DANIEL NABOROWSKI
(1570-1640)
Bibliografia
Daniel Naborowski urodził się w Krakowie w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. Zyskał sobie sławę najważniejszych poetów polskiego baroku. Większą część życia spędził na służbie u Radziwiłłów ( do 1602), wypełniając dla nich rozmaite misje dyplomatyczne. Był świetnie do tego przygotowany: odbył gruntowne studia w Szwajcarii, Francji i we Włoszech, gdzie studiował m.in. u Galileusza. Kształcił się w zakresie filozofii, medycyny i prawa. Związany z dworem Radziwiłłów był silnie zaangażowany w umacnianie kalwinizmu na Litwie. Jako kalwinista uczestniczył w synodach różnowierczych. Tworzył zarówno po polsku, jak i po łacinie. Jego poezje zachowały się przede wszystkim w rękopisach. Trzon jego dzieł stanowią utwory liryczne i fraszki o charakterze koncepty stycznym. Odznaczają się one kunsztownością, tj. nagromadzeniem retorycznych figur i tropów, oryginalną budową, znakomicie dobranymi konceptami. W lirykach miłosnych można dostrzec wiele motywów petrarkistycznych. Naborowski przekładał utwory Petrarki (sonety, Triumf miłości), ale korzystał też ze źródeł francuskich ( tłumaczenie Triumfu wiary, W. Bartasa). Naborowski podejmował tematy charakterystyczne dla literatury XVII wieku, takie jak Vanitas, niejednoznaczność świata, cnota przeciwstawiona fortunie itp. Pisał dla Radziwiłłów utwory pochwalne oraz listy poetyckie, wprowadzając ten gatunek do literatury polskiej. Pod koniec życia jako sędzia grodzki osiadł w Wilnie, gdzie zmarł w 1640 roku. Daniel Naborowski był obok jezuity Macieja Kazimierza Sarbiewskiego (którego utwór Descripto gentium przełożył) najwybitniejszym lirykiem na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego w XVII wieku.
Marność
Już sam tytuł, a także tematyka wiersza stanowią nawiązanie do biblijnej Księgi Koheleta. Koholet, czyli kaznodzieja przemawiający do zebranych za zgromadzeniach, nauczał o sensie istnienia człowieka, o stosunku ludzi do Boga i do rzeczy materialnych. Przewodnia myślą, a zarazem przesłaniem całej księgi było powiedzenie: marność nad marnościami i wszystko marność. To właśnie stwierdzenie daje odpowiedz na pytanie dotyczące szczęścia w życiu ludzkim – marnością jest wszystko co ziemskie, materialne, doczesne. Wszystko w życiu przemija, każda przyjemność ma swój szybki koniec, żadne ziemskie dobra nie są w stanie dać człowiekowi szczęścia, zaspokoić jego wyższych potrzeb. Stałą wartością jest tylko Bóg i to, co duchowe. Kohelet wskazuje więc na cel życia: należy odrzucić doczesne pokusy i skoncentrować się na wierze, duchu, wartościach ponadczasowych.
Daniel Naborowski, nawiązując do przesłania Koholeta, prezentuje swój własny sposób rozumienia świata. Stwierdza na wstępie utworu, że świat hołduje marności, ludzie bezustannie dążą do zdobywania ziemskich dóbr. Podmiot liryczny wyraża opinię, ze skłonność ku marnościom świata jest wręcz podstawa, a z pewnością przynajmniej nieodłącznym elementem istnienia. Istnienie z kolei nie może mieć innego oblicza, inaczej się przedstawić, ponieważ – jak cały świat – jest dziełem samego Boga. Poeta wyciąga z takiego rozumowania wnioski odległe od skrajności. Świat i istnienie należy przyjmować takimi, jakimi one są. Nie trzeba więc odrzucać wszystkiego co ziemskie i doczesne, nie należy szukać zbawienia w ascetycznym umartwianiu ciała. Podmiot liryczny proponuje natomiast umiar, szukanie złotego środka, prowadzenie uporządkowanego, spokojnego życia w zgodzie i harmonii z Bogiem.
Miłujmy i żartujmy, / żartujmy i miłujmy, / Lecz pobożnie, uczciwie. Życie człowieka powinno być podporządkowane wartościom wskazanym ludziom przez Boga, który jest przecież celem życia ludzkiego. Należy więc żyć tak, jak każą przykazania, pamiętając o karze za grzechy, wtedy staną się fraszką śmierć i trwoga.
Krótkość żywota.
