Dr Wiktor Żłobicki
Uniwersytet Wrocławski
(Tekst wystąpienia na V Międzynarodowej Konferencji
„Edukacja alternatywna - dylematy teorii i praktyki,
Łódź - 14-16 kwietnia 2005 r.)
Gestalt. Filozoficzne i psychologiczne inspiracje dla pedagogiki.
Wprowadzenie, czyli „kim był Bodo?”
Analizując społeczny i indywidualny wymiar bytu jednostki, można przyjąć założenie,
że tylko wtedy człowiek jest w stanie zrealizować swoje wszystkie potencjalne możliwości,
gdy w twórczym procesie wejdzie w związki z innymi ludźmi. Nawiązać tu można do
arystotelesowskiego założenia, iż ludzi postrzega się jako zoon politikon - istoty społeczne.
Dzięki temu istnieje cywilizacja, kultura, społeczeństwo.
1
Wobec tego szczególną rolę
przypisać należy uczeniu się, czyli procesowi rozwojowemu jednostki, wkomponowanemu w
relacje społeczne. Owe stosunki społeczne przybierać mogą czasem tak karykaturalny
wymiar, że nie będzie przesadą mówić wręcz o przetrwaniu „w ludzkim zwierzyńcu zwanym
szkołą”.
2
Za przykład niech posłuży relacja absolwenta jednego ze znanych warszawskich
liceów: „(...) nauczycielka języka rosyjskiego nie uczyła nas w ogóle – proszę rozumieć to w
sposób jak najbardziej dosłowny. Przez cztery lata lekcje odbywały się zgodnie z planem, ale
były fikcją. Zaraz po dzwonku nauczycielka pojawiała się w klasie, siadała za stołem
nauczycielskim, po czym natychmiast zapadała w senne odrętwienie, rodzaj letargu, od czasu
do czasu przerywanego tylko po to, by przejrzeć jakieś czasopismo albo pogmerać leniwie w
torbie. Świadomi, że przez godzinę mamy wolne, na lekcjach języka rosyjskiego odrabialiśmy
prace domowe z innych przedmiotów albo odpoczywaliśmy, grając w inteligencję lub okręty.
(...) Nauczyciel języka niemieckiego był w porównaniu z nią potworem – bano się go wprost
panicznie. Ciężki zwalisty, z mięsistą purpurową twarzą i z łysiną zaczesywaną na pożyczkę
twierdził, że jest uderzająco podobny do Rogera More’a z serialu „Święty” i oczekiwał
1
I. Orth, H. G. Petzold, Zur „Anthropologie des schöpferischen Menschen”, [w:] Petzold H., Sieper J.,
Integration und Kreation, Band 1 Modelle und Konzepte der Integrativen Therapie, Agogik und Arbeit mit
kreativen Medien, Junfermann Verlag, Padeborn 1993, s. 99
2
Z. Mencel, Dziennik z placu INWALIDÓW- Nauczyciele języków obcych, Przekrój Nr 43/3044, 26 października
2003, s.87
1
potwierdzania tej niedorzeczności. Do chłopców, nie wiadomo dlaczego, zwracał się
wyłącznie per „Alojzy”, do dziewcząt zaś per „Franciszka”. Wzywając do odpowiedzi, rzucał
każdemu w twarz pogardliwe: „Dukaj!”. Na jego lekcjach panowała wzorowa dyscyplina, na
najmniejsze jej naruszenie reagował wybuchami niepohamowanej wściekłości.
W przypływie dobrego humoru lubił zakładać się o tabliczkę wedlowskiej czekolady, że nikt
nie zagnie go ze znajomości niemieckiego słownictwa. Ktoś, kto przyjmował zakład,
wyszukiwał w wielkim słowniku niemiecko-polskim i polsko-niemieckim dowolne rzadko
używane niemieckie słowo, wypisywał je na tablicy, nauczyciel zaś podawał bezbłędnie polski
odpowiednik i inkasował czekoladę, którą niezwłocznie pochłaniał, oblizując palce. Zajadły
wróg nowoczesnych metod nauczania wymagał jednego: kucia, kucia i jeszcze raz kucia.
Wkuwaliśmy więc na blachę niemieckie czytanki i jestem pewien, że do dzisiaj każdy, kogo
uczył, obudzony w środku nocy pytaniem: Wer war Bodo? (kim był Bodo?)[podkr. W.Ż.]
odpowie bez wahania: Bodo war ein Riese (Bodo był olbrzymem). Nigdy w życiu nie
spotkałem pedagoga, który nawet kompletnych osłów i wałkoni potrafiłby tak mobilizować do
wysiłku.”
Gdyby w komentarzu do opisywanych wyżej sytuacji oprzeć się na myślach E.
Fromma, to można powiedzieć, że każdy pedagog - pozostając w specyficznych relacjach ze
swoimi wychowankami - stoi przed wyborem i rozstrzyga między autorytetem irracjonalnym
i racjonalnym.
3
Ten pierwszy rodzaj autorytetu wiąże się ze sprawowaniem władzy nad
drugim człowiekiem, drugi zaś opiera się na równości osób, mimo iż posiadają różny zakres
wiedzy i umiejętności. Irracjonalność versus racjonalność w pojmowaniu istoty autorytetu,
można w warunkach szkolnych ująć w układzie autorytet nadany versus autorytet dokonań.
