BIO
Marcus Annius Catillius Verus (121-180) urodził się w zamożnej rodzinie rzymskich patrycjuszy, właścicieli licznych wytówrni cegieł. Osierocony przez ojca stał się podopiecznym cesarza Hadriana. Z jego rozkazu został adoptowany przez następcę, swojego wuja - Antonina Piusa. Wraz z Lucjuszem Werusem od 161 r. sprawował rządy jako cesarz - od 169 r. samodzielnie. Za jego panowania miał miejsce najazd Partów, wojna trwała 5 lat i skończyła się zwycięstwem (zajęciem Ktezyfonu i Seleucji). Od 166 prowadził wojny z germańskimi plemionami Markomanów i Kwadów oraz sarmackich Jazygów. W 175 r. musiał stawić czoła rebelii Awidiusza Kasjusza. Upaństwowił 4 szkoły filozoficzne: akademików (sceptyków), perypatetyków (arystotelików - od peripatetikos - "przechadzający się"), stoików i epikurejczyków, tworząc 4 uniwersyteckie katedry. Za jego panowania zadziały się też klęski żywiołowie - zaraza, wylew Tybru, trzęsienia ziemi.
Za jego panowania "filozofia zasiadła na tronie". Filozofia zajmowała się rzymska arystokracja, wielu urzędników państwowych było filozofami. Największym wzięciem cieszył się stoicyzm, który odpowiadał Rzymianom swoim trzeźwym charakterem i praktycznym racjonalizmem.
Marek Aureliusz uczył się u Juniusa Rusticusa, duży wpływ wywarły na niego dzieło Aristona z Chios (ucznia Zenona z Kition) oraz Epikteta (ok. 50 - ok. 138 n.e. - stoik, wyzwolony niewolnik, założyciel szkoły filozoficznej w Nikopolis).
Rozwijał głównie moralno-religijny aspekt filozofii stoickiej; nie rozwinął stoicyzmu doktrynalnie. Dzieło jest niejako pisane "do siebie".
ROZMYŚLANIA
Dzieło mogło być wypowiedziane w formie wykładów lub spisane jako nauki dla syna (tak jak to zrobił Cyceron, pisząc De officiis - O powinnościach) - nie jest to pewne, podobnie jak to, kto je zredagował. W starożytności było słabo znane - pierwsza wzmianka pojawia się dwa wieku po śmierci Aureliusza u filzofa Temistiusza. Źródłem wydania drukowanego (1559) i wydań późniejszych jest XI-XII-wieczna kopia, mocno zniekształcona. W dziele znajdują się fragmenty niezrozumiałe, dające pole do interpretacji. Skąpe źródła nie pozwalają na dokładną rekonstrukcję tekstu - formy ani treści. Nie znamy tytułu dzieła, ani jego kompozycji. Pierwsze wydanie nosiło tytuł Sobie samemu (Ta eis eauton).
(Solilokwium albo soliloquium (etym. łac. solus loqui, mówić samemu) – sceniczna rozmowa z samym sobą, monolog niewypowiedzianych rozmyśleń i refleksji, których celem jest określenie własnej postawy. Stosowany najczęściej w dramacie.)
(w etyce stoickiej najważniejsza jest cnota: polega ona na życiu zgodnym z naturą, tzn. zgodnym z boskim rozumem rządzącym światem oraz z własnym rozumem, który jest jego częścią. Oznacza to poddanie się konieczności rządzącej światem i pragnienie tylko tego, co znajduje się w ludzkim zasięgu)
KSIĘGA PIERWSZA
...rozpoczyna się dedykacjami: dla najbliższej rodziny, wychowawcy, Diogneta (filozofa cynickiego - pod jego wpływem MA jako 12-letni chłopiec zaczął sypiać na gołej ziemi i nosić pallium, płaszcz filozofa), Juniusa Rusticusa (filozofa stoickiego, duchowego przewodnika i doradcy MA) i wielu innych filozofów i uczonych, wszystkich 4 szkół filozoficznych. Dziękuje za wiele rzeczy, związanych z opanowaniem, pogodnym usposobieniem, skromnością, wyrozumiałością, rozumieniem pewnych nauk i zagadnień, stosunkiem do przyjaciół i głupców, wytrwałością, sumiennością, pracowitością. obojętnością na zaszczyty i bogactwo. Używanie tego, co było, a brak pragnienia tego, czego nie było. (...) Bogom zawdzięczam, że miałem dobrych dziadków, dobrych rodziców, dobrą siostrę, dobrych nauczycieli, dobrych domowników, krewnych, przyjaciół, prawie wszystkich. Księga kończy się słowami Wśród Kwadów nad Granem - Kwadowie to szczep germański, a Gran - dopływ Dunaju.
