LAO-TSY
TAO-TE-KING
LAO-TSY: TAO-TE-KING,
czyli KSIĘGA DROGI I CNOTY.
(Przeł.: Tadeusz Żbikowski)
Pamięci TADEUSZA ŻBIKOWSKIEGO
rip, redakcja i e-opracowanie by Zbrozło
Spis treści:
TAO-TE-KING, czyli KSIĘGA DROGI I CNOTY.
Rozdział XXXVII Tao nigdy nie działa, a jednak ...
Rozdział XXXVIII (Człowiek, który posiadł cnotę) te ...
Rozdział XXXIX Już w zamierzchłych czasach osiągano ...
Rozdział XL Dążenie ku swemu przeciwieństwu ...
Rozdział XLI Uczeni o (głębokiej), wyższej (wiedzy) ...
Rozdział XLII Tao dało początek (materialnej) ...
Rozdział XLIII Najbardziej miękkie rzeczy pod niebem ...
Rozdział XLIV Sława czy ciało, cóż jest nam bliższe ...
Rozdział XLV Najpełniejszy okrąg jest ...
I
Tao*1, które można wyrazić słowami, nie jest (prawdziwym)*2 niezmiennym tao.
Nazwa, którą można je określić, nie jest (prawdziwą) niezmienną nazwą.
Bezimienne (stało się) prapoczątkiem nieba i ziemi.
Nazwane (stało się) rodzicielką dziesięciu tysięcy rzeczy.
Przeto (ten, kto) trwale pozbawiony jest pragnień wszelakich., (potrafi) dojrzeć subtelną istotę tao, (ten zaś, kto) niezmiennie tkwi w pętach swych pragnień, (może) tylko ujrzeć zewnętrzną pozorność rzeczy.
Te dwie (strony tao) wywodzą się ze wspólnego źródła, lecz noszą odmienne nazwy.
To, co jest w nich wspólne, nazywamy wielką tajemnicą, tajemnicą nad tajemnicami, bramą (wiodącą do poznania) wszelakich cudowności.
II
Gdy cały świat uznał piękno za piękno, wtedy (pojawiła-siej szpetota
Gdy wszyscy uznali dobro za dobro, wtedy (powstało) zło,
W ten sam sposób:
Byt i Niebyt wzajemnie się rodzą.
Trudne i łatwe wzajemnie się dopełniają.
Długie i krótkie są sobie wzajemnie miarą.
Wysokie i niskie są względem siebie zależne,
Dźwięki i tony wzajemnie tworzą harmonię.,
A wcześniejsze i późniejsze nawzajem po sobie następują.
Dlatego mędrzec dokonuje czynów nie działając, i prowadzi nauczanie bez uciekania się do słów.
(Wtedy) tysiące rzeczy oddziałuje na niego, a on się przed tym nie wzbrania.
Stwarza (wiele rzeczy), ale ich sobie nie przywłaszcza,
Przyczynia się (do ich rozwoju), ale się od nich nie uzależnia.
Osiąga sukcesy, ale się nimi nie szczyci.
I właśnie dlatego, że się nimi nie szczyci, (żadnej z tych rzeczy) nie jest pozbawiony.
III
Jeśli nie będziecie uznaniem umiejętności i wiedzy otaczać, sprawicie, że wśród ludu zwad i kłótni nie będzie.
Jeśli cenić nie będziecie przedmiotów drogocennych, trudnych do zdobycia, doprowadzicie do tego, że wśród ludu nie będzie złodziei.
Jeśli nie będziecie ukazywać przedmiotów godnych pożądania, sprawicie, że serca ludu nie będą wzburzone.
Dlatego, gdy rządy mędrzec w kraju sprawuje, opróżnia serca ludzi a napełnia ich żołądki, osłabia ich dążenia (i ambicje), a wzmacnia ich kości (i mięśnie). Nieustannie prowadzi do tego, by lud nie miał wiedzy ani pragnień. Prowadzi również do tego, by ci, którzy wiedzę posiedli, nie mieli odwagi (z niej robić użytku) i działać.
(Mędrzec) działa (opierając się na zasadzie) niedziałania i dlatego nie ma niczego, co by nie (podlegało) jego władzy.
IV
Tao jest jako puste (naczynie) i mimo iż ciągle jest w użyciu, jak gdyby nigdy się nie przepełniało. Jest ono jak otchłań bezdenne: Jak gdyby było praojcem wszechrzeczy.
Przytępia ono swoją ostrość,
Porządkuje (wypełniający je) chaos,
Łagodzi swój blask,
Utożsamia się z pyłem (ziemi).
Jest tak nieograniczone, jak gdyby trwało wiecznie.
Nie wiem, czyim jest ono dzieckiem:
(Istniało) zanim (na ziemi i na niebie pojawiły się różne) zjawiska i najwyższe bóstwo.
V
Niebo i ziemia nie przejawiają (cnoty) ludzkości*3 i traktują dziesiątki tysięcy istot jak (ofiarne) psy ze słomy*4.
Mędrzec nie przejawia (cnoty) humanitarności i traktuje (wszystkich ludzi) stu rodów jak (ofiarne) psy ze słomy. Czyż przestrzeń między niebem i ziemią nie wydaje się jako miech kowalski albo flet. Jest pusta (w środku), ale nie można jej wyczerpać. Znajduje się (w ciągłym) ruchu i coraz więcej wydaje (na świat rzeczy).
Wielosłowie (gadatliwość) wróży niepowodzenie, dlatego lepiej jest zachować umiar.
VI
(Tao, które jest jak) duch doliny, nigdy nie ginie.
To nazywamy je tajemnicą pierwiastka żeńskiego, bramą wiodącą do tajemnicy pierwiastka żeńskiego.
To nazywamy je korzeniem nieba i ziemi.
(Tao) ciągnie się jak nić nieprzerwanie, jak gdyby istniało (wiecznie), a jego działalność nigdy nie ustaje.
VII
Niebo jest długowieczne, a ziemia jest długotrwała.
Niebo i ziemia mogą być długowieczne i długotrwałe dzięki temu, że same siebie (nawzajem) nie rodzą. Właśnie dlatego mogą być długowieczne.
Dlatego Mędrzec stawia siebie za innymi ludźmi i przez to znajduje się przed nimi, nie dba o swoje ciało a przez to je zachowuje.
Czyż nie jest tak, że właśnie dzięki temu, że nie zabiega o urzeczywistnienie swoich osobistych (pragnień), jego osobiste (cele) mogą się spełnić?
VIII
Najwyższa dobroć*5 podobna jest wodzie. Dobroć wody (polega na tym, że) przynosi ona korzyści dziesiątkom tysięcy rzeczy, mimo iż z nikim nie walczy. Pozostaje (ona w najniższym położeniu), w którym żaden człowiek nie chciałby się znajdować. Dlatego zbliża się ona w swym podobieństwie do tao.
(Jeśli chodzi o miejsce, w którym człowiek) przebywa, najbardziej ceni się jego (niskie) położenie.
(Jeśli chodzi o) serce (i wypełniające je uczucia), najbardziej ceni się ich głębię.
(Jeśli chodzi o) stosunki (między ludźmi), najbardziej ceni się w nich ludzkość*6
(Jeśli chodzi o) słów (wypowiadanie), najbardziej ceni się w nich szczerość i wiarygodność.
(Jeśli chodzi o) rządów (w kraju sprawowanie), najbardziej ceni się w nich ład i spokój.
(Jeśli chodzi o) służenie (panu i władcy), najbardziej ceni się umiejętności i sprawność.
(Jeśli chodzi o) działalność (wszelaką), najbardziej się ceni (prowadzenie jej) we właściwym czasie.
Zaiste, właśnie dlatego, że się z nikim nie walczy (dla osiągnięcia tych wartości), nie (rodzi się) opór i przeciwdziałanie.
IX
Jeśli masz trzymać naczynie, aż się przepełni, lepiej tego zaniechaj.
Jeśli (swój miecz) doprowadzisz do niezwykłej ostrości, nie będziesz w stanie długo jej zachować.
Jeśli dom swój wypełnisz złotem i nefrytem, nie zdołasz ustrzec go (przed grabieżą).
Jeśli bogactwa i zaszczyty wbiją cię w pychę, nieszczęścia same przybędą ich śladem.
Gdy dzieło zakończysz, spełnisz swe zadania, wycofaj się z życia i (schroń gdzieś na odludziu).
Takie jest bowiem Tao nieba, (prawa natury).
X
Duch i ciało stanowią jedność i mogą (tak trwać) nie rozdzielając się.
Koncentrując się na regulacji oddechu i harmonijnym osłabieniu swych sił, można (osiągnąć) stan (pozbawionego pragnień) niemowlęcia.
Usuwając (przygodne myśli) i (poświęcając się) tajemnej obserwacji (otaczającego świata), możesz (pozostać czysty) bez skazy.
W miłowaniu ludu i rządzeniu krajem możesz wtedy nie (uciekać się do) wiedzy*7.
Bramy niebios otwierają się i zamykają, (powodując liczne przemiany), (a wtedy) można zachowywać się (wobec nich biernie) jak kura.
Blask (mądrości rozchodzi się) we wszystkie strony, a więc można (działać) nie działając.
(Należy tak jak tao) rodzić i żywić to, (co się zrodziło).
(Należy) rodzić, ale nie poczytywać (przez siebie zrodzonego), za swoją własność.
(Należy) stwarzać, ale (tego, co się stworzyło) nie wykorzystywać dla własnych celów.
(Należy) przewodzić (innym), ale nie należy okazywać im swojej wyższości.
To właśnie nazywamy tajemniczą (cnotą) te (przyjęcia zasad tao).
XI
Trzydzieści szprych w piaście (tworzy koło). Dzięki pustce między nimi istnieje pożytek z koła.
Z gliny formuje się naczynie i garnki. Dzięki pustce w ich wnętrzu istnieje pożytek z naczyń.
W ścianach domów wycina się drzwi i okna. Dzięki pustce w ich wnętrzu istnieje pożytek z domów.
Na tym właśnie polega korzyść z pełnego i pożytek z pustego.
XII
Pięć barw czyni ludzi ślepymi*8,
Pięć dźwięków czyni ludzi głuchymi.
Pięć smaków sprawia, że podniebienie ludziom drętwieje.
Cwałowanie na koniach i polowanie wśród pól wprawia serca ludzi w szał.
Przedmioty drogocenne, trudne do zdobycia, popychają ludzi do zbrodni.
Dlatego właśnie Mędrzec troszczy się o (to, co jest godne jego) wnętrza, a nie o (to, co jedynie mami jego) wzrok. Odżegnuje się od tamtego, a czerpie z tego.
XIII
Łaska i niełaska (jednako) napawają cię strachem.
Zaszczyty sprowadzają na ciebie wielkie nieszczęścia.
Dlaczego mówimy, że łaska i niełaska (jednako) napawają cię strachem? Gdy łaska na ciebie spływa, boisz się przyjąć ją i boisz się ją utracić. Właśnie dlatego mówimy, że łaska i niełaska (jednako) napawają cię strachem.
To, że posiadam ciało, jest (główną) przyczyną, że spadają na mnie wielkie nieszczęścia.
Gdy tylko nie będę miał ciała, jakież cierpienia mogłyby mnie dosięgnąć?
Dlatego ceniąc cały świat tak jak swoje ciało, godzien będziesz, by ci ten świat przekazać (we władanie): miłując cały świat tak jak swoje ciało, godzien będziesz, by ci ten świat powierzyć.
XIV
Patrzymy nań, lecz nie dostrzegamy. Przeto zwiemy je niewidzialnym.
Nasłuchujemy je, lecz nie słyszymy. Przeto zwiemy je niesłyszalnym.
(Pragniemy) je ująć w dłonie, ale nie możemy go dosięgnąć. Przeto zwiemy je nieuchwytnym.
Tych trzech (właściwości tao) nie można dokładniej zbadać. Łączą się ze sobą tworząc jedność.
Jego wierzch nie jest spowity jasnością.
Jego spód nie jest pogrążony w ciemności.
Jest ono ciągłe, jak nić nieprzerwane.
I bezimienne.
W końcu znów się przemienia w nicość. Dlatego nazywamy je nadawaniem kształtu bezkształtnemu, tworzeniem obrazów z niematerialnego. Dlatego mówimy, że jest to coś bardzo niejasnego i nieokreślonego.
Idąc mu naprzeciw, nie dostrzegamy jego twarzy.
Postępując w ślad za nim, nie widzimy jego pleców.
Kto pojmie tao starożytności, ten zdoła pokierować rzeczywistością dnia dzisiejszego i będzie mógł poznać najdawniejszy początek. Nazywamy go (ciągnącym się w nieskończoność jak nić) tao.
XV
Ci, którzy w dawnych czasach zasłynęli jako znawcy zasad tao, byli cudownie subtelni i tajemniczo niezgłębieni.
(Ich wiedza była tak) głęboka, że zwykły człowiek nie potrafił ich zrozumieć.
Chociaż nie mógł ich zrozumieć, starał się jednak, przynajmniej bardzo powierzchownie poznać ich oblicze.
Jakże byli przezorni, jak człowiek przechodzący zimą przez rzekę.
Jakże byli ostrożni, jak ktoś, kto się boi sąsiadów ze wszystkich (czterech) stron.
Jakże byli powściągliwi, jak ktoś, kto się znajduje w roli gościa.
Jakże byli niezbadani, jak kawałek topniejącego lodu.
Jakże byli niezłomni, jak nieociosany pal drzewa.
Jakże byli rozlegli (w swej wiedzy), jak (szeroka) dolina.
Jakże byli nieprzeniknieni, jak zmącone wody powodzi.
Co można zrobić, żeby zmącenie ustąpiło?
Należy zachować spokój (i bezruch), a (woda) stopniowo stanie się czysta.
Co można zrobić, żeby spokój zachować na wieki?
Poprzez ruch (i zmiany) stopniowo spokój się zrodzi.
Ci. którzy przestrzegali tej zasady tao, nigdy nie dążyli do wypełnienia swoich pragnień do końca.
Właśnie dlatego, że ich pragnienia nie były do końca spełnione, potrafili (w spokoju doczekać) wyczerpania (swoich sił), nie (starając się) ich na nowo przywrócić.
XVI
Osiągam pełnię (wewnętrznej) pustki, zachowuję w sercu całkowity spokój.
Tysiące rzeczy rodzi się i rozwija, a ja przyglądam się, jak powracają (do swego źródła).
Każda rzecz rodzi się i osiąga pełny rozkwit, (a wówczas) każda z nich wraca do swego źródła.
Powrót do źródła oznacza pełny spokój. Nazywamy to spełnieniem swego przeznaczenia.
Spełnienie własnego przeznaczenia nazywamy niezmienną (zasadą).
Poznanie owej niezmiennej (zasady) zwiemy oświeceniem.
Ci, co nie posiedli poznania niezmiennej (zasady), w swej szaleńczej głupocie dopuszczają się wielu zbrodni.
