Patentowanie wynalazków biotechnologicznych Kotarba (2003)

background image

PATENTOWANIE WYNALAZKÓW

BIOTECHNOLOGICZNYCH

Praca zbiorowa pod redakcj¹ Wies³awa Kotarby

Warszawa – Wroc³aw 2003

background image

Sponsorem wydania ksi¹¿ki jest Polpharma S.A.

Redaktorzy techniczni

Rafa³ WITEK

Janusz B

ORATYÑSKI

Korekta

Magdalena PLUTA

Projekt ok³adki

Piotr

KUŒNIERCZYK

© Licensing Executives Society International

Warszawa –

Wroc³aw 2003

ISBN: 83-918628-0-1

Druk:

background image

SPIS TREŒCI

Wstêp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Czêœæ I

Uwarunkowania i szanse rozwoju biotechnologii w Polsce

1. Anna Gdula

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem dyrektorem na-

ukowym Instytutu Biotechnologii i Antybiotyków w Warszawie . . . . . . .

2. Tadeusz Pietrucha

Biotechnologia jako szansa przyspieszenia rozwoju gospodarczego Pol-

ski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

3. Krzysztof Gulda

Transfer technologii w Polsce – instytucje i perspektywy . . . . . . . . . . . . .

4. Magdalena Warkoczewska, Tomasz Twardowski

Polskie „prawo genowe” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Czêœæ II

Wynalazki biotechnologiczne jako przedmiot ochrony patentowej

1. Rafa³ Witek

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Eu-

ropie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

2. Alicja Tadeusiak

Praktyka Urzêdu Patentowego w Polsce w zakresie patentowania wyna-

lazków w dziedzinie biotechnologii – najczêstsze b³êdy w zg³oszeniach .

4

11

31

39

47

56

77

background image

4

SPIS TREŒCI

3. Agnieszka Œnie¿ko

Jak chroniæ wynalazki w Polsce, Europie i na œwiecie - podstawowe

pojêcia i procedury . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

4. Mariusz Kondrat

Rozporz¹dzenia o dodatkowym prawie ochronnym (SPC) i o lekach sie-

rocych jako przyk³ady szczególnej ochrony produktów leczniczych w

prawie Unii Europejskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Czêœæ III

Dostêp do informacji o wynalazkach chronionych patentem

1. Marek £azewski

Informacja patentowa w Internecie

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

2. Andrzej Gamian

Miêdzynarodowy Oœrodek Depozytów Patentowych Polskiej Kolekcji

Drobnoustrojów PCM w Instytucie Immunologii i Terapii Doœwiadczal-

nej PAN . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Czêœæ IV

Informacje o sponsorze i wydawcach

1. Polpharma S.A . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

2. LES International . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

3. Fundacja „Nauka i Przysz³oœæ” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

87

95

106

119

136

138

140

background image

WSTÊP

Coraz wyraŸniejsz¹ cech¹ œwiatowego rozwoju jest to, ¿e zaciera siê model

podzielonego obszaru nauki i praktyki gospodarczej. Oba te obszary coraz œciœlej

z sob¹ wspó³pracuj¹, a wyniki tej wspó³pracy s¹ coraz bardziej skomercjalizowa-

ne. Jak pisz¹ H. Etzkowitz i A. Webster: „Czasy, gdy (nie a¿ tak dawno) uczeni z

Berkeley, odkrywcy technologii nuklearnego rezonansu magnetycznego, zadowo-

lili siê uznaniem, pozostawiaj¹c ca³e profity General Electric Corporation – nale-

¿¹ do przesz³oœci.”

1

Mamy do czynienia ze zjawiskiem poszerzania siê „zawodo-

wo-konsumpcyjnego” charakteru wiedzy

2

. Nauka staje siê uprzemys³owiona - staje

siê przemys³em i pracuje dla przemys³u. Efektem tego zjawiska jest gwa³towne

przyspieszenie procesów rozwoju opartego na wci¹¿ rosn¹cej zale¿noœci od wie-

dzy i informacji. Mówi siê o pocz¹tkach nowej ery: ery wiedzy, ery informacji, o

nowym etapie rozwoju ludzkoœci – „trzeciej fali”, która nastêpuje po rewolucji

agrarnej sprzed 10 tys. lat i rewolucji przemys³owej z XIX wieku, o nowym typie

spo³eczeñstwa, opartego na wiedzy i informacji. Coraz bardziej rozwija siê nauko-

wa koncepcja (teoria) zarz¹dzania wiedz¹ (knowledge management). Przywi¹zuje

ona szczególne znaczenie do zawartoœci i zarz¹dzania zasobem wiedzy bêd¹cym

w posiadaniu poszczególnych cz³onków za³ogi przedsiêbiorstwa i przedsiêbior-

stwa jako organizacji uznaj¹c, ¿e w³aœnie ta wiedza decyduje o trafnoœci podejmo-

wanych decyzji, jakoœci i skutecznoœci dzia³ania.

Futurolodzy oceniaj¹, ¿e przysz³oœæ œwiata ukszta³tuj¹ takie nauki jak: nano-

technologia (badanie zjawisk na poziomie jednej miliardowej metra), biotechno-

logia, informatyka i nauki kognitywne (zajmuj¹ce siê procesami myœlenia i sztuczn¹

inteligencj¹)

3

. Szczególna rola przypada tu bardzo szybko rozwijaj¹cej siê nauce

integruj¹cej nauki przyrodnicze i techniczne jak¹ jest biotechnologia.

1

Etzkowitz H., Webster A., Science as Intellectual Property. W: Handbook of Science and

Technology Studies 1995. Za J. Koz³owskim, Polityka naukowa – polityka innowacyjna.

Streszczenia wybranych publikacji zachodnich. KBN, Warszawa 1995 r., s. 17.

2

Tezê tak¹, któr¹ w pe³ni podzielam, stawiaj¹: L. Wasilewski, St. Kwiatkowski, J. Koz³ow-

ski w pracy: Nauka i technika dla rozwoju. KBN, Warszawa 1997 r., s. 7.

3

Sadowski W., Czynnik NBIC, „Polityka” 2002 nr 41, s. 74 – 76.

background image

6

WIES£AW KOTARBA

Zasadniczy wp³yw na tworzenie i upowszechnianie siê w œwiecie wci¹¿ no-

wych, doskonalszych i bardziej ekonomicznych rozwi¹zañ ma ta czêœæ wiedzy,

która podlega ochronie. Wiedza chroniona jawna (np. patenty, których opisy s¹

jawne), a szczególnie wiedza utajniona (know–how) s¹ bezpoœrednim czynnikiem

decyduj¹cym nie tylko o powstaniu innowacji, ale tak¿e o zakresie ich upowszech-

niania. Wiedzy chronionej mo¿na wiêc przypisaæ takie same atrybuty co innowa-

cjom, jest bowiem narzêdziem, które decyduje o sile konkurencyjnoœci, o osi¹ga-

niu sukcesu.

Historia wiedzy chronionej siêga bardzo odleg³ych czasów. Cz³owiek od po-

cz¹tku swego istnienia wykorzystywa³ wiedzê, któr¹ ukrywa³ w celu realizacji

swoich ró¿norakich celów. Dawa³a mu ona wiêksz¹ mo¿liwoœæ przetrwania, s³u-

¿y³a walce z przyrod¹ i (niestety) dominacji nad innym ludŸmi. Ju¿ przed wielu

wiekami przyznawano ró¿nego rodzaju przywileje dla tych, którzy wprowadzali

nowe wyroby, doskonalili techniki wytwarzania, promowali rozwój techniki i sztuki.

Szczególnie intensywny okres rozwoju ustawodawstwa w zakresie wiedzy chro-

nionej to druga po³owa wieku XVIII, wiek XIX i druga po³owa wieku XX. W

1790 roku w USA wesz³o w ¿ycie pierwsze wspó³czesne prawo patentowe

4

. W

1883 r. powsta³a Konwencja paryska o ochronie w³asnoœci przemys³owej – do

dziœ stanowi¹ca podstawê systemów ochrony wynalazków, wzorów, znaków to-

warowych, nazw handlowych.

5

W roku 1994 dochodzi do zawarcia Porozumienia w Sprawie Handlowych

Aspektów Praw W³asnoœci Intelektualnej (TRIPS), stanowi¹cego za³¹cznik do

Porozumienia Ustanawiaj¹cego Œwiatow¹ Organizacjê Handlu (WTO). Okreœli³o

ono standardy ochrony wiedzy w zakresie w³asnoœci intelektualnej (w tym prze-

mys³owej), które obowi¹zywaæ bêd¹ w œwiecie przez najbli¿sze dziesiêciolecia

6

.

Ustalono m.in., ¿e patenty maj¹ byæ udzielane na wszystkie wynalazki, produkty i

procesy ze wszystkich dziedzin techniki, niezale¿nie od tego, czy dotycz¹ one pro-

duktu czy procesu, a okres ochrony patentowej nie mo¿e byæ krótszy ni¿ dwadzie-

œcia lat, licz¹c od daty zg³oszenia wynalazku do ochrony. Wy³¹czeniu z patento-

wania mog¹ podlegaæ roœliny i zwierzêta inne ni¿ drobnoustroje i zasadniczo bio-

4

Od 1836 r. przy udzielaniu ochrony na wynalazki obowi¹zuje tu zasada przyznawania

praw wy³¹cznych pierwszemu wynalazcy. USA pierwsze wprowadzi³y od 1980 r. ochronê

programów komputerowych prawem autorskim. Dziœ chronione s¹ one tam patentem. W

1984 r. wprowadzono w USA ochronê topografii uk³adów scalonych oraz wyd³u¿on¹ (po-

nad czas trwania patentu) ochronê na œrodki farmaceutyczne.

5

Polska przyst¹pi³a do Konwencji w 1919 r.

6

Szerzej o genezie i znaczeniu Porozumienia TRIPS pisz¹ m. in.: J. Barta, R. Markiewicz,

Prawo autorskie w Œwiatowej Organizacji Handlu. Universitas, Kraków 1996 r., s. 7 – 13.

background image

Wstêp

7

logiczne procesy s³u¿¹ce do produkcji roœlin i zwierz¹t inne ni¿ procesy niebiolo-

giczne i mikrobiologiczne.

Standardy TRIPS zobowi¹za³y siê stosowaæ wszystkie kraje cz³onkowskie

Œwiatowej Organizacji Handlu (ponad 130). Istotne jest przy tym, ¿e nadzór nad

wdro¿eniem postanowieñ TRIPS ma w³aœnie Œwiatowa Organizacja Handlu, któ-

ra dysponuje rozmaitymi œrodkami oddzia³ywania. Na 40 krajów nale¿¹cych to tej

organizacji przypada 88% œwiatowego eksportu, a 50% œwiatowego eksportu re-

alizuj¹: Unia Europejska, USA, Japonia i Kanada

7

.

Na temat ochrony wynalazków biotechnologicznych i genetycznych prowa-

dzone by³y w œwiecie bardzo o¿ywione dyskusje. W ramach Unii Europejskiej

zakoñczy³y siê one przyjêciem Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 98/

44/WE z dnia 6 lipca 1998 r. w sprawie ochrony prawnej wynalazków biotechno-

logicznych. W preambule Dyrektywy, wyraŸnie stwierdzono, ¿e biotechnologia i

in¿ynieria genetyczna odgrywaj¹ coraz wiêksz¹ rolê w licznych dziedzinach prze-

mys³u i ¿e ochrona wynalazków biotechnologicznych ma fundamentalne znacze-

nie dla rozwoju przemys³u Wspólnoty. D¹¿¹c do ujednolicenia postêpowania w

zakresie patentowania wynalazków biotechnologicznych, zdefiniowano pojêcia:

materia³u biologicznego i sposobu mikrobiologicznego. Jednoznacznie stwierdzo-

no, ¿e cia³o ludzkie, w ró¿nych stadiach formowania siê i rozwoju oraz zwyk³e

odkrycie jednego z jego elementów, w³¹cznie z sekwencj¹ lub czêœciow¹ sekwen-

cj¹ genu, nie mog¹ podlegaæ opatentowaniu. Za niemaj¹ce zdolnoœci patentowej

uznano: sposoby klonowania ludzi, sposoby modyfikacji to¿samoœci genetycznej

linii zarodkowej cz³owieka (a tak¿e zwierz¹t, jeœli powoduj¹ u nich cierpienia nie

przynosz¹c „zasadniczych” korzyœci), u¿ywanie embrionów ludzkich do celów

przemys³owych lub handlowych. Postanowienia Dyrektywy znalaz³y swoje od-

zwierciedlenie w ustawodawstwie polskim poprzez stosown¹ nowelizacjê ustawy

„Prawo w³asnoœci przemys³owej”. Do ustawy tej wprowadzono odrêbny rozdzia³

pt. „Przepisy dotycz¹ce wynalazków biotechnologicznych” (Ustawa z dnia 6 czerw-

ca 2002 r. o zmianie ustawy – „Prawo w³asnoœci przemys³owej”, Dz. U. nr 108,

poz. 945).

Wprowadzenie ochrony patentowej na wynalazki biotechnologiczne postrze-

gane jest niekiedy – g³ównie przez organizacje ekologiczne i przeciwników globa-

lizacji - jako zagro¿enie dla ludzkoœci. Wyra¿ane s¹ obawy, ¿e mo¿e to byæ pierw-

szy krok na drodze modyfikacji genetycznej ludzi. Obawy te potêguj¹ takie po-

my³ki jak np. udzielenie ochrony, a potem jej uniewa¿nienie, przez Europejski

Urz¹d Patentowy, na pozyskiwanie komórek z ludzkich i zwierzêcych embrionów

7

G³ówne problemy dzia³alnoœci WTO. Materia³ niepublikowany Przedstawicielstwa RP

przy WTO.

background image

8

WIES£AW KOTARBA

– czyli w praktyce na hodowanie embrionów oraz kreowanie zmienionych gene-

tycznie ludzi i zwierz¹t

8

. Tymczasem nale¿y sobie uœwiadomiæ, ¿e udzielanie ochro-

ny na wynalazki biotechnologiczne nie ma bezpoœredniego wp³ywu na zakres prac

badawczych faktycznie realizowanych w laboratoriach, w tym opracowañ w¹tpli-

wych z etycznego punktu widzenia. Patentowanie wynalazków oznacza ich ujaw-

nienie prawie ca³emu œwiatu, oznacza te¿ udzielenie ograniczonego w czasie i do

okreœlonego terytorium monopolu – zakazu korzystania (bez zezwolenia) przez

osoby trzecie z wynalazku. Patentowanie absolutnie nie wyklucza ani nie zastêpu-

je mo¿liwoœci i potrzeby wprowadzania ograniczeñ i zakazów, okreœlaj¹cych za-

kres rozwoju biotechnologii niezbêdny z punktu widzenia zapewnienia zdrowia,

wy¿ywienia, bezpieczeñstwa, ochrony œrodowiska itp.

Faktem natomiast jest, ¿e na ochronê wiedzy w œwiecie ma donios³y wp³yw

postêpuj¹cy proces globalizacji gospodarki œwiatowej. Jeszcze przecie¿ tak nie-

dawno (bo w pierwszej po³owie XX wieku) bardzo ostro i powszechnie przeciw-

stawiano siê ochronie patentowej produktów farmaceutycznych, twierdz¹c, ¿e

wprowadzenie tej ochrony by³oby niehumanitarne, godzi³oby w cz³owieka. Tym-

czasem ju¿ w drugiej po³owie XX wieku rozpoczêto chroniæ leki patentem (w

Polsce od 1993 r.), a nastêpnie wynalazki biotechnologiczne. Dziœ za spraw¹ Œwia-

towej Organizacji Handlu ochrona ta jest w zasadzie powszechna. Kraje rozwiniê-

te gospodarczo d¹¿¹ do rozszerzania obszaru przedmiotów obejmowanych ochro-

n¹. Tymczasem dla krajów s³abych gospodarczo istnienie ochrony wiedzy bardzo

czêsto oznacza brak dostêpu do osi¹gniêæ nauki i techniki i utratê mo¿liwoœci li-

kwidacji wci¹¿ pog³êbiaj¹cej siê luki technologicznej. Do tego, specjaliœci z Ame-

ryki £aciñskiej oceniaj¹, ¿e 5000 spoœród 13000 roœlin stosowanych w tradycyjnej

medycynie ludów Karaibów i Ameryki Po³udniowej opatentowano w USA i Euro-

pie

9

. Patentuje siê produkty otrzymywane z roœlin i zwierz¹t wywo¿onych z ta-

kich ubogich krajów jak Brazylia, Meksyk, Filipiny, a tak¿e produkty i sposoby

znane w tych krajach od wielu pokoleñ.

Wydaje siê, ¿e ju¿ w najbli¿szym czasie, a z pewnoœci¹ jeszcze w tym wieku,

konieczne bêdzie zweryfikowanie podejœcia w omawianym zakresie. Dotyczyæ to

powinno w pierwszej kolejnoœci dostêpu do wiedzy w dziedzinie produkcji ¿yw-

noœci i leków. Przyjdzie zastanowiæ siê na ile aktualna jest i ma byæ teza R. L.

Ackoffa: „Rozwijaæ siê to zwiêkszaæ zdolnoœæ i chêæ zaspokajania potrzeb i uza-

sadnionych pragnieñ w³asnych oraz cudzych. Uzasadnione pragnienie to takie,

które nie hamuje rozwoju innych.”

10

8

Patent na klonowanie uniewa¿niony, „Rzeczpospolita” 25. 07. 2002.

9

Kaniewski £., Licencja na ¿ycie, „Rzeczpospolita” 09. 07. 2002.

10

R. L. Ackoff, Zarz¹dzanie w ma³ych dawkach. PWN, Warszawa 1993 r., s. 24.

background image

Wstêp

9

Ochrona wiedzy w œwiecie opiera siê na skomplikowanych systemach praw-

nych a lawinowo rosn¹ca liczba udzielanych praw wy³¹cznych, rozbudowywane i

wci¹¿ sprawniejsze systemy przep³ywu informacji, doprowadzi³y do olbrzymiego

uzale¿nienia dzia³alnoœci gospodarczej od systemów ochrony i obrotu wiedz¹.

Dlatego te¿ znajomoœæ i stosowanie zasad efektywnej gospodarki chronion¹ wie-

dz¹ staje siê we wspó³czesnym œwiecie jednym z istotnych warunków podejmo-

wania i prowadzenia ka¿dej dzia³alnoœci, czy to naukowej czy gospodarczej, w

ka¿dej praktycznie dziedzinie. Nieznajomoœæ mechanizmów funkcjonowania ochro-

ny wiedzy z jednej strony nara¿a na sankcje zwi¹zane z naruszeniem cudzych

praw, na niekiedy wyrafinowane dzia³ania ze strony konkurenta, który zoriento-

wa³ siê w dyletanctwie przeciwnika w zakresie ochrony wiedzy, z drugiej zaœ po-

woduje powstawanie zjawiska utraconych szans wobec braku podjêcia w stosow-

nym czasie odpowiednio zaplanowanych dzia³añ w zakresie ochrony w³asnej wie-

dzy. Ponadto zastanawiaj¹c siê nad rozwi¹zaniem okreœlonego problemu warto

dokonaæ przegl¹du ju¿ istniej¹cego dorobku, w tym podlegaj¹cego ochronie. Uni-

ka siê w ten sposób ponoszenia nak³adów na rozwi¹zywanie problemów ju¿ roz-

wi¹zanych oraz strat, które mog¹ wyst¹piæ w przypadku naruszenia praw wy³¹cz-

nych.

Problematyka zarz¹dzania wiedz¹ chronion¹ ma szczególne znaczenie w okre-

sie przemian spo³ecznych, politycznych i gospodarczych w naszym kraju. Two-

rzenie gospodarki rynkowej, szerokie otwarcie siê naszego kraju na wspó³pracê

miêdzynarodow¹ , w sposób oczywisty sk³ania do zmiany podejœcia do problema-

tyki ochrony wiedzy. Nasze spo³eczeñstwo musi w szybkim tempie nie tylko po-

znaæ zasady gospodarowania chronion¹ wiedz¹, ale te¿ nauczyæ siê korzystania z

nich do realizacji swoich celów. Temu w³aœnie ma s³u¿yæ niniejsza publikacja,

która jako pierwsza w Polsce tak obszernie i szczegó³owo przedstawia problema-

tykê ochrony wynalazków biotechnologicznych.

Przedk³adane opracowanie jest efektem pracy przedstawicieli wielu œrodowisk

nauki i praktyki: Instytutu Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej Polskiej Akade-

mii Nauk we Wroc³awiu, Instytutu Biotechnologii i Antybiotyków w Warszawie,

Pracowni Biotechnologii Medycznej Zak³adu Biochemii AM w £odzi, Instytutu

Biochemii Technicznej w £odzi, Instytutu Chemii Bioorganicznej w Poznaniu,

Wydzia³u Chemii Spo¿ywczej i Biotechnologii Politechniki £ódzkiej, Oœrodka

Transferu Technologii Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Organizacji i Za-

rz¹dzania Politechniki Wroc³awskiej, Urzêdu Patentowego RP, Urzêdu Komitetu

Integracji Europejskiej, firm: „Witek, Twardowska, Œnie¿ko” Sp.p., Warszawa,

Bio-Tech Consulting, £ódŸ, „S³awomira £azewska & Syn”, Warszawa.

Opracowanie sk³ada siê z trzech czêœci. Pierwsza prezentuje problematykê

uwarunkowañ i szans rozwoju biotechnologii w Polsce. Rozpoczyna j¹ bardzo

background image

10

WIES£AW KOTARBA

ciekawy wywiad z wybitnym przedstawicielem nauki i praktyki w dziedzinie bio-

technologii prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem dyrektorem naukowym

Instytutu Biotechnologii i Antybiotyków w Warszawie. Tadeusz Pietrucha wska-

zuje na biotechnologiê jako dziedzinê, która jest szans¹ przyspieszenia rozwoju

gospodarczego Polski. Krzysztof Gulda omawia aktualny stan i mo¿liwoœci roz-

woju transferu technologii w Polsce. Magdalena Warkoczewska i Tomasz Twar-

dowski przedstawiaj¹ charakterystyczne (w tym negatywne) cechy polskiego „prawa

genowego”.

Druga czêœæ poœwiêcona jest szczegó³owym rozwa¿aniom dotycz¹cym mo¿li-

woœci i sposobów uzyskiwania ochrony patentowej dla wynalazków biotechnolo-

gicznych oraz zakresowi tej ochrony. Rozpoczyna j¹, opracowana przez Rafa³a

Witka, prezentacja (na bazie orzecznictwa) kryteriów jakie musz¹ spe³niaæ wyna-

lazki biotechnologiczne aby mog³y byæ chronione patentem. Praktykê Urzêdu Pa-

tentowego RP w tym zakresie przedstawia ekspert tego Urzêdu Alicja Tadeusiak.

Agnieszka Œnie¿ko wprowadza w problematykê procedur mo¿liwych do wykorzy-

stania przy uzyskiwaniu ochrony patentowej w kraju i za granic¹. Bardzo istotn¹,

zarówno dla nauki jak i przemys³u, problematykê przed³u¿eñ ochrony patentowej

(SPC), które obowi¹zywaæ bêd¹ Polskê w chwili naszego uzyskania cz³onkostwa

w Unii Europejskiej, opisuje Mariusz Kondrat.

W trzeciej czêœci zaprezentowano mo¿liwoœci dostêpu do informacji o chro-

nionych wynalazkach biotechnologicznych. Marek £azewski przedstawia zalety

informacji patentowej i Ÿród³a jej pozyskiwania. Natomiast o dostêpie do depozy-

tów drobnoustrojów (w tym chronionych patentem) pisze Andrzej Gamian.

Ksi¹¿ka adresowana jest przede wszystkim do œrodowisk naukowych i prakty-

ków, dzia³aj¹cych w dziedzinie biotechnologii. Ma byæ wskazaniem mo¿liwoœci i

sposobów ochrony efektów ich pracy i tym samym mo¿liwoœci dalszego, szybsze-

go ich rozwoju.

Autorzy maj¹ nadziejê, ¿e lektura ksi¹¿ki przyczyni siê do upowszechnienia

wiedzy o celach i zakresie biotechnologii, a tak¿e, ¿e poprzez wykazanie jej do-

nios³ego znaczenia dla naszej gospodarki, przekona decydentów do potrzeby two-

rzenia odpowiednich warunków do jej rozwoju w Polsce.

Prof. zw. dr hab. in¿. Wies³aw KOTARBA

background image

Anna GDULA

*

WYWIAD

Z PROF. DR HAB. IN¯. ANDRZEJEM P£UCIENNICZAKIEM

DYREKTOREM NAUKOWYM INSTYTUTU BIOTECHNOLOGII

I ANTYBIOTYKÓW W WARSZAWIE

Czy móg³by Pan opowiedzieæ o tym czym siê obecnie Pan zajmuje?

Zajmujê siê wci¹¿ prób¹ otrzymywania bia³ek w bakteriach, bia³ek, których

bakterie zwykle nie wytwarzaj¹. Skoñczyliœmy ostatnio prace nad bakteriami E.coli,

wytwarzaj¹cymi interferon

a

. Wyniki tych badañ s¹ ju¿ wykorzystywane w pro-

dukcji tego bia³ka na skalê przemys³ow¹. Ponadto, mamy w planach przekazanie

tak¿e ludzkiego hormonu wzrostu do produkcji, ale nie tylko... Prace te opieraj¹

siê na wczeœniejszych badaniach, które by³y prowadzone oko³o 20 lat temu. Obec-

nie zajmuje nas równie¿ tematyka wynikaj¹ca bezpoœrednio z profilu dzia³ania

Instytutu – jest to Instytut Antybiotyków, interesuje nas zatem rozprzestrzenianie

siê genów opornoœci wœród bakterii, mechanizm tego zjawiska, rodzaje opornoœci, itp.
Czy jest to temat badawczy?

Tak, w ramach tego tematu, wspó³pracujemy np. z Centrum Zdrowia Dziecka i

z naukowcami z SGGW, którzy badaj¹ tam m.in. choroby œwiñ. Co jest podstaw¹

badanych przez nas mechanizmów? Otó¿ okazuje siê, ¿e nie tylko uczeni nie pod-

legaj¹, a w³aœciwie, nie tyle nie podlegaj¹, co nie przestrzegaj¹, ustawy o GMO,

która w³aœnie zaczyna obowi¹zywaæ w Polsce, ale i bakterie w ogóle siê tym nie

przejmuj¹... Okazuje siê, ¿e bakterie posiadaj¹ swój specjalny mechanizm, obej-

muj¹cy wektory do ekspresji genów, s³u¿¹ce do „naturalnego klonowania”. Wek-

tory te potrafi¹ wy³apywaæ geny opornoœci na antybiotyki i przemieszczaæ siê rów-

nolegle miêdzy ró¿nymi gatunkami bakterii, jak i w obrêbie samego gatunku. W

du¿ym uproszczeniu mo¿na powiedzieæ, ¿e geny te potrafi¹ „skakaæ”.

*

Dr in¿. biotechnologii, konsultant „Witek, Twardowska, Œnie¿ko” Sp.p., Warszawa.

background image

12

ANNA GDULA

Czy jest to mechanizm podobny do rekombinacji?

W pewnym sensie tak, istotne jest jednak to, ¿e wektory takie zawieraj¹ se-

kwencjê w³asnego promotora wraz z sekwencjami reguluj¹cymi ca³¹ ekspresjê. W

mechanizmie uczestniczy enzym, który potrafi przenosiæ dane fragmenty genu z

wektora do wektora, z zachowaniem pewnej równowagi z otoczeniem, typu gen w

wektorze – gen. Struktury te nazywaj¹ siê integrony natomiast „skacz¹ce” geny s¹

zwane kasetami, czy te¿ kasetami z genami, które obejmuj¹ np. geny opornoœci.
Czy struktura ta jest odpowiednikiem transpozonów?

Coœ w tym rodzaju, lecz niezupe³nie. Jest to odrêbny, specjalnie wykszta³cony

mechanizm. Oko³o 40% szczepów pochodz¹cych z Centrum Zdrowia Dziecka ma

takie struktury, obejmuj¹ce ró¿ne geny opornoœci. Zdarza siê, ¿e czasami istniej¹

trzy ró¿ne geny opornoœci na jeden antybiotyk.
Znajduj¹ siê one na plazmidach?

Nie, w³aœnie o to chodzi, ¿e na ogó³, takie struktury wy³apuj¹ce gen zawarte s¹

w chromosomie bakteryjnym. Te same struktury bywaj¹ równie¿ w plazmidzie,

ale najczêœciej w chromosomie. Zaobserwowaliœmy, ¿e w³aœciwie wszystko jed-

no, czy badamy kasety z genami tu w Polsce, czy bada je ktoœ w Kanadzie lub we

Francji. Okazuje siê, ¿e wszystkie sekwencje nukleotydów, czy odpowiednie se-

kwencje aminokwasowe bia³ek, s¹ absolutnie takie same.
W genach odpowiadaj¹cych za konkretne opornoœci?

Tak. S¹ ró¿ne klasy opornoœci. Wystêpuj¹ one wszêdzie, oczywiœcie równie¿ w

Polsce. My np. znaleŸliœmy po raz pierwszy taki gen w szczepie pochodz¹cym z

Centrum Zdrowia Dziecka. W³osi znaleŸli podobny gen wœród uchodŸców albañ-

skich, a naukowcy kanadyjscy odkryli taki sam gen, jaki my wyizolowaliœmy w

Sieradzu. Zapewne wi¹¿e siê to ze sposobem komunikowania siê ludzi, ich czê-

stym przemieszczaniem, licznymi podró¿ami. Znany jest np. fakt, ¿e u mieszkañ-

ców Islandii wyst¹pi³y bardzo powa¿ne k³opoty zdrowotne zwi¹zane z chorobami

p³uc, gdy zaczêli wyje¿d¿aæ masowo na wczasy do Hiszpanii. Przypuszczalnie

jest to zwi¹zane w³aœnie z tym, ¿e bakterie maj¹ badany przez nas mechanizm

przenoszenia genów. Niektóre z tych struktur, tzn. integrony, s¹ bardzo du¿e i zaj-

muj¹ 1/3 genomu. Na przyk³ad, Vibrio, czyli bakterie powoduj¹ce cholerê, maj¹

w³aœnie tak¹ organizacjê genomu. Zasadniczo, struktury te nie stanowi¹ jedynie

wektora do ekspresji, ale tak¿e coœ w rodzaju rezerwowego magazynu genów. W

jaki sposób przebiega sam proces aktywacji, sk¹d wychodzi sygna³ – „weŸ w³a-

œnie ten gen”, czy „zaczynaj przebieraæ w tych genach i wstaw tam gdzie trzeba”,

jeszcze nie wiadomo. W ka¿dym razie, bakteria dysponuje blisko tysi¹cem takich

genów. Wiadomo tak¿e, ¿e nie jest to zjawisko wynikaj¹ce z powszechnego stoso-

wania antybiotyków.

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

13

Czyli mechanizm ten funkcjonowa³ ju¿ wczeœniej?

Oczywiœcie. S¹ instytuty z tradycjami, jak np., Instytut Pasteura, posiadaj¹ce

szczepy bakteryjne, przechowywane jeszcze, powiedzmy, „od Miecznikowa”, a

wiêc od czasów, kiedy jeszcze nie by³o antybiotyków.
Czyli antybiotyki stanowi³y tylko czynnik, który je wyselekcjonowa³ i spopularyzo-

wa³?

Tak, w sumie, to my wprawdzie izolujemy antybiotyki lub je otrzymujemy che-

micznie, ale bakterie Streptomyces czy te¿ inne, zawsze wytwarza³y te antybioty-

ki, równie¿ zanim my nauczyliœmy siê to robiæ. Zatem, problem ten dla „s¹siaduj¹-

cych” z nimi bakterii istnia³ tak¿e poprzednio. Mo¿na powiedzieæ, ¿e praca nasza

jest poszukiwaniem, jakby konstatacj¹ faktów, znajdowaniem tego, co ju¿ istnieje

w przyrodzie. Jednak wci¹¿ aktualnym, podstawowym zagadnieniem jest pytanie:

sk¹d siê bior¹ te kasety? Jak to siê dzieje, ¿e dany gen, z którego nagle powstaje

kaseta, mo¿e ulegaæ przemieszczeniu? Nadal jest to problem nierozwi¹zany. Mamy

pewne przypuszczenia na ten temat. Istotne jest spostrze¿enie, ¿e kaseta taka wy-

kazuje bardzo du¿e podobieñstwo do messenger RNA, jest prawie jego kopi¹.

Okazuje siê, ¿e niektóre szczepy bakteryjne maj¹ enzym – odwrotn¹ transkrypta-

zê. Odkrycie tego enzymu by³o du¿ym zaskoczeniem, poniewa¿ zazwyczaj wystê-

puje on w retrowirusach, takich jak, np. wirus HIV, FIV itp. Enzym ten przepisuje

informacje z RNA na DNA, a nastêpnie ten DNA mo¿e podlegaæ dalszej obróbce

i np. zostaæ w³¹czony do genomu. W zwi¹zku z tym, ¿e s¹ bakterie, które maj¹

odwrotn¹ transkryptazê, istnieje takie przypuszczenie, ¿e w pewnych przypadkach,

niektóre messengery mog¹ byæ przepisywane na DNA i w³¹czane potem do tych

struktur, tj. do integronów. Oczywiœcie, je¿eli spe³nione zostan¹ jakieœ dodatkowe

warunki i tylko w okreœlonych okolicznoœciach. I my w³aœnie, próbujemy symulo-

waæ laboratoryjnie takie warunki, niekoniecznie musi to byæ gen opornoœci na

antybiotyki, mo¿na te¿ manipulowaæ w innych warunkach selekcyjnych, np. od-

dzia³ywaæ na bakterie wysokimi stê¿eniami soli czy wysokimi temperaturami.

Badaniom poddawane s¹ wyizolowane ze œrodowiska bakterie, zawieraj¹ce jed-

noczeœnie omawiany wektor, integron, a tak¿e gen odwrotnej transkryptazy. Uda³o

nam siê znaleŸæ takie bakterie, choæ wcale nie jest to ³atwe. Monopol na tego typu

bakterie z odwrotn¹ transkryptaz¹ posiada pewien Japoñczyk w Stanach Zjedno-

czonych i, mimo ¿e ma on obowi¹zek dzielenia siê swoimi zbiorami, nie uda³o

nam siê uzyskaæ od niego ¿adnego szczepu. Zaczêliœmy wiêc sami szukaæ w na-

szej kolekcji szczepów zawieraj¹cych odwrotn¹ transkryptazê i ku naszemu zado-

woleniu, znaleŸliœmy. Jest to ciekawe zjawisko, przypominaj¹ce „front ewolucyj-

ny”. Inne struktury zostaj¹ zachowane i sta³e w tych bakteriach, natomiast geny

odwrotnej transkryptazy s¹ zmienne. Za³ó¿my, jak weŸmiemy dzikie bakterie E.coli,

to oka¿e siê, ¿e zawieraj¹ one 5-6, mo¿e wiêcej, ró¿nych odwrotnych transkryptaz,

background image

14

ANNA GDULA

które ró¿ni¹ siê czasem zasadniczo. Przyk³adowo, nasze szpitalne szczepy charak-

teryzuj¹ siê tym, ¿e mo¿e co dziesi¹ty, ma tak¹ odwrotn¹ transkryptazê, czyli sta-

tystycznie, mo¿e co setny ma jednoczeœnie odwrotn¹ transkryptazê i po¿¹dane

wektory. Uda³o siê nam wyizolowaæ kilka takich szczepów, zobaczymy, czy rze-

czywiœcie mo¿na bêdzie zaobserwowaæ taki przeskok genu. Tym w³aœnie siê ostat-

nio zajmujê.
Naukowo?

Jest to nauka, powiedzia³bym, doœæ ryzykowna, poniewa¿ mo¿na znaleŸæ, ale

równie¿ poszukiwania mog¹ skoñczyæ siê niepowodzeniem.
Ale jednoczeœnie, nie jest tajemnic¹, ¿e pe³ni Pan istotn¹ rolê w Projekcie Insuli-

nowym, czy to prawda?

W Projekcie Insulinowym, praktycznie niewielk¹. W³aœciwie, radzi³em tylko

jak zrobiæ niektóre procedury analityczne, co wcale nie by³o ³atwe. Mo¿na powie-

dzieæ, ¿e przygotowanie projektu przemys³owego jest zakoñczone, gdy wszystkie

jego etapy s¹ gotowe. Jeœli czegoœ brakuje, to mo¿e byæ zapewniona nawet najlep-

sza produkcja, najlepsza wydajnoœæ, ale prace nad projektem nie mog¹ zostaæ zam-

kniête. W zwi¹zku z tym, trzeba opracowaæ wszystko, tak¿e procedury analitycz-

ne, wi¹¿¹ce siê bezpoœrednio z kontrol¹ przebiegu samego procesu i jakoœci¹ pro-

duktu. Co ciekawe, zwykle najbardziej intensywnie szuka siê tam rzeczy, których

nie ma, np. pikograma DNA w miligramie bia³ka, co odpowiada milionowej czê-

œci wagowej DNA w preparacie insuliny. Szuka siê bakteryjnego i plazmidowego

DNA, poniewa¿ nie powinno byæ tam ani jednego ani drugiego. Preparat nie powi-

nien zawieraæ równie¿ ¿adnych innych zanieczyszczeñ. S¹ to procedury trudne,

przynajmniej pod wzglêdem technicznym.
Instytut uczestniczy w typowo komercyjnych zadaniach, ale oprócz tego istnieje

bardzo silna podbudowa naukowa i Pan jednoczeœnie uczestniczy w obydwu dzie-

dzinach ?

Tak siê akurat z³o¿y³o, ¿e znam siê nieŸle na technikach, na tyle dobrze, ¿e

udaje nam siê publikowaæ i patentowaæ tak¿e nowe techniki. W zwi¹zku z tym

udaje siê robiæ niektóre rzeczy szybciej, jeœli chodzi o sam proces przygotowania.

Na przyk³ad, zajmujemy siê te¿ sposobami rozró¿niania bakterii. Zadanie polega

na znalezieniu najlepszego rozwi¹zania problemu, typu: mamy dwie probówki, w

obu s¹ E.coli, trzeba stwierdziæ czy ró¿ni¹ siê one miêdzy sob¹, czy nie. Potrafimy

to nieŸle robiæ.
Czy wyniki tych badañ zosta³y opatentowane?

Tak, w³aœnie to opatentowaliœmy, ukaza³a siê równie¿ nowa praca na ten temat.

Zajmowaliœmy siê ponadto badaniami ludzkich, mikrosatelitarnych sekwencji.

Ka¿dy z nas charakteryzuje siê ró¿n¹ iloœci¹ ich powtórzeñ na ka¿dym chromoso-

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

15

mie, w konsekwencji, ka¿dy osobnik ma zwykle dwa warianty tej samej sekwencji

o ró¿nej d³ugoœci, oczywiœcie, je¿eli jest to heterozygota. W zwi¹zku z tym, je¿eli

zbada siê, powiedzmy, piêæ-siedem wybranych heterogennoœci mikrosomalnych,

to w³aœciwie zidentyfikowanie osobnika jest mo¿liwe z dok³adnoœci¹ co do jedne-

go w ca³ej populacji ludzkiej. Badania te by³y realizowane w ramach wspólnego

grantu z Policj¹.
Zosta³o z³o¿one równie¿ takie zg³oszenie patentowe.

Tak, w sumie, znaleŸliœmy kilka, dok³adniej oko³o czterech polimorfizmów.

Równie¿ z innych wzglêdów jest wa¿ne posiadanie „w³asnych polimorfizmów”,

bo gdy siê korzysta z cudzych, to w³aœciwie ca³a baza danych wpada w obce rêce.

W naszym kraju mo¿e tak bardzo nie zwraca siê jeszcze na to uwagi, jednak ostat-

nie wypadki, pokaza³y, ¿e warto pamiêtaæ o tego typu, strategicznych informa-

cjach.
Rzeczywiœcie! Przecie¿ wyniki Pañstwa badañ stanowi¹ klucz do ca³ej populacji.

Tak jest. Niestety, nie wszyscy podchodz¹ do tego powa¿nie.

PrzejdŸmy mo¿e teraz do pytañ bardziej prywatnych. „Nie od razu Kraków zbudo-

wano”– Jak to siê sta³o, ¿e zosta³ Pan biochemikiem, profesorem biochemii?

