HISTORIIA POWSZECHNA
25. Mieszko I i Bolesław Chrobry. Wprowadzenie chrześcijaństwa do Polski
W czasie kiedy Polska zaczyna występować na widownię dziejową, prawie zewsząd otaczają ją ludy pogańskie. Od zachodu graniczyła Polska z pogańskimi plemionami Połabian, od północy z pogańskimi plemionami litewskimi, od wschodu z ruskimi, tylko od południa graniczyła Polska z chrześcijańskim krajem Morawian, a na południowym zachodzie z chrześcijańskim krajem Czechów. Od nich przez urzędników, kupców i misjonarzy najpierw poczęło się szerzyć chrześcijaństwo na pograniczu Polski, tj. w krajach Wiślan i Siężan, a stąd przedostało się do wnętrza Polski W ten sposób powoli chrystianizm przygotowywał sobie grunt do ostatecznego zwycięstwa, które bez żadnych przewrotów społecznych nastąpiło dopiero za Mieszka I.
Mieszko I, syn Ziemomysła i żony jego Górki, urodził się w roku 931. Kronikarz Gall mówi, że urodził się ślepym, dopiero przejrzał w roku siódmym, w czasie postrzyżyn obrządku pogańskiego. Polacy podobnie jak i inne słowiańskie plemiona musieli ustawicznie ucierać się z Niemcami, którzy pod pozorem nawracania na wiarę Chrystusową usiłowali ich podbić pod swoje panowanie. Mieszko, rozumiejąc dobrze, że potędze niemieckiej nie zdoła długo się oprzeć, postanowił dla ocalenia swego narodu przyjąć chrzest święty, ale bez pośrednictwa niemieckiego. W tym celu pojął za żonę Dobrawę, córkę Bolesława I, króla czeskiego, który był już chrześcijaninem. Idąc potem za namową i radami Dobrawy przyjął chrzest w Gnieźnie (966) według obrządku łacińskiego. Wraz z Mieszkiem przyjęło chrzest wielu znakomitych Polaków. Po chrzcie Mieszko rozkazał obalać i kruszyć w całym państwie bożyszcza pogańskie, a na ich miejsce stawiać krzyż Zbawiciela i wznosić skromne drewniane kaplice i kościoły.
Z Dobrawą przybyła do Polski niewielka liczba duchownych z Czech, wśród których przeważali Niemcy. Kapłani ci mieli niezmiernie trudne zadanie do spełnienia. Nie znali oni początkowo miejscowego języka, a kiedy się już nauczyli do ludu własną jego mową odzywać, to i wówczas czuli ogromny przedział, jaki pomiędzy nimi a ludem tworzyła liturgia łacińska rzymskiego kościoła. Lud jej nie rozumiał, nie mógł z nią pogodzić swoich dotychczasowych pogańskich obyczajów i obrzędów, wesela i smutku, płaczu i pieśni. Pomału dopiero, bardzo pomału zmieniały się stosunki. Kapłani zbliżali się coraz więcej do ludu, na miejsce zburzonych świątyń pobudowali kościoły w Gnieźnie, Kruszwicy, Poznaniu i Płocku. Przy kościołach zaprowadzali wzorowe gospodarstwa.
Pierwszym biskupem Polski w Poznaniu został mianowany Jordan, który już przedtem prowadził pracę misyjną w Polsce. Zależny był on jednak od arcybiskupa magdeburskiego.
Przyjęcie chrześcijaństwa miało dla Polski nader doniosłe znaczenie. Mieszko, a z nim cała Polska przestała być odtąd celem wypraw krzyżowych. Przez chrzest Polska zbliżyła się do Zachodu i kultury łacińskiej, weszła do rodziny ludów chrześcijańskich. Przez chrzest Mieszko I wchodził nie tylko w bliższą styczność z oświeconymi ludźmi świata ówczesnego, lecz otrzymywał środki potrzebne do kształcenia i złagodzenia surowych obyczajów ludu. Dzięki swemu nawróceniu Mieszko stawał się coraz więcej samoistnym monarchą; uznał to cesarz Otton I podczas przyjęcia Mieszka na swym zamku w Kwedlinburgu.
Ale były umysły niezdolne, które nie chciały zrozumieć mądrego postępowania Mieszka I, zamiast go naśladować, oburzały się nań jako na zdrajcę sprawy słowiańskiej i czynnie przeciw niemu występowały. W walce tej, zwłaszcza z ludami połabskimi, musiał książę polski niejednokrotnie stawać po stronie swego zwierzchniego pana, cesarza, aby tym samem świeże swe chrześcijaństwo jawnie stwierdzić i w granicach swojego państwa zupełną sobie zabezpieczyć swobodę.
