MAGIA wg Roberta STILLERA 2


Magia teoria

TEORIA Czarna czy Biaa Magia? Jeli ju kto zastanawia si nad znaczeniem obiegowego okrelenia Czarna i Biaa Magia, najczciej dochodzi do wniosku, e czarna to t której celem jest wyrzdzenie szkody, a biaa wyrónia si przez to, e pomaga. Ale czy jest to naprawd a tak proste?

W pocztkowym okresie swojej rosncej przewagi w Europie chrzecijastwo uznao wszelk magi, nie mieszczc si w rytuaach kocielnych, za przejaw Czarnej Sztuki, zej i diabelskiej. W nastpnych stuleciach to zajade przeciwstawienie troch si zataro j wyoniy si pewne konwencje, cho nigdy cakiem cise i jednoznaczne, w charakterze jakby rozejmu pomidzy stanowiskiem Kocioa, potpiajc wszelk magi (prócz wasnej i nie okrelanej tym wyrazem) jako tak, a przymykaniem oczu na niektóre jej formy: tak zrodzio si pojcie Biaej Magii. Duy wpyw na to rozrónienie wywary dociekania magiczne w Hiszpanii arabskiej, powoujce si (czsto zbyt naiwnie i pochopnie, ale czasami moe i nie bez racji): na tradycje hebrajskie i jeszcze dawniejsze, wywodzce si a z Babilonu. Podzia magii na bia i czarn zyska sobie oficjalnie uznanie Kocioa, co nie przeszkadza, ze w konkretnych przypadkach to pozostawao czsto niejasne i kontrowersyjne. Trzy gówne formy dziaa magicznych doczekay si jednak akceptacji pod nazw Biaej Magii. primo; Te, których formuy przerobione zostay na mod chrzecijask, zwaszcza w ten sposób, e odwoywano si w nich do Boga w imi Jezusa Chrystusa i obficie wtrcano: aluzje do Nowego Testamentu; Secundo: Zachowujce normaln frazeologi hebrajsk, imiona i skróty w rodzaju Agla i tetragramatonu, pentagram nie zastpiony przez krzy itd. formy te podtrzymywali zapewne ydowscy nektomanci, lecz tolerowano je (mimo ze nie speniay :warunków poprzedniego punktu), gdy nie popaday w gbszy kontakt ze stanowiskiem Kocioa i miay tzw. dobro na celu.

tretio; zabiegi nie odwoujce si wprost do mocy Boej, tylko polegajce na waciwociach przedmiotów i substancji, okrelane wytwarzajc zamt w pojciach, forsowa to utosamienie przez wiele stuleci. Co si za tyczy równolegego tpienia przez Koció judaizmu, zagadnienie jest zbyt rozlege, aby mona je byo streci w kilku zdaniach. Lecz ten aspekt, o który tutaj chodzi, najlepiej przedstawi Joshua Trachtenberg w ksice The Devil and the Jews (1943, polskie wydanie w moim przekadzie 1997 Diabe i ydzi). Ta z nic si nie liczca wojna religijna cigna si przez dugie stulecia- z budzcymi groz skutkami, nalecymi do najpotworniejszych i najbardziej haniebnych zbrodni w dziejach czowieczestwa. Podstawowy chwyt tej kampanii propagandowej polega na wmawianym w kóko (i czsto a do dzi pokutujcym) utosamieniu spraw najzupeniej rónych: magii, pogastwa i kultów pierwotnych, diaba, czarów i czarownic, herezji, blunierstwa, spronoci oraz ydostwa. Robiono to midzy innymi przez perfidne mieszanie i przenoszenie nazw, co innego znaczcych. Nadano wic zgromadzeniu czarownic nazw ydowskiego wita: sabat. I przyjo si! Próbowano te nazwa miejsca tych spotka, takie jak tradycyjna ysa Góra, synagog: ale to si jako nie przyjo. Mimo dugotrwaych wysików, aby w opinii publicznej utosami yda z diabem, udao si to tylko czciowo: i nawet w Biaej Magii trzeba byo tolerowa pozostaoci hebrajskie. Czarna Magia dzieli si z grubsza na dwie kategorie. Pierwsza wie si cile z chrzecijaskim wyobraeniem diaba i polega na sprzedawaniu mu swej niemiertelnej duszy w zamian za okrelone korzyci materialne. Co roztropniejsi zadawali wprawdzie od wieków pytanie: kto majcy cho odrobin rozsdku (i pilnujcy wasnej korzyci) zgodziby si zapaci wiecznoci piekielnych tortur za troch zota lub kilka lat przyjemnoci? Na to odpowiadano, e pakt z diabem. Jeli Bóg ma go uzna za wicy) musi zawiera paragraf, dajcy czowiekowi szans uniknicia kary piekielnej a ju jego sprawa, czy potrafi z tej szansy skorzysta. Diabe za to, dla wyrównanej gry, mia prawo zostawi na osobie paktujcego swój znak, jakie pitno czy skaz, które mogy w krytycznej chwili wykrcenie si od tej zapaty utrudni. Dobrym przykadem tego jest pewna opowie o czowieku, w którego cyrografie znajdowa si warunek, e diabe moe go porwa tylko wówczas, gdy ten dobrowolnie wejdzie w zielone drzwi. Wydawao si to atwe do uniknicia. Niestety delikwent nie przewidzia, e naznaczono go diabelskim pitnem daltonizmu: i wszed w zielone drzwi nie widzc ich koloru. Druga kategoria Czarnej Magii (powaniejsza i blisza wyobraeniom arabskim, ydowskim czy nawet babiloskim) traktuje demony (zawsze mniej potne od Boga i podlegemu) jak co na ksztat upersonifikowanych ywioów czy si natury, przed którymi trzeba si zabezpieczy i zna je, po czym mona nimi kierowa na swój uytek. Zy czy dobry? To zaley, jak ze wszystkimi siami, gównie od samego operatora. Jeli zna on waciwe Sowa czy Imiona Potgi, moe tymi demonami posugiwa si i kierowa, choby wbrew ich woli i w sposób niezaleny od ich wasnej natury.

