Jak korzystać ze zdolności parapsychicznych
Leszek Żądło
wydawnictwo
SADHANA
Katowice 1998
Copyright (c) by Wydawnictwo SADHANA, 1998
Projekt okładki: Leszek Żądło
Rysunek na okładce: Halina Szelak vel Żelak
Symbol Joga Sukcesu: Andrzej Domański
Wykonanie okładki:
Druk i oprawa: Triada, Katowice
Składam serdeczne podziękowania wszystkim osobom, które
przyczyniły się do powstania tej książki udostępniając swoje teksty.
Współautorami części tekstów są:
Beata Augustynowicz
Andrzej Domański
Mirosław Kądziela
Barbara Kiszka
Andzrej Kluza
Dariusz Loga
Leszek Marynowski
Zbigniew Prochowski
Piotr Sawicki
Wprowadzenie
Istnieje wiele osób, które mają bezpośrednią świadomość
tego, co kto myśli lub czuje, które widzą przeszłość lub przyszłość,
postrzegają energetyczne barwy, aurę ludzi, słyszą energetyczne
dźwięki, podróżują astralnie oraz przeżywają różnorodne pozazmysłowe
doświadczenia.
Nie da się zaprzeczyć, że wielu ludzi jest obdarzonych
szczególnymi zdolnościami psychicznymi, które zwą się siddhis (mocami
urzeczywistnienia) bądź darami Ducha Świętego (charyzmatami). Warto o
nich wiedzieć i warto z nich korzystać, jeśli ma się do nich dostęp.
Opisane w niniejszej pracy praktyki umożliwiają:
- wyciszanie umysłu i odprężanie ciała
- łatwe przypominanie sobie już zdobytej wiedzy
- diagnozowanie i jasnowidzenie
- samoleczenie
- uzdrawianie ludzi
- podróże w czasie i przestrzeni
- poprawę jakości życia
- i wiele, wiele innych atrakcji oraz przyjemnych
niespodzianek,
a to wszystko bez zbędnego wysiłku, bo w aktywnej
medytacji.
Materiał zawarty w książce wykorzystuje naturalne zdolności
wszystkich ludzi do postrzegania pozazmysłowego, które bezpiecznie
rozwija przez relaks i aktywną medytację. Korzysta też z naturalnych
zdolności pozytywnego wpływania na siebie, na swoje życie i swoje
otoczenie. Jeśli jesteś człowiekiem, to masz te zdolności.
Znajdziesz tu ćwiczenia, dzięki którym możesz rozwinąć
wrażliwość na subtelne energie i wibracje niewidzialnych obszarów
rzeczywistości oraz twojego ciała i twojego otoczenia. Jeżeli chcesz
osiągnąć szybki sukces w swej praktyce, jest istotne, byś pogłębił
swoją pracę z medytacjami i afirmacjami. Nieocenioną przysługę
przyniesie ci również opanowanie technik modlitwy. Powinieneś się
liczyć z wewnętrznymi zmianami i jest konieczne, abyś był przygotowanym
do podjęcia odpowiedzialności za siebie i swoje wybory oraz dyscypliny
mentalnej.
Moda na praktyki
O modzie na praktyki wnioskuję z dużego zapotrzebowania na
kursy i na podręczniki. Towarzyszy temu zanikające zainteresowanie
literaturą teoretyczną. A przecież bez teorii, bez podstaw wiedzy o
zjawiskach zachodzących podczas wykonywania praktyk psychotronicznych
czy duchowych, adepci owych praktyk są skazani na niepowodzenia lub
ogromne wątpliwości i rozterki.
No cóż, moda jest modą i żaden autorytet, żaden nauczyciel
z prawdziwego zdarzenia nie jest w stanie przekonać kandydata do
duchowych czy sekretnych nauk o konieczności wszechstronnego
przygotowania podczas praktyki jak i przed jej rozpoczęciem. Wygląda na
to, że decydujące zdanie ma polecenie praktyki przez "zaufane osoby", o
których kwalifikacjach duchowych czy nauczycielskich nic ogółowi nie
wiadomo (to podobno dlatego, że "mistrz" jest skromny i nie szuka
rozgłosu).
Psychotronika "trafiła pod strzechy" i każdy chciałby
sprawdzić, czy różne praktyki przynoszą efekty, czy też nie. Pogoń za
efektami praktyk przesłania większości poszukiwaczy zdrowy rozsądek.
Ale cóż tam zdrowy rozsądek! Prawa duchowe działają niezgodnie z
zasadami logiki. Tego przecież nauczają Mistrzowie.
Jednak czym innym jest logika, a czym innym zdrowy
rozsądek. Zdrowy rozsądek każe pytać o konsekwencje. A więc każdy z
kandydatów na adepta wiedzy tajemnej powinien się zapytać: co ja z tego
będę miał? Czy przyniesie mi to korzyści? Czy poprawi jakość mojego
życia i zdrowia? Czy poprawa jest tylko chwilowa i jaką cenę należy za
nią zapłacić? Czy ta praktyka pociąga za sobą konsekwencje karmiczne?
Większość ludzi takich pytań sobie nie stawia. Wierzą, że
najważniejsze są efekty i obietnice tych, którzy już zaczęli praktykę.
To nie ważne, że nie doszli do końca, że nie widzą skutków i ceny, jaką
już zaczęli płacić. Pogoń za efektami wydaje się być wystarczającym
argumentem przemawiającym za podjęciem efektownej praktyki.
Podobna sytuacja już miała miejsce w Europie, kiedy to
rozmaici oszuści w rodzaju Mistrza Cagliostro czy Twardowskiego
zakładali różne tajemne loże i udzielali bzdurnych wtajemniczeń. To
każe zachowywać ostrożność i podejrzliwość.
Inni więc z kolei, mając mniej lub więcej wątpliwości co do
kwalifikacji różnych "mistrzów", próbują praktykować sami, korzystając
tylko z podręczników. Teorię zaś z góry odrzucają, żeby "nie namieszać
sobie w głowie" cudzymi poglądami. To prawda, że nic nie zastąpi
własnego doświadczenia, że ono jest decydujące. Z własnym
doświadczeniem nie można dyskutować. Czegoś się przecież doświadcza,
albo też nie doświadcza. Innej możliwości nie ma.
Jest w tym jednak pewien "haczyk". Własne doświadczenie
można rozmaicie interpretować. A interpretacja zawsze zależy od
posiadanej wiedzy. Wiedza decyduje również o stopniu otwartości na
doświadczanie. l w tym momencie trzeba przyznać, że z wiedzą na tematy
duchowe czy parapsychiczne w naszym społeczeństwie jest "cienko".