Źródłem autorytetu nadanego jest sam fakt przyjęcia roli zawodowej przez nauczyciela i
społecznie akceptowane podporządkowanie mu uczniów. Istotą zaś autorytetu dokonań jest
jego budowanie w oparciu o poziom kompetencji zawodowych oraz jakość relacji
interpersonalnych.
W taki właśnie kontekst wpisuje się gestaltowskie podejście w edukacji, w którym
każda forma uczenia się – nie ograniczona bynajmniej jedynie do lekcji - w istocie służyć
powinna spotkaniu i rozwijającemu potencjał człowieka kontaktowi między ludźmi. Jakże
bliskie jest to myśli C. R. Rogersa, że „uczyć się oznacza żyć”.
4
Tymczasem tezą
wielokrotnie przywoływaną przez teoretyków i praktyków edukacji jest sztuczność kreacji
edukacyjnej szkoły. Ową nienaturalność obrazuje nie tylko relacja przedstawiona we wstępie
3
por. J. Przesmycka-Kamińska, J. Pietraszko, Podejście relacyjne w refleksji nad pomocą psychologiczną, Prace
Psychologiczne XXXIX, Acta Universitatis Wratislaviensis No 1687, Wrocław (1994), s. 30-31
4
C. R. Rogers, Der neue Mensch, Clett-Cota, Stuttgart 1983, s. 128
2
tego artykułu, ale powszechnie stosowany w klasie szkolnej sposób odkrywania i objaśniania
świata. Oto bowiem nawet programy nauczania zawierające treści zintegrowane – w istocie
jakże często realizowane są w formie wiedzy pokawałkowanej na fizykę, historię,
matematykę, chemię, język ojczysty, język obcy, etc. W takiej sytuacji trudno mówić o
holistycznym zrozumieniu otaczającego nas świata. W Polsce i na świecie nie brakuje
centralistycznych rozwiązań integracji przedmiotów nauczania podejmowanych przez władze
oświatowe. Nie wydają się one jednak wychodzić poza mniej lub bardziej spektakularne
próby zerwania z nowożytną tradycją reprodukcji wiedzy. Na potrzeby szkoły powstało już
sporo opracowań metodycznych na temat integracji treści nauczania. Jeśli przyjąć, że owa
integracja ona przeciwieństwem wszelkich podziałów i wyobcowania, to zgodzić się można z
H. Dauberem
5
, że nie chodzi bynajmniej o odpowiedź na pytanie: jak do niej doprowadzać?
Daleko ważniejszym zadaniem pedagogów jest po prostu ją badać, identyfikować i usuwać
przeszkody utrudniające jej osiągnięcie. Niniejszy artykuł stanowi próbę realizacji tego
postulatu.
Inspiracje filozoficzne - egzystencjalizm i Zen.
Trudno poruszać się w obszarze humanistyki bez odwoływania się do filozofii. Nie
inaczej jest w przypadku humanistycznego paradygmatu w psychologii i pedagogice, który
nierozerwalnie związany jest z myślą egzystencjalną, najogólniej rozumianą „jako rodzaj
spekulacji filozoficznej, która opiera się na przeciwstawieniu jednostki, niepowtarzalnej i
wolnej, stadu, tłumowi czy społeczeństwu masowemu. Egzystencjalizm zakłada również, że
wszyscy ludzie ponoszą całkowitą odpowiedzialność za sens swojej egzystencji i
samookreślenie.”
6
Wśród czołowych egzystencjalistów można wymienić S. Kierkegaarda, K.
Jaspersa, M. Heideggera, M. Bubera, G. Marcela, J.P. Satre’a, ale warto zaznaczyć, że idee
egzystencjalne obecne były w już utworach F. Nitzschego, F. Dostojewskiego. Ponieważ
jednak w egzystencjaliźmie nie istnieje jedna spójna narracja filozoficzna, warto uwypuklić
najistotniejsze myśli, ważne dla współczesnej pedagogiki, odwołującej się do psychoterapii
Gestalt.
Przede wszystkim, podkreślić należy odrzucenie pozorów obiektywizmu zarówno w
naukowym jak i transcendentalnym wydaniu i tym samym uznanie subiektywizmu w
postrzeganiu świata przez jednostkę. Przykładem może być – jak u S. Kierkegaarda -
5
zob. H. Dauber, Obszary uczenia się w przyszłości. Perspektywy pedagogiki humanistycznej, Oficyna
Wydawnicza IMPULS, Kraków 2001, s. 198
6
G. L. Gutek, Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk
2003, s. 111).
3
odsunięcie dogmatów i przyjęcie własnej, osobistej drogi do wiary, czy też – jak u J. P.