No, by³o w tym sporo przypadków, poniewa¿ kiedyœ studiowa³em fizykê, do

drugiego roku w Warszawie. To nie znaczy, ¿e potem mnie wyrzucili, ale w domu

mia³em tak¹ sytuacjê, ¿e chêtnie wyjecha³em z Warszawy. By³a to jednak ju¿ bio-

fizyka, a nie fizyka, i do tego w Leningradzie. Po pewnym czasie skoñczy³em

tamtejszy Uniwersytet, tam te¿ zrobi³em w miarê szybko doktorat. Po powrocie do

Polski trochê siê tu³a³em. Najpierw d³ugo, tzn. pó³ roku, w tamtych czasach to

by³o d³ugo, w ‘70 roku, szuka³em pracy. Potem pracowa³em pó³ roku, straci³em

pracê. Nastêpnie zwi¹zany by³em d³ugo z Akademi¹ Medyczn¹ w £odzi, gdzie

przez pewien czas by³em kierownikiem Zak³adu. Praca ta nie odpowiada³a mi zbyt-

nio, przeszed³em do Centrum Mikrobiologii i Wirusologii PAN i jednoczeœnie do

fabryki w Sieradzu. Tam pracowa³em przez 5 lat. Razem z ludŸmi tam pracuj¹cy-

mi zd¹¿y³em zrobiæ porz¹dnie bakteryjny szczep ekspresjonuj¹cy ludzki hormon

wzrostu, który, mam nadziejê, bêdzie wkrótce wykorzystywany w tutejszym Insty-

tucie, w którym pracujê od piêciu lat. Oczywiœcie, pozwalnia³em siê ze wszystkich

innych miejsc, bo by³oby tego pewnie za du¿o.
Na pocz¹tku by³ Pan biofizykiem?

Nie, DNA zajmowa³em siê ju¿ od lat studenckich, czyli od samego pocz¹tku,

od oko³o ‘67 roku, czyli od bardzo d³ugiego czasu, i tak powolutku...
Wraz z rozwojem wiedzy?

Tak...

background image

16

ANNA GDULA

Id¹c na studia, na fizykê, nie myœli siê jednak, zw³aszcza w tamtym okresie takimi

kategoriami...

Nie, oczywiœcie, ¿e nie.

Co zadecydowa³o zatem o Pana wyborze, ciekawoœæ œwiata, „dusza przyrodni-

ka”?

Z³o¿y³o siê tak, ¿e moj¹ pracê magistersk¹ robi³em w Instytucie Cytologii Aka-

demii Nauk Zwi¹zku Radzieckiego, jest to nadal dobry instytut. Rozpocz¹³em ba-

dania w tamtejszym zespole. W gruncie rzeczy, jestem teraz bardzo daleko od

miejsca, w którym zaczyna³em. Zajmowa³em siê wtedy zastosowaniem metod lu-

minescencji bia³ek w biologii. Myœlê, ¿e najcenniejsze co tam uzyska³em, to po-

czucie tego, ¿e nawet w trudnych warunkach, gdy niczego nie ma lub jest ale

bardzo ma³o, udaje siê coœ zrobiæ. I to mi zosta³o. Historia biologii molekularnej w

Polsce wskazuje, ¿e pierwsze sekwencje DNA nie zrobiono w najwiêkszych insty-

tutach, ale u nas, co wi¹za³o siê z pracami, które powiedzmy, nie zawsze by³y

zupe³nie bezpieczne...
Nie by³o sekwencerów...

Nie tylko, nie by³o te¿ izotopów. Trzeba by³o z radioaktywnego fosforu uzy-

skaæ nukleotyd, co nie zawsze jest do koñca bezpieczne, wszystko zale¿y od iloœci,

z którymi siê pracuje.
Czy Pañstwo znakowali sami nukleotydy?

W tamtych czasach nie by³ mo¿liwy zakup „na zamówienie”, jak w tej chwili.

Bardzo d³ugo produkowa³em sam nukleotydy, a¿ do przyjazdu do Warszawy, czyli

jeszcze piêæ lat temu. W zwi¹zku z tym, ca³a £ódŸ korzysta³a z tego, fosfor ju¿

kupowaliœmy za granic¹, bo nasz polski, niestety, nie by³ dostatecznie porz¹dny, i

poprzez kilka pipetowañ jego wartoœæ wzrasta³a dziesiêciokrotnie. W efekcie, za

niewielkie pieni¹dze ca³a £ódŸ mia³a zaopatrzenie.
Kolejne pytanie z serii prywatnych: gdy wspomina Pan swoje dzieciñstwo to z

czym siê Panu kojarzy, jakiœ obraz?

Pochodzê z podwarszawskiej miejscowoœci, spod Kabat, tylko z drugiej strony,

nie od strony Ursynowa. To w³aœciwie by³a wieœ, jakoœ mi³o spêdza³em czas pas¹c

krowy, w jakimœ rowie, raczej chodz¹c ni¿ siedz¹c, ³owi¹c ryby w gliniance, która

jest do tej pory. Myœlê, ¿e najwiêksze znaczenie w dalszym podejœciu do ¿ycia

odegra³o gimnazjum, które zreszt¹ widoczne jest z okien w moim laboratorium –

Gimnazjum Rejtana. Panowa³o tam zdrowe podejœcie, przynajmniej w mojej kla-

sie, do pracy, do nauki. I gdy dziœ widzê swoich kolegów, obecnie jest wœród nich

wielu profesorów, i nie tylko profesorów, np., Korwin Mikke, który chodzi³ do

równoleg³ej klasy, to myœlê, ¿e ta szko³a mia³a du¿y wp³yw na nasze dalsze losy.
We Wroc³awiu mo¿na by³o g³osowaæ na Niego w tym roku.

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

17

Tak. Potem byliœmy razem na Uniwersytecie, On by³ na matematyce, ja by³em

na fizyce, tak¿e chodziliœmy wspólnie na zajêcia wojskowe, to by³y ciekawe histo-

rie. Wtedy raz na semestr, na dwa tygodnie, chodzi³o siê do wojska.
Wszyscy?

Dziewczyny chyba nie, pamiêtam ¿e na Czerniakowskiej by³a kwatera. W tych

³achach lataliœmy do domu, trzeba by³o uwa¿aæ, by, nie daj Bo¿e, kogoœ nie przy-

³apano, gdy zginê³a mu czapka i wraca³ do domu z go³¹ g³ow¹. WSW ³apa³o...
Wracaj¹c do obecnych czasów, jak Pan ocenia szanse rozwoju biotechnologii, czy

poleci³by Pan studiowanie biotechnologii teraz?

Jest to nowa dziedzina, ale wymagaj¹ca bardzo du¿ych nak³adów.

No w³aœnie, czy jest mo¿liwe zdobycie takich nak³adów?

Mogê podaæ przyk³ad, powiedzmy, Biotonu, firmy stowarzyszonej z tym Insty-

tutem, który mówi, ¿e te nak³ady s¹, ale s¹ one bardzo du¿e.
Jakiego rzêdu?

Rzêdu stu milionów. Myœlê, ¿e trzeba wydzieliæ kilka dziedzin w biotechnolo-

gii. Na przyk³ad, to co my robimy – leki, jest niezwykle kosztowne i wymagaj¹ce.

Pewnie naj³atwiejsz¹ dziedzin¹ rynku, ale te¿ nieŸle ju¿ wype³nion¹ przez firmy,

s¹ odczynniki, np.: nowe, a niekiedy i stare enzymy, choæby taki rynek na polime-

razê termostabiln¹ jest w Polsce bardzo du¿y, ale i zajêty. Zdobyæ dobr¹ pozycjê

na nim jest bardzo trudno. S¹dzê, ¿e s¹ ³atwiejsze i trudniejsze dziedziny, przyk³a-

dowo leki s¹ trudne, natomiast znacznie ³atwiejsza jest diagnostyka.
Tak, w przypadku diagnostyki odpadaj¹ testy kliniczne.

Ca³y proces jest du¿o ³atwiejszy ni¿ rejestracja leku, któr¹, niestety, nastawia-

j¹c siê na produkcjê leków, trzeba przejœæ. Na pewno nikt z ma³¹ firm¹ nie wystar-

tuje do nowego leku. Nawet, jeœli lek ten jest najlepszy, trzeba pamiêtaæ o tym,

¿eby go sprzedaæ. Natomiast w innych dziedzinach, np. typu odczynniki, mo¿na

siê jakoœ przebiæ.
Ze œrodkami w³asnymi? A czy myœli Pan, ¿e ju¿ teraz w Polsce s¹ ludzie gotowi daæ

pieni¹dze na taki du¿y projekt?

Tak, teraz ju¿ s¹. Co wiêcej, mogê wskazaæ, gdzie coœ takiego siê przygotowuje

w Polsce. W Warszawie, równie¿ ko³o Gdañska, organizowana jest tego typu dzia-

³alnoœæ i ma ona szansê powodzenia, poniewa¿ jest rzeczywiœcie zaplanowana tak,

jak byæ powinna. Najpierw zbadano rynek, przeanalizowano potrzeby, znaleziono

cel, w który najlepiej uderzyæ. Jednym z czêsto pope³nianych b³êdów jest produk-

cja tylko na jeden rynek, na przyk³ad tylko na Polskê.
To za ma³o?

background image

18

ANNA GDULA

Tak, rynek ten jest po prostu za ma³y. Poza tym jest to niezwykle trudny rynek,

dlatego, ¿e rz¹d na ogó³ nie pomaga. Mo¿e siê naucz¹, ¿e warto pomagaæ. Wiado-

mo, ¿e w Stanach jest tak, ¿e po³owa lotów ma byæ obs³ugiwana przez amerykañ-

skie firmy, po³owa leków, które s¹ refundowane maj¹ byæ to amerykañskie leki.

Gdybyœmy my mieli takie gwarancje w Polsce by³oby znacznie przyjemniej ¿yæ!

Przyk³adowo, nasz projekt insulinowy kosztowa³ bud¿et pañstwa 8 milionów z

grantu KBN. Pozosta³e pieni¹dze pochodzi³y od inwestorów. W wyniku wprowa-

dzenia na rynek naszego preparatu ceny na insulinê obni¿y³y siê o ok. 28%. Po

prostu wymusiliœmy na konkurencji tak¹ obni¿kê. W efekcie, na samej dotacji do

insuliny – jest to lek refundowany, nasz bud¿et zaoszczêdzi³ w jednym roku oko³o

100 milionów z³otych. Nikt tego niestety nie bierze pod uwagê.
Czy nie kusi³a Pana nigdy perspektywa wyemigrowania?

Nie, pracowa³em w Instytucie Pasteura przez jakiœ czas i gdybym chcia³ zostaæ,

to bym zosta³. W tym czasie nie by³oby ¿adnych problemów. Uwa¿am jednak, ¿e

nie jestem dostatecznie dobry, ¿eby szukaæ najlepszego miejsca na œwiecie. S¹

tacy ludzie, rzeczywiœcie bardzo zdolni, którzy powinni byæ w najlepszym mo¿li-

wym miejscu na œwiecie. Ja taki nie jestem, uwa¿a³em, ¿e mam zobowi¹zania, to

wszystko.
Wobec kraju?

Tak, choæ teraz czasem ¿a³ujê...

W wywiadzie we „Wprost” pewien znany francuski profesor polskiego pochodze-

nia, stwierdzi³, ¿e najlepszym swoim studentom radzi rzuciæ wszystko i jechaæ do

Stanów.

Do Stanów, to prawda, ale we Francji nie jest tak Ÿle. We Francji jest parê

takich miejsc, gdzie przyje¿d¿aj¹ równie¿ Amerykanie, m.in. z Instytutu Pasteura

organizowane s¹ stypendia miêdzynarodowe. Tam pracowa³em prawie dwa lata,

w gruncie rzeczy, mówi³o siê tylko po angielsku, w grupie by³o dwóch Niemców,

dwóch Anglików, ja, szef Niemiec. Amerykanie, oczywiœcie, œci¹gaj¹ wiêkszoœæ

ludzi. Podobnie, spoœród tych, którzy uczyli siê u mnie, spora grupa pracuje w

Stanach. Wbrew pozorom, zrobienie tam kariery, pozwalaj¹cej na samodzielne

decyzje, kierowanie badaniami i posiadanie w³asnego laboratorium jest niezwykle

trudne.
Za du¿a konkurencja?

Tak, wszystko uk³ada siê, dopóki pracuje siê dla kogoœ. W chwili gdy siê wy-

stêpuje o w³asny grant, cz³owiek staje siê konkurentem. Z moich znajomych, uda-

³o siê to osi¹gn¹æ w³aœciwie tylko jednej osobie, w Cold Spring Harbor Laborato-

ry, tam gdzie Watson by³ dyrektorem.
Ca³kiem ³adne miejsce!

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

19

Tak, jest tam kierownikiem laboratorium i nieŸle sobie radzi. Ale osób, które

dochodz¹ do takiej pozycji jest rzeczywiœcie niewiele.
Czy móg³by Pan powiedzieæ, czy posiada Pan jeszcze czas i potrzebê rozwijania

w³asnych, dodatkowych zainteresowañ? Czy mo¿e praca jest ju¿ na tyle zajmuj¹-

ca, ¿e nie pozostawia Panu mo¿liwoœci realizacji innych zajêæ?

Tak, jest to zajmuj¹ce, ale czasami je¿d¿ê na ryby. Zajmujê siê te¿ trochê

komputerem. Jest taka nowa dziedzina, tj. komputery, które bazuj¹ na DNA. DNA

ma wiele zalet. W³aœciwoœci hybrydyzacyjne, mo¿liwoœæ kopiowania, mog¹ byæ

wykorzystane do konkretnych, bardzo specjalnych celów. Okazuje siê, ¿e zastoso-

wanie tych cech pozwala na du¿o szybsze dzia³anie, ni¿ normalnego komputera.

Trochê pomagam ludziom z Politechniki Warszawskiej, którzy zajmuj¹ siê t¹ dzie-

dzin¹. Wychodz¹ prace, podrzucam im idee, w sumie technicznie wszystko jest

robione tutaj. Nale¿ymy do takiego europejskiego konsorcjum, którego siedziba

jest w Holandii.
W ramach V Programu Ramowego?

Nie, szefowie tej organizacji s¹ w Holandii, ale oprócz tego dzia³alnoœæ prowa-

dzona jest we Francji, Anglii, nawet w Rumunii.
Ma Pan bardzo szerokie zainteresowania, z jednej strony bakterie...

Nie, wbrew pozorom, techniki s¹ naprawdê bardzo podobne.

Bardzo biofizyczny temat.

Tak, klasyczny.

Czy prowadzi Pan zajêcia ze studentami?

Studenci przychodz¹ do nas i robi¹ prace magisterskie.

Czyli prowadzicie tak¹ typow¹, instytutow¹ dzia³alnoœæ?

Tak jest. Mamy 5-6 studentów, w sumie du¿o, du¿o i nietanio. Dajemy im wszyst-

ko, co sami robimy, np. odczynniki, maj¹ do tego wszystkiego dostêp. Muszê jed-

nak powiedzieæ, ¿e jest to konieczne. Trzeba to robiæ we w³asnym interesie. Potem

wychodzi na to, ¿e jednego na piêciu mo¿na przyj¹æ.
Jakie kryteria decyduj¹ o przyjêciu?

W³aœciwie nie bierzemy ludzi z ulicy. Je¿eli mamy po prostu 5-6 kandydatów

spoœród naszych studentów, to wybieramy najlepszych. Istotne s¹ równie¿ kryteria

pracy w zespole. Osoba zdolna i pracowita powinna umieæ tak¿e pracowaæ w gru-

pie. Pamiêtam tak¹ anegdotkê, ktoœ wybiera³ siê do Cold Spring Harbor, kolega

dzwoni do mnie i mówi: „my wiemy, ¿e on jest zdolny, bo tyle i tyle prac opubliko-

wa³, ale powiedz mi, czy on ma poczucie humoru?”
Okaza³o siê, ¿e ma?

background image

20

ANNA GDULA

Ju¿ nie pamiêtam.

Jak pojecha³ i zosta³, to tak, jak wróci³, to znaczy, ¿e nie...

Sprawa polega na tym, ¿e te dobre instytuty mog¹ przebieraæ w ca³ym œwiecie.

Og³aszaj¹ siê w „Nature” i na jedno miejsce otrzymuj¹ setkê propozycji. Musz¹

zastosowaæ jakieœ dodatkowe kryteria, wszyscy zg³aszaj¹cy siê s¹ dobrzy i na ogó³

nie s¹ to przypadkowi ludzie.
Cechy dobrego naukowca, oprócz poczucia humoru, to?

Na ogó³, gdy robi siê coœ ryzykownego, to zazwyczaj wychodzi rzadko. To nie

jest po prostu wbijanie gwoŸdzi.
Nale¿y mieæ du¿y optymizm i byæ upartym?

Tak, upartym z jednej strony, z drugiej jednak strony trzeba mieæ dobrze opa-

nowane techniki, wiedzieæ, ¿e siê robi dobrze. Nale¿y te¿ umieæ przestaæ w odpo-

wiedniej chwili, zatrzymaæ siê, gdy nie wychodzi. Cz³owiek jest czasem przywi¹-

zany do swoich idei, czasami za bardzo.
Pewien profesor powiesi³ sobie nad biurkiem obraz Don Kichota, ¿eby pamiêtaæ o

tym przes³aniu...

Po prostu, nie nale¿y za bardzo przywi¹zywaæ siê, trzeba umieæ odpuœciæ w

pewnym momencie. Tak, jak powiedzia³em, zajmujê siê rzeczami i mniej i bar-

dziej ryzykownymi. Nie mo¿na stawiaæ wszystkiego na jedn¹ kartê.
Wracaj¹c jeszcze do Projektu Insulinowego, jest to ³adny przedmiot do opisania:

otwarty projekt, zakoñczony sukcesem – produktem na pó³ce w aptece. Ilu ludzi

by³o zaanga¿owanych w jego realizacjê?

Myœlê, ¿e ca³y Instytut i jeszcze trochê, ponad sto osób.

Czy ³atwo by³o znaleŸæ taki zespó³?

Zespó³ ju¿ by³, zosta³ tylko ukierunkowany i zaanga¿owany do badañ w ra-

mach tego projektu.
Trzeba by³o jednak ludzi namówiæ, przekonaæ, ¿e od tego momentu zajmuj¹ siê

insulin¹. Czy ten pomys³ dojrzewa³ czy te¿ mo¿e powsta³ z dnia na dzieñ?

Ten pomys³ dojrzewa³, tym ró¿ni³ siê on od PAN-owskich projektów instytuto-

wych. Nie trzeba by³o walczyæ, znana tu jest rola naszego Dyrektora, którego naj-

wiêksz¹ zas³ug¹, by³o przekonanie pracowników, ¿eby wszyscy zajêli siê tym sa-

mym. Obrazuje to w sumie stopieñ trudnoœci realizacji projektu. Nie radzi³bym

zaczynaæ pochopnie, jeœli siê chce doprowadziæ prace do koñca. Poszczególne

etapy mo¿na wykonaæ ³atwo, np. szczep mo¿na uzyskaæ stosunkowo ³atwo.
W³aœnie, jakie s¹ etapy produkcji?

Pierwszy, to zwykle otrzymanie bakterii, czy innego mikroorganizmu, wytwa-

rzaj¹cego po¿¹dane bia³ko. Nale¿y doprowadziæ to bia³ko do kondycji, tak, ¿eby

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

21

by³o ono aktywne, nastêpnie oczyœciæ, w takim stopniu, aby spe³nia³o okreœlone,

zgodne z przepisami, normy. Jeœli ma siê szczêœcie, jak w przypadku insuliny,

produkowanej równie¿ przez inne firmy, mo¿na porównaæ produkt, sprawdziæ jej

dzia³anie. Tym nie mniej, nale¿y wykonaæ wszystkie testy, sprawdziæ czy produkt

nie jest toksyczny, itd. Wszystko to trzeba przejœæ. Potem, a raczej jednoczeœnie,

nastêpuje rozszerzenie skali, i to wcale nie jest ³atwa sprawa. Jeœli, zrobienie szczepu

kosztuje, powiedzmy, jednostkê, to rozszerzenie skali mo¿e kosztowaæ kilkaset

razy wiêcej, dlatego, ¿e zajmuje siê tym wiêcej ludzi, stosuje siê wiêksze fermen-

tory, wiêksze aparaty do oczyszczania. Jednostka ceny to nie jest ju¿ dolar czy

z³oty, ale raczej milion dolarów, np. kolumienka do oczyszczania kosztuje milion

dolarów. No i na tym etapie zaczyna siê te¿ marketing i pozosta³e dzia³ania. Trze-

ba po prostu spe³niæ wszystkie warunki. Myœlê, ¿e ta czêœæ, o której powszechnie

myœli siê, ¿e jest najtrudniejsza, to znaczy zrobienie szczepu, to dopiero pocz¹tek.
Mo¿e dlatego panuje takie przekonanie, poniewa¿ ma³o kto wyszed³ poza ten etap?

Tak, w³aœnie. Ludzie uwa¿aj¹ bardzo czêsto, ¿e jeœli szczep jest cudzy, to nie

jest to ¿adne osi¹gniêcie. Uwa¿am, ¿e w tym przypadku jest to osi¹gniêcie organi-

zacyjne. W tym, ale równie¿ w innych obszarach biologii, mamy zwykle trudnoœci

na poziomie organizacji, a nie na poziomie wiedzy. Chodzi o to, ¿eby zebraæ piê-

ciu profesorów, którzy uznaj¹, ¿e jeden z nich jest odrobinê m¹drzejszy od pozo-

sta³ych, i którzy bêd¹ go s³uchali. Nie jest to ju¿ wcale takie ³atwe...
Zw³aszcza wœród profesorów...

Byæ mo¿e osi¹gnêliœmy sukces, poniewa¿ mieliœmy tylko jednego profesora?

¯artujê, oczywiœcie.
Tak naprawdê, najtrudniejszym etapem by³o...?

Rozszerzenie skali. Prowadzimy produkcjê w 5000 l i wszystko wychodzi, tak

jak w skali laboratoryjnej, a mo¿e nawet i lepiej. Jest to zupe³nie odrêbna wiedza.

Ja nie mam w tym ¿adnego doœwiadczenia, ale mamy ludzi, którzy potrafi¹ to

robiæ. Najwa¿niejsze jest zebranie odpowiedniego zespo³u. W przypadku realiza-

cji du¿ego projektu nie mo¿na mówiæ o osi¹gniêciach jednej osoby, jest to raczej

osi¹gniêcie Instytutu, a najbardziej Dyrektora Instytutu – Pana dr Borowicza, po-

niewa¿ by³o to g³ównie Jego ryzyko.
A co zadecydowa³o o tym, ¿e rozpoczêliœcie akurat od produkcji insuliny?

Mo¿na powiedzieæ, by³o to uwarunkowane historycznie. Zanim przyszed³em

tutaj, Instytut przygotowywa³ siê do tego, wiele rzeczy ju¿ zgromadzono, np. fer-

mentory.
Czy wczeœniej robiono tu podobne fermentacyjne produkcje antybiotyków, czy ra-

czej by³y one otrzymywane chemicznie?

background image

22

ANNA GDULA

Czêœæ chemicznie, czêœæ drog¹ fermentacji.

Czyli „ludzie od fermentorów”...

Tak, ju¿ tu byli. W rzeczywistoœci, ka¿dy produkt, ka¿de bia³ko to zupe³nie

inna historia. W zwi¹zku z tym, jest to niezmiernie ciekawe zagadnienie. Koniecz-

ne jest opracowanie bakterii, czyli samego szczepu. Jednak przywrócenie aktyw-

noœci otrzymywanego bia³ka przebiega w ka¿dym przypadku w zupe³nie inny spo-

sób, np. przy produkcji hormonu wzrostu, trzeba bardzo uwa¿aæ i pracowaæ ostro¿-

nie pod azotem. Nale¿y znaæ siê na tym i takie przygotowanie zajmuje du¿o czasu.

Na pocz¹tku wykonywanych jest wiele prób, bardzo czêsto, z niewiadomych przy-

czyn, coœ nie wychodzi, nie wychodzi i nagle... jest! I ju¿ potem ci¹gle wychodzi.
I tak ju¿ idzie...

Tak jest zwykle z najprostszymi rzeczami. Pamiêtam, jak siê tu przeprowadzi-

liœmy, pojawi³y siê k³opoty z najprostszym procesem transformacji bakterii. Za-

stosowaliœmy takie same warunki, te same odczynniki, co w Sieradzu. Jednak wci¹¿

siê nie udawa³o. Bardzo du¿o zale¿y równie¿ od wody.
Woda warszawska im nie s³u¿y³a?

Ale przecie¿ by³a destylowana, przepuszczana przez kolumny.

I nie pomog³o to?

Nie, ju¿ po kilku tygodniach takich prób zaczyna byæ to mêcz¹ce...

Praca stanê³a na pierwszym etapie?

Analizowaliœmy wszystko, zabroni³em nawet myæ zlewki, u¿ywaæ detergen-

tów. Reakcje prowadziliœmy w specjalnie wydzielonych zlewkach, po paru takich

modyfikacjach zaczê³o wychodziæ.
Czy zosta³a zidentyfikowana przyczyna wczeœniejszych niepowodzeñ?

Nie, nie zosta³a.

Po prostu, faza Ksiê¿yca siê zmieni³a i nagle zaczê³o wszystko wychodziæ?

S¹ rzeczy, które niezwykle trudno wykonaæ. Obecnie borykam siê z proble-

mem z sekwencjonowaniem. Po prostu, nie wiadomo dlaczego, ale wychodzi tyl-

ko 50% i w takiej sytuacji jest to do niczego, jedynie strata odczynników. Trzeba

poœwiêciæ trochê czasu i specjalnie zaplanowaæ doœwiadczenie, tak aby zidentyfi-

kowaæ punkt krytyczny.
Wracaj¹c jeszcze do Projektu Insulinowego, ile czasu trwa³a realizacja od pocz¹t-

ku do pe³nego opracowania produkcji?

Oko³o trzech lat.

Trzy lata, to du¿o?

Myœlê, ¿e zosta³o to bardzo szybko wykonane.

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

23

By³a to inwestycja oko³o stu milionów z³otych? Kto mia³ takie pieni¹dze, Instytut,

prawdopodobnie, nie mia³ takiej sumy?

Trochê mia³, brany by³ kredyt. Nie orientujê siê za bardzo, poniewa¿ nie jest to

moja dziedzina, ale wiem, ¿e obecnie kredyty te s¹ sp³acane. Gdyby zaistnia³y

jakieœ przeszkody, na przyk³ad okaza³o siê, ¿e nagle nie ma zapotrzebowania na

nasz¹ insulinê, by³aby to zapewne sytuacja niezwykle k³opotliwa.
A moment wyjœciowy? Jest to ciekawe, ¿e startowaliœcie ju¿ od pewnego poziomu,

od licencji?

Tak, by³ ju¿ szczep i procedura laboratoryjna.

Myœlê, ¿e jest to te¿ ciekawe dla œrodowiska naukowego. Przynajmniej w Polsce,

ludzie uwa¿aj¹, ¿e gdy dojd¹ do szczepu, to ju¿ jest wszystko gotowe, a tu okazuje

siê, ¿e trzy lata i tyle pieniêdzy, kosztuje tak naprawdê zrealizowanie projektu od

tego poziomu...

Tak. Nawiasem mówi¹c, szczep insulinowy zrobi³em zanim przyszed³em tutaj,

pierwsze iloœci insuliny otrzymaliœmy w Sieradzu. Szczep ten zrobi³em zreszt¹

bardzo szybko, dos³ownie w dziesiêæ dni, ale to jest nie to...
To znaczy?

Chodzi o to, ¿e zanim zrobi siê w 10 dni dany szczep, nale¿y najpierw pomy-

œleæ parê miesiêcy. Powinien on byæ g³êboko przemyœlany i tak zaplanowany, by

potem, na dalszych etapach wszystko dobrze dzia³a³o. Okazuje siê, ¿e jeœli coœ w

skali laboratoryjnej sprawia niewielk¹ trudnoœæ, to w skali przemys³owej mo¿e

sprawiaæ straszn¹ trudnoœæ, nie do pokonania.
I dlatego zdecydowaliœcie siê na kupno licencji?

Najwa¿niejsza by³a procedura, która dzia³a³a bez zarzutu. W tamtym okresie

nie by³o ¿adnego innego szczepu, który by³by równie wydajny, w³¹cznie z tym

moim. Chocia¿ nie wiem, czy szczep ten nie by³by dobry, gdyby wykorzystano

tak¹ sam¹ procedurê izolowania bia³ka, która jest stosowana w tej chwili. Jednak

ca³a sprawa polega na tym, ¿e dostaliœmy gotow¹ wyjœciow¹ procedurê razem ze

szczepem, czyli pod wzglêdem nadawania siê do wykorzystania by³ on na pewno

lepszy.
No tak, to by³o „know-how”, jak Pan ocenia ich wk³ad? Ile zajê³o to lat pracy?

Trudno mi powiedzieæ, ale wiem, ¿e w pewnym momencie dowiedzieliœmy siê,

¿e pracowa³o nad tym projektem 40 osób. Wszystko polega na tym, ¿e u nas nikt

by nie da³ pieniêdzy dla 40 osób pracuj¹cych nad jakimœ, powiedzieliby, „idio-

tycznym” szczepem.
Prawdopodobnie tak...

background image

24

ANNA GDULA

W³aœciwie, to poszczególne etapy, a zatem mo¿na powiedzieæ, ¿e i ca³a proce-

dura nie jest opatentowana, opatentowana jest jedynie sekwencja zdarzeñ. Ka¿dy

z poszczególnych etapów by³ jasny i opisany bardzo dawno temu, prawie jak w

tym starym, ruskim kawale: <Jak podzieliæ 800 ml na trzy równe czêœci?> – <Wy-

pija siê po setce i dochodzi do dawno rozwi¹zanego zadania: pó³ litra na trzech>.

Sytuacja by³a mniej wiêcej podobna. W istocie, chodzi³o o wykorzystanie trypsy-

ny do odcinania insuliny. Jednak, przedtem równie¿ wykorzystywano trypsynê,

tylko ¿e niemodyfikowan¹. W zwi¹zku z tym, ¿e czêœæ z insulin¹ gubi³a siê, zasto-

sowano bezwodnik cytrakonowy, modyfikuj¹cy reszty lizyny w ten sposób, ¿e

trypsyna nie jest w stanie hydrolizowaæ wi¹zañ peptydowych po³o¿onych za lizy-

n¹, a jedynie specyficznie za arginin¹. Procedura cytrakonowania, nie wiem kiedy

by³a wymyœlona, najprawdopodobniej w latach 50., noœnik, tzn. bia³ko ludzkie,

by³ znany, pocz¹tkowy peptyd z dysmutazy nadtlenkowej, obejmuj¹cy obszar do

pierwszej metioniny. Enzym ten w bakteriach jest wytwarzany na wysokim pozio-

mie, sam zreszt¹ zrobi³em taki szczep. Ponadto, ³añcuch C insuliny, czyli ³¹cz¹cy

A i B, zawieraj¹cy kilkanaœcie aminokwasów, zosta³ zredukowany do dwóch reszt.

Okaza³o siê, ¿e to nie przeszkadza i mimo skróconej formy sk³ada siê dobrze.

Wycinanie tego peptydu jest prowadzone za pomoc¹ ciêcia trypsyn¹ na granicy, a

nastêpnie wykorzystuje siê karboksypeptydazê, która odcina te dwa aminokwasy.

To wszystko jest po prostu bardzo, bardzo dobrze przemyœlane. Niby proste, ale...
Zweryfikowane w praktyce?

Tak, np. w przypadku interferonu alfa, na którego zapotrzebowanie w Polsce

wynosi obecnie oko³o 3 gramów, mo¿na sobie pozwoliæ na to, ¿e szczep nie jest

idealny. Jednak, gdy mamy do czynienia z dziesi¹tkami kilogramów, nale¿y mieæ

ca³y proces idealnie dopracowany. W zwi¹zku z tym nie dziwiê siê, ¿e tyle osób

pracowa³o nad tym szczepem laboratoryjnym. Trudnoœci ulegaj¹ jak gdyby stop-

niowaniu, produkcja kilku gramów rocznie interferonu, nawet z wykorzystaniem

nieoptymalnego szczepu, spowoduje, ¿e zamiast 100 l, trzeba bêdzie wykorzystaæ

w hodowli 200 l po¿ywki. Natomiast w przypadku insuliny, przy tysi¹cach litrów,

jakikolwiek b³¹d mo¿e spowodowaæ takie straty, ¿e nie zarobi siê nawet na po¿yw-

kê. Otrzymywana insulina by³a pozornie czysta, ale okaza³o siê, ¿e zawiera³a wie-

le zanieczyszczeñ inn¹ proteinaz¹, co wywo³ywa³o znaczny spadek wydajnoœci

produkcji. Z tego powodu otrzymano i zastosowano enzym ekspresjonowany w

E.coli. Muszê przyznaæ, ¿e zrobienie tego wymaga³o na pewno bardzo wysokich

nak³adów pracy, poniewa¿ proces renaturacji tych proteaz, enzymu w E.coli jest

zwykle bardzo trudny. Oceniaj¹c siatkê danych jak¹ musiano przeanalizowaæ, ujaw-

nion¹ w ich zg³oszeniu patentowym, aby zoptymalizowaæ proces, widaæ, ¿e by³o

to zupe³nie oddzielne zadanie, coœ niebywa³ego. Notabene, w pewnym stopniu w

zwi¹zku z podobnymi proteazami, zajmujemy siê te¿ szczepionkami roœlinnymi,

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

25

nie tyle roœlinnymi, co jadalnymi, np. szczepionk¹ przeciwko motylicy w¹trobo-

wej. Na razie tylko szczury maj¹ z nas pociechê. Okazuje siê, ¿e szczury stanowi¹

dobry model, po dostarczeniu im wraz z po¿ywieniem naszego bia³ka, 80% osob-

ników po zara¿eniu pozostaje nadal zdrowych.
Czy jest to popularny paso¿yt u ludzi?

Wystêpuje on przede wszystkim u krów i owiec.

Zaka¿enia motylic¹ w¹trobow¹ s¹ bardzo groŸne. W jaki sposób szczepionka do-

starczana jest zwierzêtom?

Najs³awniejsza w Polsce jest sa³ata zabezpieczaj¹ca przed ¿ó³taczk¹ otrzyma-

na przez Józka Kapustê z Poznania. Historia jest doœæ ciekawa, poniewa¿ w ‘90

roku nie dosta³em na to pieniêdzy z KBN.
A mog³o to byæ przebojem...

Powód by³ taki, ¿e by³ to mój trzeci grant i na dodatek by³em w Sieradzu.

Wtedy by³ ustalony pewien kanon postêpowania. W ka¿dym razie, chowam ten

po¿ó³k³y papier na pami¹tkê. Jestem bardzo zadowolony, ¿e to jednak wysz³o.
Czy bêdzie to wdra¿ane?

Przyznajê, ¿e jestem szczêœliwy, ¿e uda³o siê nam to opublikowaæ w bardzo

porz¹dnym czasopiœmie i wybrnêliœmy jakoœ przynajmniej z jednym produktem.

Amerykanie stanowili dotychczas siln¹ konkurencjê. Otrzymywali do tej pory szcze-

pionkê w ziemniakach, ale jeœæ surowe ziemniaki, to trochê niezdrowo...
Pytanie natury ogólnej: czy istniej¹ jakieœ problemy, nazwijmy je etycznymi, które

wi¹¿¹ siê z zadawanym przez niektórych pytaniem: czy tego typu osi¹gniêcia mo¿-

na patentowaæ, czy nale¿a³oby je raczej powszechnie udostêpniaæ?

Gdyby mo¿na by³o udostêpniaæ, gdyby inni tego nie patentowali, to pewnie

nale¿a³oby udostêpniaæ, ale my, te biedniejsze pañstwa, stoimy zawsze na spalo-

nej pozycji. Nie ma pewnie jeszcze w Polsce firmy farmaceutycznej, która by³aby

w stanie wprowadziæ nowy lek. Wiadomo ile kosztuje patent w Stanach. W grun-

cie rzeczy, jak siê nie znajdzie kogoœ, kto jest tym zainteresowany od samego

pocz¹tku, to siê nie daje rady, nie wiem te¿, kto zap³aci sto tysiêcy dolarów? KBN

nie zaryzykuje.
Jest to wysoka stawka, a s¹ to koszty tylko postêpowania zg³oszeniowego.

Na wszelki wypadek, staram siê robiæ tak, ¿eby patentowaæ mimo wszystko w

Polsce. Potem dopiero, rozwi¹zania rokuj¹ce nadziejê, za granic¹. Na przyk³ad,

metody diagnozowania bakterii, czy ró¿ne primery do badania osobników. Jak na

razie jednak, ¿aden z moich patentów nie jest wykorzystywany, natomiast do te-

stowania stosowane s¹ sekwencje, które nie by³y opatentowane. To by³ ’81 rok,

kto tam myœla³ w tych czasach o ochronie prawnej wyników badañ. Nawet teraz

background image

26

ANNA GDULA

problem ten jest wci¹¿ aktualny. Ludzie pracuj¹cy w instytutach nie s¹ przyzwy-

czajeni do myœlenia w kategoriach patentowania i to jest du¿y b³¹d. Nauka w Pol-

sce ci¹gle traktowana jest jako coœ podstawowego, czym powinniœmy siê dzieliæ

ze wszystkimi, tylko, niestety, tu nie ma wzajemnoœci. Powinno poœwiêcaæ siê

wiêcej czasu na próby wdra¿ania. Myœlê, ¿e przynios³oby to szybko rezultaty, jed-

nak z niewiadomych powodów ludzie, rz¹d, nie wierz¹, ¿e uczeni coœ potrafi¹

zrobiæ...
Traktuj¹ ich z pewnego rodzaju pob³a¿aniem?

Tak, z przymru¿eniem oka, <bawi¹ siê ch³opaki>, robi¹ coœ. W gruncie rzeczy

jednak du¿e pañstwa traktuj¹ ludzi powa¿nie – Rosja, Francja, Niemcy, Anglia,

Stany Zjednoczone, uwa¿aj¹, ¿e bez nauki niczym by nie byli. I jest to, niew¹tpli-

wie, prawda.
W³aœnie, Rosja jest bardzo dobrym przyk³adem dla Polski.

Tak, ale jeœli chodzi o kraj podobny pod wzglêdem liczby ludnoœci, to dobrym

przyk³adem jest np. Korea Po³udniowa. Prowadzona jest tam zupe³nie inna polity-

ka i widoczne s¹ jej efekty. Teraz otrzymali oni w³aœnie swoj¹ szczepionkê prze-

ciwko ¿ó³taczce. Zreszt¹, poruszano ostatnio ten temat w TV, w zwi¹zku z zaku-

pem przez polskie Ministerstwo Zdrowia tych szczepionek.
Musimy sprowadzaæ szczepionki?

Jest to niew¹tpliwie przykra sytuacja, a przecie¿ wszystkie produkowane szcze-

pionki s¹ jednakowe. Pewnie z obu stron trzeba staraæ siê aby osi¹gn¹æ korzyœæ. W

Polsce stanowi to wci¹¿ powa¿ny problem.
W Niemczech, w ci¹gu ostatnich trzech lat powsta³o oko³o 300 firm, takich ma-

³ych, start-up-ów. Oczywiœcie, wiadomo, ¿e przebiega³o to z du¿¹ pomoc¹ pañ-

stwa. By³ to te¿ jednak wynik inwencji m³odych ludzi, którzy zrobili doktoraty i

stwierdzili, ¿e w takim nieco bezw³adnym, zaœniedzia³ym systemie naukowym, gdzie

trzeba do pewnej pozycji dochodziæ tyle i tyle lat, oni po prostu nie maj¹ na to

czasu i przeszli na stronê komercyjn¹. Zaczêli wdra¿aæ wyniki swoich prac dok-

torskich. Znam œwietny przyk³ad takiej spó³ki z Berlina, która ostatnio wesz³a na

gie³dê. Czy myœli Pan, ¿e w Polsce by³oby coœ takiego mo¿liwe?

Pewnie tak. Te¿, mogê podaæ przyk³ad niemieckiej firmy, zajmuj¹cej siê jedn¹

rzecz¹, wyspecjalizowanej pod k¹tem produkcji antygenów do testów diagnostycz-

nych. Podobny projekt móg³by byæ realizowany z powodzeniem w Polsce. Gdy

ktoœ zdecyduje siê ju¿ na tak w¹ski profil dzia³alnoœci, jest w stanie siê utrzymaæ.

Zwi¹zane jest to z tym, ¿e zapotrzebowanie na produkt nie jest wielkie – oko³o 1 g

na ca³y œwiat, ceny rzêdu 1500 dolarów za 1 mg. Pewnie tego rodzaju firmy maj¹

sens, bo ¿adna wielka firma nie bêdzie próbowa³a anga¿owaæ siê w tak¹ dzia³al-

noœæ, opracowanie od nowa produkcji nie bêdzie w tym wypadku op³acalne. Cena

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

27

tego wydaje siê wysoka, ale z drugiej strony, potem okazuje siê, ¿e jeden test to

jest parê nanogramów czy pikogramów tego bia³ka, czyli gram to jest bardzo du¿o.

Ale niestety, wydaje mi siê, ¿e, najprawdopodobniej w Polsce jeszcze d³ugo nie

doczekamy siê tego rodzaju sposobu myœlenia.
Czyli w Polsce biotechnologia nie ma szans? Co by Pan poradzi³ jednak tym,

którzy chcieliby spróbowaæ?

