Porady dla Właścicieli Psów





Porady dla Właścicieli Psów

Poniżej przedstawiam kilka moich artykułów napisanych głównie w 2007roku, czyli dosyć dawno temu.

Porady w nich zawarte są jednak w większosci przypadków ciągle aktualne, choć wiedza w zakresie wychowania i szkolania psów jest już znacznie bardziej zaawansowana. Niektóre techniki opisane w akrykułach są już nieakturalne i sama stosuje inne. Myślę jednak że przynajmniej przez jakiś czas, artykuły te będą dostępne.
Jeśli czytając je, mają Państwo jakiekolwiek pytania lub chcą wyrazić swoją opinię, proszę do mnie napisać.
Bardzo cenię sobie konstruktywną krytykę.
pozdrawiam

Agnieszka Nojszewska

  1. Rozmawiać ze zwierzętami można nie tylko w Wigilię, "Echo Powiatu" nr 49(429) z 12 grudnia 2006

  2. Czas na zabawę, "Echo Powiatu" nr 1(431) z 2 stycznia 2007

  3. Pies na zdrowie, "Echo Powiatu" nr 3(433) z 16 stycznia 2007

  4. Pies asystujący, "Echo Powiatu" nr 5 (435) z 30 stycznia 2007

  5. Pies asystujący cd., "Echo Powiatu" nr 7 (437) z 13 lutego 2007

  6. Jaki właściciel, taki pies, "Echo Powiatu" nr 9 (439) z 27 lutego 2007

  7. Agresja u psów - fakty i mity, "Echo Powiatu" nr 11 (441) z 13 marca 2007

  8. Czy pies może mieć ADHD?, "Echo Powiatu" nr 13 (443) z 27 marca 2007

  9. Psie obsesje, "Echo Powiatu" nr 17 (447) z 24 kwietnia 2007

  10. Strach ma wielkie oczy..., "Echo Powiatu" nr 22 (452) z 29 maja 2007

  11. Psie smutki, "Echo Powiatu" nr 24 (454) z 12 czerwca 2007

  12. Jak wybrać idealnego psa?, "Echo Powiatu" nr 26 (456)z 26 czerwca 2007 i nr 28 (458) z 10 lipca 2007

  13. Pies dla Ciebie, "Echo Powiatu" nr 30 (460) z 24 lipca 2007

  14. Wakacje z psem, "Echo Powiatu" nr 32 (462) z 7 sierpnia 2007

  15. Dlaczego pies szczeka? "Echo Powiatu" nr 34,36,40

  16. Pies - demolka, "Echo Powiatu" nr 42 z 16 października 2007

  17. Chodźmy na spacer!, "Echo Powiatu" nr 45 z 6 listopada 2007

  18. Czas na udany spacer, "Echo Powiatu" nr 47 z 20 listopada 2007

  19. Kto jest w tym domu szefem?, "Echo Powiatu" nr 49 z 4 grudnia 2007

  20. Uniwersalny język natury, "Echo Powiatu" nr 51 z 18 grudnia 2007

  21. Noworoczne postanowienia, "Echo Powiatu" z 8 stycznia 2008

  22. Szczenię w domu cz.1., "Echo Powiatu" z 22 stycznia 2008

  23. Szczenię w domu cz.2. - ABC Socjalizacji, "Echo Powiatu" z 5 lutego 2008

  24. Czy warto pójść z psem na szkolenie? ,"Echo Powiatu"

  25. Mokry problem,"Echo Powiatu"

  26. Samotny jak pies...,"Echo Powiatu"

  27. Bliższe i dalsze podróże z psem.

  28. Bliższe i dalsze podróże z psem.

  29. Tęczowy most - gdy czas na pożegnanie.

* * *


1. Rozmawiać ze zwierzętami można nie tylko w Wigilię.

Witam Państwa i zapraszam na cykl moich artykułów poprzez które pragnę podzielić się z Państwem moim doświadczeniem i spostrzeżeniami w pracy z psami.

Pisząc ten artykuł spoglądam na psy leżące przy moich nogach. Każdy z nich jest innej rasy, ma inny charakter i inaczej reaguje na otaczający go świat. Zupełnie nie przeszkadza im to jednak rozumieć się nawzajem i uczyć się od siebie. Mój domowy hotel dla psów odwiedza miesięcznie kilkanaście psów. Ze szczególnym zainteresowaniem przyglądam się ich zachowaniu. Widzę jak poznają otoczenie i panujące w hotelu reguły oraz zapoznają się z pozostałymi mieszkańcami, nawiązujac czasami prawdziwe psie przyjaźnie. Taka obserwacja daje mi niezwykłą możliwość nauki psiego języka oraz zwyczajów jakie rządzą psim światem.

Język jakim porozumiewają się psy, to nie tylko język gestów, mowa ciała ale także zdolność wzajemnego wyczuwania charakteru, nastroju czy kondycji psycho-fizycznej. Wszystko ma swoje znaczenie i każdy komunikat jaki psy wysyłają czy odbierają jest zależny także od ich subiektywnego spojrzenia na świat.
To dokładnie tak jak z ludźmi, teoretycznie więc powinniśmy się nawzajem rozumieć. Dlaczego jednak jest inaczej? Problem w tym, że dla człowieka najważniejsze jest słowo i na nim większość z nas stara się opierać podczas komunikowania się ze zwierzętami. Nie zwracamy natomiast uwagi na to, czy nasza mowa ciała i nastrój mówią to samo. Na przykład mówimy do psa miłym głosem: „ chodź pieseczku, zobacz, mam dla ciebie kiełbaskę” a myślimy: „niech tylko cię złapię ty kundlu, to popamiętasz mnie i skończą się te głupie ucieczki”. Zwierzę odczuje natychmiast brak spójności obydwu sygnałów i będzie bardzo ostrożne w bliższym kontakcie z nami.
Niesamowity jest fakt, jak łatwo zwierzęta potrafią nas rozszyfrować i jak często bywają sytuacje kiedy to właściciel psa denerwuje się na swego czworonoga, że ten jest głupi bo go nie słucha, podczas gdy pies jest po prostu bardzo inteligentny i wrażliwy ale wzajemne zrozumienie jest niemożliwe ze względu na rozbieżne komunikaty ze strony człowieka. Zwierzęta do nas mówią przez cały rok, nie tylko w Wigilijny wieczór. Poświęćmy im troszkę czasu i postarajmy się odgadnąć co chcą nam powiedzieć. Takie rozmowy mogą nas wiele nauczyć, tak jak nauczyły mnie.

Zapraszam do czytania kolejnych części z cyklu moich porad oraz do pisania na mój adres mailowy. Zapraszam także gorąco do obejrzenia pierwszego odcinka nowego programu Joanny Brodzik pt.” Dookoła siebie”, w którym miałam przyjemność opowiedzieć o mojej pracy z psami. Program wyemituje TVP2 w Wigilię pod intrygującym tytułem: „ Czy zwierzęta mówią?”

* * *


2. Czas na zabawę

Psy tak jak i ludzie lubią się bawić. My mamy urlopy i wakacje, a psy muszą polegać tylko na naszej dobrej woli. Zabawa to ważny element życia psa, niezbędny dla jego prawidłowego rozwoju fizycznego i psychicznego. W czasie zabawy psy uczą się ważnej dla nich umiejętności, czyli “psiej etykiety”. Dzięki niej pies wie, jak porozumieć się z innym psem, jak wygląda współpraca oraz jak uniknąć konfliktu. W skrócie, dzięki zabawie pies uczy się jak być psem i dlatego każdy pies, a tym bardziej szczenię, powinien jak najczęściej bawić się z innymi psami.
Najlepsze do tego celu są miejskie parki, gdzie zarówno pies jak i jego właściciel mile spędzą czas. Ja osobiście bardzo lubię Pola Mokotowskie w Warszawie, gdzie znam już po imieniu większość przychodzących tam psiarzy. Dzięki regularnym wizytom wiem, które psy są przyjazne i zrównoważone, a których lepiej unikać. Jeśli widzę nowego psa, zawsze dobrze obserwuje jego zachowanie, pytam się właściciela czy można podejść i dzięki temu unikam nieprzyjemnych niespodzianek. Zabawa to świetna nagroda za dobre zachowanie psa. Zamiast smacznym kąskiem, za dobrze wykonaną komendę, możemy psa nagrodzić krótką zabawą piłeczką lub przeciąganiem liny. Większość psów, zwłaszcza młodych i rozbrykanych zacznie zwracać na nas dzięki temu większą uwagę i chętniej do nas przybiegać.
Zabawa pod koniec każdej sesji szkoleniowej ma wiele zalet, daje psu motywację do dalszej pracy i sprawia, że na następną lekcję będzie on czekał z niecierpliwością. Kolejna zaleta zabawy to pogłębienie naszej więzi z psem. Spędzając wspólnie z psem czas na zabawie, nabieramy do siebie sympatii, zaufania i uczymy się od siebie.

W dzisiejszym świecie, pełnym pośpiechu i pogoni za pieniądzem, coraz rzadziej mamy okazję do radości z wolnej chwili. Całe dnie zajmuje nam praca, a wieczorem, zmęczeni mamy ochotę tylko zasnąć przed telewizorem. Coraz częściej dzwonią do mnie klienci szukający osoby chętnej zaopiekować się psem w ciągu dnia, kogoś kto wyprowadzi psa na spacer, wybiega, zawiezie go na wizytę do weterynarza, czy psiego fryzjera.
A może spróbujmy zamiast poddać się wieczornemu zmęczeniu, wyjść na świeże powietrze. Dla mnie energetyzujący wieczorny spacer i zabawa z psem były najlepszą metodą na odstresowanie i poprawę humoru. Wieloletnie badania prowadzone przez Delta Society wykazały pozytywne działanie psa na zdrowie człowieka. Ale o tym opowiem w następnym artykule.

* * *


3. Pies na Zdrowie

Specjaliści różnych dziedzin medycyny coraz częściej przyznają że obecność psa może mieć bardzo pozytywny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka. Badaniem tego wpływu jako jedna z pierwszych zajęła się amerykańska organizacja “Delta Society” założona w 1977 roku, jako misję obierając poprawę zdrowia człowieka poprzez jego kontakt ze zwierzętami serwisowymi oraz terapeutycznymi. Badania* przez nią przeprowadzone wykazały szereg bardzo interesujących a czasami wręcz zaskakujących wniosków.

W Polsce terapię z udziałem psów zaczęto stosować dopiero pod koniec lat 90. Od tego czasu pomogła ona wielu niepełnosprawnym dzieciom i dorosłym. Efekty nie zawsze są szybkie i spektakularne i zależą od wielu czynników. Jednym z najważniejszych wg. mnie, jest zdolność psa do nawiązywania kontaktu z indywidualnym pacjentem, zdolność do wyczuwania stanu człowieka i sposobu dotarcia do niego. Pies uczy się tego poprzez kontakt z człowiekiem i im więcej czasu z nim spędza, tym mocniejsza więź tworzy się między nimi.

Posiadając własnego psa, po pewnym czasie mamy wrażenie, że umiemy odgadnąć jego myśli. Podobnie jest w drugą stronę. Pies uczy się odgadywać nasze intencje, zanim coś zrobimy lub powiemy. Nie jest to żadna magia ale umiejętność nauki na podstawie obserwacji oraz zdolność do empatii, jaką wg mnie ma każda żywa istota. Zwróćmy częściej uwagę na naszego czworonoga, spędzajmy z nim więcej czasu a z pewnością wyjdzie to nam na zdrowie.

* wyniki badań dostępne są na stronie Delta Society (www.deltasociety.org)

* * *


4. Pies Asystujący

Kontynuując temat z ostatniego artykułu o psach terapeutycznych, pozwolę sobie przedstawić kolejną grupę psów pomagającym ludziom, czyli psy asystujące.

Pies asystujący (ang. assistance dog) to pies, który towarzyszy osobie niepełnosprawnej i wykonuje dla niej specjalne zadania. Mówiąc w skrócie, jest to pies na co dzień mieszkający z osobą niepełnosprawną, różniący się tyle od zwykłego, domowego psa, że potrafi pomóc swojemu opiekunowi w jego codziennych czynnościach.

Najbardziej znanym rodzajem psa asystującego jest pies przewodnik osoby niewidomej. Takie psy szkolone są w Polsce już od kilkudziesięciu lat. Do psów asystujących zaliczamy także psy dla osób niesłyszących, dla osób z epilepsją oraz tzw. psy serwisowe, czyli pomagające osobom z niepełnosprawnością ruchową. W Stanach Zjednoczonych szkolone są także psy asystujące dla dzieci autystycznych.
Praca psa asystującego jest niezwykle trudna i odpowiedzialna, decydująca niejednokrotnie o życiu osoby niepełnosprawnej. Pies pracuje praktycznie 24h na dobę, bez przerwy towarzysząc swojemu opiekunowi. Pies asystujący osobie z epilepsją jest wyszkolony aby alarmować ją o nadchodzącym ataku a taki może się zdarzyć nawet gdy ta osoba odpoczywa. Pies pomagający osobie niesłyszącej alarmuje nie tylko gdy ktoś zapuka do drzwi ale także gdy wyczuje niebezpieczeństwo, np. pożar lub włamanie. Pomoc psa asystującego nie ogranicza się do wykonywania poleceń. Poprzez swoją pracę, pies zwiększa niezależność i samodzielność osoby niepełnosprawnej, redukując do minimum ograniczenia wynikające z niepełnosprawności. Asystując codziennie swojemu opiekunowi, szybko staje się niezwykłym towarzyszem, którego oprócz wykonywanych zadań łączy z osobą niepełnosprawną silne uczucie przyjaźni i wzajemnego zrozumienia. Do domu swojego właściciela wprowadza nową jakość życia.

Stowarzyszenie Dobry Pies, które założyłam, od stycznia tego roku łączy się z Fundacją DogIQ z Katowic aby wspólnie pracować nad rozwojem programu szkolenia psów asystujących w Polsce. Fundacja DogIQ wyszkoliła już 2 psy serwisowe, kolejne 2 są w trakcie szkolenia. Najmłodszym wychowankiem Fundacji jest labradorka Ghana, która ma zostać w przyszłości psem dla osoby niesłyszącej. Szkolenie psa asystującego zajmuje około 1,5 roku i kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Jego wartości dla osoby niepełnosprawnej nie da się jednak wycenić, bo jak wycenić przyjaźń?
Fundacja nie prowadzi działalności gospodarczej i działa jako organizacja non-profit, co oznacza, że szkoli i przekazuje psy asystujące nieodpłatnie. Jeśli mają Państwo chęć wesprzeć program szkolenia psów asystujących zapraszam na stronę Fundacji DogIQ: www.dogiq.org.pl.

