Po drugiej stronie pozytywki



Po drugiej stronie pozytywki

Opowiem o przygodzie mojej przyjaciółki. Na imię jej było Amelia. Niby zwykła nastolatka, lecz jej historię nazwałabym niezwykłą. Zapewne nikt nie uwierzy w prawdziwość tych zdarzeń, ale chcę, aby ta opowieść ujrzała światło dzienne.

Wszystko zaczęło się jesienią. Liście opadły już z drzew. Ten, kto myśli, że rok szkolny dopiero się zaczął, bardzo się myli. Nauczyciele zadawali mnóstwo zadań, a i pogoda do niczego nie zachęcała. Amelia siedząc w domu usiłowała odrobić lekcje. Tego dnia nie miała wyjątkowo żadnych dodatkowych zajęć.

Niestety, niedane jej było skończyć, gdyż zawołała ją mama. Chciała, aby jej córka poszła na strych po jakąś książkę. Dziewczyna migiem pobiegła spełnić prośbę mamy. Na strychu było mnóstwo zakurzonych staroci. Amelia w końcu znalazła upragniony przedmiot. Już miała wychodzić, gdy jej wzrok przykuła mała pozytywka. Podniosła ją i postanowiła zabrać ze sobą. Wręczyła książkę rodzicielce i pomknęła w stronę swojego pokoju. Postawiła zdobycz na biurku. Przyglądała jej się dosyć długo, jednak jakaś niepokojąca myśl nie pozwoliła jej otworzyć pozytywki. Pomyślała, że jest już trochę późno, a szkatułka może poczekać do rana.

Następnego dnia wstała wcześniej niż zwykle. Obudził ją delikatny szmer jakiejś melodii. Z początku wydawało jej się, że to budzik, ale dźwięk był zbyt wolny i subtelny. Piosenka rozbrzmiewała od strony biurka. Szybko zerwała się z łóżka. Wreszcie udało jej się odnaleźć źródło hałasu. Obok porozrzucanych zeszytów widniała postać pięknej baletnicy, która obracała się w rytm kołysanki. Amelia podziwiała postać porcelanowej laleczki. W momencie, kiedy pomyślała, że chce być taka jak ona, pozytywka raptownie się zatrzymała. Ziemia zadrgała pod jej stopami i poczuła się jakby ktoś cofnął ją w czasie. Nagle uświadomiła sobie, że nie może się ruszyć, gdyż zastygła w pozycji obracającej się baletnicy. Jej wzrok przebił się przez panującą wokół niej mgłę. Uświadomiła sobie, że jej myśl się spełniła. Po jej bladym, porcelanowym policzku, spłynęła łza.
- To tylko sen, zaraz się obudzę! - Krzyczała przerażona.
Kiedy Amelia łudziła się, że to tylko sen, po drugiej stronie pozytywki zauważyła… siebie! Wydawało jej się to całkowitym absurdem do momentu, w którym jej następczyni nie rzekła:
- Trzeba było uważać, o czym się myśli.
Mówiła prawie identycznym głosem jak Amelka. Wyglądała tak samo jak ona tyle, że w jej oczach można było dostrzec niezmierny triumf i chęć zemsty. Moja przyjaciółka chciała zareagować, ale nie była w stanie oderwać stóp od ziemi. Jej cudowna baletnica zamknęła wieczko pozytywki, w której była uwięziona Amelka i wrzuciła ją niedbale do torby.

Kiedy Amelka, przynajmniej tak mi się zdawało, przyszła do szkoły zachowywała się jakby mnie nie znała. Zdziwiłam się, bo nigdy wcześniej tak nie robiła nawet, kiedy byłyśmy pokłócone. Moja niezawodna intuicja podpowiadała mi, że coś jest nie tak. Przyśpieszyłam kroku, aby porozmawiać z przyjaciółką. Kiedy udało mi się ją dogonić, dostrzegłam w niej pewną zmianę. Poruszała się z niebywałą dla niej gracją, gdyż zawsze potykała się o własne nogi.

- Co ci się stało? - Spytałam zdezorientowana.

- My się znamy?! - Odpowiedziała z wyższością w głosie.

- Zwariowałaś? To ja, Alice.

- Ach, tak. Przepraszam nie poznałam cię - mówiła sztucznie. - Spieszę się na lekcję, więc do zobaczenia na stołówce.