Próbowaæ mo¿na, tylko nale¿y byæ dobrze przygotowanym. Trzeba popytaæ

wiêksze firmy, czy potrzebuj¹, czy mo¿e przemys³ kosmetyczny, gdzie wymagania

mog¹ byæ odrobinê mniejsze. Na pewno, oczywiœcie, liczy siê dobry pomys³.
Takim przyk³adem wspomnianej firmy niemieckiej, która zajmuje siê diagnozowa-

niem nowotworów na ich bardzo wczesnym etapie rozwoju, w oparciu o metylacjê

okreœlonych sekwencji w tkankach, a w³aœciwie wystêpuj¹ce b³êdne metylacje.

Firma ta powsta³a z inicjatywy kilku m³odych ludzi, dziêki inwestycji z banku in-

westycyjnego.

Tak, to dobry pomys³, metylacje to ciekawe zagadnienie.

Czy teraz Pan s¹dzi, ¿e ten Projekt Insulinowy to, to by³ tylko taki probierz i ju¿

teraz dalsze tematy, dotycz¹ce kolejnych rekombinowanych bia³ek, pójd¹ wam ³a-

twiej?

Na pewno ³atwiej, dlatego ¿e przynajmniej testy czystoœci s¹ dopracowane, np.

metody okreœlania zawartoœci DNA, zawartoœci antygenów E.coli, po prostu mo¿-

na je zastosowaæ. Wa¿ne s¹ równie¿ pewne subiektywne czynniki. Ludzie uwie-

rzyli, ¿e to siê daje tutaj zrealizowaæ, nabrali przekonania. Zawsze jednak, do pro-

jektu nale¿y podchodziæ z pokor¹ i skromnie, bo ka¿de bia³ko jest inne, stanowi

odrêbne zadanie. Niestety, najtrudniejszym etapem jest renaturacja i proces ten

dla ka¿dego bia³ka, np. interferonu alfa czy gamma, zachodzi inaczej.
Jakie s¹ plany Instytutu, czy kolejne projekty, czyli produkcja hormonu wzrostu i

interferonów, bêdzie realizowana od samego pocz¹tku?

Tak, zastosujemy szczepy z naszych zbiorów.

Czyli bêd¹ projekty realizowane samodzielnie zupe³nie od pocz¹tku?

Uwa¿am, ¿e nasze szczepy nie s¹ wcale gorsze od innych, jeœli nawet nie lep-

sze.
Czy teraz, patrz¹c z perspektywy czasu, mo¿e Pan powiedzieæ, ¿e doceniliœcie

wszystkie zagro¿enia, kiedy zaczynaliœcie Projekt Insulinowy? Czy by³ to raczej

skok na g³êbok¹ wodê, trochê nieœwiadomy? A mo¿e wszystko da³o siê przewidzieæ

od samego pocz¹tku?

Nie, myœlê, ¿e nie wszystko. Na pewno trudno by³o przewidzieæ reakcjê konku-

rencyjnych firm.

background image

28

ANNA GDULA

Czyli koñcowego etapu, gdy nast¹pi³o obni¿enie cen?

Tak jest, ale nie tylko. Szczególnie trudne by³o do przewidzenia zachowanie,

powiedzmy, nieoficjalne tych firm i dokonywana przez nie próba zniszczenia do-

brego wizerunku naszej firmy, bezpodstawne zarzuty nie wyra¿one w sposób otwar-

ty, ciche oskar¿enia o kradzie¿, s³owem zachowania nie pozwalaj¹ce nawet na

konfrontacje faktów.
Dzia³anie drog¹ tzw. „poczty pantoflowej”, zmniejszaj¹ce skutecznoœæ reklamy od

samego pocz¹tku przedsiêwziêcia?

Tak, istniej¹ ró¿ne sposoby, np. jednym z nich by³o przywiezienie lekarzy wy-

najêtymi autobusami na zjazd w Miko³ajkach, dok³adnie w chwili, kiedy siê skoñ-

czy³ nasz referat o rekombinowanej insulinie. Nie przynios³o to jednak oczekiwa-

nego efektu, poniewa¿ ludzie byli nadal, a mo¿e jeszcze bardziej, ciekawi. Jednak

widaæ, ¿e takie dzia³ania planowane s¹ a¿ do tego stopnia, w³¹cznie z rozk³adem

jazdy autobusów...
Wszystko aby utrudniæ promocjê i marketing... Jeszcze jedno pytanie: Czy dzia³al-

noœæ placówki badawczej funkcjonuj¹cej w tego typu przedsiêwziêciach komer-

cyjnych, nazywanej po angielsku „research & development”, bardzo ró¿ni siê od

dzia³alnoœci czysto badawczej, w takim stylu jak to siê robi w Polsce?

Oczywiœcie, ró¿ni siê w znacznym stopniu. W pracy badawczej wystarczy wy-

kazaæ, ¿e coœ jest, lub ¿e tego nie ma i to ju¿ wystarcza, np. przy badaniu zanie-

czyszczeñ DNA bakteryjnego. W wielu przypadkach pracy badawczej wystarczy

powiedzieæ: <widzê pr¹¿ek, o jest!> W komercyjnych przedsiêwziêciach trzeba

jeszcze stwierdziæ <ile tego jest?>, dokonaæ analizy iloœciowej. Nale¿y ponadto

zwalidowaæ metodê, nie mo¿e siê zdarzyæ tak, ¿e raz siê udaje, a innym razem nie.

Wszystko jest zapisane, z datami, podpisami, dokonywane s¹ analizy, kontrole

wyników. W przypadku pewnych badañ wykorzystujemy techniki biologii mole-

kularnej ju¿ na granicy czu³oœci. I tak, o ile w pracy badawczej wystarcza jakikol-

wiek wynik, u nas to nie wystarcza. Wszyscy uczestnicz¹cy w projekcie musz¹

mieæ opanowane wykonywane techniki tak, by otrzymane wyniki by³y powtarzal-

ne. Jest to bardzo czêsto nudna robota, która ju¿ nic nowego w³aœciwie nie wnosi,

metoda jest dopracowana. Muszê przyznaæ, ¿e to ma³o przyjemny i niezbyt cieka-

wy aspekt tego typu dzia³añ.
Co zatem Panu przynosi najwiêksz¹ radoœæ w pracy?

Jeœli coœ zaczyna wychodziæ, jak ja to nazywam „zaczyna m¹drzeæ”, jak siê

udaje coœ tam przewidzieæ kilka kroków do przodu.
Czy zdecydowa³by siê Pan na utworzenie w³asnej firmy, czy wydaje siê Panu, ¿e

jest to na jedn¹ osobê za du¿e obci¹¿enie?

Myœlê, ¿e do tego te¿ s¹ potrzebne odpowiednie cechy.

background image

Wywiad z prof. dr hab. in¿. Andrzejem P³ucienniczakiem

29

Poczucie humoru ju¿ Pan ma, wiêc...

No w³aœnie, ale nie wiem, czy przy otwieraniu firmy ta cecha jest akurat najlep-

sza i potrzebna...
Tak, niekoniecznie s¹ to te same cechy, które charakteryzuj¹ dobrego naukowca.

Myœlê, ze nie zdecydowa³bym siê na w³asn¹ firmê. Wprawdzie nowe prawo

genowe zmusza nas, ¿eby kupiæ jakiœ stragan na Wiatracznej i sprzedawaæ tam

kwaszone ogórki, ¿eby nie wyjœæ z bran¿y, bo robienie plazmidów jest praktycznie

niemo¿liwe, wiêc mo¿e jednak warto o tym pomyœleæ...
S³ysza³em jednak, ¿e wprowadzenie w ¿ycie ustawy o GMO w jej pierwotnej for-

mie nie bêdzie ³atwe?

Nie, zatroszczyliœmy siê o to i dotarliœmy do Kancelarii Prezydenta z naszymi

poprawkami. Muszê powiedzieæ, ¿e bardzo zdziwiliœmy siê, w jaki sposób zostali-

œmy potraktowani. Przyjêto nasz¹ opiniê bardzo powa¿nie. Co wiêcej, nasze pi-

sma by³y przeczytane przez Prezydenta...
Póki co, to chyba bêdzie raczej martwe prawo?

Niekoniecznie, na Rakowieckiej i dalej mog¹ nas zatrudniæ...

Tam chyba nie ma a¿ tyle miejsca, ¿eby wszystkich naukowców zmieœciæ...

Mog¹ zorganizowaæ jakiœ obóz pracy...

Chyba, ¿e po prostu, w instytutach wprowadzone zostan¹ drzwi zamkniête.

Tak, 3 lata, napisano w „Gazecie Wyborczej”. Uczestniczy³em w szkole bio-

technologii, organizowanej przez Uniwersytet Gdañski. Muszê powiedzieæ, ¿e stu-

denci bardzo przejêli siê t¹ ustaw¹ i wcale siê nie dziwiê, poniewa¿ uderza ona

bezpoœrednio w ich zawód. Do tej pory nie wiadomo, kto macza³ w tym palce...
W Radzikowie odby³o siê w tej sprawie spotkanie.

Ale w tym samym czasie by³ równie¿ zjazd PTBioch-u w Toruniu. Uwa¿a³em,

¿e to bardziej przyjemne zdarzenie, w Radzikowie bym siê tylko zdenerwowa³.

Myœlê, ¿e ustawa ta stawia spor¹ rzeszê ludzi, zajmuj¹cych siê t¹ dziedzin¹ wiedzy

poza nawias spo³eczny, nie mówi¹c ju¿, ¿e w gruncie rzeczy, wiele projektów,

takich jak sekwencjonowanie ludzkiego, czy innych du¿ych genomów, w Polsce

jest nie do zrobienia, natomiast sekwencjonowanie genomów bakteryjnych by³o-

by do pomyœlenia, lecz przy tej ustawie jest to niemo¿liwe. Jeden genom to tysi¹ce

plazmidów, koszty zatem s¹ ogromne. Ta ustawa stawia nas momentalnie kilka

poziomów ni¿ej, wiele pomys³ów staje siê po prostu nie do wykonania.
Tak, wiele rzeczy jest niemo¿liwych z prozaicznego powodu rozmiarów kosztów

zwi¹zanych z narzucan¹ przez ustawê obs³ug¹ formalno-prawn¹.

Ponadto, gdy prowadzi siê badania nad przypadkowymi sekwencjami, nie mo¿na

przewidzieæ, jak ten plazmid bêdzie wygl¹da³, bo po to w³aœnie siê je bada.

background image

30

ANNA GDULA

Jedyne, co mo¿na powiedzieæ, to to, ¿e bêdzie to DNA bakteryjne, to jest dopiero

ciekawe...

Z tego wynika, ¿e ci co przygotowali tê ustawê nie mieli pojêcia ile tego siê

robi. Studenci potrafi¹ zrobiæ kilka plazmidów w ci¹gu miesi¹ca. Pewnie ustawê

pisa³ ktoœ, kto myœla³, ¿e zdarza siê to raz na rok.
Wyciêto „niechc¹cy” ca³¹ dzia³alnoœæ naukow¹, aktywnoœæ akademick¹.

Do Talibów to by pasowa³o... Zada³em sobie trochê trudu i dowiedzia³em siê,

¿e na jednym posiedzeniu przewodnicz¹cym by³ Geremek, na drugim Oleksy. Po-

noæ w trakcie dyskusji by³a propozycja, ¿eby w ogóle zabroniæ genetyki moleku-

larnej w Polsce, bo diabli wiedz¹ do czego to mo¿e doprowadziæ... Ponoæ w Sej-

mie by³o 20 g³osów przeciw – ale pewnie byli to ci, którzy uwa¿ali, ¿e ustawa by³a

za ma³o restrykcyjna...
Do tego te¿ powinien byæ dobry ekspert, bo pewnie nie ka¿dy biolog wie, ile takich

plazmidów siê robi. Czy wierzy Pan w klauzulê o tajnoœci?

To jest kolejny problem zwi¹zany ze stosowanie tej ustawy.

Miejmy nadziejê, ¿e zostanie ona rych³o poprawiona. Pozostaje nam tylko ¿yczyæ

Panu i ca³ej polskiej biotechnologii jak najmniej podobnych niespodzianek i jak

najwiêcej sukcesów. Jest przecie¿ wiele do zrobienia...

Dziêkujemy bardzo za rozmowê.

background image

Tadeusz PIETRUCHA

*

BIOTECHNOLOGIA JAKO SZANSA PRZYSPIESZENIA

ROZWOJU GOSPODARCZEGO POLSKI

1. WIEK XXI ER¥ BIOTECHNOLOGII

W zgodnym odczuciu autorów raportu sporz¹dzonego przez firmê Ernst & Young

„Biotechnology Industry Report, Millennium Edition”, pierwsze sto lat nowego

tysi¹clecia bêdzie wiekiem biotechnologii. Jej niezwyk³y dynamizm i si³a rozwoju

wynika m.in. z faktu, i¿ jest to dziedzina gospodarki wch³aniaj¹ca i niezwykle

efektywnie zagospodarowuj¹ca wiedzê i postêp naukowy. Biotechnologia wycho-

dzi naprzeciw g³ównym problemom trapi¹cych najbardziej rozwiniête (a co za

tym idzie najbogatsze) spo³eczeñstwa. Dziêki charakterystycznej dla niej zdolno-

œci do konwergencji, czyli ³¹czenia w sobie i twórczego wykorzystania ró¿nych,

czêsto dotychczas niezwi¹zanych z sob¹ dziedzin nauki i gospodarki (np. klasycz-

nej chemii, informatyki, elektroniki, nauk medycznych i biologicznych) poci¹ga

za sob¹ rozwój tych dziedzin.

Firmy biotechnologiczne funkcjonuj¹ce w najbardziej rozwiniêtych krajach

œwiata przekona³y ich spo³eczeñstwa, ¿e produkowane przez nie leki i szczepionki

mog¹ odegraæ g³ówn¹ rolê w zwalczaniu chorób cywilizacyjnych XX/XXI wieku,

takich jak choroby uk³adu kr¹¿enia, nowotwory, choroby zwi¹zane z procesem

starzenia siê organizmu, AIDS itd. Firmy te oferuj¹ nie tylko gotowe produkty do

natychmiastowego wykorzystania w praktyce klinicznej, lecz prowadz¹ intensyw-

ne zaawansowane prace badawczo-rozwojowe i wdro¿eniowe nad setkami nowych

preparatów. Dziêki tym dzia³aniom, biotechnologia zyskuje akceptacjê spo³eczn¹.

Ochrona zdrowia jest g³ówn¹ (80-85% zainwestowanego kapita³u w biotech-

nologii), ale nie jedyn¹ dziedzin¹ gospodarki, gdzie technologia ta mo¿e znacz¹co

*

Dr, Pracownia Biotechnologii Medycznej Zak³adu Biochemii AM w £odzi oraz firma

Bio-Tech Consulting, http://www.biotechnologia.pl, http://www.biotechnologia.com.pl, e-

mail: biotech@mtl.pl

background image

32

TADEUSZ PIETRUCHA

zmodyfikowaæ i przyspieszyæ rozwój. Wiele mo¿liwoœci kryje w sobie rozwój bio-

technologii równie¿ w takich jej dzia³ach jak rolnictwo i produkcja ¿ywnoœci,

pozyskiwanie energii ze Ÿróde³ naturalnych, ochrona œrodowiska. S¹ to wiêc klu-

czowe sektory nowoczesnej gospodarki.

O dynamice rozwoju biotechnologii w Europie œwiadczy m.in. liczba nowo

powsta³ych firm biotechnologicznych. W samych tylko Niemczech ich liczba na

przestrzeni 3 lat (1997 – 2000) wzros³a o 150%. Dochód europejskich firm bio-

technologicznych w ci¹gu 1999 roku wzrós³ o 45% i wyniós³ 5,4 mld EUR

1

. War-

toœæ europejskiego sektora biotechnologicznego szacowan¹ na koniec 1999 roku

oceniono na 17,8 mld EUR (dla porównania wartoœæ ta na koniec 1998 roku wyno-

si³a 10,7 mld EUR).

W Polsce nowoczesne firmy biotechnologiczne o du¿ym potencjale roz-

wojowym praktycznie nie istniej¹. Brak wiêc partnera gospodarczego dla tego

sektora gospodarki krajów Unii Europejskiej, który staje siê lokomotyw¹ ich roz-

woju ekonomicznego.

2. UWARUNKOWANIA ROZWOJU BIOTECHNOLOGII W POLSCE

Dynamiczny rozwój biotechnologii w Stanach Zjednoczonych, Japonii i kra-

jach europejskich umo¿liwi³y osi¹gniêcia biologii molekularnej i techniki in¿y-

nierii genetycznej. Postêp w naukach biologicznych i medycznych nabra³ w dru-

giej po³owie XX wieku ogromnego przyspieszenia. Pragmatyzm i d³uga tradycja

œcis³ej wspó³pracy œrodowisk naukowych i gospodarczych w tych krajach sprawi-

³y, ¿e praktyczne efekty rozwoju nauki natychmiast znajduj¹ odzwierciedlenie w

dzia³alnoœci gospodarczej. Czynnikiem poœrednicz¹cym w przenoszeniu odkryæ

naukowych do praktyki gospodarczej jest dzia³alnoœæ firm tworzonych g³ównie

przez osoby wywodz¹ce siê ze œrodowiska naukowego i specjalizuj¹cych siê w

tzw. R&D (Research and Development), czyli badaniach innowacyjno-wdro¿e-

niowych. Dzia³alnoœæ z pogranicza nauki i biznesu zosta³a skomercjalizowana i

sprywatyzowana, a jej zaplecze finansowe stanowi zarówno kapita³ prywatny jak

i fundusze pañstwowe uzyskiwane przez firmy w postaci grantów.

2.1. REALIA WSPÓ£PRACY NAUKI I BIZNESU W POLSCE

Nie wdaj¹c siê w analizê przyczyn, fakty s¹ takie, ¿e praktyczna wspó³praca

pomiêdzy zespo³ami naukowymi specjalizuj¹cymi siê w badaniach biologicznych

1

Dane na podstawie raportu firmy Ernst & Young „Biotechnology Industry Report, Millen-

nium Edition.

background image

Biotechnologia jako szansa przyspieszenia rozwoju gospodarczego Polski

33

czy biomedycznych (naukowym zapleczem biotechnologii) a np. istniej¹cymi w

Polsce firmami farmaceutycznymi, firmami specjalizuj¹cymi siê w ochronie œro-

dowiska czy produkcji ¿ywnoœci praktycznie nie istnieje. Nie istnieje przenosze-

nie transfer nowoczesnych i oryginalnych technologii z polskich zespo³ów nauko-

wych do polskich firm dzia³aj¹cych w tych obszarach. To jest natomiast warun-

kiem rzeczywistego postêpu technologicznego firm oraz ich sukcesu ekonomicz-

nego. Dorywcza wspó³praca np. poprzez œwiadczenie us³ug laboratoryjnych przez

laboratoria i zespo³y naukowe dla potrzeb firm, aczkolwiek wa¿na i korzystna dla

obu stron, nie jest motorem rozwoju gospodarczego, ani te¿ impulsem do powsta-

wania firm biotechnologicznych.

Organizowane przez firmê Bio-Tech Consulting (http://www.biotechnologia.pl)

coroczne konferencje biznesowo-naukowe Bio-Forum, gromadz¹ce zarówno przed-

stawicieli nauki dzia³aj¹cych w obszarze szeroko rozumianej biotechnologii jak i

osoby z krêgów polskiego biobiznesu pokazuj¹, ¿e w najbli¿szych latach taki transfer

nie bêdzie mo¿liwy. Wynika to m.in. z nastêpuj¹cych przyczyn:

· tematyka badañ naukowych realizowanych w Polsce w ma³ym stopniu pokry-

wa siê z tematyk¹ bêd¹c¹ przedmiotem dzia³alnoœci gospodarczej polskich

firm funkcjonuj¹cych w obszarze biobiznesu,

· w polskich warunkach ekonomicznych i prawnych racjonalniejszym – z punktu

widzenia firmy – jest zakup gotowej technologii, która zapewni przewidy-

walny i policzalny zysk ekonomiczny, a tak¿e produkcjê wed³ug wysokich,

uznawanych powszechnie na zachodzie standardów, mimo braku innowacyj-

noœci

2

, która stanowi o rzeczywistej wartoœci wprowadzanej technologii,

· œrodowisko naukowe w Polsce nie wypracowuje gotowych technologii nada-

j¹cych siê do natychmiastowego wdro¿enia w warunkach funkcjonowania

polskich firm (dobry pomys³ wsparty interesuj¹cymi badaniami naukowymi

mo¿e byæ co najwy¿ej punktem wyjœcia do opracowania technologii),

· nie istnieje w Polsce funkcjonuj¹ce w warunkach gospodarki rynkowej ogni-

wo poœrednicz¹ce w opracowywaniu i transferze technologii miêdzy nauk¹ a

firmami produkcyjnymi. Tym ogniwem powinny byæ prywatne firmy specja-

lizuj¹ce siê w dzia³alnoœci innowacyjno-wdro¿eniowej – odpowiednik za-

chodnich firm typu R&D.

Postulaty i apele wyg³aszane ex cathedra o wspó³pracê pomiêdzy nauk¹ i biz-

nesem pozostan¹ wiêc wo³aniem na puszczy, o ile nie podejmie siê rzeczywistych

2

Wdro¿onych do produkcji technologii o wysokim stopniu innowacyjnoœci (np. produkcji

nowego preparatu zatwierdzonego do stosowania w praktyce klinicznej) po prostu siê nie

sprzedaje, a jeœli ju¿, to nie za cenê, któr¹ mog³aby zap³aciæ polska firma.

background image

34

TADEUSZ PIETRUCHA

kroków umo¿liwiaj¹cych wykorzystanie realizowanych w Polsce badañ nauko-

wych (a tym samym ponoszonych na nie nak³adów) w dzia³alnoœci gospodarczej.

2.2. BRAKUJ¥CE OGNIWO – POLSKIE FIRMY SPECJALIZUJ¥CE SIÊ

W BADANIACH INNOWACYJNO-WDRO¯ENIOWYCH (R&D)

W nowoczesnej biotechnologii opartej na technikach biologii molekularnej i

in¿ynierii genetycznej nie jest mo¿liwe bezpoœrednie przeniesienie pomys³u reali-

zowanego na poziomie badañ naukowych do produkcji w du¿ych, istniej¹cych w

Polsce firmach. Nauka odkrywa nowe mo¿liwoœci dzia³alnoœci gospodarczej. Jed-

nak wdra¿anie tych potencjalnych mo¿liwoœci do praktyki gospodarczej jest (i

s³usznie) poza sfer¹ zainteresowañ (i finansów) naukowców. Ich misj¹ jest pozna-

wanie i odkrywanie rzeczy nowych. Prace nad mo¿liwoœci¹ wykorzystania tych

odkryæ w dzia³alnoœci gospodarczej najczêœciej s¹ podejmowane przez osoby wy-

wodz¹ce siê ze œrodowiska naukowego, a wiêc znaj¹ce merytoryczn¹ wartoœæ

pomys³u, techniki i metody jego weryfikacji, ale ju¿ w innej formule organizacyj-

nej (np. w ramach utworzonej przez siebie firmy lub do³¹czenie do zespo³u ju¿

istniej¹cej firmy innowacyjno-wdro¿eniowej).

Firmy te tworz¹ lub wspó³tworz¹ czêsto ci sami ludzie, którzy zaczynali od

pracy nad projektem nauko

wym, a po dostrze¿eniu jego mo¿liwoœci aplikacyj-

nych koncentruj¹ swoj¹ pracê nad wykorzystaniem go w praktyce gospodarczej,

pokonuj¹c po drodze wiele problemów stanowi¹cych wcale nie mniejsze wyzwa-
nie int

elektualne i metodologiczne ni¿ realizacja projektu naukowego. Klasycz-

nym przyk³adem mo¿e byæ dr J. Craig Venter, wspó³twórca jednej z najbardziej

znanych i najprê¿niejszych firm biotechnologicznych w USA – Celera (http://
www.celera.com

), specjalizuj¹cej siê w pracach nad sekwencjonowaniem geno-

mu ludzkiego, a obecnie tak¿e i innych gatunków, a tak¿e wielu innych jego ame-

rykañskich i europejskich kolegów.

Nie bêdzie nadu¿yciem stwierdzenie, ¿e zdecydowana wiêkszoœæ istniej¹cych

w œwiecie firm biotechnologicznych swój rodowód wywodzi ze œrodowisk nauko-

wych, których przedstawiciele zdecydowali siê w pewnym etapie rozwoju prowa-

dzonego przez siebie projektu naukowego, na jego komercjalizacjê. Przejœcie od

nauki do dzia³alnoœci innowacyjno-wdro¿eniowej by³o mo¿liwe dziêki odpowied-

niej polityce pañstwa oraz infrastrukturze, o której bêdzie mowa poni¿ej.

Kto w Polsce mo¿e tworzyæ firmy biotechnologiczne o du¿ym potencjale roz-

woju? Dysponujemy sporym, niewykorzystanym w pe³ni potencja³em, g³ównie

m³odych pracowników naukowych i studentów studiów doktoranckich, których

wiedza i zdobyte kwalifikacje mog¹ zostaæ znakomicie wykorzystane tworz¹c od-

powiednie warunki do za³o¿enia i prowadzenia firm biotechnologicznych. Specja-

background image

Biotechnologia jako szansa przyspieszenia rozwoju gospodarczego Polski

35

listów w zakresie biotechnologii kszta³c¹ w Polsce niemal wszystkie licz¹ce siê

wy¿sze uczelnie w Polsce (zarówno uniwersytety, politechniki, jak i akademie

rolnicze).

Tak znacznej liczby absolwentów nie s¹ w stanie wch³on¹æ dzia³aj¹ce aktual-

nie w Polsce firmy. Co gorsza, stan polskiej gospodarki w obszarze biobiznesu jest

taki, ¿e specjaliœci w zakresie biologii molekularnej i in¿ynierii genetycznej raczej

nie bêd¹ mogli twórczo wykorzystaæ swojej wiedzy i umiejêtnoœci na nielicznych

stanowiskach pracy oferowanych im przez polski przemys³.

Dysponujemy tym, co w przypadku nowoczesnych technologii (HiTech) jest

najcenniejsze – ludzkim kapita³em w postaci dobrze wykszta³conych i „g³odnych”

sukcesu (tak¿e ekonomicznego) ludzi, którzy dzisiaj nie maj¹ sensownej alterna-

tywy spo¿ytkowania swojej wiedzy i umiejêtnoœci. Przymus ekonomiczny mo¿e

znakomicie wspó³graæ z ambicj¹ i kreatywnoœci¹ opart¹ na rzetelnej wiedzy. Spo-

œród licznej grupy absolwentów kierunków biotechnologii, biologii molekularnej

i dziedzin pokrewnych, a tak¿e rzeszy doktorantów i pracowników naukowych

polskich uczelni i instytutów badawczych, nietrudno o kandydatów zdolnych do

podjêcia ryzyka za³o¿enia w³asnej firmy biotechnologicznej. Trzeba im tylko stwo-

rzyæ odpowiednie warunki umo¿liwiaj¹ce realizacjê tego przedsiêwziêcia.

2.3. TWORZENIE INFRASTRUKTURY MATERIALNEJ

Funkcjonowanie firmy biotechnologiczej wymaga – oprócz wiedzy i umiejêt-

noœci – równie¿ drogiego i dobrze wyposa¿onego warsztatu. Doœwiadczenie kra-

jów, w których rozwój biotechnologii mierzy siê znacz¹cym wzrostem liczby firm

biotechnologicznych uczy, ¿e g³ówn¹ rolê w tym procesie odgrywaj¹ parki nauko-

we i inkubatory, które dostarczaj¹ odpowiedni¹ infrastrukturê materialn¹, niezbêdn¹

do funkcjonowania firmy w pocz¹tkowym etapie jej rozwoju. Infrastruktura to

odpowiednie pomieszczenia biurowe, laboratoryjne i produkcyjne wraz z wyposa-

¿eniem. Nowo powsta³e firmy (firmy „start up”) mog¹ je wynaj¹æ po bardzo prefe-

rencyjnych cenach lub na zasadzie partycypacji inkubatora w czêœci przysz³ych

zysków firmy.

Budowa owej infrastruktury jest finansowana bezpoœrednio lub poœrednio z

pieniêdzy podatników, a samo funkcjonowanie parku technologicznego nie jest

dzia³alnoœci¹ komercyjn¹ w tym sensie, ¿e jest nastawione na zysk, wynikaj¹cy

np. z wynajmu pomieszczeñ. W Stanach Zjednoczonych inkubatory dla firm bio-

technologicznych tworzone s¹ czêsto przy uczelniach stanowych jako wynik œwia-

domego programu kreowania i promocji nowych firm biotechnologicznych. Przy-

k³adem takiego programu jest Technology Advancement Program (http://
www.erc.umd.edu/TAP/index.html) realizowany z powodzeniem przez Univer

si-

background image

36

TADEUSZ PIETRUCHA

ty of Maryland. W Europie, np. w Niemczech, tworzone s¹ one w ramach realiza-

cji programu Federalnego Ministerstwa Edukacji i Nauki „BioRegio” (http://bio-
regio.dechema.de/english/regionen/).

2.4. FINANSOWANIE FIRM TYPU „START UP”

Pensja pracownika nauki, nie mówi¹c o stypendium doktoranckim, nie umo¿li-

wia od³o¿enia kapita³u pozwalaj¹cego na za³o¿enie firmy biotechnologicznej. Poza

stworzeniem infrastruktury materialnej, warunkiem absolutnie koniecznym do

powstawania w Polsce ma³ych, nowoczesnych i o du¿ym potencjale rozwoju firm

biotechnologicznych jest stworzenie systemu finansowania w ich pocz¹tkowym

etapie rozwoju. Finansowanie to mo¿e siê odbywaæ w analogiczny sposób jak

finansowanie badañ naukowych – na drodze konkursu projektów i przyznawania

grantów, bêd¹cych faktycznie subwencjami dobrych pomys³ów, rozwijania tech-

nologii w oparciu o prywatn¹ firmê. By³yby to œrodki przyznawane g³ównie dla

nowo powsta³ych firm, rozpoczynaj¹cych dzia³alnoœæ np. w inkubatorze czy par-

ku technologicznym.

Sposoby i tryb przyznawania bezzwrotnych œrodków finansowych zosta³ wy-

pracowany i sprawdzony w krajach, gdzie firmy biotechnologiczne przesz³y ju¿

fazê rozwoju embrionalnego. Oczywiœcie istnieje ryzyko, ¿e wiele z zainwestowa-

nych w ten sposób œrodków nie przyniesie spodziewanych efektów, ale projekty

zakoñczone sukcesem nie tylko zwracaj¹ zainwestowane w tworzenie firm bio-

technologicznych finanse publiczne, ale tworz¹ nowe miejsca pracy dla wykszta³-

conych, g³ównie m³odych ludzi oraz umo¿liwiaj¹ twórcze spo¿ytkowanie ich wie-

dzy i umiejêtnoœci.

W chwili rozpoczêcia realizacji programu maj¹cego na celu powstawanie i roz-

wój firm biotechnologicznych w Polsce, Ÿród³em jego finansowania mog¹ byæ

fundusze pochodz¹ce g³ównie z pieniêdzy podatników. Istniej¹ce w Polsce fundu-

sze inwestycyjne, równie¿ te typu venture capital, zaczn¹ inwestowaæ w biotech-

nologiê w momencie gdy:

1) bêd¹ istnia³y w Polsce firmy biotechnologiczne,

2) przekonaj¹ siê, ¿e przynajmniej niektóre z nich s¹ w stanie odnieœæ sukces

ekonomiczny na rynku.

Jest to wiêc faza bardziej zaawansowanego rozwoju biotechnologii w Polsce,

ni¿ istnieje obecnie. Impuls do jej efektywnego rozwoju musi byæ wynikiem œwia-

domej polityki i strategii rozwoju gospodarczego rz¹dz¹cych w Polsce elit poli-

tycznych. Realizacja programu promocji i rozwoju biotechnologii w Polsce nie

by³aby wcale dro¿sza ni¿ np. program restrukturyzacji górnictwa, a jego efekty

ekonomiczne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego nieporównywalnie wiêksze.

background image

Biotechnologia jako szansa przyspieszenia rozwoju gospodarczego Polski

37

2.5. PROMOCJA PROJEKTÓW INNOWACYJNO-WDRO¯ENIOWYCH

(R&D W OŒRODKACH NAUKOWYCH I AKADEMICKICH)

ORAZ PRYWATYZACJA BADAÑ NAUKOWYCH

Rozwój firm biotechnologicznych w Polsce doprowadzi równie¿ do prywaty-

zacji i komercjalizacji badañ naukowych, a tym samym spowoduje znaczne zaan-

ga¿owanie siê w finansowanie rozwoju (i badañ naukowych) kapita³u prywatne-

go. Firmy biotechnologiczne s¹ znacznie aktywniejsze i efektywniejsze w pozy-

skiwaniu funduszy prywatnych na badania naukowe o charakterze innowacyjno-

-wdro¿eniowym ni¿ zespo³y naukowe funkcjonuj¹ce na uczelniach czy instytu-

tach naukowych. Bêd¹ one stanowi³y równie¿ konkurencjê dla tradycyjnego sys-

temu funkcjonowania nauki. Co wiêcej, przyczyni¹ siê do swoistej nobilitacji i

rozszerzenia zakresu badañ innowacyjno-wdro¿eniowych równie¿ na polskich

uczelniach i instytutach badawczych. Pojawi siê bowiem na rynku rzeczywisty

odbiorca zainteresowany efektami tych badañ. Doœwiadczenia pañstw zachodnich

wskazuj¹, ¿e podmioty te sprzyjaj¹ równie¿ rozwojowi nauki. W USA i Europie

iloœæ prac naukowych pochodz¹cych z firm biotechnologicznych jest znacz¹ca.

Wynika to m.in. z faktu, ¿e dzia³alnoœæ badawcza jest integraln¹ czêœci¹ funkcjo-

nowania firmy, a jakoœæ zespo³u R&D decyduje czêsto o wartoœci rynkowej firmy.

3. SKUTKI ZANIEDBANIA

Powstrzymywanie finansowego wsparcia rozwoju biotechnologii w Polsce ze

wzglêdu na inne, pozornie pilniejsze wydatki bud¿etowe jest polityk¹ szalenie

krótkowzroczn¹. Pozorne oszczêdnoœci dokonane na wsparciu rozwoju biotech-

nologii spowoduj¹ opóŸnienie rozwoju gospodarczego w tym obszarze, a co za

tym idzie, os³abienie konkurencyjnoœci i innowacyjnoœci polskiej gospodarki w

stosunku do pañstw Unii Europejskiej. Konsekwencj¹ bêd¹ nie tylko zmniejszone

wp³ywy do bud¿etu w postaci braku podatków od nowo powsta³ych firm, ale tak¿e

marnotrawstwo ogromnego kapita³u intelektualnego i potencja³u jaki zgromadzi-

liœmy do tej pory w postaci wielu m³odych, energicznych i wykszta³conych ludzi.

Istniej¹cy rynek pracy w Polsce nie jest w stanie go sensownie zagospodarowaæ i

w pe³ni wykorzystaæ. Zamiast rozbudowywaæ system zasi³ków dla bezrobotnych

nale¿y stworzyæ mo¿liwoœci rozwoju dla tego obszaru aktywnoœci gospodarczej,

który ma szansê byæ lokomotyw¹ napêdow¹ polskiej gospodarki.

Brak aktywnej polityki pañstwa w zakresie promocji i rozwoju biotechnologii

w Polsce nie spowoduje bynajmniej – w dobie globalizmu i otwartej wymiany

handlowej – braku dostêpu do towarów wytwarzanych przez zagraniczne firmy

biotechnologiczne. Polska wówczas stanie siê dla nich jedynie atrakcyjnym ryn-

background image

38

TADEUSZ PIETRUCHA

kiem zbytu. Rozwój biotechnologii za granic¹ obci¹¿y polski bud¿et po stronie

wydatków. Ju¿ teraz finansowana ze œrodków bud¿etowych s³u¿ba zdrowia korzy-

sta z wielu drogich leków i preparatów produkowanych przez zagraniczne firmy

biotechnologiczne. Nie sposób przecie¿ zabroniæ importu nowoczesnych œrodków

terapeutycznych, których sami w Polsce nie jesteœmy w stanie wytworzyæ w ra-

mach istniej¹cego przemys³u farmaceutycznego. Dynamika rozwoju biotechnolo-

gii w zakresie ochrony zdrowia jest ogromna. Dotyczy to równie¿, aczkolwiek

mo¿e w mniejszym wymiarze, rozwoju biotechnologii w takich dzia³ach jak ochrona

œrodowiska, rolnictwo i produkcja ¿ywnoœci.

background image

Krzysztof GULDA

*

TRANSFER TECHNOLOGII W POLSCE

– INSTYTUCJE I PERSPEKTYWY

WPROWADZENIE

Transfer technolo

gii w Polsce to w ostatnich latach dziedzina bardzo szybko

siê rozwijaj¹ca. Mimo pewnych trudnoœci, które omówiê póŸniej, powstaje wiele

instytucji, które z nazwy, zadañ czy celu powstania identyfikuj¹ siê z transferem

technologii. Warto wiêc mo¿e zacz¹æ od pewnych wyjaœnieñ zwi¹zanych z termi-

nologi¹. Co rozumiemy pos³uguj¹c siê okreœleniem „transfer technologii”? Nie

ma jednej œcis³ej definicji tego pojêcia, co oznacza, ¿e ka¿dy mo¿e rozumieæ i

interpretowaæ je po swojemu. W celu pokazania jakie objaœnienia s¹ najczêœciej

spotykane, przytoczê kilka:

• Budowanie mostów miêdzy prowadz¹cymi badania a tymi, którzy s¹ w sta-

nie zastosowaæ wyniki badañ w praktyce.

• Przekaz informacji potrzebnej do wyprodukowania i sprzeda¿y nowego pro-

duktu lub us³ugi.

• Proces, w ramach którego informacja techniczna i produkty s¹ przekazywa-

ne potencjalnym odbiorcom w taki sposób, który sprzyja praktycznemu ich
zastosowaniu.

• Stwarzanie korzystnych warunków do tworzenia w³asnoœci intelektualnej i

takie promowanie i zarz¹dzanie t¹ w³asnoœci¹, ¿eby przyj¹³ j¹ przemys³.

Ogólnie mo¿na powiedzieæ, ¿e pos³uguj¹c siê okreœleniem „transfer technolo-

gii” myœlimy o sprzyjaniu przep³ywowi wiedzy. Podejœcie takie pozwala na za-

kwalifikowanie bardzo szerokiego zakresu dzia³añ do kategorii „transfer techno-

logii”, i jak zostanie to przedstawione póŸniej, z takim podejœciem mamy w Polsce

najczêœciej do czynienia.

*

Fizyk, Uniwersytecki Oœrodek Transferu Technologii, Uniwersytet Warszawski.

background image

40

KRZYSZTOF GULDA

Z powy¿szych okreœleñ transferu technologii i codziennego doœwiadczenia

wiadomo, ¿e istnieje wiele barier we wdra¿aniu opracowañ uzyskanych w sferze

nauki do sfery gospodarki. Nie jest to problem specyficzny dla Polski, ale po-

wszechnie znany we wszystkich krajach o rozwiniêtej gospodarce rynkowej. Nie-
dopasowanie nauki do gospodarki, przedstawione symbolicznie na rys. 1, wynika
z ba

rdzo podstawowych ró¿nic w mentalnoœci ludzi funkcjonuj¹cych w obu ob-

szarach, a tak¿e systemu oceny efektywnoœci ich pracy.

Rys. 1. Symboliczne przedstawienie Instytucji Transferu Technologii jako elementu do-

pasowuj¹cego sferê nauki do sfery gospodarki (oprac. w³asne)

Wiele przes³anek uzasadnia wiêc potrzebê istnienia instytucji poœrednicz¹cych

w kontaktach miêdzy sfer¹ nauki i gospodarki. Instytucje Transferu Technologii,

jak bêdê je tutaj nazywa³, pe³ni¹ wa¿n¹ rolê komunikacyjn¹, edukacyjn¹ oraz do-

radcz¹. Do Instytucji TT nale¿y zaliczyæ przede wszystkim Centra czy Oœrodki

TT, Inkubatory i Parki Technologiczne, wêz³y sieci IRC (Innovation Relay Cen-

tres), Agencjê Techniki i Technologii, ale tak¿e Stowarzyszenia, takie jak:

• Stowarzyszenie Organizatoró

w Oœrodków Innowacji i Przedsiêbiorczoœci w

Polsce (SOOIPP),

• Stowarzyszenie Innowacji i Licencji.
Naturalne jest powi¹zanie Instytucji TT z jednostkami badawczymi, czy oœrod-

kami akademickimi. Nie dziwi wiêc skupienie wielu z nich w du¿ych aglomera-

cjach miejskich, które s¹ jednoczeœnie miejscami o du¿ej koncentracji potencja³u

naukowego (uczelnie, instytuty naukowe, oœrodki badawczo-rozwojowe, itp.).

INSTYTUCJE
TRANSFERU

TECHNOLOGII

NAUKA

uczelnie

instytuty

wynalazcy

RYNEK

inwestorzy

firmy

przedsi

êbiorcy

background image

Transfer technologii w Polsce – instytucje i perspektywy

41

Obszernym opracowaniem, w którym zgromadzona jest aktualna informacja nt.

