Gianfranco Gambarelli Zbigniew łucki
JAK PRZYGOTOWAĆ PRACę DYPLOMOWĄ LUB DOKTORSKĄ
WYBÓR TEMATU, PISANIE, PREZENTOWANIE, PUBLIKOWANIE
SPIS TREŚCI Wstęp dla dyplomantów . 13 Wstęp dla doktorantów . 15 Do wszystkich czytelników . 17 Odliczanie . 19 Nazajutrz . 23 ROZDZIAŁ PIErWSZY PRACA DYPLOMOWA . 25 1.1 . Co to jest praca dyplomowa . 25 Przepisy . 25 Zawartość pracy . 28 Rynek odbiorcy . 28 1.2. Rada dla studenta, który chce kupić lub przepisać cudzą pracę bądź popetnić plagiat . 29 1.3. Radyjek zacząć . 30 Kiedy trzeba zacząć interesować się pracą dyplomową . 30 Wybór tematu i promotora . 32 Pierwsza rozmowa z promotorem . 34 Stosunki z promotorem i recenzentem . 34 1.4. Rady dotyczące prowadzenia badań . 37 Wstęp . 37 Zdefiniowanie problemu i celów . 38 Zbieranie materiatów . 39 Wywiady . 41 Analizowanie i przetwarzanie materialów . 42 Kolejne etapy przygotowywania pracy . 43 Oddawajcie więc cesarzowi... . 44 1.5. Rady dotyczące pierwszej wersji pracy . 45 Organizacja procesu pisania . 45 Streszczenie pracy . 47 Pierwsze 2danie pracy . 48 Spis treści . 50 Wykaz symboli . 52 Wstęp . 52 Układ tekstu . 52 Wnioski . 53 Załączniki . 54 Słowniczek terminów . 54 Odsyłacze do literatury i bibliografia . 55 1.6. Kilka małych kruczków . 62 Forma pracy . 62 Objętość pracy . 63 Dokumentacja źródłowa . 64 1.7. Rady dotyczące problemów językowych (i nie tylko) . 65 Rodzaje błędów językowych . 65 Konsultacjejęzykowe . 67 Konsultacje psychologiczne . 69 Obowiązki dyplomanta . 70 Terminy obcojęzyczne . 70 Ortografia . 71 Propozycja polemiczna . 74 1,8. Rady dotyczące pisania pracy na maszynie . 75 Wstęp . 75 Sposoby pisania pracy . 76 Tekst wzorcowy . 78 Układ tekstu na stronie . 78 Marginesy . 79 Strona tytułowa i okładka . 79 Spacje w interpunkcji . 81 Podawanie liczb . 82 Wzory i skróty . 84 Tablice i wykresy . 86 Nanoszenie poprawek do maszynopisu pracy . 88 1.9. Końcowe sprawdzenie pracy . 89 Sprawdzenie karty tytułowej i okładki . 89 Przeglądnięcie spisu treści . 89 Sprawdzenie numeracji stron . 89 Kontrola techniczna . 90 Pierwsze czytanie końcowe (techniczne) . 90 Drugie czytanie końcowe (stylistyczne) . 91 1 .10. Słowa otuchy . 91
ROZDZIAŁ DRUGI NIEKTÓRE DZIEDZINY NAUKI . 93 2.1. Wstęp . 93 2.2. Matematyka . 93 2.3. Chemia . 95 2.4. Fizyka . 96 2.5. Informatyka . 9g Dokumentacja . 98 Duże i małe litery . 99 2.6. Ekonomia i zarządzanie . 99 Terminologia angielska . 99 Duże i małe litery . 101
ROZDZIAŁ TRZECI OBRONA PRACY . 103 3.1 . Przebieg obrony . 103 3.2. Jak przygotować się do obrony . 108 200 godzin przed: przygotowanie wystąpienia . 108 Urządzenia projekcyjne . 109 20 godzin przed: przygotowanie psychofizyczne . 1 13 Dwie godziny przed: zadbaj o swój wygląd . 113 3.3. Godzina zero: jak się zachować . 1 14
ROZDZIAŁ CZWARTY EWENTUALNA PUBLIKACJA PRACY . 1 17 4.1. Wstęp . 117 4.2. Nowa wersja pracy . 119 Nowy tytuł . 1 19 Nowy wstęp . I 19 Nowy tekst . 120 Podziękowania . 121 Nowy wykaz literatury . 122 4.3. Wersja angielska . 123 4.4. Inne wskazówki dla autorów . : . 125 4.5. Wysyłka artykułu . 1 26 4.6. Wspolpraca z redakcją . 1 27 Zakończenie . : . 129 Załącznik . 131 Nota bibliograficzna . 140 literatura cytowana . 144 Indeks rzeczowoorobowy . 151
Niniejsza książka jest owocem współpracy pomiędzy Gianfranco Gambarellim, autorem pierwszej wersji włoskiej (Gambarelli,
1992), a Zbigniewem Łuckim, który wzbogacił tę wersję wieloma wątkami o charakterze ogólnym oraz komentarzami i radami aktualnymi tylko dla polskich studentów i doktorantów. Z wersji włoskiej wycofano nieliczne fragmenty nie interesujące polskich czytelników. Czytelnikom tym obaj autorzy przesyłają serdeczne pozdrowienia i podziękowania (z góry!) w nadziei, że otrzymają od nich wiele krytycznych uwag, które umożliwią lepsze prrygotowanie ewentualnego następnego wydania. Autor wersji polskiej składa serdeczne podziękowanie Marii Siepak za pomoc w opracowaniu części dotyczących poprawnego pisania w języku polskim.
WSTęP DLA DYPLOMANTÓW każdy promotor jest zarzucany pytaniami w rodzaju: "przepraszam, panie profesorze, czy ten tytuł jest dobry?", "jak mam zacząć?", "czy mam pisać obszerny wstęp, czy też od razu wziąć się do rzeczy?", "ile stron ma mieć moja praca?", "czy to jest dobrze?", nie mówiąc już o stwierdzeniu "ja jej chyba nigdy nie napiszę". Przygotowanie pracy dyplomowej powinno być kulminacyjnym momentem w karierze każdego studenta - momentem, w którym on (lub ona) może wypróbować na sobie (zanim to wypróbują inni!) efekty kilkunastoletniego okresu nauki, który go doprowadził do tej chwili. każdy startuje z innej pozycji i w różnym stanie ducha, ale prawie wszyscy są zaniepokojeni (niektórzy - przestraszeni), że muszą zrobić - po raz pierwszy - coś oryginalnego i własnego, w czym nie zostali nigdy specjalnie przeszkoleni. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest szukanie pomocy w dwu źródłach informacji: w książkach i u promotora. Z pewnością ważniejszym źródłem jest promotor, ale osba ta - aczkolwiek na ogół łatwo dostępna dla dyplomanta - ma jednak zwykle tak dużo obowiązków, że nie dysponuje wystarczającą ilością czasu, aby wspierać go przy każdym kroku, szczególnie w początkowej fazie pisania pracy. Niniejsza książka powstała jako wynik przeżyć, a czasami i nerwów ("Pani ma taki bałagan w tej pracy jak w swojej torebce"), związanych z czytaniem i poprawianiem wielu dziesiątków rękopisów. Autorzy mają nadzieję, że pomoże ona jakiemuś dyplomantowi w pisaniu pracy, a tym samym i jakiemuś ich koledze, który dzięki temu będzie miał więcej czasu na działalność naukową.
WSTęP DLA DOKTORANTÓW Książka ta była początkowo poświęcona wyłącznie pisaniu pracy dyplomowej. Ale włoski autor książki wkrótce zorientował się, że spora część zawartych w niej rad jest aktualna także dla osób przygotowujących pracę doktorską. Powstał więc problem - jak zwrócić się do tej drugiej grupy potencjalnych czytelników. Były trzy możliwości: a) napisać oddzielny podręcznik dla doktorantów, b) przerobić ten podręcznik, uzupełniając go w niektórych miejscach opisami tego, czym różni się praca doktorska od pracy dyplomowej, c) odwołać się do inteligencji czytelnika posiadającego już dyplom wyższej uczelni, który sam będzie rozstrzygał, które części książki interesują go, a które trzeba opuścić jako nieprzydatne do pisania doktoratu. Wybrany został trzeci sposób, gdyż pierwszy doprowadziłby do zbędnych powtórzeń, drugi spowodowałby nadmierne rozbudowanie materiału z punktu widzenia potrzeb dyplomantów, podczas gdy trzeci nie powinien stworzyć większych problemów dla czytelników już raz trochę "przećwiczonych" przy pisaniu pracy dyplomowej. A oto podstawowe rady dla doktoranta, który sięgnie po tę książkę: rozpocznij od punktu "Stosunki z promotorem i recenzentem" zamieszczonego w podrozdziale 1.3, zwróć szczególną uwagę na podrozdział 3-2 oraz na rozdział czwarty, przypomnij sobie przebieg obrony swojej pracy dyplomowej i inne przeżycia z okresu gdy "wół cielęciem był". DO WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW Niniejsza praca nie może się żadną miarą równać z "prawdziwymi" podręcznikami poświęconymi pisaniu prac dyplomowych. Z wydawnictw włoskich za najważniejsze należy uznać: fenomenalne dzieło Umberta Eco (1989 - tak, polski czytelniku, to ten sam Eco!) oraz pedantyczne prace Nobilego (1978) i Meloncellego (1990). Wśród podręczników polskich, za klasyczne
dzieło uznawanajest książka Święcickiego ( 1971 ), a z prac wydanych w ostatnich latach trzeba wymienić skrypty Godziszewskiego ( 1987), Kobylińskiego i Kowalskiego (
1988), Nowary ( 1993), Pietrzykowskiego ( 1990), Polińskiego ( 1991 ) i Weinera (
1992). Czytelnik tej skromnej książeczki znajdzie w niej tylko zwięzłe zestawienie rad dla studentów tych kierunków studiów, które mają charakter ściśle naukowy oraz które - nie mając takiego charakteru - obejmują przedmioty, w jakich można posługiwać się tekstami typowo naukowymi. Autorzy niniejszej pracy żadną miarą nie chcą polemizować z poglądami profesorów, docentów, adiunktów i wykładowców na sposób przygotowania pracy dyplomowej: a zatem każdy student, który powie swojemu promotorowi "ale przecież w tej książce jest napisane, że..." zrobi krzywdę jej autorom (jeszcze większą samemu sobie!). Naszym celem było napisanie czegoś w rodzaju poradnika "pierwszej pomocy", przeznaczonego dla tych dyplomantów, którzy są mało samodzielni i potrzebują precyzyjnych i szczegółowych wytycznych, a nie chcieliby zwracać się do promotora z każdym drobiazgiem. Poza tym książeczka ta jest - tak jak prawie wszystkie książki na świecie - tylko "wstępną wersją" czegoś bardziej doskonałego, wymagającą rad, sugestii i uwag krytycznych ze strony Czytelników: dyplomantów, absolwentów i pracowników wyższych uczelni, jak też osób, którym ona wpadnie w ręce przypadkowo - w czyimś domu, gdy będą z wizytą towarzyską lub na imieninach, bądź u kosmetyczki, gdy poproszą o coś do czytania. Wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom dziękujemy za uwagę oraz za ewentualne spostrzeżenia i słowa krytyczne skierowane na ręce autorów. ODLICZANIE Zaznacz I co już Czynność - Podstawowe rady Strona zrobione NATYCHMIAST Przejrzenie niniejszej książki, ze szczególnym zwróceniem uwagi na załącznik i podrozdziały początkowe Zapoznanie się z programem studiów na danym wydziale oraz z obowiązującymi egzaminami i terminami Nie zostawiaj najtrudniejszych egzaminów na 31 koniec WCZEŚNIEI NIŻ ROK PRZED Wybór tematu i promotora każdy nosi w sobie iskrę geniuszu. 91 każdy student powinien przynajmniej spróbować napisać pracę dyplomową na swoją miarę; zacznij więc od swoich upodobań, a nie od sugestii środowiska akademickiego, w którym żyjesz. 32 W trakcie każdego spotkania z promotorem notuj wszystkie otrzymane wskazówki. Staraj się ich ściśle trzymać, jeśli mimo to napotkasz trudności, sygnalizuj je przy następnym spotkaniu. 35 Ewentualny wybór doradcy językowego Nigdy, od pierwszych etapów pisania pracy, nie dawaj promotorowi tekstów pisanych ręcznie, nie dopracowanych lub nie napisanych poprawną polszczyzną. 34 Dawaj swoją pracę, już od pierwszych wersji początkowych stron, do poprawy poloniście o wysokich kwalifikacjach. 67 Dbaj o poprawę błędów maszynowych: nic bardziej nie denerwuje profesora - któremu ciągle brak czasu ze względu na nadmiar obowiązków - niż konieczność niańczenia dyplomanta przez cierpliwe poprawianie jego błędów redakcyjnych. 34 Zaznacz co już Czynność - Podstawowe rady Strona
zrobione Wybór metody pisania pracy 76 Pierwsze zapoznanie się z materiałem 42 W przypadkuzmiany promotora zawiadom go o tym; albo chociaż złóż odpowiednie pismo 33 w dziekanacie Poszukiwania bibliograficzne Niektóre biblioteki mają również wykaz zbiorów innych bibliotek, a czasem dysponują też komputerowymi bazami danych bibliograficznych. 40 Sporządź natychmiast pełny opis bibliograficzny. 42 Redagowanie spisu literatury przeprowadzaj z benedyktyńską cierpliwością. 42 Unikaj bezwzględnie opisów bibliograficznych niekompletnych, niejasnych lub obarczonych bfędami. 59 Rozpoczęcie badań Nie siedź godzinami nad problemem, którego nie rozumiesz; zapisz go i czytaj dalej. 42 s Nigdy nie należy niczego przyjmować z góry; trzeba być dociekliwym i nieufnym w stosunku do czytanych wyjaśnień - nawet gdyby były napisane przez noblistę. 43 Siódme nie odpisuj Nawet gdy praca dyplomowa ma charakter kompilacyjny, nie może się ona ograniczać do - prostego wyliczenia lub - co jeszcze gorzej - przepisania lub przetłumaczenia prac innych osób; bezwzględnie konieczna jest obszerna końcowa synteza zebranego materiału, która pozwoli dostrzec - po zapoznaniu się z całą pracąrękę "szefa". 28 W pracy musisz podać jasno, która jej część zawiera wyniki już znane, a która oryginalne badania przeprowadzone przez autora. 44 Odpisywanie - tak jak kłamstwo - ma krótkie nogi. 45 Zabezpieczanie materiałów Rób od czasu do czasu kserokopie wszystkich 47 materiałów wynoszonych z domu. Zabezpieczaj często teksty pisane na komputerze. 77 Zaznacz co już Czynność - Podstawowe rady Strona zrobione Pisanie wstępnej wersji pracy Poproś swego promotora o możliwość przejrzenia kilku prac dyplomowych tematycznie zbliżonych do Twojej, w celu zorientowania się jak powinna wyglądać gotowa praca. 45 Przygotuj od razu oddzielne teczki na poszczególne rozdziały: będziesz mógł (mogła) w nich przechowywać luźne notatki. 38 W trakcie pisania nie powołuj się nigdy na numer strony swojej pracy (tymczasowy lub ostateczny), lecz na numer rozdziału i podrozdziału. 46 Zaczekaj z ostateczną redakcją pracy aż do momentu ułożenia całego tekstu, rozmieszczenia przypisów, sporządzenia spisu treści itd. 76 Prace o charakterze aplikacyjnym muszą zawierać informacje umożliwiające powtórzenie każdego opisanego eksperymentu. 64 Pisanie ostatecznej wersji pracy Praca o niezbyt znaczącej i odkrywczej zawartości może nie otrzymać złego stopnia, natomiast praca napisana w sposób niechlujny powstaje wyłącznie z winy dyplomanta, świadcząc o jego braku szacunku dla czytelników i dla dyplomu, o który się stara. 63 Dość częstym błędem jest stosowanie skrótów i terminów specjalistycznych - szczególnie w językach obcych - z założeniem, że wszyscy wiedzą o co chodzi. Wskazane jest, przy pierwszym użyciu takiego wyrażenia, podanie jego krótkiego
wyjaśnienia. 70 Marginesy o ustalonej szerokości muszą być bezwzględnie zachowane również na tych stronach, gdzie są wykresy, tablice, wzory itp. 79 Rada warta wszystkie pieniądze Dostarcz recenzentowi opatrzoną datą kopię już prawie gotowej pracy, poprawionej według wskazówek otrzymanych od promotora, a także egzemplarz gotowej pracy - ten ostatni odpowiednio wcześniej, abyś mógł (mogła) otrzymać ostatnie uwagi krytyczne przed oprawą pracy: lepiej je mieć teraz, niż dopiero gdy będziesz siedzieć przed komisją. 36 Zaznacz co już Czynność - Podstawowe rady Strona zrobione SZEŚĆ MIESIĘCY PRZED Uczestniczenie w obronie innej pracy 103 DWA MIESIĄCE PRZED Ogólna kontrola pracy 89 Dostarczenie ostatecznej wersji pracy promotorowi i recenzentowi w celu dokonania ostatnich 36 poprawek Oprawienie pracy Dostarczenie gotowej pracy do dziekanatu 200 GODZIN PRZED Przygotowanie wystąpienia i ewentualna próba 108 sprzętu 20 GODZIN PRZED Wycieczka rozluźniająca w góry (kto mieszka nad morzem lub na równinie, niech szuka wesołego 113 miasteczka z kolejką górsk 2 GODZINY PRZED Makijaż i ogólny wygląd 1 13 GODZINA ZERO Historyczna chwila Kto - niezależnie od siły używanych argumentów - stara się dramatyzować lub zgrywać bohatera w trakcie obrony pracy, wystawia sobie świadectwo pewnej niedojrzałości. 115 NAZAJUTRZ Zaznacz co już I Czynność - Podstawowe rady Strona zrobione godz. 20.00: wieczór u Wierzynka godz. 24.00: oznajmienie promotorowi co się o nim myśli godz. 12.00: powrót do promotora w sprawie ewentualnej publikacji pracy Z punktu widzenia kariery uniwersyteckiej, publikacje zamieszczone w zeszytach wydziałowych, w materiałach konferencyjnych nierecenzowanych i w biuletynach parafialnych nie mają żadnej wartości (a czasem mniej niż zero). 1 18 Miej odwagę bronić swoich idei; nigdy nie cofaj się, jeśli jesteś pewny swej racji. 122 Należy ściśle stosować się do "wskazówek dla autorów" podanych ewentualnie przez redakcję czasopisma. 125 Przed odesłaniem poprawionej odbitki próbnej z powrotem do wydawcy, skseruj ją. 128
Rozdział pierwszy PRACA DYPlOMOWA
1.1 . Co to jest praca dyplomowa PrZepisy Na początek dziwna wiadomość dla czytelnika polskiego: wydaje się, że projektodawcy nowych ustaw i przepisów, wprowadzonych na uczelniach wyższych po zmianie ustroju w Polsce, zapomnieli o pracach dyplomowych. Nie ma żadnej wzmianki -
ani o pracy dyplomowej, ani o jej obronie - w Ustawie o szkolnictwie wyższym z 1990 roku. Brak też stosownych postanowień w statutach polskich uczelni. We włoskim szkolnictwie wyższym do dziś obowiązuje Dekret królewski z 31 sierpnia 1933 roku, w którego artykułach 162 i 163 podano, że sposób przeprowadzania egzaminu dyplomowego jest określony przez statut każdego uniwersytetu, z wyjątkiem studiów inżynierskich, na których obowiązuje wykonanie projektu z danej dziedziny techniki, do realizacji w trakcie ostatniego roku nauki, oraz obrona wykonanego projektu. Liczne postanowienia o pracy dyplomowej i jej obronie można natomiast znaleźć w regulaminach studiów poszczególnych uczelni. Najważniejsze z tych postanowień, wybrane z regulaminów kilku uczelni krakowskich, znajdzie czytelnik w Załączniku (czytelniku spoza Krakowa - nie krzyw się; na pewno masz pod ręką regulamin studiów Twojej uczelni). Ale także i w regulaminach zapomniano - przynajmniej w niektórych uczelniach - ustalić co powinna zawierać praca dyplomowa i jakim kryteriom powinna odpowiadać. Jest to natomiastjednoznacznie określone dla pracy doktorskiej (patrz - Załącznik). Przyjmijmy więc za Święcickim ( 1965), że "w pracy magisterskiej student powinien wykazać opanowanie literatury przedmiotu w zakresie opracowywania tematu, źródeł oraz umiejętności stosowania naukowych metod pracy". Z dokumentów podanych w Załączniku można natomiast wyczytać, że praca dyplomowa jest to praca pisana przez studenta na zakończenie studiów i broniona przez niego przed specjalnie do tego celu powołaną komisją. Pracajest przygotowywana pod kierunkiem wyznaczonego nauczyciela akademickiego, zwanego promotorem, i następnie oceniana przez innego nauczyciela, zwanego recenzentem. W skład komisji wchodzą - oprócz tych dwu nauczycieli -jej przewodniczący oraz ewentualnie inni członkowie. Po zakończeniu obrony, dyplomantowi zostaje przyznany odpowiedni tytuł wraz z oceną końcową. Ocena ta wynika nie tylko z jakości wykonania pracy dyplomowej i przebiegu jej obrony, ale także z not uzyskanych w trakcie całych studiów. Najważniejsze pytanie zaczynającego czytać tę książkę brzmi bez wątpienia: czy można otrzymać negatywną ocenę pracy dyplomowej i czy można "oblać" egzamin dyplomowy. Można, ale zdarza się to bardzo rzadko. Największe niebezpieczeństwo zagraża dyplomantowi w przypadku otrzymania noty niedostatecznej od promotora, gdyż recenzent i inni członkowie komisji najczęściej podtrzymująjego opinię, aczkolwiek może wystąpić pomiędzy promotorem i członkami komisji duża rozbieżność zdań, która - ale naprawdę w bardzo wyjątkowych przypadkach - może uratować dyplomanta. Z reguły wszelkie konflikty wewnątrz komisji egzaminacyjnej - czy to wynikające z rywalizacji szkół (kierunków) naukowych, czy to z osobistych animozji - są raczej niekorzystne dla dyplomanta, gdyż mogą wpływać na wystawiane mu oceny i niekiedy stwarzać dramatyczne sytuacje. Regulaminy studiów przewidują możliwość nieprzyjęcia pracy i niezdania egzaminu dyplomowego, ale my nie będziemy takich sytuacji omawiali (może wychodząc z założenia, że czytelnikom tej książki nie może się to przydarzyć?). Co można poradzić dyplomantowi, któremu jednak zdarzy się taka sytuacja? Tylko tyle, aby być - w przyszłości - lepszym od niektórych swoich egzaminatorów. Na korzyść tych ostatnich warto przytoczyć epizod, wyszperany przez jednego z uczonych w archiwach Uniwersytetu w Lipsku. Sprawa (nr 282, fol.
206, z 18/10/1875) dotyczyła habilitacji znanego niemieckiego filozofa Richarda Avenariusa, który potem działał w Szwajcarii i był współtwórcą empiriokrytycyzmu. Praca habilitacyjna była oceniana przez Wilhelma Wundta, fizjologa, psychologa i filozofa (uznanego za ojca psychologii eksperytnentalnej) oraz przez dwu innych, dziś już mało znanych uczonych. I otóż zdarzyło się, że wszyscy trzej profesorowie dali negatywną opinię o pracy: jeden nie zgadzał się zjej tematem, inny z treścią, ajeszcze inny z przesłankami i tym samym z wnioskami. Ale ponieważ z formalnego
punktu widzenia nie było żadnego lub prawie żadnego pretekstu do wniesienia sprzeciwu, profesorowie uznali tę habilitację. Ocena pracy zaproponowana przez promotora zwykle rzutuje już na cały jej los i na przebieg obrony. Dyplomant ma na to już raczej niewielki wpływ (któż zna dyplomanta lepiej niż jego promotor?), wyjątkowo interweniować może przewodniczący komisji, który przeprowadza wiele obron i jest w stanie porównać daną pracę z innymi. Wszystko to jednak zależy od oficjalnych i nieoficjalnych zwyczajów panujących na danym wydziale. Podobnie rozstrzyga się ostateczna ocena studiów. Na koniec omawiania przepisów chcielibyśmy przypomnieć dyplomantom o konieczności przestrzegania terminów wybrania tematu i złożenia pracy w dziekanacie (patrz - Załącznik): niektórzy dziekani są bardzo rygorystyczni i spóźnialski może narobić sobie kłopotu. Zawartość pracy Zawartość pracy dyplomowej może mieć bardzo różnorodny charakter: od prostego opracowania kompilacyjnego, pracy eksperymentalnej, aż do "czystego" badania naukowego. W każdym jednak przypadku praca dyplomowa musi opisywać badania mające oryginalny charakter (oryginalne, czyli przeprowadzone przez jej autora). Bywało, że niektóre prace dyplomowe stanowiły ważny krok w rozwoju nauki: z zakresu nauk ekonomicznych przykładem może być praca Gilliesa (1953), z zakresu optymalizacji matematycznej - metoda elipsoidy opracowana przez Chaczijana ( 1979); można by podać dalsze przykłady. Nie jest oczywiście wymagane, aby każdy student chcący pokonać ostatnią przeszkodę na drodze do dyplomu pisał pracę zasługującą na nagrodę Nobla; jednakże konieczne jest, aby praca dyplomowa była przygotowana w sposób co najmniej poprawny pod względem formy i aby nie zawierała poważnych błędów merytorycznych. Gdy praca dyplomowa ma charakter kompilacyjny, w żadnym przypadku nie może się ona ograniczać do prostego wyliczenia lub - co jeszcze gorzej - przepisania lub przetłumaczenia prac innych osób; bezwzględnie konieczna jest obszerna końcowa synteza zebranego materiału, która pozwoli dostrzec - po zapoznaniu się z całą pracą - rękę "szefa". Rynek odbiorcy Ktojąprzeczyta? Zacznijmy od raczej zniechęcającej informacji. W dziewięćdziesięciu przypadkach na sto prace dyplomowe są czytane tylko przez trzy lub cztery osoby: przez dyplomanta, promotora, recenzenta i "najbliższą osobę" dyplomanta. Zwracamy się jednak do każdego ze studentów z apelem, aby rozpoczął pisanie pracy z przekonaniem, że jego praca będzie należała do pozostałych dziesięciu procent. Zacznij pracować z entuzjazmem, ze szczerą chęcią wyjścia poza przeciętność, bez żadnych niepokojów i obaw o końcowy wynik: przygotowywanie pokazu Twoich zdolności i możliwości powinno być przyjemnym okresem Twego życia - nawet jeśli popsutym w różnych momentach przez uczenie się do ostatnich egzaminów oraz przez ewentualną pracę zarobkową. Gdy już przystąpisz do pisania pracy, pamiętaj, że wartościowa praca dyplomowa może być opublikowana - po odpowiednim skróceniu - w czasopiśmie fachowym. Po uzyskaniu dyplomu, będziesz mógł skontaktować się jeszcze raz ze swoim promotorem i spytać go, jakie jest jego stanowisko w sprawie możliwości opublikowania skrótu obronionej pracy. Fakt opublikowania artykułu w czasopiśmie naukowym da Ci, oprócz osobistej satysfakcji, duży plus przy szukaniu posady w przyszłości.
1.2. Rada dla studenta, który chce kupić lub przepisać cudzą pracę bądź popełnić plagiat każdy z nas ma swoją osobistą miarę oceny oszustw. Kupowanie lub kradzenie pracy dyplomowej jest - zdaniem autorów - czynem podwójnie karygodnym, gdyż godzi on i w społeczeństwo i w samego studenta. W samego studenta, gdyż niweczy nadzieje i oczekiwania, które dojrzewały przez wszystkie lata spędzone nad książkami: od przedszkola aż do ostatniego egzaminu na uczelni. To jest tak jakby dojść na dwa metry do szczytu Giewontu i wsiąść do helikoptera. Lubjakby dojść do dwu ostatnich elementów układanki (puzzlea czyli "pucla") i pozwolić, aby podmuch wiatru wszystko rozsypał. Kto nie spróbuje sam przygotować pracy dyplomowej, poddać próbie swoje wiadomości, swoją fantazję i swoją miłość własną, kto nie zobaczy rezultatu swoich dwudziestu lat rozwoju intelektualnego oprawionego w okładki z napisem "praca dyplomowa", ten na zawsze pozostanie w stanie podświadomego niezadowolenia: będzie jak otwarty nawias oczekujący zamknięcia. Nie jest ważne, że później uda mu się coś osiągnąć - nawet na polu naukowym, nawet coś istotnego: zadra wewnątrz pozostanie na zawsze. Czy warto więc ryzykować, kosztem kilku dodatkowych miesięcy nauki lub utraty wynagrodzenia za kilka miesięcy pracy zarobkowej? Może tak, ale należy przemyśleć ten problem. Szczepański ( 1981 ) mówi o takich osobach, że grozi im wyksztatcenie pozorne. "Wykształcenie pozorne ma absolwent, który otrzymał co prawda dyplom, ale nie uzyskał wystarczającego zasobu wiedzy, a więc zdał egzaminy, napisał pracę dyplomową (często przy pomocy innych), zdobył w jakiś sposób potrzebne minimalne oceny, nie potrafi jednak rozwiązywać zagadnień praktycznych ani nie posiada tej kultury ogólnej, której się oczekuje od ludzi z dyplomem szkoły wyższej".