Ci, co niezmienną (zasadę) poznali, stają się wszechogarniającymi.
Będąc wszechogarniającymi, są oni bezstronni i (wszystko traktują jednako).
Będąc bezstronnymi, zdobywają dostojeństwo królewskie.
W swym królewskim dostojeństwie naśladują oni niebo.
Niebo bierze przykład z tao.
Tao oznacza nieskończone (trwanie).
Utrata ciała nie stanowi więc dla Mędrca niebezpiecznego zagrożenia.
XVII
W zamierzchłej przeszłości ledwie zdawano sobie sprawę z tego. że istnieli (jacyś władcy).
Później miłowano ich i sławiono.
Później odczuwano przed nimi strach.
Później pogardzano nimi i żywiono do nich nienawiść.
Dlatego ci, których słowa się nie spełniły (czyli nie dotrzymali obietnic), nie cieszyli się zaufaniem (ludu).
(Prześwietni władcy starożytności) zatopieni byli w myślach i (zawsze) cenili swoje słowa, (nie nadużywając ich). (A mimo to) powstawały wielkie osiągnięcia, a wszystkie dzieła wieńczyło pomyślne zakończenie.
Wszyscy (ludzie) ze stu rodów mówili: My (postępowaliśmy) tak sami (z siebie).
XVIII
Gdy odrzucono zasady Wielkiego Tao, wówczas powstały (konfucjańskie cnoty) ludzkość i sprawiedliwość *9.
Gdy (na świecie) pojawiły się mądrość i wiedza, wówczas powstała „wielka sztuczność".
Gdy między krewnymi sześciu stopni zapanowała niezgoda, wówczas powstały (konfucjańskie cnoty) „synowskiej powinności" i „ojcowskiej miłości". Gdy w państwie zaczął się szerzyć wielki zamęt, wówczas to pojawili się wierni słudzy (i lojalni ministrowie).
XIX
Odrzućcie wiedzę, usuńcie mądrość, a naród skorzysta na tym stokrotnie.
Odrzućcie ludzkość, usuńcie sprawiedliwość*10, a u ludzi ponownie (pojawią się wrodzone) uczucia ojcowskie i synowskie.
Odrzućcie przemyślność, usuńcie (chęć zdobycia) korzyści, a znikną zbójcy i złodzieje.
Tych trzech (zleceń) nie wystarczy traktować jako (piękną) maksymę. Dlatego powinny (wam one służyć jako zasady), których będziecie się trzymać w codziennym działaniu).
Zachowujcie więc naturalną prostotę, unikajcie sztuczności, mniej zabiegajcie o własne (korzyści), a pragnienia wasze niechaj będą skromne.
XX
Połóżcie kres nauce (o nakazach moralności), a nie będzie więcej kłopotów i zmartwień.
Jakaż bowiem różnica dzieli (synowskie) „słucham" od „czekam pokornie na polecenia", (wypowiadane przez córkę w odpowiedzi na wezwanie rodziców)? *11
Jak bardzo oddalone są od siebie dobro i zło?
Czy koniecznie trzeba odczuwać trwogę przed tym, czego inni ludzie się boją?
Rozległa zaiste jest (nauka nakazów moralnych) i nigdy nie ma jej końca.
Wszyscy ludzie cieszą się i radują, jak gdyby świętowali Dzień Wielkiej Ofiary albo wspinali się po tarasach (strojnych) wiosennym (kwieciem), (tylko ja jeden) jestem cichy i spokojny i nie widać u mnie żadnych, oznak (radości). Jestem jak niemowlę, które jeszcze nie poczuło się dzieckiem (na tym świecie). Samotny i zagubiony, Jak gdybym nie miał dokąd pójść.
Wszyscy ludzie pełni są pragnień, dążeń, i tylko ja jeden, jak gdyby pozostawiony jestem (sobie samemu).
Zaiste, w piersi mej kryje się serce człowieka głupiego — otępiałe, pogrążone w chaosie.
Niechaj jednak inni błyszczą blaskiem swego umysłu, a ja sam wolę się pogrążyć w mrokach (niewiedzy).
Niechaj inni ludzie szczycą się przenikliwością, jasnością (swego umysłu), a ja sam wolę jak w odrętwieniu, w bezdennej zadumie się zatopić.
Jestem obojętny na wszystko jak morze, (co bezustannie swe wody przelewa); los rzuca mnie we wszystkie strony, jak gdybym nie mógł się nigdzie zatrzymać.
Niechaj wszyscy ludzie mają jakieś cele i pragnienia, ja tylko jeden wolę pozostać otępiałym nędzarzem.
Tylko ja jeden różnię się od innych ludzi i cenię sobie czerpanie pokarmu z matki (natury).
XXI
Zewnętrzne przejawy Wielkiej Cnoty (te) wywodzą się wyłącznie z tao.
Tao jest czymś, co jest zupełnie nieuchwytne i nieokreślone.
Chociaż jest nieokreślone i nieuchwytne, zawarte są w nim wyobrażenia.
Chociaż jest nieuchwytne i nieokreślone, zawarte są w nim rzeczy.
Chociaż jest nieprzeniknione i wypełnione ciemnością, zawarte jest w nim nasienie.
Nasienie to jest najwyższą prawdą i zawiera w sobie to, co się musi stać (to jest przeznaczenie).
Dlatego od czasów najdawniejszych aż do dnia dzisiejszego nazwa jego (to jest tao) nie ginie. Służy ona jako określenie wspólnego praźródła wszystkich rzeczy.
A skąd ja wiem o istnieniu wspólnego praźródła wszystkich rzeczy?
Właśnie dzięki niemu.
XXII
Złamane staje się całym.
Krzywe staje się prostym.
Puste staje się pełnym.
Zmurszałe staje się nowym.
Nieliczne staje się licznym.
Liczne sprowadza oszołomienie.
Dlatego Mędrzec obejmuje Jedność i czyni ją miarą dla wszystkiego pod niebem.
Nie ukazuje się (publicznie) i dlatego świeci (swoją osobowością).
Nie twierdzi nigdy, że ma rację, i dlatego (to, co mówi) jest oczywiste.
Nie domaga się uznania, i dlatego ma wielkie osiągnięcia.
Nie stara się nad innymi wywyższać, i dlatego (wszystkim) przewodzi.
Zaiste, ponieważ o nic nie zabiega, dlatego nie ma na (całym świecie) pod niebem nikogo, kto mógłby z nim rywalizować.
W dawnych czasach mówiono, że złamane stają się całym. Czyż to nie były tylko czcze słowa?
Naprawdę, (złamane) staje się całym i wraca (do swego pierwotnego kształtu).
XXIII
Oszczędność w słowach (jest zgodna) z naturą.
Bowiem i gwałtowny wicher nie dmie przez cały ranek.
Ani ulewny deszcz nie pada przez dzień cały.
Kto sprawia, że tak się dzieje?
Niebo i ziemia.
A skoro nawet niebo i ziemia nie mogą (sprawić, by wiatr i deszcze zawładnęły światem) na dłużej, to cóż dopiero człowiek (może tu poradzić)?
Dlatego (człowiek powinien) postępować zgodnie z zasadami tao.
Postępując zgodnie z tao, utożsami się z nim.
Jeśli mu się wiedzie, utożsamia się z powodzeniem.
Jeśli mu się nie wiedzie, utożsamia się z niepowodzeniem.
Jeżeli utożsami się z tao, to raduje się, osiągając je.
Jeżeli utożsami się ze swoim powodzeniem, to podobnie raduje się, osiągając je.
Jeżeli utożsami się ze swoim niepowodzeniem, to tak samo raduje się ze swojego niepowodzenia.
Jeżeli niezupełnie będziecie w to wierzyć, doprowadzi to do (całkowitej) utraty wiary (w zasady tao).
XXIV
Kto wspina się na palce, nie stoi (mocno na ziemi).
Kto dwa kroki chce zrobić jednocześnie, nie idzie (szybko).
Kto ukazuje się (publicznie), nie świeci (swoją osobowością).
Kto twierdzi, że ma (zawsze) rację, to (to, co mówi), nie jest (dla wszystkich) oczywiste.
Kto domaga się uznania, nie ma żadnych osiągnięć.
Kto stara się nad innych wywyższyć, nikomu nie przewodzi.
Wszystko to zawarte jest w (zasadach) tao.
(O tego rodzaju zachowaniach) powiadają: „Są to zbyteczne pragnienia i niepotrzebne starania (dosłownie: nadmiar pożywienia, zbyteczny wysiłek). Wszystkie istoty żywią do tego nienawiść".
XXV
Dlatego ci, co posiedli tao, nie zajmują się tymi (staraniami).
Istnieje coś*12, powstałe z chaosu, zanim się jeszcze niebo i ziemia zrodziły.
Jakże ciche jest ono. Jakże puste i bezkresne!
Stoi samotnie i nie ulega żadnym przemianom.
Oddziałuje na wszystko dokoła i nie (odczuwa) zmęczenia.
Można je uważać za matkę (całego świata) pod niebem.
Nie znam jego (prawdziwej) nazwy.
Nadają mu miano: tao, czyli Droga.
A gdy usilnie się staram znaleźć dla niego właściwą nazwę, mówię o nimi
Wielkie*13.
O Wielkim mówię, że przemija.
O przeminionym mówię, że się oddala.
O oddalonym mówię, że powraca.
Dlatego właśnie tao jest wielkie, niebo jest wielkie, ziemia jest wielka i człowiek, (który poznał ich tajemnice) jest wielki.
Na świecie są cztery rzeczy wielkie i człowiek jest jedną z nich.
Człowiek wzoruje się na ziemi, ziemia bierze za wzór niebo, niebo obiera sobie za wzór tao, a tao czerpie wzory z (praw rządzących) przyrodą.
XXVI
Ciężkość (i powaga) leżą u podstaw lekkości.
(Bezruch) i spokój sprawują władzę nad poruszeniem.
Dlatego Mędrzec, mimo iż przez cały dzień podróżuje, nie opuszcza powagi powozu (zasłoniętego firankami). I chociaż dokoła roztaczają się wspaniałe widoki, siedzi spokojnie (panując nad swoim wzruszeniem).
A cóż dopiero mówić o władcy (imperium), mogącego wystawić dziesięć tysięcy wozów bojowych, który zajęty sobą, lekko traktuje (cały świat) pod niebem.
Jeśli się będzie zachowywał lekko, (bez należytej powagi), wówczas utraci podstawę (swego panowania).
Jeśli (pozwoli sobie na) wzruszenie, wówczas utraci władzę (nad swoim imperium).
XXVII
Doświadczony wędrowiec nie (potrzebuje) kolein (wozów) i śladów, (by dojść do celu).
Wytrawny mówca nie (potrzebuje) wad i błędów (innych ludzi), (by wygłosić wspaniałe przemówienie).
Biegły rachmistrz nie (potrzebuje) bambusowych bierek dla liczenia i sztonów, (by wykonać najtrudniejsze zadanie).
Doskonały majster od zamknięć nie (potrzebuje) antab i rygli, (by zamknąć coś tak), żeby nie można było tego otworzyć.
Wyborny mistrz od wiązania nie (potrzebuje) węzłów i słupów, (by związać coś tak), żeby nie można było tego rozwiązać.
Tak samo mędrzec (wyznający zasady tao) zawsze potrafi dobrze pomóc ludziom (w poznaniu istoty życia), ponieważ nikogo nie odtrąca. Zawsze potrafi dobrze pomóc (innym) istotom, ponieważ żadnej z nich nie odtrąca.
Nazywamy to przyswojeniem jasności (zaobserwowanej w prawach rządzących przemianami w przyrodzie).
Dlatego człowiek biegle znający (naturę) ludzi jest mistrzem tych, którzy nie znają biegle (natury) ludzi, a ci którzy nie znają biegle (natury) ludzi, są substancją, na którą oddziaływuje człowiek znający biegle (naturę) ludzi.
Ci, co nie czczą swego mistrza i nie troszczą się o swoją substancję, mimo że (uważają się) za mądrych, (w rzeczywistości) błądzą w wielkich (ciemnościach niewiedzy).
To właśnie nazywamy największą i najsubtelniejszą (tajemnicą istnienia).
XXVIII
Znając (możliwość życia aktywnego) po męsku, przestrzegając (jednak zasad życia biernego, właściwych) dla rodzaju żeńskiego, staję się niczym (najgłębszy) jar (dla całego świata) pod niebem. Kiedy jestem jak (najgłębszy) jar (dla całego świata) pod niebem, (siła mojej) niezmiennej Cnoty (te) ze mnie nie wycieka i ponownie wracam do (stanu) niemowlęctwa.
Znając (naturę tego, co jest) białe, (a więc jasne, aktywne, męskie), trzymając się (jednak tego, co jest) czarne, (a więc ciemne, bierne żeńskie), staję się miarą (dla całego świata) pod niebem. Kiedy jestem miarą (dla całego świata) pod niebem, (siła mojej) niezmiennej Cnoty (te) nie jest w nadmiarze i ponownie wracam (do stanu, w którym) nie ma krańcowości.
Wiedząc, (co to jest) chwała, a jednak wybierając (życie) w hańbie i (poniżeniu), jestem jako parów (dla całego świata) pod niebem. Będąc jako parów (dla całego świata) pod niebem, (sprawiam, że siła mojej) niezmiennej Cnoty (te) jest w dostatecznej (ilości, nie za małej i nie za dużej), i ponownie wracam do (stanu pierwotnej) prostoty (podobnej nieociosanemu pniu drzewa).
Gdy (pierwotna) prostota (nieociosanego pnia drzewa) się rozprasza, powstaje z niego (drewniane) naczynie.
Mędrzec (wyznający tao) wykorzystuje ją (pierwotną prostotę) i staje się wyższy ponad godność i urzędy.
Bowiem utrzymywanie powszechnego ładu nie polega na obciosywaniu (pnia drzewa i niszczeniu jego pierwotnej natury).
XXIX
(Byli tacy, co) zamierzali opanować świat, uciekając się w tym celu do działania. Widziałem, że jednak nie osiągnęli swojego zamiaru.
Świat jest naczyniem (pełnym) cudownych tajemnic i nie można (go zdobyć za pomocą) działania.
Kto działa, ten doznaje porażki.
Kto go (posiadł) i trzyma mocno, ten go straci.
Bowiem jedne rzeczy idą (przodem), inne podążają (w tyle) za nimi.
Jedne oddychają delikatnie (nosem), inne dyszą gwałtownie (ustami).
Jedne z nich są silne, inne zaś słabowite.
Jedne z nich niszczą i łamią, inne zaś ulegają rozkładowi.
Dlatego Mędrzec (wyznający tao) unika zbytku, unika przepychu, unika bogactwa.
XXX
Kto służy władcy ludzi zgodnie z (zasadami) tao, nie będzie orężem ujarzmiał świata. Tego rodzaju postępki lubią wracać (i mścić się). Gdzie wojsko się zatrzymuje, tam wokół jeno kolczaste ciernie rosną. Po wielkich wyprawach wojennych zawsze następują lata wielkiego głodu.
