C Carter Scott Jesli zycie jest gra oto jej reguly

background image

Cherie Carter-Scott

JEŚLI ŻYCIE JEST GRĄ

OTO JEJ REGUŁY

Z angielskiego przełożył Piotr Kołyszko

Jeśli w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat zetknąłeś się z Dziesięcioma Regułami

Człowieczeństwa, kopiowałeś je i rozdawałeś znajomym, jeśli były ci one ostoją, jeśli

oprawiałeś je i wieszałeś na ścianie, aby zawsze mieć je na widoku, jeśli czytając je,

uśmiechałeś się ze zrozumieniem — tobie właśnie dedykuję tę książkę - oraz wszystkim

poszukującym, którzy przez ostatnie dwadzieścia pięć lat wzbogacali te zasady. Ta

książka ma służyć tobie i twoim bliskim jako wsparcie na trudnej drodze Życia.

Niechaj zaprowadzi cię na wyższy poziom świadomości.

Spis treści

Podziękowania ...2

Słowo wstępne...3

Przedmowa...4

Wstęp...5

1. Pierwsza reguła — DOSTAJESZ CIAŁO...5

Akceptacja

Poczucie własnej wartości...

Szacunek

Przyjemność

2. Druga reguła - POBIERASZ LEKCJE...11

Otwartość

Wybór

Sprawiedliwość

Łaska

3. Trzecia reguła — NIE ISTNIEJĄ BŁĘDY TYLKO LEKCJE...15

Współczucie

Przebaczenie

Etyka

Humor

4. Czwarta reguła — LEKCJA POWTARZA SIĘ DOPÓKI NIE OSTANIE

OPANOWANA...21

Świadomość

Dobre chęci

Przyczynowość

Cierpliwość

5. Piąta reguła — NAUCE NIE MA KOŃCA...25

Poddanie się

background image

Zaangażowanie

Pokora

Elastyczność

6. Szósta reguła - „TU" NIE JEST GORSZE NIŻ „TAM" ...28

Wdzięczność

Brak przywiązania

Obfitość

Spokój

7. Siódma reguła — INNI SĄ TYLKO TWOIMI ZWIERCIADŁAMI...35

Tolerancja

Klarowność

Leczenie

Wsparcie

8. Ósma reguła - OD CIEBIE ZALEŻY, CO ZROBISZ ZE SWOIM ŻYCIEM...38

Odpowiedzialność

Dystans

Odwaga

Siła

Przygoda

9. Dziewiąta reguła - ODPOWIEDZI DRZEMIĄ W TOBIE...44

Wsłuchiwanie się

Ufność

Natchnienie

10. Dziesiąta reguła — WSZYSTKO TO ZAPOMNISZ PRZY NARODZINACH...48

Wiara

Mądrość

Bezgraniczność

Streszczenie...52

O autorce

Podziękowania

Debra Goldstein była moją największą podporą, kiedy pracowałam nad tą książką.

Czuwała nad nią jak anioł stróż i wpłynęła na jej ostateczny kształt Lauren Marino

całkowicie poświęcił się opracowywaniu tych Reguł, które stały się duchowym

elementarzem ludzi dążących do osiągnięcia wyższej świadomości Trigg Robinson,

Nancy Clair Morgan i Donna Gould wcielały w życie Reguły, wiedząc, ze zostały już

do końca wyjaśnione.

Serdeczna, przychylna i oddana współpracowniczka Lynn Stewart, która przez

ponad ćwierć wieku podczas treningów pomagała mi otwierać przed ludźmi nowe

horyzonty, przyczyniła się do powstania tej książki.

Oddany i kochający mąż Michael A. Pomije wspierał wszystkie moje pragnienia,

nadzieje i marzenia.

Wspaniała córka Jennifer Carter-Scott była moją najlepszą nauczycielką i

najsurowszym krytykiem Jack Canfield, Mark Victor Hansen i Patty Aubery

upowszechnili Reguły Człowieczeństwa.

Michael Larsen i Elizabeth Pomada utrzymywali mnie w przekonaniu, ze ta

książka powinna zostać opublikowana.

Serdecznie dziękuję tym wszystkim, którzy dodawali mi otuchy podczas pracy nad

książką. Moimi dobrymi duchami byli Barbara Adamich, Danita Allen, John Arno,

background image

Brook Ashley, Pam Beckerman, Nora Blanco, Jan Campbell, Jilhan Dowhng, Jenny

Edwards, Connie Fueyo, Bob Furstenau, Penny A Godhs, Carrell Halley, Kąty

Jacobson, Betty Mazeth Hatch, Richard Mantei, JoAnn Mermis, Greg Klein, Dan

Millman, Terry Myrrdin, Molly Post, Joey Rosenberg, Jen Rovsek, Julie Simpson,

Linda Smukler, Helen Strodl, Maria Weiss i Mady Widyasurya.

Wyrażam tez podziękowania Barbarze Rasmussen i Rogerowi Hanneganowi,

którzy cieszą się z te] książki, choć odeszli od nas.

Jestem wdzięczna za pomoc wszystkim przyjaciołom, współpracownikom,

członkom rodziny i całemu personelowi.

Słowo wstępne Jacka Canfielda

Znam dr Cherie Carter-Scott od ponad dwudziestu lat. Brałem udział w

prowadzonym przez nią treningu, wspólnie organizowaliśmy konferencje. Była też

konsultantką w mojej firmie i moją osobistą trenerką.

Kiedy włączyliśmy Reguły Człowieczeństwa jako anonimowy tekst do książki

Chwken Soup for the Soul®, nie miałem pojęcia, że Cherie jest jego autorką. Gdy

dowiedziałem się, że to ona ułożyła Reguły, byłem zachwycony, ale nie zdziwiony

Cherie jest mistrzynią animacji. Poświęciła życie na otwieranie przed ludźmi nowych

możliwości i przekształcanie ich sposobu przezywania, więc wydawało się całkiem

oczywiste, ze stworzyła ten zdumiewająco głęboki i prosty wzorzec rozumienia życia.

Dzięki lekturze tej książki zaczniesz postrzegać swoje życie z całkiem nowej

perspektywy. Obiecuję, ze jeśli będziesz się kierował przedstawionymi w mej

zasadami, twoje życie dozna magicznej przemiany. Poznasz sekret ujawniania

pragnień swego serca.

Dziesięć Reguł Człowieczeństwa otworzy przed tobą wiele możliwości przemiany.

Życzę przyjemnej lektury, opanowania lekcji zawartych w książce i osiągnięcia

mistrzostwa w grze życia.

Jack Canfield współautor książki Chcken Soup for the Soul®

Przedmowa

W 1974 roku, w wieku dwudziestu pięciu lat, przeszłam przedwczesny kryzys

wieku średniego Zaczęłam pracować jako nauczycielka, zęby zadowolić matkę, a

następnie próbowałam zrobić karierę aktorską, zęby zadowolić siebie Żadna z tych

życiowych dróg me przyniosła mi prawdziwej satysfakcji Nie wiedziałam, co robić

dalej Sugestie rodziny i przyjaciół tylko pogłębiały mój zamęt Nie miałam pojęcia,

gdzie szukać odpowiedzi, zęby więc znaleźć jakieś wsparcie, zaczęłam się modlić.

Po kilku tygodniach otrzymałam trzy jasne „komunikaty" - me miałam pewności, z

jakiego boskiego źródła — przynoszące odpowiedź na moje pytania. Pierwszy

brzmiał „Jesteś katalizatorem odkryć”. Drugi stwierdzał „Będziesz zajmować się

rozwojem fizycznym i psychicznym". Trzeci był głośny i wyraźny „Masz dar do pracy

z ludźmi".

Wiedziałam, ze komunikaty są odpowiedzią na moje modlitwy, ale nie umiałam

ich wykorzystać Te trzy „objawienia' me podpowiadały charakteru zajęcia ani me

dostarczały opisu pracy, więc pozostawało mi tylko zastanawiać się nad tym, co robić.

Ułożyłam zdanie „Jestem katalizatorem fizycznego i psychicznego rozwoju ludzi".

Od tamtej chwili komunikaty pojawiały się regularnie. Kazały mi stworzyć

background image

seminarium poświęcone Treningowi Wewnętrznej Negocjacji oraz Poczucia Własnej

Wartości. Niezależnie od samych komunikatów, zaczęli się do mnie zgłaszać ludzie,

zęby nauczyć się znajdować odpowiedzi płynące z ich wnętrza Spotykałam się z nimi

na sesjach indywidualnych, zęby pomóc im odkryć własne komunikaty. Wkrótce

poprosili mnie o zorganizowanie kursu poświęconego uciszeniu głosów umysłu i

wsłuchaniu się w wewnętrznego ducha. Na prośbę klientów opracowałam programy

odpowiadające ich potrzebom. Wkrótce po wsłuchaniu się w siebie uczestnicy kursu

uzyskali wewnętrzne wskazania, otrzymali odpowiedzi na swoje pytania i

opowiedzieli o tym swoim znajomym I tak zajęłam się poradnictwem, później

ułożyłam program treningów, żeby uczyć innych zasad mojej pracy.

Pewnego dnia, kiedy planowałam program treningów dla doradców, przyszedł mi

do głowy pomysł Reguł Człowieczeństwa, które natychmiast zapisałam „Całe życie

prosiłam o te odpowiedzi i w końcu zostały mi udzielone" Reguły odpowiadały na

podstawowe pytanie „Jaki jest cel życia?" Zachwycona, postanowiłam wykorzystać je

jako podstawę trzymiesięcznego treningu.

W ciągu ostatnich dwudziestu czterech lat Reguły Człowieczeństwa obiegły świat

— kserowane i rozpowszechniane w kręgu znajomych, przekazywane przez Internet,

drukowane w postaci broszur, pojawiły się jako anonimowy utwór na 81 stronie

książki, którą napisałam z Jackiem Canfieldem, Chwken Soup for łhe Soul Pewnego

dnia Jack zatelefonował do mnie i powiedział, że wie od Dana Millmana, autora

książki The Way of the Peaceful Warrwr („Ścieżka pokojowego wojownika"), iż to ja

jestem autorką Reguł Człowieczeństwa. Zapytał, czy to prawda. Kiedy potwierdziłam,

Jack przeprosił mnie i obiecał przypisać mi autorstwo w następnym wydaniu książki.

Od tamtej pory minęło wiele lat. Ostatni komunikat, jaki otrzymałam, nakazywał

mi napisać książkę na temat Dziesięciu Reguł, żeby mógł je poznać każdy, kto

poszukuje wzorca szczęśliwego życia. Mam nadzieję, że stanie się ona duchowym

elementarzem dla tych, którzy podejmują drogę samorozwoju, i subtelnym

przypomnieniem dla już wtajemniczonych.

Życzę ci, żebyś czerpał satysfakcję z Dziesięciu Reguł Człowieczeństwa, dzielił się

mmi z innymi i wykorzystywał je do prowadzenia rozmów, o których zawsze

marzyłeś. Przede wszystkim radzę ci stosować Reguły we własnym życiu Opanuj

zawarte w nich lekcje, wsłuchaj się w swoje wewnętrzne komunikaty, zestrój z

własnym duchowym DNA i spełnij wszystkie marzenia.

Życzę powodzenia na nowej drodze dr Cherie Carter-Scott

Wstęp

Życie to ciąg lekcji, które trzeba przeżyć, żeby je zrozumieć.

Helena Keller

Życie często porównuje się do gry. Niestety, nikt nie podaje nam reguł ani nie

podpowiada, jak w nią grać. Zaczynamy po prostu od „Startu", a następnie posuwamy

się na planszy w nadziei, ze gramy prawidłowo. Nie znamy dokładnie celu gry ani

znaczenia wygranej.

Tego właśnie dotyczy Dziesięć Reguł Człowieczeństwa. Zawierają wskazówki, jak

prowadzić grę zwaną życiem, ale nie ograniczają się tylko do tego. Reguły te tworzą

podstawowy duchowy elementarz wprowadzający w sens bycia człowiekiem. To

uniwersalne prawdy znane każdemu od urodzenia, które jednak zostały po drodze

background image

zapomniane. Tworzą fundament spełnionego, pełnego życia.

Każda Reguła stawia specyficzne wyzwanie, zawierające określone lekcje, które

wszyscy muszą opanować. Owe lekcje obejmują to, czego uczymy się w obliczu

problemów, które musimy rozwiązać i zjawisk, które powinniśmy okiełznać. Każdy

człowiek na ziemi ma własny zestaw odrębnych i niepowtarzalnych lekcji.

Podczas lektury Czwartej Reguły przekonasz się, że lekcje powracają, dopóki nie

zostaną opanowane.

Dziesięć Reguł Człowieczeństwa to nie magia. Nie obiecują tez dziesięciu łatwych

etapów osiągnięcia spokoju wewnętrznego. Nie podsuwają szybkiej metody uleczenia

dolegliwości emocjonalnych lub braków duchowych, nie stanowią też tajemnej drogi

błyskawicznego oświecenia Ich jedynym celem jest dostarczenie ci mapy, którą

będziesz się mógł posługiwać, przemierzając drogę rozwoju duchowego.

Te Reguły nie są zestawem uciążliwych zasad i przepisów, które dyktują nam, co

powinniśmy robić, myśleć czy mówić. Nie są rozkazami, lecz podpowiadają, jak

prowadzić grę. Nie zawierają nic, co koniecznie musisz zrobić Mam nadzieję, ze ta

książka pomoże ci lepiej uświadomić sobie te Reguły. Opanowując cenne lekcje i

zawartą w nich mądrość, przynajmniej w niewielkiej mierze łatwiej ci będzie przebyć

ziemską drogę.

ROZDZIAŁ 1

Pierwsza reguła

DOSTAJESZ CIAŁO

Swoje ciało możesz kochać lub nienawidzić, ale wciąż pozostaje ono twoją

własnością na czas życia na ziemi

W chwili pojawienia się na ziemi otrzymałeś ciało, w którym mieszka twoja istota

duchowa. W tym ciele mieści się twoje prawdziwe „ja" - wszystkie nadzieje,

marzenia, obawy, myśli, oczekiwania i przekonania czyniące z ciebie

niepowtarzalnego człowieka. Chociaż będzie ci towarzyszyć przez całe życie, ty i

ciało pozostaniecie dwoma różnymi, odrębnymi bytami.

Ciało ma odgrywać rolę buforu między tobą a światem zewnętrznym i

przeprowadzić cię przez grę zwaną życiem. Jest ono również nauczycielem

udzielającym wstępnych, podstawowych lekcji na temat bycia człowiekiem. Jeśli

pozostaniesz otwarty na lekcje i dary ciała, przyniesie ci cenne okruchy mądrości oraz

przysporzy łask, które ułatwią ci podążanie drogą rozwoju duchowego. Ciało może ci

dać podstawową wiedzę i zrozumienie, potrzebne do zakorzenienia się w mm, żebyś

mógł wstąpić na ścieżkę duchową.

Ciało, które otrzymujesz, będzie twoją własnością na czas życia. Możesz je kochać

lub nienawidzić, akceptować lub odrzucać, ale w tym życiu me dostaniesz innego.

Pozostanie z tobą od zaczerpnięcia pierwszego oddechu do ostatniego uderzenia

serca. Ponieważ swojego ciała nie możesz zastąpić ani wymienić, warto, żebyś

nauczył się je przekształcać ze zwykłego instrumentu w umiłowanego partnera i

sprzymierzeńca na całe życie, relacja między tobą a twoim ciałem jest bowiem

najbardziej podstawową relacją w całym życiu. Tworzy matrycę, z której zostaną

odlane wszystkie pozostałe związki.

background image

Każdy człowiek wchodzi w inny związek z własnym ciałem Możesz traktować

swoje ciało jako świadomie urządzony dom, idealnie dostosowany do twojego ducha i

duszy. Może ci się wydawać, ze ciało me pasuje do twojej istoty i jest ciasną klatką

Możliwe, ze odczuwasz silną więź z własnym ciałem i łączy cię z mm niewymuszony,

satysfakcjonujący i bliski związek. Albo tez źle się czujesz we własnym ciele i

wolałbyś, zęby było inne — silniejsze, szczuplejsze, zdrowsze, atrakcyjniejsze lub

mniej niezgrabne. Możesz się tez czuć z niego wyobcowany, jakby popełniono błąd

przy rozdzielaniu ciał. Bez względu na to, jak odbierasz własne ciało, jest twoje, a

związek, jaki z nim stworzysz, będzie miał istotny wpływ na charakter twoich

doświadczeń życiowych.

Wyzwanie, jakie stawia Pierwsza Reguła, polega na pogodzeniu się z własnym

ciałem, aby mogło skutecznie spełniać swój cel i udzielać cennych lekcji akceptacji,

poczucia własnej wartości, szacunku i przyjemności. Każdy musi opanować te

podstawowe zasady, zanim będzie mógł z powodzeniem podążać drogą życia.

AKCEPTACJA

Stwierdzam, że kiedy człowiek naprawdę kocha, akceptuje siebie takim jakim jest,

wszystko w życiu układa się dobrze.

Louise Hay

Jeśli należysz do tych nielicznych szczęśliwców, którzy uważają własne ciało, ze

wszystkimi jego słabościami i mocnymi stronami, za doskonale, opanowałeś już

lekcję akceptacji i możesz przejść do następnej. Jeśli jednak komukolwiek z was się

wydaje, że czułby się szczęśliwszy, gdyby był szczuplejszy, wyższy, silniejszy,

obdarzony jędrniejszym ciałem, miał jaśniejsze włosy albo przeszedł jakąś mną

zmianę fizyczną, która jego zdaniem magicznie odmieni jego życie na lepsze,

powinien poznać wartość prawdziwej akceptacji.

Akceptacja to przyjmowanie z otwartymi ramionami tego, co przynosi życie. Nasze

ciała to najbardziej chętni i mądrzy nauczyciele udzielający tej lekcji. Jeśli przez

większość czasu nie doświadczasz stanu wyjścia poza ciało, towarzyszy ci ono nie-

ustannie. Przypomina stale obecnego życzliwego przewodnika albo krzyż, który

dźwigasz przez całe życie. Decyzja należy do ciebie i zależy od tego, jak dobrze

opanujesz tę lekcję.

Dla wielu ludzi ich ciało jest obiektem najsurowszych ocen, a zarazem barometrem

własnej wartości. Przymierzają się do nieosiągalnych norm i krytykują siebie za

niedoskonałości. Ponieważ powłoka cielesna to postać, w jakiej jawimy się światu,

bardzo często na jej podstawie charakteryzujemy siebie, a także mm odwołują się do

niej, szukając dla nas określenia. Sposób postrzegania przez siebie własnego ciała

wpływa bezpośrednio na to, w jakim stopniu potrafisz nauczyć się lekcji akceptacji.

Surowa ocena własnego ciała ogranicza zakres doświadczeń, którymi pozwalasz

się sobie cieszyć. Ile razy potencjalnie cudowny dzień na plaży zepsuło ci złe

samopoczucie w kostiumie kąpielowym? Wyobraź sobie, jak przyjemny i

wyzwalający byłby spacer po rozgrzanym piasku bez skrępowania. Pomyśl, ile zajęć

w życiu odłożyłeś w oczekiwaniu na to, ze będziesz wyglądał inaczej, lepiej lub nawet

doskonale. Mam przyjaciółkę, która marzy o nurkowaniu, ale nie chce nawet

spróbować, bo się boi, jak będzie wyglądać wciśnięta w mokry, obcisły gumowy

kombinezon. Pełna samoakceptacja pozwoliłaby jej, jak również tobie, uczestniczyć

całkowicie, bez zastrzeżeń, bezpośrednio we wszystkich sferach życia.

Jak wiele znanych mi kobiet, martwiłam się przez lata swoimi udami. Nie tylko

background image

pragnęłam, zęby były szczuplejsze, ale prowadziłam z nimi skrytą wojnę. Tak bardzo

wstydziłam się je pokazać, ze nawet w najcieplejsze letnie dni nosiłam długie

bermudy. Byłam przekonana, ze życie zmieniłoby się na lepsze, gdyby moje uda stały

się jędrne, napięte i nie falowały. Chciałam, zęby uda dostosowały się do idealnego

obrazu mojego wyglądu, jaki sobie stworzyłam. Wyparłam się ich, więc

odwzajemniły mi się i absolutnie nie chciały się przekształcić jak za dotknięciem

czarodziejskiej różdżki w prężne, twarde kończyny. Wystarczy powiedzieć, ze między

mną a moimi udami me było pokojowego współistnienia.

W końcu postanowiłam położyć kres tej zimnej wojnie, przyrzekając sobie, ze

nauczę się kochać moje uda Łatwiej to było powiedzieć, niż zrobić. To nie sztuka

kochać te części siebie, które uznajesz za godne miłości. Dużo trudniej wyzbyć się

wyobrażeń na temat tego, jaki powinien być twój wygląd Postanowiłam codziennie

przez kilka minut kierować pozytywną uwagę na mojego wroga. Codziennie

wcierałam w uda waniliową odżywkę. Podczas masażu skupiałam się mentalnie na

zapewnianiu samej siebie o częściowej, a potem całkowitej ich akceptacji. Przez kilka

pierwszych tygodni czułam się śmiesznie, ale potem udało mi się przezwyciężyć to

uczucie. Nadal me chciałam co rano oglądać swoich ud w ostrym świetle łazienki, ale

przynajmniej me zakrywałam ich od razu ręcznikiem, żeby chronić oczy przed tym

widokiem.

Z biegiem czasu zaczęłam cenić swoje uda za siłę i niezawodność. Z

wdzięcznością przyjmowałam wsparcie, jakiego mi udzielały, i zdolność

podtrzymywania mnie podczas codziennych pięcio-kilometrowych biegów. Ku mojej

radości odwzajemniły się i stały się bardziej jędrne. Istotne było jednak me to, ze

zmieniły się po to, bym mogła je zaakceptować. To dlatego, ze je zaakceptowałam,

dostosowały się do moich życzeń.

Istnieją liczne świadectwa tego, ze umysł i ciało łączy silna więź, tak więc

akceptacja ciała jest nie tylko niezbędna dla dobrego samopoczucia emocjonalnego,

ale wręcz konieczna dla zdrowia fizycznego. Odmawianie ciału pełnej akceptacji

może prowadzić do choroby, podczas gdy praktykowanie akceptacji leczy doleg-

liwości. Nawet współczesna medycyna zdaje sobie obecnie sprawę z wartości

samoakceptacji i ceni ją za moc utrzymywania w zdrowiu umysłu i ciała.

Wiesz, ze zmierzasz we właściwym kierunku, kiedy potrafisz zaakceptować ciało

takim, jakim jest Prawdziwa akceptacja polega na tym, zęby przyjąć i cenić ciało w

jego istniejącym kształcie, i przestać uważać, że musisz je zmienić, aby zasłużyć na

czyjąś, a przede wszystkim własną miłość.

Czy oznacza to, ze nie powinieneś nigdy próbować udoskonalać ciała? Albo ze

musisz pogodzić się z tym, co otrzymałeś? Oczywiście, że nie. Chęć osiągnięcia jak

najlepszej kondycji fizycznej jest czymś zupełnie naturalnym. Oznacza to jednak, ze

powinieneś przestać krytykować, oceniać i osądzać swoje ciało, nawet jeśli nie jesteś

najzdrowszy czy najatrakcyjniejszy. Dążenie do samodoskonalenia jest całkowicie

zdrowym odruchem, dopóki wypływa z miłości do siebie, a me z poczucia

niedoskonałości. Jeśli chcesz się przekonać, dlaczego pragniesz mieć nową fryzurę

czy bardziej rozbudowane bicepsy, zadaj sobie pytanie „Czy potrzebna mi do

szczęścia lepsza figura (lub kolor włosów, krem przeciw zmarszczkom, nowe kreacje

lista jest długa)?" Jeśli odpowiedź brzmi „tak" - a musisz być wobec siebie szczery —

spróbuj popracować nad własną samoakceptacją, zanim poświęcisz czas i pieniądze

na poszukiwanie rozwiązania na zewnątrz.

Często powtarzam swoim klientom i uczniom „Kochajcie wszystkie części siebie,

a jeśli me potraficie, to je zmieńcie. Jeśli nie potraficie ich zmienić, zaakceptujcie je

takimi, jakimi są". Kiedy będziesz dojrzewać i starzeć się, twoje ciało postawi przed

tobą wyzwania, którym nie będziesz mógł sprostać — pewnych rzeczy nie zmienisz.

W skrajnym przypadku może grozić ci niepełnosprawność fizyczna lub zaatakować

cię niszcząca choroba albo możesz zapaść na inną dolegliwość fizyczną, która sprawi,

background image

ze dużo trudniej będzie ci zaakceptować własne ciało. Ale mimo wszystko musisz je

zaakceptować, bez względu na to, jakie to trudne. Na olimpiadach dla

niepełnosprawnych roi się od osób, które mimo wyraźnych ułomności zaakceptowały

swoje ciało.

Jak możesz przyswoić lekcję akceptacji? Uświadamiając sobie, ze jest to, co jest, i

ze klucz do otwarcia więzienia krytycznych ocen własnej osoby znajduje się w twojej

głowie. Możesz albo nadal walczyć z realiami, jakie stwarza własne ciało skarżąc się

gorzko i pogardzając sobą albo dokonać subtelnego, lecz skutecznego manewru

mentalnego i zdobyć się na akceptację. Tak czy inaczej, rzeczywistość się nie zmieni.

Akceptacja lub odrzucenie ciała ma znaczenie tylko dla twojej psychiki, postrzeganie

nie ma wpływu na wygląd ciała. Czemu więc zamiast bólu odrzucenia nie wybrać

łatwiejszej drogi akceptacji? Wybór należy do ciebie. Czego w swoim ciele nie

akceptujesz?

POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI

Nikt nie zdoła poniżyć człowieka bez jego przyzwolenia.

Eleanor Roosevelt

Poczucie własnej wartości to poczucie godności i zdolność do sprostania

wyzwaniom życia. Jest równie niezbędne jak powietrze, którym oddychamy, i równie

nieuchwytne. Wywodzi się z głębi twojej istoty, ale znajduje odbicie w każdym,

istotnym bądź błahym, podejmowanym przez ciebie działaniu. Na podstawie poczucia

własnej wartości kształtujesz swoją godność, jest najważniejszym elementem

fundamentu twojej psychiki.

Skoro poczucie własnej wartości jest lekcją, którą powinieneś opanować, będziesz

wielokrotnie sprawdzany, dopóki nie zyskasz pewności siebie i me uwierzysz w swoją

wewnętrzną wartość. Twoje ciało dostarczy ci wiele okazji do pracy nad tą lekcją

przez całe życie.

Ciało udziela lekcji poczucia własnej wartości, sprawdzając twoją gotowość do

traktowania siebie jako człowieka obdarzonego godnością, bez względu na wygląd

czy kondycję fizyczną. Mam przyjaciela, który występuje publicznie, mimo ze uległ

dwóm poważnym wypadkom - najpierw przeżył kraksę motocyklową, z której

wyszedł z oparzeniami 90 procent powierzchni ciała, a po kilku latach w katastrofie

awionetki złamał kręgosłup i został na resztę życia skazany na wózek inwalidzki.

Dzięki wieloletniej, ciężkiej pracy nad sobą zrozumiał, ze bez względu na

okoliczności może czerpać zadowolenie z życia - pod warunkiem przyjęcia

odpowiedniej postawy Zamiast zastanawiać się nad tym, do czego jest niezdolny,

obecnie skupia się nad tym, co leży w zasięgu jego możliwości. Celem jego życia jest

inspirowanie słuchaczy za pośrednictwem wykładu pod tytułem „Nieważne, co ci się

przydarza, istotne jest, co potrafisz z tym zrobić". Potwierdza on nieustannie, ze

potrafi sprostać wyzwaniom życia i jest wart szczęścia mimo poważnego

upośledzenia fizycznego.

Proces kształtowania poczucia własnej wartości jest trójstopniowy. Pierwszy etap

polega na rozpoznaniu tego, co jest przeszkodą. Uświadamiając sobie ograniczającą

wizję własnej osoby przechodzisz do drugiego etapu - poszukujesz w duszy głębszej

więzi z tym, kim jesteś. Trzeci etap polega na podjęciu działania docenieniu swego

wyglądu bądź wprowadzeniu pozytywnej zmiany.

Przez całe życie moja serdeczna przyjaciółka Helen była wyjątkowo atrakcyjną

kobietą Miała cudowne jasnoblond włosy, które kontrastowały z olśniewającą

background image

opalenizną, co sprawiało, że ludzie nie mogli oderwać od niej wzroku. Zewnętrzna

tożsamość Helen opierała się na frapującej opaleniźnie, toteż spędzała wiele godzin,

smażąc się na słońcu.

Kiedy Helen dobiegała pięćdziesiątki, okazało się, że ma raka skóry. Musiała

poddać się operacji twarzy, po której została mała blizna, i zakazano jej opalać się.