* * *


5. Pies Asystujący cd. czyli proces szkolenia czworonożnych pomocników

W poprzednich artykułach mówiłam o różnych rodzajach psów asystujących osobom niepełnosprawnym. Dzisiaj opowiem o procesie szkolenia, który zmienia zwykłego psa w czworonożnego bohatera. Zanim bowiem, w pełni wyszkolony pies trafi do swojego niepełnosprawnego opiekuna, przechodzi długie, specjalistyczne szkolenie.
Podstawą sukcesu jest wyselekcjonowanie szczeniaczka o preferowanych do jego przyszłego zawodu cechach psychicznych. Często organizacje szkolące psy asystujące mają do tego celu własne programy hodowlane aby pozyskać szczenięta wychowane w domowych warunkach, sprzyjających wykształceniu prawidłowych zachowań socjalnych.
Preferowane rasy to grupa retrieverów tj.: labrador retriever, golden retriever, nova scotia duck tolling retriever oraz flat coated retriever. Do szkolenia dopuszczone są tylko osobniki pozbawione agresji i skłonności dominacyjnych. Podstawową cechą psa selekcjonowanego asystowania jest umiejętność koncentracji i chęć współpracy z człowiekiem.
Wyselekcjonowane szczenię umieszczane jest w tzw. “rodzinie zastępczej”, w której przebywa prze kolejne 9 m-cy. “Rodzina zastępcza” zapewnia młodemu psu ciepło i poczucie bezpieczeństwa niezbędne do jego prawidłowego rozwoju psychomotorycznego. Opiekun oswaja psa z czynnikami środowiskowymi jak ruch uliczny, inne zwierzęta czy podróżowanie w środkach komunikacji miejskiej.
W tym też okresie szczenię uczy się komunikacji z opiekunem opartej na sygnałach werbalnych i niewerbalnych. W szkoleniu wykluczony jest przymus. Kontakt opiekuna z psem oparty jest na swobodnym wyzwalaniu pożądanych psich zachowań. Kolejnymi fazami edukacji młodego psa serwisowego są okresy:

Pies serwisowy pełni swoją funkcję przez okres 8-9 lat. W okresie emerytalnym pies serwisowy zostaje przeważnie w rodzinie dotychczasowego opiekuna lub trafia do rodziny, która wychowywała go jako szczeniaczka, czyli do jego byłej “rodziny zastępczej”.
Fenomen psów asystujących przyczynił się do odmiany życia milionów niepełnosprawnych osób. Psy z natury pragną pomagać i być potrzebne. Zadanie wykonana dla właściciela to sens ich życia. Takie same są także nasze psy, które chętnie przynoszą nam rożne przedmioty, strzegą naszych domów lub po prostu poprawiają nam humor swoimi psimi żartami. Popatrzmy na nie i spróbujmy chociaż od czasu do czasu wynagrodzić ich pracę ciepłym słowem, wspólnym spacerem lub chwilą zabawy w rzucanie patyczka. Pies odwdzięczy się nam przywiązaniem i jeszcze większą motywacją do pracy dla nas, nawet kiedy pyszczek ozdobi mu siwy włos.

* * *


6. Jaki właściciel, taki pies...

Widząc nieszczęśliwego psa i jego właściciela zadaje sobie zawsze jedno pytanie: co przyczyniło się do ich złych relacji? Może zabrakło czasu, pieniędzy, wyobraźni człowieka, a może przyczyna była inna?

Pies to nie mebel ani zabawka, którą możemy bawić się dopóki nas nie znudzi, a potem odrzucić w kąt. Pies to żywa istota, zdolna do odbierania i okazywania uczuć. Psy myślą, wyciągają wnioski, uczą się i zapamiętują, i dlatego dla prawidłowego rozwoju fizycznego i psychicznego, potrzebują odpowiednich warunków, od początku swojego życia.

Większość psów, podobnie jak innych zwierząt, rodzi się ze zrównoważoną psychiką. Ich umysł jest jak niezapisana karta, która w miarę rozwoju zapełniana jest nowymi informacjami o otoczeniu. Jeśli zwierzę przebywa, tak jak w naturze, wśród zdrowych i stabilnych emocjonalnie osobników, zaspokajane są wszystkie jego potrzeby, więc jego rozwój przebiega prawidłowo. Dzięki naturalnemu instynktowi przetrwania zwierzęta eliminują ze swojego stada osobniki chore lub o niestabilnej psychice. Jest to jedyna dla nich gwarancja przetrwania.
Sytuacja ma się inaczej w momencie wprowadzenia psa do ludzkiej rodziny. Biorąc do domu zwierzę, stajemy się odpowiedzialni za jego dalsze życie. To od nas pies powinien nauczyć się poznawać świat.
Problem powstaje kiedy zaczynamy traktować psa jak człowieka, dając mu to, co z naszego ludzkiego punktu widzenia wydaje się, że jest psu potrzebne, np. przytulenie w sytuacji gdy pies przestraszy się hałasu za oknem. Większość z nas robi to z dobrego serca, bo najzwyczajniej w świecie kocha swojego psa. Oczywiście nie ma nic złego w miłości do zwierząt. Błędem jaki popełniamy jest nieświadome wzmacnianie problemów psa, poprzez nagradzanie jego lęków. Z drugiej strony nie można też całkowicie zaniedbać psa, traktując go jak więźnia, zamykając w ciasnej klatce lub przypinając na łańcuch, bez najmniejszej nawet namiastki swobody.
Błędy w zrozumieniu natury zwierzęcia i nieprawidłowe jego traktowanie powodują zachwianie równowagi psychicznej psa i powstanie szeregu problemów z jego funkcjonowaniem w środowisku. Przyczyną powstawania problemów mogą być również czynniki fizyczne jak choroby lub nieprawidłowa dieta. Najczęściej występujące w psów problemy to:

Pomocą dla psa cierpiącego na ww. zaburzenia jest terapia behawioralna. Powinna ona przebiegać w zależności od konkretnego przypadku i być opracowana optymalnie, biorąc pod uwagę możliwości psa oraz właściciela. W kolejnych artykułach postaram się przybliżyć państwu specyfikę każdego z problemów oraz przedstawić różne możliwości ich rozwiązania.

* * *


7. Agresja u psów – fakty i mity

O psach agresywnych słyszymy często, zbyt często. Czy jednak rozumiemy co znaczy słowo agresja? Agresja to zachowanie agonistyczne, instynktowne, będące reakcją na innego osobnika w trakcie konfrontacji. Pierwszym faktem jest więc to, że podstawy agresji są naturalne i agresja, podobnie jak ucieczka, groźba czy uległość, pomaga zwierzęciu przetrwać sytuacje zagrażające jego zdrowiu lub życiu. Wybór reakcji zależy od przeprowadzonej przez psa oceny poziomu zagrożenia.

I tutaj sprawa się komplikuje...

To, czy pies uzna daną sytuację jako zagrożenie, zależy od ogromnej ilości czynników a w szczególności: genetycznego dziedzictwa psa, jego doświadczeń z pierwszych miesięcy życia, chorób i urazów oraz bardzo ważnej kwestii, czyli indywidualnych cech osobowościowych psa. Mitem jaki staram się zawsze obalać jest określenie “rasa agresywna”. Fakty mówią natomiast , że agresja występuje u psów każdej rasy i nieprawdą jest, że wszystkie osobniki danej rasy są agresywne. Tylko w 20% agresja zależy od genów a aż 80% to kwestia wychowania i doświadczeń życiowych psa.

Agresja jest pojęciem bardzo złożonym. Rozróżniamy wiele jej rodzajów w zależności od sytuacji, w której się objawia. Dla nas pies po prostu gryzie i to najczęściej „bez powodu”. Z punktu widzenia psa powód jest zawsze i może nim być np. przejście koło legowiska, którego pilnuje (agresja terytorialna). Spojrzenie psu prosto w oczy lub dłuższe wpatrywanie się w niego mogą być odebrane jako wyzwanie do konfrontacji (agresja dominacyjna). Częstą przyczyną ugryzień jest także pogłaskanie psa po głowie, co zwierzę nie zawsze odbiera jako sygnał przyjaźni, ale np. jako chęć dominacji nad nim i po prostu nas się wystraszy (agresja ze strachu). Czasami ugryzienie może być rzeczywiście dosyć nieoczekiwane, np. idziemy z psem na smyczy a on rzuca się na innego psa, przechodzącego obok. Reagujemy szarpnięciem smyczą a pies odwraca się i gryzie nas w rękę (agresja przemieszczona). Problem zaczyna się kiedy zachowania agresywne są nieprzewidywalne, pogłębiają się i stają się coraz częstsze.

Dla określenia wagi problemu i poziomu zagrożenia ze strony psa, potrzebna jest dokłada analiza zachowań agresywnych, okoliczności ich wystąpienia oraz ich konsekwencji i określenie rodzaju agresji. Dopiero po takiej, dokładnej diagnozie możliwe jest udzielenie odpowiednich porad i zaproponowanie szkolenia, leczenia lub terapii. Niezrozumienie przyczyn zachowań agresywnych u psów to największy problem trapiący właścicieli psów. Każdy przypadek jest wyjątkowy, mniej lub bardziej poważny, czy złożony.

Prozaicznym powodem agresji może być choroba lub uraz, który narusza równowagę psycho-fizyczną psa i zmienia jego zachowanie nawet z dnia na dzień. Jeśli diagnoza jest szybka a przyczyna uleczalna, agresja znika wraz z ustąpieniem objawów chorobowych. Jeśli przyczyną agresji są problemy osobowościowe wynikające np. z zaburzeń w socjalizacji, terapia psa może trwać miesiącami. Są także przypadki, w których mimo szczerych chęci człowieka, nie daje się wyleczyć psa. Biorąc pod wagę wysokie niebezpieczeństwo ugryzienia oraz niską jakość życia psa wynikającą z ograniczeń, jakimi musi być poddany aby zagrożenia nie stwarzał, najlepszym wyjściem jest humanitarna eutanazja.

Czasami wystarczy jednak, aby właściciel zamiast reagować nerwowo i ostro, starał się unikać sytuacji, w których jego pies reaguje agresywnie, jednocześnie będąc spokojnym, asertywnym oraz konsekwentnym. Pies z czasem zrozumie, że nasze zachowanie nie jest dla niego zagrożeniem, ani wyzwaniem i zacznie reagować spokojniej.

* * *


8. Czy pies może mieć ADHD?

Czy twój pies skacze na ciebie jak wrócisz z pracy tak, że musisz poświęcić mu kilka minut aż da ci zdjąć ubranie? Czy twój pies jest bardzo ruchliwy i szczeka słysząc nawet najdelikatniejszy szmerek za drzwiami? Czy trudno jest ci chodzić z psem na spacery, bo ciągnie i przy każdej próbie zabawy zaczyna skakać i szczekać?

Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, to najprawdopodobniej twój pies cierpi na ADHD, czyli nadpobudliwość ruchową. Nie tłumacz się tym, że pies jest młody i z tego wyrośnie, albo, że „ta rasa tak ma”. Hiperaktywość nie jest normalna dla żadnej rasy i psu cierpiącemu na nią, powinno się jak najszybciej pomóc.

Jak leczyć?

Po pierwsze, psa powinien zobaczyć lekarz weterynarii. To on, badając stan zdrowia psa, powinien wykryć lub wykluczyć biologiczną przyczynę nadpobudliwości. Przeoczenie takiego schorzenia może spowodować, że szkolenie psa będzie bardziej uciążliwe i może nie przynieść oczekiwanych efektów.
W większości przypadków jednak, główną przyczyną nadmiernej aktywności psa jest po prostu zbyt duża ilość nagromadzonej, nie zużytej energii. Jeśli nie zapewnimy psu dostatecznej ilości ruchu i pies nie będzie w stanie wykorzystać aktywnie swojego potencjału, w psie będzie gromadziła się energia. Będzie to skutkowało ciągłą aktywnością psa, któremu bardzo trudno będzie samodzielnie się uspokoić. Pies będzie szukał cały czas możliwości do ruchu, wymuszał nasze zainteresowanie. Czasami taka energia gromadzi się w psie miesiącami czy latami i potrzeba długiego czasu, żeby pies ją zużył. W takich przypadkach niezbędna jest pomoc doświadczonego trenera.
Nadpobudliwemu psu bardzo trudno jest skupić się na szkoleniu dlatego przed sesją treningową trzeba takiego psa zmęczyć. Najlepszy w tym celu jest długi spacer na długiej smyczy lub lince, około 1-2h. To nieprawda, że psom nadpobudliwym, spacer na smyczy nic nie daje. Przeciwnie! Pies biega przy nas i razem z nami odkrywa nowe miejsca, poznaje zapachy, jest to dla niego wysiłek fizyczny i psychiczny jednocześnie. Uczymy psa bezpiecznego mijania napotykanych psów czy ludzi, bo to przecież do nas jako przywódców stada należy decyzja czy podchodzimy do nich czy nie. Jest to doskonała metoda na codzienne spędzanie z psem czasu i niezastąpiona okazja na relaks psychiczny dla psa.
Co robić gdy pies na nas skacze?
Najlepiej zignorować go odwracając się do niego plecami, nie mówiąc nic go niego i nie dotykając go. Jeśli skakanie jest zbyt natarczywe, odprowadzamy psa w ustronne miejsce, by się wyciszył. Jeśli jestesmy na spacerze lub nie mozemy psa nigdzie odprowadzic jedyna rada to spokojnie stać. Inne metody, jak przytrzymanie psa za obrożę lub smycz wymagają konsultacji trenera, ponieważ moga być dobrym rozwiązaniem ale zrobione niewłaściwie mogę doprowadzic do eskalacji zachowań psa. Za każdym razem na zachowanie psa, które nam się nie podoba należy reagować tak samo, aż do momentu wyciszenia się psa. Jeśli pies skacze na naszych gości powinniśmy wziąć go na smycz i odprowadzić. Pies może przywitać się z gośćmi dopiero gdy całkowicie się uspokoi.

W pracy z psem nie zapominajmy także o wykorzystaniu jego naturalnych instynktów. Doskonałą zabawą-nauką jest dla psa szukanie przedmiotów lub tropienie ludzi a także psie sporty, jak np. agility. Terapia nadpobudliwego psa bywa długa i uciążliwa, lecz zmiany w zachowaniu często widać już po pierwszym dniu. Fachowa pomoc weterynarza i trenera znacznie przyspieszy jej efekty.

* * *


9. Psie obsesje...

Nie tylko ludzie mają obsesje czy fiksacje, psy też. Obsesje mogą być istnieć na jakimkolwiek punkcie: patyk, piłka tenisowa, piszcząca zabawka, lub na punkcie poruszających się przedmiotów: rowery, samochody, biegnący ludzie, koty czy wiewiórki. Obsesję łatwo jest odróżnić od zwykłego zainteresowania danym obiektem. Pies opętany obsesją nie panuje nad sobą i bardzo trudno jest go uspokoić w obecności danego obiektu. Taki pies może cały dzień biegać za piłką i przynosić ją nam w kółko i na okrągło, nawet jeśli jest już bardzo zmęczony. Obsesja może także objawiać się ciągłym wpatrywaniem się w dany obiekt, np. wiewiórkę na drzewie, ludzi przechodzących za ogrodzeniem czy przejeżdżające samochody.