KSIĘGA DRUGA [Marek Aureliusz swobodnie zmienia osoby - pierwszą i drugą liczby pojedynczej. By uczynić notatki bardziej przejrzystymi stosuję formy drugiej osoby lub bezosobowe. Informacje z komentarzy umieszczam w nawiasach kwadratowych - albo są tam moje komentarze; te pierwsze mają charakter informacyjny, a drugie dopowiedzeniowy lub subiektywny]
(Cnota stoików to wiedza o tym, co dobre i złe, a wadą jest niewiedza o tym - ten pogląd przejęli stoicy od Sokratesa)
1. Dzień zacznij mówiąc sobie, że spotkasz się z ludźmi złośliwymi, głupimi. Pamiętaj, że nikt nie może ci wyrządzić nic złego, bo nikt nie uwikła cię w zło - bo wiesz, że dobro jest piękne, a zło jest brzydkie. / 2. Człowiek składa się z ciała - kupy krwi i gnatów, tchnienia - wiatru, za każdym razem innego, oraz woli. / 3. Światem rządzi boska opatrzność; wszelki przypadek wynika albo z praw natury, albo z praw danych przez opatrzność (lub to są te same prawa, ciężko powiedzieć) - są one korzystne i pożyteczne dla całego Wszechświata, którego jesteś cząstką./ 4. Czas dany na ziemi wykorzystaj, by uzyskać pogodę ducha./ 5. Każdą pracę należy wykonać tak, jakby miała być ostatnią, w sposób wolno od nierozwagi, obłudy, samolubstwa i niezadowolenia z losu. Widzisz, jak niewiele warunków trzeba spełnić, aby móc pędzić życie miłe i bogobojne./ 6. Poniżaj się, poniżaj się sama, o duszo! Szczęście trzeba znaleźć w sobie, a nie w oczach innych ludzi./ 7. [Dla stoików zagrożeniem dla rozumnego życia są afekty, dlatego należy dążyć ku apatii, beznamiętności. Dlatego też nie powinno się dać zaśmucić czyimś losem, ale także w takich przypadkach kierować się rozumem]/ 8. Nieszczęśliwi muszą być ci, którzy nie śledzą z rozwagą drgnień swojej duszy./ 9. Pamiętaj, że jesteś częścią wszechświata, i że nikt nie może cię powstrzymać od postępowania z naturą twoją i naturą wszechświata. /
10. Błąd w gniewie jest gorszy niż błąd kierowany rozkoszą - ten pierwszy pochodzi z bólu, ten drugi jest dobrowolnym dążeniem do nieprawości. / 11. Powinno się działać tak, jakby się miało zaraz umrzeć. Nie należy bać się śmierci, bo bogowie sprzyjają człowiekowi. Pilnują oni, by to od człowieka zależało, czy popadnie w zło. Życie i śmierć, sława i niesława, cierpienie i rozkosz, bogactwo i ubóstwa przypadają zarówno ludziom dobrym i złym - zatem same nie są ani dobre, ani złe./ 12. Powinno się medytować o śmierci, oddzielić ją od budzących lęk wyobrażeń. Śmierć to dzieło natury, a kto się boi dzieł natury, jest dzieckiem/ 13. [demon - w stoicyzmie rozumny, boski pierwiastek w człowieku, który pozawala na poznanie wewnętrznej i zewnętrznej konieczności i żyć w zgodzie z nią] / 14. A chociażbyś miał żyć jeszcze trzy tysiące lat albo dziesięć tysięcy razy dłużej, przecież pamiętaj o tym, że nikt innego nie traci życia nad to, którym żyje, a innym nie żyje, jak tym, które traci. Najdłuższe więc równa się najkrótszemu. Teraźniejszość bowiem jest równa u wszystkich, a więc i to, co się traci, jest równe. Tak więc to, co się traci, przedstawia się jako krótkie teraz. Nikt bowiem nie może stracić tego, co już przeszło lub co przyjdzie. Jakże bowiem można być pozbawionym tego, czego się nie ma? O tych więc dwu rzeczach trzeba pamiętać: po pierwsze, o tym, że wszystko od wieków w podobny sposób sie dzieje i wciąż się powtarza [ektyrosis]; i o tym, że wszystko jedno, czy się będzie patrzyło na te same rzeczy lat sto czy dwieście, czy przez wieczność. I o drugim, że i człowiek bardzo stary, i ten, który ma umrzeć we wczesnej