Instytucji TT w Polsce jest raport SOOIPP „Oœrodki Innowacji i Przedsiêbiorczo-

œci w Polsce – Raport 2000” autorstwa Krzysztofa Matusiaka i Tomasza Niesio-

³owskiego.

Warto zwróciæ w tym miejscu uwagê, ¿e nie zosta³ dotychczas stworzony w

Polsce program wspierania Instytucji TT ze œrodków publicznych. Istniej¹ce orga-

nizacje powsta³y z woli macierzystych instytucji lub osób z wizj¹, zwykle przy

wsparciu zagranicznych programów pomocowych. Sytuacja ta przedstawiona jest

na rys. 2. Zaznaczone s¹ na nim wszystkie jednostki ujête w raporcie SOOIPP

wraz z symbolicznym zaznaczeniem pochodzenia œrodków na ich utworzenie i

dzia³anie.

Rys. 2. Mapa Instytucji TT wg Raportu SOOIPP

wraz z symbolicznym wskazaniem Ÿróde³ finansowania powstania

i wspierania dzia³alnoœci (oprac. w³asne)

Pocz¹tki powstawania Instytucji TT siêgaj¹ po³owy lat 90. Wtedy œrodki po-

chodzi³y z funduszy europejskich PHARE: programów Inco-Copernicus oraz IN-

Warszawa

£ódŸ

Wroc

³aw

Kraków

Gda

ñsk

Mielec

Tczew

Szczecin

Pozna

ñ

Pleszew

Lublin

Stalowa Wola

Bydgoszcz

INCOME (PHARE)

+ INCO-COPERNICUS

(FEMIRC + OTI)

FABRYKAT 2000

SCI-TECH II

P

³ock

Rzeszów

Katowice

Z

³otoryja

Tychy

background image

42

KRZYSZTOF GULDA

COM. W ostatnich latach wsparcia udziela³y programy: FABRYKAT 2000 finan-

sowany przez Amerykañsk¹ Agencjê Rozwoju Miêdzynarodowego (USAID) oraz

program SCI-TECH II ponownie wspierany z funduszy PHARE.

Sytuacja, w której krajowe Instytucje TT mog¹ liczyæ g³ównie na pomoc za-

graniczn¹ nie wydaje siê do koñca w³aœciwa. Rezultatem takiego stanu rzeczy jest

brak podstawowej stabilnoœci finansowej. Oznacza to w praktyce sta³e poszuki-

wanie œrodków z wszelkiego rodzaju programów, których cele niekiedy bardzo

odbiegaj¹ od zadañ instytucji zwi¹zanych z TT. W rezultacie funkcjonuj¹ce struk-

tury, po zakoñczeniu danego programu wspieraj¹cego, czêsto balansuj¹ na krawê-

dzi upadku. Powoduje to du¿e fluktuacje zatrudnienia i trudnoœci w pozyskaniu

partnerów do wspó³pracy. Trzeba sobie uœwiadomiæ, ¿e do dzia³alnoœci Instytucji

TT œrodowisko przedsiêbiorców odnosi siê ze spor¹ nieufnoœci¹. Nie ma utrwalo-

nej tradycji i wzorców takiej wspó³pracy. S³aboœæ i niestabilnoœæ œrodowiska TT

mo¿e pog³êbiæ brak zaufania i przez lata jeszcze rzutowaæ na ma³¹ innowacyjnoœæ

polskich przedsiêbiorstw.

Zastanówmy siê wiêc od kogo mo¿na by³oby oczekiwaæ wsparcia dzia³alnoœci

Instytucji TT? Ze wzglêdu na charakter dzia³añ jakie obejmuje transfer technolo-

gii, naturalnymi kandydatami wydaj¹ siê byæ:

• Ministerstwo Gospodarki (MG),

• Komitet Badañ Naukowych (KBN),

• Agencja Rozwoju Przemys³u.

Listê tê nale¿y na pewno rozszerzyæ o Fundacjê na Rzecz Nauki Polskiej (FNP),

której dotychczasowa polityka wskazuje na zrozumienie i zainteresowanie tema-

tyk¹ TT. Nowym „graczem” na scenie powinny zostaæ Urzêdy Marsza³kowskie,

które s¹ obecnie odpowiedzialne za dzia³ania na rzecz wspierania rozwoju w swo-

ich regionach.

Mo¿na odnieœæ wra¿enie, ¿e zrozumienie roli transferu technologii w rozwoju

gospodarczym kraju znacznie siê w ostatnim okresie poprawi³o. Opublikowano

wiele dokumentów rz¹dowych, które formu³uj¹ politykê proinnowacyjn¹ pañstwa

na najbli¿sze lata. S¹ to:

• Kierunki dzia³añ rz¹du wobec sektora MSP do 2002 r. dokument rz¹dowy

przyjêty przez Radê Ministrów w dniu 11 maja 1999 roku

(http://www.mg.gov.pl/inf_msdp/www_ram1.htm).

• Za³o¿enia polityki innowacyjnej pañstwa do 2002 r. dokument rz¹dowy przy-

jêty przez Radê Ministrów w dniu 6 grudnia 1999 roku

(http://kbn.icm.edu.pl/analizy/inno.html).

• Zwiêkszanie innowacyjnoœci gospodarki w Polsce do 2006 r. projekt przyjê-

ty przez Komitet Rady Ministrów do Spraw Polityki Regionalnej i Zrówno-

wa¿onego Rozwoju, rekomendowany Radzie Ministrów w dniu 12 .04. 2000

roku (http://www.mg.gov.pl/struktur/DSG/sg_innow/).

background image

Transfer technologii w Polsce – instytucje i perspektywy

43

Treœci zapisane w tych dokumentach mog¹ wywo³aæ spory optymizm, jednak

dopóki nie zostan¹ podjête konkretne dzia³ania i oceniæ mo¿na bêdzie ich wyniki,

trudno o jednoznaczn¹ ocenê. W roku 2000 wsparcie rz¹du wynikaj¹ce z progra-

mu wsparcia przedsiêbiorstw sektora MŒP sprowadzi³o siê jedynie do dofinanso-

wania szkoleñ dla pracowników kwot¹ 1000 z³ na pracownika. W wyniku wpro-

wadzania w ¿ycie zapisów strategii proinnowacyjnej pañstwa z pocz¹tkiem roku

2001 Polska Fundacja Promocji i Rozwoju Ma³ych i Œrednich Przedsiêbiorstw

zostanie przekszta³cona w Agencjê Rozwoju MŒP. Podjêto wiele innych mniej

widocznych dzia³añ, jednak jak na razie nie zosta³y nimi objête istniej¹ce Instytu-

cje TT.

Maj¹c na uwadze oczekiwania Instytucji TT na wsparcie ze strony rz¹du warto

przedstawiæ zakres dzia³ania istniej¹cych jednostek. G³ówne obszary aktywnoœci

to:

• Komercjalizacja potencja³u naukowo-technologicznego placówek nauko-

wych, a w tym:

ú rozwijanie kontaktów sfery naukowej i biznesu,

ú sprzeda¿ technologii,

ú projekty badawczo-wdro¿eniowe,

ú badania zlecone,

ú tworzenie baz danych.

• Studia przedinwestycyjne:

ú okreœlenie potencja³u rynkowego nowych technologii,

ú badania rynkowe,

ú poszukiwanie odbiorców i inwestorów.

• Audyty technologiczne.

• Promocja przedsiêbiorczoœci innowacyjnej.

• Szkolenia.

Tak¹ strukturê us³ug Instytucji TT potwierdzaj¹ badania przeprowadzone przez

K. B. Matusiaka i T. Niesio³owskiego, których wyniki przedstawione s¹ we wspo-

minanym ju¿ Raporcie SOOIPP. Schematycznie przedstawiono je na rys. 3. Je-

stem g³êboko przekonany, ¿e dzia³ania te doskonale wpisuj¹ siê w politykê proin-

nowacyjn¹ rz¹du i zas³uguj¹ na wsparcie.

Konkretnym przyk³adem realizacji przedstawionych powy¿ej dzia³añ mo¿e byæ

dzia³alnoœæ reprezentowanego przeze mnie, Uniwersyteckiego Oœrodka Transferu

Technologii Uniwersytetu Warszawskiego (UOTT UW). UOTT UW powsta³ de-

cyzj¹ Senatu Uczelni w 1998 roku. Aktywna dzia³alnoœæ prowadzona jest jednak

dopiero od pocz¹tku 1999 roku. Niedawny start UOTT UW mo¿na nazwaæ star-

tem „od zera”, gdy¿ Oœrodek nie otrzyma³ ¿adnych pieniêdzy na dzia³alnoœæ ope-

racyjn¹ i od pocz¹tku musia³ pozyskiwaæ œrodki z projektów, b¹dŸ dzia³añ komer-

cyjnych. Zadaniem UOTT UW jest zapewnienie lepszego wykorzystania poten-

background image

44

KRZYSZTOF GULDA

cja³u intelektualnego i technicznego Uniwersytetu Warszawskiego w gospodarce

narodowej. W ramach realizacji tego zadania g³ówny nacisk po³o¿ony jest na ko-

mercjalizacjê osi¹gniêæ myœli pracowników UW (w postaci patentów i know-how)

oraz otwarcie na projekty badawczo-wdro¿eniowe z udzia³em finansowym pod-

miotów gospodarczych. Wa¿nym elementem jest dzia³alnoœæ dydaktyczna skiero-

wana do œrodowiska akademickiego i na zewn¹trz. UOTT UW stara siê byæ ak-

tywny równie¿ w regionie. Znane wszystkim zawi³oœci systemu administracyjne-

go Warszawy nie sprzyjaj¹ takim inicjatywom, gdy¿ trudno znaleŸæ partnera do

rozmów. Niemniej jednak w ramach programu Phare SCI-TECH II powo³ano Uni-

wersyteckie Forum Innowacyjne, które ma œwiadczyæ nieodp³atn¹ pomoc przed-

siêbiorcom regionu Mazowsza, a tak¿e ma s³u¿yæ wymianie informacji i lobbingu

na rzecz rozwoju innowacyjnego regionu. Szukaj¹c kontaktów ze œrodowiskiem

przedsiêbiorców UOTT UW nawi¹za³ wspó³pracê z Business Center Club (BCC).

Rys. 3. Struktura us³ug Instytucji TT (Oœrodki Innowacji i Przedsiêbiorczoœci w Polsce –

Raport 2000, K. Matusiak i T. Niesio³owski)

UOTT UW jest równie¿ cz³onkiem konsorcjum, które realizuje projekt USINE

(wspieranie tworzenia preinkubatorów technologicznych w œrodowisku akademic-

kim) w ramach 5. Programu Ramowego Badañ, Rozwoju i Prezentacji UE. Dyspo-

nuje ju¿ tak¿e skromnym Inkubatorem Technologicznym.

UOTT UW mo¿e siê pochwaliæ konkretnymi sukcesami. Uda³o nam siê pomóc

w zdobyciu inwestora venture capital przez firmê internetow¹ powsta³¹ na Wy-

dziale Fizyki UW. UOTT UW uzyska³ tak¿e finansowanie ze œrodków programu

TECHNO 2000 – FNP podejmuj¹c siê opracowania technologicznego prototypu

urz¹dzenia do wczesnego wykrywania czerniaka skóry dzia³aj¹cego w oparciu o

metodê opracowan¹ i opatentowan¹ w Uniwersytecie Miko³aja Kopernika w To-

wspó³praca

z B+R, nowe

wyroby

i technologie

46%

doradztwo

i szkolenia

dla firm

32%

tworzenie nowych

miejsc pracy

2%

doradztwo nowo

powsta³ym firm¹

10%

inne

10%

background image

Transfer technologii w Polsce – instytucje i perspektywy

45

runiu (metoda nagrodzona mianem Polskiego Produktu Przysz³oœci przez Agencjê

Techniki i Technologii). Projekt ten jest realizowany we wspó³pracy z zespo³em

UMK, Instytutu Fizyki Doœwiadczalnej UW oraz firm¹ ASCOR, która jest w³aœci-

cielem licencji na wykorzystanie metody. UOTT UW stara siê pozyskiwaæ œrodki

na prowadzenie prac badawczo-wdro¿eniowych prowadzonych w oparciu o zaso-

by UW. Innym przyk³adem mo¿e s³u¿yæ projekt prof. Andrzeja Czerwiñskiego z

Wydzia³u Chemii UW, który przy wsparciu UOTT UW, uzyska³ finansowanie z

programu INCOM – FNP w ramach programu wspierania badañ o przewidywal-

nych zastosowaniach. Wniosek, przygotowany we wspó³pracy z UOTT UW i re-

komendowany przez UOTT, dotyczy³ modyfikacji ogniwa cynkowo-manganowe-

go.

Podejmujemy tak¿e dzia³ania maj¹ce na celu wsparcie wspó³pracy œrodowiska

TT w Polsce. W ramach realizacji projektu Phare SCI-TECH II zostaliœmy koor-

dynatorami stron internetowych tzw. Sieci Innowacje. W zamyœle ma to byæ miej-

sce promocji wszystkich jednostek i dzia³añ mog¹cych mieæ zwi¹zek z rozwojem

przez innowacje. Na pewno warto zajrzeæ pod adres http://innowacje.pl.

Podsumowuj¹c, chcia³bym krótko wypunktowaæ najwa¿niejsze spostrze¿enia

dotycz¹ce instytucji i perspektyw transferu technologii w Polsce.

Najpowa¿niejsze trudnoœci w bie¿¹cym funkcjonowaniu i rozwoju to moim

zdaniem:

· Brak krajowego systemu transferu technologii finansowanego ze œrodków

publicznych.

· Brak stabilnych podstaw finansowych pozwalaj¹cych realizowaæ zadania

Instytucji TT.

· Du¿a fluktuacja i niedobór wykwalifikowanych kadr.

background image

46

KRZYSZTOF GULDA

Sukces dotychczas funkcjonuj¹cych jednostek wynika w mojej ocenie przede

wszystkim z:

· Dzia³alnoœci zapaleñców i wizjonerów.

· Mody na tworzenie Instytucji TT.

· Wspó³pracy miêdzynarodowej.

· Potrzeb rynku, szczególnie w dziedzinach takich jak technologie informa-

tyczne, medycyna, no

we materia³y, biotechnologia.

Bez w¹tpienia, dzia³alnoœæ wszelkich jednostek zainteresowanych transferem

technologii powinna byæ inspirowana przez rynek. Nale¿y okreœlaæ czym s¹ zain-

teresowane przedsiêbiorstwa i wyjœæ im naprzeciw. W tym kontekœcie, wydaje siê

tak¿e pewne, ¿e trudno jest osi¹gn¹æ pe³n¹ samodzielnoœæ finansow¹ prowadz¹c

dzia³ania w zakresie TT. Istnieje wiêc potrzeba finansowania ze œrodków publicz-

nych przynajmniej minimalnego bud¿etu takich instytucji. Pozwoli³oby to na sku-

pienie siê na realizacji zadañ, a nie tylko na dzia³aniach podporz¹dkowanych og³a-

szanym programom. By³by to tak¿e czytelny sygna³, ¿e rozwój gospodarczy przez

zwiêkszenie innowacyjnoœci przedsiêbiorstw jest priorytetem w³adz.

Istnieje równie¿ wyra¿ane czêsto zapotrzebowanie na wykwalifikowany per-

sonel do pracy w Instytucjach TT. Praktycznie nie ma w tej chwili w Polsce stu-

diów przygotowuj¹cych ca³oœciowo do pracy w transferze technologii. Szeroko

rozumiany transfer technologii wymaga wiedzy technicznej, ekonomicznej i praw-

niczej.

Innym wnioskiem, który czêsto wynika z rozmów z przedstawicielami Instytu-

cji TT jest koniecz

noœæ dzia³añ w sieci. W sieci rozumianej jako sieæ powi¹zañ

pomiêdzy jednostkami o podobnym zakresie dzia³ania, ale tak¿e z jednostkami

uzupe³niaj¹cymi wobec Instytucji TT (mog¹ to byæ np. organizacje przedsiêbior-

ców, fundusze kapita³owe itd.). Dzia³anie w sieci to tak¿e korzystanie z nowocze-

snej infrastruktury informatycznej – Internetu, gdzie jest miejsce na stosunkowo

tani¹ promocjê dzia³alnoœci, ale i mo¿liwoœæ sprawnego komunikowania siê.

Obszarem dzia³ania Instytucji TT powinien byæ region. Region jako obszar

geograficzny stanowi naturalne œrodowisko do wspó³pracy. Jednoczeœnie w obec-

nej polityce naszego rz¹du i Komisji Europejskiej regiony stanowi¹ podstawowa

jednostkê administracyjn¹ i s¹ obiektem szczególnej uwagi. Wiele decyzji i kom-

petencji przekazano w³adzom na poziomie regionu i to one s¹ dla Instytucji TT

partnerami do podejmowania wszelkich dzia³añ proinnowacyjnych.

background image

Magdalena WARKOCZEWSKA

*

Tomasz TWARDOWSKI

* *

POLSKIE „PRAWO GENOWE”

Nowoczesna biotechnologia integruj¹c nauki przyrodnicze i techniczne jest jedn¹

z najbardziej dynamicznie rozwijaj¹cych siê w ostatnim æwieræwieczu dziedzin

nauki. Ma ona znacz¹cy wp³yw na rozwój gospodarki, a jej produkty znalaz³y

zastosowanie w niemal wszystkich dziedzinach ¿ycia i dzia³alnoœci cz³owieka.

Stwarza te¿ wiele mo¿liwoœci, dziêki którym ju¿ w niedalekiej przysz³oœci mo¿na

bêdzie rozwi¹zaæ wiele problemów nurtuj¹cych XXI wiek, tj.: g³ód, choroby o

pod³o¿u genetycznym czy te¿ zanieczyszczone œrodowisko.

Rozwój biotechnologii jest uwarunkowany i postêpem naukowym i nak³adami

finansowymi, a tak¿e odpowiedni¹ legislacj¹, m.in. w zakresie bezpieczeñstwa

biologicznego. Normy prawne spe³niaj¹ w biotechnologii nastêpuj¹ce funkcje: po

pierwsze – kreuj¹ pewne standardy postêpowania, po drugie – okreœlaj¹ metody i

zakres kontroli pañstwowej.

Regulacje prawne z zakresu bezpieczeñstwa biologicznego obowi¹zuj¹ dziœ

we wszystkich pañstwach cz³onkowskich Unii Europejskiej. Dyrektywy UE wi¹-

¿¹ kraje cz³onkowskie co do celów, jakie powinny zostaæ osi¹gniête, pozostawia-

j¹c im swobodê w wyborze metod ich realizacji. Rola pañstwa polega natomiast

na ustanowieniu norm prawa wewnêtrznego i kontroli ich przestrzegania.

Podstawowym aktem prawnym reguluj¹cym kwestie bezpieczeñstwa biologicz-

nego w naszym kraju jest ustawa z dnia 22 czerwca 2001 r. „O organizmach zmo-

dyfikowanych genetycznie” [Dz. U. z dnia 25.07.01. poz. 811]. Stanowi ona swe-

go rodzaju „kodeks” postêpowania z GMO [Genetically Modified Organisms] za-

*

Politechnika £ódzka, Wydzia³ Chemii Spo¿ywczej i Biotechnologii, Instytut Biochemii

Technicznej, £ódŸ.

**

Politechnika £ódzka, Wydzia³ Chemii Spo¿ywczej i Biotechnologii, Instytut Biochemii

Technicznej, £ódŸ, Instytut Chemii Bioorganicznej PAN, Poznañ.

background image

48

MAGDALENA WARKOCZEWSKA, TOMASZ TWARDOWSKI

równo dla przedstawicieli prze

mys³u, handlu, jak i polskiej nauki. Przedstawione

w ustawie regulacje obejmuj¹:

· zamkniête u¿ycie genetycznie zmodyfikowanych organizmów,

· wprowadzania ich do œrodowiska,

· w³aœciwoœæ organów administracji pañstwowej,

· obrót produktów GMO,

· wywóz za granice i tranzyt.

Ustawa o genetycznie zmodyfikowanych organizmach jest regulacj¹ ca³kowi-

cie now¹. Dotychczas problematyka ta by³a regulowana tylko fragmentarycznie w

art. 37a ustawy „O ochronie i kszta³towaniu œrodowiska” z dnia 31 stycznia 1980

r. [Dz. U. z 1994 r. nr 49, poz. 196 wraz z póŸniejszymi zmianami] oraz przepisach

rozporz¹dzenia Ministra Ochrony Œrodowiska, Zasobów Naturalnych i Leœnictwa

z dnia 8 paŸdziernika 1999 r. „W sprawie organizmów genetycznie zmodyfikowa-

nych” [Dz. U. z 1999 r. nr 86, poz. 962], które okreœla:

· wymagania, jakim powinny odpowiadaæ wnioski o wydanie zgody na zamie-

rzone uwolnienie genetycznie zmodyfikowanych organizmów do œrodowi-

ska w celach eksperymentalnych oraz wnioski o wydanie zezwolenia na wpro-

wadzanie do obrotu produktu zawieraj¹cego genetycznie zmodyfikowane
organi

zmy lub sk³adaj¹cego siê z takich organizmów albo ich czêœci,

· wymagania jakim powinna odpowiadaæ ocena zagro¿enia dla œrodowiska i

zdrowia ludzi za³¹czona do wniosku o wydanie zgody na zamierzone uwol-
nienie genetycznie zmodyfikowanych organi

zmów do œrodowiska w celach

eksperymentalnych lub do wniosku o wydanie zezwolenia na wprowadzanie
do obrotu produ

ktu zawieraj¹cego genetycznie zmodyfikowane organizmy

lub sk³adaj¹cego siê z takich organizmów albo ich czêœci, oraz zakres badañ

i analiz niezbêdnych do jej sporz¹dzenia,

· wymagania jakim powinny odpowiadaæ oznakowanie i opakowanie produk-

tu wprowadzonego do obrotu zawieraj¹cego genetycznie zmodyfikowane

organizmy lub sk³adaj¹cego siê z takich organizmów albo ich czêœci.

Ustawa „O organizmach zmodyfikowanych genetycznie” harmonizuje polskie

prawo z zapisami na

stêpuj¹cych Dyrektyw UE:

· Dyrektyw¹ Rady nr 90/219 z dnia 23 kwietnia 1990 r. dotycz¹c¹ kontrolowa-

nego wykorzystania genetycznie zmodyfikowanych mikroorganizmów,

· Dyrektyw¹ Rady 90/220 z dnia 23 kwietnia 1990 r. okreœlaj¹c¹ zasady za-

mierzonego wprowadzania do œrodowiska genetycznie zmodyfikowanych

organizmów (Dyrektywa 2001/18 nowelizuj¹ca Dyrektywê 90/220 obowi¹-

zuje dopiero od po³owy 2002 r.),

· Dyrektyw¹ Rady nr 90/679 „O ochronie pracowników przed zagro¿eniami

zwi¹zanymi z oddzia³ywaniem czynników biologicznych”,

background image

Polskie „prawo genowe”

49

· Dyrektyw¹ Rady nr 93/572, która wraz z Dyrektyw¹ nr 90/220 reguluje zasa-

dy umieszczania na rynku produktów genetycznie zmodyfikowanych.

Ponadto, rozdzia³ poœwiêcony wywozowi za granicê i tranzytowi produktów

GMO wype³nia postanowienia Protoko³u o Bezpieczeñstwie Biologicznym (Bio-
safety Protocol
),

podpisanego przez Polskê w maju 2000 r. w Nairobi. Ustawa nie

narusza równie¿ przepisów innych aktów prawnych reguluj¹cych warunki bezpie-

czeñstwa, w tym zw³aszcza bezpieczeñstwa produktów, ani wymagañ okreœlonych

w odrêbnych przepisach reguluj¹cych zasady szczególnej kontroli obrotu z zagra-

nic¹ towarami i technologiami w zwi¹zku z zobowi¹zaniami miêdzynarodowymi.

Kwestie kontroli celnej produktów niebezpiecznych reguluje ogólnie art. 21 usta-

wy z dnia 22 stycznia 2000 r. „O ogólnym bezpieczeñstwie produktów” [Dz. U. nr
15, poz. 179].

W rozdziale 1 ustawy „O organizmach zmodyfikowanych genetycznie” zawar-

te s¹ podstawowe informacje regulowane ustaw¹, a tak¿e definicje zawartych w

niej okreœleñ. Zgodnie z wymogami dotycz¹cymi procesu harmonizacji, stanowi¹

one dok³adne odzwierciedlenie definicji zapisanych w Dyrektywach Unii Euro-

pejskiej.

W rozdziale 2 ustawy zawarte zosta³y przepisy dotycz¹ce utworzenia i kompe-

tencji organów zarz¹dzaj¹cych GMO. Organem administracji rz¹dowej w³aœci-

wym do spraw GMO jest minister w³aœciwy do spraw œrodowiska. Do jego kom-

petencji nale¿y:

· wydawanie zezwoleñ na: zamkniête u¿ycie organizmów genetycznie zmody-

fikowanych oraz wprowadzenie ich do œrodowiska lub do obrotu (termin roz-

patrzenia wniosku wynosi 90 dni od daty jego z³o¿enia),

· kontrola i monitorowanie wszelkich eksperymentów prowadzonych z u¿y-

ciem GMO,

· koordynacja gromadzenia i wymiany informacji nt. GMO dotycz¹cych za-

pewnienia bezpieczeñstwa ludzi i œrodowiska w tym zakresie.

Kontrolê w sprawach GMO sprawuj¹ upowa¿nieni przez ministra pracownicy

Ministerstwa Œrodowiska i jednostki organizacyjne podleg³e ministrowi oraz ist-

niej¹ce inspekcje, ka¿da w zakresie swoich w³aœciwoœci (art. 9-11). Organem opi-

niodawczo-doradczym ministra w kwestii oceny zagro¿eñ zwi¹zanych z wykorzy-

stywaniem GMO jest specjalnie w tym celu powo³ana komisja licz¹ca 22 cz³on-

ków, w sk³ad której wchodz¹: po jednej osobie delegowanej przez w³aœciwych

ministrów do spraw: zdrowia, rolnictwa, obrony narodowej, gospodarki, transpor-

tu, nauki, œrodowiska, Prezesa Urzêdu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, G³ów-

nego Inspektora Sanitarnego, G³ównego Lekarza Weterynarii, G³ównego Inspek-

tora Skupu i Przetwórstwa Artyku³ów Rolnych, siedmiu przedstawicieli nauki (o

background image

50

MAGDALENA WARKOCZEWSKA, TOMASZ TWARDOWSKI

znanych autorytetach w dziedzinie: ochrony œrodowiska, zdrowia, bezpieczeñstwa

narodowego, biotechnologii, hodowli roœlin, etyki), dwóch przedstawicieli orga-

nizacji pozarz¹dowych – ekologicznych i jednego przedstawiciela organizacji kon-

sumenckich oraz przemys³u zwi¹zanego z biotechnologi¹ (art. 12-14). Brak nato-

miast reprezentanta producentów pasz i ¿ywnoœci. Do zadañ komisji nale¿y: opi-

niowanie wniosków w sprawach wydawania zgody lub zezwolenia, wydawanie

opinii w sprawach przedstawianych przez ministra w zwi¹zku z jego uprawnienia-

mi wynikaj¹cymi z ustawy, opiniowanie projektów aktów prawnych dotycz¹cych

GMO oraz bezpieczeñstwa biologicznego, opiniowanie projektów za³o¿eñ polity-

ki pañstwa w dziedzinie zastosowañ GMO i bezpieczeñstwa biologicznego.

Ustawa „O genetycznie zmodyfikowanych organizmach” przewiduje równie¿

udzia³ spo³eczeñstwa w podejmowaniu decyzji o wydaniu zezwolenia na wyko-

rzystanie danego GMO. Zasada ta wynika bezpoœrednio z ustawy podpisanej 9

listopada 2000 r. „O dostêpie do informacji o œrodowisku i jego ochronie oraz o

ocenach oddzia³ywania na œrodowisko” (Dz. U. nr 109, poz. 1157). Zgodnie z t¹

ustaw¹ minister w³aœciwy do spraw œrodowiska zobowi¹zany jest do publikowa-

nia informacji o przeprowadzanych eksperymentach, tak aby ka¿dy zainteresowa-

ny móg³ (w terminie 21 dni od daty zamieszczenia og³oszenia) wyraziæ sw¹ opiniê

na ten temat.

Ostateczny i decyduj¹cy g³os w sprawie wydania zezwolenie ma minister w³a-

œciwy do spraw œrodowiska. Nasuwa siê pytanie – jaka bêdzie rola i znaczenie

opinii zarówno Komisji ds. GMO, jak i spo³eczeñstwa?

Rozdzia³ 3 ustawy okreœla zasady zamkniêtego u¿ycia GMO. Omówione zo-

sta³y tu nastêpuj¹ce zagadnienia:

• podzia³ na kategorie operacji zamkniêtego u¿ycia GMO w zale¿noœci od stop-

nia zagro¿enia dla zdrowia ludzi i œrodowiska (art. 17),

• warunki przyst¹pienia do operacji zamkniêtego u¿ycia GMO (art. 19),

• warunki wydania decyzji na zamkniête u¿ycie GMO (art. 21-30),

• postêpowanie w przypadku awarii w zwi¹zku z zamkniêtym u¿yciem GMO

(art. 31).

Wydawanie zgody na zamkniête u¿ycie GMO przewidziane w ustawie „O ge-

netycznie zmodyfikowanych organizmach” jest bardziej restrykcyjne ni¿ zasady

wydawania podobnych zezwoleñ okreœlone w przepisach Unii Europejskiej. Na

ka¿d¹ z kategorii zamkniêtego u¿ycia GMO oraz na ka¿d¹ „pracê” z GMO u¿yt-

kownik bêdzie musia³ uzyskaæ zgodê ministra w³aœciwego do spraw œrodowiska,

jak równie¿ w ka¿dym przypadku, przed uzyskaniem zgody na zamkniête u¿ycie,

zobowi¹zany jest do³¹czyæ do wniosku stosowny plan postêpowania na wypadek

awarii (w zwi¹zku z mo¿liwoœci¹ niekontrolowanego rozprzestrzenienia siê GMO

podczas zamkniêtego u¿ycia). Dla III i IV kategorii zagro¿enia plan ten musi byæ

background image

Polskie „prawo genowe”

51

obowi¹zkowo uzgodniony z w³aœciwymi miejscowo organami. Zapis ustawy nie

przewiduje ¿adnego rozró¿nienia realizowanych dzia³añ z GMO – jak prace dy-

daktyczne, badawcze czy te¿ komercyjne. Na przyk³ad odnoœnie do prac dydak-

tycznych prowadzonych w placówkach naukowo-badawczych wykonywane s¹

rutynowo setki doœwiadczeñ z plazmidami, przez studentów, które s¹ uwa¿ane za

ca³kowicie bezpieczne. Zgodnie z liter¹ prawa niezbêdne bêdzie pozyskiwanie sto-

sownych zezwoleñ.

Je¿eli przemawia za tym szczególnie wa¿ny interes spo³eczny, zwi¹zany z

potrzeb¹ ochrony zdrowia i ¿ycia ludzi lub ochrony œrodowiska, wydanie zgody

na zamkniête u¿ycie GMO mo¿e byæ uzale¿nione od zabezpieczenia roszczeñ

mog¹cych powstaæ wskutek przeprowadzenia operacji zamkniêtego u¿ycia GMO”

(art.25). Wykonalnoœæ tego przepisu jest w¹tpliwa. Je¿eli istnieje realne zagro¿e-

nie ze strony danego GMO, wówczas w ogóle nie powinno zostaæ wydane zezwo-

lenie. Ponadto nasuwa siê pytanie, kto mia³by dochodziæ swych roszczeñ oraz w

jakim czasie.

Od dnia wejœcia w ¿ycie ustawy (tj. 26 paŸdziernika 2001 r.) minister w³aœciwy

do spraw œrodowiska, w porozumieniu z ministrem w³aœciwym do spraw zdrowia,

rolnictwa i nauki, ma obowi¹zek okreœliæ w drodze rozporz¹dzenia szczegó³owy

sposób klasyfikacji operacji zamkniêtego u¿ycia GMO oraz szczegó³owe wyma-

gania odnoœnie poziomów i rodzajów zabezpieczeñ dla poszczególnych kategorii

tych operacji, bior¹c pod uwagê koniecznoœæ zapewnienia bezpieczeñstwa ludzi i

œrodowiska. Brak rozporz¹dzeñ wykonawczych spowoduje, ¿e ustawa bêdzie mar-

tw¹ liter¹ prawa. Zamiast tak koniecznych regulacji nast¹pi dalsze lekcewa¿enie

norm prawnych.

Rozdzia³ 4 okreœla zasady zamierzonego wprowadzania GMO do œrodowiska

w celach innych ni¿ wprowadzanie do obrotu. W szczególnoœci omawia:

· zakres informacji wymaganych we wniosku o wydanie zgody na zamierzone

wprowadze

nie GMO do œrodowiska (art. 34),

· postêpowanie wnioskodawcy w przypadku wyst¹pienia zagro¿enia dla zdro-

wia ludzi i œrodowiska w procesie wprowadzania GMO do œrodowiska (art.

36).

U¿ytkownik GMO dokonuj¹cy zamierzonego wprowadzenia GMO do œrodo-

wiska ma obowi¹zek przed³o¿yæ ministrowi, w terminie 90 dni od dnia zakoñcze-

nia dzia³añ, sprawozdanie ze szczegó³owym opisem rezultatów wprowadzenia, w

tym informacje o wszystkich zagro¿eniach dla zdrowia ludzi i dla œrodowiska,

zaobserwowane w zwi¹zku z zamierzonym wprowadzeniem GMO do œrodowiska.

Rozdzia³ 5 reguluje zasady wprowadzania produktów GMO do obrotu na tere-

nie Polski, w tym:

background image

52

MAGDALENA WARKOCZEWSKA, TOMASZ TWARDOWSKI

· postêpowanie wnioskodawcy, który chce wprowadziæ do obrotu produkt GMO,

produkt sk³adaj¹cy siê z GMO lub sk³adaj¹cy siê z kombinacji GMO (art.

40),

· zakres informacji jakie powinny zostaæ zawarte we wniosku o zezwolenie na

wprowadzenie do obrotu produktów GMO (art. 41),

· przepisy informuj¹ce o znakowaniu produktów GMO (art. 45).
Ustawa wprowadza równie¿ obowi¹zek znakowania produktów GMO, jednak-

¿e nie dotyczy on produktu, który zawiera GMO lub ich czêœci w iloœci nieprzekra-

czaj¹cej jednego procenta (1%) masy sumy sk³adników w tym produkcie, o ile

obecnoœæ bia³ka lub DNA z GMO jest niezamierzona.

Oznakowanie produktu GMO powinno zawieraæ nastêpuj¹ce informacje:

· nazwê produktu GMO i nazwy zawartych w nim GMO,

· nazwisko lub nazwê producenta lub importera oraz adres,

· przewidywany obszar stosowania produktu GMO: przemys³, rolnictwo, le-

œnictwo, powszechne u¿ytkowanie przez konsumentów lub inne specjalistycz-
ne zastosowanie,

· zastosowanie produktu GMO i dok³adne warunki u¿ytkowania z informacj¹

w uzasadnionych przypadkach, o rodzaju œrodowiska, dla którego produkt

jest odpowiedni,

· szczególne wymagania dotycz¹ce magazynowania i transportu, je¿eli zosta³y

okreœlone w zezwoleniu,

· informacje o ró¿nicy wartoœci u¿ytkowych, miêdzy produktem GMO a jego

tradycyjnym odpowiednikiem,

· œrodki, jakie powinny byæ podjête w przypadku niezamierzonego uwolnienia

GMO, niezgodnego z wymaganiami dotycz¹cymi wprowadzenia produktu

GMO do obrotu, je¿eli zosta³y okreœlone w zezwoleniu,

· numer zezwolenia.
W przypadku gdy ca³y produkt jest genetycznie zmodyfikowany, oznakowa-

nie, o którym mowa, po

winno byæ uzupe³nione informacj¹ „produkt genetycznie

zmodyfikowany”. Jeœli natomiast, tylko niektóre sk³adniki s¹ genetycznie zmody-

fikowane, obok nazwy sk³adnika nale¿y umieœciæ napis „genetycznie zmodyfiko-

wany”. Napis i informacja powinny byæ czytelne i zapisane czcionk¹ tej samej

wielkoœci co nazwa sk³adnika lub produktu.

Zgodnie z art. 43 ustawy „O genetycznie zmodyfikowanych organizmach” „u¿yt-

kownik GMO ma obowi¹zek prowadzenia sta³ego nadzoru i monitorowania obro-

tu produktami GMO, na wprowadzenie których uzyska³ zezwolenie” – co jest prak-

tycznie niemo¿liwe do wykonania w przypadku obrotu handlowego. Mo¿liwe jest,

aczkolwiek trudne, monitorowanie efektów, np. powsta³ych w wyniku konsump-

cji okreœlonych artyku³ów spo¿ywczych. Technicznie wydaje siê niemo¿liwe do

background image

Polskie „prawo genowe”

53

realizacji monitorowanie samych „artyku³ów spo¿ywczych”. Nale¿y jednoczeœnie

zwróciæ uwagê, ¿e lista artyku³ów spo¿ywczych zawieraj¹cych pochodne GMO to

dos³ownie tysi¹ce pozycji. W konsekwencji, je¿eli oznakowanie obejmie np. po-

nad jedn¹ trzeci¹ artyku³ów, to jednoczeœnie zmaleje sens i „waga” tego oznako-

wania

W rozdziale 6 ustawy „O organizmach zmodyfikowanych genetycznie” okre-

œlone zosta³y zasady wywozu za granicê (art. 50) i tranzytu produktów GMO przez

terytorium RP (art. 51). W myœl przepisów zawartych w tym rozdziale minister

w³aœciwy do spraw finansów publicznych w porozumieniu z ministrem w³aœci-

wym do spraw gospodarki mo¿e wskazaæ (w drodze rozporz¹dzenia) urzêdy celne

odpowiedzialne za przywóz i wywóz produktów GMO. Jednoczeœnie minister

w³aœciwy do spraw œrodowiska w porozumieniu z ministrem w³aœciwym do spraw

zdrowia i ministrem w³aœciwym do spraw nauki okreœli w drodze rozporz¹dzenia

wzór wniosku o zezwolenie na wywóz lub tranzyt produktów GMO (art. 22 ust. 1).

Wywóz lub tranzyt GMO przez granicê Rzeczpospolitej Polski wymaga uzyskania

zgody w³aœciwego organu administracji pañstwa – Ministra w³aœciwego do spraw

œrodowiska. Zezwolenie na wywóz produktów GMO za granicê lub tranzyt mo¿e

byæ udzielone wówczas, gdy s¹ spe³nione wymagania bezpieczeñstwa okreœlone

w ustawie dla produktów GMO, a tak¿e w³aœciwe organy pañstwa, dla którego

dany produkt GMO jest przeznaczony, oraz pañstw, przez terytoria których pro-

dukt GMO bêdzie przewo¿ony, wyra¿¹ zgodê na jego przyjêcie oraz przewóz.

Ustawa ta nie stosuje siê jednak do produktów GMO bêd¹cych œrodkami far-

maceutycznymi lub spo¿ywczymi. Kwestie dotycz¹ce wprowadzania do obrotu

œrodków farmaceutycznych reguluje art. 45 ustawy z dn. 22 grudnia 2000 r. „O

zmianie niektórych upowa¿nieñ ustawowych do wydawania aktów normatywnych

oraz zmianie niektórych ustaw (Dz. U. z 2000 r. nr 120, poz. 1268), wprowadzaj¹-

cy zmiany do wydanego 12 wrzeœnia 1972 r., w tej sprawie, Rozporz¹dzenia Mini-

stra Zdrowia i Opieki Spo³ecznej oraz Rolnictwa (Dz. U. z 2000 r. nr 120, poz.

1268). Zasady komercjalizacji artyku³ów bêd¹cych œrodkami spo¿ywczymi regu-

luje natomiast, ustawa z dnia 30 marca 2001 r. nowelizuj¹ca ustawê „O warunkach

zdrowotnych ¿ywnoœci i ¿ywienia”.

Rozdz

ia³ 7 okreœla zasady odpowiedzialnoœci cywilnej i karnej zwi¹zane z za-

mkniêtym u¿yciem organizmów zmodyfikowanych genetycznie i uwalnianiem

GMO do œrodowiska. Ustawa przewiduje odpowiedzialnoœæ cywiln¹ opart¹ na

zasadach ryzyka. „Kto, sprowadza niebezpieczeñstwo dla ¿ycia lub zdrowia wielu

osób, lub mienia, lub œrodowiska, powoduj¹c zagro¿enie przy operacji zamkniête-

go u¿ycia GMO, przy dzia³aniach zwi¹zanych z zamierzonym uwolnieniem GMO

do œrodowiska lub nie stosuj¹c siê do nakazu wycofania produktu GMO z obrotu,

podlega karze pozbawienia wolnoœci od 6 miesiêcy do lat 8” (art. 57). Pod wzglê-

background image

54

MAGDALENA WARKOCZEWSKA, TOMASZ TWARDOWSKI

dem sankcji karnych „polskie prawo genowe” jest o wiele bardziej restrykcyjne

ni¿ prawo Unii Europejskiej, które nie przewiduje tak¿e ¿adnych pieniê¿nych za-

bezpieczeñ na wypadek awarii.