Właściciele psów często śmieją się z takiego zachowania psa uważając że jest to śmieszne lub nawet uważają że jest to powód do dumy że pies jest tak wytrwały w swoim zajęciu.
Zachowanie takie nie jest jednak normalne. Najczęściej wynika z nudy i zbyt dużej ilości nagromadzonej w psie energii oraz jednostajnej formy aktywności wykonywanej przez psa.

Jak leczyć?

Pies potrzebuje zużyć energię ale w produktywny sposób. Bieganie w kółko i przynoszenie piłki nie prowadzi do niczego produktywnego. Pies co prawda zużywa energię ale jego mózg i całe ciało są w stanie ciągłej gotowości i ekscytacji, co powoduje, że nakręca się coraz bardziej.
Na początek musimy znaleźć sposób, w jaki pies zużyje nadmiar energii ale jednocześnie się wyciszy. Doskonałe w tym celu jest bieganie przy nodze lub przy rowerze oraz dłuższe, nawet wolne spacery na smyczy. Pies wykonując te czynności zużywa energię ale jego umysł pracuje spokojnie, pies nie musi być w ciągłej gotowości, więc relaksuje się. Zmęczony w tem sposób pies nie będzie skłonny do większych szaleństw, raczej położy się i spokojnie odpocznie.
Jeśli mamy problem z reakcją psa na poruszające się szybko przedmioty, powinniśmy psa z nimi stopniowo oswajać, tak aby pies był cały czas pod naszą kontrolą. Mając psa na smyczy prowadzamy go wśród samochodów czy rowerów lub możemy w drugiej ręce trzymać piłeczkę lub patyk na punkcie którego szaleje nasz pies. Nie możemy oczywiście pozwolić psu na samowolne łapania patyka lub rzucanie się na poruszające się przedmioty. Za każde pociągnięcie, pies powinien dostawać korektę smyczą a za każde zignorowanie przedmiotu, nagrodę w formie słownej, smakołyka. Piłeczkę lub patyk możemy dać psu dopiero gdy jest spokojny. Jeśli nasz pies nie panuje nad sobą, nie wolno go głaskać ani uspokajać ciepłym słowem, bo w ten sposób tylko go nagradzamy. Wystarczy wtedy skorygować psa smyczą i oczywiście nie pozwolić mu na dosięgnięcie pożądanego przedmiotu. Pies musi zrozumieć, że jeśli czegoś chce musi się uspokoić, bo w stanie ekscytacji na pewno niczego od nas nie dostanie.

v Leczenie psa cierpiącego na obsesje zajmuje dużo czasu i wymaga konsekwencji oraz cierpliwości. Nasze psy zasługują jednak na to aby żyć w spokoju i szczęściu. Pomagając psu możemy z resztą popracować również nad swoimi słabościami i umocnić się w walce np. z paleniem, piciem alkoholu lub nadmierną skłonnością do hazardu.

* * *


10. Strach ma wielkie oczy, czyli psie lęki...

Strach to nieodłączny element codziennego życia, to naturalny, wrodzony stan emocjonalny organizmu w odpowiedzi na niebezpieczny bodziec. Strach jest przykry ale to właśnie on pomaga uniknąć niebezpieczeństwa, zarówno nam ludziom, jak i zwierzętom. Naturalną reakcją organizmu na strach jest odruch ucieczki.

Podczas przeprowadzania testów predyspozycji psychicznych psa, jednym z punktów jest badanie rekcji psa na: hałas, nowe, nagłe i nieoczekiwane dźwięki. Nie chodzi jednak tylko o to, aby pies pozostał na nie cały czas obojętny i nigdy nie okazał uczucia strachu. Oceniany jest głównie czas potrzebny przestraszonemu psu do tego aby jego zachowanie stało się na powrót swobodne. W odróżnieniu od strachu, lęk to reakcja patologiczna, powodująca negatywny stan emocjonalny organizmu. Stan ten objawia się stresem, uczuciem napięcia, zagrożenia czy skrępowania. W odróżnieniu od strachu, lęk jest procesem wewnętrznym, nie związanym z bezpośrednim zagrożeniem lub bólem, czyli może występować niezależnie od tego co aktualnie dzieje się wokół psa. Lęk zaburza funkcjonowanie psa i powoduje że jego zachowanie staje się nienaturalne i irracjonalne.
Najczęściej spotykanym lękiem u psów jest lęk przed separacją lub zmianą otoczenia. Objawia się on szczekaniem, wyciem, piszczeniem, gryzieniem przedmiotów lub wygryzaniem sobie przez psa ran na ciele oraz niekontrolowanym załatwianiu potrzeb fizjologicznych.

Podstawowymi przyczynami powstawania lęków u psa są uwarunkowania genetyczne, zaburzenia okresu socjalizacji, oraz niemożność produktywnego zużycia nagromadzonej energii.

Jak leczyć?

Jeśli stany lękowe są bardzo silne, potrzebna jest pomoc lekarza weterynarii, który zadecyduje o przepisaniu odpowiednich leków. Równolegle do leczenia farmakologicznego, niezbędna jest zawsze terapia behawioralna, którą zalecić powinien specjalista w dziedzinie zachowań psów.
Objawy lękowe psa nigdy nie mogą być nagrodzone zainteresowaniem ze strony człowieka. Spojrzenie, dotyk czy słowa, skierowane do psa, w momencie gdy zachowuje się on niepoprawnie, nawet jeśli jest to krzyk niezadowolenia, są często odbierane przez psa jako nagroda i zachęta do dalszego działania. W większości przypadków wystarcza więc konsekwentna zmiana reakcji właściciela na zachowanie psa. Ignorowanie negatywnych odruchów psa przy jednoczesnym nagradzaniu dobrych, powoduje że pies bardzo szybko zaczyna rozumieć czego się od niego oczekuje.
Jeśli większość dnia pies spędza zamknięty w kojcu, mieszkaniu czy nawet w dużym ogrodzie, bez nadzoru i towarzystwa, nie jest w stanie produktywnie wykorzystać swojego potencjału fizycznego oraz intelektualnego. Powoduje to narastającą frustrację, stres oraz wybuchy nadpobudliwości. Dobrą radą na to jest zapewnienie psu ruchu poprzez: spacer na smyczy, przy nodze, rowerze lub rolkach. Świetne są także zabawy motywujące psa do myślenia, jak tropienie, szukanie schowanych przedmiotów, wycieczki w nieznane miejsca.
Najlepszym lekarstwem na psie lęki jest jednak odpowiedzialny właściciel - osoba dająca poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Bez takiego lidera, pies nie jest w stanie zrozumieć otaczającego go świata i normalnie w nim funkcjonować. Tylko w towarzystwie lidera pies nauczy się pewności siebie, niezależności i zaradności, które pomogą mu odgonić precz wszelkie strachy.

* * *


11. Psie smutki

Niska samoocena, obniżenie nastroju, smutek a czasami też lęk, spowolnienie ruchowe, czy brak apetytu mogą być objawami depresji, na którą cierpią także psy. Przyczyną może być choroba lub ciężkie doświadczenia życiowe, które powodują że pies zamyka się w sobie przed resztą świata i traci chęć do życia. Na depresję cierpi wiele psów zamkniętych w schroniskach lub trzymanych w warunkach skazujących je na samotność.

Depresje widać w oczach, które straciły blask i w ogonie, który zwisa bezwładnie.
Psy z niską samooceną są nieśmiałe, bardzo uległe i mogą przejawiać wiele lęków, fobii oraz mieć tendencje do paniki. Mogą rozwinąć także zachowania agresywne, o podłożu lękowym. Niskie poczucie własnej wartości, powoduje niestabilność reakcji, które silnie zależą od warunków otoczenia oraz tego, w jakim stanie psychicznym jest w danym momencie pies. Często więc reakcje takiego psa są bardzo trudne do przewidzenia.
Psy z niską samooceną mają także tendencje do obsesji. Wynika to z ich spojrzenia na świat, który to jest pełen strasznych miejsc i obiektów które z punktu widzenia psa, zagrażają mu. Najlepszym wyjściem jest wtedy ucieczka. Większość przypadków wygląda więc tak, że pies ten musi wszystkim schodzić z drogi.
Nic dziwnego, że zainteresują je przedmioty, które w odróżnieniu od reszty będą od niego uciekać, tak jak: rowery, samochody (szczególnie za ogrodzeniem, które daje psu poczucie bezpieczeństwa i pies wie, że może na nie bezkarnie szczekać), koty lub refleksy słoneczne, plamki świetlne od latarek lub kropki od laserowych wskaźników. Gonitwa, to dla psa najlepsza z możliwych zabaw, wiec jeśli tylko taki pies będzie miał możliwość gonienia kogoś, z pewnością będzie to robił. Połączenie niskiej samooceny z częstym gonieniem różnych obiektów nie zawsze wychodzi jednak psu na dobre. Gonitwa może bowiem stać się obsesją - jedyną formą uwolnienia energii i stresu jakie nagromadziły się w zalęknionym i niepewnym psie, wywołując w nim bardzo silne, nagłe i trudne do okiełznania odruchy.

Jak pomóc psu?

Recepta jest bardzo prosta: szczypta miłości i bezpieczeństwa.
Psy cierpiące na depresję lub po prostu mające niską samoocenę desperacko potrzebują kogoś kto się nimi zaopiekuje i pokaże w jaki sposób mają radzić sobie w życiu. Psy takie bardzo szybko przystają na nowe zasady i reguły. Kluczem do takich psów są łagodność, zrozumienie, cierpliwość i konsekwencja. Ogromnie ważne jest nagradzanie psa za każdą dobrą rzecz którą zrobi, jak również korygowanie jego zachowań, które nie są przez nas mile widziane. Rzecz w tym, aby zarówno nagrody jak i korekty były zawsze adekwatne do tego co zrobił i nie zależały od naszego nastroju czy dobrej woli.
Niekonsekwencja czyni największe szkody w relacjach człowieka ze zwierzęciem. Pies nie jest w stanie zrozumieć przyczyn naszych zmiennych zachowań i może z takich doświadczeń wyciągnąć błędne wnioski, np. jeśli czasami pozwalamy psu ciągnąć się na smyczy a czasami nie, pies myśli, że jest to zależne od tego jak mocno lub nagle pies nas pociągnie. Każdy kolejny raz pies będzie starał się ciągnąć nas co raz mocniej lub robić gwałtowniejsze skoki.
Psy cierpiące na depresję potrzebują od nas pomocy. Same nie będą w stanie z niej wyjść. Postępowanie w takiej sytuacji wymaga jednak wyczucia i cierpliwości. Efekty mogą przyjść od razu lub po kilku miesiącach. Czas goi rany i to pies pokaże nam moment, w którym będzie gotów nam zaufać.

* * *


12. Jak wybrać idealnego psa?

Znaleźć idealnego psa nie jest trudno. Trzeba tylko wiedzieć jak i gdzie szukać. Dobranie psa do właściciela to nie tylko kwestia rasy. Przede wszystkim liczy się charakter i osobowość. Od tego, czy wybierzemy psa pasującego do nas i naszego trybu życia zależeć będzie jakość naszego wspólnego życia przez najbliższych kilka lub kilkanaście lat. Większość nieporozumień między psem a jego właścicielem wynika ze złego dopasowania ich do siebie.
Decydując się na czworonożnego członka rodziny zadaj sobie kilka poniższych pytań. One pomogą ci w wyborze psa idealnego dla ciebie i twojej rodziny.

1. Czy masz doświadczenie w posiadaniu psa? Niektóre rasy psów mają bardzo silny, dominujący charakter, dlatego potrzebują jako opiekuna osobę konsekwentną i doświadczoną.

2. Chcesz mieć psa małego, średniego czy dużego? Wzrost psa ma znaczenie nie tylko jeśli chodzi o powierzchnie jaką pies będzie zajmował w domu ale też o pieniądze jakie będziesz wydawał na jego karmienie, pielęgnacje oraz czas spędzany na spacerach i szkoleniu. Małym psom wystarcza z reguły krótszy spacer niż psom większych ras i nie muszą być tak dobrze wyszkolone jak duże psy, bo nawet jeśli ciągną na smyczy, okiełznać je jest znacznie łatwiej.

3. Twój pies ma być rasowy czy może to być kundelek? Każda rasa ma swoją specyfikę i predyspozycje. Właśnie dlatego zostały stworzone rasy aby zaspakajać różne potrzeby człowieka. Zastanów się więc nad swoim trybem życia i nad tym jaka rasa do niego by pasowała. Przy okazji wyboru psa rasowego bądź wielorasowego, pojawia się też kwestia miejsca, z jakiego weźmiemy naszego pieska. Nie polecam kupna psa na bazarze lub z ulicy. Odpowiadając na ogłoszenia radzę zwrócić uwagę na warunki w jakich pies przebywa i czy hodowca lub osoba opiekująca się psem zadbała o to aby podstawowe potrzeby psa, jak np. socjalizacja, były zaspokojone. Wybierając szczenię, powinieneś zawsze zobaczyć jego matkę. Jej charakter ma znaczący wpływ na charakter szczeniąt.

4. Chcesz wychowywać psa od szczenięcia, czy wolisz dorosłego psa? Wychowanie szczenięcia nie jest łatwe i zajmuje mnóstwo czasu. Potrzeba wiele cierpliwości aby podołać temu zadaniu. Szczenię potrzebuje od początku właściwych wzorców zachowań. Trzeba wiec poświęcić mu czas na szkolenie i socjalizację.

5. Kto i ile czasu będzie poświęcał na wyprowadzanie psa na spacer, szkolenie i pielęgnację? Mieszkasz sam i dużo pracujesz. Ciężko wstaje ci się rano z łóżka? Od chwili gdy pojawi się w twoim domu pies, on też będzie wymagał od ciebie chwili czasu. Jeśli masz rodzinę, dobrze od początku ustalić, kto i w jakich godzinach będzie zajmował się psem.

6. Czy ważne jest dla Ciebie aby twój pies lubił dzieci? Nie każda rasa psów przepada za zabawami z dziećmi. Pamiętaj o tym, szczególnie jeśli bierzesz do domu starszego psa, który ma już pewne nawyki i swoje własne poglądy.

7. Czy chcesz, aby twój pies bronił cię przed obcymi, pilnował domu? Mieszkając samemu, czasami przydaje się pies, który da znać, że zbliża się ktoś obcy. Jeśli jednak ty i twoi sąsiedzi lubicie spokój, czujny pies może być dla was kłopotliwy.