- Pa - zesztywniałam. Nie byłam w stanie zezłościć się na nią. Miałam wrażenie, że manipuluję moimi uczuciami. Wiedziałam, że to nie jest moja Amelka. Za wszelką cenę chciałam odkryć, co się z nią stało.

Kiedy szła na lunch, zauważyłam jak chowa jakąś szkatułkę do torby. Czekając na nią obmyślałam plan działania. Zerknęłam na zegarek, była 12.15. Spojrzałam z niecierpliwością w jej stronę, ale nikogo tam już nie było. Ogarnęła mnie istna furia. Postanowiłam, że po lekcjach pójdę do niej do domu. Kiedy szłam rozdrażniona na angielski na podłodze dostrzegłam ten sam przedmiot, który chowała do torby. To była pozytywka. Poczułam dziwne ukłucie w sercu. Może mi się zdawało - tego nie wiem, ale zapragnęłam poznać zawartość tajemniczego przedmiotu. W środku, piękna baletnica kręciła się na jednej nodze, w rytm kołysanki. Moją uwagę przykuły mokre od łez policzki. U stóp porcelanowej laleczki widniał napis „Chcę być taka jak ona”. Okazało się, że te słowa to zaklęcie.

Wszystko stanęło w miejscu. Poczułam szarpnięcie w okolicach serca. Z zawrotną szybkością zaczęłam spadać w czarną otchłań. Mrugnęłam. Nie byłam już w szkole, przynajmniej duchowo. Zdawało mi się, że ktoś woła moje imię. To była Amelia.

-Alice! Jak mogłaś to zrobić? Ja… Dlaczego jestem tobą?- Moja przyjaciółka rozpłakała się. Po chwili dotarły do mnie jej słowa. Skoro ona jest mną, to ja jestem figurką! Chciałam jej coś odpowiedzieć, lecz porcelanowa powłoka uniemożliwiła mi to. Amelia spojrzała na mnie.

- Nie chciałam, żebyś była na moim miejscu, ale już nic nie mogę zrobić. Tak Alice, jesteś figurką.
Czy ona właśnie odpowiedziała na moje pytanie? Jestem pewna, że z moich ust nie padły żadne słowa. To znaczy, iż umie czytać w moich myślach! Nie, to chore! Ale warto spróbować. Amelko! Słyszysz mnie?!
- Tak. Wiem, że to dziwne, ale naprawdę słyszę twoje myśli.
Przynajmniej możemy się porozumiewać. Słuchaj, zróbmy tak. Mnie już nic nie uratuję, ale obiecaj, że zawsze będziesz mnie nosić przy sobie.
-Alice! Co ty gadasz? Coś wymyślimy. Ja nie poradzę sobie bez ciebie- zaczęła lamentować.

Uspokój się, pomyślałam. Wszystko będzie dobrze, przecież cały czas będę przy tobie. Od teraz jesteś mną.

Od tamtego dnia zawsze jesteśmy razem. Staram się jej pomagać w trudnych sytuacjach. Chociaż minęło już dużo czasu, ona nadal nie wybaczyła sobie tego, że wzięła tę pozytywkę. Ja przyzwyczaiłam się do życia po drugiej stronie. Tu wcale nie jest tak źle, trochę ciemno i nie wygodnie, ale gdy szkatułka jest otworzona widzę całe piękno świata. Niczego nie żałuję wiem, że Amelka by tu nie wytrzymała, lecz ja jestem przyzwyczajona do samotności. Czego nie robi się dla przyjaźni?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozeznawanie duchów cz 2, Po drugiej stronie-zycie po smierci
Wulf Dorn Po drugiej stronie jaźni
Rozeznawanie duchów cz 1, Po drugiej stronie-zycie po smierci
Rozeznawanie duchów cz 2, Po drugiej stronie-zycie po smierci
Carroll Lewis Po drugiej stronie lustra
Carroll Jonathan Po drugiej stronie
Gutek Alina Przebaczenie Po drugiej stronie gobelinu
Lewis Carroll Po drugiej stronie lustra
Carroll Lewis Po drugiej stronie lustra
Carroll Lewis Alicja po drugiej stronie lustra
Bracia Po drugiej stronie chmur
PO DRUGIEJ STRONIE TAROTA 2

więcej podobnych podstron