młodości, tracą po równi. Tylko teraźniejszości bowiem mają być pozbawieni (jeżeli można powiedzieć, że ją posiadają), a nie traci się, czego się nie ma. / 15. Wszystko jest mniemaniem. / 16. Nie być (...) zadowolonym z tego, co się dzieje, jest odstępstwem od natury, bo nią objęte są natury wszystkich innych rzeczy. Inne odstępstwa: b) okazać niechęć lub gniew drugiemu, c) uleganie rozkoszy i bólowi, d) obłuda i nieszczerość, e) działanie bezcelowe i nierozważne. / 17. Długość życia ludzkiego - to punkcik, istota - płynna, spostrzeganie - niejasne, zespół całego ciała - to zgnilizna, dusza - wir, los - to zagadka, sława - rzecz niepewna. Krótko mówiąc, wszystko, co związane z ciałem, to rzeka, co z duszą, to sen i mara. Życie - to wojna i przystanek chwilowy w podróży, wspomnieniem pośmiertnym - zapomnienie. Cóż więc może posłużyć za ostoję? Filozofia.Należy doskonalić swojego demona. Śmierć - to rozkład pierwiastków. A skoro pierwiastki zmieniają się nieustannie jeden w drugi, to po co się obawiać przemiany i rozkładu wszystkich? Dzieje się to z prawami natury, a nic nie jest złe, co jest zgodne z naturą.
KSIĘGA TRZECIA
1. [Stoicy nie tylko dopuszczali, ale często polecali śmierć zamobójczą jako rozumne wyjście] / 2. Pewne zjawiska, wtórne wytwory natury, jak pęknięcia na skórce od chleba, zmarszczone czoło lwa, piana z pyska dzika, wydają sie miłe i zharmonizowane temu, kto ma głębsze zrozumienie tego, co dzieje się we wszechświecie. / 2. Hipokrates [z Kos, 460-360 p.n.e., najsławniejszy lekarz grecki], choć tylu wyleczył, sam umarł. Chaldejczycy [wróżbici] przepowiedzieli śmierć tylu, umarli, i inni, Aleksander Macedoński, Pompejusz, Juliusz Cezar, Heraklit, Demokryt, Sokrates (którego "wszy" zjadły) - tak samo. / 4. Należy się pozbyć niepotrzebnej ciekawości i złośliwości - nie rozmyślać o pragnieniach, myślach, planach innych, od niczego, co odwodzi od własnej woli. Wyćwiczyć myślenie tak, by można każdemu odpowiedzieć na pytanie "O czym teraz myślisz?" tak swobodnie, by z tego zaraz było jasne, że wszystkie twoje myśli są proste i pełne życzliwości, i godne stworzenia społecznego, gardzącego myślami o rozkoszach lub w ogóle o używaniu albo o jakiejś nienawiści lub zazdrości, o podejrzeniu, lub o czymś innym, z powodu czego byś się zariumienił, wyznając, że o tym myślałeś. [Zasada sympatii - powszechna współzależność wszystkich elementów świata, o której nauczali stoicy. Dzięki pneumie wszystkie byty we wszechświecie stanowią pewną całość. Wszystkie byty, ożywione i kierowane przez rozumną naturę, świadomie lub nie, spełniają w tej całości swoje przeznaczenie. W naturze człowieka jest troska o wszystkich ludzi, ale nie troska o opinię wszystkich - tylko tych, którzy żyją zgodnie z naturą. / 5. Nie działaj nigdy pod przymusem ani wbrew dobru publicznemu, ani bez rozwagi, ani w wewnętrznej rozterce. (...) nie pożądaj spokoju takiego, którego tylko inni mogą ci użyczyć. / 6. Należy się zwrócić ku sprawiedliwości, szczerości, roztropności i dzielności, i w ich imię zostać pochwałę pospólstwa, władzę, bogactwo czy używanie rozkoszy. / 7. NIgdy nie uważaj za pożyteczne czegoś, co wiedzie do złamania słowa, opuszczenia drogi wstydu, do nienawiści względem kogoś, do podejrzeń, przekleństw, obłudy, pożądania czegoś, co by wymagało murów i zasłon. Kto obrał dla siebie życie polegające na służbie swojemu demonowi i rozumowi, nie będzie się ani ubiegał o nic, ani unikał czegokolwiek. (...) choćby mu już przyszło odejść, to odejdzie tak pogodnie, jakby miał spełnić inny jaki obowiązek - jeden z tych, które dają się spełnić z powagą i skromnością. / 8. Człowiekowi, który osiągnął najwyższy stopień sprawiedliwości, przeznaczenie nie odbiera życia niedokończonego [bo każda chwila jest jego spełnieniem]. Nie znajdziesz w nim nadto ani slużalczości, ani sztuczności, ani zależności od drugich, ani trzymania się od nich z dala, ani poczucia winy, ani skrytości. / 9. Szanuj władzę wnioskowania [która prowadzi do apatii]. /
