Ransomware: cyberprzestępca jak przedsiębiorca. Odroczy opłatę, doradzi technicznie
Możliwość odroczenia terminu płatności, pomoc w obsłudze bitcoinów. To paradoks, ale cyberprzestępcy rozumieją, że żeby zarobić na swoich ofiarach, najpierw muszą im pomóc technologicznie.
Bardzo
ciekawy raport opublikowała właśnie produkująca antywirusy fińska
firma F-Secure. Jej analitycy sprawdzili zachowania czterech grup
przestępczych, które zarabiają
na ransomware.
To wirusy szyfrujące pliki na komputerze ofiary. W zamian za
odszyfrowanie
przestępcy żądają zapłaty okupu w bitcoinach. Niestety, programy
antywirusowe rzadko wykrywają tego typu oprogramowanie. Non stop
powstają nowe mutacje wirusa ransomware, dlatego też bardzo rzadko
możliwe jest odszyfrowanie zainfekowanych plików w inny sposób niż
zapłata złodziejom za otrzymanie klucza deszyfrującego. Ransomware
najłatwiej jest złapać poprzez e-mail. Cyberprzestępcy wysyłają
zainfekowane pliki, które po otwarciu wyświetlają na komputerze
komunikat mówiący o zaszyfrowaniu i konieczności zapłaty.
Firma
F-Secure sprawdziła cztery najpopularniejsze odmiany ransomware -
okazuje się, że internetowi złodzieje działają już jak
prawdziwe firmy. Mają swoje działy obsługi "klienta",
potrafią odroczyć płatność, a nawet można z nimi negocjować
jej obniżenie.
Klient
nasz pan
Autorzy
badania założyli fikcyjne konto, pobrali próbki złośliwych
oprogramowań i poprosili kobietę nieznającą się na technologii o
poprowadzenie rozmów z przestępcami. Z badania wynikło kilka
ciekawych wniosków.
Przede wszystkim "klient",
czyli ofiara, zazwyczaj nie jest pozostawiony sam sobie. Jak w każdym
szanującym się przedsiębiorstwie, cyberprzestępcom zależy na
porządnej obsłudze "klientów". Mają swoje strony
internetowe, na których publikują przydatne dla ofiary informacje:
w jaki sposób kupić bitcoiny, jak przelać je na konto złodzieja,
jak potem odszyfrować
pliki. Ba, na stronach umożliwiają "testowe"
odszyfrowanie jednego pliku za darmo - tak, aby ofiara miała
pewność, że po zapłacie okupu rzeczywiście odzyska zaszyfrowane
pliki. - Obsługa klienta oferowana przez cyberprzestępców wydaje
się być skuteczna. Wiele legalnych sklepów internetowych i
tradycyjnych firm mogłoby się od nich sporo nauczyć. Z przykrością
stwierdzam, że oszuści wydają się dotrzymywać słowa. Można z
nimi nawet negocjować. To przestępczość na masową skalę
prowadzona na zasadzie rutynowej działalności biznesowej - mówi
Erka Koivunen, doradca ds. cyberzabezpieczeń w F-Secure.
Cerber
- mistrz marketingu
Zdecydowanie
najciekawszą i najzabawniejszą obsługę "klienta"
oferują przestępcy, rozsyłający wirusa o nazwie Cerber. Strona
internetowa, na której można załatwić sprawę okupu, dostępna
jest w... 12 językach. Jest na niej też formularz kontaktowy,
sekcja FAQ (najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi na nie) oraz
"unikalna" podstrona dla ofiary z czasem odliczanym do
końca terminu na płatność.
Wiele informacji ofiara
może uzyskać już zaraz po zarażeniu się Cerberem. Dostaje ona na
pulpicie plik tekstowy z wieloma wskazówkami. Złodzieje, którzy
używają Cerbera, musieli przejść jakieś kursy akwizytorów czy
konsultantów sklepowych. Plik tekstowy rozpoczynają pytaniami do
"klienta": "Nie możesz odnaleźć potrzebnych ci
plików? Zawartość plików, której szukasz, jest niemożliwa do
odczytania?". Potem proponują "pomoc": "Jako
jedyni dysponujemy sekretnym kluczem pozwalającym otworzyć twoje
pliki". I wyjaśniają płynące ze skorzystania z ich usług
profity: "Po zakupie pakietu oprogramowania będziesz w stanie:
odszyfrować wszystkie pliki, pracować ze swoimi dokumentami,
wyświetlać zdjęcia i pliki multimedialne, kontynuować wygodne
korzystanie z komputera".
