Under the skies above.
Wysoko w niebie.
Gdzieś tam moje dziecko jest
Wysoko w niebie
Czeka z niecierpliwością na mnie i na ciebie
Na pobłogosławienie go miłością naszą
Cząstka mnie cząstka ciebie
I cząstka naszej miłości
Będzie chronić moje dziecko nienarodzone
Które gdzieś spokojnie gości
Czasami w marzeniach
Myślę jakie by było
Jakim przewodnikiem bym mu był
Kiedy sam drogi nie znam
Czy w bogactwie czy w ubóstwie urodzone
Miłości nie będzie pozbawione
Przyjmuję ten dar życia
Dany od boga na nieboskłonie