Krzysztof Pomian, Historia. Nauka wobec pamięci. Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2006
Krzysztof Pomian, autor publikacji pod tytułem „Historia. Nauka wobec pamięci” urodził się w Warszawie w 1934 roku. Po wybuchu wojny wraz z całą rodziną został wywieziony do Kazachstanu, z którego do Polski wrócił dopiero w 1946. W 1952 rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego oraz wstąpił do PZPR. W 1956 roku organizował wiece studenckie na Politechnice Warszawskiej. W lutym 1965 roku na macierzystej uczelni doktoryzował się, a w maju 1968 roku – habilitował.
W 1966 roku został wykluczony z partii za wygłoszenie krytycznego referatu wobec PZPR, a dwa lata później, wraz z 20 innymi pracownikami uczelni, usunięty ze stanowiska adiunkta w Katedrze Historii Filozofii Nowożytnej z powodu publicznego poparcia wystąpienia młodzieży studenckiej w marcu 1968 roku. Po usunięciu z Uniwersytetu Warszawskiego w latach 1969 – 1972 pracował w Dziale Rękopisów Biblioteki Narodowej, by w 1973 roku ostatecznie wyemigrować do Francji, gdzie podjął pracę w Centre National de la Recherche Scientifique (CNRS) w Paryżu. Związał się „Kulturą” oraz był jednym z najbliższych współpracowników Jerzego Giedroycia. W 1984 roku został profesorem CNRS, ale równolegle wykładał także w l’Ecole des Hautes Études en Sciences Sociales (EHÉSS), l'Ecole du Louvre oraz na Uniwersytecie Genewskim.
Obecnie jest zasłużonym profesorem w CNRS, w latach akademickich 1999 – 2006 był profesorem na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a od stycznia 2001 roku jest dyrektorem naukowym tworzonego w Brukseli Muzeum Europy. W 2003 roku został odznaczony tytułem doktora honoris causa przez Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a w 2005 roku przez Uniwersytet w Genewie. Ponadto jest członkiem zagranicznym Polskiej Akademii Umiejętności, Ateneo Veneto w Wenecji i Accademia Clementina w Bolonii.
„Historia. Nauka wobec pamięci”, praca wydana w 2006 roku przez Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, to zbiór dziewięciu esejów Krzysztofa Pomiana napisanych w latach 1975 – 2001, w których autor próbuje znaleźć odpowiedzi na liczne pytania dotyczące historii. Książka w oryginale została napisana w języku francuskim (Sur l’historie, Gallimard, Paryż 1999), na język polski została przełożona przez Hannę Abramowicz i Joannę Pietrzak-Thebault. Prócz przekładu polskiego istnieje również przekład włoski (Che cos’é la storia, Paravia Bruno Mondadori, Mediolan 2001), przy czym polska wersja różni się od oryginału i wersji włoskiej jednym rozdziałem – zamiast eseju „Kryzys przyszłości” znajduje się tu esej „Historia urzędowa, historia rewizjonistyczna, historia krytyczna”.
Autor w swojej pracy próbuje odpowiedzieć na liczne pytania związane z historią. Jaki jest jej status jako dyscypliny naukowej? Czy historia powinna być traktowana jako jednolita dyscyplina czy jako szereg powiązanych ze sobą różnorodnych dyscyplin? Jak wygląda sui generis zawodu historyka i jaka jest jego intelektualna prawowitość? Czy historia jest potrzebna komukolwiek innemu poza historykami? Skąd przekonanie, że historia nie jest tylko fikcją lub że wiedza dotycząca przeszłości oddalonej o setki lat może być równie pewna co wiedza wynikająca z bezpośredniego doświadczenia? Czy można twierdzić, że wie się o faktach, które umknęły uwadze im współczesnych i na tej podstawie twierdzić, że wie się więcej niż oni? Czy historia istnieje w służbie panujących? Przede wszystkim jest to jednak praca dotycząca wiedzy, której przedmiotem jest przeszłość, środków pozwalających ją pozyskać oraz poznania pośredniego. Szuka więc autor odpowiedzi na pytanie o to, czy pamięć zbiorowa jest czymś rzeczywistym i jakie związki zachodzą pomiędzy historią a pamięcią zbiorową.
