Odpowiedzialność materialna za pojazd służbowy, a stłuczka
07 grudnia 2010
Pan
Leszek jest kierowcą zawodowym i niedawno miał niegroźną kolizję,
której był sprawcą. Cofając z bramy samochodem ciężarowym
uszkodził samochód osobowy. Sprawę z poszkodowanym Pan Leszek
załatwił polubownie, bez wzywania policji i podpisał oświadczenie,
że przyznaje się do winy. Jego pracodawca, który jest właścicielem
samochodu ciężarowego, postanowił ukarać pana Leszka kwotą 2
tys. zł za to, że z jego winy straci część zniżek ubezpieczenia
OC.
Czy szef, właściciel firmy transportowej ma
takie prawo? Dodać należy jeszcze, że w pojeździe ciężarowym
nic nie zostało uszkodzone nie ma nawet najmniejszego śladu po tym
zdarzeniu, pojazd nie posiada też ubezpieczenia AC. W umowie o pracę
kierowca ma aneks, że jestem odpowiedzialny materialnie za pojazd
służbowy, ale czy też za jego ubezpieczenie?
Na wstępie
należy wyraźnie zaznaczyć, że pracodawca może stosować względem
swoich pracowników karę
pieniężną wyłącznie w przypadkach określonych przepisami
prawa. Art.
108 § 2 kodeksu pracy wyraźnie stanowi, w jakich okolicznościach
może być nałożona rzeczona kara, a przy tym określa jej
maksymalną wysokość za jedno przewinienie (ustalając ją na
wartość jednodniowego wynagrodzenia pracownika). Zachowanie
pracownika nie kwalifikuje się do ukarania go opisaną karą
porządkową, jednakże nie wyklucza ono ewentualnej możliwości
dochodzenia od pracownika odszkodowania za szkodę wyrządzoną
pracodawcy.
Jednakże odpowiedzialność materialna
pracownika za mienie powierzone, o jakiej wspomina kierowca
ciężarówki, odnosi się jedynie do konieczności wyrównania
uszczerbku w przekazanej pracownikowi rzeczy (tutaj - w samochodzie).
Nie można natomiast na tej podstawie dochodzić żadnych innych
roszczeń, choćby nawet szkoda wynikła ze sposobu używania
powierzonego mienia. W zaistniałej sytuacji, zgodnie z
przedstawionym stanem faktycznym, nie powstała żadna szkoda w
samochodzie pracodawcy, zatem pracodawca
nie może dochodzić od pracownika roszczeń odnoszących się do
wysokości składek na ubezpieczenie OC - powołując się na umowę
o odpowiedzialności materialnej za powierzony samochód.
Jednakże
wskazać należy, że w wyniku przedmiotowej stłuczki powstała
szkoda w pojeździe osoby poszkodowanej, która została w całości
pokryta przez zakład ubezpieczeń - na podstawie umowy zawartej z
pracodawcą. Jak wynika z przedstawionego stanu faktycznego, to
pokrycie szkody przez ubezpieczyciela mogło spowodować szkodę po
stronie pracodawcy w postaci podwyższenia składki na ubezpieczenie
OC. W takiej sytuacji zastosowanie będzie miał art. 114 kodeksu
pracy, w myśl jakiego pracownik,
który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków
pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi z
tego tytułu pracowniczą odpowiedzialność materialną, lecz
łagodniejszą, niż odpowiedzialność za mienie
powierzone.
Niewątpliwym
jest, iż powodując stłuczkę powierzonym przez pracodawcę
pojazdem, pracownik w nienależyty sposób wykonał swoje obowiązki
pracownicze, gdyż zawodowy kierowca winien w taki sposób wykonywać
swoją pracę, by nie powodował ze swej winy żadnych kolizji
drogowych. Powyższe zasadniczo uzasadnia odpowiedzialność
finansową pracownika. Zauważyć jednak trzeba, że stosownie do
art. 115 kodeksu pracy, pracownik
odpowiada wyłącznie w granicach rzeczywistej straty poniesionej
przez pracodawcę. Nie
jest natomiast zobowiązany do pokrycia utraconych przez pracodawcę
korzyści. W
zaistniałej sytuacji pełne wyjaśnienie kwestii obowiązku wypłaty
odszkodowania wymaga zatem poznania treści umowy obowiązującej
pomiędzy pracodawcą a ubezpieczycielem. O stracie po stronie
pracodawcy można bowiem mówić jedynie wówczas, gdy
ubezpieczyciel, powołując się na okoliczność, że wypłacił
odszkodowanie z tytułu przedmiotowego wypadku, "odbierze"
uprzednio przyznaną pracodawcy zniżkę, a więc de facto podwyższy
składkę ubezpieczeniową. Natomiast gdyby z umowy z
ubezpieczycielem wynikało, że tego rodzaju wypadki mają wpływ na
kwotę składki, jednakże w tym znaczeniu, że bezszkodowość
powoduje obniżenie składki - to w sytuacji braku uzyskania praw do
zniżki na skutek przedmiotowej kolizji, mamy do czynienia z utraconą
korzyścią, a nie rzeczywistą stratą po stronie pracodawcy. Treść
umowy łączącej pracodawcę z zakładem ubezpieczeń ma zatem
decydujący wpływ na zakres odpowiedzialności pracownika.
Trzeba również podkreślić, że pracownik może być zobowiązany
jedynie do naprawienia faktycznego uszczerbku w majątku pracodawcy,
a nie - zrekompensowania potencjalnej możliwości powstania takiej
szkody. Odpowiedzialność
pracownika powstaje zatem dopiero po uiszczeniu przez pracodawcę
zwiększonej składki OC, a nie - na przyszłość, niejako z
góry.
Na
marginesie dodać wypada również, iż to po stronie pracodawcy
będzie leżał ciężar dowodowy, związany ze wskazaniem wysokości
powstałej szkody, pracodawca zatem winien przedstawić pracownikowi
umowę ubezpieczenia oraz wykazać wpływ kolizji na wysokość
składki. Co więcej, podkreślić trzeba, iż pracodawca
nie ma prawa do potrącenia żądanego przez siebie odszkodowania z
wynagrodzenia pracownika - chyba że uzyska wyraźną, pisemną zgodę
osoby zatrudnionej.
Jeżeli zgoda taka nie zostanie przez pracownika wyrażona -
pracodawca może jedynie dochodzić roszczeń na drodze
sądowej.
Podnieść
również należy, iż zgodnie z art. 119 kodeksu pracy, wysokość
odszkodowania nie może przekroczyć trzykrotności miesięcznego
wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia
szkody.
Inaczej sytuacja wygląda, gdyby pracownik wyrządził szkodę w
sposób umyślny - wówczas odpowiada w pełnej wysokości, jednakże
trudno w niniejszej sytuacji twierdzić, aby szkoda została
wyrządzona umyślnie.
źródło:
Kancelaria Radcy Prawnego Fortuna