Jezus - śmierć i zmartwychwstanie
Jest wiele hipotez, ta którą głosi Księga Urantii [że ciało ziemskie uległo przyspieszonemu rozpadowi, a Jezus otrzymał ciało doskonalsze tzw. morontialne]. Wersja , że przeżył i dożył sędziwych lat w Kaszmirze. Wersja, że został zabrany przez statek Kasjopejan i wróci. Wersja , że umarł i zmartwychwstał i odszedł do nieba ? W końcu wersja, że umarł na krzyżu , a Jego dusza = duch weszła do wszystkich wymiarów i jest jak Stwórca Wszechobecny - Wszechobecny Duchem - ja trzymam się tej ostatniej wersji bo Jego i swojej i naszej wszechobecności doświadczyłem mistycznie.
PS http://chomikuj.pl/mjacek2013/Dokumenty [tu są aktualne materiały, trzeba się zalogować aby pobrać za darmo].
Jesus - death and resurrection
There are many hypotheses, which is proclaimed in the Urantia Book [that the earthly body has accelerated disintegration, and Jesus received a more perfect body, so-called morontial]. Version that he survived and lived to old age in Kashmir. The version that was taken by the Cassiopaean ship and will return. Version that he died and rose again and went to heaven? Finally the version that he died on the cross and His soul = spirit has entered all dimensions and is like the Omnipresent Creator - Omnipresent Spirit - I stick to this last version because I experienced mystically his and our Omnipresent.
PS
Pewna moja odpowiedź:
1/ Pani Mario ! Masoneria i sataniści i syjoniści weszli wszędzie i oni rządzą tym Światem bo mają ogromne bogactwa i władzę poprzez bankowy system i korporacyjny. Bez wątpienia zniewolą ten świat do końca, a potem zniszczą jeśli jakimś cudem się z tego nie uratujemy. Manipulacja jest już wszędzie - systemy społeczne i religie nami manipulują. Ja się nie boję - i tak zazwyczaj bardzo źle się czuję i jestem w stanie agonii = umieram. Pragnę odejść do nowego nieba i się zjednoczyć ze Stwórcą = Źródłem = Pełnią MIŁOŚCI - pragnę bez lęku. I każdemu tak radzę - bo trudno powiedzieć czy jeszcze cokolwiek pożyjemy na tej planecie. Wiem, że moja dusza ma ciało, a nie odwrotnie. Wiem, że jestem nieskończonym Duchem tak jak Bóg.
2/ Ludzie przywiązani do materii chcą żyć w tej nietrwałej wciąż materii wiecznie co teraz nie jest możliwe. Mistycy są przywiązani do Boga i chcą być jak najszybciej w niebie ze Stwórcą zjednoczeni. Jak bardzo ci pierwsi nie rozumieją tych drugich pokazano na przykładzie Jezusa. W niedzielę palmową witali Go jako wybawcę narodu, w kilka dni później z wściekłością wołali na 'krzyż z Nim' - i się dokonało. Jako mistyk znam Chwałę Jezusa, i swoją, i naszą - Jednym Jesteśmy. Dlatego bardziej mnie ciągnie do nieba niż do ziemi.
3/ Nie ma wielkiej nadziei. Pod pozorem pandemii zniewala się Naród. Zamordyzm jest widoczny. Planuje się dodatkowo depopulację i większe zniewolenie technologią 5G, szczepionkami zatrutymi z chipami RFID. Jeśli ten świat się nie opamięta to zginie w strasznych konwulsjach.
2