Wytrawny (dowódca) osiąga swój cel i na tym poprzestaje. Nie ośmiela się silą czegokolwiek zagarniać. Osiąga swój cel, ale się tym nie chełpi.
Osiąga swój cel, ale (przeciwko nikomu) się z wojskiem nie wyprawia.
Osiąga swój cel, ale się tym nie szczyci.
Osiąga swój cel, ale nie może czynić inaczej. (z pewnością jako znawca zasad tao nie chciałby osiągnąć tego celu, ale jako wódz nie ma innego wyjścia).
Osiąga swój cel, ale nie stosuje przy tym siły.
(Wszystko), gdy tylko osiągnie dojrzałość, (zaczyna) się starzeć.
Mówi się o tym (osiągnięciu celu), że nie jest zgodne z zasadami) tao.
A jeśli coś nie jest (zgodne z zasadami) tao, wcześnie nadejdzie jego kres.
XXXI
Zaiste, wspaniały oręż jest narzędziem sprowadzającym nieszczęścia i wszystkie istoty nienawidzą go.
Dlatego ten, kto (postępuje zgodnie z zasadami) tao, nie zajmuje się nim.
Człowiek szlachetny przebywając (w swym domostwie w czasach pokoju), ceni lewą stronę (jako miejsce honorowe), gdy zaś chwyta oręż do ręki (w czas wojny), ceni prawą stronę (jako miejsce honorowe).
Oręż jest narzędziem sprowadzającym nieszczęścia, a nie jest narzędziem (odpowiednim) dla człowieka szlachetnego.
Posługuje się nim tylko wtedy, kiedy już nie może uczynić inaczej. Zawsze jednak pokój i łagodność ceni sobie najwyżej.
Nawet gdy odnosi zwycięstwo, nie widzi w tym nic pięknego. A gdyby dostrzegał w tym jakiś urok, to tak jak gdyby radowało go zabijanie ludzi.
Ci, którym radość sprawia zabijanie ludzi, nigdy nie będą w stanie osiągnąć swego celu (na świecie) pod niebem.
Przy radosnych uroczystościach lewą stronę ceni się (jako miejsce honorowe).
W czasie smutnych uroczystości honoruje się prawą stronę.
Zastępca głównodowodzącego wojsk zajmuje zawsze miejsce po lewej stronie, zaś najwyższy wódz obiera sobie miejsce po prawej stronie.
(Można) powiedzieć, że stanęli oni zgodnie z rytuałem żałobnym. Rzeź masy. (niewinnych) ludzi jest opłakiwana z wielką żałością.
(Dlatego nawet) gdy w czasie wojny osiągną zwycięstwo, ustawiają się według
rytuału żałobnego.
XXXII
Tao jest niezmienne i bezimienne.
Chociaż w swojej (nieskażonej) prostocie jest ono maleńkie, (na świecie) pod niebem nie ma nic, co mogłoby je uczynić swoim sługą.
Jeśli książęta i władcy zdołają zachować je (i postępować zgodnie z jego zasadami), wówczas dziesiątki tysięcy istot i rzeczy samorzutnie poddawać się będą ich woli.
Wtedy także niebo i ziemia, łącząc się ze sobą, sprowadzą (na ziemię) słodką rosę (dostatku i pomyślności). Lud zaś bez (specjalnych) nakazów sam się równomiernie (będzie dzielił owocami swej pracy).
Gdy po raz pierwszy (wprowadzono pośród istniejących rzeczy sztuczny) porządek, pojawiły się nazwy (dla konkretnych pojęć).
Skoro więc były już nazwy, człowiek (działający zgodnie z tao) powinien wiedzieć, kiedy się zatrzymać (w swoim działaniu). Bowiem wiedząc, kiedy się zatrzymać, można uniknąć utraty (swojego jestestwa).
(Gdybyśmy chcieli zrobić) porównanie, to tao (na świecie) pod niebem podobne jest (rwącym) potokom, (głębokimi) wąwozami biegnącymi ku (spokojnym wodom) rzek i mórz.
XXXIII
Ten, kto zna (innych) ludzi, posiada (tylko) wiedzę.
Ten, kto zna siebie samego, jest (człowiekiem) oświeconym.
Ten, kto zwycięża (innych) ludzi, jest (tylko) silny.
Ten, kto zwycięstwa nad sobą samym odnosi, jest (człowiekiem) potężnym. Ten, kto zna umiar (i cieszy się tym, co ma), jest bogaty.
Ten, kto przemocą, wprowadza w życie (swoje plany), posiada (tylko) silną wolę.
XXXVII
Tao nigdy nie działa, a jednak nie ma niczego, co by nie było (przezeń) zrobione,
Gdyby książęta lenni i królowie potrafili przestrzegać tej zasady, dziesiątki tysięcy (istot) rzeczy uległoby samoistnym przemianom.
Gdyby w trakcie tych przemian pojawiło się pragnienie czynu, potrafię stłumić je za pomocą (naturalnej) prostoty bezimiennego (tao).
Jeżeli stłumię (ich pragnienia) za pomocą bezimiennego (tao), wyzbędą się oni swych pragnień.
Nie mając żadnych pragnień, (pogrąża się w błogim) spokoju a wówczas (w całym świecie) pod niebem samoistnie nastanie ład i porządek.
XXXVIII
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w najwyższym stopniu, nie (daje po sobie poznać, że posiadł) cnotę i właśnie dlatego cnotę (te) w najwyższym stopniu posiada.
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w miernym stopniu, (usilnie daje po sobie poznać), że nie stracił (okazji w życiu, żeby zdobyć) cnotę, i właśnie dlatego nie posiada cnoty (te)
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w najwyższym stopniu, nie czyni (niczego, co by było wbrew jego naturze) i nie posiada (celów i pragnień), dla których urzeczywistnienia by cokolwiek uczynił.
(Człowiek, który posiadł cnotę) te w miernym stopniu (czyli w rzeczywistości wcale jej nie posiada), działa (wbrew własnej naturze), a także ma (cele i pragnienia), dla których realizacji wszystko to czyni.
(Człowiek), który cnotę ludzkości *14 w najwyższym stopniu posiada, działa, a jednak nie posiada (innych celów i pragnień), dla których realizacji podejmowałby te działania.
(Człowiek), który cnotą najwyższej sprawiedliwości się szczyci, również działa, lecz dla określonego celu swe działania podejmuje.
(Człowiek), który w najwyższym stopniu zasady etykiety opanował, podejmuje działania, a gdy się nie spotka z wzajemnością, wówczas zakasuje rękawy i okłada (pięściami człowieka, który nie odpowiedział na jego ceremonialny gest).
Dlatego, gdy zanika tao, pozostaje te; gdy ginie cnota te pozostaje ludzkość*15; gdy ludzkość zanika, pozostaje sprawiedliwość: gdy ginie sprawiedliwość, pozostaje już tylko (powierzchowna) etykieta.
Etykieta (i przestrzeganie jej zasad) jest zaledwie drobną resztką lojalności i szczerości. Jest ona początkiem (i źródłem) wielkiego chaosu.
XXXłX
Już w zamierzchłych czasach osiągano jedność (z tao), (zgodność z jego prawami, prawami natury):
Niebo osiągnęło jedność (z tao) dzięki temu jest czyste.
Ziemia osiągnęła jedność (z tao) i dzięki temu jest nieruchoma.
Duchy osiągnęły jedność (z tao) i dzięki temu posiadły cudowną moc.
Dolina osiągnęła jedność (z tao) dzięki temu wypełnia się po brzegi.
Dziesięć tysięcy istot i rzeczy osiągnęło jedność (z tao) i dzięki temu się zrodziło.
Władcy osiągnęli jedność (z tao) i dzięki temu (mogli) prawidłowo (rządzić całym światem) pod niebem.
Są to najwyższe (osiągnięcia dokonane dzięki jedności z tao).
Powiedzmy,
że niebo nie stałoby się dzięki temu jasne; wówczas zachodziłaby obawa, że się rozleci,
że ziemia nie stałaby się dzięki temu nieruchoma; wówczas zachodziłaby obawa, że się rozstąpi,
że duchy nie posiadłyby dzięki temu cudownej mocy; wówczas zachodziłaby obawa, że rozpłyną się w nicość,
że dolina by się dzięki temu nie wypełniła po brzegi; wówczas zachodziłaby obawa, że całkowicie wyschnie, (stając się nieurodzajną, bezpłodną rozpadliną),
że dziesięć tysięcy (istot) i rzeczy dzięki temu by się nie zrodziło; wówczas zachodziłaby obawa, że całkowicie by wyginęły,
że władcy feudalni nie zyskaliby dzięki temu szlachectwa i wysokiej (pozycji); wówczas zachodziłaby obawa, że zostaną obaleni.
Dlatego szlachectwo miernotę ma za podstawę, a wysoka (pozycja) w niskiej (pozycji) ma fundament.
Toteż feudalni władcy mówią o sobie „sierota", „osamotniony", „niezaradny”.
Jest to braniem miernoty za podstawę. Czyż nie jest tak?
Przecież posiadanie kilku powozów (ma swoją podstawę, punkt wyjścia) w nieposiadaniu żadnego wozu.
Nie należy więc dążyć do tego, by być cenionym jak (rzeźbiony) nefryt, Iecz do tego, by być prostym (i niezawodnym) jak (rozrzucone na ziemi) kamienie.
XL
Dążenie ku swemu przeciwieństwu jest (przejawem) ruchu (wynikającego z zasad) tao.
Słabość jest (główną cechą, na której opiera się) wykorzystanie (zasad) tao.
Dziesięć tysięcy istot (i rzeczy na świecie) pod niebem zrodziło się z bytu.
A byt powstał z niebytu.
XLI
Uczeni o (głębokiej), wyższej (wiedzy), usłyszawszy o (zasadach) tao, czynią natychmiast starania, by je stosować (w życiu).
Uczeni o przeciętnej (wiedzy), usłyszawszy o (zasadach) tao, (odnoszą się do nich czasami tak), jakby one istniały, (a czasami tak), jakby ich nie było.
Uczeni o małej (miernej wiedzy), usłyszawszy o (zasadach) tao, śmieją się z tych zasad na cały głos, a nawet ci z nich, którzy się nie śmieją, nie (uważają ich za) dostatecznie (dobre), by przyjąć je jako zasadę (swego postępowania).
Dlatego wśród dawnych porzekadeł znajdziemy takie oto:
.Jasne (wyraźne zasady) tao wydają się jak gdyby mroczną (niewyraźną ciemnością)".
„Tao postępowania do przodu wydaje się jak gdyby cofaniem".
„(Tao), droga płaska i równa wydaje się jak gdyby najeżona niebotycznymi wierzchołkami gór".
„Najwyższe (przejawy) cnoty wydają sie głęboką doliną (prostoty)'".
„Wielka chwała wydaje się poniżeniem".
„Największa cnota wydaje się niepełna".
„Cnota zdecydowania wydaje się lenistwem".
”Prostota i naturalność wydają się czymś wymuszonym".
„To co najbardziej kwadratowe, jest jak gdyby bez rogów".
„Najwspanialsze naczynia rytualne zostały wytworzone «najpóźniej»".
„Najpotężniejszy dźwięk (z daleka dobiega naszych uszu jako) lekki szum".
„Największy wizerunek, (gdy się nań z bliska popatrzeć) nie zawiera kształtów".
(Zasady) tao ukryte są (przed nami) i są bezimienne.
I tylko tao potrafi (ustalić) początek i kres (wszelkiego istnienia).
XLII
Tao dało początek (materialnej) *16 jedności (świata):
Jedność (podzieliła się), dając początek dwóm (przeciwstawnym siłom in i jang).
Dwie (siły) zrodziły trzecią.
A trzecia dała początek dziesięciu tysiącom (istot) i rzeczy.
Dziesięć tysięcy (istot i) rzeczy zawiera w sobie (siłę) in i spowite jest (siłą) jang.
(Obie siły) wdzierając się w (otaczający je) fluid, doznają harmonijnego (połączenia).
Ludzie bardzo nie chcą, by ich w życiu spotkały trzy nieszczęścia: sieroctwo, wdowieństwo i nieudolność.
A jednak królowie i książęta nadają sobie takie właśnie określenia*17,
Dlatego (wszystkie istoty i) rzeczy, jeśli ktoś chce je zmniejszyć, na odwrót — coraz bardziej się rozrastają, jeśli ktoś chce się przyczynić do ich wzrostu, one — na odwrót — stają się coraz mniejsze.
Ludzie wzajemnie się pouczają.
Ja również ich o tym pouczam.
Ludzie, którzy siłę stosują, nie osiągną (lekkiej) śmierci. Pragnę przyjąć to (stwierdzenie) za ojca (podstawę) mych nauk.
XLIII
Najbardziej miękkie rzeczy pod niebem potrafią przeniknąć przez najtwardsze rzeczy pod niebem, (tak jak woda przez skały).
Niebyt potrafi przejść na wylot przez substancję (bez) najdrobniejszych szczelin.
Dzięki temu właśnie poznałem korzyści płynące z niedziałania.
Nauczać bez słów.
Czerpać korzyści z niedziałania.
Bardzo niewielu (ludzi na świecie) pod niebem osiągnęło tę (umiejętność).
XLIV
Sława czy ciało, cóż jest nam bliższe?
Ciało czy bogactwa, cóż bardziej cenimy?
Zysk czy strata, cóż nam większą szkodę wyrządza?
Przesadne umiłowanie czegoś nieuchronnie wielkich nieszczęść (cierpień) staje się przyczyną.
Nadmierne bogactwo z pewnością wielkich strat (jest zapowiedzią).
Kto wie, na czym poprzestać, ten się nie znajdzie nad przepaścią (zagłady).
Lecz żyć będzie długo w spokoju (wolny od wszelkich niebezpieczeństw).
XLV
Najpełniejszy okrąg jest jak gdyby wyszczerbiony, a jednak jego zastosowanie przez to nic nie traci.
Największe wypełnienie wydaje się puste, ale jego użycie przez to nie zanika.
To, co bardzo proste, wydaje się wygięte.
To, co najbardziej zręczne, wydaje się nieporadne.
To, co najbardziej krasomówcze, wydaje się pozbawione logiki.
Szybkim marszem można pokonać dokuczliwy ziąb.
Spokojem i bezruchem można pokonać upalny żar.
Zachowując całkowity spokój, można zaprowadzić ład (na. świecie) pod niebem.
XLVI
Gdy (na świecie) pod niebem zapanuje tao, koni bojowych do uprawiania pól używać się będzie.
Gdy (na świecie) pod niebem zaginie tao, kobyły na polach bitewnych rodzić będą źrebięta.
Nie maszże większego nieszczęścia nad brak umiaru.
Nie maszże większego występku nad nieokiełznaną chciwość:
Dlatego dosyt oparty na znajomości umiaru jest trwałym dosytem.
