Andrzej Leszek Szczesniak
Plan zagłady Słowian
GENERALPLAN OST
ISBN 83-88822-03-9
GENERALNY PLAN WSCHÓD
GENERALPLAN OST (GPO) - był to plan realizacji narodowosocjalistycznej idei zdobycia dla niemieckiej
„rasy panów" („Herrenrasse", „Herrenvolk") należnej jej rzekomo „przestrzeni życiowej" („Lebensraum").
Przestrzeń te Niemcy zamierzali uzyskać przede wszystkim kosztem „niższych ras słowiańskich -
podludzi" („slawische Untermenschen") oraz w mniejszej skali kosztem innych narodów Europy Środkowo-
Wschod-niej. GPO przewidywał zniemczenie obszarów na wschód od granic III Rzeszy Niemieckiej sprzed
marca 1939 roku, drogą zniewolenia, deportacji i eksterminacji „małowartos'ciowych" narodów tam
zamieszkałych, a następnie osiedlenia Niemców i Germanów z innych krajów Europy, i stworzenie
„Wielkogermańskiej Rzeszy" („das Grossgermanische Reich") i „Nowego Ładu" („Neue Ordnung") w Europie.
„Nowy Ład" miał polegać na bezwzględnej hegemonii potężnej Rzeszy na obszarach od Portugalii do Uralu, na
wytępieniu Żydów, przesiedleniu bądź wytępieniu „małowartościo-wych" Słowian i innych pomniejszych ludów
oraz na korzystaniu z niewolniczej pracy „podludzi".
GPO nie jest pojęciem jednoznacznym. Składał się on z kilkunastu dużych i kilkudziesięciu mniejszych planów,
realizowanych w różnym czasie i przestrzeni, a całość zamierzeń podzielona była na dwie części: Mały Plan
(Kleine Planung), czyli działania przesiedleńcze, niewolnicze i ludobójcze wykonywane w czasie wojny, i Duży
Plan (Grosse Planung), którego realizacja,
mająca początkowo trwać przez ok. 30 lat po wojnie, została w VI 1942 roku przyspieszona, skrócona i w
rezultacie tego rozpoczęła się już w listopadzie akcją na Zamojszczyźnie.
W ostatecznym kształcie Duży Plan GPO miał doprowadzić do zgermanizowania dalszych kilku milionów ludzi
uznanych za „wartościowych", do zniewolenia ok. 14 min i do wysiedlenia na Syberię lub do wyniszczenia 51
min ludzi (w tym 80-85% Polaków, 50% Czechów i Morawian, 65% Ukraińców, 75% Białorusinów oraz bliżej
nie sprecyzowaną liczbę Rosjan i Tatarów Krymskich). Do GPO należało również „Ostateczne rozwiązanie
kwestii żydowskiej" („En-dlósung der Judenfrage"), chociaż planowane w odmiennym trybie.
Plan zdobycia dla Niemców „przestrzeni życiowej" składał się z wielu elementów i zamierzeń o charakterze
politycznym, represyjnym, ekonomicznym i eksterminacyjnym, nawzajem się zazębiających i uzupełniających.
Były to przede wszystkim wielkie operacje, takie jak: Unternehmen „Tannenberg" (od VIII 1939 do X 1939 -
zagłada polskiej inteligencji z „listy gończej": „Sonderfahndungsbuch"); akcje przeciwinteligenckie
-Intelligenzaktionen: Pommern, Posen, Masowien, Schlesien, Litzmannstadt; akcje specjalne - Sonderak-tionen:
Krakau, Tschenstochau, Lublin i Biirgerbrau-keller (od XI 1939 do IV 1940); AB-Akcja - Ausser-ordentliche
Befriedungsaktion (V-VII 1940); „Generalny Plan Przesiedleńczy" („Generalsiedlungsplan", w tym Nahpliine
od IX 1939); „Plan Odbudowy Wschodu" („Planung und Aufbau im Osten" - od jesieni 1941); „Program SS
Budowy Pokoju" („SS-Friedensbaupro-gramm", od XII 1941); „Operacja Reinhardt" („Unler-
nehmen Reinhardt", od IV 1942); „Duży Plan" GPO od VI 1942, w tym Zamojszczyzna od listopada tegoż roku;
trwająca całą okupację akcja germanizacyjna (Wiede-reindeutschung) i jej odmiana z 1944 „Heu-Aktion" oraz
realizacja wynikających z GPO zbrodniczych rozkazów, jak np. „Kommissarbefehl" z 6 VI 1941 (od l min do 2
min ofiar). Istotną częścią GPO był system obozów niemieckich - od przesiedleńczych do natychmiastowej
zagłady, obejmujący Rzeszę i tereny okupowane.
GPO stanowił pierwszy cel w rozpętanej przez niemiecki narodowy socjalizm II wojnie światowej.
1. „Przestrzeń życiowa dla rasy panów"
Jednym z głównych dążeń nazistów było zdobycie nowych obszarów dla narodu niemieckiego. Miało to
zapobiec rzekomej degeneracji i skarłowaceniu Niemców i stworzyć im warunki do intensywnego rozwoju.
Zdobycie nowych przestrzeni miało się odbyć kosztem słabych „bezwartościowych" narodów. Hitler zamierzał
przy tym wrócić do zawieszonej na pewien czas odwiecznej niemieckiej polityki „parcia na Wschód", czyli
„Drang nach Osten". Wyraził to w Mein Kampf, w rozdziale: „Cele narodowosocjalistyczne polityki
zagranicznej":
„(...) Rzesza Niemiecka jako państwo winna postawić przed wszystkimi Niemcami zadanie, aby nie tylko
zachować i zjednoczyć cały rasowo wartościowy element, lecz powoli i pewnie dążyć do osiągnięcia panowania
nad innymi. (...) Tak jak nasi przodkowie nie otrzymali w prezencie z nieba ziemi, na której dziś żyjemy, lecz
zdobywali ją z narażeniem życia, tak i my w przyszłości zdobędziemy ziemię zwycięskim mieczem, poprzez
gwałt i przemoc, a nie z łaski innych ludów.
Uczynimy to dla życia naszego narodu (...)• Prawo do roli i ziemi musi stać się obowiązkiem, ponieważ bez
rozszerzenia naszej przestrzeni wielki naród chylić się będzie do upadku (...). Albo Niemcy staną się świato-wą
potęgą, albo w ogóle przestaną istnieć. (...) My narodowi socjaliści, świadomi tego, przekreślamy kierunek
naszej polityki zagranicznej okresu przedwojennego. Rozpoczniemy działanie tam, gdzie zatrzymaliśmy się
przed sześcioma wiekami. Wstrzymamy nasze odwieczne parcie Germanów na południe i zachód Europy i
skierujemy spojrzenie na kraje na wschodzie. Skończymy wreszcie z polityką kolonialną i handlową okresu
przedwojennego, a zajmiemy się polityką przyszłości - zdobyciem ziemi (...)".
Słowa te padały na podatny grunt, gdyż po zakończeniu I wojny światowej 90% Niemców uważało za święty
obowiązek wojnę, która by wymazała hańbę powstałą przez wytyczenie polskiego „korytarza". Hitler po dojściu
do władzy w roku 1933 miał już przygotowany grunt pod rozpoczęcie realizacji marzeń o „Le-bensraum".
2. Mały Plan GPO
Pierwsze plany dotyczące podboju Europy Środkowo-Wschodniej opracowane zostały na długo przed atakiem
na Polskę, jeszcze wtedy, gdy Hitler zapewniał Polskę o przyjaźni i podpisywał pakt o niestosowaniu przemocy.
W czasie opracowywania GPO objęte one zostały tzw. Małym Planem, tzn. że miały być realizowane jeszcze w
czasie wojny. Wśród znanych elementów tego planu na szczególną uwagę zasługuje zamiar fizycznego
unicestwienia przywódczej warstwy narodu polskiego, jako
8
pierwszy etap podboju, a następnie zniewolenia i stopniowej zagłady pozostałych „niebezpiecznych" Polaków.
Już w maju 1939 roku w Głównym Urzędzie SD Reichsfuhrera SS została utworzona komórka „Zentral-stelle"
II/P (Polen), której zadania polegały m.in. na sporządzaniu list „osób przewidzianych do ujęcia w Polsce",
jakimi się interesował wywiad SS. Podobną prace wykonywała berlińska centrala Gestapo, z tym jednak, że listy
jej dotyczyły „Polaków wrogo ustosunkowanych do niemczyzny" (P. Dubiel, Wrzesień 1939 na Śląsku). Na
podstawie tych list powstała „specjalna księga gończa" („Sonderfahndungsbuch Polen") obejmująca w układzie
alfabetycznym ponad 61 tyś. nazwisk wybitnych Polaków. Byli to działacze polityczni, przedstawiciele świata
kultury, nauki i sztuki, uczestnicy powstania wielkopolskiego i powstań śląskich z lat 1918-21, aktywiści
plebiscytowi na Mazurach, Warmii i Śląsku, członkowie Związku Zachodniego i Związku Polaków w
Niemczech.
3. Operacja „Tannenberg"
„Księga gończa" stała się podstawą do przygotowania operacji „Tannenberg" (Unternehmen „Tannenberg"),
której celem było fizyczne wyniszczenie polskiej warstwy kierowniczej („Liąuidierung der polni-schen
Fuhrungsschicht", „physische Liąuidierung des fiihrenden Polentums"). Operacja „Tannenberg" miała charakter
nadzwyczaj radykalny, chodziło w niej mianowicie m.in. „o likwidacje polskich kół kierowniczych, obejmującą
tysiące osób" (R. Heydrich do Reichsfuhrera SS 2 VII 1940; por. H. Krausnick „Yierteljahrshe-fte fur
Zeitgeschichte" 2/196).
Dowództwo nad operacją „Tannenberg" powierzono Reinhardowi Heydrichowi, szefowi Policji Bezpieczeństwa
i Służby Bezpieczeństwa (Sipo und SD). Realizował ją przy pomocy Specjalnego Referatu do spraw Operacji
„Tannenberg", który został stworzony 25 VIII 1939 w berlińskiej siedzibie Gestapo. Do zadań tego Referatu
należało m.in. zbieranie nadsyłanych przez grupy operacyjne materiałów i meldunków oraz opracowywanie na
ich podstawie sprawozdań o przebiegu i wynikach operacji „Tannenberg" na użytek Reichsfiihrera SS - H.
Himmlera. Jako organowi wykonawczemu przydzielono z czasem Heydrichowi 8 specjalnych Grup
Operacyjnych (Einsatzgruppen Sipo und SD) oraz dodatkowo 16 Samodzielny Oddział Operacyjny. GO działały
na tyłach Wehrmachtu i formalnie podlegały jego dowództwu. W rzeczywistości działały samodzielnie i im
właśnie podporządkowane zostały wszystkie rodzaje policji, łącznie z pułkami SS-Totenkopf (Trupie Główki).
Już w VI 1939 roku Główny Urząd Policji Bezpieczeństwa (Sipo) skierował do organów bezpieczeństwa w
Prusach Wschodnich rozkaz przygotowania środków transportowych na potrzeby „przewidywanej akcji poza
granicami Rzeszy" (MiD WIH, zesp. 175).
Cele niemieckiej polityki wobec Polski określił wyraźnie Hitler na kilku spotkaniach z dowódcami. Przykładem
jest odprawa z dnia 23 V 1939 roku, powiedział on wtedy:
„(•••) Gdańsk nie jest obiektem, o który nam chodzi. Idzie nam o rozszerzenie Lebensraumu na Wschodzie i
zabezpieczenie wyżywienia oraz rozwiązanie problemu bałtyckiego (...)."
Natomiast na odprawie przed atakiem na Polskę, odbytej 22 VIII 1939 roku. stwierdził dobitnie:
10
„(...) Zniszczenie Polski jest na pierwszym planie. Zadaniem naszym jest zniszczenie sil żywych nieprzyjaciela,
a nie dotarcie do określonej linii. Nawet gdyby wojna wybuchła na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być
zasadniczym celem (...). Nasza siła leży w naszej szybkości i brutalności (...). Wydałem rozkazy i każę
rozstrzelać każdego, kto piśnie słowo krytyki wobec zasady, że wojna ma na celu fizyczne zniszczenie
przeciwnika. Dlatego wysłałem na Wschód tylko moje To-tenkopfstandarte z rozkazem zabijania bez litości i
pardonu wszystkich mężczyzn, kobiety i dzieci polskiej rasy i języka. Tylko w ten sposób zdobędziemy teren,
którego bardzo potrzebujemy. (...) Polska zostanie wyludniona i skolonizowana przez Niemców. Mój pakt z
Polską miał na celu jedynie zyskanie na czasie, a zresztą moi panowie, w Rosji stanie się to samo, do czego
doprowadziłem w Polsce. Po śmierci Stalina (a jest on poważnie chory) rozbijemy w puch Związek Radziecki
(...)" (T. Cyprian, J. Sawicki, Agresja na Polskę w świetle dokumentów).