Równie do Czarnej Magii zaliczano wszystko, co wyrzdza szkod lub cierpienie, okalecza i niszczy. Gdy do takich dziaa jakoby nie daaby si uy sia Boska, której zapoyczanie dla wasnych lecz godziwych celów traktowano jako zasadniczy wyrónik Biaej Magii.

Tu jednak od razu nasuwa si spostrzeenie, e to, czy cel i samo dziaanie s dobre, czy ze, zaley nieraz od punktu widzenia. W którym momencie (jeli wystpuje si w susznej sprawie i przeciwko zu) staje si zem dziaanie na niekorzy wroga? Skd pewno, ze z kolidujcych ze sob celów albo korzyci jedne s obiektywnie dobre, a drugie ze: i jak t obiektywno rozpozna, jeeli w ogóle istnieje? Odwieczne to kwestie i czsto nie do rozwizania! Albo czy na przykad czary dla pozyskania mioci uzna mona za co najlepszego pod socem, czy te za ruj, sprono i porubstwo, zalenie od podejcia? Ju choby z tej prostej przyczyny wida, jak sztuczne jest rozrónienie Czarnej i Biaej Magii, nie majce wikszego sensu poza tym, jaki upatruje w nim chrzecijastwo: a raczej ten czy inny jego autorytet lub instytucja. Nie mieci si równie w tym podziale bardzo popularna niegdy magia w stylu arabskim, posugujca si dinnami, które bywaj czasem dobre lub ze, ale na ogó (podobnie jak ludzie) nie do koca i raczej dwuznacznie. Mona jeszcze spojrze na to rozrónienie z punktu widzenia ksigi rytuaów i zakl. Podrczniki takie zwane s grimuarami, w sztucznej acinie grimorium (a naprawd z francuskiego grimoire, bdcego starym przekrceniem wyrazu grammaire,czyli gramatyka). Rzadko wydawane i nadzwyczaj trudno dostpne, wikszoci amatorów znane s tylko ze syszenia, a ich podstawowe, najwikszym rozgosem cieszce si teksty istniej gównie jako rkopisy, starannie przechowywane w takich miejscach jak Bibliotheque Nationale w Paryu i British Museum w Londynie. Na ogó nie wydano ich do dzisiaj, lub wydano tylko w niezbyt uytecznych fragmentach czy opracowaniach. Z jednej strony due zbienoci midzy nimi, z drugiej za istotne rónice midzy wariantami tego dziea utrwalonymi w rozmaitych rkopisach lub wydaniach, pozwalaj si domyla, e wszystkie korzystay w mniejszym lub wikszym stopniu z tych samych róde. Czy wywodzcych si a z czasów biblijnych albo jeszcze dawniejszych, z Babilonu, Asyrii lub Chaldei? Wielu badaczy i praktyków magii tak uwaa.