To jednak nie wszystko.
Najlepsze autorzy Cerbera zostawiają na końcu pliku tekstowego. Tam
bowiem tłumaczą swoje motywacje, przy których nie sposób się nie
zaśmiać:
"Projekt Cerber Ransomware stworzono wyłącznie w celach instruktażowych związanych z bezpieczeństwem informacji. Weryfikuje też skuteczność oprogramowania antywirusowego w zakresie ochrony danych. Razem sprawiamy, że internet staje się lepszy i bezpieczniejszy".
Ciekawą
wskazówkę podają też autorzy wirusa Shade. Informują, że jeśli
ofiara będzie próbowała samodzielnie odszyfrować pliki, lepiej
niech zrobi sobie ich kopie zapasowe. Odszyfrowanie stanie się
bowiem niemożliwe w przypadku jakichkolwiek zmian wewnątrz plików.
To rada, której warto trzymać się w przypadku zarażenia
jakimkolwiek rodzajem wirusa ransomware.
Ransomware
można negocjować
Analitycy,
którzy prowadzili badania, momentami mogli czuć zaskoczenie.
Kobieta (o imieniu Christine) rozmawiająca z przestępcami (za
pomocą maila lub czatu na ich stronie) zdołała u trzech grup
wynegocjować obniżkę okupu, choć w założeniu brak wpłaty w
określonym terminie oznacza jej podwyżkę. Kobieta próbowała też
oferować zamiast pieniędzy zaprojektowanie grafiki na stronę
przestępców lub przekazać karty podarunkowe do Amazona. Na to
złodzieje się nie zgadzali, jedyną walutą, jaką akceptują, jest
bitcoin.
To, jak wyglądają negocjacje i sposób
działania złodziei w zorganizowanych grupach, świetnie przedstawia
zapis rozmów kobiety z przestępcami, którzy zarazili jej komputer
wirusem Jigsaw. Agent grupy przestępczej nie tylko prowadził
Christine niemal za rękę po kolejnych etapach płatności, ale i na
koniec... polecił jej najlepsze programy antywirusowe chroniące
przed ransomware.
Agent
(w odpowiedzi na kilka wiadomości przesłanych poprzez formularz
internetowy):
Witam. Aby odblokować swoje pliki, musisz dokonać płatności w
bitcoinach. Wiesz, jak kupić bitcoiny?
Christine
Walters:
Cześć. Nie, nie wiem, jak kupić bitcoiny. Co się stało z moimi
plikami? Dlaczego musiałam tak długo czekać na odpowiedź? Nie
mogę pracować na moich plikach! Ile muszę zapłacić?
Agent:
Napisaliśmy do ciebie trzykrotnie z innego adresu e-mail i za każdym
razem wiadomość powracała do nas jako niemożliwa do dostarczenia.
Twoje pliki zostały zaszyfrowane. Wejdź na stronę
www.localbitcoins.com i kup bitcoiny za 125 USD. Możesz za nie
zapłacić poprzez przelew
bankowy,
wpłatę na konto, gotówką itp. Wyślij bitcoiny na poniższy
adres. Napisz do nas wtedy wiadomość e-mail, a my prześlemy Ci
hasło umożliwiające odszyfrowanie plików i wejdziemy na czata,
aby w razie potrzeby Ci pomóc. Wprowadzenie hasła i odzyskanie
wszystkich plików zajmie Ci 5 minut. Po dokonaniu płatności napisz
do nas wiadomość e-mail. Jesteśmy online przez najbliższe 12
godzin.
Christine:
Nigdzie nie zamawiałam szyfrowania plików, to musi być jakaś
pomyłka. Sprawdźcie, proszę, swoją dokumentację, ponieważ
wydaje mi się, że zaszyfrowaliście pliki niewłaściwej osoby.
Proszę o przywrócenie moich plików, bo ich brak jest dla mnie
dużym problemem. Czy jest jakiś numer telefonu, pod który mogę
zadzwonić, aby porozmawiać z waszym przedstawicielem i wyjaśnić
całą sprawę?
Agent:
Zaszyfrowanie plików jest efektem działania wirusa, a nie usługi.