8. Jaki charakter psa najbardziej by ci odpowiadał? Spokojny czy szybki, uległy czy odważny, ciekwski czy wycofany? To pytanie jest moim zdaniem najważniejsze przy wyborze psa. W każdej z ras można znaleźć osobniki bardziej lub mniej odważne, spokojniejsze lub ciekawskie i wszędobylskie. Nie jest prawdną to, że wszystkie Golden Retrievery są miłe i przyjacielskie i tak samo nie wszystkie Amstafy to psy niebezpieczne dla otoczenia. Dużo zależy od cech rodziców pieska oraz warunków w jakich był wychowany. Charakter psa może także ulec dużym zmianom pod wpływem przeżyć. Biorąc psa ze schroniska należy o tym pamiętać. Tylko doświadczony trener potrafi stwierdzić, jaki charakter ma dany pies i do jakiej osoby będzie pasował.

Tych kilka pytań pomoże ci dobrze zastanowić się nad tematem posiadania psa. Jasne określenie swoich potrzeb i wymagań to podstawa. Gwarancję sukcesu daje pomoc doświadczonego trenera psów, który wyselekconuje właściwego psa. Jeśli potrzebujesz pomocy, służę radą a z pewnością znajdziesz idealnego psa, który stanie się przyjacielem dla ciebie i twojej rodziny. Pamiętaj jednak, wzięcie psa do domu to ważna decyzja i należy ją podjąć rozważnie i bez pośpiechu.

* * *


13. Pies dla ciebie

Jeśli myślisz o wyborze psa dla swojej rodziny, przyjrzyj się naszym propozycjom. Oto dwa wspaniałe pieski, czekające, być może, właśnie na ciebie.

Pierwszy to Mikuś – czarny kundelek o wyglądzie podobnym do labradora. Mikuś został znaleziony na początku stycznia, błąkający się samotnie, wygłodzony, smutny i bojący się ludzi. Od tego czasu przeszedł gruntowną socjalizację i szkolenie pod fachową opieką. Teraz to już inny pies. Pełen radości i zaufania do ludzi.
Mikuś niedługo skończy rok i jest wykastrowany. Jest psem drobnym, średniego wzrostu. Obecnie waży około 20 kg. Jest to bardzo miły pies. Uwielbia bawić się z dziećmi i jest wtedy bardzo delikatny. Jest przyjacielski do psów i ludzi. Mikuś jest nauczony czystości w domu. Jest to bardzo żywiołowy i zabawowy pies. Grzecznie zostaje sam i zna już podstawowe komendy: siad, waruj, zostań, chodź, na miejsce. Mikuś umie także chodzić na smyczy. Nie są mu obce podróże samochodem.
Jego zdjęcie znajdziesz na naszej stronie w zakładce “Adopcje”.

Drugi piesek do Pysio. Nazwaliśmy go tak, ze względu na jego piękny podpalany pyszczek. Pysio ma około 2 miesięcy, więc jest w idealnym wieku na adopcję. Sądząc po grubości łapek i delikatnej budowie ciała będzie to niewielki pies.
Pysio szybko się uczy, bacznie obserwując wszystko dookoła i ma bardzo przyjacielski charakter. Jest jednocześnie bardzo spokojny i odważny, nie tylko w kontaktach z ludźmi ale także z psami.
Pysio został znaleziony w sobotę 30-go czerwca. Siedział na poboczu drogi, na skraju Puszczy Kampinoskiej i czekał aż przygarnie go dobry człowiek. Z pewnością został porzucony, bo piesek w tym wieku nie oddala się od swojej mamy.
Zdjęcia Pysia, podobnie jak Mikusia znajdują się na naszej stronie w zakładce “Adopcje”. Osoby chętne zaadoptować nasze psy prosimy o maila na adres: adopcje@dobrypies.pl lub o telefon na numer: 0 503-056-616. Każdej osobie adoptującej u nas psa udzielamy bezpłatnie wszelkich porad na temat wychowania, pielęgnacji i szkolenia psów. Wszystkie wyadoptowane przez nas pieski mają także zapewniony rabat na szkoleniach oferowanych przez naszą Akademię.
Akademia Dobry Pies promuje świadomą adopcję, czyli każda osoba zgłaszająca się do nas otrzymuje od nas wszelkie, posiadane przez nas, informacje na temat wybranego przez siebie psa. Znając charakter i osobowość swojego pupila oraz posiadając wszystkie niezbędne porady, świeżo upieczony właściciel psa jest dobrze przygotowany na przyjęcie do swojego domu nowego czworonożnego członka rodziny. Taki, dobry początek, wróży wesołe życie zarówno dla człowieka, jak i dla jego psa.

* * *


14. Wakacje z Psem

Wakacje to czas zabaw i przyjemności. To odpoczęcie od codzienności i obowiązków. Niektórzy niestety rozumieją to dosłownie, pozbywając się np. obowiązku zadbania o swojego psiaka podczas urlopu, po prostu porzucając go lub oddając do schroniska. Jeśli nie chcemy lub nie możemy spędzić wakacji ze swoim psem możemy zostawić go pod dobrą opieką w hotelu dla psów. Można jednak wakacje z psem spędzić miło, poświęcając temu niewiele więcej czasu.

Coraz więcej biur podróży poleca właścicielom czworonogów oferty kampingów, hoteli i noclegów, nie tylko w Polsce ale i za granicą, gdzie pies jest mile widziany. Często wiąże się to z niewielką, symboliczną opłatą za psa lub nawet jej brakiem. Miłą niespodziankę przygotowały w te wakacje także Koleje Mazowieckie oferując od 28 kwietnia do 30 września br. darmowy przejazd dla każdego psa.

Wyjeżdżając w nowe miejsce pamiętajmy o kilku prostych zasadach. Zadbajmy o to, aby pies miał zawsze dostęp do świeżej wody i cienia. Psy nie pocą się tak jak ludzie i nie są w stanie tak szybko, jak my, oddać ciepła. Pies poci się tylko między poduszkami łap, a chłodzi się głównie przez oddychanie i wysunięty język.

Pamiętajmy, jak zawsze, o sprzątnięciu po naszym psie, szczególnie jeśli przebywamy na plaży lub nad jeziorem. Może przyczyni się to do zniesienia zakazów wprowadzania psów do niektórych miejsc publicznych.

Najważniejszą jednak zasadą według mnie, jako trenera psów, jest to, aby nigdy nie spuszczać psa luźno w nieznanym sobie miejscu. Ostrożności nigdy nie za wiele. Unikniemy dzięki temu niechcianych spotkań z innymi psami, które mogły już to miejsce uznać za swój teren. Jeśli pozwolimy psu, na początku, na zbyt wiele, może on stwierdzić, że w nowym miejscu nie obowiązują go już takie zasady, jak wcześniej. Dla psa nowe miejsce jest zawsze ekscytujące, pełne nieznanych zapachów. Trudniej jest więc słuchać się właściciela, kiedy tyle miejsc czeka na odkrycie. Spędźmy zatem chwilkę na pokazanie psu okolicy, na smyczy lub przynajmniej pod nadzorem. Dajmy mu załatwić podstawowe potrzeby, a potem zajmijmy się swoimi sprawami. Dzięki temu pies będzie pewien, że tak samo jak w domu, panujemy nad sytuacją.

Idąc do restauracji lub baru, zawsze powinniśmy zapytać się grzecznie, czy możemy wejść tam z psem. Jeśli właściciel wyrazi zgodę, zadbajmy o to, aby pies nie zajmował miejsca w przejściu ani nie przeszkadzał innym gościom.

Co robić jednak, jeśli chcemy wyjść na wycieczkę bez psa, a boimy się zostawić go samego w nowym miejscu. Tutaj z pomocą przychodzi składana klatka. Jeśli nasz pies jest już do niej przyzwyczajony, to zostanie w niej spokojnie, gdziekolwiek jej nie rozłożymy. Dobry w tym celu jest także transporter, który doskonale chroni psiaka podczas jazdy samochodem. Wielu ludzi stroni od kupna swojemu zwierzakowi klatki, myśląc że bedzie to dla niego więzienie. Tak jednak nie jest, ponieważ pies, tak samo jak i człowiek, lubi mieć miejsce dla siebie, gdzie będzie czuł się bezpiecznie i gdzie nikt nie będzie mu przeszkadzał. Klatka świetnie się do tego nadaje, będąc dla psa czymś w rodzaju azylu, nory, czy gniazda.

Pilnując powyższych zasad, nauczymy naszego psa, aby nie wymagał, ale czekał aż to my podejmiemy decyzje co i kiedy ma robić. Pies nauczony współpracy, a nie rywalizacji, będzie wpaniałym towarzyszem naszych wakacyjnych wycieczek.

* * *


15. Dlaczego pies szczeka?

Szczekanie to dla psów jeden z wielu sposobów na wyrażanie swoich emocji. Towarzyszyć mu mogą: piszczenie, skomlenie, wycie lub warczenie. Kiedy jednak szczekanie jest zbyt częste, zbyt głośne lub pojawia się w niewłaściwym czasie, staje się problemem, jeśli nie dla psa to dla ludzi żyjących w jego otoczeniu.

Skłonność do szczekania jest określona genetycznie oraz środowiskowo. Szczekanie może być wyuczone na bazie doświadczeń, np. pies szczeknął raz, odruchowo, na widok nagle pojawiającej się osoby i zobaczył, że ta zatrzymała się lub odskoczyła. Teraz pies wie, że dzięki szczekaniu, może zatrzymać lub zmusić do odwrotu podejrzaną osobę. Innym razem, w nudny dzień pies zauważył, że dzięki szczekaniu właściciel zwraca na niego uwagę patrząc się lub nawet mówiąc.

Dla właściwego zdiagnozowania problemu, musimy dowiedzieć się jakie są okoliczności wywołujące szczekanie u psa. Posłuży temu kilka prostych pytań:

Istotną informacją jest także ta, czy i jak właściciel reagował na szczekanie i jakie przynosiło to rezultaty. Jestem daleka od szufladkowania zachowań psów, ponieważ jak już to powtarzałam wiele razy, każdy pies jest inny. Czasami jednak przydaje się pewne uporządkowanie i opisanie pewnych najczęściej występujących sytuacji, w których psy szczekają. Oto one:

  1. Szczekanie dla zwrócenia na siebie uwagi: „Czy ktokolwiek może się mną zająć?”

  2. Szczekanie w obronie terytorium: „Uciekaj stąd, to moje miejsce!”

  3. Szczekanie z nudów: „Nie mam się czym zająć. Szczekanie to jedyne co mogę zrobić!”

  4. Szczekanie ze strachu: „Boję się. Proszę odejdź jak najdalej!”

  5. Szczekanie z rozbawienia: „Czy potrzeba mi powodu? Ja po prostu świetnie się bawię!”

  6. Szczekanie z tęsknoty: „Nie zostawiaj mnie, wróć do mnie!”

Każda z wyliczonych sytuacji przedstawia odrębny problem. Inaczej zachowuje się pies i inaczej brzmi szczekanie. Może być jednak tak, że prawdziwy problem leży gdzieś głębiej, powodując narastający stres, który objawia się zachowaniami pasującymi do kilku z wymienionych sytuacji.

1. Szczekanie dla zwrócenia na siebie uwagi.

Dla tego psa liczy się ktokolwiek, kto zwróci na niego uwagę. Nie zależy mu na konkretnej osobie. Jest to pies bardzo socjalny, lubiący przebywać w towarzystwie ludzi i być przez nich zauważany. Właśnie dlatego w momencie, gdy zostaje sam lub kiedy ludzie przestają się nim zajmować robi wszystko co w jego mniemaniu może zwrócić na niego uwagę. Szczekanie tego typu jest zazwyczaj wysokie, wręcz piskliwe, przerywane nasłuchiwaniem czy ktoś się nie zbliża lub wyczekiwaniem na reakcję człowieka. Zamiast szczekania, pies może np. obgryzać meble, czy niszczyć różne przedmioty.

Zachowanie to wyciszy się, jeśli zapewnimy psu dostateczną ilość ruchu, szczególnie przed zostawieniem go samego w domu. Bardzo dobre jest bieganie przy rowerze, czy długi spacer. Nie powinniśmy także przed zostawieniem go samemu sobie, bawić się z nim, ponieważ tym silniej odczuje on nagłe opuszczenie go. Ważną zasadą jest także abyśmy nie zwracali na psa uwagi, jeśli on tego usilnie pragnie i zajmowali się nim tylko gdy jest grzeczny.

2. Szczekanie w obronie terytorium.

Pies w tym przypadku szczeka na każdy obiekt naruszający jego terytorium. Sytuacją wywołującą szczekanie może być próba wejścia na posesję, do domu lub zbytnie zbliżenie się do miejsca, gdzie pies odpoczywa. Szczekanie ma niskie brzmienie, jest krótkie, przerywane i często poprzedza je warczenie. Pies broniący siebie lub otoczenie może zaatakować, jeśli nie zareagujemy na jego ostrzegawcze szczekanie.

Jeśli chcemy oduczyć psa tego zachowania, nie zostawiajmy go luzem samego na podwórku. Podczas naszej nieobecności, a także w nocy, pies zamknięty w domu lub w swoim kojcu nie będzie czuł odpowiedzialności pilnowania podwórka i większość czasu powinien przespać.

3. Szczekanie z nudów. Ten typ psa można porównać do czajnika z gotującą się wodą: gdy ciśnienie jest za wysokie, czajnik zaczyna gwizdać. Znudzony pies, który nie ma możliwości rozładowania swojej energii, zaczyna szczekać, obgryzać przedmioty, drapać, kopać lub robić cokolwiek innego co da mu ulgę. Szczekanie takiego psa jest przeważnie monotonne, od czasu do czasu przerywane wyciem.

Wyjściem z sytuacji jest znalezienie psu zajęcia, zmęczenie go na spacerze, a także zostawienie psu zabawek i gryzaków.

4. Szczekanie ze strachu.

Pies w tym przypadku szczeka na każdy obiekt przekraczający strefę bezpieczeństwa wokół psa. Pies szczekaniem chce odstraszyć wroga, ale w momencie, gdy ten nie zareaguje na ostrzeżenie, pies wpada w panikę. Szczekanie takiego psa jest przeważnie bardzo głośne, zawodzące. Najczęstszą reakcją jest wycofanie się psa i ponowne szczekanie z odległości. Pies może także podbiec za oddalającym się obiektem, ale po chwili wróci w bezpieczne miejsce.

Zachowanie to możemy wyciszyć, jeśli będziemy na nie reagować szybko i ze spokojem. W momencie gdy pies szczeknie, powinniśmy go skorygować szybkim, ale lekkim pociągnięciem za smycz lub linkę (jeśli pies szczeka na spacerze) albo krzyknięciem na psa, tak aby odwrócić jego uwagę. Jeśli pies przestanie szczekać i do tego spojrzy się na nas, powinien dostać od nas nagrodę.

5. Szczekanie z rozbawienia.

Ten pies ma bardzo dużo energii i entuzjazmu, nad którymi trudno mu zapanować. Skakanie, bieganie, machanie ogonem czy robienie kółek wokół siebie to niewystarczający dla niego sposób na okazanie swojego dobrego humoru. Pies ten łatwo zapala się do zabawy, szczególnie jeśli chodzi o ganianie szybko poruszających się obiektów. Interesują go rzeczy, które większość psów ignoruje, dlatego bardzo często tego typu psy podnoszą alarm na nawet najcichszy dźwięk z otoczenia, szczególnie jeśli może on kojarzyć się z dobrą zabawą.