Podręczniki, z których można się nauczyć różnych praktyk,
zachowują kolejność ćwiczeń tak, że wstępne ćwiczenia przygotowują do
zaawansowanych. A tu okazuje się, że wystraszeni czytelnicy moich
książek piszą, że zaczęli od podnoszenia energii kundalini czy pracy z
czakramami. Pytają, czy podobne zjawiska przydarzają się wszystkim
praktykującym?
l wówczas pozostaje mi odpowiedzieć, że książka ma początek
i środek, a nie tylko koniec. Praktyk nie można zaczynać od końca. Poza
tym, dobrze by było, żeby kandydat do pracy z czakramami i energią
kundalini dowiedział się o niej co nieco, jeśli sam ich nie postrzega
poprzez jasnowidzenie. To samo dotyczy tak ostatnio modnej
czakroterapii. Praktykować nie można lekceważąc siebie i swoje żywotne
interesy, l nie można praktykować lekceważąc prawa duchowe.
Sytuacja w Polsce zaczyna przypominać amerykański szat
związany z ruchem New Agę, w którym skupiły się wszelkie dziwactwa, a
którego liderzy utrzymują, że wszelkie praktyki spitytualne (duchowe) i
spirytystyczne są sobie równe. Za takim stanowiskiem kryje się głęboka
niewiedza i idea fałszywie pojętego równouprawnienia (no bo dlaczegóżby
odrzucać praktyki szamanów, sufich, joginów, tantryków, czarowników czy
innych z powodów rasowych?). Idee polityczne (w tym i światowego
braterstwa rozwijającej się duchowo ludzkości) nie mogą stanowić
podstawy do oceniania skuteczności i konsekwencji praktyk duchowych.
Świadectwo praktykom wystawia jedynie prawo karmy (czyli przyczyny i
skutku), czasem dopiero w następnych wcieleniach.
Hasła równouprawnienia kultur nie wolno rozciągać na
równouprawnienie praktyk spirytualnych. Mogę szanować naćpanego szamana
czy opętanego spitytystę i nawet mogę w nim dostrzegać boskość. Jednak
to nie zaślepia mnie aż tak, żebym nie mógł dostrzegać fatalnych
skutków wykonywanych przez nich praktyk.
Szamanizm staje się modny w społeczeństwach ekologizujących
świadomość społeczną. Szamani twierdzą, że wszystko pochodzi od Boga i
jest wobec tego święte. Ładny to i prawdziwy pogląd. Jednak jego
konsekwencje bywają różne. Jeśli ktoś twierdzi, że należy używać
narkotyków, gdyż są one darem Boga, to powinien również posiedzieć w
mrowisku, między mrówkami, które też są darem Boga i przemyśleć swój
stosunek do siebie. Hasła ekologizmu czy powszechnej miłości nie mogą
zastąpić rzetelnej wiedzy duchowej. Strzeż się powierzchowności. Hasła
powszechnej miłości i jedności trafiają do nas ze źródeł, o których
często się zapomina.
Moda się zmienia. Teozofowie, którzy wykonali ogrom pracy,
by ludziom związanym z kulturą europejską przybliżyć wiedzę o
zjawiskach zachodzących podczas budzenia się zdolności
parapsychicznych, z ich cennymi dziełami zostali zapomniani. Ale nie
tylko ich spotkało zapomnienie.
Kilkanaście lat temu wielu zwolenników zdobył sobie w
naszym społeczeństwie Bhagawan Śri Rajneesh. Czas mijał, Bhagawan
zmienił imię na Osho, a wielu jego wielbicieli nawet tego nie
zauważyło. Przy wszelkich zachwytach dla duchowych inspiracji trzeba
pamiętać, że większość duchowych nauczycieli nie zna i nie rozumie
inności kultury europejskiej, postkomunistycznej czy katolickiej.
Bezpośrednie przenoszenie niektórych praktyk na grunt Polski jest
utrudnione lub wręcz niemożliwe Obowiązkowe antyamerykańskie tyrady
różnych guru nie są przyjmowane z entuzjazmem, a pochody śpiewających
bhakótw raczej są przejawem kontestacji niż duchowej praktyki.
l wreszcie ktoś genialny wpadł na pomysł, by przybliżyć
temu społeczeństwu łatwy sposób na szczęście! To feng shui, które bije
wszelkie rekordy popularności zaraz za "uzdrawiającą" dietą polegającą
na obżeraniu się miechem i tłuszczami. Te sposoby "na szczęście" nie
wymagają ani myślenia, ani intuicji, ani podnoszenia samooceny, ani tak
przez niektórych znienawidzonego pozytywnego myślenia. A więc ludzie
szukają chyba nie tyle skutecznych praktyk, ile łatwych sposobów na
szczęście. Ale...
Deszcz ranny, gniew panny i taniec starej baby niedługo
trwają. Każda z duchowych czy tajemnych szkół obiecuje coś cennego. Na
natychmiastowe efekty daje się nabrać wielu ludzi. Część z nich trafia
do różnych grup satanistycznych, część do sekt, które dają poczucie
wsparcia i jedności tak obce w domach, z których uciekli ich
członkowie. Wiele spirytualnych praktyk bazuje na nieświadomości czy na
niskiej samoocenie praktykujących je. Dążenie do rozwijania praktyk
telepatycznych, spirytystycznych czy medialnych świadczy o
niezrozumieniu własnego interesu oraz o poczuciu niedowartościowania.
Szacunek dla siebie chroni przed odkładaniem korzystania z dobra i
bogactwa na "po śmierci" i uświadamia całą bzdurność ekstatycznego
oczekiwania na koniec świata!
Poważny nauczyciel nie wyobraża sobie, by mógł skutecznie
nauczać uczniów mających niską samoocenę. W jodze znana jest praktyka
medytacji swej jedności z Bogiem. Bóg jest pełnią doskonałości. Jak
mógłbyś medytować na jedność z doskonałym Bogiem, jeśli masz okropne
wyobrażenia o sobie, o swoim poczuciu winy czy niegodności? Samoocenę
można podnieść, l, o ile z książek nie da się nauczyć jogi, to można
się nauczyć podnosić swą samoocenę.
Odpowiednich książek jest wiele. Uczą one dostrzegania
wartości duchowych w codziennym życiu, podpowiadają, jak można
wykorzystywać codzienne życie do duchowej praktyki i skutecznie godzić
jedno z drugim. Pod tym względem warto zarekomendować prace: Ja S.
Niwińskiego oraz To ja decyduję o moim życiu K. Wojtynek.
Warto przy okazji zapoznać się z rebirthingiem - techniką
duchowego odradzania przez oddech i budowanie pozytywnego nastawienia.