Najwiêcej obaw œrodowiska akademickiego wzbudza jednak zapis mówi¹cy o

obowi¹zku pozyskiwania zezwolenia na ka¿de doœwiadczenie z GMO i wnoszenia

ka¿dorazowo op³aty skarbowej [sk³adaj¹c wniosek o uzyskanie zezwolenia] na

wykorzystanie danego organizmu GMO, co w powa¿ny sposób mo¿e zahamowaæ

rozwój polskiej nauki i ca³ego przemys³u biotechnologicznego. Udzielanie „licen-

cji” kwalifikowanym placówkom – to zapewne w³aœciwe rozwi¹zanie

Reasumuj¹c: nowa ustawa „O organizmach zmodyfikowanych genetycznie”

jest niew¹tpliwie ogromnym sukcesem polskiej administracji na drodze kszta³to-

wania polskiego „prawa genowego”, niemniej jednak ze wzglêdu na to, i¿ jest ona

zbyt restrykcyjna w swej treœci niestety nie sprzyja rozwojowi tej jak¿e potrzebnej

naszej gospodarce dziedzinie nauki i gospodarki..

Ocenê nowej ustawy o GMO najlepiej formu³uje rezolucja przyjêta przez Wal-

ne Zebranie Polskiego Towarzystwa Biochemicznego:

WALNE ZEBRANIE
POLSKIEGO TOWARZYSTWA BIOCHEMICZNEGO
TORUÑ, 13 WRZEŒNIA 2001 r.

REZOLUCJA

1

Uchwalenie ustawy z dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie

zmodyfikowanych (GMO) (Dz. U. z 25 lipca 2001 r., nr 76, poz. 811) mia³o regu-

lowaæ w sposób kompleksowy zasady pracy w zakresie in¿ynierii genetycznej i

nowoczesnej biotechnologii, mia³o te¿ byæ zasadniczym krokiem w kierunku zbli-

¿enia naszej legislacji ze standardami Unii Europejskiej.

1

Niniejszy tekst powsta³ jesieni¹ 2001 roku, sugestie zawarte w rezolucji s¹ aktualnie

rozwa¿ane i  uwzglêdniane  w podejmowanych pracach nowelizacyjnych resortu  œrodo-

wiska

background image

Polskie „prawo genowe”

55

Z ca³ym naciskiem wyra¿amy pogl¹d, ¿e polskie prawo w tym zakresie powin-

no:

1) sprzyjaæ rozwojowi krajowej nauki i edukacji,

2) wspieraæ transfer technologii ze œrodowisk naukowych do przemys³u i

3) promowaæ rozwój rodzimej gospodarki.

Jesteœmy przekonani, ¿e ustawa z 22 czerwca 2001 r. nie spe³nia tych warun-

ków. Na odwrót, jej przestrzeganie ca³kowicie zahamuje rozwój badañ i ich wdro-

¿enie w zakresie biologii, w szczególnoœci biologii molekularnej i biotechnologii.

W skali ca³ego kraju ustawa stawia poza nawias spo³eczny tysi¹ce studentów i

pracowników naukowych, którzy trac¹ mo¿liwoœæ edukacji na wspó³czesnym po-

ziomie i skutecznego prowadzenia badañ naukowych oraz badawczo-wdro¿enio-

wych.

Ustawa wymusi ca³kowit¹ zmianê programów kszta³cenia w wy¿szych uczel-

niach, uniwersytetach, akademiach medycznych, uczelniach technicznych i rolni-

czych, czyni¹c programy nauczania przestarza³ymi i w zwi¹zku z tym nieatrakcyj-

nymi. Obawiamy siê, ¿e ustawa odwróci zainteresowanie m³odzie¿y od najistot-

niejszych œwiatowych nurtów rozwoju nauki i bêdzie powodem dalszej emigracji

najzdolniejszych ludzi z Polski.

Z ca³¹ pewnoœci¹ ustawa spowoduje ma³a atrakcyjnoœæ Polski dla czo³owych

firm biotechnologicznych, gdy¿ praktycznie uniemo¿liwia szybkie prowadzenie

badañ, a tak¿e spowoduje koniecznoœæ skierowania czêœci, i tak skromnych, œrod-

ków przeznaczonych na naukê na op³acenie zezwoleñ, kaucji i ubezpieczeñ.

Uwa¿amy, ¿e rozporz¹dzenia wykonawcze powinny byæ opracowane we w³a-

œciwym terminie, nie powoduj¹c zak³óceñ w procesie naukowym i dydaktycznym,

jak równie¿ w rozwoju przemys³u i tworzeniu nowych miejsc pracy.

Jesteœmy przekonani, ¿e konieczna jest nowelizacja ustawy o GMO w za-

kresie jej stosowa

nia w odniesieniu do zagadnieñ naukowych przy pracy z

GMO grupy I (o najmniejszej szkodliwoœci) – w pe³ni wystarczaj¹ce jest za-

wiadomienie i rejestracja, a nie zezwolenie. Uwa¿amy tak¿e, ¿e konieczne jest

zwolnienie placówek dydaktycznych i badawczych z op³at z tytu³u wniosko-

wania o zezwolenie. Powinien równie¿ ulec zmianie restrykcyjny ton i cha-

rakter zapisu.

Oczekujemy, ¿e polskie normy prawne bêd¹ nie tylko zgodne ze standardem

Unii Europejskiej, ale bêd¹ wspieraæ rozwój potencja³u naukowego i gospodar-

czego naszego kraju.

background image

56

RAFA£ WITEK

Rafa³ WITEK

*

ZDOLNOή PATENTOWA

WYNALAZKÓW BIOTECHNOLOGICZNYCH

W POLSCE I W EUROPIE

WSTÊP

Rozwój cywilizacji technicznej polega na ci¹g³ym tworzeniu nowych, zaska-

kuj¹cych rozwi¹zañ, zwanych wynalazkami. Coraz czêœciej stanowi¹ one wa¿ny

element gry rynkowej umo¿liwiaj¹cy osi¹gniêcie przewagi nad konkurencj¹. W

oparciu o system ochrony patentowej, w zamian za publiczne ujawnienie istoty

wynalazku, polegaj¹ce na opublikowaniu jego opisu, pañstwo gwarantuje twórcy

ograniczone czasowo, zwykle do dwudziestu lat, prawo wy³¹cznego korzystania z

wynalazku w sposób zarobkowy lub zawodowy na ca³ym obszarze pañstwa (patrz

tabela 1). Udzielaniem takiego prawa wy³¹cznego, czyli patentu, oraz publikowa-

niem opisów zg³aszanych do ochrony wynalazków, zajmuj¹ siê powo³ane do tego

celu urzêdy patentowe. Zajmuj¹ siê one równie¿ badaniem tzw. zdolnoœci patento-

wej, bowiem z przywileju ochrony patentowej mog¹ korzystaæ jedynie rozwi¹za-

nia techniczne uznane za nowe, maj¹ce poziom wynalazczy (nieoczywiste) i nada-

j¹ce siê do przemys³owego wykorzystania. Zostanie przedstawione, w jaki sposób

zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych oceniana jest przez Urz¹d

Patentowy Rzeczpospolitej Polskiej (UP RP) udzielaj¹cy patentów w oparciu o

ustawê z dnia 30 czerwca 2000 r. „Prawo w³asnoœci przemys³owej” (p.w.p) (Dz.U.

nr 49 z 2001 r., poz. 508) oraz Europejski Urz¹d Patentowy (EPO) dzia³aj¹cy w

oparciu o „Konwencjê o udzielaniu patentów europejskich” (EPC) zwan¹ te¿ „Kon-

wencj¹ monachijsk¹” (aktualny tekst konwencji jest dostêpny na stronie EPO http:/

/www.european-patent-office.org/). Omawiaj¹c polskie przepisy, uwzglêdniono

nowelizacjê p.w.p. z dnia 6 czerwca 2002 (Dz.U.nr 108 z 2002 r., poz. 945), która

*

Biotechnolog, rzecznik patentowy, „Witek, Twardowska, Œnie¿ko” Sp.p., Warszawa.

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

57

wesz³a w ¿ycie 18 paŸdziernika 2002 r. wprowadzaj¹c szczegó³owe przepisy doty-

cz¹ce wynalazków biotechnologicznych. Nowelizacja ta bêd¹ca przejawem po-

stêpuj¹cej harmonizacji prawa polskiego z prawem unijnym stanowi implementa-

cjê Dyrektywy nr 98/44/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 6 czerwca 1998 r.

o ochronie prawnej wynalazków biotechnologicznych. Wiêkszoœæ przyk³adów

polskich dotyczy spraw prowadzonych bezpoœrednio przez autora, natomiast przy-

k³ady praktyki EPO zaczerpniêto z opublikowanych orzeczeñ Komisji Odwo³aw-

czej przy EPO, udostêpnianych na stronie internetowej EPO.

Tabela 1. De

finicja wynalazku nadaj¹cego siê do opatentowania. Polska ustawa „Prawo

w³asnoœci przemys³owej” (p.w.p.) oraz „Konwencja o udzielaniu patentów europejskich”

(EPC) podaj¹ to¿same definicje wynalazku maj¹cego zdolnoœæ patentow¹

1. POZYTYWNE PRZES£ANKI ZDOLNOŒCI PATENTOWEJ.

Najpierw omówiona zostanie interpretacja kryteriów, których spe³nienie jest

warunkiem koniecznym do uzyskania patentu na zg³aszany do ochrony wynala-

zek. Wymogami takimi s¹: nowoœæ, poziom wynalazczy i charakter techniczny
ujawnianego w zg

³oszeniu rozwi¹zania.

1.1. NOWOή

Pojêcie nowoœci jest definiowane w prawie patentowym poprzez odniesienie

siê do stanu techniki, czyli wszystkich informacji dotycz¹cych okreœlonej dziedzi-

ny dostêpnych na œwiecie w chwili z³o¿enia zg³oszenia patentowego. Wynalazek

uwa¿a siê za nowy, je¿eli nie jest on czêœci¹ stanu techniki, tzn. je¿eli przed dat¹,

wed³ug której oznacza siê pierwszeñstwo do uzyskania patentu (tzw. data pierw-

szeñstwa), nie zosta³ udostêpniony do wiadomoœci powszechnej w sposób ujaw-

niaj¹cy znawcy danej dziedziny techniki dostateczne dane do jego stosowania.

Urz¹d patentowy rozpoczyna badanie nowoœci od zgromadzenia publikacji sta-

nowi¹cych stan techniki. Najczêœciej s¹ to publikacje zg³oszeñ patentowych oraz

artyku³y wydrukowane w prasie naukowej dotycz¹ce rozwi¹zañ technicznych spo-

Art. 24 p.w.p.
Patenty s

¹ udzielane na wynalazki które s¹ nowe, posiadaj¹ poziom

wynalazczy i nadaj

¹ siê do przemys³owego stosowania, bez wzglêdu na

dziedzin

ê techniki.

Art. 52.1 EPC
Patenty europejskie udziela si

ê na wynalazki, które nadaj¹ siê do prze-

mys

³owego stosowania, s¹ nowe i posiadaj¹ poziom wynalazczy.

background image

58

RAFA£ WITEK

krewnionych tematycznie ze zg³oszonym wynalazkiem. Nastêpnie, poszczególne

rozwi¹zania znane ze stanu techniki porównuje siê z przedmiotem badanego zg³o-

szenia, W kolejnym etapie ocenia siê, czy stwierdzone ró¿nice s¹ istotne dla spe-

cjalisty. Gdy odpowiedŸ na tak postawione pytanie jest pozytywna, przedmiot zg³o-

szenia mo¿na uznaæ za nowy. W przypadku oceny domniemanych ujawnieñ szko-

dz¹cych nowoœci uwzglêdnia siê równie¿ inne okolicznoœci, takie jak:

· rzeczywista data ujawnienia (nie zawsze rzeczywista data powszechnej do-

stêpnoœci jest oficjalnie podawan¹ dat¹ wydania publikacji);

· ograniczenie dostêpu do informacji (przeciwstawiony dokument powinien

byæ powszechnie dostêpny, zatem nowoœci nie szkodzi istnienie wczeœniej-

szego dokumentu ujawnionego tylko ograniczonej liczby osób zobowi¹za-

nych do zachowania tajnoœci; konwencja monachijska wprowadza dodatko-

we regulacje korzystne dla zg³aszaj¹cych, dotycz¹ce wynalazków tajnych,

mianowicie zgodnie z art. 55 EPC nie jest uwzglêdniane ujawnienie, które

nast¹pi³o nie wczeœniej ni¿ 6 miesiêcy przed dat¹ zg³oszenia i spowodowane

by³o oczywistym nadu¿yciem w stosunku do zg³aszaj¹cego);

· forma ujawnienia (w przypadku ujawnieñ pisemnych dokonywana jest oce-

na ca³oœciowa treœci ujawnienia, uwzglêdniaj¹ca oczywiste ekwiwalenty

dostêpne fachowcom lub b³êdy zawarte w ujawnieniu mog¹ce zniekszta³ciæ

przekaz; w przypadku ujawnieñ ustnych (np. wyk³ad) uwzglêdniana jest osoba

odbiorcy i jego mo¿liwoœci percepcji; wyj¹tkowo za nie szkodz¹ce nowoœci

uznaje siê zaprezentowanie wynalazku na niektórych wystawach, których

listê ustala urz¹d patentowy).

1.1.1. PRZYK£ADY

Poni¿ej przedstawiono przyk³ady pochodz¹ce z orzeczeñ Komisji Odwo³aw-

czej przy EPO dotycz¹ce nowoœci. Podane numery decyzji pomagaj¹ w odnalezie-

niu ca³ego orzeczenia np. w bazie komputerowej udostêpnianej na stronie interne-

towej EPO.

T 886/91
Zastrzegane rozwi¹zanie

Zastosowanie okreœlonych sekwencji DNA, pochodz¹cych z genomu HBV

podtyp adyw, koduj¹cych polipeptyd antygenu HBV; polipeptyd o okreœlonej se-

kwencji aminokwasowej lub jego fragmenty warunkuj¹cy antygenowoœæ HbsAg

Stan techniki

Sklonowanie i analiza strukturalna genomu HBV podtypów ady i adw. Zlokali-

zowanie genu HbsAg, jego sekwencja nukleotydowa i przewidywana sekwencja

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

59

amino

kwasowa. Sklonowanie i ekspresja z u¿yciem fragmentów DNA z HBV

podtypu adyw. Nie ujawniono ostatecznych sekwencji.
Decyzja Komisji Odwo³awczej

¯aden ze znanych dokumentów nie ujawnia sekwencji lub jej fragmentów iden-

tycznych z zastrzeganymi. Niewielkie ró¿nice w sekwencji s¹ wystarczaj¹ce, aby

zachowaæ nowoœæ. Argument, ¿e rozwi¹zanie nie jest nowe, poniewa¿ znane se-

kwencje zawieraj¹ odcinki identyczne z zastrzeganymi sekwencjami zosta³ odrzu-

cony, poniewa¿ ¿aden z cytowanych dokumentów nie ujawnia, ani nie sugeruje
poszczegól

nych fragmentów traktowanych jako odrêbne przedmioty. Pomimo ¿e

zastrzegane sekwencje by³y prawdopodobnie zawarte wœród znanych fragmentów

HBV podtypu adyw, nie zosta³y one jednak zidentyfikowane i nie ujawniono ich
struktury pierwszor

zêdowej. Informacje ze stanu techniki nie szkodz¹ nowoœci

zastrzeganego rozwi¹zania.

1.1.2. PRAWO DO PIERWSZEÑSTWA

W przypadku zg³oszeñ tego samego wynalazku dokonywanych za granic¹, w

oparciu o Konwencjê parysk¹, zg³aszaj¹cemu przys³uguje prawo do pierwszeñ-

stwa, czyli prawo do z³o¿enia w urzêdzie patentowym pañstwa nale¿¹cego do kon-

wencji (równie¿ EPO) zg³oszenia póŸniejszego, któremu nadana zostanie data zg³o-

szenia pierwotnego z³o¿onego w kraju pochodzenia, tj. data pierwszeñstwa. Z pra-

wa do pierwszeñstwa mo¿na skorzystaæ przed up³yniêciem roku od daty pierw-

szeñstwa.

Prawo do pierwszeñstwa mo¿e byæ przyznane, gdy zg³oszenie uprzednie doty-

czy tego samego wynalazku (art. 87(1) EPC). W przypadku, gdy korzysta siê z

prawa do kilku pierwszeñstw, prawo do pierwszeñstwa obejmuje tylko te elemen-

ty, które s¹ zawarte w zg³oszeniu, a którego pierwszeñstwo jest zastrzegane (ró¿ne

daty pierwszeñstwa dla ró¿nych aspektów nale¿¹cych do tego samego zg³oszenia -

> tzw. rozdzia³ pierwszeñstw). Podczas oceny dokumentu pierwszeñstwa powinna

byæ brana pod uwagê ca³a jego zawartoœæ (nie tylko zastrze¿enia, konieczne jest

tak¿e uwzglêdnienie wiedzy i umiejêtnoœci fachowca).

Poni¿ej przedstawiono skrótowy przegl¹d wybranych orzeczeñ Komisji Od-

wo³awczej przy EPO dotycz¹cych uznawania prawa do pierwszeñstwa.

1.1.2.1. PRZYK£ADY

T 301/87
Zg³oszenie EP

Zastrze¿enie dotyczy funkcjonalnie istotnej czêœci du¿o d³u¿szej sekwencji

DNA „II-206”

background image

60

RAFA£ WITEK

Zg³oszenie uprzednie

Zdeponowano rekombinowany plazmid, zawieraj¹cy pe³n¹ sekwencjê DNA

„II-206”, nie wspominano o jej czêœciach.
Decyzja Komisji Odwo³awczej

Pierwszeñstwo nie mo¿e byæ przyznane, poniewa¿ zastrzegana czêœæ sk³adowa

nie wynika z ujawnienia pe³nej sekwencji DNA „II-206”.

T 923/92
Zg³oszenie EP

Zastrze¿enie dotyczy sposobu otrzymywania ludzkiego tkankowego aktywato-

ra plazminogenu (h-tPA), zawieraj¹cego sekwencjê 527 aminokwasów przedsta-

wion¹ na fig.5.
Zg³oszenie uprzednie

Sposób otrzymywania ludzkiego tkankowego aktywatora plazminogenu (h-tPA),

zawieraj¹cego sekwencje 527 aminokwasów przedstawion¹ na fig. 5, która ró¿ni-

³a siê od sekwencji przedstawionej na fig. 5 w zg³oszeniu EP trzema amionokwa-

sami (za spraw¹ wariacji trzech nukleotydów w odpowiadaj¹cej jej sekwencji
DNA).

Decyzja Komisji Odwo³awczej

Zastrze¿enia ze zg³oszenia EP nie s¹ uprawnione do korzystania z pierwszeñ-

stwa, poniewa¿ krytyczn¹ ró¿nicê pomiêdzy przedmiotami wynalazków stanowi¹

podane sekwencje, a nie inne cechy definiuj¹ce zastrzegane wynalazki.

T277/95
Zg³oszenie EP

Zastrze¿enie dotyczy sposobu otrzymywania w komórkach CHO, rekombino-

wanej erytropoetyny ludzkiej (hEPO) N- i O-glikozylowanej.

Zg³oszenie uprzednie

Przyk³ad zdeponowanej linii komórek CHO wytwarzaj¹cej biologicznie ak-

tywny hEPO, nie wspomniano o obecnoœci cukrów i rodzaju glikozylacji ekspre-

sjonowanego produktu.
Decyzja Komisji Odwo³awczej

Nie mo¿na zaakceptowaæ tego, ¿e specyficzna glikozylacja jest „wrodzon¹”

cech¹ dla linii komórek CHO ze zg³oszenia uprzedniego. Teza o „dziedziczeniu”

takiej cechy powinna bazowaæ na pewnoœci, a nie na prawdopodobieñstwie lub

przypuszczeniach.

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

61

1.2. POZIOM WYNALAZCZY

W powszechnym rozumieniu wynalazek jest rozwi¹zaniem wyj¹tkowym, w

którym dziêki niezwyk³ym zdolnoœciom twórców uda³o siê osi¹gn¹æ nieoczekiwa-

ny efekt. Zgodnie z prawem patentowym, te wyj¹tkowe cechy rozwi¹zania stano-

wi¹ o jego poziomie wynalazczym. Wynalazek uznaje siê za maj¹cy poziom wy-

nalazczy, je¿eli wynalazek ten nie wynika dla znawcy, w sposób oczywisty ze

stanu techniki (art. 26.1 p.w.p.), przy czym znawc¹ jest osoba posiadaj¹ca prze-

ciêtn¹ wiedzê z danej dziedziny techniki. Natomiast rozwi¹zanie oczywiste dla

fachowca jest efektem rutynowych dzia³añ, których powodzenie daje siê przewi-

dzieæ.

„Metodyka badania zg³oszeñ wynalazków i wzorów u¿ytkowych” (1993) wy-

dana przez UP RP podaje, ¿e rozwi¹zanie jest nieoczywiste, je¿eli spe³nia choæby

jedn¹ z nastêpuj¹cych przes³anek:

a) zaskoczenie dla znawcy z okreœlonej dziedziny techniki,

b) rozwi¹zanie zagadnienia by³o bezskutecznie podejmowane przez fachow-

ców,

c) projekt zaspokaja od dawna uœwiadomion¹ potrzebê spo³eczn¹,

d) wyraŸna poprawa efektywnoœci (sukces handlowy),

e) prze³amanie istniej¹cych dotychczas uprzedzeñ (przes¹dów) technicznych,
f) szczególny efekt.

W praktyce EPO, podczas oceny poziomu wynalazczego rozwi¹zania korzysta

siê czêsto z podejœcia „problem-i-rozwi¹zanie” („problem-and-solution approach”).

Przyjêcie tego rozumowania pozwala jednoczeœnie zbadaæ techniczny charakter

rozwi¹zania.

Sposób ten polega kolejno na:
a) okreœleniu „najbli¿szego stanu techniki”, tj. znanych dokumentów, któ-

rych treœæ jest najbli¿sza ujawnieniu badanego rozwi¹zania;

b) ustaleniu ró¿nic pomiêdzy „najbli¿szym stanem techniki”, a zastrzeganym

rozwi¹zaniem oraz nastêpnie okreœleniu obiektywnego problemu technicz-
nego

, który nale¿y rozwi¹zaæ;

c) stwierdzeniu czy problem ten faktycznie zos

ta³ rozwi¹zany przez wynala-

zek. Nastêpnie ocenia siê poziom wynalazczy, czyli bada czy zastrzegane

rozwi¹zanie okreœlonego problemu nie mog³o byæ osi¹gniête przez specjali-

stê jedynie w oparciu o ustalony stan techniki i ogóln¹ wiedzê. O poziomie

wynalazczym œwiadcz¹ nieoczekiwane/zaskakuj¹ce wyniki, istnienie „d³u-

gotrwa³ej potrzeby”, uprzedzenia techniczne, b³êdne wskazówki itp.

background image

62

RAFA£ WITEK

1.2.1. PRZYK£ADY

Przyk³ad z praktyki EPO:

T 530/95
Zastrzegane rozwi¹zanie

Izolowany segment DNA, koduj¹cy endonukleazê restrykcyjn¹ XmaI, przy

czym ten segment DNA daje siê otrzymaæ z Xanthomonas malvacaerum ATCC
No. 9924
Stan techniki

A) Izolowanie endonukleazy restrykcyjnej XmaI z tego samego szczepu.
B) Ogólna metoda klonowania genów koduj¹cych enzymy restrykcyjne tego

samego rodzaju, co XmaI. Metoda opisana w tym dokumencie by³a w zasa-

dzie identyczna z zastosowan¹ w zastrzeganym rozwi¹zaniu. Jednak¿e do-

kument ten opisuje liczne trudnoœci, na które napotkano podczas próby sklo-
nowania XmaI.

Decyzja Komisji Odwo³awczej

W

oparciu o B fachowiec móg³ wnioskowaæ, ¿e zadanie jest trudne, a jego

wykonanie, jeœli w ogóle mo¿liwe, bêdzie zale¿a³o od zdolnoœci zaproponowania

odpowiednich modyfikacji w znanym protokole lub nawet zastosowania zupe³nie

innej metody. W efekcie wynalazek uznano za nieoczywisty.

1.3.

NADAWANIE SIÊ DO PRZEMYS£OWEGO STOSOWANIA

– CHARAKTER TECHNICZNY

Wynalazek jest uwa¿any za nadaj¹cy siê do przemys³owego stosowania, je¿eli

wed³ug wynalazku mo¿e byæ uzyskiwany wytwór lub wykorzystywany sposób, w

rozumieniu technicznym, w jakiejkolwiek dzia³alnoœci przemys³owej, nie wyklu-

czaj¹c rolnictwa (art. 27 p.w.p.)

Nadawanie siê do stosowania jest zwykle ³¹czone z charakterem technicznym

prezentowanego rozwi¹zania. Mimo ¿e Konwencja monachijska (EPC) nie poda-

je bezpoœredniej definicji wynalazku, poprzestaj¹c jedynie na wskazaniu przes³a-

nek zdolnoœci patentowej (patrz tab. 1), to po uwzglêdnieniu wykluczeñ okreœla-

nych przez art. 52.2 – 4 EPC oraz regulacji zawartych w Zasadzie 27 „Regulaminu

wykonawczego do EPC”, staje siê oczywiste, ¿e wynalazek mo¿na zdefiniowaæ

jako „techniczne rozwi¹zanie problemu technicznego”. Rozszerzona Komisja

Odwo³awcza przy EPO w orzeczeniu G 2/88 (OJ EPO 1990, 93) podaje praktycz-

n¹ metodê oceny tego kryterium:

„W pewnych przypadkach potrzebne

mo¿e byæ rozpatrzenie i zdecydowanie

czy zastrzegany wynalazek jest odkryciem w rozumieniu art. 52(2)a. Istotnym

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

63

krokiem w takich rozwa¿aniach jest konstruowanie zastrze¿eñ w sposób de-

terminuj¹cy jego cechy techniczne. Jeœli po takim okreœleniu oka¿e siê, ¿e za-

strzegany wynalazek odnosi siê do odkrycia lub innych wykluczonych przedmio-

tów «jako takich» (art. 52(3)), wtedy stosuje siê wy³¹czenie na mocy art. 52(2)”.

Aby zbadaæ charakter techniczny wynalazku stosuje siê te¿ podejœcie „pro-

blem-rozwi¹zanie”. Stwierdzenie braku obiektywnego problemu technicznego,

którego rozwi¹zanie jest celem zg³oszonego do opatentowania projektu, œwiadczy

o nietechnicznym charakterze wynalazku.

Charakter techniczny ³¹czony jest z powtarzalnoœci¹ opisywanego rozwi¹za-

nia. Wymaga siê, aby wynalazek i wszystkie jego cechy mog³y byæ odtworzone.

£¹czy siê to nie tylko z istot¹ ujawnianego rozwi¹zania, ale tak¿e samym sposo-

bem opisania wynalazku w dokumentacji zg³oszeniowej. Po¿¹dana jest dostatecz-

noœæ ujawnienia, co oznacza, ¿e opis powinien ujawniaæ istotne cechy techniczne

rozwi¹zania, czyli takie, które s¹ niezbêdne do realizacji projektu przez specjalistê

w ca³ym obszarze zastrzeganej ochrony. Istota wynalazku powinna byæ opisana

cechami technicznymi, takimi jak budowa chemiczna zastrzeganego produktu, czy

parametry techniczne opisywanego sposobu. Powszechnie obowi¹zuj¹cy jest wy-

móg ujawnienia w opisie sekwencji zastrzeganego bia³ka czy polipeptydu, b¹dŸ

te¿, w przypadku patentów dotycz¹cych mikroorganizmów, z³o¿enia depozy-

tu.

1.4. WYNALAZKI BIOTECHNOLOGICZNE

Nowelizacja z dnia 6 czerwca 2002 (Dz.U. nr 108 z 2002 r., poz. 945) dodaje

do ustawy p.w.p. nowy rozdzia³ 9, zatytu³owany „Przepisy szczególne dotycz¹ce

wynalazków biotechnologicznych”. Otwiera go art. 93

1

, który definiu

je pojêcie

wynalazku biotechnologicznego, materia³u biologicznego i sposobu mikrobiolo-
gicznego. Zgodnie z art. 93

1

:

„Ilekroæ w rozdziale jest mowa o:

1) wynalazku biotechnologicznym – rozumie siê przez to wynalazek w rozu-

mieniu art. 24, dotycz¹cy wytworu sk³adaj¹cego siê z materia³u biologiczne-

go lub zawieraj¹cego taki materia³ albo sposobu, za pomoc¹ którego mate-

ria³ biologiczny jest wytwarzany, przetwarzany lub wykorzystywany,

2) materiale biologicznym – rozumie siê przez to materia³ zawieraj¹cy infor-

macjê genetyczn¹ i zdolny do samoreprodukcji albo nadaj¹cy siê do repro-

dukcji w systemie biologicznym,

3) sposobie mikrobiologicznym – rozumie siê przez to sposób, w którym bierze

udzia³ lub który zosta³ dokonany na materiale mikrobiologicznym albo wy-
nikiem którego jes

t ten materia³.”

background image

64

RAFA£ WITEK

W art. 93

2

. 1. wskazano grupê wybranych wynalazków biotechnologicznych,

które mog¹ byæ opatentowane, mimo ¿e dotychczas ich patentowanie budzi³o wie-

le w¹tpliwoœci.

„Art. 93

2

. 1.  Za wynalazki biotechnologiczne, na które mog¹ byæ udzielane

patenty, uwa¿a siê w szczególnoœci wynalazki:

1) stanowi¹ce materia³ biologiczny, który jest wyizolowany ze swojego natu-

ralnego œrodowiska lub wytworzony sposobem technicznym, nawet je¿eli

poprzednio wystêpowa³ w naturze,

2) stanowi¹ce element wyizolowany z cia³a ludzkiego lub w inny sposób wy-

tworzony sposobem technicznym, w³¹cznie z sekwencj¹ lub czêœciow¹ se-

kwencj¹ genu, nawet je¿eli budowa tego elementu jest identyczna z budow¹

elementu naturalnego,

3) dotycz¹ce roœlin lub zwierz¹t, je¿eli mo¿liwoœci techniczne stosowania wy-

nalazku nie ograniczaj¹ siê do szczególnej odmiany roœlin lub rasy zwie-

rz¹t.”

Powy¿sze definicje, odzwierciedlaj¹ce postêp jaki nast¹pi³ w nauce i orzecz-

nictwie europejskim w ostatniej dekadzie (patrz poni¿ej), stanowi¹ istotne uzupe³-

nienie zasady, ¿e patent mo¿e byæ udzielony na mikrobiologiczne sposoby hodow-

li roœlin lub zwierz¹t oraz na wytwory uzyskane takim sposobem (art. 29 pkt 2 in fine).

W praktyce przyk³adami typowych kategorii, w których patentuje siê wynalaz-

ki biotechnologiczne, s¹:

· produkty, np.: polipeptydy (enzymy, przeciwcia³a), kwasy nukleinowe (pri-

mery, sekwencje koduj¹ce, wektory), mikroorganizmy, linie komórkowe,
zestawy (np.: zestawy diagnostycz

ne), kompozycje i œrodki farmaceutyczne

(np.: leki, szczepionki);

· sposoby, np.: metody otrzymywania okreœlonego produktu (np.: fermenta-

cje, metody izolacji i oczyszczania substancji biologicznych), testy i metody
diagnostyczne in vitro, metody laboratoryjne (np. PCR);

· zastosowania, np.: zastosowanie okreœlonego produktu (np. znanego bia³ka)

do wytwarzania leku do leczenia okreœlonej choroby.

2.

WY£¥CZENIA Z OCHRONY PATENTOWEJ

Oprócz podawania przes³anek pozytywnych, których spe³nienie warunkuje

udzielenie patentu, przepisy podaj¹ te¿ ró¿ne kategorie rozwi¹zañ, których opa-

tentowanie nie jest mo¿liwe. Polska ustawa oraz Konwencja monachijska zawie-

raj¹ w tym wzglêdzie podobne regulacje. Normy, które mog¹ ograniczaæ patento-

wanie rozwi¹zañ biotechnologicznych zgromadzono w tabeli 2.

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

65

Tabela 2. Rozwi¹zania biotechnologiczne, które nie maj¹ zdolnoœci patentowej w Polsce i
Unii Europejskie

j

ODKRYCIA
art. 28.1 p.w.p. = art. 52(2) (a) EPC

„Za wynalazki (...) nie uwa

¿a siê (...) odkryæ, teorii naukowych i metod matema-

tycznych”)
art.. 93

3

.1.

„Za wynalazek nie uwa

¿a siê cia³a ludzkiego (...) oraz zwyk³ego odkrycia jedne-

go z jego elementów, w

³¹cznie z sekwencj¹ lub czêœciow¹ sekwencj¹ genu.”

METODY LECZENIA
art. 29.ust. 1 pkt 2 p.w.p = 52(4) EPC

„Patentów nie udziela si

ê na sposoby leczenia ludzi i zwierz¹t metodami chirur-

gicznymi lub terapeutycznymi oraz sposoby diagnostyki stosowane na ludziach lub
zwierz

êtach; przepis ten nie dotyczy produktów, w szczególnoœci substancji lub mie-

szanin stosowanych w diagnostyce lub leczeniu.”
WYNALAZKI STANOWI

¥CE ZAGRO¯ENIE

DLA SPO

£ECZEÑSTWA

art. 29 ust.1 pkt. 1 p.w.p = art. 53 (a) EPC

„Patentów nie udziela si

ê na wynalazki, których wykorzystywanie by³oby

sprzeczne z porz

¹dkiem publicznym lub dobrymi obyczajami”.

Art. 93

3

.

1. Za wynalazek nie uwa

¿a siê cia³a ludzkiego, w ró¿nych jego stadiach for-

mowania si

ê i rozwoju oraz zwyk³ego odkrycia jednego z jego elementów, w³¹cznie

z sekwencj

¹ lub czêœciow¹ sekwencj¹ genu.

2. Za wynalazki biotechniczne, których wykorzystywanie by

³oby sprzeczne z po-

rz

¹dkiem publicznym lub dobrymi obyczajami w rozumieniu art. 29 ust. 1 pkt 1, lub

moralno

œci¹ publiczn¹, uwa¿a siê w szczególnoœci:

1) sposoby klonowania ludzi,
2) sposoby modyfikacji to

¿samoœci genetycznej linii zarodkowej cz³owieka,

3) stosowanie embrionów ludzkich do celów przemys

³owych lub handlowych,

4) sposoby modyfikacji to

¿samoœci genetycznej zwierz¹t, które mog¹ powo-

dowa

æ u nich cierpienia, nie przynosz¹c ¿adnych istotnych korzyœci medycznych

cz

³owiekowi lub zwierzêciu, oraz zwierzêta bêd¹ce wynikiem zastosowania takich

sposobów.
NOWE ODMIANY RO

ŒLIN I ZWIERZ¥T

I CZYSTO BIOLOGICZNE METODY ICH OTRZYMYWANIA
art. 29.1.2 p.w.p. = art. 53 (b) EPC

(„odmiany ro

œlin lub rasy zwierz¹t lub czysto biologiczne sposoby otrzymywa-

nia ro

œlin lub zwierz¹t”)

art. 29.3 p.w.p.

„Sposób hodowli ro

œlin lub zwierz¹t, o którym mowa w ust. 1 pkt.2, jest czysto

biologiczny, je

¿eli w ca³oœci sk³ada siê ze zjawisk naturalnych, takich jak krzy¿o-

wanie lub selekcjonowanie.”

background image

66

RAFA£ WITEK

2.1. ODKRYCIA

Uznaje siê, ¿e odkrycia nie nadaj¹ siê do opatentowania, poniewa¿ nie maj¹

charakteru technicznego. Nie s¹ to zamierzone rozwi¹zania problemu techniczne-

go, a ich istota sprowadza siê jedynie do znalezienia czegoœ, co obiektywnie ist-

nia³o. Jest to g³ówne kryterium rozró¿niaj¹ce wynalazki od odkryæ, stosowane w
prak

tyce EPO (patrz wczeœniej: charakter techniczny).

W Polsce za odkrycia, uznawane by³y najczêœciej wynalazki, których istotê

stanowi zastosowanie oraz zastrzegaj¹ce niezmieniony materia³ biologiczny, któ-

ry jest jedynie wyizolowany ze swojego naturalnego œrodowiska, np. niemodyfi-

kowane mikroorganizmy albo sekwencje DNA.

2.1.1.

WYNALAZKI, KTÓRYCH ISTOTÊ STANOWI ZASTOSOWANIE

Coraz czêœciej mamy do czynienia z wynalazkami, których istotê stanowi wska-

zanie nowego i nieoczywistego zastosowania znanego produktu. Przyk³adem ta-

kiego wynalazku mo¿e byæ zastosowanie znanego adenowirusa do terapii geno-

wej, albo wskazanie nowego zastosowania terapeutycznego znanego leku.

2.1.1.1. „DRUGIE ZASTOSOWANIE MEDYCZNE”

UP RP bardzo d³ugo nie akceptowa³ zdolnoœci patentowej wynalazków, któ-

rych istotê stanowi³o nowe zastosowanie znanej substancji leczniczej. Istnieje jed-

nak kilka orzeczeñ Komisji Odwo³awczej przy UP RP, wydanych jeszcze pod rz¹-

dami poprzedniej ustawy, które potwierdzaj¹ zdolnoœæ patentow¹ takich wynalaz-

ków. Bardzo czêsto o zdolnoœci patentowej decyduje odpowiednie zdefiniowanie

zastrze¿eñ patentowych. W orzeczeniu Odw.1407/97 z dnia 21 paŸdziernika 1998 r.,

dotycz¹cym zg³oszenia P.299814, patent PL177348, Odw.1002/98 z dnia 21 paŸ-

dziernika 1998 r., dotycz¹cym zg³oszenia P.301579 patent PL177349, oraz

Odw.1691/98 z dnia 3 marca 2000, dotycz¹cym zg³oszenia P.303937, uznano za

nadaj¹ce siê do opatentowania wynalazki, które zastrze¿ono jako:

Œrodek do leczenia choroby X, znamienny tym, ¿e jako czynnik aktywny zawie-

ra substancjê Y.

W praktyce EPO, wynalazki odnosz¹ce siê do „drugiego zastosowania medycz-

nego” zastrzegane s¹ najczêœciej jako:

Zastosowanie substancji Y do produkcji leku do leczenia choroby X.
Tak zdefinowany wynalazek jest równie¿ przedmiotem polskiego patentu PL

180000.

Wydaje siê, ¿e przepis zawarty w art. 25.4 p.w.p. rozstrzyga o zdolnoœci paten-

towej wynalazków definiowanych jako zastosowania.

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

67

Art. 25.

 4. Przepisy ust. 1-3 nie wy³¹czaj¹ mo¿liwoœci udzielenia patentu na

wynalazek dotycz¹cy nowego zastosowania substancji stanowi¹cej czêœæ stanu

techniki lub u¿ycia takiej substancji do uzyskania wytworu maj¹cego nowe zasto-

sowanie.

Okreœlono tak¿e zakres prawa wynikaj¹cy z takiego patentu.
Art. 65.

 Patent na wynalazek, dotycz¹cy u¿ycia substancji stanowi¹cej czêœæ

stanu techniki do uzyskania wytworu maj¹cego nowe zastosowanie, obejmuje tak-

¿e wytwory specjalnie przygotowane zgodnie z wynalazkiem do takiego zastoso-

wania.

2.1.2. NIEMODYFIKOWANE MIKROORGANIZMY

W zg³oszeniu P.309613 próbowano opatentowaæ nowy szczep Tolypocladium

ujawniony poprzez od

powiedni depozyt. Urz¹d Patentowy RP odmówi³ udziele-

nia patentu, stwierdzaj¹c:

„Zg³aszaj¹cy umieœci³ w opisie informacjê, ¿e „szczep Tolypocladium wyizolowa-
no z próbki gleby po

chodz¹cej z Rosji, z okolic Moskwy”, jest wiêc on zjawi-

skiem istniej¹cym obiektywnie w otaczaj¹cej cz³owieka przyrodzie, jest odkry-

ciem wzbogacaj¹cym wiedzê – nie wynalazkiem”.

W omawianej sprawie zg³aszaj¹cy zrezygnowa³ z zastrze¿eñ dotycz¹cych no-

wego mikroorganizmu i uzyska³ patent jedynie na sposób wytwarzania cyklospo-
ryny A z wykorzystaniem ujawnionego szczepu.