Dla Helen blizna miała niewielkie znaczenie w porównaniu z faktem, ze przestanie

być opaloną na brąz pięknością, z którą się utożsamiała. Bez firmowej opalenizny

Helen musiała powrócić do pierwotnego, kasztanowego koloru włosów, żeby me

wyglądać jak zmokła kura. Kiedy Helen próbowała pogodzić się ze stratą swojego

wieloletniego „wizerunku", straciła poczucie własnej wartości. Musiała zrezygnować

z dawnego obrazu własnego ciała.

Odbudowanie poczucia własnej wartości zabrało Helen prawie rok. Musiała zdać

sobie sprawę, że mierzyła własną wartość wyglądem zewnętrznym, który musiał w

dodatku odpowiadać wizerunkowi opalonej blondynki. Po wielu miesiącach ciężkiej

pracy udało jej się odzyskać kontakt z własną istotą i uświadomić sobie, ze

wspomniane wyobrażenie nie pozwalało jej się dobrze poczuć we własnej skórze.

Minęło kilka lat Blizna Helen jest ledwie widoczna. Wróciła do naturalnego koloru

włosów i karnacji - ma teraz piękne kasztanowe włosy i skórę barwy kości słoniowej.

Czasami, kiedy przegląda się w lustrze, musi przypomnieć sobie o wewnętrznej

wartości, nawiązując kontakt ze źródłem wewnętrznym — własną istotą duchową. Ma

świadomość, ze prawdziwe, wewnętrzne „ja" będzie jej towarzyszyć przez resztę

życia, podczas gdy uroda będzie się zmieniała i błąkała — jest ona zawodnym

źródłem poczucia własnej wartości.

Warto sobie często przypominać, ze poczucie własnej wartości jest ulotne.

Osiągamy je, tracimy, doskonalimy, pielęgnujemy i jesteśmy zmuszeni wciąż na nowo

je odbudowywać. Nie można go zdobyć i zachować - to proces, który należy zgłębiać

i podtrzymywać przez całe życie.

Jakie są korzenie twojego poczucia godności? Odkryj drogę do tego źródła, bo

będziesz je musiał odwiedzać wielokrotnie w ciągu życia. Jeśli potrafisz bez trudu

odnaleźć drogę do jądra swojej niezbywalnej wartości, możesz być pewien, że

opanowałeś tę lekcję.

SZACUNEK

W tym życiu ciało jest twoim wehikułem Dopóki jesteś na ziemi, musisz w nim żyć.

Kochaj je, szanuj, pielęgnuj i traktuj dobrze, a będzie a wiernie służyć.

Suzy Prudden

Szacunek dla ciała oznacza poważanie go i respektowanie. Zakłada traktowanie

swojego ciała z tą samą troską, z jaką traktowałbyś inny cenny i niepowtarzalny

przedmiot. Nieodzowne jest nauczyć się szacunku dla ciała.

Kiedy szanujesz swoje ciało, nawiązujesz z nim więź partnerską. Zapuszczasz

korzenie w fizycznym ciele i czerpiesz korzyści z tego, co ci ofiarowuje Szacunek

zakłada wzajemną wymianę energii Galo będzie cię szanowało, jeśli ty je uszanujesz.

Traktuj swoje ciało jako twór godny szacunku, a ono ci się odwzajemni Jeśli będziesz

je źle traktował lub lekceważył, odmówi ci posłuszeństwa, dopóki nie opanujesz

background image

lekcji szacunku.

Znam pewnego mężczyznę, Gordona, który traktuje swoje ciało jak świątynię Poza

tym, ze zachowuje wysoką sprawność fizyczną dzięki regularnym ćwiczeniom i

uprawianiu sportów, cieszy się doskonałym zdrowiem, bo zawsze troszczy się o ciało.

Jada wyłącznie zdrową żywność, nigdy me wyszedłby z domu w chłodny dzień

nieodpowiednio ubrany i, ogólnie mówiąc, traktuje swoje ciało jak cenny skarb.

Dzięki miłości, jaką je darzy, nigdy go nie zawiodło. Niemal zawsze utrzymuje

doskonałą sprawność. Ciało jest jego ukochanym partnerem, gotowym wypełniać jego

polecenia.

Oczywiście, ciało każdego człowieka jest inne. Ktoś uznałby za przesadę

obdarzanie ciała taką uwagą jak Gordon. Ciało każdego człowieka ma wyjątkową,

niepowtarzalną formułę. Ponosisz odpowiedzialność za poznanie wymogów swojego

ciała Żadna dieta nie jest skuteczna dla wszystkich, każdy ma inną normę snu czy

idealny program ćwiczeń. Prawdziwy szacunek polega na poznaniu, czego wymaga

ciało, zęby funkcjonować optymalnie, i na zaspokajaniu tych potrzeb.

Skrajnym przeciwieństwem Gordona jest Travis, dwudziesto-dziewięcioletni

cukrzyk, który nie traktował poważnie swojej choroby Travis był bogatym,

przystojnym hulaką, lubiącym szybkie tempo życia. Często pijał koktajle alkoholowe,

nierzadko wracał późno do domu, jadł czerwone mięso i obfite, słodkie desery, a w

końcu uzależnił się od kokainy. Pomimo ostrzeżeń lekarza, Travis nie zamierzał

zrezygnować z żadnego z niezdrowych nawyków Nie chciał pogodzić się z tym, ze

choroba narzuca mu rygorystyczny sposób dbania o ciało.

Poważne ataki choroby zdarzały się coraz częściej, aż pewnego dnia nastąpił

kryzys. Przyjaciel znalazł go w stanie śpiączki na podłodze łazienki Przybył na czas,

by uratować życie Travisowi. Cena, jaką Travis zapłacił za opanowanie lekcji

szacunku, była bolesna, ale w końcu przezwyciężył zaprzeczenie, abnegację i za-

niedbywanie i nauczył się szanować niepowtarzalność swojego ciała i jego

specyficzne potrzeby.

Jak ilustruje przykład Travisa, nauczenie się szacunku dla swojego ciała jest

prawdziwym wyzwaniem w świecie pełnym nadmiaru i pokus. Poddanie się grupie i

folgowanie własnym zachciankom jest nieraz dużo łatwiejsze niż szacunek dla granic

własnego „ja". Nie ma niczego złego w pobłażaniu sobie od czasu do czasu — bywa

to nawet zdrowe — ale nie wolno lekceważyć specyficznych wymagań swojego ciała.

Jeśli wiesz, ze ostro przyprawione potrawy ci szkodzą, a mimo to je lubisz, ile razy

pofolgujesz sobie, zaprzeczając prawdzie ciała, zanim nauczysz się szanować jego

ograniczenia? Mam nadzieję — dla twojego dobra — że niewiele.

Szanuj własne ciało i respektuj je, a ono ci się odwzajemni. Wsłuchuj się w ciało i

jego mądrość. Jeśli będziesz czujny, samo ci powie, czego mu potrzeba.

PRZYJEMNOŚĆ

Cieszyć się życiem to nie grzech.

Bruce Sprinsteen

Przyjemność jest fizycznym przejawem radości. Ciało uczy cię przyjemności za

pośrednictwem pięciu zmysłów. Kiedy angażujesz się w spontaniczne zachowanie lub

background image

fizyczne doznawanie, które wyzwalają nagromadzoną w tobie radość, stwarzasz w

swojej świadomości miejsce dla przyjemności.

Ciało staje się jednym z najgłębszych źródeł przyjemności, kiedy w pełni

otwierasz pięć zmysłów i doświadczasz fizycznego cudu bycia żywym. Przyjemność

może przybrać postać wzrokową, na przykład kiedy podziwiasz wspaniały zachód

słońca, lub smakową, kiedy jesz ulubione danie. Niekiedy pojawia się w formie

cudownych dźwięków muzyki, a innym razem w postaci delikatnej pieszczoty

kochanki. Jedynym sekretem opanowania lekcji przyjemności jest wyznaczenie jej

miejsca i czasu w swoim życiu.

Na ile przyjemności sobie pozwolisz? Wielu ludzi wyznacza sobie w myślach

normę dopuszczalnej radości. Są tak zaabsorbowani życiem, ze traktują przyjemność

jako luksus, na który nie mają czasu. Uprawianie miłości czy zabawa zajmują

podrzędne miejsce w codziennym kołowrocie życia.

Ale jeśli odmówisz sobie przyjemności, me będzie ci się wiodło w życiu. Ileż

prawdy kryje się w starym powiedzeniu, ze życie wypełnione pracą i pozbawione

rozrywki czyni z człowieka nudziarza, jeśli nie zrobisz sobie od czasu do czasu

przerwy i nie pofolgujesz swoim zmysłom, twoje życie stanie się bezbarwne.

Przyjemność jest jak smar, który sprawia, ze maszyna życia sprawnie funkcjonuje.

Bez niej mechanizm się zacina, a ty się załamujesz.

Czasami, kiedy staram się realizować zadania i osiągać życiowe cele, zapominam o

istotnej roli przyjemności. Rezygnuję ze spędzenia dnia na plaży z mężem, zęby

dokończyć jakiś projekt, lub odwołuję wizytę u masażystki, zęby zająć się ważnymi

sprawami. Nieuchronnie staję się napięta i drażliwa, co jest sygnałem, ze muszę

zwolnić tempo i pozwolić sobie na odrobinę przyjemności.

W jednym z moich treningów uczestniczył Bili, który rozpaczliwie potrzebował

lekcji przyjemności. Bili był znakomitym konsultantem finansowym w dużym banku.

Miał żonę, troje dzieci, dom na kredyt, starszą matkę, dwa samochody i mnóstwo

rachunków. Był człowiekiem poważnym, który surowo i ponuro wypełniał

pochłaniające go bez reszty obowiązki .Jak to sam ujął „Nie tracił czasu na zabawę".

Ale życie mu się me układało. Nie umiał zaradzić dotkliwemu poczuciu

niezadowolenia Bili zgłosił się na trening, żeby dowiedzieć się, jak wyplątać się z

okowów, które sam sobie nałożył.

W trakcie treningu uświadomił sobie, ze od wielu lat nie pozwolił sobie nawet na

małą chwilę przyjemności. Miał zaledwie jedenaście lat, gdy zmarł jego ojciec Wuj

powiedział chłopcu, ze odtąd on zostanie głową rodziny. Tego dnia Bili przemienił się

z beztroskiego dziecka w dojrzałego, odpowiedzialnego małego mężczyznę.

Kiedy na treningu wykonywaliśmy ćwiczenie polegające na tym, zęby pójść za

wewnętrznym impulsem, Bili wstał, rozluźnił krawat i ku zdumieniu oraz zachwytowi

wszystkich zaczął skakać po sali. Najpierw powoli, a potem coraz szybciej pląsał jak

w transie. Kiedy w końcu się zatrzymał, brak mu było tchu, ale uśmiechał się,

najwyraźniej poruszony tym, ze odblokował radość zakodowaną w pamięci

komórkowej.

Co daje ci przyjemność? Oddawaj się temu często, bo to sprawi, ze będzie ci lekko

na sercu, i zdziała cuda dla twojej duszy.

ROZDZIAŁ 2

Druga reguła

background image

POBIERASZ LEKCJE

Przyjęto cię na naukę w pełnym wymiarze godzin do nieformalne] szkoły zwane]

życiem Każdy dzień w te] szkole da ci możliwość opanowania nowych lekcji Możesz

lubić te lekcje albo ich nie znosie, ale są częścią obowiązkowego programu

nauczania.

Dlaczego tu jesteś? W jakim celu? Ludzie od dawien dawna szukali sensu życia.

Jednak w trakcie tych nie kończących się poszukiwań zarówno my, jak i nasi

przodkowie, przeoczyliśmy fakt, że nie ma jednej odpowiedzi. Dla każdego człowieka

sens życia jest inny.

Każdy człowiek ma własny cel i odmienną, niepowtarzalną drogę. Idąc drogą

życia, pobierasz wiele lekcji, które musisz opanować, zęby urzeczywistnić ten cel. Te

lekcje są przeznaczone tylko dla ciebie. Przyswojenie ich daje ci klucz do odkrycia i

nadania sensu i znaczenia twojemu życiu.

Kiedy opanujesz podstawowe lekcje udzielane przez własne ciało, będziesz

gotowy, aby pobierać bardziej zaawansowane nauki u innego nauczyciela, jakim jest

świat. Każda sytuacja życiowa przyniesie ci lekcję. Kiedy doznajesz bólu, dostajesz

nauczkę Gdy odczuwasz radość, dostajesz inną lekcję. Każdemu działaniu czy

wydarzeniu odpowiada lekcja, której trzeba się nauczyć. Nie da się uniknąć tych

lekcji ani wymigać od nauki. Idąc przez życie możesz otrzymać trudne lekcje, które

innych ominą, ktoś z kolei będzie zmagał się z wyzwaniami, które tobie zostaną

oszczędzone. Możesz nigdy się nie dowiedzieć, dlaczego poszczęściło ci się w

małżeństwie, a twoi przyjaciele przezywają udrękę kłótni i bolesnych rozwodów, tak

jak me masz pewności, dlaczego borykasz się z problemami finansowymi, podczas

gdy inni cieszą się dobrobytem Jednego możesz być pewien — otrzymasz wszystkie

lekcje, które ty właśnie musisz opanować, to, czy się ich nauczysz, zależy wyłącznie

od ciebie.

Wyzwanie, jakie stawia Druga Reguła, polega więc na wkroczeniu na własną

niepowtarzalną drogę i opanowaniu przeznaczonych dla siebie lekcji. To jedno z

najtrudniejszych wyzwań życiowych, niekiedy bowiem twoja droga jest całkowicie

odmienna od dróg życia innych ludzi. Nie porównuj ich i nie skupiaj się na różnicach

między lekcjami, jakie otrzymujecie. Pamiętaj, że otrzymasz tylko te lekcje, które

możesz opanować i które są związane z twoim indywidualnym rozwojem.

Jeśli potrafisz sprostać temu wyzwaniu, rzucisz światło na tajemnicę celu swojego

życia i będziesz go osiągał. Przestaniesz być ofiarą losu czy okoliczności. Otworzą się

przed tobą nowe możliwości - życie przestanie sprowadzać się do tego, co „ci się

przydarza". Kiedy pracujesz nad osiągnięciem swojego autentycznego celu,

odkrywasz w sobie zdumiewające talenty, których nie przeczuwałeś. Ten proces bywa

niełatwy, ale korzyści wynagradzają wysiłek.

Dążąc do odkrywania siebie i uczenia się o sobie najprawdopodobniej otrzymasz

podstawowe lekcje otwartości, wyboru, sprawiedliwości i łaski. Traktuj te lekcje jako

narzędzia, które pomogą ci odkryć twój własny niepowtarzalny cel.

OTWARTOŚĆ

Doświadczenie postrzegane w pewien określony sposób otwiera jedynie drzwi do

duszy.

Jon Kabat-Zinn

background image

Otwartość oznacza chłonność i wrażliwość Życie udzieli ci wielu lekcji. Żadna ci

się jednak nie przyda, dopóki nie zdasz sobie z nich sprawy i nie otworzysz się na ich

wartość. Będziesz pobierał te lekcje codziennie i choćby okazały się nawet bardzo

trudne, musisz zmienić swój sposób widzenia i postrzegać je jako dary lub

przewodników na drodze do życia zgodnego z autentycznym „ja".

Setki ludzi na moich treningach doświadczają głębokiej przemiany związanej ze

zrozumieniem, ze każde wydarzenie w ich życiu ma ich czegoś nauczyć o sobie.

Kiedy przyjmujesz lekcje od życia, bez względu na to, jak są niemiłe lub trudne,

dokonujesz istotnego pierwszego kroku, by odkryć autentyczne „ja" i swój cel

Zaczynasz hołdować podstawowej postawie otwartości.

Często ludzie pytają mnie, jak te lekcje rozpoznać Odpowiadam, że lekcje są dla

każdego oczywiste, chodzi tylko o to, jak się wówczas postrzega świat. Jeśli patrzy się

przez pryzmat oporu, można wpaść w złość lub zgorzknienie, a wtedy hamuje się

rozwój wewnętrzny człowieka Ten, kto patrzy przez pryzmat otwartości i jasnego

sądu, lepiej pojmie naukę płynącą z różnych sytuacji życiowych.

Łatwo dostrzec w tych lekcjach szansę, ponieważ są one atrakcyjne. Znaczący

awans w pracy jest określoną lekcją - odpowiedzialności i dobrych chęci.

Zaangażowanie się w nowy romans udziela lekcji zaufania i kompromisu. Świeżo

upieczony rodzic pobiera lekcję cierpliwości i dyscypliny. Te lekcje łatwo rozpoznać

ponieważ są atrakcyjnie opakowane. Zachowanie otwartości wobec nich nie jest zbyt

trudne.

Trudniej rozpoznać lekcje, które wydają się ciosem od życia .Te lekcje podane są

w mniej atrakcyjnym opakowaniu i powodują, ze większość ludzi zaczyna patrzeć

przez pryzmat oporu. Kiedy nie jesteś otwarty na owe lekcje, utrata pracy wydaje się

katastrofą, a nie szansą opanowania lekcji przebaczenia lub elastyczności. Doznanie

zawodu miłosnego może wydawać się kryzysem, nie zaś szansą przyswojenia lekcji

dobroci i braku przywiązania Jeśli masz dziecko z upośledzeniem, możesz uważać, ze

spotkała cię kara, a me dostrzeżesz, ze jest szansa zgłębienia wartości leczenia lub

pomocy. Chociaż te mniej pociągające lekcje mogą być przykre, często są

najwspanialszym darem.

Ostatnio otrzymałam lekcję cierpliwości. Wiedziałam, ze muszę się jej nauczyć, bo

nieustannie przytrafiały mi się sytuacje, w których czułam pośpiech, rozdrażnienie i

irytację. To była nieodzowna lekcja, ale postrzegałam ją przez pryzmat oporu, zanim

potrafiłam dostrzec szansę jej opanowania. Byłam przekonana, że w tej określonej

sytuacji muszę koniecznie wszystko zrobić szybko na swój sposób i ze pojawiająca

się frustracja nie wiąże się z potrzebą opanowania przeze mnie lekcji cierpliwości

Lekcja została zakamuflowana przez mój opór.

Jak przejść od oporu do otwartości? Najpierw trzeba sobie uświadomić pojawienie

się uczucia oporu. Fizycznie opór przejawia się w zaciśniętych szczękach, napięciu w

klatce piersiowej lub wzdychaniu. Na poziomie psychicznym znajduje wyraz w takich

myślach, jak „Czemu muszę zajmować się tym problemem? Nie chcę tego, nie

potrzebuję, to mi się nie podoba”. Kiedy odkryjesz, gdzie w twoim ciele lub umyśle

umiejscowił się opór, łatwiej rozpoznasz go w przyszłości.

Następny etap polega na przypomnieniu sobie, ze masz wybór. Możesz albo trwać

w oporze i czuć się złe, albo opanować udzielaną ci lekcję Możliwość dokonania

wyboru pozwoli ci dostrzec, ze panujesz nad oporem i możesz decydować o tym, jak

sobie radzić z wyzwaniami życia.

Ostatni etap polega na zadaniu sobie pytania „Czy chcę zrezygnować z oporu i

opanować daną lekcję?" Pamiętaj, jeśli pragniesz żyć zgodnie z autentycznym „ja",

musisz być otwarty na opanowanie wszystkich otrzymanych lekcji, abyś stał się

człowiekiem, jakim chcesz się stać.

background image

Jakie lekcje wywołują twój opór?

WYBÓR

Będę zdecydowanie czynił w obliczu słońca i księżyca to, co sprawia mi

wewnętrzną radość i na co przyzwala moje serce.

Ralph Waldo Emerson

Wybór to poznawanie pragnień, a następnie dobór działania. W każdej chwili

dokonujesz wyboru, czy podążać własną, prawdziwą drogą, czy z niej zboczyć Nie ma

neutralnych czynów. Nawet najdrobniejszy gest ma kierunek, przybliża cię do twojej

drogi lub od niej oddala, bez względu na to, czy zdajesz sobie z tego sprawę. Czyste

czyny — jak spędzenie czasu z ukochanym przyjacielem — przybliżają cię do prawdy

wewnętrznej, podczas gdy fałszywe — np. przebywanie z kimś, kogo naprawdę nie

lubisz, ale wobec kogo czujesz się zobowiązany - oddalają cię od niej. Każdy wybór

ma znaczenie.

Chociaż „wybór" i „decyzja" są synonimami, to kryją się za nimi odmienne

zjawiska Decyzje podejmuje się w głowie, a wyborów dokonuje w głębi serca.

Decyzje zapadają w wyniku racjonalnego, rozumowego rozważania możliwości,

natomiast wybory podejmuje się w głębi swojej istoty, w harmonii z wyższym „ja".

Rozważmy przykład śpiewaczki operowej Betty, która musiała rozejrzeć się za

inną pracą, bo nadwyrężyła struny głosowe. Zwróciła się do mnie po poradę,

niepewna, czy ma jakiekolwiek umiejętności potrzebne, aby podjąć nowy zawód.

Zapewniłam Betty, ze ma pewne upodobania i pasje, które wskażą jej kierunek, i

poprosiłam, zęby opowiedziała, co lubi robić.

Betty zastanowiła się przez chwilę, a potem wymieniła cztery czynności, które

przedkłada nad inne jedzenie, robienie zakupów, mówienie po francusku i

odwiedzanie eleganckich restauracji. Zapaliła się, opisując radość, jaką daje jej każda

z tych przyjemności. Następnie szybko dodała, ze zdaje sobie sprawę, iż inni nie

uznają tych zainteresowań za użyteczne i ze z pewnością nie pomogą jej one znaleźć

nowego zawodu. Ale tu się pomyliła Kiedy już zaakceptowała i uszanowała swoje

prawdziwe zainteresowania, mogła rozglądać się za zajęciem, które pozwoliłoby jej

pozostać w harmonii z prawdą wewnętrzną, zamiast szukać „rozsądnej" pracy, która

nie zapewniłaby takiej zgodności Betty postanowiła poszukać pracy przynajmniej w

części odpowiadającej jej zainteresowaniom.

Ku swojemu zdumieniu, otrzymała pracę zgodną ze wszystkimi, tak

zróżnicowanymi, upodobaniami. Została koordynatorką do spraw programów

specjalnych w znanym luksusowym domu towarowym. Jej głównym zadaniem było

podejmowanie dyrektorów reprezentujących francuskich projektantów mody

kolacjami w eleganckich restauracjach.

Przypomnij sobie autentyczny wybór, jakiego kiedyś w życiu dokonałeś. Być może

było to głębokie pragnienie wyjazdu za granicę, poczucie ze jakiś związek miłosny

musi się skończyć, lub chęć rezygnacji z pracy w firmie i otworzenia własnego

interesu. Jak się czułeś, wprowadzając w życie swoje wybory?

Przypomnij sobie to uczucie. To kwintesencja życia zgodnego z twoją drogą.

SPRAWIEDLIWOŚĆ

background image

Poczucie sprawiedliwości to liczenie na równość - założenie, ze wszystko podlega

rekompensacie i ze słuszność zawsze zwycięża. Jednak życie nie jest sprawiedliwe, a

ty sam możesz mieć — całkowicie bez swojej winy — trudniejsze życie od innych.

Warunki życiowe każdego człowieka są niepowtarzalne i każdy inaczej sobie radzi.

Jeżeli pragniesz żyć w zgodzie z indywidualną prawdą i osiągnąć wewnętrzny spokój,

musisz się przestać uskarżać i twierdzić, że „to niesprawiedliwe". Kiedy skupiasz się

na niesprawiedliwych okolicznościach, porównujesz się z innymi, zamiast zdać sobie

sprawę z własnej niepowtarzalności. Nie zdołasz się nauczyć swoich lekcji, gdyż

przeszkadzają ci uczucia zgorzknienia i urazy.

Przyjrzyj się, na przykład, Jackie i Kirsten — dwóm siostrom Jackie była wysoką,

posągową brunetką z przepięknymi błękitnymi oczyma, pełnym wdzięku sposobem

bycia i eleganckim wyczuciem stylu Jej uroda była tak uderzająca, że ludzie na ulicy

często się za nią oglądali, przekonani, że to jakaś gwiazda filmowa.

Kirsten natomiast była klasycznym typem chłopczycy. Dobrze zbudowana, o

pospolitym wyglądzie, nie dbała o makijaż i modę Nikt nie wziąłby Kirsten za

gwiazdę filmową.

Jackie miała dwóch mężów, Kirsten żadnego. Do Jackie często telefonowali

adoratorzy, proponując jej randkę, do Kirsten o wiele rzadziej. Chociaż nikt nie

spodziewałby się tego po Kirsten, trawiła ona wiele czasu na porównywanie się ze

starszą siostrą i żyła w cieniu Jackie. Rozmyślała nad niesprawiedliwością rozdziału

genów między nią a siostrą.

Dopiero kiedy Kirsten wreszcie sporządziła listę swoich mocnych stron, cech,

które czyniły ją wyjątkową, dostrzegła własne niepowtarzalne dary i przestała

porównywać siebie z Jackie. Uświadomiła sobie, ze jej wrodzone zdolności sportowe

to prawdziwy dar, który daje jej przewagę nad konkurentkami, oraz ze uwielbia

pomagać innym. Chociaż wiedziała, ze nikt się za mą nigdy me obejrzy tak jak za

Jackie, musiała tez docenić liczne dobre strony swojej kondycji fizycznej Kirsten

musiała opanować następującą lekcję nawet jeśli uważała coś za krzywdzące, nie

musiała się poddawać poczuciu dojmującej niesprawiedliwości.

Jakie poczucie niesprawiedliwości cię hamuje?

ŁASKA

Wypełnianie przeznaczenia syci duszę.

Harold Kushner

Łaska to jedna z tych nieuchwytnych cech, które trudno opisać, ale łatwo

rozpoznać. Ludzie żyjący w stanie łaski zdają się iść bez wysiłku przez życie. Ma się

wrażenie, iż promieniują od wewnątrz i ze ten blask dostrzega cale otoczenie.

Życie w stanie laski oznacza pełną harmonię z własną istotą duchową i

podtrzymującą cię wyższą mocą Łaska pojawia się, kiedy potrafisz przejść od

niższego „ja", w którym ego wyznacza „słuszną" drogę, do wyższego „ja", w którym

potrafisz przekroczyć ego i wznieść się do wyższego dobra. Istnieje tam, gdzie

przechodzisz od skupiania się na sobie do zrozumienia ogólnego porządku rzeczy.

Łaska przychodzi wtedy, kiedy rozumiesz i przyjmujesz, ze świat zawsze tworzy

okoliczności kierujące każdego człowieka na jego prawdziwą drogę i ze wszystko ma

sens, gdyż jest częścią Bożego planu.

Brzmi wspaniale, ale jak osiągnąć taki cudowny stan? Pamiętając codziennie, ze

background image

lekcje, jakie otrzymujesz, są darem specjalnie dla ciebie i ze ich przyswojenie

wprowadzi cię w stan łaski. Żywiąc głębokie przekonanie, ze otrzymasz to, co jest dla

ciebie korzystne, bez względu na to, jak bardzo odbiega od twoich osobistych planów.

Rozważmy przykład Delii, młodej kobiety obdarzonej talentem pisarskim. Delia

pochodziła z bogatej rodziny ze Wschodniego Wybrzeża, która chciała, zęby

dziewczyna poślubiła równie bogatego kawalera, przeniosła się do dużego domu pod

miastem i znalazła sobie jakieś „stosowne" zajęcie, takie jak praca wolontariuszki lub

gromadzenie funduszy dla instytucji dobroczynnych. Jednak Delia wiedziała w głębi

serca, ze ma dar od Boga, a jej prawdziwą drogą jest kariera pisarska. Oczywiście,

rodzina była przerażona, kiedy dziewczyna oznajmiła, ze chce się przenieść do

Nowego Jorku i zająć pisaniem.

W końcu Delii udało się zrealizować marzenie. Uwielbiała swoje małe mieszkanko

w śródmieściu, spotykała się z innymi początkującymi pisarzami, z którymi omawiała

problemy zawodowe, a praca przychodziła jej niemal bez wysiłku Życie układało się

harmonijnie. Chociaż musiała poradzić sobie z zawodem, jaki sprawiła rodzinie, i

strachem, jaki budziło wyłamanie się z wygodnego, stworzonego dla niej schematu,

pozostała wierna swojej wewnętrznej prawdzie. Ostatnio Delia otrzymała

zamówienie na napisanie obszernego artykułu do popularnego czasopisma i pro-

mieniowała poczuciem łaski.

W stanie laski ufasz sobie i światu Cieszysz się z sukcesów innych, świadomy, że

ich dary są dla nich stosowne i właściwe, a świat trzyma w zanadrzu dar dla ciebie.