Pięknie ogólna jest ta nauka, pięknie elastyczna - cokolwiek się stanie, bądź z tym w zgodzie. /
10. Każdy żyje tylko teraźniejszością - chwilką. Życie trwa krótko, i tak samo wspomnienie pośmiertne - bo wspominają ludzie, którzy sami wkrótce umrą, a przy tym nic nie wiedzą o sobie, a co dopiero o tych, którzy umarli. / 11. Koniecznie trzeba właściwie oglądać wydarzenia, żeby wiedzieć, jak wobec nich postępować. Np. że to wydarzenie pochodzi z woli bogów, inne z losu, inne z przypadku, inne wobec osoby, która nie zna praw natury - np. w tym ostatnim przypadku trzeba zachować się życzliwie i sprawiedliwie, wiedząc o tym. / 12. Szczęśliwe życie to takie, w którym spełnia się dzisiejsze obowiązki [nie martwcie się o jutro, bo dzień dzisiejszy dość ma zmartwień], jakby miało się niedługo umrzeć, i nie zwraca się uwagi na rzeczy poboczne. / 13. (...) żadnej sprawy z zakresu spraw ludzkich nie zdziałasz bez uwzględnienia spraw boskich, ani na odwrót [czyli może: żyjąc wśród ludzi, pamiętaj o tym, że światem rządzi boska konieczność, a myśląc o sprawach boskich - nie zapominaj o tym, żeby wypełniać swoje ludzkie obowiązki]. / 16. Zdolność do odbierania wrażeń ma bydło; popędom ulegają i dzikie zwierzęta, i Neron czy Falarys; za przewodem rozumu mogą iść także zdrajcy ojczycy i ateiści; zatem, żeby być człowiekiem dobrym, trzeba miłować i z chęcią przyjmować to, co się zdarza i co los zsyła [i poganie kochają swoich przyjaciół...].
KSIĘGA CZWARTA
1. Jeśli działamy zgodnie z prawem natury, to z łatwością dostosujemy się do wszelkich okoliczności i wykorzystamy je, tak jak ogień, który rośnie dzięki temu, co się mu da. / 3. Spokoju nie należy szukać na zewnątrz, lecz w sobie - jak najczęściej należy się tam zwracać, jak do ustroni. Rozmyślanie o wyrozumiałości oraz o śmierci tylu ludzi, którzy kłócili się i walczyli ze sobą, uwalnia od niezadowolenia z przewrotności ludzi. Takie i inne medytacje niwelują niezadowolenie z losu, boleści ciała, pragnienie sławy. Medytacje nad śmiercią, nad tym, jaki świat jest ogromny. Dwa są pewniki, na których się można oprzeć: jeden, że wypadki zewnętrzne duszy nie dotykają, lecz stoją spokojnie poza nią, a wszelki niepokój jest jedynie skutkiem wewnętrznego sądu, i drugi, że wszystko, co widzisz, wnet ulega zmianie i wnet zniknie. I zawsze miej w pamięci, ilu już zmian sam byłeś świadkiem. Świat - to zmiana, życie - to wyobrażenie. / 4. Świat (wszechświat) jest państwem, z niego ludzie mają zdolność myślenia, sądzenia i poczucie prawa, przez które tworzą ogólnoludzką komunę. / 7. Usuń wyobrażenie, a usunie się i poczucie krzywdy, usuń poczucie krzywdy, a usunie się i krzywda. /
10. Wszystko, co się dzieje, dzieje się sprawiedliwie. Do tego przekonania dojdziesz, gdy się nad tym dokładnie zastanowisz. W naturalnym następstwie rzeczy widać wolę kogoś, kto rozdziela wszystko wedle zasługi. / 12. Należy zawsze: a) czynić to, co podpowiada rozum, b) zmieniać sąd, jeśli jest to słuszne i pożyteczne - ale nie, jeśli jest to tylko komuś miłe. / 15. Wiele jest ziarnek kadzielnych na jednym ołtarzu. Jedne wprzód wpadają, inne później. A to nie stanowi róznicy. / 18. Jak wielki spokój zyskuje ten, kto nie baczy na to, co bliźni mówi, czyni lub myśli, ale na to tylko, co sam robi, by było sprawiedliwe i zbożne. /
