TW Nr 41 - Wedkarskie opowiesci
Poniższy tekst jest
fikcją. Zawiera w sobie jednak opis naruszenia Regulaminu Amatorskiego
Połowu Ryb. Spośród osób, które je wychwycą i nadeślą opis wylosujemy
nagrody - ufundowane przez firmę KROKUS żyłki i woblery Kendik.
NR 41 15
MAJA
Wydawca: KROKUS ska z o. o. oraz Zespół Łódź i Wałcz
ZNAJDŹ KILKA SZCZEGÓŁÓW
Był rok 1994. Po bardzo mroźnej zimie wiosna
długo nie mogła się obudzić. Jeszcze w pierwszych dniach marca łowiliśmy
piękne garbusy spod lodu na Zalewie Jeziorsko. Miałem za sobą pierwszy
i, jak dotąd, najbardziej dla mnie udany sezon podlodowy. Pierwszy
raz doświadczyłem, ile jest uroku w wielogodzinnym sterczeniu w nierzadko
kilkunastostopniowym mrozie nad wywierconym w lodzie otworem. A okonie
brały pięknie...
Z początku bałem się. Mój pierwszy wyjazd
pokrył się w czasie ze wzrostem temperatury. Lód w miejscu, w którym
łowiliśmy, miał wprawdzie kilkanaście centymetrów, ale jednak po wywierceniu
przerębla każdy ruch wędkarza uginał taflę, a woda wydostawała się
na lód.
Prawie każde opuszczenie przynęty kończyło
się braniem. Większość okoni była wprawdzie niewielka, ale zdarzały
się też okazałe, pięknie wygrzbiecone, pasiaste drapieżniki. Wtedy
też, podczas pierwszej zimy, w czasie której nie czekałem z utęsknieniem
na podmuch wiosny, nauczyłem się jak ważne podczas połowów podlodowych
jest ciśnienie atmosferyczne. W pewną sobotę okonie brały jak oszalałe.
Wieczorem, wciąż przeżywając wędkarski sukces, oglądałem prognozę
pogody. Zapowiedziano dość spory spadek ciśnienia. A więc w niedzielę
ryby powinny brać jeszcze lepiej! Przecież wiele gatunków, zwłaszcza
drapieżnych, dostaje w takich warunkach wilczego apetytu. Zadzwoniłem
do kolegi. Krótka namowa i następnego dnia rano zameldowaliśmy się
nad wodą. Łowiliśmy dokładnie w tym samym miejscu co dzień wcześniej.
Ryby wyparowały. Albo ich nie było albo totalnie olewały nasze przynęty.
Wprost nie mogliśmy w to uwierzyć...!
Dopiero w drodze powrotnej, wciąż rozpamiętując
sromotną porażkę dowiedziałem się od ojca kolegi, że okonie biorą
najlepiej po kilku dniach stabilnego, wysokiego ciśnienia. Niestety,
w ową sobotę byłem jedynym, który oglądał prognozę. W przeciwnym bowiem
razie zamiast na ryby wybralibyśmy się raczej na piwo. Cóż, człowiek
uczy się przez całe życie.
Tymczasem zima przeszła do historii.
Była sobota, trzydziesty kwietnia. Wraz z kolegą wybraliśmy się nad
Wartę, na płocie. O tej porze roku, stosując delikatny zestaw do przepływanki
zawsze można było liczyć na dobre brania. No, prawie zawsze... Tego
dnia, niestety, nie brały.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy może lepszy
apetyt mają klenie i jazie. Zdecydowaliśmy się przy okazji na zmianę
metody: zamiast spławikówki - spinning. W trzecim rzucie kolega na
napływie główki miał przytrzymanie, a po nim gwałtowny odjazd ryby.
To musiał być szczupak. Żyłka 0,16, oczywiście bez szczupakowego przyponu,
nie rokowała najlepiej ulubionemu woblerkowi kolegi. Ryba zaciekle
walczyła o życie.
Hol trwał około 10 minut. Rzekomo duży
szczupak okazał się ledwie wymiarowym glutem, wymęczonym zarówno holem
jak i niedawno odbytymi godami. Był pewnie zapięty na ogonową kotwiczkę
woblera, która, co ciekawe, zahaczyła rybę tuż za płetwami piersiowymi.
Szczupak prawdopodobnie chybił lub w ostatniej chwili zwęszył podstęp
i zaniechał ataku. Jednak dwa groty kotwicy znalazły na swojej drodze
rybę. Podczas zwijania żyłki szczupak ustawiał się bokiem, zaś napór
wody pobudził wyobraźnię, dając kilka chwil walki z urojonym okazem.
Ale do domu nie wracaliśmy już "o kiju".
Ziutek Kitwaszewski
All rights reserved, teksty, rysunki i zdjęcia powierzone przez autorów do publikacji wyłącznie na tych stronach internetowych
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
14 Proza kobieca i feministycznaprozaFiodor Dostojewski Petersburskie senne widziadła wierszem i proząlyrizovana proza 3 gastanove konePolska proza a obozy zagładyRYSZARD PRZYBYLSKI Eros i Tanatos Proza Iwaszkiewicza [streszczone]proza! Średniowiecze proza sredniowiecznaPraktyczny Kurs Pisarstwa (pisanie, twórczość, proza)Tuwim Julian Prozawięcej podobnych podstron