Sartre’a – negacja prawd absolutnych, uniwersalnych reguł oraz nadawanie znaczeń i
określanie własnych reguł przez każdego człowieka. Obaj myśliciele mówili o
nieograniczonej wolności jednostki w podejmowaniu decyzji. Jest więc egzystencjalizm
filozoficzną refleksją nad życiem, której podstawową cechą jest indywidualny i subiektywny
punkt widzenia każdego człowieka. Jeśli zatem jednostka nieustannie może wartościować i
dokonywać wyborów, to może także odrzucać istnienie zewnętrznych kryteriów
pozwalających weryfikować prawdę i fałsz, dobro i zło. Człowiek jest więc punktem
odniesienia dla siebie samego. I dlatego w myśleniu o edukacji, egzystencjaliści zwracają
uwagę na ukształtowanie osoby w pełni autentycznej, świadomej swojej wolności, dla której
każdy jej wybór stanowi akt tworzenia niepowtarzalnej wartości. Konsekwencją takiego
myślenia o wolności jednostki jest specyficzny charakter relacji jednostki z otoczeniem
społecznym i innymi ludźmi.
Myśl egzystencjalna stanowić może wsparcie dla pedagogów, którzy w filozofii
poszukują odpowiedzi na pytanie, jakiego rodzaju zagrożenia niesie współczesność dla
pokolenia młodych? W obecnym stadium rozwoju przemysłowo-technologicznego, człowiek
zyskując większe poczucie komfortu materialnego, traci jednocześnie na kondycji psychicznej
i humanistycznym wymiarze życia. I choć z jednej strony istnieje wiele koncepcji, które
pretendują do roli antidotum na niedostatki współczesnego wychowania, to bez wątpienia -
kultura konsumpcji, pop-kultura ma coraz większy wpływ na młodzież. Jak wyjaśnia to Z.
Melosik - „socjalizacja w ‘z góry’ przygotowaną tożsamość jest logiczna wówczas, gdy cechy
społeczeństwa i kultur, w której dana jednostka żyje, odpowiadają tożsamości. Tożsamość
jednostki jest wtedy ‘nagradzana’ przez odnajdywanie swego wizerunku (niczym w lustrze)w
tysiącach fenomenów społecznych. Dziś nie jest to już możliwe. Rzeczywistość, która zostanie
przedstawiona (i w której żyjemy), jest w znaczącym stopniu sfragmentaryzowana . Tysiące
sprzecznych prawd rywalizuje w niej ze sobą o status jedynej prawdy, relatywizując siebie
nieustannie. Tysiące sposobów (re)prezentacji ściga się o status obiektywności. Kanon i
różnica, lokalne i globalne, intelektualne i afektywne, popularne i elitarne. Typowe dla
przeszłości rozróżnienia i binaryzmy na naszych oczach ‘wyparowują’.”
7
W opisanej wyżej, tak złożonej sytuacji można oczekiwać, że pedagodzy zaoferują
współczesnemu człowiekowi kompetentne wsparcie. Jedną z możliwości wydaje się
gestaltowska wizja edukacji, w której mamy do czynienia z egzystencjalnym spotkaniem
7
Melosik Z., Kultura popularna jako czynnik socjalizacji, [w:] Kwieciński Z., Śliwerski B. (red.), Pedagogika.
Podręcznik akademicki, cz. I, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003, s. 69
4
ucznia i nauczyciela. Podczas takiego spotkania nie obowiązuje jakaś konkretna, szczegółowa
teoria pedagogiczna, lecz raczej wydarza się niepowtarzalna możliwość doświadczania:
- swoich kompetencji samodzielnego uczenia się, rozwiązywania problemów w
obecności facylitatora – nauczyciela wspierającego proces uczenia się;
- różnorodnych relacji między sobą i otaczającym światem;
- ustawicznej świadomości samego siebie – własnego ciała, własnych wrażeń
sensorycznych, emocji, związków z otoczeniem, działania, etc;
- wrażliwości na otaczający świat z jednoczesnym rozwijaniem umiejętności
skutecznego chronienia siebie w sytuacjach potencjalnie destrukcyjnych lub
toksycznych.
W rozważaniach nad inspiracjami dla pedagogiki podkreślić trzeba, że jeszcze do
niedawna tradycja uprawiania humanistyki opierała się na założeniu o wyższości filozoficznej
wiedzy świata zachodniego (m.in. filozofii greckiej) nad myślą filozoficzną Wschodu. F.
Capra
8
pisał wręcz o braku równowagi kulturowej w świecie zachodnim i wyjaśnienie tego
zjawiska odnalazł w pojęciach Tao, yin i yang, używanych w filozofiach Wschodu. Owa
nierównowaga przejawia się między innymi w akcentowaniu syntezy bez uwzględniania
procesów analizy, racjonalnej wiedzy odseparowanej od intuicyjnej mądrości, rywalizacji
pomijającej współpracę, ekspansji niezrównoważonej procesami stabilizacji. W tej
jednostronności widzi autor przyczynę głębokiego kryzysu społecznego, ekologicznego,
moralnego i duchowego współczesnego świata zachodniego. Nasza zachodnia kultura w
perspektywie metafizycznej konsekwentnie faworyzuje yang, czyli paternalistyczne wartości i
postawy, pomijając komplementarny do nich yin, czyli ich żeński odpowiednik. We
wschodniej filozofii przyjmuje się, iż rzeczywistość która nas otacza – jest Drogą, czyli Tao.