ROZDZIAŁ 3

Trzecia reguła

NIE ISTNIEJĄ BŁĘDY, TYLKO LEKCJE

Rozwój to proces eksperymentalny, ciąg prób, błędów i sporadycznych zwycięstw

Nieudane eksperymenty w tym samym stopniu co udane są elementem procesu.

Rozwój człowieka to proces złożony z eksperymentów, prób i błędów prowadzący

ostatecznie do prawdy. Za każdym razem, kiedy postanowisz zaufać sobie i podjąć

działanie, nie masz pewności, jak rozwinie się sytuacja. Czasami odnosisz

zwycięstwo, kiedy indziej tracisz złudzenia. Nieudane eksperymenty są jednak nie

mniej wartościowe niż te uwieńczone sukcesem, w istocie, zwykle uczymy się więcej

z rzekomych „niepowodzeń" niż z pozornych „sukcesów".

Większość ludzi odczuwa wielkie rozczarowanie i złość, kiedy me udają się plany,

w które zainwestowali wiele energii, czasu i pieniędzy. Przeważnie ludzie odbierają

takie doświadczenie jako porażkę. Chociaż nietrudno w pierwszym odruchu dojść do

takiego wniosku, wpływa on hamująco na zdolność przyswajania życiowych lekcji.

Zamiast postrzegać własne błędy jako niepowodzenia, a błędy innych jako

drobiazgi, można w nich dojrzeć szansę nauki Jak stwierdził Emerson „Każda klęska

jest bodźcem i cenną wskazówką". Każda sytuacja, w której nie spełniasz własnych

oczekiwań to okazja, by dowiedzieć się czegoś ważnego o swoich myślach i

zachowaniach. Wszystkie sytuacje, w których czujesz się „skrzywdzony" przez kogoś,

stwarzają szansę, by poznać własne reakcje. Bez względu na to, czy błąd wynika z

twojej, czy z cudzej winy, daje możliwość rozwoju duchowego.

Kiedy rozważymy trudy życia - rozczarowania, urazy, straty, choroby, wszelkie

nieszczęścia, jakie mogą się przydarzyć -i przekształcimy swój sposób widzenia tak,

background image

iż zaczniemy w nich dostrzegać szansę uczenia się i rozwoju, otworzą się przed nami

nowe perspektywy. Będziemy mogli zatroszczyć się o swoje życie i stawić czoło jego

wyzwaniom, zamiast czuć się pokonani, zepchnięci do roli ofiary lub zdani na łaskę

losu.

Tę prawdę ilustruje przepiękna opowieść zaczerpnięta z książki The Speed of Light

(„Prędkość światła") pióra Gwyneth Cravens.

Asad przytoczył jej pewną opowieść. Dotyczyła młodej dziewczyny z

Maroka, której ojciec był przędzarzem. Wzbogacił się na swoim rzemiośle,

po czym zabrał córkę w podróż po Morzu Śródziemnym. Pragnął sprzedać

przędzę, ale doradził tez córce, zęby rozglądała się za stosownym

kandydatem na męża. Na morzu rozszalał się sztorm, okręt utknął na

mieliźnie w pobliżu Egiptu, ojciec zginął, a córka została wyrzucona na

brzeg. Wyczerpana, ledwie pamiętając, kim jest, brnęła przez piasek, aż

spotkała rodzinę tkaczy. Przyjęli ją do siebie i nauczyli robić tkaniny

Nareszcie poczuła zadowolenie.

Ale po kilku latach schwytali ją łowcy niewolników i zabrali na wschód

do Stambułu, gdzie wystawili na sprzedaż. Człowiek, który wyrabiał maszty

okrętowe, przyszedł na targ kupić niewolników do pracy w swoim

warsztacie, ale kiedy zobaczył dziewczynę, zlitował się i zabrał do domu,

zęby usługiwała żonie. Ale piraci ukradli ładunek, w który zainwestował,

toteż me mógł nabyć pozostałych niewolników. On, dziewczyna i żona

musieli sami wyrabiać maszty Dziewczyna pracowała ciężko i sumiennie.

Wytwórca masztów docenił jej umiejętności, darował wolność i uczynił

partnerką w interesie, co napełniło ją radością.

Pewnego dnia poprosił dziewczynę, zęby nadzorowała transport masztów

na Jawę. Zgodziła się, ale u wybrzeży Chin tajfun pochłonął okręt. Morze

ponownie wyrzuciło ją na nieznany brzeg i znowu opłakiwała swój los

„Czemu przydarzają mi się te nieszczęścia?" - pytała Nie było odpowiedzi

Podniosła się i zaczęła iść w głąb lądu.

W Chinach istniała legenda, ze pojawi się cudzoziemka, która zrobi

namiot dla cesarza. Ponieważ w Chinach nikt nie umiał wyrabiać namiotów,

wszyscy mieszkańcy tego kraju, w tym kolejne pokolenia cesarzy, rozmyślali

nad przepowiednią. Raz do roku cesarz wysyłał emisariuszy do każdego

miasta, zęby sprowadzali wszystkie cudzoziemki na dwór cesarski.

Pewnego dnia kobieta, która przeżyła katastrofę okrętu, stanęła przed

cesarzem. Władca zapytał ją przez tłumacza, czy potrafi zrobić namiot

„Sądzę, że tak" – odparła. Poprosiła o linę, ale Chińczycy nie słyszeli o

czymś takim, więc, przypominając sobie dziewczęce lata w domu ojca

przędzarza, poprosiła o jedwab i splotła linę. Poprosiła o grube płótno, ale

Chińczycy go nie mieli, więc, przypominając sobie pobyt u tkaczy, utkała

materiał nadający się na namiot. Poprosiła o paliki do namiotu, ale

Chińczycy ich nie mieli, więc, przypominając sobie pracę u wytwórcy

masztów, zrobiła paliki do namiotu. W końcu wykonała namiot. Cesarz

zachwycił się konstrukcją i spełnieniem starej przepowiedni, obiecał więc

ofiarować jej to, czego zapragnie. Poślubiła przystojnego księcia, pozostała

w Chinach otoczona gromadką dzieci i dożyła późnej starości. Uświadomiła

sobie, ze chociaż swego czasu jej przygody wydawały się przerażające, w

ostatecznym rozrachunku przyczyniły się do jej szczęścia.

Dziewczyna z opowieści Asada po jakimś czasie zdała sobie sprawę z magicznego

wymiaru ciężkich przejść. Dostrzegła doskonałość w ramach wyższego porządku

rzeczy. Chociaż niekiedy trudno spojrzeć na jakąś sytuację z szerszej perspektywy,

background image

jest to nieodzowne, aby odkryć dobro w pozornie niefortunnych okolicznościach.

Żeby ułatwić ten proces uczenia, musisz najpierw opanować podstawowe lekcje

współczucia, przebaczenia, etyki i — w końcu – humoru. Bez tych istotnych lekcji,

będziesz tkwił w pułapce ograniczonego punktu widzenia i nie zdołasz przekształcić

błędów w cenne lekcje.

WSPÓŁCZUCIE

Człowiek jest zdolny zarówno do wielkiego współczucia, jak i do wielkiej

obojętności. Może wzmocnić to pierwsze uczucie i wyzbyć się drugiego.

Norman Cousins

Współczucie to akt otwarcia serca. Życie pełne współczucia oznacza podejście do

świata odznaczające się obniżeniem barier emocjonalnych i nienaruszoną zdolnością

do nawiązywania kontaktów z ludźmi. Współczucie to spoiwo emocjonalne, które

gwarantuje zakorzenienie w uniwersalności ludzkiego doświadczenia i pozwala

nawiązać więź z własną istotą, a także istotą otaczających nas, ludzi.

Jednak me mamy nieustannie szeroko otwartego serca, byłoby to zbyt

przytłaczające i niebezpieczne dla stanu uczuć. Gdybym codziennie oglądała dziennik

telewizyjny z otwartym i obnażonym sercem, prawdopodobnie nigdy nie doszłabym

do siebie, przytłoczona bezradnością i beznadziejnością wzbudzonymi przez ludzkie

tragedie Niekiedy trzeba bronić samego siebie, wznosząc bariery emocjonalne.

Kluczem do przyswojenia lekcji współczucia jest zdanie sobie sprawy, ze to my

wznosimy i usuwamy bariery, oddzielające nas od innych. Możesz obalić te mury,

jeśli będziesz pragnął dotrzeć do serca drugiego człowieka. Jeśli sobie życzysz,

możesz tez ograniczyć dostęp innych ludzi do twojego serca, formułując osądy

oddzielające cię od obiektu oceny.

Oceny nie zawsze są czymś złym. Sprawiają, ze nie przypominasz otwartej

membrany, wystawionej na wszelkie napływające informacje. Czasami oceny

pomagają ci decydować, które myśli i przekonania z zewnętrznego świata dopuścić do

siebie, oraz jak rozpoznać, co uznajesz za prawdę. Bez zdolności oceniania byłbyś

bombardowany setkami sprzecznych idei, których me potrafiłbyś różnicować.

Niekiedy jednak oceny mogą cię ograniczać i czynić niezdolnym do współczucia,

gdy jest ono wskazane. Kiedy oceny biorą górę nad zdolnością do empatii,

dystansujesz się wobec istoty własnego człowieczeństwa. Zamykasz się w wieży

obłudy i blokujesz wewnętrzną potrzebę nawiązywania więzi z innymi. Masz

poczucie wyższości wobec tych, których osądzasz, ale takie izolowanie sprowadza

samotność Jedynym antidotum przeciw surowym ocenom jest współczucie.

Sekret nauczenia się, jak otworzyć serce, kryje się w chęci nawiązania więzi z

własną istotą i z istotą ocenianego człowieka. W tym momencie magia współczucia

otwiera na oścież drzwi do więzi międzyludzkich.

Zęby opanować lekcję współczucia, musisz najpierw uświadomić sobie, kiedy

dałeś się zniewolić ograniczającym ocenom. Aby to ustalić, zwróć uwagę na

oddychanie. Jeśli oddychasz płytko lub z wyczuwalnym napięciem,

najprawdopodobniej tkwisz w pułapce ocen, których trzeba się wyzbyć. Również

świadomy umysł może pomóc ci stwierdzić, kiedy niezbędne jest współczucie Istnieje

szansa, jeśli wydając osąd zrobisz dostatecznie dużą pauzę, by pomyśleć o

współczuciu, jest ono nieodzowne Inaczej taka myśl nie przyszłaby ci do głowy.

Jeśli przyswoiłeś sobie Drugą Regułę, umiesz wybrać, czy chcesz nauczyć się

przedstawionych ci lekcji, będziesz więc musiał sam postanowić, czy zdecydować się

background image

na współczucie, czy się nie otwierać. Jeżeli wybierzesz współczucie, musisz przenieść

ocenę z umysłu do sfery emocjonalnej serca. To tam możesz sprawdzić, jak czuje się

oceniana przez ciebie osoba. Pozwoli to nawiązać więź z jej istotą i wyrzucić z serca

tę ocenę.

Opowieść mojej przyjaciółki Michelle o tym, jak nauczyła się lekcji współczucia,

to jeden z najbardziej wyrazistych, znanych mi przykładów ludzkiej dobroci. W

dzieciństwie Michelle i jej koleżanka w drodze ze szkoły do domu były molestowane

przez mężczyznę w brązowym samochodzie Michelle zapamiętała numery

rejestracyjne brązowego samochodu i zawiadomiła policję, która schwytała i

aresztowała przestępcę. Ten incydent niepokoił Michelle przez wiele lat.

Michelle została pracownikiem społecznym. Nigdy do końca nie zapomniała

zdarzenia z dzieciństwa, okazywała więc szczególnie dużo serca ofiarom przemocy i

molestowania. Pewnego dnia zlecono jej zajęcie się przestępcą seksualnym, który

wymagał rehabilitacji. Ku przerażeniu Michelle, okazał się nim być mężczyzna z

brązowego samochodu, który po piętnastu latach popełniał te same przestępstwa.

Umysł Michelle natychmiast zalało morze ocen. Przypomniała sobie wstyd i złość

odczuwane przed wieloma laty. Zrodziło się w niej coś na kształt nienawiści do tego

mężczyzny. Nadal trudno jej było uwierzyć, ze ktokolwiek mógł popełnić tak ohydny

czyn. Nie miała zamiaru w jakikolwiek sposób pomóc mężczyźnie odpowiedzialnemu

za potworne wspomnienia.

W trakcie dokonywania tych osądów Michelle zdała sobie sprawę z ważnego faktu

- ten mężczyzna miał głębokie zaburzenia i wymagał pomocy. Chociaż ta decyzja

należała do najtrudniejszych w jej życiu, Michelle zdecydowała się otworzyć serce na

tego człowieka i pomóc w jego leczeniu Nawiązała kontakt z tą częścią własnej

osoby, która wiedziała, ze czasami każdy, łącznie z nią, jest zdolny popełniać

niestosowne czyny. Zyskując więź z własną istotą, pozwoliła sobie wyobrazić ból tego

mężczyzny, który skłonił go do takich czynów, stawiając się na jego miejscu, uwolniła

się od swoich ocen i zdecydowała na współczucie.

Współczucie jest konieczne również wówczas, kiedy surowo osądzamy samych

siebie. Jeśli popełniłeś coś, co postrzegasz jako błąd, zachowałeś się w sposób nie

napawający cię dumą lub me spełniłeś własnych oczekiwań, najprawdopodobniej

wzniesiesz mur między swoją istotą a tą częścią własnej osoby, która jest

odpowiedzialna za zło. Postępując tak, stwarzasz lukę, którą wypełniają surowe,

samokrytyczne sądy Taka bariera jest równie ograniczająca i niszcząca jak ta, która

oddziela cię od innych ludzi.

W takich przypadkach będziesz musiał świadomie otworzyć serce na siebie i

okazać współczucie. Współczucie stworzy możliwość przebaczenia i pozwoli uwolnić

się od ocen, które pobudzają do pogardy dla siebie

Jakie osądy musisz przezwyciężyć, zęby przyswoić lekcję współczucia

7

PRZEBACZENIE

Błądzić jest rzeczą ludzką, przebaczać — boską.

Alexander Pope

Przebaczenie to akt wymazania długu emocjonalnego. Kiedy przechodzisz od

współczucia do przebaczenia, masz już otwarte serce, przystępujesz więc do

świadomego i przemyślanego wyzbycia się urazy. Traktowanie dawnych czynów jako

błędów zakłada poczucie winy i oskarżanie się, co nie uczy niczego wartościowego.

Istnieją cztery rodzaje przebaczenia. Pierwsze to przebaczenie początkującego –

background image

sobie. Niedawno zabłądziłam w nowojorskim metrze. Spóźniłam się na spotkanie z

przyjaciółką, musiała więc przeze mnie czekać blisko godzinę w lodowatym deszczu.

Czułam się naprawdę okropnie. Miałam ochotę siebie ukarać, kiedy wsiadłam do

następnego pociągu zmierzającego do miejsca przeznaczenia. W końcu zdałam sobie

sprawę, ze robię co mogę. Przypomniałam sobie o wartości darzenia siebie

współczuciem i naprawiłam wszystko, przepraszając gorąco przyjaciółkę W ten

sposób uzdrowiłam sytuację.

Drugim rodzajem przebaczenia jest przebaczenie początkującego – innym. Zdarza

się wówczas, kiedy musisz darować komuś niezbyt poważne wykroczenie. Na

przykład przyjaciółka, która musiała na mnie czekać w deszczu, mogła się

zdenerwować i mieć do mnie żal, ale zamiast chować urazę, przyjęła z dobrą wolą

moje przeprosiny i udało się zażegnać chwilowe nieporozumienie. Kiedy spytałam ją,

dlaczego tak szybko mi przebaczyła, stwierdziła, że wiedziała, iż nie chcę jej dać

czekać na siebie. Ona sama zgubiła się kiedyś w metrze, więc utożsamiała się z moją

sytuacją. Chociaż na początku była rozdrażniona, uświadomiła sobie, ze trwając w

gniewie, marnuje tylko energię i przysparza mi poczucia winy. Postanowiła mi zatem

przebaczyć.

Możesz się buntować przed opanowaniem tej lekcji, bo niekiedy miło jest obwiniać

ludzi o ich błędy. Zaznaje się poczucia wyższości i sprawiedliwości, żywiąc urazę do

kogoś, kto wobec nas zawinił. Życie w złości pochłania jednak mnóstwo energii. Po

co tracić cenną energię na przedłużający się gniew i poczucie winy, skoro można ją

spożytkować na dużo wznioślejsze cele? Kiedy wyzbywasz się złości, poczucia winy i

urazy, twoje siły żywotne się zwiększają, a dusza zyskuje przestrzeń do rozwoju.

Trzecim rodzajem przebaczenia jest zaawansowane przebaczanie sobie. Dotyczy

ono poważnych wykroczeń, budzących głęboki wstyd. Kiedy zrobisz coś, co narusza

twoje wartości i poczucie moralności, powstaje luka między uznawanymi normami a

obecnym zachowaniem, co naraża na szwank twoją integralność. Trzeba bardzo

ciężko pracować, zęby wybaczyć sobie te czyny, zlikwidować lukę i odzyskać więź z

najlepszą częścią własnej osoby. Nie twierdzę, ze powinieneś zagłuszać głos sumienia

pośpiesznie sobie przebaczając czy nie odczuwając żalu, ale pławienie się w takich

uczuciach przez dłuższy czas nie jest zdrowe. Karanie siebie tworzy większą lukę

między tobą a twoim poczuciem moralności, a im większa luka, tym większa szansa,

ze powtórzysz nie akceptowane zachowanie. Pamiętaj, sumienie nie jest twoim

wrogiem, jest po to, by przypominać ci o twojej drodze i przestrzeganiu wartości.

Zwróć uwagę na wysłany przez nie komunikat emocjonalny, naucz się lekcji i idź

naprzód.

Ostatnim i chyba najtrudniejszym rodzajem przebaczenia jest zaawansowane

przebaczanie innym. Wszyscy znani mi ludzie zostali kiedyś skrzywdzeni

moralnie lub zranieni przez kogoś tak mocno, ze przebaczenie zdawało się

niemożliwe. Jednak pielęgnowanie urazy i oddawanie się marzeniom o zemście więzi

nas w roli ofiary. Tylko dzięki przebaczeniu możesz wymazać krzywdę i oczyścić

konto.

Kiedy Margo miała czterdzieści pięć lat, porzucił ją mąż. Po dwunastu latach

małżeństwa wybrał wszystkie pieniądze ze wspólnego konta i zlikwidował depozyt

bankowy, a następnie odszedł do innej kobiety. Margo wpadła w popłoch, bo poza

uczuciową katastrofą przeraził ją brak kwalifikacji zawodowych i środków

utrzymania. Czuła wstręt do męża, o jaki nigdy się nie podejrzewała.

Naprawa życia zabrała Margo trzy lata Pożyczyła od siostry pieniądze, żeby odbyć

kurs i uzyskać licencję maklera do spraw nieruchomości, a w końcu otworzyła własny

interes. Margo ma teraz poczucie prawdziwego sukcesu, bo interes kwitnie. Chociaż

nadal żałuje utraty męża, wyzbyła się silnej nienawiści, która tak długo trzymała ją we

władaniu.

Margo zdołała w końcu przebaczyć mężowi, kiedy zrezygnowała z roli ofiary i

background image

zmusiła się do przyjęcia szerszej perspektywy. Zamiast skupiać się na złości

dostrzegła w zaistniałej sytuacji szansę rozwoju. W retrospekcji postrzega całe

wydarzenie jako cenne doświadczenie umożliwiające uczenie się, w końcu bez tej

oczywistej tragedii nie zrealizowałaby siebie i nie poznałaby zaawansowanego

przebaczenia.

Oto cztery rodzaje przebaczenia i sposoby opanowania ich zasad:

1 Przebaczenie początkującego — sobie Okazuj sobie współ czucie za to, ze

zrobiłeś, co mogłeś, dysponując określonymi środkami Następnie napraw sytuację i

uznaj ją za zakończoną.

2 Przebaczenie początkującego — innej osobie Postaw się na miejscu tej osoby,

zęby zrozumieć, dlaczego tak postąpiła, okaz współczucie i uznaj sprawę za

zakończona.

3 Zaawansowane przebaczanie sobie Postaraj się zrozumieć, dlaczego tak

postąpiłeś, napraw sytuację, a następnie siebie rozgrzesz.

4 Zaawansowane przebaczanie innym Pozwól sobie w pełni odczuć ból lub złosć,

abyś mógł je rozładować, a następnie potraktuj sytuację jako niezbędny etap swojego

rozwoju duchowego.

ETYKA

Nie ma błędów ani zbiegów okoliczności. Wszystkie zdarzenia są

błogosławieństwem i dają szansę uczenia się.

Elisabeth Kubler-Ross

A więc popełniłeś coś, co uznałeś za błąd, przebaczyłeś sobie, uzdrowiłeś sytuację

i przestałeś o mej myśleć. Pozostaje jeszcze jedna lekcja do nauczenia — o istotnej

roli etyki. Moralność to działanie zgodne z normami dobra i zła ustalonymi przez

społeczeństwo, w którym żyjesz Ale kodeksy etyczne nie mają waloru uniwersalności.

Nie ma jednego zestawu wskazań użytecznych na całym świecie, bo to, co uznajemy

za złe w jednej kulturze, bywa akceptowane w innej. Dla niektórych etykę wyznaczają

przepisy religijne Inni kierują się kodeksami etycznymi, których nauczyli się w szkole

lub od rodziców. Większość ludzi w naszej kulturze wychowało się na złotej regule

„Czyń innym to, co chcesz, aby tobie czynili".

Zasadniczo etyka zakłada wybieranie słusznego lub dobrego postępowania w

związkach z innymi. Nieustannie wzmacniamy własną zdolność wyboru między

dobrem i złem. Chociaż podstawowe zasady etyczne są w nas zakodowane i w głębi

serca wiemy, co jest dobre, a co złe, życie przynosi wiele zdarzeń, w których to, co

słuszne, nie zawsze jest oczywiste. Życie jest skomplikowane i pełne sytuacji

pośrednich. Każde położenie, w jakim się znajdujesz, zmusza cię do wyboru. Na

przykład, kiedy chodziłeś do szkoły, zastanawiałeś się czy to właściwe pozwalać

ściągać od siebie koleżance na klasówce. Koleżanka mogła mieć problemy w domu i

dlatego me przygotowała się do sprawdzianu. Wiedziałeś, ze źle jest dawać ściągać,

ale gdybyś tego nie zrobił, dostałaby ocenę niedostateczną i wpadłaby w jeszcze

większe tarapaty.

Kiedy twoje czyny odzwierciedlają twój wewnętrzny kodeks, pozostajesz w

zgodzie ze swoją moralnością. W ten sposób człowiek osiąga integralność.

Integralność jest ważna, bo bez niej żyjesz z poczuciem rozdwojenia wewnętrznego,

czujesz się niepełny, towarzyszy ci sprzeczność.

Zawsze wiesz, kiedy nie postępujesz zgodnie ze swoim kodeksem moralnym, bo

sumienie przypomina ci o różnicy między tym, co słuszne z etycznego punktu

widzenia, a tym, jak się zachowałeś. Najprawdopodobniej doświadczysz poczucia

background image

winy lub żalu, które będą podpowiedzią, ze należy wziąć lekcję etyki. Nie ma

znaczenia, czy zostaniesz przyłapany i ukarany za naganne zachowanie. Będziesz

instynktownie wiedział, ze postąpiłeś źle. Niekiedy odpowiadamy wyłącznie przed

sobą, ale czy jeśli wsłuchasz się w swoje sumienie, me okaże się ono dobrym

nauczycielem?

Antonio bardzo kochał swoją żonę Cynthię. Był dobrym mężem, a ich życie

przepełniała harmonia i zgoda.

Podczas pewnego weekendu, kiedy wyjechali na ślub przyjaciół, zdarzyło się coś,

co zagroziło ich idylli Antonio poczuł pociąg do przyjaciółki Cynthn, Vivian, i nie

mogąc się oprzeć, pochylił się i pocałował Vivian, kiedy jechali we dwoje hotelową

windą. Vivian odwzajemniła pocałunek i stali tak przez kilka chwil w objęciach,

oparci o ścianę. Nagle, jakby oblano go zimną wodą, Antonio doszedł do siebie,

odskoczył i wykrzyknął „Co ja robię?' Przepraszam. Nie wiem, co mi się stało.

Zawsze mi się podobałaś, ale to nie w porządku. Bardzo mi przykro". Bez wahania

uzgodnili, że zapomną o całym wydarzeniu, udając, ze go w ogóle nie było. Wyszli z

windy i każde poszło do swojego pokoju.

Antonio był załamany. Zachodził w głowę, jak mógł się do czegoś takiego

posunąć. Miał świadomość, że kocha Cynthię najbardziej na świecie, toteż przeraził

go ten postępek. Odczuwając wstyd i pogardę dla siebie, spędził resztę tygodnia

trawiony niepokojem..

W niedzielę wieczorem, na lotnisku, kiedy czekali na samolot do domu, Antonio

nadal boleśnie przezywał poczucie winy. Wewnętrzny rozziew między jego kodeksem

etycznym a czynami sprawił, ze odezwały się w nim skrupuły. Nie potrafił spojrzeć w

oczy żonie. W końcu postanowił przyznać się do wszystkiego, wiedząc, że chociaż

prawda może zniszczyć jego małżeństwo i całkowicie zmienić ich życie, musi być

uczciwy wobec Cynthi. Wyznał prawdę, przeprosił serdecznie za swoje zachowanie i

błagał o przebaczenie.

Cynthia była zaszokowana, zraniona i zła. Po pewnym czasie uporządkowała

uczucia i odnalazła w sercu wolę przebaczenia, rozładowała sytuację, rozgrzeszając

Antonia. Oboje odczuli ulgę, że ich związek miał na tyle trwałe fundamenty, by

przetrwać tę próbę.

Chociaż przebaczenie Cynthu sprawiło, że Antonia mniej bolało serce, nadal był

skazany na wewnętrzny oddźwięk swojego braku uczciwości. Pogwałcił normy

swojego kodeksu etycznego i, chociaż żałował za popełnione zło, musiał jeszcze

przebaczyć sobie, zęby usunąć sprzeczność między swoją etyką a czynami i uwolnić

się od wstydu i poczucia winy. Z czasem wyzbył się poczucia winy, ale nie zapom-

niał, jak strasznie czuł się owego wieczoru na lotnisku - to wspomnienie

przypominało mu o tym, by ponownie nie przekraczać norm własnego kodeksu

etycznego.

HUMOR

background image

Jest bardzo ważne, by nauczyć się z siebie śmiać.

Kathenne Mansfield

Lekcja humoru uczy umiejętności wprowadzania lekkości i zabawy do sytuacji,

które inaczej można by odebrać jako katastrofę.

Jeśli chcesz traktować swoje perypetie życiowe lub gafy jako lekcje, nie zaś błędy,

poczucie humoru okaże się niezwykle pomocne. Kiedy nauczysz się śmiać ze swoich

nieszczęść, będziesz potrafił natychmiast dostrzegać w przykrych sytuacjach szansę

nauczenia się czegoś o absurdalności czynów ludzkich, szczególnie swoich własnych.

Humor i śmiech są również ogromnie ważne w relacjach międzyludzkich.

Pośmianie się z kimś czyni cuda. Moja przyjaciółka opowiadała mi, ze kiedyś podczas

sprzeczki mąż zrobił wyjątkowo komiczną minę, więc wybuchnęła śmiechem. Oboje

uświadomili sobie własną głupotę i zaśmiewali się, zażegnując konflikt dzięki

przyjęciu nowej perspektywy. Jak stwierdził Victor Borge „Śmiech najlepiej skraca

dystans między ludźmi".

Istnieje wiele dowodów dobroczynnego wpływu humoru na zdrowie zarówno

fizyczne, jak psychiczne. Serdeczny śmiech obniża napięcie, likwiduje stres i uwalnia

endorfiny, które w naturalny sposób poprawiają nastrój. W książce Anatomy of an

lllness („Anatomia choroby") Norman Cousins opisuje reżim, jakiemu się poddał,

zęby przezwyciężyć poważną, wyniszczającą chorobę, na którą cierpiał. Częścią tego

reżimu był śmiech i humor w dużych dawkach Książka ta, wydana w 1976 roku,

zyskała popularność i została zaakceptowana przez środowisko lekarskie.

Śmiech oddala nieszczęście. Uczy znajdować ulgę i traktować siebie mniej

poważnie, nawet w najtrudniejszych sytuacjach Może tez pomóc odnaleźć właściwą

perspektywę. Pewna młoda kobieta, Alisa, przez blisko rok planowała swoje wesele.

Narzeczeni zaprosili ponad trzysta osób na wystawne, oficjalne przyjęcie w pięknej

sali bankietowej Alisa chciała, zęby wypadło wspaniale, więc dopilnowała

wszystkiego z najdrobniejszymi szczegółami, nawet serwetek.