XLVII
Nie wychodząc za drzwi domu, można poznać (cały) świat.
Nie wyglądając przez okno, można poznać tao (prawa) nieba.
Im dalszą odbywasz wędrówkę, tym wiedza twoja staje się mniejsza.
Dlatego Mędrzec (przestrzegający zasad tao)
Nie odbywa wędrówek, a wie (wszystko).
Nie ogląda (wszystkiego na własne oczy), a (wszystko) jest dla niego jasne.
Nie (podejmuje żadnych) działań, a (wszystko) jest dokonane.
XLVIII
Gdy oddajecie się nauce, (wasza wiedza) z każdym dniem się powiększa.
Gdy oddajecie się (wcielaniu zasad) tao, (wasze pragnienie zdobycia wiedzy) z każdym dniem się zmniejsza.
Zmniejsza się i znów się zmniejsza, aż w końcu osiągacie stan niedziałania.
Nie działacie, a mimo to nie ma niczego, co by nie było zdziałane.
Kierowanie światem niezmiennie polega na nieczynieniu czegokolwiek, (co by naruszało istniejący naturalny porządek rzeczy).
Jeżeli będziecie naruszać ten porządek, wtedy nie będziecie zdolni utrzymać panowania nad (światem) pod niebem.
XLIX
Mędrzec (wyznający tao) nie ma (własnych) niezmiennych przekonań.
Przekonania (ludu) stu rodów czyni (własnymi) przekonaniami.
Tym, co mi życzą dobrze — (powiada) — ja też życzę dobrze.
Tym, co mi dobrze nie życzą — (powiada) — ja mimo wszystko również życzę dobrze.
(I w ten sposób) osiągam dobroć.
Tym, co darzą mnie zaufaniem — (rzecze) — ja też ufam.
Tym, co mnie zaufaniem nie darzą — (rzecze) — ja mimo wszystko również ufam.
(I w ten sposób) osiągam (ich) ufność.
Mędrzec (wyznający tao, sprawując rządy na świecie) pod niebem, stapia się z nim, (sprawiając, że wszystko) pod niebem (garnie się ku pierwotnej prostocie), wyzbywa się wszelkich pragnień.
Lud cały kieruje ku niemu swój wzrok i słuch.
A Mędrzec sprawia, że (lud) staje się jak niemowlę, (nie posiadając żadnej wiedzy ni pragnień).
L
Uchodząc z życia (człowiek) wkracza w (krainę) śmierci.
Odcinek drogi przeznaczonej na życie wynosi trzy części z dziesięciu.
Odcinek drogi objętej przez śmierć wynosi trzy części z dziesięciu.
Odcinek życia, w którym człowiek nieustannie znajduje się w polu śmierci, (jak gdyby jedną nogą w grobie), również wynosi trzy spośród dziesięciu części. (Śą to okresy niemowlęctwa i starości, kiedy człowiek bez pomocy innych, znajdowałby się nad przepaścią śmierci).
Dlaczego tak się dzieje?
Ponieważ żyje on życiem, które uważa za wielki skarb.
Słyszałem, że ci, co potrafią dobrze chronić swe życie,
Wędrując przez góry, (nie chodzą tam, gdzie mogliby) napotkać dzikie bawoły i drapieżne tygrysy.
Przystępując do walki, nie zabierają ze sobą zbroi ani oręża.
Dziki bawół nie ma więc w kogo wbić swych rogów,
Drapieżny tygrys nie ma w kogo wczepić swoich pazurów.
Przeciwnik nie ma z kim skrzyżować swej broni.
Dlaczego tak jest?
Ponieważ (dzięki swojej postawie życiowej) nie znajduje się on w polu śmierci.
LI
Tao sprawia, że (wszystkie rzeczy) się rodzą.
(Cnota) te sprawia, że się rozwijają i mnożą.
(Inne) rzeczy użyczają im określonych kształtów,
(A przenikające je przeciwstawne) siły sprawiają, że osiągają one pełnię rozwoju.
Dlatego pośród dziesiątków tysięcy (istot i) rzeczy nie ma takiej, która by nie czciła tao i nie ceniła nade wszystko (cnoty) te.
(Bezgraniczna) cześć, jaką otaczane jest tao,
(Niewyobrażalna) wartość, jaką wiąże się z (cnotą) te,
Nie wynikają z (czyichkolwiek) nakazów, lecz (odwiecznie) niezmiennie same przez się są takie.
Dlatego, że
Tao je rodzi,
(Cnota) te rozwija i rozmnaża,
Sprawia, że rosną, że wydają potomstwo,
Że zawiązują owoce, że dojrzewają.
Karmi je i osłania je.
Zrodzić (tysiące rzeczy), lecz nie uważać ich za swoją własność,
Sprawiać (że tysiące rzeczy się rozwijają) i nie (uważać), że się dokonało olbrzymiego wysiłku,
Przewodzić (tysiącom rzeczy), lecz nie sprawować nad nimi władzy,
Oto jest to, co nazywamy najgłębszym i najbardziej tajemniczym przejawem (cnoty) te.
LII
(Wszystko, co istnieje na ziemi) pod niebem, ma swój początek.
Uważa się go za matkę (wszystkich rzeczy) pod niebem.
Dopiero posiadłszy (wiedzę) o matce, można poznać jej dzieci.
Jeśli poznawszy jej dzieci, (człowiek) nadal trzyma się (powszechnych praw przyrody, zgromadzonych w ich) matce, do końca życia swego nie znajdzie się w niebezpieczeństwie.
Zatkajcie wszystkie otwory ciała swego, zamknijcie wszystkie wejścia do niego, a do końca (istnienia) ciała waszego (z sił) nie opadniecie.
Otwórzcie wszystkie otwory ciała waszego, działajcie dla spełniania waszych pragnień, a do końca (istnienia) ciała waszego, nie znajdziecie dla siebie ratunku.
Zdolność dostrzegania rzeczy drobnych nazywamy jasnym (doskonałym) wzrokiem.
Zdolność zachowania w sobie słabości nazywamy (prawdziwą) silą.
Wykorzystanie blasku (wiedzy) pozwala wrócić (do świata rzeczy) jasnych i (słabych).
A wtedy (człowiek) nie wystawi swego ciała na żadne niebezpieczeństwo.
Oto, co nazywamy ćwiczeniem się (w dostosowywaniu) do niezmiennych (praw natury).
LIII
Gdybym naprawdę posiadł wiedzę (o tao), zawsze bym kroczył wielką droga (jej zasad), i tylko (możliwość) zboczenia z niej byłaby jedynym źródłem moich obaw.
Wielka droga (tao) jest (szeroka) i równa, ale lud lubi chodzić (bocznymi) ścieżkami.
Dwór książęcy świeci czystością i porządkiem,
A pola chłopskie chwasty i zielsko porasta.
Spichrze zaś ciemną pustką zieją.
Władcy wdzieli szaty barwne i wzorzyste.
Ostre miecze przytroczyli u pasa.
Obżarstwu ich i pijaństwu nie ma granic.
(W pałacach) zgromadzili niezliczone skarby z kamieni i złota.
My to nazywamy grabieżą i przepychem.
Niewątpliwie jest to sprzeczne z zasadami tao.
LIV
Nie można wyrwać tego, co jest dobrze osadzone.
Nie można oderwać tego, co mocno ramionami objęte.
(Dlatego dobrze na tych zasadach wychowani) synowie i wnukowie nigdy nie zaprzestają składania ofiar na ołtarzach przodków.
Jeśli tę zasadę człowiek będzie kultywował w sobie samym, wówczas jego cnotą będzie „prawdziwość".
Jeśli będzie ją kultywował we własnej rodzinie, wówczas jego cnota przejawi się w postaci obfitości,
Jeśli będzie ją kultywował we własnym siole, wówczas jego cnota przejawi się jako trwałość,
Jeśli będzie ją kultywował we własnym kraju, wówczas jego cnota przejawi się jako dobrobyt,
Jeśli będzie ją kultywował (w całym świecie) pod niebem, wówczas cnota jego przejawi się jako powszechność.
Dlatego
Człowiek patrzy na innych z punktu widzenia własnej osoby,
Patrzy na inne rodziny z punktu widzenia własnej rodziny,
Patrzy na inne sioła z punktu widzenia własnego sioła,
Patrzy na inne kraje z punktu widzenia własnego kraju,
Patrzy na świat z punktu widzenia całego świata.
Skąd wiem, że tak właśnie jest (na świecie) pod niebem ?
Właśnie na podstawie tego (rozumowania).
LV
(Człowieka) posiadającego nagromadzoną cnotę (te) w znacznej ilości (można) przyrównać do niemowlęcia, (które nie posiada) jeszcze wiedzy i pragnień).
A przecież jadowite owady i gady go nie pokąsają, straszliwe bestie go nie rozszarpią, ani drapieżne ptactwo go w szpony nie porwie.
Kości ma słabe, mięśnie wiotkie, a mimo to mocno trzyma w dłoniach (to, co uchwycił).
Chociaż nic jeszcze nie wie o połączeniu męskiego i żeńskiego, jego członek często jest wzniesiony. A to dlatego, że cudowna esencja życia osiąga w nim najwyższy (poziom).
Może on przez cały dzień krzyczeć, a mimo to nie ochrypnie. Jest tak dlatego, ponieważ naturalna harmonia (pierwotnych sił w nim osiąga w tym czasie) doskonałość.
Poznając zasadę harmonii (sił in i jang) potrafimy zrozumieć niezmienne (prawo tao).
Potrafiąc zrozumieć niezmienne (prawo tao), zdobywamy jasność wiedzy.
Zabiegając o upiększenie i przedłużenie naszego życia, ściągamy na siebie nieszczęście.
Pragnieniami wpływając na (zachwianie) równowagi (naszych sil witalnych), zadajemy (swojej naturze) gwałt.
Wszystkie istoty, gdy osiągną dojrzałość, zaczynają się starzeć. (A więc powyższe zabiegi) nazywamy sprzecznymi z (prawami) tao.
A to co jest sprzeczne z (prawami) tao, wcześniej osiągnie kres (swego istnienia).
LVI
Ci, którzy znają (zasady tao), nie rozpowiadają (o nich na wszystkie strony).
Ci, którzy rozpowiadają (o zasadach tao na wszystkie strony), (na pewno ich) nie znają.
(Ten, co poznał zasady tao), zatyka wszystkie otwory swego ciała, zamyka wszystkie wejścia do niego, stępia ostrość (swego umysłu), rozplątuje i odrzuca (krępujące go) więzy (pragnień), dostosowuje odpowiednio blask (swego umysłu), utożsamia się z nic nie znaczącym pyłem (drogi, po której wszyscy stąpają).
To wszystko nazywamy (osiągnięciem) cudownego utożsamienia się (z naturą).
Dlatego
Me można osiągnąć tego, żeby stał się on człowiekiem (nam) bliskim.
Nie można osiągnąć tego, żeby stał się człowiekiem dalekim (pogardzanym, takim, którego los nas nie obchodzi).
Nie można osiągnąć tego, żeby zdobył on jakieś korzyści.
Nie można osiągnąć tego, żeby doznawał cierpień.
Nie można osiągnąć tego, żeby czuł się szanowany i czczony.
Nie można osiągnąć tego, żeby czul się zhańbiony i poniżony.
Właśnie dlatego uznawany jest on za najczcigodniejszego (człowieka na świecie) pod niebem.
LVII
W państwie można ład utrzymać za pomocą prawa.
Wojska (ku zwycięstwu) można prowadzić za pomocą niezwykłych (strategii).
Ale (świat) pod niebem można zdobyć tylko przez niedziałanie.
Skąd mi wiadomo, że tak właśnie jest?
A to dlatego, że:
Im więcej na świecie będzie zakazów, w tym głębszej nędzy ludzie żyć będą.
Im więcej użytecznych narzędzi lud posiadać będzie, w tym większym chaosie kraj się pogrąży.
Im więcej będzie zręcznych rzemieślników, tym częściej wymyślne (niezgodne z naturą człowieka) przedmioty pojawiać się będą.
Im więcej praw i nakazów się ukaże, tym więcej będzie rabusiów i złodziei.
Dlatego święty Mędrzec rzecze:
Jeśli nie będę podejmował żadnego działania, lud sam (zgodnie ze swoją naturą) będzie się rozwijał.
Jeśli umiłuję spokój, lud sam (zgodnie ze swoją naturą) będzie żył statecznie.
Jeśli nic czynić nie będę, lud sam (zgodnie ze swoja, naturą) poczuje się bogatym.
Jeśli nie będę miał żadnych pragnień, lud sam (zgodnie ze swoją naturą) zachowa wrodzoną, (niczym nie skażoną prostotę).
LVIII
Jeśli rządy (w kraju) polegać będą na przyzwalającym niedziałaniu,
Wówczas lud będzie żył w prostocie i lojalności.
Jeżeli rządy (w kraju) sprowadzać się będą do działania (ustalającego normy i zakazy),
Wówczas lud będzie się uciekał do sprytu i podstępu.
O, nieszczęście! Jesteś szczęścia opoką.
O, szczęście! Jesteś nieszczęścia kryjówką.
Któż zna krańce waszej (istoty) ?
Czy rzeczywiście nie istnieją (niezmienne) zasady,
I to, co zwykłe, przemienia się w niezwykłe, a dobro w zło?
Lud z tego powodu błądzi (w niewiedzy) od niezliczonych dni.
Dlatego święty Mędrzec jest otwarty i szczery, ale nie jest w tym nienaturalny.
Jest ostry i kanciasty, ale nie rani przez to (innych ludzi).
Jest prostolinijny i uczciwy, ale nie popada w tym w przesadę.
Błyszczy blaskiem (swej wiedzy o tao), ale nie razi (w oczy innych ludzi).
LIX
W rządzeniu ludźmi i służeniu niebu (tu: własnym naturalnym skłonnościom) nie ma nic ważniejszego nad powściągliwość.
Powściągliwość oznacza wczesne podporządkowanie się (zasadom tao).
Wczesne podporządkowanie się (zasadom tao) oznacza wielokrotne nagromadzenie (cnoty) te.
Jeśli człowiek wielokrotnie nagromadzi (cnotę) te, wówczas nie będzie niczego, czego by nie mógł pokonać.
Jeśli nie będzie niczego, czego by nie mógł pokonać, nikt nie będzie znał granic jego (możliwości).
Jeśli nikt nie będzie znał granic jego (możliwości), wówczas będzie on mógł mieć państwo (w swoim władaniu).
(Poznawszy) matkę (podstawową zasadę) posiadania państwa, można (nim władać) bardzo długo.
Nazywamy to głębokim korzeniem i mocną podstawą, (główną) drogą wiodącą do długiego życia i trwania przez wieki.
LX
Rządzenie wielkim państwem podobne jest smażeniu małych ryb, (których nie należy zbyt często poruszać i przewracać, żeby się nie rozleciały).
Jeśli (władca) rządzi (państwem) pod niebem zgodnie z (zasadami) tao, wówczas (złe) duchy (zmarłych) się nie pojawiają.