Dla takiego psa najlepszym rodzajem aktywności będzie długi, monotonny spacer lub bieganie przy rowerze, aby pies zmęczył się, ale jednocześnie wyciszył. Zabawy z innymi psami tylko go nakręcą i zawsze będzie ich za mało.

6. Szczekanie z tęsknoty.

Szczekanie ze stresu związanego z samotnością różni się zasadniczo od szczekania dla zwrócenia na siebie uwagi. Problem ten dotyczy psów zbytnio przywiązanych do jednego człowieka. Ponieważ pies ten jest uzależniony od jednej osoby, obecność innych nie przynosi mu większej ulgi. Szczekaniu mogą towarzyszyć bieganie w kółko, niszczenie, nadmierne ślinienie się, drgawki oraz wycie w kierunku miejsca, gdzie pies po raz ostatni widział swoją ukochaną osobę.

Takie zachowanie przeważnie jest skutkiem zaniedbań w okresie socjalizacji psa. Pies nie nauczył się samodzielności i ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa. Jego problem można rozwiązać opracowując dla psa terapię behawioralną w formie różnych ćwiczeń, zwiększających u psa wiarę w siebie.

Każda z omówionych sytuacji obrazuje inny typ osobowości psa, więc pomoc w rozwiązaniu jego problemu powinna zawsze brać to pod uwagę. Z pewnością pomocny będzie trener lub behawiorysta, który określi dokładnie charakter psa i sposób postępowania z nim. Właściciel nie zawsze potrafi właściwie zinterpretować zachowania swojego pupilka, gdyż jest z nim związany emocjonalnie i nie umie być obiektywny. Często wystarczy jedna wizyta trenera, aby właściciel inaczej spojrzał na swojego psa i nauczył się poprawnie z nim postępować.

* W artykule wykorzystano materiały z książki “Coaching people to train their dogs” Terry Ryan

16. Pies - demolka

Pies niszczyciel to ogromny problem, który niestety często doprowadza jego właściciela do drastycznej decyzji o oddaniu psa do schroniska. Co robić, gdy po powrocie do domu, zastajemy zdemolowane mieszkanie, lub nadgryzione meble, lub budząć się rano widzimy zgryziony dywan? Porad jest tak wiele, jak wiele przyczyn niszczenia przez psa. Poniżej przedstawiam, najczęstrze z nich.

Gryzienie szczenięce

Pojawia się razem z rosnącymi zębami i nie kontrolowane może przerodzić się w uciążliwy nawyk. Gryzienie przedmiotów to sposób na poznawanie przez szczenię świata i pies uważa to za coś normalnego. Oprócz tego zmieniające się i rosnące zęby oraz kości szczęki powodują swędzenie, więc żucie i gryzienie przynosi psu ulgę.

Co robić?

Wiedząc, że szczenię będzie gryzło wszytko, co wpadnie mu w oko, należy pilnować aby nie miało ono dostępu do rzeczy potencjalnie atrakcyjnych, jak: buty, ubrania, dywaniki czy machające się okrycia. Nadzorując szczeniaka podczas jego zabawy, możemy go wiele nauczyć i uniknąć niechcianych zachowań. Jeśli za każdym razem, kiedy piesek złapie naszego buta skarcimy go za to łapiąc za obroże, mówiąc „nie” i wyjmując but psu z pyszczka, pies szybko nauczy się, że nie powinien tego robić, ucząc się przy okazji komendy „nie”.
Co jednak zrobić, gdy nie jesteśmy w stanie nadzorować psa? Wyjściem jest tu ograniczenie psu miejca, przez zamknięcie go, na czas naszej nieobceności w jednym pokoju lub w przedpokoju. Niestety nie zawsze to pomoga, gdyż pomysłowość psów nie zna granic. Z pewnością jednak ograniczy to straty. Jeśli nie możemy odizolować psa od potencjalych ofiar jego zębów, to można chociaż spryskać je specjalnymi płynami zapobiegającymi gryzieniu, które można kupić w sklepach zoologicznych. Najlepszym wg mnie rozwiązaniem jest kupno klatki dla psa. Na rynku jest ogromny wybór od aluminiowych, składanych klatek do plastykowych transporterów. Klatka musi być oczywiście dopasowana do psa, tak aby mógł on wstać, obrócić się i wygodnie położyć. Człowiekowi taka klatka często kojarzy się z więzieniem i zniewoleniem ale dla psa, który i tak większość czasu podczas Pani nieobecności powinien spać, skojarzy się z norą, azylem, czyli bezpiecznym miejscem, gdzie będzie bezpieczny. Każdy pies lubi mieć takie miejsce, tylko dla siebie, gdzie może się schować i spokojnie odpocząć. Aby przyzwyczaić psa do klatki potrzebne jest spokojne, krok po kroku postępowanie - najlepiej w tym celu zasięgnąć rady trenera. Najważniejsze zalety klatki: pies czuje się w niej bezpiecznie i tym samym mniej się denerwuje, nie ma potrzeby gryzienia czy szczekania, pies nie może w niej niszczyć sprzętów domowych i tym samym nie uczy się złych nawyków. Klataka jest także doskonała do uczenia psa czystości w domu, ponieważ pies nie załatwi się tam gdzie śpi.

Gryzienie z nudów

Może pojawić się niezależnie od wieku. Pies nie mający możliwości zużycia nadmiaru energii, np. będąc zamknięty sam w domu może z nudów zacząć szczekać lub wyć a może też zacząć gryźć czy żuć różne przedmioty. Gryzienie dla psa kojarzy się z przyjemnością, ulgą, ponieważ w czasie gryzienia wydzielają się w ciele psa endorfiny powodujące poleprzenie humoru.

Co robić?

Po pierwsze, powinniśmy zapewnić psu więcej ruchu, dzięki któremu zużyje nadmiar energii. Spędzajmy z psem więcej czasu i przed zostawieniem go samego w domu, wyjdźmy z nim na dłuższy spacer i porządnie go zmęczmy a po przyjściu do domu, dajmy mu posiłek. Zostawiając go w domu, zostawmy psy do syspozycji tylko jeden pokój lub przedpokój. Podczas naszej nieobecności pies i tak większość czasu przesypia, wiec nie bedzie miało dla niego znaczenia ilość wolnej przestrzeni, jaką mu zostawimy. Bardzo istotne jest aby nie karcić psa za coś co zrobił wcześniej, gdy tego nie widzieliśmy. Taka kara nie będzie przez psa właściwie zrozumiana, ponieważ nie skojarzy jej z tą czynnością o która nam chodzi ale z tą przy której został przez nas skarcony.

Gryzienie i niszczenie ze stresu

Pojawia się niezależnie od wieku, przeważnie na skutek nagłych zmian lub wydarzeń w życiu psa. Podatność do takich zachowań zależy od charakteru psa. Najbardziej narażone, są psy wrażliwe, delikatne oraz zamknięte w sobie. Takie psy nie będą szczekać ale za to zaczną się wylizywać, wygryzać sierść na ogonie, łapach lub między opuszkami lub obgryzać meble, ściany czy przedmioty w jego zasięgu. Psy lubią także obgryzać ubrania właściciela, które mają miły dla psa zapach i pod nieobecność człowieka, są dla psa niejako jego zastępstwem. Niszczenie w domu występuje przeważnie pod nieobecność cżłowieka, gdy pies czuje sie zagubiony i niepewny siebie lub w czasie gdy właściciel jest zajęty swoimi sprawami a pies czuje się przez niego zaniedbywany. Przyczyną może być także stres wywołany zbyt dużą odpowiedzialnością jaką pies czuje, gdy np. właściciele każą mu pilnować mieszkania pod swoją nieobecność.

Co robić?

Nigdy nie mówcie psu aby pilnował mieszkania czy domu pod waszą nieobecność. Jest to zbyt duże obciążenie dla większości psów, szczególnie jeśli mają delikatną i wrażliwą psychikę. Psy mogą nie rozumieć dokładnego znaczenia naszych słów ale rozumieją obraz jaki za nimi idzie. Wyczuwają nasze myśli i nastroje. Zamiast kazać im pilnować mieszkania, powiedzcie im aby położyły się wygodnie, odpoczęły i zaczekały aż wrócicie do domu. Dobrze jest też powiedzieć psu kiedy się do niego wróci aby nie denerwował się i nie wyczekiwał nas przez cały czas rozłąki. Szczególnie ważne jest wytłumaczenie psu, co będzie się z nim działo kiedy zostawiamy go u znajomych lub w nowym, nieznanym miejscu, jak np. hotel dla zwierząt. Przed zostawieniem psa samego, dobrze jest iść z nim na dłuższy spacer, potem dać jeść i zostawić w ograniczonej przestrzeni (w przedpokoju, jednym pokoju lub w klatce), aby nie mógł niczego zniszczyć. Można także zostawić psu zabawki do gryzienia ale niezbyt wiele, tak aby można je było wymieniać co pewien czas. Psom zostawionym w nieznanym dla nich miejcu, dobrze jest położyć do spania ich kocyk lub posłanie, mające znajomy zapach. Niektórym psom może pomóc obecność innego, spokojnego psa, który da im poczucie bezpieczeństwa i pokaże im dobry przykład właściwego zachowania.

Niszczenie na skutek niedoborów żywieniowych

Przeważnie występuje w wieku szczenięcym kiedy pies jest w okresie najszybszego wzrostu i potrzebuje karmy bogatej w składniki budujące mięśnie i kości lub kiedy pies jest karmiony niewłaściwie. Najczęstrzym objawem jest obgryzanie ścian a także zjadanie odchodów innych zwierząt.

Co robić?

Tutaj potrzebna jest wizyta u weterynarza, który zbada psa, ewentualnie zrobi mu potrzebne badania i przepisze odpowiednie odżywki lub lekarstwa. W sytuacji, gdy pies niszczy mieszkanie i dzieje się to przez dłuższy czas, zawsze zalecam wizytę u weterynarza a jeśli on nie stwierdzi problemów zdrowotnych, zgłoszenie się do trenera behawiorysty.

* * *


17. Chodźmy na spacer!

Jeśli mam wymienić najczęstrzy problem jaki mają posiadacze psów, bez wahania powiem – ciągnięcie na smyczy. Chodzenie na luźnej smyczy to pierwsza i podstawowa umiejętność każdego domowego psa. Nie chodzi mi nawet o to, aby pies szedł przy nodze, ale o to, aby nie napinał i nie ciągnął smyczy właściciela.

Trudne początki

Każde małe szczenię ma instynkt podążania za matką. Biorąc je do domu, możemy to wykorzystać i wcale nie musimy małego 2 miesięcznego szkraba wiązać na smyczy. Tak małe szczenię i tak nam daleko nie ucieknie. Samo będzie się nas trzymało, bo jest za małe na samodzielność. Szczeniaczek ma jedak także instynkt łowczy, czyli podążania za poruszającymi się obiektami. Może więc pobiec za rowerem, blisko przechodzącym człowiekiem lub za innym psem. Musimy więc uważać na to co dzieje się wokół psa na spacerze i szybko reagować, jeśli spodziewamy się, że nasz piesek może wpakować się w kłopoty.

Przygodę ze smyczą najlepiej jest zacząć od przyzwyczajenia pieska do obroży. Pies od pierwszego dnia w naszym domu powinien dostać obrożę. Dzięki niej będziemy także mogli łatwo przytrzymać szczenię, uspokoić je lub wyprosić z łóżka. Dopiero kiedy szczenię przyzwyczai się do obroży i do tego, że za nią go trzymamy, możemy przypiąć do niej smycz (najlepiej cienką i lekką) i puścić z nią w domu psa tak aby przyzwyczaił się do jej obecności. Starajmy się nie ciągnąć, ani nie szarpać smyczą psa. Początek i tak jest dla niego trudny, a my nie powinniśmy go jeszcze dodatkowo stresować.

Najważniejsze jest jednak sposób w jaki uczymy psa nieciągnięcia na smyczy, a mianowicie sposób w jaki korygujemy każde napięcie smyczy. W momencie napięcia smyczy szybko, ale lekko ściągamy ją do siebie i natychmiast rozluźniamy. Jeśli pies nie zwalnia i dalej ciągnie, znowu szybko ściągamy i rozluźniamy smycz. Zasada działania takiej korekty polega głownie na odwróceniu uwagi psa od obiektu do którego ciągnie oraz na zwróceniu uwagi na człowieka będącego na drugim końcu smyczy.
Jeśli pies po korekcie zwolni, zatrzyma się lub spojrzy się na nas, nagrodźmy go za to mówiąc „dobry pies”. Jeśli szczenię dłużej utrzymuje z nami kontakt wzrokowy lub samo do nas przyjdzie, wzmocnijmy to dobre zachowanie dodatkową nagrodą, najlepiej smakołykiem.

Jeśli nie chcemy wyrobić u psa nawyku ciągnięcia na smyczy, nie pozwalajmy sobie na żadne wyjątki. Niezależnie gdzie idziemy z psem i czy jest on na smyczy czy np. na lince szkoleniowej, ciągnięcie jest niedozwolone. Nieważne są także okoliczności naszego spaceru, przechodzący ludzie, psy, mijane samochody. Pies nie powinien nas ciągnąć nawet jeśli zobaczy zbliżającą się ukochaną osobę lub psiego przyjaciela z podwórka. Jeśli damy się pociągnąć w takiej sytuacji, to pies będzie wiedział, że jednak może to zrobić, musi się jedynie bardziej postarać. W ten sposób nie wzmacniamy posłuszeństwa, ale uczymy psa kombinowania i rywalizacji.

Co zobić jeśli mamy psa który już nauczył się ciągnięcia, a my w końcu zdecydowaliśmy się coś z tym zrobić. Po pierwsze, zmieć psu obrożę. Najlepiej jeśli będzie to obroża półzaciskowa z łańcuszkiem. Ważne jest, aby pasek dał się regulować i dopasować do rozmiaru szyi psa. Obroża powinna być tak dopasowana, aby z lekkim oporem wchodziła przez głowę i tym samym nie spadała z niej jak pies pochyli głowę lub jak bawi się z innymi psami. Najlepsze obroże tego typu produkuje firma Rogz for Dogs i można je dostać w sklepie internetowym Animalia.pl.

Dla psów bardzo dużych i silnych lub bardzo rozbrykanych polecam także obrożę uzdową – Gentle Leader (do kupienia w sklepie internetowym Karusek.com.pl). Jesto to najskuteczniejsza obroża przeciwko ciągnięciu na smyczy, jaką znam, ale powinna być używana z dużym wyczuciem i wyłącznie na smyczy. Nie powinno się zostawiać jej na głowie psa. Przed użyciem dobrze jest zapoznać się z załaczoną instrukcję obsługi lub skonsultować z trenerem.

W następnym artykule omówię podstawowe błędy, które skazują nas na porażkę z psem na spacerze i poradzę wam jak z nich godnie wybrnąć.