Realizację operacji „Tannenberg" rozpoczęto w Rzeszy Niemieckiej przed agresją na Polskę, już w VII 1939
roku zaaresztowano i zesłano do obozów koncentracyjnych ok. 2 tyś. aktywistów Związku Polaków w
Niemczech. Więźniów tych stopniowo w obozach likwidowano, a ich rodziny wysiedlono w pierwszej
kolejności do Generalnego Gubernatorstwa. Od l IX 1939 roku operacja „Tannenberg" realizowana była na
ziemiach polskich w instrukcjach dla Einsatzgruppen pojawiło się nowe zadanie: rozstrzeliwanie zakładników
(Geiselerschiessungen); zakładano, że będzie to jedna z rutynowych metod eksterminacji Polaków. 7 IX 1939
roku przesądzony został ostatecznie los, już nie tylko
11
tych Polaków, których nazwiska zamieszczone były w „Sonderfahndungsbuch Polen", ale w ogóle całej
inteligencji polskiej. W tym dniu na odprawie kierownictwa operacji „Tannenberg" Heydrich przekazał do
realizacji dyrektywy kierownictwa Rzeszy, które przewidywały, że „czołowe warstwy ludności polskiej należy
unieszkodliwić w tym stopniu, na ile to jest możliwe". Ustalono wówczas, że „warstwy kierownicze w żadnym
wypadku nie mogą pozostać na miejscu i zostaną wysłane do niemieckich KZ-tów, zaś dla drugorzędnych osób
utworzy się prowizoryczne KZ-ty poza obszarami grup operacyjnych nad granicą, skąd ewentualnie można je
będzie deportować natychmiast na tereny nie anektowane" (MiD W1H, zesp. 175).
Na przeprowadzonym dzień później spotkaniu z admirałem W. Canarisem, szefem Abwehry, Heydrich
wytłumaczył jak należy rozumieć takie rozkazy: „(...) Codziennie dokonuje się już 200 egzekucji. Sądy wojenne
pracują zbyt powoli. Ludzi należy rozstrzeliwać lub wieszać natychmiast bez dochodzeń (...)". Uzasadnienie
takiego postępowania dał inny z nazistowskich dygnitarzy, A. Forster: „(...) eksponentami polityki polskiej i
polonizacji byli przede wszystkim duchowni, szlachta, nauczyciele i inna polska inteligencja, należało tych
eksponentów polityki polonizacyjnej usunąć zaraz po objęciu kraju i w ten sposób, od samego początku,
uniemożliwić ich wpływ na masy (...)" („Dan-ziger Yorposten", 7-8 II 1942).
Operacja „Tannenberg" realizowana była z całym rozmachem; od IIX do 25 X 1939 roku, to jest w czasie
działań wojennych i niemieckiego zarządu wojskowego nad okupowanymi ziemiami polskimi, Einsatz-gruppen,
Wehrmacht oraz wszelkiego rodzaju forma-
12
cje policyjne i SS dokonały - według niepełnych danych - ponad 760 masowych mordów, w których ofiarą padło
20,1 tyś. osób, w większości z „listy gończej".
Do najbardziej znanych miejsc straceń tego okresu należą: Bydgoszcz ok. 1500 osób (10 IX; później kilka
tysięcy), Przekopna - 900, Katowice - 750, Dynów -300, Tulowice - 300 (w tym 150 jeńców), Częstochowa -
227, Zambrów - 200 Geńcy), Tarnów - 200, Przemyśl - 600, Szymanków - ok. 100 (kolejarze z rodzinami),
Uryce - 100 (jeńcy), Majdan Wielki - 100 (jeńcy), Lasy Panewickie - ponad 150 (powstańcy śląscy, harcerze),
Grudziądz - 300, Środa i okolice - 300, Lasy Szpęgawskie (Pelplin) - 78 (księża i nauczyciele), Gruczno i
okolice - 189, Tuchola - 128, Kocborów -595 (pacjenci szpitala psychiatrycznego), Ciepielów -300 Geńcy).
Już od l IX 1939 roku tworzono na ziemiach polskich obozy dla jeńców i ludności cywilnej, z czasem większość
z nich przekształcona została w samodzielne obozy koncentracyjne lub ich filie. Były to m.in. obozy w Nie-
borowicach (pow. Gliwice), w Orzeszu, w Pszczynie, w Opolu, w Skorochowicach, w Stutthofie, w Bajdytach
(Prusy Wschodnie), w Potulicach, w czeskich Sudetach, w Mikołowie (Górny Śląsk), w Toruńskich i
Poznańskich Fortach, w Radzimiu i Karolowie (pow. Sępolno), w Działdowie, Gdyni. Od pierwszych dni IX
1939 roku zaczęto je zapełniać ofiarami masowych aresztowań, dokonywanych przez Einsatzgruppen,
Selbstschutz, SS i inne formacje w ramach akcji przeciwinteligenckich. Pod koniec IX 1939 roku w obozach w
Gdyni było ponad 6200 więźniów, w Wielkopolsce - 9400. Do 26 X 1939 roku liczba więźniów uległa
zwielokrotnieniu, np. tylko obóz w Stutthofie osiągnął stan 7 tyś. więźniów, a Wejherowo - 3,5 tyś.
Poza masową eksterminacją polskiej inteligencji i aktywu politycznego, której świadectwem na Pomorzu jest ok.
280 a w Poznańskiem ponad 300 mogił, miejsc egzekucji i kaźni, niemieckie oddziały specjalne wysiedliły
ponad 20 tyś. ludności żydowskiej za San, zbliżoną liczb? osób z północnego Mazowsza za rzekę Narew
(Biuletyn ŻIH 1961) oraz prawie 38 tyś. mieszkańców Gdyni, przemianowanej już wówczas na Gotenhafen.
29 IX 1939 roku szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy Heydrich poinformował kierowników
departamentów central Sipo i SD, iż obszar miedzy Wisłą a Bugiem ma stanowić „rezerwat" (Naturschutzgebiet)
lub też Reichsgetto, gdzie pomieszczone zostaną wszystkie „elementy polskie i żydowskie", które wysiedli się z
terenów włączonych do Rzeszy. Pod koniec niemieckiej administracji wojskowej utworzone zostało w
Piotrkowie Trybunalskim pierwsze getto; ludność żydowską z Wielkopolski kierowali Niemcy do Łodzi i
Kalisza.
Po 26 X 1939 roku, a więc po przejęciu władzy przez niemiecką administrację cywilną, nasiliły się działania
eksterminacyjne wobec Polaków. Prowadzone one były w kilku zasadniczych formach: masowe rozstrzeliwania
ofiar według „specjalnych list gończych" („Sonderfahn-dungsbuch Polen"), aresztowania i zsyłki do więzień,
obozów karnych i koncentracyjnych osób figurujących na tych listach oraz wszystkich, którzy mogli stanowić
dla Rzeszy potencjalne niebezpieczeństwo. Rozpoczęto pacyfikacje i mordy typu odwetowego oraz masowe
deportacje ludności polskiej z ziem przyłączonych do Rzeszy lub przeznaczonych na cele wojskowe oraz
koncentrowanie ludności żydowskiej w miastach w celu tworzenia gett.
14
4. Akcje przeciwinteligenckie
Główny jednak ciężar działań eksterminacyjnych przypadał na akcje przeciwinteligenckie. Przeprowadzona
jesienią 1939 roku Intelligenzaktion Pommern spowodowała m.in. następujące ofiary: Lasy Piaśnickie - 2 tyś.
zamordowanych w licznych egzekucjach, Włocławek - 217 zabitych nauczycieli, Toruń - z obozu kar-no-
represyjnego, liczącego w marcu ok. 2 tyś. więźniów, wywieziono na rozstrzelanie kilkaset osób, a zapełniający
się stale obóz opróżniano wysyłką do obozów koncentracyjnych. W okolicach Pelplina i Tucholi przez całą
jesień 1939 roku trwały egzekucje małych grup więźniów. W Inowrocławiu w publicznej egzekucji
zamordowano 59 osób oraz kilkaset osób wywieziono z obozu przejściowego do miejsc zagłady. W tym też
czasie zakończono zagładę aresztowanych w VIII 1939 roku aktywistów Związku Polaków w Niemczech.
Ogółem, w ramach Intelligenzaktion Pommern poddano eksterminacji ponad 23000 Polaków.
W Intelligenzaktion Masowien wymordowano m.in. na przełomie 1939-40: w Ostrołęce ok. 500 osób, w Gieł-
czynie pod Łomżą kilkuset więźniów (z ogólnej liczby rozstrzelanych tu 12 tyś.), w Wyszkowie również kilkuset
więźniów (z ogólnej liczby 7 tyś. zamordowanych tu w czasie okupacji), w Wysokiem Mazowieckiem dokonano
egzekucji ok. 2 tyś. osób, w Ciechanowskiem - 3 tyś. osób.
W Intelligenzaktion Litzmannstadt w ciągu dwóch dni (9 i 10 XI 1939) zaaresztowano i wywieziono 1500 osób;
część z nich rozstrzelano natychmiast, resztę zesłano do obozów koncentracyjnych.
15
W przeprowadzonej wiosną 1940 roku Intelligenz-aktion Schlesien poddano eksterminacyjnym działaniom ok. 2
tyś. osób oraz rozpoczęto budowę wielozadaniowego obozu koncentracyjnego Auschwitz.
W Intelligenzaktion Posen stolica Wielkopolski straciła jesienią 1939 ok. 2 tyś. osób, a w dalszym przebiegu
operacji „Tannenberg" w Wielkopolsce wymordowano ok. 10 tyś. osób. Egzekucje odbywały się w Poznańskich
Fortach oraz w różnych miejscach kaźni poza obrębem miast.
W Sonderaktion Lublin eksterminacji poddano 2 tyś. osób (w tym wielu duchownych), w Sonderaktion Kra-kau
aresztowano 183 pracowników naukowych, których wywieziono do obozu koncentracyjnego Oranien-burg. W
XI 1939 roku przez kraj przeszła fala aresztowań, wykonanych w ramach akcji „Biirgerbrauke-ller", do której
pretekstem był zamach na Hitlera w Monachium oraz polskie święto 11 Listopada. Aresztowano wówczas: w
Radomiu - 150 osób, w Krakowie -120, w Nisku uczestników zjazdu nauczycieli z Rze-szowszczyzny, w
Lublinie - 50 księży, w tym dwóch biskupów. W Warszawie, Częstochowie i wielu innych miastach uwięziono
bliżej nieokreśloną liczbę osób, w tym prezydenta stolicy, Stefana Starzyńskiego. Akcję tę uznano za
stosunkowo łagodniejszą, bowiem aresztowanymi zainteresowała się światowa opinia publiczna, szczególnie
amerykańska. Wielu aresztowanych później zwolniono; Starzyński przypłacił to jednak życiem.
Dotkliwe straty przyniosła AB-Akcja (Ausserorden-tliche Befriedungsaktion - Nadzwyczajna Akcja Pa-
cyfikacyjna) przeprowadzona w V-VII 1940 roku. W wyniku masowych mordów zginęło wówczas ponad 3,5
tyś. osób spośród czołowych przedstawicieli inteligen-
16
cji Generalnego Gubernatorstwa (Palmiry, Jasio, Częstochowa, Zamek Lubelski, wiezienie Montelupich w
Krakowie, Nowy Sącz, Bliżyn koło Kielc, Firlej, Tarnów). AB-Akcja została wykonana według „listy gończej" -
„Sonderfahndungsbuch Polen".
Niezależnie od realizacji zbrodniczych działań według list, już od pierwszych dni wojny Einsatzgruppen i
Wehrmacht dokonywały mordów o charakterze repre-syjno-odwetowym. Taki charakter miały prawie wszystkie
(310) eksterminacyjne działania Wehrmachtu w czasie kampanii wrzes'niowej i duża cześć działań Grup
Operacyjnych Sipo i SD. Działalność represyjno-odwe-towa nie ustała po 26 X 1939 roku. Do akcji tego typu
należał mord 107 zakładników w Wawrze, pacyfikacja wsi Gałki, Huciska i Skłoby (ok. 300 zamordowanych)
oraz masakra na rynku w Olkuszu, w której życie straciło kilkaset osób.
W GG środowiska inteligencji, zwłaszcza młodszej, zostały poważnie zdziesiątkowane w wyniku deportacji do
obozów koncentracyjnych „kontyngentu 20 000 Polaków", którą w końcu IV 1940 roku zarządził Reichsfuhrer
SS -H. Himmler. W ramach akcji eksterminacyjnej wiosną 1940 roku wiele transportów, liczących często ponad
1000 osób, przybyło do obozów koncentracyjnych również z terenów wcielonych, np. do Oranienburga 12 IV -
1200 osób z Torunia, 5 V - 1200 osób z Suwałk.
Wydarzenia z końca 1939 i początku 1940 roku miały tylko pośredni związek z operacją „Tannenberg". 20 XI
1939 roku Grupy Operacyjne Sipo i SD zostały oficjalnie rozwiązane i po częściowej reorganizacji
przekształciły się w stały aparat Sipo i SD. Akt ten właściwie jest finałem operacji „Tannenberg", jednak tylko w
sensie instytucjonalnym, gdyż działalność nowych organów, na których
17
czele stanęli byli dowódcy Grup i Oddziałów Operacyjnych, stanowiła automatyczną kontynuacją zbrodniczych
praktyk zapoczątkowanych w operacji „Tannenberg" (K. Radziwończyk, Akcja „Tannenberg" Grup
operacyjnych Sipo i SD w Polsce jesienią I939r.).