B³êdem by³oby jednak twierdzenie, ¿e uzyskanie patentu na nowy mikroorga-

nizm jest niemo¿liwe. Wœród patentów udzielonych przez Urz¹d Patentowy RP

mo¿na znaleŸæ wiele takich, które zastrzegaj¹ nowe mikroorganizmy. S¹ to mikro-

organizmy, które uzyskano dziêki zastosowaniu ujawnionej w opisie metody, wy-

magaj¹cej dzia³alnoœci wynalazczej np.: modyfikacja genetyczna, nowy test skri-

ningowy itp.

Wydaje siê, ¿e problem ten zosta³ rozstrzygniêty dziêki przepisowi wprowa-

dzonemu w ostatniej nowelizacji p.w.p. art.93(2).1. Za wynalazki biotechnolo-
giczne, na które

mog¹ byæ udzielane patenty, uwa¿a siê w szczególnoœci wyna-

lazki:

1) stanowi¹ce materia³ biologiczny, który jest wyizolowany ze swojego natu-

ralnego œrodowiska lub wytworzony sposobem technicznym, nawet je¿eli poprzed-

nio wystêpowa³ w naturze.

2.1.3. SEKWENCJE DNA

Ogromny wysi³ek zainwestowany w poznanie struktury ludzkiego genomu za-

owocowa³ du¿¹ liczb¹ zg³oszeñ patentowych próbuj¹cych zastrzegaæ „odczytywa-

background image

68

RAFA£ WITEK

ne” sekwencje. Wywo³a³o to znaczny sprzeciw i w efekcie w praktyce EPO uzna-

no, ¿e patentowane mog¹ byæ jedynie takie sekwencje, dla których ustalono, ¿e

koduj¹ bia³ka o potwierdzonej eksperymentalnie funkcji. W œlad za tym, ostatnia
nowelizacja p.w.p. wprowadza analogiczne przepisy:

art.93(2).
1. Za wynalazki biotechnologiczne, na które

mog¹ byæ udzielane patenty,

uwa¿a siê w szczególnoœci wynalazki:

2) stanowi¹ce element wyizolowany z cia³a ludzkiego lub w inny sposób wy-

tworzony sposobem tech

nicznym, w³¹cznie z sekwencj¹ lub czêœciow¹ sekwencj¹

genu, nawet je¿eli budowa tego elementu jest identyczna z budow¹ elementu natu-

ralnego,

art.93(2).

2. Zg³oszenie wynalazku dotycz¹cego sekwencji lub czêœciowej sekwencji genu

powinno ujawniaæ ich przemys³owe zastosowanie.

Interpretacja zapisu zawartego w art. 93(2).2. budzi jednak wiele niejasnoœci i

wydaje siê, ¿e kwestia ta nie zosta³a jeszcze do koñca rozstrzygniêta

*

.

2.2. METODY LECZENIA

Zgodnie z praktyk¹ Europejskiego Urzêdu Patentowego (EPO), wy³¹czenie na

mocy 52(4) EPC dotyczy tylko metod leczenia ludzi lub zwierz¹t przez stosowa-

nie terapii lub metod diagnostycznych in vivo. W decyzji G 5/83 Komisja Odwo-

³awcza przy EPO ustala, ¿e wy³¹czenie nie dotyczy produktów, w szczególnoœci

substancji i kompozycji, u¿ywanych przez te metody.

Analogiczn¹ praktykê przyjêto w UP RP. W zwi¹zku z tym, mo¿na opatento-

waæ szczepionki i inne produkty farmaceutyczne, sposoby prowadzenia testów

diagnostycznych prowadzone in vitro, a nawet pewne etapy sposobów leczenia

przebiegaj¹ce poza organizmem chorego, np. leczenie tkanek w probówce.

Przyk³adem takiego wynalazku mo¿e byæ opatentowany w Polsce sposób usu-

wania komórek nowotworowych z autologicznych transplantantów szpiku kostne-

go, prowadzony poza cia³em pacjenta z u¿yciem przeciwcia³ ujawnionych w zg³o-

szeniu patentowym.

2.3. WYNALAZKI NIEETYCZNE

Potencjalna mo¿liwoœæ klonowania ssaków, w tym istot ludzkich, przyczyni³a

siê do uznania tego rodzaju wynalazków za nieetyczne. Katalog takich nieetycz-

*

Patrz: Jeanichen H.L., McDonell L., Haley Jr., „From Clones to Claims”, Heymans 2002.

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

69

nych rozwi¹zañ, nienadaj¹cych siê do opatentowania, znajdujemy w art. 93(3).1 i
2 p.w.p. (patrz tabela 2).

Nadal sporo w¹tpliwoœci budzi patentowanie organizmów transgenicznych, które

zdaniem oponentów stanowi¹ zagro¿enie dla œrodowiska. Coraz wiêksze sprzeci-

wy wywo³uje tak¿e przedmiotowe traktowanie zwierz¹t eksperymentalnych.

2.3.1.

PRZYK£ADY

W jednej z badanych spraw UP RP zawiadomi³ o braku zdolnoœci patentowej

wynalazku okreœlonego jako:

Sposób otrzymywania zmodyfikowanych wariantów ludzkiej lipazy wed³ug

wynalazku polegaj¹cy na otrzymywaniu transgenicznych ssaków produkuj¹cych

w mleku ludzk¹ lipazê.

Uzasadniaj¹c wydanie decyzji odmownej Urz¹d stwierdzi³, ¿e zwierzêta po-

wstaj¹ce w wyniku stosowania zastrzeganego sposobu mog¹ stanowiæ zagro¿enie

dla œrodowiska, a przez to zagro¿enie dla porz¹dku publicznego.

Zg³aszaj¹cy odwo³a³ siê do Komisji Odwo³awczej przy UP RP, argumentuj¹c,

miêdzy innymi, ¿e przypuszczenia wyra¿one w decyzji odmownej nie mog¹ stano-

wiæ racjonalnego uzasadnienia jej wydania. Izba Odwo³awcza utrzyma³a w mocy

decyzjê odmown¹.

Podobna kwestia by³a dyskutowana przez Komisjê Odwo³awcz¹ przy EPO w

sprawie zakoñczonej wydaniem decyzji T 356/93. Przedmiotem wynalazku by³y

roœliny i nasiona odporne na pewn¹ klasê herbicydów, dziêki czemu mog³y byæ

selektywnie chronione przed chwastami i grzybicami. Zosta³o to osi¹gniête po-

przez stabilne zintegrowanie w genomie roœlin heterogennego DNA koduj¹cego

bia³ko zdolne inaktywowaæ lub neutralizowaæ herbicydy. W zwi¹zku z tym, roz-

wa¿ana w œwietle art. 53(a) kwestia dotyczy³a oceny, czy u¿ywanie zastrzeganych

przedmiotów jest szkodliwe dla œrodowiska lub czy jest ono zwi¹zane z niew³a-

œciwym lub niszcz¹cym zastosowaniem biotechnologii roœlin.

Zdaniem Komisji: „uchylenie Patentu Europejskiego na mocy art. 53(a) w opar-

ciu o fakt, ¿e u¿ywanie opatentowanego wynalazku mo¿e powa¿nie zagroziæ œro-

dowisku zak³ada, ¿e zagro¿enie dla œrodowiska jest wystarczaj¹co dowiedzione w

momencie wydawania decyzji uniewa¿niaj¹cej patent, wydawanej przez EPO.”

W tym przypadku Komisja stwierdzi³a, ¿e dokumenty dostarczone przez opo-

nenta zawieraj¹ podstawowe dowody na mo¿liwoœæ zagro¿enia zwi¹zanego ze

zg³oszonymi roœlinnymi technikami in¿ynierii genetycznej, które to nie prowadz¹

do definitywnej konkluzji, ¿e u¿ycie któregoœ z zastrzeganych przedmiotów mo¿e

powa¿nie zagroziæ œrodowisku.

Z tego powodu, Komisja reasumuje, ¿e art. 53(a) nie stanowi przeszkody w

udzieleniu patentu w przedmiotowej sprawie.

background image

70

RAFA£ WITEK

W decyzji T 19/90 (onko-mysz/Harvard), Komisja utrzymuje, ¿e w tym przy-

padku w kwestii, która zawiera genetyczne manipulacje na zwierzêtach polegaj¹-

ce na insercji aktywowanych onkogenów, „bezsprzecznie wymuszaj¹ one koniecz-

noœæ rozwa¿enia wykluczeñ z art. 53(a) EPC w odniesieniu do kwestii patentowal-

noœci. Jako, ¿e nie zosta³o to uczynione na poziomie pierwszej instancji, Komisja

przesy³a sprawê do zbadania departamentowi badañ z zaleceniem przeprowadze-

nia „dok³adnego rozwa¿enia cierpienia zwierz¹t i mo¿liwego ryzyka dla œrodowi-

ska z jednej strony, a u¿ytecznoœci dla ludzkoœci z drugiej strony” zanim zdecydu-

je czy udzieliæ lub odmówiæ opatentowania zg³oszonego wynalazku. W wyniku

ponownego badania zosta³ udzielony patent (OJ EPO 1992, 588).

Opinia wyra¿ona w tym orzeczeniu znalaz³a swoje sta³e miejsce w europej-

skim prawie patentowym i jest równie¿ Ÿród³em przepisu zawartego w art. 93(3) 2.

4 p.w.p. (patrz tabela 2).

2.4. METODY BIOLOGICZNE

W sprawie zg³oszenia P.306805, dotycz¹cego sposobu otrzymywania nowej

odmiany pieczarek obejmuj¹cy kilka etapów krzy¿owañ grzybni haploidalnych i

nastêpuj¹cych po nich selekcji, w oparciu o art.12.1 u.wyn. UP RP odmówi³ udzie-

lenia patentu, argumentuj¹c, ¿e:

„sposób polegaj¹cy na selekcji i krzy¿ówkowej hodowli grzyba Agaricus bi-

sporu jest sposobem bio

logicznym i w myœ³ art. 12 pkt. 1 jest wy³¹czony spod

ochrony patentowej”.

W odniesieniu do „czysto bio

logicznych procesów produkcji roœlin i zwierz¹t”,

w decyzji T 320/87 Komisja Odwo³awcza przy EPO utrzymuje, ¿e: „rozstrzyganie

czy dany (inny ni¿ mikrobiologiczny) proces jest uwa¿any za „w istocie biologicz-

ny” w rozumieniu art. 53(b) powinno byæ os¹dzane na podstawie oceny jak¹ czêœæ

istoty wynalazku stanowi ca³kowity ludzki wk³ad wynalazczy i jak wp³ywa

ona na uzyskiwany rezultat.”

W decyzji orzeczono, ¿e zastrzegany proces preparacji roœlin hybrydowych nie

podlega wykluczeniu poza wynalazki patentowalne, poniewa¿ reprezentowa³ za-

sadnicz¹ modyfikacjê znanego biologicznego i klasycznego sposobu uprawy, a

wydajnoœæ i wysoki zysk zwi¹zany z produktem jest istotnym walorem technolo-
gicznym.

W przywo³ywanej ju¿ decyzji T 356/93, Komisja Odwo³awcza przy EPO roz-

patrywa³a m.in. zdolnoœæ patentow¹ procesu produkcji roœlin, który zawiera³ etap

transformowania komórek lub tkanek roœlinnych rekombinowanym DNA, a na-

stêpnie etapy regeneracji i replikacji roœlin lub nasion. Komisja uzna³a, ¿e wspo-

mniany proces jako ca³y nie jest „czysto biologiczny” w rozumieniu art. 53(b)

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

71

EPC, po

niewa¿ etap trasformacji, bez wzglêdu na to czy jego zajœcie jest uzale¿-

nione od przypadku czy te¿ nie, jest etapem czysto technicznym, który wywiera

decyduj¹cy wp³yw na po¿¹dany rezultat koñcowy i nie mo¿e on nast¹piæ bez ludz-

kiej interwencji. W efekcie zadecydowano, ¿e zastrzegany proces nie mo¿e zostaæ

uznany za wy³¹czony z patentowania jako proces „czysto biologiczny”.

2.5. ROŒLINY – ODMIANY ROŒLIN

We wspomnianej ju¿ sprawie, dotycz¹cej zg³oszenia P.306805, UP RP odmó-

wi³ udzielenia patentu na now¹ odmianê pieczarki. Nowa odmiana pieczarki zo-

sta³a zdefiniowana w zastrze¿eniach poprzez okreœlenie sposobu selekcji po¿¹da-

nej grzybni i wskazanie po¿¹danych cech. W uzasadnieniu decyzji odmownej UP

RP stwierdzi³, ¿e nowa odmiana pieczarki jest to now¹ odmian¹ roœlin. Zg³aszaj¹-

cy odwo³a³ siê od tej decyzji do Komisji Odwo³awczej twierdz¹c, ¿e grzyby nie s¹

roœlinami. Komisja skierowa³a sprawê do ponownego rozpatrzenia, uchylaj¹c siê

jednak od rozstrzygniêcia wspomnianej kwestii.

W cytowanej ju¿ decyzji T 356/93 Komisja zdefiniowa³a w oparciu o popra-

wion¹ konwencjê UPOV (1991) (w Polsce istnieje analogiczna „Ustawa o nasien-

nictwie” z dnia 24 listopada 1995 r, opublikowana w Dz.U.95.149.724 z dnia 21

grudnia 1995 r., ostatnia zmiana Dz.U.00.12.136) „odmianê roœlinn¹” jako: „pew-

n¹ grupê roœlin obejmuj¹c¹ pojedynczy takson botaniczny o najmniejszym ze zna-

nych zakresów, która bez wzglêdu na to czy ma prawo do ochrony w ramach kon-

wencji UPOV, jest charakteryzowana przez co najmniej jedn¹ dziedziczon¹ cechê

wyró¿niaj¹c¹ j¹ spoœród innych grup roœlin, i która jest wystarczaj¹co homogenna

i stabilna w danej cesze.”

Ponadto Komisja ustali³a, ¿e: „komórki roœlinne, jako takie, które dziêki nowo-

czesnym technologiom mog¹ byæ hodowane jak bakterie i dro¿d¿e, nie mog¹ byæ

uznawane za podlegaj¹ce definicji roœlin lub ró¿norodnoœci roœlinnej”.

W przedmiotowej sprawie Komisja rozwa¿a³a m.in. kwestiê patentowalnoœci

zastrz. 21, które dotyczy³o ogólnie roœliny, posiadaj¹cej stabilnie zintegrowany z

genomem, heterologiczny DNA, zawieraj¹cy obce sekwencje nukleotydowe ko-

duj¹ce bia³ko maj¹ce ustalon¹ specyficzn¹ aktywnoœæ enzymatyczn¹, zdoln¹ neu-

tralizowaæ lub inaktywowaæ inhibitor syntazy glutaminowej pod kontrol¹ promo-

tora rozpoznawanego przez roœlinne polimerazy komórkowe. Zastrze¿enie to œwia-

domie nie odnosi³o siê do taksonu botanicznego. (Zg³aszaj¹cy chcia³ w ten sposób

unikn¹æ zarzutu, ¿e przedmiotem zg³oszenia jest nowa odmiana roœlinna.) Komi-

sja stwierdzi³a, ¿e istota zastrzeganego wynalazku odnosi siê do genetycznie mo-

dyfikowanych roœlin, które pozostaj¹ stabilne. Cecha istotna zastrzeganej roœli-

ny, jest faktycznie przenoszona trwale w roœlinach i nasionach kolejnych po-

background image

72

RAFA£ WITEK

koleñ. Przyk³ad zaprezentowany w opisie dotyczy³ produkcji transformowanych

roœlin znanych odmian (np. Nicotiana tabacum cv.). Na roœlinach tytoniu pokaza-

no, ¿e roœliny transformowane t¹ drog¹ wykazuj¹ normaln¹ p³odnoœæ i, ¿e drugie

pokolenie nasion by³o homozygotami dla genu opornoœci. Komisja ustali³a, ¿e

uzyskane zmienione roœliny lub ich nasiona, ukazane w przyk³adzie wykonania,

niezale¿nie od tego czy mog¹ znaleŸæ warunki do wzrostu zgodnie z upraw¹, s¹

ró¿norodnoœci¹ roœlinn¹ wed³ug przyjêtej definicji, gdy¿ s¹ rozró¿nialne, jednoli-

te i stabilne w danej cesze.

W zwi¹zku z powy¿szym, mimo ¿e zastrze¿enie by³o zredagowane w sposób

wyró¿niaj¹cy cechê wspóln¹ zastrzeganych roœlin, jednak przyk³ad wykonania

pokazuje, ¿e realizacja wynalazku zgodnego z zastrze¿eniem jest „genetycznie

transformowan¹” ró¿norodnoœci¹ roœlinn¹. Zatem przedmiot zastrze¿enia dotyczy

wszystkich genetycznie transformowanych odmian maj¹cych pojedyncz¹, wyró¿-

nialn¹ cechê, nawet gdy zastrze¿enie nie jest zredagowane za pomoc¹ pojêæ opisu-

j¹cych odmianê”. W konsekwencji, Komisja uzna³a, ¿e opisana odmiana roœlinna

nie nadaje siê do opatentowania. Na stanowisko Komisji nie wp³yn¹³ fakt, ¿e roœli-

ny te powstaj¹ w wyniku procesu czêœciowo mikrobiologicznego.

Prze³omowe orzeczenie dotycz¹ce zdolnoœci patentowej roœlin transgenicznych

i sposobów ich otrzymywania zapad³o w sprawie zg³oszenia EP 91810144.5. Naj-

bardziej dyskusyjne aspekty wynalazku zosta³y zdefiniowane w nastêpuj¹cych

zastrze¿eniach:

19. Roœlina transgeniczna i jej nasiono zawieraj¹ca rekombinowane sekwencje

DNA koduj¹ce:

a) jeden lub wiêcej peptydów litycznych, który nie jest lizozymem, w po³¹cze-

niu z :

b) jedn¹ lub wiêcej chitanaz¹; i/lub

c) jedn¹ lub wiêcej beta-1,3-glukanaz¹ w iloœci dzia³aj¹cej synergistycznie.
23. Sposób otrzymywania roœliny transgenicznej zdolnej do syntetyzowania

jednego lub wiêcej peptydów litycznych wraz z jedn¹ lub wiêcej chitanaz¹ i/lub

jedn¹ lub wiêcej beta-1,3-glukanaz¹ w iloœci dzia³aj¹cej synergistycznie, która to

metoda obejmuje etapy otrzymywania roœliny transgenicznej zawieraj¹cej rekom-

binowane sekwencje DNA koduj¹ce jeden lub wiêcej peptydów litycznych, który

nie jest lizozymem, w po³¹czeniu z jedn¹ lub wiêcej chitanaz¹ i/lub jedn¹ lub

wiêcej beta-1,3-glukanaz¹.

24. Sposób otrzymywania roœliny transgenicznej zdolnej do syntetyzowania

jednego lub wiêcej peptydów litycznych, który nie jest lizozymem wraz z jedn¹

lub wiêcej chitanaz¹ i/lub jedn¹ lub wiêcej beta-1,3-glukanaz¹ w iloœci dzia³aj¹cej

synergistycznie, która to metoda obejmuje etapy otrzymywania dwóch lub wiêcej

roœlin transgenicznych zawieraj¹cych rekombinowane sekwencje DNA koduj¹ce

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

73

jeden lub wiêcej peptydów litycznych, który nie jest lizozymem, w po³¹czeniu z

jedn¹ lub wiêcej chitanaz¹ i/lub jedn¹ lub wiêcej beta-1,3-glukanaz¹, i krzy¿owa-

nie tych roœlin stosuj¹c tradycyjne techniki upraw.

Rozpatruj¹c zdolnoœæ patentow¹ zdefiniowanego w ten sposób wynalazku Ko-

misja Odwo³awcza przy EPO dostrzeg³a niejednolitoœæ orzecznictwa odnosz¹ce-

go siê do zdolnoœci patentowej roœlin transgenicznych i 10 paŸdziernika 1997 r., w

trakcie rozprawy T 1054/96, wyda³a nastêpuj¹c¹ decyzjê: „Nastêpuj¹ce kwestie

zostaj¹ skierowane do Rozszerzonej Komisji Odwo³awczej w celu rozstrzygniêcia:

1) W jakim stopniu powinny byæ analizowane zg³oszenia w odniesieniu do-

puszczalnoœci w œwietle przepisu art. 53(b), który stanowi, ¿e nie udziela siê

patentów na odmiany roœlin lub rasy zwierz¹t lub czysto biologiczne sposo-

by otrzymywania roœlin lub zwierz¹t, przy czym przepis ten nie ma zastoso-

wania do sposobów mikrobiologicznych lub produktów otrzymanych tymi

sposobami? Jaka interpretacja zastrze¿eñ powinna byæ przyjêta do tych ce-

lów? (Które z kryteriów jest wa¿niejsze?)

2) Czy zastrze¿enie, które odnosi siê do roœlin, ale w którym specyficzna od-

miana roœliny nie jest zastrzegana indywidualnie ipso facto omija skutecznie

zakaz patentowania z art. 53(b), pomimo ¿e obejmuje odmianê roœlinn¹?

3) Czy przepis art. 64(2) EPC (zastrze¿enie dotycz¹ce sposobu rozci¹ga siê

tak¿e na produkty otrzymywane tym sposobem, porównaj 16.4 u.wyn.) po-

winien byæ brany pod uwagê gdy rozwa¿amy dopuszczalnoœæ zastrze¿eñ?

4) Czy odmiana roœlinna, w której indywidualna roœlina tej odmiany zawiera

co najmniej jeden gen wprowadzony do roœliny technik¹ rekombinacji geno-

wej, nie podlega wykluczeniu na mocy 53(b)?

20 grudnia 1999 Rozszerzona Komisja Odwo³awcza wyda³a d³ugo oczekiwan¹

decyzjê (G 1/98), w której rozstrzygniête zosta³y najwa¿niejsze problemy zwi¹za-

ne z ocen¹ zdolnoœci patentowej wynalazków odnosz¹cych siê do roœlin transge-

nicznych. W skrócie odpowiedzi sprowadzaj¹ siê do nastêpuj¹cych stwierdzeñ:

ad.1 Patrz odpowiedŸ na pytania 2 do 4.

ad.2 Zastrze¿enie, w którym specyficzne odmiany roœlin nie s¹ indywidualnie

zastrzegane nie jest wy³¹czone z patentowania przez art. 53(b) EPC, nawet gdy

obejmuje ono odmiany roœlin.

ad.3 Podczas badania zastrze¿enia dotycz¹cego sposobu otrzymywania odmia-

ny roœlinnej nie powinien byæ brany pod uwagê przepis 64(2) EPC.

ad.4 Wykluczenie z patentowania na mocy Art. 53(b) EPC stosuje siê do od-

mian roœlin niezale¿nie od drogi ich otrzymywania. Dlatego, odmiany roœlin za-

wieraj¹ce geny wprowadzone do roœliny technik¹ rekombinacji genowej s¹ wy³¹-

czone z patentowania.

Warto zauwa¿yæ, ¿e w œwietle odpowiedzi na pytanie 2 dopuszczalne staje siê

patentowanie roœlin transgenicznych.

background image

74

RAFA£ WITEK

Zasady ustalone w decyzji G 1/98 znalaz³y swoje miejsce w europejskim pra-

wie patentowym. Ostatnia nowelizacja p.w.p. wprowadza je tak¿e do prawa pol-

skiego w treœci art. 93(2).1:

„Za wynalazki biotechnologiczne, na które mog¹ byæ udzielane patenty, uwa-

¿a siê w szczególnoœci wynalazki:

3) dotycz¹ce roœlin lub zwierz¹t, je¿eli mo¿liwoœci techniczne stosowania wy-

nalazku nie ograniczaj¹ siê do szczególnej odmiany roœlin lub rasy zwierz¹t”.

Mimo ¿e w Polsce sprawa patentowania roœlin transgenicznych nie by³a tak

intensywnie dyskutowana, analiza udzielanych patentów pozwala na stwierdze-

nie, ¿e w przedmiotowej kwestii istnia³o jednolite stanowisko UP RP. Mo¿liwe

by³o uzyskanie poœredniej ochrony patentowej na roœlinê transgeniczn¹ poprzez

opatentownie sposobu otrzymywania nowej cechy fenotypowej.

2.6.

ZWIERZÊTA – ODMIANY ZWIERZ¥T

W odniesieniu do braku zdolnoœci patentowej „odmian zwierz¹t”, decyzja T19/

90

k³adzie nacisk na ograniczon¹ interpretacjê przepisu art 53(b) EPC. Wyra¿a-

j¹c pogl¹d, ¿e w stosunku do zwierz¹t – w odró¿nieniu od odmian roœlin – nie

istnieje ¿adne inne prawo daj¹ce mo¿liwoœæ ochrony. W przywo³anej sprawie,

Komisja Odwo³awcza przy EPO orzek³a, ¿e: „wy³¹czenie patentowalnoœci zgod-

nie z art. 53(b) stosuje siê do pewnych kategorii zwierz¹t, ale nie do zwierz¹t jako

takich”.

St¹d, w opinii Komisji, art. 53(b) nie stanowi przeszkody w patentowaniu wy-

nalazków, które nie zawieraj¹ siê w pojêciu „odmiana zwierz¹t”. W tej decyzji

Komisja ustali³a generaln¹ zasadê, ¿e:

patenty s¹ udzielane na zwierzêta otrzymywane przez procesy mikrobio-

logiczne”.

Tak¿e w Polsce mo¿na rozwa¿aæ jedynie uzyskanie poœredniej ochrony takiego

zwierzêcia poprzez zastrzeganie sposobu jego otrzymywania. Jednak w tej kwestii

UP by³ wyj¹tkowo restrykcyjny. Niektóre z ostatnich orzeczeñ Izby Odwo³awczej

wskazuj¹ na powoln¹ ewolucjê stanowiska UP RP. W decyzji IO-1371/00 z dnia

25 lipca 2002 r. Urz¹d Patentowy stwierdzi³:

„Przedmiotem zg³oszenia s¹ nastêpuj¹ce g³ówne kategorie wynalazku: sposób

wytwarzania fibrynogenu, zarodek ssaka, transgeniczny ssak i sposób wytwarza-
nia transgenicznego ssaka oraz zestaw sek

wencji DNA. Zarówno sposób wytwa-

rzania fibrynogenu jak i transgenicznego ssaka nie s¹ sposobami biologicznymi, a

wiêc nie s¹ wy³¹czone spod ochrony. Nie s¹ równie¿ sposobami czysto mikro-

biologicznymi, gdy¿ obejmuj¹ etapy biologiczne. Patentowalnoœæ takich sposo-

bów zwi¹zana jest z faktem, ¿e istotn¹ cech¹ tych sposobów jest interwencja ludz-

ka wynikaj¹ca z zastosowania procesów in¿ynierii genetycznej.

background image

Zdolnoœæ patentowa wynalazków biotechnologicznych w Polsce i w Europie

75

Jeœli chodzi o transgenicznego ssaka i zarodek, to wymagane s¹ bardziej szcze-

gó³owe wyjaœnienia, ¿e wytworzone nowym sposobem zwierzêta nie s¹ ograni-

czone do jagni¹t, jak wynika z przyk³adów wykonania. Sekwencja DNA jest oczy-

wiœcie patentowalna.”

2.7. KONCEPCJA „PROCESÓW MIKROBIOLOGICZNYCH”

I „ICH PRODUKTÓW”

W wielokrotnie ju¿ przywo³ywanej decyzji T 356/93 Komisja Odwo³awcza

przy EPO definiuje „mikroorganizmy”, jako pojêcie obejmuj¹ce: „nie tylko bakte-

rie i dro¿d¿e, ale tak¿e grzyby, glony, pierwotniaki i komórki ludzkie, zwierzêce i

roœlinne, tj. ogólnie wszystkie jednokomórkowe organizmy o wymiarach uniemo¿-

liwiaj¹cych ich zobaczenie, które mog¹ byæ namna¿ane i poddawane manipula-

cjom w laboratorium”.

Natomiast „proces mikrobiologiczny” zde

finiowano jako: „proces, w którym

mikroorganizmy lub ich czêœci s¹ u¿ywane do otrzymywania lub modyfikowania

produktów lub w których otrzymywane s¹ nowe mikroorganizmy do specyficz-

nych zastosowañ”

Zatem pojêcie „ich produkty” obejmuje zarówno substancje produkowane lub

modyfikowane przez mikroorganizmy, jak i nowe, zmodyfikowane mikroorgani-
zmy.

W rozpatrywanym zg³oszeniu zastrzegana roœlina by³a produkowana w kilku-

etapowym procesie, który poza etapem transformowania komórek roœlinnych lub

tkanek rekombinowanym DNA, obejmowa³ tak¿e etapy regenerowania roœlin z

transformowanych komórek. Mimo uznania faktu, ¿e etap mikrobiologiczny ma

decyduj¹cy wp³yw na osi¹gany rezultat, kilkuetapowy proces, w wyniku, którego

uzyskiwana jest roœlina transgeniczna nie zosta³ uznany za sposób mikrobiolo-

giczny, lecz za „proces techniczny obejmuj¹cy etap mikrobiologiczny”, gdy¿ do

osi¹gniêcia rezultatu s¹ wymagane tak¿e odpowiednie etapy agrotechniczne i bio-

logiczne. Opisywany sposób uznano za nadaj¹cy siê do opatentowania. Uzyskiwa-

na roœlina nie zosta³a uznana za produkt procesu mikrobiologicznego, a w oparciu

o zakres ujawnienia stwierdzono, ¿e jest ona nienadaj¹c¹ siê do opatentowania

now¹ odmian¹ (patrz: „Roœliny – odmiany roœlin”).

Ostatnia nowelizacja p.w.p. wprowadza te same zasady do polskiego prawa

patentowego. Zgodnie z art. 93(2).1. Za wynalazki biotechnologiczne, na które
mog¹ byæ udzielane patenty, uwa¿a siê w szczególnoœci wynalazki:

4) dotycz¹ce sposobu mikrobiologicznego lub innego sposobu technicznego

albo wytworu otrzymanego takim sposobem.

UP RP dopuszcza³ ju¿ wczeœniej patentowanie takich wynalazków. W prakty-

ce UP RP uzyskano patenty na:

background image

76

RAFA£ WITEK

Sposób otrzymywania nowego antybiotyku, znamienny tym, ¿e prowadzi siê

hodowlê nowego szczepu bakterii, a nastêpnie odzyskuje po¿¹dany produkt z

brzeczki fermentacyjnej.

Sposób uzyskiwania nowej barwy u roœlin, znamienny tym, ¿e obejmuje wpro-

wadzanie ekspresyjnego wektora rekombinacyjnego do komórek roœlinnych.

3. PODSUMOWANIE

Pomimo czêstych kontrowersji zwi¹zanych z powszechnym wykorzystywaniem

osi¹gniêæ nauk przyrodniczych mo¿liwe jest patentowanie wynalazków biotech-

nologicznych. Rozwój, jaki nast¹pi³ w tej dziedzinie w ostatniej dekadzie, wymu-

si³ koniecznoœæ rozstrzygniêcia wielu fundamentalnych kwestii etycznych, co zna-

laz³o swoje odbicie tak¿e w zmianach w europejskim prawie patentowym. Opisa-

ne przyk³ady odzwierciedlaj¹ aktualn¹ praktykê urzêdów patentowych i wskazuj¹

na jej Ÿród³a. Nale¿y jednak przypuszczaæ, ¿e bêdzie ona ulega³a dalszej ewolucji,

wraz z rozwojem biotechnologii.

background image

Alicja TADEUSIAK

*

PRAKTYKA URZÊDU PATENTOWEGO W POLSCE

W ZAKRESIE PATENTOWANIA WYNALAZKÓW

W DZIEDZINIE BIOTECHNOLOGII

Ekspert Urzêdu Patentowego badaj¹cy wynalazki w dziedzinie biotechnologii,

podobnie jak w innych dziedzinach, musi odpowiedzieæ na kilka zasadniczych

pytañ:

· czy wynalazek nie jest wy³¹czony z ochrony patentowej na mocy ustawy

„Prawo w³asnoœci przemys³owej”

1

? (art. 28, 29),

· czy jest nowy? (art. 25),

· czy ma wymagany poziom wynalazczy? (art. 26),

· czy nadaje siê do stosowania przemys³owego? (art. 27).

1. Wy³¹czenia z ochrony
A) Nie s¹ wynalazkiem w œwietle ustawy odkrycia i teorie naukowe.

Ekspert oceniaj¹cy wynalazek ustala stopieñ w jakim cz³owiek ingeruje za po-

moc¹ techniki w substancjê ju¿ istniej¹c¹ w naturze. Nie jest mo¿liwe opatento-

wanie, jako odkrycie, ¿ywych organizmów wystêpuj¹cych w naturze. Mo¿liwe

jest natomiast opatentowanie metody izolowania takiego mikroorganizmu albo
sposobu wy

korzystuj¹cego taki mikroorganizm.

Pojêcie mikroorganizmu stosowane w prawie patentowym jest nieco szersze

ni¿ w biologii. Za mikroorganizmy uwa¿a siê organizmy komórkowe, takie jak

*

Chemik, g³ówny specjalista w Departamencie Badañ Patentowych Urzêdu Patentowego

RP, koordynator sekcji zajmuj¹cej siê rozpatrywaniem zg³oszeñ patentowych dotycz¹cych

wynalazków biotechnologicznych.

1

Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. „Prawo w³asnoœci przemys³owej”, Dz.U. nr 49 z 2001r.,

poz. 508.

background image

78

ALICJA TADEUSIAK

bakterie, komórki zwierzêce i roœlinne, grzyby – w tym dro¿d¿e, glony, pierwot-

niaki, hybrydomy, równie¿ organizmy nietkankowe maj¹ce zdolnoœæ do samopo-

wielania siê w organizmach ¿ywych, takie jak wirusy, plazmidy oraz fagi.

Przyk³ad:
1) Nowy szczep bakterii Bacillus thuringiensis

(Bt) – nie mo¿e zostaæ opaten-

towany poniewa¿ zosta³ wyodrêbniony z miejsca wylêgu komarów.

2) Biologicznie czysta kultura X do zwalczania grzybów patogennych Y – roz-

wi¹zanie ma zdolnoœæ patentow¹, gdy¿ wynalazca wyizolowa³ drobnoustrój,

specjalnie go oczyœci³ i znalaz³ konkretne zastosowanie.

3) Sposób selektywnego niszczenia owadów poprzez zastosowanie mikroor-

ganizmu X – sposób patentowalny.

B) Nie patentuje siê nowych odmian roœlin i ras zwierz¹t oraz czysto biologicz-

nych sposobów hodowli roœlin i zwierz¹t.

Ograniczenie to wynika z przyjêtej zasady, ¿e zgodnie z konwencj¹ UPOV (o

ochronie nowych odmian roœlin z 1961 r.) nowa roœlina mo¿e byæ objêta tylko

jedn¹ ochron¹. W Polsce nowe roœliny s¹ chronione specjaln¹ ochron¹ zgodnie z

ustaw¹ o nasiennictwie.

Oznacza to, ¿e nie jest mo¿liwe uzyskanie ochrony patentowej na nowe odmia-

ny roœlin uzyskanych np. w wyniku krzy¿owania i selekcji, a tak¿e na organizmy

transgeniczne, czyli takie, do których DNA zosta³ wprowadzony obcy materia³

genetyczny.

Mo¿liwe jest jednak uzyskanie ochrony na komponenty genetyczne (geny, pla-

zmidy komórki gospodarza).

Mo¿liwe jest równie¿ uzyskanie ochrony patentowej na sposoby mikrobiolo-

giczne, tzn. sposoby wykorzystuj¹ce materia³ biologiczny, sposoby z jego zastoso-

waniem oraz sposoby, których wynikiem jest materia³ biologiczny. Materia³ biolo-

giczny oznacza ka¿dy materia³ zawieraj¹cy informacjê genetyczn¹ i zdolny do

samoreprodukcji lub reprodukcji w systemie biologicznym. O tym, czy sposób

jest czysto biologiczny musi zadecydowaæ ekspert po okreœleniu udzia³u ludzkiej

interwencji i jej wp³ywu na koñcowy efekt.

Przyk³ad:

1) Kukurydza zawieraj¹ca gen odpornoœci na herbicydy – niepatentowalna jako

nowa odmiana genetyczna.

2) Gen odpornoœci na herbicydy okreœlony sekwencj¹ nukleotydow¹ (i potwier-

dzony ekspresj¹ odpowiedniego bia³ka) – rozwi¹zanie patentowalne.

3) Sposób selekcji haploidów polegaj¹cy na wyborze konkretnych osobników

– rozwi¹zanie niepatentowalne jako metoda biologiczna.

background image

Praktyka Urzêdu Patentowego w Polsce w zakresie patentowania wynalazków...

79

C) Nie patentuje siê sposobów leczenia ludzi i zwierz¹t metodami chirurgicznymi

i terapeutycznymi.

Wy³¹czenie takie ma na celu ochronê lekarzy przed odpowiedzialnoœci¹ praw-

n¹ z tytu³u ordynowania konkretnych leków pacjentowi.

Problemem staje siê czasami, jakie metody uznajemy za terapeutyczne. Meto-

dy kosmetyczne nie s¹ zaliczane do sposobów leczenia. Ka¿dorazowo w przypad-

ku procesów kosmetycznych nale¿y siê zastanowiæ czy zachodzi tam równie¿ pro-

ces leczniczy czy te¿ nie. Pod pojêciem sposobów leczenia rozumie siê równie¿

profilaktykê i diagnostykê prowadzon¹ wewn¹trz organizmu. Tak wiêc, metody
diagnostycz

ne stosowane np. na ciele cz³owieka s¹ wy³¹czone z ochrony, nato-

miast sposoby diagnozowania in vitro oczywiœcie s¹ patentowalne.

Patentowalne s¹ te¿ œrodki stosowane w sposobach leczenia, czyli leki czy te-

sty.

Przyk³ad:
1) Sposób polegaj

¹cy na zastosowaniu substancji X do usuwania tr¹dziku.

Jakkolwiek substancja X stosowana by³a do celów kosmetycznych to spo-

sób obejmuje równie¿ proces leczenia dermatologicznego. Ze wzglêdu, ¿e

jest to równie¿ sposób leczenia rozwi¹zanie jest niepatentowalne.

2) Terapia genowa z udzia³em genu X – sposób leczenia polegaj¹cy na poda-

waniu pacjentowi genu X jest niepatentowalny. Ochronê mo¿na uzyskaæ na

sam gen X.

D) Nie udziela siê ochrony na wynalazki, których wykorzystanie by³oby sprzecz-

ne z porz¹dkiem publicznym.

Parlament Unii Europejskiej w swojej dyrektywie z czerwca 1998r (imple-

mentowanej do prawa polskiego)

przyj¹³, ¿e nie s¹ patentowalne z ww. powodu

np.

· sposoby klonowania istot ludzkich,

· sposoby modyfikowania rozrodczej linii genetycznej okreœlaj¹cej to¿samoœæ

istoty ludzkiej,

· u¿ywanie embrionów ludzkich do celów handlowych i przemys³owych,

· procesy modyfikowania genetycznej to¿samoœci zwierz¹t w sposób powo-

duj¹cy cierpienia bez istotnej korzyœci medycznej dla cz³owieka lub zwie-

rzêcia.

W przypadku wynalazków biotechnologicznych nale¿y ka¿dorazowo dokonaæ

wywa¿enia ryzyka dla œrodowiska z jednej strony i korzyœci dla ludzi z drugiej.

Czêœæ ekspertów uwa¿a, ¿e niewiadomy jest wp³yw zmutowanych genetycznie

roœlin i zwierz¹t na bezpieczeñstwo cz³owieka w przysz³oœci. Przemys³ biotechno-

background image

80

ALICJA TADEUSIAK

logiczny nie jest wystarczaj¹co szczelny aby takie organizmy nie dosta³y siê do

œrodowiska. W DNA takich organizmów czêsto znajduj¹ siê geny odpornoœci na

antybiotyki, co mo¿e naruszaæ równowagê biologiczn¹, a metody badania obecno-

œci organizmów transgenicznych w naturze s¹ ma³o czu³e i specyficzne. Mog¹

równie¿ wy³oniæ siê nowe i potencjalnie niebezpieczne wirusy powsta³e z po³¹-

czenia wstawionego genu z genami zainfekowanego wirusa. Równie¿ owady, pta-

ki i wiatr mog¹ przenosiæ nasiona zmutowanych genetycznie roœlin na s¹siednie

pola. Dlatego te¿ udzielanie ochrony patentowej na wynalazki z udzia³em odmian

transgenicznych czêsto budz¹ w¹tpliwoœci.

Teraz przeanalizujemy na jakie wynalazki patenty s¹ udzielane.

ad.II

Wynalazek musi byæ nowy

Warunek ten wydaje siê prosty. Oznacza on, ¿e przed dat¹ zg³oszenia nie by³o

znane rozwi¹zanie identyczne z wynalazkiem zg³aszanym. W biotechnologii kwe-

stionowanie nowoœci, np. mikroorganizmów jest bardzo trudne. Zatem, stawianie

przez eksperta badaj¹cego zarzutu braku nowoœci jest bardzo rzadkie.