* * *


18. Czas na udany spacer.

Spacer z psem zaczyna się już w momencie, gdy pies dowiaduje się, że z nami wychodzi. By ten wspólnie spędzony czas był przyjemnością zarówno dla psa jak i dla nas, potrzebne są jasno wyznaczone zasady, obowiązujące od pierwszego momentu spaceru.

Dobrze wychowany pies powinien grzecznie czekać, aż ubierzemy się i założymy mu obrożę oraz smycz. Jeśli pies pogania nas piszcząc, szczekając lub skacząc, poczekajmy aż się uspokoi lub jeśli nie mamy zbyt wiele czasu, dajmy psu komendę „siad” aby siedział dopóki go nie ubierzemy.

Mając już psa na smyczy pamiętajmy o tym, aby nie przecisnął się on pierwszy przez próg, jak tylko uchylimy drzwi. Nie chodzi tu jedynie o to, że kto przechodzi pierwszy, jest liderem ale głównie o kwestie bezpieczeństwa. Klatką może akurat przechodzić inny pies, albo sąsiad, który boi się psów i zamieszanie gotowe. Ponadto jeśli wyrobimy w psie nawyk czekania na nas przed drzwiami, unikniemy kłopotów nie tylko przy wychodzeniu z mieszkania czy bloku ale także przy wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu. Jeśli pies przechytrzy nas i wymsknie się nieproszony przez drzwi, konsekwentnie wracamy z nim do domu i przechodzimy jeszcze raz, aż odbędzie się to po naszej myśli. Liczmy się z tym, że na początku będziemy przechodzić przez próg i wracać kilka razy. Pamiętajmy aby zatrzymać psa przed każdymi drzwiami, schodami czy wąskim przejściem. Jeśli my nie będziemy o tym pamiętać, pies także zapomni, że miał się nas słuchać.

Przez cały czas pilnujmy także tego, aby pies nie napinał smyczy i nas nie ciągnął. O sposobie korygowania psa za ciągnięcie, mówiliśmy w poprzednim artykule. Świetną receptą jest zaskakiwanie psa zmianą trasy spaceru, częste zwalnianie i przyspieszanie oraz zawracanie lub nagłe zwroty. Zaskoczmy psa i spowodujmy aby to on dostosowywał się do naszego tempa spaceru a nie odwrotnie. Pamiętajmy także aby nie tłumaczyć na siłę zachowania psa i nie stosować wyjątków od reguły. Jeśli wychodząc z nami na spacer, pies ciągnie nas na trawnik, to nie znaczy, że musi on załatwić się teraz i nie wytrzyma minuty dłużej. Z pewnością pies przyzwyczaił się do tego, że pozwalamy mu ciągnąć smycz na początku spaceru.

Bez względu więc na to, do czego pies nas ciągnie, nie możemy mu na to pozwolić, inaczej wyjątków zrobi się zbyt wiele i jedyne, czego nauczy się od nas pies, to tego iż jeśli czegoś bardzo chce, powinien nas ciągnąć mocniej.

Oczywiście korekty i nagrody powinny się równoważyć i być adekwatne do tego jak bardzo postarał się lub jak bardzo nie posłuchał się nas pies.

Jeśli nasz pies jest bardzo żywiołowy i ciągnie nas do wszystkiego naokoło, nie załamujmy rąk a tym bardziej nie spuszczajmy go ze smyczy. Taki pies z pewnością nie wróci do nas na każde zawołanie, tym bardziej gdy zauważy na horyzoncie coś ciekawego. Spuszczając psa, który nawet na smyczy nas ignoruje, jest skazaniem się na porażkę. Jeśli już chcemy aby nasz pies się zmęczył, zabierzmy go na dłuższy spacer, mając w kieszeni dobre smakołyki i zwracając nimi na siebie uwagę psa. Możemy także skorzystać z długiej linki szkoleniowej, np. 10-metrowej, zrobionej ze wzmocnionego sznurka lub taśmy. Dzięki temu pies będzie mógł pobiegać a my będziemy w stanie go złapać, nawet jeśli tego nie chce. W przypadku psów młodych lub mających nadmiar energii, pozwalanie im na szaleństwa i ganianie się z innymi psami, niczego ich nie nauczymy a one same jeszcze bardziej nakręcą się zabawą. O wiele lepiej sprawdza się np. bieganie przy nodze lub przy rowerze lub długie spokojne spacerowanie na smyczy. Spacer powinien służyć zarówno psom jak i nam. Jeśli my nie mamy z niego przyjemności i ciągniemy się smętnie za psem, pies nie będzie szukał z nami kontaktu i zajmie się innymi, bardziej interesującymi sprawami. Mając w kieszeni zabawkę i dobre smakołyki i uczestnicząc czynnie w spacerze mamy szansę na to że pies będzie chciał przy nas być. W nagrodę za grzeczne zachowanie na spacerze, po powrocie do domu, pies może dostać od nas jeszcze chwilę zabawy na dywanie lub super smakołyk do gryzienia.

* * *


19. Kto jest w tym domu szefem?

Właściwie ustalona relacja miedzy człowiekiem a jego psem jest kluczem do sukcesu w ich wspólnym życiu. Jeśli pojawiają się problemy z posłuszeństwem psa, zawsze winna jest niewłaściwa hierarchia w domowym stadzie. Jak poznać kto rządzi w domu, ty czy twój pies? Odpowiedź jest prosta: rządzi ten, kto kontroluje siłę i dynamikę wzajemnych relacji.

Pies ma dziesiątki sposobów aby pokazać ci głośno i wyraźnie, kto jest liderem w domu. Oto kilka z nich:

Jeśli zachowanie naszego psa pasuje do wymienionych przykładów, nie łudźmy się, że u nas oznacza to coś innego. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że nasz pies chętnie odda nam to stanowisko, jeśli tylko będziemy dla niego wystarczająco przekonywujący. Wystarczy tylko uwierzyć w siebie, wprowadzić własne reguły, przestrzegać ich niezależnie od okoliczności.

„Diabeł tkwi w szczegółach”, a reguły mają to do siebie, że działają tylko wtedy, gdy zawsze ich przestrzegamy. Jeśli więc jedną z reguł jest „Pies nie może ciągnąć na smyczy”, egzekwujemy ją niezależnie od tego czy idziemy sami, czy mijamy znajomą sąsiadkę z psem, kota czy może obok przebiega kot albo przelatuje wróbelek. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla psa ciągnącego smycz. To co dla nas może wydawać się wyjątkiem, dla psa jest tylko potwierdzeniem jego reguły „Jeśli na spacerze chcę gdzieś dojść, wystarczy tylko mocniej pociągnąć”.

Nie jest trudno przekonać psa by nas słuchał, jeśli nie ma dookoła niczego ciekawszego do zrobienia. Przywództwo w stadzie rozstrzyga się w sytuacjach trudnych i tu musimy wykazać się siłą naszego charakteru i asertywnością. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Najlepiej sprawdza się łagodna perswazja. Wierząc w siebie, postępując spokojnie, bez nerwów, nawet za cenę spędzenia nad daną czynnością dwa razy więcej czasu, z pewnością osiągniemy sukces, który dodatkowo nas podbuduje i wzmocni.

Nie skazujmy się sami na porażkę. Nie spuszczajmy psa ze smyczy, kiedy nie jesteśmy pewni czy do nas wróci, nie dajmy mu przechodzić pierwszemu przez drzwi, nawet jeśli bardzo się spieszymy, uprzedźmy psa zanim na nas skoczy, przytrzymując go. Bądźmy pewni siebie, miejmy w głowie tylko pozytywne myśli, postępujmy spokojnie i nauczmy się asertywności. Zostańmy prawdziwymi liderami dla swojego psa i dla samych siebie.


* * *


20. Uniwersalny język natury

Zbliża się Wigilia i jak co roku, w ten dzień przypominamy sobie o wysłuchaniu naszych zwierząt. Co też nam mają do powiedzenia? Czy powiedzą cokolwiek? Zapewne wielu z nas marzyło kiedyś aby mieć dar jak dr. Dolittle i umieć rozmawiać ze zwierzętami. Znać jeszcze jeden nowy język. Ciekawe czy musielibyśmy szczekać jak psy, miauczeć jak koty, czy ćwierkać jak wróble, więc może to nie jeden język ale tysiące, miliony, tyle ile gatunków zwierząt. Jak zrozumieć zwierzęta tak różne nas i od siebie, pochodzące z różnych środowisk i gatunków, jeśli nie rozumiemy nawet człowieka, pochodzącego z innego kraju. Przypatrzmy się zwierzętom rożnych gatunków, żyjących obok siebie. Wiemy, że w jakiś sposób porozumiewają się między sobą. Czy człowiek jest jedynym gatunkiem na ziemi, który nie potrafi zrozumieć otaczających go zwierząt? Z pewnością nie. Jesteśmy oczywiście wyjątkowi pod wieloma względami, ale nie różnimy się od reszty natury aż tak bardzo.

Istnieje pewien uniwersalny języka natury. Mówi nim każde żywe stworzenie na Ziemi, ludzie też. Co ciekawe, ludzie rodzą się z tym darem, ale w miarę dorastania mają tendencję do zapominania go, zwłaszcza jeśli rodzice i szkoła uczą nas zupełnie innych metod komunikacji wierząc tylko w słowo. Na szczęście, nawet jeśli zapomnimy, że znaliśmy ten język i tak używamy go na co dzień, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy.

Ten prawdziwie uniwersalny i międzygatunkowy język nazywa się ENERGIA.

Energia zawarta jest w naszej każdej myśli, słowie i geście a informacja jaką niesie jest zawsze prawdziwa. Ciekawe jest więc w niej, że nie istnieje w niej kłamstwo. Nawet jeśli chcemy kogoś oszukać słowem lub gestem, energia wyjawi prawdę.

Na przykład, poznając nową osobę, mamy od razu o niej jakieś wrażenie, pozytywne lub nie i nie zawsze jesteśmy w stanie to racjonalnie wyjaśnić. Osoba ta może się do nas uśmiechać, być miła i uprzejma ale... coś nam w niej nie pasuje. Może też być tak, że osoba ta nie robi niczego szczególnego a jednak nam się podoba. Wyjaśnieniem może być energia danej osoby, która nam odpowiada bo jest np. podobna do naszej lub przeciwnie, jest dla nas odpychająca.

Jak zwierzęta posługują się uniwersalnym językiem? Dla przykładu spójrzmy na afrykańską sawannę. Mieszka tam mnóstwo zwierząt, które dzielą między sobą trawy, drzewa i życiodajną wodę. Wszystkie muszą jeść i pić. Każde z nich musi też odpocząć. Dla nas ludzi wydaje się, że pogodzenie tak różnych interesów jest co najmniej trudne, jak nie niemożliwe. Zwierzęta jednak radzą sobie doskonale, żyjąc obok siebie w spokoju i równowadze. Gazele obok antylop, żyrafy obok słoni. Co ciekawe można też zobaczyć obrazy, gdzie zebry spokojnie jedzą trawę obok odpoczywających lwów. Skąd one wiedzą, że nie zostaną zaatakowane? Myślimy sobie, że może są nierozsądne lub nie widzą drapieżników, albo są zbyt głodne i ryzykują. To właśnie energia, którą wysyła zwierzę pokazuje, w jakim jest obecnie nastroju i co zamierza zrobić. Drapieżnik idący na polowanie ma energię zupełnie inną, którą wprawny obserwator, wyczuje natychmiast, zanim jeszcze poczuje jego zapach, czy go zobaczy.

Oglądając filmy przyrodnicze, szczególnie te zrealizowane niedawno, mamy wrażenie, że życie dzikich zwierząt pełne jest napięcia, strachu i przemocy. Zupełnie jak w thrillerze sensacyjnym. To jest jednak tylko sprytny wybieg producentów filmowych, którzy wiedzą, że w ten sposób program lepiej się sprzeda. Nie wierzmy im na słowo. Popatrzmy na zwierzęta i postarajmy się popatrzeć na nie inaczej jak przez pryzmat tego co mówi nam lektor, wyłączając dźwięk w telewizorze. Może okaże się, że ten film przekaże nam zupełnie inną, bardziej pouczającą informację.

Zapraszam do praktykowania naszego uniwersalnego, rodzimego języka natury. Wystarczy tylko chcieć i słuchać, a otaczający nas świat wyjawi nam mnóstwo nowych doznań. Wystarczy usiąść ze swoim psem na podłodze po prostu z nim pogadać, lub wyjść na zewnątrz i wsłuchać się w ciszę.

* * *


21. Noworoczne postanowienia właściciela psa

Początek roku to dobry czas na noworoczne postanowienia. Proponuję, aby były one przygotowane z myślą o naszych czworonożnych członkach rodziny. Jeśli nie masz pomysłów, oto kilka podpowiedzi:

Spacer da szansę twojemu psu, na zużycie nadmiaru energii a tobie pomoże np. odstresować się po całym dniu pracy. Najlepiej aby pies nie jadł bezpośrednio przed spacerem ale po nim. Zabierz ze sobą kilka smakołyków, bo nic tak nie zachęci psa do współpracy z tobą, jak dobra przekąska.

To doskonała okazja do spędzenia czasu z dziećmi i przy okazji do nauczenia ich właściwego zajmowania się psem. Raz na tydzień możesz wybrać się za miasto lub do parku, gdzie pies będzie mógł biegać bez smyczy a ty odpoczniesz od zgiełku miasta. Psy uwielbiają zwiedzać nowe miejsca i towarzyszyć w rodzinnych wyjazdach. Planując podróże, wybierz takie miejsce, gdzie będziesz mógł zabrać ze sobą psa. Przewodniki coraz częściej zamieszczają informacje o miejscach przyjaznych czworonogom.

To prosta zasada ale niestety wymagająca żelaznej konsekwencji. Da tobie i twojej rodzinie możliwość zjedzenia spokojnego posiłku a twojego psa nauczy cierpliwości. Właściwe wychowanie psa podczas podawania posiłków, daje mu bardzo ważną informacją na temat jego miejsca w hierarchii rodzinnego stada. Jeśli pies uważa, że wolno mu wymuszać na tobie szybsze podanie mu posiłku, lub co gorsza zachowywać się względem ciebie agresywnie, znaczy, że niestety nie ty rządzisz w domu. W takim przypadku powinieneś jak najszybciej zapisać się z psem na szkolenie.

Zabawy z psem powinny być bezpieczne i przyjemne zarówno dla psa jak i dla ciebie. Psy, bawiąc się między sobą, lubią się podgryzać, dla ochrony przed zębami mają jednak sierść i grubą skórę. Człowieka zaboleć może nawet najbardziej delikatne ugryzienie. Psy, zwłaszcza młode, mogą o tym nie wiedzieć. Twoim zadaniem jest więc nauczenie psa, że gryzienie jest niedozwolone. Zrobić do można bardzo prosto. Za każdym razem, gdy pies chwyci cię zębami, krzyknij słowo „nie”, jeśli trzeba, szybko ale spokojnie wyjmij rękę z pyska psa i przerwij zabawę. Ważne, aby przy tym nie szarpać się z psem, bo to tylko zachęci go do dalszego zaczepiania.