Kliknęłaś jakieś łącze lub pobrałaś program, który
spowodował zaszyfrowanie plików. Teraz musisz zapłacić za ich
odzyskanie. To nie jest coś, co zamówiłaś. Pobrałaś wirusa,
teraz musisz więc zapłacić. Po upływie 24 godzin wysokość
opłaty za odszyfrowanie zostanie podniesiona do 225 USD. Wcześniej
kontaktowaliśmy się z tobą kilkakrotnie, już teraz powinniśmy
więc obciążyć cię kwotą 225 USD. Ponieważ jednak widzę, że
nie wiesz, czym jest wirus żądający okupu, dziś zostaniemy
jeszcze przy 125 USD. Od jutra okup wyniesie 225 USD.
Christine:
Hmm, to miło z waszej strony. Dziękuję za pozostanie przy kwocie
125 USD, zwłaszcza że nie otrzymałam wcześniejszych wiadomości.
Poszperałam trochę w Google i dowiedziałam się, czym jest
ransomware. Dlaczego to robisz? Rozumiem, że po prostu dla
pieniędzy, ale to bardzo nie w porządku. Może powinieneś zająć
się jakąś inną działalnością? Czymś, co pozwoli ci poczuć
się dobrze? Jestem przekonana, że jesteś bardzo utalentowaną
osobą. Jak nazywa się to oprogramowanie ransomware? Czy to
Cryptowall?
Agent:
Nie, to nie Cryptowall. Cryptowall działa całkiem inaczej. Nasze
oprogramowanie nie ma nazwy. Napisz do nas wiadomość e-mail po
dokonaniu płatności, a wtedy prześlemy ci klucz do odszyfrowania
plików. Przywrócenie Twojego komputera do stanu normalności zajmie
ci 5 minut.
Christine:
Czy to Jigsaw? A może TorrentLocker? Weszłam na stronę
localbitcoins.com, skąd jednak mam wiedzieć, którą pozycję na
liście wybrać? Skąd się biorą te różne ceny?
Agent:
Oprogramowanie nie ma nazwy, to kod prywatny. Różnice w cenach
wynikają z różnic między poszczególnymi sprzedawcami. Podaj
kraj, z którego piszesz, wtedy poszukam dla ciebie
sprzedawcy.
Christine:
Jestem w Finlandii. A Ty skąd piszesz?
Agent:
Twoja najlepsza opcja to ... (łącze do sprzedawcy bitcoinów w
Europie). To sprzedawca, który akceptuje karty paysafecard. Kupujesz
kartę, przesyłasz kod lub zdjęcie, a gdy klikniesz nazwę
sprzedawcy, zobaczysz czas transakcji. Ten sprzedawca udostępnia
bitcoiny średnio w ciągu 5 minut. Jeśli skorzystasz z przelewu
SEPA, potrwa to 1-2 dni. 125 USD to 110 EUR.
Christine:
Dziękuję za znalezienie dla mnie sprzedawcy. Skąd mam jednak wziąć
kartę paysafecard? Nie wiem, co to.
Agent:
Sprawdź placówki w swojej najbliższej okolicy. Kartę kupisz
zwykle na stacji paliw lub w supermarkecie. Idziesz do kasy, płacisz,
a w zamian otrzymujesz rachunek z kodem PIN. Wysyłasz zdjęcie
sprzedawcy z localbitcoins. Wtedy on weryfikuje dostępność środków
i natychmiast umieszcza bitcoiny w Twoim profilu. Miejsca, w których
kupisz paysafecard, to - zgodnie ze znalezionymi przeze mnie
informacjami - sklepy R-Kioski i Siwa.
Christine:
OK, to wydaje się dość proste. Ale skąd mam wiedzieć, że
naprawdę odzyskam pliki, gdy już wam zapłacę? A co, jeśli po
prostu weźmiecie moje pieniądze, a nie naprawicie moich plików? I
czy zabierzecie to okropne roznegliżowane zdjęcie z mojego
pulpitu?
Agent:
Odblokowujemy każdy komputer, na 100 proc. Czy zrobisz to dziś?
Wtedy będę mógł zostać online i ci pomóc?