20. To, co piękne, nie staje się piękniejsze przez pochwałę czy naganę, bo jest piękne samo z siebie. Tak np. szmaragd nie stanie się brzydszy, gdy się go zgani, ani piękniejszy, gdy pochwali. / 21. Zjadane zwierzęta trafiają do ciał ludzi jak do grobów. Ale nie o to chodzi: tak samo jak ziemia przyjmuje i ciała, które się w niej rozkładają, tak po pewnym czasie dusze ulegają przemianie i rozproszeniu i są wchłaniane na powrót do myśli twórczej wszechświata. / 23. Na wszystko się godzę, co jest zgodne z tobą, o wszechświecie! Nic mi nie jest za wczesne, nic za późne, co tobie w porę. Wszystko jest mi owocem, co przynoszą twe pory, o naturo! Z ciebie wszystko, w tobie wszystko, w ciebie wszystko. Ów mówi: O miłe miasto Kekropsa!, a ty nie powiesz: O miłe miasto Zeusa?/ 24. Należy się strzec myśli i czynów niekoniecznych, bo odwodzą od prostej drogi. / 26. Nie napełniaj sam siebie niepokojem, sam się poskrom! Grzeszy ktoś? - Na swój rachunek grzeszy. / 29. Ślepy, kto cierpi na ślepotę wzroku myśli, żebrakiem, kto potrzebuje czegoś od innych, a nie znajduje w sobie tego, co jest pożyteczne dla życia. Wrzodem świata, kto oddziela się i usuwa spod praw wspólnej natury przez to, że nie jest zadowolony z losu. (...) Odpadkiem od społeczeństwa jest ten, kto duszę własną oddziela od duszy istot rozumnych, choć jest jedna. /
32/33. Pomyśl o dawnych czasach: ludzie urządzali uroczystości, walczyli, umierali, schlebiali, pożądali stanowisk, knuli spiski, byli zarozumiali, podejrzliwi, handlowali, kochali się - nic po nich nie zostało. Nie zostało po nich ani śladu. Wieczna pamięć jest marnością. Należy się zatem starać tylko o sprawiedliwy umysł i działalność pożyteczną dla ogółu, i mowę niezdolną nigdy do kłamstwa, i umysł pogodnie przyjmujący to, co się dzieje, wszystko, jako rzecz konieczną, jako rzecz zrozumiałą, jako to, co płynie z tego samego, co i my, początku i źródła. / 36. Uważaj pilnie, jak to wszystko dzieje się za pomocą przemian, i przyzwyczaj się do myśli, że niczego tak nie lubi natura wszechrzeczy, jak zmieniać to, co jest, i stwarzać rzeczy nowe, a podobne. Wszystko bowiem, co jest, jest jakby nasieniem tego, co zeń powstanie. A ty myślisz o tym jako o nasieniu, co wpada do ziemi lub macicy. A to bardzo niemądrze. / 39. Nie w obcej woli źródło twego nieszczęścia. Ani też w ruchu i przemianie otoczenia. Gdzież więc? Tam, gdzie posiadasz zdolność sądzenia o złym. Niech więc to nie wydaje sądu, a wszystko będzie dobrze. A chociażby to ciało, z nim tak ściśle złączone, było krajane, palone, rozpadało się we wrzodach, gniło, przecież część wydająca sąd niech będzie spokojna. To znaczy, niech osądzi, że nie jest niczym złym ani dobrym, co dotknąć może jednako człowieka złego i dobrego. Co bowiem jednako dotyka człowieka żyjącego wbrew naturze i żyjącego według natury, to nie jest ani zgodne z naturą, ani przeciwne naturze. /
41. Duszyczką jesteś dźwigającą trupa - powiedział Epiktet. / 48. Zbierając to razem, patrz na sprawy ludzkie zawsze jako na jednodniowe i marne. Co wczoraj było kroplą śluzu, jutro już będzie mumią lub prochem. / 49. Pamiętaj zresztą przy każdym zdarzeniu, które cię do smutku przywodzi, o zasadzie: To nie jest nieszczęściem, owszem, szczęścijem jest znosić to wzniośle.