Omawiana pozycja składa się z przedmowy autora, w której wyjaśnia cel swojej pracy, wykazu pierwodruków oraz dziewięciu rozdziałów. Pierwszy z nich, zatytułowany „Historia i fikcja”, dotyczy sposobów rozgraniczania fikcji od relacji historycznej. Pomian krytykuje stanowisko szkoły filozoficzno-socjologiczno-psychoanalityczno-literackiej, która twierdzi, że jedna od drugiej niczym się nie różni poza zabiegami literackimi. Jako przykład wskazuje powieść historyczną, która tylko z pozoru jako dzieło fabularne nie potrzebuje wiedzy historycznej. W dalszej części eseju zwraca uwagę na różnice pomiędzy narracją historyczną, by na końcu zauważyć, że – paradoksalnie – fikcja jest nieodłączną częścią narracji historycznej, ponieważ na podstawie samych źródeł nigdy nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące danego faktu.
Kolejny esej, „Przeszłość: od wiary do poznania”, stara się nam przybliżyć ewolucję oznak historyczności. Autor wyjaśnia w jaki sposób doszło do zmiany podejścia, w którym nie wystarcza już wiara w zapewnienie, że coś było widziane lub usłyszane, ale potrzebne są też na to dowody, źródła, materiały oraz stwierdza, że nastawienie realistyczne jest nieodłączną częścią historii. W sposób chronologiczny opisuje cechy oznak historyczności w poszczególnych epokach oraz zwraca uwagę na zmiany statusu tych epok, przede wszystkim starożytności. Na koniec zwraca uwagę, że historia to nie tylko ustalanie faktów, ale także czynienie je pojmowalnymi i pokrótce objaśnia trzy wymiary historii – humanistyczny, wyznaniowy i erudycyjny, podkreślając, że tylko w ten sposób przeszłość może być nadal ważna.
Esej „Historia nauki i historia historii” opisuje pokrótce jak zmieniał się status historii na przestrzeni dziejów i ważnych dla historii momentach, kiedy historia dziejopisarstwa uznała historię nie za naukę, a raczej ideologię, bo to od niej zależy sposób przedstawiania faktów oraz gdy poznanie pośrednie zaczęło być uważane za równie wiarygodne co bezpośrednie. Autor na przykładzie astronautów i historyków dokonuje także porównania nauki i historii, znajdując ich wspólne punkty oraz różnice i na tej podstawie odrzuca pogląd historii dziejopisarstwa uznając, iż historia z czasem stała się krytycznym dopełnieniem nauki, dla której przygotowywała teren.
Czwarty z kolei esej „O porównywaniu historii” skupia się – jak sam tytuł wskazuje – na ewolucji metody porównywania zarówno źródeł widzialnych jak i niewidzialnych, zrekonstruowanych jako przeszłe. Pokrótce omawia różnice jakie istnieją w porównywaniu produktów naturalnych, rzeczy, znaków językowych i semioforów. Prócz tego przedstawia dwa stanowiska co do oczekiwań wobec historii – idiograficzne i nomotetyczne, a także wprowadza zagadnienie faktów historycznych, których odrębność od wydarzeń historycznych stanowiła również spór pomiędzy tymi stanowiskami.
„Historia kultury, historia semioforów” to natomiast esej, który na przykładzie rozróżnienia pojęcia książki i dzieła literackiego przedstawia dwa ujęcia w historii, które wzajemnie się wykluczając istnieją obok siebie – ujęcie semiotyczne i ujęcie pragmatyczne. Następnie na podstawie wspominanej już książki przedstawia raz jeszcze i znacznie dokładniej semiofory i ich klasyfikację, które według autora nie są stanem danym rzeczy raz na zawsze, ale są raczej jej funkcją.