Nadszedł wielki dzień. Wszystko szło doskonale, dopóki na wózku me wtoczono

kosztownego tortu weselnego. Kółko wózka zahaczyło o drut i tort poszybował w

powietrze, lądując ostatecznie w postaci czekoladowo-lukrowej masy na parkiecie

tanecznym. Wszyscy wstrzymali oddech, spoglądając na Alisę - sądzili, że zaraz się

rozpłacze. Ku zdziwieniu wszystkich, spojrzała na tort, roześmiała się i zażartowała

„Hej, zamówiłam przecież tort waniliowy".

A więc pozwólcie sobie na śmiech. Będziecie zdumieni, jak pod wpływem humoru

kryzys szybko przeistacza się w komedię.

Rozdział 4

Czwarta reguła

LEKCJA POWTARZA SIĘ, DOPÓKI NIE ZOSTANIE OPANOWANA

Lekcje powtarzają się w różnych formach, dopóki się ich nie nauczysz Dopiero

wtedy możesz przejść do następnej lekcji.

background image

Czy kiedykolwiek zauważyłeś, ze lekcje się powtarzają? Czy masz wrażenie, ze

kilkakrotnie poślubiłeś lub adorowałeś tę samą osobę w różnych wcieleniach i o

różnych nazwiskach? Czy nie zdarzyło ci się wielokrotnie trafiać na ten sam typ

szefa? Czy miewasz te same problemy z różnymi współpracownikami?

Przed kilku laty Bili Murray zagrał w filmie pod tytułem Dzień świstaka, w którym

główny bohater budzi się ciągle tego samego ranka, dopóki nie opanuje wszystkich

lekcji przeznaczonych na ten dzień. Te same wydarzenia powtarzały się, dopóki nie

zrozumiał, czego od mego wymagają. Czy nie wzbudza to w tobie zabawnych, ale

znajomych skojarzeń?

Lekcje są powtarzane, aż się ich nauczysz. Kiedy uczyłam w szkole średniej,

zawsze powtarzałam uczniom „Jeśli w domu rodzinnym nie uporacie się z problemem

autorytetów, napotkacie je w dorosłym świecie. Będziecie przyciągali ludzi

pragnących egzekwować swój autorytet i zmagali się z nimi, dopóki nie opanujecie

lekcji posłuszeństwa". Nastolatki często uważają rodziców za nadmiernie surowych.

Jedna z moich byłych uczennic w wieku czternastu lat zamieszkała w internacie. Ku

swojemu zdziwieniu stwierdziła, ze nauczyciele i personel przestrzegają tych samych

reguł, co matka w domu i ja w szkole. W końcu zrozumiała.

W poradnictwie małżeńskim często odnotowuje się fakt, ze ludzie, którzy się

rozwodzą i ponownie wstępują w związek małżeński, niemal zawsze poślubiają osobę

bardzo podobną do tej, którą porzucili. Na tej zasadzie moja przyjaciółka Cassidy,

obowiązkowa perfekcjonistka, zwykle wchodziła w związki z niewłaściwymi

mężczyznami. To nie był zbieg okoliczności, ze Cassidy, którą napawają grozą źle

dobrane skarpetki, a włożenie podartej koszuli jest dla mej poważnym przestępstwem,

nieustannie natykała się w życiu na mężczyzn ubierających się niedbale Ściśle

przestrzegała dobrych manier, natomiast jej ostatni partner trzymał łyżeczkę jak Fred

Flinstone pałeczkę od bębna. Dopiero niedawno Cassidy zdała sobie sprawę, że być

może ci mężczyźni pojawiają się w jej życiu jako nauczyciele, żeby dać jej szansę

zweryfikowania kwestii perfekcjonizmu.

W swoim życiu nieustannie przywołujemy tę samą lekcję. Przyciągamy również do

siebie nauczycieli, którzy mają nam pomóc się jej nauczyć. Jedynym sposobem, by

uwolnić się od wymagających wzorców i problemów powtarzających się w naszym

życiu, jest zmiana perspektywy pozwalająca rozpoznać wzorce i przyswoić lekcje,

jakie niosą. Nawet jeśli próbujemy unikać pewnych sytuacji, i tak się nam przytrafiają.

Żeby stawić czoło tym wyzwaniom, musisz przyjąć do wiadomości, ze coś w tobie

przyciąga cię do tego samego typu osób lub problemów, bez względu na to, jak

przykre są te kontakty czy sytuacje. Mówiąc słowami C. G. Junga „Dochodzenie do

świadomości jest zawsze bolesne". A musisz dojść do świadomości, jeśli masz

przestać powtarzać tę samą lekcję i przejść do nowych.

Czwarta Reguła wzywa do rozpoznania i przezwyciężenia powtarzanych przez nas

wzorców. Jak powie ci każdy dobry doradca czy terapeuta, to trudne zadanie,

ponieważ oznacza konieczność przemiany, a przemiana nie zawsze jest łatwa. Pozo-

stawanie w dawnym stanie nie prowadzi do rozwoju duchowego, chociaż znane

sytuacje dają poczucie komfortu. Ukształtowałeś swoje wzorce dawno temu, szukając

w nich ochrony. Przyjęcie nieznanej, nowej postawy może być przykre, a nawet

przerażające.

Podjęcie wyzwania polegającego na rozpoznaniu i przezwyciężeniu schematów

zmusi cię do przyznania, ze dotychczasowy sposób działania okazał się

nieskuteczny. Cenne jest to, ze identyfikacja i przezwyciężenie wzorca pozwala ci

nauczyć się zmieniać. Na moich seminariach uczę, ze istnieje sześć podstawowych

etapów wprowadzania zmian w życiu. Oto one:

background image

1. świadomość - uświadomienie sobie wzorca lub problemu,

2. potwierdzenie — przyznanie, ze musisz odstąpić od wzorca,

3. wybór — aktywna decyzja o wyłamaniu się spod wzorca,

4. strategia - stworzenie realistycznego planu,

5. zaangażowanie — podjęcie odpowiedzialnego działania,

6. gratyfikacja — nagrodzenie siebie za osiągnięcie sukcesu

Bez przejścia wszystkich etapów nie można dokonać żadnej zmiany ani na trwałe

odstąpić od żadnego wzorca. Żeby pobudzić proces zmiany, będziesz musiał nauczyć

się lekcji świadomości, dobrych chęci, przyczynowości i cierpliwości. Kiedy je

przyswoisz, mniej będzie cię onieśmielało zadanie identyfikacji i odbiegania od

wzorców.

ŚWIADOMOŚĆ

Świta tylko ten dzień, do którego jesteśmy przebudzeni.

Henry David Thoreau

Świadomość to proces pełnego uświadomienia sobie czegoś. Może powoli

przenikać do zakamarków umysłu, który oczyszczasz, lub rozbłysnąć nagle, kiedy

zdasz sobie sprawę z własnych schematów i zaczniesz postrzegać siebie obiektywnie.

Bez względu na sposób pojawienia się, przypomina zapaloną żarówkę rozświetlającą

ciemne zakamarki nieświadomości. Rozpoczyna pierwszy etap pobudzania zmian,

których pragniesz w sobie dokonać.

Rozwijanie świadomości to proces trwający cale życie. Każda chwila daje szansę,

by pozostać w stanie czuwania lub popaść w nieświadome zachowania. Możesz

przejść przez życie, włączając „automatycznego pilota" lub być uważnym i

zachowywać się świadomie. Kluczem do nauczenia się świadomości jest prze-

śledzenie źródeł własnych zachowań, tak, zęby rozpoznać przekonania nakazujące

powtarzać te same wzorce. Kiedy rozpoznasz wzorce, możesz próbować od nich

odejść dzięki dobrym chęciom. Zawsze, kiedy czujesz się niezadowolony, zyskujesz

okazję, by nauczyć się lekcji świadomości. Każde pragnienie zmiany drogi lub wizja

nowego daje możliwość spojrzenia w głąb siebie i zadania sobie pytania „Na czym

polega prawda moich pragnień? Jakiej zmiany chcę dokonać?" Odpowiedź na te

pytania da ci świadomość niezbędną do wprowadzenia zmiany.

Wiele jest sposobów przebudzenia. Najłatwiej dotrzeć do wewnętrznych procesów

dzięki zwróceniu uwagi na swoje uczucia. Uczucia to światła na tablicy rozdzielczej

życia, kiedy jest ona oświetlona, to znak, ze jakiś wewnętrzny problem domaga się

rozwiązania.

Możesz zyskać świadomość tylko dzięki zwróceniu uwagi na własne zachowani.e

Kiedy obserwujesz swoje działania jako obiektywny widz, usuwasz filtr osobistej

oceny i pozwalasz sobie dostrzec powtarzany przez siebie schemat. Kiedy

obserwujesz siebie w rożnych sytuacjach i dostrzegasz podobne działania oraz

reakcje, wydobywasz na jaw wspólny temat niezbędnej lekcji.

W uczeniu się świadomości pomocnych jest wiele technik, np. medytacja,

prowadzenie pamiętnika, trening i terapia. Innym wystarcza po prostu naklejenie na

lustrze w łazience przypominających karteczek. Dla mnie najlepszym sposobem

trwania w stanie przebudzenia jest otaczanie się ludźmi rozwijającymi się we-

wnętrznie i żyjącymi świadomie.

Ponieważ lekcje są powtarzane, dopóki się ich nie nauczysz, a me można ich

background image

przyswoić bez świadomości, trzeba rozwijać świadomość, jeśli chcesz poczynić

jakiekolwiek postępy. Zapytaj siebie, jakie wzorce powielasz. Zdziwisz się, ze były

od dawna oczywiste.

DOBRE CHĘCI

Życie nie wymaga, żebyśmy byk najlepsi ale żebyśmy dawali z siebie wszystko.

Jackson Brown Jr

Sekret naszej zdolności do przemiany tkwi w dobrych chęciach. Jeśli masz

poczynić jakieś postępy w porzucaniu zniewalających nawyków, musisz rozpoznać

stereotypy, które cię więżą. Wówczas będziesz mógł przezwyciężyć dawne

zachowania.

Jeśli naprawdę chcesz się zmienić, dokonasz takiego wyboru i zaangażujesz w

zmierzający do tego proces. Jeśli jednak uznasz, ze powinieneś się zmienić,

podejmiesz taką decyzję i odczujesz ciężar ofiary. Kierowanie się obowiązującą modą,

radami przyjaciół czy życzeniami członków rodziny prowadzi do podejmowania

decyzji, kierowanie się wewnętrznym wyczuciem prowadzi do wyboru.

Być może pożądana zmiana polega na rzuceniu palenia. Jeśli naprawdę chcesz

przestać palie, dokonujesz takiego wyboru i angażujesz w takie działanie Jeśli jednak

masz natrętne uczucie, że powinieneś rzucić palenie, może postanowisz to zrobić i

potraktujesz takie działanie jako wyrzeczenie.

Podobnie z przyrzeczeniem uprawiania ćwiczeń fizycznych. Jeśli naprawdę chcesz

tego, bo pragniesz być zdrowsza lub sprawniejsza, podejmiesz w głębi serca

odpowiedni wybór i dzięki temu łatwiej zaangażujesz się w odpowiednie działania.

Jeśli jednak uważasz, że powinnaś ćwiczyć, zęby wyglądać czy czuć się lepiej,

najprawdopodobniej podejmiesz takie postanowienie bez pełnego przekonania, toteż

za każdym razem, kiedy zaczniesz ćwiczyć, będziesz miała poczucie wyrzeczenia.

Pamiętaj:

CHĘĆ prowadzi do WYBORU, który wiedzie do ZAANGAŻOWANIA.

POWINNOŚĆ prowadzi do DECYZJI, która wiedzie do WYRZECZENIA..

Zawsze, kiedy myślę o lekcji dobrych chęci, przypomina mi się Karen,

uczestniczka treningu poświęconego gospodarowaniu czasem Karen była niezwykle

zajętą osobą, bezustannie biegała w kółko, próbując załatwić wszystkie pilne sprawy.

Liczne interesy, telefony, gorączkowa praca i zobowiązania towarzyskie sprawiały, że

Karen była cały czas w biegu i nigdy z niczym nie zdążała.

Jej rodzina była zła, ze nigdy nie ma dla nich czasu, a kiedy znajdowała chwilę na

spotkanie, spóźniała się całą godzinę. Szef wciąż udzielał jej upomnień za spóźnianie

się do pracy. Przyjaciele czuli się lekceważeni i złościło ich, że Karen nie potrafi

przysłać na czas życzeń urodzinowych. Wywierano silną presję na Karen, zęby

zmieniła przyzwyczajenia, postanowiła więc popracować nad lepszym

gospodarowaniem czasem.

Karen udoskonaliła nawyki, ale tylko na tydzień. Próbowała lepiej się

zorganizować, żeby wszyscy byli szczęśliwi, ale przeoczyła jeden zasadniczy fakt -

tak naprawdę nie chciała się zmienić. Nie miała ochoty zrezygnować z dopływu

adrenaliny, jaki zapewniało jej nieustanne bieganie i załatwianie spraw. Przyjemność

sprawiało jej to, ze jest potrzebna w kilku miejscach naraz. Odstąpienie od swego

modelu postępowania traktowała jako wyrzeczenie. Wysiłki Karen, zęby się zmienić,

background image

nie powiodły się, powróciła zatem do dawnych nawyków.

Kiedy Karen pojawiła się na treningu, kilka miesięcy po nieudanej próbie zmiany,

była wycieńczona fizycznie i wyczerpana emocjonalnie. Nie potrafiła dłużej znieść

takiego życia. Przyznała, że musi się zmienić, nie dla czyjejś korzyści, ale dla ocalenia

własnego zdrowia psychicznego. Pragnęła się zmienić i dokonała takiego wyboru Nie

chciała dłużej tracie pierwszej godziny każdego rodzinnego obiadu czy zakradać się

rano do biura tylnymi drzwiami. Jej dobre chęci pozwoliły wypracować bardziej op-

tymalny plan zajęć i odzyskać panowanie nad własnym życiem.

A więc kiedy następnym razem podejmiesz wysiłek, by dokonać zmiany w życiu,

zadaj sobie pytanie „Jak bardzo pragnę tej zmiany?" Jeśli me potrafisz udzielić

odpowiedzi, istnieje prawdopodobieństwo, ze kierujesz się przekonaniem, iż

powinieneś się zmienić, a me głębokim pragnieniem zmiany.

PRZYCZYNOWOŚĆ

Każdej akcji odpowiada równoważna reakcja.

Sir Isaac Newton

Przyczynowość to uznanie, ze jesteś źródłem swoich przejawów. Innymi słowy,

wszystko, co przywołujesz do siebie, pojawia się dzięki temu, ze rzutujesz coś na

świat, tak więc jesteś odpowiedzialny za kształtowanie okoliczności swojego życia.

Trudno wyzbyć się przekonania, ze okoliczności po prostu ci się przytrafiają, a nie są

skutkiem twojego zachowania. Pozostając niewinną ofiarą losu, me musisz

przyznawać, ze jesteś w jakikolwiek sposób odpowiedzialny za to, co cię spotyka i

możesz nadal szukać ukrycia w głębi własnych nawyków.

Przypomnijcie sobie moją przyjaciółkę, perfekcjonistkę, która wciąż przyciągała do

siebie abnegatów. Kiedy omówiłyśmy ten wzorzec, zaczęła brać pod uwagę

możliwość, ze odzwierciedla coś, co przyciąga tych mężczyzn. Być może była tak

zadbana i wypielęgnowana, ze ciągnęło ich ku mej, aby przez kontrast mogła znaleźć

potwierdzenie dla tożsamości abnegatów. Albo była to kwestia chemii. Bez względu

na to, jaka siła sprawiała, ze ci mężczyźni pojawiali się w jej życiu, musiała

uświadomić sobie, ze to ona jest przyczyną okoliczności swojego życia.

Albo przyjrzyjmy się Matthew, szefowi kuchni, którego wyrzucono z czterech

rożnych restauracji za nieodpowiednie zachowanie. Za każdym razem twierdził, ze

winę ponosi kierownictwo restauracji. Mówił, ze kierownictwo go przesiaduje, ze szef

„go wrobił" albo ze nie przedstawiono mu jasno zakresu obowiązków Matthew

musiał jednak zwrócić uwagę na powtarzające się zachowanie, które utrwalało

wzorzec. Nie znaczy to, ze ponosił całkowitą winę za każde zwolnienie, po prostu w

zarzutach pracodawców z czterech różnych restauracji musiało się kryć się ziarno

prawdy Matthew musi się nauczyć, ze odgrywa rolę w kształtowaniu okoliczności

życiowych Tylko wówczas rozpozna towarzyszący mu wzorzec i podejmie próbę jego

zmiany.

CIERPLIWOŚĆ

background image

Bądź cierpliwy. Będziesz wiedział, kiedy trzeba się przebudzić i pójść naprzód.

Ram Dass

Cierpliwość to wykazywanie się tolerancją w oczekiwaniu na wynik. Kiedy

próbujesz dokonać w sobie zmiany, otrzymujesz lekcję cierpliwości. Oczekujesz

natychmiastowych rezultatów i często bywasz rozczarowany niepowodzeniem

pierwszych prób. Kiedy ludzie próbujący pozbyć się nadwagi oszukują przy stoso-

waniu diety, przezywają frustrację, gdyż nie udało im się rygorystycznie przestrzegać

nowej diety, i przeklinają siebie za to, ze nie zmienili swoich wzorców.

Jak wiesz, zmiana rzadko przychodzi łatwo, dlatego w trakcie prób musisz być

wobec siebie łagodny i wykazać się cierpliwością. Rozwój to powolny, mozolny

proces, cierpliwość zaś dostarczy ci energii do tego, by stać się tym, kim chcesz.

Jeśli nie znosisz korków ulicznych, prawdopodobnie musisz nieco popracować nad

cierpliwością. Prawdopodobnie na swojej drodze spotkasz więcej korków ulicznych

niż ktoś, komu cierpliwość przychodzi bez trudu, i to me tylko dlatego, ze świat ma

poczucie humoru Po prostu będziesz zwracał większą uwagę na korki uliczne niż

ktoś, kogo nie wyprowadzają one z równowagi. Pamiętaj, lekcja powtarza się, dopóki

nie zostanie opanowana. Wymaga to tylko trochę cierpliwości.

ROZDZIAŁ 5

Piąta reguła

NAUCE NIE MA KOŃCA

Każdy etap życia niesie jakąś lekcję. Dopóki żyjesz, czekają cię wciąż nowe lekcje.

Czy zauważyłeś, że kiedy opanujesz jedną lekcję, natychmiast pojawia się nowe

wyzwanie? Kiedy poznasz smak poczucia własnej wartości, stajesz przed lekcją

pokory. Kiedy już nauczysz się być dobrym rodzicem, dzieci opuszczają dom i musisz

opanować lekcję nieingerencji. Pewnego dnia doceniasz wartość wolnego czasu dla

siebie, a nazajutrz ktoś prosi cię o pomoc. Kontrolowanie wszystkich przejawów życia

jest niemożliwe, bo życie co dzień niesie nowe lekcje.

Lekcje nigdy się me kończą, bo dopóki żyjesz, czekają cię nowe. Bez względu na

wiek, pozycję życiową i odnoszone sukcesy, nic nie zwolni cię nigdy od lekcji, które

musisz opanować, by nadal się rozwijać. Nieustannie otwiera się przed tobą nowy

odcinek ziemskiej pielgrzymki, a skoro stajesz się mądrzejszy i doskonalisz

umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami, pojawiają się nowe lekcje. W istocie, wraz

z pogłębianiem się mądrości rozwijają się twoje zdolności, pozwalając ci sprawniej

rozwiązywać coraz trudniejsze problemy.

Ulgę przynosi świadomość, ze nigdy nie osiągniesz mistrzostwa w sztuce życia,

takie dążenie prowadzi tylko do frustracji. Możesz jedynie pogłębiać sposoby

doświadczania życia. Życie to całoroczna szkolą, której nigdy nie kończysz, tak

więc to proces uczenia się nadaje autentyczną wartość egzystencji.

Podjęcie wyzwania Piątej Reguły wymaga przyjęcia roli wiecznego adepta życia.

Oznacza to pogodzenie się z tym, że nie wiesz wszystkiego i nigdy nie będziesz

wiedział. Oznacza tez konieczność przekonania siebie, ze rola adepta nie stawia cię w

gorszej pozycji. W gruncie rzeczy, bycie adeptem otwiera niezliczone możliwości

background image

niedostępne dla tych, którzy nie chcą zaakceptować tej roli.

Żeby sprostać wyzwaniu, jakie stawia rola wiecznego adepta, musisz nauczyć się

lekcji poddania, zaangażowania, pokory i elastyczności. Bez tych ważnych lekcji nie

będziesz nigdy potrafił otworzyć umysłu, serca ani ducha na tyle, żeby przyjąć lekcję

życia.

PODDANIE SIĘ

Poddanie się nie ogranicza naszej siły, ale ją wzmacnia.

Marianne Williamson

Poddanie się to przekroczenie ego i wyzbycie się kontroli. Kiedy poddajesz się

udzielanym ci lekcjom, pozwalasz sobie płynąć z rytmem życia, me stawiając mu

oporu. Kiedy poddasz się wzlotom i upadkom znaczącym twoją indywidualną drogę,

łatwiej je przeżyjesz.

Kluczem do pogodzenia się z rolą wiecznego adepta jest poddanie się temu, co jest,

a nie próba tworzenia tego, co powinno być Jeśli w całym twoim życiu pojawiał się

motyw oporu, powinieneś uwzględnić w swoim programie nauki lekcję poddania.

Jeżeli zawsze musisz robić wszystko po swojemu lub masz silne, apodyktyczne ego,

poddanie potraktujesz jako klęskę. Ale poddanie oznacza porażkę tylko na wojnie. W

życiu oznacza transcendencję, wykroczenie poza to, co zastane.

To me znaczy, ze powinieneś być bierny i pozwalać, by życie samo się toczyło.

Musisz raczej nauczyć się poddawać tym okolicznościom, nad którymi i tak nigdy nie

panowałeś Jak na ironię, kiedy pracowałam nad tym rozdziałem, wybryk komputera

po zbawił mnie dwunastu stron tekstu. Kiedy pojawił się przede mną pusty ekran,

wiedziałam, że to próba. Miałam do wyboru - albo martwić się z powodu straconego

materiału, albo poddać się, przyjąć ten fakt i zacząć od nowa. Bez względu na moje

zachowanie - rzeczywistość pozostałaby taka sama.

Materiał był stracony, niezależnie od tego, czy poddałam się i przyjęłam ten fakt,

czy się mm zamartwiałam. Czy wolałabym nie stracić tylu godzin ciężkiej pracy?

Oczywiście Ale nic me mogłam poradzić, więc postanowiłam nie dramatyzować, iść

na spacer, zęby ochłonąć, a potem napisać na nowo utracone strony.

Jeśli poddasz się faktowi, ze świat zawsze będzie udzielał ci lekcji, przestaniesz

podejmować próby odgadnięcia boskiego planu. Zdziwisz się, o ile łatwiejsze stanie

się życie, kiedy przestaniesz stawiać mu opór i podporządkowywać je sobie, i poddasz

się fali, zmierzając ku realizacji swojego przeznaczenia.

ZAANGAŻOWANIE

Największą słabością jest rezygnacja. Najpewniejszym sposobem osiągnięcia

sukcesu jest podjęcie jeszcze jednej próby.

Thomas Edison

Zaangażowanie oznacza poświęcenie się czemuś lub komuś i wytrwanie w tym

oddaniu bez względu na wszystko. Dobry uczeń jest wspaniałym przykładem

zaangażowania. Oddaje się w pełni nauce, poświęcając cały czas i energię na dążenie

do doskonałości. Kiedy przyjmiesz rolę adepta, musisz wykazać zaangażowanie i

background image

ślubować sobie oraz światu, ze opanujesz wszystkie lekcje. Jeśli ta lekcja pojawi się

na twojej życiowej drodze, będzie miała postać niezdolności do dokonywania

wyborów lub dochowania wierności już dokonanym wyborom. Może zacząć się od

trudności z wyborem smaku lodów, przerodzić się w dylemat dotyczący sposobu

spędzania wolnego czasu, a następnie doprowadzić do wahania przy wyborze miejsca

zamieszkania. Jeśli nie przyswoisz tej lekcji do czasu wkroczenia w dorosłość, może

znaleźć przejaw w ambiwalencji dotyczącej poślubienia osoby z którą spotykałeś się

osiem lat. Jeśli przez dwadzieścia minut bijesz się z myślami, czy zamówić kanapkę z

tuńczykiem na chlebie żytnim, czy pszennym, zdecydowanie musisz opanować lekcję

zaangażowania.

Molly, wdowa mieszkająca na Florydzie, żyła samotnie przez sześć lat, gdy

postanowiła, ze chce znaleźć nowego partnera. Tak więc, w wieku siedemdziesięciu

pięciu lat zaczęła się umawiać na randki po raz pierwszy od pięćdziesięciu lat Ale

zamiast uznać, ze nie musi i nie chce uczyć się niczego nowego w swoim wieku,

Molly z entuzjazmem zaangażowała się w przyswajanie całkiem nowych lekcji

niezbędnych do chodzenia na randki. Kiedy mężczyzna, który jej się spodobał, nie

zatelefonował po pierwszej randce, musiała przypomnieć sobie lekcję poczucia

własnej wartości Kiedy spotkała pana, który okazał się niegrzeczny, musiała

przywołać lekcję współczucia. Kiedy nieustannie przyciągała mężczyzn, którzy nie

chcieli zobowiązań, musiała przeanalizować lekcję przyczynowości. Podtrzymywało

ją zaangażowanie w nieprzerywanie nauki, doprowadziło w końcu do poznania

Morty'ego, siedemdziesięcioośmioletniego emerytowanego agenta

ubezpieczeniowego, który dzielił jej pasję do golfa i chińskiej kuchni.

Miło mi oznajmić, że obecnie Molly i Morty planują ślub.

POKORA

Kiedy zdobyłeś szczyt, powinieneś podjąć wspinaczkę.

Kahil Gibran

Osoba pokorna ma ufne, choć pełne skromności poczucie swoich atutów, lecz

również świadomość własnych ograniczeń. Kiedy wydaje ci się, że wszystko już

widziałeś lub poznałeś („Byłem tam i tam, robiłem to i to...”), świat wyczuwa

arogancje i daje ci dobra lekcje pokory. Musisz wyzbyć się przekonania, ze można

zyskać takie oświecenie, które wystarczy za dalszą naukę; mistrzowie zen wiedzą, ze

nawet oni musza się ciągle uczyć.

Lekcja pokory bywa przykra, bo zwykle towarzyszy jej strata lub upadek. Świat dba o

równowagę rzeczy, więc kiedy nadęte ego ignoruje wymogi grzeczności i

cierpliwości, zsyła pokorę, żeby sprowadzić ego na ziemię. Chociaż przykrość w

danej chwili rani, jest szturchnięciem od wyższej mocy, mającym ci przywrócić

równowagę.

Niektórzy ludzie wciąż odnoszą sukcesy, więc uznają to za oczywiste i oczekują, ze

wszystko będzie im szło jak z płatka. Kiedy to pasmo powodzenia sprawiam, ze

człowiek staje się próżny i pomija wymogi grzeczności i cierpliwości, do losu

dochodzi arogancja i konieczna staje się lekcja pokory. Coś takiego przydarzyło się

Willowi.

Był wyjątkowo przystojny, opalony i wysportowany, miał przenikliwe oczy –

background image

wyglądał jak model. Wszystko mu się udawało i przychodziło łatwo. Dzięki jego

wdziękowi, inteligencji i talentom należąca do niego firma prosperowała. Odnosił w

życiu same sukcesy.

Kiedy więc pewnego dnia wytoczono mu proces, nie martwił się, bo uznał, że pójdzie

mu równie gładko jak przedtem. Ale stało się inaczej. Proces doprowadził firmę do

upadku. Przez wiele miesięcy Will szukał pracy, ale nikt nie chciał go przyjąć. Jego

zasoby finansowe były na wyczerpaniu, zalegał z rachunkami. Jedynym rozwiązaniem

było ogłoszenie bankructwa. Will nie potrafił pojąć, czemu jego „magia” przestała

działać. Po siedmiu latach imania się różnych zajęć, które kończyły się

niepowodzeniem, czekała go lekcja pokory.

Kiedy zgłosił się do mnie, nie mógł zrozumieć, dlaczego tyle nieszczęść spało na tak

„wspaniałą osobę” jak on. Musiał sobie uświadomić, ze własna arogancja przekreślał

swoje wybitne talenty. Z pogardą traktował ludzi, nie obdarzonych jego przymiotami

– przemawiał do nich protekcjonalnie, był wobec nich niecierpliwy i drażliwy, uważał

ich za nic nie wartych głupców – aż dostał lekcję pokory. Z czasem Will pojął,

dlaczego życie udzieliło mu tyle bolesnych doświadczeń. Na początku lekcje te były

dla niego trudne, ale dzięki zrozumieniu Will pojął swoją sytuacje i zaangażował się

w przyswojenie lekcji; w końcu udało mu się zmienić okoliczności życiowe.