(Złe) duchy (zmarłych) nie tylko się nie pojawiają, ale nawet swym pojawieniem nie mogłyby zaszkodzić ludziom.
Nie tylko (złe) duchy (zmarłych) nie szkodzą ludziom, ale święty Mędrzec (tao wyznający) również ludziom nie wyrządza krzywdy.
Jedni i drudzy (duchy i ludzie oraz mędrzec i ludzie) wzajemnie sobie nie szkodzą i dlatego ich (cnota) te, łącząc się, prowadzi ich ku wspólnemu celowi.
LXI
Jeśli wielkie państwo płynie z prądem ustępstw, staje się miejscem spotkania całego świata.
(Jest jak gdyby uosobieniem) żeńskiej (bierności całego świata) pod niebem.
A samica zawsze swoją biernością (uległością) zwycięża samca. Z bierności i spokoju bierze się uległość
Dlatego wielkie państwa stosują, (zasadę) uległości w stosunku do małych państw i w ten sposób pozyskują małe państwa.
Małe państwa stosują (zasadę) uległości w stosunku do wielkich państw i dlatego pozyskują wielkie państwa.
W ten sposób jedne państwa pozyskują inne przez to, że stają się (w stosunku do nich ulegle), a inne pozyskują je przez to, że są uległe.
Wielkie państwa pragną tylko ludzi jednoczyć i karmić.
Małe państwa pragną tylko oddać się pod władanie (opiekę) innych i im służyć.
Aby i jedne, i drugie (wielkie i małe państwa) osiągnęły cel swoich pragnień, wielkie (państwa) powinny ulegać (małym państwom).
LXII
Tao jest ukrytym (celem, ku któremu zmierza) dziesięć tysięcy istot, jest klejnotem ludzi dobrych i schronieniem ludzi niedobrych.
Pięknymi słowy można kupić (u ludzi szacunek).
Wspaniałym zachowaniem można się wywyższyć ponad innych.
Są ludzie niedobrzy (w przestrzeganiu norm postępowania, narzuconych im przez społeczeństwo), ale dlaczego (wszyscy) się od nich odsuwają ? Natomiast obierają sobie (władcę, tak zwanego) syna nieba i ustanawiają mu do pomocy trzech Wielkich ministrów.
Chociaż w dłoniach trzymają berła oraz jeżdżą na przedzie w czterokonnych (zaprzęgach), czyż nie lepiej by dla nich było, żeby (w spokoju) usiedli i wkroczyli w (krainę tajemnic) tao ?
Czyż nie powiedziano, że ten, co za pomocą tao pragnie coś zdobyć, osiąga to, a ten, co zbrodnię popełni; dzięki niemu (to jest dzięki tao) unika kary ?
Właśnie dlatego tao jest tak (wysoko) cenione (w całym świecie) pod niebem.
LXIII
Czyń poprzez nieczynienie niczego.
Działaj nie uciekając się do działania.
Znajduj smak w rzeczach bez smaku.
(Uważaj rzeczy) małe za wielkie.
A liczebne za nieliczne.
Odpłacaj nienawiść (dobrocią) twej cnoty.
Staraj się pokonywać trudności wtedy, gdy są łatwe do pokonania.
Czyniąc rzeczy wielkie, zaczynaj od rzeczy drobnych. (Bowiem).
Żeby dokonać rzeczy najtrudniejszych na świecie, należy zaczynać od rzeczy najłatwiejszych.
Żeby dokonać największych rzeczy na świecie, należy rozpocząć od rzeczy drobnych.
Dlatego święty (Mędrzec) przez cale życie nie czyni nic wielkiego, i właśnie dlatego zdolny jest stać się wielkim.
Ten, co z łatwością ze wszystkim się zgadza, z pewnością niewielkim zaufaniem cieszyć się będzie u ludzi.
Ten, dla którego wszystko wydaje się łatwe, z pewnością napotka wiele trudności w życiu.
Dlatego święty (Mędrzec) nawet rzeczy łatwe traktując jakby były trudne, do końca (życia) nie napotyka żadnych trudności.
LXIV
Łatwo sobie poradzić z czymś, co spoczywa w spokoju.
Łatwo spiskować przeciwko czemuś, co się jeszcze nie ujawniło.
Łatwo złamać to, co jest kruche.
Łatwo rozproszyć to, co jest wątłe.
Trzeba działać, zanim coś zaistnieje.
A wydawać zarządzenia przed powstaniem zamieszek.
Grube drzewo (które ledwo można objąć ramionami), wyrasta z cienkiego jak włos pędu.
Dziewięciostopniowy taras wyrasta z nieznacznego wzniesienia.
Tysiącmilowa podróż rozpoczyna się z pierwszego kroku.
Ci, którzy działają, ponoszą porażkę.
Ci, którzy (coś mocno) trzymają, tracą to.
Dlatego
Ponieważ święty (mędrzec) nie oddaje się działaniu, więc nie doznaje porażek.
Ponieważ (niczego mocno) nie trzyma, więc niczego nie traci.
Ludzie, którzy zajmują się jakimiś sprawami, często przez dążenie do ich szybkiego i pomyślnego zakończenia doznają niepowodzenia.
Jeśli do tego, co robią, przywiązują taką samą uwagę na końcu jak na początku, wówczas w sprawach którymi się zajmują, nie ucierpią niepowodzenia.
Dlatego
Święty (mędrzec) nie posiada żadnych pragnień i nie ceni rzeczy, które trudno jest zdobyć.
Uczy się (obywania się) bez przyswajania sobie wiedzy i zwraca się ku rzeczom, które wszyscy (inni ludzie) omijają (nie zwracają na nie uwagi).
Dzięki temu dostosowuje się on do naturalnych (właściwości) dziesięciu tysięcy istot, lecz sam nie odważa się na (sprzeczne z jego naturą) działanie.
LXV
W starożytności wszyscy, którzy potrafili (w życiu) stosować zasady tao, nie wykorzystywali swojej (tajemnej wiedzy), by oświecać lud, lecz raczej, by go trzymać w niewiedzy.
Ludem wtedy jest trudno rządzić, gdy mu się daje zbyt dużą wiedzę.
Dlatego
Ten, kto krajem rządzi za pomocą wiedzy, jest jako złoczyńca dla kraju.
Ten, kto nie rządzi krajem za pomocą wiedzy, jest dobroczyńcą dla kraju.
Znajomość tych dwóch (rzeczy, rządzenia za pomocą wiedzy i bez niej) jest ważną zasadą (postępowania zgodnego z tao).
Pamiętanie we wszystkich okolicznościach o tej zasadzie nazywamy Tajemniczą Cnotą (te).
Jest ona przeciwieństwem wszystkich (konkretnych) istot i rzeczy.
Dopiero później osiąga ona wielką zgodność z nimi.
LXVI
Wielkie rzeki i morza mogą się stać władcami stu dolin dzięki temu, że potrafią się znajdować poniżej nich.
Właśnie dlatego mogą się stać władcami stu dolin.
Dlatego
Jeśli święty (mędrzec) pragnie zgodnie (z tą zasadą) znaleźć się nad ludem, powinien przynajmniej w słowach znaleźć się pod nim.
Jeśli pragnie się znaleźć na czele ludu, powinien siebie samego umieścić z tyłu (za ludem).
Dlatego
Święty (mędrzec) znajduje się ponad (ludem), ale lud nie (odczuwa) jego ciężaru.
Święty (mędrzec) znajduje się na przedzie, ale lud nie czuje się przez to urażony.
Dlatego
(Wszyscy na ziemi) pod niebem z radością będą go popychać, (wysuwać) do przodu i nigdy nie będą mieli go dość.
Ponieważ
Święty (mędrzec) sam o nic nie zabiega, a więc (na świecie) pod niebem nie znajdzie się nikt, kto by mógł z nim rywalizować.
LXVII
(Wszyscy na świecie) pod niebem mówią o moim tao, że jest wielkie, a przy tym, jak gdyby niepodobne (do wszystkich innych napotykanych na co dzień zjawisk).
Właśnie dlatego, że jest wielkie, jest jak gdyby niepodobne (do rzeczy codziennie napotykanych).
Gdyby było podobne (do zwykłych, codziennych zjawisk), dawno już by się stało drobne, niewielkie.
Mam trzy klejnoty. Strzegę ich i osłaniam.
Pierwszy to miłosierdzie.
Drugi to umiarkowanie.
Trzeci polega na tym, że nie ośmielam się wyjść przed (innych ludzi na świecie) pod niebem.
Jestem miłosierny, a więc (dzięki temu) potrafię być mężny.
Zachowuję umiar, a więc (dzięki temu) potrafię być hojny.
Nie ośmielam się wychodzić przed (innych ludzi na świecie) pod niebem, a więc (dzięki temu) mogę zostać przywódcą wszystkich naczyń (dostojników państwowych).
Jeżeli dzisiaj
Odrzuca się miłosierdzie a okazuje tylko męstwo,
Odrzuca się umiarkowanie a okazuje się tylko hojność,
Odrzuca się możliwość pozostania w tyle, a dąży się tylko do tego, by się znaleźć na przedzie,
Prowadzi to do śmierci.
O, miłosierdzie,
Kto z twoją pomocą walczy, ten zwycięża.
Kto z twoją pomocą się broni, ten pozostaje nienaruszony.
Kogo niebo chce uratować, tego osłania za pomocą miłosierdzia.
LXVIII*18
Doskonały rycerz nie bywa wojowniczy,
Dobry wojownik nie popada w gniew,
Ten, kto potrafi zwyciężać przeciwników, sam ich nie zaczepia.
Ten, kto potrafi kierować ludźmi, stawia siebie niżej od nich.
Można to wszystko nazwać cnotą niezabiegania o nic.
Jest to także moc wynikająca z umiejętności kierowania ludźmi. Możemy to nazwać najwyższym dostosowaniem się do (praw) nieba (natury) oraz do najstarszego (prapoczątku).
LXIX
Starożytni dowódcy często mawiali:
Lepiej się bronić niż atakować.
Lepiej cofnąć się o stopę aniżeli na cal pójść naprzód.
Oto jest to, co nazywamy:
Pochodem (wojennym) bez maszerowania,
Zawijaniem rękawów (do walki), chociaż się nie ma ramion.
Atakowaniem, chociaż nie widać przeciwnika,
Wydobywaniem z pochwy miecza, mimo że się go nie posiada.
Nie ma większego nieszczęścia nad lekceważenie przeciwnika.
Lekceważąc przeciwnika, ryzykuję utratę moich (trzech) klejnotów.
Dlatego:
Gdy broń przeciwników się skrzyżuje.
Zwycięży ten z nich, który (niechętnie) z bólem w sercu (do walki staje).
LXX
Moje słowa można z wielką łatwością zrozumieć i z wielką łatwością zgodnie
z nimi postępować.
Ale (na całym świecie) pod niebem nie ma nikogo, kto by potrafił je zrozumieć i kto by potrafił zgodnie z nimi postępować.
Moje słowa są (podporządkowane) jednemu panu (systemowi).
Moje czyny są (podporządkowane) jednemu przodkowi (głównej zasadzie).
Zaiste, właśnie dlatego, (że ludzie tej prawdy) nie rozumieją, nie potrafią także mnie zrozumieć.
Niewielu jest takich, co potrafią mnie pojąć.
Ci, którzy obierają mnie sobie za wzór (do naśladowania), są w wielkiej cenie.
Tak więc święty (mędrzec) odziewa się w zgrzebne płótno, ale w piersiach kryje drogocenny nefryt.
LXXI
Wiedzieć, że się (nic) nie wie, to jest szczyt (wiedzy).
A niewiedzę uznawać za wiedzę, to jest choroba.
Zaiste.
Tylko wtedy, gdy człowiek traktuje chorobę jako chorobę, przestaje być chory.
Święty (mędrzec) nie jest chory, ponieważ zdaje sobie sprawę, że jego choroba
jest chorobą.
Właśnie dlatego nie jest on chory.
LXXII
Jeśli lud nie boi się przemocy, wtedy nadchodzi czas, że wielka przemoc na niego spada.
Nie niszczcie jednak jego siedlisk.
Nie pogardzajcie jego życiem.
Zaiste.
Kto nie będzie pogardzał ludem,
Ten przez to nie znajdzie się w pogardzie u ludu.
Dlatego święty (mędrzec) zna siebie, ale nie daje się widzieć (nie demonstruje wszędzie swojej wielkości).
Troszczy się o siebie, ale siebie nie ceni.
Dlatego odrzuca on to (drugie), a wybiera tamto (pierwsze).
LXXIII
Kto się odważa na śmiałość, ginie.
Kto się odważa na nieśmiałość, żyje.
Spośród tych dwóch (rodzajów odwagi), jeden przynosi korzyść, a drugi przynosi szkodę.
Niebo (pewnych rzeczy) nienawidzi. Kto jednak może znać przyczynę (tej nienawiści) ?
Również dla świętego (mędrca) jak gdyby przedstawia to trudność.
Tao (główna zasada) nieba (polega na tym), że
Nie walczy, a jednak odnosi zwycięstwo,
Nie wypowiada słów, a jednak udziela odpowiedzi,
Nie wzywa, a jednak (sprawia, że rzeczy) same przychodzą.
Jest powolne, a jednak potrafi kierować (wszystkim).
Sieć nieba jest rzadka i chociaż oka jej są (duże) i oddalone od siebie, nic jej nie umyka.
LXXIV
Jeśli lud nie boi się śmierci, po co straszyć go śmiercią.
Gdyby ktoś chciał doprowadzić do tego, by ludzie bali się śmierci i (ze strachu przed śmiercią) dokonywali czynów nienaturalnych (sprzecznych z ich naturą), chwyciłbym kogoś takiego i zabił.
Kto jednak by się na to odważył ?
Zawsze kat jest tym, co zadaje śmierć.
Jeśli ktoś, zastępując kata, zadaje śmierć, to można o nim powiedzieć, że zastępując wielkiego drwala (tu: prawa tao), rąbie (toporem).
A jeśli ktoś, wyręczając wielkiego drwala, rąbie (toporem), do rzadkości (zaliczyć trzeba będzie wypadki), kiedy taki nie porani sobie rąk.
LXXV
Jeżeli lud głoduje, to dlatego, że możni ściągają z niego zbyt wielkie podatki.
Dlatego właśnie (lud) głoduje.
Jeżeli ludem trudno jest rządzić, to dlatego, że możni dopuszczają się różnych (form) działania (krępując naturę ludu zakazami i nakazami).
Dlatego właśnie (ludem) trudno jest rządzić.
Jeżeli lud lekko traktuje śmierć, to dlatego, że stara się jak najwięcej (radości) zaczerpnąć z życia (i nie mącić tej radości obawami przed śmiercią i zabiegami o przedłużenie życia).
Dlatego właśnie (lud) lekko traktuje śmierć.
Zaiste.
