Pajęczyn Dolny,
17.10.1878 r.
Andrzej Radek
Pajęczyn Dolny
Do
Dyrektora
Gimnazjum w Klerykowie
Dyr.
Kriestoobriadnikowa
Podanie
Zwracam się z
uprzejmą prośbą o ponowne przyjęcie mnie do klasy 5. Gimnazjum w
Klerykowie.
Prośbę motywuję tym, że zrozumiałem swój błąd,
chciałbym go naprawić i powrócić do dalszego kształcenia się.
Bardzo żałuję swojego niedojrzałego występku. Mimo młodego
wieku zrozumiałem, że wiedza będzie poszerzać horyzonty i pozwoli
mi obrać własny styl życia.
Byłem korepetytorem Władzia i
Mici, dzieci
pana Płoniewicza.
Włożyłem wiele wysiłku by móc się tu
uczyć. Nowa klasa widziała we mnie tylko prostego,
niewykształconego pastucha. Wyśmiewano moje pochodzenie,
naśladowano chłopską gwarę. Byłem tematem kpin i żartów.
Dostrzegałem pogardę. Gdy Pan Nogacki wezwał mnie do tablicy do
zadania
arytmetycznego zdenerwowanie nie pozwalało mi odpowiednio wykonać
zadanie,
lecz gdy usłyszałem żarty Tymkiewicza na mój temat wróciła mi
jasność umysłu, wszystko dobrze wykonałem i usiadłem na miejsce.
Otuchy dodawały mi słowa mojego pierwszego nauczyciela Antoniego
Paluszkiewicza, który zasiał nasionko nauki we mnie:
"Nauka
jest jak niezmierne morze? Im więcej pijesz, tym bardziej jesteś
spragniony".
Dalsze wypadki pozwoliły mi zrozumieć błąd
i zmienić swoje postępowanie. Stałem się dojrzałym chłopcem
chętnym do nauki i poświęceń. Będę wytrwale dążył o
możliwość nauki w Gimnazjum w Klerykowie.
Serdecznie proszę
o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Z głębokim
poważaniem