1.3. Rady jak zacząć Kiedy trzeba zacząć interesować się pracą dyplomowc Na niektórych kierunkach studiów jest dokładnie określone na ile miesięcy przed obroną należy rozpocząć pisanie pracy dyplomowej. Jednakże w każdym przypadku wypada zainteresować się nią co najmniej na rok przed przewidywanym - w najbardziej optymistycznych prognozach - zakończeniem wszystkich egzaminów. Jeśli studiujesz na wydziale, gdzie jest dużo studentów, a ostatnich egzaminów jesteś raczej pewny (pewna), zrób to jeszcze wcześniej. A propos: nie zostawiaj najtrudniejszych egzaminów na koniec. Na ten temat warto by napisać oddzielny poradnik, mamy jednak nadzieję, że wystarczy ostrzeżenie wynikające z doświadczenia autorów. Wszyscy pechowcy, którzy mieli nieszczęście popełnić taki błąd, jak już pokonali tę ostatnią przeszkodę, zawsze wzdychali w taki mniej więcej sposób: "Ach, gdybym podszedł (podeszła) wcześniej ! gdybym zrezygnował(o) z wygodnego życia i wziął (wzięła) się od razu za najtrudniejsze egzaminy!" A mimo to co roku wylatują z uczelni "chytrusy", odkładający na potem najtwardsze orzechy do zgryzienia, którzy za ten błąd płacą ciężko w swoim dalszym życiu. Powrót do tych twardych orzechów" mało komu się udaje; jeśli nie rozgryzło się ich z marszu, to potem tym bardziej brakuje sprytu i siły - zwłaszcza że po odejściu z uczelni "chytrus" zajmuje się zwykle czymś zupełnie innym. Pozostaje wtedy tylko wzdychanie: "a tak blisko już było!" Jeśli odpowiednio wcześnie zainteresujesz się swoją pracą dyplomową, stworzysz ponadto promotorowi możliwość doradzenia Ci modyfikacji programu studiów (np. przez program indywidualny) w celu lepszego przygotowania się do realizacji wybranego tematu. Jeśli chodzi o czas pisania pracy, nie można mierzyć go w miesiącach, lecz w godzinach. Proszę się nie krzywić - zaraz to wyjaśnimy: kto przygotowuje pracę dyplomową równocześnie z uczeniem się do egzaminów i poświęca jej godzinę tygodniowo, nie może mówić, że kosztowała go osiem miesięcy pracy, gdyż w rzeczywistości poświęcił na nią tylko ze trzydzieści godzin. Kto poświęcajej prawie cały swój czas, może napisać dobrą pracę w ciągu kilku miesięcy. Lis (1978) ocenił czas pisania pracy magisterskiej na 650-850 godzin. Na czas pisania wpływają jeszcze inne czynniki: indywidualny rytm pracy, szczęście polegające na trafieniu od samego początku na właściwą drogę i unikaniu potknięć, czas jaki promotor może poświęcić dyplomantowi itd. Wybór tematu i promotora Niestety, w ostatnich latach na zatłoczonych wydziałach obserwuje się czasem wybór dokonywany w odwrotnym kierunku: promotorzy wybierają studentów. Nauczyciele akademiccy obarczeni promotorstwem bronią się przed tym wymagając od studentów wysokiej średniej lub odsyłając ich do swych kolegów mających mniej prac dyplomowych, którzy z kolei przeciążeni obowiązkami administracyjnymi, naukowymi, dydaktycznymi itd. "odbijają piłeczkę z powrotem", aż biednemu studentowi nie pozostaje nic innego jak zwrócić się do dziekana o wyznaczenie "promotora z urzędu". Jednakże każdy student powinien przynajmniej spróbować napisać pracę dyplomową na swoją miarę. Na pewno doznałeś (doznałaś), w ciągu tych wszystkich lat spędzonych nad książkami, uczucia wyjątkowej przyjemności, zainteresowania lub niezaspokojonej ciekawości w związku z przerabianym przedmiotem lub określonym tematem. Spróbuj rzucić okiem na najnowszą literaturę z tego zakresu. Lub może napotkałeś (napotkałaś) poza uczelniąjakiś interesujący Cię problem i Twoi przyjaciele, rodzina lub znajomi są w stanie dostarczyć Ci materiały do oryginalnego badania naukowego. Przy wyborze tematu pracy zacznij więc od swoich upodobań, a nie od sugestii środowiska akademickiego, w którym żyjesz. Zwróć się do wykładowcy, który według Ciebie jest najbliżej Twojego tematu i zaproponuj mu swój pomysł. Taka inicjatywa często jest skuteczna, gdyż promotor ma wtedy przed sobą dyplomanta z zebranymi materiałami, pełnego entuzjazmu i pomysłów, które go mogą zaciekawić: na pewno potraktuje go z większymi względami, ewentualnie skieruje do swego kolegi, ale taka droga będzie znacznie łatwiejsza. Przy braku własnego pomysłu na pracę, najlepiej jest rozpocząć od wizyty u nauczyciela, którego najbardziej lubisz, celem otrzymania wstępnej porady. Opowiedz mu o swoich aspiracjach, zainteresowaniach i pasjach - łącznie z ewentualnymi dodatkowymi umiejętnościami (np. spadochroniarstwo lub język włoski); zawsze może wyjść z tego jakiś pomysł. Raczej nie warto wierzyć krążącym po korytarzu plotkom typu: "ten to ma straszne wymagania" lub "ta to straszna mękoła". Plotki te w rzeczywistości opierają się na bardzo małych próbkach (przepraszamy za ten termin naukowy, ale obaj autorzy zajmują się zawodowo statystyką matematyczną), tworzonych z reguły przez osoby, których zainteresowanie pracą dyplomową ograniczyło się do pobytu na dwu zajęciach z przedmiotu "seminarium dyplomowe". Nie można wykluczyć, że na to seminarium do pierwszego promotora trafiło dużo słabych dyplomantów, a do drugiego tylko jeden dyplomant, ale za to bardzo mrukliwy. Ważne jest natomiast dowiedzieć się, cży potencjalny promotor jest łatwo dostępny i czy wykonuje swe powinności z dostatecznym entuzjazmem. I ostatnie ostrzeżenie: jeśli - po uzgodnieniu tematu z wybranym nauczycielem - zmienisz zdanie i zdecydujesz się zwrócić do innej osoby, to nie będzie w tym nic złego: nauczyciel poczuje ulgę, gdyż z pewnością wyczuł już w Twoim zachowaniu niepewność i brak szczerej chęci do realizacji tego tematu. Ale zawiadom go o tym natychmiast. Jeśli nie zrobisz tego, niedoszły promotor będzie jeszcze przez wiele miesięcy myślał o Tobie i być może nie zaproponuje Twego tematu innemu studentowi , a pewnego pięknego dnia staniesz - jako dyplomant broniący swej pracy napisanej u innej osoby - przed komisją z udziałem Twego niedoszłego promotora: chyba nie trzeba Ci mówić jaka to będzie kłopotliwa sytuacja! Pierwsza rozmowa z promotorem Na pierwszą rozmowę z promotorem warto przynieść indeks ! (najlepiej z już wyliczoną średnią z ocen). Informacja taka umożliwi profesorowi (lub innemu nauczycielowi upoważnionemu do opiekowania się pracami dypłomowymi) zorientowanie się o jakim poziomie trudności pracę Ci zaproponować. Nie da więc Ci zbyt trudnego zadania, jeśli masz niską średnią (wszystko jedno, czy Twoja średnia wynosi 3,2, czy 3,5 - i tak promotor nie zdecyduje się poświęcić Ci kilka miesięcy dodatkowej pracy na "popychanie" do przodu). Jeśli natomiast Twoje możliwości sięgają bardziej ambitnych celów (średnia ponad 4,0, średnia bliska
5,0, bądź wreszcie bliska 6,0!), warto zmuszać Cię - przynajmniej na początku - do wysokich lotów. Ważne jest także, aby promotor znał liczbę i stopień trudności brakujących Ci egzaminów, a tym samym mógł ocenić ile czasu możesz poświęcić na pracę dyplomową od samego początku. Stosunki z promotorem i recenzentem Nigdy, od pierwszych etapów pisania pracy, nie dawaj promotorowi tekstów pisanych ręcznie, nie dopracowanych lub nie napisanych poprawną polszczyzną. Pamiętaj, że zadanie tej osoby nie polega ani na odczytywaniu szyfrów, ani na udziełaniu porad językowych. Ponieważ jego czas jest cenny, wykonywanie takich czynności na pewno go zdenerwuje, a niezadowolenie z pewnością odbije się w końcu na ocenie całości wykonanej przez Ciebie pracy. Także propozycja w stylu "Proszę, z łaski swojej, rzucić na to okiem; polszczyznę wygładzę później" świadczy co najmniej o braku wychowania. W rzeczywistości, tekst napisany złą polszczyzną z reguły bardziej męczy przy czytaniu niż niestaranny rękopis. Z tego samego względu koniecznie dbaj o staranną poprawę błędów maszynowych: nic bardziej nie denerwuje profesora - któremu ciągle brak czasu ze względu na nadmiar obowiązków - niż konieczność niańczenia dyplomanta przez cierpliwe poprawianie jego błędów redakcyjnych. Odłóż na bok maszynopis na jeden dzień przed ponownym jego czytaniem (a najlepiej, daj go jeszcze raz przeczytać zaprzyjaźnionej osobie): mając świeży umysł łatwo będziesz wyławiać wszystkie szczegóły. Jeszcze raz a propos czasu - ważna jest umiejętność właściwego regulowania częstotliwości spotkań z promotorem. Przede wszystkim lepiej jest - bez wyraźnych jego zaproszeń - nie przeszkadzać mu poza normalnymi godzinami przyjęć. Nie należy także przychodzić zbyt rzadko (pomyśli, że nie zajmujesz się pracą), ani też zbyt często (oprócz tego, że się zmęczy Tobą, nabierze wrażenia, że brak Ci pewności siebie). Co do tej ostatniej rzeczy - warto okazywać zawsze trochę entuzjazmu w trakcie rozmowy z promotorem lub recenzentem. Dobrym sposobem, aby nie być zbyt uciążliwym (uciążliwą) dla promotora, jest zapisywanie na oddzielnej kartce - stopniowo w miarę ich pojawiania się - różnych wątpliwości i przedstawienie ich na kolejnym spotkaniu. Jeśli Twój promotor nie określi sam częstotliwości spotkań, możesz przyjąć, że na początku powinny się one odbywać co tydzień, w etapie środkowym pisania pracy - co 3-4 tygodnie i znów co tydzień przy kończeniu pracy. W trakcie każdego spotkania z promotorem notuj wszystkie otrzymane wskazówki; postępując w ten sposób nie tylko będziesz mieć gwarancję, że nic nie zapomnisz, ale będziesz także dysponować dowodem rzeczowym w przypadku, gdyby promotora zawiodła pamięć ("Czyż nie powiedziałem Pani, że..." "Nie, panie profesorze"). Ponadto staraj się ściśle trzymać otrzymanych wskazówek, a jeśli mimo to napotkasz trudności, sygnalizuj je przy następnym spotkaniu. Sprawą, która w rzeczywistości najczęściej irytuje promotora to wątpliwość, czy student przypadkiem nie potakuje w trakcie spotkania, a potem robi wszystko po swojemu. Wątpliwość ta zmusza nauczyciela akademickiego do ponownego ezytaniajuż raz poprawionej części pracy (dla upewnienia się, że jest z niej zadowolony), a niekiedy nawet do kserowania stron z naniesionymi przez niego poprawkami - tylko po to, aby móc je porównać z późniejszą wersją pracy. W efekcie powstania takiego podejrzenia, wszyscy tracą ochotę do dalszej pracy: lepiej więc nie stwarzać do tego okazji. Po zakończeniu wstępnego etapu przygotowywania pracy, na każde spotkanie powinieneś (powinnaś) przynosić nowy materiał do poprawy. W ten sposób Twój opiekun będzie widział, że pracujesz systematycznie, a ty sam (sama) ograniczysz do minimum ryzyko usłyszenia straszliwego wyroku "wszystko jest źle, wszystko trzeba przerobić" po wyprodukowaniu sterty papieru liczącej kilkaset stron. Jeśli - a tak bywa najczęściej - Twoją pracą dyplomową zajmuje się bezpośrednio tylko jeden nauczyciel, a drugi czeka na końcowy rezultat, ewentualnie zastrzegając sobie prawo do zaproponowania Ci końcowych poprawek, dostarcz również i recenzentowi opatrzoną datą kopię już prawie gotowej pracy, poprawionej według wskazówek otrzymanych od promotora wraz z listem przewodnim zaadresowanym do obu tych osób. W ten sposób, ten drugi nauczyciel - nawet jeśli nie przeczyta twojego opracowania - będzie miał skrupuły przed wypowiedzeniem złowieszczych słów "to wszystko jest źle". Nie radzi się natomiast dostarczania obu nauczycielom akademickim stron nie przeczytanych przez jednego z nich: mogłoby to doprowadzić do niepotrzebnej podwójnej korekty pracy. W każdym przypadku dostarcz recenzentowi odpowiednio wcześniej egzemplarz gotowej pracy, abyś mógł (mogła) otrzymać ostatnie uwagi krytyczne przed oprawą pracy: lepiej je mieć teraz niż dopiero, gdy będziesz siedzieć przed komisją.
1.4. Rady dotyczące prowadzenia badań Wstęp Jeśli masz zamiar przygotować pracę dyplomową mającą charakter czysto naukowy, będziesz musiał (musiała) zajmować się równolegle prezentacją rzeczy znanych oraz penetracją nieznanego. Da Ci to swego rodzaju wewnętrzną pewność siebie - nawet jeśli po miesiącu prób poczujesz się chwilowo przegrany (przegrana), to i tak po drodze zbudowałeś (zbudowałaś) coś trwałego. Jeśli natomiast chcesz zająć się pracą o charakterze zasadniczo kompilacyjnym, staraj się mimo to wnieść do niej jakiś wkład osobisty: niejest to niemożliwe. Masz swoją kulturę, swoje przeżycia, czytałeś (czytałaś) i uczyłeś (uczyłaś) się czego innego niż jakakolwiek inna osoba; to co zbierasz w związku z pracą dyplomową, musi do Ciebie przemawiać: posłuchaj tych głosów! I w ten sposób może uda Ci się przedstawić Twojemu promotorowi coś więcej niż żądał od Ciebie. W ogólności, każda twórczość indywidualna - nawet jeśli niewielka - daje znacznie większe zadowolenie od napisania całej encyklopedii. Ale wymaga wysiłku! Jeden z alpinistów włoskich powiedział, że aktualnie zdobywana ściana jest dla niego zawsze dłuższa od całej Autostrady Słońca. A oto kilka rozważań na temat badań naukowych. Podstawowe etapy pracy naukowobadawczej można przedstawić następu zdefiniowanie problemu i celów, zbieranie materiałów (literatura, wyniki, dane itd.), analizowanie i przetwarzanie materiałów, wyciąganie wniosków, weryfikowanie wniosków. W trakcie prowadzenia badań trzeba często wracać do wcześniejszych etapów, jeśli uzyska się nowe materiały, lub jeśli weryfikacja nie da zadowalających wyników. Czytelników zainteresowanych bardziej szczegółowo metodyką badań naukowych zachęcamy do pójścia do biblioteki; w języku polskim opublikowańo na ten temat bardzo wiele prac, do których można również zaliczyć wspomniane już skrypty Godziszewskiego ( 1987), Pietrzykowskiego ( 1990) i PoIińskiego ( 1991 ). Zdefiziowanie problemu i celów Trzeba rozpoczynać od postawienia konkretnego problemu i konkretnych celów, opisującje możliwiejak najdokładniej. Jest prawdopodobne, że temat badań ulegnie potem modyfikacji lub uszczegółowieniu w stosunku do założeń początkowych - w wyniku poszukiwań bibliograficznych, zdobycia nowych danych, nieudanych eksperymentów i innego rodzaju prób, nowych pomysłów itp. Z tego względu wskazane jest, aby tytuł pracy (przynajmniej w swej wersji początkowej) miał charakter raczej ogólny, umożliwiający swobodne prowadzenie badań w jego ramach. Żaden autorczy to filozof, malarz, czy poetachyba nie wie, co otrzyma na końcu, i na odwrót, gdy zostaje zakończony ciężki wysiłek - nad pracą dyplomową, dziełem filozoficznym, obrazem itd. -jest bardzo prawdopodobne, że efekt końcowy jest inny niż początkowe zamierzenia. Ciekawe byłoby więc wiedzieć, jak wyglądały początkowe plany autorów Bitvvy pod Grunwaldem, Pana Tadeusza i Potopu... Nie należy oczywiście przesadzać z tą ogólnością: praca dyplomowa o tytule Generatory elektryczne wymagałaby w praktyce zbyt wielkiego wysiłku, aby napisać tekst odpowiadający tytułowi. Zalecaną sztuczką jest uzupełnienie tytułu odpowiednim podtytułem. Zawsze jednak warto mieć jasno sprecyzowany cel pracy i zmieniać go tylko w uzasadnionych przypadkach. Zacznij więc od ustalenia tytułu pracy i od naszkicowania jej prowizorycznego planu (spisu treści). Przygotuj od razu oddzielne teczki na poszczególne rozdziały: będziesz mógł (mogła) w nich przechowywać luźne notatki. W ten sposób badania stopniowo - krok po kroku - nabiorą rumieńców. Również ustalony plan pracy może ulec zmianie, ale wszystko to będzie się odbywało w sposób naturalny. Zbieranie materiałów Materiałów do pracy dyplomowej można szukać w bardzo różnych miejscach; w ogólności źródła takich materiałów można podzielić na dwie grupy - uczelniane i pozauczelniane. Jeśli chodzi o badania literaturowe, nie powinny się one ograniczać do pozycji podanych przez promotora - student powinien przeczytać lub przejrzeć możliwie jak najwięcej książek i artykułów (także napisanych w obcych językach). Promotor na pewno bardzo doceni każdy Twój wysiłek w tym zakresie, a całą pracę oceni uwzlędniając również Twoje chęci i umiejętności rozglądania się wokoło i aktualizacji tekstu aż do ostatniego dnia (nieraz zdarza się, że wprowadzenie do maszynopisu najświeższej informacji wziętej z gazety nadaje pracy nieoceniony powiew aktualności). Wystawisz sobie natomiast bardzo złe świadectwo, jeśli podany w pracy wykaz wykorzystanej literatury będzie zawierał tylko podręczniki obowiązujące w trakcie studiów: każdy z członków komisji pomyśli sobie "on w ogóle nic nie czyta!" Podobne wrażenie zrobi wykaz składający się tylko z publikacji polskojęzycznych. Gdy praca dyplomowa koncentruje się w szczególności na jednej głównej specjalistycznej publikacji, koniecznejest sięgnięcie do podstawowych źródeł bibliograficznych, na których opiera się ta publikacja. Może bowiem wystąpić taka sytuacja, że czytając artykuł któregoś z prekursorów (autorów podstawowych źródeł) natrafisz na inne idee lub pomysły, które - po skonfrontowaniu z wynikami późniejszych badań - umożliwią Ci zrobienie dalszego kroku w stosunku do wspomnianej głównej publikacji. Ponadto warto czasem napisać list do autora jakiejś starszej publikacji, która wydaje Ci się ciekawa, z prośbą o przysłanie ewentualnych nowszych jego artykułów na dany temat. Nie krępuj się, że jesteś tylko studentem - nie ma nic przyjemniejszego dla autorów publikacji naukowych (którzy często cierpią na kompleks, że nikt ich nie czyta) niż taki właśnie odzew na ich prace! W trakcie poszukiwań bibliograficznych, przy każdej bytności w nowej bibliotece nie ograniczaj się do proszenia o książki czy artykuły, których dane bibliograficzne znasz i których bezpośrednio potrzebujesz, ale pogrzeb - o ile to jest możliwe - na półkach zawierających książki zbliżone do Twojego tematu, przeglądnij nabytki jeszcze nie skatalogowane, zaglądnij do katalogu rzeczowego. Możesz w ten sposób dokonać ważnych odkryć. Niektóre biblioteki mają również wykaz zbiorów innych bibliotek, a czasem dysponują też komputerowymi bazami danych bibliograficznych. A zatem zarówno przy poszukiwaniu konkretnych prac, jak i przy korzystaniu z katalogów rzeczowych, nie należy ograniczać się tylko do posiadanych już "fiszek". Zacznij też zwracać uwagę na zawiadomienia o zjazdach, konferencjach, seminariach itp. o tematyce związanej z Twoją pracą. Jeśli masz zamiar wziąć udział w takiej imprezie, porozum się ze swoim promotorem. W wielu przypadkach może on załatwić Ci zaproszenie na taką imprezę, pomóc w uzyskaniu zwolnienia z wpłaty wpisowego lub przynajmniej w obniżeniu kosztów uczestnictwa. Nawet jeśli mało zrozumiesz z wygłaszanych referatów, to zaczniesz przyzwyczajać się do środowiska, poznasz nowe osoby, będziesz mógł (mogła) podejść do autorów tych referatów, które Cię zaciekawią, i poprosić o wręczenie bądź przysłanie materiałów. Nie bój się: takie prośby w większości przypadków nie przeszkadzają danej osobie lecz - wręcz przeciwnie - schlebiają jej. Materiały pochodzące od takich osób będą z pewnością bardzo cenne dla Twojej pracy - są one najświeższe i często nowatorskie.
Wywiady Inną metodą zbierania materiałów poza uczelnią jest przeprowadzanie wywiadów. W takim przypadku wskazane jest zacząć od wywiadów z osobami mniej ważnymi, co pozwala na nabycie pewnej praktyki w tym zakresie i uniknięcie różnego rodzaju gaf, przeoczeń i błędów w rozmowie z osobami bardziej utytułowanymi. Dobrzejest mieć przygotowany formularz z danymi osobowymi: imię, nazwisko, stopień naukowy i stanowisko osoby udzielającej wywiadu; miejsce i data wywiadu; pytania. W części poświęconej pytaniom formularz musi być "dynamiczny". Warto każdemu rozmówcy zadać następujące pytanie: "Czy mógłby Pan zasugerować jakieś dodatkowe pytanie, które należałoby zadać Panu i innym osobom, z którymi będę jeszcze rozmawiać?" Z reguły ekspert, do którego skierujesz takie sprytne pytanie, potraktuje je jako schlebiające mu i zaproponuje takie inteligentne pytania, które pozwolą Ci zabłysnąć przy dalszych rozmowach i podniosą poziom Twojej pracy dyplomowej. Podstawowe wyniki każdego wywiadu należy zamieścić w tekście pracy, należy leź podać syntezę wyników po ich przetworzeniu statystycznym (uważaj, aby próbka była reprezentatywna, gdyż będąc studentem wyższej uczelni nie wypada utożsamiać wywiadu robionego do celów naukowych z wywiadem dziennikarskim). Pełny tekst opisujący wyniki wywiadów powinien być umieszczony w załącznikach do pracy, gdzie też powinny znaleźć się dane osobowe wszystkich rozmówców. Jest rzeczą oczywistą, że każdego z nich należy w odpowiednim momencie spytać, czy nie ma nic przeciwko rozpowszechnianiu jego poglądów. Analizowanie i przetwarzanie materiałów W tej części pracy należy dokonać analizy i syntezy materiałów. Pierwszą rzeczą, o którą należy tu zadbać , to duża szybkość przeglądania zgromadzonych materiałów. Musisz się tak zorganizować, aby pracować szybko i rozstrzygać w prawidłowy sposób - które dokumenty są potrzebne, które są do wyrzucenia, a które do zbadania w drugiej kolejności. każdy dokument wpisz do specjalnego arkusza ewidencyjnego, z ewentualnym zaznaczeniem interesujących Cię stron dokumentu. Ważne jest, aby materiałów do analizy i syntezy nie było zbyt dużo; jeśli masz taki kłopot, skseruj z każdego dokumentu interesujące Cię partie. Takie dokumenty można włożyć na razie do teczek przeznaczonych na poszczególne rozdziały pracy; to samo dotyczy arkuszy ewidencyjnych. Kserokopie są bardzo wskazane jeszcze dlatego, że oszczędzają przepisywania: tablice skrótów, cytaty, słowniczki terminów, wykazy literatury i tym podobne elementy pracy można bardzo szybko sporządzić za pomocą nożyczek, kleju i niewielkiego przycisku (wszystko to, oczywiście, zostanie potem dopracowanejak naleźy). Dla każdej pozycji, którą uznasz za wartą wykorzystania w pracy, sporządź natychmiast pełny opis bibliograficzny (jak to się robi - patrz str. 55) i podaj -jeśli nie jest to publikacja ogólnie dostępna - miejsce, gdzie to opracowanie można odszukać. Włóż notatkę do teczki z napisem "Literatura", od razu w porządku alfabetycznym. Redagowanie spisu literatury przeprowadzaj z benedyktyńską cierpliwością; w szczególności nie ufaj cytowaniom sporządzonym przez inne osoby i staraj się - jeśli to możliwe - samemu dotrzeć do oryginalnego źródła. Ostatnia rada: nie siedź godzinami nad problemem, którego nie rozumiesz; zapisz go i czytaj dalej. Może się bowiem zdarzyć, że po paru stronach węzeł się sam rozwiąże.
Kolejne etapy przygotowywania pracy O ile zbieranie, analizowanie i kontrolowanie danych, a także studiowanie literatury to czynności niezbędne dla prawidłowości badań prowadzonych w ramach pisanej pracy, to jej najważniejszą częścią jest faza rodzenia się pomysłu i faza rozmyślania nad opracowywanym tematem. W miarę postępu w pisaniu, będą Ci się rodziły nowe myśli. Mogą Ci przyjść do głowy w dowolnym momencie i miejscu. Zapisuj je na każdym świstku papieru, który Ci wpadnie w ręce. Poźniej nakleisz go na kartkę i włożysz do teczki z odpowiednim rozdziałem pracy. Jeśli pomysły nachodzą Cię seriami, zapisuj je w dowolnej kolejności (zauważ, że autorzy tej książki robią w tym momencie to samo!). Oznaczje numerami odpowiednich rozdziałów i ewentualnie podrozdziałów. A potem nożyczki, klej i do teczki... Tak stopniowo powstanie gotowa praca. Jest to stara metoda, ale raczej trudna do ulepszenia nawet w dobie komputerów. Jeśli chodzi o szczegóły dotyczące badań, nie można podać jakichś ogólnych zasad, które nadawałyby się dla wszystkich, tak zróżnicowanych dziedzin nauki. Nawet danie rad dla jednego określonego tematu jest trudną sprawą. Będzie musiał promotor przyjąć na siebie rolę osoby udzielającej konkretnych wskazówek dla konkretnego zakresu badań. Studenci niektórych kierunków studiów są w tej szczęśliwej sytuacji, że mogą korzystać ze skryptów poświęconych pisaniu pracy dyplomowej z określonej specjalności (patrz - Nota bibliograficzna). Autorzy niniejszego podręcznika ograniczą więc się do stwierdzenia, że nigdy nie należy niczego przyjmować z góry; trzeba być dociekliwym i nieufnym w stosunku do czytanych wyjaśnień - nawet gdyby były napisane przez noblistę. Włoski filozof, Benedetto Croce, napisał: "Uwierzenie, że się definitywnie rozwiązało jakiś problem, oznacza kres życia i koniec historii". Jeden z przyjaciół włoskiego autora tej książki tak przepięknie 1. ujął analogię pomiędzy badaniami naukowymi a śledztwem policyjnym (w wolnym przekładzie polskim): "Metodologia badań w niektórych dziedzinach ma wiele cech wspólnych z powieściami detektywistycznymi. Taka sama staranność w prowadzeniu obserwacji, takie samo pytanie się o przyczynę każdego szczegółowego wydarzenia, taka sama skrupulatna analiza faktów. W niektórych dyscyplinach Ty właśnie - tak jak Sherlock Holmes - masz dowody (czyli dane) i na podstawie tych dowodów musisz zrekonstruować przebieg wydarzeń. W rzeczywistości odkrycie przyczyny lub sprawcy zbrodni odbywa się według tego samego toku myślenia, jak przy odkrywaniu kto namalował dany obraz, dlaczego wyginęły dinozaury, gdzie zbudowano pierwsze piece hutnicze itd." Oddawajcie więc cesarzowi... W pracy musisz podać jasno, która jej część zawiera wyniki już znane, a która oryginalne badania przeprowadzone przez autora. W szczególności, musisz wykazać benedyktyńską skrupulatność w oddawaniu cesarzowi tego, co jest cesarskie - w odniesieniu zarówno do prac opublikowanych, jak i zwykłych porad udzielonych Ci przez promotora lub przez innych nauczycieli. To ostatniejest tak ważne dlatego, że ktoś mógłby Ci potem wypomnieć zaniedbanie, a przede wszystkim dlatego, że właściwe zachowanie się już od momentu pisania pierwszej pracy naukowej jest dla Ciebie najlepszą inwestycją na przyszłość. W każdym przypadku musisz unikać dosłownego przepisywania lub tłumaczenia całych fragmentów napisanych przez innych autorów nawet, jeśli Twoja praca ma charakter kompilacyjny. Wyniki uzyskane przez innych należy przytaczać tylko w konkretnym celu realizowanym w pracy; w pozostałych przypadkach wyniki te powinny zostać w możliwie jak największym stopniu przetworzone i zsyntetyzowane. Odpisywanie - tak jak kłamstwo - ma krótkie nogi. Zobaczmy dokładniej, czym grozi odpisywanie. Jeśli przepiszesz całą pracę od kogoś - patrz podrozdział 1 .2. Jeśli od czasu do czasu wtrącisz w pracy coś własnego - chociażby po to, aby
"zeszyć" ze sobą dwa kawałki cudzego tekstu - w miejscu zeszycia wystąpi bardzo łatwo widoczna zmiana stylu. W tym miejscu Twój profesor, który nie urodził się wczoraj, napisze uwagę następującego typu: "No wreszcie! Od tego miejsca nie muszę się męczyć; jak za dotknięciem różdżki, styl nagle stał się gładki, naturalny: wreszcie słyszę, że przemawia do mnie Henryk. A kto przedtem mówił do mnie?" Bowiem sposób pisania zdradza zawsze autora, tak jak odciski palców. Jeśli nie wierzysz, spróbuj przejrzeć programy poszczególnych przedmiotów lub skrypty z Twojego wydziału. Czytając te materiały, usłyszysz głos ich autorów.
1.5. Rady dotyczące pierwszej wersji pracy Jeśli Czytelniku doczytałeś tę książkę do tego miejsca i po przerzuceniu dalszych jej stron stwierdzasz, że nie odpowiada Ci jej "temperament" lub że wydaje Ci się ona zbyt banalna, masz do dyspozycji znacznie poważniejsze dzieła opisane krótko w "Nocie bibliograficznej" zamieszczonej na str. 140. Jeśli lubisz być sterowany "pismami urzędowymi", pójdź do biblioteki i zapoznaj się z odpowiednimi polskimi normami, od normy dotyczącej pisania sprawozdań z prac naukowobadawczych począwszy (Pni, 1985). My jednak wracamy do naszych skromnych porad... Organizacja procesu pisania Przed rozpoczęciem pisania pracy poproś swego promotora o możliwość przejrzenia kilku prac dyplomowych tematycznie zbliżonych do Twojej, w celu zorientowania się jak powinna wyglądać gotowa praca. Możesz je odszukać również w bibliotece, ale będzie to trudniejsze i mniej skuteczne. Pisząc pierwszy maszynopis, zachowaj bardzo duźy odstęp między wierszami, co da Ci możliwość wpisywania ręcznych uzupełnień bądź poprawek. Wszystkie elementy tekstu jeszcze nie gotowe (odsyłacze do literatury, strony cytowanych prac, brakujące kawałki tekstu itd.) oznacz symbolem 0, a symbolem "?" (umieszczonym na marginesie) wszystkie fragmenty do sprawdzenia. Spisz sobie na oddzielnej kartce wszystkie takie miejsca (z zaznaczeniem stron ich występowania), grupując je według sposobu uzupełnienia (rozmowa z promotorem, pójście do biblioteki itp.). Nie dawaj stronicom rękopisu normalnej numeracji, gdyż po wprowadzeniu każdej większej zmiany będziesz musiał zmieniać numery części stron. O wiele praktyczniejszajest taka numeracja: 1.1.1, 1.1.2, 1.1.3 to pierwsze trzy strony pierwszego rozdziału, 2.5.12 to dwunasta strona piątego podrozdziału w drugim rozdziale itd. To samo dotyczy rysunków, które można ponumerować - R 1.l . I, R 1.l .2 itd., tablic - T I .1. I, T 1.1 .2 itd. oraz wzorów - ( 1.1.1 ), ( 1.1.2) i tak dalej. W ostatecznej wersji pracy trzeba będzie oczywiście wprowadzić normalną numerację stron. Tylko dla tablic, rysunków i wzorów - ale tylko wtedy, gdy jest ich dużo - można zachować numerację wewnętrzną w ramach poszczególnych rozdziałów pracy (ale nie dla poszczególnych podrozdziałów). W trakcie pisania nie powołuj się nigdy na numer strony swojej pracy (tymczasowy lub ostateczny), lecz na numer rozdziału i podrozdziału. Po zakończeniu każdego kolejnego podrozdziału zapisz - na prowizorycznym spisie treści - jego objętość (ile stron liczy). W ten sposób będziesz mógł porównywać na bieżąco długość poszczególnych części pracy i sprawdzać, czy nie ma dysproporcji. W razie potrzeby, dysproporcje moźna zlikwidować przez rozdzielenie podrozdziału na dwa podrozdziały lub przez powiększenie innego podrozdziału. Rób od czasu do czasu kserokopie wszystkich materiałów wynoszonych z domu. To kosztuje, ale wspaniale zabezpiecza przed ewentualną katastrofą. Na każdym wydziale krążą opowieści, jak to przed tylu a tylu laty student (jest tu okazja dołożyć młodzieży - "student, będący w stanie nietrzeźwym") zgubił w pociągu jedyny istniejący egzemplarz gotowej już pracy magisterskiej, alba historie o bohaterskiej studentce, która w pogoni za tramwajem, autobusem lub taksówką odzyskuje - będąc wielokrotnie podrywanaswoje stronice, nad którymi pracowała przez wiele miesięcy.
Streszczenie pracy Nawet jeśli na niektórych wydziałach umieszczanie streszczenia w pracy nie jest wymagane, to i tak powinno być ono umieszczone na początku każdej pracy dyplomowej. Powinno być ono wykonane w sposób wyjątkowo staranny, ponieważ tytuł pracy przeczytają wszyscy, streszczenie przeczyta większość osób, a całą pracę mało kto. Streszczenie musi być napisane w sposób zrozumiały również dla osób nie znających dokładnie danego zagadnienia i powinno opisywać (w krótkich słowach - wszystkie jednoznaczne i po kolei zdefiniowane) następujące fakty: r co było przed pracą dyplomową, r jaki jest cel pracy, r co nowego wniosła praca. Pisanie streszczenia (zwykle robi się to na zakończenie pierwszej wersji pracy) ułatwia studentowi zrozumienie tego, co on właściwie zrobił. Przyda mu się to zarówno w trakcie obrony praty, jak i póżniej przy innych okazjach w życiu. Często bowiem zdarza się, że gdy absolwent stara się o etat w jakiejś firmie, osoba przeprowadzająca z nim wywiad prosi go - chcąc, aby poczuł się swobodnie i poruszał się po znanym mu terenie - o przedstawienie właśnie jego pracy dyplomowej. Jeśli starający się o posadę nie potrafi - z odległości kilku miesięcy - opowiedzieć w sposób jasny i zwięzły dlaczego pisał taką a taką pracę i ja kle uzyskał wyniki, na pewno nie zrobi korzystnego wrażenia. W takiej sytuacji można się uratować przez przypomnienie sobie streszczenia. Jak już mówiliśmy w odniesieniu do całej pracy dyplomowej, tym bardziej ze streszczenia należy usunąć wszystkie słowa i zdania zbędne (zdania oczywiste i ogólniki, nie wnoszące nic nowego) i ograniczać się do przedstawienia podstawowych zagadnień. Ponadto zaleca się usunięcie ze streszczenia wszystkich słabych punktów, które ktoś mógłby zaatakować: w wielu przypadkach wystarczy niewielka poprawka i już całość brzmi inaczej; a tam, gdzie się nie da tego zrobić, trzeba przemyśleć sprawę i wykreślić bez żalu odpowiedni fragment streszczenia.