5. Plan Himmlera
Szczegółowe plany III Rzeszy Niemieckiej dotyczące Europy Środkowo-Wschodniej opracowane zostały-
jeszcze przed agresją na Polskę, ulegały one jednak ciągłym modyfikacjom i przeróbkom, dostosowywano je do
zmieniających się warunków i okoliczności. Jeszcze w czasie realizacji operacji „Tannenberg" zaistniał projekt
dalekosiężnej ekspansji terytorialnej. „Leben-sraum" miał sięgać aż po Ural, plany niemieckie przewidywały
wiec opanowanie terenów sowieckich. Po zdobyciu tych obszarów zamierzano przeprowadzić szeroko zakrojoną
akcje germanizacyjną: Krym planowano zasilić Niemcami, dla Polaków wyznaczono miejsce na Syberii.
Realizatorem tych planów miał być Himmler, któremu dekretem z 7 X 1939 roku Hitler, Góring i Ke-itel
powierzyli przeprowadzenie germanizacji. Program ten zawierał następujące zadania:
1.
Spowodować definitywny powrót do Niemiec
wszystkich Niemców (z tytułu obywatelstwa lub naro
dowości) mieszkających w obcych krajach.
2.
Wyeliminować szkodliwy dla Rzeszy i niemiec
kiej wspólnoty narodowej wpływ obcych grup narodo
wościowych.
3.
Utworzyć nowe niemieckie tereny osiedleńcze
przez przesiedlanie, a zwłaszcza osiedlanie powracają
cych /. zagranicy Niemców.
18
Rozwinięcie tych zadań znalazło się w zbiorze materiałów Der Menscheneinsatz. (1940), tajnej publikacji
wydanej przez himmlerowskie Biuro do spraw Umocnienia Niemczyzny: „(...) usuniecie obcych ras z inkor-
porowanych wschodnich terenów jest jednym z głównych zadań stojących przed nami na niemieckim
Wschodzie; jest to główny narodowo-polityczny cel, który winien być osiągnięty na wcielonych wschodnich
terytoriach przez Reichsfiirera SS, komisarza Rzeszy do spraw umocnienia niemczyzny".
W tym samym dokumencie dalejczytamy: „(•••) Istnieją następujące dwie główne przyczyny, które stwarzają
nakaz odzyskania utraconej krwi niemieckiej:
1.
Zapobieżenie dalszemu wzrostowi polskiej inteli
gencji z rodzin niemieckiego pochodzenia, nawet jeśli
rodziny te są już spolszczone.
2.
Zwiększenie ludności przez dopływ elementów ra
sowo pożądanych dla narodu niemieckiego oraz pozyska
nie sił nienagannych z punktu widzenia etnobiologiczne-
go dla odbudowy niemieckiego rolnictwa i przemysłu (...)".
Himmler jasno określił, jak wyobraża sobie germanizacje nowych ziem:
„(...) Nie jest naszym zadaniem germanizowanie Wschodu w dawnym znaczeniu tego słowa, to znaczy
nauczanie tamtejszych mieszkańców jeżyka niemieckiego i prawa niemieckiego; zadaniem naszym jest baczyć,
by na Wschodzie żył jedynie naród czysto niemiecki, niemieckiej krwi (...)" („Deutsche Arbeit" VI-VII 1942).
Sens tej wypowiedzi został uszczegółowiony w przemówieniu Himmlera z 14 X 1943 roku:
„(...) moim zdaniem, gdy mamy do czynienia z ludźmi z obcych krajów, zwłaszcza zaś z krajów siowiań-
19
skich, nie możemy wychodzić z niemieckich założeń, nie możemy narodom tym przypisywać uczciwego
niemieckiego sposobu myślenia i logicznego rozumowania, do czego te narody nie są zdolne, lecz musimy brać
je takimi, jakimi są rzeczywiście (...)• Oczywiście w mieszaninie narodów zawsze znajdą się rasowo cenne typy.
Sądzę, że naszym obowiązkiem tutaj jest odebrać im ich dzieci, usunąć je z tego środowiska, w razie potrzeby
przez ich uprowadzenie. Musimy albo pozyskać dobrą krew, która się nam może przydać, zapewniając jej
miejsce wśród naszego narodu, albo musimy te krew zniszczyć (...). Dla nas koniec tej wojny oznacza otwartą
drogę na Wschód, stworzenie w ten sposób germańskiego imperium albo też (...) wprowadzenie do kraju 30
milionów ludzi naszej krwi, dzięki czemu jeszcze za naszego życia będziemy germańskim narodem liczącym
120 milionów. Oznacza to, że będziemy jedynym decydującym czynnikiem w Europie. Oznacza to, że będziemy
w stanie wykorzystać pokój, w czasie którego będziemy mogli w pierwszych 20 latach rozbudować i rozszerzyć
nasze miasta i wsie i przesunąć granice osiedlenia naszej niemieckiej rasy o 500 kilometrów na Wschód
(...)." (Protokół Procesu Norymberskiego z 14 XII 1945).
Oczywiście początek realizacji GPO miał nastąpić na ziemiach polskich. Zastępca Hansa Franka, generał policji
i SS, Wilhelm Kopp w jednym z dokumentów dotyczących Polski oświadczył:
„(...) Po zwycięstwie oręża niemieckiego na Wschodzie musi nastąpić zwycięstwo rasy niemieckiej nad Polską,
jeżeli odzyskane tereny wschodnie mają, w myśl woli Ftihrera, stać się raz na zawsze zasadniczą częścią
składową Wielkiej Rzeszy Niemieckiej. Rzeczą zasadni-
20
czej wagi jest wobec tego zasiedlać nowe niemieckie ziemie niemieckimi chłopami, robotnikami, urzędnikami,
kupcami i rzemieślnikami, by w ten sposób stworzyć żywy i głęboko zakorzeniony niemiecki bastion obronny
przeciw obcemu przenikaniu, a równocześnie stworzyć z niego odskocznię dla dalszej penetracji na Wschód" (T.
Cyprian, J. Sawicki, Nie oszczędzać Polski).
W kolejnym dokumencie przytoczone zostały poglądy Himmlera, dotyczące planowej germanizacji Generalnej
Guberni:
„(...) Reichsfiihrer SS rozwinął nowe koncepcje tej treści, że w pierwszym powojennym planie pięcioletnim,
obejmującym przesiedlenia, nowe niemieckie terytoria na Wschodzie powinny być zasiedlone przez Niemców,
następnie zamierza się osiedlić na Krymie i w krajach bałtyckich przynajmniej wyższe warstwy niemieckie.
W Generalnej Guberni trzeba będzie, być może, stworzyć nowe niemieckie wyspy osiedleńcze z Niemców z
innych krajów Europy, ale co do tego nie powzięto jeszcze ostatecznej decyzji. W każdym jednak razie należy
dążyć do intensywnej kolonizacji wzdłuż Sanu i Bugu, aby tę część Polski otoczyć obcą ludnością.
Dotychczasowe doświadczenia uczą, że tego rodzaju działalność osiedleńcza prowadzi do pożądanych
rezultatów narodowościowych (...)" (j.w.).
6. Stosunki narodowościowe na podbitych ziemiach
Prace planistyczne nad przygotowaniem GPO trwały od okresu przedwojennego i były poprzedzone szeregiem
specjalistycznych studiów i badań przeprowadzonych w ciągu kilku lat przy pomocy różnych płaco-
wek naukowych. Natomiast plany dotyczące polityki na ziemiach polskich opracowane zostały przez drą E.
Wetzla i drą G. Hechta, na zlecenie Urzędu Polityki Rasowej NSDAP. Gotowy elaborat pod tytułem Sprawa
traktowania ludności bylych polskich obszarów z raso-wo-politycznego punktu widzenia przedłożony został
władzom Rzeszy 25 XI 1939 roku, a wiec w miesiąc po utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa. Jest to
niezmiernie ciekawy dokument, stanowiący podstawę do formułowania dalszych planów tworzenia „niemieckiej
przestrzeni życiowej". Zawarte w nim cele polityki wschodniej wyglądają następująco:
„(...) Celem polityki niemieckiej na nowych obszarach Rzeszy musi być wytworzenie ludnos'ci niemieckiej
jednolitej rasowo, a tym samym duchowo-psychicznie, jak również narodowo-politycznie. Z tego wynika, że
wszystkie niezdolne do zniemczenia elementy muszą być bezwzględnie usunięte. Ten cel obejmuje trzy
związane ze sobą zadania: po pierwsze zupełne i ostateczne zniemczenie tych warstw, które wydają się do tego
zdolne, po drugie wydalenie wszystkich niezdolnych do zniemczenia obcoplemiennych grup i po trzecie
osiedlenie na nowo Niemców. (...) rasowo nam obcy rdzeń polski ma się utrzymać na niskim stopniu kultury
(...). Znaczna część rasowo wartościowych, ale z narodowych względów niezdatnych do zniemczenia warstw
polskiego narodu, będzie musiała zostać wysiedlona na pozostały polski teren. Tu jednak musi się próbować
wyłączyć z przesiedlenia rasowo wartościowe dzieci i wychować je w starej Rzeszy w odpowiednich zakładach
wychowawczych
(...)"•
W zakresie przesiedleń autorzy elaboratu przewidywali, co następuje:
„(...) Ilość przeznaczonych do wysiedlenia. Jeśli ilość Kaszubów i Mazurów ustali się na 300 tyś., a »Wasser-
polaków« na ok. 1,2 miliona, to otrzymałoby się na obecnym terenie Rzeszy liczbę około 6,6 milionów Polaków,
którzy w znacznej części muszą zostać wysiedleni na pozostały polski teren.
Pozostały polski teren, który ma już sam 12,7 milionów ludności, miałby w ten sposób liczbę ludności 19,3
milionów. Do tego doszłoby jeszcze około 800 tyś. Żydów z Rzeszy (stara Rzesza, Austria, Sudety i
Protektorat). Z dawnych polskich terenów, przypadających Rzeszy, musieliby zostać wysiedleni jeszcze Żydzi w
liczbie 530 tyś. Jeśli doliczy się wreszcie 100 tyś. Cyganów i innych rodzajowo obcych, którzy również będą
mogli być wydaleni z terenu Rzeszy, otrzymałoby się w rezultacie liczbę ludności około 20,7 milionów. Gęstość
zaludnienia wynosiłaby tutaj 185 07 na l km2 (...)".
Najciekawszy jednak jest rozdział III: Traktowanie Polaków i Żydów w pozostałej Polsce. Czytamy w nim:
„(...) niemieckie państwo nie ma żadnego interesu w narodowym i kulturalnym podniesieniu i wychowaniu ani
polskiej ani żydowskiej ludności pozostałego polskiego obszaru. (...) Z punktu widzenia polityki rasowej można
zaproponować dwie możliwe drogi dalszej polityki na daleką metę na pozostałym polskim obszarze. Jedna droga
obejmuje wyłącznie plan, aby zarówno Polaków jak i Żydów utrzymać w jednakowy sposób na niskim poziomie
życiowym i pozbawić ich wszelkich praw zarówno pod względem politycznym, jak narodowym i kulturalnym.
W tym wypadku Polacy i Żydzi byliby postawieni na równi.
Jeśli chodzi o drugą drogę, to dla Polaków możliwości własnego kulturalnego i narodowego rozwoju były-
23
by tak samo ograniczone jak przy pierwszym projekcie. Natomiast Żydzi otrzymaliby nieco więcej wolności,
przede wszystkim w zakresie kulturalnym i gospodarczym, także niektóre decyzje w sprawie zarządzeń
administracyjnych i gospodarczych następowałyby przy współudziale żydowskiej ludnos'ci. Pod względem
polityki wewnętrznej rozwiązanie to oznaczałoby jeszcze silniejsze gospodarcze skrępowanie Polaków przez
Żydów, ale także Żydom dałoby powód do zasadniczych zażaleń i ciągłych trudnos'ci.
Niezależnie od tego, która z tych dwóch dróg zostanie w przyszłości wybrana, musi polityk rasowy nieustannie i
z naciskiem wskazywać na potężną polityczną realność polskiego ideału narodowego - rozwiniętego przez
Kościół wielkiego polskiego królestwa z Ma-rią jako Królową [podkr. - ALS]. (...) Uniwersytety i inne szkoły
wyższe, szkoły zawodowe, jak również średnie były stale ośrodkami polskiego szowinistycznego wychowania i
dlatego zasadniczo powinny być zamknięte. Dozwolone będą tylko szkoły powszechne, mają one jednak
udzielać najprostszych wiadomości podstawowych, jak rachowanie, czytanie i pisanie. Nauka ważnych z
narodowego punktu widzenia przedmiotów, jak: geografia, historia, historia literatury, jak również gimnastyka,
jest wykluczona (...). Ponieważ polski nauczyciel, a po części jeszcze bardziej polska nauczycielka są wybitnymi
krzewicielami polskiego szowinizmu, z czym politycznie należy się bardzo poważnie liczyć, więc nie będzie ich
można pozostawić w służbie szkolnej (...). Polskie nauczycielki należy od razu bezwzględnie wyłączyć z
nauczania, ponieważ posiadają równie duży wpływ na polityczne wychowanie dzieci, jak nauczyciele (...).
Kawiarnie i restauracje (...)