Stosując oddychanie rebirthingowe można uwolnić się od wielu napięć,
chorób i problemów. Jednak nie należy podzielać nadmiernego optymizmu
wielu rebirtherów, jakoby dało się przeoddychać wszystko. Trafiają się
przecież osoby uzależnione i opętane przez istoty astralne. Często
zdarza się, że pozory opętania i uzależnienia pojawiają się jako skutki
błędnych praktyk tajemnych czy rytualnych, wykonywanych w poprzednich
wcieleniach. Jedno jest pewne, że skuteczne uzdrowienie czy uwolnienie
wynika wyłącznie z własnego wyboru cierpiącej osoby, że wbrew woli
nikogo nie można uzdrowić. Można i warto natomiast pokazać ludziom, że
uzdrowienie i uwolnienie są możliwe, że leżą w zasięgu ich mocy. Po
listach, które otrzymałem od czytelników, mogę sądzić, że moja książka
Tajemne moce umysłu spełnia właśnie taką rolę. Dostałem wiele
podziękowań od ludzi, którzy zrozumieli, że nie są ofiarami złych
duchów czy szatana, że to tylko czasem odnawiają się u nich transy
medialne czy spirytystyczne. Wielu z nich podjęło się zaradzenia swym
problemom w sposób opisany w książce, l wielu się to udało. Czytać więc
warto zarówno przed przystąpieniem do praktyk, jak i podczas ich
wykonywania. Tym jednak co decyduje o efektach praktyk jest czystość
intencji (nastawień) do siebie, do duchowej praktyki, do oświecenia, do
Boga i do nauczyciela.
Z czego korzystamy?
Parapsychologia - mieszanina praktyk i poglądów
pochodzących z różnych źródeł, często zwanych tajemnymi lub duchowymi
ścieżkami. Jedną z nich jest okultyzm, innym radża joga, a jeszcze inne
wywodzą się z praktyk szamańskich lub nawet z dziwacznych, a
bezsensownych rytuałów. Nie wszystko, co jest przedmiotem zainteresowań
parapsychologów, ma realną wartość i nie wszystko jest godne polecenia.
Z ogromu materiału i praktycznych możliwości, jakie daje
poznanie różnych metod, wybraliśmy to, co niezbędne i najlepsze, co
nadaje się do samodzielnego opanowania. Część zawartego w książce
materiału pochodzi ze źródeł okultystycznych. Okultyzm (wiedza tajemna)
przyciągał od dawien dawna ludzi zniechęconych jałowością życia
społecznego, kulturalnego a nawet religijnego. Tym, co najbardziej
interesowało okultystów, jest możliwość wywierania bezpośredniego
wpływu na zachodzące w świecie zjawiska (z tego powodu jest atakowany
przez wszystkich, którzy obawiają się utraty władzy i wpływów
manipulacyjnych na społeczeństwa) oraz możliwość bezpośredniego i
czystego doświadczania tego, o czym mówią podania religijne i mity
magiczne.
Praktyki parapsychiczne są niemile widziane przez wielu
nauczycieli różnych duchowych i religijnych ścieżek, l nic w tym
dziwnego. Niektóre bowiem z kultów religijnych usiłowały doprowadzić do
zmienionych stanów świadomości czcicieli. Były to eksperymenty
wywoływane za pomocą sztucznych środków, jak narkotyki, transy, hipnozy
czy psychotechnika (czyli manipulacje zjawiskami fizyki), którym
nadawano znaczenie sakralne. Większość parapsychologów potrafi je
zdemaskować. Podejrzliwe nastawienie do okultyzmu i parapsychologii
zdradza niepewność i nieufność mistrzów, których zadaniem jest
prowadzenie aspirantów do kontaktu z Bogiem. W samych praktykach
parapsychicznych nie ma nic złego, a co więcej mogą one z powodzeniem
być wykorzystywane w szlachetnych celach, gdy chodzi o pomaganie innym
lub też o przyspieszenie postępów na drodze do oświecenia, do
urzeczywistnienia swej boskiej natury.
Niebezpieczne bywają nie same moce, ale intencje
korzystania z nich. A pokusy na drodze aspiranta duchowej ścieżki
bywają rozmaite. Największą z nich bywa chęć osiągnięcia przewagi nad
innymi ludźmi lub też odkucia się za poniesione w przeszłości porażki i
poniżenia. Takie intencje nie tylko nie przystoją komuś, kto kroczy
duchową ścieżką, ale też zdradzają, że nie jest w stanie pojąć, o co
chodzi w praktykach okultnych. Wielu zaślepionych własnym egoizmem i
emocjonalizmem wpadało i ciągle wpada w pułapkę nieświadomości, którą
sami na siebie zastawiają. A przecież wystarczy wykorzystać moc umysłu
do kreacji bogactwa, szczęścia czy zdrowia. To podstawa filozofii
polinezyjskiej wiedzy tajemnej - Huny, z której wywodzi się część
zawartych tu ćwiczeń i koncepcji.
Pamiętaj! Podstawą praktyki i sukcesów po zakończeniu
lektury jest właściwe zaprogramowanie umysłu i systematyczne ćwiczenie.
Metafizyka i jej prawa
Żyjesz i funkcjonujesz w świecie przejawionym. Wydaje ci
się, że obowiązują w nim pewne prawa i reguły gry. Chcąc je obrócić na
swoją korzyść, usiłujesz je poznać i dostosować się do nich. W ten
sposób uzależniasz się od cudzych wyobrażeń i od cudzych reguł
postępowania. Możesz tak jeszcze długo łudzić się, że reguły moralne,
czy religijne obowiązujące w świecie ludzi są najlepszymi z
najlepszych. Możesz tak żyć jeszcze długo i w ogóle nie zdawać sobie
sprawy, że poza światem przejawionym istnieje przyczyna sprawcza, która
nie ma nic wspólnego z intelektem, z obowiązkami i ograniczeniami.
Przyjdzie jednak dzień, w którym zaczniesz sobie zdawać sprawę, że musi
być jeszcze coś, co kryje się poza zasłoną przyzwyczajeń myślowych,
emocjonalnych czy funkcjonalnych. Prędzej, czy później spotkasz się z
działaniem intuicji, która nie uwzględnia żadnej ze znanych ci reguł
działania, która nie uwzględnia żadnego ze znanych ci praw. Intuicja
odwołuje się w praktyce do zupełnie innych praw, niż te, które poznaje
nauka. Nazywają się one prawami metafizyki (czyli czegoś, co istnieje
poza lub ponad światem fizycznym). Już samo słowo metafizyka budzi
podejrzenia, jakoby coś było nie w porządku z osobą wierzącą, iż można
zawiesić prawa rządzące światem fizycznym. A zawieszanie praw nie jest
przecież możliwe. Cały jednak błąd logiczny takiego rozumowania polega
na przeciwstawieniu sobie fizyki i metafizyki.
Zanalizujmy przykład:
Człowiek znerwicowany nie potrafi doceniać tego, co ma już
teraz. Czy to, co ci się przydarza, satysfakcjonuje cię, czy cię to
zadowala? l kto jest za to odpowiedzialny?