Wśród walki z Lutykami umarł w roku 992 Mieszko. Z rodu Piastów pierwszy położył podwaliny dla przyszłej Polski, na których syn jego i następca Bolesław Chrobry (992 - 1023) zbudował wielkie i potężne państwo.
Bolesław Chrobry był dobrym chrześcijaninem, pragnąc wszelkimi siłami utrwalić chrześcijaństwo w narodzie polskim, surowo karał lud za niezachowanie przepisów kościelnych, (np. kazał wybijać zęby za lekceważenie postu). Budował i uposażał kościoły oraz sprowadzał światłych księży z obcych krajów, (z Włoch i Niemiec), otaczając ich wielkim poszanowaniem i przywilejami. Pomiędzy innymi sprowadził do Polski głośnego naówczas Wojciecha.
Wojciech (Adalbert) pochodził z Pragi z możnej rodziny Sławników. Przez krótki czas był biskupem praskim, ale wskutek ciągłych prześladowań ze strony książąt czeskich opuścił Pragę i za zezwoleniem papieża przybył do Polski, gdzie przez kilka miesięcy chrzcił, nauczał i głosił ewangelię w Krakowie, Gnieźnie, Wrocławiu. Za poradą króla wybrał się w sprawach misyjnych do Prus i tam poniósł śmierć męczeńską.
Gdy Bolesław Chrobry dowiedział się o męczeństwie Wojciecha, natychmiast zgłosił się do Prusaków po wykup ciała. Legenda powiada, że Prusacy za cenę złota zgodzili się zwrócić zwłoki męczennika. Jednak przy ważeniu ciała, chociaż położono wiele złota i srebra, waga ani drgnęła, aż dopiero grosz ubogiej wdowy tak przeważył, że musiano wszystko złoto i srebro ująć, a zawstydzeni Prusacy odeszli z niczym. Chrobry uroczyście sprowadził zwłoki do Trzemeszna, gdzie Wojciech założył pierwszy klasztor polski, a następnie złożono je w srebrnej trumnie w kościele gnieźnieńskim. Odtąd rozpoczęły się pielgrzymki do grobu Wojciecha, który został policzony przez papieża w poczet świętych i uzyskał miano pierwszego patrona Polski.
Bolesław rozszerzając granice państwa, jednocześnie rozszerzał granice Kościoła. Dla siebie i państwa pragnął on całkowitej niezależności. Zabiegał o koronę królewską i o utworzenie metropolii polskiej. Ale papież Sylwester II ze względów politycznych korony nie przysłał. Usilne starania Bolesława o stworzenie polskiej metropolii zostały uwieńczone przy pomocy cesarza Ottona III.
W roku 1000 przybył do Gniezna pod pozorem odwiedzenia grobu Wojciecha cesarz Otton III. Tu spotkał się on z Bolesławem, a wynikiem ich narad było utworzenie metropolii w Gnieźnie. Pierwszym arcybiskupem polskim został Radzym, brat Wojciecha, a pierwszym Polakiem na stolicy arcybiskupiej był Bossuta z rodu Wieniawów. Kościół więc polski w roku 1000 uwolnił się od zależności Niemców i otrzymał oddzielną organizację. Jednocześnie założone zostały trzy nowe biskupstwa w Kołobrzegu, Wrocławiu i w Krakowie.
Dzieło, wzniesione potężną dłonią Chrobrego, upadać zaczęło już pod panowaniem jego syna Mieszka II (1025 -1034). Po śmierci zaś tego króla nastąpiło zupełne rozprężenie.
We wnętrzu niższe warstwy społeczeństwa rzucają się na wyższe, poganie na chrześcijan, niewolnicy na panów; religia chrześcijańska, która za Mieszka i Bolesława tak pięknie zakwitła, poczęła upadać, tłumy niszczyły świątynie, mordowały duchowieństwo. Upadek wewnętrzny sprowadza zewnętrznych nieprzyjaciół. Najzgubniejszymi byli Czesi, którzy spalili Kraków i Gniezno i swymi rabunkami powiększyli niedolę i zamęt w kraju. Sześć lat trwał ten zamęt.
Dopiero Kazimierz, zwany Odnowicielem (1040-1058), syn Mieszka II, wychowany w klasztorze kluniackim, przy pomocy cesarza Henryka III zdołał kraj uspokoić i chrześcijaństwu zapewnić pomyślny rozwój, zbudował nowe kościoły i klasztory, państwu przywrócił nowe granice, a cały kraj urządził na zasadach chrześcijańskich, słowem aż do samego zgonu (1058) prowadził Kazimierz Odnowiciel dzieło odrodzenia według wzoru przekazanego przez Bolesława Chrobrego.