Ten, co nie podejmuje żadnych działań, aby (przedłużyć swoje) życie, jest mądrzejszy od tych, co cenią (swoje) życie (i dokonują różnych czynów, żeby je przedłużyć).
LXXVI
Człowiek rodzi się miękki i słaby,
A umiera twardy i mocny.
Dziesiątki tysięcy (istot i) rzeczy, trawy i drzewa rodzą się miękkie i kruche.
A gdy umierają, stają się suche i sztywne.
Dlatego,
To, co jest twarde i mocne, dąży ku śmierci.
To, co jest miękkie i słabe, kroczy ku życiu.
Dlatego,
Jeżeli oręż jest zbyt sztywny, to ulega zniszczeniu.
Jeżeli drzewo jest zbyt sztywne, to zostaje złamane.
To, co twarde i mocne, stawiamy niżej.
To, co miękkie i słabe, stawiamy wyżej.
LXXVII
Czyż tao niebios nie jest podobne do naciągania łuku (z wycelowaną strzałą) ?
Jeżeli wysoko (w górę mierzymy), wówczas cięciwę w dół odciągamy.
Jeżeli nisko (w dół celujemy), wówczas cięciwę w górę przyciągamy.
Jeżeli nadmiernie (ją naciągnęliśmy), zmniejszamy trochę (naciągnięcia).
Jeśli niedostatecznie (naciągnęliśmy), zwiększamy trochę (naciągnięcie).
Jeśli niedostatecznie (naciągnęliśmy), uzupełniamy trochę (zwiększamy) trochę (naciągnięcie).
Tao niebios (jest właśnie takie).
Samo zmniejsza nadmiar (naciągnięcia) i uzupełnia niedostatek.
Tao ludzi natomiast nie jest takie.
Zmniejszają jeszcze bardziej tam, gdzie jest niedostatek, aby zwiększyć tam, gdzie jest nadmiar.
Kto potrafi nadmiar tego, co posiada, zaofiarować (całemu światu) pod niebem?
Potrafią tego dokonać tylko ci, co posiedli tao.
Dlatego święty (mędrzec) działa, ale nie przypisuje sobie (żadnych) zasług.
Nie pragnie, by dostrzegano jego mądrość.
LXXVIII
Nie ma na świecie nic bardziej słabego i miękkiego od wody, a jednak w pokonywaniu twardego i mocnego nic nie może jej dorównać.
Nie istnieje też nic takiego, co by mogło ją zastąpić.
To, co słabe, zwycięża to, co mocne.
To, co miękkie, pokonuje twarde.
(Na świecie) pod niebem nie ma nikogo, kto by o tym nie wiedział.
A jednak, nikt nie potrafi stosować (tego prawa natury w życiu).
Dlatego święci (mędrcy) powiadają:
Ten. co nosi na sobie hańbę i wstyd całego kraju, uważany jest za prawdziwego pana tego kraju.
Ten, co bierze na siebie wszystkie klęski i nieszczęścia całego kraju, uważany jest za prawdziwego władcę tego kraju.
(Tak więc)
Oczywiste słowa (prawdy) wydają się paradoksalne.
LXXIX
Chociaż wielki żal można ukoić, jednakże na pewno resztki tego żalu pozostaną.
A więc co należałoby zrobić, żeby było dobrze?
Dlatego
Święty (mędrzec) chociaż ma w ręku dowód (należności, pożyczki), nie zmusza ludzi do jej (natychmiastowego) zwrotu.
Ludzie, którzy posiedli (cnotę) te, są wyrozumiali jak człowiek posiadający dowód (pożyczki).
Ludzie, którzy nie posiadają (cnoty) te, są bezwzględni jak ten, co sprawuje nadzór nad ściąganiem podatków i grzywien.
Tao nieba (traktuje wszystkich ludzi jednakowo) i nie ma wśród ludzi osób bliskich i krewnych.
Zawsze wspiera ludzi dobrych (podporządkowujących się zasadom tao).
LXXX
Państwa powinny być niewielkie a ludzi w nich mało.
Nawet gdyby istniały różnorakie narzędzia, nie należy z nich korzystać.
Trzeba sprawiać, by lud z całą powagą traktował śmierć i nie oddalał się bardzo od swoich siedzib.
Chociaż byłyby łodzie i wozy, należy sprawić, by nie było niczego, co by można nimi przewozić.
Chociaż byłyby zbroje i oręż (ostry), (należy sprawić) by nie było możliwości zrobienia z nich użytku.
Należy doprowadzić do takiego stanu, by ludzie znów zawiązywali supły na sznurach (jako rodzaj pierwotnego pisma) i stosowali je, delektowali się przygotowanym przez siebie pożywieniem, zachwycali się uszytymi przez siebie strojami, by w spokoju żyli w swoich domostwach, znajdowali przyjemność w kultywowaniu swoich pradawnych obrzędów.
Należy doprowadzić do takiego stanu, że nawet gdyby sąsiedni kraj znajdował się w zasięgu wzroku, gdyby szczekanie psów i pianie kogutów (z sąsiedniego kraju) dobiegało codziennie ich uszu, to ludzie ci, aż do swojej śmierci nigdy by tam ze swoich siedzib się nie wyprawili.
LXXXI
Słowa prawdy nie są piękne, a słowa piękne nie są słowami prawdy.
Ludzie dobrzy nie uczestniczą w (zawiłych, lecz powierzchownych) dysputach.
Ci, którzy uczestniczą w dysputach, nie są dobrzy.
Ci, którzy posiadają wiedzę, nie popisują się nią.
Ci, którzy się swoją wiedzą popisują, nie posiadają jej.
Święty (mędrzec) niczego nie gromadzi.
Jeśli ze wszystkich sił ludziom pomaga, sam przez to ma jeszcze więcej.
Tao niebios przynosi korzyść (dziesięciu tysiącom istot i rzeczy) i nie wyrządza im szkody.
Tao świętego (mędrca) (polega na tym), że we wszystkim co robi z nikim nie walczy.
PRZYPISY
LAO-TSY: TAO-TE-KING, czyli KSIĘGA DROGI I CNOTY.
Przełożył: Tadeusz Żbikowski.
*1
W przekładzie i w towarzyszącym artykule zastosowano polską transkrypcję z tego względu, iż większość terminów, jak chociażby tao, Lao-tsy... utrwaliły się już w tej pisowni. Według nowych zasad wprowadzanych w ChRL, nazwy powyższe brzmiałyby odpowiednio: dao, Lao-zi. Lao-tsy (dosł. stary mistrz) to przydomek założyciela chińskiej szkoły filozoficznej — taoizmu. Istnieją rozbieżności co do rzeczywistego jego nazwiska i imienia. Zdaniem historyka Sy-ma Ts'iena (145—86 r p.n.e.) nazywał się Lao Tan, natomiast w opinii innych wczesnych autorów nazwisko jego brzmiało Liu, a imię Er. Pochodził z księstwa Cz'u, znajdującego się na południowej rubieży terenów objętych przez cywilizację chińską. Daty jego życia nie są znane. Wiadomo tylko, że był starszym współcześnikiem Konfucjusza (551— 479 p.n.e.), a więc żył w VI w p.n.e. Tradycja przypisuje mu autorstwo Tao-te-kingu (dosł. Księga Drogi i Cnoty), zbioru wypowiedzi o charakterze aforystycznym podzielonym na osiemdziesiąt jeden rozdziałów. Tekst składa się z około pięciu tysięcy znaków, stąd, znany jest również pod nazwą Lao-tsy wu ts'ien-wen, czyli Tekst pięciu tysięcy zanaków Lao-tsy'ego. Tekst księgi jest w znacznej mierze heterogeniczny. Zarówno dawniejsze, jak i nowsze badania wskazują, iż nie wyszedł on spod jednej ręki, a niektóre partie tekstu nie mogły powstać wcześniej niż u schyłku IV w. p.n.e. W tekście Tao te-kingu znajdziemy też liczne powtórzenia, a także fragmenty (może tylko pozornie) sprzeczne te sobą. Zbiór ten jest w wysokim stopniu enigmatyczny i w wielu miejscach dopuszczający różne, nawet przeciwstawne interpretacje. Tekst Księgi w ciągu wieków ulegał licznym deformacjom. W 1973 r odkryto dwa najwcześniejsze egzemplarze tej klasycznej księgi taoistycznej pochodzące z okresów 208 - 195 r p.n.e. i 194 - 180 r p.n.e. Zostały one uwzględnione w niniejszym przekładzie. Dowiadujemy się z nich również, że w dawnych czasach tekst Tao-te-kingu rozpoczynał się od rozdziału XXXVII w obecnym układzie, a kolejne rozdziały od I-go następowały po rozdziale LXXXI,
*2
W nawiasach ujęto dodano od tłumacza, uzupełniające słowa i wyrażenia, których nie ma w tekście oryginału. Pozwoli to czytelnikowi stwierdzić, co jest częścią tekstu chińskiego, podlegającą również różnym interpretacjom, a co niezbędnym dla zrozumienia tekstu, ale tylko dodatkiem od tłumacza.
*3
Ludzkość — to polski odpowiednik konfucjańskiego terminu żen. Termin ten pisany jest do chińsku znakiem składającym się z dwóch elementów: człowieka i dwójki, i oznaczał stosunek jaki powinien cechować jednego człowieka względem drugiego. Należy jednak pamiętać, że o ile w kulturze europejskiej oznaczał właściwie odnoszenie się do innych ludzi, niezależnie od ich pozycji społecznej i majątkowej, konfucjańska cnota humanitarności stosunki między ludźmi widziała przez pryzmat miejsca zajmowanego przez tych ludzi w hierarchii społecznej, tzn. stosunek ten był inny w wypadku relacji ojca i syna, władcy i poddanego, starszego i młodszego brata, męża i żony.
*4
Psy ze słomy. W starożytnych Chinach składano psy w ofierze bóstwom. Później zastąpiono je imitacjami zrobionymi ze słomy. Po uroczystościach obrzędowych porzucano je. Stosunek do nich był obojętny. Przed obrzędem nie otaczano ich szczególnym szacunkiem czy miłością a i po obrzędzie nie budziły nienawiści ani pogardy.
*5
Niektórzy komentatorzy rozumieją termin dobroć jako biegłość, umiejętność postępowania zgodnego z zasadami tao.
*6
Określenie ludzkość w tym fragmencie, wydaje się, nie zostało użyte w znaczeniu konfucjańskim, lecz w sensie dosłownym, stosunku, jaki winien cechować dwoje ludzi, niezależnie od ich pozycji społecznej.
*7
Termin wiedza rozumiany jest tutaj w sensie konfucjańskim, jako znajomość
etykiety historycznych precedensów, jej zastosowania, oraz zakazów i nakazów normujących zachowania członków społeczeństwa w zależności od zajmowanej pozycji społecznej.
*8
Aluzją do doktryny konfucjańskiej w której barwy, dźwięki, smaki, strony
świata, określone szczeble drabiny społecznej były między sobą skorelowane.
*9
Sprawiedliwość - to jedna z głównych cnót konfucjańskich. Znak pisma na oznaczenie tego pojęcia, wymawiany „i", składa się z dwóch elementów; barana i ręki trzymającej topór. Znak ten był używany jeszcze kilka wieków przed Konfucjuszem. Początkowo jednak oznaczał rytualne zabijanie owiec w ofierze oraz atmosferę dostojeństwa związaną z majestatem władcy składającego ofiarę. W doktrynie Konfucjusza sprawiedliwość była rozumiana jako czyn stosowny dla określonej relacji między członkami zhierarchizowanego społeczeństwa (często opierający się na historycznych precedensach).
*10
Ludzkość i sprawiedliwość w rozumieniu konfucjańskim, por. przypis 3 i 9.
*11
Według konfucjanistów różnica wynika z odmiennego typu zależności społecznej w rodzinie chińskiej, między synem i córką a rodzicami. Według Lao-tsy'ego, który nie uznaje, a nawet zwalcza te zależności, różnicy nie ma żadnej i córka powinna mieć prawo dowolnie zwracać się do rodziców.
*12
Coś — dosłownie rzecz, substancja materialna. Sformułowanie to przeczy przeważającej wśród badaczy Tao-te-kingu opinii o idealistycznym charakterze filozofii Lao-ts'ego.
*13
Nie wiadomo dokładnie dlaczego właśnie określenie wielkie uznał Lao-tsy za właściwą nazwę tao. Warto natomiast zwrócić uwagę na pewne pokrewieństwo znaków pisma chińskiego dla słów: człowiek, wielki i niebo. Znak żen oznaczający człowieka jest uproszczonym rysunkiem postaci ludzkiej na dwóch nogach. Znak ta wielki jest rysunkiem człowieka z kreską poziomą na wysokości ramion. Znak tien oznaczający niebo zawiera jeszcze dodatkową kreskę ponad głową wielkiego człowieka. Z powyższego może wynikać, że trzy pojęcia, jeszcze w czasach zamierzchłych, kiedy powstało pismo chińskie, były w umysłowości Chińczyków ze sobą kojarzone.
*14
Ludzkość w rozumieniu taoistycznym.
*15
Ludzkość w rozumieniu konfucjańskim.
*16
To, że tao dało początek jedności świata, wcale nie wskazuje na jego duchowy, względnie materialny charakter.
*17
W dawnych Chinach istniał zwyczaj, iż władcy mówiąc o sobie, zamiast zaimka osobowego używali samoponiżajacych określeń w rodzaju: sierota, wdowa itp.
Zwyczaj ten miał prawdopodobnie na celu zmylenie złych duchów, które nie widząc w danej osobie godnej ofiary, odstępowały od napastowania ich.
*18
Ten i następny rozdział posłużyły niektórym badaczom chińskim ostatniego
piętnastolecia jako argument dla uznania Tao-te-king za traktat strategiczno-wojenny, dostarczający zwłaszcza sposobów zachowania się słabszego kraju wobec potężniejszego przeciwnika.
Prawie wszystko o TAO
Tadeusz ŻBIKOWSKI
Tao jest jednym z najstarszych pojęć wśród chińskich poglądów na istnienie świata i życia. Chociaż tylko jedna szkoła myślenia — taoizm — wzięła od niego swą nazwę, pojęcie to znane było w Chinach co najmniej kilka wieków wcześniej, a następnie wykorzystywane też w odrębnych znaczeniach przez wiele innych szkół filozoficznych, jakie w połowie pierwszego tysiąclecia przed naszą erą pojawiły się w Chinach.
Najstarsze zaświadczenie znaku tao odnajdujemy w napisach na kościach wróżebnych oraz w inskrypcjach na naczyniach z brązu z końca XI wieku p.n.e. Chińscy paleografowie stwierdzają, iż znak ten przedstawiał człowieka z narzuconym na głowę krajem szaty, starającego się ukryć przed wzrokiem innych ludzi. Znak ten miał pierwotnie oznaczać zbója, czyhającego przy drodze na przejeżdżających kupców.