Spróbuj sobie teraz uświadomić, że wszelkie nieszczęścia,
jakie cię spotykają są wynikiem aktywności twego umysłu. Również twoje
sukcesy są wynikiem kreatywnej działalności twojego własnego umysłu.
Nie ma żadnych fartów, ani fatum. Wszystko, co cię spotyka,
zawdzięczasz swojemu umysłowi. Wszystko zależy od twojej otwartości, l
nie ma znaczenia, co deklarujesz. Znaczenie ma to, czym naprawdę się
zajmujesz, znaczenie mają twoje intencje.
Co zrobisz jeśli ktoś poprosi cię o światło?
Maeterlink słusznie zauważył:
Jeśli ktoś prosi cię o światło, nie dawaj mu świeczki.
Świeczka gaśnie, a światłość pozostaje.
Zwróć uwagę, jak reagujesz w różnych sytuacjach?
Czy bardziej cieszysz się na myśl o randce, czy bardziej
cieszysz się w trakcie randki?
Czy bardziej cieszysz się na myśl o wczasach, czy bardziej
cieszysz się podczas wczasów?
Można by mnożyć takie pytania, i wtedy okazuje się, że
najczęściej cieszysz się na myśl o czymś, co nie ma akurat miejsca i
nie zauważasz, że to, z powodu czego tak się cieszyłeś na zapas, już
nie daje ci takiej radości, jaką sprawiało w marzeniach. To właśnie są
symptomy nerwicy. A nerwica wynika z nieumiejętności cieszenia się tu i
teraz, z nieumiejętności dostrzegania tego, co cenne w codziennym
życiu. Nerwica jest wynikiem niezaspokojenia potrzeb.
Prawdą, którą musisz zaakceptować, jest to, że ty sam
odpowiadasz za zaspokojenie twoich potrzeb.
Czy życie pełnią, głębią, musi oznaczać paranoidalne
trzymanie się marzeń o tym, czego nie ma? Trzymanie się tego, czego nie
ma, powoduje poczucie nieustającego niezaspokojenia, niepokoju i
dyskomfortu. Oczywiście, że przez całe lata można mieć przy tym
wrażenie przyjemnego podniecenia. Jednak po jakimś czasie w życiu
marzyciela urzeczywistnia się brak i niedostatek, który zaczyna
obejmować wszystkie dziedziny jego życia. Tak się dzieje, ponieważ
zarówno nerwicowcy, jak i marzyciele uruchamiają nieświadomie w swych
umysłach potężne twórcze procesy związane z działaniem praw metafizyki.
Skoro jednak człowiek dysponuje potężną mocą twórczą, to czemu tak
rzadko z niej korzysta? Pytanie nie jest postawione właściwie. Jego
końcówka powinna brzmieć: dlaczego tak rzadko świadomie z nich
korzysta? Otóż to. Prawa metafizyki działają w naszym życiu zawsze.
Jedno z nich brzmi: to, na czym koncentrujesz uwagę, wzrasta.
Jeśli marzyciel koncentruje się na tym, czego nie ma, to w
jego życiu realizuje się "nie ma". Jeśli nerwicowiec koncentruje się na
martwieniu się o przyszłość, to będzie miał z pewnością powody do
zmartwień. Jeśli zaś odkłada przyjemności "na potem", to może je
odłożyć do następnych wcieleń (choć pewnie ma nadzieję, że na życie po
śmierci). W poszczególnych rozdziałach książki zostanie ci wskazana
droga praktycznego zastosowania praw metafizyki. Jest ona najwyższym
potwierdzeniem życia. Opiera się na mato znanym prawie realności myśli.
Myśli traktuje się jako substancję, jako rzeczy - szczególnie wówczas,
gdy towarzyszą im konkretne wyobrażenia.
Myślenie polega na dostrajaniu się do pewnych form
wyobrażeniowych zwanych myślokształtami. Im silniej myślimy, tym
silniej ożywiamy owe myślokształty, na których się koncentrujemy.
Wyobraź sobie, że każda myśl wysłana w przestrzeń powoduje wzmacnianie
podobnych sobie. Każda z nich przyciąga również do siebie myśli
podobne. W ten sposób tworzy się potężny myślokształt, który ma
tendencje do przylegania do tego osobnika, który wysłał myśl. Jeśli
twoje myśli są niespójne, otacza cię wiele różnych myślokształtów
powodujących zamieszanie w twym umyśle i w twoim życiu. Receptą na
sukces jest koncentrowanie się na stwarzaniu i posyłaniu światu
wewnętrznie spójnych, pozytywnych myśli i oczekiwań.
Tak więc optymista stwarza w swoim otoczeniu potężną armię
przyjaciół, która pozwoli mu odnieść zasłużone zwycięstwo, natomiast
pesymista koduje wokół siebie myślokształt stający się jego osobistym
wrogiem, osłabiającym siły, siejącym spustoszenie i niewiarę. Tajemnica
sukcesu zarówno w świecie materialnym jak i duchowym tkwi w samym
człowieku, w jego sile, woli i zdecydowaniu. Na to nakłada się dar
przekonywania i wpływania na innych, zwany magnetyzmem osobistym. Siła
wyszkolonej woli przynosi szczęście, zdrowie i powodzenie. Jeśli do
tego skoncentrujemy wolę na pomaganiu innym, wówczas zaskarbimy sobie
ich wdzięczność i miłość. Budząc w sobie wewnętrzne siły zyskujemy oręż
do odnoszenia sukcesów w naszym życiu, otoczeniu oraz na duchowej
ścieżce.
Zapamiętaj 3 duchowe prawdy:
1/ To, czym się zajmujesz, wzrasta, rozwija się.
2/ Musisz doświadczyć wszystkiego, czemu się opierasz, z
czym walczysz, gdyż właśnie to, z czym walczysz, zajmuje twoją uwagę.
Przestań więc walczyć i płyń z prądem. Oczywiście, kierunek owego prądu
ustalasz w jakimś sensie ty sam. Od negatywności możesz się uwolnić
przez koncentrację na pozytywnym nastawieniu.
3/ To ty sam stwarzasz swoją własną rzeczywistość, sam
kreujesz siebie i warunki swego życia. Teraz weź coś do pisania i
przygotuj się do ćwiczenia, zanim przeczytasz poniższy tekst. (To
bardzo ważne!).
Kluczem do jakości twego życia są twoje oczekiwania. Zrób
więc sobie rachunek sumienia i odpowiedz, czego naprawdę spodziewasz
się:
a/ po życiu..............
b/ po ludziach,..........
c/ po rodzinie...........
d/ po przyszłości..........