Zachęcam do podjęcia noworocznych postanowień a jeszcze bardziej do ich wypełnienia. Jasne zasady i konsekwencja panujące w naszym domu pomogą nie tylko w wychowaniu grzecznego psa ale także w walce z naszymi własnymi słabościami.

* * *


22. Szczenię w domu cz.1

We właściwym rozwoju psa, podobnie jak człowieka, kluczową rolę odgrywają pierwsze miesiące jego życia. To w jaki sposób zaopiekujemy się naszym szczenięciem i jak będziemy go wychowywać zaważy na jego przyszłym charakterze i osobowości.

Szczenię możemy zabrać do domu, gdy skończony ono 7 tydzień życia. Wcześniej nie powinno się tego robić, by szczenię zdążyło odebrać ważne lekcje wychowania od swojej mamy. Od nich, w dużej mierze zależy przyszły charakter i osobowość szczenięcia.

Przy odbiorze psa z hodowli, pamiętajmy o metryce, na podstawie której będziemy mogli zarejestrować naszego psa w Związku Kynologicznym. Powinniśmy dostać także książeczkę zdrowia, w której powinny być już zapisane pierwsze odrobaczenia, szczepienia i inne uwagi. Obejrzyjmy także dokładnie psa: zgryz (czy jest prawidłowy), oczy, skórę i sierść. Hodowca powinien dać nam wyprawkę w postaci karmy, jaką piesek jadł do tej pory lub przynajmniej podać jej nazwę oraz częstotliwość podawania posiłków.

Szczenięta przewożone samochodem często wymiotują, dobrze jest więc zabrać ze sobą papierowe ręczniki i torebki foliowe. Piesek nie powinien być wcześniej karmiony. Pamiętajmy oczywiście, aby zabrać ze sobą kocyk lub ręcznik, lub jeśli piesek jest malutki, koszyk. Dla ułatwienia szczenięciu adaptacji w nowym miejscu poprośmy o kawałek materiału z dawnego legowiska. Jego zapach doda maluchowi otuchy.
W domu należy przygotować dla pieska bezpieczne miejsce do spania i zabawy. Schowajmy z niższych półek przedmioty, którymi mógłby zainteresować się piesek, zwińmy drogi dywan. Dobrym pomysłem jest przeznaczenie dla pieska jeden pokój. Nie będziemy wtedy narażeni na większe straty i nie będziemy musieli biegać za psem i bez przerwy pilnować, by zbytnio nie narozrabiał.

Obserwujmy psiaka i jego zachowania, zwłaszcza w czasie wymiany zębów (między 4 a 5 miesiącem życia). Jak tylko zauważymy, że zaczyna gryźć meble lub szarpać nasze ubrania, spokojnym ruchem wyjmijmy mu je z pyska, natychmiast ucieszmy się z tego i bezzwłocznie nagrodźmy psa, a dopiero potem zajmijmy się jego zabawkami. Przedmioty najbardziej narażone na gryzienie (ubrania, buty) najlepiej jest schować lub spryskać specjalnymi preparatami zabezpieczającymi przed gryzieniem (meble). Niezbędne jest zabezpieczenie przewodów elektrycznych oraz gniazdek, a także przedmiotów mogących się przewrócić (lampy, wazony).

Jeśli zamierzamy ocalić od zniszczenia nasze mieszkanie należy pomyśleć o zapewnieniu psu dostatecznej ilości ruchu oraz o odpowiednich zabawkach. Psie zabawki powinny być różnorodne, tak by pies nie znudził się nimi za szybko. Proponuje następujący zestaw: miękka zabawka gumowa (ale nie piszcząca), twarda zabawka gumowa najlepiej z dziurą w środku (np. Kong), sznurkowy węzełek, kość surowa cielęca lub wołowa, suszone uszy, kawałek suszonego chleba, patyki (z drzew liściastych, ponieważ nie mają ostrych drzazg). Nie polecam miękkich pluszowych zabawek, gdyż zbyt szybko ulegają zniszczeniu, a w dodatku połknięcie przez psa oderwanych części może być niebezpieczne.
Spacery powinny być dosyć częste ale niezbyt długie (po śnie, posiłku i zabawie). Nauczenie psa załatwiania potrzeb na zewnątrz to dla niego pierwsza ważna lekcja.

Zasada nr 1 – nie karcimy pieska za załatwianie się w domu. Nie jest on w stanie skojarzyć o co nam chodzi a zamiast tego skojarzy karę z załatwianiem się w naszej obecności. Skutek jest taki, że szczenię aby się załatwić będzie chowało się za meblami a na spacerze, uciekało na bezpieczną odległość.
Zasada nr 2 – do czasu zakończenia wstępnych szczepień, powinniśmy wyprowadzać pieska w miejsca gdzie nie ma zbyt wiele psów a także nie pozwalać mu biegać po miejscach, gdzie załatwiają się inne psy.
Zasada nr 3 – cieszymy się i nagradzamy psa za każde załatwienie jego potrzeb na dworze. Nauczenie psa czystości w domu powinno zająć nie więcej niż miesiąc.
Zasada nr 4 – sprzątamy po swoim psie.


* * *



23. Szczenię w domu cz.2 - ABC socjalizacji

Pierwsze miesiące życia psa, to czas mający ogromne znaczenie dla jego rozwoju. Okres ten nazywamy socjalizacją. Jest to czas, w jakim pies uczy się interakcji ze środowiskiem, rozwija prawidłowe funkcje społeczne, uczy się wzorców zachowań, norm i wartości obowiązujących w jego otoczeniu. Kluczowa faza socjalizacji kończy sie wraz ukończeniem przez szczenie 4 miesiąca życia. Ilość, jakość i intensywność bodźców, wrażeń i sytuacji z jakimi w tym czasie zetknął się pies, zaważy na rozwoju jego osobowości.

Szczenię jest świetnym obserwatorem i od pierwszych godzin w naszym domu uczy się panujących w nim reguł. Najlepszy czas na rozpoczęcie nauki dobrych manier jest więc momentem, kiedy piesek trafia do naszego domu, czyli w okolicach 7 tygodnia życia psa.

Nowe badania wykazują jednak, iż wskazane jest aby szczenięta przebywały z matką nawet do 12-16 tygodnia życia, bo w naturze właśnie tak się dzieje. Mama oraz inni dorośli członkowie stada odgrywają bardzo ważną rolę w edukacji szczeniąt. Wymyślają im zabawy, ale co bardzo istotne także je przerywają, gdy szczenięta zbytnio się rozbawią lub kiedy dochodzi między nimi do sprzeczek. Mama uczy psiaki delikatnego posługiwania się zębami i jest także pierwszą osobą, która uczy je pokory. Umiejętność podporządkowania się innym a co za tym idzie także umiejętność przerywania swojego ataku, w momencie gdy atakowany pies pokaże sygnał poddania się, to klucze do zgodnego życia w grupie. Dla dobra szczenięcia, taką samą rolę powinien odgrywać jego nowy właściciel.

Umiejętne wyznaczanie i egzekwowanie zasad jest szczególnie ważne w czasie wychowywania szczenięcia niesfornego lub bardzo lękliwego. Jasne zasady i spokojne ich egzekwowanie upewniają psa, iż nad jego rodziną czuwa odpowiedzialny lider, dając mu poczucie bezpieczeństwa oraz wzorzec godny naśladowania.

Niezależnie od tego czy pies przebywa u hodowcy czy też w nowym domu, zalecane jest aby opiekun psa stosował się do poniższych wskazówek:

Szczenię między 3 a 6 miesiącem życia, w ciągu tygodnia, powinno:


Podczas okresu socjalizacji, istotne jest, aby szczeniaka spotkały w miarę możliwości jak najbardziej miłe, przyjemne i pozytywne doświadczenia. Absolutnie nie powinniśmy psiaka do niczego zmuszać, a gdy zauważymy objawy lęku, natychmiast się wycofać z danej sytuacji.

Bardzo ważną rzeczą jest też, aby ten proces był zaplanowany, przemyślany i w miarę możliwości przewidywalny. Metoda "puszczenia na głęboką wodę" może spowodować skutki negatywne. Podstawa to stopniowanie wrażeń, plan działania i kontrola.

Socjalizacja psa z nowościami w otoczeniu, tak naprawdę, trwa przez całe jego życie. Nabywając jednak wiedzy i doświadczenia, nasz pies będzie coraz bardziej pewny siebie a jego reakcje łatwiejsze do przewidzenia, czyniąc nasze życie z psem przyjemnym i bezpiecznym.

* * *



24. Czy warto pójść z psem na szkolenie?

Czy warto pójść z psem na szkolenie? Od kiedy zacząć? Jakie szkolenie wybrać? To pytania nurtujące większość właścicieli psów. Oferta szkoleniowa jest coraz bardziej różnorodna i ciekawa, nie zawsze jednak spełnia nasze oczekiwania. Wszystko zależy od techniki szkolenia i doświadczenia instruktora oraz atmosfery na zajęciach. Zarówno pies jak i właściciel powinni czuć się na nich bezpiecznie i swobodnie. Nie dozwolone jest używanie w stosunku do psów jakiejkolwiek formy przemocy fizycznej czy psychicznej. Jeśli mamy wrażliwego lub bardzo inteligentnego psa, ciągłe i nudne powtarzanie czy wymuszanie komend, skutecznie zniechęci go do pracy. Jeśli wybieramy się na szkolenie grupowe, istotna jest także liczba psów w grupie. Optymalna ilość to 6 psów, jeśli grupa liczy więcej, instruktor powinien mieć do pomocy asystenta. Program szkolenia powinien obejmować nie tylko naukę komend ale także inne aspekty wychowania psa jak: zasady pielęgnacji, żywienia, socjalizacji psa z otoczeniem oraz rozwiązywanie problemów behawioralnych. Oprócz zajęć praktycznych przydatne są także zajęcia teoretyczne, które stanowią nieodzowne zaplecze metodyczne dla każdego miłośnika psów.
Na szkolenie może uczęszczać nawet niespełna 4-miesięczny piesek. Istotne jest to, aby miał już przynajmniej pierwszą serię szczepień przeciw chorobom zakaźnym. Zwróćmy uwagę na miejsce gdzie odbywa się szkolenie, aby było bezpieczne i by nie kręciły się na nim inne, obce psy, mogące zagrażać naszym pupilom.
Jeśli nie czują się Państwo na siłach, aby uczestniczyć w zajęciach grupowych, można zapisać się na zajęcia indywidualne, które polecam zwłaszcza w przypadku psów z problemami. W sytuacjach szczególnych, mogą Państwo także wysłać pieska na szkolenie stacjonarne, w czasie którego będzie mieszkał u trenera. Warto jednak wcześniej obejrzeć miejsce, do którego wyślemy naszego pupila. Szkolenie stacjonarne może wiele naszego psa nauczyć, jednak aby rezultaty zostały utrwalone, właściciel psa będzie musiał wszystkie komendy i ćwiczenia przećwiczyć samodzielnie, zgodnie ze wskazówkami instruktora. Dobry trener niezależnie, czy prowadzi grupę, czy zajęcia indywidualne, każdego psa i właściciela traktuje jako osobny i indywidualny przypadek. W każdej grupie zdarza się bowiem zespół (pies i jego właściciel), który robi szybkie postępy, zostawiając w tyle resztę grupy. Zdarza sie także zespół mający problemy z wykonaniem najprostszych ćwiczeń. Bez indywidualnego wsparcia instruktora, oba te zespoły szybko zniechęciłyby się zajęciami.
Kto pyta, nie błądzi. Proszę więc zadawać instruktorowi wszystkie pytania, jakie tylko przychodzą Państwu do głowy. Jeśli jednak ciągle nie są Państwo zdecydowani, poproście o możliwość przyjścia na zajęcia jako obserwator lub skorzystania z coraz częściej stosowanej oferty, bezpłatnej pierwszej lekcji.

Celem dobrego szkolenia jest zbudowanie i wzmocnienie wzajemnych relacji między psem i jego właścicielem. Czas spędzony na zajęciach powinien być zatem doświadczeniem wartościowym i przyjemnym.

Dla mnie, jako instruktora, najważniejsze nie jest to, aby pies kończący kurs, wykonał na egzaminie perfekcyjnie każdą komendę. Istotne jest natomiast, by jego właściciel nauczył się podejmować mądre i przemyślane decyzje, aby umiał obserwować i przewidywać zachowania swojego psa, tym samym stał się jego świadomym opiekunem i przewodnikiem. Decydując się na wybór szkolenia dla swojego pupila bądźmy wybredni i dociekliwi, a być może okaże się ono początkiem wspaniałej przygody z psem.

* * *



25. Mokry problem.

Po męczącym dniu, wracamy do domu i chcemy tylko odpocząć. Nasz pies wita nas szczęśliwy, ale już od progu widzimy, że coś nie jest w porządku. No tak! Znowu mokra plama na dywanie!
Co z tym fantem zrobić? Skarcić psa? Wsadzić mu nos w kałużę? Ograniczyć ilość wody w misce?
Żaden z powyższych pomysłów nie jest dobry i zdecydowanie odradzam ich stosowanie.

Po pierwsze – Nie karć!

Jeśli przyłapiemy psa na siusianiu w domu absolutnie nie powinniśmy go za to karać ani też przeganiać z miejsca „przestępstwa”. Pies nie zrozumie, że chodzi nam o sikanie w domu. Jedyne co zrozumie, to aby unikać załatwiania się w naszej obecności. Sikanie nie zniknie, tylko przeniesie się w bardziej ustronne miejsca lub pies będzie czekał aż zostanie w domu sam.

Po drugie – Nagradzaj psa za sikanie na spacerze

Pamiętaj, aby na każdy spacer zabrać ze sobą smakowite nagródki. Są one niezwykle pomocne przy nauce przywołania oraz przy wszystkich innych ćwiczeniach z psem. Jak tylko zauważysz, że twój pies załatwia się na dworze, powiedz „dobry pies” (lub kliknij, jeśli używasz do szkolenia klikera) i daj psu smakołyk. To bardzo cieszy psa i po pewnym czasie sikanie na spacerze będzie mu się kojarzyło bardzo pozytywnie.