Esej „Od historii – części pamięci do pamięci – przedmiotu historii” skupia się przede wszystkim na pamięci zbiorowej. Po przedstawieniu charakterystycznych cech pamięci jednostkowej przechodzi do przedstawienia na przykładzie Europy etapów rozwoju pamięci zbiorowej. Wskazuje jak na przestrzeni wieków zmieniała się zależność historii od pamięci zbiorowej oraz ich wzajemne stosunki. Przedstawia także zmiany epistemologiczne historii, która z czasem nie tylko dzięki poznaniu pośredniemu uniezależniła się od pamięci zbiorowej, ale także stała się jej krytyką. Na koniec uzmysławia czytelnikom, iż mimo wyraźnego rozejścia się obu tych tematów, historia nadal w znacznym stopniu interesuje się pamięcią.
Siódmy esej „Historia urzędowa, historia rewizjonistyczna, historia krytyczna” na przykładzie Argentyny stara się przedstawić konflikt pomiędzy historią urzędniczą a historią rewizjonistyczną oraz związanymi z nimi pamięciami, które w sporach historycznych diametralnie różnią się u zwycięzców i zwyciężonych – również te różnice zostały opisane. Przedstawia również historię krytyczną, która dystansując się od pozostałych historii oraz pamięci próbuje w sposób konstruktywny przedstawić fakty i wydarzenia z przeszłości. Na koniec zwraca również uwagę na fakt, iż dopiero od niedawna w historii brany jest pod uwagę żeński punkt widzenia, choć nadal dominującym jest męski.
Przedostatni esej pod tytułem „Historia w XX wieku: od nauki moralnej do komputera” skupia się na przemianach, które dotknęły historię w ubiegłym wieku. Swoje rozważania autor rozpoczyna od głównego dogmatu, który zaczął obowiązywać w historii jeszcze w XIX wieku. Na podstawie różnic między historią i filologią przedstawia także różnice pomiędzy historią jako nauką hermeneutyczną oraz jako nauką moralną. Autor przedstawia także podejście statystyczne, które dało początek naukom społecznym oraz miało wpływ na rozwój historii społeczno-gospodarczej, która wpłynęła nie tylko na zmianę podejścia, ale także doprowadziła do rozwoju i przemiany historii kultury i historii politycznej oraz powstania historii teraźniejszości.
Ostatni, dziewiąty esej, zatytułowany „Niezbywalna różnorodność historii” przedstawia historię jako naukę zróżnicowaną. Na przykładzie dziennikarzy i literatów oraz zawodowych historyków pokazuje jak różni się od siebie uprawianie historii uniwersyteckiej od uprawiania historii amatorskiej. Wychodząc od trzech wymiarów pracy historyka Pomian przedstawia różnorakie możliwości uprawiania historii, gdzie na co innego w badaniu poznawczym kładzie się główny nacisk, by ostatecznie stwierdzić, iż „cokolwiek jest, jest historyczne”, a historia jest potrzebna nie tylko historykom.
Autor, który – jak sam w książce przyznaje – za swoje największe przeżycie uznaje odkrycie dzieł de Saussure’a, Trubieckiego i Jakobsona, formalistów rosyjskich oraz Levi-Straussa już na samym wstępie swojej pracy stwierdza, że pomimo czterdziestu lat różnorakich badań nad historią, historia nadal pozostaje dla niego nie tylko problemem i wyzwaniem. Nie precyzuje jednak głównego tematu czy zagadnienia, wokół którego będzie obracać się praca, podaje jedynie pytania dotyczące szeroko pojętej historii, na które będzie starał się udzielić odpowiedzi. Wydawać by się mogło, że taka ilość spraw, których Pomian chce się podjąć, spowoduje, że praca stanie się chaotyczna, zbytnio rozbudowana i niezrozumiała, jednak udało mu się tego uniknąć. Niemniej jednak tak duża ilość wstępnych pytań sprawia, że można mieć wątpliwości co do ich logicznego powiązania, gdyż wydają się dotyczyć momentami zupełnie odległych spraw. Pod względem merytorycznym jego tezy nie są może wybitnie odkrywcze, nie powielają jednak też po raz kolejny starych schematów; stwarzają natomiast możliwość nowych poszukiwań pokazując jak z pozoru odległe tematy jak fikcja i poznanie pośrednie są ze sobą ściśle powiązane.