Ksig takich jest kilkanacie, ale cztery czy pi naley wymieni jako podstawowy kanon tego gatunku. Najsynniejsza z nich i moe najstarsza to Klucz Salomona, przypisywany biblijnemu wadcy, syncemu w tradycji ydowskiej i arabskiej jako najwikszy z magów. Dzieko to zachowao si w XVI-wiecznej kopii aciskiego przekadu z nieznanej wersji hebrajskiej i zostao w 1559 roku zakazane decyzj w. Inkwizycji jako zgubne i niebezpieczne. Wikszo istniejcych wersji w rónych jzykach, przewanie francuskim albo aciskim, pochodzi z XVIII wieku. Ale grecka wersja w British Museum moe pochodzi nawet z Xll lub XIII wieku. Wzmianka za u Józefa Flawiusza ju w I wieku potwierdza istnienie jakiej ksigi zakl do wywoywania zych duchów, któr przypisuje si Salomonowi. Jakkolwiek wic autentyzm i staro Klucza Salomona s dyskusyjne, jego pradawna geneza z pewnoci nie jest legendarna.

Uzupenia go w istotny sposób Lemegeton ( o niewiadomym znaczeniu i pochodzeniu) zwany te Mniejszym kluczem Salomona. Dzieko to potwierdzone jest i wykorzystywane u paru autorów ju na przeomie XV i XVI wieku. Czciej wtpi si o autentycznoci drugiego uzupenienia, znanego jako Testament Salomona i bdcego gównie wyliczeniem duchów. Jego przekady niemiecki, angielski i rosyjski ukazay si pod koniec XIX wieku. Ale istniej w paru greckich klasztorach jego greckie rkopisy datowane mniej wicej od II do IV wieku.

Nie byle jaki zamt wynika std, e pod tym samym tytuem Klucz Salomona albo podobnymi wydawano te, gównie w celach spekulacyjnych, inne publikacje, nie majce z nim wiele wspólnego. To samo zreszt dotyczy XIX-wiecznych falsyfikatów obficie produkowanych pod kamliwymi tytuami Grimorium Honoriusza lub Tajemnice Alberta Wielkiego, o których mówi poniej. Podobnie bezwartociowe s na ogó inne ksigarskie mistyfikacje pod tytuami w rodzaju Szósta ksiga Mojesza, Nekronomikon albo Ksiga Sybilli, jakkolwiek ich wydania, tre i oddziaywanie te zasuguj na blisze omówienie przy innej okazji. Do tej samej kategorii naley gony od wier wieku Anton Szandor La Vey ze swym Kocioem Szatana, którego nie naley lekceway: ale jego dwie kultowe ksiki The Satanic Bibie (1969, Biblia Szatana) i Satanic Rituals (1972, Rytuay szataskie) s po prostu maniackim zlepkiem wielojzycznych tekstów ni w pi ni w dziewi, naiwnie zgarnianych byle jak i byle skd, autentycznych i zmylonych, nie sprawdzonych i poprzekrcanych.

Ale pora wróci do autentyków.

Sporód nich najwiksz bodaj saw i powag cieszy si Grimorium verum czyli prawdziwe, jakoby przeoone z hebrajskiego na francuski.. Wyda je rzekomo Egipcjanin Alibeck w Memphis w I517 roku, lecz jest to raczej data zmylona w celach asekuracyjnych, a ksika napisana po francusku w XVIII wieku i ewidentnie oparta na Kluczu Salomona. Nastpne wydanie francuskie i dwa bardziej kompletne woskie pochodz z XIX wieku, a wszystkie zaliczaj si do biaych kruków, niezwykle rzadkich i kosztownych. Ksiga ta, otaczana zabobonn groz przez Koció, uwaana bywa za osobiste dzieo Szatana, podobnie jak Biblia ma by wasnym utworem Pana Boga. Do zalet Grimorium prawdziwego naley przeznaczenie dla adeptów nic nie umiejcych, tote kada czyno wyjaniona jest moe niezbyt szczegóowo, ale od samego pocztku. Jego ukad sta si wzorem dla wikszoci tych podrczników: omawia si kolejno procedury oczyszczajce, Przygotowania, sporzdzanie krgu magicznego, talizmanów i rónych przyborów do wywoywania, nastpnie podane s wzory tekstów do wypisywania i zakl do wygaszania, przebieg czynnoci magicznych i praktyki na róne okazje. Nie brak te wyliczenia duchów oraz ich waciwoci, chocia Lemegeton i niektóre z póniejszych grimuarów przynosz wicej informacji pod tym wzgldem, jak i na temat obliczania waciwego czasu dziaa magicznych itd. Wiele nieporozumie nagromadzio si wokó Grimorium Honoriusza Wielkiego, które Ukazao si w Rzymie 1670 roku, chyba przeoone z aciny. Pogld, jakoby dzieo to napisa w XIII wieku papie Honoriusz III, odrzucany jest przez wielu autorów katolickich jako fasz i potwarz. Jednake lektura samego tekstu nie skania do takiej pewnoci..

