17 lutego 2010, 15:05
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 9047 razy
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
Przeglądając popularne internetowe galerie
fotograficzne łatwo można zauważyć, jakie
tematy zdjęć budzą najwięcej emocji i
komentarzy obserwatorów. Jeden z nich to akty i
wszelkie formy aktopodobne, a drugi to zwierzęta
domowe. O ile pierwszy temat z różnych przyczyn
nie jest w równym stopniu dostępny dla
przeciętnych fotografów, o tyle zwierzaka może
sfotografować prawie każdy. Efektem jest
zasypanie wspomnianych galerii internetowych
masą zdjęć piesków, kotków i innych przyjaciół
miłośników fotografii. Niestety zdecydowana
większość tych prac jest na bardzo niskim
poziomie technicznym - kiepskie kadry,
poruszenia, niezamierzone rozmycia i fatalne
światło to główne ich wady. Zrobienie dobrego
zdjęcia żywego stworzenia, które nie zawsze ma
ochotę na sesję, wcale nie jest prostą sprawą. Ze
względu na osobiste doświadczenia i sympatie
ograniczę się w niniejszym artykule jedynie do
fotografowania kotów.
Koty od zawsze budziły skrajne emocje - jedni je uwielbiają, inni nienawidzą. Uczucia do mruczącego
stworzenia znacznie się nasilają, gdy chcemy zrobić mu zdjęcie, które nie będzie zwykłym "pstrykiem".
Na wstępie pierwsza rada - w jakikolwiek sposób chcesz sfotografować kota (także swojego) zachowaj
cierpliwość. Jeśli nie będzie miał ochoty być fotografowany z całą pewnością zaprezentuje złośliwą
stronę swojego charakteru.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
1 z 14
2015-08-15 17:34
Zdarzają się koty wykazujące się stoickim spokojem, nawet w obliczu bardzo natrętnej sesji portretowej
Stosunkowo łatwe jest fotografowanie kota w plenerze. Jeśli nie zbliżymy się do niego przesadnie, to
prawdopodobnie w ogóle nie zwróci uwagi na to co robimy. Wtedy problem sprowadza się do kwestii
czysto technicznych - użycia odpowiednio długiej ogniskowej, właściwego naświetlenia fotografii,
dobrego kadru. Trochę trudniej, gdy na zdjęciach ma być stado brykających kociąt, ale dopóki
zachowujemy pewien dystans będą one tak zajęte zabawą, że będzie można skoncentrować się na
utrzymaniu ich w kadrze i właściwym wyostrzeniu.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
2 z 14
2015-08-15 17:34
Zdjęcie plenerowe - rozbrykany zwierzak nawet nie zauważył, że jest fotografowany
Cierpliwość i długa ogniskowa przydają się, gdy fotografujemy polującego kota.
W tym przypadku istotne było by nie spłoszyć jaszczurki atakującej kocią łapę.
Gorzej, gdy koncepcja zakłada fotografowanie z bardzo bliska. Reakcje kota mogą być różne, ale
najczęściej jest to przesadne zainteresowanie (czyli wpakowanie nosa prosto w obiektyw, często
połączone z polizaniem przedniej soczewki obiektywu, bądź obgryzaniem osłony przeciwsłonecznej - co
częste zwłaszcza w przypadku młodych kotów) lub okazanie fotografującemu głębokiej pogardy (jak
choćby konsekwentne układanie się tyłem do obiektywu, odwracanie głowy, ostentacyjne oddalenie się
lub po prostu ucieczka). Wszelkie próby zmuszenia kota siłą do pozowania można sobie od razu
darować - drań ucieknie przy pierwszej, nadarzającej się okazji (czyli w ułamek sekundy po tym jak go