Wiersz ten prezentuje dla baroku tematykę znikomości człowieczej egzystencji, fascynacji przemijaniem, nicością i śmiercią. Naborowski zajmuje się rozważaniem istoty życia ludzkiego w perspektywie uniwersalnej, w wymiarze boskim, zastanawia się nad sytuacją i miejscem człowieka w świecie. Człowiek okazuje się być, według podmiotu lirycznego, jedynie przechodniem w świecie, który trwa wiecznie. W każdym z wersów pobrzmiewa nuta świadomości przemijania życia, szybkiego upływa czasu, którego biegu nie można zatrzymać ani zawrócić. Ludzkie życie jawi się tu jako coś niesłychanie drobnego, jak dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt. Nic nie trwa wiecznie, nic się nie powtarza, wszystko przemija. Dla wielu ludzi życie kończy się już w kołysce, wielu już od dnia narodzin było skazanych na śmierć. Z tych powodów byt nasz ledwie może nazwan być czwatrą częścią mgnienia.
Do Anny
Utwór należy do grupy erotyków. Głównym środkiem stylistycznym zastosowanym w tym wierszy jest anafora ( struktura, w której zespół wersów zaczyna się od tego samego wyrazu lub grupy wyrazów). Tutaj użyty został zwrot z czasem, który poprzedza szereg kolejno wymienionych zjawisk przemijających w ciągu ludzkiego życia: lata, rozum, uroda, kłótnie i krwawe boje. Całe to nagromadzenie rzeczy nietrwałych jest częścią konceptu opartego na zasadzie kontrastu – an słowa umierającego wszystkiemu – nigdy nie ustanie.
Cnota grunt wszystkiemu
Pierwszy wers jest nawiązaniem do Trenu XI Jana Kochanowskiego ( zawarte tam słowa umierającego Brutusa: Fraszka cnota! I nieco dalej, Fraszka, kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony) i zawiera polemikę z ta postawą. Poprzez wykorzystanie anafory nic to, że… podmiot liryczny podkreśla, iż posiadanie dóbr ziemskich nie daje człowiekowi pełnego szczęścia. Niczym jest więc pałac kosztem wystawiony, stół zastawiony półmiskami, złoto, srebro, gładka ona i domu zacnego, wsie, gromady sług, niezrównany dowcip, ponieważ to wszystko mija. Jedyna wartością trwałą i godną uwagi człowieka jest cnota ta wiecznie trwa i wiecznie słynie. Nadaje ona sens ludzkiemu życiu i pomaga właściwie posługiwać się ziemskimi dobrami. Reguluje też postępowanie człowieka, pozwala utrzymać wewnętrzna równowagę i pogodzić sprzeczności wynikające z różnic pomiędzy dążeniem duszy ku życiu wiecznemu a dążeniem ciała ku zaspokojeniu jego żądz. Poza tym cnota jest zaletą i wielką wartością sama w sobie, gdyż stanowi oparcie dla ludzkiej egzystencji i sama jest w stanie zapewnić człowiekowi ja praktykującemu szczęście. Ponadto w obliczu śmierci wszelkie inne dobra są bezwartościowe i bezużyteczne.
Podsumowanie
Daniel Naborowski jest przykładem poety gruntownie wykształconego, z łac. Poeta doctus, znającego swoje rzemiosło i wiedzącego jak pisać. Daniel Naborowski był wszechstronnie wykształcony, orientował się w tradycji kulturowej i literackiej, był dyplomatą, miał za sobą studia prawnicze i medyczne, był uczniem samego Galileusza. W jego wierszach odbijają się często problemy nurtujące ludzi epoki baroku, a więc niepokoje religijne, którym sprzyjały obawy związane z czasem kontrreformacji. Naborowski poszukiwał uzasadnienia faktu istnienia człowieka na świecie, próbował odnaleźć sens wiary w Boga, a także określić samego siebie.
Naborowski uprawiał głównie poezję kunsztowną, wyrafinowaną, znał teorie konceptu i sztukę budowania niespodzianki poetyckiej, zarówno w erotykach, jak i wierszach medytacyjno-refleksyjnych.
Pojecie marności (łac. Vanitas) przywoływane w poezji Naborowskiego wprowadza w krąg barokowych fascynacji przemijaniem, czasem, nicością i śmiercią. Człowiek ówczesny rozważał swoje miejsce w nietrwałym świecie poszukiwał jakieś wobec niego postawy. Krótkość żywota – punktu, cienia, dymu…, marność wszelkich ( podległych zniszczeniu) dóbr ziemskich i zarazem nieustanne dążenie do ich zdobywania, niepojęty bieg czasu i wieczna niestałość bytu – to motywy składające jeden z wielkich światopoglądowych tematów poezji i sztuki baroku. O znikomości zycia, o przemijaniu i o próżności wszelkich ludzkich wysiłków mówiły już niektóre księgi Starego Testamentu, zwłaszcza Koholet: oto jej pierwszy sławny werset Vanitas vanitum, et omnia vanitas ( Marność nad marnościami i wszystko marność). Księga ta, przepełniona silnym poczuciem dramatyzmu istnienia i dokonywanych wyborów życiowych, była bliska mentalności ludzi XVII wieku.