Katarzyna Emmerich, Teresa Neumann, Ludwika Lateau... Ale dziś podam fakt najwięcej historycznie uzasadniony. Wyobraźmy sobie: mężczyzna w sile wieku, ma 50 lat, opuszcza rodzinę, idzie na pustelnię i żyje tam prawie 20 lat bez żadnych posiłków, bez napojów - komunia święta to wszytko! Niesłychane! A jednak prawdziwe. - Trzeba go poznać. Kto to był? Jest święty. Kanonizował go Papież Pius XII w roku 1947. Ale już przed śmiercią uważano go za świętego. Nazywał się Mikołaj Flue. Był włoskiego pochodzenia, a żył w Szwajcarii w kantonie Unterwalden. Był sędzią i radcą krajowym, brał udział w długich wojnach, doszedł do rangi oficera i wysłużył sobie złoty medal. Miał żonę i 10-ro dzieci. Jeden chłopiec był księdzem. W archiwum jego parafii w Saxlen zanotowano te słowa: "Niech wszyscy wiedzą, że żył tu wspaniały człowiek nazwiskiem Mikołaj Flue, który w 50 roku życia... opuścił ojca, matkę, żonę i dzieci i poszedł do pustelni Raust, gdzie Bóg go utrzymuje bez posiłku i bez napoju. W chwili kiedy te słowa piszemy, człowiek ten jest pełny świadomości i prowadzi święte życie, co widzimy wszyscy na własne oczy. - Nawet ówczesny rząd szwajcarski w Bernie postawił przy jego pustelni straż, która przez cały miesiąc czuwała i pilnowała go - i każdego odwiedzającego badała dokładnie, a potem ogłosiła urzędowo, że posty tego pustelnika są tak samo pewne i jasne jak słońce na niebie. To oświadczenie rządowe odegrało wielką rolę przy kanonizacji tego błogosławionego. Kanonizował go Papież Pius XII.
Pytamy, dlaczego? Dlaczego taki cud? Bóg ma swoje plany. A my możemy tylko myśleć i pytać.
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C