Po trzecie – Obserwuj swojego psa

Przyczyny sikania są różne. Najprostsza to zbyt rzadkie spacery. Szczenięta powinny wychodzić na spacer co 2-3 godziny, a dodatkowo po śnie, zabawie i jedzeniu. Do nauki czystości przydatna jest klatka, w której szczenię zostaje podczas nieobecności właściciela i w której pies odpoczywa. Szczenięta powinny mieć wpojone przez matkę utrzymanie czystości w miejscu spania. Piesek nie będzie więc chciał sikać w klatce. Należy jednak pamiętać, aby zaraz po wypuszczeniu psa z klatki, wyprowadzić go na spacer. Psy o delikatnej, wrażliwej psychice mogą posikiwać dla pokazania uległości, np. przy witaniu z człowiekiem. Dla zlikwidowania problemu wystarczy witać się z psem w mniej wylewny sposób lub nawet całkiem go zignorować dopóki się nie uspokoi.
Częste posikiwanie lub długie sikanie, kropelka po kropelce, może świadczyć o infekcji dróg moczowych. W takim przypadku niezbędne jest zbadanie moczu i krwi i podanie odpowiednich lekarstw a nawet zmianę diety.
Jeśli jest to znaczenie ścian lub mebli przez samca, prawdopodobną przyczyną jest rywalizacja psa o domowy teren z innym samcem (zwłaszcza jeśli mamy w domu kilka psów). Może to też być reakcja stresowa wywołana jakąś zmianą w otoczeniu lub pogorszeniem się stanu zdrowia psa. W takich przypadkach należy pomyśleć o zapewnieniu psu większej dawki ruchu i ćwiczeń, co pozwoli psu rozładować nagromadzone w nim napięcie. Warto także udać się do weterynarza aby wykluczył ewentualną infekcję.
Nadpobudliwe i bardzo ruchliwe psy z racji ciągłego ruchu, przyspieszają swoją przemianę materii i mogą nie wytrzymać do następnego spaceru. Jeśli twój pies dużo chodzi w nocy lub stresuje się, gdy zostaje w domu sam, najlepiej jest ograniczyć mu pomieszczenie, w którym przebywa. Jeśli to nie pomaga, można skorzystać z klatki. Przytulne miejsce do odpoczynku szybko uspokoi psa i da mu poczucie bezpieczeństwa.

W trudniejszych przypadkach, polecam zasięgnąć porady u specjalistów zarówno lekarza weterynarii jak i behawiorysty.


* * *



26. Samotny jak pies...

Psy, podobnie jak ludzie, są zwierzętami stadnymi. Rodzina to bezpieczeństwo i gwarancja przetrwania. Odizolowanie od niej, jest dla psa ciężką karą, która w naturze może oznaczać wyrok śmierci. Nic więc dziwnego, że nawet krótka chwila samotności wywołuje u naszego czworonożnego przyjaciela paniczny strach.

W naturze szczenię praktycznie nigdy nie jest same. Jako niedołężne maleństwo, otoczone jest rodzeństwem, do którego może się przytulić. Dorastającymi szczeniętami zajmuje się natomiast opiekunka, czyli wybrana ze stada suczka, która zostaje z podrośniętymi już szczeniętami, podczas gdy reszta stada poluje. Oczywiście niesforne malce biegają i dokazują wokół nory, więc może się im zdarzyć, że nieświadomie oddalą się od bezpiecznego schronienia. Jak tylko zorientują się, że są same instynkt nakazuje im szybki powrót, a jeśli nie wiedzą jak wrócić, wołają na pomoc.
Pies zostający w domu także stara się za nami podążyć, wołając nas, abyśmy wrócili lub próbując samodzielnie sforsować dzielące go od człowieka przeszkody. Stąd najwięcej zniszczeń jest w okolicach drzwi i okien.
Zdarzają się także psy, które ciche na początku, zaczynają hałasować i niszczyć dopiero po pewnym czasie. Oznacza to, że czują się w domu bezpiecznie, ale samotność trwa dla nich zbyt długo. Nudzący się pies, wymyśla sobie różne zajęcia, najczęściej gryzienie i rozszarpywanie znalezionych w domu rzeczy lub szczekanie na przechodzących za drzwiami lub oknem ludzi.

Co robić?

1. Wprowadź rytuał pożegnania i powitania.
Celem ćwiczenia jest nauczenie psa panowania nad swoimi emocjami oraz postrzegania rozstań i powitań, nie jak wielkiego wydarzenia ale jako coś normalnego i codziennego.
Pies jest doskonałym obserwatorem i dobrze wie, jakie czynności poprzedzają twoje wyjście z domu. Jeśli pies próbuje ci w nich przeszkodzić, zignoruj go. Nie patrz się na niego, nie mów do niego, nie dotykaj go. Bądź spokojny i skupiony. Absolutnie nie wolno ci tuż przed wyjściem przytulać psa ani się z nim bawić, ponieważ dasz mu chwilę radości, a zaraz po niej od razu odejdziesz, sprawiając, że psu będzie jeszcze trudniej. Po prostu wyjdź i nawet jeśli pies piszczy za tobą, nie wracaj się do niego.
Nie zostawiaj psa samego od razu na wiele godzin. Ćwicz zostawanie stopniowo, najpierw przez kilka minut tak, aby dać mu możliwość przywyknięcia do nowej sytuacji. Po powrocie nie urządzaj wielkiego przywitania. Jeśli pies skacze na ciebie i szczeka, poczekaj aż się uspokoi i dopiero wtedy się z nim przywitaj.

2. Ogranicz przestrzeń, na której pies zostaje.
Czas twojej nieobecności, pies przeważnie przesypia. Nie ma się z kim bawić, więc nie ma też potrzeby przebywania na dużej przestrzeni. W przypadku, gdy pies ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa, może jednak przemierzać mieszkanie w tą i z powrotem, w poszukiwaniu wyjścia, miotać się bez sensu, szczekając i coraz bardziej pobudzając się. Psy zostawione w domu często szczekają lub jeśli są w ogrodzie, ujadają na wszystko co porusza się za ogrodzeniem. Jest to wynik nudy, braku wystarczającej ilości ruchu oraz tego, iż mając problem z samotnością, pies czuje dodatkowo presję pilnowania terytorium na którym przebywa. Żadne z wymienionych zachowań nie sprzyja zdrowiu psychicznemu psa. Dlatego też w przypadku psa, który źle znosi samotność, radzę ograniczyć mu przestrzeń w której zostaje, do jednego pokoju. Jako bezpieczne miejsce wypoczynku doskonale sprawdza się klatka lub transporter. Klatka musi być oczywiście odpowiednio duża, aby pies mógł wstać, obrócić się i wygodnie położyć. Człowiekowi taka klatka często kojarzy się z więzieniem i zniewoleniem, ale dla psa, który i tak większość czasu podczas twojej nieobecności śpi i oszczędza siły na później, skojarzy się z norą, azylem, czyli bezpiecznym miejscem, gdzie nic przykrego go nie spotka. Każdy pies lubi mieć takie miejsce, tylko dla siebie, gdzie może się schować i spokojnie odpocząć. Aby przyzwyczaić psa do klatki potrzebne jest konsekwentne, krok po kroku postępowanie - najlepiej w tym celu zasięgnąć rady trenera. Najważniejsze zalety klatki: pies czuje się w niej bezpiecznie i tym samym mniej się denerwuje, pies nie może w niej niszczyć sprzętów domowych i tym samym nie uczy się złych nawyków. Jest doskonała do uczenia psa czystości w domu.
Nerwowy pies nie powinien też mieć otwartego okna, jeśli wychodzi ono na ruchliwe podwórko. Jeśli pies ma skłonności do pilnowania mieszkania, nie powinien mieć posłania w korytarzu. Najlepsze dla niego będzie miejsce odosobnione, ciche i przytulne, z dala od drzwi wejściowych.

3. Zostaw psu zabawki, które go zajmą.
Na czas twojej nieobecności zostaw psu jego ulubione zabawki i specjalnie przygotowane na tę okazję gryzaki (grube, wołowe kości, suszone uszy, sztuczne gryzaki wypchane smaczkami). Pies powinien mieć dostęp do tych zabawek tylko kiedy jest sam. Zaraz po powrocie, zabieramy je i chowamy do koszyka. Pies powinien je bardzo lubić i traktować jako super nagrodę. Skojarzenie samotności z fajnymi zabawkami, powinno pomóc psu przetrwać czas naszej nieobecności.

4. Zapewnij psu ruch.
Codzienność dla psów w obecnych czasach nie jest zbyt różowa. To najczęściej jedna wielka NUDA. Zapracowani właściciele z niechęcią wychodzą na spacery, szczególnie podczas brzydkiej pogody, a nawet gdy wyjdą już na spacer, nie pilnują podstawowych zasad właściwego wychowania psa. Nawet gdy pies aż kipi energią po 8 godzinach spędzonych samotnie w domu, nie możesz mu pozwolić skakać na siebie, ciągnąć na smyczy, czy biegać bez opamiętania i kontroli.
Najlepszą metodą na zużycie nadmiaru energii są aktywności, które także uczą psa dobrego wychowania. Jeśli jest to spacer, to na smyczy lub dłuższej lince aby pies był zawsze pod kontrolą. Odwiedzaj z psem nowe miejsca. Przejedź się autobusem lub samochodem. Pojedź do parku lub za miasto. Zapisz się z psem na szkolenie lub trening agility. Ruch to zdrowie nie tylko dla psa ale i dla ciebie. Na efekty nie będziesz długo czekać. Dla wyciszenia psa świetne jest bieganie. Pies biegnie koło ciebie, nigdy przed tobą, męczy się, ale także wycisza, ponieważ nie musi gonić ani podejmować żadnych decyzji. Pies zmęczony, zadowolony ze spaceru i nakarmiony po powrocie, zaśnie kamiennym snem.
Zanim więc przyczepisz psu etykietkę „niegrzeczny pies” zastanów się, co robisz dla niego, aby ułatwić mu przystosować się do twojego trybu życia. Ćwicz razem z nim wytrwałość i konsekwencję w działaniu. Spraw aby czas spędzony z psem miał swoją jakość.
Sukces murowany!


* * *


27. Bliższe i dalsze podróże z psem

Nic tak nie umacnia więzi między psem a jego właścicielem jak wspólne podróże. Mogą to być nie tylko dłuższe wyjazdy wakacyjne ale także o krótkie wycieczki, na które możemy wybrać się w weekend lub po pracy.

Dzięki poznawaniu nowych miejsc, pies socjalizuje się z otoczeniem, uczy się podążania za człowiekiem i przestrzegania zasad i reguł obowiązujących w ludzkim świecie. To świetny sposób na przyspieszenie nauki posłuszeństwa. W nowych miejscach, wokół nieznanych zapachów i sytuacji, pies jest maksymalnie rozproszony. Jeśli w takich warunkach będziemy w stanie nad nim zapanować, możemy być na 99% pewni, że dzięki tym doświadczeniom, pies będzie słuchał się nas w każdym miejscu.

Rutyna dnia codziennego dosięga nie tylko nas ludzi ale także nasze zwierzęta. Jeśli spacerujemy z psem zawsze w te same miejsca, z czasem pies nie musi już patrzeć na nas ani nawet nas się pilnować. Wie dokładnie, gdzie idziemy i co będziemy robić. Pies wie także kiedy spacer dobiega końca i jeśli nie jest nauczony przychodzenia na komendę, z pewnością będzie trzymał się wtedy od nas z daleka. To dlatego psy grzecznie podchodzą do nas podczas spaceru a gdy wołamy je z zamiarem powrotu do domu, udają że nas nie słyszą.

Nowe miejsce, zmusza psa do większej ostrożności a więc do tego, by trzymał się bliżej nas. Nie zakładajmy jednak, że pies będzie szedł przy naszej nodze. W zasięgu smyczy lub linki, będzie on z pewnością bardziej zainteresowany wąchaniem trawy, niż patrzeniem nam w oczy. Nie poddawajmy się. Spędźmy chwilkę na pokazanie psu okolicy, dajmy psu odetchnąć, oswoić się z nowymi warunkami. Dajmy mu załatwić podstawowe potrzeby a potem przy odrobinie konsekwencji i wspomagając się dobrymi smaczkami, z pewnością nawiążemy z nim na nowo kontakt.

Kilka podstawowych zasad w podróży:

  1. Wychodząc z domu, nawet na krótki spacer, pies powinien być zaopatrzony w adresówkę (breloczek przy obroży z imieniem psa i naszym numerem telefonu)

  2. Na spacery powyżej godziny, zwłaszcza w upalne dni, zabieramy wodę.

  3. Podróżując samochodem, pies powinien być przypięty pasami lub być umieszczony w transporterze lub w bagażniku z kratką.

  4. Wychodząc z auta pies jest zawsze na smyczy. Po wyjściu, dajemy mu komendę „siad” by czekał aż zamkniemy samochód.

  5. W nowym miejscu pies pozostaje na smyczy/ lince do momentu aż się uspokoi i będzie w stanie słuchać naszych komend. Jeśli spuścimy go za wcześnie, pies będzie zbyt rozproszony by nas słuchać.

  6. Wchodząc do restauracji lub baru, zawsze pytajmy się grzecznie, czy możemy wejść z psem. Jeśli właściciel wyrazi zgodę, zadbajmy o to, by pies nie zajmował miejsca w przejściu ani nie przeszkadzał innym gościom.

  7. W dalszą podróż z psem zabierajmy ze sobą jego książeczkę zdrowia.

  8. W środkach komunikacji miejskiej, pies musi nosić kaganiec. Pamiętajmy by w kagańcu pies mógł swobodnie oddychać, inaczej przegrzeje się.

  9. Pamiętaj o torebkach na psie odchody.

Spacery z psem nie muszą być przykrym obowiązkiem ale wspólnym odkrywaniem ciekawych miejsc. Dzięki psu, oprócz zbawiennej dawki ruchu fizycznego, dostajemy też szansę wyrwania się z rutyny codziennych zajęć. W rewanżu zabierzmy go w dalszą podróż, by poczuł się częścią naszej rodziny i nawiązał z nami nową płaszczyznę porozumienia.






Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Montaż HDV w Ediusie, FOTOGRAFIA CYFROWA☼, VIDEO PORADY, Porady dla Video filmowca
Kryteria oceny dla właściwego doboru systemowych deskowań stropowych
Porady dla osób pragnących zbudować pojazd elektryczny lub hybrydowy
Porady dla odchudzających się, Dieta, Wskazówki
porady dla nauczyciela mianującego się, SZKOŁA, AWANS NAUCZYCIELA, AWANS ZAWODOWY
Irydologia, porady dla życia i zdrowia
5971, Porady dla Chomika
Formatowanie dysku twardego i dzielenie go na partycje, Porady dla każdego
4082, porady dla ckomika
9178, Porady dla początkujących chomiczków
błędy w edycji video, FOTOGRAFIA CYFROWA☼, VIDEO PORADY, Porady dla Video filmowca
Porady dla początkujących pszczelarzy i nie tylko
PORADY DLA RODZICÓW
Porady dla osób rzucających palenie by DOMINO178, Różne pliki, RZUĆ PALENIE
Zaczynamy Nowy Rok postanowienia właścicieli psów
kanał alfa, FOTOGRAFIA CYFROWA☼, VIDEO PORADY, Porady dla Video filmowca
ustawienie Ediusa do przechwytu DV, FOTOGRAFIA CYFROWA☼, VIDEO PORADY, Porady dla Video filmowca

więcej podobnych podstron