ustawimy) albo śmiertelnie obrazi i pokaże fotografowi do czego służą pazury.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
3 z 14
2015-08-15 17:34
Czasami zwierzak wyraźnie daje do zrozumienia, że nie ma ochoty być fotografowany
Możliwy jest też zabawniejszy wariant (przynajmniej z perspektywy postronnego obserwatora), a
mianowicie obrona bezwładnością ciała - kot zachowuje się jakby był pozbawionym kości, futrzanym
workiem wypełnionym galaretą - przy próbie ustawiania go natychmiast przewraca się.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
4 z 14
2015-08-15 17:34
Utrzymanie w kadrze ruchliwego kociaka czasem wymaga po prostu trzymania go w ręku
Fotografia koncepcyjna z kotem w roli głównej. Najłatwiej ją zrobić gdy zwierzak zdąży uciec z kadru
zanim wciśniemy spust migawki
Co gorsza przymuszanie kota do współpracy może skutkować tym, że zwierzak na następny raz ucieknie
już na sam widok aparatu, na długo przed próbą zrobienia mu zdjęcia. Kot jest stworzeniem bardzo
niezależnym, więc zmuszając go do pozowania niemal na pewno osiągniemy odwrotny od zamierzonego
skutek. Nie oznacza to, że nie da się nakłonić go do współpracy, byle tylko nie spieszyć się i zachować
spokój.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
5 z 14
2015-08-15 17:34
Jedną z metod jest przyzwyczajenie kota do obecności sprzętu fotograficznego. Zbliżamy się do
zwierzaka i nie ściągając dekla ochronnego z obiektywu dajemy mu spokojnie obwąchać aparat. Warto
poświęcić trochę czasu na zwyczajną zabawę ze swoim ulubieńcem, byle tylko aparat był cały czas w
pobliżu. Chodzi o to, by kot przestał zwracać na niego uwagę. W momencie, gdy zaczniemy
fotografować jest dość prawdopodobne, że futrzak w ogóle nie zauważy, kiedy zrobimy mu upragnione
zdjęcie.
Tu statyw i wężyk spustowy okazały się niezbędne,
by kot pozostał na miejscu i zainteresował się niewidoczną w kadrze zabawką zamiast aparatem.
By ułatwić sobie zadanie warto odpowiednio wcześniej zadbać (o ile to tylko możliwe) by aparat
wydawał jak najmniej dźwięków. Dotyczy to przede wszystkim wyłączenia dźwięku potwierdzenia
ostrości. Jeśli fotografujemy lustrzanką i mamy do wyboru obiektywy o różnej konstrukcji lepiej wybrać
taki, którego autofocus podczas wyostrzania nie obraca przednią soczewką. Niewskazane jest też
używanie lampy błyskowej, zwłaszcza, jeżeli nie mamy możliwości odbicia jej błysku od sufitu czy
ściany. Wzrok kota jest bardzo czuły i wrażliwy, niespodziewany błysk flesza na pewno naszemu
pupilowi się nie spodoba (użycie lampy błyskowej również może prowadzić do ucieczki zwierzaka już na
widok aparatu). Zdecydowanie lepiej użyć światła stałego i wyższych wartości ISO, a błyskowe
traktować jako ostatnią deskę ratunku.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
6 z 14
2015-08-15 17:34
Fotografia wykonana w warunkach studyjnych, ale z wykorzystaniem światła słonecznego
Strona 1
Strona 2
Kolejny sposób to fotografowanie zwierzęcia, gdy śpi. Wcale nie jest to takie proste, bo kot jest bardzo
czujny i już samymi przygotowaniami do robienia zdjęć łatwo wzbudzić jego nadmierne
zainteresowanie, co może mieć zgubny wpływ na przebieg sesji. Metoda ta jednak doskonale się
sprawdza, gdy chcemy fotografować detale - np. nos czy łapki.