Wypisz już teraz swoje odpowiedzi nie oceniając tego, co
piszesz:
Takie ćwiczenia można by kontynuować i na inne tematy.
Przeczytaj to, co napisałeś. JUŻ TERAZ!
W ten sposób odkryłeś część swego programu na życie. Twoje
oczekiwania stwarzają twoją rzeczywistość. CZY ONA Cl SIĘ PODOBA?
Jeśli nie, to uzupełnij zdania tak, żeby czuć się dobrze,
miło i bezpiecznie, i żeby inni też czuli się z tobą dobrze, miło i
bezpiecznie. Zrób to zanim przystąpisz do dalszego czytania. Zdania,
które napisałeś, możesz użyć jako afirmacje. Afirmacje są niezbędnym
elementem przeprogramowania umysłu, bowiem myśl jest twórcza. To, co
myślisz, decyduje o tym, jak żyjesz i co cię w życiu spotyka.
Według badań fizyków atomistów każdą cząstkę możemy
rozpatrywać jako sumę oddziaływań wszystkich innych cząstek poza nią.
TAK JAKBY JEJ SAMEJ NIE BYŁO! A więc świat byłby sumą oddziaływań
cząstek, KTÓRYCH NIE MA?!" Na to wychodzi! U podstaw świata
materialnego leżą nie cząstki materii, a błyski energii. Świadomość
tego ma ogromne konsekwencje praktyczne. Mający te świadomość potrafią
przenikać ściany, materializować i dematerializować przedmioty, a nawet
swoje ciała. "Świat przejawiony jest ułudą" - mówią mistycy. "Maja" -
to określenie hinduskie, "znikomość" - biblijne. Prawdziwe, wg
mistyków, są wymiary niewidzialne i uniwersalna, czysta, świetlista
energia życia. Mistyk postrzega inaczej, ale to nie znaczy, że nie
dostrzega materii, którą ty postrzegasz. Mistyk postrzega więcej, niż
ty, a koncentruje się głównie na przyczynie sprawczej, która znajduje
się w świecie nieprzejawionym. Gdy poznasz naturę rzeczywistości,
dostrzeżesz, że świat materialny, przejawiony, nie jest tak trwały, jak
ci się wydawało, że poddaje się w każdej chwili przyczynie sprawczej,
że łatwo w nim o dokonanie zmian poprzez wolę i wyobraźnię.
Ulubioną zabawą psychotroników dla udowodnienia tego są
seanse wyginania łyżeczek za pomocą energii psychicznej. Nie polecam
jednak takich eksperymentów, gdyż rozwijają moc destrukcji. Ponieważ
nie widziałem dotąd nikogo, kto w ten sposób prostowałby łyżeczki, to
spróbowałem sam. Udało się.
Powoli możesz zacząć przystosowywać się do innego
spoglądania na rzeczywistość. Sposobem na to jest medytacja.
Cuda i ty
Szukając właściwej dla siebie ścieżki spotykałem ludzi,
którzy obiecywali mi, że w wyniku długotrwałych praktyk będę mógł
osiągnąć doskonałość oraz zdolność czynienia cudów, l jakie to miały
być wielkie cuda!
-zdolność telepatycznego poznawania cudzych myśli / żebym
wiedział, co o mnie myślą inni /
-zdolność jasnowidzenia, żebym mógł widzieć przyszłość i
przeszłość
-pamięć poprzednich wcieleń
i wiele innych.
Kiedy pytałem, czy posiadając te umiejętności jestem już
doskonały, dowiadywałem się tylko, że to niemożliwe, dopóki nie stanę
się jednym z ich grupy, dopóki nie nauczę się praktyk, które oni
dopiero z wielkim trudem i w wielkiej tajemnicy opanowują. A dziś mogę
zapytać: po co oni się tak trudzą, jeśli ja odczuwam potrzebę oduczania
swej podświadomości od czynienia takich cudów.
Wymiar cudów jest bowiem różny.
l cóż ci może przyjść z dowiedzenia się, co inni myślą na
twój temat?
Ja też byłem naiwny i chciałem się przekonać. Użyłem więc
afirmacje: Wszyscy szczerze mówią mi, co o mnie myślą. Po tygodniu nie
miałem ochoty tego więcej słuchać, a dopiero po kilku latach medytacji
zorientowałem się, że szczerość nie na tym polega.
Na duchowej ścieżce w wyniku praktyki medytacyjnej
naturalnie rozwija się sensytywność /nadwrażliwość/, co powoduje
uruchomienie zdolności zwanych paranormalnymi. Dla wielu nieświadomych
ludzi są one dowodami rzekomej łaski bożej czy misji dziejowej. Ale to,
że nie występują one powszechnie, nie jest żadnym dowodem na ich
szczególność. Zresztą, warto wiedzieć, że są społeczności, w których
człowiek nie posiadający zdolności jasnowidzenia czy telepatii jest
uznawany za wyjątkowego nieszczęśnika.
Cuda nie są równe cudom, a większość parapsychicznych
zdolności i umiejętności prowadzi do pogłębienia uzależnień od
otoczenia. Warto więc raczej znaleźć sposób na uwolnienie się od
zależności od ludzkich wpływów i manipulacji, na uwolnienie od ludzkich
struktur myślenia i postępowania. Z, taką ofertą wychodzi joga. Jogin
ma się słać tym, kim już jest - boską istotą, niezależną od kogokolwiek
i czegokolwiek w materialnym świecie.
Troista struktura umysłu
Czy ci się to podoba, czy nie, oprócz tego, że masz ciało,
posiadasz jeszcze i umysł. Umysł nie jest tym samym, co mózg. Naukowcom
badającym ludzki mózg nie udało się odkryć ważniejszych związków, jakie
zachodzą między aktywnością mózgu, a aktywnością umysłu człowieka.
Badając aktywność mózgu można przewidzieć większość reakcji
zwierzęcych, lecz nie sposób wywnioskować nic na temat korzystania ze
specyficznie ludzkich zdolności i możliwości. Z tego można wyciągnąć
uzasadniony wniosek, że umysłem człowieka rządzą inne prawa, niż te,
które obowiązują w świecie zwierząt. Poznanie ich i zastosowanie jest
domeną jogi, która uczy, jak przechodzić poza uwarunkowania wynikające
z istnienia w ciele i w świecie fizycznym. Zdrowo pojmowana nauka jogi
obiecuje wyzwolenie z uwarunkowań fizycznych i społecznych. Powołuje
się na uniwersalne prawo mówiące, że kto poznał przyczynę sprawczą i
poddał swój umysł ćwiczeniom w celu poddania się sprawczym prawom
rządzącym światem przejawionym, ten jest wolny od wszelkich zależności
i innych uwarunkowań wynikających z nieświadomego życia w świecie
społecznym, czy fizycznym.
Czy to w ogóle możliwe?