Główną cechą Tao jest cykliczna istota jej nieustannego ruchu i przemian, istnienie
archetypowych biegunów natury. Uważna obserwacja przyrody wyjaśnia istotę Tao – ruch
Ziemi, cykl dnia i nocy, jasność i ciemność, przychodzenie i odchodzenie, rozszerzanie i
kurczenie, wzrost i obumieranie, góra i dół, jawa i sen, etc. F. Capra jest przekonany, że
zasadnicze zmiany w sposobie myślenia i wartościowania, przejawiające się między innymi w
rosnącym zainteresowaniu ekologią, holistycznym podejściem do życia człowieka – określiły
nowy obszar transformacji kulturowej i budowania nowej wizji świata. Współczesna
humanistyka, nie wyłączając pedagogiki, z pewnością zyskała na integracji wschodniej myśli
filozoficznej i mistycyzmu z dorobkiem nowoczesnej nauki zachodniej. Za przykład posłużyć
8
F. Capra, Tao fizyki. W poszukiwaniu podobieństw między fizyką współczesną a mistycyzmem Wschodu, Zakład
Wydawniczy NOMOS, Kraków 1994, s. 20
5
może filozofia Zen, odwołująca się do idei holizmu, czyli całościowego postrzegania istoty
świata. Perspektywa holistyczna wydaje się mieć fundamentalne znaczenie dla edukacji,
ponieważ pozwala uczącemu się docierać do istoty wiedzy o świecie – zrozumieć jego
skomplikowane i niezwykłe jednocześnie zależności. Wyjaśnić to można przykładem stołu,
którego istnienie jest możliwe dlatego, że istnieje „świat nie-stołu” – z lasem, w którym rosło
drzewo i zostało ścięte; stolarzem, który ów stół wykonał; rudą żelaza, z której wykonano
śruby.
Można też wymienić mnóstwo innych elementów tego świata, które mają związek ze
stołem: przodkowie i nauczyciele stolarza, huta i hutnicy, słońce i deszcz, dzięki którym
drzewo mogło rosnąć, ptaki chroniące drzewo przed szkodnikami, etc.
9
To ogromne pole dla
edukacyjnej eksploracji świata, w którym wszystko ze wszystkim jest powiązane.
Ryc. 1. Schemat dynamicznej jedności biegunowych przeciwieństw
Ponieważ w kulturze Zachodu przeciwieństwa nawzajem się wykluczają, to
sytuuje się je zwykle na kontinuum. Jak już wcześniej wspomniałem, w filozofii Wschodu
przeciwieństwa współistnieją ze sobą w postaci Tao, czyli jednego z najstarszych chińskich
poglądów wyjaśniających istnienie świata i życia.
10
Przedstawiona wyżej rycina wyjaśnia
istotną różnicę w postrzeganiu przeciwieństw. Jeżeli przyjrzymy się rzutowi na kontinuum
punktu poruszającego się po obwodzie koła, to zauważymy, że temu samemu punktowi C
usytuowanemu na kontinuum, odpowiadają dwa różne miejsca na obwodzie koła, czyli
punkty A i B. Sensowne w tym miejscu wydaje się przywołanie taoistycznego przekazu Lao
Tsy:
„(...)Byt i Niebyt wzajemnie się rodzą.
Trudne i łatwe wzajemnie się dopełniają.
Długie i krótkie są sobie wzajemnie miarą.
9
zob. Thich Nhat Hanh, Każdy krok niesie pokój. Zen w sztuce codziennego życia, Zysk i S-ka - Wydawnictwo,
Poznań 1997, s. 53
10
zob. T. Żbikowski, Prawie wszystko o Tao, w: Literatura na Świecie, 1987 Nr 1 (186), s. 73-74
6
yin
yang
ang
TAO
A
B
C
Wysokie i niskie są względem siebie zależne.
Dźwięki i tony wzajemnie tworzą harmonię,
A wcześniejsze i późniejsze nawzajem po sobie następują.
Dlatego mędrzec dokonuje czynów nie działając,
i prowadzi nauczanie bez uciekania się do słów.”
11
„Trzydzieści szprych w piaście.
Dzięki pustce między nimi istnieje pożytek z koła.
Z gliny formuje się naczynia i garnki.
Dzięki pustce w ich wnętrzu istnieje pożytek z naczyń.
W ścianach domów wycina się drzwi i okna.
Dzięki pustce w ich wnętrzu istnieje pożytek z domów.
Na tym właśnie polega korzyść z pełnego i pożytek z pustego.”
12
Holistyczna wizja człowieka
Warto jeszcze raz podkreślić, że podejście Gestalt w edukacji jest unikalną całością,
na którą składa się integracja różnorodnych źródeł, m.in. psychoterapii Gestalt, inspirowanej
filozofią egzystencjalną (M. Heidegger, M. Buber, P. Jaspers), psychoanalizą (Z. Freud),
teorią pola (K. Lewin), psychologią postaci (M. Werthemeier, W. Köhler, K. Koffka), terapią
zorientowaną na osobę (C.R. Rogers), fenomenologią (E. Husserl), holizmem (J. Smuts),
psychodramą (P. Moreno), filozofią Zen (Lao Tsy). Każde z tych źródeł stanowi element
zintegrowanej teorii i praktyki Gestalt, pozostając jednocześnie odrębną koncepcją jako
całością.
Istotę podejścia Gestalt wyjaśniają założenia psychologii postaci. Wspomniani wyżej M.