Christine:
Nie mogę! Miałam bardzo pracowite popołudnie w pracy. Teraz muszę
odebrać synka z przedszkola, bo zamykają je za pół godziny. Przez
cały wieczór będę zajęta. Muszę zrobić to jutro. Mam nadzieję,
że cena nie pójdzie w górę. A co z plikami, które wirus usunął
- czy je również odzyskam?
Agent:
Wszystkie pliki zostaną odszyfrowane, a wirus zniknie. Postaraj się.
Nie mogę zagwarantować ceny. Nie mam nad tym kontroli. Jeśli nie,
zobaczymy, co stanie się jutro.
Christine:
Chodzi o to, które pliki zostaną odszyfrowane? WSZYSTKIE pliki na
moim komputerze? Czy wszystkie pliki, które usunęliście?
Agent:
Zaszyfrowane pliki programów, które blokują używane zwykle przez
ciebie programy, zostaną odszyfrowane. Programy, które wydają ci
się usunięte, tak naprawdę nie zniknęły. Zostały przeniesione
do innej lokalizacji na twoim komputerze i zaszyfrowane w kilku
folderach. Zostaną one odszyfrowane i przeniesione do lokalizacji
pierwotnej. Będę online jeszcze przez 2 godziny.
Christine
(następnego dnia) :
Czy cena wciąż jest taka sama?
Agent:
Cena wynosi 110 euro. Tylko zrób to dziś. Sprzedawca bitcoinów, o
którym pisałem wczoraj, dziś ich nie sprzedaje. Kurs bitcoina
rośnie i ten sprzedawca chyba wyczerpał swoje zapasy. Kup kartę
paysafecard i napisz do mnie wiadomość e-mail, znajdę dla ciebie
innego sprzedawcę. Daj znać, czy zrobisz to dziś. Znajdujemy się
w całkiem różnych częściach świata, mogę więc poprosić kogoś
online, żeby ci pomógł.
Christine:
Problem w tym, że u mnie w ten weekend mamy przerwę świąteczną i
sklepy są pozamykane. Miałam mnóstwo na głowie przez dzieci i
pracę, a mój mąż jest bardzo zajęty i nie może pomóc. Na
której jesteś półkuli, zachodniej?
Agent: Jestem w
Kanadzie. Odszyfrujemy twoje pliki za 125 USD, o ile zapłacisz nam
do północy 24 dnia tego miesiąca. Potem cena wzrośnie do 225 USD.
Gdy tylko płatność do nas dotrze i otrzymamy powiadomienie,
napiszemy do ciebie wiadomość e-mail lub wejdziemy na czata, aby
odblokować twoje pliki. Na localbitcoins możesz kupić bitcoiny za
pomocą karty paysafecard lub płatności Western Union albo
Moneygram. Daj znać.
Christine:
Jesteś w Kanadzie? Szukałam informacji o ransomware i odniosłam
wrażenie, że wszystkie ataki są przeprowadzane z Rosji. To
ciekawe. Czy to twoje główne źródło dochodów? Północ 24 dnia
miesiąca - w jakiej strefie czasowej?
Agent:
Północ w twojej strefie czasowej. Najlepiej będzie, jeśli zrobisz
to rano. To ja czekałem w gotowości na twoją odpowiedź 3 dni
temu, bo wydało mi się dziwne, że napisałem do ciebie wiadomość,
a ty odpowiadasz dopiero po 8 godzinach. Zrób to do piątku do
północy, lecz jeśli zrobisz to rano (wg twojego czasu), czyli ok.
4 lub 5 rano u mnie, otrzymam wiadomość, gdy napiszesz do mnie
e-maila, a wtedy wstanę i rozwiążę twój problem. Zwykle nawet
nie negocjujemy ceny, ale rozumiem, że nie dostałaś naszych
pierwszych wiadomości. Wiem, że osoba, która będzie dyżurować
jutro, będzie niezadowolona, gdy zobaczy, że cena dla ciebie wynosi
w dalszym ciągu 125 USD. Postaraj się więc zrobić to rano, żebym
mógł załatwić całą sprawę, a ty nie będziesz już wtedy miała
problemu. A jeśli chodzi o twoje pytanie o dochody... nie mam
pojęcia, skąd takie pytanie. Zostaliśmy zatrudnieni przez pewną
korporację w celu zakłócenia codziennej działalności jej
konkurencji przez cyberataki. Nigdy nie robiliśmy nic w Finlandii, a
ty wydajesz się być użytkownikiem indywidualnym, który otworzył
niewłaściwą wiadomość, dlatego staram się utrzymać cenę na
minimalnym poziomie.