Wydawać by się mogło, że struktura formalna pracy jest jej dużą wadą, gdyż eseje pisane na przełomie dwudziestu pięciu lat nie będą w stanie być kontynuacjami poprzednich. I choć rzeczywiście żaden nie jest kontynuacją wcześniejszych to wszystkie dziewięć są ze sobą powiązane poruszanymi tematami i wątkami. Kolejne rozdziały albo rozwijają omawiane wcześniej zagadnienie albo przynajmniej do niego nawiązują przypominając główne jego punkty. Nie można natomiast zarzucić niczego zrealizowaniu celów pracy przez autora – wszystkie pytania i wątpliwości, o których wspomniał w przedmowie zostały omówione, przedyskutowane i skonfrontowane z różnych ujęć. Również główne zagadnienie, dotyczące pamięci zbiorowej i jej związków z historią, zostało zrealizowane. Jest też jednak i minus książki – niektóre wątki zostały omówione pobieżnie, uznane za mało istotne, a co za tym idzie nie były w żaden sposób rozwinięte. Ponadto, uznane za nie będącymi meritum pracy, często nie posiadały dokładnych nazwisk osób, których tezy autor przytaczał.
Pod względem metodologii pracy udało jej się co prawda uniknąć błędów wnioskowania i budowania argumentacji, natomiast ciężko stwierdzić z jakich źródeł Pomian korzystał w trakcie pisania swojej pracy, ponieważ książka nie posiada bibliografii ani przypisów, jedynie wykaz pierwodruków głównie w języku francuskim. We wstępie co prawda pisze, iż uprawiał różnorakie formy historii (katalog rękopisów, synteza wielu wieków, publikacja źródeł, monografia lokalna, badanie historii samej historii od średniowiecza po nasze czasy), jednak trudno znaleźć potwierdzenie tych słów w tekście. Wielokrotnie odwołuje się do poglądów konkretnych szkół historycznych, jednak biorą się one jakby znikąd, z głowy autora, co powoduje pewien dysonans – z jednej strony pisze on, iż prawdziwe dzieło historyczne musi pozwolić czytelnikowi wyjść poza nie, móc sprawdzić prawdziwość słów, z drugiej sam nie umożliwia nam tego.
Bez zarzutu natomiast jest sposób prowadzenia narracji. Książka, choć bez wątpienia naukowa i autorstwa zawodowego historyka jest napisana przystępnym i zrozumiałym językiem, który zrozumie nawet osoba nie będąca w żaden sposób związana z historią czy filozofią. Wszelkie zagadnienia pisane są prostym językiem, wyjaśnienia są obszerne i pełne, dzięki czemu po jej przeczytaniu nie ma się ani niedosytu, ani poczucia nieprzekonania.
Podsumowując, książka mimo kilku niedociągnięć i braków, stworzona z wcześniej napisanych już esejów jest pozycją, którą z pewnością warto się zapoznać, jeśli interesuje się historią historii oraz jej związkami z rozbudzoną po II wojnie światowej i zimnej wojnie pamięcią zbiorową oraz dostrzega się podejmowane próby zawłaszczenia historii dla celów politycznych. To książka nie tylko dla studentów, ale również dla zawodowych historyków, jak i osób zupełnie nie związanych z tą dyscypliną naukową, która może nie spowoduje rewolucji w naszym postrzeganiu czy osądach, ale z pewnością wniesie wiele wartościowych informacji, które z pozoru oczywistości – często są zupełnie pomijane. Praca ta uświadomi także, że historia to miejsce spotkań, często konfliktowych, pomiędzy naukowym i pamięciowym podejściem do przeszłości, i że pełni ona rolę swoistego sędziego pokoju i obrońcy prawdy.