Pierwsze zdanie pracy Uwaga na pierwsze zdanie pracy: jest ono najważniejsze. Musi być krótkie, zrozumiałe dla czytelnika i przyciągać jego uwagę w sposób zachęcający do kontynuowania lektury. Napisanie pierwszego zdania nie jest łatwe - kto czytał Dżumę, z pewnością zapamiętał męki twórcze Josepha Granda: "W piękny poranek majowy wytworna amazonka, siedząc na wspaniałej kasztance, jechała kwitnącymi alejami Lasku Bulońskiego". A propos Camusa, zobaczmy, jak zaczynają swe dzieła prozaicy współcześni: "Ciekawe wypadki, które są tematem tej kroniki, zaszły w
194. r. w Oranie" (Camus, 1974). "Była to jedna z tych częściowo, nie całkiem jeszcze murzyńskich przecznic Central Avenue (Chandler, 1978). "Była tak głęboko zakorzeniona w mojej świadomości, że przez pierwszy rok szkoły widziałem w każdej nauczycielce swoją matkę w przebraniu" (Roth, 1994). "Cnotę straciłam o piątej rano" (Nepomucka, 1990). "Odbieram często telefony od czytelników, którzy koniecznie chcą mi opowiedzieć jakąś prawdziwą i wstrząsającą - jak zapewniają - historię" (Singer, 1993 ). "Gdyby nie doskonały wzrok włoskiego marynarza, Maria, rozbitek nie dożyłby zapewne zmierzchu" (Forsyth, 1990). "Niejestem ładna -myślała pani Maria, idąc Plantami -alejestem miła... (KadenBandrowski, 1981). "Nie chodzi tutaj - u kaduka! - o herb ani o szereg przodków podgolonych, z sarmackimi wąsami i przy karabelach - ani wydekoltowane prababki w fiokach" (Żeromski, 1985). Oczywiste jest, że pracę o charakterze naukowym trudniej rozpocząć w tak atrakcyjny sposób. Ale warto spróbować. Oto przykłady mniej lub bardziej udanych "podejść do czytelnika" ze strony autorów monografii naukowych: "Od połowy lat siedemdziesiątych popularność zdobyły slogany w rodzaju "gospodarka bez wzrostu", "odprzemysłowienie Ameryki"... (Drucker, 1992). "W procesach prywatyzacji, restrukturyzacji lub komercjalizacji polskich przedsiębiorstw rady nadzorcze mogą spełniać ważną rolę" (Wawrzyniak i Bińczak, 1991). "Lasy spełniają wielorakie funkcje produkcyjne, ochronne i społeczne" (Grzywacz, 1990). Znacznie łatwiej jest wystartować bez obawy przytoczenia ogólnie znanej rzeczy, jeśli pisze się artykuł poświęcony wąskiemu zagadnieniu: "Jasna misja firmy pozwala dostrzec dalekosiężny cel w wielu działaniach, które nie zawsze wydają się spójne, gdy patrzymy na nie z innej perspektywy" (Wiernek, 1994). "Płuczka wiertnicza, której osnowę stanowiła zawiesina koloidalna iłu od czasu wprowadzenia obrotowej techniki wiercenia, ulegała modyfikacjom w miarę zwiększania głębokości wierconych otworów" (Bielewicz, 1992). "Wszyscy pragniemy, aby jakość naszego życia była coraz to wyższa" (Sas, 1989). "Powszechnie akceptowana konieczność sterowania w Polsce systemem gospodarki rynkowęj zmusza do realizacji programu przekształceń własnościowych, niezależnie od trudności oraz ryzyka, jakie niesie z sobą to przedsięwzięcie" (Gajdka,
1991). Na koniec - dwa grzechy samochwalstwa: "Od momentu katastrofy w Czernobylu, postępowi techniki towarzyszą coraz to większe niebezpieczeństwa, zagrażające coraz większym masom ludności" (Gambarelli, 1990). "Przedstawione w artykule rozważania wynikają z podstawowego prawa ekonomiki poszukiwań geologicznych głoszącego, że nie każdy sukces geologiczny, w postaci odkrytego złoża węglowodorów, jest sukcesem ekonomicznym" (Łucki, ByrskaRąpała i SasKorczyński, 1991). Streszczenie pracy trzeba bezwzględnie rozpocząć od przedstawienia nowości w niej zawartych. Jeśli - na przykład - wykorzystujesz w swej pracy już znaną metodę do rozwiązania nowego problemu, nie zaczynaj od metody, lecz od problemu. A zatem, lepiej unikać takiego początku streszczenia: "Metoda KuhnaTuckera polega na... ledno z możliwych jej zastosowań dotyczy sieci transportowych". Znacznie lepszy będzie taki początek: "Dotychczas stosowane sposoby rozwiązywania zagadnień sieci transportowych związane są z wieloma trudnościami... W niniejszej pracy zaproponowano inny sposób, wykorzystujący metodę KuhnaTuckera. Metoda ta polega na...
Spis treści Spis treści jest bardzo ważną częścią pracy dyplomowej, a jej autor zajmuje się nim praktycznie przez cały czasjej pisania. Podlega częstym modyfikacjom, dojrzewając wraz z całą pracą, a ponadto stanowi podstawowe narzędzie jej kontroli - czy ma ona logiczny układ i czy przechodzenie z problemu na problem odbywa się płynnie. Spis treści umieszcza się na początku pracy, bezpośrednio za streszczeniem. Jeśli chodzi o redagowanie spisu, można skopiować układ zastosowany w niniejszym podręczniku, można też - oczywiście - wprowadzić jeden z wielu innych możliwych wariantów. W każdym jednak przypadku warto zachować kolumnowy układ całego spisu, tj. wprowadzić różnej wielkości wcięcia i odmienną czcionkę dla tytułów rozdziałów i podrozdziałów pierwszego i drugiego stopnia. Rozdziały mogą być pogrupowane w CZĘŚCI. Jednostką pośrednią pomiędzy częścią a rozdziałem jest sekcja - ale te dwie ostatnie uwagi raczej dotyczą osoby piszącej dzieło encyklopedyczne, a nie pracę dyplomową. Natomiast każdy student powinien pamiętać o tym, że tytuły poszczególnych podrozdziałów muszą być napisane jednorodnym językiem. Na przykład - wszystkie powinny zaczynać się od rzeczownika lub wszystkie od przyimka itd. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy podrozdz. 5.1 ma tytuł "Obliczanie wytrzymałości łańcuchów", a podrozdz.5.2 - "Jak obliczać koła napędowe". Numery stron wpisuje się do spisu treści dopiero po przygotowaniu ostatecznej wersji pracy. W pracach o charakterze naukowym zwykle nie wstawia się dedykacji, motta i przedmowy. Poniźej podano - w bardzo skróconej formie - zalecany logiczny układ tekstu prac dyplomowych o charakterze naukowym; układ ten oczywiście nie musi być ściśle przestrzegany. Punkty podane w nawiasach nie są obowiązkowe i odnoszą się raczej do prac o charakterze aplikacyjnym. Problem. (Dlaczego się nim zajmuję). Dotychczasowe wyniki. (Zalety i wady). Nowe podejście. (Zalety i wady). (Przykłady zastosowania). Wnioski. Spis literatury. (Załączniki). (Słowniczek terminów).
Wykaz symboli Bezpośrednio po spisie treści umieszcza się (o ile to jest potrzebne) tablicę wyjaśniającą znaczenie użytych symboli i oznaczeń. Tablica ta nie powinna zawierać wszystkich symboli stosowanych w danej dziedzinie wiedzy, lecz jedynie oznaczenia użyte przy pisaniu danej pracy.
Wstęp Wstęp powinien omawiać w sposób bardziej szczegółowy wszystko to, co zostało już napisane w streszczeniu. Chodzi tu przede wszystkim o szczegóły dotyczące najważniejszych pozycji bibliograficznych oraz o ogólny opis poszczególnych rozdziałów. Końcowa część streszczenia ("co nowego wniosła praca") powinna pozostać w skondensowanej postaci: rozwinięcie tego tematu nastąpi we "wnioskach". Tak jak w streszczeniu, również i we wstępie najważniejsze jest pierwsze zdanie. Układ tekstu Za najbardziej przejrzysty sposób prezentacji wywodów naukowych uważa się dzisiaj metodę "z góry na dół". Polega ona na tym, że na początku przedstawia się kluczowe punkty opisów i rozumowań, pozostawiając ich pogłębienie (o ilejest potrzebne) do następnych części tekstu, z których każda jest również skonstruowana w ten sam sposób. Fragmenty mniej istotne zostają zebrane na końcujako "uwagi dotyczące rozdziału" lub podrozdziału (umieszcza się je bez numeracji, jako jeden ciągły i zwarty fragment tekstu), a wszelka dokumentacja - w załącznikach. Rozwiązanie takie pozwala uniknąć męczących przypisów na dole stronicy, które zakłócają proces czytania i które praktycznie nie są już stosowane przez wydawców literatury naukowej. To samo dotyczy odsyłaczy do literatury: lepiej jest zastąpić sposób cytowania na dole stronic - specjalnym, oddzielnym wykazem literatury na końcu każdego rozdziału (lub na końcu dzieła).
Wnioski Wnioski muszą nawiązywać do końcowej części streszczenia (tak samo jak wstęp nawiązywał do pierwszej jego części) i opisywaćją obszernie przez pokazanie uzyskanych wyników i ewentualnie zagadnień, które pozostały otwarte. Wnioski są bardzo ważną częścią pracy, gdyż niecierpliwy czytelnik (taki co czyta kryminały zaczynając od ostatnich stron) - po "przeleceniu" tytuhz, streszczenia, spisu treści i wykazu literatury - przystąpi do czytania wniosków i być może na tym poprzestanie. Największe zagrożenia dla dyplomanta, jakie mogą kryć się na stronach z wnioskami, to: zarozumialstwo ("ludzie, teraz to mi już brakuje tylko nagrody Nobla"), wniosek, który powtarza aż do znudzenia to, co już było powiedziane w streszczeniu bądź we wstępnie: wniosek taki trzeba sprecyzować i ożywić, wzmianka o ewentualnych "problemach otwartych", co może sprawić wrażenie, że praca jest niekompletna (w tym właśnie miejscu zaraz zatrzyma się palec złośliwego członka komisji egzaminacyjnej); jeśli taka wzmianka musi pozostać, powinna być wyczerpująco uzasadniona. A propos koniecznych wzmianek: we wnioskach lub we wstępie jest miejsce na ewentualne podziękowania osobom, które przyczyniły się do powstania pracy. Można więc wymienić osoby, które udzieliły dyplomantowi wywiadu, które dostarczyły materiały lub udostępniły aparaturę, przyjaciół, którzy udzielili cennych rad, itd. Jedyne osoby, którym nie powinno się dziękować w pracy, to promotor, recenzent i mama, bo one tylko wykonały swój obowiązek (w tym miejscu obaj autorzy niniejszego podręcznika są zgodni ze sobą, mimo dzielących ich różnic kulturowych - ale obyczaj polski jest niestety całkiem inny). Załączniki Jak już powiedzieliśmy, załączniki odgrywają bardzo dużą rolę we współczesnym piśmiennictwie naukowym. Mieszczą one całą dokumentację, która - gdyby ją umieścić w głównej części pracy - przerywałaby cały tok prezentowanych wywodów. Jak zobaczymy później, załączniki służą również do "pogrubienia" pracy dyplomowej. W poszczególnych załącznikach mogą być zestawione dane statystyczne, mapy, tablice, wyciągi z aktów prawnych, wydruki komputerowe, teksty wywiadów i tym podobne. Nie należy natomiast zamieszczać kserokopii stron artykułów, książek itp., napisanych przez inne osoby. Słowniczek terminów W przypadkach gdy praca dotyczy bardzo specjalistycznych zagadnień, zaleca się wyposażenie jej w mały słownik wyjaśniający najtrudniejsze terminy. Słowniki takie często można znaleźć w gotowej postaci w ostatnio wydanych książkach naukowych; wystarczy wybrać z nich te pojęcia, które są wykorzystane w danej pracy dyplomowej, i przepisać je używając własnych słów. Opis każdego terminu powinien być możliwiejak najbardziej zrozumiały, bez użycia bardzo specjalistycznych pojęć. Jeśli zachodzi potrzeba, można - przy objaśnianiu jednego terminu - odsyłać czytelnika do innego pojęcia figurującego w słowniczku. Należy jednak przy tym uważać, aby nie wpaść w błędne koło, jak na przykład: termin A jest szczególnym przypadkiem pojęcia B (patrz - B), termin B jest szczególnym przypadkiem pojęcia C (patrz - C), termin C jest ogólnym przypadkiem pojęcia A (patrz - A). Umieszczenie w pracy słowniczka nie upoważnia studenta do swobodnego posługiwania się w tekście pracy terminami, które nie zostały wcześniej przez niego zdefiniowane. Słowniczek ma bowiem stanowić tylko pewną pomoc dla osób, które się pogubiły przy czytaniu pracy. Odsyłacze do literatury i bibliograf a Przy redagowaniu odsyłaczy do literatury i bibliografii (spisu literatury) należy dostosować się do typowych wymogów i zwyczajów obowiązujących w środowisku kulturowym studenta. W niektórych kręgach panuje zwyczaj odsyłania czytelnika - za pomocą cyfr arabskich - do przypisów na dole strony, gdzie podaje się pełny opis bibliograficzny cytowanej pracy (jak już wspomniano wcześniej, metoda ta już wyszła z mody i nie powinna być stosowana w pracach o charakterze naukowym). W pracach typowo naukowych zaleca się powoływanie się na dane źródło bezpośrednio w tekście, z umieszczeniem opisów bibliograficznych na końcu każdego rozdziału i całej bibliografii na końcu pracy. Odpowiedni fragment tekstu będzie brzmiał wtedy na przykład następująco: "Inhibitory omawianego typu opisano dokładnie w pracach [12, s. 34] i [27, s. 41217]. Z najnowszymi osiągnięciami technologii ich produkcji może się zapoznać czytelnik w publikacji [15]. Z wywiadu przeprowadzonego z panem X z firmy Y (patrz - Załącznik IV) wynika, że..." Jednakże i w publikacjach o charakterze ściśle naukowym stosuje się bardzo różnorodne sposoby sporządzania bibliografii i odsyłania do literatury. Aby się o tym przekonać, wystarczy wziąć do ręki "wskazówki dla autorów" zamieszczone w dwu dowolnie wybranych czasopismach naukowych lub dwa artykuły naukowe - nawet z tej samej dziedziny. Dwa podstawowe sposoby odsyłania do literatury to sposób numeryczny (na przykład: [24]) i alfabetyczny, na przykład: (Einstein, 1905). Sposób numeryczny polega na tym, że każda pozycja wykazu literatury ma swój własny numer (przy czym pozycje te mogą być uszeregowane alfabetycznie lub według kolejności pojawiania się w tekście). W sposobie alfabetycznym nie ma numerów, a każdą pozycję identyfikuje się i ustawia w kolejności według nazwiska autora (autorów) i daty jej publikacji. Obecnie coraz modniejszy staje się ten drugi sposób. Ma on dwie zalety w stosunku do sposobu pierwszego: jest bardziej mnemoniczny i bardziej funkcjonalny (mnemonika to technika zapamiętywania trudnych danych: łatwiej zapamiętać nazwisko niż numer). Wyższość funkcjonalna sposobu alfabetycznego polega na tym, że umożliwia on wprowadzanie nowych odsyłaczy do literatury aż do ostatniego dnia pisania pracy bez konieczności zmiany numeru wszystkich pozycji literaturowych. Jak widać, w niniejszym podręczniku zastosowano właśnie tę metodę cytowania. Odsyłacz alfabetyczny jest bardzo prosty: nazwisko autora (autorów) lub skrót tytułu pracy zbiorowej (jeśli publikacja jest anonimowa lub jeśli ma więcej niż trzech autorów), rok wydania oraz ewentualnie strony, na które chcemy w szczególności się powołać. Jeśli jest dwu autorów, podaje się oba nazwiska rozdzielając je ewentualnie spójnikiem "i" - na przykład: (Brzozowski i Kostrzewa, 1993). Podobnie, jeśli jest trzech autorów: (Łucki, ByrskaRąpała i SasKorczyński, 1991 ). Jeśli jest ich więcej niż trzech, wyróżnikiem publikacji jest jej tytuł, i dopiero po nim podaje się tylko nazwisko pierwszego z autorów, pisząc następnie "i in.". Dopuszczalne jest powoływanie się tylko na rok wydania publikacji, o ile nazwisko jej autora pojawia się bezpośrednio w zdaniu, na przykład: "Jak utrzymuje Drucker w swej książce ( 1992)..." Ten ostatni zapis powołania - jeśli będzie niezręcznie użyty - może łatwo doprowadzić do błędu, czego przykładem może być następujące cytowanie: "Darwin ( 1872) stwierdził..." Data podana w nawiasie może się bowiem kojarzyć czytelnikowi z biografią autora: datą urodzenia, śmierci lub pierwszej komunii. Jeśli chodzi o konkretne strony podawane w odsyłaczach do literatury, podawaj je zawsze, jeśli to tylko jest możliwe: w ten sposób nie tylko upewnisz promotora i recenzenta, źe rzeczywiście zaglądałeś (zaglądałaś) do cytowanej pracy, ale wyświadczysz także cenną pomoc osobie, która w przyszłości zechce wgłębiać się w dane zagadnienie. Jeśli powołujesz się na więcej niż jedną stronę jakiegoś tekstu, podaj pierwszą i ostatnią stronę, oddzielając je pauzą, na przykład: (Einstein, 1905, s.
892-893). Trzeba przy tym uważać, aby nie pomylić stron cytowanych (892-893) ze stronami podanymi w spisie literatury (891-921 ): te ostatnie określają, na których stronach danego czasopisma znajduje się cytowany artykuł. Przy opracowywaniu spisu literatury najlepiej jest ułożyć wszystkie artykuły, referaty i książki w kolejności alfabetycznej - niezależnie od tego, czy stosuje się cytowanie numeryczne czy alfabetyczne. Jak już wspomniano, istnieje bardzo wiele sposobów redagowania bibliografii i każdy z nich jest jednakowo dobry - byleby był konsekwentnie przestrzegany i zapewniał łatwe odszukanie poszczególnych pozycji w bibliotece. Nie mogąc opisać wszystkich sposobów, autorzy zajmą się tym, który zastosowali w tym podręczniku i który wydaje im się najprostszy (nie da się ukryć, że z pewną dozą schlebiania obowiązującej modzie): poniżej Czytelnik znajdzie dokładne wskazówki na czym on polega. Podane zalecenia nie są oczywiście obowiązkowe - ale jeśli już ktoś zdecyduje się na proponowany sposób, powinien dokładnie realizować wszystkie szczegóły (łącznie ze stawianiem przecinków w odpowiednim miejscu - czego studenci wyjątkowo nie lubią). Trzeba bowiem pamiętać o tym, że wykaz literatury to jeden z fragmentów pracy, od których zaczynająjej czytanie członkowie komisji egzaminacyjnej, i niedbałe lub wręcz niechlujne wykonanie bibliografii od razu im się rzuci w oczy. A zatem podaje się kolejno (patrz - "Literatura cytowana" przy końcu książki): nazwisko i pierwszą literę imienia autora (oraz ewentualne nazwiska i pierwsze litery imion współautorów rok wydania (w nawiasach, ewentualnie z dodatkiem a, b, c itd. jeśli w spisie literatury występuje kilka prac tego samego autora wydanych w tym samym roku), tytuł pracy (kursywą, jeśli jest to książka; jeśli nie - zwykłą czcionką, ewentualnie z użyciem cudzysłowu), kończąc kropką pierwszą część opisu bibliograficznego. W dalszej kolejności podaje się: - jeśli cytowaną pracą jest książka: wydawcę i miejsce wydania (ewentualnie poprzedzone numerem wydania, jeśli nie jest to pierwsze wydanie), - jeśli cytowaną pracą jest referat z pracy zbiorowej: tytuł pracy zbiorowej (kursywą), informacje niezbędne do jej odszukania, wydawcę, miejsce wydania oraz na koniec początkową i końcową stronę referatu, oddzielone pauzą, - jeśli cytowang pracg jest artykul z czasopisma: tytułJczasopisma (kursywą), rok, numer i strony (jak wyżej). Wszystkie te informacje oddziela się przecinkami, a na końcu każdej pozycji bibliograficznej stawia się kropkę. Jeśli student nie ma możliwości wprowadzenia kursywy, może ją zastąpić podkreśleniem odpowiednich słów. Jeśli cytuje kilka prac jednego autora, nie powtarza się jego nazwiska, zastępując je poziomą kreską (zobacz - nazwisko Meloncelli w "Literaturze cytowanej"). Jeśli jakiś autor wydał kilka prac w jednym i tym samym roku i wszystkie są cytowane w pracy dyplomowej, po roku wydania trzeba podać kolejną małą literę alfabetu łacińskiego, co umożliwi rozróżnienie tych kilku prac. Osoby lubiące "chodzić własnymi drogami" wcale nie muszą stosować się do podanych wyżej zaleceń. Zamiast przecinków można stawiać kropki, pauzy lub dwukropki - w ogóle można robić, co się komu żywnie podoba, byle opis był czytelny i konsekwentny: żadnych znaków ani się nie preferuje, ani nie zakazuje. Najlepiej jednak nie wymyślać swojego własnego systemu, lecz przyjąć jakąś publikację za wzór do naśladowania (ale uwaga - obecnie jest wiele niepoważnych wydawnictw, które pod tym względem wcale nie są lepsze od niedouczonych studentów!). Można też skorzystać z zaleceń podanych w odpowiedniej normie (Pni, 1979). Unikaj bezwzględnie opisów bibliograficznych niekompletnych, niejasnych lub obarczonych błędami. Różne próby obejścia wyżej podanych zasad kończą się zwykle tym, że nie można potem odszukać danej pozycji w bibliotece. Zakres możliwych i zdarzających się w życiu przypadków tego typu jest nieprawdopodobnie szeroki: poczynając od naiwnego zapisu "Różni autorzy", a kończąc na dokładnym opisie bibliograficznym z jednym błędem dotyczącym strony, na której znajduje się dany artykuł. Pierwszy podany zapis jest niedopuszczalny i musi być zastąpiony konkretnymi nazwiskami bądź nazwiskiem redaktora naukowego lub wydawcą pracy zbiorowej. Inny rodzaj nieprawidłowego cytowania to na przykład "Materiały konferencyjne CPPGSMiE, Kraków"; nieliczni wtajemniczeni wiedzą co to za instytucja, ale normalny czytelnik? Nawet jeśli bibliotekarz rozszyfruje ten skrót jako "Centrum Podstawowych Problemów Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk", to i tak nie pomoże wiele czytelnikowi, gdyż Centrum organizuje wiele konferencji każdego roku. Musi być więc podana nazwa (temat) konferencji oraz data i miejsce jej odbycia się. Również banalny, prosty błąd niejednokrotnie utrudnia lub wręcz uniemożliwia odnalezienie przez inną osobę cytowanej pracy. W pewnym czasopiśmie jeden z autorów podręcznika znalazł dane bibliograficzne bardzo ciekawego artykułu, zamieszczonego w tygodniku fachowym, którego każdy numer liczył sobie - dzięki obfitym reklamom - 200-250 stron. Niestety, artykułu tego pod wskazanym adresem nie było... Szukało go kilka osób, zakładając, że cytujący pomylił (może za przyczyną kiepskiej korekty) rok, lub numer, bądź stronę. Znalazł się przypadkowo dopiero po kilku miesiącach. Innym szczególnym przypadkiem jest cytowanie prac jeszcze nie opublikowanych - trzeba starać się podać o nich możliwie jak najwięcej informacji (przede wszystkim miejsce ich przyszłej publikacji). Dla źródeł w ogóle nie przeznaczonych do publikacji drukiem (prace doktorskie i magisterskie, opracowania wewnętrzne lub wykonywane na zlecenie itp.) trzeba dokładnie określić - oprócz normalnych danych, jak rok i technika wykonania (maszynopis, rękopis) - nazwę i siedzibę instytucji, w której to źródło jest dostępne. Duży kłopot sprawia studentom cytowanie publikacji wydanych w języku rosyjskim. Może warto zacząć od tego, że sięganie do takich prac jest dziś co najmniej niemodne, a niektórzy promotorzy będą uważać to za niepotrzebne. Jest to jednak postawa niesłuszna - piśmiennictwo naukowe w tym języku jest olbrzymie, przez dziesiątki lat nie mieliśmy dostępu do naukowej literatury zachodniej, podczas gdy w ZSRR tłumaczono na język rosyjski prawie wszystko, co wartościowego (zwłaszcza w naukach technicznych i ścisłych) było na zachodzie, a poza tym - czy wszyscy studenci znająjęzyki zachodnie? Tak więc prawie we wszystkich dziedzinach nauki warto przeglądnąć dorobek wspomnianego piśmiennictwa z ostatnich kilkunastu lat. Istnieją trzy sposoby powoływania się na prace w języku rosyjskim i umieszczania ich w spisie literatury: zachowanie oryginalnej pisowni cyrylickiej, transliteracja alfabetu rosyjskiego na alfabet łaciński, transkrypcja brzmienia tekstu rosyjskiego za pomocą alfabetu łacińskiego. Zachowanie pisowni oryginalnej może być uznane za nieco pretensjonalne, a wewnątrz tekstu (odsyłacze do literatury) nawet za niedopuszczalne. Jeśli praca jest pisana na komputerze, umieszczenie w spisie literatury pozycji napisanych cyrylicą nie przedstawia zwykle większego problemu. Najczęściej stosowanym sposobemjest transliteracja, czyli zamiana każdej litery alfabetu rosyjskiego na ustaloną w skali międzynarodowej odpowiednią literę alfabetu łacińskiego, bez uwzględniania wymowy poszczególnych wyrazów. Rzadziej stosuje się transkrypcję, polegającą na zamianie dźwięków mowy rosyjskiej na litery oznaczające te same dźwięki w języku polskim. Na s. 62 podano tablicę ilustrującą sposób transliteracji tekstów rosyjskich. Tablica ta oczywiście nie rozwiąże wszystkich problemów, jakie student może napotkać w praktyce, szczególnie przy transkrypcji. Radzimy pytać doświadczonych bibliotekarzy lub sięgać do słowników - np. Słownik ortograficzny... ( 1986), bądź do odpowiedniej normy (Pni, 1983). W ogólności należy stwierdzić, że ostatnio wystąpiło w Polsce coś, co można by nazwać "upadkiem kultury cytowania". Życie
Tablica 1. Transliteracja alfabetu rosyjskiego Duże litery Małe litery ITransDuże litery Małe litery Transiteracja literacja A a a P r P 6 6 b C c s B s v T T t f r g y y u f E e e X x ch c u 3 Z j y N 1 LU IL Ś VI N J LL u ŚĆ K K k b b " !1 n 1 6l y M M m b b H " n 3 3 e O O 3 jU n p 51 s ja w pośpiechu i pogoń za "mamoną" przyniosły w efekcie lekceważenie drobiazgów: "kto się teraz przejmuje przecinkami w spisie literatury", "kto ma czas chodzić do biblioteki i szukać, na których stronach jest ten artykuł", "nie pamiętam, co to za konferencja". Młody człowieku, dość tego! Weź się w garść i zrób porządną bibliografię, opierając się na wzorcu z porządnego czasopisma! Jeśli teraz nie nauczysz się porządnie jej robić, to kiedy?
1.6. Kilka małych kruczków Forma pracy Przygotowując pracę dyplomową trzeba cały czas pamiętać o tym, że praca musi prezentować się dobrze pod względem swej formy (jakości wykonania) -niezależnie od swej wspaniałej zawartości merytorycznej. Promotor i recenzent mogą oddać hołd tej wspaniałości, ale członkowie komisji egzaminacyjnej będą mieli pracę na swoim stole do dyspozycji tylko przez krótki czas, każdy z nich przekartkuje ją szybko i jedyne wrażenie jakie praca na nich wywrze będzie wynikać z liczby stron i pozycji literaturowych, z jakości rysunków, z zawartości - idąc po kolei - streszczenia, bibliografii, spisu treścii wniosków, a przede wszystkim z dbałości o szczegóły. Pamiętaj więc, że praca o niezbyt znaczącej i odkrywczej zawartości może nie otrzymać złego stopnia, natomiast praca napisana w sposób niechlujny powstaje wyłącznie z winy dyplomanta, świadcząc o jego braku szacunku dla czytelników i dla dyplomu, o który się stara. Objtość pracy Przyjęło się zwyczajowo, że praca dyplomowa powinna mieć około stu stron. Ale przecież trzydzieści stroniczek czasopisma Annalen der Physik, na których po raz pierwszy pojawiło się sformułowanie odpowiadające słynnemu e = mc2 (Einstein,
1905), wystarczyłoby na dyplom honoris causa. Tak więc i bardzo cienka praca dyplomowa ma szanse, byle promotor zagwarantował, że jej zawartość zasługuje na dobrą ocenę. Ale jeśli promotor ocenia pracę jako przeciętną, jej encyklopedyczna grubość będzie świadczyć o dobrych chęciach dyplomanta. Aby nadać pracy dyplomowej dużą objętość i podnieść jej powagę, od lat stosuje się tradycyjnie wiele sztuczek, na które wszyscy się godzą: pisanie tylko na jednej stronie papieru, grube okładki, gruby papier kredowy itp. Nie należy jednak przesadzać z tymi sztuczkami; niewskazane jest stosowanie za dużych odstępów między znakami i wierszami oraz za dużych marginesów - wszystko to będzie robiło wrażenie, że praca została naciągnięta jak guma. Lepszym sposobem na powiększenie pracy jest wprowadzenie większej liczby załączników - stron przybywa, a nie kosztuje to wiele wysiłku. Oczywiście, że i z tą metodą nie należy przesadzać: załączniki nie powinny zajmować więcej niż jedną trzecią część pracy. Dokumentaja źródłowa Ważne jest, aby nie przesadzić z liczbą pozycji w spisie literatury: każda taka pozycja musi być zacytowana w tekście pracy i to w sposób uzasadniający jej umieszczenie we wspomnianym spisie. W każdym przypadku lepiej jest powoływać się na dużo pozycji niż na niewielką ich liczbę; przecież dyplomant powinien - przynajmniej w teorii - przeczytać całą stertę książek i artykułów (a wracając do wspomnianego już artykułu w Annalen der Physik, pewnie nikt by nie zwrócił na niego uwagi, gdyby go włożyć do takiej sterty...). Student pokaże klasę, jeśli umieści w pracy omówienie bibliografii (parę zdań o każdej cytowanej pozycji). Jest to oczywiście duży wysiłek, ale wart zachodu. Dyplomant pokazuje w ten sposób, że przemyślał całe zagadnienie będące tematem jego pracy i że panuje nad nim, a sama praca staje się pożytecznym i bogatym źródłem informacji. Mimo iż zwykle nie ma wymogu omawiania cytowanej literatury, to właśnie dlatego taki komentarz wywiera duże wrażenie na członkach komisji egzaminacyjnej. Prace o charakterze aplikacyjnym (z wyjątkiem prac z zakresu ekonomii i zarządzania) muszą zawierać informacje umożliwiające powtórzenie każdego opisanego eksperymentu: trzeba - na przykład - opisać dokładnie właściwości chemiczne i fizyczne stosowanych odczynników, listingi programów komputerowych, wykorzystane podprogramy biblioteczne, specjalne techniki badawcze itd.
