ZAGROŻENIA LUDZI PRZEZ POLA ELEKTROMAGNETYCZNE

O KRAŃCOWO MAŁYCH CZĘSTOTLIWOŚCIACH

czyli o czym radiesteci od dawna wiedzieli

Zagrożenia ludzi przez pole elektromagnetyczne o krańcowo małych częstotliwościach pojawiły się z chwilą wprowadzenia do eksploatacji okrętów podwodnych z napędem atomowym tj. u schyłku lat pięćdziesiątych.

Do łączności radiowej z okrętami podwodnymi będącymi w zanurzeniu stosuje się fale długie, tj. fale kilometrowe i myriametrowe z zakresów częstotliwości LF (Low Frequency) oraz VLF (Very Low Frequency), a także fale o częstotliwościach mniejszych od 3 kHz - z zakresu ELF (Extra Low Frequency). Wybór taki jest uwarunkowany koniecznością stabilnej propagacji fal radiowych na duże odległości, co jest możliwe w wymienionym zakresie częstotliwościowym oraz tym, że wnikanie fali radiowej w środowisko wodne jest tym lepsze im mniejsza jest częstotliwość tej fali_[1]. Obecnie w USA częstotliwości skrajnie niskie stosowane są przez dwie stacje należące do marynarki wojennej. Pierwsza z nich zlokalizowana jest w stanie Michigan, druga zaś w stanie Wisconsin. Obie pracują na częstotliwości 76 Hz, zaś łączna długość anten jest bliska 150 km.

Rosyjskim odpowiednikiem tego systemu jest projekt „Zeus”, jego częstotliwość robocza to 82 Hz. Brak jest informacji o rozlokowaniu nadajników w Rosji. Przytoczone wyżej informacje pochodzą ze stron internetowych www.fas.org, www.vaix.net,. Pola emitowane do otoczenia przez systemy telekomunikacji ELF stanowią największe potencjalne zagrożenie dla osób zatrudnionych przy konstrukcji, uruchamianiu, testowaniu, nadzorze i konserwacji urządzeń nadawczych oraz dla mieszkańców terenów bezpośrednio sąsiadujących z antenami nadajników. Większość danych dotyczących wyników badań oddziaływania pól ELF na ludzi i środowisko zostało utajnionych_[2]. Jest to wysoce niepokojące zważywszy na globalny zasięg pól ELF, przez co na pola, wprawdzie o małych natężeniach, narażona jest cała ludność Ziemi. W chwili obecnej nie można jednoznacznie określić skutków długotrwałego działania na ludzi pól ELF. Wynika to z faktu, że właśnie teraz dożywa swoich lat lub jest w kwiecie wieku pokolenie, któremu przyszło żyć w środowisku wypełnionym polami ELF.

W odniesieniu do pól elektromagnetycznych o znacznym natężeniu w wielu krajach, w tym w Polsce, ustanowiono przepisy sanitarne mające na celu ochronę ludzi przed szkodliwym działaniem tych pól. Przepisy te, uwzględniające przede wszystkim termiczne oddziaływanie tych pól, nie likwidują ryzyka związanego z działaniem słabych i bardzo słabych pól.

Aktualny stan wiedzy pozwala bowiem przypuszczać, że efekty oddziaływania tych pól (biologiczne) mogą powstawać przy ekspozycji materii ożywionej na pola o dowolnie małych natężeniach _{[2] [3].}

Sytuacja jest o tyle trudna, że na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego nie możemy wyeliminować sztucznych pól elektromagnetycznych i dlatego musimy pogodzić się z ryzykiem wynikającym z ekspozycji na słabe pola elektromagnetyczne- również te z zakresu skrajnie długofalowego. Nie może nas uspokajać fakt, iż źródła tego pola są daleko od nas, gdyż w pobliżu nas są elementy infrastruktury technicznej, które z racji swej długości, mogą być źródłami wtórnymi tych pól. Należy do nich: sieć energetyczna, kablowe sieci telefoniczne i telewizyjne, sieć wodno-kanalizacyjna, tory kolejowe i tramwajowe, a nawet długie metalowe ogrodzenia.