Werthemeier, W. Köhler, K. Koffka - zainspirowani osiągnięciami fizyki w zakresie teorii
pola - przyjęli założenie, iż „(...) zachowanie jest zdeterminowane przez pole psychofizyczne,
stanowiące zorganizowany system nacisków czy napięć (sił), analogicznych do pola
grawitacyjnego czy elektromagnetycznego. Na przykład sposób, w jaki spostrzegamy pewien
przedmiot, jest zdeterminowany przez cale pole, w którym ten przedmiot się znajduje.”
13
11
Lao Tsy, Tao Te King, czyli Księga Drogi i Cnoty, przekład Tadeusz Żbikowski, w: Literatura na Świecie 1987,
nr 1, s. 4
12
Lao Tsy, Tao Te King, czyli Księga Drogi i Cnoty, przekład Tadeusz Żbikowski, w: Literatura na Świecie 1987,
nr 1, s. 10
13
zob. C. S. Hall, J. Lindzey, Teorie osobowości, PWN, Warszawa 1998, s. 355
7
Teorię pola - wyróżniającą tło i figurę - klarownie przedstawił W. Köhler w
eksperymencie z kołem
.
Ryc. 2. Związek między figurą a tłem
14
Jeśli przypatrzeć się uważnie ryc. 2, to wewnątrz koła można ujrzeć figurę - krzyż o
wąskich ramionach, reszta koła stanowi tło. Na tym samym kolistym tle też zobaczyć inną
figurę – krzyż o szerokich ramionach, zmienia się wtedy także tło
.
To objaśnia motywy
działania człowieka, który podejmuje aktywność pod wpływem napięcia emocjonalnego,
będącego skutkiem wyodrębnienia jakiegoś problemu. Ów problem - to całkowicie lub
częściowo nowa dla działającego człowieka sytuacja, której struktura posiada mniejsze lub
większe braki – czyli jest niedomknięta. Aktywność podejmowana przez jednostkę ma na celu
przywrócenie harmonii całości struktury. W rozwiązywaniu problemu dużą rolę przypisuje się
wglądowi w sytuację, dzięki czemu zyskuje się zrozumienie złożoności elementów i często
przyjmuje to formę iluminacji, nagłego zrozumienia istoty rzeczy albo tak zwanego fenomenu
„Aha!”. Wgląd pozwala na ponowne połączenie elementów w nową całość.
15
Oczywiście
rozwiązanie problemu nie zależy jedynie od złożoności postaci, ale także od doświadczenia,
jakim dysponuje człowiek i jego aktywności poznawczej. Ogromną rolę spełniają tu
dyspozycje indywidualne jednostki.
Podobnie jak w filozofii Zen, tak i w psychologii postaci holizm stanowi jeden z filarów
koncepcji. Pod tym pojęciem rozumie się „(...)konieczność całościowego i zintegrowanego
ujmowania doświadczeń - niezależnie od tego, czy dotyczą one grup, obiektów, czy jednostek
– a nie dzielenie ich na dające się wyodrębnić fragmenty.”
16
Podstawę stanowi tu więc konstatacja, że całość jest czymś więcej niż tylko sumą części.
A zatem, percepcja człowieka nastawiona jest na postrzeganie całości. Takie całościowe
obrazy i doświadczenia powiązane z potrzebami, które chcemy zaspokoić – tworzą naszą
wiedzę o świecie. Na przykład, głodny człowiek wśród wielu obiektów znajdujących się w
14
zob. W. Köhler (1959); za: D. van Baalen, Diagnoza w Gestalcie, Gestalt Nr 1/2004 (61), s. 6
15
zob. S. Popek, Człowiek jako jednostka twórcza, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2001, s. 67-69
16
Ch. Sills, S. Fish, P. Lapworth, Pomoc psychologiczna w ujęciu Gestalt, Instytut Psychologii Zdrowia, Polskie
Towarzystwo Psychologiczne, Warszawa 1999, s. 11
8
kuchni zauważy chleb, masło czy inne artykuły żywnościowe, ponieważ one stanowią
pożywienie. Koncentrując się na swojej aktualnie odczuwanej potrzebie, dopiero później
może dostrzec kartkę z informacją, że przygotowany posiłek znajduje się w lodówce, czyli
inny obiekt, który nie jest bezpośrednio związany z odczuwanym głodem. Takie wyjaśnienie
charakteru ludzkiego spostrzegania przynosi psychologia postaci, która wskazuje na jeszcze
inne mechanizmy. Chodzi mianowicie o „efekt Zeigarnick”, czyli skutki niedokończonych
spraw. Istnienie niektórych tylko elementów jakieś sytuacji czy postaci, powoduje dążenie do
poszukiwania brakujących fragmentów po to, by posiadać świadomość całości. Na przykład,
jeśli w jakimś tekście czytelnik znajdzie słowo z błędem literowym – powiedzmy „począte” -
to niemal automatycznie doda w myśli literę „k”. Człowiek odczuwa bowiem dyskomfort z
powodu nie wyjaśnionych wydarzeń, nie dokończonych rozmów, nie wyrażonych uczuć. Dla
głębszego zrozumienia teorii postaci można posłużyć się konkretnym przykładem
oddziaływania bodźcami dźwiękowymi lub wzrokowymi, które tworzą jakąś melodię lub
obraz.
