Piękność Psyche wzbudzała zazdrość Afrodyty, dlatego wysłała Amora, aby rozkochał ją w najbrzydszym mężczyźnie.
Królewna Psyche była tak piękna, że jej uroda przerażała zalotników i nikt nie prosił o jej rękę. Ojciec zwrócił się do wyroczni o radę, która orzekła, że dziewczynę należy w ślubnej szacie pozostawić na skale, a stamtąd zabierze ją groźny potwór. Przerażeni rodzice ubrali ją w ślubne szaty i w żałobnym orszaku zaprowadzili na szczyt wskazanej góry.
Samotna, pełna trwogi Psyche poczuła, że unosi ją wiatr i łagodnie przenosi na dno kwiecistej doliny. Znużona zasnęła, gdy obudziła się zobaczyła, że jest we wspaniałym pałacu lśniącym od złota i marmuru. Przechodziła przez otwierające się same komnaty, wszędzie rozbrzmiewały radosne głosy i śpiewy, niewidzialni służący spełniali wszystkie jej życzenia. W nocy poczuła, że ktoś obok niej śpi. To był jej małżonek. Psyche nie widziała go, ale też nie wydał się jej zapowiadanym potworem.
Mąż nie wyjawił, kim jest, i zapowiedział, że nie może go oglądać pod groźbą, że go na zawsze straci. Stan ten trwał kilka tygodni. Za dnia Psyche spędzała czas w pałacu, zaś nocą odwiedzał ją małżonek. Czuła się bardzo szczęśliwa. Lecz pewnego dnia zatęskniła za rodziną. Uprosiła męża o pozwolenie na odwiedziny. Radość była wielka i zamężne siostry przybyły z daleka, by ją zobaczyć. Gdy zobaczyły Psyche tak szczęśliwą i gdy siostra rozdzieliła bogate podarunki, ogarnęła je zazdrość. Wznieciły podejrzenia w sercu Psyche i poradziły jej, by ukryła lampę w sypialni i sprawdziła kim jest jej ukochany.
Psyche powróciła do siebie i uczyniła, jak radziły jej siostry. Ujrzała uśpionego u swego boku pięknego młodzieńca. Wzruszyła się tym odkryciem, drgnęła jej ręka i kropla gorącej oliwy kapnęła na Amora, który obudził się i zniknął z jej oczu na zawsze, jak przepowiedział.
Pozbawiona opieki Amora biedna Psyche błąkała się po świecie, nękana gniewem oburzonej jej pięknością Afrodyty. Żadne bóstwo nie zgadzało się na przyjęcie wybranki. W końcu pojmała ją Afrodyta, uwięziła w swym pałacu i gnębiła, zadając rozmaite prace: Psyche musiała przebierać ziarno, zbierać wełnę dzikich baranów, wreszcie zejść do Podziemia, aby tam prosić Persefonę o wodę wiecznej młodości. Nie wolno jej było otworzyć naczynia z wodą. Niestety, w drodze powrotnej Psyche przekroczyła zakaz i zapadła w głęboki sen.
Zrozpaczony Amor nie mógł zapomnieć o Psyche. Gdy ujrzał ją pogrążoną w magicznym śnie, obudził ją ukłuciem swej strzały. Potem ubłagał Zeusa o pozwolenie poślubienia śmiertelnej, na co Zeus się zgodził, a Afrodyta pogodziła się z Psyche.
Mit o Erosie/Amorze i Psyche opisał Apulejusz w Metamorfozach.
Malarstwo pompejańskie upowszechniło postać Psyche jako małej uskrzydlonej dziewczynki podobnej do motyla. Często dusza w ludowych wierzeniach miała postać motyla, który ulatywał z ciała po śmierci. Psyche-motyl bawi się z podobnie jak ona uskrzydlonymi Amorkami.