KSIĘGA PIĄTA
1. Pracuj, bo do pracy i trudów jesteś stworzony, nie do przyjemnego wylegiwania się w łóżku. Popatrz na ptaki [nie pracują ani nie żną... to nie tutaj], mrówki, one czynią, co do nich należy. Naśladowanie zwierząt. / 5. Bystrością nie wzbudzasz podziwu. Mniejsza o to! Ale jest wiele innych zalet, o których nie możesz powiedzieć: nie mam z urodzenia. To więc, co zależy tylko od ciebie, okazuj: szczerość, powagę, wytrwałość, obojętność wobec rozkoszy, zadowolenie z losu, wstrzemięźliwość, życzliwość, swobodę, prostotę, zastanowienie i wielkoduszność. (...) A czy brak zdolności z urodzenia zmusza cię, byś czuł się niezadowolony, był leniwy, schlebiał, składał winę na swe ciało, starał się podobać i przechwalać, i w inny sposób duszę niepokoił? Nie! Na bogów! Owszem z dawna mogłeś się uwolnić od tych błędów. I co najwyżej być uważanym za tępego i trudno pojmującego. A i w tym należy się ćwiczyć i nie trwać z przyjemnością w lenistwie. / 6. Jeden, gdy wyświadczy komuś jaką przysługę, natychmiast myśli o wdzięczności dla siebie. Inny zaś wprawdzie o tym w tej chwili nie myśli, ale poza tym uważa go w duszy za dłużnika i ma świadomość swego czynu. Inny znowu jakoś o niczym, co zrobił, nie wie, lecz podobny jest do winnej latorośli, która wydała grono i nic więcej nie żąda, skoro już wydała owoc własny - podobnie jak koń, gdy drogę naznaczoną przebył, jak pies po wytropieniu zwierza lub pszczoła po uzbieraniu miodu. A człowiek, który wyświadczył dobrodziejstwo, nie rozgłasza tego, lecz przechodzi do innej sprawy, jak winna latorośl, by w porze stosownej znowu owoc wydać.
Nakazy Aureliusza przypominają te chrześcijańskie: miłuj siebie i bliźniego, memento mori, dzień dzisiejszy ma dość zmartwień, módl się i pracuj (modlitwa to tutaj rozmyślanie nad sensem), bądź maksymalnie, a nie dostatecznie dobry, vanitas vanitatum, niższe istoty stworzone są dla wyższych - człowiek, by panować nad zwierzętami. Przy tym przekornie: nie leń się, popatrz na ptaszki, jak pracują (a nie: nie orzą ani nie przędą). Ale nieprawdopodobnie jaskrawo: nie wiedz o tym, co robisz, bądź jak winna latorośl, która wydała grono i nic więcej nie żąda = niech wasza prawa ręka nie wei, co czyni lewa. Jasno i bez ogródek wskazuje na przyczynę cierpienia: ty nią jesteś, wyobrażenie świata, które tworzysz, jeśli czujesz się ofiarą - sam się nią czynisz, jeśli jesteś niespokojny - sam za to jesteś odpowiedzialny, jeśli chcesz odnaleźć spokój - spojrzyj w siebie, jeśli chcesz zrozumieć świat - odpowiedź da ci twój rozum. Nie wykorzystuj go do zadręczania się, do podążania za chucią, do podejrzeń i potępień, skoncentruj go na tym, co najważniejsze - by być szczęśliwym, bo po to jest ten twój rozum, dzięki niemu możesz zrozumieć, jakie prawa rządzą światem i tobą, dzięki niemu możesz zaakceptować swój los i przyjąć go z radością. Nie poniżaj go, wykorzystując do rzeczy małych i przysparzających wzburzenie. Uwznioślij siebie.