17
Niewątpliwie mamy wtedy do czynienia z uporządkowanym zestawem wrażeń
tworzącym pewną całość. Jeśli jednak pojedyncze dźwięki wspomnianej wyżej melodii
zagrane zostaną oddzielnie kilku osobom, to bez wątpienia nuty te nie utworzą linii
melodycznej. Takową melodię usłyszeć może jedynie osoba, której wygramy wszystkie nuty
w odpowiednim porządku. Zatem przeżycie melodii jest czymś więcej niż tylko sumą
pojedynczych tonów.
Przykład procesu wyłaniania figury można prześledzić dzięki przedstawionej poniżej
rycinie, na której w zależności od nastawienia – raz można spostrzec zarys twarzy łysego
mężczyzny w okularach, innym razem spostrzec można mysz z długim ogonkiem.
Ryc. 3. Przypisywanie znaczeń w trakcie oglądania rysunku.
18
17
por. W. Szewczuk, Psychologia postaci, Naukowe Towarzystwo Pedagogiczne, Biblioteczka Nauk
Pedagogicznych, Warszawa 1937, s. 118
18
za: G. Mietzel, Psychologia kształcenia. Praktyczny podręcznik dla pedagogów i nauczycieli. Gdańskie
Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2002, s. 49
9
Spostrzegane fragmenty tworzące
całość twarzy człowieka
Spostrzegane fragmenty tworzące
całość rysunku myszy
nos
pyszczek
łysina
grzbiet
okulary
uszy
oko
znamię na uchu
wąsik
pyszczek
znamię na nosie
oko
ucho
łapki tylne
obrys szczęki
ogonek
Jak ukazuje przedstawiona powyżej tabela oraz rycina nr 3 - a w zasadzie dwa rysunki
zawarte w jednym obrazie - każdy z elementów tworzących całość percepcji wzrokowej pełni
w istocie różną funkcję, bo oto okulary w jednym ujęciu, w ujęciu drugim będą uszami
myszki; w zależności od przyjętej perspektywy postrzegania - broda stanie się ogonem, wąsik
pyszczkiem, itd.
Gestalt więc oznacza jednostkę lub całość wyróżniającą się z otoczenia lub tła, a
elementy dające się wyróżnić w postaci są wzajemnie zależne i w swoim jednorodnym
kontekście przyjmują właściwości, których nie można przypisać żadnemu pojedynczemu
elementowi, a tylko całościowemu układowi figury.
19
Idea edukacji holistycznej
Ideę holizmu wydaje odzwierciedlać przykład pachnącej róży (choć już wyhodowano
róże niemal bez zapachu), posiadającej kolce (choć już wyhodowano odmiany bezkolcowe),
łodygę, liście, płatki tworzące kielich kwiatu. Choć każdy z liści róży jest swoistą całością,
podobnie jak łodyga czy pojedynczy kolec, to dopiero ich połączenie tworzy piękną roślinę. I
niewątpliwie najpiękniejsza róża straci swój urok, jeśli rozdzielimy ją na składowe części.
Czy pojedynczy kolec albo płatek kwiatu z najpiękniejszej nawet róży jest różą? Per
analogiam można mówić o całościowym obejmowaniu wiedzy o świecie. W istocie bowiem
rozumienie świata nie jest w pełni możliwe, jeśli objaśnia się jego istnienie za pomocą wiedzy
skumulowanej w tak zwanych przedmiotach nauczania. Fizyka, chemia, biologia, język
ojczysty czy matematyka tworzą przecież fascynujące dziedziny wiedzy – ale tylko dziedziny!
Nie da się wytłumaczyć na przykład narodzin człowieka jedynie przy pomocy wiedzy
matematycznej, chociaż bez niej - także nie można tego uczynić w sposób całościowy.
19
Köhler, W. Die physischen Gestalten in Ruhe und stationaerem Zustand. Erlangen: Philosophische Akademie,
1924; [za:] Simon B. F., Stierlin H. Słownik terapii rodzin, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne,
Gdańsk1998, s. 82-83
10
Modelowe podejście Gestalt w edukacji opiera się na holistycznym postrzeganiu
uczenia się i rozwoju człowieka w jego związkach z otaczającym światem. H. Petzold tak
wyjaśnia istotę gestaltowskiej wizji rozwoju:
20
- człowiek jest jednią ciała, emocji i myślenia istniejącą w swoim środowisku
społecznym i ekologicznym;
- byt ludzki, a także byt pozaludzki pozostają ze sobą w ścisłym związku jako
współ-byt;
- istnienie, albo używając synonimu – życie, jest w istocie kompleksowym
współgraniem rozmaitych elementów i sił oddziałujących na siebie, a jego recepcja
w świadomości człowieka nie da się właściwie opisać jako sumy – przyczynowo
nawet powiązanych – pojedynczych skutków;
- wszystkie zjawiska intelektualne, emocjonalne czy doznania cielesne są ze sobą
wzajemnie powiązane i w każdym momencie życia człowieka można je
rozpatrywać w jakimś konkretnym, niepowtarzalnym kontekście;
- tożsamość człowieka tworzy się w nieustannym procesie inicjowania i
finalizowania kontaktu, zmienia się wtedy zarówno działającym podmiot, jak i
świat, w którym ów podmiot żyje i działa;
- sens działalności edukacyjnej polega na tworzeniu podmiotowi takich możliwości,
by tu i teraz przejął pełną odpowiedzialność za odczuwane emocje, poznanie i
działanie.