1.7. Rady dotyczące problemów językowych (i nie tylko) Rodzaje błędów jgzykowych Błędyjęzykowe można sklasyfikować w następujący sposób: Ortograficzne: "Kościószko". Maszynowe: "Kościusko". Fleksyjne: "Kościuszko i jego żołnierze zwyciężył", "wykonywuję" zamiast "wykonywam" lub "wykonuję" itd. Składniowe: "Kiedy Kościuszko zakończył przygotowania, które zajęły mu bardzo dużo czasu, a dzieło Sejmu Czteroletniego obaliła konfederacja targowicka i wojska rosyjskie." W ogólności, do grupy tej należą zdania mające n podmiotów i m orzeczeń (m n) oraz zdania nie mające logicznego powiązania ze zdaniami poprzednimi. Leksykalne (słownikowe): błędne używanie wyrazów w konkretnym kontekście; jeden z najczęściej spotykanych błędów tego typu to zwrot "metoda ta została zaadoptowana do naszych warunków" zamiast "zaadaptowana". Oddechowe: zdania kilometrowej długości do czytania ,,na bezdechu" (czytającemu na głos trzeba podawać tlen!), znaki przestankowe rozmieszczone rzadko i w sposób przypadkowy, powodujący czkawkę u czytającego, długie zdania w nawiasach, niekiedy brak zamknięcia nawiasu. Estetyczne: terminologia niezrozumiała, napuszona i na granicy dopuszczalnego słownictwa; stosowanie różnych form gramatycznych we fragmencie pracy tworzącym jedną logiczną całość (na przykład: w jednym zdaniu "autor stwierdził..., zaraz potem "rozważamy teraz...", w kolejnym zdaniu fatalne "ja zauważyłem...", ajeszcze w innym "zauważyliśmy...", co przy jednym autorze pracy można zinterpretować jako liczbę mnogą typu używanego dawniej przez koronowane głowy). Stylistyczne: pisanie nienaturalnym językiem - urzędowym, psuedonaukowym, zbyt potocznym (żargonem) itp. Jednym z popularnych błędów tego typu, wynikającym z naśladowania kiepskich prac naukowych, jest komponowanie pracy dyplomowej niemal z samych cytatów; autor boi się powiedzieć coś ważnego na własną odpowiedzialność i w rezultacie promotor otrzymuje do czytania stwierdzenia typu: "według Iksińskiego ( 1994) stół ma cztery nogi". Enigmistyczne (enigmistyka to sztuka układania zagadek): zdania, których zrozumienie wymaga niepotrzebnego wysiłku - jak szukanie po słownikach, encyklopediach, poradnikach i innych wydawnictwach z zakresu języków obcych lub zasięganie porady u kryptologów lub cudzoziemców; świadczą one o tym, że autor kocha siebie o wiele bardziej niż czytelnika. Oto przykład takiej "zagadki": "Jeśli dany zespół ludzi zaangażuje się w problemsolving activities, mające na celu wykonanie danego zadania, członkowie tego zespołu build something together. Wynika z tego, że akt budowania czegoś razem kreuje także poczucie koleżeństwa, spójności i esprit de corps". Dyplomatyczne: pisanie tonem kategorycznym o tematach, będących jeszcze przedmiotem dyskusji. Któryś z członków komisji egzaminacyjnej może mieć całkiem inne zdanie i z pewnością oświadczenie jakiegoś gołowąsa go nie przekona - a wręcz przeciwnie. I jeszcze sprawa formalna - niektórym czytelnikom może nie spodobać się, że gołowąs jest z nimi na "ty" (wybaczą natomiast młodzi Czytelnicy, że pozwalają sobie na to autorzy tej książeczki - a właściwie polski autor, bo we włoskim pierwowzorze jest stosowana forma "wy"). A zatem dobrze zrobiszjeśli przy odsyłaniu czytelnika dojakiegoś fragmentu swej pracy zastąpisz zwrot "patrz" zwrotem "proszę sprawdzić" lub innym podobnym, a najlepiej "Czytelnik może znależć". Dobrym rozwiązaniem, aczkolwiek pretensjonalnym, jest użycie odsyłacza obcojęzycznego "v.". Merytoryczne: "Kościuszko i jego żołnierze zwyciężyli pod Maciejowicami"; jest to błąd, ponieważ ponieśli klęskę. Konsultacje jgzykowe Dyplomant zwykle uważa, że wyraża się poprawnie (przecież w jego głowie wszystko trzyma się kupy), ale często zapomina o podstawowym fakcie, że przy porozumiewaniu się ludzi (uwaga - teraz to w języku polskim, wzorem języków zachodnich, nazywa się komunikacją) antena odbiorcza jest o wiele ważniejsza od anteny nadawczej. W tym momencie przydałby się prawdziwy wykład z języka polskiego, ale nie to jest celem niniejszego podręcznika (nie mówiąc już o tym, że jego autorzy nie byliby w stanie tego zrobić). Jednakże celem niniejszego podręcznika jest zwrócenie uwagi, że jeśli dyplomant nie miał w szkole średniej dobrych not z języka polskiego, to przy pisaniu pracy dyplomowej potrzebuje pomocy polonisty. W przeciwnym przypadku biedny promotor będzie musiał "robić" nie tylko za eksperta w zakresie danego tematu, ale również za profesora od języka polskiego. Problem ten omówiony został już częściowo w podrozdziale 1.3. Poświęć więc trochę pieniędzy i dawaj swoją pracę, już od pierwszych wersji początkowych stron, do poprawy poloniście o wysokich kwalifikacjach. Przy wyborze tej osoby nie zdawaj się na przypadek. Dobrym sposobem na jej znalezienie może być dokładne przeglądnięcie poprawek nanoszonych w zeszytach z języka polskiego dzieci i młodzieży z Twojej rodziny lub znajomych. Możesz też prosić nauczycieli i wykładowców innych przedmiotów o znalezienie dobrego polonisty. Warto takiego "eksperta" poprosić, aby uczynił Twój tekst nie tylko czytelnym i poprawnym, ale także, aby nadał mu charakter naukowy, czyli aby zadbał o to, by: zdania były krótkie ijasne, było jak najmniej miejsc "kropka i od nowego wiersza", szczególnie w wywodach o logicznej ciągłości (trzeba bowiem pamiętać, że teksty naukowe są z reguły często przerywane wzorami, rysunkami oraz tablicami i pisanie od nowego wiersza powoduje jeszcze dalsze ich "rozbicie", co w efekcie psuje wygląd całości), nie było za długich zdań w nawiasach i nawiasów podwójnych (nawiasów w nawiasach), usunąć zbędne słowa i zdania, w poszukiwaniu zwięzłości wywodów. W tym momencie warto chyba podać syntezę spostrzeżeń dokonanych przez R. Daya (1979, 1988, s.1-12), które zostały w skrócie spolszczone przez C. Cempla (1983): pisarstwo naukowe to nie literatura; kluczami do jego właściwego wyglądu sąjasność i zwięzłość; najlepszym językiem jest ten, który oddaje sens za pomocą minimalnej liczby krótkich słów. Przy tej okazji polski autor chciałby wspomnieć godziy spędzone z Andrzejem Kucharczykiem, mając nadzieję, że dyskusje były dla obu stron owocne. Jedna rada: poprawianie pracy musi odbywać się bez obecności dyplomanta. Ekspert językowy musi być w stanie - nawet bez znajomości terminologii fachowej - poprawić wszystkie rodzaje błędów, z wyłączeniem oczywiście błędów merytorycznych, których poprawa należy do autora pracy dyplomowej. Najgorszym, jaki może być, sposobem wykorzystania konsultantajęzykowego jest czytanie mu pracy dyplomowej na głos. Oralna prezentacja pracy zamaskuje bowiem większość błędów ortograficznych, maszynowych, gramatycznych i oddechowych. Ważne jest ponadto, aby ekspert przeczytał także pracę po jej napisaniu na maszynie - w celu sprawdzenia, czy jego poprawki zostały właściwie zinterpretowane. W ostatniej wersji pracy powinien on także sprawdzić prawidłowość podziałów wyrazów na sylaby na końcu wiersza. ( Konsultacje psvchologiczrze Jeden z włoskich uczonych (Nobili, 1978) zwrócił uwagę na psychologiczne przyczyny błędów językowych występujących w pracach dyplomowych. Poniżej podane uwagi, obejmujące również przetłumaczone cytaty Nobiliego, są przeznaczone przede wszystkim dla tych dyplomantów, którzy nie korzystają z konsultacji językowych. Pisze więc Nobili: "Możemy być pewni, że wiele najbardziej rzucających się w oczy błędów stylistycznych wynika z ułomności charakteru... Również taka skromna rozprawa jak praca dyplomowa może pomóc w odkryciu niektórych J z tych ułomności i w rozpoczęciu ich leczenia". Przyjrzyjmy sięjakie mogą być te ułomności: zarozumiałość (przykład: zdyskredytowanie przez dyplomanta jakiegoś autora kilkoma słowami ostrej krytyki bez dostatecznego udokumentowania i wykazania popełnionych błędów, lub używanie wyrażeń typu "istotne wyniki uzyskane przeze mnie"), niepewność (przykład: styl pełen zwrotów "moim najskromniejszym zdaniem", "jeśli Państwo pozwolą mi na śmiałość" itd.), ekshibicjonizm (przykład: styl napuszony, nadęty i zawiły, często maskujący ubóstwo myśli), brak wewnętrznej klarowności, który odzwierciedla się idealnie w zdaniach zawiłych, nienaturalnych i niezrozumiałych o kilometrowej długości (Nobili pisze: "jeśli myśl jest jasna, to i styl staje się naturalnie przejrzysty i na odwrót"). Jak można to leczyć? Aby zacząć pisać jasnym stylem, trzeba przyzwyczaić się do formułowania krótkich zdań już w momencie rodzenia się myśli. Aby wyleczyć pozostałe ułomności, wystarczy po prostu dojrzeć (w niektórych przypadkach wystarczyłoby ożenić się lub wyjść za mąż, ale nie jest powiedziane, że ten środek będzie lepszy od istniejącego zła). Obowiązki dypdomanta Pierwszy obowiązek dyplomanta to oczywiście postaranie sie, aby praca miała właściwą treść. Drugi obowiązek polega na unikaniu powtarzania słów. Kontrolę tego typu powinien przeprowadzić dyplomant, a nie konsultant językowy, gdyż niektóre powtórzenia terminów mogą wynikać z powtarzania się myśli. Tak więc, zanim sięgniesz po słownik synonimów sprawdź, czy przypadkiem nie trzeba wykreślić jakiegoś zdania. Szczególną uwagę należy zwrócić na roztropne używanie skrótów i symboli wewnątrz tekstu. Przykładem może tu być następujące zalecenie: w tekście trzeba pisać "granica funkcji E(x)" zamiast "liro E(x)"; natomiast we wzorach pojawi się oczywiście "liro E(x)". W tekście mogą występować za to skróty ogólnie znane, jak na przykład "sio x". Dość częstym błędem jest stosowanie skrótów i terminów specjalistycznych - szczególnie w językach obcych - z założeniem, że wszyscy wiedzą o co chodzi. Wskazane jest, przy pierwszym użyciu tkiego wyrażenia, podanie jego krótkiego wyjaśnienia. Obowiązek taki tym bardziej dotyczy całych zdań cytowanych w językach obcych. Nieocenioną rzeczą jest umieszczenie na końcu pracy słownika użytych w niej terminów technicznych. Jak już wspomniano, taki słowniczek nie upoważnia studenta do posługiwania się w tekście pracy terminami, które nie zostały wcześniej wyjaśnione. Terminy obcojęzyczne Kolejnym obowiązkiem dyplomantajest dozowanie właściwie użytych słów pochodzenia obcego, bez przesady ani w ich używaniu, ani w ich unikaniu. W zasadzie, lepiej nie używać obcych terminów, jeśli istnieją ich polskie odpowiedniki - ale i z tym nie należy przesadzać. Ci puryści, którzy używają słowa "odpoczynek" w miejsce relaksu lub terminu "szynowy pojazd komunikacji miejskiej" zamiast tramwaju, stracili kontakt z żywym językiem. Z drugiej jednak strony istnieją słowa obcego pochodzenia, z którymi trudno się pogodzić - klasycznym przykładem jest tu bardzo rozpowszechniony rusycyzm "zabezpieczyć" w znaczeniu "załatwić", "zapewnić", bądź "przygotować". Prawidłowe znaczenie tego słowa wiąże się jedynie z czynnościami mającymi na celu ochronę czegoś. O ile na ten rusycyzm jeszcze ktoś od czasu do czasu się wzdraga, to inny - "wdrożyć" w znaczeniu "zastosować w praktyce" - rozpanoszył się na dobre (jedyna nadzieja, że zniszczy go wzięta z języka angielskiego "implementacja"). Trzeba też unikać neologizmów, które zostały utworzone bezmyślnie lub "na siłę" - szczególnie pełno ich jest w informatyce (np. wyraz "deletować"). Obce słowa mają jednak tę zaletę, że umożliwiają unikania powtórzeń. I tak na przykład czytelnik nie poczuje się urażony trafiając na słowo "profit" w wywodach pełnych określeń "zysk" i "korzyść". Trzeba sobie bowiem zdawać sprawę również i z tego, że termin obcojęzyczny niekiedy może być lepszy od ogólnie używanego odpowiednika polskiego, jeśli budzi szersze skojarzenia i wprowadza do tekstu inną atmosferę. Uwaga przy tym na gramatykę: wyrazy obce - tak jak i nazwiska obce - sprawiają wszystkim (nie tylko studentom!) duże kłopoty przy odmianie przez rodzaje, liczby i przypadki.
Ortografia W pracy dyplomowej absolutnie nie może być ani jednego błędu ortograficznego. Nie chodzi tutaj raczej o klasyczne: "ó" czy "u", "ż" czy "rz" - pod tym względem studenci już się sami pilnują (chociaż błędów takich pełno w ich wcześniejszych opracowaniach: projektach, pracach kontrolnych itp.). Pułapkami, w które dyplomanci najczęściej wpadają, nie wiedząc nawet o tym, są następujące problemy związane z pisownią: razem czy osobno ("coraz" a nie "co raz"), użycie łącznika (należy pisać niePolak"), dzielenie wyrazów (kto wie, że wolno dzielić "warstwa" równie dobrze jak "warsiwa", "werstwa", czy "warstwe"?), skracanie wyrazów (tylko "wg" a nie "w/g", tylko "rys. a nie "tyś.") oraz wielkie i małe litery (straszliwie rozpowszechnił się przeniesiony z języka angielskiego zwyczaj pisania byle czego z dużej litery). Najwięcej kłopotów przysparza jednakże odmienianie nazwisk obcych. Wszystkie środki masowego przekazu ogarnęło masowe lenistwo i z reguły unikają one tej odmiany (szczególnie przoduje w tym najpotężnieszy z tych środków - telewizja). A oto przypomnienie podstawowych reguł, które rozciągają się również na nazwy miejscowości, nazwy firm zagranicznych, ich wyroby itp. Odmieniając nazwiska angielskie i francuskie, w jednych przypadkach stosuje się przed końcówką polską (wynikającą z odmiany) apostrof, a w innych nie. Gdy zakończenie nazwiska jest nieme (tzn. zawiera litery nie wymawiane), stosuje się apostrof do oddzielenia końcówki od nie wymawianych liter, na przykład "pismo Braillea", "teoria Moorea", "prawo Hookea" itd. Jeśli zakończenie nazwiska nie jest nieme, nie potrzeba apostrofu. A więc nazwiska zakończone na spółgłoskę lub na "y" po samogłosce otrzymują końcówki polskie bez apostrofu, na przykład: "pracowałem z Plathem", "wykres Sankeya" (bardzo często można spotkać błędny zapis "wykres Sankeya"), "kreacja Burtona" (są tacy co piszą "Burtona") itd. W wielu jednakże przypadkach (a szczególnie w "przypadkach gramatycznych") apostrof i niema część nazwiska znikają, na przykład: "przy okazji warto wspomnieć o Moorze", ale nie zawsze, bo ma być "cytując za Mooreem". Wszystkie nazwiska zakończone na wymawiane "e" lub "y" odmienia się przymiotnikowo - z apostrofem lub bez, na przykład: "słownik Littrego", "odkrycie Floryego", "odkrycie to zawdzięczamy Floryemu", "współpracował z Florym" itd. Do nazwisk niemieckich stosuje się na ogół podobne zasady, jak do angielskich i francuskich. A więc pisze się, na przykład, "odkrycie Mullera" (a nie "odkrycie Mullera"). Obowiązuje odmiana przymiotnikowa ("prace Lauego") oraz polska odmiana nazwisk (nazw także!) zakończonych na "a" ("mikroskop Ruski"). W odmianie nazwisk włoskich nie stosuje się apostrofu i w jak największym możliwym stopniu naśladuje odmianę nazwisk polskich, na przykład: "prace Natty", "odkrycie Marconiego", współpraca z Gambarellim", "walczył z Nullem" (kto nie poddał " się degeneracji promowanej przez większość dziennikarzy i zgadnie, że w tym ostatnim przykładzie tematem jest polski bohater - Francesco Nullo?) itp. Większość nazwisk użytych w podanych wyżej przykładach to laureaci nagrody Nobla z zakresu fizyki lub chemii. Student nie musi znać tych nazwisk (czy znasz ten dowcip: każdy ma swoich znajomych?), ani nie musi ich szukać w encyklopedii. Musi natomiast stale mieć pod ręką słownik ortograficzny. Trudno sobie wyobrazić, aby człowiek z wyższym wykształceniem (a ze średnim nie?) piszący cokolwiek, co będzie przekazane innej osobie nie sprawdzał wszystkich wątpliwych wyrazów. To żaden wstyd - wstyd będzie dopiero przed promotorem lub przed podwładnymi, gdy pójdziesz do pracy... Może to być dowolny słownik (byle nie sprzed 1935 roku), ale aktualnie za najlepszą pozycję tego typu uznaje się słownik ortograficzny języka polskiego wraz z zasadami pisowni i interpunkcji pod redakcją M. Szymczaka (np. słownik ortograficzny..., 1986). Ogólnie obserwowanym zjawiskiemjest niszczenie deklinacji języka polskiego pod wpływem języka angielskiego. O ile nasi przodkowie nauczyli nas, że mówi się "w Londynie", to my już nie wiemy - czy mówić "w Manchesterze", czy "w Manchester". Forma "w Edmontonie" nie przechodzi namjuż przez gardło, mimo iż bracia Rosjanie mówią "w Łos Andżełesie" (w Los Angeles). Jeszcze gorsze jest "w Monza" (to we Włoszech, jest tam słynny tor wyścigowy), "w Kotka" (jest takie miasto w Finlandii), a polski autor daje słowo honoru, że słyszał już formę "w Limanowa". Przykłady można by mnożyć setkami i do kogo się zwrócić z prośbą o obronę języka polskiego, jeśli nie do kwiatu polskiej młodzieży, do przyszłej inteligencji, do przyszłych ministrów, polityków, naukowców, pisarzy... Kochany dyplomancie, zastanów się nim popełnisz kolejny gwałt na ojczystym i macierzystym języku. Kochany dyplomancie, protestuj za każdym razem, gdy spotkasz się z przypadkiem takiego gwałtu. Wśród obowiązków dyplomanta jest jeszcze pewien obowiązek względem siebie samego, o którym mowa poniżej. Propozycja polemiczna Rada, której chcemy udzielić, to sprawa wielce dyskusyjna - stąd potrzeba jej szerszego wyjaśnienia i uzasadnienia. Niektórym dyplomantom, którzy są słabi w języku polskim, nie pozostaje poradzić nic innegojak polecić, aby wzięli lekcje z tego przedmiotu. Dziwne, ale praktyka wykazuje, że niektórzy z nich mają na tyle zaufania do tak widzącej sprawę starszej osoby, że słuchają takiej rady, zdając sobie sprawę z tego, że ich przyszła kariera prędzej czy później będzie zależna od jakości sporządzanych przez nich sprawozdań (naukowych, oceniających stan urządzenia lub firmy, raportów sporządzanych dla bezpośredniego przełożonego itd.). Fakt, że na biurka nauczycieli akademickich kładzione są czasem prace dyplomowe napisane w sposób jeżący włos na głowie wskutek tego, że ich autorom udaje się popełnić wszystkie omawiane tu błędy, nie jest z pewnością winą dyplomantów. Przecież każdy z nich zdał egzamin dojrzałości, w którym były sprawdzane wiadomości i umiejętności z zakresu języka polskiego. W tym miejscu niektórzy czytelnicy zaprotestują, twierdząc że najłatwiej jest zrzucić winę na tych, którzy wcześniej uczyli takiego dyplomanta. każdy z nich może przecież zrobić to samo i na koniec okaże się, że tak naprawdę to osobą winną jest akuszerka. W związku z powyższym, autorzy proponują - w ramach dyskusji nad modelem szkoły wyższej - wprowadzenie na pierwszym roku nauczania na wszystkich uczelniach obowiązkowego kursu języka polskiego. Wielu się ten pomysł wyda nonsensowny (przecież, aby poprawić sytuację, trzeba coś wreszcie zrobić ze szkolnictwem średnim!), ale najego obronę autorzy pozwolą sobie stanowczo zwrócić uwagę, że gdy statek tonie, to wpierw zatyka się szpary, a potem dopiero stara się usprawnić pracę stoczni. Poprawianie jakości prac dyplomowych przez ewentualne, jeszcze dalekie i nie sprecyzowane reformy szkolnictwa średniego jest działaniem co najmniej nierozsądnym. Tymczasowe wprowadzenie kursu języka polskiego na uczelniach nie tylko dodałoby bodźca tej reformie, ale przede wszystkim pozwoliłoby na wypuszczanie absolwentów lepiej przygotowanych do życia - przecież w dobie informatyki najważniejsze jest rozumieć innych i być przez nich rozumianym. Przepraszamy za ten wybuch namiętności. Czytelnik, który zaprotestuje "To jest oszustwo! Ja kupiłem (kupiłam) książkę o pisaniu pracy dyplomowej i nie interesują mnie majaczenia o programie studiów!" ma całkowitą rację i będzie mógł otrzymać zwrot kwoty zapłaconej za ten podrozdział książki.
1.8. Rady dotyczące pisania pracy na maszynie Wstęp Znaczenie niżej podanych rad opisano w podrozdziale 1.6. Są one oczywiście aktualne tylko dla tych osób, które nie korzystają z ushzg zawodowych maszynistek, "przepisywaczy komputerowych" lub drukarzy. Każda osoba, która czyta dużo książek, powinna być oswojona z prawidłowym wyglądem maszynopisu pracy. Jednakże w praktyce każdy dyplomant piszący sam pracę lub korzystający z usług nieprofesjonalnej maszynistki napotyka na wiele trudności technicznych, które w efekcie powodują pominięcie niektórych szczegółów istotnych dla godnego wyglądu pracy. Ze względu na brak miejsca, nie będą tu omawiane zasady edytorstwa obowiązujące dla prac wydawanych w języku polskim. Trzeba w tym zakresie albo zdać się na ewentualnego korektora, albo sięgnąć - w razie potrzeby - do bardziej specjalistycznych publikacji, takich jak poradnik B. Osuchowskiej (1988) lub stosowna polska norma (Pni, 1981 ). Niemniej jednak pisząc pracę dyplomową nie należy żałować trudu, aby doprowadzić ją do idealnego wyglądu pod względem edytorskim (nie jest możliwe, aby dojść w tym zakresie do przesady!). Jeśli chodzi o formowanie kolejnych stron (w technice drukarskiej nazywa się to "łamaniem"), zaczekaj z ostateczną redakcją pracy aż do momentu ułożenia całego tekstu, rozmieszczenia przypisów, sporządzenia spisu treści itd. Jeśli zapomnisz o tym, każda - nawet niewielka zmiana tekstu (na przykład: dodanie kilku wierszy) - spowoduje konieczność pracochłonnej przeróbki układu całej pracy. Sposoby pisania pracy Rozważymy teraz techniczne aspekty realizacji "maszynopisu" pracy dyplomowej. Istnieją trzy możliwości: pisanie ręczne, pisanie na maszynie do pisania i pisanie na komputerze z wykorzystaniem odpowiedniego edytora tekstów. Pierwsza metodajest dopuszczalna wyjątkowo i tylko dla specyficznych prac - na przykład dla prac z dziedziny matematyki zawierających ponad 50% wzorów - i to pod warunkiem, że kaligrafia będzie bez zarzutu (zadanie to można ewentualnie zlecić innej osobie). Metoda druga to sposób tradycyjny, coraz mniej stosowany. Trzecia metoda ma bez wątpienia najwięcej zalet ze względu na możliwość łatwego i szybkiego dokonywania zmian, robienia wstawek, poszukiwania i ewentualnej wymiany wyrazów w całym tekście, przenoszeniajego fragmentów, zmiany układu stronic i rodzaju czcionki, komponowania tekstu z kawałków, jego całkowitego przerabiania, sprawdzania ortografii i korygowania błędów - wszystko z możliwością uzyskania wysokiej jakości wydruku całej pracy. Podstawowa rada dla osób korzystających z tej metody brzmi: zabezpieczaj często teksty pisane na komputerze tak, aby jakaś awaria lub przeklęty wirus nie zniszczyły tygodni lub chociażby godzin twojej pracy. Kto startuje od zera w pracy z komputerem osobistym, może szybko nauczyć się pisania sięgając do odpowiedniej literatury, której obecnie jest pod dostatkiem - choćby do niektórych z następujących prac: Boncler ( 1993), Brzozowski i Kostrzewa ( 1993), Klik ( 1991 ), Lochines ( 1991 ), Majewski ( 1991 ), Neibauer ( 1993), Piwek ( 1993), Trykozko (
1992). Wśród komputerowych edytorów tekstu można wyróżnić takie, które są w stanie wygenerować i wydrukować prawie wszystkie potrzebne symbole (CHIWRITER, WORDPERFECT, WORD, LOTUS MANUSCRIPT i inne), oraz programy mniej "ambitne". Jeśli student korzysta z tych drugich, musi wpisać ręcznie brakujące symbole. Przy ich wpisywaniu lepiej nie używać czarnego koloru. Gwarantuje to - w razie konieczności przepisania jakiejś strony, wskutek wprowadzonych zmian - że wszystkie ręcznie dokonane uzupełnienia będą same rzucać się w oczy, sprowadzając do minimum możliwość przeoczenia któregoś z nich na nowej stronie. Najlepsze kolory do wpisywania takich symboli to czerwony, purpurowy, ciemnobrązowy i butelkowy, ponieważ przy kserowaniu przyjmują na kopii wygląd bardzo bliski barwy czarnej. Przed podjęciem ostatecznej decyzji w tym zakresie warto jednak wykonać próbne odbitki kserograficzne. Tekst wzorcowy Najlepiej przyjmij jakąś niedawno opublikowaną pracę, która dotyczy tematu bliskiego tematowi Twojej pracy dyplomowej i która Ci się podoba pod względem edytorskim, j oko wzorzec do naśladowania. Jak numerować podrozdziały pracy? Po każdym numerze dawać kropkę, nawias zamykający, czy też nic nie dawać? Czy tytuł każdego podrozdziału ma się zaczynać dużą literą? Czy stawiać kropkę na jego końcu? Czy pierwszy ustęp każdego podrozdziału ma mieć akapit (wcięcie wiersza) na trzy spacje? A co z następnymi ustępami? Czy stosować tradycyjny sposób pisania z ustępami zaznaczonymi pisaniem od nowego wiersza z akapitami, czy też coraz bardziej rozpowszechniający się sposób anglosaski z ustępami zaznaczonymi za pomocą dodatkowego odstępu pomiędzy wierszami? Jak duży odstęp dać pomiędzy tytułem każdego podrozdziału a początkiem jego tekstu oraz pomiędzy tytułem a końcem tekstu poprzedniego podrozdziału? Jak wyróżnić wszystkie tytuły - przez podkreślenie, przez użycie dużych Iiter, czy przez użycie tłustego druku? Na każde z tych pytań, jak też i na inne podobnego typu, musisz odpowiedzieć, podejmując decyzję i dbając o jej konsekwentną realizację w całej pracy. Takie samo postępowanie obowiązuje również przy redakcji spisu treści. Zaleca się używanie dobrego papieru formatu A4. Jeśli to tylko jest możliwe, najlepiej wybrać rozstaw czcionki 12 (co odpowiada odstępowi pomiędzy kolejnymi znakami równemu 2,12 mm) i odstęp między wierszami równy 11/2 lub 2 (trzy skoki wałka maszyny do pisania). Aby mieć wyraźne kopie pracy dyplomowej, trzeba sprawdzić - przy pisaniu lub drukowaniu ostatecznej wersji pracy - czy maszyna do pisania bądź drukarka komputerowa ma nową taśmę bądź dostateczną ilość tuszu. Poprawki na maszynopisie należy wykonywać przez zamalowanie błędnych znaków; jeśli poprawek jest dużo, trzeba przepisać całą stronę lub zmontować" ją z dobrych kawałków. " Marginesy Zaraz na początku ustal wielkość marginesu i pamiętaj, że marginesy o ustalonej szerokości muszą być bezwzględnie zachowane również na tych stronach, gdzie są wykresy, tablice, wzory itp. W szczególności należy pamiętać o pozostawieniu szerszego marginesu od strony grzbietu oprawy pracy. Jeśli praca jest pisana tylko na jednej stronie papieru, szerszy margines będzie oczywiście z lewej strony. Jeśli pracajest drukowana lub powielana na obu stronach papieru, stronice nieparzyste powinny mieć szerszy margines z lewej strony, a stronice parzyste - z prawej; jednakże dla uniknięcia komplikacji przy ewentualnym przeredagowywaniu pracy lepiej jest w takim przypadku pozostawić duży margines po obu stronach każdej kartki. Przy druku dwustronnym trzeba pamiętać ponadto o tym, że wszystkie rozdziały powinny raczej zaczynać się na stronicy nieparzystej. Jeśli chodzi o dokładną szerokość marginesu, zwykle wystarczają trzy lub cztery centymetry na każdym z czterech boków kartki papieru; ale lepiej to omówić odpowiednio wcześniej z introligatorem. Strona tytuowa i okłarlka Na pierwszej (tytułowej) stronie pracy powinno być jak najwięcej informacji o studencie i jego pracy. Niektóre wydziały mają gotowe formularze stron tytułowych, co znakomicie ułatwia życie dyplomantom i osobom biorącym później prace dyplomowe do ręki. Informacje, które student powinien obowiązkowo umieścić na stronie tytułowejjeśli nie korzysta ze wspomnianego formularza, przedstawiają się następująco: imię i nazwisko dyplomanta (imię bezwzględnie jako pierwsze!), numer albumu (numer immatrykulacyjny figurujący w indeksie), tytuł pracy (na środku), pełna i poprawna nazwa jednostki uczelnianej: uczelnia, wydział, instytut lub sekcja, rok akademicki, dane promotora: tytuły i stopnie naukowe oraz imię i nazwisko, ewentualnie dane recenzenta: tytuły i stopnie naukowe oraz imię i nazwisko. Uwaga na możliwe gafy w ostatnich dwu pozycjach: w polskiej nauce narobiono w ostatnich latach - pod względem tytułów i stopni naukowych - takiego bałaganu, że nawet samym pracownikom trudno się w tym wszystkim zorientować. Właściwie powyżej powinno być napisane "stanowiska, tytuły i stopnie naukowe". Istnieje bowiem w Polsce kilka "rodzajów" profesorów. Jedni mają tytuł naukowy profesora: stary - "zwyczajnego" lub "nadzwyczajnego" (czy wszyscy studenci wiedzą, że "zwyczajny" jest wyższy od "nadzwyczajnego"?) bądź nowy - bez przymiotnika i są zatrudnieni na stanowisku profesora, inni tylko zajmują stanowisko profesora, nie mając tego tytułu. Dziwna sprawa jest z docentami - niby ich oficjalnie nie ma, ale wiele osób tytułuje się w dalszym ciągu w ten sposób. Lepiej więc dokładnie sprawdzić w dziekanacie lub w katedrze - co należy wpisać danej osobie przed nazwiskiem (za mało źle i za dużo niedobrze!). Trzeba też pamiętać, że ludzie się rozwijają i awansują; nieładnie to byłoby, gdyby dyplomant - oddając gotową pracę do recenzji - nie wiedział, że jego recenzent tydzień temu zmienił swój stopień naukowy z "doktora" na "doktora habilitowanego". Jeśli chodzi o okładkę pracy oprawianej przez introligatora, to trzeba iść na kompromis. Najbardziej wskazane byłoby powtórzenie na okładce wszystkich informacji znajdujących się na stronie tytułowej (dziekanaty i pracownicy naukowi mają spore zbiory prac dyplomowych i taka okładka ułatwia odszukanie po kilku latach potrzebnej pracy), ale z drugiej strony tłoczenie wielu liter przez introligatora kosztuje... Jako minimum pozostaje więc imię i nazwisko dyplomanta oraz rok akademicki. Dobrze, że coraz bardziej rozpowszechniają się nowoczesne metody oprawiania prac w gotowe grzbiety i okładki (bez angażowania introligatora); jest to i tańsze i stwarza możliwość umieszczenia na okładce wszystkich danych, o których była mowa. Spacje w interpunkcji Jak już wspomniano, nie będziemy w tej książce poruszali szczegółów dotyczących edytorskiego przygotowania pracy. Pewne błędy są jednak tak nagminne, że musimy zrobić wyjątek -chodzi tu o odstępy (spacje) przy znakach interpunkcyjnych, do których zaliczamy: kropkę(.), przecinek (,), dwukropek (:), średnik (;), pytajnik (?), wykrzyknik (!), wielokropek (...), myślnik (-) zwany też pauzą, dywiz (-) zwany również łącznikiem, nawias () oraz cudzysłów ("). Wielu studentów lekceważy podane niżej zasady (które zresztą - jak już wspomniano - można podpatrzeć w dowolnej książce), co naraża ich bądź na ponowne przepisywanie wielu stron (jeśli promotor jest osobą wymagającą), bądź na pogardliwe spojrzenia komisji egzaminacyjnej (jeśli promotor ma dobre serce). Istnieje ogólna zasada, że znaki te są z lewej strony przyczepione" do tekstu, a z prawej - "wyposażone" w spację: dobne źle , ...bez wad. Koszty zaś... "...bez wad . Koszty zaś ..." "Anna, czy pamiętasz... " Anna , czy pamiętasz ... "...jak: tranzystory,... " .. jak : trazystory, ... "...siarka; jeśli więc... " .. siarka ; jeśli więc... "...plany innowacji?" " .. plany innowacji ? " Powyższe wskazówki nie dotyczą nawiasów i dywizów, które powinny z obu stron "przylegać" do tekstu, oraz myślnika, który musi mieć spację z obu swych stron. W klawiaturze maszyn do pisania i komputerów myślnik i dywiz mają wspólny klawisz (i jednakowy wygląd po napisaniu) i z tego powodu większość ludzi nie odróżnia tych dwu znaków od siebie. Jednakże mają one całkiem inne przeznaczenie (które lepiej oddają ich drugie, wyżej wspomniane, nazwy) i powinny być używane przez dyplomantów we właściwy sposób: łącznik ma łączyć, a pauza oddzielać: dobrze źłe "Jego wysokość (32 m)... " Jego wysokość ( 32 m )... "W latach 1985-1992... " W latach t 985 - 1992... "Północnazachodni róg..." " Północno - zachodni róg... "...wynosi 5-10 omów." " .. wynosi od 5 - 10 omów. " Podawanie liczb Kalejny apel w obronie polszczyzny: pisz liczby po polsku, a nie po anglosasku. Pewno chcesz spytać w tym momencie, o co chodzi? Spróbuj więc zapisać liczbę sto pięć tysięcy dwieście czterdzieści dziewięć i sto czterdzieści osiem tysięcznych. Który zapis jest prawidłowy: 105.249,148 105,249.148 Prawidłowa odpowiedź brzmi: zapis pierwszy, bo został w nim użyty przecinek dziesiętny, a kropka wykorzystana do oddzielenia tysięcy od jednostek - zgodnie ze zwyczajem przyjętym na kontynencie europejskim (tam gdzie się jeździ prawą stroną szosy). Zapis drugi, posługujący się kropką dziesiętnc, jest stosowany w Wielkiej Brytanii i USA (mimo iż w tym ostatnim kraju jeżdżą prawą stroną). Rozpowszechnienie się komputerów w Polsce, które z reguły są wyposażone w amerykańskie oprogramowenie (słynny "software"), przyniosło ze sobą "Vvirusa" w postaci kropki dziesiętnej - mimo iż komputer można, zaraz po zainstalowaniu, przeprogramować na używanie przecinka dziesiętnego. Wirus kropkowy" przeniknął następnie do reklamy, prasy, czasopism i niestety także do sporej części prac naukowych. Na pewnej konferencji naukowej polski autor stwierdził z niemałym przerażeniem, że w referacie pewnego szacownego profesora część rozdziałów i tablic ma przecinki dziesiętne, a część - kropki dziesiętne. Widocznie obliczenia robiło dwu różnych asystentów... Większość ludzi wzrusza przy tym problemie ramionami - czyż to nie wszystko jedno? Nie, nie wszystko jedno - piszemy bowiem po polsku, a poza tym łatwo o pomyłkę i pogubienie się w podanych wyżej dwu liczbach: czy chodzi o sto pięć tysięcy, czy o sto pięć jednostek? Pomyłek takich już widział polski autor sporo... Jeśli więc przepisujesz jakieś wyniki z artykułu w języku angielskim lub z ekranu bądź wydruku komputerowego, nie zapomnij zmienić kropki dziesiętnej na przecinek dziesiętny. Pamiętaj też - przy posługiwaniu się dużymi liczbami - że amerykański "billion" to po polsku nie bilion, ale miliard. Jeśli to nie jest bezwzględnie konieczne, powinno się unikać podawania liczb arabskich wewnątrz tekstu. Szczególnie niewskazane jest podawanie w tekście dokładnych wyników pomiarów lub obliczeń - informacje te powinny zostać umieszczone w tablicach. Na przykładjeśli obliczając stopę zysku dlajakiegoś przedsięwzięcia rozpatrywanego w różnych wariantach technicznych uzyskamy kolejno trzy wyniki: 0,96; 0,94 i
1,06, będzie elegancko i zgodnie z prawdą, jeśli w tekście napiszemy, że stopa zysku dla rozpatrywanej inwestycji wynosi około jeden. Przy pisaniu liczb należy unikać bardzo niestety popularnych błędów typu "5-tego dnia" (należy pisać "piątego" lub ewentualnie "5."). WzOYy i skróty Równania matematyczne i tym podobne wstawki powinny być właściwie rozmieszczone zarówno w pionie (najwyżej położony symbol matematyczny musi być oddalony o jeden wiersz od wiersza poprzedniego, podobnie symbol położony najniżej od wiersza następnego), jak i w poziomie (dla uniknięcia nieporozumień typu x y i x 4 y i tym podobnych). Zaleca się umieszczanie wzorów na lewym skraju arkusza papieru, a ich numerów na skraju prawym (z zachowaniem oczywiście marginesów). Na środku wiersza można umieszczać tylko krótkie wzory. Jeśli chodzi o pisanie wzorów, wszystkie zmienne (x, y, xj, k itd.) powinny być pisane kursywą, a stałe (2, , e itd.) normalną czcionką. Gdy brak możliwości wprowadzenia kursywy, nie należy zmiennych wpisywać ręcznie lub podkreślać; otrzymany tekst byłby nieprzyjemny do czytania. Poza tym podkreślanie jest często zarezerwowane dla zaznaczania wektorów (ą, v itd.), gdy brak możliwości ich wytłuszczenia (a, v) lub oznaczenia strzałką. Jeśli w maszynie do pisania brakuje symbolu jedynki "1", najlepiej jest zastąpić ją literą "1" (stosowania litery "1" nie zaleca się) i ewentualnie wpisać ręcznie wszystkie "I" lub ich część. Gdy równanie nie mieści się w jednym wierszu, można bez problemów przedzielić je: (A+B+.. .+Z) = (A + B. . +Z )2 Przy zapisywaniu iloczynu jednostek miar (a także iloczynów wyrażeń matematycznych) powinno się używać podniesionej kropki: kg m = kilogram razy metr, kg m s2 = kilogram razy metr razy sekunda do kwadratu. Pominięcie tej kropki jest dopuszczalne, ale poszczególne symbole powinny być pisane w odstępach, gdyż pisanie ich bez odstępu (np. kgm) grozi - w "zlośliwych" przypadkach - ich pomieszaniem, a w konsekwencji - nieporozumieniem. W przypadku ilorazu jednostek miar możliwe są różne zapisy: m sz = m/s2 = metr na sekundę do kwadratu, ale w żadnym przypadku ms2. Jeszcze więcej możliwości jest przy równoczesnym dzieleniu i mnożeniu: k8m. s2 ) = kg 2 kg . W 1. ś ms kilogram na metr i na sekundę do kwadratu. Skróty dzielą się na skróty pojedynczych wyrazów i na skrótowce, będące połączeniem skrótów kilku wyrazów (zwykle ich pierwszych liter). Skróty pojedynczych wyrazów kończy się kropką wtedy, gdy przy skracaniu wyrazu została odrzucona jego końcówka - na przykład: prof., inż., godz., rys., w. (wiek). Jeśli końcowa litera wyrazu pozostaje w skrócie, kropki nie stosuje się: dr, mgr, nr, mln, mld, wg (według). Nie stosuje się również kropki po skrótach międzynarodowych stosowanych w matematyce i fizyce, jak na przykład: m, km, kg, cos, log, a także po oznaczeniach polskiej waluty: zł i gr. Najbardziej "ulubione" błędy studentów w skracaniu pojedynczych wyrazów to: tyś. (zamiast rys.), mieś. (zamiast mies.) i w/g (zamiast wg). Wśród skrótowców również rozróżnia się dwie grupy: skróty nazw własnych, które pisze się dużymi literami bez kropek, i skróty potoczne, pisane małymi literami, z kropką na końcu. Do pierwszej grupy zalicza się: USA, RFN, PAN, UJ, AGH, AE itd., do drugiej: 1p. (liczba porządkowa), itd. (i tak dalej), itp. (i tym podobne), jw. (jak wyżej), tj. (to jest), tzn. (to znaczy) i inne. Wyjątkiemjest skrót min. (między innymi).
