Dziennikarka zapytała zastępcę Biedronia o szczegóły afery pedofilskiej.
Usłyszała, że "jest homofobką"
- Nie byłoby tego artykułu, gdyby prezydentem Słupska nie był gej - oświadczyła w rozmowie z dziennikarką "Newsweeka"
wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka. To reakcja na pytania dotyczące anonimu ws. pedofilii, który w ratuszu
zignorowano.
Robert Biedroń uważa, że wiceprezydent nie musiała zgłaszać anonimu prokuraturze (Agencja Gazeta, Fot: Bartosz Bańka)
- Dyrektorka ośrodka powiedziała mi, że anonim nie wydaje się jej wiarygodny. Jak zapewniała, atmosfera wokół tego instruktora
była dobra, a wcześniej nie było żadnych zastrzeżeń do jego pracy - tłumaczyła w rozmowie z dziennikarką "Newsweeka"
Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Anonim, który przysłano do nadzorowanego przez ratusz Słupskim Ośrodku Kultury, uderzał w jednego z instruktorów tańca. Z
jego treści wynikało, że 34-letni Paweł K. to zboczeniec i rozpijający dzieci alkoholik, który ma romans z 14-latką.
śledczych wynika, że co najmniej niektóre z tych oskarżeń są prawdziwe
Ratuszowi zarzuca się, że chociaż został poinformowany o anonimie, to nic z nim nie zrobił. Afera z tancerzem wyszła na jaw, bo
donos przesłano również na policję, gdzie zaczęto badać sprawę. Jednak wiceprezydent Słupska upiera się, że "treść anonimu
nie zawierała żadnych wiarygodnych przesłanek".
OPRAC. MAGDALENA NAŁĘCZ3h temu
27
88
7
103
REKLAMA