24
nie powinny być zamknięte, ponieważ nadzór nad nimi wydaje się łatwiejszy, niż nad prywatnymi zebraniami
sprzysiężonych, które z konieczności musiałyby się zjawić i w które tak obfituje polska historia. Naglącą
koniecznością jest wprowadzenie cenzury kulturalnej, biorąc pod uwagę szczególną mentalność i psychikę
polskiego narodu z rasowo-psychologicznych i politycznych punktów widzenia.
Teatry, kina i teatrzyki, z powodu ich wielkiego narodowego znaczenia powinny być utrzymane możliwie na jak
najniższej skali i na podstawie specjalnej koncesji (...).
Opieka lekarska z naszej strony ma się ograniczyć wyłącznie do zapobieżenia przeniesieniu chorób zakaźnych
na teren Rzeszy (...). Wszystkie środki, które służą ograniczeniu rozrodczości, powinny być tolerowane, a nawet
popierane. Spędzenie płodu musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne, środki służące do spędzenia
płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane przy czym nie może to pociągać
za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji. Homoseksuałizm należy uznać za niekaralny (...), budynki
mieszkalne urządzać wyłącznie w prymitywny sposób dla koniecznego zakwaterowania. Standard mieszkaniowy
nie może bezwzględnie nawet w przybliżeniu, osiągać poziomu niemieckich mieszkań robotniczych (...)".
Na zakończenie opracowania autorzy raz jeszcze powracają do kwestii żydowskiej, gdzie stwierdzają, iż „(...)
traktowanie Żydów na pozostałym obszarze mogłoby w niektórych punktach być inne, to znaczy lepsze, niż
traktowanie Polaków. Niezależnie od tego, że Żydzi mają być traktowani inaczej niż Polacy, admini-
25
stracja niemiecka powinna (umiejętnie), nastawiać wrogo Żydów wobec Polaków i odwrotnie. Obie nacje
zwalczając się wzajemnie staną się nieświadomie sprzymierzeńcami Rzeszy. Ażeby Żyda uczynić zdolnym do
emigracji, będzie celowe w danym wypadku umożliwić mu lepsze wykształcenie (...). Natomiast żydowsko-
kultu-ralne związki będzie można nieco bardziej tolerować niż polskie. Można tu Żydom z pewnością zostawić
wolniejszą rękę niż Polakom, ponieważ Żydzi nie posiadają żadnej tak realnej politycznie siły jak Polacy w
swojej ideologii wielkiej Polski. Rozumie się jednak samo przez się, że należy brać pod uwagę znane cechy
żydo-stwa i jego skłonności do politycznych i gospodarczych interesów i intryg (...). Sprzyjać trzeba rozwojowi
życia gospodarczego i zawodowego Żydów, także tych przebywających w Rzeszy. Z punktu widzenia rasowo-
poli-tycznego nie ma zastrzeżeń, aby Żydzi pomnażali majątki, które ostatecznie będą wzbogacały Rzesze (...)".
(„Biuletyn GKBZNwP" IV 1948).
7. Zasięg i organizacja Lebensraum
Prace nad GPO przebiegały stopniowo i nabierały rozmachu wraz z rozwojem sytuacji na frontach. Poprzedzone
zostały zapowiedzią Hitlera, iż w Europie Srodkowo-Wschodniej dojdzie do osiedlenia w okresie dziesięciu lat -
4 min, a w ciągu dwudziestu lat - co najmniej 10 mlnNiemców i Germanów.
Wiosną 1940 roku kierownik Głównego Urzędu Ziemskiego H. Weyer przedstawił Himmlerowi projekt
osadnictwa i zagospodarowania przestrzennego zaanektowanych ziem polskich - „Planungsgrundlagen fiir den
Auf-bau der Ostgebiete", i określił go jako wstęp do GPO. Pier-
26
wotny plan (Generalplan) był wprost nieporównywalny z późniejszym pod względem zasięgu terytorialnego,
dotyczył obszarów już w przeszłości germanizowanych, gdy późniejszy objął obszary położone znacznie dalej
na Wschód. Kolonizacja nowych terytoriów miała być dla Niemców nowym dos'wiadczeniem, poza tym w akcji
osiedleńczej wykorzystać chciano ludność krajów germańskich jako dodatkową rezerwę osadniczą.
Kolejna wersja planu, dotycząca zaanektowanych ziem polskich opracowana została przez K. Meyera w
początkach 1941 roku i zyskała nazwę „Planung und Aufbau im Oste". Komentując tę wersję planu na spotkaniu
z dowódcami SS i policji w III 1941 roku, Him-mler oświadczył, że słowiańska ludność Europy musi zostać
zmniejszona o 30 min (Por. „Prozess gegen die Hauptkriegsverbrecher").
W VII 1941 roku Werner Haseblatt zgłosił program „totalnej germanizacji ziemi", którym proponował objąć
zaanektowaną część Polski, Protektorat Czech i Moraw, Belgrad, zachodnią Litwę, Kurlandię i północny
Kaukaz. W tym też czasie powstał projekt przesiedlania Polaków na obszary bialorusko-rosyjskie. Sprzeciwił się
temu Alfred Rosenberg, kierownik Ministerstwa Zajętych Ziem Wschodnich, uważając, że nie można tam
przesiedlać tego „najgorszego elementu", gdyż między jeziorami Pejpus i Ilmeń ma powstać niemiecka kolonia
wojskowa.
Informacje o dalszych planach ekspansji III Rzeszy na Wschód pochodzą od Himmlera. 2 X 1941 roku, po
objęciu przez niego urzędu protektora Czech i Moraw, przedstawił projekt trwałego opanowania Europy
Wschodniej dokonującego się etapami. Już w XI 1941 w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA),
27
Wydział B (Yolkstum), w Departamencie Iii (Deutsche Lebensgebiele), spełniającym taKze zadania
„umocnienia niemczyzny na Wschodzie , trwały intensywne prace nad ogólnym planem dla obszarów
wschodnich.
W XI 194 i roku H. Goring na spotkaniu z. Galeazzo Ciano, włoskim ministrem spraw zagranicznych, nawiązał
do głodowej śmierci jeńców sowieckich i stwierdził: „(...) W tym rok-s 20-30 milionów ludzi umrze w Rosji z
głodu. Być może. że dobrze się składa, iż stanie się to w ten sposób, gdyż pewne ludy muszy być
zdziesiątkowane (..,)" (Por. Lc: Archires du Cointe Ciano}.
Wszystko to odbvwało się przy entuzjastyczne] aprobacie Hitlera, który w drugiej połowic 1941 roku
zauroczony był planem germanizacji wielkich obszarów wschodnich, budową tam wielkich arterii drogowych,
zakładaniem nowych miast w strategicznych punktach i skupisk niemiecko-germańskich osiedli wzdłuż arterii
komunikacyjnych. Zagospodarowywanie Wschodu odbywać się miało rękami milionów niewolników.
Fascynacja Hitlera tymi planami udzieliła się dygnitarzom Rzeszy. Rosenben', początkowo sceptycznie
nastawiony do rojeń Fuhrera. na przełomie XI-X1I 1941 roku stwierdził, iż jednym z głównych zadań
Ministerstwa Zajętych Ziem Wschodnich jest przygotowanie tych obszarów do osiedlenia i 5-20 mlnlud/i.
Pian GPO przygotowany pod koniec 1941 roku miał zostać zrealizowany w ciągu 30 lat powojennych (Gros-se
Planung). W tej wersji przewidywano osiedlenie na Wschodzie ok. 10 min Niemców z Rzeszy, z rozproszonych
po Europie środowisk etnicznie niemieckich oraz luclnos'ci germańskiej z innych państw. Terytoria
przeznaczone pcnl germańskie osadnictwo to ziemie polskie wcielone do Rzeszy. Generalne Gubernatorstwo,
okręg
białostocki, rejony: żylomierski, Kamieńca Podolskiego i częściowo Winnicy, republiki nadbałtyckie oraz dwa
wydzielone obszary o strategicznym znaczeniu - okręg leningradzki oraz Krym z zapleczem i łuk Dniepru.
Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy oceniał, iż obszary te zamieszkuje ok. 45 min, w tym 5-6 min Żydów.
Uważano też, że 31 min z nich jest rasowo niepożądanych i winno być przesiedlonych do zachodniej Syberii.
Omawiana wersja GPO przewidywała wysiedlenie z ziem anektowanych i GG 80-85% ludności, z zachodniej
Ukrainy (Galicja Wschodnia) - 64%, z Czech i Moraw - 50%, z Białorusi - 75%. Reszta mieszkańców
pozostałaby po części zgermanizowana, w większości obrócona w niewolników, zatrudnionych przy realizacji
wielkich przedsięwzięć budowlanych.
Oryginał tej wersji GPO nie zachował się, ale został odtworzony na podstawie innych dokumentów
analizowanych w czasie Procesu Norymberskiego w roku 1945, głównie ekspertyzy dokonanej przez drą Erhar-
da Wet/.la.
Wet/e! odniósł się krytycznie do tego planu, orzekł, że przeprowadzono błędnie szacunki ludnościowe, bowiem
na terenach nim objętych mieszka nie 45 ale 65 min ludzi, a wysiedleniu trzeba będzie poddać nie 31 a 46-51
min, skrytykował także wysokość rezerw nie-miecko-germaiiskich, jakie zdołanoby zgromadzić w celu
zasiedlenia tych obszarów, w planie było 10 min, We-tzel określił, że będzie można zebrać najwyżej 8 min.
Skrytykował także przeznaczenie zachodniej Syberii na osiedlenie Polaków, uważał bowiem, że jest to
sprzeczne z interesem Rzeszy, ponieważ Polacy mogą stworzyć tam ośrodki oporu z zaangażowaniem
miejscowej ludność. Jednak, biorąc pod uwagę całość, We-
29
tzel pochwalił idee Grosse Planung, a jego uwagi stanowiły niejako rozwiniecie GPO i były szczegółowo
opracowanym programem polityki hitlerowskiej w Europie Środkowo-Wschodniej.
17 X 1941 roku w Kwaterze Głównej Hitlera odbyła się narada poświecona GPO, a szczególnie problemom
polityki ludnościowej, czyli środkom i metodom służącym wyparciu bądź zniszczeniu niektórych narodów
Europy Środkowo-Wschodniej oraz obsadzeniu kolo-nizowanych obszarów ludnością germańską. W krótkim
czasie powstał kolejny moduł uzupełniający GPO. Był to plan inwestycji budowlanych Waffen SS i Policji na
okres powojenny („SS-Friedensbauprogramm"). Wynik następnego etapu pracy nad tym planem stanowiły
propozycje utworzenia brygad budowlanych Waffen SS i Policji, składających się z więźniów, jeńców i obcej
siły roboczej. Potrzeby w tym zakresie szacowano na: 37,5 tyś. robotników dla obszaru Rzeszy, 47,5 tyś. dla
Generalnej Guberni oraz dla obszarów rosyjskich 60 tyś. Ich utrzymanie - według dyrektyw Him-mlera - miało
być jak najtańsze, a wydajność pracy nie niższa niż robotników na wolności, zadbać o to miała inspekcja
obozów koncentracyjnych.
Na przełomie lat 1941-42 dokonano kolejnego bilansu rozmiarów wysiedlania ludności, z uwzględnieniem
wyników akcji germanizacyjnej i możliwości osadniczych. Dotyczyło to ziem polskich wcielonych do Rzeszy,
ponad to Czech i Moraw oraz republik bałtyckich. Uznano, że z Wielkopolski należy wysiedlić jak najszybciej
17% ludności, a 75% w dalszej kolejności; 9% osób uznano za asocjalne i zamierzano skierować je natychmiast
do obozów pracy lub obozów koncentracyjnych. Na Górnym Śląsku planowano osiedlenie w przy-
30
szłości 320 tyś. rodzin niemieckich z Rzeszy, czyli wymianę połowy ludnos'ci, wiązało się to z usunięciem z
tych ziem Polaków. W Pradze zaś Heydrich szacował, iż 40-60% Czechów zostanie deportowanych nad Morze
Arktyczne lub powędruje do obozów koncentracyjnych. Jednak już wiosną 1942 roku doszło do rewizji tych
założeń i plan wysiedleń ograniczono do l mln-Czechów. W krajach nadbałtyckich wysiedleniu ulec mieli
Litwini, a po wojnie na Łotwie grupa „Lettgalów". W celu weryfikacji planu, Himmler 27 I 1942 roku zlecił
kierownikowi Głównego Urzędu Ziemskiego dro-wi K. Meyerowi zbadanie prawnych, ekonomicznych i
przestrzennych podstaw przyszłej ludnościowej „rekonstrukcji Wschodu" oraz zaplanowanie osadnictwa na
Krymie i w regionie leningradzkim. Wynikiem prac zespołu planistów był memoriał Generalplan Ost -
rechtliche, wirtschaftliche und rdumliche Grundlagen des Ostau-fbaus (Por. akta VII Procesu Norymberskiego).
W dokumencie tym kontynuacje dawnego GPO dla zaanektowanej części Polski (Reichsgau) stanowiła cześć B.