Przyk³ad:

1) Zg³aszaj¹cy dokona³ manipulacji genetycznej na szczepie bakterii Bacillus

thuringiensis polegaj

¹cej na transferze plazmidu nios¹cego gen koduj¹cy toksynê

wykazuj¹c¹ selektywne dzia³anie na niektóre owady. Powsta³y mikroorganizm ma

zdolnoœæ wytwarzania bia³ka-toksyny selektywnie dzia³aj¹cego na te owady. Mi-

kroorganizm specjalnie okreœlono i zdeponowana w odpowiedniej instytucji de-

pozytowej.

Taki wynalazek spe³nia wymóg nowoœci.

Z problemem nowoœci zwi¹zane s¹ dwa pojêcia wystêpuj¹ce jedynie w dzie-

dzinie farmacji, z któr¹ biotechnologia jest nieroz³¹cznie zwi¹zana. Jest to tzw. I i

II zastosowanie medyczne w Unii Europejskiej, wprowadzone jako specjalna for-

ma nowoœci dostêpna jedynie dla wynalazków z dziedziny farmacji. W zwi¹zku z

ogromnymi kosztami ponoszonymi przez twórców poszukuj¹cych nowych zasto-

sowañ medycznych dla znanych produktów oraz koniecznoœci¹ zapewnienia ade-

kwatnej ochrony prawnej starano siê znaleŸæ rozwi¹zanie zapewniaj¹ce zadawala-

j¹c¹ równowagê miêdzy interesami zg³aszaj¹cego, konkurencji i u¿ytkowników.

I zastosowanie medyczne dotyczy przypadku, w którym uznaje siê nowoœæ roz-

wi¹zania okreœlonego nastêpuj¹co: Produkt X do zastosowania jako lek. Produkt

X by³ w tym przypadku znany jako produkt chemiczny, ale do innych, niemedycz-

nych zastosowañ.

Przyk³adowo siarczan miedzi do zastosowania jako lek.

background image

Praktyka Urzêdu Patentowego w Polsce w zakresie patentowania wynalazków...

81

II zastosowanie medyczne dotyczy przypadku gdy produkt X by³ ju¿ znany

jako lek a zg³aszaj¹cy pragnie go zastosowaæ do leczenia innych chorób. Ponie-

wa¿ sformu³owanie: Zastosowanie produktu X do leczenia innej choroby Y, stano-

wi³oby ukryty sposób leczenia wprowadzono inne okreœlenie. Taki typowy wyna-

lazek powinien brzmieæ: Zastosowanie produktu X do wytwarzania leku do lecze-

nia choroby Y. Nowoœæ takiego wynalazku pochodzi wy³¹cznie od nowej cechy, tj.

nowego farmaceutycznego zastosowania.

Przyk³adowo zastosowanie kwasu acetylosalicylowego (aspiryny) do wytwa-

rzania leku do leczenia zaburzeñ uk³adu krwionoœnego.

W Polsce obowi¹zuj¹ce dotychczas przepisy nie przewidywa³y patentowania

wynalazków w kategorii zastosowania. Urz¹d sta³ na stanowisku, ¿e nie stanowi

ono rozwi¹zania technicznego, gdy¿ zastrze¿enie takie nie precyzuje konkretnych

cech odnosz¹cych siê do wytworu albo oddzia³ywania na materiê. Dodatkowym

problemem jest skutecznoϾ egzekwowania takiej ochrony.

Nowa ustawa „Prawo w³asnoœci przemys³owej” umo¿liwia ju¿ uzyskanie ochro-

ny patentowej na nowe zastosowanie substancji stanowi¹cej czêœæ stanu techniki

albo zastosowanie takiej substancji do uzyskania wytworu maj¹cego nowe zasto-

sowanie (art. 25 ust. 4).
ad.III

Wynalazek musi mieæ odpowiedni poziom wynalazczy, czyli zgodnie z poprzed-

ni¹ nomenklatur¹ musi byæ nieoczywisty w œwietle znanego stanu techniki.

Badaj¹c poziom wynalazczy ekspert musi najpierw okreœliæ problem technicz-

ny, który zosta³ postawiony do rozwi¹zania, a nastêpnie odpowiedzieæ czy wyna-

lazek ten problem rozwi¹zuje za pomoc¹ konkretnych œrodków technicznych.

Czy uzyskane

efekty s¹ nieoczekiwane, czy te¿ wynikaj¹ z rutynowej pracy

badacza?

Czy uzyskany efekt polega jedynie na wykorzystaniu znanych œrodków tech-

nicznych stosowanych w podobnym celu co w rozwi¹zaniach znanych?

Czy uzyskany efekt jest zaskoczeniem dla fachowca

w okreœlonej dziedzinie,

wyraŸnie poprawia efektywnoœæ, prze³amuj¹c istniej¹ce uprzedzenia techniczne?

Czy rozwi¹zanie zagadnienia by³o bezskutecznie podejmowane od dawna przez

fachowców?

Przyk³ady

1) Powróæmy do poprzedniego przyk³adu – nowy szczep Bacillus. Nowoœæ zo-

sta³a stwierdzona. Jak jest z poziomem wynalazczym? Ekspert badaj¹cy sprawdza

czy by³a znana struktura genu koduj¹cego bia³ko-toksynê selektywnie dzia³aj¹c¹

na owady. Je¿eli tak, to wprowadzenie plazmidu z takim genem do znanego szcze-

pu wydaje siê oczywiste i prowadzi do zamierzonego efektu, tzn. mikroorganizmu

o selektywnych w³asnoœciach owadobójczych.

background image

82

ALICJA TADEUSIAK

Oczywiœcie zg³aszaj¹cy mo¿e wykazaæ, ¿e musia³ pokonaæ pewne trudnoœci

np. przy konstruowaniu plazmidu albo zastosowa³ specjalne warunki hodowli bo

dotychczasowe próby by³y nieskuteczne. Jest to zatem subiektywna ocena eksper-

ta, na któr¹ jednak znaczny wp³yw ma sposób przedstawienia wynalazku.

2) Zmutowany mikroorganizm, zdeponowany w uznanej kolekcji, maj¹cy zdol-

noœæ wytwarzania nowego zwi¹zku o w³asnoœciach przeciwzapalnych.

Znany jest zwi¹zek o podobnej budowie, ale o w³asnoœciach owadobójczych.

Stwierdzenie, ¿e podobny zwi¹zek ma nieoczekiwane w³asnoœci pozwala na

uznanie nieoczywistoœci zastrzeganego mikroorganizmu.

3) Sposób wytwarzania zwi

¹zku A przez zastosowanie znanego mikroorgani-

zmu X.

Znane jest wytwarzanie zwi¹zku A przez zupe³nie inny mikroorganizm Y.

Niespodziewane zastosowanie mikroorganizmu X przynios³o nieoczekiwany

efekt.

4) Sposób przerabiania szkodliwych zanieczyszczeñ z zastosowanie mikroor-

ganizmu Y, bêd¹cego prostym mutantem mikroorganizmu X.

Znane jest zastosowanie mikroorganizmu X do przerabiania zanieczyszczeñ.

Poniewa¿ nie wyst¹pi³ nieoczekiwany efekt rozwi¹zanie jest oczywiste.
5) Rekombinantowy DNA wywo³uj¹cy ekspresjê polipeptydu o aktywnoœci

ludzkiego beta interferonu.

Ze stanu techniki znane jest klonowanie ludzkiego beta interferonu cDNA oraz

jego sekwencja, znana jest tak¿e ogólnie ekspresja rekombinantów genów od wy¿-

szych eukariotów. Z opisu nie wynika, ¿e zg³aszaj¹cy musia³ pokonaæ jakieœ spe-

cjalne trudnoœci technologiczne w celu wytworzenia rekombinantowego DNA.

Mo¿liwe by³o zastosowanie tego samego wektora ekspresji. Rozwi¹zanie wydaje

siê byæ oczywiste.

6) Sposób modyfikowania roœlin zbo¿owych w kierunku odpornoœci na herbi-

cydy, polegaj¹cy na wprowadzeniu genu odpornoœci na herbicydy.

Znany jest gen wywo³uj¹cy odpornoœæ na herbicydy oraz znane s¹ sposoby

wprowadzania obcego DNA do roœlin zbo¿owych.

Sposób polegaj¹cy na wprowadzeniu znanego genu do komórek roœlin zbo¿o-

wych jest oczywisty.

7) Sposób poprawy stabilnoœci termicznej subtylizyny z Bacillius subtilis przez

zast¹pienie wskazanych reszt Asn-Gly w jego sekwencji aminokwasowej innymi
aminokwasami.

Znane s¹ ró¿ne modyfikacje tego szczepu w celu poprawy stabilnoœci, ale nie

taka. Wiadomo równie¿, ¿e zast¹pienie Asn innym aminokwasem w innych enzy-

mach poprawia ich stabilnoϾ.

background image

Praktyka Urzêdu Patentowego w Polsce w zakresie patentowania wynalazków...

83

Z takich informacji nie mo¿na jednak wyci¹gn¹æ wniosku, ¿e zast¹pienie Asn-

Gly innym aminokwasem poprawi stabilnoœæ subtilizyny z Bacillus. Rozwi¹zanie

nieoczywiste.
ad.IV

Wynalazek musi nadawaæ siê do przemys³owego stosowania.

Ekspert musi odpowiedzieæ na pytanie, czy zg³oszony wynalazek mo¿e byæ

wykorzystany w jakiejkolwiek dzia³alnoœci przemys³owej lub rolnictwie. A¿eby

móg³ byæ zastosowany musi byæ w zg³oszonych materia³ach wystarczaj¹co ujaw-

niony aby spe³nia³ warunek powtarzalnoœci. Poza tym ekspert musi stwierdziæ,

czy na podstawie ujawnionych informacji fachowiec bêdzie móg³ odtworzyæ wy-

nalazek bez dodatkowej twórczoœci wynalazczej, tzn. bez nadmiernego wysi³ku.

W przypadku wynalazków z dziedziny biotechnologii ma to ogromne znaczenie,

stanowi to najwiêkszy problem w praktyce udzielania patentów.

Mikroorganizm jest wystarczaj¹co ujawniony je¿eli jest dostêpny publicznie.

Praktycznie standardem jest z³o¿enie depozytu w jednej z uznanych instytucji de-

pozytowej. Je¿eli mikroorganizm jest ogólnie znany (a wynalazek polega na za-

stosowaniu jego np. do zwalczania jakiœ szkodników) to deponowanie nie jest

konieczne.

Zastrze¿enia okreœlaj¹ zakres ¿¹danej ochrony. Powinny byæ wiêc adekwatne

do zakresu ujawnionego w opisie zg³oszenia i technicznego wk³adu twórcy w stan

techniki. Powinny byæ okreœlone cechami technicznymi i nie pozwalaæ domyœlaæ

siê jakiego zakresu dotycz¹.

Przyjmuje siê, ¿e aby mikroorganizm, cz¹steczka DNA, bia³ko by³y wystarcza-

j¹co ujawnione powinny byæ okreœlone:

a) przez swoj¹ strukturê czyli sekwencjê nukleotydow¹, aminokwasow¹ itp.,

b) przez odniesienie do depozytu wraz z podaniem numeru i autora,

c) przez kompozycjê czêœci sk³adowych (startery, promotory, replikony, mar-

kery),

d) przez po³¹czenie ww. elementów oraz parametrów i w³asnoœci (masa cz¹-

steczkowa, iloϾ zasad, aktywnoϾ),

e) przez sposób wytwarzania – gdy nieznane s¹ ww. elementy mo¿na zastrzec

sposób wytwarzania okreœlony substratami wyjœciowymi i warunkami pro-

cesu. Zg³aszaj¹cy uzyskuje w takim przypadku równie¿ ochronê poœredni¹

na produkt otrzymany tym sposobem.

Podsumowuj¹c, aby opatentowaæ jakiœ gen konieczna jest znajomoœæ jego struk-

tury, tzn. pe³na d³ugoœæ genu czyli sekwencja oraz rozpoznanie funkcji biologicz-

nej produktu jego ekspresji, czyli odpowiedniego bia³ka a tak¿e za³o¿enie komer-

cyjnej przydatnoœci tego bia³ka. Nie ma mo¿liwoœci opatentowania elementów

genomu tylko na podstawie fragmentów sekwencji czy te¿ wy³¹cznie na podsta-

wie zdefiniowanego produktu ekspresji.

background image

84

ALICJA TADEUSIAK

Przyk³ad:

1) Powróæmy do ocenianego wynalazku dot. nowego szczepu Bacillus. Nowy

szczep zosta³ zdeponowany w wytypowanej instytucji i uzyska³ numer. Zg³aszaj¹-

cy okreœlaj¹c w ten sposób nowy szczep bakterii Bacillus thuringiensis var.tene-

brionis DSM 2803 uczyni³ prawid³owo a warunek mo¿liwoœci zastosowania prze-

mys³owego zosta³ spe³niony.

Przyk³ady nieprawid³owej redakcji zastrze¿eñ patentowych:

2) Sekwencja DNA koduj¹ca ludzk¹ erytropoetynê.
3) Sekwencja DNA specyficzna wobec nowotworów.

Powy¿sze zastrze¿enia nie okreœlaj¹ cech technicznych odnosz¹cych siê do

zastrzeganych zwi¹zków tylko po¿¹dany efekt. Sekwencja powinna byæ okreœlona

nukleotydami. Okreœlenie przez efekt powoduje, ¿e wynalazek obejmuje nieogra-

niczon¹ liczbê mo¿liwoœci, podczas gdy z opisu zg³oszenia wynika, ¿e zg³aszaj¹cy

opracowa³ zaledwie jedn¹ mo¿liwoœæ.

4) Plazmid pCR907
Okreœlenie sztuczne. Powinno byæ uzupe³nione np. przez odniesienie do mapy

restrykcyjnej okreœlonej figur¹. Plazmidy najczêœciej charakteryzowane s¹ wpro-

wadzonym DNA przy za³o¿eniu, ¿e pozosta³e fragmenty s¹ typowe.

Czytaj¹cy nie powinien musieæ siê domyœlaæ co oznaczaj¹ zastrze¿enia.
5) Sposób wytwarzania reduktazy kwasu 2,5 diketoglukonowego scharaktery-

zowany

przez hodowlê komórek rekombinantowego gospodarza zawieraj¹cego pla-

zmid zdolny do ekspresji 2,5 DKG reduktazy.

Zastrze¿enie opisuje jedynie problem, który ma byæ rozwi¹zany bez okreœlenia

tego rozwi¹zania.

Sposób powinien byæ okreœlony przez cechy techniczne sposobu, tzn. warunki

w jakich siê odbywa, parametry, stosowane œrodki odpowiednio znane w czêœci

nieznamiennej i nowe w czêœci znamiennej.

6) Przeciwcia³o skierowane przeciwko pochodnej rapamycyny.

Bia³ko nie zosta³o okreœlone przez cechy techniczne lecz przez oczekiwany

efekt.

Proces wytwarzania przeciwcia³ jest d³ugi i ¿mudny. Materia³u wyjœciowego

jest wiele a grupa potencjalnie otrzymywanych przeciwcia³ jest wielka. Zg³aszaj¹-

cy uzyska³ ew. jedno z nich. Przeciwcia³a takie mog¹ zasadniczo ró¿niæ siê pod

wzglêdem dzia³ania, a wiêc i ich zastosowania. W³aœciwe odtworzenie przeciw-

cia³a bez informacji na temat depozytu lub jego sekwencji zwi¹zane bêdzie z nad-

miernym wysi³kiem i dodatkowa twórczoœci¹ wynalazcz¹.

background image

Praktyka Urzêdu Patentowego w Polsce w zakresie patentowania wynalazków...

85

OPIS ZG£OSZENIA

Opis i zastrze¿enia patentowe powinny przedstawiaæ wynalazek dostatecznie

jasno i kompletnie, aby by³ do odtworzenia dla fachowca bez nadmiernego wysi³-

ku. W sk³ad tego pojêcia wchodz¹ eksperymentalne w¹tpliwoœci, niekompletna

informacja, koniecznoœæ dodatkowych naukowych badañ w celu wykonania wy-

nalazku w pe³nym zakresie ¿¹danej ochrony. Opis powinien zawieraæ odpowied-

ni¹ do zakresu ochrony iloœæ przyk³adów wykonania zarówno w zakresie wytwo-

rzenia DNA czy bia³ka, a tak¿e udowodnienia ich funkcji. Oprócz dok³adnej infor-

macji na temat sekwencji nukleotydowej genu powinien byæ zdefiniowany pro-

dukt jego ekspresji (bia³ko, polipeptyd). Przedstawienie funkcji tego bia³ka jest

warunkiem koniecznym uznania rozwi¹zania za patentowalne. Ponadto, w zg³o-

szeniu musi byæ przedstawione przemys³owe zastosowanie sekwencji np. do pro-

dukcji leków.

Wynalazki dotycz¹ce œrodków leczniczych powinny zawieraæ dane biologicz-

ne, czêsto wykazane za pomoc¹ odpowiednich miêdzynarodowych testów.

Brak ww. informacji czêsto jest powodem odmowy udzielenia patentu ze wzglê-

du na brak pe³nego ujawnienia.

JEDNOLITOή

Zg³oszenia z dziedziny biotechnologii czêsto zawieraj¹ wiele ró¿nych rozwi¹-

zañ (wiele zastrze¿eñ niezale¿nych). Warunkiem pozostawienia ich w jednym zg³o-

szeniu jest to, ¿e po³¹czone s¹ wspóln¹ ide¹ wynalazcz¹.

Przyk³ad:

1) Bia³ko X

Sekwencja DNA koduj¹cego bia³ko X

Je¿eli zg³oszenie dotyczy DNA i oprócz wskazania sekwencji nukleotydowej

zawiera okreœlenie sekwencji aminokwasowej produktu jego ekspresji, tzn. bia³ka

X, to takie zg³oszenie mo¿na uznaæ za jednolite (sekwencje te sobie odpowiadaj¹).

2) Sekwencja DNA, komplementarna sonda DNA, wektor i œrodek farmaceu-

tyczny zawieraj¹cy wektor.

Bia³ko, sposób wytwarzania bia³ka, przeciwcia³o wi¹¿¹ce siê z tym bia³kiem,

hybrydoma wytwarzaj¹ca przeciwcia³o, sposób wykrywania bia³ka w komórkach

nowotworowych.

Zg³oszenie obejmuje co najmniej 2 grupy zagadnieñ: DNA i jego wykorzysta-

nie, i bia³ko i jego wykorzystanie. Tak rozbudowany wynalazek staje siê niejedno-

lity i nale¿y go rozdzieliæ.

3) Bia³ko X, DNA koduj¹ce to bia³ko, œrodek farmaceutyczny zawieraj¹cy bia³ko

X.

background image

86

ALICJA TADEUSIAK

Bia³ko fuzyjne z bia³kiem X, sposób wytwarzania bia³ka fuzyjnego, œrodek

farmaceutyczny zawieraj¹cy bia³ko fuzyjne.

Zg³oszenie zawiera bia³ko wyjœciowe i z³o¿one bia³ko fuzyjne oraz ich wyko-

rzystanie. Œrodki techniczne zastosowane w obu grupach rozwi¹zañ s¹ inne – zg³o-

szenie nale¿y rozdzieliæ.

background image

Agnieszka

ŒNIE¯KO

*

JAK CHRONIÆ WYNALAZKI W POLSCE, EUROPIE

I NA ŒWIECIE PODSTAWOWE POJÊCIA I PROCEDURY

1.

CECHY WYNALAZKU PODLEGAJ¥CEGO OCHRONIE

Uchwalona w dniu 30 czerwca 2000 r. ustawa „Prawo w³asnoœci przemys³o-

wej” (pwp) nie zawiera ogólnej definicji wynalazku. Bazuj¹c na treœci art. 24-27

tej ustawy mo¿liwe jest jednak stworzenie definicji wynalazku podlegaj¹cego ochro-

nie patentowej. A zatem, zgodnie z art. 24 pwp na miano takiego wynalazku zas³u-

guje rozwi¹zanie techniczne, które ma nastêpuj¹ce cechy:

· nowoœæ: zgodnie z art. 25 pwp wynalazek uwa¿a siê za nowy, jeœli nie jest on

czêœci¹ stanu techniki. Przez stan techniki rozumie siê wszystko to, co przed

dat¹, wed³ug której oznacza siê pierwszeñstwo do uzyskania patentu, zosta³o

udostêpnione do wiadomoœci powszechnej w formie pisemnego lub ustnego

opisu, przez stosowanie, wystawienie lub ujawnienie w inny sposób. Za czêœæ

stanu techniki uwa¿a siê równie¿ informacje zawarte w zg³oszeniach wyna-

lazków lub wzorów u¿ytkowych, korzystaj¹cych z wczeœniejszego pierw-

szeñstwa, nie udostêpnione jeszcze do wiadomoœci powszechnej.

· poziom wynalazczy: zgodnie z art. 26 pwp wynalazek maj¹cy tê cechê nie

wynika dla znawcy z danej dziedziny techniki w sposób oczywisty ze stanu
techniki;

· mo¿liwoœæ przemys³owego stosowania: zgodnie z art. 27 pwp wynalazek

uwa¿a siê za nadaj¹cy siê do przemys³owego stosowania, je¿eli wytwór lub

sposób wg tego wynalazku mo¿e byæ wykorzystany w dzia³alnoœci przemy-

s³owej lub w rolnictwie.

Kwestia nowoœci rozwi¹zania stanowi¹cego istotê wynalazku mo¿e spotkaæ

siê ze szczególnym zainteresowaniem osób, które w ramach swojej pracy zawodo-

wej dokonuj¹ odkryæ naukowych i s¹ zainteresowane jak najszybszym opubliko-

*

Prawnik, rzecznik patentowy, „Witek, Twardowska, Œnie¿ko” sp.p., Warszawa

background image

88

AGNIESZKA ŒNIE¯KO

waniem

uzyskanych wyników w czasopismach naukowych. Nale¿y podkreœliæ, ¿e

samo odkrycie naukowe nie mo¿e byæ przedmiotem wynalazku. Przedmiotem

wynalazku mo¿e byæ natomiast rozwi¹zanie techniczne wykorzystuj¹ce dane od-

krycie. Wa¿ne jest, aby przed dat¹ zg³oszenia tego rozwi¹zania do opatentowania

jego istota nie zosta³a udostêpniona do wiadomoœci powszechnej w jakiejkolwiek

formie, równie¿ w formie publikacji naukowej. Spowoduje to bowiem ujawnienie

istoty wynalazku i utratê cechy nowoœci, od której uzale¿nione jest przyznanie mu

ochrony patentowej. Prace nad przygotowaniem publikacji i zg³oszenia patento-

wego powinny zatem przebiegaæ równolegle, przy czym zg³oszenie patentowe

powinno zostaæ dostarczone do Urzêdu Patentowego przed ukazaniem siê publi-
kacji.

2. PRAWO DO PATENTU

Z chwil¹ stworzenia wynalazku na rzecz jego twórcy, a w szczególnych wy-

padkach – na rzecz innych podmiotów, powstaje prawo do patentu. Jest to pod-

miotowe prawo do ubiegania siê o ochronê patentow¹ wynalazku poprzez zg³o-

szenie go do opatentowania w Urzêdzie Patentowym. Zgodnie z art. 12 pwp prawo
do uzyskania patentu na wynalazek jest zbywalne i podlega dziedziczeniu. Umo-
wa o przeniesie

nie tego prawa wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem

niewa¿noœci.

Prawo do ubiegania siê o patent przys³uguje twórcy wynalazku, a w wypadku

gdy wynalazek zosta³ dokonany w wyniku wykonywania obowi¹zków ze stosun-

ku pracy lub innej umowy cywilnej, np. umowy o dzie³o lub umowy zlecenia,

prawo to przys³uguje odpowiednio: pracodawcy, zamawiaj¹cemu, zleceniodawcy.

Ustalenie podmiotu, któremu przys³uguje prawo do ubiegania siê o patent mo¿e

nast¹piæ równie¿ na podstawie umowy pomiêdzy zainteresowanymi podmiotami.

3. FORMY OCHRONY WYNALAZKU

A. Ochrona tajemnicy przedsiêbiorstwa. Ten, komu przys³uguje prawo do

uzyskania patentu, nie musi z prawa tego skorzystaæ. Mo¿e on zdecydowaæ siê na

formê ochrony swojego rozwi¹zania, polegaj¹c¹ na nie ujawnianiu jego istoty ni-

komu spoza swojego przedsiêbiorstwa. W tym wypadku istota wynalazku pozo-

staje tajemnic¹ tego przedsiêbiorstwa, a w razie bezprawnego ujawnienia istoty

wynalazku lub jego wykorzystania przez inny podmiot, ochrona interesów maj¹t-

kowych przedsiêbiorstwa, do którego nale¿a³ wynalazek, dochodzona jest w opar-

background image

Jak chroniæ wynalazki w Polsce, Europie i na œwiecie – podstawowe pojêcia i procedury

89

ciu o przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji lub przepisy prawa

cywilnego.

Warunkiem zachowania wynalazku w tajemnicy jest wpisanie odpowiednich

klauzul w umowach o pracê, zobowi¹zuj¹cych pracowników do zachowania ta-

jemnicy równie¿ po wygaœniêciu stosunku pracy. Podobne klauzule musz¹ siê zna-

leŸæ w umowach zawieranych z podmiotami gospodarczymi, których przedstawi-

ciele maj¹ dostêp do danych dotycz¹cych funkcjonowania wynalazku.

Najs³awniejszym bodaj przyk³adem wynalazku chronionego omawian¹ meto-

d¹ jest nie zg³oszony nigdy do opatentowania sk³ad chemiczny coca-coli. Gdyby

zg³oszono go do opatentowania zaraz po opracowaniu, ochrona patentowa wyga-

s³aby po dwudziestu latach od daty zg³oszenia i od tej pory ka¿dy móg³by czerpaæ

korzyœci z produkcji napoju o takim sk³adzie. Tymczasem sk³ad coca-coli stanowi

do dziœ tajemnicê produkcyjn¹ przedsiêbiorstwa The Coca-Cola Company.

Nale¿y pamiêtaæ, ¿e zachowanie istoty wynalazku w tajemnicy nie nale¿y do

rzeczy ³atwych: wyprodukowane w oparciu o wynalazek towary po ich wprowa-

dzeniu do obrotu poddawane s¹ szczegó³owej analizie przez przedstawicieli przed-

siêbiorstw konkurencyjnych. Istota wynalazku stanowi¹cego tajemnicê produk-

cyjn¹ przedsiêbiorstwa mo¿e zostaæ „odczytana” z produktów, a sam wynalazek –

zastosowany w produkcji innego przedsiêbiorstwa lub, co gorsza, zg³oszony na

jego rzecz do opatentowania. Ochrona wynalazku polegaj¹ca na nie ujawnianiu

jego istoty „na zewn¹trz” ma du¿e szanse powodzenia jedynie w wypadku, gdy

cech wynalazku nie mo¿na odczytaæ z wprowadzanych na rynek produktów. Jed-

nak i w tym wypadku istota wynalazku mo¿e zostaæ ujawniona przez pracownika

opuszczaj¹cego przedsiêbiorstwo lub przez nieuczciwego kontrahenta.

W wypadku, gdy ujawnienie tajemnicy przedsiêbiorstwa „na zewn¹trz” stano-

wi realne zagro¿enie, lepszym rozwi¹zaniem okazuje siê zg³oszenie wynalazku do

Urzêdu Patentowego i uzyskanie patentu na ten wynalazek.

B. Ochrona patentowa. Patent jest zbywalnym i podlegaj¹cym dziedziczeniu

podmiotowym prawem wy³¹cznym udzielanym przez Urz¹d Patentowy – jeden z

pañstwowych urzêdów centralnych – po zakoñczeniu procedury o charakterze ad-

ministracyjnym. Jest udzielany na okres 20 lat od dnia zg³oszenia wynalazku do

opatentowania. Przez ten czas uprawniony z patentu posiada monopol na gospo-

darcz¹ eksploatacjê opatentowanego rozwi¹zania. Stosowanie wynalazku w ce-

lach zawodowych lub zarobkowych przez inne podmioty bez zgody uprawnionego

z patentu stanowi, poza pewnymi wyj¹tkami, naruszenie prawa podmiotowego.

Poci¹ga za sob¹ sankcje w postaci odpowiedzialnoœci cywilnej i/lub karnej. Rosz-

czenia z tytu³u naruszenia patentu dochodzone s¹ przed s¹dami powszechnymi.

Ka¿da ze stosowanych obecnie procedur patentowych przewiduje ujawnienie

istoty zg³oszonego rozwi¹zania poprzez opublikowanie informacji o dokonanym

background image

90

AGNIESZKA ŒNIE¯KO

zg³oszeniu patentowym. W Polsce publikacja skrótu opisu patentowego nastêpuje

po 18 miesi¹cach od daty zg³oszenia, a w szczególnych wypadkach, na wniosek

zg³aszaj¹cego, po 12 miesi¹cach. Wiedza o tym, jak funkcjonuje dane rozwi¹za-

nie, staje siê powszechnie dostêpna.

W zamian za ujawnienie istoty wynalazku wynalazcy zapewnia siê prawn¹

ochronê jego interesów. Ujawnienie istoty wynalazku jest korzystne nie tylko z

punktu widzenia pañstwa, ale i ca³ej wspólnoty miêdzynarodowej. Wynalazek sta-

je siê czêœci¹ stanu techniki, mo¿e stanowiæ przedmiot badañ naukowych i punkt

wyjœcia do kolejnych odkryæ, mo¿e byæ udoskonalany przez innych wynalazców.

Jego ujawnienie stymuluje zatem rozwój gospodarczy.

Z ochron¹ patentow¹ wynalazku wi¹¿¹ siê okreœlone koszty. Sk³adaj¹ siê na nie

op³aty urzêdowe wnoszone przez zg³aszaj¹cego na kolejnych etapach postêpowa-

nia zg³oszeniowego oraz op³aty zwi¹zane z utrzymaniem patentu w mocy, a nie-

rzadko równie¿ koszty obs³ugi prawnej zg³oszenia patentowego i patentu. 20-letni

okres ochrony patentowej dzieli siê na krótsze – kilkuletnie i roczne – okresy ochro-

ny. W wypadku, gdy ochrona patentowa wynalazku okazuje siê nierentowna, upraw-

niony z patentu mo¿e zrezygnowaæ z utrzymywania swojego prawa w mocy m.in.

poprzez nie wp³acenie op³aty urzêdowej za kolejny okres ochrony.

Podmiot ubiegaj¹cy siê o ochronê patentow¹ wynalazku powinien zawczasu

podj¹æ decyzjê co do terytorialnego zasiêgu ochrony. Ochrona wynalazku obej-

muj¹ca swoim zasiêgiem jedynie pañstwo, z którego pochodzi zg³aszaj¹cy, okazu-

je siê zazwyczaj niewystarczaj¹ca. Dla pe³nego zabezpieczenia interesów maj¹t-

kowych zg³aszaj¹cego konieczne jest uzyskanie analogicznej ochrony w innych

pañstwach.

Zgodnie z art. 40 pwp wynalazek, na który polska osoba prawna lub obywatel

polski zamieszka³y w Polsce chce uzyskaæ patent za granic¹, mo¿e byæ zg³oszony

za granic¹ w celu uzyskania ochrony dopiero po zg³oszeniu go w polskim Urzê-

dzie Patentowym. Oznacza to, ¿e do uzyskania ochrony wynalazku w innych pañ-

stwach konieczne jest rozpoczêcie procedury patentowej w Polsce.

4. POLSKA PROCEDURA PATENTOWA

Zg³oszenia wynalazku w celu uzyskania patentu dokonuje siê poprzez wniesie-

nie do Urzêdu Patentowego RP nastêpuj¹cych dokumentów: 1) podania o udziele-

nie patentu, 2) opisu wynalazku ujawniaj¹cego jego istotê, 3) zastrze¿eñ patento-

wych, 4) skrótu opisu, a w razie potrzeby – 5) rysunków.

Zakres ¿¹danej ochrony jest zdefiniowany w zastrze¿eniach patentowych uj-

muj¹cych, ka¿de w formie jednego zdania, podstawowe cechy techniczne wyna-

lazku. Zg³oszenie uwa¿a siê za dokonane w dniu, w którym wp³ynê³o do Urzêdu

background image

Jak chroniæ wynalazki w Polsce, Europie i na œwiecie – podstawowe pojêcia i procedury

91

Patentowego. Ustawa dopuszcza równie¿ mo¿liwoœæ przes³ania zg³oszenia do Urzê-

du Patentowego telefaksem pod warunkiem dostarczenia orygina³u zg³oszenia pa-

tentowego w ci¹gu 30 nastêpnych dni.

Urz¹d Patentowy bada zg³oszenie pod wzglêdem formalnym i merytorycznym.

Badanie merytoryczne dotyczy tych cech zg³oszonego rozwi¹zania, których ist-

nienie jest warunkiem uznania go za wynalazek, a zatem: nowoœci, poziomu wy-

nalazczego i mo¿liwoœci przemys³owego stosowania. Po up³ywie 18 miesiêcy od

daty zg³oszenia wynalazku, a niekiedy wczeœniej – po 12 miesi¹cach, Urz¹d Pa-
tento

wy publikuje w Biuletynie Urzêdu Patentowego informacjê o dokonanym

zg³oszeniu patentowym. Zamieszcza w niej m.in. tytu³ wynalazku i skrót opisu, a

gdy jest to wskazane – równie¿ rysunek. Od dnia og³oszenia o zg³oszeniu osoby

trzecie mog¹ zapoznawaæ siê z opisem wynalazku, znajduj¹cym siê w aktach Urzêdu

Patentowego, i w terminie 6 miesiêcy od tej daty zg³aszaæ do Urzêdu swoje uwagi
co do ist

nienia przeszkód uniemo¿liwiaj¹cych udzielenie patentu.

W razie stwierdzenia braku takich przeszkód Urz¹d Patentowy wydaje decyzjê

o udzieleniu patentu. W wypadku otrzymania decyzji odmawiaj¹cej udzielenia

patentu zg³aszaj¹cy mo¿e z³o¿yæ w Izbie Odwo³awczej, sk³adaj¹cej siê z eksper-

tów Urzêdu Patentowego, wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.

5. TERMIN NA ZG£OSZENIE WYNALAZKU

DO OPATENTOWANIA ZA GRANIC¥

Procedura patentowa w Polsce nie nale¿y, niestety, do najkrótszych. Decyzja o

udzieleniu patentu wydawana jest po up³ywie 3 – 4 lat od daty zg³oszenia. Na

podjêcie decyzji co do ewentualnego ubiegania siê o ochronê wynalazku za grani-

c¹ zg³aszaj¹cy ma 12 miesiêcy liczonych od daty z³o¿enia zg³oszenia w polskim

Urzêdzie Patentowym. Okres ten zosta³ wyznaczony przez art. 4 Konwencji pary-

skiej o ochronie w³asnoœci przemys³owej z dnia 20 marca 1883 roku, której Polska

jest stron¹. Zgodnie z treœci¹ tego przepisu ka¿dy, kto dokona³ prawid³owego zg³o-

szenia wynalazku do opatentowania w jednym z pañstw Konwencji korzysta w

celu dokonania zg³oszenia w innych pañstwach Konwencji z 12-miesiêcznego ter-

minu pierwszeñstwa. Oznacza to, ¿e na wartoœæ zg³oszenia dokonanego w innym

pañstwie przed up³ywem 12 miesiêcy od daty pierwszego prawid³owego zg³osze-

nia nie maj¹ wp³ywu zaistnia³e w tym okresie fakty, które zwyk³ych warunkach

szkodzi³yby zdolnoœci patentowej wynalazku, takie jak: zg³oszenie przez inny pod-

miot tego samego rozwi¹zania do opatentowania czy ujawnienie istoty wynalaz-

ku. W przypadku zg³oszenia wynalazku do opatentowania za granic¹ po up³ywie

12-miesiêcznego okresu pierwszeñstwa, pierwsze prawid³owe zg³oszenie wyna-

background image

92

AGNIESZKA ŒNIE¯KO

lazku dokonane w Polsce szkodziæ bêdzie nowoœci wynalazku badanego w opar-
ciu o procedury zagraniczne.

6. PROCEDURY S£U¯¥CE UZYSKANIU OCHRONY PATENTOWEJ

ZA GRANIC¥

Ubiegaj¹c siê o ochronê wynalazku za granic¹ zg³aszaj¹cy mo¿e skorzystaæ z

jednej z trzech przed

stawionych ni¿ej procedur. Korzystaj¹c z 12-miesiêcznego

terminu pierwszeñstwa mo¿e:

· dokonaæ zg³oszeñ w innych pañstwach i wszcz¹æ postêpowanie zg³oszenio-

we w oparciu o ich krajowe procedury patentowe,

· dokonaæ zg³oszenia wynalazku w Europejskim Urzêdzie Patentowym celem

uzyskania ochrony w pañstwach bêd¹cych stronami Konwencji o patencie

europejskim z dnia 5 paŸdziernika 1973 roku,

· dokonaæ zg³oszenia wynalazku w Miêdzynarodowym Biurze W³asnoœci Prze-

mys³owej (WIPO) w Genewie w trybie PCT, w oparciu o przepisy Uk³adu o

Wspó³pracy Patentowej z 16 czerwca 1970 roku.

Dokonanie zg³oszenia za granic¹ w oparciu o procedury krajowe pañstw ¿¹da-

nej ochrony jest op³acalne dla zg³aszaj¹cego, je¿eli pragnie on uzyskaæ ochronê w

jednym, dwóch lub trzech pañstwach. W wypadku, gdy zg³aszaj¹cy jest zaintere-

sowany uzyskaniem ochrony w wiêkszej liczbie pañstw – korzystniejsze dla niego

okazuje siê dokonanie zg³oszenia miêdzynarodowego w trybie PCT lub zg³osze-

nia europejskiego. Zg³aszaj¹c swoje rozwi¹zanie do ochrony w trybie krajowym

zg³aszaj¹cy powinien liczyæ siê z tym, ¿e przed up³ywem 12-miesiêcznego termi-

nu pierwszeñstwa dope³niæ musi wszelkich formalnoœci zg³oszeniowych, a zatem

wnieœæ op³aty za zg³oszenia i z³o¿yæ w Urzêdach Patentowych pañstw ¿¹danej

ochrony t³umaczenia dokumentacji patentowej na jêzyki urzêdowe obowi¹zuj¹ce

w tych pañstwach. Procedura patentowa obowi¹zuj¹ca w ka¿dym z pañstw ¿¹da-

nej ochrony w odmienny sposób okreœla wymagania formalne, jakim odpowiadaæ

powinno zg³oszenie patentowe. W ka¿dym z pañstw osobno przeprowadzone s¹

poszukiwania patentowe i badania wynalazku pod wzglêdem merytorycznym, a

czêsto równie¿ postêpowania sprzeciwowe wszczynane na wniosek osób trzecich

po opublikowaniu og³oszenia o zg³oszeniu. Korespondencja z Urzêdem Patento-

wym ka¿dego z pañstw prowadzona jest w jego jêzyku urzêdowym. Wszystko to

znacznie komplikuje proces uzyskania ochrony w oparciu o zagraniczne procedu-
ry krajowe.

Europejska procedura patentowa charakteryzuje siê tym, ¿e na podstawie jed-

nego zg³oszenia patentowego dokonywanego w Europejskim Urzêdzie Patento-

background image

Jak chroniæ wynalazki w Polsce, Europie i na œwiecie – podstawowe pojêcia i procedury

93

wym (EPO) w Monachium i po przeprowadzeniu jednego ujednoliconego postê-

powania zg³oszeniowego, mo¿liwe jest uzyskanie patentu jednoczeœnie w kilku

pañstwach bêd¹cych stronami Konwencji o patencie europejskim. Zg³oszenia do-

konuje siê bezpoœrednio w EPO w jednym z jego jêzyków urzêdowych, wyznacza-

j¹c jednoczeœnie pañstwa, w których ¿¹da siê ochrony. Nastêpnie przeprowadzane

s¹ kolejno: badanie formalne i poszukiwania patentowe koñcz¹ce siê publikacj¹

og³oszenia o zg³oszeniu i sprawozdania z poszukiwañ. Po przeprowadzeniu bada-

nia zdolnoœci patentowej wynalazku EPO uzgadnia ze zg³aszaj¹cym ostateczn¹

redakcjê zg³oszenia. Zg³aszaj¹cy wnosi t³umaczenia zastrze¿eñ na pozosta³e jêzy-

ki urzêdowe EPO, uiszcza op³atê za udzielenie patentu i druk opisu. Nastêpnie

EPO wydaje decyzjê o udzieleniu patentu i publikuje opis w Biuletynie EPO. W

terminie 9 miesiêcy od daty publikacji przeciwko udzielonemu patentowi mo¿e

zostaæ z³o¿ony sprzeciw. Rozpoczyna on procedurê sprzeciwow¹, która mo¿e skut-

kowaæ uniewa¿nieniem decyzji EPO o udzieleniu patentu europejskiego. Od de-

cyzji koñcz¹cej postêpowanie zg³oszeniowe lub sprzeciwowe mo¿e zostaæ z³o¿o-

ne odwo³anie do Izby Odwo³awczej EPO. Patent europejski obowi¹zuje we wska-

zanych pañstwach pod warunkiem wniesienia po udzieleniu patentu t³umaczeñ

opisu patentowego na ich jêzyki urzêdowe. Udzielenie patentu europejskiego skut-

kuje ochron¹ identyczn¹, jak w przypadku patentów udzielonych w oparciu o pro-

cedury krajowe.