Bądź dumny z tego, kim jesteś i z tego, co osiągnąłeś. Jeśli jednak w skrytości ducha

jesteś arogancko lub zarozumiały, pamiętaj o lekcji pokory, zanim przypomni ci o niej

świat. Będzie to dla ciebie mniej bolesne.

ROZDZIAŁ 6

Szósta reguła

„TU" NIE JEST GORSZE NIŻ „TAM"

Kiedy twoje „tam" stanie się „tu", efektem będzie „tam" które bardziej ci się

spodoba niż obecne „tu".

Wielu ludzi uważa, ze będą szczęśliwi, jeśli osiągną jakiś konkretny cel, który

sobie wyznaczą. Dla niektórych celem jest zdobycie miliona dolarów, dla jednych

schudnięcie pięciu kilogramów, dla innych znalezienie partnera Innymi ewentualnymi

celami są znalezienie lepszej pracy, kupno bardziej eleganckiego samochodu lub

zrobienie wymarzonej kariery. Bez względu na to, czym jest owo „tam", jesteś

przekonany, ze kiedy się tam znajdziesz, odnajdziesz wymarzony spokój. Wreszcie

zyskasz spełnienie, szczęście, bogactwo, miłość i zadowolenie.

Najczęściej jednak, kiedy docierasz „tam", nadal jesteś niezadowolony i przenosisz

wizję „tam" do jakiegoś nieokreślonego momentu w przyszłości. Ale wciąż, uganiając

się za kolejnym „tam", nie doceniasz naprawdę tego, co masz „tu" Przypomnij sobie

sytuacje z przeszłości, w których mówiłeś sobie „Będę szczęśliwy, gdy ", i zapytaj

siebie „Czy naprawdę osiągnąłem szczęście, kiedy tam dotarłem'" Być może na krótką

chwilę, ale wciąż odradza się ta sama tęsknota, musisz więc podejmować nowe

poszukiwania.

Nieustannie angażując się w cykl tęsknoty, nie pozwalasz sobie nigdy być w

teraźniejszości. Wiedziesz życie w jakimś odległym momencie przyszłości. W

rzeczywistości dana ci jest tylko jedna chwila — owo „tu i teraz" Jeśli ominiesz „tu"

w pogoni za „tam" pozbawisz się całej gamy uczuć i doznań, które można przeżyć

background image

tylko w chwili obecnej.

Sprostanie wyzwaniu Szóstej Reguły polega na życiu w teraźniejszości.

Mistrzowie duchowi od niepamiętnych czasów zmagali się z pytaniem, jak żyć w

teraźniejszości — zadanie to jest szczególnie trudne we współczesnym świecie, w

którym nieustannie ulegamy pokusom większej chwały, piękna, sławy czy bogactwa i

jesteśmy bombardowani nieosiągalnymi wzorcami wyznaczającymi sposoby

osiągnięcia tych walorów.

Trzeba zdać sobie sprawę, ze człowieczeństwo polega na pogodzeniu się z

pradawnym dążeniem do wykroczenia poza obecny stan. Z jednej strony, marzenia i

aspiracje prowadzą do nadania życiu większej wartości. Popychają nas do przodu i

budzą namiętności, a poza tym gwarantują rozwój społeczny.

Z drugiej strony, te dążenia odciągają nas coraz bardziej od cieszenia się życiem w

teraźniejszości. W procesie kształcenia, w miejscu pracy i w życiu prywatnym trzeba

się koniecznie nauczyć stawiać sobie cele. Nie ma niczego złego w tym, ze chce się

poprawić swoją sytuację. Zadanie polega na skupieniu się na teraźniejszości, na tym,

co aktualne, przy jednoczesnym pielęgnowaniu marzeń o przyszłych celach.

Sekret polega na balansowaniu na cienkiej linie między życiem „tu" i „teraz" a

żywionymi w sercu ukochanymi marzeniami i aspiracjami na przyszłość. Opanowując

lekcje wdzięczności, braku przywiązania, obfitości i spokoju, zbliżysz się do realizacji

zadania, jakim jest życie w teraźniejszości.

WDZIĘCZNOŚĆ

Kiedy przestajesz porównywać to, co jest ci dane z tym czego pragniesz zaczynasz

cieszyć się tym co jest.

Chen Huber

Wdzięczność oznacza podziękowanie za to, co posiadasz, za swoją pozycję oraz

ich docenianie. Napełnia serce radosnym uczuciem związanym z otrzymaniem

licznych darów i pozwala w pełni cieszyć się wszystkim, co nam się przydarza. Dążąc

do skupienia się na chwili obecnej, możesz doznać w pełni cudu tego, co „tutaj"

Mój przyjaciel Martin od zawsze uskarżał się na Los Angeles, gdzie mieszkał

przez trzy lata w trakcie przygotowywania doktoratu. Nieustannie narzekał na smog,

ruch uliczny i drożyznę Martin był przekonany, ze życie będzie o wiele piękniejsze,

kiedy przeniesie się do innego miasta.

Kilka tygodni po uzyskaniu tytułu doktora Martin spakował manatki i

przeprowadził się do Boulder. Po kilku miesiącach zaczął skarżyć się na zimno,

powolne tempo i trudności ze znalezieniem domu o odpowiednim standardzie. Nagle

poczuł żal, że nigdy nie doceniał słonecznej pogody i bujnego życia Los Angeles.

Podczas ostatniej rozmowy z Martinem delikatnie podpowiedziałam mu, ze otrzymuje

teraz lekcję wdzięczności i ze może ją opanować, doceniając walory nowego miasta,

zamiast skupiać się na innym „tam".

Lekcję wdzięczności trzeba często powtarzać. Nazbyt łatwo przeoczyć dary, które

otrzymałeś, kiedy skupiasz się na tych, które masz nadzieję uzyskać, me doceniasz

wartości swojej pozycji życiowej, jeśli nie zatrzymujesz się często, zęby ją właściwie

ocenić.

Oto kilka podpowiedzi, jak pielęgnować wdzięczność

□ Wyobraź sobie, jakie byłoby twoje życie, gdybyś musiał zrezygnować ze

wszystkiego, co posiadasz. Podobnie jak George Bailey w filmie It's a Wonderful Life

(„Wspaniale życie") zaczniesz doceniać to, co masz.

background image

O Codziennie zrób listę wszystkiego, za co jesteś wdzięczny, żebyś był nieustannie

świadomy otrzymanych darów. Rób to szczególnie wtedy, kiedy wydaje ci się, ze me

masz powodów do wdzięczności. Albo kilka minut przed zaśnięciem podziękuj za

wszystko, co posiadasz.



Pomóż tym, którzy mieli mniej szczęścia od ciebie, żebyś mógł odzyskać

właściwą perspektywę.



Postaraj się dostrzec dar w każdym stanowiącym wyzwanie wydarzeniu.

Nie ma znaczenia, jak chcesz nauczyć się wdzięczności. Warto przebudować

świadomość tak, aby docenić wszystko, co obecnie posiadasz. Dzięki temu będziesz

mógł czerpać więcej radości z życia w chwili obecnej.

BRAK PRZYWIĄZANIA

Być może najtrudniej nauczyć się nie przywiązywać do rezultatów swojego

działania.

Joan Borysenko

Brak przywiązania oznacza wyzbycie się potrzeb lub oczekiwań związanych z

konkretnym rezultatem. Dla większości ludzi to jedna z najtrudniejszych lekcji.

Przywiązujemy się do określonego postrzegania sposobu realizacji jakiegoś

zamierzenia i próbujemy nagiąć okoliczności do naszych pragnień. Jednak życie

biegnie swoim torem i skazani jesteśmy na cierpienie, dopóki nie wyzbędziemy się

przywiązania do określonego przebiegu wypadków zgodnego z naszymi

oczekiwaniami. Uczymy się braku przywiązania, kiedy rezygnujemy z przekonania,

ze „tam" jest lepsze niż „tu".

Brak przywiązania to jeden z fundamentów buddyzmu. Od wieków buddyści

nauczali, że jedną z głównych przyczyn cierpienia jest pożądanie - pożądanie jakiejś

osoby, rzeczy materialnych, pieniędzy lub prestiżu. Te pożądania tworzą

przywiązanie. Przywiązujemy się do osoby, pieniędzy, nowego samochodu lub

prestiżu związanego z funkcją wicedyrektora Te przywiązania są nietrwałe,

poświęcamy wiele czasu i energii na ich realizowanie, odrywają nas od poświęcenia

się ważnym sprawom. Odczuwanie pożądania zakłada poczucie niezadowolenia i

niesie cierpienie. Droga do szczęścia wiedzie przez wyzbycie się pożądania, co

umożliwia eliminacja przywiązań.

Brak przywiązania nie oznacza braku zainteresowania czy wycofania, zakłada

zachowanie neutralności w ocenie okoliczności i w pragnieniu osiągnięcia

konkretnego wyniku Innymi słowy, jeśli celem jest zdobycie miliona dolarów, dążenie

do tego celu jest naturalne i słuszne. Klucz do spokoju wewnętrznego leży jednak w

zdolności wyważonego traktowania dążeń do realizacji tego celu. W ten sposób

zachowasz wewnętrzny spokój bez względu na wynik. Brak przywiązania oznacza, ze

nie jesteś zniewolony przez oczekiwania dotyczące przebiegu spraw i ze potrafisz

zachować dystans.

Żeby nauczyć się przezwyciężać przywiązania, musisz postępować według

poniższych zaleceń:

1. Zwróć uwagę na to, czego chcesz, i uświadom sobie, do jakiego wyniku

jesteś przywiązany,

2.

Wyobraź sobie doskonały wynik swoich poczynań, a następnie

przywołaj najgorszy scenariusz. W ten sposób wydobędziesz na światło

dzienne ukryte obawy i zaakceptujesz zarówno pozytywny, jak i negatywny

background image

rezultat,

3.

Przekaz światu swoje życzenie, zapisując lub głośno wypowiadając

pragnienie

4.

Stwórz w umyśle obraz siebie delikatnie trzymającego zamiar,

w dłoni o rozwartych palcach,

5.

Umieść psychicznie pragnienie w świecie, ufając, ze każdy rezultat

będzie dobry.

Możesz posłużyć się wizualizacją i umieścić życzenie w balonie wypełnionym helem,

a potem mu się unieść Wyobraź sobie, ze wyzbywasz się przywiązania.

Jeśli pragniesz dobrobytu, powinieneś najpierw uświadomić sobie to pragnienie i zdać

sprawę z przywiązań, jakie towarzyszą zamiarowi zdobycia bogactwa.. Być może

oczyma wyobraźni widzisz wygodne życie, pełne wszelkich luksusów, z mnóstwem

wolnego czasu, i mniemasz, ze dostatek zapewni ci to wszystko Wyobraź sobie wynik

realizacji swojego pragnienia.

Przyjrzyj się najgorszemu scenariuszowi. Co by się stało, gdybyś nie osiągnął

dobrobytu? Wyobraź sobie krańcową sytuację, nawet jeśli wydaje ci się to przesadne

i niemożliwe. Ten zabieg wydobędzie na jaw najgłębsze obawy i przekonania i

częściowo uwolni cię od ich wpływu. Następnie umieść chęć osiągnięcia dobrobytu

we wszechświecie. Posłuż się wyobrażeniami, myślami, słowami, możesz to również

zapisać. Zadbaj o to, by jasno i konkretnie określić to, czego chcesz. Po trzecie,

przywołaj w myślach obraz siebie delikatnie trzymającego w rozwartej dłoni

dobrobyt.

Następnie umieść swoje pragnienie we wszechświecie, w balonie wypełnionym

helem, który unosi się w powietrzu. Bądź głęboko przekonany, ze bez względu na

rezultat wszystko będzie w porządku Jeśli pragniesz wstąpić w związek małżeński,

stosuj się do poniższych wskazówek Uświadom sobie własną chęć znalezienia

partnera i małżeństwa.

1. Zdaj sobie sprawę z przywiązania, jakie żywisz do zawarcia małżeństwa. Być

może sądzisz, ze da ci poczucie bezpieczeństwa lub szczęście. Może uważasz,

że dopiero wówczas zaczniesz w pełni żyć lub ze odnajdziesz miłość, o jakiej

zawsze marzyłeś.

2.

Teraz wyobraź sobie najgorszy scenariusz, w którym nie spełnia się twoje

pragnienie Co by się stało, gdybyś nigdy nie spotkał swojej partnerki i nie ożenił

się? Wysil wyobraźnię aż do granic możliwości, nawet gdybyś miał założyć, że

zawsze będziesz samotny. Ujawnij wszystkie straszne obawy, to osłabi ich moc.

Wypowiedz, sformułuj w myśli lub zapisz pragnienie po znania partnera i

poślubienia go. Umieść je we wszechświecie w jasny i bezpośredni sposób.

3. Przedstaw sobie w myśli zamiar wzięcia ślubu i przywołaj obraz tego wydarzenia.

Wyobraź sobie, ze trzymasz ten obraz w otwartej dłoń.

4.

Wizualizuj uwolnienie obrazu i wyzbycie się wszystkich towarzyszących mu

przywiązań. Pamiętaj, ze świat zapewni ci możliwości rozwoju gwarantujące

realizację tego pragnienia.

Zwróć uwagę na motywy swoich przywiązań. Być może jesteś przywiązany do

zawarcia małżeństwa lub zyskania bogactwa, bo sądzisz, ze dadzą ci poczucie

bezpieczeństwa. Tymczasem zdobycie majątku lub zawarcie ślubu w żaden sposób

nie gwarantują bezpiecznego życia wolnego od zmartwień. W rzeczywistości mogą

zmniejszyć poczucie bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa pochodzi z wewnątrz i

nie wynika z przywiązania do jakiejkolwiek osoby, rzeczy lub idei.

Należy uświadomić sobie, ze twoje pragnienie lub zamiar może pojawić się w

innej niż oczekiwana formie. Na przykład, jeśli pragniesz dobrobytu, może ci go

zapewnić nie wygrana na loterii, ale bardziej pośrednio - lukratywna oferta pracy. Jeśli

background image

pragniesz znaleźć partnera, możesz spotkać wspaniałego nowego przyjaciela, który

zastąpi ci kochankę. Miej oczy szeroko otwarte, wypatrując darów od świata, niekiedy

bowiem pojawiają się w nietypowym opakowaniu.

OBFITOŚĆ

Najbogatszy jest ten, kto zadowala się tym, co ma.

Robert C Savage

Jedną z najczęstszych ludzkich obaw jest lęk przed doświadczeniem niedostatku.

Wielu ludzi boi się, ze me będą mieli dość tego, czego chcą lub potrzebują, i dlatego

wciąż dążą do osiągnięcia w przyszłości stanu pełnego dostatku. Oszukują siebie,

wierząc, ze pewnego dnia wszystko się „ułoży" — będą mieli tyle pieniędzy, ile im

potrzeba, wszystkie upragnione dobra materialne, miłość, o której marzą, sukces, do

którego dążą. Ale czy kiedykolwiek możemy mieć wszystkiego pod dostatkiem? Czy

ktokolwiek „tam" dotarł?

Obfitość oznacza, ze wszystko jest możliwe, oraz ze tu i teraz wszystkiego jest w

bród dla każdego. Kiedy przeniesiemy punkt ciężkości z jakiegoś momentu w

przyszłości na chwilę obecną, w pełni dostrzeżemy bogactwa i dary, jakie już

posiadamy W ten sposób przyswoimy lekcję obfitości.

Alan i Linda zawsze marzyli o „dobrym życiu". Oboje pochodzili z ubogich rodzin

robotniczych, wcześnie się pobrali i postanowili zrealizować wspólny cel

wzbogacenia się. Oboje przez lata bardzo ciężko pracowali i zgromadzili mały

majątek, dzięki któremu przenieśli się z dwupokojowego mieszkania do wspaniałego

siedmiopokojowego domu w najbardziej eleganckiej dzielnicy. Skupili energię na

zdobywaniu rzeczy kojarzących im się z obfitością - członkostwa w miejscowym

ekskluzywnym klubie, luksusowych samochodów, ubrań szytych na zamówienie i

przyjaciół z wyższych sfer. Bez względu na to, ile posiadali, wciąż nie mieli dość. Nie

potrafili wymazać głęboko zakorzenionego w dzieciństwie strachu przed

niedostatkiem Musieli opanować lekcję obfitości.

W wyniku krachu giełdowego w 1987 roku Alan i Linda stracili sporo pieniędzy.

Dziwaczny, ale kosztowny proces sądowy pochłonął kolejną ogromną część

oszczędności. Jedno zdarzenie pociągało następne, aż znaleźli się w tarapatach

finansowych. Musieli pozbyć się majątku, żeby spłacić rachunki — w końcu stracili

członkostwo klubu, samochody i dom. Trzeba było kilku lat i ogromu pracy, żeby

Alan i Linda stanęli na nogi. Chociaż teraz ich życie dalekie jest od wystawności,

doceniają jego zalety i czują się zadowoleni. Teraz bowiem, kiedy podsumowują to,

co im zostało — trwałe, pełne miłości małżeństwo, dobre zdrowie, stałe dochody i

dobrzy przyjaciele - są świadomi tego, ze prawdziwa obfitość wynika nie z

gromadzenia, lecz z doceniania.

Poczucie niedostatku jest wynikiem „syndromu dziury w duszy". Polega on na

próbach zapełniania luk w życiu wewnętrznym przedmiotami ze świata zewnętrznego.

Ale podobnie jak w łamigłówce nie da się wcisnąć elementu tam, gdzie nie pasuje, tak

żadna ilość zewnętrznych wyrazów - serdeczności, miłości ani uwagi, nie wypełni

pustki wewnętrznej. Pustkę można tylko wypełnić, kierując wzrok do wewnątr. Masz

wszystkiego pod dostatkiem, niczego ci nie brakuje, rozkoszuj się swoją obfitością

wewnętrzną, a nie będziesz musiał szukać na zewnątrz.

background image

SPOKÓJ

Nie ma nic do zrobienia jak tylko być.

Stephen Levine

Życie w teraźniejszości przynosi to, o co większość ludzi zabiega przez całe życie,

to znaczy spokój. Odprężenie i skupienie się na chwili obecnej wprawia nas w

umysłowy i psychiczny stan spokoju, wyciszenia i błogiego pokoju i uwalnia od

młyna, który każe zmierzać od „tu" do „tam". Jeśli robisz w danej chwili to, co robisz,

nie ma czasu na to, by zgłębiać lukę między oczekiwaniami a rzeczywistością lub

między stanem, w którym jesteś a stanem, w którym chciałbyś być. Jesteś zbyt

zaangażowany w chwilę obecną, by analizować ją i krytykować. Jednym z moich

ulubionych filmów jest Wystarczy być, w którym Peter Sellers gra miłego mędrca-

idiotę, Chaunceya Gardnera. Prostoduszny Chauncey żyje tylko chwilą obecną,

nieświadomy istnienia niczego, co nie znajduje się przed jego oczyma. Kiedy dziwny

traf losu sprawia, ze opuszcza swój ukochany ogród, którego doglądał prawie przez

cale życie, i zaczyna doradzać prezydentom i potężnym magnatom przemysłowym.

Chauncey po prostu dzieli się mądrością, jaką zdobył, hodując kwiaty i uprawiając

ziemię Oczywiście, reszta świata traktuje jego proste uwagi jako mądre analogie,

zostaje więc obwołany jednym z najtęższych umysłów epoki.

Chauncey jest spokojny w swojej prostocie. Dla mego nie mają znaczenia

odniesienia do przeszłości i przyszłości, dlatego jego życie jest proste i łatwe. Jest

całkowicie skupiony na chwili obecne.j

Większość z nas gna przez życie, wciąż dokądś zmierzając. Jeśli z samego rana

zapytamy dziesięciu kierowców, co robią, dziewięciu odpowie „Jadę do pracy"

Dziesiąty, który odpowie „Prowadzę samochód", opanował lekcję spokoju chwili

obecnej. Najprawdopodobniej nie spóźni się do pracy podobnie jak pozostałych

dziewięciu, którzy w trakcie jazdy koncentrowali się na celu drogi, a nie na obecnym

stanie Wydaje się nawet, ze jazda sprawiła temu dziesiątemu przyjemność.

Oczywiście nie proponuję, żebyś szedł przez życie całkowicie oderwany od

przeszłości i ślepy na przyszłość. Sugeruję tylko, żebyś od czasu do czasu zatrzymał

się i znalazł pełne oparcie w chwili obecnej oraz odnalazł w wyniku tego spokój.

ROZDZIAŁ 7

Siódma reguła

INNI SĄ TYLKO TWOIMI ZWIERCIADŁAMI

Nie możesz kochać lub nienawidzić jakiejś cechy drugiego człowieka, jeśli nie

odzwierciedla cechy, którą kochasz lub nienawidzisz u siebie.

background image

Kiedy spotykasz kogoś po raz pierwszy, od razu w twoim umyśle powstaje

wrażenie dotyczące tej osoby. W ciągu pierwszych czterech minut stwierdzasz, co ci

się podoba, a co nie. Ta ocena opiera się na szczegółach dostarczonych przez zmysły

takich jak kolor oczu lub zapach wody kolońskiej, albo na przechowywanych w banku

doświadczeniach z przeszłości, które kojarzą ci się z tą osobą.

Jednak twoje reakcje na innych są barometrem wyznaczającym odbiór samego

siebie. To, jak postrzegasz innych, mówi więcej o tobie niż o nich. Nie możesz kochać

lub nienawidzić jakiej s cechy drugiego człowieka, jeśli nie odzwierciedla cechy,

którą kochasz lub nienawidzisz w sobie. Odczuwasz pociąg do ludzi podobnych do

siebie, nie darzysz sympatią ludzi przejawiających cechy, za którymi nie przepadasz u

siebie. Postrzegasz innych przez pryzmat swoich przeszłych doświadczeń, uczuć i

myśli Zwykle jesteś przekonany, ze twój sposób postrzegania ich jest obiektywny i nie

związany z twoimi własnymi problemami.

Spróbuj jednak spojrzeć na swoje życie tak, jak gdybyś otrzymywał od innych

ważne informacje przypominające lustrzane odbicie. Jeśli przyjmiesz to założenie,

każde spotkanie da ci sposobność zbadania twojego stosunku do siebie samego i do

uczenia się. Przyjmij na chwilę założenie, ze cechy, które podziwiasz w innych — ich

silą, talenty i pozytywne atrybuty — to w rzeczywistości cechy, które dostrzegłeś w

sobie Rzucą one pełniejsze światło na twoje poczucie własnej wartości.

Odwrotnie, możesz tez uznać, ze ludzie, których oceniasz negatywnie, dają ci

cenną sposobność dostrzeżenia tego, czego w sobie me akceptujesz. Za każdym

razem, kiedy ktoś cię zezłości, zrani lub zirytuje, masz okazję uleczyć skutki dawnych

wybuchów złości, napadów bólu czy rozdrażnienia. Być może dostrzeżenie w innych

słabości stworzy ci szansę, by okazać im życzliwe współczucie, a może to dobry

moment, żeby uleczyć skutki nieświadomych ujemnych ocen, jakim w duchu

poddawałeś własną osobę.

Kiedy podejdziesz do życia w ten sposób, przejrzysz się w zwierciadłach tych, do

których żywisz najwięcej żalu, jak również tych, których kochasz i podziwiasz,

zwierciadła pomogą ci odkryć cechy, które u siebie odrzucasz i te, które bardzo

wysoko cenisz.

Aby sprostać wyzwaniu Siódmej Reguły należy radykalnie zmienić perspektywę —

zamiast oceniać innych, czyli to, co zewnętrzne, powinieneś przez resztę życia

zgłębiać „ja", czyli to, co wewnętrzne Rozpoznawaj wszelkie decyzje, oceny i

projekcje, jakie rzutujesz na innych, i dostrzeż w nich wskazówki ukazujące, jak

leczyć siebie i osiągnąć pełnię.

Lekcje, jakich udziela Siódma Reguła, obejmują tolerancję, zrozumiałość, leczenie

i wsparcie. Kiedy nauczysz się tych lekcji, zrobisz duży krok na drodze do zmiany

perspektywy — przestaniesz się skupiać na innych, a skoncentrujesz na sobie.

TOLERANCJA

Wszystko, co drażni nas w innych może prowadzić do zrozumienia siebie.

Carl Jung

Stosując się do Pierwszej Reguły, pobrałeś lekcję akceptacji — nauczyłeś się

przyjmować wszystkie swoje cechy. Tolerancja to zewnętrzny wymiar akceptacji -

musisz nauczyć się przyjmować wszystkie cechy innych i pozwolić im być i

znajdować wyraz dla własnego człowieczeństwa. Żeby żyć w zgodzie z innymi,

musisz nauczyć się tolerancji. Tolerancja ucisza ukrytego w twoim umyśle

background image

wewnętrznego krytyka, dzięki temu możesz kierować się zasadą „żyj i pozwól żyć

innym".

Pewnego dnia, a miałam wtedy szesnaście lat, szłam 57 Ulicą w Nowym Jorku.

Wówczas po raz pierwszy w życiu uświadomiłam sobie nagle, ze jakiś głos w głowie

przemawia do mnie. Przypominało to nieustanny komentarz na temat każdego, kto

znalazł się w moim polu widzenia. Głos bez ustanku przekazywał swoje wrażenia,

najczęściej niepochlebne Zdałam sobie sprawę, ze potrafię odnieść się krytycznie do

każdej mijanej osoby. Następnie przyszła mi do głowy myśl „Czy to nie

zdumiewające? Jestem chyba jedyną doskonałą osobą na świecie, bo wszyscy mają

jakieś negatywne cechy".

Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, jak śmiesznie to brzmi, przyszło mi do głowy,

ze być może moje oceny przechodniów są odzwierciedleniem mnie samej i nie mają

nic wspólnego z obiektywną rzeczywistością. Zaczęłam rozumieć, ze to, jak ich po-

strzegam, mówi więcej o mnie niż o nich. Uświadomiłam sobie również, ze

prawdopodobnie oceniałam wszystkich tak surowo by samej poczuć się lepiej.

Postrzegając ich jako zbyt otyłych, niskich czy dziwacznie ubranych, uważałam siebie

przez porównanie za szczuplejszą, wyższą i modniej ubraną. Moja nietolerancja we

własnym pojęciu gwarantowała mi poczucie wyższości.

W głębi duszy wiedziałam, ze krytyka innych pomaga pokrywać własne niedostatki

i rekompensuje poczucie braku bezpieczeństwa. Postanowiłam przeanalizować każdą

ocenę usłyszaną w głowie i potraktować ją jako zwierciadło odbijające ukrytą część

własnej natury. Odkryłam, ze potrafię zaakceptować tylko nielicznych ludzi i ze

większość z nich jest podobna do mnie. Ponieważ rzadko nawiązywałam kontakty z

ludźmi odmiennymi od siebie, doprowadziłam do własnego wyobcowania. Od

tamtego dnia traktowałam każdą ocenę jako szansę poszerzenia wiedzy o sobie.

Dokonanie tej przemiany oznaczało, ze muszę przestać oceniać świat. Rezygnacja

z pełnego nietolerancji przekonania o własnej racji sprawiła, ze nie mogę już

automatycznie uznawać siebie za lepszą od innych, a w rezultacie musiałam przyjrzeć

się uważniej własnym wadom.

Ostatnio byłam na służbowym obiedzie z mężczyzną, który miał złe maniery przy

stole. W pierwszym odruchu chciałam uznać go za nieprzyzwoitego, a jego maniery

za odrażające. Kiedy zauważyłam, że go oceniam, przerwałam i zapytałam siebie, co

czuję. Odkryłam, że było mi wstyd, iż ludzie widzą mnie z kimś, kto żuje z otwartymi

ustami i głośno wyciera nos w serwetę. Zdumiało mnie to, jak wielką wagę

przywiązuję do tego, jak postrzegają mnie goście w restauracji. Musiałam świadomie

zmienić perspektywę - nie postrzegać sytuacji jako związanej z tym mężczyzną, tylko

ze mną i moim zawstydzeniem. To pozwoliło mi potraktować zachowanie tego

człowieka jak zwierciadło, w którym mogłam dostrzec własny brak poczucia

bezpieczeństwa związany z tym, ze jestem widziana z kimś tak dalece odbiegającym

od normy.