Obejmowała ona prawie wyłącznie obliczenia kosztów akcji osadniczej oraz źródeł ich pokrywania na tym
obszarze. Natomiast części A i C tego planu noszą cechy ujęcia perspektywicznego, długofalowego,
obejmującego zasięgiem terytorialnym dalsze obszary Polski oraz duże obszary Związku Sowieckiego
znajdujące się pod okupacją niemiecką - plan ten miał być realizowany w powojennym ćwierćwieczu. W części
D rozważane są konieczne środki doprowadzające do całkowitego i jak najszybszego zgermanizowania ziem
polskich wcielonych do Rzeszy. Planowane zniemczenie wsi nastąpić miało w ciągu pięciu lat od „rozpoczęcia
odbudowy", a w miastach w ciągu dziesięciu lat. Przewidywane niskie koszty
31
robocizny wynikały z zamiaru posłużenia się więźniami i jeńcami jako bezpłatną siłą roboczą. Meyer zaliczał
również do rezerw ludnościowych 80 tyś. górali (Cz. Madaj-czyk, Generalplan Ost).
Dokładność założeń planistycznych, jak i poświecenie większości miejsca sprawom polskim wynikały z decyzji,
iż zdobyte polskie ziemie i ich kolonizacja mają być terenem doświadczalnym i wzorem dla zagospodarowania
wielkiej „przestrzeni życiowej" dla narodu niemieckiego. W planie przewidywano, że ziemie polskie - poza
zaanektowanymi przez Rzeszę - oraz tereny rosyjskie mają być podzielone na marchie („Reich-smark"), w
połowie skolonizowane osadnikami germańskimi, i na bazy osadnictwa („Siedlungsstutzpunkte"), z tego 14 w
Generalnym Gubernatorstwie. Bazy miałyby zapewniać łączność z marchiami - Krymem wraz z Chersonem,
który to obszar proponowano nazwać „Go-tengau", regionem leningradzkim („Ingermanland") oraz okręgiem
białostocko-zachodniolitewskim („Memel und Narew Gebiet"). Rozmieszczone w odległości stu kilometrów
wzdłuż dwóch szlaków komunikacyjnych wiodących na Krym i do Leningradu, miałyby obejmować po ok. 2
tyś. km2. W Generalnym Gubernatorstwie planowano powstanie 14 baz, na Ukrainie - 9 i w Komisariacie
Rzeszy „Ostland" - 14 (Cz. Madajczyk, j.w.; Lexi koń der deutschen Geschichte Personen. Ereignisse. In-
stitutionem).
Koncepcje organizacji przesiedleń do Lebensraum ulegały zmianom. Początkowo miały stanowić umocnienie
istniejących wysp niemieckości i łączenie ich nowo zasiedlanymi pasami; nadawały się ku temu skupiska
niemieckie w Czechach i na Morawach, jak i na ziemiach polskich wcielonych do Rzeszy. Wiosną 1940 roku
Hi-
32
mmler zalecił osadnictwo obejmujące całe duże obszary z nasileniem na pograniczach. Odizolowanie w ten
sposób skupisk polskich od pozostałej Słowiańszczyzny miało nastąpić przez stworzenie pasa osadnictwa
ciągnącego się od Prus Wschodnich przez Litwę, Białostockie, Lubelskie, dystrykt galicyjski do Siedmiogrodu.
W ten sam sposób oddzielić miano też Czechy od Moraw. W praktyce równolegle stosowano obie metody:
wzmacnianie skupisk i tworzenie pasów osiedleńczych.
Mimo zwycięstw niemieckich, w roku 1942 nie istniały możliwości do zrealizowania wielkiego planu
osadniczego. Wówczas Himmler nakazał, aby w ramach GPO tworzyć „wyspy" - osadnictwo wzdłuż arterii
komunikacyjnych prowadzących na południe i północ Związku Sowieckiego. „Wyspy" te miały mieć charakter
umocnionych baz na terenach rolniczych, na południu tworzyłyby czworobok, w toku realizacji tych koncepcji
władze nad kolonizowanym obszarem przejęłoby całkowicie SS, a nie administracja cywilna.
Tego rodzaju kolonizację rozpoczęto już w czasie planowania GPO, na okupowanych obszarach, których zasięg
pokrywał się z założeniami tego planu. Trudności wynikające z warunków wojennych skutecznie
przezwyciężano, łącznie z oporem ludnos'ci przybierającym różne formy. Najwcześniej rozpoczęto osadnictwo
niemieckie w południowo-zachodniej częs'ci Litwy, dokąd skierowano 30 tyś. uprzednio repatriowanych
Niemców litewskich. Mieco później, jesienią 1942 roku Himmler postanowił stworzyć pierwszy obszar
osadnictwa „He-gewald" („erstes volksdeutsches Siedlungsgebiet Hege-wald") na terenie żytomiersko-
korosteńskim, mającym tymczasowo skupić Niemców etnicznych z Ukrainy, aby ochronić ich przed
partyzantami sowieckimi, oraz et-
33
niczno-niemiecki obszar osadnictwa „Halbstadt" (volks-deutsches Gebiet „Halbstadt"), czyli moloczański.
8. Zamojski eksperyment GPO
W realizacji Lebensraum przewidywano wiele przeszkód, z których najważniejszą był opór wysiedlanej
ludnos'ci. Himmler najwięcej zastrzeżeń miał wobec Polaków, określając ich z racji historycznych doświadczeń
jako najbardziej zdeterminowany naród. Ziemie polskie miały jednak dla Niemców szczególne znaczenie, gdyż
leżały w bezpośrednim sąsiedztwie Rzeszy, cześć z nich została włączona w jej skład i od samego początku
wojny stały się terenem szerokiego eksperymentowania w stosowaniu polityki ludnościowej i narodowościowej.
Metody kolonizacji pasowej, strefowej czy wyspiarskiej były tu rozwiązaniem tymczasowym, bowiem po
wojnie miało nastąpić całkowite usunięcie Polaków z tych ziem. Co do tego ostatniego jednomyślni byli
wszyscy dygnitarze Rzeszy. W połowie 1942 roku postanowiono przyspieszyć realizację GPO i rozpoczęto
wprowadzanie „Grosse Planung", czyli masowej kolonizacji, zaplanowanej wcześniej na czas powojenny.
Równolegle istniały 2 plany: pierwszy, generalnego gubernatora Franka, który przewidywał wyłączanie i
usuwanie dotychczasowych właścicieli polskich (ok. 1,2 min), co doprowadziłoby do powstania wielkiego
rezerwuaru siły roboczej na potrzeby Rzeszy. Jednak realizacji tego planu sprzeciwił się Himmler, twierdząc, że
ziemia na podbitym terytorium podlega wyłącznie jego kompetencji. Uznał on, że germanizacja ziemi w
Generalnym Gubernatorstwie rozpocznie się od stworzenia pierwszego z planowanych 14
34
„Siedlungsstiitzpunkt", czyli bastionu niemieckiego na Zamojszczyźnie. Akcją postanowiono objąć powiaty:
zamojski, biłgorajski, tomaszowski, hrubieszowski.
12 XI 1942 roku Himmler wydał rozporządzenie nr 17 C, które stanowiło formalny akt uznający Zamojsz-
czyzne za pierwszy obszar osadniczy w Generalnym Gubernatorstwie. Akcje wysiedleńczą rozpoczęto późną
jesienią (28 XI) 1942 roku, a kierował nią dowódca SS i Policji na dystrykt lubelski Otto Globocnik. W
pierwszym etapie (XI 1942-III 1943) policja i wojsko wspierane przez oddziały kolaboracjonistów ukraińskich
w barbarzyński sposób wysiedlały ludność polską ze 116 miejscowości; spaliły niektóre wsie wraz z
mieszkańcami, wymordowały wiele osób i rozdzielały rodziny, wywożąc ludność do więzień i obozów
koncentracyjnych. W drugim etapie (23 VI-15 VII 1943) Niemcy przeprowadzili akcje represyjno-wysiedleńczą
„Wehrwolf', wysiedlając ponad 170 miejscowości, mordując opierających się bądź uciekających, paląc dalsze
wsie wraz z ludnością. Łącznie wysiedlono bądź spacyfikowano 297 gromad, usuwając ok. 110 tyś. Polaków.
Wysiedlaną ludność wysyłano na roboty do Niemiec, zsyłano do obozów koncentracyjnych lub pozostawiano
własnemu losowi. Szczególnie tragiczny był los ok. 30 tyś. dzieci z Zamojszczy-zny: cześć z nich wysiali
Niemcy do Rzeszy w celu germanizacji, cześć do obozów koncentracyjnych, resztę wraz ze starcami
rozmieszczono w powiecie siedleckim, garwolińskim, mińskim i sokolowskim. Wiele dzieci zamarzło w
transportach kolejowych, niektóre transporty wykupili od strażników warszawiacy.
Przewidywany przez Himmlera opór Polaków, przekroczył spodziewane granice. Ludność uciekała do lasów,
organizowała samoobronę i korzystała z osło-
35
ny oddziałów bojowych Polski Walczącej. Do działań przystąpiło natychmiast polskie podziemie, reprezentujące
wszystkie odłamy polityczne: AK, BCH, GL, ze stolicy przybyła Warszawska Kompania AK. W czerwcu 1943
roku Niemcy odstąpili od realizacji bazy osiedleńczej na Zamojszczyźnie. Wpłynęła na to kieska pod
Stalingradem (2 II 1943), początek walk pod Kurskiem (od 5 VII 1943), a przede wszystkim powszechny
zbrojny opór Polaków. Stoczono kilka dużych bitew i kilkaset potyczek, przeprowadzono wiele akcji
represyjnych i kolejowych, np. w Lasach Kosobudzkich oddziały AK skutecznie broniły przez 11 dni dużego
zgrupowania uciekinierów (II 1943).
Osiedleńczy eksperyment GPO na Zamojszczyźnie nie udał się. Nie pomogło spacyfikowanie wielu dziesiątek
miejscowości i wymordowanie tysięcy bezbronnych ludzi w samej Rotundzie Zamojskiej - miejscu straceń -
rozstrzelano ok. 8 tyś. Polaków).
9. Generalny Plan Osiedleńczy
Plan osiedleńczy figurował jako - „Generalsiedlungs-plan", „Gesamtsiedlungsplan", „Gesamtplan". Równolegle
z rozpoczęciem wysiedleń na Zamojszczyźnie, kierownictwo III Rzeszy prowadziło prace nad nowym
wariantem GPO. Na początku grudnia 1942 roku oszacowano, że istnieje możliwość włączenia do akcji
kolonizacyj-nej 18 min Germanów, ale że straty wojenne będą tak duże, że trzeba będzie tę liczbę uzupełnić
zgermanizowaniem 6 min ludzi „rasowo wartościowych" z Generalnego Gubernatorstwa i z Protektoratu Czech i
Moraw. Na przełomie lat 1942-43 Himmler posiadał już nowy wariant GPO, w którym główny nacisk położony
został na osadnictwo w
36
podbitej Europie. Wytyczono nowe obszary osiedleńcze, przygotowano nowe wytyczne w zakresie polityki
narodowościowej („volkspolitische Richt-linien"), dokonano bilansu ludnościowego, ustalono terytoria
przyjmowania wysiedleńców i zaplanowano wysiedlanie obcych narodowości. 12 I 1943 roku Himmler
zdecydował, iż planowany obszar kolonizacji, określany jako „Ostsiedlung-sraum", obejmie Generalne
Gubernatorstwo, kraje nadbałtyckie, Białoruś, Krym z okręgiem chersońskim i region leningradzki. W planie
tym, z nieznanych przyczyn, nie wymienia się Ukrainy, której ziemie były w tym czasie już kolonizowane. W II
1943 roku, po kiesce stalingradzkiej, odbyła się w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy narada, na której
przedstawiono plany wysiedleń ludności słowiańskiej i skolonizowania Europy Wschodniej, podano tam, że
obszary osadnictwa germańskiego na Wschodzie miałyby objąć 700 tyś. km2 (w tym użytków rolnych 350 tyś.
km2), podczas gdy powierzchnia Rzeszy w roku 1938 liczyła 583 tyś. km2. Poinformowano także, jak kształtują
się rezerwy osadnicze, zasięg obszarów do zasiedlenia i ich podział na rejony oraz jaki majątek tam pozostał.
Głównym celem osadnictwa miało być skupienie ludności niemieckiej na jednym zwartym obszarze,
granicznymi zaś obszarami i szlakami wodnymi byłyby: Estonia i Łotwa, Dniestr, Kijów i Morze Czarne. Mimo
że na razie zrezygnowano z akcji osadniczej w Protektoracie Czech i Moraw i tak zamierzano wysiedlić 51 min
ludzi. W pierwszym dziesięcioleciu planowano wysiedlenie ludności „rasowo niepożądanej", później ofiarą
padłaby cześć ludności politycznie wrogiej lub niebezpiecznej dla Rzeszy. Rozmiar osadnictwa był zgodny z
wcześniejszą wersją GPO i przewidywano objecie nim do 2 min rodzin niemieckich.
37
O ile wszystkie dotychczasowe plany dotyczyły ludności rolniczej, o tyle sprawami przemysłu na ziemiach
podbitych zajmowano się w mniejszym stopniu. Dopiero w roku 1943, w kręgach Gbringa, opracowano „Pla-
nung Ost" poświecony rozbudowie przemysłu w nowym Lebensraum. Rozwój sytuacji na frontach nie zezwolił
jednak na wprowadzenie go w życie.
