JASEŁKA na dworcu Kolejowym
MUZYKA NR1- cała
Scena przedstawia dworzec: tablice z rozkładem jazdy, ławka, kosz na śmieci, pudła kartonowe, gazety itd. Jeśli chodzi o sceny muzyczne to należy je jak najbardziej rozbudować. To co dzieje się na muzyce to także dialog i niech trwa jak najdłużej... Wchodzą bezdomni. Bezdomny I siada przy pudłach i wyciąga chleb zawinięty w gazetę i zaczyna go jeść. Bezdomny II może układać pasjansa z kart, a Bezdomny III owinięty kocem kładzie się na ławce, która stoi na środku.
SCENA l
ZAPOWIEDZ: Uwaga, uwaga. Pociąg ekspresowy z Krakowa do Poznania odjedzie z toru trzeciego przy peronie drugim. Pociąg objęty jest całkowitą rezerwacją miejsc. Prosimy zachować ostrożność.
BEZDOMNY I: Nic mi się nie chce...
BEZDOMNY II: Czemu dzisiaj dworzec taki pusty?
BEZDOMNY III: Co się głupio pytasz! Dziś Boże Narodzenie to każdy siedzi w domu...
BEZDOMNY I: Siedzi sobie w ciepełku przy pełnym stole...
BEZDOMNY I: A my tu grzęźniemy natrzecie peronie!
BEZDOMNY
III: Dobra! Nie ma co narzekać.
Jest jak jest!
Ale głodny jestem... Nie macie czegoś?
BEZDOMNY I: Ja mam... ale ci nie dam. Sam sobie coś znajdź.
BEZDOMNY III: Od ciebie i tak bym nie wziął.
BEZDOMNY I: Brzydzisz się?
BEZDOMNY III: Nie wkurzaj mnie dobra?
BEZDOMNY I: Bo co? No co mi zrobisz?
MUZYKA NR 2
Po
zapowiedzi muzyka trwa nadal i jest delikatnie w tle podczas całej
sceny z Osobą.
Osoba wchodzi bardzo powoli, boi się
bezdomnych... Długa pauza zanim zacznie mówić...
ZAPOWIEDŹ:
Uwaga,
uwaga. Pociąg pospieszny z Nazaretu wjeżdża na tor ósmy
przy
peronie czwartym. Prosimy odsunąć się od torów i zachować
ostrożność.
BEZDOMNY II: Z Nazaretu? Chyba im się coś pomyliło.
/ wchodzi pewna osoba/
OSOBA: Przepraszam, że przeszkadzam...
BEZDOMNY III: A masz coś do jedzenia?
OSOBA: Proszę./ daje coś w woreczku/
BEZDOMNY
III: Dzięki.
Teraz już możesz przeszkadzać.
OSOBA: Dziś
jest taki szczególny dzień.
Nikt nie powinien być smutny i
opuszczony
Organizujemy
tu w parafii przy dworcu świąteczne
spotkanie
dla wszystkich bezdomnych - Może
przyjdziecie?
BEZDOMNY I: Wypchaj się! Sama jesteś bezdomna.
BEZDOMNY II: Nie potrzebujemy żadnych świąt. Idź sobie...
BEZDOMNY III: No co tak stoisz? Już cię nie ma.
OSOBA: Gdybyście zmienili zdanie to tu jest adres, /podaje wizytówkę i odchodzi/
KONIEC MUZYKI
BEZDOMNY I: Robi się coraz zimniej...
BEZDOMNY II: I nudniej. Wolę jak dworzec jest pełen ludzi. Wtedy coś się dzieje nie?
SCENA 2
MUZYKA NR 3-cała
Wchodzi Maryja. Rozgląda się wkoło. Bezdomni trochę przerażeni gromadzą się przy pudłach kartonowych. Maryja podchodzi do nich ale oni odwracaj ą głowy. W końcu Maryja siada na ławce. Kiedy skończy się muzyka wchodzi Józef.
MARYJA: I co Józefie?
JÓZEF: Obdzwoniłem wszystkie pensjonaty i hotele. Nigdzie nie ma miejsca.
MARYJA: To co teraz zrobimy?
JÓZEF: Nie wiem. Może Ci zimno. Okryj się kocem.
MARYJA: Czuje, że zbliża się już ta chwila...
JÓZEF: Teraz? Jesteś pewna?
MARYJA: Tak. Wkrótce Go zobaczymy Józefie. Ukryj mnie gdzieś. Szybko!
JÓZEF: Boże! Czy właśnie takie miejsce wybrałeś dla narodzin Swego Syna? /wychodzą/
BEZDOMNY I: Co to było?
BEZDOMNY II: A bo ja wiem...