Tablice i wykresy Przede wszystkim nie wolno wychodzić z nimi poza marginesy. Każda tablica (która może być również zwana tabelą - byle konsekwentnie w całej pracy) musi mieć swój własny numer porządkowy i tytuł, a każdy rysunek (nazywanie rysunków rycinami jest już niemodne i pretensjonalne) - numer porządkowy i podpis. Tytuły i podpisy powinny być możliwie krótkie, ale równocześnie jak najbardziej wyczerpujące. W tekście pracy należy zamieścić krótki opis każdej tabeli i każdego rysunku - nawet jeśli wnioski z nich wypływające wydają się autorowi oczywiste. Nie wystarcza zatem samo powołanie się na wykres ("wpływ temperatury na twardość produktu przedstawiono na rys. 5"), warto dodać choćby jedno zdanie komentarza ("jak widać, temperatury powyżej 800 C nie powodują wzrostu twardości - co już było sygnalizowane przez..."). Jeśli chodzi o tablice, to nie powinny być one sporządzane ręcznie. Najczęstszym błędem popełnianym przy ich pisaniu jest niestaranny układ i "brak pionu" w rozmieszczeniu tytułów kolumn i liczb: dobrze źle 10,75 10,75 10,75 4,20 4,2 4,2 14,95 14,95 14,95 Rysunki i wszelkie inne elementy graficzne są zwykle dobrze widziane przez czytelnika, gdyż "dają odpocząć oczom". Poza tym umożliwiają one przekazanie znacznie więcej informacji niż przy pomocy samego tekstu - ktoś z "w ielkich" powiedział, że jeden wykres zastępuje tysiąc słów. Student musi więc umieć posługiwać się albo tradycyjnymi narzędziami kreślarskimi (grafion, krzywki itp.), albo takimi komputerowymi programami edytorskimi, kalkulacyjnymi, graficznymi itp., które umożliwiają sporządzanie wykresów. Rysunki wykonane ręcznie robią na ogół złe wrażenie. Rysunki, które mają być małe w swej ostatecznej postaci, należy wykonać w dużej formie, a następnie pomniejszyć za pomocą kserografu. Najlepszym jednak rozwiązaniem jest umieszczenie każdej tablicy i każdego rysunku na oddzielnej stronie. Jest to wskazane przede wszystkim ze względu na łatwość dokonywania nieuniknionych przecież zmian w tekście - jeśli umieścisz tablice lub rysunki w tekście, z pewnością dojdzie przy modyfikacji tekstu do ich podziału pomiędzy dwie strony (początek tablicy u dołu jednej strony, a dokończenie tablicy u góry następnej strony). Najczęściej popełniane błędy przy sporządzaniu rysunków to "efekt znaczka pocztowego" i złe wyskalowanie osi wykresów. "Efekt znaczka pocztowego" daje taki rysunek, który ma ramkę wielkości koperty listu, podczas gdy sam wykres lub inny rodzaj grafiki zajmuje tyle miejsca co znaczek pocztowy, zwykle - w odróżnieniu od prawdziwego znaczkaw dolnym lewym rogu. Reszta rysunku pozostaje pusta robiąc bardzo złe wrażenie. Osie wykresów powinny być wyskalowane w jednakowych odstępach: co 1, 2, 5, 10, 50 itd. jednostek (zważ, że są to liczby odpowiadające nominałom monet i banknotów!). A tymczasem W ale osób nanosi na skalę "swoje własne" liczby ułatwiające im budowę wykresów: jeśli student ma nanieść na rysunek punkt o współrzędnych (x = 12,3; y = 6,4), nanosi wpierw te liczby na odpowiednie osie. Można zrozumieć dlaczego to robi, ale nie można wybaczyć. Czy kupiłbyś w sklepie termometr z taką skalą, a Ty, studentko, czy kupiłabyś metr krawiecki z naniesionymi wartościami 39,4 i 81,7 cm? Nanoszenie poprawek do maszynopisu pracy Do zaznaczania - dla osoby, która pisze pracę na maszynie lub na komputerze (ewentualnie dla siebie samego) - poprawek koniecznych do wprowadzenia powinno się używać (przynajmniej w teorii) standardowych znaków korektorskich. Wykaz znaków korektorskich i ich szczegółowe objaśnienia można znaleźć w polskich normach (Pni, 1972 i 1981 ) oraz w niektórych kalendarzach (terminarze i kalendarzyki kieszonkowe). Znaki te są trochę skomplikowane (ale nie za bardzo - można się domyślić, co który oznacza), ale warto się ich nauczyć, gdyż taka wiedza przyda się później w trakcie współpracy z zawodowymi maszynistkami lub firmami edytorskimi. Zwykle jednak studenci nie chcą sobie obciążać pamięci niepotrzebnymi rzeczami i dla takich jest jedna rada: poprawki należy tak zaznaczać, aby maszynistka mogła jednoznacznie zrozumieć co i jak ma poprawić. Trzeba więc napisać nad złą literą literę właściwą, nad słowem błędnym słowo prawidłowe. Jeśli poprawka jest dłuższa, można ją umieścić na marginesie - z boku, na górze lub na dole. W razie potrzeby - nawet na osobnej kartce z zaznaczeniem w tekście, gdzie dany fragment ma być dopisany. Wszystkie poprawki należy dokonywać ołówkiem, aby można było je wymazywać w przypadku zmiany zdania. Doświadczenie mówi, że osoba wprowadzająca poprawki często pomija niektóre z nich. Aby tego uniknąć, należy starać się uczynić je możliwie jak najbardziej widocznymi (rzucającymi się w oczy). Zaleca się więc: podkreślanie fragmentów tekstu wymagających korekty, nanoszenie dhzgiej kreski lub dużej "fajki" na prawym marginesie naprzeciw wiersza z poprawką; jeśli poprawek jest więcej niż jedna, kresek lub "fajek" również powinno być więcej, oznaczanie wszystkich stron, zawierających co najmniej jedną poprawkę, na prawej stronie u dołu - dużym znakiem "X" (krzyżykiem).
1.9. Końcowe sprawdzenie pracy Przed oddaniem pracy do oprawy bądź w ręce promotora i recenzenta, wskazane jest jej sprawdzenie - nie przez przeczytanie jeden raz, lecz przez kilkakrotne przestudiowanie z różnych punktów widzenia. Sprawdzenie karty tytułowej i okładki W praktyce są to zwykle ostatnie rzeczy, na które patrzymy. Można by jednakże opowiedzieć wiele historyjek o bardzo śmiesznych błędach pozostawionych na stronie tytułowej wskutek zaniedbania. Tak więc sprawdź - litera po literze - prawidłowość wszystkich danych zamieszczonych na stronie tytułowej i na okładce. Umiejętność "oglądania wyrazów litera po literze" bardzo przyda Ci się przy czytaniu całej pracy, a także w przyszłości przy czytaniu tego, co będziesz podpisywać (będąc na ważnym stanowisku). Przeglądnięcie spisu treści Sprawdź logiczność spisu treści, która świadczy o logiczności układu całej pracy. W razie potrzeby zmień układ rozdziałów lub podrozdziałów. ! Sprawdzenie numeracji stron i Sprawdź numerację kolejnych stron w każdym egzemplarzu pracy, gdyż w trakcie kserowania mogło dojść do przestawienia kartek lub do zagubienia niektórych z nich. 4::.; Kontrola techniczna Sprawdź: odwołania do literatury; czy każda pozycja wymieniona w spisie literatury jest wspomniana w tekście, zgodność spisu treści z zawartością pracy; czy tytuły i numery rozdziałów i podrozdziałów są jednakowo wyróżnione w tekście - przez podkreślenie, użycie dużych liter, kursywy itp., odstępy pomiędzy jednym podrozdziałem a drugim oraz pomiędzy tytułem a początkiem tekstu - odstępy te muszą obejmować jednakową liczbę wierszy w całej pracy (co nie oznacza, że odstęp pomiędzy podrozdziałami ma być taki sam jak odstęp po tytule); to samo dotyczy liczby spacji tworzących akapit (wcięcie przy pisaniu od nowego wiersza), przestrzeganie stałych zasad przy opracowywaniu spisu literatury, jej cytowaniu i przy redagowaniu tabłic (szczególnie powszechne błędy to zapominanie o kropkach w opisach bibliograficznych, a w tablicach zastępowanie przecinka dziesiętnego kropką oraz niewłaściwy układ liczb w pionie). Pierwsze czytanie końcowe (techniczne) Sprawdź: prawidłowość wszelkich odsyłaczy w tekście (do wzorów, podrozdziałów, rysunków, tablic, wykazu literatury, załączników itp.); pamiętaj, że każda przeróbka tekstu może spowodować zakłócenia w tego typu odsyłaczach; sprawdź także, czy wzory, tablice, rysunki itd. mają ciągłą numerację, jednorodność symboli i skrótów; niedopuszczalne jest używanie dwu różnych symboli lub skrótów na oznaczenie tego samego pojęcia (na przykład: "log" i "1g"); sprawdź też, czy nie lepiej w niektórych miejscach użyć całego słowa zamiast skrótu, czy wszystkie otwarte nawiasy, cudzysłowy, myślniki itp. zostały zamknięte, pisownię wyrazów trudnych lub "łatwych" do pomylenia przez maszynistkę; pierwsze dotyczy terminów technicznych, nazwisk, fragmentów w językach obcych i innych; druga grupa wyrazów jest trudna do zdefiniowania - ileż to razy maszynistki zmieniły autorowi polskiemu wyraz "stosowny" na "stosowany"; słynna jest też historia tragicznej pomyłki maszynistki, która zamiast "metoda opracowana przez X daje zgrubne wyniki" napisała "daje zgubne wyniki" (a Xam był jeden z prominentów PRLu!). Drugie czytanie końcowe (stylistyczne, ewentualnie wykonane przez konsultanta językowego) Ma na celu poprawę ciągłości i logiki wywodów, które mogły zostać zakłócone przez ewentualne wstawki lub przemieszczenia tekstu. Trzeba także sprawdzić - po raz ostatni - ortografię oraz dzielenie wyrazów na końcach wierszy.
1.10. Słowa otuchy Na zakończenie rozdziału cytat ze skryptu J. Polińskiego ( 1991 ): "Czy trudnojest napisać dobrą pracę magisterską? Proszę się nie przerażać groźnymi ostrzeżeniami. Z pewnością nie jest to tak proste, jak się wydaje poniektórym pięknoduchom, ale w końcu i nie tak trudne, jak głoszą malkontenci. każdy nosi w sobie iskrę geniuszu. Skoro tylu innym przed nami się udało, dlaczego akurat nam nie miałoby się udać? Musimy tę pracę wykonać i na pewno wykonamy. Wystarczy tylko chcieć, wystarczy solidnie popracować. Życzę udanych badań i dobrej pracy magisterskiej". - ;:
Rozdział drugi NIEKTÓRE DZIEDZINY NAuKI
2. 1 . Wstęp Niech Czytelnik nie oczekuje, że znajdzie w tym rozdziale szczegółowe wskazówki jak napisać pracę z danej dziedziny nauki - na przykład z elektrotechniki, geologii, marketingu czy bankowości. Dawanie takich wskazówek byłoby - zdaniem autorów - zbędne, gdyż każdy dyplomant ma z pewnością przed sobą specjalistyczny tekst z danej dziedziny nauki, na którym może się wzorować. Celem rozdziału drugiego jest więc tylko zasygnalizowanie najczęściej spotykanych błędów, z przeznaczeniem podanych informacji raczej dla tych osób, które pisząc opracowanie ze swej wąskiej specjalności muszą poruszać się także po innych dziedzinach. Przykładem może być praca dyplomowa z geologii, w której trzeba wejść w zakres statystyki matematycznej lub ekonomiki. W rezultacie takich założeń, rozdział ten nie obejmuje wszystkich dyscyplin prowadzonych w uczelniach wyższych, lecz raczej tylko dyscypliny pomocnicze wykorzystywane przez dyplomantów.
2.2. Matematyka W podrozdziale tym nie będziemy oczywiście zajmować się matematyką jako taką - tak jak w dalszych nie będzie żadnego Tablica 2. Alfabet grecki i jego zastosowania w matematyce i statystyce Duże litery Małe litery Nazwa Zastosowanie A a alfa B [3 beta (-funkcja (rozkład) beta i y gamma 1-funkcja (rozkład) gamma 4 8 delta - przyrost skończony S - pochodna cząstkowa E e epsilon ewielkość ustalona (graniczna) Z dzeta H rt era O 0 feta I jota K x kappa lambda M u mi p - moment w statystyce N v ni .. ksi - składnik resztowy O o omikron rI pi II - iloczyn szeregu n - liczba pi p p co p - współczynnik korelacji sigma E - suma szeregu aodchylenie standardowe - wariancja T 2 tau ! Y v ypsilon fi - dystrybuanta X x chi Zzfunkcja (rozkład) chikwadrat psi j i2 omega wykładu z chemii lub fizyki. Podamy jedynie kilka bardzo prostych (niemalże naiwnych) wskazówek, wynikających z błędów najczęściej popełnianych przez studentów. 94 Symbolem, który może prowadzić do nieporozumień, jest wykładnik "-1" wykorzystywany do oznaczania funkcji odwrotnej (na przykład zapis sinlx zamiast funkcji arcsin x: lepiej jest używać tego drugiego zapisu, gdyż pierwszy z nich może być interpretowany jako 1/sin x). Najwięcej niedokładności popełniają studenci przy posługiwaniu się symbolami wziętymi z alfabetu greckiego. Niektóre litery tego alfabetu mają w matematyce i statystyce ściśle zastrzeżone znaczenie i nie powinny być używane w innej roli. Aby ułatwić dyplomantom unikanie niewłaściwego używania symboli zastrzeżonych, podano obok cały alfabet grecki z odpowiednimi komentarzami. Powyższe nie oznacza oczywiście, że nie można wykorzystywać symboli statystycznych w kontekście czysto matematycznym lub do oznaczania wielkości parametrów technicznych bądź ekonomicznych. W każdym jednak przypadku należy unikać dwuznaczności i nie używać bez potrzeby symboli zastrzeżonych (trudno sobie wyobrazić sytuację, żeby autorowi przeciętnej pracy brakło liter alfabetu łacińskiego i pozostałych liter alfabetu greckiego). Podobne zastrzeżenia obowiązują przecież także w fizyce i chemii (litera "v" na oznaczenie prędkości, litera "a" na oznaczenie przyspieszenia, litera "H" na oznaczenie wodoru) i nikt tego nie narusza. Jeśli matematykajest raczej Twoją słabą stroną, a musisz przy pisaniu swej pracy się nią posługiwać nie mając dobrego wzoru do naśladowania, sięgnij do norm określających podstawowe oznaczenia matematyczne i sposoby pisania wzorów matematycznych na maszynie (Pni, 1968 i 1981 ).
2.3. Chemia Należy bezwzględnie stosować oficjalne nazwy i symbole substancji, pierwiastków i związków chemicznych. W czasie praktyki dyplomowej możesz się zetknąć z nazwami żargonowymi, pamiętaj więc o używaniu nazw stosowanych w literaturze. Może wstyd to robić, ale przypominamy, że symbole pierwiastków chemicznych - pisane oddzielnie (np. Na, CI, H, Ca itd.), jak i w ramach wzorów chemicznych (NaCI, H20, H2504, CH4, C6H1206 itd.) - zaczynają się z DUŻEJ LITERY. Z malej litery pisze się natomiast nazwy pierwiastków chemicznych (np. glin) oraz związków organicznych (np. propylen) i nieorganicznych (np. siarczek żelaza, chlorek sodu itd.). Jeśli chodzi o nazwy związków chemicznych (których jest przecież niezliczona ilość i trudno je wszystkie zapamiętać w poprawnej formie) zwraca się uwagę, że istnieje wiele nazw nieoficjalnych (żargonowych). Prawidłowa terminologia chemiczna została ustalona na drodze porozumień międzynarodowych i aktualnie obowiązują nazwy ustalone przez IUPAC (Międzynarodową Unię Chemii Podstawowej i Stosowanej). I tak - na przykład - powinno pisać się: alkohol metylowy, a nie metanol, alkohol npropylowy, a nie propanol, 2,2,4-trójmetylopentan zamiast izooktan. Jeszcze raz przypomina się o konieczności możliwie jak najdokładniejszego opisu wszystkich przeprowadzanych doświadczeń chemicznych (chemiczne i fizyczne właściwości używanych odczynników, przebieg eksperymentu, szczególne spostrzeżenia itd.). Dokumentacja ta powinna być tak dokładna, aby stwarzała możliwość powtórzenia każdego doświadczenia.
2.4. Fizyka Przy pisaniu nazw i symboli jednostek miar oraz ich wielokrotności i podwielokrotności bezwzględnie należy ściśle przestrzegać oficjalnie obowiązujących terminów i zapisów, które oczywiście można zawsze znaleźć w literaturze fachowej. W razie wątpliwości, warto zajrzeć do stosownej normy polskiej lub międzynarodowej (ISO). A oto przykład typowych błędów: dobrze źle 3,7 g g 3,7 3,7g 3,7 g. 3,7 grama kilka gramów kilka g kilka g. Jeśli chodzi o pierwsze litery symboli używanych w fizyce, a tym samym i w naukach technicznych, nie ma takiej sztywnej reguły jak podano dla chemii. Jedne pisze się z małej litery (g, m), a inne z dużej (A, Mg) - najlepiej będzie, jeśli początkujący autor zaopatrzy się w stosowne tablice lub będzie zaglądał przy pisaniu każdego nowego symbolu do podręcznika albo encyklopedii. Lepiej nie wierzyć zbytnio ani pamięci (czasem lubi płatać figle), ani kolegom (nie każdy jest na tyle odpowiedzialny, aby doradzać tylko wtedy, gdy naprawdę wie jak ma być). Nazwy jednostek miary pisze się z małej litery; wyjątków od tej reguły jest niewiele - np. stopnie Celsjusza lub Fahrenheita. Kłopoty może sprawiać fakt, że większość jednostek miar pochodzi od nazwisk wielkich uczonych, które oczywiście piszemy z dużej litery i z zachowaniem oryginalnej pisowni obcojęzycznej. Pisząc "Pascal" odwołujemy się jednoznacznie do Błażeja Pascala - francuskiego matematyka, fizyka, pisarza i filozofa, natomiast zapis "paskal" oznaczajednostkę ciśnienia o symbolu Pa. Starsze pokolenia mogą mieć kłopot z jednostką temperatury "kalwin" (symbol K), gdyż "dawnymi czasy" istniała tylko skala Kelvina - od jej twórcy. angielskiego fizyka i matematyka Williama Thomsona, zwanego lordem Kelvinem.
2.5. Informatyka Dokumentacja Wielu dyplomantów dołącza do swych prac własne programy komputerowe. Panuje opinia, że ludzie będący "za pan brat" z komputerami nie za bardzo są w zgodzie ze swym "normalnym" (czytaj - nieinformatycznym) otoczeniem. Chyba jest trochę prawdy w tym, gdyż tacy dyplomanci na ogół nie mają zwyczaju dołączania do tych programów odpowiednich wyjaśnień. Wyjaśnienia te są bardzo zwięzłe i często brak im jasności. Aby promotor i recenzent mogłi zrozumieć wagę dokonanego osiągnięcia, dyplomant powinien umieścić w listingu każdego programu wiele wierszy komentarza dla każdej grupy instrukcji. Ponadto zaleca się: urrueszczenie w załączniku pełnego listingu programów (wewnątrz pracy podaje się go w formie skróconej), jak też i opisu wykorzystanych podprogramów bibliotecznych, opracowanie instrukcji obsługi programu z podaniem dziedziny jego zastosowania oraz sposobu jego załadunku, zabezpieczania, odtwarzania itd., opracowanie instrukcji ekspłoatacji programu przeznaczonej dlajego użytkownika. Ta druga instrukcja musi być napisana w języku zrozumiałym dla użytkownika. To samo obowiązuje również dla komunikatów pojawiających się na ekranie komputera w ramach konwersacji komputer - użytkownik i użytkownik - komputer. Młody fanatyk informatyki musi pamiętać, że jego produktem będą posługiwać się ludzie starsi oraz osoby nie znające się na komputerach. A to jest właśnie najczęściej spotykany błąd - mówienie do użytkownika (zarówno przez instrukcję ekspłoatacji, jak i przez komputer) z użyciem specjalistycznego języka. Powoduje to zniechęcenie użytkownika i rezygnację z posługiwania się narzędziami informatycznymi. Tak postępujący informatyk działa wbrew swoim interesom - nieprzyjaźnie potraktowany użytkownik wręcz odmówi korzystania z programu. Natomiast dobrze opracowana instrukcja jest dowodem dojrzałości programisty, która objawia się właśnie umiejętnością mówienia do rozmówcy językiem rozmówcy. Duże i mole litery Informatycy są tak przyzwyczajemi dojęzyka angielskiego, że często przenosząjego reguły dojęzyka polskiego. Chodzi tu min. o nadużywanie dużej litery. Wszystkie nazwy ogólne, typu drukarka, kompilator, stacja dysków, należy w języku polskim pisać z małej litery, mimo iż w języku angielskim mogą być pisane z dużej litery. Jedynym wyjątkiem są nazwy stanowiące integralną część znaków handlowych (np. Virtual Machine System Product). Nazwy i instrukcje programów pisze się w całości DUŻYMI LITERAMI: ASSEMBLER, ALGOL, ADA, C; SORT, MERGE, COPY; AGGCLI, LISTAMAG, SALDO; WRITE, DO, PREFORM itd. Nieliczne wyjątki od tej reguły dotyczą niektórych języków (np. Pascal i C) oraz nazw kompilatorów, które nie są akronimami (np. Pascal). 2.6. Ekonomia i zarządzanie Terminologia angielska Podstawowy problem, na który natknie się student przy pisaniu pracy z tego zakresu, to duża ilość angielszczyzny, z którą nie wiadomo co zrobić: przetłumaczyć na język polski: jest to w większości przypadków niemożliwe, gdyż wjęzyku polskim nie majeszcze odpowiednich i powszechnie zaakceptowanych terminów (przykłady: marketing, public relations, breakeven point, business plan, FOB, justintime, SWOT, NPV, ROI, IRR, franchising, leasing, joint venture, smali business, venture capital); ponadto nieudolne tłumaczenie może doprowadzić do katastrofy (jak słynna zamiana "smali business" na "mały interes"), pozostawić w brzmieniu angielskim: jest to w wielu przypadkach niemile widziane i nieporęczne z punktu widzenia ducha języka polskiego. Najlepszym wyjściem dla dyplomantajest sprawdzenie w polskiej literaturze fachowej czy dany wyraz nie został już spolszczony: bez zmiany jego pisowni (przykład: marketing) lub z jej zmianą - przykłady: biznes plan (chociaż znacznie lepiej brzmiałoby: plan biznesu, co prowadzi prosto do polskiego terminu "plan przedsięwzięcia"), franczyzing. Jednakże w większości przypadków autor pracy musi poshzgiwać się terminami angielskimi - na przykład niemożliwe jest sporządzenie analizy rentowności jakiegokolwiek przedsięwzięcia bez użycia takich terminów jak NPV (Net Present Value, co oznacza zysk zdyskontowany, czyli wielkość zysku z zainwestowanego kapitału uzyskaną ponad założony poziom odsetek), czy IRR (Internat Rate ot Return, co oznacza graniczną stopę dyskontową, czyli poziom odsetek z kapitału, jaki jest w stanie dać dana inwestycja). Te dwa terminy omawiamy dokładnie dlatego, że również prace dyplomowe o innym charakterze (np. technicznym, proponujące nowe metody produkcji bądź nowe wyroby), będą coraz częściej zawierać część ekonomiczną odpowiadającą na pytanie czy to będzie opłacalne?" Duże i mole litery Z przedstawionych wyżej rozwinięć skrótów (akronimów) NPV i IRR wynika, że w języku angielskim wszystkie wyrazy tworzące nazwy i określenia pisze się z dużej litery (to samo dotyczy tytułów książek, artykułów, rozdziałów i podrozdziałów). Przeniesienie tej reguły przez dyplomanta do tekstu polskiego wygląda bardzo pretensjonalnie i świadczy o braku krytycyzmu i swobody w operowaniu językiem ojczystym. Nie wolno natomiast ani tłumaczyć ani zmieniać pisowni nazw przedsiębiorstw zagranicznych i nazw handlowych. Wręcz przeciwnie - powinno się je podawać z pełną dokładnością (np. wraz z akcentami w przypadku firm francuskich i włoskich). Przy podawaniu prawnie zastrzeżonych nazw (marek) handlowych powinno się podać firmę będącą właścicielem tej nazwy (jeśli nazwa powtarza się w tekście, wystarczy podać jej właściciela tylko jeden raz). Kolejne "cierpienie polskiej duszy" powodują zlepki słów lub sylab z dużą literą w środku - na przykład InterStar (autorzy mają nadzieję, że to nic nie znaczy i że nie naruszają niczyich praw). Lepiej tak nie pisać (chociaż gazety oraz prospekty i ulotki handlowe pełne są takich dziwolągów) i wprowadzić dywiz pomiędzy zlepione wyrazy (InterStar).
