Jay Friedman, Night of the Living Dead, Oct 20, 2014 tłum
. Łukasz Michalski
61. Noc Żywych Trupów
Night of the Living Dead
Jay Friedman, październik 2014
Któregoś dnia słuchałem czyjegoś grania i, po fragmencie zagranym już
całkowicie martwym brzmieniem, powiedziałem: „to było brzmienie Zombie, daj
teraz trochę żywego dźwięku”. Kontynuując temat ustników z ubiegłego miesiąca
zastanówmy się, w jaki sposób przy pomocy ustnika możemy poprawić tak różne
kwestie jak dynamika, zasięg i zróżnicowanie barwy dźwięku w różnorodnych
sytuacjach muzycznych.
Po pierwsze, pomówmy o przyczynach powstawania martwego, „zombie-
dźwięku”, który wydaje się być powszechnym w świecie zjawiskiem, szczególnie
w rejestrze średnim i nieco poniżej niego. Zasadniczą przyczyną jest ustawienie
zadęcia w zbyt rozluźnionej pozycji, co powoduje, że strumień powietrza trafia
w ustnik za nisko. OK, przy ekstremalnie głośnej dynamice, gdy chcemy dźwięk
przesterować, byłoby to właściwe, lecz średnia i cicha dynamika wymagają
wyraźnego, czystego i brzmiącego dźwięku. Można to osiągnąć kierując strumień
powietrza wyżej, w górę ustnika, bezpośrednio w otwór gardzieli lub nawet jeszcze
wyżej. Oznacza to, że kąciki zadęcia muszą odpowiednio mocno podnieść poziom
strumienia powietrza, by znaleźć ów „czuły punkt”, optymalny dla każdej
wysokości. Nie ma znaczenia, czy zaliczasz się do tych, którzy dmą w górę
(upstream players), czy wprost przeciwnie (downstream players); jeśli nie uzyskujesz
wyraźnego, brzmiącego dźwięku, musisz podnieść kąt, pod którym powietrze
opuszcza zadęcie. Można to osiągnąć poprzez nieznaczne przesunięcie ustnika
w dół twarzy, uzyskując w ten sposób większy kontakt górnej wargi z górnym
brzegiem ustnika. Kąciki zadęcia muszą jednak nadal pozostawać w odpowiednio
zaciśniętej pozycji, by wspierać zwiększony kontakt z górną częścią ustnika. Może
zaistnieć też konieczność nieco większego dociśnięcia ustnika (nazywam to
„doszczelnieniem”), by wspomóc utwardzenie kącików.
Inną, ważną do uświadomienia sobie sprawą, jest sposób, w jaki ustnik może
zostać użyty do wydobycia wielu różnych brzmień, w zależności od kształtu
płynącego w nim strumienia powietrza. Mówiąc ogólnie, kiedy gramy głośno,
powinniśmy myśleć o wykorzystaniu całego kielicha ustnika. To wiąże się
z szerszym strumieniem powietrza płynącym z zadęcia. Podczas grania w cichej
dynamice wypływający strumień powietrza jest kierowany prosto do otworu, jakby
przez słomkę łączącą ujście zadęcia z gardzielą ustnika. W rzeczywistości tak się nie
dzieje, powietrze zapewne napełnia cały kielich od razu, ale silne przeświadczenie
o takiej drodze powietrza spowoduje zwężenie strumienia powietrza, dzięki czemu
popłynie ono szybciej bezpośrednio do otworu. Efektem będzie wyraźniejsze,
bardziej skupione brzmienie, odpowiednie dla cichej i średniej dynamiki.
Jay Friedman, Night of the Living Dead, Oct 20, 2014 tłum
. Łukasz Michalski
Jeśli zadęcie grającego jest zbyt luźne dla osiągnięcia najlepszego brzmienia
w średnim rejestrze, to prawdopodobnie ta sama sytuacja ma miejsce w rejestrze
wysokim, będąc przyczyną nietrafień wielu dźwięków. Powodem jest do zbyt
niskiego ustawienie, lub tendencja do zbyt niskich ustawień związanych
z ustnikiem. Inną przyczyną nietrafień dźwięków jest skłonność do zbyt późnego
działania zadęcia. Właściwe ustawienie zadęcia przed zagraniem dźwięku jest
obowiązkowe. Poszukiwanie właściwego zadęcia dla dźwięku równocześnie z jego
graniem jest przyczyną częstego chybiania celu. Drobne korekty ustawienia przed
zagraniem każdego dźwięku wspomagają dokładność.
Dobrym sposobem na zwizualizowanie właściwego ustawienia zadęcia jest
wyobrażenie sobie, że działa ono jak widłowy podnośnik, dostarczający powietrze
do półek rozmieszczonych na różnych poziomach. Zadęcie musi się rozszerzać,
albo kurczyć, dostarczając powietrze na właściwą wysokość. Aby otrzymać
najlepsze brzmienie strumień powietrza powinien trafiać bezpośrednio w otwór
gardzieli lub wyżej.