Rozpoczyna go (nie wiadomo, czy autentyczna, lecz cakiem sensownie brzmica) bulla papieska, w której Honoriusz III jakoby stwierdza, e przekazuje t wiedz ksiom, aby wiedzieli, jak radzi sobie z diabami; szczególny nacisk pooony jest na niezwykle trudn i dugotrwa procedur oczyszczenia, w dalszym

cigu za rytuay, teksty bogosawiestw i zakl oraz krgi magiczne i pentakle s tak pene motywów niemal wycznie chrzecijaskich, e trudno sobie wyobrazi, aby to nie kapan adresowa do uytku innych kapanów. Inna sprawa, czy autorem by rzeczywicie ten papie, czy jaki inny ksidz, najprawdopodobniej z. XVI wieku. A oto jeszcze kilka mniej znanych grimuarów. Synny teolog i awanturnik, lekarz, prawnik i filozof Agrippa von Nettesheim (1486-1535) zalicza si do wielkiej tradycji magicznej gównie ze wzgldu na swe kabalistyczno- mistyczne dzieo w III ksigach De occulta philosophia. Po jego mierci powikszono jego IV ksig, bdc grimuarem; jego ucze i sawny demonolog Johan Weyer uzna t ksig za faszerstwo. Suplementem do niej jest Heptameron czyli ywioy magiczne; zmary w 1316 roku Pietro d' Abano ma by autorem tego grimuaru, faktycznie napisanego chyba W XVI wieku. aciski Arbatel. magii ukaza si w 1575 w Bazylei. Francuski Grand Grimoire (Wielki Grimuar) i jego angielska wersja Red Dragon {Czerwony Smok) pochodz zapewne z XVIII wieku. W roku 1750 ukazaa si francuska wersja Klucza Salomona pod nazw Prawdziwa Czarna Magia czyli Tajemnica tajemnic. Wreszcie chyba z koca XVIII wieku pochodzi The Black Pullet (Czarny Kurczak) wydany rzekomo w 1740 w Egipcie.

I to bodaje koniec grimuarów. W ich wyliczeniu pojawia si jeszcze jedno dzieo nadzwyczaj gone i czsto wydawane: Tajemnice Alberta Wielkiego. Jego autorstwu zaprzecza si duo mniej stanowczo nieli w przypadku Honoriusza, Filozof, teolog i przyrodnik z XIII wieku, dominikanin Albert hrabia von Bollstadt, zwany Albertus Magnus, biskup Regensburga i nauczyciel w. Tomasza z Akwinu, pooy olbrzymie zasugi dla rozwoju myli i nauki europejskiej. Przypisywane mu Tajemnice nale do klasycznych podrczników magii. Ale której z dwóch wymienionych?

Wiksza cz jego dziea traktuje o magicznych waciwociach kamieni, rolin i zwierzt; opisuje róne zjawiska w kontekcie magicznym; skupia si na wyliczeniach czasu i relacji astrologicznych. Czy jest to w ogóle grlmuar? Powaga oraz nie kwestionowana religijno Alberta Wielkiego sprawiy, e wszystko, co si na jego dziele opiera, zaliczane bywa tym samym do Biaej Magii.

"Prawdzi-

Natomiast uytkownicy grimuarów "Prawdziwego" i "Honoriusza" kwalifikuj si niemal automatycznie do potpianych przez Koció adeptów Czarnej Magii. Z rozwaa o czarnej i biaej magii wynika pierwszy wniosek, do prosty i oczywisty, którego jednak daremnie bymy szukali w wikszoci dostpnych publikacji. Bez wzgldu na to, czy s one bardzo powane i specjalistyczne, czy maj charakter popularny. Do kogo zwracaj si zabiegi magiczne?