Rozdział trzeci OBRONA PRACY
3.1. Przebieg obrony Opiszemy teraz co się dzieje w trakcie posiedzenia komisji przeprowadzającej obronę pracy. Przedstawimy przebieg obrony widziany oczyma dyplomanta, a także uchylimy trochę kulis - co mogą robić i myśleć członkowie komisji. Aby dobrze wypaść na obronie własnej pracy, najlepiej byłoby przyjrzeć się wcześniej obronie swego kolegi lub koleżanki. Jest to zawsze możliwe w przypadku prac doktorskich, które są obronami publicznymi. Oznacza to, że każdy może wejść na salę i ewentualnie zadawać broniącemu pytania. Obrony prac magisterskich również mogą być obronami publicznymi, ale na niewielu wydziałach jest to praktykowane. Dlaczego? Chyba obie strony wolą odbywać je przy drzwiach zamkniętych: profesorowie - bo mniej czasu tracą na posiedzenia, studenci - bo unikają stresu i publicznego wstydu w razie potknięcia. Popatrzmy więc na salę, w której ma się odbyć obrona - obojętnie czy z udziałem publiczności, czy nie. Zbiera się komisja, a na korytarzu niespokojny dyplomant z suchym gardłem, niepewnym spojrzeniem i wymuszonym uśmiechem. Razem z nim towarzysze niedoli, broniący tego samego dnia, czasem bliska osoba przeciwnej płci, czasem ktoś z rodziny. Tymczasem członkawie komisji spoglądają na zegarki, czekają na nich następne obowiązki ("chyba zdążę"). Czas zacząć... (we Włoszech przewodniczący komisji używa ręcznego dzwonka do zasygnalizowania rozpoczęcia obron). Wzywa się pierwszego dyplomanta. On (lub ona) wchodzi na miękkich nogach i czeka na wskazanie miejsca, gdzie ma usiąść. Potem siada jak na krześle elektrycznym i zaczyna oglądać twarze członków komisji - "jaki humor ma dzisiaj nadzwyczaj groźny profesor X?" Na szczęście przewodniczący komisji przerywa milczenie przedstawiając dyplomanta i temat jego pracy, a następnie prosząc studenta o krótkie i zwięzłe przedstawienie podstawowych tez tej pracy. Dyplomant zaczyna ze ściśniętym gardłem, ale z upływem czasu nabiera rozpędu i pozbywa się tremy. Chyba, że dwu członków komisji zacznie ze sobą szeptać... Myśli, że mówią o nim (o niej) i znów zaczyna się denerwować (nie wie, że oni dyskutują o ostatnim posiedzeniu rady wydziału lub wręcz o tym, w której restauracji można najlepiej zjeść). Szuka po sali jakiegoś przyjacielskiego spojrzenia, które dodałoby mu otuchy, a napotyka twarze obojętne lub zajęte czym innym: jeden z członków komisji przegląda właśnie bronioną pracę ("pewno szukajakichś błędów, żeby zadać mordercze pytanie"), drugi przegląda dopiero co otrzymaną korespondencję, a trzeci zamyślił się i jest duchem nieobecny na sali. Ale trzeba dobrnąć do końca autoreferatu i powiedzieć sakramentalne "dziękuję Państwu". Następuje odczytanie recenzji przygotowanych przez promotora i recenzenta (teraz możesz odetchnąć, bo znasz te recenzje) i zaproszenie członków komisji przez jej przewodniczącego do zadawania pytań. Dyplomant powinien skrupulatnie notować te pytania na wcześniej przygotowanej kartce, wcześniej przygotowanym długopisem. Nie trać w tym momencie głowy (wystarczy już, że masz duszę na ramieniu!) i staraj się zrozumieć te pytania - w razie potrzeby, możesz poprosić o powtórzenie któregoś z nich. Odpowiadanie na pytania trzeba rozpocząć od ustosunkowania się do zarzutów zawartych w obu recenzjach. Na pytania zadawane przez promotora dyplomant jest raczej dobrze przygotowany -jeśli nie zostały oe z nim uzgodnione, to i tak broniący wie czego może się po promotorze spodziewać (poznali się przecież dość dobrze w trakcie pisania pracy). Gorzej z pozostałymi członkami komisji, a zwłaszcza z profesorem lub doktorem, który wykaże szczególne zainteresowanie tematem bronionej pracy lub jakimś jej fragmentem. Szczególnie dokuczliwe jest żądanie wyjaśnień ("jak Pani doszła do takich wyników?", "dlaczego wniosek 5 z pracy nie odpowiada sformułowaniu podanemu na s. 67?") oraz odpytywanie z wiedzy teoretycznej w nawiązaniu do bronionej pracy ("Pan zastosował w pracy metodę X, jakie są inne znane metody oceny jakości omawianych wyrobów?"). A najgorzej, jeśli praca maniestety -jakieś wady konstrukcyjne lub redakcyjne i któryś z członków komisji zainteresuje się nimi. Dyplomant traci oddech i zaczyna się bronić... Dobrze jest, jeśli ma solidnie przemyślane niektóre zagadnienia i zaczyna używać prawdziwych i rozsądnych argumentów. Ale i to jest niebezpieczne - pytający, widząc, że ma przed sobą równorzędnego partnera, kontynuuje dyskusję ("świetnie, ale jak Pan ocenia te metody, gdzie one są stosowane, która z nich byłaby najlepsza dla naszego przypadku?"). Gorzej, gdy zdenerwowany dyplomant nie jest w stanie zrozumieć pytania (potem uderzy się w głowę na korytarzu - "jakie to było proste!") i zaczyna mówić nie na temat lub wręcz reźygnuje z odpowiedzi na któreś pytanie... Na szczęście, zwykle wkracza promotor, biorąc część winy za nieudany (zdaniem pytającego) fragment pracy na siebie. Wreszcie interweniuje przewodniczący komisji, wygłaszając formułkę w rodzaju "myślę, że już wyczerpaliśmy wszystkie pytania" (to może nie być prawda, ale przewodniczący ma swoje prawa) i wszyscy są zadowoleni: student - że się to wreszcie skończyło, członkowie - że zdążą do swych kolejnych zajęć. Dyplomant wychodzi z sali (a wraz z nim ewentualna publiczność) i rozpoczynają się obrady komisji przy drzwiach zamkniętych. Jeśli obrona przeszła gładko, następuje odczytanie not przyznanych przez promotora i recenzenta za pracę, ustalenie ocen za odpowiedzi na stawiane w trakcie obrony pytania i obliczenie wyniku egzaminu dyplomowego oraz końcowej oceny ze studiów. Ta ostatnia ocenajest zależna również od postępów studenta w trakcie całych studiów (od średniej z wszystkich ocen figurujących w indeksie). Jeśli przebieg obrony był burzliwy, a dyplomant nie pozostawił po sobie najlepszego wrażenia, promotor stara się zatrzeć to wrażenie: "proszę Państwa, tojest naprawdę wartościowy student; proszę zobaczyć jakie ma dobre noty w indeksie; zjadły go nerwy; on jest chyba lepszy w pisaniu niż w mówieniu; jestem pewien, że sobie da radę w życiu i nie przyniesie wstydu naszej uczelni i naszemu wydziałowi; proponuję ogólną notę 4,0". Wszyscy się zgadzają (albo nie) i następuje ustalenie końcowych ocen. Po ich obliczeniu, dyplomant zostaje wezwany przed oblicze komisji i jej przewodniczący ogłasza (ewentualnie przed publicznością, która wraca na salę razem z dyplomantem) uroczyście: "Panie X, komisja - po zapoznaniu się z pracą i po przeprowadzeniu egzaminu dyplomowego - ogłasza, że zdał Pan ten egzamin z wynikiem Y i uzyskał tytuł magistra (inżyniera) z zakresu W z ogólnym wynikiem Z". Przy takiej organizacji kilku obronjedni mają wszystkojuż za sobą, a inni muszą czekać kilka godzin na ogłoszenie wyżej podanej formułki. Dlatego na niektórych wydziałach najpierw są same obrony (jedna po drugiej), a potem dopiero obraduje komisja, która ogłasza końcowe wyniki wspólnie dla wszystkich dyplomantów. W ten sposób "kamień z serca" spada wszystkim prawie równocześnie, a w grupie łatwiej czeka się na końcowy werdykt komisji. Opisany wyżej scenariusz nie brzmi zbyt zachęcająco dla kandydatów, występują w nim elementy nieprzychylności ze strony nauczycieli, nawet wręcz "wieje grozą". Trochę tu przesadziliśmy chcąc przygotować studentów na najgorsze. Zwykle nie jest tak źle: wielu profesorów bardzo lubi obrony i nigdzie się nie spieszy, większość członków komisji słucha uważnie autoreferatu, a niektórzy mają zwyczaj uśmiechania się do referującego i kiwania głową z aprobatą. Ponadto dyplomant wchodzący na salę powinien rozumieć, że wszelkie zainteresowanie jego pracą przejawiane przez komisję - nawet mające krytyczny charakter - jest faktem pozytywnym. Oznacza ono, że dany profesor czytał pracę (a to już sukces jej autora!) i że chciałby się podzielić z nim swymi uwagami lub dowiedzieć się czegoś nowego na poruszany w niej temat. Kilka uwag na temat "rytuału" obrony pracy dyplomowej lub doktorskiej. Jest to swego rodzaju przedstawienie (show), w którym obowiązują określone reguły. Dyplomanci muszą się bać wyniku obrony i egzaminu końcowego, a egzaminujący muszą być surowi i groźni. Nawetjeśli dyplomant jest dobrze przygotowany i jest pewny swego, nie powinien okazywać tego zbyt demonstracyjnie. Jeśli komisjajest pewna, że stoi przed nią (a właściwie siedzi) bardzo wartościowa jednostka, której rokuje się świetną karierę zawodową lub która już tę karierę rozpoczęła, nie powinno to wpływać na przebieg obrony (jakby to wyglądało, gdyby komisja stwierdziła: "właściwie to Pan jest w swojej dziedzinie lepszy od nas, nie będziemy więc Pana męczyć niepotrzebnymi pytaniami"). Ostrzegamy więc tych dyplomantów i doktorantów, którym może przyjść do głowy nonszalanckie zachowanie się w czasie obrony. Naruszenie rytuału - nawet gdyby było merytorycznie uzasadnione - nie przyniesie niczego poza wstydem i niesmakiem. A propos wstydu - atmosferę panującą na obronach najlepiej oddaje popularne powiedzenie o obronach prac doktorskich: "pół godziny wstydu, a potem całe życie w chwale". Wydaje się jednak, że tu nie chodzi o wstyd jako taki, bardziej o pokorę, o poddanie się rytuałowi.
3.2. Jak przygotować się do obrony 200 godzin przed. przygotowanie wystąpienia Bardzo możliwe, że otrzymasz od promotora mniej lub bardziej dokładne wskazówki jak przygotować autoreferat, czyli krótkie i zwięzłe przedstawienie pracy. Wystąpienie powinno być przewidziane mniej więcej na dziesięć minut, a tekst autoreferatu powinien być połączeniem streszczenia pracy z jej wstępem i wnioskami końcowymi. Staraj się zakończyć swe wystąpienie jakimś efektownym zdaniem i wygłoś je w sposób zdecydowany tak, aby wszyscy mogli zorientować się, że to koniec autoreferatu. Przygotuj autoreferat na piśmie i przed obroną zmierz kilka razy czas potrzebny najego publiczne przeczytanie. W ten sposób zabezpieczysz się zarówno przed zbyt wczesnym zakończeniem Twego wystąpienia (co grozi kłopotami w czasie obrony, przede wszystkim natychmiastową interwencją przewodniczącego komisji z prośbą o zachowanie powagi i ponowne przedstawienie tez pracy), jak i przed przerwaniem Ci prLez przewodniczącego w połowie, co pozbawi Cię możliwości wygłoszenia tego efektownego zdania. Radzimy napisać cały autoreferat na maszynie, dzieląc go na małe, logicznie po sobie następujące podrozdziały z podkreślonymi tytułami. Tylko te tytuły (tworzące "pomost logiczny") są do nauczenia się na pamięć; sam tekst trzeba przeczytać wiele razy, a potem opowiedzieć własnymi słowami w trakcie obrony. Absolutnie odradzamy recytowanie całego tekstu z pamięci - grozi to "zacięciem się" w razie zapomnienia któregoś zdania, a poza tym taka prezentacja autoreferatu będzie zbyt mechaniczna, sztuczna i pozbawiona uczuć. Warto zrobić "próbną obronę", zastępując komisję kimś życzliwym, niekoniecznie znającym się na danym zagadnieniu. Taki trening nie tylko da Ci większe poczucie bezpieczeństwa, ale umożliwi wykrycie słabych punktów w Twoim autoreferacie, na przykład w postaci zdań mało jasnych, prowokujących lub wręcz zbędnych. Urządzenia projekcyjne Jeśli tylko istnieje możliwość posłużenia się w czasie obrony urządzeniem projekcyjnym (rzutnik pisma itp.), skorzystaj z tej okazji. Chyba poznałeś (poznałaś) na własnej skórze jak wzrasta jakość wykładu, gdy są używane takie pomoce techniczne. Jeśli praca ma charakter informatyczny, powinno się zainstalować na sali komputer z odpowiednim urządzeniem projekcyjnym. Niektóre prace mogą wymagać wyświetlania fotografii (slajdów). W ogólności, posługiwanie się przezroczami (wyświetlanymi planszami) przy omawianiu pracy dyplomowej umożliwia powiedzenie znacznie więcej w tym samym czasie, a tym samym stworzenie wrażenia, że zawartość pracy jest o wiele bogatsza. Zanim zaczniesz przygotowywać przezrocza w ich ostatecznej wersji, opracuj i zatwierdź listę wszystkich plansz. Takie postępowanie umożliwia ustalenie właściwej treści przezroczy, kolejności ich wyświetlania, a przede wszystkim ograniczenie ich liczby (przeważnie okazuje się, że na początku zaplanowaliśmy ich za dużo). Uwaga - ograniczenie liczby przezroczy nie oznacza, że najedną planszę (stronicę) masz wsadzić piętnaście rzeczy; wprost przeciwnie - najednej planszy ma być mało informacji, informacja ta ma zawierać syntezę dużego fragmentu pracy, być podana dużymi literami i w kolorach (aby jak najbardziej przyciągnąć uwagę komisji i ewentualnej publiczności). Autoreferaty wspomagane przezroczami gęsto zapisanymi i prezentowane w ten sposób, że dyplomant czyta wyświetlany tekst, robią bardzo niekorzystne wrażenie, a natężenie uwagi ze strony słuchaczy spada natychmiast do zera. Przezrocza przepełnione wzorami i szczegółami również są potrzebne, ale muszą być używane z premedytacją: należy je umieścić pomiędzy normalnymi planszami i wyświetlać tylko przez ułamek sekundy, dając niejako mimochodem publiczności (komisja egzaminacyjna to też publiczność, i to jaka!) obietnicę, że w razie życzenia jesteśmy w stanie wyjaśnić wszystko bardziej dokładnie. Słuchający dyplomanta lub doktoranta odniosą dzięki temu wrażenie, że całe jego wystąpienie to nie żadne banialuki, lecz referat mający solidne podstawy i będący wynikiem ciężkiej pracy. Ile ma być przezroczy? Zaleca się pokazywanie przeciętnie jednej planszy na minutę, aby broniący pracy mógł mówić bez pośpiechu. Jest to ważne, bo ten kto mówi spokojnym i mocnym głosem, patrząc przy tym swoim słuchaczom w oczy, sprawia wrażenie osoby panującej nad całym materiałem i budzi w nich uczucie zadowolenia. I na odwrót - mówcy z oczami utkwionymi w tablicy, połykający całe wyrazy w ferworze powiedzenia jak najwięcej, wywołują zwykle zakłopotanie i napięcie. A więc, jeszcze raz powtarzamy: mniej więcej jedno przezrocze na minutę. Podajemy obok propozycję zestawu plansz dla autoreferatu wygłaszanego przez kilkanaście minut: bloki od I 1 do 9 i od 7 do 2 mogą być oczywiście bardziej rozbudowane lub zmniejszone w zależności od czasu przeznaczanego na danym wydziale na obronę. Zwróć uwagę na malejącą numerację kolejnych plansz - to nie pomyłka, lecz gest grzecznościowy w stosunku do publiczności, która w ten sposób będzie w każdym momencie wiedziała ile jeszcze jest do końca. Przejdziemy teraz do sposobu przygotowywania przezroczy. Trzeba przede wszystkim wiedzieć, że nie każdy gatunek przezroczystej folii nadaje się do sporządzania przezroczy - niezależnie od tego, czy tekst będzie nanoszony ręcznie, czy przenoszony, z użyciem kserografu, z nieprzezroczystej kartki papieru. Nie należy używać zbyt cienkich, tanich folii, które przy zetknięciu z temperaturą rzutnika (nie mówiąc już o temperaturze kserografu!) będą się marszczyć, przypalać itp. no
Tablica 3. Zalecany układ plansz do wyświetlania w trakcie obrony pracy Numer planszy Zawartość planszy 13 Strona tytułowa: informacja zawarta na karcie tytułowej pracy. 12 Zawartość pracy. wykaz tytułów wszystkich kolejnych plansz. ótychczasowe osiągnięcia nauki: wprowadzenie do 11, 10, 9 I problemu z podaniem podstawowej literatury (uwaga dla doktorantów: jeśli masz już jakieś publikacje, pokaż je bardzo wyraźnie!). Przejście do badań własnych: plansza z tezą pracy i napisem w rodzaju "tu zaczyna się oryginalny dorobek autora". Osiągnięcia autora: opis oryginalnego dorobku autora pracy. 1 Wnioski wyniki pracy wraz z wykazem ewentualnych nie rozwiązanych problemów. Przy ręcznym przygotowywaniu przezroczy należy używać pisaków średniej grubości, wypełnionych tuszem nierozpuszczalnym w wodzie (jeśli zapomnisz o tym, pot z rąk zniszczy w czasie obrony całą Twoją pracę). Do mazania i poprawek należy stosować alkohol lub specjalną gumę, która nie przywiera do folii. Nie należy też zapomnieć o sprawdzeniu jakiego rozmiaru plansze można wyświetlać danym rzutnikiem, ani o marginesach na każdej planszy. Plansze pisane ręcznie mają swój urokjeśli litery są duże i wyraźne, najlepiej "drukowane", bez jakichkolwiek skreśleń (te ostatnie zbyt przyciągają uwagę!). Bardzo dobrze widziane są rysunki - ale muszą być one zrobione albo z dużą dozą artyzmu, albo według zasad obowiązujących dla publikacji. Zaletą plansz sporządzanych ręcznie jest możliwość łatwego użycia kilku kolorów; należyjednak unikać kolorów zbytjasnych (żółtego, pomarańczowego itd.), które wypadają blado na ekranie. Ostatnim krzykiem mody są plansze przygotowane na komputerze, z użyciem edytora tekstów. Można wtedy wybrać dowolnie duże litery, korygować w nieskończoność pomysły i błędy, ustawiać wiersze według życzenia itd. (Trudniej jest z kolorami, bo potrzeba wielokolorowej drukarki i takiegoż kserografu). Po wydrukowaniu plansz na drukarce komputerowej, trzeba je przenieść na folię. Nie radzimy robić tego samemu, bo można zniszczyć kserograf; tylko operator danego kserografu wie, który gatunek folii wolno używać do kserograficznego sporządzania przezroczy. Nie zalecamy przenoszenia na folię tekstów drukowanych (mamy tu na myśli fragmenty książek lub artykułów), gdyż jakość takich przezroczy jest zwykle bardzo niska. Znakomitym "pociągnięciem", znamionującym wysoką klasę dyplomanta czy doktoranta, jest nakładanie jednej folii na drugą w trakcie wygłaszania autoreferatu. Daje to wspaniały, wywołujący sympatię słuchaczy, efekt dynamiczny - na przykład dodanie do tabeli, na kolejnej planszy, kolumny, której nie było na poprzednim przezroczu, dodanie nowej krzywej na wykresie itd. "Chwyty" tego typu są nieograniczone, byleby tylko starczyło fantazji... Ostatnie przygotowania to zaznaczenie w tekście autoreferatu - numerami od I 3 do 1 - miejsc, w których ma być wyświetlona dana plansza. Dobrze jest, szczególnie przy obronie pracy doktorskiej, pokazać wcześniej - i to na ekranie - wszystkie przygotowane plansze promotorowi. Konieczne jest też przeprowadzenie próby technicznej wszystkich urządzeń do wyświetlania. Poproś portiera o wpuszczenie Cię - wtedy, gdy nie ma zajęć - do sali, w której odbędzie się obrona. Sprawdź - gdzie jest gniazdko, ewentualny wyłącznik prądu, czy ekran i rzutnik są dobrze ustawione względem siebie, jak się włącza rzutnik, gdzie będziesz trzymać i odkładać folie itd. Pomyśl też o zapasowej żarówce do rzutnika (naucz się ją wymieniać), bądź o zapasowym rzutniku. Doświadczeni wykładowcy i prelegenci wiele mogą powiedzieć o zakłóceniach wywołanych tego typu drobiazgami. A ty masz przecież tylko jedną szansę na pokazanie się... 20 godzin przed: przygotowanie psychofizyczne Nie wpadaj w panikę - maszjuż przecież duże, kilkuletnie doświadczenie w zdawaniu egzaminów. Ten przed Tobą może będzie trochę bardziej denerwujący, ale za to wiesz, że go zdasz. Niezwykle rzadko się zdarza, żeby dyplomant czy doktorant został "oblany" przy obronie swej pracy - chociaż bywa, że bardzo o to prosi. Nie przesadzaj z nerwami. Nie zażywaj żadnych "cudownych pastylek", o ile nie jesteś rzeczywiście chory (chora) - mogą one wywołać nieprzewidziane skutki. Jeśli naprawdę czujesz się źle, możesz poprosić o przełożenie terminu obrony; będziesz bronić z następną grupą swych kolegów. Nie ucz się do trzeciej w nocy: to już nic nie da. Jeśli masz tylko czas, wyjedź gdzieś i wybierz się na długi spacer. Wieczorem przed obroną - trochę telewizji (jeśli lubisz), jakieś ziółka i do łóżka.
Dwie godziny przed: zadbaj o swój wygląd Jedyna rzecz, o którą Cię prosimy, to minimum szacunku dla wysokiego sądu". Wielu profesorów (mogę zdradzić - na podstawie autopsji - że należy też do nich prof. Gambarelli - przyp. ZŁ.) i doktorów nie lubi wkładać na siebie "kombinezonu roboczego" w postaci dwurzędowej marynarki i krawata, ale robią to, aby nadać trochę blasku Twojej uroczystości. Nie odwdzięczaj się więc im niechlujnym ubraniem. Od panów studentów wymagamy przyjścia w marynarce i krawacie (kto się chce pośmiać, że nie wymieniliśmy dolnej części garderoby - prosimy bardzo!), z ogoloną twarzą i włosami umytymi szamponem tego samego dnia. Od pań studentek - unikania wyglądu zbyt rzucającego się w oczy, ze zbyt dużym dekoltem i zbyt krótką spódniczką; zostawcie sobie panie taki strój na "oblewanie obrony", bo na samej obronie może on przynieść przeciwne od zamierzonego efekty.
3.3. Godzina zero: jak się zachować Zachowaj spokój: i tak obronisz. Jakby nie poszło, nie unikniesz postawienia kolacji. Niektórzy zwykli porównywać obronę pracy dyplomowej do wizyty u cioci pochodzącej z bardzo dobrego domu, która bardzo Cię lubi i ma Ci zapisać duży spadek. Ciocia niestety zna wszystkie Twoje dotychczasowe wybryki, a ponadto miewa humory i przy czułym przywitaniu lubi zaglądnąć, czy masz czyste uszy. Spadek dostaniesz, ale nie daj Boże uchybić cioci... Miej świadomość, że to Ty jesteś prawdziwym ekspertem w danym zagadnieniu, gdyż zajmowałeś (zajmowałaś) się nim przez całe miesiące, a może nawet przez lata, podczas gdy wszyscy członkowie komisji mają tylko częściową jego znajomość. Musisz wierzyć w to co mówisz i mówić to z determinacją. Ale staraj się nie popełnić błędu dyplomatycznego opisanego na początku podrozdziału 1.7: nie wygłaszaj zbyt kategorycznych sądów w sprawach, które są w danej chwili tematem dyskusji. Lepiej zacytuj różne stanowiska w danej sprawie. Jeśli Cię jednak zapytają jakie jest Twoje zdanie, nie odpowiadaj "bez wątpienia jest tak a tak...", lecz powiedz "bardziej byłbym za tym niż za tamtym..." W żadnym przypadku nie sprzeciwiaj się jawnie osobie, która ma jakieś uwagi. Posłuż się trochę zasadami dobrego wychowania: "Tak, rzeczywiście, jak Pan zaznaczył, ple, ple, ple, chociaż można również dodać, że..." Jeśli "zatniesz się" i rzeczywiście nie wiesz co odpowiedzieć na jakieś pytanie ("pustka w głowie", z której będziesz się później śmiać), staraj się chwilę pomyśleć. Nie denerwuj się krótką przerwą, którą w ten sposób stworzysz (możesz o nią oficjalnie poprosić) - ona będzie dłużyła się tylko Tobie, podczas gdy członkowie komisji mogą z niej skwapliwie skorzystać do załatwienia czegoś, o czym sobie przypomnieli w ostatniej chwili. Jeśli mimo ta nie znajdziesz pomysłu na odpowiedź na zadane pytanie, spróbuj (z premedytacją!) zacząć odpowiadać na pytanie zbliżone do zadanego. Osoba, która zadała to kłopotliwe pytanie może się wtedy zachować w różny sposób: może się zadowolić taką odpowiedzią ("biedny student nie zrozumiał pytania, nich będzie i tak"), może Cię naprowadzić na właściwą odpowiedź, może zacząć protestować ("proszę mówić na temat!"). W tym ostatnim przypadku pozostaje tylko przeprosić, że się źle zrozumiało zadane pytanie. W podrozdziale 4.2 będziemy Cię namawiać do odważnego bronienia swoich idei, ale w tym miejscu musimy Ci stanowczo wbić do głowy, że obrona pracy dyplomowej lub doktorskiej to bardziej okazja do zademonstrowania Twojej dyplomacji niż Twoich idei. Kto - niezależnie od sily używanych argumentów - stara się dramatyzować lub zgrywać bohatera w trakcie obrony pracy, wystawia sobie świadectwo pewnej niedojrzałości. Co możnajeszcze powiedzieć? W tym momencie autorzy tej ksiąźeczki czują się - względem osób, które z niej korzystały - trochę odpowiedzialni za efekty ich pracy i za przebieg ich obrony. Tak jakbyśmy sami byli promotorami... Do boju zatem, zaciśnij zęby, nabierz powietrza w płuca i wal do środka, a potem daj nam znać jak poszło!
Rozdział czwarty EWENTUALNA PUBLIKACJA PRACY
4.1. Wstęp Rozdział ten dotyczy głównie doktorantów, ale zdarzają się również prace dyplomowe zasługujące na publikację drukiem. Jak podaliśmy na końcu podrozdziału 1.1, jeśli ktoś jest pewny, że zrobił dobrą robotę, powinien zgłosić się po obronie do promotora celem wysłuchania jego opinii, czy praca - w całości lub części (tzw. wyciąg z pracy) nadaje się do ewentualnej publikacji. Jest to szczególnie wskazane wtedy, gdy komisja egzaminacyjna wypowie się w trakcie obrony pracy za jej publikacją drukiem. Nie należy jednak traktować takiego zalecenia komisji zbyt serio, gdyż nie ma ono w tej sprawie żadnej mocy prawnej (w odróżnieniu od dyplomu ukończenia studiów, którego to orzeczenia komisji nikt nie może podważyć!). O tym, czy praca nadaje się do druku, zadecyduje wydawca czasopisma naukowego, na podstawie opinii odpowiednio wybranych recenzentów. Natomiast komisja egzaminacyjna, wydając wspomniane zalecenie, opiera się zwykle na zdaniu promotora, który jako osoba zainteresowana może kierować się nadmiernym entuzjazmem i nie być całkowicie bezstronny. Szczególnie warto zająć się publikacją pracy dyplomowej wtedy, jeśli masz zamiar - teraz lub w przyszłości - poświęcić się kanerze uniwersyteckiej. Zawsze najtrudniej jest napisać pierwszy artykuł, a z drugiej strony nie ma sensu "siedzieć" nad nim latami - szczególnie gdy nie ukaże się on w jakimś renomowanym czasopiśmie. Praca dyplomowajest więc bardzo dobrym materiałem do ostrego startu i do chwycenia "byka za rogi": trzeba przygotować jej nową wersję, jeszcze bardziej syntetyczną, przetłumaczyć ją na angielski i wysłać do jakiegoś czasopisma międzynarodowego (podkreślamy - do międzynarodowego, a nie zagranicznego krajowego, bo tam nawet polskim -profesorom jest ciężko się wedrzeć). Nawet jeśli otrzymasz negatywną odpowiedź z redakcji tego czasopisma, zyskasz na tym, bo wraz z nią przyślą Ci konstruktywne uwagi krytyczne, które będzie można wykorzystać do napisania następnej wersji artykułu, którą wyślesz do innego czasopisma. Stanowczo podtrzymujemy jedno zalecenie: z punktu widzenia kariery uniwersyteckiej, publikacje zamieszczone w zeszytach wydziałowych, w materiałach konferencyjnych nierecenzowanych i w biuletynach parafialnych nie mają żadnej wartości (a czasem mniej niż zero). Miej zatem od samego początku na tyle wyobraźni i odwagi, aby próbować wystartować z pierwszą publikacją w międzynarodowym czasopiśmie o dobrym poziomie, tj. w takim, które reprezentuje sobą coś więcej niż polskie "Zeszyty naukowe..." Przy wyborze takiego czasopisma skorzystaj oczywiście z porady swego profesora, a następnie przeczytaj dokładnie "instructions for authors" (wskazówki dla autorów), a przede wszystkim "aims and scope" (cele i zakres czasopisma). Ta ostatnia lektura da Ci pewność, że wybierzesz właściwy periodyk naukowy; w końcu można też przerobić sam artykuł pod kątem jego dostosowania do tematyki wybranego czasopisma. Zobaczmy teraz co trzeba zrobić, aby zwiększyć szansę przyjęcia artykułu do druku.
4.2. Nowa wersja pracy Nowy tytuł Tytuł publikacji naukowej musi być możliwie jak najbardziej zwięzły i trafiać w sedno. Musi oddawać - za pomocą jak najmniejszej liczby słów - kluczową informację zawartą w streszczeniu pracy: co jest w niej nowego w stosunku do dotychczasowego dorobku nauki. Należy unikać używania w tytule skrótów, o ile nie są jednoznaczne i na pewno znane wszystkim czytelnikom. Aby wymyślić dobry tytuł, który spodoba się redaktorom danego czasopisma, warto przejrzeć tytuły prac w nim drukowanych. Nowy wstęp O ile praca dyplomowa jest przeznaczona dla odbiorcy nie będącego "superekspertem" w danej dziedzinie i z tego tytułu musi zawierać obszerne wprowadzenia, wyjaśnienia i uzasadnienia, to od pracy publikowanej wymaga się prawie zawsze maksymalnej zwięzłości, przede wszystkim w jej wstępnej części. Można powiedzieć, że klasę autora artykułu można poznać już po samym wstępie. każdy z profesorów, który opublikował kilkadziesiąt prac, z pewnością pamięta swoje pierwsze "boje" z różnymi redakcjami i redaktorami oraz trudności z przyjęciem tekstu w proponowanej postaci. Zwykle nie były to problemy natury merytorycznej, lecz kłopoty powodowane rozwlekłością stylu i nieumiejętnością powiedzenia wszystkiego w kilku zdaniach. W miarę nabierania doświadczenia, autorzy piszą coraz krótsze i treściwsze wstępy, a swoje umiejętności zwięzłego pisania przekazują młodszym - nieoficjalnie (poprzez konsultowanie i doradzanie) lub oficjalnie (recenzując artykuły). A ile przy tym nieraz kłótni i obrażania się! Ale i doświadczony autor (który doszedł do tego, że potrafi cały wstęp zmieścić na jednej stronie - oczywiście bez uszczerbku dla przekazywanej informacji), przeżywa czasem zdumienie i podziw napotkawszy w literaturze naukowej artykuły, w których cały problem jest idealnie przedstawiony zaledwie w kilku wierszach i to w sposób zrozumiały również dla osób nie będących ekspertami z danej dziedziny. Czyli wniosek, że można się uczyć w nieskończoność... Co ma więc zrobić początkujący autor? Trzeba zgromadzić kilka artykułów napisanych przez wybitnych specjalistów z danej dziedziny, uznać je za wzorce i próbować napisać wstęp do swojego artykułu w takim stylu, w jakim są napisane wstępy artykułów wzorcowych. Wymóg maksymalnej zwięzłości dotyczy również streszczenia artykułu, które jest obowiązkowe dla wszystkich publikacji. Redakcje czasopism zwykle określają - w postaci górnej granicy - ile wyrazów powinno zawierać streszczenie. Jeśli redakcja wymaga, aby streszczenie nie przekraczało stu słów, napisz je na pięćdziesiąt wyrazów: w ten sposób zyskasz więcej czytelników. I w tym przypadku najlepszym wzorcem do naśladowania są streszczenia innych autorów. Można też skorzystać ze streszczeń drukowanych na kartach dokumentacyjnych wydawanych przez całe lata przez CIINTE (Centralny Instytut Informacji Naukowej, Technicznej i Ekonomicznej), które są dostępne w każdej bibliotece naukowej. Nowy tekst Również i tekst należy możliwie jak najbardziej skondensować: wystarczy pozostawić w nim tylko najważniejsze rzeczy dotyczące przeprowadzonych badań. Warto dołączyć, do tekstu przeznaczonego do publikacji, kilka dodatkowych stron przeznaczonych dla recenzentów i zawierających opis badań w całej ich rozciągłości. Jest to pewnego rodzaju "chwyt", jaki w niektórych przypadkach może przechylić szalę na korzyść początkującego autora. Inny chwyt polega na stosowaniu maksymalnej zwięzłości: redaktor renomowanego czasopisma naukowego ma zawsze problemy z brakiem miejsca i jest bardziej skłonny przyjąć artykuł na trzy strony niż na trzydzieści. Można też próbować podzielić pracę dyplomową na kilka oddzielnych artykułów. Także czytelnicy czasopisma oraz osoby, którym wręczysz odbitkę swego artykułu, będą tym mniej skłonni wyrzucić go do kosza, im będzie on krótszy. Zasada ta funkcjonuje w każdym środowisku - nie tylko w akademickim: im grubszy dany dokument, tym większa szansa że nie zostanie przeczytany. Proszę pamiętać, że wszystkie te zalecenia wynikają z analizy błędów popełnionych przez osoby doświadczone, które często odcierpiały już te błędy. Z pracy dyplomowej trzeba usunąć załączniki, a tablice i rysunki znacznie ograniczyć pod względem liczby. Wszystkie wymagania dotyczące poprawności języka polskiego, podane poprzednio w odniesieniu do pracy dyplomowej, ulegają teraz - przy pisaniu artykułu naukowego - co najmniej podwojeniu. Końcowa wersja artykułu powinna być sprawdzona zarówno przez polonistę, jak i przez byłego promotora. Podziękowania Jeśli promotor i recenzent pomagali Ci w przygotowaniu skróconej wersji pracy dyplomowej w celu jej opublikowania, oczywiście trzeba im za to oficjalnie podziękować w tekście artykułu (czego nie doradzaliśmy w odniesieniu do samej pracy). Podziękowania tego typu (obejmują one również wyrazy wdzięczności dla innych osób, które wniosły jakieś sugestie lub konstruktywne uwagi, oraz dla ewentualnych firm sponsorujących badania) mogą być umieszczone albo w stopce u dołu pierwszej strony, albo w końcowym podrozdziale tuż przed wykazem literatury. Miejsce umieszczenia podziękowań może być w niektórych przypadkach określone przez redakcję we "Wskazówkach dla autorów". Czasami wyrazy wdzięczności skierowane pod adresem jakiejś ważnej osoby, z podaniem rodzaju otrzymanej sugestii i okazji, przy której to nastąpiło, mogą pomóc w uzyskaniu dobrej oceny od recenzentów danego artykułu. Nowy wykaz literatury A oto dwie rady dotyczące modyfikacji spisu literatury przy przerabianiu pracy dyplomowej na artykuł. Po pierwsze - zacytuj samego siebie, jeśli jesteś w takiej szczęśliwej sytuacji, że udało Ci się już wcześniej coś opublikować. Nawetjeśli te publikacje nie wiążą się ściśle z tematem rozważanego artykułu, trzeba stworzyć jakiś pretekst do ich przypomnienia - recenzenci są bardziej "na luzie" przy ocenie pracy autora, który już pokonał pewne przeszkody. Argument taki działa na recenzentów silniej, jeśli masz w dorobku publikację wydrukowaną w czasopiśmie międzynarodowym. Druga rada to zalecenie zacytowania paru prac opublikowanych w czasopiśmie, w którym chcesz umieścić swój artykuł, oraz ewentualnie kilku prac członków komitetu redakcyjnego zajmujących się tą samą tematyką. Nawet gdy nie uda Ci się znaleźć - przy szukaniu tych prac - niczego wielkiego, to poszukiwania te przynajmniej wzbogacą Cię w sensie kulturowym, gdyż komitet redakcyjny dobrego czasopisma naukowego składa się bez wątpienia z osób znających się na rzeczy. Ważne jest, aby Czytelnik dobrze zrozumiał ten drugi "podstęp". W żadnym przypadku nie oznacza on zachęty do "podlizywania się" i wkroczenia na drogę pochlebstwa wywołanego uczuciem bojaźliwości. Wręcz przeciwnie - miej odwagę bronić swoich idei; nigdy nie cofaj się, jeśli jesteś pewny swej racji. Jeśli nie zrobisz tego, będziesz przegrany już na starcie. Ale nim wystartujesz, wysłuchaj zdania osób bardziej od Ciebie doświadczonych. Nie ma nic bardziej drażniącego dla recenzenta naukowego niż czytanie "wypocin" młodej osoby, która wierzy, że wymyśliła proch, a tymczasem nie zadała sobie nawet trudu przejrzenia paru choćby stron napisanych przez osoby, o których względy się ubiega, i wydrukowanych w czasopiśmie, w którym prosi o gościnę. I ma rację (oczywiście - recenzent).