Ostatecznym celem dokonania takiej zmiany perspektywy w postrzeganiu i

nauczeniu się tolerancji jest powiedzenie sobie „No i co z tego, ze ktoś jest taki to a

taki" i odzyskanie dzięki temu władzy. Gdyby mężczyzna, z którym jadłam obiad,

nadal budził mój wstręt, miałby nade mną władzę. Pozwoliłabym, żeby jego

zachowanie wyznaczało moje uczucia. Uświadamiając sobie, że moja ocena jego

osoby odnosiła się pod każdym względem do mnie, zneutralizowałam wpływ, jaki

miały na mnie jego maniery, i odzyskałam władzę. Kiedy kogoś nie tolerujesz, zapytaj

siebie „Jakie uczucie, którego me chcę doznać, kryje się pod tą oceną?" Może to być

przykrość, zażenowanie, brak poczucia bezpieczeństwa, lęk lub jakieś inne negatywne

uczucie, które ta osoba w tobie budzi Skup się na doświadczeniu tego uczucia, aby

nietolerancja zniknęła i abyś mógł przyjąć zarówno własne emocje i działania, jak i

zachowanie ocenianej osoby.

Pamiętaj, że twoja ocena drugiego człowieka nie chroni cię przed powielaniem

background image

jego niedociągnięć. Fakt, że uznałam mężczyznę z którym jadłam obiad, za

nieprzyzwoitego, nie chronił mnie przed zachowywaniem się lub wyglądaniem jak on,

podobnie okazanie mu tolerancji nie sprawi, że zacznę nagle przeżuwać jedzenie z

otwartymi ustami. Bez względu na surowość ocen i nieprzejednanie nietolerancji, nie

chronią one przed niczym poza miłością.

KLAROWNOŚĆ

Czasem, jeśli odpowiednio się patrzy, można dostrzec światło w najdziwniejszych

miejscach.

Jerry Garcia

Klarowność to zdolność jasnego widzenia. Osiągasz klarowność w tych chwilach

zaskakującego olśnienia, gdy potrafisz zmienić perspektywę i ujrzeć sytuację w

nowym świetle. Klarowność kojarzy mi się z zaaplikowaniem duszy środka

czyszczącego. Kiedy zaczynasz postrzegać innych jako zwierciadła samego siebie,

wkraczasz w nową rzeczywistość i zyskujesz zadziwiająco krystaliczną wizję życia.

Opanowujesz lekcję klarowności w tych chwilach, w których udaje ci się uzyskać

zmianę perspektywy.

Przeżyłam moment klarowności tego dnia, kiedy jako szesnastolatka nagle zdałam

sobie sprawę z komentującego głosu w mojej głowie. Pewna kobieta o imieniu Elaine

zyskała klarowność w chwili, kiedy uświadomiła sobie, że cała jej złość na źle

zorganizowanego męża jest w rzeczywistości złością na siebie za przejawianie tej

samej cechy. Moja przyjaciółka wzięła lekcję klarowności, kiedy dostrzegła, że jej

nawyk surowego oceniania mężczyzn łączy się z projekcją na zewnątrz własnego

strachu przed zaangażowaniem. Możesz nauczyć się klarowności w każdym

momencie życia, kiedy tylko otworzysz wewnętrzne oko na to, co twoje oceny innych

ludzi mówią o tobie.

Najlepszym sposobem, by nauczyć się klarowności, jest uświadomienie sobie tych

sposobności, w których jej nie doświadczasz, chwile mglistości wskazują na to, ze

udzielana jest nam lekcja klarowności. Kiedy skupiasz się na osądzaniu innych, nie

traktujesz ich jako zwierciadeł, i dlatego błądzisz we mgle. Kiedy koncentrujesz się na

tym, jak się ktoś zachował, błądzisz we mgle. Krótko mówiąc, kiedy jesteś oderwany

od tego, co sytuacja mówi o tobie, i od własnego postrzegania, a zamiast tego

skupiasz się na tym, co mówi o kimś innym, błądzisz we mgle.

W takich chwilach można po prostu osiągnąć klarowność przez zmianę

perspektywy z innej osoby, czyli tego, co zewnętrzne, na „ja", czyli to, co

wewnętrzne. W tych momentach należy się zatrzymać, zapytać siebie, co czujesz i

przez jaki subiektywny pryzmat postrzegasz sytuację. Kiedy patrzysz w zwierciadło,

przybliżasz się do klarowności.

LECZENIE

Leczenie jest kwestią czasu, a niekiedy również sposobności.

Hipokrates

Leczenie to przywracanie stanu pełni i dobrego samopoczucia. Chociaż traktuje się

background image

je zwykle w kategoriach fizycznych, jest me mniej istotne w sferze duchowej i

emocjonalnej. Leczenie to proces trwający całe życie, który ma ujawnić problemy

zaciemniające duszę i zlikwidować metaforyczne dziury w sercu. Wszyscy ludzie na

jakimś etapie życia muszą opanować lekcję leczenia. Nawet ci, którzy wiodą

wspaniałe, pozbawione problemów życie, nie mogą ominąć tej lekcji. Życie stawia

zbyt wiele przeszkód i wyzwań, by można było przez nie przejść całkowicie bez

szwanku. Na szczęście, żyjemy w kulturze świadomej wagi leczenia, dlatego

dysponujemy szeroką gamą środków. Mniejsza o to, jaką metodę wybierzesz, istotne

jest to, by poświęcić czas na dążenie do pełni.

Drogę ku pełni można przejść szybciej, jeśli posłużymy się doświadczeniami z

życia w świecie zewnętrznym jako narzędziami leczenia urazów wewnętrznych.

Każde negatywne doświadczenie stwarza szansę wyleczenia czegoś w sobie. Kiedyś

zaprzyjaźniony mężczyzna wyznał mi, ze cierpi na impotencję. Czuł się tym

zawstydzony, pogardzał sobą. Wiedział, ze przyczyną impotencji jest poczucie

mniejszej wartości wywołane nagłym odejściem partnerki, która porzuciła go dla

innego mężczyzny, nie potrafił jednak odbudować poczucia własnej wartości.

W końcu mój przyjaciel poznał Andreę, wspaniałą kobietę która ofiarowała mu

bezwarunkową miłość Po wielu miesiącach bezwarunkowa akceptacja Andrei

wywarła leczniczy wpływ na jego zaburzony obraz własnej osoby. Stopniowo

pozwolił jej odgrywać rolę zwierciadła jego samoakceptacji Dzięki jej miłości

odzyskał miłość dla samego siebie. Na szczęście, jego impotencja znikła wraz z

innymi negatywnymi uczuciami.

Pozytywne postrzeganie nas przez innych ludzi może z całą pewnością leczyć

zaburzone poczucie własnej wartości. Ale leczenie przez odzwierciedlanie odbywa się

tez w inny sposób. Uczymy się leczyć dawne urazy, gdy pojawiają się w chwili

obecnej. Odbywa się to dzięki opanowywaniu raz na zawsze uczuć pojawiających się

w trudnych sytuacjach. Ludzie odgrywający w chwili obecnej rolę zwierciadeł dają

nam możliwość leczenia urazów z przeszłości.

Stephanie, jedna z moich klientek, chciała zrezygnować z pracy w wydawnictwie i

otworzyć prywatną firmę wydawniczą. Jednak ona i jej szef, a zarazem mentor,

funkcjonowali niemal od siedmiu lat w zaburzonym układzie zawodowym, przy

czym. Stephanie miała trudności w uniezależnieniu się od zwierzchnika. Traktował ją

jak dziecko, rzadko pozwala! podejmować decyzje bez konsultacji z nim i dawał mało

swobody. Kiedy Stephanie protestowała lub próbowała uzyskać niezależność, szef

wpędzał ją w poczucie winy, wypominając, ze poświęcił jej wiele lat i ze zawdzięcza

mu karierę.

Kiedy Stephanie zgłosiła się do mnie, była sfrustrowana, zgnębiona i niezdolna do

wyrwania się z tego układu. Szef budził jej głęboką pogardę, jednak zaprzeczyła

swojej kąśliwości, snując serdeczne opowieści o jego ojcowskim podejściu. Nie

ulegało wątpliwości, że Stephanie musi poddać leczeniu relacje rodzic - dziecko, a ta

sytuacja doskonale odzwierciedla to, czego Stephanie potrzebuje.

Kiedy spytałam Stephanie, czy ta sytuacja przypomina jej coś lub kogoś, zaraz mi

opowiedziała historię z czasów, gdy miała dwadzieścia jeden lat. Po raz pierwszy

oficjalnie opuszczała dom, wyprowadzając się z domu rodziców i przenosząc do

chłopca, z którym łączyła ją długotrwała więź. Matka traktowała odejście Stephanie

jako osobistą zdradę i poprzedniego wieczoru przypuściła na mą słowny atak Siedząc

nocą w swoim pokoju pośród spakowanych bagaży, Stephanie ujrzała matkę pędzącą

ku mej przez korytarz w sukni rozwianej niczym szata czarownicy. Kiedy matka

dobiegła, wysyczała „To, co robisz, jest samolubne. Po prostu samolubne Jak możesz

sobie, ot tak, odejść?" Stephanie skuliła się ze strachu, a następnego dnia rano

wyślizgnęła z domu.

Stephanie i ja uznałyśmy, ze obecna sytuacja odzwierciedla dawny uraz łączący się

z poczuciem winy i wspomnieniami okoliczności, w których nie potrafiła się bronić.

background image

Obie wiedziałyśmy, że otrzymała szansę wyleczenia tego urazu, tym razem wycofując

się w stosowny sposób, z zachowaniem honoru i godności. Po wielu próbach

Stephanie przekonująco, z wdziękiem i niewzruszoną pewnością siebie oznajmiła

szefowi, ze odchodzi, zęby zająć się własnym rozwojem. W ten sposób dawny uraz

psychiczny został uleczony.

Jakie urazy w tobie muszą zostać uleczone

7

WSPARCIE

Istnieją dwa sposoby rozsiewania światła — bycie świecą lub zwierciadłem w

którym odbija się jej blask.

Edith Wharton

Wsparcie to podtrzymywanie. Wspierasz kogoś, kiedy świadomie umacniasz go,

dodajesz mu energii i pomagasz przejść trudny okres. Jednak, paradoksalnie, kiedy

wspierasz innych, wspierasz tez zarazem siebie. Kiedy odmawiasz innym wsparcia,

świadczy to o tym, ze odmawiasz go tez sobie.

Kiedy przygotowuję chętnych do roli animatorów na moich treningach, uczę ich

przede wszystkim tego, zęby byli świadomi, ze wsparcie okazywane uczestnikom

odzwierciedla ich własne problemy. Jeśli animator ma trudności ze wspieraniem

uczestnika, który ujawnia wściekłość, to oznacza, ze nie wspiera własnej tolerancji na

wściekłość lub skłonności do niej Jeśli animator nie potrafi wesprzeć kogoś, kto

rozwija poczucie mocy wewnętrznej, oznacza to, że animator odrzuca własną moc

wewnętrzną Przypomina to szkolenie psychoanalityków, w którym traktują własne

reakcje na pacjentów jako zwierciadła pozwalające przejrzeć się samym pacjentom.

Najczęściej jesteśmy wezwani do udzielania wsparcia przyjaciołom. Jedna z moich

animatorek, Donna, opowiedziała mi ostatnio historię, która potwierdza magiczny

wymiar wsparcia i jego potencjalną moc jako zwierciadła emocjonalnego. Przed kilku

laty Donna czuła się bardzo przygnębiona. Właśnie rozstała się z partnerem, z którym

spędziła dwa lata, i było jej trudno zaakceptować stratę .Leżała przez kilka dni w

domu z urazem kolana, a samotność dodatkowo pogarszała sytuację. Jej nieszczęście

pogłębiała jeszcze frustracja z powodu własnej nieumiejętności „pozbierania się' i

przerwania płaczu.

Pewnego dnia wcześnie rano Donna otrzymała telefon ze straszliwą wieścią - brat

jej najlepszej przyjaciółki zginął w wypadku samochodowym. Donna znała Mary

Ann i jej brata niemal od urodzenia i wiadomość ta wstrząsnęła nią. Jednak Donna

szybko się pozbierała, wsiadła do samochodu i pojechała do domu przyjaciółki, zęby

jej towarzyszyć.

Przez następnych kilka dni, w zamieszaniu związanym z pogrzebem i przyjazdem

setek gości, Donna była całkowicie oddana Mary Ann. Przytulała ją, gdy tamta

płakała, nie odstępowała pogrążonej w żałobie przyjaciółki za dnia i spała na

podłodze przy jej łóżku, zęby nie była samotna, gdy obudzi się w nocy. W tym czasie

nie odczuwała prawie bólu w kolanie ani uprzedniego przygnębienia.

Po kilku tygodniach, kiedy życie zaczęło wracać do normy, Donna zdała sobie

sprawę, ze wsparcie, jakie ofiarowała Mary Ann, znacznie przewyższało to, jakiego

udzieliła sobie w trudnym dla siebie okresie. Posłużyła się wsparciem, jakie okazała

przyjaciółce, jako zwierciadłem dla wsparcia, jakiego odmawiała sobie. Zdała sobie

sprawę, ze jej własne łzy wymagały od niej tyle uwagi i troski co łzy innej osoby i ze

skoro potrafi komuś pomóc, potrafi tez pomóc sobie.

Kiedy nie umiesz udzielić komuś wsparcia, wejrzyj w siebie i sprawdź, czy nie

odmawiasz wsparcia czemuś w sobie. I odwrotnie, kiedy udzielasz innym pełnego

wsparcia, odzwierciedli ono te obszary w tobie, które wymagają takiej samej uwagi.

background image

ROZDZIAŁ 8

Ósma reguła

OD CIEBIE ZALEŻY,

CO ZROBISZ ZE SWOIM ŻYCIEM

Masz wszystkie niezbędne narzędzia i środki. Od ciebie zależy, jak je

wykorzystasz.

Każdy człowiek tworzy własną rzeczywistość. Masz absolutne prawo do bycia

autorem swojego życia, jednak bardzo często ludzie zaprzeczają temu, ze umieją

ułożyć scenariusz życia, jakiego pragną. Często usprawiedliwiają się, ze nie mogą

robić tego, co chcą, lub osiągnąć tego, czego pragną, bo brak im środków. Nie baczą

na fundamentalną prawdę, że to nie zewnętrzne środki decydują o sukcesie lub

porażce, ale wiara w siebie i chęć kształtowania życia według najwyższych aspiracji.

Możesz oddawać się grze w obwinianie, posługując się często sformułowaniem

„Nie mogłem, bo...”, albo wziąć w ręce ster życia i kształtować je zgodnie ze swoją

wolą. Albo pozwalasz żeby okoliczności, czy to wygląd fizyczny, sytuacja finansowa

czy pochodzenie społeczne, wyznaczały to, co ci się przydarza albo wykraczasz poza

postrzegane przez siebie ograniczenia i dokonujesz niezwykłych rzeczy. Stwierdzenia

typu „tak, ale" nie przynoszą rezultatów - wzmacniają tylko urojenia niemożności.

Jeśli będziesz przytaczał argumenty przemawiające za własnymi ograniczeniami, w

końcu świat przyzna ci rację i odpowiednio zareaguje. Joseph Campbell stwierdził

„Świat jest twoim godnym partnerem, a ty jesteś godnym partnerem świata". Oznacza

to, że kiedy w pełni uświadomisz sobie stojące przed tobą wyzwania, osobiste talenty

i indywidualne realia oraz zaakceptujesz drogę życiową, którą wyobrażają, świat

dostarczy ci środków do osiągnięcia sukcesu. Ty z kolei odkryjesz, jaki wkład możesz

wnieść w świat. Kiedy uznasz, ze jesteś autorem własnego życiorysu, świat zareaguje

i narodzi się geniusz.

Aby sprostać wyzwaniu, jakie stawia Ósma Reguła, trzeba stworzyć własną

rzeczywistość. Pierwsza chwila, w której jesteś do tego zdolny, staje się momentem

swoistego przebudzenia, ponieważ wiąże się ze zmierzchem nieświadomości

Pamiętam żywo, ze nastąpiło to wtedy, gdy otrzymałam trzy komunikaty na temat

tego, co zrobić ze swoim życiem. Ku mojemu zdziwieniu, zamiast ulgi lub przypływu

natchnienia poczułam przygnębienie. Kiedy już przepłakałam wiele dni — a nie

zdawałam sobie sprawy, dlaczego płaczę - uświadomiłam sobie, że dobiega końca

pewien etap mojego życia, w którym brnęłam przez mroczne bagno „nie wiem". Po

otrzymaniu trzech komunikatów i poznaniu celu opuściłam strefę bezpieczeństwa

niewiedzy, to znaczy „dzieciństwo", i wkroczyłam w rzeczywistość świata dorosłych.

Wiedziałam, ze gdy przejmę świadomą kontrolę nad własnym życiem, me grozi mi

niemal na pewno osunięcie się w niepamięć. Opłakiwałam stratę, bo pokonałam tunel

dojrzałości i zostawiłam za sobą nieświadome życie. Byłam smutna, ale gotowa wziąć

ster życia w swoje ręce.

Kiedy zaczynasz żyć, rozumiejąc, ze twoje życie zależy od ciebie, możesz

planować je zgodnie z autentycznymi wyborami i pragnieniami. Reguła ta udzieli ci

lekcji odpowiedzialności, dystansu, odwagi, siły i przygody, które pozwolą ci przeżyć

background image

życie, jakie ci przeznaczono. Te lekcje dają ci niezbędne narzędzia, zęby wziąć życie

w swoje ręce.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Przez cale życie musimy ponosić konsekwencje każdego czynu słowa i myśli.

Elisabeth Kubler-Ross

Wzięcie odpowiedzialności oznacza zaakceptowanie własnego udziału, wpływu

oraz roli w okolicznościach, w jakich się znalazłeś. Oznacza, że odpowiadasz za

własne zachowanie i w pełni akceptujesz wszelkie konsekwencje swoich działań.

Odpowiedzialność nie ma jednak nic wspólnego z obwinianiem a zrozumienie

różnicy między tymi dwoma zjawiskami jest niezbędne, aby nauczył się tej lekcji.

Obwinianie łączy się z błędem, a odpowiedzialność zakłada autorstwo. Obwinianie

idzie w parze z poczuciem winy i negatywnymi uczuciami, odpowiedzialności

towarzyszy ulga — nie trzeba omijać pełnej prawdy, a wtedy poczucie winy ustępuje.

Obwinianie zakłada błąd, odpowiedzialność — moc sprawczą. Obwinianie prowadzi

do zastoju, odpowiedzialność popycha naprzód ku większemu dobru.

Odpowiedzialność nie jest pozbawiona nagród, ale tę lekcję trudno przyswoić.

Kiedyś w moim treningu uczestniczyła Mary, kobieta, której historia osobistej

odpowiedzialności zawsze była dla mnie inspiracją Mary urodziła się na Kubie i

przeniosła z rodziną do Miami, kiedy miała dwa lata. Żyli w strasznej nędzy w

niebezpiecznej dzielnicy miasta, gdzie przestępstwa i narkotyki były na porządku

dziennym. Mary postanowiła jednak, pomimo iż miała tylko osiem lat, ze weźmie

życie w swoje ręce i nie pójdzie typową drogą, zostając służącą lub kasjerką w

supermarkecie. Codziennie chodziła do szkoły, czasami przestępując lezących w

drzwiach pijaków, po to, by zdobyć wykształcenie i zapewnić sobie lepsze życie.

Mary w końcu wyjechała z Miami, zdobyła wykształcenie i rozwinęła wrodzone

talenty muzyczne. Wiedziała, ze od niej zależy ukształtowanie swojego życia, bez

względu na okoliczności Jest obecnie jedną z najsłynniejszych latynoskich

piosenkarek studyjnych a jej glos rozbrzmiewa w niezliczonych krajowych reklamach

Mary mogła poprzestać na życiu, jakie wiodła od urodzenia, lub oddać się obwinianiu

rodziców i kultury za określone okoliczności. Mogła odmówić podjęcia

odpowiedzialności za swoje położenie — nie była bowiem mu winna — i stłumić

własne pragnienia. Jednak zamiast tego Mary przejęła odpowiedzialność za siebie i

stworzyła życie, z którego może być dumna.

Jako matka próbuję codziennie udzielać mojej córce Jennifer małych lekcji

odpowiedzialności. Pragnę, by Jennifer wyrosła na osobę, która dotrzymuje

przyrzeczeń, rozumie, ze przywilejom towarzyszą obowiązki, i bierze

odpowiedzialność za swoją rolę w każdych okolicznościach życiowych. Wiem, ze

mam mało czasu na to, by wpoić jej przekonanie o wadze odpowiedzialności, zanim

wkroczy samodzielnie w świat.

Odpowiedzialność to najważniejsza lekcja wieku dorosłego. Jeśli me opanowałeś

jeszcze lekcji odpowiedzialności, me jest za późno. Pamiętaj, życie da ci mnóstwo

okazji, by dobrze ją sobie przyswoić.

DYSTANS

background image

Naucz się dystansu. To klucz do szczęścia.

Budda

Dystans to po prostu przyzwalanie na to, co jest. Zawsze możesz albo wziąć

odpowiedzialność i próbować wywierać wpływ, albo pogodzić się z tym, co jest

Żadne z tych rozwiązań me jest lepsze czy gorsze. Każda sytuacja jest odmienna i

tylko ty będziesz wiedział, jak należy postąpić w danym przypadku. Czasami musisz

wziąć odpowiedzialność za przyszłość związku, kiedy indziej zaś musisz się

zdystansować i odejść, tak jak istnieją okoliczności, w których musisz walczyć z

szefem w obronie własnych przekonań, bądź — wycofać się, by ocalić siły na

istotniejsze zmagania. Opanujesz lekcję dystansu, kiedy będziesz wybierać ją

świadomie, a nie traktować jako bierny sposób uniknięcia odpowiedzialności.

Niekiedy będziesz się musiał zdystansować wobec pewnych przekonań o sobie,

które nie pozwalają ci stworzyć własne] rzeczywistości Nancy uczestnicząca w

jednym z moich treningów cierpiała na brak poczucia własnej wartości, co

ograniczało jej zdolność do ułożenia życia w wymarzony sposób. Miała zawsze

poczucie, ze nie zasługuje na to, co najlepsze i dlatego poprze stawała na tym, co

„dostatecznie dobre" Nancy odkryła źródła tego przekonania w dzieciństwie

spędzonym w Brazylii, kiedy była traktowana gorzej od starszej siostry Matka Nancy

zawsze przedstawiała ją jako „drugie dziecko", co stworzyło w umyśle Nancy

przekonanie, że zawsze będzie nie najlepszą, ale drugą w kolejności. Nosiła ubrania

po siostrze, także wszystkie jej zabawki należały wcześniej do siostry Nancy musiała

zdystansować się wobec tego przekonania, by pozwolić sobie na stawianie w wieku

dorosłym odpowiednich i sprawiedliwych wymagań.

Inną emocją, która często czai się w umysłach ludzi, jest złość. Przywiązują się do

złości na rodziców za to, jak ich wychowali na małżonka za to, ze jest przyczyną

rozczarowania, na los za liczne niesprawiedliwości. Ta złość jątrzy się w ich

nieświadomości hamując przepływ naturalnej mocy kształtowania życia. Tak in-

tensywnie skupiają się na negatywnych uczuciach, ze są ślepi na moc przebaczenia i

zdystansowania się.

Niekiedy negatywne wspomnienia zaśmiecają umysł i wypełniają przestrzeń

niezbędną dla wyobraźni i kształtowania życia zgodnie z pragnieniem. To niedobrze,

ze dzieją się złe rzeczy, ale przywiązywanie się do psychicznych szczątków fatalnych

wydarzeń czyni niekiedy więcej szkody niż one same. Jeśli ludzie chcą potrafią

darować nawet najbardziej haniebne przeżycia i odciąć się od nich. Serce ludzkie jest

wyjątkowo elastyczne i musisz mu zaufać, zęby zdystansować się wobec wspomnień,

które cię obciążają.

Czasami, aby stworzyć sobie lepszą rzeczywistość, musisz odżegnać się od

różnych sytuacji, takich jak toksyczny związek czy poniżająca praca. Pamiętam, ze

przed kilku laty zajmowałam się przypadkiem pary zniewolonej przez lepką sieć

toksycznego związku Eric i Sarah torturowali siebie za pomocą krytyki, złości i

przykrych zachowań. Kiedy spytałam ich, dlaczego są razem, pomimo tego, ze są ze

sobą nieszczęśliwi, żadne me potrafiło udzielić logicznej odpowiedzi. Gdy

omawialiśmy ich związek, zarówno Eric jak i Sarah zaczęli dostrzegać, że poprzez

kurczowe trzymanie się beznadziejnej sytuacji oboje unikali ułożenia sobie

niezależnego życia. Zgodnie przyznali, ze boją się stworzyć sobie nową rzeczywistość

To wyznanie doprowadziło do wytworzenia takiego poziomu świadomości, że zdali

sobie sprawę z potrzeby zakończenia związku, i udało im się tego dokonać.

Bez względu na to, jakie emocje lub przekonanie w sferze nieświadomej

powstrzymuje cię przed ukształtowaniem własnej rzeczywistości, możesz nauczyć się

dystansować wobec nich, przypominając sobie dwie lekcje, które już opanowałeś —

background image

świadomości i dobrych chęci. Kiedy uświadomisz sobie przeszkody i będziesz miał

dobre chęci, zęby je przezwyciężyć, dasz sygnał światu, ze jesteś gotowy do podjęcia

życia, do jakiego zostałeś powołany.

ODWAGA

Odwaga to cena, jaką życie wyznacza za spokój.

Amelia Earhart

Odwaga to odnalezienie siły wewnętrznej i brawury, potrzebnych przy zetknięciu z

niebezpieczeństwem, trudnościami lub przeciwnościami. Odwaga to energia

ożywiająca wszystkie wielkie czyny i iskra, która staje się inspiracją pierwszych

etapów rozwojowych. Spoczywa głęboko w każdym z nas, a odkrywamy ją wtedy,

gdy musimy iść naprzód czy przedzierać się poprzez pozornie niepokonane bariery

Jest to nieuchwytna silą, która zapewnia napęd na drodze życia.

Odwagi wymaga przyjęcie idei, ze od nas zależy, co uczynimy z naszym życiem,

trzeba tez odwagi, by rzeczywiście uczynić to co potrzebne. Uczymy się zdobywać

dostęp do odwagi, zgłębiając to, co wewnętrzne, i czerpiąc z właściwego nam źródła

duchowego. Co zapewnia inspirację do działania? Dla jednych jest to wiara w siłę

wyższą, dla innych medytacja lub natchniona muzyka a dla jeszcze innych wybitna

literatura lub nauki duchowe. Bez względu na to, jaka więź łączy cię z boskim

źródłem, pielęgnuj ją starannie, będziesz się bowiem musiał do niej odwołać w chwi-

lach wymagających odwagi.

Zdarza się oczywiście, że nie potrafisz umiejscowić nagromadzonych w sobie

zasobów odwagi. Wówczas musisz skorzystać z wsparcia bliskich, ukochanych osób.

Możesz zapożyczyć niezbędną ci odwagę od osób, które mocno w ciebie wierzą, co

pozwoli ci przetrwać stan okresowej amnezji, kiedy zapominasz o własnych

zdolnościach i wytrwałości.

Uczymy się odwagi, gdy pod wpływem wiary wykonujemy skok i podejmujemy

działanie. Pamiętam, jak w dzieciństwie uczyłam się skakać do wody. Całymi

tygodniami stałam na skraju trampoliny miejscowego basenu, próbując wykrzesać z

siebie odwagę, zęby rzucić się głową w dół do wody Ojciec przez trzy soboty z rzędu

stał u podnóża drabinki, próbując mnie ośmielić. Pokazywał wielokrotnie, jak to

zrobić, ale nadal się bałam Strach był bezprzedmiotowy, bo wiedziałam, ze nic złego

mi się me stanie, nie martwiłam się tez porażką Podejrzewam, że mój strach był

przejawem ludzkiego lęku przed skokiem, dosłownym czy metaforycznym, w

nieznane.

W końcu nadszedł dzień, kiedy zdałam sobie sprawę, ze mogę w nieskończoność

analizować motywy psychologiczne i otrzymywać wsparcie od ojca, ale w końcu

trzeba będzie zaczerpnąć głęboki oddech i skoczyć. Kolejny raz wspięłam się na

drabinkę stanęłam na znajomym skraju trampoliny, pomodliłam się chwilę I

skoczyłam. Nie był to doskonały skok, ale w każdym razie skok. Fanfary nie ogłosiły

chwały mojego dokonania, ale w tamtej chwili opanowałam cenną lekcję odwagi,

która przydawała mi się w dalszym życiu.

Jakie obawy ci przeszkadzają? Ujawnij je, a wtedy ich moc osłabnie. Obawy,

rzeczywiste czy urojone, tylko cię krępują. Uwolnij się od nich, aby nauczyć się lekcji

odwagi i ukształtować życie, zgodnie ze swymi pragnieniami.

background image

SIŁA

Nie ma takiego człowieka, który nie potrafi zrobić więcej, niż sądzi.