BEZDOMNY III: Oni byli chyba z zagranicy. Mieli takie dziwne ubrania...
MUZYKA NR 4
Po
zapowiedzi muzyka trwa nadal. Wchodzą pasterze. Szukają stajenki. I
znikają.
Za chwilę znowu się pojawiają! nadal szukają
stajenki. Wreszcie załamani siadają na ławce. Muzyka się kończy.
SCENA 3
ZAPOWIEDZ: Uwaga, uwaga. Pociąg osobowy z Betlejem \\jezdza na tor siódmy przy
peronie czwartym. Prosimy odsunąć się od torów i zachować ostrożność.
BEZDOMNY I: Chyba się przesłyszałem. Z Betlejem? /wchodzą pasterze/
BEZDOMNY III: O proszę nowi bezdomni. Ej! Czego tu szukacie? To nasz peron! Idźcie stąd.
PASTERZ
I: Nie chcemy zająć
waszego miejsca. Jesteśmy pasterzami.
Nie wiecie gdzie narodził
się Mesjasz?
BEZDOMNY II: Kto?
PASTERZ
II: Pilnowaliśmy
naszych owiec i nagle pojawił się Anioł i powiedział, że
narodził się
Syn Boży. Wyruszyliśmy więc w drogę, by Go odnaleźć.
BEZDOMNY II: To jacyś wariaci. Widzieli anioła...
MUZYKA NR 5
Bezdomni śmiejąc się siadają przy pudłach. Pasterze powoli chcą już odejść lecz słychać płacz dziecka. Pasterze zaczynaj ą szukać dziecka. Po chwili pojawia się Józef i Maryja z Dzieciątkiem.
MUZYKA SIĘ KOŃCZY.
JÓZEF: Jego szukacie?
MARYJA: Oto Syn Boży. Narodził się nie w pałacu, ale wśród biednych i potrzebujących.
PASTERZ I: Nie jest Mu czasem zimno?
MARYJA: Pewnie tak, ale nie ma dla nas nigdzie miejsca.
PASTERZ
II: Zaraz coś zorganizujemy!
MUZYKA NR 6
l
pasterze wbijają swoje i Józefa kije w tablicę dworcową w tyle
sceny, zakładają na me materiał
i tworzą prowizoryczną
stajenkę. Rozsypują siano, przysuwają ławkę dla Maryi I mamy
stajenkę
KONIEC MUZYKI
PASTERZ I: Teraz będzie Mu cieplej i przyjemniej!
BEZDOMNY I: Co tu się dzieje?!
BEZDOMNY II: Nic z tego nie rozumiem...
MUZYKA NR 7
Herod siada na ławce a świta wokół niego. Muzyka się kończy.
SCENA 4
HEROD: O! Żebracy! Dziś jestem hojny. Dajcie im trochę pieniędzy!/ kobiety dają pieniądze/
BEZDOMNY II: Jakaś zagraniczna waluta. Anię masz dolarów albo euro?
KOBIETA I: Mówi się wasza wysokość! Rozumiesz żebraku?!
BEZDOMNY II: Czy wasza wysokość posiada... co ja gadam jaka wysokość!
BEZDOMNY
III: Cicho bądź! Czy wasza wysokość posiada pieniądze,
które
moglibyśmy wymienić w kantorze, bo tych nam na pewno nie przyjmą.
HEROD: O czym oni mówią? Co to jest kantor? Może oni me tym kantorem obrażają.
KOBIETA II: To żebracy wasza wysokość. Nie warto się przejmować.
HEROD: Masz rację. Nie psujmy sobie humoru! Bawmy się!
MUZYKA NR 8
Po
zapowiedzi muzyka trwa nadal. Wchodzą wolno królowie.
Muzyka
przycicha ale jest w tle podczas rozmowy króli z Herodem.
SCENA 5
ZAPOWIEDZ: Uwaga, uwaga. Międzynarodowy pociąg intercity z Persji i Babilonii wjeżdża
na tor drugi przy peronie pierwszym. Prosimy odsunąć się od torów i zachować ostrożność.
BEZDOMNY I: Nie wytrzymam. Wszyscy powariowali!
HEROD: O! Cóż za dostojni goście!
KACPER: Kim jesteś panie?
KOBIETA I: To król Herod? A jakie są wasze imiona?
KACPER: Kacper.
MELCHIOR: Melchior.
BALTAZAR: Baltazar.
HEROD: Czego szukacie w moim królestwie?
BEZDOMNY: Momencik.
Jakim królestwie?
Jesteśmy w Polsce.
A tu nie ma żadnego króla tylko
jest prezydent.
HEROD: Milcz
zuchwalcze.