A zatem poszukując wykładni dla oddziaływań pedagogicznych z perspektywy
Gestalt, możemy oprzeć się na poglądach H. Petzolda uznając, że istotą podejścia Gestalt w
edukacji jest bezpośrednie i całościowe porozumiewanie się między podmiotami na
płaszczyźnie ciała, rozumu i uczuć, przy czym urzeczywistnianie owego holistycznego
myślenia o człowieku związane jest ze świadomością własnej przestrzeni życiowej, tworzenia
własnej przestrzeni działania, uświadomienie sobie własnego pochodzenia oraz uznania
ograniczoności własnego poznania, własnej świadomości i doczesności swojej egzystencji.
Nauczyciel jako świadek oświecony
21
W tak postrzeganym procesie edukacji ważne miejsce przynależy facylitatorowi, czyli
osobie wspierającej proces uczenia się. W rogersowski sposób pojmowany, prawdziwy,
autentyczny nauczyciel-facylitator nie naucza swojego ucznia, nie czyni czegoś z uczniem, zaś
20
H. Petzold (1978); za: H. Dauber, Podstawy pedagogiki humanistycznej. Zintegrowane układy między terapią i
polityką, Oficyna Wydawnicza IMPULS, Kraków 2001, s. 152
21
Określenia świadek oświecony użyła Alice Miller.
11
uczeń nie działa wedle zaleceń nauczyciela. Obie strony uczestniczą w procesie, którego
efekty zależą w równej mierze od motywacji do pracy zarówno ucznia, jak i nauczyciela oraz
prezentowanych przez nich specyficznych kompetencji. Proces uczenia przebiega w
kontakcie, jest efektem wspólnego działania w wielu sytuacjach edukacyjnych, których tłem
są różne dziedziny wiedzy, ludzie, otoczenie społeczne człowieka. Sensem tak rozumianej
współpracy jest zrozumienie siebie i otaczającego świata po to, by żyć w pełni świadomie, w
poczuciu samorealizacji, osobistego i społecznego sprawstwa.
Poglądy C.R. Rogersa na temat istoty facylitacji warto zestawić z rozważaniami M.
Bubera
22
, który dobitnie podkreślił szczególne uwarunkowania funkcjonowania w roli
wychowawcy. Po pierwsze – wychowawca jako osoba, niezależnie od tego ilu wychowanków
powierzono jego opiece, w istocie pozostaje w relacji z każdym z nich. Takie pojmowanie
relacji JA-TY z wychowankiem zasadza się na założeniu, iż „(...) żyje w świecie jednostek,
którego określona część powierzana jest każdorazowo jego pieczy. Każdą z tych jednostek
uważa on za predystynowaną do tego, by stać się jedyną i niepowtarzalną osobą, a tym
samym przedmiotem szczególnego bytu-zadania, które przez nią i tylko przez nią może być
spełnione.” Każdy z wychowanków stanowi mikrokosmos o ogromnych możliwościach
rozwoju i sens pracy wychowawcy polega na tym, by „(...)jedynie otworzyć ową
potencjalność drugiego, i to nie przez pouczenie, lecz przez spotkanie (...)”. To jakże
jednoznaczne zaakcentowanie podmiotowości wychowanka stanowi ważne wyjaśnienie istoty
relacji JA-TY w wychowaniu. Wychowawca zatem stawia siebie w roli „pomocnika
aktualizujących sił”, jakie w drzemią w każdym wychowanku.
Sensowne wydaje się w tym miejscu sięgnięcie po raz kolejny do arystotelesowskiej
filozofii i przywołanie pojęcia entelechia, co oznacza pełny rozwój danego nam przez naturę
potencjału, tkwiącego w postaci zalążkowej w każdej żywej istocie, a przede wszystkim w
człowieku.
23
Entelechia to samorealizacja indywiduum, rozumiana nie tylko jako cel do
osiągnięcia, ale przede wszystkim jako dziejący się przez całe życie proces. Jakże bliska
gestaltystom jest tak właśnie postrzegana istota rozwoju.
Zbyt wielu pedagogów cechuje niedostatek szacunku dla ogromu skomplikowania
natury ludzkiej i wywodzącej się z tego świadomości, iż aby pomagać innym rozwijać się,
należy nieustannie dbać o samoświadomość i swój własny rozwój. Dowcipnie spuentował to
22
M. Buber, Ja i Ty. Wybór pism filozoficznych, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1992, s. 149-152
23
zob. N. Szczepańska, Ku pełni bycia - koncepcja samorealizacji A. Maslowa, Gestalt Nr 2/1997, s. 13-18
12
A. de Mello
24
w przypowieści o młodym hydrauliku, który zaprowadzony nad wodospad
Niagara po ukończeniu stosownego kursu, podumał chwilę, po czym rzekł:
- Myślę, że potrafię to naprawić...
Dotykamy tu jednej z ważniejszych gestaltowskich prawd edukacyjnych, że mądrość
nauczyciela leży między innymi w jego umiejętnościach rozpoznawania, w czym i w jaki
sposób można wspierać uczącego się, a co w jego aktywności pozostawić biegowi rzeczy.