Powyższe metody mają jedną wadę - najczęściej nie będziemy mieć wpływu na to, jaką pozę kot będzie
miał na zdjęciu.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
7 z 14
2015-08-15 17:34
Śpiący kot pozwala na wiele - zdjęcie wykonane ze statywu, z wykorzystaniem pierścieni pośrednich i
manualnego Jupitera 3,5/135
Chcąc skłonić go do odpowiedniego ustawienia się trzeba użyć podstępu albo skorzystać z pomocy
drugiej osoby. Dosyć dobrze fotografuje się, gdy jedna osoba robi zdjęcia a druga zwraca uwagę
zwierzęcia - choćby machając zabawką nad głową fotografa lub szeleszcząc torebką foliową. Jest to
względnie skuteczny sposób by nakłonić kota do odwrócenia głowy w określonym kierunku czy choćby
szerszego otwarcia oczu, ale wymaga anielskiej cierpliwości. Poza tym fotograf musi wykazać się
sporym refleksem - przykładowo jeśli nasz "model" zaciekawiony tym co się dzieje ponad aparatem
stanie na tylnych łapkach, to na zrobienie mu zdjęcia w tej pozycji będzie ułamek sekundy.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
8 z 14
2015-08-15 17:34
Osłupienie wywołane zachowaniem fotografa próbującego skłonić kota do spojrzenia w obiektyw
czasami jest doskonale widoczne…
Posługując się statywem i wężykiem spustowym lub pilotem można samodzielnie fotografować kota
jednocześnie starając się "ustawić go" do zdjęcia. Warunkiem jest tylko utrzymywanie zwierzaka w
miejscu, w które uprzednio wycelowaliśmy aparat.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
9 z 14
2015-08-15 17:34
Nietypowy kadr może być skutecznym rozwiązaniem, gdy kot nie ma zamiaru opuszczenia swojego
legowiska
Żaden z opisanych wyżej sposobów nie jest idealny i nie gwarantuje sukcesu. Znacznym ułatwieniem
jest fotografowanie własnego kota, odpada wtedy problem nieufności zwierzęcia, poza tym znając jego
nawyki łatwiej wybrać dogodny moment do robienia zdjęć. Jeżeli chcemy fotografować w warunkach
studyjnych lub do nich zbliżonych dobrze jest - oczywiście jeśli warunki na to pozwalają - urządzić plan
zdjęciowy w miejscu gdzie zwierzak dobrze się czuje.
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
10 z 14
2015-08-15 17:34
Refleks czasami się przydaje. Zdjęcie zrobione obiektywem lens baby
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
11 z 14
2015-08-15 17:34
Użycie obiektywu lens baby nadało nieco dynamiki fotografii zwierzaka znudzonego zbyt długą sesją
Jeśli pracujemy w miejscu dla niego nowym i obcym mamy duże szanse, że ucieknie albo zajmie się
dokładnym zbadaniem otoczenia, a próby zmuszenia go do spojrzenia w obiektyw będą mało
skuteczne. Jeżeli musimy fotografować w takich warunkach warto spróbować umieścić w studio jakiś
przedmiot, do którego kot jest przyzwyczajony - choćby ulubioną zabawkę lub poduszkę. Może być to
pewnym ułatwieniem, a taki dodatkowy, zbędny element łatwo można usunąć ze zdjęcia w trakcie
obróbki i retuszu. Bardzo istotną kwestią jest też właściwe przygotowanie drugiego planu - możliwości
jego "podmiany" podczas retuszu zdjęcia są nikłe, ponieważ wycięcie kota ze zdjęcia i umieszczenie na
innym tle niemal zawsze wygląda fatalnie (futro praktycznie niemożliwa poprawne wycięcie zwierzęcia z
fotografii, chyba, że dysponujemy bardzo zaawansowanymi umiejętnościami obsługi programów
graficznych oraz nadmiarem wolnego czasu).
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
12 z 14
2015-08-15 17:34
Kot oświetlony zwykłą lampką nocną
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
13 z 14
2015-08-15 17:34
Oświetlenie sztuczne, kot zainteresowany aparatem
Kiedy w końcu do jednej z galerii internetowych wrzucimy nasze idealne zdjęcie kota, niemal na pewno
będzie cieszyło się ono dużą popularnością. Jej wyrazem będą liczne komentarze oglądających, nie
spodziewajcie się jednak uznania dla Waszych umiejętności technicznych, dobrego warsztatu i
kreatywności. Infantylne "ojej, jaki słodki koteczek" to najczęstsza nagroda publiczności dla kociego
fotografa.
Ernest Klauziński
CKfoto.pl
www.swiatobrazu.pl
Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów
http://www.swiatobrazu.pl/szkola-cierpliwosci-czyli-fotografowanie-k...
14 z 14
2015-08-15 17:34