Christine:
To ciekawe. Czyli to dlatego okup jest taki niski - bo jesteście już
opłacani przez jakąś korporację, więc najbardziej interesuje was
utrudnianie komuś działalności biznesowej, a nie zarobienie
mnóstwa pieniędzy na okupach? To jakiś obłęd. Czy ta korporacja
to jakaś legalna, znana firma? Spróbuję znaleźć otwarty sklep
R-Kioski lub Siwa, choć może to być trudne podczas tego
świątecznego weekendu. Najprostsza byłaby dla mnie płatność
Paysafe.
Agent:
Okup jest niski, ponieważ zaatakował Cię wirus o najmniejszym
zasięgu. Celem było tylko zablokowane plików w celu spowolnienia
produkcji pewnej korporacji, co pozwoliłoby naszemu klientowi z
wyprzedzeniem wprowadzić na rynek podobny produkt. Chodzi tylko o
zaszyfrowanie plików. Nic więcej. Żadne pliki nie zostały
przeniesione, uszkodzone ani usunięte. Na dyskach twardych nie są
wykonywane żadne polecenia autodestrukcji. Tak, to znana korporacja.
Firma z listy Fortune 500. W dalszym ciągu nie rozumiem, jakim
sposobem ty i jeszcze jedna osoba z Finlandii dostałyście naszą
wiadomość e-mail, skoro cel znajduje się w USA, a klient zawsze
podaje nam kontaktowe adresy e-mail. Musisz znajdować się na
czyjejś liście mailingowej. Ta druga osoba już zapłaciła za
pomocą karty paysafecard. Kupiła ją w sklepie Siwa. Dostanę
powiadomienie, gdy napiszesz do mnie wiadomość e-mail, daj mi więc
znać, żebym mógł odblokować twoje pliki.
Christine
(3 dni później):
Nie było nas przez cały weekend z powodu świątecznego weekendu.
Pojechaliśmy do domku letniskowego znajomych na wsi, w którym nie
ma prądu ani internetu. W dalszym ciągu nie powiedziałam o niczym
mężowi, bo zdenerwuje się, gdy się dowie, że mam wirusa na
naszym komputerze i muszę za to zapłacić. Zresztą on rzadko
korzysta z tego komputera. Zapłacę w tym tygodniu. Czy takie ataki
hakerskie na inne firmy są bardzo powszechne wśród wielkich
korporacji? Słyszałam, że takie rzeczy robią rządy państw, nie
wiedziałam jednak, że przedsiębiorstwa również.
Agent:
Tak. Ataki na korporacje mają miejsce każdego dnia. Postaraj się
załatwić sprawę jak najszybciej. Jeszcze nigdy nie trwało to tak
długo. Dziękuję.
Christine
(następnego dnia) :
Poszłam dziś rano do R-Kioski, żeby kupić kartę paysafecard,
lecz gdy powiedziałam pracownikowi, po co ją kupuję, odmówił mi
sprzedania takiej karty. Hmm. Będę chyba musiała spróbować w
innym miejscu. W pobliżu nie ma sklepu Siwa. Czy cena wciąż wynosi
125 USD? To, co przytrafiło się mojemu komputerowi i moim plikom,
jest oczywiście bardzo nieprzyjemne, ale miło, że chociaż ty
jesteś tak pomocny.
Agent:
Tak, zapłać 125 USD. Chcemy mieć to już za sobą. Nigdy nie
słyszałem o odmowie sprzedaży karty. Skoro dajesz pracownikowi
pieniądze, powinien Ci ją sprzedać. Postaraj się załatwić to
dziś, bo bitcoiny są notowane jak akcje, a ich kurs wzrasta.
Postaraj się.