Ależ tak. Umysł każdego z nas kryje w sobie nieograniczone
i nierozpoznane możliwości. Doskonały jogin, który odkrył i stosuje w
życiu uniwersalne zasady wynikające ze świadomości przyczyny sprawczej
ma nieograniczoną władzę nad sobą i nad swoim własnym życiem. Taki
człowiek, wyzwolony od wszelkich uwarunkowań nie jest jakimś
niebezpiecznym szaleńcem, który mógłby potrząsnąć całym światem w celu
realizacji swoich własnych interesów. Takie manifestacje nie są mu już
do niczego potrzebne. Bo i cóż może potrzebować człowiek, którego
wszystkie potrzeby są zaspokojone? To z pewnością wydaje się nudne
komuś, kto jest przyzwyczajony do życia pragnieniami i marzeniami. To z
pewnością wydaje się nudne komuś, kto przyzwyczaił się do życia w
pośpiechu i nieustannym podnieceniu. To wydaje się nudne wszystkim,
którym ciągle za mało podniet.
Człowiek jest stworzeniem złożonym. Oprócz ciała posiada
umysł, a ten z kolei dzieli się na;
- Niższą Jaźń, która koresponduje z typowo zwierzęcymi
cechami i funkcjami i jest przemijającą, właściwą danym inkarnacjom,
możliwą do przebudowy (transformacji) w wyniku duchowych praktyk.
Niższe Ja to podświadomość, która jest jak dobry piesek - chce służyć
jak najlepiej swemu właścicielowi i zrobi wszystko, czego się ją
nauczy. A ma ona przeogromne możliwości poznawcze oraz kreatywne!
Przekonywanie podświadomości o celach do realizacji oraz o korzyściach
z nich wynikających powinno być jak najbardziej obrazowe, emocjonalne i
może trwać długo - szczególnie jeśli podświadomość ma wierzenia
negatywne, sprzeczne z naszymi wymaganiami lub czuje się winna bądź
niegodna [ma kompleksy].
- Średnią Jaźń, właściwą dla człowieka myślącego, tę część,
z którą się identyfikuje, której jest świadomy. Świadomy - logiczny
umysł ma za zadanie utrzymywać nas w harmonii z otaczającym nas światem
materialnym. Jest narzędziem opanowania świata materialnego i życia w
społeczeństwie. Ponieważ nie sposób pojąć braku logiki zjawisk
zachodzących w świecie duchowym, to należy wyłączyć logiczny umysł, aby
nie buntował się i nie zadawał sugestii zmieniających odczyt.
- Wyższą Jaźń, indywidualność, iskrę bożą w człowieku,
niezniszczalną i wieczną, a co najważniejsze bosko doskonałą część
umysłu. Kontakt z nadświadomością jest tym samym, co kontakt z Bogiem
(Wyższą Inteligencją). Można go uzyskać tylko za pośrednictwem
podświadomości na nasze świadome żądanie.
Osobowość jest pełna, gdy podświadomość, świadomość i
nadświadomość są zharmonizowane, tzn. kiedy człowiek postępuje zgodnie
ze swoim Boskim Planem Stworzenia. W procesie inkarnacji tracimy
świadomość swej boskości i oddzielamy naszą świadomość od boskiego
źródła informacji. W ten sposób tracimy często zdolność rozpoznawania
boskiej istoty w nas samych i nie potrafimy dostrzegać boskich wartości
w sobie. Naszym najważniejszym zadaniem jest więc dokonanie duchowego
przebudzenia, w celu odkrycia swego boskiego pochodzenia, swej boskiej
doskonałości. Tylko świadomość boskiej doskonałości może przynieść nam
trwałe szczęście. Aby tego dokonać, boskość musi się zamanifestować w
materii i poprzez materię oddziałać na samą siebie. Aby zapanować nad
materią nasza boskość musi stać się władczynią swej powłoki cielesnej i
kierowniczką sił duchowych.
Tak więc w naszym programie znajdą się dwa główne punkty:
Opanowanie materii
Wyzwolenie sił duchowych
Opanowanie materii wymaga w pierwszym rzędzie cierpliwości
i spokoju. Na tym odcinku już większość kandydatów na adeptów zawodzi.
Spokój, cierpliwość, wytrwałość i punktualność, to cnoty, które należy
rozwinąć na sam początek, a przynajmniej je zaakceptować.
Pomoc ze środka i z zewnątrz
"Nasz świat" kreują nasze wyobrażenia, czyli to, co jest w
nas. Właściwie jednak nie ma "naszego" świata. Jest "mój" świat,
"twój", "jego". Są one podobne do siebie, bo nasze wyobrażenia są
podobne. Stąd więc i my spotykamy się ze sobą na planie fizycznym.
Łączą nas podobieństwa, podobne wyobrażenia. "Wynajmujemy" się
nawzajem, aby wzajemnie się czegoś nauczyć. Tymczasem, wewnątrz nas,
poza wyobrażeniami, jest rzeczywistość.
Twoja bajka, którą śnisz na jawie, może być zwykłym
koszmarem. Wszystkie problemy i niepowodzenia wynikają z tego, że nie
zauważasz realnej mocy sprawczej twojego Wyższego Ja. Ignorując ją
jesteś zdany na byle jakie źródła informacji i inspiracji, l znikąd nie
padnie "nie pozwalam ci robić tego". (Często ludzie czekają na
ingerencję wyższych istot...). Twoje wyobrażenia są akceptowane przez
Wyższą Jaźń, gdyż ona żyje w świadomości wolności. "Góra" akceptuje twą
wolność, w ten sposób pomaga ci w uczeniu się właściwych wyborów. Jako
wolna istota możesz naprawdę dużo. Jeżeli jesteś zdecydowany, możesz
niesamowicie wiele dokonać. Tak "dobrego" dla ciebie jak i "złego". Ale
to właśnie tutaj, na ziemi masz przerobić WŁASNĄ lekcję, masz nauczyć
się wybierać bez pomocy z zewnątrz.
Nie oznacza to jednak, że skazani jesteśmy na samotność. W
"nas" samych istnieje źródło pomocy, Wyższa Jaźń. To najlepszy
przewodnik -Mistrz Wewnętrzny. Przekazy z Wyższej Jaźni to intuicja i
miłość. Działanie rodzące się w niej, to spontaniczność. Wystarczy się
otworzyć na to wszystko, aby nie popełniać błędów, choć nie jest to na
początku proste.
