52
7/2003
Dziś już legendarny, niemiecki Transrotor powstał w roku 1971.
Założyciel firmy − Jochen Räke − przez pierwsze cztery lata był wyłącznym
importerem na rynek niemiecki brytyjskich gramofonów Transcriptor.
W pewnym momencie Jochen, zainspirowany ich oryginalną budową,
postanowił zaprojektować coś w podobnym stylu.
HI−FI
− Gramofony
TTTTT
ransrotor
AC
, gdyż tak się nazy−
wało jego pierwsze dzieło, powie−
lał szereg cech pierwowzoru, był
też, jak kilka następnych modeli,
produkowany w zakładzie J.A. Mitchel−
la, w którym powstawały Transcriptory.
Dostawcą ramion był wtedy także brytyj−
ski SME, a wkładek Ortofon i van den
Hul. Ekspansja płyt CD zmusiła Joche−
na do podjęcia jednostkowej produkcji
swoich gramofonów w Niemczech, w
Bergisch Gladbach, gdzie firma ma
swoją siedzibę do dziś. Pierwszym zre−
alizowanym na miejscu gramofonem był
Quintessence.
Aktualna oferta Transrotora, a właś−
ciwie Räke HiFi Vetrieb GmbH, obejmu−
je 12 podstawowych modeli gramofo−
nów, ale wraz z niezbędnym wyposaże−
niem i dowolnymi opcjami cennik liczy
sobie ponad 125 pozycji, nie licząc wkła−
dek Goldringa i gramofonów SME! Perłą
kolekcji Transrotora jest bezspornie
Gra−
vita 2002
w cenie 55 000 euro. Chromo−
wana i złocona aluminiowo−mosiężna
konstrukcja osiąga 120 cm wysokości,
ma 3−silnikowy napęd, dwa ramiona
i rzecz najdziwniejszą pod słońcem −
przegubowe łożysko, którego położenie
ustala masywne wahadło.
Idąc w dół cennika, możemy podzi−
wiać kolejne wytwory konstruktorskiej
wyobraźni Jochena Räke jak Quintes−
sence (26 500 euro) z niesamowicie pre−
cyzyjnym zespołem napędu i tłumienia
drgań czy Tourbillon (16 000 euro) − 3−
silnikową, 3−ramienną machinę, której
Transrotor
JACINTHA FOREVER!
To nie tylko lśnienie luksusu, ale również dokładna robota.
Przedwzmacniacz Transrotora
− drogi, ale umożliwia dokładne dopaso−
wanie do parametrów wkładki.
napęd nawiązuje do pomysłu pewnego
zegarmistrza sprzed 200 lat. Potem z
modelu na model widzimy w ich budo−
wie rosnący udział akrylu:
Aquila, Orfeo,
Pianta, Conoisseur Gold, Classic, Super
Seven Reference, Sirius
− to urządze−
nia, których forma coraz bardziej przy−
pomina “normalne” gramofony; ale tylko
przypomina. Ostatnio wprowadzone zo−
stały jeszcze cztery modele:
Quadro,
New Classic, Fat Bob
i
Cellino
. Ten, któ−
rym teraz się zajmiemy, występuje aż w
trzech wersjach.
Leonardo High−End
wy−
posażony został w talerz o wysokości
60 mm,
Leonardo Doppio
ma podwójną
płytę nośną. Nas interesuje wersja naj−
tańsza −
Leonardo 25/40
z jedną 25−mm
płytą i 40−mm talerzem.
Chrom i szkło akrylowe − tak najkró−
cej można określić stylistykę
Leonarda
.
Zrobiona z całkowicie przezroczystego
akrylatu, płyta nośna ma ostre krawę−
dzie i proste narożniki. Pośrodku wto−
pione jest w nią aluminiowe gniazdo sta−
lowego łożyska, zaś w prawym tylnym
narożu − okrągła platforma, w którą zo−
stała wpasowana konstrukcja srebrzys−
tej Regi
RB 250
z uformowaną fantazyj−
nie w kształt gruszki przeciwwagą. Ale
to nie jedyna modyfikacja standardowej
250
. Inny jest również montowany na
stale przewód w czarnej sprężystej ko−
szulce zakończonej złoconymi wtykami
(zwykle są srebrzone).
Baza spoczywa na trzech masyw−
nych, aluminiowych krążkach z przykle−
jonymi od spodu pierścieniami, a od gó−
ry kulkami z polipropylenu; krążki moż−
na ustawić właściwie w dowolnych pun−
ktach. Z kolei silnik musi stanąć w z
góry wyznaczonym miejscu, a jest nim
okrągły otwór wycięty w lewym tylnym
narożniku chassis. Oś motoru z alumi−
niowym talerzykiem napędowym łączy
okrągły w przekroju gumowy pasek, któ−
ry wchodzi w specjalne wycięcie na
ściance talerzyka, co jednak nie prze−
szkadza zmianie kółka napędowego na
osi silnika (przy zmianie obrotów). Dość
lekki talerz z mlecznego akrylu od spo−
du ma wgłębienie idealnie dopasowane
do wielkości talerzyka, który wchodzi
weń do połowy swej wysokości. Całości
dopełnia również aluminiowy, wykoń−
czony na wysoki połysk krążek docisko−
wy z gumowym pierścieniem na obrze−
żu, ułatwiającym chwyt, i podobnym od
spodu, by nie rysować płyt. Miłym uzu−
pełnieniem standardowego wyposaże−
nia jest bardzo miękki pędzelek do zbie−
LEONARDO 25/40
53
7/2003
Nienagannie zbudowany, efektownie wyglądający Leonar−
do może stać się ozdobą niejednego wytwornego salonu.