Christine:
Mam dobre wieści! Porozmawiałam ze znajomym znajomego, który
nieźle zna się na technologii i pomógł mi odnaleźć sporo zdjęć
na moim koncie Google. Nie zdawałam sobie sprawy, że tam są! Nie
wiedziałam, że część moich plików jest kopiowana na konto
Gmail, ponieważ rzadko go używam. Wydaje mi się, że te
odnalezione pliki to w zasadzie większość tego, co jest mi tak
naprawdę potrzebne, nie muszę się więc już martwić o
odszyfrowanie danych z komputera. Nie mogę uwierzyć, że to mówię,
ale byłeś bardzo pomocny - choć to przecież wy ukradliście moje
pliki. Potrafisz rozmawiać z ludźmi, mógłbyś pracować w jakiejś
bardziej przyzwoitej branży i świetnie się spisywać. Tak z
czystej ciekawości: czy Twoja firma działa jak prawdziwe, legalne
przedsiębiorstwo, z normalną stroną internetową i wszystkim, co
trzeba? Nie potrafię sobie wyobrazić, jak publicznie reklamujecie
usługi tego typu.
Agent:
Cieszę się, że odzyskałaś swoje pliki. Ja sam nie widzę klucza
odszyfrowującego do chwili pojawienia się płatności w portfelu z
bitcoinami. To takie zabezpieczenie w systemie. Nie promujemy naszych
usług. Wielkie korporacje zawsze mają dział techniczny. Zwykle w
jednym z ich działów pracuje haker, który kontaktuje się z nami,
aby sprawdzić ich zabezpieczenia. Przy okazji takich kontaktów
informują nas o swoich potrzebach. To zresztą nie tylko korporacje.
Politycy, rządy, mężowie, żony... Ludzie ze wszystkich środowisk
zlecają nam włamywanie się na komputery, telefony komórkowe itp.
Jeszcze raz zaznaczę, że moim zdaniem znalazłaś się na
niewłaściwej liście kontaktowej, ponieważ nie mamy klientów w
Finlandii, a naszym celem nie są użytkownicy indywidualni, którzy
przechowują na swoich komputerach zdjęcia rodzinne czy muzykę.
Zwykle jest to znacznie bardziej skomplikowane. Miałaś sporo
szczęścia. Gdyby wirus miał funkcję autodestrukcji, twój
komputer uległby całkowitej awarii. Zaopatrz się w dobry program
antywirusowy.
Christine:
OK, to teraz zadam pewnie głupie pytanie, ale jaki program
antywirusowy polecasz?
Agent:
Jeśli chodzi o program antywirusowy, to nie ma wątpliwości, że
żadne oprogramowanie nie daje takiej ochrony jak eset nod32. Avast,
Malwarebytes, AVG - w porównaniu z nim to wszystko słabe narzędzia.
Ransomware
- jak się chronić?
1.
Rób backup danych na zewnętrzne urządzenia lub do chmury - nigdy
nie będziemy do końca pewni innych zabezpieczeń. Każdy system,
firewall, antywirus, wtyczka itd. może zawieść. Uwaga! Nośniki
zewnętrzne podłączone do komputera podczas infekcji również
zostaną bezpowrotnie zaszyfrowane. Backup do chmury jest najlepszym
rozwiązaniem, gdyż realizuje się automatycznie - nie trzeba o nim
pamiętać.
2. Unikaj logowania się na konto z
uprawnieniami administracyjnymi do komputera. Pracuj na koncie
użytkownika, a konta administratora używaj tylko wtedy, kiedy jest
to konieczne, np. do instalacji programów.
3.
Systematycznie i często aktualizuj system operacyjny i programy -
niwelujesz w ten sposób luki bezpieczeństwa wykryte przez twórców
oprogramowania.
4. Unikaj wchodzenia na strony zawierające
niebezpieczne treści, klikania w podejrzane linki i używania
nieznanych narzędzi.
5. Bardzo ostrożnie otwieraj
załączniki e-mail, nawet od zaufanych nadawców. Adres nadawcy w
wiadomości e-mail łatwo jest podmienić i podać się za dowolną
osobę. Znane są też sztuczki, dzięki którym plik wyglądający
np. na PDF czy ZIP faktycznie jest plikiem z wirusem.
6.
Jeśli musisz otworzyć załącznik, a wydaje ci się on podejrzany,
możesz bezpłatnie przeskanować go w serwisie www.virustotal.com.
Pamiętaj jednak, by nie przesyłać plików zawierających poufne
dane.
Jakub Wątor: Jesteś ofiarą przekrętu internetowego, chcesz się przed nim uchronić? A może interesuje cię tematyka cyberbezpieczeństwa? Zapraszam na mój profil na Facebooku, bloga oraz do kontaktu mailowego jakub.wator@wyborcza.biz.