To co dostajesz, jest podpowiedzią, naprowadzeniem. Cóż
pozostałoby człowiekowi do nauki, gdyby za niego wszystko zrobił ktoś
inny? Tak więc ty sam masz się nauczyć dokonywania bosko doskonałych
wyborów poprzez dostrojenie się do Wyższej Jaźni, która jest rezydentem
boskości w tobie. Przyjdzie kiedyś czas, kiedy uświadomisz sobie
jedność z Wyższą Jaźnią. Teraz jednak musisz się otworzyć na akceptację
takiej możliwości i przyzwyczajać się do niej. Pomoc istnieje nie tylko
w nas, ale i na zewnątrz, ponieważ Bóg jest tak samo w nas, jak i na
zewnątrz. A ponadto Wyższe Jaźnie wszystkich istot współistnieją w
pełnej i doskonałej harmonii, w sferze, w której nie ma konfliktów
interesów.
Im człowiek jest na niższym poziomie duchowym, tym przekaz
pomocy jest mniej czytelny. To nie jest powód do różnicowania ludzi.
Chodzi o świadomość, czym ta pomoc jest. Często ludzie bez
wykształcenia akademickiego są mądrzejsi sercem i intuicją. Wymiar
ducha to wymiar miłości. Wyższe Ja istnieje na boskim poziomie
rzeczywistości, który charakteryzuje się wolnością. Masz więc wolną
rękę dla eksperymentowania w życiu, a podświadomość poddaje się
decyzjom twojego umysłu. Podświadomość zawsze realizuje twoje decyzje,
niezależnie od źródła inspiracji. Istnieje jednak granica, której
przekroczenie boli. Jest nią złamanie praw uniwersalnych. Objawia się
to w pierwszym rzędzie dyskomfortem emocjonalnym. To właśnie odczucia
są pierwszym sygnałem niebezpiecznego skutku. "Boli, przestań!" - mówią
uczucia. Uczucia są właśnie po to, aby nam przekazywać konkretne
wiadomości.
Stany umysłu
Najskuteczniejsza praktyka bazuje głównie na medytacji.
Medytacja, to stan umysłu charakteryzujący się spokojem, wyciszeniem
emocjonalnym, relaksem ciała i umysłu, a przy tym zwiększoną
uważnością. W medytacji udaje się nam znaczne szerzej postrzegać
rzeczywistość, a szczególnie tę jej część, której nie jesteśmy na
codzień świadomi (pewne niewidzialne energie). Część z nich nazywamy
Wyższą Inteligencją.
Dla zrelaksowanego umysłu właściwą wibracją jest stan alfa
(tak się go określa przy badaniach aktywności mózgu metodą EEG). W
medytacji osiągamy stany wibracyjne od płytkich alfa poprzez theta,
nawet do delta. W płytkim stanie alfa nawiązujemy kontakt z
podświadomością, a w stanie głębokim alfa lub w theta mamy kontakt z
Nadświadomością.
U nie medytującego człowieka stan alfa występuje w pewnych
fazach snu, theta w stanie głębokiego snu, a delta przed śmiercią.
Wszystkie te stany charakteryzują się harmonijnymi przebiegami. Dzieci
spędzają większość czasu w stanie alfa, natomiast dorośli myślą w
stanie beta, który charakteryzuje się nieharmonijnymi wibracjami
świadczącymi o bałaganie emocjonalnym. Intelektualiści i decydenci mogą
dojść do tego, że 100% ich aktywności przypadnie na stan beta, nic więc
dziwnego, że eliminują ze swego życia intuicyjne przeczucia jako
nieracjonalne. Stan alfa uaktywnia nasze zmysły wewnętrzne, których
jest 5, tak jak i zewnętrznych.
To, co postrzegamy zmysłami wewnętrznymi, jest prawdziwe,
ponieważ w naszym umyśle zawarte są wszystkie informacje dotyczące
wszystkich ludzi żyjących, zmarłych, i innych istot, a także wszelkich
zdarzeń. Jeśli z nich nie korzystaliśmy, to tylko dlatego, że nie
nauczono nas stawiać pytań pod właściwym adresem.
Zapamiętaj te prawa:
Na głupie pytania dostaje się głupie odpowiedzi
Na pytania kierowane pod niewłaściwym adresem dostaje się
niewłaściwe odpowiedzi.
Jeśli skierujesz pytanie do swojej intuicji, to z pewnością
dostaniesz takie odpowiedzi, jakie jesteś w stanie zrozumieć i
zaakceptować. Często jednak przekaz zostaje zniekształcony przez
odmienne stany świadomości związane z jej zawężeniem: transami
(medialnymi i narkotycznymi) czy hipnozami. Dlatego niezwykle ważną
częścią praktyki jest koncentracja umysłu na wyborze trzeźwości i
przytomności.
Pociesz się tym, że odpowiedzi, jakie dostaniesz, są
najlepsze dla ciebie i dla innych właśnie teraz. Za jakiś czas zmienią
się, ale teraz nie ma dla ciebie nic lepszego. Otwórz się na
zadowolenie z tego faktu i zaakceptuj go próbując działać według tego,
co podpowiada ci intuicja.
Przygotowanie do praktyki
Powinieneś sprawdzić swoje intencje i wyjaśnić sobie,
dlaczego chcesz korzystać ze zdolności parapsychicznych? Czy twoja chęć
działania w niewidzialnym świecie jest tylko zachcianką, reakcją na
egoistyczną potrzebę, czy odpowiedzią na Najwyższą Wolę, która tobą
kieruje? Bądź uczciwy wobec samego siebie. Szczerość jest konieczna z
uwagi na konsekwencje i podtrzymuje twój rozwój duchowy. Jeśli poddałeś
się Najwyższej Świadomości, wówczas wszystko jest w porządku.
Jeśli chcesz korzystać z rozwijających się zdolności
parapsychicznych, musisz zgodzić się na poniższe warunki:
Wstrzymać się od używania alkoholu, napojów podniecających
jak: herbata, kawa, kakao, zaprzestać palenia tytoniu i używania
jakichkolwiek narkotyków.
Pamiętać, by co najmniej 2 godz. przed ćwiczeniem nic nie
jeść.
Stopniowo odzwyczajać się od jedzenia mięsa i wprowadzać
dietę jarską.
Zrezygnować z wieczornych rozrywek miejskich jak kabarety,
kawiarnie, piwiarnie itp. oraz z oglądania większości programów
telewizyjnych. Zaoszczędzony czas z pewnością wykorzystasz lepiej
poświęcając go na ćwiczenia i pracę nad sobą. Teraz już wiesz, skąd
wziąć więcej czasu, którego tak bardzo ci wcześniej brakowało.
