POWSTANIE WARSZAWSKIE 1944
Powody wybuchu powstania:
- Armia Czerwona zaczęła zbliżać się do rodzimych ziem państwa polskiego, sforsowano Bug, wyzwolono pierwsze polskie miasto; Rosjanie zaczęli zbliżać się do linii Wisły,
- powstanie PKWN wytworzyło dziwną sytuację na ziemiach polskich- z jednej strony istniała władza prolondyńska, posiadająca poparcie w kraju, z drugiej zaś strony samozwańcza organizacja lewicowa pod protektoratem Stalina, nie posiadająca w kraju większego poparcia.
W lipcu 1944 Rosjanie dochodzili do Wisły. Od AK wymagane więc było podjęcie jakiejś decyzji. Rosjanami dowodził Konstanty Rokossowski. Wydawało się, że szturm na Warszawę rozpocznie się lada dzień. Wypędzenie Niemców z Warszawy zajęłoby Rosjanom 2-3 tygodnie.
AK miała jednak wiele wątpliwości. Obawiano się, aby nie rozpocząć powstania zbyt wcześnie, gdyż zbyt silni Niemcy mogliby szybko je zdławić. W dodatku stosunek aliantów zachodnich do Polski był nieszczery. W związku z tym nawet gdyby powstanie w Warszawie powiodło się, nie było wiadome, czy zostanie ono odpowiednio spożytkowane.
W Warszawie panowały jednak nastroje bojowe. Gdyby więc powstanie nie wybuchło, mogłyby się rozpocząć walki spontaniczne, przez nikogo nie kontrolowane.
PPR rozrzucała po Warszawie ulotki z hasłem „Rodacy do broni”. Założono, że gdy powstanie w Warszawie wygra, oni ogłoszą się jego twórcami, jeżeli zaś przegra, odetną się od tej warszawskiej awantury, zrzucając winę na nieodpowiedzialne AK.
31 lipca 1944 komendanci AK zbierali się dwa razy - o godzinie 9 rano i 18, kiedy to dowódca okręgu warszawskiego AK - Antoni Chruściel „Monter” potwierdził, że na terenie Pragi znajdują się czołgi rosyjskie. 1 sierpnia 1944 o godzinie 17.00 - godzina rozpoczęcia powstania, nazywana godziną „W” (wystąpienie), powstanie rozpoczęło się, choć w niektórych częściach Warszawy walki powstańcze rozpoczęły się już o godzinie 15.00.
Niemców początkowo zaskoczyła skala powstania. Powstańcy, aby łatwiej się przemieszczać przebijali ściany budynków. Od początku widoczne były dysproporcje jeśli chodzi o siły. AK posiadała amunicję na 2, 3 dni walk. Do walki wystawione było 25 tysięcy osób, z czego jedynie 3 tysiące było uzbrojone. Reszta broń zdobyć miała na Niemcach.
Niemcy do walki wystawili 15 tysięcy żołnierzy. Cały czas napływały jednak posiłki, powiększające dysproporcję sił.
Powstańcy posiadali rkm-y, ckm-y, koktajl Mołotowa ( butelki z benzyną).
Niemcy dywizje pancerne SS, lotnictwo, ciężkozbrojną artylerię, pojazdy pancerne.
Czwartego dnia Niemcy przejęli inicjatywę strategiczną.
Niemcy brutalnie podchodzili do ludności cywilnej. Wiele ludzi zginęło pod gruzami zawalających się murów. Niemcy tworzyli z warszawiaków żywą zaporę, ludność ta ustawiona wokół czołgów eskortowała je, sprawiając, że mogły się bezpiecznie przemieszczać.
W ciągu paru dni Niemcy rozprawili się z Wolą. Przemieszczając się od domu do domu, wymordowali 40 tysięcy ludzi, których oblewano benzyną i podpalano.
2 września kapitulowało Stare Miasto, 6 września Powiśle, następnie Czerniaków. Najdłużej broniło się Śródmieście.
