“Panny z Wilka”
J.Iwaszkiewicz
Opowiadania zawierają wyraźny wątek biograficzny. Jarosław Iwaszkiewicz rzeczywiście przebywał we dworku w Byszewach, skąd wyjechał w lipcu 1914 r. i powrócił tam na krótko po kilkunastu latach. Właśnie wrażenia ze swego powrotu opisał w “Pannach z Wilka”. Główny bohater opowiadania, Wiktor Ruben, jest człowiekiem dojrzałym (37 lat). Brał udział w I wojnie światowej, która niekorzystnie wpłynęła na jego psychikę i uniemożliwiła mu ukończenie studiów. Pozostała mu świadomość, że niczego w życiu nie osiągnął. Pracuje jako zarządca małego folwarku w Stokroci. Podczas wizyty w dworku w Wilku próbuje odnaleźć siebie sprzed piętnastu lat, odświeżyć najpiękniejsze chwile swego życia. Jednak konfrontacja mitu z rzeczywistością przynosi mu tylko niesmak i rozczarowanie. Niczego nie można przeżyć tak samo, jak kiedyś. Żadna chwila z dawnych wspomnień nie ma już dla niego takiej wartości, jak dawniej. Wysnuwa smutne wnioski, że nie uchwycił szczęścia w odpowiedniej chwili, nie wykorzystał szansy na ułożenie sobie życia, zaznania szczęścia. Dworek wilkowski reprezentuje dla niego wszystko to, za czym tęskni: stabilizację życiową, dom, rodzinę, umiejętność korzystania z uroków życia, miłość jako wartość nadającą życiu głębszy sens.
Iwaszkiewicz nawiązuje w utworze do motywu charakterystycznego dla twórczości M. Prousta. Francuski pisarz w powieści “W poszukiwaniu straconego czasu” dowiódł, że przeszłość można zawsze na nowo odtworzyć, ożywić, uobecnić, a należy to czynić, bo pozwala wyjaśnić i zrozumieć teraźniejszość. Tak też jest w wypadku Wiktora. W efekcie swych rozważań dochodzi do wniosku, że przeszłość należy zamknąć, a poświęcić się teraźniejszości. Konfrontacja mitu z rzeczywistością pomogła mu ułożyć sobie życie na nowo, być może mniej pięknie i wygodnie, ale prawdziwie.
Bohaterowie:
Panny z dworku:
Julcia - najstarsza z sióstr, to z nią 15 lat temu Wiktor przeżył „cztery najpiękniejsze noce swojego ciała”, teraz jest mężatką z dwójką dzieci
Jolka - najładniejsza z sióstr, jest mężatką, ale „puszcza się”, często przyjeżdżają do niej panowie Uwodzi też Wiktora. Do tego jest krótkowzroczna :P
Kazia - rozwódka z jednym dzieckiem, synkiem. Z nią Wiktor dużo rozmawiał, ona jedna zdawała się go rozumiec, przebywali razem tzw. „etapy”, 15 lat temu podkochiwała się w nim, wyznała mu to w spiżarni :P
Fela - za nią Wiktor chyba najbardziej tęsknił, ale okazało się, że zmarła na hiszpankę. Widział ją kiedyś nagą…
Zosia - zamężna, ma syna. Szczerze nie lubiła Wiktora, był jej nauczycielem. Jej mąż jest dyplomatą
Tunia - najmłodsza, spędza z Wiktorem najwięcej czasu, pozwala mu się pocałowac, ale nic więcej między nimi nie iskrzy.
Wiktor Ruben- hmm…odosobniony, odizolowany, samotny? Nie chce się żenic, bo zdaje sobie sprawę, że nie nadaje się do tego.
Wujostwo w Rożkach - właściwie o do nich Wiktor przyjeżdżał na wakacje za młodu i teraz na urlop trzytygodniowy. Ciocia chciała, by ożenił się z Tunią, ale nic z tego nie wyszło
Pan Kawecki - mąż Julci, sadysta trochę, wyżywa się na rozwiedzionej Kazi, żadna z sióstr za nim nie przepada :P