Pamiętaj też o pewnej powściągliwości seksualnej. Zachowuj
umiar w kontaktach seksualnych i współżyciu. Nasienie jest najsilniej
naładowane siłą życiową. Osoby, które nie opanowały rozprowadzania swej
energii życiowej po całym organizmie podczas stosunku, mają tendencje
do tracenia nadmiaru energii podczas współżycia. Pamiętaj o czystości
myśli i intencji podczas zawierania znajomości oraz podczas współżycia
seksualnego. Nie łatwo to osiągnąć, ale są metody bezkonfliktowego
usuwania nadmiernych napięć i pożądań. Pierwszą z owych metod jest
pozostawanie w trwałym związku z uregulowanym współżyciem. W przypadku,
gdybyś jednak wpadł na pomysł uczestniczenia w ekscesach, to pamiętaj o
zaprzestaniu ćwiczeń na 36 godzin.
Pamiętaj, że nie są to wymagania religijne czy moralne, ale
naturalna konieczność wynikająca z faktu, iż kroczenie duchową ścieżką
pociąga za sobą dostrajanie się do coraz wyższych wibracji, zaś używki
i ekscesy prowadzą do zaniżania wibracji ciała i umysłu. Skromność jest
naturalnym stanem wewnętrznym, związanym z czystością serca. Sama
czystość fizyczna nie ma większej wartości, jeśli nie towarzyszy jej
czystość myśli i uczuć. Powinieneś jeść regularnie, (przy czym zaleca
się jedzenie 2 razy dziennie: koło południa i wieczorem). Jeść należy
tylko do lekkiego uczucia sytości. W żadnym wypadku nie przejadać się.
Powinieneś kłaść się spać nie później, niż o 12 godzinie, a najlepiej
przyzwyczaić się do udawania się na spoczynek ok. 10 wieczór.
Szczególnie wieczór powinieneś zachowywać jak najbardziej pogodny i
duchowy nastrój i unikać wszelkich wzruszeń, i silnych emocji. Przed
zaśnięciem zajmuj się tylko praktykami duchowymi.
Zanim przystąpisz do jakiejkolwiek praktyki, zastanów się,
czy starczy ci sił i wytrwałości, byś nie uląkł się konsekwencji
rozwoju, którą jest wyrzeczenie się egoistycznych pragnień pochodzących
z niższych jaźni.
Zanim przystąpisz do ćwiczeń, uczyń postanowienie, że
będziesz niezachwianie dążyć do osiągnięcia celu. Niech twoje pierwsze
decyzje będą solennym przyrzeczeniem, że nic nie zdoła cię sprowadzić z
drogi oczyszczenia. Musisz być już teraz zdecydowany, by pomimo
niechęci i rozterek pracować nad rozwijaniem potęgi swej woli i
koncentrować się na duchowych wartościach, by dzięki wprowadzaniu ich
do codziennego życia odnieść ostateczne zwycięstwo. Zamiast zrzędzić,
jakobyś był zniewoloną przez społeczeństwo kreaturą, będziesz się
koncentrować na tym, że JESTEŚ ISTOTĄ WOLNĄ, SILNĄ, JASNĄ, STWORZONĄ NA
OBRAZ l PODOBIEŃSTWO BOŻE. Postaraj się zaakceptować, że ćwiczenia
pierwszego miesiąca są podstawą całego kursu. Spróbuj też zastanowić
się, czy uda ci się postawić trwałą budowlę bez fundamentów. Pamiętaj o
tym, że podstawa decyduje o całości i nie opuszczaj ćwiczeń, nawet
jeśli będą ci się one wydawały głupimi i nieuduchowionymi.
Codzienne ćwiczenia nie powinny zabierać więcej, niż 2
godz. i nie są uzależnione od pory dnia. Zanim rozpoczniesz naukę,
musisz poznać warunki:
1. wymagana jest cierpliwość. Powodzenie nie spada z nieba
gotowe. Jeśli się wybierasz w podróż własnym samochodem, powinieneś
przejść kurs prawa jazdy. To oczywiste, a więc i oczywistym niech dla
ciebie będzie, że musisz przejść odpowiednie kursy w zakresie
odpowiadających im dziedzin. Jeśli chcesz podziwiać rozległe widoki,
musisz wpierw wdrapać się na szczyt. Tylko cierpliwość prowadzi do
celu. Twoja cierpliwość zawsze będzie wynagradzana.
2. uczeń powinien milczeć. Jeśli twój trening zostanie
pomyślnie ukończony, wówczas bezpiecznie możesz mówić o swoich
zdolnościach i umiejętnościach. Używaj swych sił w milczeniu i nie
wzbudzaj sensacji.
3. ćwiczenie nie powinno być przerwane. Szczególnie u
początkujących przerwy utrudniają i wydłużają czas trwania kursu.
Powodem przerwania ćwiczeń może stać się wyłącznie choroba. Jeśli
jednak ćwiczysz poważnie, wówczas ten powód staje się wykluczonym,
ponieważ ćwicząc uwalniasz się od wszelkich chorób.
Kiedy przerobisz wszystkie ćwiczenia opisane w tym
podręczniku, możesz je powtarzać o każdej porze i w dowolnej
kolejności. Używaj ich wtedy, kiedy czujesz, że ich potrzebujesz.
Pozostałe działy książki nieobecne, a zawarte w książce:
Afirmacje
Koncentracja i relaks
Nowy program dla podświadomości
Przygotowanie ciała fizycznego i ćwiczenia oddechowe
Medytacja, czy to takie trudne?
Wizualizacja
Wykorzystanie kamieni szlachetnych
Jasnowidzenie aury
Modlitwa
Twoja praktyka, a rozwój
Twórcze sny
Działanie i siła myśli
Pozornie pozytywne nastawienie
Twoja praktyka a samoocena
Joga jako sposób życia
Równowaga
Czystość intencji, myśli i ciała
Medytacja miłości
Czakry (centra psychoenergetyczne)
Medytacja z otwartymi oczami
Nadwrażliwość i tarcze ochronne
Miłego dnia!
Jesteś panem swego życia
Intuicja i możliwości twórcze
ESP - postrzeganie pozazmysłowe
Źródła informacji i weryfikacja
Prawo do sukcesu
Duchowe prawo korzyści
Bosko doskonałe działanie
Warunki spełnienia świadomej kreacji
Twoje cele
Nie szukaj swojej misji
Otwartość
Przemiany
Ja i inni
Oddziaływanie na innych
Pomaganie innym
Źródło mocy. Jak z niego korzystać?
Duchowi pomocnicy
Nie sztuka zdiagnozować, sztuka uleczyć. Joga jazdy
samochodem
Doskonałość
l co dalej?
Ideą przewodnią strony Spojrzenie.com jest wyjście poza
utrwalone standardy myślenia i patrzenia na świat, dlatego w dziale
"Czytelnia" postanowiliśmy umieszczać pozycje bibliograficzne,
rozszerzające horyzonty myślowe. Niemniej jednak redakcja pragnie
podkreślić, iż umieszczone tam książki mają przede wszystkim na celu
zachęcenie do zakupu oryginalnych wydań. Sami sprawdźcie - naprawdę
warto je kupić!
_