Po 63 dniach Tadeusz Komorowski „Bór” podpisał w Ożarowie kapitulacje przed von dem Bachem. Dzięki przeprowadzonym wówczas rozmowom była to kapitulacja warunkowa. Powstańców nie traktowano jako jeńców, bandytów, a jako żołnierzy, czyli byli oni objęci konwencja genewską. Wielu jednak wywieziono do Pruszkowa, Auschwitz. Do niewoli dostał się także Komorowski, który tą niewolę przeżył. Następcą jego został Okulicki „Niedźwiadek”, który później dostał się w ręce Rosjan, sądzony był w procesie szesnastu, skazany na 12 lat więzienia i zamordowany podczas odbywania kary.
Bilans powstania
W powstaniu zginęło 20 tysięcy żołnierzy AK, 180 cywilów, czyli łącznie 200 tysięcy ofiar. Warszawa została zrównana z ziemią ( lewobrzeżna 80%). Niemcy rozpoczęli nawet starania, co było pomysłem Himmlera, by poprowadzić odnogę Wisły i zalać Warszawę, tworząc na jej miejscu jezioro.
Niemcy stracili 26 tysięcy żołnierzy, ponad 200 czołgów.
Postawa Rosjan
Rosjanie tłumaczyli, że armia ich zatrzymała się, gdyż była wyczerpana. Było to kompletną bzdurą, ponieważ armia rosyjska stała na linii Wisły od lipca 1944 do 12 stycznia 1945, a przez cały ten czas Stalin wiedział, że im szybciej ruszy, tym jego władza obejmie większe tereny. Istnieją zresztą dokumenty potwierdzające, że Konstanty Rokossowski otrzymał rozkaz zatrzymania Armii Czerwonej na linii Wisły, aby Niemcy mogli zdławić powstanie. Rosjanie wiedzieli, że gdy Niemcy wymordują trzon państwa polskiego, odwalając za nich brudną robotę, Rosjanie wówczas bez problemu wypędzą ich z Polski.
Oddziały AK z prowincji, wyruszające na pomoc do Warszawy, zostały okrążone przez Armię Czerwoną, oficerowie wywiezieni na wschód, żołnierze włączeni do armii Berlinga.
Alianci organizowali zrzuty lotnicze na teren cmentarza żydowskiego i powązkowskiego. Samoloty z włoskiego lotniska Brindisi leciały do Warszawy i musiały wrócić tam z powrotem, gdyż Stalin nie wyraził zgody na lądowanie gdzieś wcześniej.
Gdy rozpoczęło się powstanie radzieckie samoloty rozrzucały nad Warszawą ulotki zachęcające do walki.
Po 6 tygodniach od rozpoczęcia powstania I Armia LWP otrzymała od Stalina rozkaz, by forsować Wisłę. Ludzie ci zostali po prostu posłani na śmierć, gdyż nie otrzymali żadnego wsparcia artyleryjskiego, w związku z czym Niemcy po prostu ich wystrzelali.
Rząd londyński w czasie powstania
Rząd londyński nie nawiązywał stosunków dyplomatycznych z Rosjanami odkąd sprawa katyńska wyszła na jaw. Alianci prezentowali niejednoznaczną sytuację pod adresem Polski. Ważniejszy był dla nich z pewnością Stalin. Mikołajczyk na przełomie lipca/sierpnia udał się z pierwszą wizytą do Moskwy. Po trzech dniach od jego przylotu do miasta Stalin w otoczeniu Bieruta przyjął go na Kremlu. Zaproponowano mu wówczas, by PKWN utworzył Polsce Rząd Tymczasowy. Mikołajczyk wiedział, że dla rządu londyńskiego byłoby to polityczne samobójstwo, dlatego też nie zgodził się na to. Mikołajczyk wrócił więc do Londynu, a do Moskwy udał się ponownie w październiku 1944. Po powrocie do Londynu podał się do dymisji.
Znaczenie powstania
Powstanie udowodniło, że z Polski Sowieci nie zrobią kolejnej Republiki Radzieckiej. Polska była wyjątkowym krajem wśród demoludów- nie rozbito tu Kościołów, nie dokonano kolektywizacji wsi. Sowieci na Wiśle pauzowali pół roku. Gdyby armia radziecka przemieszczała się cały ten czas wpływy sowieckie mogłyby sięgnąć Renu, a może nawet Sekwany i tam sięgnęłyby wtedy wpływy komunistyczne przez co zrealizowałaby się koncepcja światowej rewolucji Lenina.