Henry Ford

Siła oznacza pokazywanie zdolności do dawania świadectwa rzeczywistości. W

każdym z nas znajduje się ośrodek siły. Uczymy się do mej odwoływać, kiedy

kształtujemy życie zgodnie z własną wolą Siła to naturalny stan istnienia — moc, do

której wszyscy mamy prawo i nieograniczony dostęp.

Nie trzeba szukać siły wewnętrznej, bo ona już i tak w nas istnieje. Otrzymaliśmy

ją w chwili narodzin, gdyż jest równie niezbędna do tego, zęby przetrwać, jak

umiejętność oddychania. Siła popycha cię naprzód dzień za dniem, podtrzymując cię

w trudnych chwilach, daje ci możność dokonywania rzeczy, które chcesz zrobić

Świeci w tobie jak światło, którego snop możesz kierować na świat zewnętrzny.

W 1983 roku założyłam nie nastawioną na zysk organizację uczącą młodych ludzi

w wieku od osiemnastu do dwudziestu pięciu lat, jak prowadzić dom za granicą.

Byłam bardzo zaangażowana w to przedsięwzięcie i dokładałam starań, żeby się

powiodło. Naszym prawnikiem w owym czasie był gburowaty, dystyngowany starszy

pan imieniem Marcus, mający 193 centymetry wzrostu, który bardzo górował nade

mną i onieśmielał mnie Twierdził, ze nigdy me załatwimy wiz dla cudzoziemców,

żeby mogli spędzie rok w Stanach Zjednoczonych i uczyć się w warunkach

domowych. Kiedy czekaliśmy w korytarzu na rozmowę w Urzędzie Imigracji i

Naturalizacji (INS), Marcus studził mój zapał i mówił, że staranie się o wizę to strata

czasu.

W owej chwili zdałam sobie sprawę, ze aby przedsięwzięcie odniosło sukces,

muszę przywołać swoją wewnętrzną silę Zrobi łam głęboki wdech, przypomniałam

sobie, ze zawsze mogę odnieść sukces, jeśli mi na mm zależy, i rzuciłam wyzwanie

temu dryblasowatemu prawnikowi. Powiedziałam Marcusowi, że jestem

przekonana, iż uzyskamy wizy i że oczekuję od niego pełnego wsparcia. Weszliśmy

na rozmowę do INS i ku mojemu zadowoleniu, a zdumieniu Marcusa stanęłam na

wysokości zadania i od powiedziałam bezbłędnie na wszystkie pytania. Myślę, że

nawet Marcus był w głębi serca zadowolony, kiedy INS przychylił się do mojej

prośby.

Czasami mamy jednak trudności z dostrzeżeniem w sobie światła. Doświadczamy

„wycieków siły", które pozbawiają nas zdolności do dawania świadectwa

rzeczywistości. Trzeba wtedy zbadać, co pozbawia cię twojej siły, i załatać przecieki.

Wyciek siły przybiera wiele form m.in. zastraszenia, onieśmielenia i

rozczarowania, zahamowania, odrzucenia lub straty. Do wycieku dochodzi, kiedy

elastyczność wewnętrzna zostaje zniszczona albo słabnie poczucie własnej wartości.

Najlepszym sposobem, by zatkać te przecieki jest przywołanie w pamięci

dawniejszych sukcesów, żeby przypomnieć sobie, do czego jesteś zdolny. Rób to, co

pozwala ci doświadczyć siły — choćby to były tak mało znaczące czynności jak

zawieszenie obrazu czy zaprogramowanie magnetowidu — aby stopniowo usunąć

przecieki i odbudować pewność siebie.

Być może wielokrotnie w ciągu życia będziesz musiał łatać przecieki siły, ale kiedy

background image

otworzysz łatwy dostęp do wewnętrznego źródła siły i zaczniesz z niego czerpać,

nigdy już me zakwestionujesz poglądu, ze od ciebie zależy, co zrobisz ze swoim

życiem.

PRZYGODA

Życie jest albo śmiałą przygodą albo niczym.

Helena Keller

Twoje życie może się stać cudowną podróżą, pełną fascynujących chwil i

zdumiewających przeżyć. Jeśli jesteś otwarty na zgłębianie wszystkiego, co dostępne,

może zamienić się w ekscytującą wędrówkę Przygoda to wynik chęci przezywania

życia w duchu entuzjazmu.

Przygoda to każde doświadczenie, które wykracza poza wygodę Przygody

sprawiają, ze krew krąży szybciej, a serce bije mocniej, kiedy wykraczasz poza

ludzkie ograniczenia. Poszerzają twoje horyzonty i pozwalają poznać nowe,

fascynujące światy. Kiedy odczujesz żywą moc wypróbowywana nowych możliwości,

nauczysz się wartości przygody w życiu.

Ponieważ od ciebie zależy, co zrobisz ze swoim życiem, możesz albo przeżyć

wiele cudownych przygód, albo skulić się bezpiecznie i nigdy nie doświadczyć

radosnego pędu śmiałego i wyzbytego hamulców podróżowania poza granice swego

świata. Życie pozbawione przygód daje poczucie bezpieczeństwa, ale brak mu

kształtu i barwy Jeśli nigdy me przesz do przodu, nie możesz wzrastać i rozwijać się.

Małe dzieci mają naturalne poczucie przygody. Wszyscy rodzimy się z poczuciem

zdziwienia, które popycha nas do badania świata. Większość dzieci wykazuje

ciekawość i potrzebę eksperymentowania - chcą zakosztować wszystkiego. Nie

hamują ich obawy przed dezaprobatą społeczną czy niepowodzeniem Kiedy dorastają,

świat narzuca im obawy i ograniczenia i bardzo często owo poczucie przygody ginie

pod wieloletnimi upomnieniami, takimi jak „Nie dotykaj!" i „Zachowuj się!" Kiedy

dzieci uczą się być odpowiedzialnymi, dojrzałymi dorosłymi, blask przygody gaśnie.

Trzeba rozniecić na nowo to dziecięce poczucie zdziwienia, by przypomnieć sobie

fascynację, jaką budzi odkrywanie nowych światów. Ta iskra zwykle przybiera postać

śmiałych dążeń, które uznajemy za głupie lub nieroztropne, takich jak nagłe

pragnienie spróbowania surfingu lub wyprawy na Alaskę. Kiedy odnajdziesz w sobie

tę iskrę i ją uszanujesz, otworzysz drzwi do cudownych przeżyć i magicznych

związków. Stawiasz wówczas śmiałe, duże kroki w kierunku realizacji swoich

marzeń.

W pewnym okresie mego życia nie chciałam dostrzec tej iskry. Skupiałam całą

energię na byciu odpowiedzialną i zdyscyplinowaną, lekceważąc podstawową ludzką

potrzebę badania i poznawania. W końcu moje życie stało się tak nudne, ze zmusiłam

się do porzucenia sztywności i odzyskania dawno utraconego poczucia przygody. Źle

mi było z tym, ze me jestem osobą otwartą na odkrywanie nowych doznań i śmiało

podejmującą ryzyko. Wówczas przyrzekłam sobie, ze zawsze będę robić wszystko,

żeby mieć świadomość istnienia tej wewnętrznej iskry i nie tracić szansy na rozwój.

background image

Od tamtej pory moje życie stało się cudowne, pełne niezwykłych podróży i przeżyć,

które ominęłyby mnie, gdybym się me przebudziła.

Podczas ostatniej wizyty w Nowym Jorku odwiedziłam kościół Riverside na Upper

West Side na Manhattanie. Był pogodny, piękny grudniowy wieczór i nagłe poczułam

impuls, by wspiąć się na szczyt budynku kościoła i podziwiać wspaniały widok

miasta. Wiedziałam z doświadczenia, ze ten bodziec jest sygnałem, iż moje poczucie

przygody wiedzie mnie ku czemuś cudownemu. Pomimo nieznacznego lęku

wysokości pokonałam chyba z tysiąc stopni wiodących na szczyt.

Tak jak podejrzewałam, widok był cudowny. Migocące światła w dole błyszczały

niczym miliony gwiazd, odbijając się w rzece jak klejnoty. Oddychając chłodnym,

nocnym powietrzem przeżyłam rzadki moment doskonałej radości. Byłam wdzięczna,

ze uszanowałam poczucie przygody i zafundowałam sobie takie doświadczenie.

Przypomnij sobie przygody, jakie kiedykolwiek przeżyłeś. Chwile, kiedy na mocy

aktu wiary przezwyciężasz pragnienie wygody, to cenny dar, ponieważ przypominają

o radości pojawiającej się, gdy podchodzisz do życia ze szczodrością. Te chwile

często są przełomem w twoje] osobistej historii i stają się bodźcem do tworzenia

nowe] rzeczywistości.

Wyobraź sobie, ze masz dziewięćdziesiąt lat i wspominasz całe życie. Co chciałbyś

ujrzeć? Kiedy o tym pomyślę, przypomina mi się koleżanka ze studiów, która często

mawiała „Żałuje się tylko tego, czego się nie zrobiło". Nie chciałabym wspominać

życia pełnego żalów. Pragnęłabym przywołać w pamięci życie pełne magicznych

chwil inspirowanych duchem przygody, takich jak ta przeżyta na wieży kościoła Czy

potrafisz wzmocnić w swoim życiu ducha przygody? Jeśli tak, kieruj się słowami

Goethego:

Jeśli potrafisz coś lub uważasz, że potrafisz, zacznij, nie wahaj się. Śmiałość ma w

sobie geniusz, silę i magię.

ROZDZIAŁ 9

Dziewiąta reguła

ODPOWIEDZI DRZEMIĄ W TOBIE

Wystarczy tylko patrzeć, słuchać i ufać.

Wszystkie odpowiedzi, jakich szukasz, są w twoim zasięgu - wystarczy tylko

patrzeć do wewnątrz, słuchać i ufać sobie. Żadne źródło zewnętrzne me zawiera

odpowiedzi na twoje najskrytsze pytania - ty sam jesteś najmądrzejszym

nauczycielem. W głębi duszy wiesz wszystko, co należy wiedzieć.

Wszyscy mamy duchowe DNA, to znaczy mądrość wewnętrzną, która przekazuje

komunikaty na temat drogi życiowej. Te komunikaty to sygnały lub wskazówki z

wewnętrznego źródła intuicji, które prowadzą do autentycznego życia. Komunikaty

przypominają oświetlone kamienie na drodze, które wskazują jakie działania

powinieneś podjąć, zęby kontynuować proces rozwoju. Błyskają i rozbrzmiewają w

najskrytszym umyśle, wskazując kierunek i dając zalecenia oraz udzielając wszelkich

niezbędnych odpowiedzi.

Te skuteczne rady są zawsze dostępne. Przybierają różnorodne formy. Czasem

mają postać „cichego głosu" w głowie, innym razem — intuicyjnego przeczucia.

Niekiedy przynosi je list lub telefon albo odnajdujesz je wydrukowane na wieczku

background image

pudełka z herbatą. Mogą brzmieć jak szept - czego przykładem jest przesłanie Kevina

Costnera w filmie Field of Dreams „Jeśli stworzysz to, nadejdą" - lub jak odległy głos

dzwonów Oto wskazówka, że coś jest naprawdę komunikatem - jeśli nie mija, choć

starasz się je ignorować. Pojawia się wielokrotnie, dopóki nie wysłuchasz tego i nie

uszanujesz.

Nawet jeśli me jesteś otwarty na prawdziwe komunikaty, znajdą one dostęp do

ciebie, bez względu na to, gdzie się skryjesz Jeśli zamkniesz drzwi, wejdą oknem Jeśli

zabijesz okna, dostaną się przez komin. Tak jak w znanym powiedzeniu „Trwa to,

czemu stawiasz opór". Prawda odnajdzie cię, bez względu na to, gdzie się schronisz.

Ignorowanie głosu wewnętrznego lub zamykanie się na prawdę wewnętrzną każe im

się przejawiać w inny, bardziej negatywny sposób, taki jak depresja, uzależnienie od

substancji czy zwykłe niezadowolenie Im szybciej otworzysz się na prawdę, tym

szybciej i dalej posuniesz się na swojej drodze. Życie przebiega płynniej, kiedy

zwracamy uwagę na swoje komunikaty wewnętrzne.

Przed wielu laty, kiedy mieszkałam w Bostonie, poszłam na obiad z kilkoma

członkami mojego zespołu. Nasza trójka przybyła wcześniej i czekała na pozostałą

czwórkę, a ponieważ była zimna noc grudniowa i padał śnieg, weszliśmy do środka.

Mocno się spóźniali, a ponieważ należeli do odpowiedzialnych osób, bardzo mnie

nurtowało, gdzie się podziewają.

Minęła prawie godzina, a ich wciąż nie było. Zastanawiałam się, co się z nimi

stało. Nagle usłyszałam cichy głos w głowie, brzęczący jak natrętna mucha „Idź na

róg". Ponieważ byłam w siódmym miesiącu ciąży, a na dworze panował mróz, nie

chciało mi się wychodzić i iść na róg. Zlekceważyłam komunikat i kontynuowałam

rozmowę.

Ale tak jak wszystkie prawdziwe komunikaty, i ten me chciał zniknąć na mój

rozkaz. Nadal usłyszałam głos „Idź na róg". W końcu, zniecierpliwiona, wstałam,

okryłam płaszczem wydatny brzuch i przeprosiłam na chwilę towarzystwo, by - tak,

odgadliście - pójść na róg. Wyglądałam i czułam się śmiesznie.

W minutę po moim zjawieniu się na rogu pozostali członkowie zespołu podjechali

samochodem. Byli zdumieni, ze mnie widzą, bo błądzili prawie godzinę. Kiedy

spytali mnie, dlaczego stałam na tym rogu właśnie wtedy, kiedy przejeżdżali,

uśmiechnęłam się, zaczęłam przewracać oczami i odparłam „Nie pytajcie." Tego

wieczoru przyrzekłam sobie zawsze zwracać uwagę na komunikaty, choćby

najbardziej śmieszne. Wiedziałam, ze dają mi dostęp do zgromadzonej we mnie

całościowej wiedzy.

Nie ma znaczenia, czy komunikaty pojawiają się w postaci śmiesznie brzmiących

nakazów, takich jak opisany powyżej, czy w bardziej bezpośrednich formach.

Powtarzający się komunikat zęby pójść z psem do parku, jest nie mniej ważny niż

komunikat zęby zrezygnować z pracy w dużej firmie i otworzyć własny interes.

Prawdopodobnie pierwszy komunikat to wyraz tego, ze czujesz, iż musisz dla zdrowia

spędzać więcej czasu na powietrzu co jest równie ważne jak to, gdzie zarabiasz na

utrzymanie. Wszystkie komunikaty, bez względu na to, czy wydają ci się głupie,

skutecznie wskazują drogę do prawdy i ofiarowują bez pośredni dostęp do wiedzy

wewnętrznej.

Jeśli słuchasz uważnie, odnajdziesz częstotliwość fal, na której przekazywana jest

cenna wiadomość. Sprostanie wyzwaniu Dziewiątej Reguły polega na dostrojeniu się i

uszanowaniu komunikatów oraz odpowiedzi uzyskiwanych ze źródła duchowego.

Ponieważ w głowie panuje nieustanny zgiełk, często trudno usłyszeć komunikaty

zawierające prawdziwe odpowiedzi. Kiedy już do ciebie dotrą, mogą ci się czasami

wydać dziwaczne, jeśli nie masz kontaktu ze swoimi prawdziwymi uczuciami.

Trzydziestopięcioletnia ceniona antykwariuszka handlująca dziełami sztuki może

zignorować odpowiedź na pytanie, dlaczego czuje wyobcowanie i niespełnienie, jeśli

głos wewnętrzny każe jej zrealizować marzenie całego życia o wstąpieniu do

background image

akademii medycznej i zostaniu psychiatrą. Komunikaty, które nie pasują do twojego

obrazu rzeczywistości, łatwo odrzucić, ale trudno zignorować.

Nastrajając się na odbiór komunikatów, dowiadujesz się, czego naprawdę

potrzebujesz. Kiedy postanawiasz szanować te odpowiedzi, żyjesz w zgodzie z

autentyczną wiedzą wewnętrzną i uczuciami, odżegnując się od „syndromu

szalbierza". Być może ta antykwariuszka byłaby szczęśliwsza, gdyby rozpoczęła nowe

życie i została lekarką. Pewność mogą mieć tylko ona i jej głos wewnętrzny. Żeby

nastroić się i uszanować wiedzę wewnętrzną musisz nauczyć się lekcji wsłuchiwania

się, ufności i natchnienia. Te lekcje pozwolą ci osiągnąć taki stan, który zapewni

dostęp do wszelkich odpowiedzi na temat tego, jak osiągnąć życiową satysfakcję.

WSŁUCHIWANIE SIĘ

Świadomość to nic innego jak bycie świadomym wszystkiego, na co zwracamy

uwagę.

Deepak Chopra

Wsłuchiwanie się to aktywne skupianie się na otrzymywanych werbalnych i

niewerbalnych komunikatach. Lekcja wsłuchiwania ma szczególne znaczenie w

odniesieniu do wiedzy wewnętrznej jaką wartość ma taka boska wiedza, jeśli nie

skoncentrujemy się i me usłyszymy jej? Opanujemy lekcję wsłuchiwania się, kiedy

skupimy się na komunikatach przekazywanych przez duchowe DNA i na tym, co dla

nas właściwe.

Istnieje stary żart na temat religijnego człowieka, który miał niewzruszoną wiarę w

Boga. Modlił się codziennie i miał poczucie, ze cokolwiek się zdarzy, Bóg mu

pomoże.

Pewnego dnia zaczął padać deszcz. Zalało jego wieś i wszyscy w pośpiechu

uciekali Pod jego dom podjechał samochód, a jego pasażerowie namawiali go, by

wsiadł i odjechał z nimi w bezpieczne miejsce.

Odpowiedział — Bóg mnie ocali.

Deszcz nadal padał, a poziom wody podniósł się tak, ze nieszczęśnik musiał

schronić się na drugie piętro domu. Podpłynęła łódź, a jej pasażerowie namawiali go,

by wsiadł i odpłynął z nimi w bezpieczne miejsce.

I tym razem odparł — Dziękuję wam serdecznie, ale Bóg mnie ocali. Wkrótce

musiał wejść na dach, zęby uciec przed szybko wzbierającą wodą. Nad domem

przeleciał helikopter, a pilot krzyknął —Rzucę ci linę i wciągniemy cię na pokład. Ale

po raz trzeci ten człowiek odmówił — Serdeczne dzięki -powiedział pilotowi — ale

Bóg mnie ocali. Lada moment Bóg zrobi coś i będę ocalony.

W ciągu kilku minut poziom wody podniósł się tak, że uparciucha zmyło do

morza. Poszedł do nieba, a kiedy Bóg przyjmował nowo przybyłych, zdumiał się na

widok pobożnego człowieka —Nie powinno cię tu być! — zdziwił się Bóg — Twój

czas jeszcze nie nadszedł. Co tu robisz? Człowiek ten rzekł Bogu - Wierzyłem w

ciebie. Ufałem, ze mnie ocalisz. Czekałem i czekałem, a Ty nie przybyłeś. Co się

stało?

Bóg odparł -Wysłałem ci samochód, łódź i helikopter. Czego byś jeszcze chciał?

Chodzi o to, że musimy się pilnie wsłuchiwać, żeby nie przeoczyć komunikatów,

nie zawsze są one bowiem takie, jakich się spodziewamy. Musimy się mocno skupić,

żeby uchwycić częstotliwość fal, na jakich są nadawane, bo inaczej mogą nam

umknąć cenne wskazówki pochodzące z centrum duchowego.

background image

UFNOŚĆ

Ufaj sobie każde serce wibruje zestrojone z tą żelazną struną.

Ralph Waldo Emerson

Kiedy nauczysz się wsłuchiwać w komunikaty, przechodzisz do nowego, wyższego

etapu rozwojowego — ufności w te komunikaty. Przyswoisz lekcję ufności, kiedy

zdobędziesz się na akt wiary i uwierzysz, ze wewnętrzna wiedza prowadzi cię do

większego dobra. Ufność to takie zestrojenie instynktów, które daje wiedzę na temat

tego, kto i co jest dla ciebie najlepsze, abyś mógł w pełni polegać na słuszności

komunikatów.

Istotą mojego Treningu Negocjacji Wewnętrznej jest zachęcanie uczestników do

ufania komunikatom. Bardzo często budzi to ich strach, bo nie rozumieją, ze w czasie

treningu można bezpiecznie ufać otrzymywanym komunikatom i działać zgodnie z

nimi Kiedy jednak odprężą się i wzbudzą w sobie ufność, dzieją się niezwykłe rzeczy

Byłam świadkiem, jak powściągliwy na co dzień bankier wyrażał swój żal, brzdąkając

na strunach elektrycznej gitary. Obserwowałam, jak San, modelka z Nowego Jorku,

zaufała komunikatowi mówiącemu, że musi tu i teraz zdobyć się na skowyt, chociaż

nie wiedziała, czemu ma on służyć. Wydobyła z siebie skowyt, i to GŁOŚNY. Dzięki

ufności w ten komunikat San nawiązała kontakt z dawno wypartą potrzebą

wewnętrzną życia na łonie przyrody. Nie zrezygnowała z pracy w Nowym Jorku, ale

spędza wiele czasu w lesie, gdzie ma poczucie więzi i ześrodkowania.

Uczy się nas, by nie ufać sobie. Zaleca się nieustannie dzieciom, zęby robiły

wszystko tak, jak nakazują rodzice, „dlatego, ze tak każą". Środki masowego

przekazu uczą, zęby szukać odpowiedzi na zewnątrz — w produktach, rozrywce, u

różnych guru. Nawet najbardziej nowoczesna edukacja nie zachęca do samodzielnego

myślenia. Z każdej strony jesteśmy bombardowani komunikatami mówiącymi, ze nie

możemy ufać własnym wskazaniom wewnętrznym.

Przez całe dzieciństwo Emily otoczenie wmawiało jej, ze jej uczucia są

nieadekwatne do sytuacji. Na przykład Emily była smutna w dniu swoich dwunastych

urodzin i nie próbowała się z tym kryć. Matka upomniała ją „Powinnaś się cieszyć na

własnym przyjęciu. Powinnaś się uśmiechać i wspaniale bawić". Innym razem, w dniu

śmierci babci, matka zganiła Emily za to, ze dziewczynka bawiła się w ogrodzie

„Przestań się śmiać Czy nie wiesz, ze babcia umarła? Powinnaś być w żałobie".

Przy tych i innych okazjach Emily krytykowano za bycie sobą i za spontaniczne

wyrażanie uczuć. Za każdym razem była zażenowana, zmieszana, me przystosowana

do otaczających ją wydarzeń i niezdolna zaufać własnym emocjom. Kiedy była już

dorosła, towarzyszyło jej zwątpienie w siebie. Przy każdej decyzji, przed podjęciem

działania zasięgała opinii innych ludzi. Kiedy ktoś zadawał jej pytanie, często

odpowiadała „Nie wiem", a potem pytała o zdanie przyjaciół. Główna lekcja

życiowa, jaką musiała opanować Emily, polegała na wyrobieniu w sobie ufności we

własne uczucia, intuicję i wybory.

W wieku trzydziestu dwóch lat Emily zapragnęła otworzyć interes — produkować

i prowadzić sprzedaż wysyłkową zestawów do robienia lalek. Całe życie szyła,

wykonała dziesiątki lalek dla przyjaciół i ekscytowała ją myśl, że mogłaby z własnego

hobby uczynić interes.

Ale rodzina i przyjaciele bali się o Emily. Inwestycja wymagała znacznego

kapitału, ta kobieta zaś nie miała doświadczenia w interesach, a poza tym nie było

gwarancji, ze zestawy do robienia lalek będą się sprzedawały. Kiedy kolejni

przyjaciele wyrażali wątpliwości, Emily zaczęła się wycofywać. Postanowiła zamiast

tego powrócić do szkoły, zęby zrobić kolejny dyplom. Wówczas przyjaciółka

zaproponowała jej, zęby zgłosiła się do mnie.

background image

Po rozmowie na temat pomysłu otworzenia interesu i związa nych z tym obaw oraz

wątpliwości spytałam Emily — Niezależnie od względów praktycznych i efektów, co

chciałabyś robić najbardziej na świecie?

Nie wahając się ani sekundy Emily odpowiedziała — Produkować zestawy do

robienia lalek i sprzedawać je.

Rozparłam się wygodniej w fotelu, spojrzałam na nią ze zdumieniem i

oświadczyłam

- Nie słyszałam nigdy mc równie jasnego Emily zadziwiła tez samą siebie

klarownością własnej odpowiedzi Kiedy spytałam, co ją powstrzymuje, wyznała

Nigdy nie zrobiłam nic, czego nie aprobowaliby moi przyjaciele i rodzina.

W pokoju zapadło milczenie. Co czujesz, rozważając taką możliwość? Boję się



To chyba kwestia zaufania do siebie - podsunęłam - Czy mam rację, sądząc, ze

musisz naprawdę sobie zaufać, żeby podjąć to ryzyko?

Długo patrzyła w podłogę, zanim wyjąkała. Jest się wystawionym na krytykę Nie

wiem, czy mam dość wiary w siebie, żeby podołać temu bez żadnego wsparci.a

Otworzyłam drzwi i dałam Emily szansę samodzielnego pójścia w życie

Skorzystała z niej Interes rozwijał się tak kwitnąco, ze me przewidziała tego w

najśmielszych marzeniach, a kiedy zachowała wierność sobie, otrzymała wsparcie

rodziny i przyjaciół

Jak ilustruje historia Emily, ufność we własne instynkty i komunikaty to ważny

etap rozwoju duchowego, ponieważ tworzą mapę drogi życiowej. Pozwalają

opanować lekcje, dlatego musisz nauczyć się im ufać, jeśli masz przyswoić wiedzę

niezbędną do osiągnięcia przeznaczonego ci celu.

Powinieneś uczyć się ufać swoim komunikatom, nawet najmniej znaczącym. Na

przykład skup się i zaufaj prostemu komunikatowi, takiemu jak „Zadzwoń do matki"

czy „Kup tę sukienkę", aby wzbudzić w sobie ufność do wewnętrznego radaru.

Przydatne jest tez przypominanie sobie momentów z przeszłości, gdy zaufanie

instynktowi pomogło ci podjąć odpowiednie działanie. Kiedy otrzymuję z

wewnętrznego źródła komunikat, który brzmi śmiesz nie, przypominam sobie

„historię o tym, jak miałam stanąć na rogu", i ufam, ze znajdę się w takich

okolicznościach, które okażą się dla mnie niezwykle sprzyjające.

NATCHNIENIE

Pośród codzienności musimy odnaleźć pokarm dla naszej twórczej duszy.

Sark

Natchnienie to chwila, w której znajdujemy dostęp do ukrytego wewnątrz ducha i

odsłaniamy go. Natchnienie przychodzi, kiedy coś w świecie zewnętrznym zapala w

nas iskrę i daje początek komunikatowi. Przypomina ona, ze wszystkie odpowiedzi są

w tobie i że ty sam jesteś najmądrzejszym czarnoksiężnikiem w swoim królestwie.

Często łatwo przegapić te momenty, dopóki człowiek nie nauczy się naprawdę

wsłuchiwać w wewnętrzny dzwonek i me pozwoli mu dotrzeć do świadomości. Kiedy

zaczynasz szanować wiedzę wewnętrzną, łatwiej zauważysz te chwile natchnienia, z

background image

których wiele potrafi odmienić życie.

Spędzanie czasu na łonie przyrody może się stać cudownym źródłem natchnienia.

Natura kryje energię, która umożliwia kontakt z najgłębszymi sferami samego siebie.

Thoreau spędził samotnie dwa lata w lesie, odnajdując więź z naturą i mądrość we-

wnętrzną. To tam napisał najbardziej natchnione dzieła, z których większość zawiera

wieczystą mądrość aktualną i prawdziwą sto lat później. Odkrył, że wszystkie

odpowiedzi znajdują się w nim, twoje odpowiedzi są w tobie. Popływaj w oceanie,

wejdź na drzewo, zdobądź jakiś szczyt lub po prostu wybierz się na długi spacer do

lasu. Zrób coś fascynującego, co pozwoli ci się zestroić z rytmem przyrody i ujawnić

wrodzone instynkty.

Innym cudownym źródłem natchnienia jest sztuka. Piękna poezja czy proza często

otwierają dostęp do serca i duszy, pozwalając ujawnić się wrodzonej wiedzy.

Wspaniały utwór muzyczny lub obraz tez potrafią rozniecić w nas iskrę boskości.

Każde arcydzieło powstało w chwili natchnienia i jest zdolne wzbudzić w tobie

osobiste natchnienie.

