1)
Znalazłeś
mnie, Panie,
na krawędzi końca
Wstrzymałeś
me kroki,
bym nie runął w przepaść
I
nie dałeś zmarnować
tej ostatniej szansy
bym
wreszcie mógł zaśpiewać:
wierzę, wierzę, wierzę!
ref:
Jednym dotknięciem łaski
życie moje zmieniłeś
Jak
pasterz po owce,
Ty po mnie przyszedłeś
W
ramiona mnie wziąłeś
jak skarb najcenniejszy
więc
z Tobą zostanę,
bo nie chcę już błądzić!
2) Uciekałem od Ciebie, pustką przeniknięty
Nie wiedziałem co robię, byłem opętany
Moją pięść zaciśniętą Ty sam rozluźniłeś
Mój uśmiech Ci powiedział: wierzę, wierzę, wierzę!
3) Teraz już się nie boję, bo wiem komu ufam
Ty sam jesteś skałą, na której ja stoję
A gdy zginąć przyjdzie - wtedy cicho powiem
w ostatnim westchnieniu: wierzę, wierzę, wierzę!
1)
Znalazłeś
mnie, Panie,
na krawędzi końca
Wstrzymałeś
me kroki,
bym nie runął w przepaść
I
nie dałeś zmarnować
tej ostatniej szansy
bym
wreszcie mógł zaśpiewać:
wierzę, wierzę, wierzę!
ref:
Jednym dotknięciem łaski
życie moje zmieniłeś
Jak
pasterz po owce,
Ty po mnie przyszedłeś
W
ramiona mnie wziąłeś
jak skarb najcenniejszy
więc
z Tobą zostanę,
bo nie chcę już błądzić!
2) Uciekałem od Ciebie, pustką przeniknięty
Nie wiedziałem co robię, byłem opętany
Moją pięść zaciśniętą Ty sam rozluźniłeś
Mój uśmiech Ci powiedział: wierzę, wierzę, wierzę!
3) Teraz już się nie boję, bo wiem komu ufam
Ty sam jesteś skałą, na której ja stoję
A gdy zginąć przyjdzie - wtedy cicho powiem
w ostatnim westchnieniu: wierzę, wierzę, wierzę!