Może, aczkolwiek dla wielu ważniejszym od efektownej aparycji okaże się
dźwięk “budżetowego” Transrotora. Ci niech się mają na baczności:
do zakochania jeden krok...
DANE TECHNICZNE:
TRANSROTOR LEONARDO 25/40
TRANSROTOR LEONARDO 25/40
TRANSROTOR LEONARDO 25/40
TRANSROTOR LEONARDO 25/40
TRANSROTOR LEONARDO 25/40
Napęd
paskowy
Prędkość [rpm]
33
1/3
, 45
Motor
Pabsta (synchroniczny, poza obudową)
Talerz
akrylowy
Wymiary (WxSxG)[mm]
170x440x390
Ciężar [kg]
ok. 10
WKŁADKA MM
WKŁADKA MM
WKŁADKA MM
WKŁADKA MM
WKŁADKA MM
Model
Goldring Eroica LX
Przenoszone pasmo [Hz]
20−30000 (+/−2dB)
Napięcie wyjściowe [mV]
0,5
Separacja kanałów [dB]
>25
Nierównomierność kanałów [dB]
1,0
PRZEDWZMACNIACZ MM/MC
PRZEDWZMACNIACZ MM/MC
PRZEDWZMACNIACZ MM/MC
PRZEDWZMACNIACZ MM/MC
PRZEDWZMACNIACZ MM/MC
Model
Transrotor
Wzmocnienie [dB]
40−60
Ustawienia:
2−napięciowe dla MM
4−napięciowe dla MC
4−pojemnościowe dla MM
4−opornościowe dla MC
Poezja mechaniki
precyzyjnej: talerzyk
idealnie dopasowany
do tulei łożyska.
WNIOSKI
WNIOSKI
WNIOSKI
WNIOSKI
WNIOSKI
rania kurzu podczas odtwarzania płyty.
Gramofon nie ma pokrywy, co z jednej
strony jest niedogodnością ze względu
na osiadanie kurzu, ale z drugiej − po−
zwala cieszyć oko jego wyglądem; nota
bene wyglądem do złudzenia przypomi−
nającym przedstawionego wcześniej
ziomka z konkurencyjnej firmy.
Motorem
Leonarda
jest jednostka
pochodząca z renomowanego zakładu
Papsta. Gramofon wyposażony został w
znaną już wkładkę MC Goldringa
Eroica
LX
oraz doskonale zrobiony przedwzmac−
niacz, ciekawy również ze względu na
możliwość wielu ustawień dokładnie do−
pasowujących jego pracę do paramet−
rów zastosowanej wkładki.
O tej płycie przeczytałem później co
następuje:
“To nagranie jest całkowicie
analogowe, dokonane bezpośrednio na
dwuścieżkowy magnetofon ATR−100,
na taśmie BASF−900, z prędkością 30
ips, z użyciem mikrofonu Neumanna M−
49 i okablowania Audioquest. 180−gra−
mowy LP był masterowany przez Bernie
Grundmana bezpośrednio z taśmy na
lampowym, wysoce zmodyfikowanym
Sculleyu.”
A przeczytałem, gdyż wcześ−
niej słuchałem jak oniemiały płyty, która
pozwoliła mi lepiej zrozumieć, a raczej
lepiej odczuć fenomen winylu. Spokój,
miękkość, ciepło i uczucie, bliskość −
oto prawdziwa siła czarnej płyty, siła
która zniewala, siła, która czyni słucha−
nie muzyki przyjemnością graniczącą z
rozkoszą. Stałe elementy winylowej gry
− otwartość, swoboda, barwy, faktury,
namacalność i bliskość osiągają w tym
wydaniu (
Jacintha, Here's to Ben
, a vo−
cal tribute to Ben Webster, Groove Note
1998) wymiar naturalności jak na razie
niedostępny cyfrowemu medium. Jak
zwykle po takiej porcji nostalgii ma się
ochotę na coś mocniejszego. Na talerzu
ląduje
“Flamenco pure live”
niejakiego
Paco Peny i jego grupy. Cztery osoby, w
tym jedna gitara, jeden wokal, dużo
klaskania i tupania, koncert w niewiel−
kim klubie zarejestrowała Decca w 1972
roku. Któż by się spodziewał tyle muzyki
i takiego ognia przy tak “ograniczonym”
instrumentarium. A jednak z płyty buch−
nął prawdziwy żywioł i żar uczuć, po pros−
tu akustyczny czad. Czułem się jakbym
siedział z innymi w tej salce, zafascyno−
wany fenomenalnymi dialogami rytmicz−
nymi i tęsknym zawodzeniem pieśniarza.
7/2003
* Pozostałe komponenty:
− wkładka MC Goldring Eroica LX − 1030 zł
− przedwzmacniacz Transrotor − ok. 2250 zł
WYGLĄD, WYKONANIE i WYPOSAŻENIE:
Prosty i elegancki zarazem; wykonanie bez
zarzutu; wyposażony w pędzelek do
automatycznego czyszczenia płyt, do ustawienia
siły nacisku niezbędna waga, brak pokrywy,
docisk do płyty − w opcji.
FUNKCJONALNOŚĆ i DZIAŁANIE:
Tylko
podstawowe funkcje, łatwe przełożenie paska
przy zmianie obrotów, działanie mechanizmów
bez zarzutu.
BRZMIENIE:
Zrównoważone w całym pasmie,
dość łagodne, ale i namacalne.
Cena
[zł]
ok. 7225,−
Dystrybutor:
GROBEL AUDIO
LEONARDO 25/40*