Moja przyjaciółka Laura trzyma na kredensie „szkatułkę natchnień", w której

przechowuje cytaty zapisane na karteczkach i drobiazgi będące dla niej Źrodłem

natchnienia. Jest tam wszystko, od chińskiej wróżby mówiącej „Jesteś swoim

najgłębszym źródłem" po błyszczącą, błękitną kulkę sprezentowaną jej przez synka.

Kiedy szuka odpowiedzi na jakieś pytanie czy pragnie rozwiązać życiowy problem,

sięga do szkatułki natchnień i wydobywa coś, co odnawia jej więź z osobistą

mądrością.

Co umieściłbyś w swojej szkatułce natchnień?

ROZDZIAŁ 10

Dziesiąta reguła

WSZYSTKO TO ZAPOMNISZ PRZY NARODZINACH

Jeśli chcesz, możesz to sobie przypomnieć, rozplątując podwójną spiralę wiedzy

wewnętrznej.

Przyszedłeś na świat dysponując już informacjami zawartymi w tych dziesięciu

regułach. Po prostu zapomniałeś je w trakcie podróży ze świata duchowego do świata

materialnego. Każda lekcja jest jak kamień milowy na drodze życia, a kiedy ją

przemierzasz i uczysz się kolejnych lekcji, niektóre wydają ci się znajome. Kiedy coś

budzi w tobie odzew i w końcu przyswajasz sobie którąś z nauk, przypominasz sobie

to, co początkowo wiedziałeś. Kiedy masz olśnienie zwane przeżyciem „aha" — przy-

pominasz sobie Kiedy jesteś spokojny i wyciszony — przypominasz sobi.e Jedni

nazywają to harmonią planetarną, drudzy zjednoczeniem z Bogiem, a jeszcze inni

spokojem, bez względu na to, jak to nazywasz powinieneś wiedzieć, ze to chwila

przypomnienia.

Przypominanie sobie i zapominanie składają się na taniec świadomości.

Przypominanie sobie to chwila przebudzenia do własnej prawdy. Zapominanie to

okresowa amnezja, do której dochodzi, kiedy twoja prawda jest uwięziona. Kiedy

czujesz, ze utknąłeś, zapominasz o swojej prawdzie Kiedy me możesz się wyzwolić

zapomniałeś. Gdy oddalasz się zbytnio od swojej świadomości, tracisz kontakt z

uniwersalną mądrością wrodzoną wszystkim ludziom.

background image

W ciągu życia każdy przezywa wiele cykli przypominania sobie i zapominania.

Czasem pamiętasz i posiadasz wiedzę o uniwersalnych prawdach tam, gdzie odnoszą

się do jednej sfery życia, na przykład pracy, a zapominasz o nich całkowicie, gdy w

grę wchodzą miłość i romantyczne przeżycia.

Niekiedy pamiętasz o nich przez cały dzień, a zupełnie zapominasz wieczorem

Dziesięć Reguł Człowieczeństwa to wskazówki, które mają ci pomóc, kiedy

zapomnisz, mają ci przypomnieć wszystko, o czym już wiesz. To nie przykazania, ale

uniwersalne prawdy, jednakowe dla wszystkich. Kiedy pobłądzisz, odwołaj się do

nich, a chwilowa amnezja zniknie jak burzowe chmury wypalone słońcem.

Aby sprostać wyzwaniu Dziesiątej Reguły, trzeba nieustannie pamiętać o własnej

prawdzie i opracować sposoby jej odzyskania, kiedy ją zapomnisz. Można tego

dokonać, opanowując lekcje dla zaawansowanych, to znaczy lekcje wiary, mądrości, a

wreszcie bezgraniczności. Przyswojenie ich sobie zapewnia głębszy poziom

świadomości i szerszy zakres rozwoju duchowego.

Zakorzenienie w prawdzie oznacza rezygnację z rozkoszy ignorancji Ale życie w

zgodzie z prawdą nadaje życiu blask. Dzięki temu możesz odnaleźć prawdziwe „ja", a

twoje życie staje się doświadczeniem z sensem.

WIARA

Wiara to dar ducha pozwalający duszy zachować więź z własnymi przejawami.

Thomas More

Miej wiarę w siebie, abyś mógł pamiętać o swojej prawdzie i wiedzy ukrytych w

głębi duszy. Czasami przychodzą chwile, kiedy nie umiesz jasno dostrzec drogi

wiodącej do prawdy momenty ciemności i niepewności. Życie bywa trudne i czasami

nie potrafisz go zrozumieć czy utrzymać się na powierzchni.

Takie chwile wymagają wiary.

Wiara to samotna świeca w ciemności, kiedy zostajesz wtrącony w pustkę, i

rozpięta pod tobą niewidzialna sieć, kiedy grozi ci upadek. Pozwala przetrwać

okresową amnezję Wiara to przekonanie, nie poparte namacalnym dowodem, ze

chociaż prawda zostaje czasem zaćmiona, nie znika na zawsze. Spoczywa ukryta w

tobie, dopóki nie odzyskasz więzi z wrodzoną mądrością.

To wiara pomagała May, trzydziestoośmioleniej matce dwojga dzieci, przetrwać

bolesne miesiące po rozwodzie, kiedy zapomniała, jak wygląda radość.

To ona podtrzymywała Sama, bogatego przedsiębiorcę, kiedy jego fabryka — i

inwestycje całego życia spłonęły w pożarze spowodowanym zwarciem elektrycznym.

Wiara wspomagała moją przyjaciółkę Ellen w okresie strachu

i niepewności po przeprowadzce do Paryża, oddalonego o tysiące

kilometrów od rodzinnego domu. Wszystkim tym ludziom wiara

pomogła zachować pamięć o zdolności do przezywania pełni

kiedy już utracili jej poczucie. To wiara ułatwiła im przypomnienie

sobie mądrości ukrytej w duszy.

Istnieje wiele sposobów przywrócenia wiary w trudnych chwilach, kiedy jest zbyt

mało światła, by widzieć jasno, a prawda jest na tyle przymglona, ze nie można jej

sobie przypomnieć. Otaczając się ludźmi znającymi twoją osobistą prawdę i twoje

autentyczne „ja", podtrzymujesz zakorzenienie w prawdzie. Możesz oprzeć się na

tych ludziach i poprosić ich, żeby przypomnieli ci o prawdzie w chwilach okresowej

amnezji Thea Alexander nazywa tych ludzi „mistrzami rozwoju osobistego". Kiedy

słabnie nasza wiara owi mistrzowie pobudzają w nas przebłyski świadomości.

background image

Moim mistrzem rozwoju osobistego jest siostra i przyjaciółka od serca, Lynn, która

dba, żebym nie zeszła z kursu. Kiedy przed laty uczęszczałam na studia magisterskie,

nieraz chciałam się poddać z powodu obciążeń i nawału pracy. W najtrudniejszych

chwilach, kiedy wszystko traciło dla mnie sens, Lynn przypominała o tym, jak bardzo

zależy mi na uzyskaniu dyplomu. Okresowa amnezja omal nie doprowadziła do klęski

procesu edukacyjnego i porzucenia marzeń, które narodziły się, kiedy mój umysł

działał sprawnie i miał dostęp do prawdy Lynn jako mistrz rozwoju osobistego

pomogła mi odzyskać więź z moim wyborem, przybliżając mnie do mojej prawdy

wewnętrznej.

Innym sposobem podtrzymania wiary są kamienie probiercze. W jasnych chwilach

kolekcjonuj rzeczy, które zapewniają ci więź z twoimi źródłami. Mogą to być

symbole, przedmioty, zapiski, cytaty, czy cokolwiek innego, co pozwala ci nawiązać

kontakt z tą sferą własnej osoby, która jest otwarta na uniwersalnego ducha. W

chwilach zapomnienia otaczaj się tymi rzeczami, zęby przypomnieć sobie, kim jesteś i

na co cię stać.

Wiarę można również odnowić, podejmując działania, które cię ześrodkowują. Dla

niektórych jest to modlitwa, dla innych oddychanie, czytanie, medytacja, jogging,

rysowanie lub zabawa z psem. Te działania mogą wyciągnąć cię z amnezji. Co

napełnia cię energią duchową? Co wzmacnia instynkt samozachowawczy? Jaka siła

podtrzyma cię, kiedy będziesz tonął? Kiedy jesteś rozbudzony i świadomy, poświęć

nieco czasu na zastanowienie się, co może dać ci oparcie w życiu i uchronić od

upadku.

To tylko kilka propozycji. Tylko ty wiesz, co pomoże ci przypomnieć sobie o

prawdzie i odzyskać więź z własną istotą. Odkryj to i noś na sercu jak największy

skarb Pomoże ci wtedy, kiedy oddalisz się zbytnio od prawdy.

MĄDROŚĆ

Nie otrzymujemy mądrości, musimy odkryć ją samodzielnie po podróży, której nikt

za nas me odbędzie i nikt nam nie oszczędzi.

Marcel Proust

Mądrość jest ostatecznym celem drogi życiowej. Mądrość to najwyższy stopień

wiedzy, wnikliwości i rozumienia. Otwiera najszerszą perspektywę na życie, jego

cel i lekcje, które mesie. Kiedy odnajdujesz mądrość, żyjesz w świetle.

Mądrość nie jest stanem, który trzeba osiągać, lecz stanem który należy sobie

przypomnieć. Pojawiłeś się na naszej planecie w pełni wyposażony w nieograniczoną

mądrość wrodzoną wszystkim ludziom, zęby ją sobie przypomnieć, wystarczy znaleźć

dostęp do tej sfery własnej osoby, którą łączy więź z nieskonczonym boskim źródłem

Jesteś me mniej mądry niż Budda Arystoteles lub Konfucjusz — po prostu om dotarli

w sobie do takiej sfery, do której ty jeszcze nie przeniknąłeś.

Mądrość to nie inteligencja. Nie ma nic wspólnego z ilorazem inteligencji ani

osiągnięciami w szkole. Mądrość to najwyższy poziom rozwoju emocjonalnego,

duchowego i umysłowego, na którym ceni się intuicję nie mniej niż informację, dobre

chęci nie mniej niż umiejętności, a natchnienie nie mniej niż wiedzę. To tam

najgłębsze zrozumienie wspomaga codzienne działania.

Najbardziej bezpośrednia droga do mądrości wiedzie przez lekcje życiowe.

Przyswajając sobie udzielane ci codziennie lekcje przybliżasz się coraz bardziej do

połączenia z tym, co Emerson nazwał „duszą świata", a CarI Jung „zbiorową

nieświadomością" Są to uniwersalne siły, które łączą nas wszystkich i zapewniają

background image

więź z niezgłębionym źródłem mądrości. To proste — przyswajaj sobie udzielane ci

lekcje, abyś odnalazł więź z tym źródłem i przypomniał sobie własną mądrość.

Prawdziwe piękno mądrości polega na tym, że kiedy ją przywołasz, poczujesz

natchnienie, by przekazywać ją dalej. Przypomnisz sobie lekcję obfitości i poznasz, ze

mądrości nie brakuje i ze nie ma granic Podobnie jest w miłości - im więcej dajesz,

tym więcej otrzymujesz. Zdolność do mądrości rośnie za każdym razem, gdy się nią z

kimś podzielisz. Za mądrość czci się tych, którzy dzielili się nią hojnie, by pomóc

innym w rozwoju.

Elisabeth Kubler-Ross korzystała z własnej mądrości, by pomagać milionom ludzi

radzić sobie z procesem umierania. Łącząc mądrość ze współczuciem, przybliżyła

innym swój poziom rozumienia i pozwoliła im dostrzec, że to, jak umieramy, jest me

mniej ważne, niż to, jak żyjemy. Nie co dzień spotyka się ludzi, których można uznać

za mądrych. Może to być dziadek lub babcia, nauczyciel, mentor, ktoś, kto patrzy na

życie z szerokiej perspektywy, czasami ich mądrość jest niewspółmierna do wieku.

Czasem jest to ktoś bliski albo ktoś sławny jak Matka Teresa, Dalajlama, Albert

Schweitzer lub Jonas Salk Ja miałam szczęście poznać Willisa Harmana, dyrektora

Instytutu Nauk Noetycznych, który moim zdaniem był obdarzony tego rodzaju

mądrością.

Kiedy spotykałam się z nim, miałam wrażenie że odbywamy w naszych umysłach

lot helikopterem nad ziemią, by poznać panujące na niej warunki. Czułam się

wyróżniona, ze mogę z nim rozmawiać. Czerpałam natchnienie z jego poglądów. Nie

kierował się osobistym interesem, był całkowicie wolny od potrzeb, pragnień i

przywiązania do rzeczy materialnych, co dawało mu niesłychaną siłę. Jego

przemyślenia pozwalały oderwać się od codziennego kołowrotu życia. Pisał „Prawdo-

podobnie zaangażujemy się w proces przemiany wewnętrznej, prowadzący do ufności

do głębokiego „ja" i „wiedzy wewnętrznej", co pozwoli uświadomić sobie głębokie

poczucie celu, kierunku i źródła mądrości oraz potwierdzić wolę odkrycia zadania

życiowego i jego wypełnienia ". Niezwykle cenne było dla mnie śledzenie jego

filozoficznych rozważań i dopasowywanie ich do wymogów rzeczywistości, co

wówczas jeszcze sprawiało mi trudność. Jestem mu nieopisanie wdzięczna za

wszystko, bo dzięki niemu mogłam poznać zasady, do których dążę.

Pomyśl o osobie ze swojego otoczenia, która pozwoliła ci zakosztować mądrości.

Zastanów się, jakie atrybuty mądrości u mej zauważyłeś. Następnie zastanów się,

które cechy chciałbyś naśladować. Zdobędziesz odrobinę więcej mądrości za każdym

razem, kiedy spojrzysz na własne życie z szerszej perspektywy, odnajdując

odpowiedni dystans wobec tego, co oczywiste w danej sytuacji.

Odkrycie w sobie mądrości i osiągnięcie najwyższego poziomu rozwoju jest

najbardziej wyzbytą egoizmu lekcją, jaką możesz sobie przyswoić. Lekcja ta pozwoli

ci się wznieść na wyższy poziom i da ci bodziec do kroczenia własną drogą, tak że

będziesz mógł przekazać reszcie świata rezultaty wszystkich pozostałych lekcji .

BEZGRANICZNOSC

To, co nazywamy rezultatami, to początki.

Ralph Waldo Emerson

Ostatnia lekcja, jakiej musisz się nauczyć, przyswajając sobie Reguły

Człowieczeństwa, to bezgraniczność, bo to ona pozwoli ci iść swoją drogą jeszcze

długo po odłożeniu tej książki Bezgraniczność to poczucie, że nie ma granic dla

twoich poczynań bądź przeobrażeń. Opanujesz ją, kiedy będziesz wiedział, ze twój

rozwój me ma końca, a twój potencjał rozwojowy sięga nieskończoności. Urodziłeś

background image

się, świadom swojej bezgraniczności. Kiedy dorastałeś i byłeś wychowywany, mogłeś

jednak uznać, ze są granice, które nie pozwalają ci osiągnąć najwyższych poziomów

rozwoju duchowego, emocjonalnego i umysłowego. Ale granice istnieją tylko w

twojej głowie Kiedy uczysz się je przekraczać, opanowujesz lekcję bezgraniczności.

Miałam w szkole nauczycielkę, która rozumiała wagę tej lekcji Przypominała nam

codziennie, ze stać nas na wszystko, co sobie wymarzymy, bez względu na to, jak

bardzo wydawałoby się to niewykonalne czy jak wielkie byłyby przeszkody.

Życzyłabym każdej szkole takiej nauczycielki jak pani Carbone, która nauczyłaby

dzieci poznać cudowną moc, jaką mają w sobie, i dążyć do jej odkrycia.

Możesz sięgać do coraz to wyższych poziomów dzięki temu że już dysponujesz

nieskończonym potencjałem. Twoim wyzwaniem w tym życiu jest odkrycie tego

potencjału przez usunięcie kolejnych warstw i pamiętanie o podstawowej prawdzie

nie ma nic, czego me mógłbyś zrobić czy mieć, nie ma nikogo, kim nie mógłbyś się

stać. Wszystko znajduje się w twoim zasięgu. Poznaj swoje ograniczenia, me po to,

by je uszanować, lecz by rozbić je na kawałki i sięgnąć po wspaniałość.

Ostatnio w wiadomościach przedstawiono sylwetkę Valdasa Adamkusa, który

udowodnił sobie i światu, ze człowieka stać na wszystko Valdas wyemigrował z

Litwy do Stanów Zjednoczonych i po latach ciężkiej pracy doszedł do stanowiska

wielokrotnie odznaczanego urzędnika państwowego. Stworzył szeroko zakrojony plan

oczyszczenia środowiska Wielkich Jezior i otrzymał z rąk prezydenta Ronalda

Reagana najwyższe odznaczenie dla urzędników państwowych. W 1991 roku Litwa

odzyskała wolność, a Valdas postanowił tam wrócić, by pomóc ojczyźnie tak jak

Ameryce.

W tym roku, w wieku siedemdziesięciu jeden lat, wówczas gdy wielu ludzi

wycofuje się z czynnego życia, Valdas Adamkus został prezydentem Litwy. Zapytany

o proces wewnętrzny, który doprowadził go do kandydowania na tak wymagający

urząd, Valdas odparł „W życiu me ma granic".

Wielu innych ludzi wykazało podobnego ducha, udowadniając, ze człowieka stać

na wszystko, co sobie zamierzy. Bracia Wright, pomimo wątpliwości otoczenia,

skonstruowali maszynę latającą. Gandhi zainicjował rewolucję, która porwała miliony

ludzi

Nie tylko heroiczne osiągnięcia są przykładem bezgraniczności. Otrzymanie

najwyższej oceny za pracę semestralną czy zawieszenie samemu zasłon w kuchni

dowodzi, ze stać cię na wszystko, nawet jeśli same działania są niepozorne. Ważny

jest fakt, ze wierzysz, iż cię na to stać, i dajesz sobie szansę osiągnięcia sukcesu.

Każda życiowa lekcja otwiera ci furtkę do poczucia bezgraniczności. Nie ma

granic dla twojego współczucia czy cierpliwości, dobrych chęci, zaangażowania,

tolerancji czy innych cech. Masz nieskończone przyzwolenie na to, żeby kochać,

rozwijać się i przypominać sobie wciąż od nowa całą ukrytą w tobie mądrość.

STRESZCZENIE

Twój czas tu, na ziemi, jest krótki. Czas mija i wszystko się zmienia. Masz

możliwości i wybory, które pozwalają urzeczywistnić życzenia, marzenia i osiągnąć

cele.

Gdy zadasz sobie pytanie „Dlaczego tu jestem'" albo „Dlaczego mi się to

przytrafiło?", czy tez „Jaki ma to wszystko sens'" sięgnij po duchowy elementarz.

Zapytaj siebie „Jaka to lekcja'" Jeśli w twojej odpowiedzi pojawi się motyw obronny,

jeśli padną słowa „nigdy" albo „zawsze", oznacza to, ze jeszcze me przyswoiłeś sobie

lekcji. Następnie posuń się nieco dalej i zapytaj „Czego ma mnie nauczyć to

doświadczenie”.

background image

Kiedy tylko odnajdujesz wartość w danych ci okolicznościach bez względu na

nieład czy trudy, to się rozwijasz. Osobisty rozwój zależy od tego, jak ochoczo

przyswoisz sobie lekcje i zintegrujesz je ze swoim życiem. Pamiętaj, ze jeśli będziesz

się wzbraniać przed pobieraniem lekcji, będą się one powtarzać, dopóki ich me

opanujesz. Kiedy przyswoisz sobie lekcję, wciąż będziesz poddawany sprawdzianom.

Jeśli nauczysz się lekcji, sprawdzian pójdzie ci łatwo, a ty przejdziesz do bardziej

złożonych i wymagających lekcji.

Możesz zrobić przegląd wydarzeń z przeszłości i wyróżnić lekcje, które

opanowałeś, którym stawiałeś opór i które wciąż powtarzasz. „Przeszłość to historia,

przyszłość to tajemnica, a dzień dzisiejszy to dar, i dlatego nazywamy go

teraźniejszością ".

Większym wyzwaniem jest przyjrzenie się obecnej sytuacji i dokładne

stwierdzenie, jakie lekcje są ci udzielane. Najtrudniej jest spojrzeć w przyszłość.

Pragnienie, by już ukończyć szkołę życia, me przyśpiesza postępów w nauce i me

sprawia, że lekcje są łatwiejsze. Poszukiwanie autentycznej lekcji przypomina zabawę

towarzyską, w której pary szukają trudno dostępnych artykułów.

Przypomnij sobie, że jesteś tu po to, żeby przyswajać sobie lekcje.

Uprzytomnij sobie proces, jaki przechodzisz. Zwracaj uwagę na to, czego

doświadczasz.

Przykładaj się do działań, które pozwalają ci nauczyć się udzielanych ci lekcji.

Proś o odpowiedzi, a zostaną ci udzielone.

Wsłuchuj się z otwartym sercem.

Zrób przegląd wszystkich możliwości.

Traktuj swoje oceny jak zwierciadło.

Dostrzegaj szansę w każdym kryzysie.

Ufaj sobie.

Wierz w siebie.

Wejrzyj w siebie i traktuj wyższe „ja" jako przewodnika ułatwiającego

podejmowanie wyborów.

Obejmij współczuciem również siebie.

Pamiętaj, ze me ma błędów, tylko lekcje (Trzecia Reguła).

Kochaj siebie, ufaj swoim wyborom, a wszystko stanie się możliwe.

O autorce

Dr Cherie Carter-Scott jest przedsiębiorcą, międzynarodowym wykładowcą, konsultantką, trenerką,

autorką, prowadzi seminaria i przewodniczy Radzie Instytutu MMS, Inc (Kierowania Motywacją),

specjalizującego się w promowaniu rozwoju osobistego i w organizowaniu treningów dla

profesjonalistów. Pracowała z ponad 200 000 ludzi, prowadząc treningi i przeprowadzając prywatne

konsultacje na całym świecie, między innymi dla takich firm jak IBM, GTE, Burger King i American

Express Mieszka w Santa Barbara z mężem, córką i siostrą.

Ma dwudziestopięcioletnie doświadczenie jako mówca, konsultantką ds. zarządzania, trenerką i

nauczycielka. Jest autorką czterech książek.

Dr Carter-Scott uzyskała doktorat w dziedzinie rozwoju indywidualnego i rozwoju organizacji za

pracę Związek między satysfakcją pracowników a satysfakcją klientów. Prowadziła tez dwadzieścia trzy

kursy promujące rozwój osobisty i zawodowy. Szczególnym darem dr Carter-Scott jest umiejętność

zadawania celnych pytań, pozwalających odkrywać ludziom własne odpowiedzi dotyczące lekcji

background image

życiowych. Pomaga również przekształcać negatywne postawy w pozytywne zachowania.

Dr Carter-Scott jest znana z tego, ze motywuje ludzi do brania odpowiedzialności za własne

życie i wyzwalania w sobie sil do realizacji tego, co niemożliwe. Pracuje na zlecenie Fortune 500 dla

przedsiębiorstw, stowarzyszeń, firm rodzinnych i przedsiębiorców jako animatorka i „trenerka" i

uchodzi za dobrego ducha CEO.

Dr Carter-Scott występowała w programie „Oprah, Regis i Kathie Lee" na antenie CNN, wzięła tez

udział w ponad dwustu dyskusjach radiowych Prowadziła seminaria, warsztaty i wygłaszała odczyty w

dwunastu krajach na trzech kontynentach, a jej kasety wideo, nagrania i książki wpłynęły na życie

milionów ludzi na całym świecie.

Wraz z Jackiem Canfieldem i Markiem Victorem Hansenem jest współautorką książki Chtcken

Soup for the Global Soul, która ma się ukazać w 1999 roku.

Oto propozycje dla osób pragnących skorzystać z usług dr Carter-Scott oraz Instytutu MMS, Inc

(Kierowania Motywacją)

- uczestnictwo w programach rozwoju osobistego lub treningach dla profesjonalistów, takich jak

Trening negocjacji wewnętrznej oraz Trening dla animatorów lub konsultacjach albo treningach

• zespołowych konsultacjach lub treningach

programowania

przeprowadzania zmian w przedsiębiorstwach tworzenia zespołów,

• kursach doskonalenia zarządzania, w tym

umiejętności komunikowania się

rozwiązywania konfliktów

treningu konsultowania sprzedaży

satysfakcji klienta

prawidłowego prowadzenia spotkań

umiejętności prowadzenia wywiadów

oceny funkcjonowania

umiejętności prezentacji

umiejętności radzenia sobie ze stresem

umiejętności gospodarowania czasem,

,



książki i kasety autorstwa dr Chene Carter -Scott

Negahohcs How to Ouercome Negatwity and Turn Your Life Around The Corporate Negahohc

How to Successfully Deal with Negatwe Colleagues, Managers and Corpomtwns (Negahohcy — jak

przezwyciężać negatywne nastawienia i współżyć w zespole z negaholikiem, jak radzić sobie

skutecznie z negatywnie nastawionymi kolegami, szefami i firmami)

The New Species The Euolution of the Hutnan Being (Nowy gatunek — ewolucja człowieka)

The lnner Vtew A Womans Daily Journal (Spojrzenie do wewnątrz — codzienny dziennik kobiety)

Numer telefonu (800) 321-6342 (NEGA) lub w Kalifornu (805) 563-0789

strona komputerową www themms com e-mail 755073167 @ compuserve com

Drogi Czytelniku,

Książka Jeżeli życie jest grą, oto jej reguły — Dziesięć Reguł Człowieczeństwa

próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jesteśmy na ziemi. Praca ta poświęcona

jest wsłuchiwaniu się, ufności i szacunkowi dla głosu wewnętrznego czy wiedzy

wewnętrznej. Fundamentem tej pracy jest szacunek dla każdej jednostki i jej

wyborów. Każdy człowiek ma wiedzę i osobistą siłę, pozwalającą zrealizować

marzenia i na podstawie duchowego DNA wypełnić cel życia.

Założyłam Instytut MMS, Inc w 1974 roku, by pomóc ludziom zyć zgodnie z

regułami zawartymi w niniejszej książce

background image

Jeśli chciałbyś kontynuować rozwój duchowy za pośrednictwem kursów, które

proponujemy w naszej światowej sieci, skontaktuj się z naszą siedzibą w Santa

Barbara Tam uzyskasz kontakt z filiami np w Holandii, Szwajcarii, Szwecji.

Życzę ci, abyś opanował wszystkie lekcje na swojej drodze życia i zrealizował

wszystkie marzenia

dr Cherie Carter-Scott

Życie często przyrównujemy do gry, której zasady tworzymy w trakcie jej trwania.
Autorka przedstawia dziesięć reguł, którym podlega życie każdego człowieka

niezależnie od jego zamierzeń i planów.

Jeśli uświadomimy sobie,

co decyduje o kształcie naszego

człowieczeństwa, możemy własne życie

uczynić atrakcyjniejsze i bardziej

satysfakcjonujące.

Jeśli przeczytasz tę książkę obudzisz się do życia - bez ograniczeń
Mark Victor Hansen -współautor Balsamu dla duszy

Tytuł oryginału IF LIFE IS A GAME, THESE ARE THE RULES

Projekt okładki

Cecylia Stamszewska Ewa Łukasik

Redaktor prowadzący Sylwia Bartkowska

Redakcja

Lilianna Mieszczańska

Redakcja techniczna Mirosława Kostrzyńska

Korekta

Dorota Michasik-Stępniak Bozenna Burzyńska

Copynght © 1998 by Chene Carter-Scott

© Copynght for the Pohsh translation by Bertelsmann Media Sp z o o , Warszawa 1999

Bertelsmann Media Sp z o o Klub Świat Książki Diogenes

Warszawa 2000

Druk i oprawa Wrocławska Drukarnia Naukowa PAN im Stanisława Kulczynskiego

Sp z o o

ISBN 83-7227-457-6 Nr 2461

*


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cherie Carter Scott Jeśli życie jest grą oto jej reguły
Cherie Carter Scott Jesli zycie jest grą oto jej reguły@
Cherie Carter Scott Jesli zycie jest gra oto jej reguly
Cherie Carter Scott Jesli zycie jest gra oto jej reguly(1)
Cherie Carter Scott Jesli zycie jest gra oto jej reguly
Cherie Carter Scott Jesli zycie jest grą oto jej reguły
Cherie Carter Scott Jesli zycie jest grą oto jej reguły
Cherie Carter Scott Jeśli miłość jest grą 2
Cherie Carter Scott Jeśli miłość jest grą
Cherie Carter Scott Jeśli miłość jest grą
Cherie Carter Scott Jeśli miłosc jest grą
Jeśli miłość jest grą Cherie Carter Scott
Carter Scott Cherie Jeśli miłość jest grą
Jeśli miłość jest grą 10 zasad budowania związku
ŻYCIE JEST PROSTE
Życie jest forma istnienia białka

więcej podobnych podstron