Po klęskach na frontach w 1943 roku i ogłoszeniu wojny totalnej, Hitler polecił zawieszenie wszystkich prac nad
planowaniem zadań na okres powojenny. Zredukowano też znacznie personel wszystkich instytucji zajmujących
się planowaniem GPO. Himmler jednak nadal żywił nadzieje, że Wehrmacht odbije utracone tereny sowieckie,
co pozwoli na nową organizacje Europy Środkowowschodniej jako Lebensraum. 15 V 1944 roku oświadczył on,
że powstałe w wyniku wojny „państwo germańskie narodu niemieckiego" zasiedlone zostanie w ciągu 20 lat 30
min Germanów, w tym przez: osadników z Rzeszy, ochotników germańskich z różnych krajów, volks-dojczów z
całej Europy, Niemców zza oceanu i obcokrajowców posiadających „dobrą krew" (Cz. Madajczyk, Generalplan
Ost).
W miarę wycofywania się armii niemieckiej ze Wschodu kurczyły się obszary przewidziane do kolonizacji.
Wobec tego plany Himmlera o stworzeniu państwa SS ograniczyły się do czworoboku: Lublin - Żytomierz
-Winnica - Lwów; stolicą tego tworu miał być Zamość, przemianowany na „Himmlerstadt".
GPO zgodnie z dyrektywami Himmlera jako Reichs-fiihrera SS stał się planem całościowego osadnictwa
niemieckiego i germańskiego w nowym Lebensraum. Zwycięstwom na frontach towarzyszyła tendencje do
posze-
38
rzania „obszaru życiowego", a w czasie niepowodzeń, do zmniejszania, ale też i przyspieszania terminów jego
realizacji. Traktując różne warianty GPO jako całość realizacji mrzonek o „przestrzeni życiowej", można
wyodrębnić 3 główne koncepcje tworzenia „nowego ładu" w Europie Środkowo-Wschodniej:
1.
Deportacja i częściowa eksterminacja 30-40 min
„rasowo niepożądanych", głównie Słowian, z terenów
kolonizowanych.
2.
Osadnictwo, przeważnie o charakterze rolniczym,
z udziałem milionów Niemców i ludzi pochodzenia
germańskiego.
3.
Narzucenie statusu niewolników 14 min Słowian
pozostawionych na ziemi ojczystej, a nie nadających
się do germanizacji.
Okres wielkich klęsk na frontach zahamował realizację GPO i potem całkowicie ją wykluczył, ale nie zmienił
teutońskiej mentalności. Jeszcze w połowie 1944 roku Ministerstwo Ziem Wschodnich opracowało memoriał
zawierający postulaty w razie reokupacji terytoriów sowieckich. Proponowano w nim, aby, traktując taktycznie
ludy będące pod okupacją niemiecką, łudzić je możliwością uczestniczenia w tworzeniu „nowego ładu" i nadal
realizować politykę osadniczą. Liczono, iż wywołane długą wojną wyludnienie ułatwi akcję kolonizacyjną, na
szczęście sprawy potoczyły się inaczej.
10. Rabunek „wartościowej krwi"
Teoria narodowego socjalizmu oparta została na przeświadczeniu o nierówności ras; naród niemiecki zajmował
w niej najwyższą pozycję, czyli miał być „rasą pa-
39
nów" („Herrerwolk"). Przeświadczenie o wyższości ras było zakorzenione w niemieckiej mentalności, a źródeł
jej upatruje się w XIX-wiecznej filozofii, której patronował Fryderyk Nietzsche (1844-1900). Wypaczenie
filozofii Nietzschego było wygodnym uzasadnieniem dla dalekosiężnych planów władania Europą przez „rasę
panów". GPO przygotowywał właśnie „przestrzeń życiową" dla germańskiej rasy. W opisanym wcześniej
„Planie Himmlera" znajduje się pełniejszy obraz tej kwestii. Przypomnimy tylko, iż narodowi socjaliści
uznawali, że wśród pozagermańskich narodów, a szczególnie wśród Polaków i Rosjan, znajduje się wiele
„wartościowych elementów" powstałych rzekomo z domieszki krwi germańskiej. Wobec tego zadaniem
Niemców jest odzyskanie tej krwi, czyli przeprowadzenie „ponownego zniemczenia" („Wiedereindeutschung").
Jeżeli będzie to niemożliwe z politycznego punktu widzenia (opór Polaków), należy zniszczyć ten naród
doszczętnie.
Pierwsze próby odzyskania „wartościowej krwi" rozpoczęli Niemcy w roku 1940, w czasie wysiedlania Polaków
z ziem włączonych do Rzeszy. Po dzikich przesiedleniach z przełomu lat 1939-40 nastąpiły przesiedlenia
zorganizowane: od roku 1940 wysiedlani przechodzili przez tzw. obozy przesiedleńcze (Umsiedlungs-lager) w
Toruniu, Potulicach, Tczewie, Grudziądzu, Działdowie, Poznaniu, Lodzi, Konstantynowie Tuszy-nie, gdzie
dokonywano selekcji, wyłączając młodzież, którą deportowano na przymusowe roboty do Rzeszy, w 1940
kierowano tam także zdolne do pracy kobiety i dzieci, zakładając, iż cześć z nich można będzie poddać
germanizacji.
40
Proceder ten trwał przez dalsze lata okupacji, zachowały się dokumenty z lat 1941-42 na temat skierowania do
Rzeszy w celu germanizacji młodych Polek i Ukrainek przewidzianych do służby w rodzinach niemieckich.
Selekcji do wyjazdu dokonywały urzędy do spraw rasowych po uprzednich „badaniach czystości krwi", bowiem
zakładano jednocześnie, że dziewczęta te zostaną wykorzystane do zwiększenia przyrostu naturalnego Rzeszy
poprzez kontakty seksualne z „rasowymi" Niemcami. Szczególną rolę miała tu odegrać instytucja
„Lebensbornu" („Źródło Życia") - dziewczęta w niej skupione miały być traktowane jako robotnice ze Wschodu,
ale jednocześnie otrzymywałyby lepsze warunki bytowe, zbliżone do niemieckich. Akcja ta nie przybrała
większych rozmiarów z nieznanych bliżej przyczyn, prawdopodobnie wpłynęło na to zahamowanie w tym czasie
wysiedleń Polaków oraz różne formy oporu. Zwiększono natomiast przywóz siły roboczej z Ukrainy. We
wrześniu 1942 roku Hitler rozkazał dostarczyć w ciągu kilku miesięcy 400-500 tyś. ukraińskich kobiet w wieku
15-35 lat, miały one pełnić funkcję służących i należało szybko je zgermanizować (Ak-tenvermerk vom 4 IX
1942). W tym jednak przypadku nie przestrzegano rygorystycznie kryteriów rasowych.
Dążenie do biologicznego wyniszczenia Polaków przybierało różne formy. Jedną z nich było zabieranie dzieci
polskich w celu ich zniemczenia i zasilenia w ten sposób narodu niemieckiego. Była to akcja przygotowana
centralnie już przed wojną i obmyślona ze szczegółami. Odpowiedzialnym za jej prowadzenie był Reichsfiihrer
SS, a jednocześnie komisarz do spraw umocnienia niemczyzny - Himmler. Wydał on w tym
41
celu specjalne zarządzenie Specjalne traktowanie dzieci rasowo wartościowych, w którym czytamy:
„(...) Znaczna cześć rasowo wartościowych, ale z narodowych, względnie nadających się do zniemczenia warstw
polskiego narodu będzie musiała zostać wysiedlona na pozostały polski teren. Tu jednak musi się próbować
wyłączyć z przesiedlenia rasowo wartościowe dzieci i wychować je w Starej Rzeszy, w odpowiednich zakładach
wychowawczych (...) albo też w niemieckich rodzinach. Wchodzą w rachubę dzieci nie mogące liczyć więcej jak
8-10 lat, ponieważ z reguły tylko do tego wieku możliwe jest prawdziwe przenarodowienie, tzn. ostateczne
zniemczenie. Warunkiem jest całkowite zerwanie jakichkolwiek stosunków z ich polskimi krewnymi. Dzieci
otrzymają niemieckie nazwiska, które także w źródło-słowie muszą być jednoznacznie germańskie. Ich rodowód
będzie prowadzony przez specjalną placówkę. Wszystkie rasowo wartościowe dzieci, których rodzice polegli na
wojnie lub zmarli później, będą od razu przejęte przez niemieckie domy sierot. Z tego względu należy wydać
zakaz adoptowania takich dzieci przez Polaków. Umieszczanie dziedzicznie zdrowych dzieci w zakładach
prowadzonych przez duchowieństwo [polskie -ALS] musi być zakazane. Dzieci do około 10 lat z takich
zakładów zostaną przeniesione do niemieckich zakładów wychowawczych.
Od wysiedlenia neutralnie usposobionych Polaków na pozostały teren można odstąpić wówczas, gdy pozwolą
umieścić swe dzieci w niemieckich zakładach wychowawczych (...)".
W memoriale O traktowaniu obcoplemiennych na wschodzie z 15 V 1940 roku, H. Himmler rozwija dalej swe
myśli:
42
„(..-) Przed rodzicami takiego dziecka dobrej krwi będzie postawiona możliwość wyboru: albo dziecko oddać -
wtedy przypuszczalnie nie będą więcej płodzić dzieci i wygas'nie niebezpieczeństwo, iż ten wschodni naród
podludzi (Untermenschenvolk des Ostens) otrzyma przez takich ludzi dobrej krwi niebezpieczną dla nas,
ponieważ równą nam pochodzeniem, warstwę przywódców - albo też rodzice zobowiążą się wyjechać do
Niemiec i tam być lojalnymi obywatelami państwa. Mocną rękojmią, jaką ma się przeciw nim, jest miłość do
dziecka, którego przyszłość i wykształcenie zależy od lojalności rodziców (...). Wszelką dobrą krew - i to jest
pierwszym założeniem, o którym musicie pamiętać - gdziekolwiek ją na Wschodzie napotkacie, możecie albo
zdobyć, albo zabić... W żadnym wypadku nie może ona znajdować się po stronie naszych wrogów" (BGKBZN,
IV).
Akcję zniemczania dzieci polskich nadzorował sam Himmler i przykładał do niej duże znaczenie, osobiście też
instruował dygnitarzy Rzeszy, jak mają ją przeprowadzać. 23 VI 1941 roku pisał on do namiestnika Rzeszy w
Poznaniu, Artura Greisera, co następuje:
„(...) 1. Uważam za rzecz słuszną, aby specjalnie czyste rasowo małe dzieci z rodzin polskich zostały zebrane
razem i wychowywane przez nas w specjalnych, niezbyt dużych przedszkolach i domach dziecka. Odbieranie
takich dzieci trzeba uzasadnić zagrożeniem ich zdrowia (...). W stosunku do dzieci, które uzna się jako
względnie odpowiednie należałoby po okresie półrocznym zebrać dane odnośnie ich drzewa genealogicznego
(Ah-nentafel) i pochodzenia. Po roku należy pomyśleć o tym, aby dzieci takie oddać na wychowanie do
rasowych bezdzietnych rodzin (...)" (T. Cyprian, J. Sawicki).
43
Jak odbywało się rabowanie dzieci, wyjaśnia zarządzenie nr 67/1 z 19 II 1942, wydane przez biuro H. Himmlera
w Berlinie. Rozkazuje się w nim, ażeby urzędy młodzieżowe w Kraju Warty (Wielkopolska) rejestrowały dzieci
znajdujące się w byłych polskich sierocińcach i u polskich przybranych rodziców i meldowały o nich
namiestnikowi Rzeszy w Kraju Warty. Ten z kolei miał składać meldunek o dzieciach do Głównego Urzędu SS
Rasy i Osadnictwa w Łodzi. Tam przeprowadzano badania zdrowotne i rasowe, i wyselekcjonowane dzieci
umieszczano w okręgowym domu dziecka w Pruszkowie, skąd kierowano je do domów dziecka w Niemczech
bądź do przybranych niemieckich rodziców.
Akcja grabieży dzieci trwała przez całą okupację i przybierała najrozmaitsze formy. Opisana wyżej forma mogła
być przeprowadzona tylko na ziemiach polskich wcielonych do Rzeszy, gdzie istniały możliwości dokonania
spokojnych „badań" rasowych. Panowały tu inne warunki organizacyjne i starano się o zachowanie pewnych
pozorów, natomiast w przypadku, gdy ziemie przewidziane były do natychmiastowego wysiedlania ludności
polskiej i do zasiedlenia ich przez Niemców (Zamojszczyzna), dzieci po prostu odbierano rodzicom i po
wstępnej selekcji „wartościowe" odsyłano w transportach do Rzeszy, a nie spełniające wymogów rasowych („die
nicht einschlagen") kierowano bezpośrednio do obozu w Auschwitz łub na zasiedlenie w Generalnym
Gubernatorstwie.
Reichsfuhrer SS Himmler zarządził 6 X 1942:
„(...) Postępowanie z Polakami, którzy z dystryktu lubelskiego mają być wysiedleni, ustałam następująco: 1. Dla
dzieci do lat 10 utworzy się tzw. »obozy wychowawcze dla dzieci« (Kindererziehungslager). W obo-
44
zach tych przeprowadzi się w późniejszym czasie dokładne ich badanie. Dzieci uznane za cenny materiał pojadą
do Rzeszy. Umieszczeniem ich w Rzeszy zajmie się SS-Brigadefiihrer Hilgenfeld (...).