Posługiwanie się tymi prostymi z pozoru umiejętnościami wymaga jednak - jak się okazuje -
długiego przygotowania. Dla przykładu – w Instytucie Fritza Perlsa we Frankfurcie –
doskonalenie zawodowe dla pedagogów trwa cztery lata i poprzedzone jest 32.-godzinnym
seminarium wstępnym przed podjęciem ostatecznej, przemyślanej decyzji o wyborze tego
kierunku kształcenia. Ponieważ proces stawania się pedagogiem-gestaltystą postrzegać trzeba
jako tok rozwojowy, to za najważniejsze zadanie uznaje się samopoznanie i rozwijanie
samoświadomości - między innymi w obszarze własnych emocji, komunikowania się,
potencjału twórczego. Taki akcent w kształceniu pedagogów jest zgodny z perlsowską wizją
umiejętności gestaltysty, postrzeganą jako specyficzny światopogląd raczej niż zbiór technik
do pracy. W tym sensie kształcenie w ujęciu Gestalt polega przede wszystkim na rozwijaniu
umiejętności bezpośredniego doświadczania zarówno siebie, innych jak i otaczającego
środowiska. Respektowana jest w związku z tym niepowtarzalność i indywidualność, jaką
wnosi z sobą każdy studiujący. Na tej bazie dopiero budowane są dyspozycje metodyczne –
aparat pojęciowy, zasady, metody pracy pedagogiki Gestalt. Gdyby więc myśleć o
kompetencjach tak przygotowywanych pedagogów, to być może ich poziom mogłoby określić
wspólne z uczniami poszukiwanie odpowiedzi na pytanie zadane kiedyś przez A.S. Neila:
25
„Gdzie znajdują się: Madryt, Wyspa Czwartkowa, wczoraj, miłość, demokracja, nienawiść,
mój kieszonkowy śrubokręt (…)”
Literatura
Baalen van D., Diagnoza w Gestalcie, Gestalt Nr 1/2004 (61)
Buber M., Ja i Ty. Wybór pism filozoficznych, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1992
Capra F., Tao fizyki. W poszukiwaniu podobieństw między fizyką współczesną a mistycyzmem Wschodu, Zakład
Wydawniczy NOMOS, Kraków 1994
Dauber H., Obszary uczenia się w przyszłości. Perspektywy pedagogiki humanistycznej, Oficyna Wydawnicza
IMPULS, Kraków 2001
Dauber H., Podstawy pedagogiki humanistycznej. Zintegrowane układy między terapią i polityką, Oficyna
Wydawnicza IMPULS, Kraków 2001
Gutek G.L., Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk
2003
24
A. de Mello, Modlitwa żaby. Księga opowiadań medytacyjnych, tom I i II, Wydawnictwo WAM, Kraków 1998,
s. 194
25
A.S. Neil, Nowa Summerhill, Poznań 2000, s.33-34
13
Hall C.S., Lindzey J, Teorie osobowości, PWN, Warszawa 1998
Hanh T.N., Każdy krok niesie pokój. Zen w sztuce codziennego życia, Zysk i S-ka - Wydawnictwo, Poznań 1997
Lao Tsy, Tao Te King, czyli Księga Drogi i Cnoty, przekład Tadeusz Żbikowski, w: Literatura na Świecie 1987, nr
1
Mello de A. , Modlitwa żaby. Księga opowiadań medytacyjnych, tom I i II, Wydawnictwo WAM, Kraków 1998
Szczepańska N., Ku pełni bycia - koncepcja samorealizacji A. Maslowa, Gestalt Nr 2/1997, s. 13-18
Melosik Z., Kultura popularna jako czynnik socjalizacji, [w:] Kwieciński Z., Śliwerski B. (red.), Pedagogika.
Podręcznik akademicki, cz. I, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003
Mencel Z., Dziennik z placu INWALIDÓW- Nauczyciele języków obcych, Przekrój Nr 43/3044, 26 października
2003
Mietzel G., Psychologia kształcenia. Praktyczny podręcznik dla pedagogów i nauczycieli, Gdańskie
Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2002
Neil A.S., Nowa Summerhill, Poznań 2000
Petzold H., Sieper J., Integration und Kreation, Band 1 Modelle und Konzepte der Integrativen Therapie,
Agogik und Arbeit mit kreativen Medien, Junfermann Verlag, Padeborn 1993
Popek S., Człowiek jako jednostka twórcza, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2001
Przesmycka-Kamińska J, Pietraszko J., Podejście relacyjne w refleksji nad pomocą psychologiczną, Prace
Psychologiczne XXXIX, Acta Universitatis Wratislaviensis No 1687, Wrocław 1994
Rogers S. R., Der neue Mensch, Clett-Cota, Stuttgart 1983
Sills Ch., Fish S., Lapworth P., Pomoc psychologiczna w ujęciu Gestalt, Instytut Psychologii Zdrowia, Polskie
Towarzystwo Psychologiczne, Warszawa 1999
Simon B. F., Stierlin H. Słownik terapii rodzin, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk1998
Szewczuk W., Psychologia postaci, Naukowe Towarzystwo Pedagogiczne, Biblioteczka Nauk Pedagogicznych,
Warszawa 1937
Żbikowski T., Prawie wszystko o Tao, w: Literatura na Świecie, 1987 Nr 1 (186)
14