4.3. Wersja angielska Jeśli chcesz opublikować swoją pracę w języku angielskim, absolutnie musisz przestać ufać w swoją znajmość tego języka i dać tekst do poprawy osobie naprawdę w tej materii dobrej - najlepiej takiej, dla której angielski jest językiem macierzystym. Jeśli musisz dać cały artykuł do tłumaczenia, to staraj się napisać polski tekst w duchu amerykańskich publikacji naukowych i według zwyczajów obowiązujących w literaturze amerykańskiej: bardzo krótkie zdania o standardowym szyku (podmiot, orzeczenie, dopełnienie i ewentualne bardzo zwięzłe ozdobniki). Najłatwiej uzyskać to przez zastąpienie dwukropków i średników kropkami z ewentualnym powtórzeniem podmiotu. W wielu przypadkach wskazane jest przeliczenie jednostek metrycznych na anglosaskie. Osoby szukające porady jak pisać naukowo w języku angielskim odsyłamy do podręczników Strunka i Whitea (1979) oraz Morrisona ( 1980). Oprócz pomocy czysto filologicznej, będziesz potrzebować także konsultacji ze strony takiego nauczyciela akademickiego, który zna dobrze i Twój problem i język angielski - musisz się bowiem liczyć z tym, że niektóre terminy fachowe mogły zostać niedokładnie przetłumaczone. Pamiętaj jednak, że taki nauczyciel jest dla Ciebie osobą bezcenną i że może być takąjeszcze w przyszłości. Nie proś więc go o zbyt wiele (w żadnym przypadku o przetłumaczenie jakichś większych fragmentów tekstu) - pierwszy raz nie odmówi przez grzeczność, ale potem już się nie zgodzi. Lepiej więc prosić o jak najmniej. Poprawki wprowadzone przez eksperta można przecież przekazać tłumaczowi, który będzie je konsekwentnie stosował w dalszych tłumaczeniach. Ważne jest też, aby fachowy tłumacz przeglądnął końcową, gotową do wysyłki wersję pracy i sprawdził, czy nie ma w niej błędów maszynowych i nieprawidłowych podziałów wyrazów na końcu wiersza (które robi się według innych zasad niż w języku polskim). Najlepiej jest pisać tekst na komputerze, sprawdzając ortografię angielską za pomocą programu edytorskiego i rezygnując z dzielenia wyrazów. W tym miejscu autorzy pragną dać Ci wielką i bardzo ważną radę - naucz się angielskiego. Zapewniamy Cię, że naukowy język angielski - tak potrzebny do pisania artykułów i do występowania na konferencjach - nie jest niczym trudnym. Zacznij od najprostszych reguł gramatycznych (wystarczy kilka lekcji, gdyż cała skomplikowana gramatyka z 32 czasami nie jest Ci potrzebna), a potem połóż słowniki z jednej strony i amerykański artykuł o podobnej tematyce z drugiej strony i staraj się przetłumaczyć sam swoją pracę. Nie mogą to być słowniki kieszonkowe: jedna z zalecanych par słowników do tłumaczenia z polskiego na angielski (przy założeniu, że terminologię fachową będziesz wyławiał z leżącego przed Tobą artykułu) to słownik polskoangielski Stanisławskiego i Szerchy (1989) oraz słownik angielski Hornbyego (1981). W pierwszym z nich znajdziesz kilka angielskich odpowiedników polskiego słowa, a w drugim przykłady zdań zbudowanych z użyciem tych odpowiedników. Słownik Hornbyego pozwoli Ci nie tylko wybrać właściwy odpowiednik, ale także dobrać - dzięki 25 standardowym wzorcom - właściwą formę stylistyczną dla każdego czasownika i właściwy przyimek dla każdego rzeczownika (z tym jest największy kłopot w każdym obcym języku - któż wpadłby na to, że po angielsku wiesza się lampę "od sufitu": hang a lamp from the ceiling). Godziny spędzone nad tłumaczeniem artykułu na pewno zaprocentują w przyszłości. Wprawdzie Twoje początkowo nieudolne próby będą denerwować doradzającego Ci anglistę, który wolałby sam przetłumaczyć tekst od początku do końca, ale takie samodzielne tłumaczenie jest świetnym ćwiczeniem i wstępem do samodzielnej prezentacji referatów na międzynarodowych konferencjach. Wystarczy w tym celu przetłumaczyć i dać do poprawy krótki tekst do wygłoszenia uzupełniony wieloma przezroczami, a następnie nauczyć się jego wymowy (sposób wymowy można nanieść ołówkiem na własnym egzemplarzu). Wcale nie będziesz ze swoim angielskim odstawać od ogólnego poziomu na takiej konferencji, gdzie każdy mówi po angielsku ze swoim własnym, narodowym akcentem. Jedyne trudności mogą wystąpić po zakończeniu wystąpienia, gdy ktoś zada Ci pytanie - wtedy musisz już uciec się do pomocy zaprzyjaźnionej osoby mówiącej płynnie po angielsku.
4.4. Inne wskazówki dla autorów Decyzję o przyjęciu artykułu do druku podejmuje wydawca bądź redaktor naukowy czasopisma na podstawie jednej lub kilku recenzji. Recenzenci oceniają oczywiście przede wszystkim zawartość artykułu, ale jego forma jest również bardzo ważna, ponieważ wpływa na opinie recenzentów (czasem nawet bez udziału ich świadomości) w sytuacji, gdy nie są zdecydowani czy powiedzieć tak czy nie. Wcześniej podaliśmy już parę "chwytów" jak zwiększyć szansę przyjęcia artykułu do druku. A oto dalsze wskazówki. Pierwsza rzecz: należy ściśle stosować się do "wskazówek dla autorów" podanych ewentualnie przez redakcję czasopisma (zwykle na odwrotnej stronie okładki lub na jednej z pierwszych bądź ostatnich stron czasopisma). Druga rzecz: warto przesłać artykuł w szacie graficznej możliwie jak najbliższej tej używanej przez dane czasopismo. Przejrzyj więc jeden z ostatnich jego numerów i sprawdź jakimi literami są pisane tytuły, jakimi nazwisko autora i miejsce jego pracy, jakimi tytuły podrozdziałów i spis literatury, jaki jest sposób numeracji podrozdziałów itd. Dostosuj się do tego. Recenzent będzie podświadomie bardziej Ci przychylny.
4.5. Wysyłka artykułu Oryginał zostaw dla siebie, a do redakcji wyślij kserokopie w żądanej przez nią liczbie. Dlaczego? - bo na pewno będą konieczne poprawki. Nawet jeśli redakcja żąda, aby rysunki były wysyłane w oryginale, nie rób tego - zawsze zdążysz je wysłać po przyjęciu artykułu. Wszystkie te problemy odpadająjeśli tekst i rysunki są przygotowywane na komputerze; niektórym redakcjom można przesłać po prostu dyskietkę, zaznaczając jaki typ programu edytorskiego został użyty. Artykuł należy posłać listem poleconym. Jeśli przezjakiś czas nie ma odpowiedzi zawiadamiającej o otrzymaniu przesyłki i skierowaniu artykułu do normalnej procedury recenzowania, zadzwoń do redakcji. Przy wysyłaniu artykułu za granicę korzystaj z poczty lotniczej. Nie powierzaj nikomu wysyłki artykułu do redakcji. Przed zaklejeniem koperty sprawdź dokładnie czy wszystko do niej włożyłeś. Pójdź osobiście do urzędu pocztowego i sam ponaklejaj znaczki odpowiedniej wartości i właściwe etykiety. Nie chodzi tu wcale o brak zaufania do innych osób, ale o niecierpliwość młodego i początkującego autora. Jeśli nie będzie przez jakiś czas odpowiedzi, to -jak wykazuje doświadczenie - zaraz zrodzi Ci się w głowie absurdalna myśl: "pewnie pani Elżbieta nie wysłała listu!"
4.6. Współpraca z redakcją W szczęśliwym przypadku przyjęcia artykułu do druku nadejdzie moment, w którym trzeba będzie dokonać korekty próbnej odbitki przesłanej Ci przez redakcję. Pewne ogólne rady dotyczące poprawiania tekstu podano już w podrozdziale 1.8. Niektóre redakcje wymagają stosowania znormalizowanych znaków korektorskich, dostarczając odpowiednie tablice. Jak już wspomnieliśmy, wykaz tych znaków można znaleźć w normach oraz w niektórych kalendarzachnotatnikach. Nie sądzimy jednak, aby trzeba było uczyć się tych znaków specjalnie na taką rzadką okazję. Najważniejsze jest, aby Twoje poprawki były możliwie jak najbardziej zrozumiałe: raz ze względu na szacunek dla osoby, która je będzie nanosić w drukarni, a po drugie - dla własnego dobra. Jeśli nie będzie drugiej korekty, to drukarnia wydrukuje Twoje poprawki tak jak je zrozumie. I potem może Cię spotkać wielka przykrość: weźmiesz do ręki z drżeniem serca świeżo wydany numer czasopisma lub odbitkę autorską i znajdziesz w swoim artykule błędy drukarskie wynikające wyłącznie z Twojej niestaranności. Staraj się uniknąć tego (czasem takie błędy znajduje się dopiero po kilku latach i zawsze jest trochę przykro). W ogóle wydaje się, że młodzi autorzy nie mają z reguły "serca" do robienia korekty swoich artykułów. Jest to czynność wymagająca dużej cierpliwości i wyjątkowej staranności. Jakjuż powiedzieliśmy przy okazji poprawiania pracy dyplomowej, koniecznejest kilkakrotne przeczytanie tekstu. Pierwsze czytanie najlepiej robić w dwie osoby: Ty weź do ręki próbną odbitkę, a ktoś inny niech czyta Twój rękopis. W ten sposób będziesz pewny (pewna), że nic nie pominiesz. Przy kolejnych czytaniach można skupić się na "oglądaniu" wyrazów celem sprawdzenia, czy nie ma opuszczonych liter, na sprawdzaniu liczb w tablicach, na kontroli równań matematycznych itd. Jeśli w trakcie czytania przyjdzie Ci do głowy pomysł dokonaniajakiejś nowej zmiany w tekście, możesz poprosić o jej wprowadzenie - ale zmiana ta powinna być niewielka i nie zakłócać numeracji stron. Jedyne zmiany w tekście, które są przyjmowane przez redakcje bez żadnych problemów, to aktualizacja tych pozycji ze spisu literatury, które w rękopisie miały charakter tymczasowy (np. zamiana "w druku" na konkretny rok, numer i stronice czasopisma). Przed odesłaniem poprawionej odbitki próbnej z powrotem do wydawcy, skseruj ją. Posiadanie tej kopii uchroni Cię przed powtórnym wykonywaniem tej samej pracy w przypadku zagubienia się przesyłki. Tak więc poprawioną odbitkę próbną również należy wysyłać listem poleconym z zachowaniem "środków ostrożności" opisanych w poprzednim podrozdziale. Kopia pierwszej korekty przyda się także przy ewentualnej drugiej korekcie, gdyż wystarczy wtedy sprawdzić tylko czy dobrze zostały poprawione biędy znalezione przy pierwszej korekcie.
ZAKOŃCZENIE (odrobina patosu) Od prof. G. Gambarellego Podczas ostatniego przeglądania tekstu włoskiej wersji tej książeczki przypomniały mi się nagle obrazki związane z tamtym dniem: promotor, który przyspieszył swój przylot specjalnie po to, aby być na mojej obronie, nie zdążył na czas; przezrocza przygotowane do wyświetlania nie pasowały do rzutnika i musiałem improwizować; recenzent, którego nigdy przedtem nie widziałem, zadawał mi dziwne pytania; inni dyplomanci, których w ogóle nie znałem - nawiasem mówiąc wskutek tego, że stale siedziałem w Alpach; profesorowie, którzy na koniec zaczęli - w obecności wszystkich - bić mi brawo. A potem - schody, którymi zszedłem myśląc "to już ostatni raz!" i chłopak, którego spotkałem za bramą budynku i który spytał mnie, gdzie jest dziekanat Wydziału Matematyki... Kim jesteś Czytelniku? Czy jesteś - tak jak ja - kimś kto już tylko pamięta te rzeczy (w takim razie dziękuję Ci za poświęconą mi uwagę), czy też dopiero starasz się je wyobrazić sobie? I masz inne bardziej świeże wspomnienia: jak pytałeś gdzie jest dziekanat, jak czytałeś pierwsze niezrozumiałe ogłoszenia, jak wchodziłeś do auli, do akademika, do baru szukając po raz pierwszy swego miejsca w tym świecie? Mam nadzieję, że przydałem Ci się na coś i sprawia mi przyjemność fakt, że ja także brałem troszkę udział w tym małym fragmencie Twego życia.
Od prof. Z. Łuckiego Książka prof. Gambarellego, której adaptację trzymasz w ręku, pochodzi z całkiem innego kręgu kulturowego. My nigdy nie zdobywamy się na bicie brawa swym kolegom lub podwładnym. Chyba zbyt długo klaskaliśmy na rozkaz... Byłem od samego początku i jestem nadal zafascynowany tą książeczką, która jest - jak pisze jej włoski wydawca (ile w tym marketingu?) - praktycznym i zabawnym podręcznikiem, który się czyta jednym tchem jak powieść. Dla mnie jest ona cząstką wielowiekowej włoskiej kultury, rozciągającej się od sztuki renesansu, przez wszystkie XIXwieczne opery, aż po dzisiejszą modę, filmy Felliniego, festiwale w San Remo z laureatami od Domenica Modugna do Andrei Bocellego, reklamy w RAI UNO i strzały Viallego na bramkę. Kiedyś tkwiliśmy mocno w kręgu tej kultury, może powrócimy, do niej, gdy - wzorem Francji - zaczniemy bronić się przed zalewem amerykańskiej angielszczyzny. Mam nadzieję, że fragmentami tłumacząc, fragmentami przerabiając i uzupełniając tekst prof. Gambarellego, zachowałem choć trochę tej lekkości - co pozostawiam osądowi Czytelników..
ZAŁąCZNIK Wyciąg z ustaw i przepisów uniwersyteckich Ustawa z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (DzU. RP nr 65 z dnia 27 września 1990 r.) (...) Art. 4 ust. 2. Uczelnia ma prawo nadawania absolwentom tytułów zawodowych magistra, lekarza, inżyniera, magistra inżyniera i innych określonych na podstawie ort. 149 ust. 2. (...) Art. 149 ust. 1. Absolwent uczelni otrzymuje dyplom ukończenia studiów na określonym kierunku. Arf. 149 ust. 2. Minister Edukacji Narodowej, w porozumieniu z innymi właściwymi ministrami, określa rodzaje dyplomów i tytułów zawodowych oraz wzory dyplomów wydawanych przez uczelnie. (...) Ustawa z dnia 12 września 1990 r. o tytule naukowym i stopniach naukowych (DzU. RP nr 65 z dnia 27 września 1990 r.) (...) Art. 10 ust. 1. Stopień doktora nadaje się osobie, która: I ) posiada tytuł zawodowy magistra, magistra inżyniera, lekarza lub inny równorzędny, 2) zdała z wynikiem pomyślnym egzaminy doktorskie w zakresie określonym przez radę jednostki organizacyjnej, 3) przedłożyła i obroniła rozprawę doktorską.
(...) 131 Arf. 11 ust. 1. Rozprawa doktorska, pisana pod opieką promotora, powinna stanowić oryginalne rozwiązanie przez autora zagadrrienia rzaukowego oraz wykazywać jego ogólną wiedzę teoreyczną w danej dyscyplinie naukowej i umiejętność samodzielnego prowadzenia pracy naukowej. Arf. 11 ust. 2. Praca projektowa, konstrukcyjna lub technologiczna może stanowić rozprawę doktorską, jeśli odpowiada warunkom określonym w ust. I. Arf. 11 ust. 3. Rozprawę doktorską może stanowić także sanzodzielna i wyodrębniona część pracy zbiorowej, jeżeli wykazuje ona indywidualny wkiad kandydata, odpowiadający warunkom określonym w ust. I. (...) Regulamin studiów w Uniwersytecie Jagiellońskim (Zarządzenie nr 18 Rektora UJ z dnia 29 kwietnia 1991 r.) (...) Art. 15 ust. 1. Student wykonuje pracę magisterską pod kierunkiem nauczyciela akademickiego posiadającego tytuł naukowy lub stopień naukowy doktora habilitowanego. Arf. 1S ust. 2. Rada wydziału (instytutu) w wyjątkowych przypadkach nroże upoważnić adiunkta lub starszego wykładowcę ze stopniem naukowym doktora do kierowania pracą magisterską. (...) Art. 1S ust. 4. Temat pracy magisterskiej winien być ustalony nie później niż na półtora roku przed terminem ukończenia studiów. (...) Art. 16 ust. 1. Student studiów dziennych obowiązany jest ziożyć pracę magisterską nie później niż do końca letrziej sesji egzaminacyjnej ostatniego roku studiów. Arf. 16 ust. 2. Student studiów zaocznych obowiązany jest złożyć pracę magisterską nie później niż w ciągu trzech miesięcy od daty zakończenia ostatniego semestru studiów. (...) Art. 17 ust. 1. Oceny pracy magisterskiej dokonuje opiekun pracy i jeden recenzent wyznaczony przez dziekana (dyrektora instytutu) na wniosek opiekuna pracy. Arf. 17 ust. 2. Do recenzentów stosuje się odpowiednie postanowierria ort. 15 ust. 1 i 2. Arf. 17 ust. 3. Oceny pracy magisterskiej dokonywane są pisemnie i składane w aktach osobowych studenta wraz z egzemplarzem pracy magisterskiej. 132 Arf. 18 ust. 1. Do egzaminu magisterskiego dopuszczony jest student, który: a) uzyskai zaliczenie wszystkich przedmiotów i praktyk przewidzianych w plauie studiów, b) uzyskai dwie pozytywne oceny pracy magisterskiej. W przypaclku jednej oceny negatywnej o dopuszczeniu studenta do egzaminu magisterskiego decyduje dziekan (dyrektor instytutu), po zasięgnięciu opinii dodatkowego recenzenta. Arf. 18 ust. 2. Egzamin magisterski odbywa się przed komisją powołaną przez dziekana (dyrektora instytutu). Arf. 18 ust. 3. Komisja przeprowadzająca egzamin magisterski skiada się z trzech nauczycieli akademickich, w tym opiekuna pracy i recenzenta. Przynajmniej dwóch członków komisji musi posiadać tytui naukowy lub stopień naukowy doktora habilitowanego. Arf. 18 ust. 4. Komisji przewodniczy dziekan (dyrektor instytutu) lub upoważniona przez niego osoba posiadająca tytuł naukowy lub stopień naukowy doktora habilitowanego. Arf. 18 ust. 5. Egzamin magisterski odbywa się w ciągu trzech miesięcy od daty złożenia pracy magisterskiej. (...) Art. 19 ust. 1. Egzamin magisterski jest egzaminem ustnym. Arf. 19 ust. 2. Z przebiegu egzaminu magisterskiego sporządza się protokói obejmujący w szczególności treść zadawanych pytań, ich ocenę oraz ocenę ogólną egzaminu magisterskiego, ocenę pracy a także ogólną ocenę studiów. Protokół składa się w aktach osobowych studenta. Arf. 19 ust. 3. Zakres egzaminów magisterskich ustalają rady wydziału (instytutu). (...) Art. 21 ust. 1. Ukończenie studiów następuje po złożeniu egzaminu magisterskiego z wynikiem co najmniej dostatecznym. Arf. 21 ust. 2. Podstawą obliczania ogólnej oceny studiów są:
I) średnia arytmetyczna wszystkich ocen z egzaminów (łącznie z ocenami niedostatecznymi uzyskanymi w ciągu całego okresu studiów) i zaliczeń, których wykaz ustala rada wydziału, 2) ocena pracy magisterskiej, 3) ocena egzaminu magisterskiego. Wynik stanowi sumę: Il2 oceny wymienionej w pkt. 1 oraz 1/4 ocen wymienionych w pkt. 2 i 3. (...) 133 Arf. 35 ust. 1. Dyplom z wyróżnieniem otrzymują absolwenci o nienagannej postawie etycznej, którzy: I) ukończyli studia w terminie określonym planem studiów, 2) uzyskali średnią ocen z egzaminów i zaliczeń, o których mowa w ort. 21 ust. 2 i 3, nie niższą niż 4, 5, 3) uzyskali z pracy magisterskiej i egzaminu magisterskiego oceny bardzo dobre. Arf. 35 ust. 2. Dyplom z wyróżnieniem przyznaje rada wydziaiu (instytutu). (...) Akademia GórniczoHutnicza im. Stanisława Staszica. Regulamin studiów (Zarządzenie Rektora AGH z dnia 1 1 stycznia 1993 r.) (...) Art. 26 ust. 1. Student obowiązany jest wykonać oraz złożyć w dziekanacie i zarejestrować jeden egzemplarz pracy dyplomowej nie później, niż do dnia: I ) 15 stycznia na studiach kończących się semestrem zimowym, 2) 30 czerwca na studiach kończących się semestrem letnim. (...) Art. 27 ust. 1. Pracę dyplomową wykonuje student pod kierunkiem uprawnionego do tego celu nauczyciela akademickiego (opiekuna pracy): profesora, docertta lub doktora habilitowanego. Dziekan po zasięgnięciu opinii rady wydziału może upoważnić do kierowania pracą dyplomową adiunkta, starszego wykiadowcę lub specjalistę spoza uczelni. Arf. 27 ust. 2. Przy ustalaniu pracy dyplomowej powinny być brane pod uwagę naukowe zainteresowania studenta. W przypadku gdy sttrdent otrzymuje stypendium fundowane, zawarł umowę przedwstępną lub jest pracownikiem zakiadu pracy, należy uwzględnić również potrzeby danego zakładu. Arf. 27 ust. 3. Za pracę dyplomową może być uznana praca powstata w ramach studenckiego ruchu naukowego. Arf. 27 ust. 4. Tematy oraz opiekunów prac dyplomowych zgodnie z ust. I zatwierdza dziekan. Arf. 27 ust. 5. Tematy prac dyplomowych powinny być ustalone i podjęte przez studentów nie później niż rok przed terntinem ukończenia studiów. Arf. 27 ust. 6. Oceny pracy dyplomowej dokonuje opiekun pracy oraz jeden recenzent. Do recenzentów stosuje się odpowiednio postanowienia ust. I. Oceną końcową pracy dyplomowej jest średnia arytmetyczna oceny opiekuna i recenzenta... Jeżeli praca została wykonana dla potrzeb zakładu pracy, ocena pracy dyplomowej może uwzględniać opinię tego zakładu. 134 Arf. 27 ust. 7. W przypadku gdy jedna z ocen pracy jest niedostateczna, o dopuszczeniu do egzaminu dyplomowego decyduje dziekan, który może zasięgnąć opinii drugiego recenzenta. (...) Art. 27 ust. 9. Za zgodą dziekana praca dyplomowa może być napisana w jeduyni z języków kongresorvych. (...) Art. 28 ust. 1. Do egzaminu dyplomowego dopuszczony jest student, który: I) uzyskał tzw. "absolutorium" tzn. zaliczenia wszystkich przedmiotów i praktyk przewidzianych w planie studiów, 2) przedłożył pracę dyplomową ocenioną jako co najmniej dostateczną, 3) złożył wszystkie wymagane przez dziekana dokumenty. Arf. 28 ust. 2. Egzamin dyplomowy powinien się odbyć w terminie nie przekraczającym 3 miesięcy od daty zarejestrowania pracy dyplomowej. (...) Art. 29 ust. I. Egzamin dyplomowy odbywa się przed komisją złożoną z. przewodniczącego (dziekana lub osoby przez niego wyznaczonej), opiekuna pracy,
recerczenta i innych nauczycieli akademickich powoianych przez dziekana. Arf. 29 ust. 2. Sktad komisji może być również powiększony przez dziekana o specjalistę spoza uczelni. Arf. 29 ust. 3. Egzamin dyplomowy może mieć charakter publiczny, za zgodą studenta. Arf. 30 ust. 1. Egzamin dyplomowy jest egzaminem ustnym i obejmuje: 1 ) samodzielną prezentację przedłożonej pracy dyplomowej, 2) odpowiedzi na pytania stawiane przez czionków komisji, 3) dyskusję. Arf. 30 ust. 2. Zakres materiału obowiązującego przy egzaminie dyplomowym oraz organizację egzaminu ustala dziekan, podając je do wiadomości studentów na początku semestru dyplomowego. (...) Art. 30 ust. 4. Ocena egzaminu dyplomowego jest średnią arytmetyczną ze wszystkich ocen cząstkowych uzyskanych za prezentację pracy i odpowiedzi na wszystkie postawione pytania. Oceny cząstkowe ustalają zadający pytania... (...) Art. 32 ust. 1. W dyplomie ukończenia studiów wyższych w Akademii GórniczoHutniczej podaje się ostateczną ocenę studiów. Arf. 32 ust. 2. Podstawą obliczenia ostatecznej oceny studiów są: 1) średnia uzyskanych ocen z przedmiotów..., z wagą co najmniej 0,6, 2) ocena pracy dyplomowej, 135 3) ocena egzaminu dyplomowego, przy czym sposób obliczania określa rada wydziału. (...) Art. 33 ust. 1. Wynik egzaminu dyplomowego wraz z podaniem ocen egzaminu i ostatecznej oceny studiów ogłasza przewodniczący komisji egzaminacyjnej w obecności jej członków w dniu egzaminu. Arf. 33. ust. 2. Od decyzji komisji egzaminu dyplomowego student ma prawo odwołania się do rektora do 14 dni od daty egzaminu. (...) Art. 34 ust 2. Student po złożeniu egznminu dyplomowego staje się absolwentem Akademii GórnicZoHutniczej. (...) Statut Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki (...) Art. 125 ust. 5. Wszystkie studia...powinny kończyć się odpowiednim egzaminem oraz wydaniem dyplomu lub świadectwa. (...) Art. 134 ust. 6. Wyróżniający się studenci, którzy spełniają warunki ustalone w Regulaminie Studiów otrzymują dyplom z wyróżnieniem. Dyplom taki przyznaje rada wydziaiu. (...) Zarządzenie nr 28 Rektora Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki z dnia 30 września 1992 r. w sprawie wprowadzenia jednolitego tekstu Regulaminu Studiów w PK odbywanych systemem studiów dziennych i zaocznych (...) Art. 21 ust. l. Student zobowiązany jest złożyć pracę dyplomową nie później niż w ciągu trzech miesięcy od daty zakończenia semestru dyplomowego... (...) Art. 22 ust. l. Pracę dyplomową student wykonuje pod kierunkiem uprawnionego nauczyciela akademickiego będącego profesorem, docentem lub doktorem habilitowanym. Dziekan za zgodą rady wydziału może upoważnić do kierowania pracą dyplomową innego nauczyciela akademickiego posiadającego co najmniej stopień naukowy doktora lub zatrudnionego na etacie starszego wykładowcy. Arf. 22 ust. 2. Oprócz osób wymienionych w ust. I pracę dyplomową może prowadzić specjalista spoza uczelni po uzyskaniu zgody rady wydziału. 136 (...) Art. 23 ust. 1. Tematy prac dyplomowych powinny być ustalone i podane do wiadomości studentów nie później niż na jeden rok przed terminem złożenia pracy... Arf. 23 ust. 2. Przy ustalaniu tematów prac dyplomowych powinny być brane pod uwagę zainteresowania naukowe studenta. Student ma prawo do zaproponowania własnego tematu pracy dyplomowej. Liczba tematów prac dyplomowych winna w ramach specjalności umożliwiać swobodny wybór tematu przeZ studenta.
(...) Art. 23 ust. 3. Za pracę dyplomową może być uznana praca powstała w ramach studenckiego ruchu naukowego, lub wykonana w ramach stażu asystenckiego w zakresie obranej specjalności... (...) Art. 26 ust. 1. Obrona pracy dyplomowej odbywa się przed komisją powołaną na zasadach określonych w ort. 28 ust. I. W skład komisji wchodZą promotor pracy oraz recenzent. Arf. 26 ust. 2. W przypadku wykonywania pracy dyplomowej dla potrzeb zakładu pracy dziekan może powoiać dodatkowo w skład komisji przedstawiciela zainteresowanego zakładu. (...) Art. 26 ust. 4. Obrona pracy dyplomowej powinna odbyć się w terminie nie prZekraczającym jednego miesiąca od day jej Złożenia... (...) Art. 27 ust. 1. Egzamin dyplomowy może odbywać się: 1) w tym samym terminie co obrona pracy dyplomowej, 2) w innym terminie niż obrona pracy dyplomowej. Decyzję w tej sprawie podejmuje rada wydZiaiu. (...) Art. 28 ust. 1. Egzamin dyplomowy odbywa się przed komisją powołaną przez dziekana, składającą się z trzech do pięciu nauczycieli akademickich, w tym co najmniej trzech pracowników z grupy profesorów, docentów lub doktorów habilitowanych. Arf. 28 ust. 2. Komisji egzaminu dyplomowego powinien przewodniczyć dziekań, prodziekan lub wyznacZony przez dziekana profesor, docent lub doktor habilitowany. Arf. 29 ust. 1. Egzamin dyplomowy jest egzaminem ustnym, którego zakres i termin ustala rada wydziału w semestrze poprzedzającym semestr dyplomowy. (...) 137 Arf. 31 ust. 2. Podstawą obliczenia ostatecznego wyniku studiów są średnie ważone ocen I ) z egzaminów, z wyłączeniem ocen niedostatecznych, 2) z zaliczeń, 3) uzyskanych na egzaminie dyplomowym, 4) z pracy dyplomowej i jej obrony. Wagi przypisywane poszczególnym przedmiotom oraz zasady określania wyniku studiów ustala rada wydziału. (...) Regulamin studiów Akademii Ekonomicznej w Krakowie (1991) (...) Art. 32 ust. 1. Student studiów dziennych obowiązany jest złożyć pracę magisterską nie później niż do dnia I S 11, gdy studia kończą się w semestrze zimowym, luli 3Q VI w przypadku, gdy studia kończą się w semestrze letnim. Arf. 32 ust. 2. Student studiów zaocznych obowiązany jest ztożyć pracę magisterską nie później niż w ciągu trzech miesięcy od daty zakończenia ostatniego semestru studiów. (...) ą Art. 32 ust. 7. Prowadzącym seminarium (promotorem), który kieruje prac magisterską może być nauczyciel posiadający stopień naukowy doktora habilitowanego. Nauczyciel ze stopniem doktora może być promotorem za zgodą rady wydziału. Student ma prawo wyboru promotora. Lista osób posiadających uprawnienia powinna być podana wcześniej do wiadomości studentów. Arf. 32 ust. 8. Za pracę magisterską może być uznana praca powstała w ramach studenckiego ruchu naukowego. Arf. 32 ust. 9. Praca magisterska może mieć charakter pracy zespołowej. Arf. 32 ust. 10. Oceny pracy dyplomowej dokonuje opiekun (promotor) pracy oraz jeden recenzent... Arf. 32 ust 11. Recenzentem pracy magisterskiej może być pracownik posiadający stopień naukowy doktora habilitowanego lub doktora. W sytuacji jednak gdy promotorem jest adiunktdoktor, recenzentem może być wyiącznie pracownik posiadający stopień doktora habilitowanego. Recenzentem pracy nie powinna być osoba z tego samego zakładu. Recenzentem pracy może być także pracownik z innej uczelni lub specjalista z praktyki posiadający stopień naukowy. (...) Art. 33 ust. 6. Egzamin magisterski jest egzaminem ustnym, odbywającym się przed komisją powoianą przez dziekana.