(...) Włączonych w grupę II przeznacza się celem dokładnego ich badania do Łodzi, po czym dopiero wódz SS
poweźmie decyzją co do dalszego ich przeznaczenia (...)".
Porównując zarządzenie Himmlera z przebiegiem wydarzeń na Zamojszczyźnie, wyraźnie widać różnicę między
eufemistyczną treścią, a morderczą rzeczywistością. W zarządzeniu nie ma ani słowa o wywózce dzieci do
obozów koncentracyjnych bądź o masowych mordach.
Zachował się znamienny dokument, który opracował Chef des Fuhrungstabes Politik w Berlinie 12 VI 1944
roku. Było to na 11 dni przed uderzeniem wielkiej sowieckiej ofesywy „Bagration", w wyniku której wojska
sowieckie dotarły do Wisły. Wymieniona w dokumencie Grupa Armii „Środek" znajdowała się na głównym
kierunku natarcia, a 9 Armia Niemiecka broniła Warszawy.
„(...) Dotyczy: Ewakuacja młodzieży z obszaru Grupy Armii »Środek« (Heu-Aktion).
1. Notatka: Grupa Armii »Srodek« zamierza pochwycić i przewieźć do Rzeszy z obszaru Armii 40-50 tysięcy
młodzieży w wieku od 10 do 14 lat. Do akcji tej dała zachętę 9 Armia. Dla obszaru operacyjnego młodzież ta
przedstawia poważne obciążenie. Pozostaje ona w większości bez opieki rodzicielskiej, ponieważ na obszarze
operacyjnym kobiety i mężczyźni zostali (lub też zostaną) ściągnięci do batalionów pracy celem użycia ich do
pracy przy budowie. Dla młodszych roczników mają być założone za frontem wsie dziecięce, pozosta-
45
jące pod miejscową opieką. Aby zebrać odpowiednie doświadczenia 9 Armia założyła już taką jedną wieś
dziecięcą i w akcji tej uzyskała dotąd dobre wyniki, nawet z punktu widzenia politycznego. Grupa 9 Armii
uważa ponadto za konieczne, aby przy ewentualnych ruchach odwrotowych (Absetzbewegungen) nie pozwolić
na dostanie się młodzieży do rąk bolszewików, gdyż widzi się w tym wzmożenie potencjału wojennego
nieprzyjaciela (...)" (T. Cyprian, J. Sawicki, Nie oszczędzać Polski).
Użyty tu zwrot „wzmożenie potencjału wojennego nieprzyjaciela" jest zwykłym eufemizmem, bowiem dzieci
nie stanowiły takowego, a bolszewicy mieli jeszcze spore rezerwy w zapasie. Chodziło tu jednak o całkowite
zakamuflowanie grabieży dzieci, co z żelazną konsekwencją było przestrzegane przez całą wojnę i na
wszystkich terenach. Nigdy nie mówiono, że są to zagrabione polskie dzieci, tylko że sieroty, dzieci z
przytułków, odzyskane niemieckie dzieci itp.
Nie wiemy dokładnie, ile dzieci uprowadziła cofająca się armia niemiecka. Działo się to w sytuacjach
frontowych, gdzie trudno było prowadzić dokładne statystyki, a nawet jeśli one istniały, uległy zniszczeniu. Nie
można także dokładnie określić, ile polskich dzieci zostało zrabowanych podczas Powstania Warszawskiego.
W tym samym czasie w Generalnym Gubernatorstwie przeprowadzano także akcje zabierania dzieci ze szkół. W
zależności od wielkości szkoły wprowadzano od kilku do kilkudziesięciu dzieci. Brano je zwykle bezpośrednio
ze szkół, czasami z domów, nie pozwalając nawet pożegnać się z rodzicami. Następnie formowano z kilku
miejscowości transport i po badaniach wywożono je do Niemiec.
46
Dzieciom, skierowanym do zniemczenia i wywiezionym do Rzeszy, zmieniano metryki urodzenia, zmieniano
nazwiska, w miarę możności starając się tworzyć je na podstawach pierwotnych polskich, i tak Krawczyk stawał
się Schneiderem, Rybak - Fischerem, Sosnow-ski - Sosemannem. Zrywano wszelkie kontakty z rodzinami
polskimi i zacierano wszelkie ślady polskiego pochodzenia, odbywało się to zgodnie z zarządzeniem kierownika
Rasse- und Siedlungshauptamt w Berlinie z 17 IX 1942:
„(...) Zniemczenie nazwisk przeprowadzają referenci SS do spraw rasy i osadnictwa lub kierownicy oddziałów,
którzy równocześnie dokonują rasowej selekcji.
Zniemczenie należy przeprowadzić w ten sposób, aby nowe nazwiska dostosować do dotychczasowych pod
względem ich pochodzenia i brzmienia. Jeśli zniemczenie nazwiska dotychczasowego jest niemożliwe, należy
dać nowe nazwisko niemieckie. Należy w takich przypadkach wybierać najczęściej spotykane nazwiska
niemieckie (oczywiście nie o zabarwieniu wyznaniowym), ale nie wolno używać nazwisk wyraźnie nordyckich.
Do domów dziecka względnie do Lebensborn i do szkół ojczystych należy dzieci przekazywać z nazwiskami już
zniemczonymi" (Proces Norymberski nr 8, akta 950).
Jedną z form rabunku młodzieży polskiej było wywożenie jej do Niemiec na roboty przymusowe. Odbywała się
to przez przeprowadzanie łapanek ulicznych albo poprzez urzędy pracy, opieki społecznej czy przez Centralę
przesiedleńczą. Pracę niewolniczą łączono z akcją zniemczania. Dotyczyło to szczególnie dziewcząt polskich w
wieku 14-20 lat, wysyłanych do Rzeszy jako pomocnice domowe.
47
Te wszystkie działania były planowane i przeprowadzane przez centralne instytucje Rzeszy do spraw rasy,
osadnictwa itp. Zdarzały się także przypadki zabierania dzieci w policyjnych akcjach doraźnych, łapankach,
obławach nie przeprowadzanych w ramach planów. Również i te dzieci, przewiezione do Niemiec, poddawano
germanizacji lub ulegały germanizowaniu na skutek sytuacji, w której się przymusowo znalazły.
Był jeszcze jeden sposób na rabowanie polskich dzieci. Odbierano je w Rzeszy Polkom, wywiezionym na
przymusowe roboty, które rodziły tam swoje dzieci. Najpierw sprawdzano, kto jest ojcem dziecka, jeżeli był to
„małowartościowy" robotnik, ciąże usuwano, jeżeli stwierdzono, że ojcem jest Niemiec, dziecko zabierano. Z
czasem Reichsfiihrer SS rozszerzył rasową czystość ojca na osoby pochodzenia germańskiego (27 VII 1943),
zaznaczając jednocześnie, że wskutek krwawych ofiar wojny chodzi o zachowanie dla narodu niemieckiego
także dzieci urodzone przez „rasowe" robotnice innych narodowości. Po zakończeniu wojny, w związku z akcją
odzyskiwania dzieci polskich zrabowanych dla Rzeszy, niemieckie czynniki administracyjne złożyły władzom
amerykańskim i brytyjskim ok. 40 tyś. metryk dzieci urodzonych przez Polki w Rzeszy.
Dzieci polskie były najbardziej bezbronnymi ofiarami barbarzyńskiej polityki wschodniej III Rzeszy.
Mordowano je w obozach i akcjach pacyflkacyjnych, masowo wymierały z zimna, głodu i chorób, szczególnie w
akcjach wysiedleńczych. W czasie wojny zginęło 1,8 min dzieci i młodzieży w wieku do 16 łat, 250 tyś. w
wieku 16-18 lat. Dzieci stanowiły poważny procent strat ogółu ludności II Rzeczypospolitej. Szacuje się, iż
łącznie uprowadzono na zniemczenie ok. 200 tyś. dzieci
48
polskich, z czego powróciło zaledwie ok. 15% (Por. Encyklopedia II wojny światowej).
Inną formą rabunku „wartościowej krwi" było „ponowne zniemczanie" („Wiedereindeutschung") ludności
polskiej, przede wszystkim na ziemiach włączonych do Rzeszy, potem również na obszarze pozostałych ziem
polskich. Już 28 IX 1939 roku namiestnik „Kraju Warty" (Wielkopolska) Greiser powołał do życia Centralny
Urząd Niemieckiej Listy Narodowej, którego celem było działanie, aby „nie zginęła ani jedna kropla krwi
niemieckiej przydatna dla narodu niemieckiego". Doświadczenia Greisera wykorzystane zostały przez władze
centralne i 12 IX 1940 roku Himmler, jako komisarz Rzeszy do spraw umocnienia niemczyzny, wydał dekret o
utworzeniu listy narodowościowej. W dekrecie tym określono, kogo można uznać za nadającego się do
germanizacji:
„(...) Niemiecka lista narodowościowa dla wewnętrznego użytku służbowego dzieli się na cztery części:
1.
Niemcy z pochodzenia, którzy walczyli aktywnie
narodowościowo. Za aktywną manifestację uważana
będzie, prócz przynależności do organizacji niemiec
kich, każda świadoma forma działalności zmierzającej
do wzmocnienia pozycji Niemców w stosunku do in
nych narodowości.
2.
Niemcy z pochodzenia, którzy nie brali czynnego
udziału w walce o narodową pozycję niemiecką, lecz
wykazują się dowodami przynależności do narodowo
ści niemieckiej.
3.
Osoby pochodzenia niemieckiego, które w miarę
upływu lat związały się z narodem polskim, ale z uwagi
na swoją postawę mogą stać się pełnowartościowymi człon
kami niemieckiej wspólnoty narodowej. Do tej grupy na-
49
leżą również osoby pochodzenia nie niemieckiego, ale żyjące w mieszanym małżeństwie z osobami narodowości
niemieckiej o przeważającym wpływie. Osoby pochodzenia mazurskiego, kaszubskiego, śląskiego lub
górnośląskiego, które należałoby zaliczyć do narodowości niemieckiej, będą z reguły włączone do tej trzeciej
grupy.
4. Osoby pochodzenia niemieckiego politycznie wchłonięte przez naród polski (renegaci) i które są odporne na
procesy germanizacji.
Osoby nie objęte niemiecką listą narodowościową są Polakami lub członkami innych narodów. Traktowanie ich
uregulowane jest w dokumencie - B II.
Osoby należące do 3 i 4 grupy powinny być wychowane na zupełnie prawdziwych Niemców, to znaczy winny
być w miarę upływu czasu z powrotem zgerma-nizowane przez intensywne przeszkolenie w głębi Starych
Niemiec.
Stworzenie grupy 4 oparte jest na założeniu, że niemiecka krew nie może służyć interesom innych narodów.
Przeciw tym, którzy odmawiają poddania się powtórnej germanizacji, należy podjąć akcje przez policje
bezpieczeństwa (...)" (K.M. Pospieszalski, Polska pod niemieckim prawem).
4 III 1941 roku w Dzienniku Ustaw Rzeszy opublikowano kolejny dekret o stworzeniu listy narodowościowej
dla osób niemieckiego pochodzenia, podpisany przez Him-mlera i Rudolfa Hessa. Dokument ten zawierał
dyrektywy wydane przez Himmlera jako komisarza Rzeszy do spraw umocnienia niemczyzny, powtórzone w
nieco odmiennej formie 16 II 1942 roku. Dyrektywy te przewidywały:
„(...) I. Jeśli Niemcy z pochodzenia nie złożą wniosku o wpis na niemiecką listę narodowościową, należy
zlecić podwładnym urzędom, by przekazały ich nazwiska miejscowym władzom policyjnym. Poza tym należy
mi o tym donies'ć. II. Miejscowy właściwy urząd Gestapo wezwie osoby, których nazwiska mu przekazano, by
w ciągu ośmiu dni wykazały się zgłoszeniem o wpis na niemiecką listę narodowościową. Jeśli tego nie uczynią,
osoby te należy umieścić w areszcie ochronnym i spowodować ich przekazanie do obozu koncentracyjnego
(...)".
Do realizacji tych dekretów użyto całego aparatu SS. Najbardziej jednak wszelkie restrykcje wymierzone były
przeciwko osobom należącym do czwartej grupy, to znaczy przeciwko „spolonizowanym Niemcom", jak ich
nazywano w poprzednich dokumentach. Ponieważ osoby te opierały się zniemczaniu, przewidziano brutalne
środki celem złamania ich oporu. Jeśli z przeszłości danej osoby wynikało, że nie będzie jej można skutecznie
zniemczyć, umieszczano ją w obozie koncentracyjnym. W odniesieniu do pozostałych dekret z 16 n 1942 roku
przewidywał:
„(...) II. Powrotna germanizacja spolszczonych Niemców wymaga całkowitego odsunięcia ich od polskiego
otoczenia. Z tego powodu osoby, wpisane do grupy 4 niemieckiej listy narodowościowej, zostaną poddane
następującej procedurze:
A. Należy je przesiedlić na terytorium Starej Rzeszy.
1.
Wyżsi dowódcy SS i policji przeprowadzają ewa
kuację i przesiedlenie wedle instrukcji, które zostaną
wydane.
2.
Osoby asocjalne oraz o małowartościowych ce
chach dziedzicznych nie zostaną objęte przesiedleniem.
