1
Juliusz Verne
K s i ę ż y c
T y t u ł o r y g i n a ł u f r a n c u s k i e g o :
L a L u n e
T ł u m a c z e n i e :
M i c h a ł G o ł ę b i o w s k i , A n d r z e j Z y d o r c z a k
© Andrzej Zydorczak (2003)
Dziwne nastroje miewa na tym świecie wielu ludzi
A tego przyczyn i tajemnic nie można dociec ściśle
Nie wiadomo z jakiego powodu w ich łagodnym umyśle
W jednej chwili gniew i kłótliwość się budzi!
Jeden broni swej tezy, a potem równie mocno przy innej obstaje
Drugi - Anglik z rana - wieczorem przemienia się w Tatara
Człek o ścisłym rozumie roztargnionym bałaganiarzem się staje
A wielki orator w sądzie stoi cicho jak jakaś mara.
Ów nagle po wczesnym śniadaniu zmienia swe humory,
Podczas gdy inny czyni to z nadejściem poobiedniej pory...
Zobaczyć też można skąpca swój majątek rozdającego
Konserwatystą staje się naraz człowiek postępowy...
Któż zatem reguluje ten nastrojów przypływ nowy?
Czyżby to Księżyc, podobnie jak na moru, był sprawcą tego?
2