Masz szczęście,
że jestem w dobrym nastroju inaczej zgniłbyś w więzieniu!
Czego więc szukacie?
MELCHIOR: Nowonarodzonego Króla Żydowskiego.
HEROD: Króla? Ja nim jestem. Chodźcie do mnie do pałacu.
BALTAZAR: Ale to ma być nowy Król?
HEROD: Pewnie zaszła jakaś pomyłka tylko ja tu rządzę! Idziecie?
KACPER: Innym razem Herodzie...
HEROD: Jak chcecie. Acha! Jeśli przypadkiem znajdziecie tego króla to dajcie mi znać.
Chętnie Go poznam. Do zobaczenia.
KONIEC MUZYKI
MELCHIOR: I co teraz?
BEZDOMNY III: My wiemy gdzie znaleźć pewne Dziecko... Ale to kosztuje...
BALTAZAR: Proszę, oto pieniądze.
BEZDOMNY III: Znowu jakaś obca waluta! A może to złoto jest wam niepotrzebne.
KACPER: Złoto jest dla Króla.
BEZDOMNY III: Tak tylko spytałem. Dziecko jest tam za waszymi plecami!
MUZYKA NR 9
Królowie zdejmuj ą materiał z przodu stajenki. Oglądaj ą osoby które są w stajence, po czym
składaj ą swe dary Dzieciątku. Muzyka się kończy.
SCENA 6
BEZDOMNY I: To wszystko cos mi przypomina.
BEZDOMNY
II: Przypomina
ci Boże
Narodzenie. Dzieciątko, pasterze, król Herod..
ale to było
dawno'
BEZDOMNY III: Może Min się to śni?
MARYJA : To nie sen. Jezus przychodzi na świat każdego dnia.
On rodzi się w sercu człowieka. Trzeba tylko otworzyć u swoje serce …
A Wy pozamykaliście drzwi waszych serc …
A On stoi i puka bo chce w was zamieszkać…
BEZDOMNY II: Ale nasze życie jest koszmarne - śpimy na dworcu – nie pracujemy.
Jesteśmy nikomu nie potrzebni…
MARYJA: ON was potrzebuje. Przychodzi do każdego człowieka bo was kocha
BEZDOMNY II: Kocha ? Już dawno nikt tak do mnie nie mówił…
MARYJA: Chodźcie do Niego jeśli tylko chcecie …
MUZYKA NR 10
Bezdomni
nie wiedzą co zrobić. Bezdomny I wolno podchodzi do stajenki.
Bezdomny II powoli idzie
za nim. Bezdomny III chowa się za
pudła. Bezdomny I wraca po Bezdomnego III wyciąga go zza pudeł
i
prowadzi do stajenki. Maryja podaje każdemu z nich Dzieciątko.
Muzyka kończy się.
SCENA 7
KACPER: Na
nas już
czas, A wy nie wracajcie do Nazaretu Herod już wie o was.
Na
pewno będzie chciał zabić Jezusa.
JÓZEF: Co my zrobimy?
PASTERZ
I: Za
pięć
minut jest ekspres do Egiptu. Tam nie sięga władza Heroda.
Będziecie bezpieczni
MARYJA: Dziękujemy wam. Żegnajcie. / do bezdomnych/ Nie zapomnijcie o Jezusie!
/wszyscy wychodzą prócz bezdomnych
BEZDOMNY I: Czuje się taki szczęśliwy. Sam nie wiem dlaczego!
BEZDOMNY II: Ja też dziwnie odzyskałem radość życia.
BEZDOMNY
III: Słuchajcie! Pamiętacie
tą dziewczynę,
która zapraszała nas dziś na świąteczne
spotkanie w parafii?
BE2DOMNI l i II: No …
BEZDOMNY I: To co, idziemy? Tu mam adres…
BEZDOMNI I i II: IDZIEMY!!!
ZAPOWIEDZ: Uwaga, uwaga! Pociąg JEZUSA odjeżdża z każdego toru i każdej stacji.
Pociąg JEZUSA zatrzymuje się przy każdym sercu. Można do niego wsiąść, zawsze, trzeba tylko chcieć..
MUZYKA NR 11
Bezdomni
już chcą wyjść ale zatrzymuje ich zapowiedź, której słuchają
w bezruchu
Po zapowiedzi wchodzi Osoba z torbą. Konsternacja.
Nie wiadomo co zrobić. Osoba wyciąga opłatek dzieli się z
bezdomnymi. Oni przepraszają ja za to jak ja potraktowali. Na koniec
osoba ba wyciąga białe koszule i daje bezdomnym. Oni zakładają je
powoli na siebie...
jak nowe życie
Wychodzą z osobą.