Objaśnienie to jednak, jak się wydaje, należy bardziej do sfery domysłów opartych na dawnej strukturze tego znaku, ponieważ nie zostało zilustrowane konkretnymi przykładami, chociaż jak wiadomo, nie wszystkie fragmenty wspomnianych wyżej inskrypcji udało się do dziś odczytać. Znane są jednak użycia znaku tao już w dość wczesnych tekstach Księgi Dokumentów i Księgi Pieśni, pochodzących z pierwszej połowy I-go tysiąclecia p.n.e. Znak ten w tych tekstach przybrał już formę, która z niewielkimi modyfikacjami wynikającymi ze zmiany przyborów do pisania, stosowana jest do dzisiaj i przedstawia element głowy połączony z elementem graficznym, oznaczającym iść, przechodzić. Znaczenie tego ideogramu zostało objaśnione w najstarszym słowniku chińskim (około 100 rok n.e.) jako droga, po której się chodzi, natomiast najobszerniejszy słownik znaków pisma chińskiego z początków naszego stulecia wymienia ponad pięćdziesiąt różnych znaczeń tego słowa.
Oczywiście, nie będziemy tu analizować wszystkich znaczeń, w jakich ten znak występował. Sądzimy jednak, że warto zaprezentować najważniejsze z nich, jakie spotykamy w tekstach z czasów, kiedy przypuszczalnie powstawała podstawowa księga kanonu taoistycznego, Tao-te-king, zwana też Lao--tsy od imienia jej prawdopodobnego twórcy.
Stosunkowo najwcześniej, bo we wspomnianej Księdze Pieśni wyraz tao występuje w znaczeniach droga, ścieżka oraz metoda, sposób. Około VI—V wieku p.n.e. w Dialogach konfucjańskich, przypisywanych Konfucjuszowi (551—479 rok p.n.e.) pojawia się to słowo w znaczeniu zasada, zbiór zasad moralnych. Mniej więcej w tym samym czasie używane jest one również w znaczeniu prowadzić, pokazywać drogę, a na początku III wieku p.n.e. występuje ono jeszcze w dwóch nowych znaczeniach. W księdze Etykiety jako wyjaśniać, objaśniać, a u kontynuatora myśli konfucjańskiej, Mencjusza (372—289 rok p.n.e.) jako mówić, wyrażać w słowach.
To wyliczenie najwcześniejszych znaczeń słowa tao zostało tu zamieszczone co najmniej z dwóch powodów. Z jednej strony, przy dodatkowym założeniu, iż w klasycznym języku chińskim praktycznie prawie każde słowo, a więc i tao, mogło występować w funkcji dowolnej części mowy, a więc jako czasownik, rzeczownik, przymiotnik, przysłówek czy nawet grupa składniowa, chcieliśmy pokazać, z jakimi trudnościami boryka się tłumacz wczesnochińskiego tekstu. Z drugiej zaś strony pragnęliśmy zwrócić uwagę na fakt, iż niekiedy użycie w tekście określonego słowa w określonym znaczeniu pozwala na przybliżone datowanie danego tekstu.
Ta druga uwaga dotyczy również kwestii datowania Tao-te-kingu. 'Zwyczajowo bowiem uważano, że jego autor, Lao-tsy był starszym współcześnikiem Konfucjusza i żył w VI wieku p.n.e. Tymczasem już pierwsze zdanie Tao~te-kingu zawiera słowo tao, tradycyjnie interpretowane jako mówić, wyrażać słowami, co jako że w tym znaczeniu pojawiło się ono dopiero w III wieku p.n.e., stanowi jeden z argumentów na rzecz późniejszego datowania tego dzieła i przeciwko autorstwu Lao-tsy'ego.
Dla zilustrowania, jak prosty i zwięzły, a jednocześnie jak skomplikowany i dopuszczający różne interpretacje jest tekst Tao-te-kingu, przeanalizujemy jego pierwsze zdanie. Składa się ono z sześciu zgłosek-wyrazów:
Tao k'o tao jei cz'ang tao
W klasycznych, tradycyjnie wydawanych tekstach chińskich nie stosowano żadnych znaków interpunkcyjnych, a podział tekstu na mniejsze jednostki wprowadzony był przez późniejszych badaczy i komentatorów, przy czym nie zawsze byli oni zgodni, co dodatkowo pozwalało na różne interpretacje dzieła. Najważniejsze znaczenia tao wymieniliśmy powyżej. K'o znaczy móc, jei nie, cz'ang — stały, niezmienny. Tłumaczenie drugiej części zdania jako nie jest niezmiennym tao w zasadzie u nikogo nie budzi większych zastrzeżeń, chociaż wyraz cz'ang przez niektórych tłumaczy oddawany był jako wieczny, odwieczny, a zwrot cz'ang-tao we współczesnej chińszczyźnie może też oznaczać zwykły bieg wypadków, natomiast interpretacja pierwszych trzech wyrazów, a zwłaszcza trzeciego była przedmiotem pewnych kontrowersji. Przetłumaczyliśmy je jako Tao, które można wyrazić słowami,, tak jak oddaje się je w większości interpretacji uczonych chińskich i europejskich, chociaż możliwe jest również tłumaczenie Tao (droga), którą można używać jako drogę nie jest owym niezmiennym tao. Przy drugiej wersji tłumaczenia nie powstałaby wątpliwość co do pochodzenia danego tekstu z VI wieku p.n.e.
Jak wspomnieliśmy wyżej, termin tao pojawia się niemal we wszystkich systemach filozoficznych starożytnych Chin. Spotykamy go również w systemie konfucjańskim. W tekstach przedkonfucjańskich wyraz ten znaczy droga, ścieżka, bądź prowadzić, kierować. Natomiast w Dialogach konfucjańskich przybiera jeszcze nowe znaczenie — sposób działania, zasada postępowania. Spotykamy go na określenie postępowania słusznego, sprawiedliwego, zgodnego z konfucjańskimi normami etycznymi. Po raz pierwszy, również u Konfucjusza, wyraz ten został użyty na oznaczenie jakiegoś powszechnego prawa, wyznaczającego zasady postępowania. Tao jest więc jakąś powszechną, ogólną zasadą, według której wszyscy, zarówno jednostki, państwa jak i cały świat powinni postępować. Gdy kraj jest rządzony zgodnie z tao, to przestrzega się tam za-. sad moralnych. Konfucjusz nigdy nie zdefiniował pojęcia tao. Z jego wypowiedzi jednak wynika, że rozumiał przez pojęcie tao pewne zasady moralne, zasady postępowania odpowiednie do pozycji zajmowanej w hierarchii społecznej, a w sumie dające wizję świata współpracującego, pozbawionego konfliktów, walk i wojen. Tao było wspólne dla całego świata, a jednocześnie istniały odrębne tao (to jest zbiory zasad) dla określonych warstw społecznych.
Istniało tao nieba, to znaczy, pewne zasady, regularności występowania zjawisk atmosferycznych, istniało tao władcy, składające na jego barki pewne rytualne czynności, mające w magiczny sposób zapewnić prawidłowość jego rządów, istniało też tao człowieka szlachetnego (kun-tsy), który zdobył odpowiednią wiedzę w sprawach etykiety, pozwalającą mu Właściwie postępować i zachowywać się zgodnie z zajmowaną pozycją społeczną.
Nauka Konfucjusza na przestrzeni wieków ulegała dalszemu rozwojowi. Również termin tao przyjmował coraz to nowe znaczenie. Oznaczano przezeń ' nauki mistrza, porządek moralny, prawdę, zasady etyczne, Mencjusz (371— 289 p.n.e.), kontynuator myśli konfucjańskiej, głosił, iż tao oznacza wypełnienie praw naszej ludzkiej natury, jest ścieżką moralnego życia człowieka. Znany konfucjanista i literat, Han Ju (767—824) stwierdzał, iż postępowanie zgodne z (konfucjańskimi) zasadami humanitarności i sprawiedliwości nazywamy tao.
Na przełomie XI i XII wieku konfucjanizm ewoluował w doktrynę określaną mianem neokonfucjanizmu. Neokonfucjaniści Cz'eng I (1033—1107) i Cz'eng Hao (1032—1085) uważali, że każda rzecz ma swoją zasadę (li), czyli swoje prawo (istnienia). Wszystkie te prawa są pod pewnymi względami jednolite i sprowadzają się do głównego prawa. Ponadto prawa te są wieczne i podczas gdy wszelkie rzeczy pojawiają się i giną, ich prawa, czyli zasady trwają niezmienione. Są one oderwane od rzeczy i niezależne. Twierdzili oni ponadto, że wszelkie zasady rzeczy łączą się w jedną podstawową zasadę i że tao jest właśnie tą podstawową zasadą. Według nich tao było też podstawą i źródłem dwóch sił in i jang (biernej i aktywnej), których wzajemne i przemienne oddziaływanie prowadziło do powstania wszystkich rzeczy.
Zdaniem Czang Tsai'ego (1020—1077) tao to wielki proces przemian KT, identyfikowanego z materią. Identyfikował on też tao z Wielką Harmonią natury. Było ono dla niego niezmienną zasadą istnienia świata oraz ogólną sumą substancji i funkcji poszczególnych rzeczy.
Najwybitniejszym neokonfucjanistą był Czu Hi (1130—1200), który twierdził, iż tao jest zasadą (przyczyną), dzięki której wszystkie rzeczy są tym, czym są. Podczas gdy dla wcześniejszych neokonfucjanistów tao przejawiające się w działaniu in i jang było zbiorem idealnych wzorców rzeczy.
Wreszcie dla XVIII-wiecznego myśliciela konfucjańskiego, Tai Czena (1723—1777) tao przejawiało się w nieustannym przeobrażaniu wszechświata i ciągłych przemianach rzeczy w świecie przyrody, ich nieprzerwanej produkcji i reprodukcji.
Kultura chińska wraz z doktryną konfucjańską przenikała stopniowo do krajów sąsiednich. Również termin tao został dość szybko przyswojony w kulturach innych krajów Dalekiego Wschodu. Przytoczę tu tylko kilka powszechne u nas znanych wyrazów z języka japońskiego, zawierających jako morfem termin tao, który po japońsku wymawia się jako do bądź to, (kreska nad literą „o" oznacza wydłużenie tej samogłoski). Są to wyrazy:
judo, czyli po polsku dżudo, co dosłownie oznacza tao miękkości, czyli metodę, sposób, zasadę (walki) opierającą się na miękkości, w przeciwieństwie do innego rodzaju walk, opartych na twardości,, czyli na sile fizycznej.
kendo, znane w Polsce pod tą samą nazwą jako rodzaj sportowej walki na japońskie miecze. W dosłownym tłumaczeniu termin ten znaczy tao miecza, czyli zasada walki na miecze.
Morfem -do w obydwu tych wyrazach mógł pierwotnie zawierać również znaczenie właściwej postawy moralnej, ponieważ istniało przeświadczenie, iż tylko człowiek doskonały pod względem etycznym był w stanie opanować tajniki walki dżudo lub kendo. W dawnych czasach mistrzowie miękkiej walki lub walki na miecze, nawet wtedy gdy niepohamowana i usprawiedliwiona nienawiść popychała ich przeciwko rywalowi, zawsze przed przystępowaniem do walki zachowywali odpowiedni ceremoniał i nigdy nie napadali na przeciwnika od tyłu bez uprzedzenia Dzisiejsze walki sportowe również poprzedzane są odpowiednimi ceremonialnymi pokłonami.
shinto, w odróżnieniu od różnych napływowych odmian buddyzmu, jest główną tradycyjną religią japońską. W dosłownym tłumaczeniu nazwa-to oznacza tao duchów, czyli drogę duchów, bądź drogą, zasady moralne ustanowione przez bóstwa, które zrodziły Japonią.
bushido do kodeks rycerski samurajów, zbiór zasad samurajskiej etyki W dosłownym tłumaczeniu ten termin oznacza tao rycerzy (bushi), a więc zasady postępowania japońskiej warstwy samurajskiej.
Termin tao był w Chinach w tak powszechnym użyciu, że znalazł również zastosowanie w terminologii buddyzmu, który przywędrował tu z Indii w pierwszych wiekach naszej ery. Oddawano za jego pomocą buddyjski termin mar ga, który poza pierwotnymi chińskimi znaczeniami — droga, ścieżka, prawidłowa droga, zasada. Prawda, Rozum, Logos, energia kosmiczna — przyjął nowe odcienie znaczeniowe, związane z filozofią i religią buddyzmu Najważniejsze z nich to droga wędrówki dusz, którą człowiek przedostaje się na świat, by prowadzić dobrą, pozbawioną trosk i zgryzot bądź złą, wypełnioną; cierpieniami egzystencją. Tao jest też każdą z sześciu gati, czyli ścieżek przeznaczenia. Terminem tym określano także drogę oświecenia, wiodącą ku nirwanie poprzez kolejne stadia ruchowej doskonałości. Oznaczał on również właściwy stan nirwany, w którym panuje wolność, uwolnienie od nienawiści, pożądania, namiętności, cierpień, pozwalające bezustannie działać dla dóbr wszystkich żyjących.
W końcu należy kilka słów powiedzieć o znaczeniu pojęcia tao w taoizmie głównym chińskim systemie filozoficznym, który od słowa tao utworzył swoją nazwę. Taoizm również przechodził kilka etapów rozwoju, wśród których! wyróżniamy taoizm filozoficzny w czasach do schyłku III wieku p.n.e., taoizn magiczny, rozwijający się w pierwszych wiekach naszej ery, oraz taoizm religijny, którego pozostałości trwają niemal po dzień dzisiejszy.
Najważniejszą z odmian taoizmu, jak się wydaje, jest forma najwcześniejszą, której podstawowym tekstem jest zamieszczona w tłumaczeniu Księgi Drogi i Cnoty (Tao-te-king). Właściwie dla wyjaśnienia znaczenia tao w Tao-te-kingu moglibyśmy poprzestać na przytoczeniu dwóch cytatów z tej księgi
Tao, które można wyrazić słowami, nie jest (prawdziwym), niezmiennym tao (rozdz. I) oraz Ci, którzy znają (zasady tao), nie rozpowiadają (o nich no wszystkie strony) a ci, którzy rozpowiadają o zasadach tao na wszystkie strony (na pewno ich) nie znają (rozdz. LVI).
Nie zostawimy jednakże czytelnika, by samodzielnie dokonywał dedukcji co do znaczenia słowa tao na podstawie załączonego tłumaczenia. Księga Lao -tsy mimo swej trudności należy do najczęściej tłumaczonych tekstów klasycznej filozofii chińskiej. Przy tym poszczególne tłumaczenia tak bardzo się miedzy sobą różnią, że nawet w kwestii interpretacji znaczenia podstawowego pojęcia, jakim jest tao, występują dosyć istotne rozbieżności. Podstawowa dywergencja dotyczy materialności względnie niematerialności tao. Istnieją na ten temat rozmaite stanowiska, a zdarza się też, iż ten sam uczony w różnych okresach swych badań przyjmuje w tej kwestii diametralnie odmienne stanowiska. Przykładem tego jest jeden z najwybitniejszych obecnie w Chinach znawców filozofii chińskiej. Żen Ki-ju, który w posłowiu do wydanego w 1956 roku tłumaczenia księgi Lao-tsy na współczesny język chiński utrzymywał iż, tao jest substancją materialną (s. 75), natomiast we wstępie do wydanego dwadzieścia dwa lata później nowego tłumaczenia Lao-tsy stwierdził, iż tao jest jądrem systemu idealistycznego (s. 10) oraz że tao nie jest substancją materialną (s. 11).