Budowa globalnych systemów nadawczych, a docelowo również nadawczo-odbiorczych, w zakresie ELF umożliwia przesyłanie na duże odległości prawie nie zniekształconych pól elektromagnetycznych, które można wykorzystać jako podstawę nośną dla przesyłania dowolnie ukształtowanych sygnałów odpowiadających sygnałom wytwarzanym przez mózg i serce człowieka.

Ludzki mózg wytwarza drgania elektromagnetyczne o bardzo niskich częstotliwościach, zwane falami mózgowymi. Częstotliwość danej fali mózgowej jest ściśle związana z aktualnym stanem psychicznym człowieka. I tak fala delta obserwowana jest głównie podczas głębokiego snu. Fala theta - w czasie drzemki, ospałości, znużenia.

Rytm alfa emitowany jest w stanach sprzyjających kreatywnemu myśleniu, gdy osoba jest zrelaksowana, odprężona, wypoczęta. Najwyższa z fal mózgowych, beta, występuje w przypadku pobudzenia psychicznego (zdenerwowania, strach, panika i.t.p.). Opisane powyżej rytmy fal mózgowych stanowią jedynie, ich najbardziej znany fragment. W rzeczywistości rytmów tych, mieszczących się w przedziale częstotliwości od ułamka Hz do kilkudziesięciu Hz, jest o wiele więcej - ich znajomość ułatwia bezinwazyjne diagnozowanie medyczne. _[4]

W telekomunikacji traktuje się , zgodnie z zasadą wzajemności, anteny nadawcze i odbiorcze wymiennie. _[5] Oznacza to, że skoro nasz mózg (serce) emituje fale elektromagnetyczne, w pewnym zakresie częstotliwości, to jest także zdolny do odbioru fal z tego zakresu tj. z zakresu ELF.

Być może w tym należy upatrywać przyczyn negatywnej oceny przez radiestetów promieniowania sieci elektrycznych, które jak już wspomniano, mogą przenosić fale b. niskiej częstotliwości odbierane tu bezpośrednio przez różdżkarza / mózg / jako te „złe”, patologiczne, zaś za strefy geopatyczne w mieszkaniach odpowiedzialne są instalacje elektroprzewodzące /metalowe/ . Hipoteza ta tłumaczy liniowy, o niewielkiej szerokości charakter stref geopatycznych wykrywanych przez radiestetów. Promieniowanie to wykazuje dużą przenikliwość, również do wnętrz budynków. Jest to możliwe tylko przy długofalowym charakterze tych promieniowań.

Zagadnienie oddziaływania pól ELF może mieć także aspekt militarny.

Mówi się o tzw. nowej broni nielatalnej (nie prowadzącej do śmierci), do której zalicza się min. impulsowe pola elektromagnetyczne. Pola takie, przez bezpośrednie oddziaływania na struktury mózgu, miałyby modyfikować zachowania człowieka. W zależności od intencji wywołującego modyfikacje, zmienionego zachowania mogą obejmować np.: poczucie niepokoju, zniechęcenia, apatii, agresji, zaburzenia wizualne oraz zakłócenia procesów pamięciowych i myślowych. _[2]

Wobec powyższego, w odruchu sprzeciwu przeciwko manipulacjom, rodzi się pytanie odnośnie możliwości przeciwdziałania. Niestety są one ograniczone. W przypadku propagacji jonosferycznej - praktycznie nie istnieją. W przypadku źródeł wtórnych np.: instalacji elektrycznej pozostaje separacja lub ekranowanie. Pozostaje też nadzieja, że „demon będzie tkwił w butelce”, gdyż jego uwolnienie będzie oznaczało koniec naszej cywilizacji.

LITERATURA

1. Katulski R. i inni „Podstawy teorii i techniki łączności podwodnej”

Przegląd Telekomunikacyjny nr 9/1998

2. Kameduła M. „ Zagrożenia ludzi przez energię elektromagnetyczną systemów telekomunikacji krańcowo długofalowej”

Krajowe Sympozjum Telekomunikacji 2001

3. Micek S. i inni „ Pola magnetyczne ELF w zawartej zabudowie zamkowej i ich wpływ na człowieka”

Konferencja U.R.S.I. Poznań 2002

4. Makowski J. „ Elektroencefalografia kliniczna” PZWL, 1989

5. Litwin R. „ Teoria pola elektromagnetycznego” WNT 1969

3

---