Nazwiska ich zostaną podane przez wyższych dowód
ców SS i Policji (inspektorów bezpieczeństwa i służby
51
bezpieczeństwa) właściwym wyższym urzędom Gestapo, które zajmą się umieszczeniem ich w obozach
koncentracyjnych.
3. Osoby ze szczególnie złą przeszłością polityczną nie zostaną objęte przesiedleniem. Również i ich nazwiska
zostaną podane przez wyższych dowódców S S
1
Policji (inspektorów policji bezpieczeństwa i służby
bezpieczeństwa) właściwym wyższym urzędom Gesta
po celem umieszczenia tych osób w obozach koncen
tracyjnych. Żony i dzieci tych osób winny być przesie
dlane na terytorium Starej Rzeszy i objęte akcją germa-
nizacyjną. Jeśli żona ma również bardzo złą przeszłość
polityczną i nie może być objęta akcją przesiedleńczą,
należy jej nazwisko również podać właściwym urzęd
nikom Gestapo celem umieszczenia w obozie koncen
tracyjnym. W tych przypadkach należy dzieci odłączyć
od rodziców i postąpić z nimi w myśl Działu III, ustępu
2
niniejszego dekretu.
Za osoby ze szczególnie złą przeszłością polityczną należy uważać te, które w bardzo dużym stopniu naraziły na
szkodę naród niemiecki, to znaczy brały udział w prześladowaniach Niemców, w bojkotach itd. (...)" (Protokół
Procesu Norymberskiego z l XII 1945).
„Wiedereindeutschung", czyli akcja „ponownego zniemczania", oparta została na przymusie, sprzeciwianie się
jej prowadziło do ostrych represji: aresztowań, deportacji do obozów koncentracyjnych, rabowania dzieci. Były
także osoby, które się tej akcji dobrowolnie poddały, ale dzisiaj nie sposób dokładnie określić ich liczby. Z
dokumentów SS i Policji wynika, że znaczna liczba zmuszanych do germanizacji stawiała zacięty opór i wolała
narazić się na restrykcje, niż dobrowolnie złożyć podpis pod Yolkslistą. Jak wiele było
52
tych osób, nie można dziś dokładnie ustalić. Łącznie, spos'ród ludności polskiej, wpisano na ową listę ok. 1,8
min ludzi.
Dodatkowym celem sporządzenia niemieckiej listy narodowościowej było wprowadzenie rozłamu miedzy
różnymi grupami ludności pochodzenia polskiego: Mazurami, Kaszubami, Ślązakami i góralami. W odniesieniu
do tych ostatnich pretekstem do germanizacji było m.in. używanie w zdobnictwie staroaryjskiego znaku Słońca -
swastyki - który Hitler przywłaszczył sobie jako symbol germański.
Jedną z form przyszłej organizacji „Nowego Ładu" w Europie miała być niewolnicza praca. Wykorzystywali ją
Niemcy od samego początku wojny i zwiększali jej nasilenie w miarę trwania działań wojennych. W V 1944
roku w Rzeszy Niemieckiej pracowało 7,5 min przymusowych robotników z innych krajów, z tego około 5,9
min z terenów, na których realizowano GPO. Nazywano ich Ostarbeiterami i traktowano gorzej niż robotników
pochodzących z innych obszarów Europy. Na obszarach na wschód od granic Niemiec w różnych oddziałach
Arbeitsdienst, Todorganisation, obozach pracy, obozach koncentracyjnych i licznych instytucjach przymusowej
pracy zatrudnionych było dalszych kilka milionów ludzi (Por. Lexikon der deutschen Geschichte Personen.
Ereignisse. Institutionen).
Z Polski wywieziono na roboty przymusowe do Rzeszy 2 min 826,5 tyś. robotników cywilnych oraz zatrudniono
wbrew konwencjom genewskim i haskim 31 tyś. polskich jeńców, co łącznie wyniosło 2 min 857,5 tyś. (Por.
Historia Polski w liczbach. Ludność. Terytorium).
53
Deportacje ludności na ziemiach polskich trwały przez całą okupacje i dotyczyły najpierw mieszkańców ziem
włączonych do Rzeszy. Następnie rugi i przesiedlenia objęły Generalne Gubernatorstwo i Okręg Białostocki,
wynikały one z tworzenia dla wojska i SS poligonów. Potem nastąpiły wysiedlenia ludności Zamojszczyzny,
deportacje po upadku Powstania Warszawskiego i ze strefy przyfrontowej. Łącznie wysiedlenia, deportacje i
rugi objęły na ziemiach okupowanych przez Niemców ok. 2,5 min Polaków, ponad 3 min Żydów oraz kilkaset
tysięcy Ukraińców, Białorusinów i Litwinów.
11. Rola obozów w GPO
W ludobójczych planach narodowych socjalistów wielką role odgrywały obozy. W latach 1933-39
funkcjonowały one w III Rzeszy jako ośrodki karno-repre-syjne, w jakich osadzano przeciwników hitleryzmu.
Od IX 1939 roku nastąpił gwałtowny rozwój sieci obozów, które stały się ośrodkami terroru i przyspieszonej
eksterminacji. III Rzesza Niemiecka wytworzyła cały system obozów, podobozów i filii, służących zdławieniu
wszelkiego oporu, wykorzystywaniu niewolniczej pracy i biologicznemu wyniszczeniu ludności. Tworzono
obozy represyjne, przejściowe, przesiedleńcze, karne, „wychowawcze", obozy pracy, obozy koncentracyjne i
obozy natychmiastowej zagłady. Liczne obozy powstające na ziemiach polskich zaplanowane były z myślą ich
wykorzystania w programie wyniszczenia całych narodów, w pierwszej kolejności tworzono je w toku wojny dla
Polaków. Były to obozy powstałe w ramach GPO. W roku 1939 utworzono obozy w Stutthofie, Skalmie-
rzycach, Potulicach, Poznaniu, Łodzi, Toruniu, Dzia-
54
łdowie, Inowrocławiu, Warszawie i kilkudziesięciu innych miejscach, przeznaczone dla ludności polskiej
wysiedlonej z Wielkopolski, Pomorza, Śląska, Mazowsza i Łódzkiego. W tym samym roku powstały 3 pierwsze
getta dla ludnos'ci żydowskiej w Piotrkowie, Puławach i Radomsku. W 1940 roku założono obozy: Auschwitz,
Neuengainme, Natzweiler-Strutthof, Gross-Rosen, Bergen Belsen, nastąpił też gwałtowny rozwój swoistej formy
obozów - żydowskich gett, w których z głodu i chorób zginęło ok. 700 tyś. ludzi.
W roku 1941 powstały obozy (z założeniem wykorzystania ich do masowej likwidacji jeńców sowieckich)
Kriegsgefangenenlager Birkenau, Kriegsgefangenenla-ger Majdanek, Chełm nad Nerem, a w 1942 roku wielkie
obozy natychmiastowej zagłady: Treblinka II, Bełżec, So-bibór, Szawle, Wilno, Smoleńsk, Bykownia pod
Kijowem, Płaszów i znacznie rozbudowany KL Warschau.
Po podjęciu decyzji o „Ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej" (20 I 1942) w obozach natychmiastowej
zagłady zaczęto likwidować ludność żydowską (ok. 3 min), a zrezygnowano z masowego uśmiercania w nich
jeńców sowieckich. Dla nich utworzono specjalne obozy jenieckie, które były ośrodkami masowej zagłady.
Wyniszczano ich głodem, zimnem i morderczą pracą (łącznie ok. 340 tyś. jeńców sowieckich).
Ogółem w III Rzeszy i okupowanych przez nią 17 krajach hitlerowcy zorganizowali ok. 9 tyś. obozów różnych
typów i podobozów. Przez obozy te przeszło ok. 18 min jeńców i więźniów z 30 państw świata, spośród których
zginęło ok. 11 min ludzi. W obozach koncentracyjnych i ośrodkach zagłady było ogółem ok. 9 min więźniów, z
których zginęło co najmniej 7,2 min,
55
tj. 81%. W wyniku badań stale odkrywa się nowe miejsca zbrodni.
Na ziemiach polskich było ok. 3,9 tyś. obozów, prawie we wszystkich wiezieni byli Polacy. Z zasady
kwalifikowano ich jako więźniów politycznych, w związku z czym poddawani byli szczególnym formom terroru
i eksterminacji (Por. Encyklopedia II wojny).
12. Podsumowanie
Kontynuacja w XX wieku niemieckiego „Drang nach Osten", czyli „parcia na Wschód", zaowocowała
rozpętaniem kolejnej wojny światowej. Pierwszym celem, jaki postawili sobie narodowi socjaliści, było
zdobycie dla Niemców przestrzeni życiowej na Wschodzie kosztem przesiedlenia bądź unicestwienia wielu
milionów ludzi, w tym także całych narodów. Na zdobytych i „oczyszczonych z podludzi" obszarach planowano
powstanie Wielkoger-mańskiej Rzeszy, zasiedlonej przez Niemców i Germanów z innych krajów Europy, a
„Nowy Lad" w Europie polegać miał na bezwzględnej hegemonii Niemców.
Całość tych zamierzeń zawarta została w Generalnym Planie Wschodnim oraz w „Ostatecznym rozwiązaniu
kwestii żydowskiej". Były to plany bez precedensu w dziejach ludzkości, z uwagi zarówno na zakres ekspansji,
stosowane metody, jak i wielkość ofiar. Tylko w czasie pierwszej fazy GPO na obszarach nim objętych straciło
życie blisko 30 min ludzi. Realizacji drugiej fazy zapobiegła kieska III Rzeszy. Dzięki niej nie doszło także do
realizacji drugiego celu wojny, jaki zaplanowali narodowi socjaliści - panowania Niemiec nad światem
(„Weltherrschaft").
56
Bibliografia:
Maly Rocznik Statystyczny Polski, wrzesień 1939 -czerwiec 1941, Londyn 1941; H. Krausnick, „Yiertel-
jahrshefte fur Zeitgeschichte", 1963 nr 2; „Danziger Yorposten" 7-8 II 1942; T. Cyprian, J. Sawicki, Agresja na
Polskę w świetle dokumentów I-II, Warszawa 1946; H. Himmler, O traktowaniu obcoplemiennych na
wschodzie, „Biuletyn Głównej komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce", IV, 1948; T. Cyprian, J.
Sawicki, Nie oszczędzać Polski, Warszawa 1950; K.M. Po-spieszalski, Documenta Occupationis V, Poznań
1952; A. Dallin, Deutsche Herrschaft in Russland, 1958; Der Generalplan Ost. Dokumentation eingeleitet von H.
Heiber, VfZG 7, 1959; Sz. Datner, J. Gumkowski, K. Leszczyński, Wysiedlenia ludności z ziem wcielonych do
Rzeszy, „Biuletyn GKBZHwP", XII 1960; M. Bro-szat, Die Nationalsozialistische Polenpolitik 1939-1945,
Stuttgart 1961; A. Klafkowski, Prawo międzynarodowe a odszkodowania za deportacje na roboty przymusowe,
„Życie i Myśl", nr 3-4, 1961; Cz. Madajczyk, Generalplan Ost, Poznań 1962; S. Nawrocki, Hitlerowska
okupacja Wielkopolski w okresie zarządu wojskowego (wrzesień-październik 1939), Poznań 1966; K. Radzi-
wończyk, Akcja „Tannenberg" Grup Operacyjnych Sipo i SD w Polsce jesienią 1939 r., „Przegląd Zachodni", nr
3 i 4, 1966; J. Ackermann, Heinrich Himmler als Ide-ologe, Gottingen 1970; H.A. Jacobsen, Misstrauische
Nachbarn, bmw 1970; Cz. Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, Warszawa 1970; G Tessin,
Yerbande und Truppen der deutschen Wehrmacht und Waffen SS im zweiten Weltkrieg. 1939-1945, Frankfurt
am Main 1970; M. Broszat, Der Staat Hitlers, Munchen
57
1973; K. Radziwończyk, Okupacyjny zarząd i zbrodnie wojenne Wehrmachtu podczas agresji na Polskę,
1.9.-25.10.7939, „Wojskowy Przegląd Historyczny", 1973; Przesiedlenia ludności przez III Rzeszę i jej
sojuszników podczas II wojny światowej, Lublin 1974; Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975; Cz.
Pilichowski, Hitlerowskie ludobójstwo na narodzie polskim i innych narodach Europy, „Wojskowy Przegląd
Historyczny", nr 1-2, 1975; G. Berger, Zum Ausbau der Waffen SS, „Nation Europa", 1976; Sz. Datner, 55 dni
Wehrmachtu w Polsce (l IX - 25 X 1939), Warszawa 1976; Cz. Łuczak, Polityka ludnościowa i ekonomiczna
hitlerowskich Niemiec w okupowanej Polsce, Poznań 1979; W. Hilgemann, Atlas żur deutschen Zeit-geschichte
1918-1968, Munchen; Lexikon der deutschen Geschich-te. Personen. Ereignisse. Institutionen, Stuttgart 1983;
W. Pobóg-Malinowski, Historia Polityczna Polski (okres 1939-1945), London 1986; Cz. Madajczyk, Generalny
plan wschodni, Warszawa 1990; Historia Polski w liczbach. Ludność, terytorium, Warszawa 1994; H. Pleti-cha,
Geschichtslexikon, Berlin 1994.
Andrzej Leszek Szcześniak
58