Czy możliwe są i w jaki sposób są możliwe tak rozbieżne interpretacji jednego tekstu? Okazuje się, że są one w zupełności możliwe i zależą zarówno od interpretacji dość wieloznacznego tekstu jak i od dalszych dedukcji z tego tekstu wyprowadzonych. Dla przykładu przytoczymy pierwsze zdanie rozdziału XXXII Brzmi ono: tao cz'an wu ming (dosł tao niezmienne — nie mieć — nazwa). Przetłumaczyliśmy to zdanie |jako Tao jest niezmienne i bezimienni'. Tymczasem w książce chińskiego uczonego Cza.ng Taimiena, Mała historia chińskiej myśli materialistycznej wydanej w 1960 roku.- owe zdanie zostało zinterpretowane jako tao jest to najprostsza materia bez nazwy (s 27).
Argumenty w kwestii materialności względnie niematerialności tao opierają się głównie na dedukcji. Jedynym rzeczywistym przykładem, stwierdzającym materialność tao jest zdanie na początku rozdziału XXI: tao jest czymś, co jest zupełnie nieuchwytne i nieokreślone. Owe coś w tekście chińskim zostało wyrażone słowem wu, które z reguły tłumaczymy jako rzecz, przedmiot, a więc substancja materialna. Również początek rozdziału XXV, mówiący, że istnieje coś, powstałe z chaosu, zanim się jeszcze niebo i ziemia zrodziły, jakkolwiek nie ma wyraźnego odniesienia do tao, pozwala z dalszego ciągu tekstu wnioskować, iż owe materialne coś (wu) jest tao istniejącym jeszcze przed powstaniem nieba i ziemi, a nawet zanim pojawiło się najwyższe bóstwo (rozdz. IV)
Na czym opierają swoje twierdzenia zwolennicy niematerialnej, duchowej istoty tao? Dowody są tylko pośrednie, oparte na dedukcji. Za przesłanki służą im takie sformułowania w Tao-te-kingu. jak (Tao) stało się prapoczątkiem nieba i ziemi., rodzicielką dziesięciu tysięcy istot (rozdz. I) lub Nie wiem, czyim jest ono dzieckiem. (Istniało ono) zanim (na ziemi i na niebie pojawiły się rożne) zjawiska i najwyższe bóstwo (rozdz. IV), Dziesięć tysięcy istot (i rzeczy na świecie) pod niebem zrodziło się z bytu. A byt powstał z niebytu (rozdz XI.,), utożsamiające tao z niebytem, a więc czymś przeciwnym do materialnego bytu, czyli czynnikiem niematerialnym. Na korzyść zwolenników teorii materialności tao można z kolei przytoczyć początkowy fragment rozdziału II, z którego dowiadujemy się, że gdy cały świat uznał piękno za piękno, wtedy (pojawiła się) szpetota... W ten sam, sposób: Byt i Niebyt wzajemnie się rodzą... Wynika z tego, iż ludzie dopiero wtedy, gdy uświadomili sobie, iż to, co ich otacza, jest Bytem, doszli do wniosku, że wobec tego musiało przedtem też istnieć coś przeciwnego do Bytu, a wiec Niebyt.
Przy okazji pragniemy podkreślić, że prezentowany w załączeniu przekład Tao-te-kingu jest tylko jedną z możliwych interpretacji tego dzieła i nie pretenduje do absolutnej poprawności Jesteśmy jednak przekonani, iż w jakimś stopniu pomoże on czytelnikom wyrobić sobie własne zdanie na temat zawartych w nim myśli o życiu i świecie.
Czymże więc jest tao u Lao-tsy'ego? Sądzimy, iż prawda leży pośrodku. Nie jest ono substancją materialną, taką jaką można by dostrzec za pomocą zmysłów ponieważ wielokrotnie podkreśla się w Tao-te-kingu, iż jest ono niewidzialne niesłyszalne, nieuchwytne (rozdz XIV), nieuchwytne, nieokreślone (rozdz XXI) i tak dalej. Nie jest też substancją duchową, przynajmniej taką, która by mogła działać celowo, przejawiać swoją wolę. Tao nawet, istniało już, zanim pojawiło się najwyższe bóstwo (rozdz. IV).
Wydaje się. ze tao rozumiane było przez Lao-tsy'e go j a k o zbiór p r a w rządzących przyrodą w najszerszym t e g o słowa znaczeniu, a więc także p r a w (fizycznych) r z ą dzących w przestrzeni kosmicznej, które doprowadził y d o powstania (nieba i) ziemi, o r a z p r a w (biologicznych), prowadzących d o tego, że wszystko p o osiągnięc i u dojrzałości podąża k u śmierci.
Tao jest niezmienne i bezimienne (rozdz. XXXII). Onacza, że prawa przyrody działają z niezmienną (w zasadzie) regularnością, tak jak po nocy przychodzi dzień, po zimie wiosna, tak jak po osiągnięciu starości człowiek umiera. Tao jest w zasadzie nazwą zastępczą, nie oddającą istoty tego pojęcia, ponieważ sensu tao nie można wyrazić słowami, nie można w słowach ująć wszystkich jego cech i właściwości. Tao można poznać jedynie i n tuicyjnie poprzez obserwację przejawów j e g o działan i a w otaczającym nas świecie, a nawet jeszcze lepiej poprzez kontemplację w zamkniętym pomieszczeniu.
Wśród wielu określeń tao niechybnie najważniejszym jest cz'ang, tłumaczone jako stały, niezmienny. Chociaż poszczególne rzeczy są zawsze zmienne i zmieniają się, rodzą się i giną lub umierają, to prawa, które rządzą zmianami tych rzeczy, same nie są zmienne. Stąd w Lao-tsy wyraz cz'ang stosowany jest jako określenie czegoś, co jest niezmiennym prawem przyrody.
Pośród praw, które rządzą przemianami rzeczy, najbardziej podstawowym jest to, które głosi, że gdy rzecz osiągnie swój kraniec, przemienia się w swoje przeciwieństwo. Nie są to konkretne słowa zaczerpnięte z Lao-tsy'ego, lecz potoczne chińskie powiedzenie, którego źródło niewątpliwie znajduje się u Lao-tsy'ego. Lao-tsy wypowiedział tę myśl w następujących słowach Dążenie ku swemu przeciwieństwu jest (przejawem) ruchu (wynikającego z zasad) tao (rozdz. XL). W innym zaś miejscu czytamy: O oddalonym mówi się że powraca (rozdz. XXV). Lao-tsy uważał, że jeżeli coś równie w sobie zawiera pewne, krańcowe jakości, wówczas niezmiennie odwrócą się one w swoje przeciwieństwa.
Takie jest prawo natury. Dlatego nieszczęście jest szczęścia opoką, a szczęście nieszczęścia kryjówką (rozdz. LVIII), dlatego też nieliczne staje się licznym, a liczne sprowadza oszołomienie (rodź. XXII). Dowiadujemy się też, iż gwałtowny wicher nie dmie prze cały ranek ani ulewny deszcz nie pada przez dzień cały (rozdz. XXIII), a gdy ktoś chce jakieś rzeczy zmniejszyć, na odwrót — coraz bardziej się rozrastają, jeśli ktoś chce się przyczynić do ich wzrostu, one — na odwrót — stają się coraz mniejsze (rozdz. XLII). Wszystkie te aforyzmy przestają być paradoksalne, gdy się zrozumie podstawowe prawa natury, które mają również zastosowanie do pomyślności w życiu ludzkim.
Wychodząc od stwierdzenia, że każda rzecz osiągając swoją krańcowość. następnie przemienia się w swoje przeciwieństwo, można by zapytać, co rozumiemy przez pojęcie krańcowość, czy. istnieje jakaś absolutna granica dla rozwoju każdej rzeczy, której osiągnięcie lub przekroczenie oznaczałoby dojście do krańcowości? W Tao-te-kingu nikt nie zadaje takiego pytania, a więc też nie znajdziemy na nie bezpośredniej odpowiedzi. Gdyby jednak takie pytanie postawiono, odpowiedź prawdopodobnie by brzmiała, że nie da się oznaczyć jakiejś jednej, absolutnej granicy dla wszystkich rzeczy we wszelkich okolicznościach. Gdy chodzi o działalność ludzką, granica do jakiej człowiek może się posunąć, pozostaje zależna od jego subiektywnego odczucia oraz obiektywnych okoliczności.
Na przykład, gdy jakiś wybitny fizyk lub hydrobiolog miał uczucie, że w porównaniu z całym wszechświatem jego wiedza o nim nie jest większa niż wiedza o morzu; jaką posiada mały chłopczyk bawiący się na piasku na brzegu morskim, wówczas mimo olbrzymich osiągnięć w swojej dziedzinie, znajdowałby się nadal daleko od osiągnięcia granicy (krańcowości) rozwoju swojej wiedzy. Natomiast gdyby jakiś student, przeczytawszy zaledwie podręcznik fizyki, doszedł do wniosku, że już wie wszystko, co jest do poznania w tej dziedzinie wiedzy, z pewnością nie uczyniłby już żadnego postępu w nauce i tylko by zawracał, cofał się. Lao-tsy powiedział: Jeśli bogactwo i zaszczyty wbiją cię w pychę, nieszczęścia same przybędą ich śladem (rozdz. IX). Tak więc pycha i arogancja są pierwsza oznaką, ze człowiek w swym rozwoju osiągnął kraniec. Jest to pierwsza i najważniejsza rzecz, której człowiek winien unikać.
Granica rozwoju dla danej działalności jest również zależna od obiektywnych warunków. Człowiek cierpi, gdy je za dużo. Przy przejedzeniu, to co jest normalnie dobre dla ciała ludzkiego, staje się szkodliwe. Człowiek winien więc spożywać tylko właściwe ilości pożywienia. Jednakże ta właściwa ilość zależy od wieku człowieka, jego zdrowia oraz jakości jedzenia, jakie spożywa.
Takie są prawa rządzące przemianami rzeczy, Lao-tsy nazywa je niezmiennymi. Mówi o nich: Poznanie owych niezmiennych zasad zwiemy oświeceniem (rozdz. XVI) i jednocześnie przestrzega, że ci, co nie posiedli poznania tych niezmiennych zasad, w swej szaleńczej głupocie dopuszczają się wielu, zbrodni (rozdz. XVI). Człowiek winien znać tao, czyli prawa natury i kierować swoją działalnością zgodnie z nimi. Jest to określone jako praktykowanie oświecenia. Podstawowa zasada dla człowieka praktykującego oświecenie jest to, że jeśli chce cokolwiek osiągnąć, zaczyna od jego przeciwieństwa, a jeśli chce cokolwiek utrzymać, doszukuje się w tym czegoś przeciwnego. Jeśli chce być silny, misi zacząć od uczucia, że jest słaby.
Co należy robić, aby nie osiągnąć tej krańcowości? Człowiek powinien być łagodny, skromny i ławo zadowalać się tym. co ma. Łagodność jest metodą zachowania sił i w ten sposób wzrastania w siłę. Skromność jest bezpośrednim przeciwieństwem pychy. Tak więc, jeśli wyniosłość jest oznaką, że rozwój człowieka osiągnął krańcowy szczyt, skromność jest przeciwną oznaką i świadczy, że jeszcze wiele zostało do tej granicy. Zadowolenie z tego, co się ma, strzeże człowieka przed posunięciem się zbyt daleko w swych dążeniach a więc nie dopuszcza do osiągnięcia krańcowej granicy. Lao-tsy powiada: Kto zna umiar, tego wstyd i hańba nie dosięgnie. Kto wie, na czym poprzestać, ten się nie znajdzie nad przepaścią (zagłady) (rozdz. 44).
Lao-tsy jest też przeciwnikiem nadmiernej aktywności, zaleca tak zwane niedziałanie, które oznacza w rzeczywistości nieczynienie niczego w nadmiarze, nieczynienie niczego, co jest sztuczne i sprzeczne z ludzką naturą.
Sztuczność i samowolność są przeciwieństwem naturalności i spontaniczności. Według Lao-tsy'ego tao jest tym, dzięki czemu powstają wszystkie rzeczy. W tym procesie powstawania każda indywidualna rzecz uzyskuje coś z tego wszechświata, a owe coś określane jest mianem te (cnoty). Te jakiejś rzeczy jest tym, czym ona z natury jest.
Za najwybitniejszego kontynuatora myśli Lao-tsy'ego Uznawany jest Czu-ang-tsy (IV wiek p.n.e.). Jego dzieło, zatytułowane również Czuang-tsy, ukazało się w przekładzie polskim w 1953 roku, Czuang-tsy w następujący sposób objaśniał tao: Tao jest stanem i rzeczywistością, ale nie może być wzięte. Można je osiągnąć, ale nie można go zobaczyć. Kiedy nie było ani nieba, ani ziemi, od dawna już istniało. Stanowi siłę nadprzyrodzoną duchów i władzy nieba. Spłodziło niebo i zrodziło ziemię (s. 98). Możemy stąd wnioskować, że według Czuang-tsy:ego jakkolwiek także poprzedziło powstanie nieba i ziemi, jednakże w odróżnieniu od wielkiego poprzednika, znajdujemy związek, tao z nadprzyrodzoną siłą duchów i władzą nieba.
Z innego fragmentu Czuang-tsy'ego dowiadujemy się jednakże, iż tao znajduje się praktycznie wszędzie, w każdej rzeczy i w każdej istocie. Tung Kuo--tsy zapytał Czuang-tsy: — Gdzie się znajduje to. co nazywamy tao ? — Nie ma miejsca, gdzie by go nie było. Tung Kuo-tsy dalej pytał: ~- Lepiej będzie, jeśli mi to określisz dokładniej. Czuang-tsy na to: — W tej mrówce. — A gdzieś niżej? ~ W źdźble trawy. — A jeszcze niżej? — W tej cegle — A najniżej? — w tym kale i moczu. (s. 237). Oznacza to, że tao jest jednolitym elementem przenikającym wszystkie rzeczy. Każda rzecz, według Czuang-tsy'ego, jest specyficzną formą przejawiania się tao.
W taoizmie magicznym i religijnym pojęcie tao przyjmowało nowe znaczenia, o których nie będziemy już mówić, jako że w naszej prezentacji znaczeń słowa tao zgadzamy się z tezą Lao-tsy'ego, głoszącą, iż Nie masz większego nieszczęścia nad brak umiaru (rozdz. XLVI).