W skiad komisji wchodzą: dziekan lub prodziekan jako przewodniczący oraz kierujący pracą magisterską i recenzent pracy jako członkowie. Arf. 33 ust. Przedmiotem egzaminu jest obrona pracy magisterskiej oraz zagadnienia z zakresu problematyki danego kierunku (specjalności) studiów. (...) Art. 34 ust. 2. Podstawą obliczenia ostatecznego wyniku studiów są: a) średnia arytmetyczna wszystkich ocen z egzaminów i zaliczeń przedmiotów nie kończących się egzaminem, z uwzględnieniem ocen niedostatecznych, uzyskanych w ciągu całego okresu studiów..., b) ocena pracy magisterskiej, c) ocena egzaminu magisterskiego. Wynik studiów stanowi sumę: 4/6 oceny wymienionej w punkcie a i po Il6 ocen wymienionych w punkcie b i c. (...) Art. 34 ust. 9. Postanowienia niniejszego regulaminu dotyczące pracy magisterskiej i egzaminu magisterskiego stosuje się odpowiednio do pracy dyplomowej i egzaminu dyplomowego. (...) NOTA BIBLIOGRAFICZNA Niniejsza książeczka powstała w sposób spontaniczny w dwojakim sensie. Po pierwsze - spontanicznie został napisany jego włoski pierwowzór. Prof. Gambarelli napisał go wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń, obserwacji i przemyśleń, a do studiowania literatury wziął się dopiero po zakończeniu pierwszej wersji swego podręcznika. Przestudiowanie włoskich i angielskojęzycznych podręczników posłużyło mu wyłącznie do uzpełnienia tej pierwszej wersji i do nadania jej ostatecznego szlifu. Krótki przegląd tych prac jest zawarty w "Nocie bibliograficznej" dołączonej do wersji włoskiej. Po drugie - polska wersja podręcznika jest efektem spotkania się autorów na pewnej konferencji naukowej w Warszawie. Otrzymany od włoskiego gościa prezent - w postaci włoskiej wersji podręcznika (Gambarelli, 1992) - okazał się na tyle fascynujący, lekki i przyjemny w czytaniu, a równocześnie bardzo bliski duchowo autorowi polskiemu, że zrodziła się myśl o jego zaadaptowaniu do warunków polskich i uzupełnieniu o doświadczenia i przeżycia drugiego autora. I tym razem studiowanie literatury odbyło się po zakończeniu pracy nad podstawową wersją książki. Przeprowadzone w Bibliotece Jagiellońskiej poszukiwania wśród wydawnictw zwartych (książek i skryptów) wykazały, że w latach 1970-1993 wydano w Polsce około 25 poradników dla dyplomantów. Wśród nich jest tylko jedna książka wydana drukiem w nakładzie 20 000 egzemplarzy (Święcicki, 1971), pozostałe prace to skrypty uczelniane o nakładzie od 150 do 2000 egzemplarzy. Książka Macieja Święcickiego jest - jak wynika z przeglądu bibliografii wspomnianych skryptów - dziełem klasycznym. Do dziś urzeka prostotą i przydatnością. Dlaczego nie doczekała się dalszych wydań? Większość skryptów - niektóre bardzo obszerne - to podręczniki napisane z uwzględnieniem specyfiki danego wydziału, nieraz wzbogacone o tematykę ściśle zawodową. Gama specjalności wydawców skryptów jest bardzo szeroka: od Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (Kunowski, 1971 ), poprzez instytucje kształcące nauczycieli i menedżerów oświatowych (Adamczewska i Mauersberg, 1976; Borowkin, 1986; Pietrzykowski, 1990; Poliński, 1991; Wskazówki metodyczne..., 1980), politechniki (Cempel, 1983; Dawidziuk, 1975; Dreszczyk, 1977; Lis, 1978; Nowara, 1993; Piasecki, 1973), uniwersytety (Jaśkiewicz,
1970; Weiner, 1992; Nęcka i Stocki, 1993), aż po instytucje kształcące ekonomistów i menedżerów (Godziszewski, 1987; Kobyliński, 1980; Kobyliński i Kowalski, 1988; Niedzielska, 1993; Sobis, 1990; Święcicki, 1965). W niektórych skryptach problematyka pisania pracy dyplomowej i jej obrony ustępuje objętościowo tematyce zawodowej (jak przetwarzać wyniki statystycznie, jak sporządzać rysunki techniczne, jak projektować, jak zarządzać itp.). Spora część publikacji nawiązuje - w mniejszym lub większym stopniu - do metodologii pracy badawczej i naukowej,
a ich autorzy zagłębiają się w zagadnienia teoretyczne, przytaczają różnorodne charakterystyki, klasyfikacje i schematy. Niektóre skrypty mają z kolei charakter gotowych "bryków" z wyszczególnionymi - punkt po punkcie - zaleceniami co i jak robić. Większość skryptów ma niestety - ze zrozumiałych względów (wszyscy pamiętamy nędzne powielarnie z okresu jedynego słusznego 141 ustroju!) - bardzo ubogi wygląd, część z nich ponadto uległajuż, mimo swych zalet, dezaktualizacji. Warto omówić dokładniej kilka z nich - tych najnowszych. Wydany w Zielonej Górze skrypt J. Godziszewskiego (około 100 stron tekstu) wprawdzie jest zbyt "naukowy" jak na nasz gust, ale za to czytelnik znajdzie w nim spis literatury zawierający 160 pozycji bibliograficznych i słowniczek pojęć metodologicznych z 178 hasłami. Nakład - minimalny (250 egzemplarzy). Bardzo praktycznym podejściem odznacza się natomiast wydany we Wrocławiu skrypt H. Sobisa (40 stron), poświęcony wyłącznie wskazówkom technicznym dla piszących prace dyplomowe. Czytelnik znajdzie w nim wiele zaleceń, wyciągów z norm (np. jak pisać wzory matematyczne i chemiczne). Nakład - mały (500 egzemplarzy). Wydany w Opolu skrypt J. Pietrzykowskiego (110 stron) prowadzi czytelnika przez teoretyczne aspekty pracy naukowej (charakterystyka, rodzaje, tematyka, uzasadnienie, metody), "zahacza" o regulaminy studiów, by w ostatniej, zaledwie
40-stronicowej części zająć się pracą dyplomową orazjej oceną i obroną. Nakład - mały (500 egzemplarzy). Prawdziwym gawędziarzem (w dobrym tego słowa znaczeniu!) wśród wszystkich autorów okazał się J. Poliński, który na 257 stronach wydanego w Siedlcach poradnika przedstawia naukę i naukowców, cechy rozprawy magisterskiej, podstawy technologii pracy umysłowej i metodologii badań naukowych i wiele, wiele zaleceń praktycznych dla magistrantów. Jest to praca najbardziej "ciepła" ze wszystkich tu omawianych - dzięki temu, że autor przemawia bezpośrednio do czytelnika. Nakład - minimalny (150 egzemplarzy). Wydany w Białymstoku skrypt W. Nawary zawiera 50 stron tekstu poświęconego stronie formalnej i technicznej pisania i bronienia pracy i aż 70 stron poświęconych budownictwu jako tematowi pracy. Są to wskazówki na pewno bardzo przydatne studentom tego kierunku, przydatne na niektórych innych kierunkach, ale dla wielu - zbędne. Nakład - bardzo mały (200 egzemplarzy). Z powyższego przeglądu (a szczególnie z podanych nakładów!) wynika, że przeciętny student nie ma szansy na kupienie w księgarni uniwersalnego poradnikajak napisać pracę dyplomową. Z myślą wypełnienia tej luki zostało zaproponowane to dzieło włoskopolskie... Na zakończenie warto wyliczyć - za włoskim autorem - najnowsze pozycje anglojęzyczne. Praca Coopera i Robinsa ma charakter wyłącznie normatywny i bardzo syntetyczny (liczy wszystkiego trzydzieści stron). Poradniki Turabiana, Morrisona oraz Strunka i Whitea poruszają aspekty formalne i stylistyczne (a więc będą mało przydatne dla warunków polskich), praca Johnsona może być pomocna głównie przy organizowaniu poszukiwań bibliograficznych, zaś publikacja Daya (streszczona po polsku przez Cempla) przy publikowaniu pracy dyplomowej, chociaż zawiera także sporo materiału o samej pracy. Wszystkich, którzy chcą publikować po angielsku, na pewno zainteresują specjalistyczne opracowania poświęcone przygotowywaniu artykułów z różnych dyscyplin naukowych: nauki techniczne (Weiss, 1982; Michaelson, 1986), matematyka (Swanson, 1979), chemia ,(Dodd, 1986), medycyna (Morgan, 1986; Huth, 1988, ICMJE, 1982; Day, 1988), biologia (Zweifel, 1988), geofizyka (Cochran, Fenner i Hill, 1984) i wreszcie fundamentalne dzieło ustalające terminologię z zakresu botaniki, zoologii, mikrobiologii, genetyki i biochemii (CBE, 1983). LITERATURA CYTOWANA Adamczewska H., Mauersberg S. (1976), Praca dyplomowa. Poradnik metodyczny. Państwowe Zaoczne Studium Oświaty i Kultury Dorosłych,
Warszawa. Bielewicz D. (1992), Wykorzystanie zjawisk elektrokinetycznych w technologii płuczek wiertniczych. Zeszyty Naukowe AGH, nr 1507. Boncler D. (1993), WordPerfect dla każdego. Komputerowa Oficyna Wydawnicza HELP, Warszawa. Borowkin S. (1986), Sztuka pisania. Redagowanie tekstów z zakresti piśmiertnictwa naukowego. Instytut Kształcenia Nauczycieli, Łódź. Brzozowski S., Kostrzewa A. ( 1993), Word 2.0 for Windows. Najlepszy edytor w środowisku. Wydawnictwo EXIT, Warszawa. Camus A. (1974), Dżttma (przekład J. Guza). Wyd. XI, PIW, Warszawa. CBE (Style Committee) ( 1993), CBE style manual: guide for authors, editors, and publishers in the biological sciences. Stli ad., Council ot Biology Editors, Inc., Bethesda, Md. Cempel C. (1983), Jak pisać i publikować pracę naukową. Poradnik dla uczestników studiów podyplomowych, młodych pracowników i studentów Instytutu Mechaniki Technicznej. Politechnika Poznańska, Poznań. Chaćijan L. G. (1979), Polinomialnyj algoritm v linejnom programmirovanii. Doklady Akademii Nauk SSSR, 244, 5, 1093-1096. Chandler R. (1978), Żegnaj, laleczko (przekład E. Życieńskiej). Czytelnik, Warszawa. Cochran W., Fenner P., Hill M. (1984), Geowriting: A Guide to Writing, Editing and Printing in Earth Science. American Geological Institute, Alexandria, Va. Cooper C. W., Robins E. J. (1967), The term paperA manual and model. 4N ad., Stanford University Press, Stanford. 144 Dawidziuk S. ( 1975), Metodyka pisania pracy magisterskiej. Wydawnictwa Politechniki Warszawskiej, Warszawa. Day R. A. (1979), How to Write and Publish Scientific Paper. ISI Press, Philadelphia. Day R. A. (1988), How to Write Publish a Scientific Paper. Oryx Press, Phoenix. Dodd J. S. (1986), The ACS style guide: a manual for authors and editors. American Chemical Society, Washington. Dreszczyk E. (1977), Zasady realizacji prac dyplomowych (przewodnik metodyczny). WydII, Wydawnictwo Politechniki Poznańskiej, Poznań. Drucker P. F. (1992), Innowacja i przedsiębiorczość. Praktyka i zasady (przekład A. Ehrlicha). PWE, Warszawa. Eco U. (1989), Come si fa ona test dl laurea. VI ad., Bompiani, Milano. Einstein A. (1905), Zur Elektrodynamik betwegter Kórper. Annalen der Physik, 17, 891-921. Forsyth F. (1990), Diabelska alternatywa (przekład W. Kalinowskiego). Amber, Poznań. Gajdka J. (1991), Przebieg procesu prywatyzacji polskiej gospodarki. Ekon. i Organ. Przeds., nr 11, fr9. Gambarelli G. (1990), E iniziata leta dal software; prospettive positive e negative (przekład fragmentu Z. Łucki). Rapporti dl Ricerca dal Dipartimento Metodi Quantitativi, Universita degli Studi dl Brescia, n. 1. Gambarelli G. (1992), Come preparare la test scientifica dl laurea o dottorato. Dalia ricerca dal relatore, alta stesura, allesposizione, alta pubblicazione. Edizioni Sipiel, Milano. Gillies D. B. (1953), Some Theorems on nPerson Games. PhD. Thesis, Dept. ot Mathematics, Pńncenton University Press, Princenton. Godziszewski J. (1987), Problematyka metodologiczna seminarium magisterskiego (Jak pisać pracę magisterską). Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin. Grzywacz A. (1990). Grzyby leśne. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa. Hornby A. S. (1981), Oxford Advanced Learners Dictionary ot Current English. Oxford University Press (przedruk: PWN, Warszawa). / Huth E. J. (1988), How to write and publish popers in the medical sciences. 2nd ad., ISI Press, Philadelphia. ICMJE (International Committee ot Medical Journal Editors) (1982), Uniform requirements for manuscripts submitted to biomedical journals. Br. Mad. J. 284, 1766-1770. Jaśkiewicz W. (1970), Praca magisterska na studium administracji. Wskazówki metodyczne. WydII, Uniwersytet w Poznaniu, Poznań. Johnson J. (1987), The Bedfort Guidebook to the Research Process. St. Martins Press, Boston. KadenBandrowski J. (1981), Łuk. Wydawnictwo Literackie, Kraków. Klik S. (1991 ), Microsoft Word for Windows. Wydawnictwo PLJ, Warszawa. Kobyliński W. (1980), Organizacyjne i metodyczne problemy pisania pracy dyplomowej. Poradnik dla sluchaczy podyplomowego studium organizacji i zarządzania oświatą. Instytut Kształcenia Nauczycieli, Warszawa. Kobyliński W., Kowalski T. (1988), Elementy metodyki pisania pracy dyplomowej. Poradnik organizacyjny i metodyczny dla sluchaczy podyplomowego studium organizacji i zarządzania oświatą. Instytut Ksztalcenia Nauczycieli, Warszawa. Kunowski S. (1971), Problematyka metodologiczna seminarium magisterskiego (Jak pisać pracę magisterskg). KUL, Lublin. Lis S. (1978), Poradnik organizacji projektowania dyplomowego. Wydawnictwa Politechniki Warszawskiej, Warszawa. Lochines M. (1991), WordPerfect 5.1. Edytor równań. HeIios, Gliwice. Łucki Z., ByrskaRąpała A., SasKorczyński S. (1991), Optymalizacja wyboru obiektów do poszukiwań naftowych na Niżu Polskim. Nafta, nr
7-9, 108-115. Majewski M. L. (1991), ChiWriter. Blaski i cienie. Wydawnictwa Komunikacji i Łączności, Warszawa. Meloncelli A. (1989), Come scegliere la facolta. Maggioli, Rimini. - (1990), Come si scrive la test dl laurea. Maggioli, Rimini. Michaelson H. B. (1986), How to write and publish engineering popers and reports. 2nd ad., ISI Press, Philadelphia. Morgan P. (I986), An insiders guide for medical authors and editors. ISI Press, Philadelphia. Morrison J. A. (1980), Scientists and the scientific literatura. Scholarly Publishing 11, 157-167. Neibauer A. (1993), WordPerfect 6. ABC (przekład z j. ang.). Komputerowa Oficyna Wydawnicza HELP, Warszawa. Nepomucka K. (1990), Maiżeństwo niedoskonałe. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa. Nęcka E., Stocki R., (1993), Jak pisać prace naukowe z psychologii. Wyd. II. TAiWPN Universitas, Kraków. Niedzielska E. (1993), Mały poradnik autora i recenzenta pracy akademickiej. Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, Wrocław. Nobili M. (1978), Guida alta test dl laurea in materie giuridiche e politico sociali. Patron, Bologna. Nowara W. (1993), Proces dyplomowania w uczelniach technicznych (kierunek - Budownictwo). Wydawnictwa Politechniki Białostockiej, Białystok. Osuchowska B. (1988), Poradnik redaktora i autora. Nauki ścisłe i technika. Polskie Towarzystwo Wydawców Książek, Warszawa. Piasecki J. (1973), Jak redagować prace dyplomowe i referaty techniczne. Poradnik dla dyplomantów Wydziatu Elektrycznego Politechniki Gdańskiej. Politechnika Gdańska, Gdańsk. Pietrzykowski J. (1990), Zarys metodyki wykonywania prac magisterskich na kierunkach technicznych studiów pedagogicznych. WydII poprawione. WSP w Opolu, Opole. Piwek T. (1993), WordPerfect 5.1. Pierwsze kroki. Helion, Gliwice. Pni (1968), Podstawowe oznaczenia matematyczne. NPKNMiJ, Warszawa. - (1970), Pisanie wzorów matematycznych i chemicznych. PPKNMiJ, Warszawa. - (1972), Znaki korektorskie i wykonywanie korekty drukarskiej. PPKNMiJ, Warszawa. - (1979), Kompozycja wydawnicza książki. Biliografia zal4cznikowa. NPKNMiJ, Warszawa. - (1981), Maszynopis wydawniczy ksużek, broszur i czasopism. PPKNMiJ, Warszawa. - (1983), Transliteracja alfabetów cyrylickich na alfabet iaciński. NPKNMiJ, Warszawa. - (1985), Sprawozdanie z pracy naukowobadawczej. NPKNMiJ, Warszawa. Poliński J. (1991), ABC magistranta. Poradnik. Wydawnictwa Uczelniane WSRP w Siedlcach, Siedlce. Roth P. (1994), Kompleks Portnoya (przekład A. Kołyszko). Da Capo, Warszawa.
Sas J. ( 1989), Przegląd metod i technik organizatorskich stosowanych do badaniajakości. Zeszyty Naukowe AGH, nr 1123. Singer I. B. (I993), Telefon w Jom Kippur, w: Zjawa i inne opowiadania (przekład A. Zbierskiej). Atext, Gdańsk. Słownik ortograczny języka polskiego wraz z zasadami pisowni i interpunkcji (1986), Red. M. Szymczak. Wyd. VII. PWN, Warszawa. Sobis H. (1990), Wskazówki techniczne dla piszgcych prace dyplomowe i magisterskie. Wydawnictwo Uczelniane AE we Wrocławiu, Wrocław. Stanisławski J., Szercha M. (1989), Podręczny słownik polskoangielski. Wiedza Powszechna, Warszawa. Strunk W. Jr., White E. B. (1979), The elements ot Style.
3rd ad., Macmillan. Naw York. Swanson E. (1979), Mathematics into typa. American Mathematical Society, X, Providence. Szczepański J. (198I), Postgp naukowotechniczny a konsumpcja. NaukaTechnika - Spoieczeństwo. Ossolineum, Wrocław. Święcicki M. (1965), Wskazówki dla piszcych prace dyplomowe i magisterskie. Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Poznaniu, Poznań. - (1971 ), Jak studiować? Jak pisać pracę magisterską? PWN, Warszawa. Trykozko A. (1992), WordPerfect 5.1. Tabele - Równania - Grafika. Zakład Nauczania Informatyki MIKOM, Warszawa. Turabian K. L. (I987), A Manual for Writers ot Term Papers, Theses and Dissertations. Stli ad., University ot Chicago Press, Chicago. Wawrzyniak B., Bińczak B. (1991), Skuteczne rady nadzorcze. WydII, PoItext, Warszawa. Weiner J. (1992), Technika pisania i prezentowania prac naukowych. Publikacja naukowa, praca seminaryjna, praca magisterska, referat, poster. Uniwersytet Jagielloński, Kraków. Weiss E. H. ( 1982), The writing system for engineers and scientists. PrenticeHall, Inc., Englewood Cliffs, N. J. Wiernek B. (1994), Misja firmy. Businessman Magazine, nr 4. Wskazówki metodyczne do pisania prac magisterskich na kierunku Wychowanie Techniczne WSP (1980). Wydawnictwo Uczelniane WSP, Bydgoszcz. Zweifel F. W. ( 1988), A Handbook ot Biological Illustration. 2nd ad., University ot Chicago Press, Chicago. Żeromski S. (1985), Przedwiośnie. Czytelnik, Warszawa. INDEKS RZECZOWOOSOBOWY Kursywą wyróiniono nazwiska autorów cytowanych Adamczewska H. 141 Akapity 78, 90 Alfabet grecki 94 Alfabet rosyjski 62 Analiza materiałów 42 Autoreferat 104, 107-109, 112 Badania naukowe 28, 32, 37, 38, 44 Bibliografia 55, 62-64 Biblioteki 40, 45 Bielewicz D. 50 Bińczak B. 49 Błędy drukarskie 127 Błędy dyplomatyczne 66 Błędy enigmistyczne 66 Błędy estetyczne 65 Błędy fleksyjne 65 Błędy językowe 65 Błędy leksykalne 65 Błędy maszynowe 65, 86, 89 Błędy merytoryczne 67 Błędy oddechowe 65 Błędy ortograficzne 65, 71, 81, 83, 85, 90, 94, 97 Błędy składniowe 65 Błędy stylistyczne 66 Bocelli A. 130 Boncler D. 77 Borowkin S. 141 Brzozowski S. 57, 77 ByrskaRąpała A. 50, 57
Camus A. 48 CBE 143 Cempel C. 68, 141, 143 Chaćijan L. G. 28 Chandler R. 49 Chemia 95, 143 "Chwyty" 62, 112, 120, 125 CIINTE 120 Cochran W.143 Cooper C. W. 143 Cytowanie literatury 53, 57, 60, 64, 90, 122 Czas pisania pracy 31 Czcionka 51, 58, 77, 84 Części pracy 51 Dawidziuk S. 141 Day R. A. 68, 143 Dedykacje 51 Definicja pracy dyplomowej 26 Deklinacja 73 Dodd J. S. 143 Doktoranci 15, 107, 111, 112, 117 Dokumentacja dołączona 53, 54, 96, 98 Dokumentacja źródłowa 64 Dreszczyk E. 141 Drucker P. F. 49, 57 Duże litery 96, 99, 101 Eco U. 17 Edytor tekstu 76, 77, 87, 11 l, 124, 126 Egzamin dyplomowy 25, 26, 103 Einstein A. 56, 57, 63 Ekonomia 99 Fellini F. 130 Fenner P. 143 Fizyka 96 151 Forma pracy 62, 125 Forsyth F. 49 Gajdka J. 50 Gambarelli G. 50, 140 Gillies D. B. 28 Godziszewski J. 17, 38, 141, 142 Grubość pracy 63 Grzywacz A. 49 Hill M. 143 Holmes S. 44 Hornby A. S. 124 Huth E J. 143 ICMJE 143 Informatyka 71, 98, 109 Interpunkcja 81 Introligator 79, 80, 81 IRR 100 Jaśkiewicz W. 141 Jednostki miary 84, 85, 96, 97, 123 Język angielski 72, 73, 83, 99, 1 18, 123, 130, 143 Johnson J. 143 KadenBandrowski J. 49 Kariera 74, 107, 117, 118 Karta tytułowa 79, 89 Klik S. 77 Kobyliński W. 17, 141 Kolory 77, 109, 111, 112 Komisja egzaminacyjna 26, 63, 64, 66, 106, 117 Konferencje 40, 60, 83, 124, 125 Konsultacjejęzykowe 67, 70, 91,
119, 123 Konsultacje psychologiczne 69 Kontrola stylistyczna 91 Kontrola techniczna 90 Korekta artykułu 123, 127 Korekta pracy I 3, 34, 36, 46, 67, 68, 79, 88, 127 Kostrzewa A. 57, 77 Kościuszko T. 65, 67 Kowalski T. 17, 141 Kradzież pracy 29 Kruczki 62, 112, 120, 125 Kserowanie pracy 36, 42, 47, 77, 87, 126, 128 Kucharczyk A. 68 Kultura cytowania 61 Kunowski S. 141 Kupowanie pracy 29 Lekcje polskiego 74 Liczby w tekście 82, 83, 86, 90, 127 Lis S. 31, 141, Litery duże i małe 62, 72, 78, 85, 90, 94, 96, 97, 99, 101, 126 Lochines S. 77 Łucki Z. 50, 57 Majewski M. L. 77 Małżeństwo 69 Marginesy 63, 79, 84, 86, 111 Matematyka 76, 85, 93, 94 Materiały do pracy 32, 37, 39, 40-42 Mauersberg S. 141 Meloncelli A. 17, 59 Metoda "z góry na dół" 52 Metody pisania 43, 52, 55, 56, 76 Michaelson H. B. 143 Modugno D. 130 Morgan P. 143 Morrison J. A. 123, 143 Nagroda Nobla 28 Nawiasy 68, 78, 81, 82, 90 152 Neibauer A. 77 Neologizmy 71 Nepomucka K. 49 Nęcka E. 141 Niedzielska E. 141 Niezdanie egzaminu 26 Nobili M. 17, 69 Notatki 35, 39, 42, 104 Nowara W. 17, 141, 142 NPV 100 Numeracja podrozdziałów 43, 78, 90, 126 Numeracja rysunków 46, 86, 90 Numeracja stron 46, 51, 89, 110, 128 Numeracja tablic 46, 86, 90 Numeracja wzorów 46, 84, 90 Objętość pracy 46, 63 Obowiązki dyplomanta 70, 74, 78 Obrona pracy 26, 103, 107 Ocena egzaminu 106 Ocena końcowa studiów 26, 27, 106 Ocena pracy 26, 27, 34, 39, 63 Odbitka próbna 77, 127, 128 Odmiana nazwisk 72 Odstępy 46, 63, 78, 81, 85, 90 Odsyłacze do literatury 46, 53, 55- 57, 61, 66, 90 Okładka pracy 63, 79, 80, 81, 89 Określenie problemu i celu 38
Opis bibliograficzny 42, 55, 58, 59, 90 Organizacja pisania pracy 45 Ostatnie egzaminy 29, 31, 34 Osuchowska B. 76 Pascal B. 97 Piasecki J. 141 Pierwsza rozmowa 34 Pierwsza wersja pracy 45-47, 67 Pierwsze zdanie pracy 48, 52 Pierwszy etap 34 Pietrzykowski J. 17, 38, 141, 142 Pisanie na komputerze 76, 77 Pisanie na maszynie 75, 76 Pisanie ręczne 76 Piwek T. 77 Plagiat 29 Plan pracy 38 Plansze 109, 111 PN 45, 61, 76, 88, 95 Podawanie liczb 82, 83, 86, 90, 127 Podziękowania 54, 121 Poliński J. 17, 38, 91, 141, 142 Poprawianie pracy 13, 34, 36, 46, 67, 68, 79, 88, 127 Poszukiwania bibliograficzne 38, 40, 122, 140, 143 Prace eksperymentalne 28, 38, 51, 64, 96 Prace kompilacyjne 28, 37, 44 Prace naukowe 28, 37, 51, 55, 67, 119 Promotor 26, 29, 32, 34, 39, 45, 63, 79, 104, 117 Przedstawienie (show) 107 Przepisy uniwersyteckie 25, 131 Przezrocza 109 Przygotowanie artykułu 1 17 Przygotowanie przezroczy 1 10 Przygotowanie psychofizyczne 113 Przygotowanie wystąpienia 108 Przyjęcie do druku 118, 125 Publikacje rosyjskie 60 Publikowanie pracy 117 Pytania egzaminacyjne 103-105 Recenzent artykułu 117, 120, 122, 125 Recenzent pracy 26, 28, 34, 36, 79, 104, 106 153 Recenzja pracy 104 Regulamin studiów 25, 132-139 Robins E. J. 143 Roth P. 49 Rozpoczęcie pracy 30, 45 Rynek odbiorcy 28 Rysunki 46, 86, 87, 90, 111, 126 Rusycyzmy 71 Rytuał obrony 107 Rzutnik pisma 109 Sas J. 50 SasKorczyński S. 50, 57 Seminaria 33, 40 Singer L B. 49 Skrótowce 85 Skróty 70, 85, 101 Słownictwo specjalistyczne 70 Słowniczek terminów 54 Słowniki 61, 73 Sobis H. 141, 142 Spacje 81
Spis literatury 42 Spis treści 38, 50, 89 Sprawdzanie pracy 46, 68, 73, 77, 89, 90 Stanisławski J. 124 Statystyka 41, 93, 94, 141 Stocki R. 141 Stosunki z promotorem 34 Stosunki z recenzentem 36 Streszczenie pracy 47, 120 Strona tytułowa 79, 89 Strunk W. Jr. 123, 143 Swanson E. 143 Symbole 52, 70, 77, 84, 90, 95-97 Synteza materiałów 42 Szczepański J. 30 Szercha M. 124 Średnia z indeksu 32, 34, 106 Świgcicki M. 17, 26, 141 Tablice 46, 52, 54, 86, 90 Teczki na materiały 38, 42, 43 Teksty wzorcowe 78 Terminy obcojęzyczne 70 Terminy specjalistyczne 70 Tłumaczenie na polski 100 Tłumaczenie z polskiego 118, 123, 124 Transkrypcja 61 Transliteracja 61, 62 Trykozko A. 77 Turabian K. L. 143 Tytuł pracy 38, 119 Uczenie się angielskiego 124 Układ kolumnowy 51 Układ tekstu 51, 52, 78 Urządzenia projekcyjne 109 Ustawy uniwersyteckie 25, 131 Wawrzyniak B. 49 Weiner J. 17, 141 Weiss E. H. 143 Wersja angielska 123 White E B. 123, 143 Wiernek B. 49 Wnioski 37, 52, 53 Wskazówki dla autorów 122, 125 Wskazówki promotora 35, 108 Współpraca z redakcją 127 Wstęp 52, 119 Wybór promotora 32, 36 Wybór tematu 32 Wygląd na obronie 1 13 Wykaz literatury 58, 122 Wykaz symboli 52 Wykresy 46, 86, 87, 90, 1 1 1, 126 Wykształcenie pozorne 30 154 Wysyłka artykułu 126 Wywiady 41 Wzory chemiczne 96, 142 Wzory matematyczne 84, l42 Zabezpieczanie tekstu 77 Zachowanie na obronie 1 14 Zagrożenia dyplomanta 53 Załączniki 53, 54, 64 Zarozumialość 53, 69 Zarządzanie 99 Zawartość pracy 28 Zbieranie materialów 39 Zdeniowanie problemu i celów 38 Zjazdy 40 Znaki korektorskie 88
Znaki przestankowe 65, 81 Zweifel F. W 143 Źeromski S. 49 Źródła literaturowe 39 Książki TAiWPN UNIVERSITAS można zamawiać listownie i telefonicznie w Dziale Handlowym TAiWPN UNIVERSITAS 31-426 Kraków, ul. Żmujdzka 6B tal. (012) 413 91 36 fax (012) 413 91 25 Email: box@universitasdndcompl Nie doliczamy kosztózv przesyłki! Zapraszamy do Księgarni firmowej UNIVEIZSITAS 31-004 Kraków, p1. Wszystkich Świętych 7 oraz Głównej Księgarni Naukowej im. Bolesława Prusa Sp. c. Krakowskie Przedmieście 7 00-008 WAIZSZAWA Takiej ksiażki dotychczas w Polsce nie było: mi żartobliwej formy, bogactwa rozmaitych barwnych obserwacji i anegdot z życia akademickiego - jest to w pełni profesjonalny przewodnik dla potencjalnych magistrów, doktorów i wszystkich tych, którym kiedykolwiek w życiu przyjdzie napisać "pracę dyplomowa". Jak powiadają, autorzy książki: "praca ta powstała jako wynik przeżyć, a czasami i nerwów [...] związanych z czytaniem i roprawianiem wielu dziesiatków rękopisów". a , Książka ta winna stać się obowiązkowa lekturą, dl studentów wszystkich specjalności. Zaoszczędzi im bowiem niepotrzebnego trudu w wymyślaniu czegoś, co za nich wymyśliło dwóch znakomitych profesorów, j autorów tej pracy.