Mona powiedzie, e do bezosobowych si natury. Kiedy np. szaman bije w bben, aby wywoa grzmot, w czynnoci tej chodzi po prostu o metaforyczne pokrewiestwo huczcych odgosów i naiwne moe zreszt nie do koca naiwne? Domniemanie, e huk bbna moe obudzi podobne zjawiska w naturze. Albo kiedy ma si jczmie na oku i medycyna ludowa doradza pozbycie si go przez rzucenie w ry trzech ziarenek jczmienia za lewe rami.

Gdy nie musi to by a tak humorystycznie naiwne, jak mogoby si wydawa. Przynajmniej nie na 100 % i nie w kadym wypadku. Wrócimy do tego nadzwyczaj ciekawego zagadnienia, gdy przyjdzie czas na zajcie si teori koincydencji, której ojcem i prekursorem by w szczególnoci znakomity austriacki biolog Paul Kammerer (1880- 1926) w swoim dziele Prawo serii.

A na razie wystarczy odnotowa, e chodzi tu o nadzwyczaj popularn zwaszcza w wierzeniach ludowych magi opart na analogii, któr jeszcze nieraz si bdziemy zajmowa. Jej elementów nie brakuje take w czarnej i biaej magii. A jest dla niej charakterystyczne, e na ogó chocia i od tej reguy zdarzaj si wyjtki nie odwouje si ona do istot nadprzyrodzonych. Jednake najwaniejsza cz magii cakiem wyranie skierowana jest wanie do takich istot.

Có to za nadprzyrodzone istoty.? Zwykle kojarzy si z nimi duchy. Ze czy dobre. Do wyobrani oczywicie bardziej przemawiaj ze duchy, czciej zwane diabami lub demonami. Choby dlatego, ze nie troszcz si one zbytnio o jako moraln tego, z czym zwraca si do nich amator lub adept magii. Natomiast dobre duchy, najatwiej (cho wcale niekoniecznie) kojarzce si z anioami, nie s tak lepo usune! Poza tym zniechca do nich bezmiar ckliwoci i niegustownej tandety, jak od wieków Koció roztacza wokó swych wyobrae o anioach i karmi ni swoich wiernych, przyzwyczaja do niej, stwarzajc wraenie mdej i sodkawej lichoty dewocyjnych obrazków, przeciw której w normalnych ludziach buntuje si po prostu dobry gust i poczucie smaku.

Jednake ani diaby ani te anioy nie s winne tego, e w ich wyobraeniu komu brakuje gustu i rozsdku. Al oprócz duchów czy dobrych, w magii wystpuje tez inna posta. Waniejsza od nich, mimo ze tak atwo si o niej zapomina. T postaci jest Bóg;

Oczywicie i z pobonych obrazków, z wyobrae gupiego katechety i z kaza dla otpiaych babek kocielnych. Na pewno tez nie przywizany do schematów, do frazeologii, do nawyków której pojedynczej religii. Bóg to sprawa o wiele za powana na to, aby mona go byo w ten sposób ogranicza. My nie znamy o nim caej prawdy. Moemy dokada stara, aby ujrze go z rozmaitych stron. W rónych ujciach. Robert Stiller

" ""



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Robert Stiller Magia i jej tajemnice
Robert Stiller Magia i jej tajemnice
Astrologia horalna wg Roberta Handa 2
Robert Stiller Artykuły z miesięcznika Mój Świat
Stiller Robert Magia i jej tajemnice
Stiller Robert Magia i jej tajemnice
Stiller Robert Magia i jej tajemnice
Nora Roberts Trylogia Kręgu 01 Magia i Miłość(1)
Nora Roberts 02 Magia i krew
Robert Dobrowolski estetyka oporu wg adorno
Roberts Nora Trylogia Kręgu 01 Magia i miłość
Znak siedmiu 02 Magia i krew Nora Roberts
Nora Roberts 02 Magia i krew
Howard Robert Magią i mieczem 5 Ludzie Czarnego Kręgu
Howard Robert Magią i mieczem 3 Płomień Assurbanipala
Robert Bruce Ochrona przed magiÄ… (psychiczna)
magia 2
UMOWY wg KM
KOLOKWIUM 2 zadanie wg Adamczewskiego na porownawczÄ… 97

więcej podobnych podstron