Inn¹ form¹ uzyskania ochrony wynalazku w oparciu o jedno zg³oszenie paten-

towe jest procedura PCT, okreœlona w przepisach Uk³adu o Wspó³pracy Patento-

wej, którego Polska jest stron¹. Zg³oszenie w trybie PCT okreœlane mianem zg³o-

szenia miêdzynarodowego wnoszone jest do tzw. „urzêdu przyjmuj¹cego”, któ-

rym w przypadku Polski jest Urz¹d Patentowy RP. Zg³oszenie zawieraj¹ce: poda-

nie, opis, zastrze¿enia, rysunki oraz skrót opisu, powinno byæ sporz¹dzone w jed-

nym z jêzyków urzêdowych Miêdzynarodowego Organu Poszukiwañ, którym w

przypadku Polski jest EPO. W podaniu nale¿y wskazaæ kraje, w których zg³aszaj¹-

cy ubiega siê o ochronê. Urz¹d przyjmuj¹cy zatrzymuje jeden egzemplarz zg³o-

szenia, drugi egzemplarz przekazuje do Miêdzynarodowego Biura w Genewie,

trzeci – s³u¿¹cy do celów poszukiwañ – przekazuje do EPO. Miêdzynarodowa

publikacja zg³oszenia nastêpuje niezw³ocznie po up³ywie 18 miesiêcy od daty pierw-

szeñstwa lub – na wniosek zg³aszaj¹cego – wczeœniej, po up³ywie 12 miesiêcy.

Zg³aszaj¹cy mo¿e zleciæ odp³atne przeprowadzenie miêdzynarodowego bada-

nia wstêpnego. Celem tego badania jest sformu³owanie wstêpnej i niewi¹¿¹cej

opinii co do zdolnoœci patentowej zg³oszonego wynalazku. Opinia taka w wiêk-

szoœci przypadków ma wp³yw na decyzje podejmowane przez urzêdy patentowe

pañstw ¿¹danej ochrony, do których trafia zg³oszenie patentowe po zakoñczeniu

fazy miêdzynarodowej postêpowania PCT.

background image

94

AGNIESZKA ŒNIE¯KO

Faza krajowa PCT obejmuje z

³o¿enie zg³oszenia patentowego w krajowych

urzêdach patentowych pañstw ¿¹danej ochrony w terminie nieprzekraczaj¹cym 30

miesiêcy liczonych od daty pierwszeñstwa, przeprowadzenie przez te urzêdy ba-

dañ formalnych i merytorycznych zg³oszonego rozwi¹zania oraz podjêcie przez

nie decyzji o udzieleniu patentu lub decyzji odmawiaj¹cej jego udzielenia.

Tryb PCT jest z wielu wzglêdów korzystny dla zg³aszaj¹cego. Wyznaczenie

pañstw ¿¹danej ochrony jest bardzo ³atwe – wystarczy zakreœliæ odpowiedni punkt
w f

ormularzu zg³oszeniowym. Ponadto, w 12-miesiêcznym terminie pierwszeñ-

stwa dokonywane jest jedno zg³oszenie, przygotowywana jedna dokumentacja, w

jednym jêzyku. Przy wiêkszej liczbie pañstw ¿¹danej ochrony, koszty postêpowa-

nia w trybie PCT s¹ ni¿sze ni¿ suma kosztów procedur krajowych. Najkorzystniej-

szym elementem tej procedury jest jednak opóŸnienie momentu podjêcia przez

zg³aszaj¹cego decyzji co do wejœcia w fazê krajow¹ do 30 miesiêcy liczonych od

daty pierwszeñstwa. W tym czasie, równie¿ w oparciu o miêdzynarodowe badanie

wstêpne, zg³aszaj¹cy mo¿e siê przekonaæ o wartoœci zg³oszonego rozwi¹zania.

Mo¿e zrezygnowaæ z ubiegania siê o jego ochronê przynajmniej w odniesieniu do

niektórych pañstw. OpóŸnieniu ulega równie¿ termin wniesienia op³at krajowych.

Œrodki przeznaczone na ten cel d³u¿ej pozostaj¹ do dyspozycji zg³aszaj¹cego.

Oprócz wymienionych wy¿ej form ubiegania siê o ochronê patentow¹ istnieje

równie¿ mo¿liwoœæ korzystania z trybu zwanego EURO-PCT, ³¹cz¹cego w sobie

elementy procedury europejskiej i procedury PCT. Charakteryzuje siê on tym, ¿e

zamiast fazy krajowej PCT obejmuje fazê regionaln¹. Zg³oszenie miêdzynarodo-

we po zakoñczeniu fazy miêdzynarodowej przekazywane jest do EPO i rozpatry-

wane w trybie procedury europejskiej, która mo¿e zakoñczyæ siê udzieleniem pa-

tentu europejskiego w krajach Konwencji o patencie europejskim.

Reasumuj¹c, ochrona patentowa wynalazku polega na tym, ¿e w razie bez-

prawnego stosowania wynalazku przez podmioty inne, ani¿eli uprawniony z pa-

tentu, ten ostatni mo¿e szukaæ pomocy w dochodzeniu swoich praw w instytu-

cjach pañstwowych. W wiêkszoœci przypadków ochrona taka jest skuteczniejsza

ni¿ ochrona wynalazku stanowi¹cego tajemnicê przedsiêbiorstwa. Po zg³oszeniu

wynalazku do opatentowania w Polsce mo¿liwe jest uzyskanie ochrony w innych

pañstwach pod warunkiem dokonania w nich zg³oszeñ krajowych, zg³oszenia eu-

ropejskiego lub zg³oszenia miêdzynarodowego PCT z zachowaniem 12-miesiêcz-

nego terminu pierwszeñstwa.

background image

Mariusz KONDRAT

*

ROZPORZ¥DZENIA O DODATKOWYM

PRAWIE OCHRONNYM (SPC) I O LEKACH SIEROCYCH

JAKO PRZYK£ADY SZCZEGÓLNEJ OCHRONY PRODUKTÓW

LECZNICZYCH W PRAWIE UNII EUROPEJSKIEJ

1. DODATKOWE PRAWO OCHRONNE (SPC)

NA PRODUKTY LECZNICZE

1.1. ZNACZENIE SPC

W 1980 roku 20 najwiêkszych firm farmaceutycznych wyda³o na badania i

rozwój (R&D) – 2 mld USD i jednoczeœnie 34 nowe leki uzyska³y dopuszczenie

do obrotu. W 2001 r. równie¿ 20 najwiêkszych firm wyda³o na R&D a¿ 26 mld

USD i tylko 28 nowych leków uzyska³o pozwolenie na dopuszczenie do obrotu.

Inwestycje w nowe leki staj¹ siê coraz dro¿sze, st¹d walka koncernów o jak naj-

d³u¿sz¹ wy³¹cznoœæ prawn¹ na nie, aby zapewniæ zwrot nak³adów i jednoczeœnie

godziwy zysk. Rywalizacja producentów leków oryginalnych z przemys³em gene-

rycznym odbywa siê na wielu frontach, tj. wy³¹cznoœæ danych, tzw. poprawka

Bolara, a tak¿e poprzez wprowadzenie dodatkowego prawa ochronnego (SPC),

wyd³u¿aj¹cego 20-letni¹ ochronê patentow¹.

Dodatkowe prawo ochronne, wprowadzone do polskiego prawa w³asnoœci prze-

mys³owej (Urz¹d Patentowy bêdzie przyznawa³ prawa dopiero od chwili cz³onko-

stwa w Unii Europejskiej) wyd³u¿a ochronê na produkty lecznicze i œrodki ochro-

ny roœlin maksymalnie o dodatkowe 5 lat, po wygaœniêciu ochrony patentowej.

Popularnoœæ SPC ilustruje wykres okreœlaj¹cy liczbê wniosków i przyznanych praw

w 1999 roku, w wybranych krajach europejskich.

*

G³ówny specjalista w UKIE, w zakresie w³asnoœci przemys³owej, Kancelaria Dreszer i

Wspólnicy.

background image

96

MARIUSZ KONDRAT

Znaczenie SPC dla przemys³u farmaceutycznego ilustruje wykres sprzeda¿y

Prozacu w Wielkiej Brytanii

1

. Okazuje siê, ¿e a¿ 80% sprzeda¿y w latach 1990–

1999 przypad³o na okres 5 lat, w czasie których lek by³ chroniony SPC, po wyga-

œniêciu ochrony patentowej. Podobnie by³o we Francji, gdzie na okres chroniony

SPC przypad³o 60% sprzeda¿y. Z kolei w Niemczech, gdzie patent na fluoxetine,

substancjê aktywn¹ Prozacu wygas³ w 1993 r., od 1995 roku sprzeda¿ zaczê³a

spadaæ ze wzglêdu na brak dodatkowej ochrony (SPC) i rosn¹c¹ w si³ê konkuren-

cjê ze strony producentów generycznych. Trzy lata póŸniej na niemieckim rynku

dostêpnych by³o a¿ 11 generycznych odpowiedników Prozacu.

1

Informacje pochodz¹ ze strony http://www.ims-global.com/insight/news_story/news_sto-

ry_000417a.htm

background image

Rozporz¹dzenia o dodatkowym prawie ochronnym (SPC) i o lekach sierocych...

97

1.2. WPROWADZENIE DODATKOWEGO PRAWA OCHRONNEGO

DO PRAWA POLSKIEGO

2

Dodatkowe prawo ochronne wprowadzono do prawa polskiego przez noweli-

zacjê ustawy „Prawo w³asnoœci przemys³owej”. Implementuje ona postanowienia

dwóch rozporz¹dzeñ:

• Rozporz¹dzenia Rady (EWG) nr 1768/92 z dnia 18 czerwca 1992 r. w spra-

wie stworzenia dodatkowego œwiadectwa ochronnego dla produktów leczni-

czych, oraz

• Rozporz¹dzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1610/96 z dnia

23 lipca 1996 r. w sprawie stworzenia dodatkowego œwiadectwa ochronnego

dla produktów ochrony roœlin.

Implementacja rozporz¹dzeñ wynika nie tyle z zobowi¹zañ przyjêtych przez

Polskê dotycz¹cych harmonizacji prawa z prawem wspólnotowym w zakresie pra-

wa w³asnoœci przemys³owej, co przede wszystkim z postanowieñ negocjacyjnych

w obszarze – Prawo spó³ek. Zgodnie z nimi Polska zgodzi³a siê na przyjêcie wstecz-

nej ochrony dla produktów leczniczych, które uzyska³y pozwolenie na dopuszcze-

nie do obrotu po 1 stycznia 2000 r. oraz wprowadzenie SPC do prawa polskiego od

dnia uzyskania cz³onkostwa w UE.

Oba rozporz¹dzenia wspólnotowe maj¹ na celu stworzenie dodatkowego pra-

wa ochronnego, wyd³u¿aj¹cego ochronê okreœlonych typów wynalazków ponad

20-letni okres ochrony patentowej, maksymalnie o dodatkowe 5 lat.

Okres ten rozpoczyna siê od dnia nastêpuj¹cego po dniu, do którego patent

zosta³ udzielony. I jest równy okresowi, jaki up³yn¹³ miêdzy dat¹ zg³oszenia wy-

nalazku w Rzeczypospolitej Polskiej a dat¹ wydania pierwszego pozwolenia na

dopuszczenie do obrotu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej lub we Wspólno-

cie Europejskiej, pomniejszonemu o piêæ lat.

Uzasadnieniem wyd³u¿enia ochrony patentowej jest przyznanie „rekompensa-

ty” w postaci dodatkowego prawa ochronnego za okres, który mija pomiêdzy zg³o-

szeniem patentowym produktu leczniczego lub œrodka ochrony roœlin, a pierw-

szym pozwoleniem na wprowadzenie go do obrotu.

2

W Unii Europejskiej SPC t³umaczone jest jako dodatkowe œwiadectwo ochronne, nato-

miast w Polsce jest nazywane dodatkowym prawem ochronnym. Ró¿nica wynika z decyzji

projektodawców, którzy uznali, ¿e w prawie polskim œwiadectwo nie mo¿e byæ rozumiane

jako prawo, ale jako dokument potwierdzaj¹cy posiadanie prawa.

background image

98

MARIUSZ KONDRAT

1.3. PRZEDMIOT DODATKOWEGO PRAWA OCHRONNEGO

Dodatkowe prawo ochronne przyznawane jest na produkt leczniczy lub œrodek

ochrony roœlin, bêd¹cy przedmiotem patentu na ten produkt lub œrodek, jego za-

stosowanie lub sposób otrzymania. Udzielenie dodatkowego prawa ochronnego

stwierdza siê przez wydanie dodatkowego œwiadectwa ochronnego. Dodatkowe

prawo ochronne udzielane jest w zakresie objêtym wydanym pozwoleniem i w

granicach udzielonego patentu.

Przez uzyskanie dodatkowego prawa ochronnego nabywa siê prawo wy³¹czne-

go korzystania z produktu leczniczego lub œrodka w sposób zarobkowy lub zawo-

dowy na obszarze, na którym przyznane zosta³o SPC. Dodatkowe prawo ochronne

podlega takim samym ograniczeniom jakie „Prawo w³asnoœci przemys³owej” prze-

widuje dla patentu.

Urz¹d Patentowy bêdzie udziela³ dodatkowego prawa ochronnego na wniosek

uprawnionego z patentu, z³o¿ony w terminie szeœciu miesiêcy od dnia wydania

pozwolenia w Rzeczypospolitej Polskiej, a je¿eli pozwolenie zosta³o wydane przed

udzieleniem patentu – w ci¹gu szeœciu miesiêcy od dnia udzielenia patentu. SPC

dla produktów dopuszczonych do obrotu po 1 stycznia 2000 r. do dnia wejœcia

Polski do UE bêd¹ udzielane pod warunkiem z³o¿enia odpowiedniego wniosku

najpóŸniej do koñca 6 miesi¹ca od dnia przyst¹pienia Polski do UE.

1.4. ZAKRES OCHRONY SPC W ORZECZNICTWIE

EUROPEJSKIEGO TRYBUNA£U SPRAWIEDLIWOŒCI

SPC jest przyznawane na produkt leczniczy. W celu ustalenia zakresu ochrony

w wyniku uzyskania dodatkowego prawa ochronnego, istotne znaczenie ma okre-

œlenie znaczenia pojêcia sk³adnika aktywnego produktu, które wystêpuje w obu

rozporz¹dzeniach oraz w przepisach polskiej ustawy.

Przepisy przewiduj¹ bowiem, ¿e dla jednego sk³adnika aktywnego lub kombi-

nacji takich sk³adników w produkcie leczniczym, nawet jeœli by³y one zastrze¿one

w wiêcej ni¿ jednym patencie, dodatkowe prawo ochronne mo¿e byæ udzielone

tylko raz.

Wystêpuje w¹ska i szeroka interpretacja pojêcia sk³adnika aktywnego. W¹ska

interpretacja sk³adnika aktywnego, nakazywa³aby s¹dziæ, i¿ dodatkowe prawo

ochrony mo¿e zostaæ przyznane tylko takiemu aktywnemu sk³adnikowi produktu

leczniczego, który jest objêty ochron¹ patentow¹ i który jednoczeœnie jest wymie-

niony w pozwoleniu dopuszczenia do obrotu (przemawia za tym wyk³adnia gra-

matyczna przepisów Rozporz¹dzenia nr 1768/92). Takie podejœcie przyjê³y tak¿e

pocz¹tkowo niemieckie, belgijskie, holenderskie, francuskie, irlandzkie i szwedz-

kie biura patentowe. Za tak¹ interpretacj¹ przemawia równie¿ ujêcie sk³adnika

background image

Rozporz¹dzenia o dodatkowym prawie ochronnym (SPC) i o lekach sierocych...

99

aktywnego w Dyrektywie 75/318/EEC, które nakazywa³oby rozumieæ ten zwrot w

sposób podobny do przedstawionego. Jednak¿e, ratio legis dyrektywy i rozporz¹-

dzenia znacznie siê ró¿ni¹ z tego wzglêdu, u¿ycie w obu aktach tego samego zwro-

tu „sk³adnik aktywny”, nie oznacza wcale, i¿ w obu aktach ma on to samo znacze-

nie.

Interpretacja szeroka natomiast, oznacza³aby, i¿ definicja produktu nie wyklu-

cza wcale przyznania dodatkowego prawa ochronnego tak¿e solom i estrom dane-

go sk³adnika aktywnego wraz z tym sk³adnikiem. Argument praktyczny przema-

wiaj¹cy za tak¹ interpretacj¹ to to, i¿ uniknêlibyœmy wtedy problemów wynikaj¹-

cych z istnienia ró¿nych dat wygaœniêcia dodatkowej ochrony dla poszczególnych

form chemicznych danego sk³adnika aktywnego (taka ró¿nica w datach wygaœniê-

cia istnia³aby, gdyby dodatkowe prawo ochronne by³o przyznawane oddzielnie dla

ka¿dej formy chemicznej sk³adnika aktywnego, która uzyska³a zezwolenie na

wprowadzenie do obrotu, co pozwala³oby na wystêpowanie o to zezwolenie i o

SPC w pewnych odstêpach czasu, dla ka¿dej z form danego sk³adnika aktywne-

go). Ponadto, zgodnie z art. 5 rozporz¹dzenia, dodatkowe prawo ochronne, powin-

no przewidywaæ ten sam zakres ochrony, co patent podstawowy, a to równie¿ zda-

je siê przemawiaæ, za szersz¹ interpretacj¹ pojêcia sk³adnika aktywnego.

Tak¹ szerok¹ interpretacjê przyj¹³ s¹d duñski w orzeczeniu z 24 stycznia 1994

(SPC Application 93/003) oraz brytyjskie biura patentowe. Za t¹ interpretacj¹ opo-

wiedzia³a siê równie¿, podczas spotkania przeprowadzonego w Brukseli pod au-

spicjami Komisji Europejskiej, wiêkszoœæ pañstw cz³onkowskich.

Kolejnym argumentem na poparcie szerokiego rozumienia pojêcia sk³adnika

aktywnego jest orzeczenie Europejskiego Trybuna³u Sprawiedliwoœci (sprawa

Farmitalia Carlo Erbo Srl C-392/97), w którym stwierdzono, i¿ gdyby dodatkowe

prawo ochronne chroni³o tylko konkretn¹ formê sk³adnika aktywnego, wymienio-

nego jako sk³adnik aktywny w pozwoleniu na dopuszczenie do obrotu, w sytuacji,

gdy patent podstawowy chroni³by zarówno sam sk³adnik aktywny, jak i jego inne

formy (sole, estry), ka¿dy konkurent móg³by, po wygaœniêciu patentu podstawo-

wego, wyst¹piæ i w pewnych okolicznoœciach uzyskaæ pozwolenie na dopuszcze-

nie do obrotu, a nastêpnie dodatkowe prawo ochronne na jak¹œ inn¹ sól tego same-

go sk³adnika aktywnego, wczeœniej podlegaj¹c¹ ochronie. W efekcie naruszony

zosta³by cel Rozporz¹dzenia nr 1768/92, jakim jest zapewnienie posiadaczowi

patentu podstawowego, wy³¹cznoœci na rynku, tak¿e przez pewien okres po wyga-

œniêciu tego patentu.

S¹dziæ nale¿y, i¿ narusza³oby to równie¿ wymienione w preambule tego¿ roz-

porz¹dzenia, inne z jego za³o¿eñ, jakim jest zachêcenie do dalszego prowadzenia,

przez firmy farmaceutyczne, kosztownych badañ w warunkach umo¿liwiaj¹cych

d³u¿sz¹ ochronê ich efektów.

background image

100

MARIUSZ KONDRAT

Podobne stanowisko zaj¹³ równie¿ Europejski Trybuna³ Sprawiedliwoœci w

sprawie BASF (sprawa nr C-258/99, BASF AG v. Bureau voor de Industriële Eigen-

dom (BIE)), dotycz¹cym dodatkowych œwiadectw ochronnych dla produktów ochro-

ny roœlin. ETS uzna³, ¿e rozumienie produktu zgodnie z art. 3 Rozporz¹dzenia

1610/96 obejmuje tak¿e elementy chemiczne i ich sk³adniki, o ile pojawiaj¹ siê

one naturalnie lub w wyniku procesu produkcyjnego, w³¹czaj¹c w to tak¿e zanie-

czyszczenia zwi¹zane z procesem produkcyjnym, które maj¹ generalny skutek

zwalczania organizmów szkodliwych lub takich organizmów na roœlinach, czê-

œciach roœlin lub produktach roœlinnych.

Dwa produkty, które ró¿ni¹ siê tylko w zakresie proporcji sk³adników aktyw-

nych do znajduj¹cych siê w nich zanieczyszczeñ, gdy jeden z nich ma wiêcej za-

nieczyszczeñ, ni¿ drugi, powinny byæ uznane za takie same produkty w rozumie-

niu art. 3 Rozporz¹dzenia nr 1610/96.

Nie ma w tym przypadku znaczenia to, ¿e ze wzglêdu na odmienne proporcje

sk³adnika aktywnego do zanieczyszczeñ, takie produkty maj¹ odmienne pozwole-

nia dopuszczenia do obrotu. Nawet gdy wczeœniejsze pozwolenie na dopuszczenie

do obrotu produktu chronionego patentem i na który zosta³o udzielone SPC, ró¿ni

siê wiêksz¹ iloœci¹ zanieczyszczeñ w stosunku do produktu podobnego, chronio-

nego opatentowanym procesem to taki produkt nie mo¿e byæ przedmiotem nowe-

go SPC.

1.5. ZGODNOŒÆ ROZPORZ¥DZENIA Z PRAWEM UNII EUROPEJSKIEJ

13 lipca 1995 r. ETS wyda³ orzeczenie z powództwa Królestwa Hiszpanii w

sprawie o uchylenie Rozporz¹dzenia nr 1768/92 dotycz¹cego dodatkowego prawa

ochronnego na produkty lecznicze.

Wniosek Hiszpanii opiera³ siê na nastêpuj¹cych argumentach:

• podzia³ kompetencji pomiêdzy Wspólnot¹, a pañstwami cz³onkowskimi (a

szczególnie zapisy art. 36 i 222 Traktatu o utworzeniu Wspólnoty Europej-

skiej) nie wskazuje, aby te ostatnie wyzby³y siê swych uprawnieñ do regulo-

wania kwestii w³asnoœci przemys³owej samodzielnie. Powo³uj¹c siê na orzecz-

nictwo ETS (w sprawach 56/64, 58/64, 24/67, 78/70, 4/73, C-30/90). Hisz-

pania argumentowa³a, ¿e Wspólnota nie ma kompetencji aby regulowaæ pra-

wo patentowe jako takie, a mo¿e jedynie harmonizowaæ te kwestie prawne z

nim zwi¹zane, które odnosz¹ siê do wykonywania prawa w³asnoœci przemy-

s³owej i to tylko w zakresie, w jakim wp³yn¹æ to mo¿e na osi¹gniêcie podsta-

wowych celów zawartych w Traktacie.

• Art. 36 Traktatu dopuszcza ograniczenia w imporcie i eksporcie pomiêdzy

krajami wspólnotowymi, je¿eli s¹ one uzasadnione ze wzglêdu na moralnoœæ

background image

Rozporz¹dzenia o dodatkowym prawie ochronnym (SPC) i o lekach sierocych...

101

publiczn¹, bezpieczeñstwo publiczne, dobro publiczne, ochronê zdrowia i

¿ycia ludzkiego, zwierz¹t i roœlin, ochronê dóbr narodowych oraz ochronê

w³asnoœci przemys³owej i handlowej, jednak ograniczenia takie nie powinny

byæ œrodkiem dyskryminacji, czy ukrytych restrykcji w handlu miedzy kraja-

mi cz³onkowskimi.

• Art. 222 Traktatu stanowi, i¿ Traktat w ¿aden sposób nie uchybia regulacjom

pañstw cz³onkowskich dotycz¹cych systemu w³asnoœci.

Trybuna³ cytuj¹c swoje orzeczenie w sprawie C-30/90 stwierdzi³, ¿e art. 222

Traktatu nie mo¿e byæ interpretowany, jako daj¹cy krajom cz³onkowskim prawo

do takiego regulowania prawa w³asnoœci przemys³owej i handlowej, które naru-

sza³oby podstawy wolnego przep³ywu towarów, wprowadzonego i uregulowane-

go w Traktacie. Odnosz¹c siê do kwestii interpretacji art. 36 Trybuna³ równie¿

przytoczy³ swoje wczeœniejsze orzeczenie (sprawa 35/76), w którym stwierdzi³, ¿e

art. 36 nie rezerwuje okreœlonych kwestii do wy³¹cznej jurysdykcji krajów cz³on-

kowskich, a jedynie dopuszcza pewne odejœcie od zasady swobodnego przep³ywu

towarów, w stopniu, w jakim jest to niezbêdne do ochrony wymienionych w tym

artykule towarów.

Na tej podstawie Trybuna³ uzna³, ¿e ani art. 36 ani art. 222 Traktatu, nie za-

strzegaj¹ wy³¹cznej kompetencji do regulowania prawa patentowego dla porz¹d-

ków prawa wewnêtrznego, a co za tym idzie, powództwo Hiszpanii w tej materii,

zosta³o oddalone.

Hiszpania argumentowa³a ponadto, ¿e rozporz¹dzenie 1768/92, nie wype³nia

przes³anek z art. 7a Traktatu, a wiêc nie zmierza do utworzenia wolnego rynku

wewnêtrznego, a co za tym idzie, nie mog³o byæ uchwalone na podstawie art. 100a

Traktatu, gdy¿ wprowadzenie dodatkowego prawa ochrony w rzeczywistoœci roz-

ci¹ga podzia³ (zró¿nicowanie) rynku poza okres obowi¹zywania patentu (w zwi¹zku

z tym, mo¿e równie¿ zostaæ ograniczone na podstawie art. 36 Traktatu). Ponadto

Hiszpania stwierdza³a, i¿ dodatkowe prawo ochronne ogranicza woln¹ konkuren-

cjê, a co za tym idzie, krzywdzi konsumentów, którzy nie mog¹ nabywaæ leków po

ni¿szych cenach.

Trybuna³ powo³uj¹c siê na swoje wczeœniejsze orzeczenie (C-300/89) stwier-

dzi³, i¿ aby utworzyæ rynek wewnêtrzny, o którym mowa w art. 7a Traktatu nale¿y

zharmonizowaæ prawa poszczególnych pañstw cz³onkowskich, który to warunek,

szczególnie bior¹c pod uwagê, ¿e podobne regulacje istnia³y uprzednio w dwóch

pañstwach cz³onkowskich, Rozporz¹dzenie nr 1768/92 w zupe³noœci spe³nia. Do-

datkowe prawo ochronne ma na celu zapobie¿enie rozwojowi w poszczególnych

pañstwach odmiennych systemów ochrony, co prowadzi³oby do dalszej dywersy-

fikacji, zamiast ujednolicania rynku.

Jakkolwiek Hiszpania s³usznie wskaza³a na interes innych producentów, jak i

konsumentów, Trybuna³ nakaza³ jednak spojrzeæ na problem ca³oœciowo, jako na

background image

102

MARIUSZ KONDRAT

problem dotycz¹cy ca³ego sektora farmaceutycznego, a jako taki, wymagaj¹cy roz-

wa¿enia i zbadania wszystkich interesów, równie¿ kwestii zdrowia publicznego

(prawdopodobnie odwo³anie do preambu³y rozporz¹dzenia, mówi¹cej o zachêca-

niu do rozwoju badañ naukowych, dla dobra ogó³u).

W tych okolicznoœciach Trybuna³ stwierdzi³, ¿e zastosowanie przez Radê pro-

cedury z art. 100a Traktatu by³o prawid³owe i utrzyma³ w mocy Rozporz¹dzenie

nr 1768/92.

2. ROZPORZ¥DZENIE O SIEROCYCH PRODUKTACH LECZNICZYCH

2.1. POJÊCIE LEKU SIEROCEGO

Oznaczenie leku sierocego zosta³o wprowadzone do unijnego porz¹dku praw-

nego Rozporz¹dzeniem nr 141/2000 WE z 16 grudnia 1999 r. w sprawie sierocych

produktów medycznych (Regulation no 141/2000 on Orphan Medicinal Products).

W kwietniu 2000 r. pod auspicjami European Medicines Evaluation Agency

(EMEA) zosta³ powo³any Komitet ds. Sierocych Produktów Medycznych (COMP-

Committee for Orphan Medicinal Products) oraz uchwalono Rozporz¹dzenie WE

nr 847/2000 ustanawiaj¹ce zasady przyjêcia postanowieñ w sprawie kryteriów

oznaczania produktów leczniczych, jako sierocych produktów leczniczych oraz

definicji pojêæ „podobnego produktu leczniczego” i „wy¿szoœci klinicznej)” (Re-

gulation no 847/2000 of April 27 2000 Commission Regulation (EC) No 847/2000

of 27 April 2000 laying down the provisions for implementation of the criteria for

designation of a medicinal product as an orphan medicinal product and defini-

tions of the concepts «similar medicinal product» and «clinical superiority»), pre-

cyzuj¹ce kwestiê kryteriów niezbêdnych do uzyskania oznaczenia i zawieraj¹ce

pewne definicje („podobnego produktu medycznego” i „klinicznej wy¿szoœci”).

Podobn¹ regulacjê zna³y wczeœniej ustawodawstwa USA (ju¿ od 1983 r.), Singa-

puru, Australii i Japonii.

Lek sierocy to lek, którego istnienie i efektywnoœæ s¹ przewidywalne, lecz któ-

rego rozwój stoi pod znakiem zapytania, ze wzglêdu na brak op³acalnoœci. Lek ten

ma byæ wykorzystywany do leczenia rzadkich chorób, które dotykaj¹ niewielki

procent populacji, a co za tym idzie liczba odbiorców ewentualnego leku, nie jest

wystarczaj¹ca, aby produkcjê leku uznaæ za op³acaln¹, bior¹c pod uwagê wysokie

koszty produkcji, zwi¹zane z koniecznoœci¹ przeprowadzenia odpowiednich ba-

dañ (klinicznych i przedklinicznych).

background image

Rozporz¹dzenia o dodatkowym prawie ochronnym (SPC) i o lekach sierocych...

103

2.2. LEKI SIEROCE W STANACH ZJEDNOCZONYCH

Amerykañska ustawa o lekach sierocych zosta³a wydana przez Kongres w 1983

roku.

Lekiem sierocym jest definiowany lek, który jest przeznaczony do leczenia

rzadkich chorób, a tymi s¹ choroby, które dotykaj¹ mniej ni¿ 200 000 ludzi w

Stanach Zjednoczonych. Producent leku sierocego (zwany w ustawie sponsorem)

otrzymuje wy³¹cznoœæ rynkow¹ na 7 lat i 50 procentow¹ ulgê podatkow¹ w zakre-

sie kosztów przeprowadzania badañ klinicznych, a tak¿e grany badawcze na testy

kliniczne nowych terapii leczenia chorób sierocych (ok. 12 mln. $ w 2001 r.).

Od czasu wydania ustawy amerykañski Urz¹d ¯ywnoœci i Leków przyzna³ po-

nad 1000 oznaczeñ leku sierocego i zatwierdzi³ ponad 200 produktów do wprowa-

dzania do obrotu w Stanach Zjednoczonych. Zmiana w ustawie w 1985 roku roz-

szerzy³a wy³¹cznoœæ rynkow¹ leków sierocych poza te, które chronione s¹ paten-

tem.

Szczególne regulacje w zakresie leków sierocych okazuj¹ siê korzystnym roz-

wi¹zaniem zarówno dla pacjentów, choruj¹cych na rzadki choroby, jak te¿ dla

firm farmaceutycznych. Firmy w Stanach Zjednoczonych, które otrzymuj¹ ozna-

czenie leku sierocego dla swego produktu wykorzystuj¹ prawo wy³¹czne do ogra-

niczania na swoj¹ korzyœæ domeny publicznej tak¿e przez zg³aszanie patentów na

metody wytworzenia, metody leczenia i ma³e zmiany w produkcie. Leki sieroce

staj¹ siê wiêc „coraz bardziej popularne”, a w Stanach Zjednoczonych szczegól-

nie.

Przepisy amerykañskiej ustawy o lekach sierocych (Orpan Drug Act) s¹ napi-

sane w taki sposób, ¿e do leków sierocych mog¹ siê kwalifikowaæ nawet leki na

AIDS i inne ciê¿kie schorzenia.

2.3. ROZPORZ¥DZENIE UNIJNE W SPRAWIE SIEROCYCH

PRODUKTÓW MEDYCZNYCH

Celem rozporz¹dzenia jest stworzenie wspólnotowej procedury oznaczenia pro-

duktów medycznych jako sierocych oraz stworzenie zachêt do badañ, rozwoju i

wprowadzania do obrotu oznaczonych sierocych produktów medycznych.

Procedura uzyskania oznaczenia produktu medycznego sierocego sk³ada siê z

nastêpuj¹cych etapów:

• sponsor leku sk³ada do EMEA wniosek, w terminie dowolnym, ale zawsze

przed z³o¿eniem wniosku o zezwolenie na wprowadzenie produktu na rynek,

• EMEA sprawdza wniosek pod wzglêdem formalnym i przygotowuje podsu-

mowanie dla COMP,

background image

104

MARIUSZ KONDRAT

• COMP w ci¹gu 90 dni wydaje opiniê rekomenduj¹c¹ przyznanie, b¹dŸ nie-

przyznanie oznaczenia leku sierocego,

• gdy opinia jest pozytywna, EMEA przekazuje j¹ Komisji Europejskiej, która

ma obowi¹zek przyj¹æ decyzjê w ci¹gu 30 dni (z wyj¹tkiem szczególnych

okolicznoœci),

• o opinii negatywnej informuje siê sponsora, któremu w ci¹gu 90 dni przys³u-

guje od niej sprzeciw, powoduj¹cy ponowne rozpatrzenie sprawy przez COMP

i wydanie decyzji, od której sprzeciw nie przys³uguje,

• w chwili podjêcia decyzji przez Komisjê Europejsk¹, oznaczenie zostaje wpro-

wadzone do Wspólnotowego Rejestru Oznaczeñ Sierocych Produktów Me-

dycznych, dostêpnego pod adresem internetowym: http://pharmacos.eu-

dra.org

W swoim wniosku sponsor musi wykazaæ, i¿ spe³nione s¹ nastêpuj¹ce warun-

ki:

• rzadkoœæ choroby – choroba dotyka nie wiêcej ni¿ 5 osób na ka¿de 10 000 i

jest to jednoczeœnie choroba gro¿¹ca œmierci¹ lub trwa³¹ szkod¹ na zdrowiu

(life-threatening or chronically debilitating), Unia Europejska wybra³a tutaj

stanowisko poœrednie pomiêdzy uregulowaniem USA (7,5 osoby na 10 000),

a uregulowaniami Australii i Japonii (odpowiednio 1 i 4 osoby na 10 000),

• brak mo¿liwoœci zwrotu inwestycji,

• brak satysfakcjonuj¹cych, alternatywnych metod leczenia – wykazanie ca³-

kowitego braku innych metod, albo znacznej wy¿szoœci nowego rozwi¹za-

nia.

Korzyœci p³yn¹ce z posiadania oznaczenia leku sierocego s¹ takie, ¿e kraje cz³on-

kowskie s¹ zobligowane, aby w okresie 10 lat nie przyjmowaæ wniosków, nie przy-

znawaæ ani nie przed³u¿aæ ju¿ istniej¹cych zezwoleñ na wprowadzenie do obrotu

podobnych produktów medycznych o takim samym przeznaczeniu (zastosowa-

niu) terapeutycznym (dla porównania okres wy³¹cznoœci rynkowej w USA wynosi

7 lat).

10-letni okres wy³¹cznoœci rynkowej mo¿e zostaæ utracony w nastêpuj¹cych

przypadkach:

• na koniec 5 roku, na wniosek kraju cz³onkowskiego ustalone zostanie, ¿e nie

istniej¹ ju¿ przyczyny, które spowodowa³y przyznanie oznaczenia,

• je¿eli sponsor wyrazi zgodê na inny wniosek,

• je¿eli posiadacz oznaczenia nie jest w stanie dostarczyæ odpowiednich iloœci

danego leku,

• je¿eli inny wnioskodawca dowiedzie, ¿e jego lek, choæ podobny jest bez-

pieczniejszy, bardziej efektywny lub w inny sposób klinicznie przewy¿szaj¹-

cy.

background image

Rozporz¹dzenia o dodatkowym prawie ochronnym (SPC) i o lekach sierocych...

105

Istotnym elementem rozporz¹dzenia s¹ definicje podobnego produktu medycz-

nego i podobnej substancji czynnej. Podobnym produktem medycznym jest pro-

dukt zawieraj¹cy podobn¹ substancjê lub substancje czynne i maj¹cy to samo prze-

znaczenie terapeutyczne co istniej¹cy ju¿ lek maj¹cy oznaczenie leku sierocego.

Podobn¹ substancj¹ czynn¹ jest identyczna substancja aktywna lub substancje

maj¹ce takie same g³ówne cechy struktury molekularnej.

Do 26 lutego 2002 r. z³o¿ono 166 wniosków o przyznanie oznaczenia leku

sierocego i w 86 przypadkach takie oznaczenie Komisja Europejska przyzna³a.

background image

106

MAREK £AZEWSKI

Marek

£AZEWSKI

*

INFORMACJA PATENTOWA W INTERNECIE

Rynek produktów w zakresie informacji patentowej uleg³ w ostatnich latach

istotnym przemianom. Powstaj¹ bardzo zaawansowane programy pozwalaj¹ce na

prowadzenie wysublimowanych badañ i zadawanie skomplikowanych kwerend.

Produkty takie s¹ dostêpne w sieci komputerowej, a tak¿e udostêpniane na p³ytach

CD ROM i DVD. Doœwiadczonemu badaczowi pozwalaj¹ one na wykonanie w

krótkim czasie bardzo skomplikowanych badañ. S¹ to jednak produkty dosyæ dro-

gie i wymagaj¹ pewnej praktyki w celu swobodnego pos³ugiwania siê nimi. Wiele

z nich jest udostêpnianych przez centra informacji patentowej, w szczególnoœci

Urz¹d Patentowy RP.

Równolegle rozwija siê rynek produktów skierowanych do osób niezajmuj¹-

cych siê profesjonalnie patentami i informacj¹ patentow¹. Produkty te bardzo czê-

sto s¹ dostêpne za darmo, maj¹ znacznie uproszczony interfejs u¿ytkownika i ogra-

niczony zasób Ÿróde³. Pozwalaj¹ jednak¿e na uzyskanie informacji i przeprowa-

dzenie badañ na ca³kiem poprawnym poziomie, który dla potrzeb okreœlania wstêp-

nej fazy rozwoju technologii jest ca³kowicie wystarczaj¹cy. W wiêkszoœci pro-

dukty te s¹ bardzo ³atwo dostêpne poprzez sieæ komputerow¹.

Niniejsze opracowanie

jest prezentacj¹ tej drugiej grupy produktów. Celem

jego jest wskazanie

mo¿liwoœci korzystania z ogromnego Ÿród³a informacji tech-

nicznej, prawnej i ekonomicznej jakie stanowi¹ dokumenty patentowe.

1.

OPIS PATENTOWY JAKO RÓD£O INFORMACJI

Wskazaæ mo¿na na nastêpuj¹ce cechy opisów patentowych, które czyni¹ je

szczególnie przydatnymi jako Ÿród³o informacji technicznej.

*

Ekonomista, rzecznik patentowy, „S³awomira £azewska & Syn”.

background image

Informacja patentowa w Internecie

107

Informacja patentowa jest ³atwo dostêpna. Ró¿norodnoœæ noœników infor-

macji gdzie mo¿na znaleŸæ opisy patentowe, lub informacje bibliograficzne paten-
tów

jest imponuj¹ca. Dostêpne s¹ noœniki papierowe udostêpniane przez centra

informacji patentowej mo¿na tak¿e korzystaæ ze zbiorów zgromadzonych na dys-

kach CD lub DVD. Znaczna iloœæ informacji jest tak¿e zgromadzonych na stro-

nach www. To ostatnie Ÿród³o danych wydaje siê szczególnie interesuj¹ce z punk-

tu widzenia osoby niezajmuj¹cej siê badaniami literatury patentowej na co dzieñ.

Informacja patentowa jest dok³adna. Prawo patentowe nak³ada na osobê

ubiegaj¹c¹ siê o patent obowi¹zek zupe³nego ujawnienia wynalazku. Opis paten-

towy musi pozwalaæ na powtórzenie rozwi¹zania wed³ug wynalazku przez ka¿d¹

inn¹ osobê bieg³¹ w stanie techniki. Wymóg ten jest przejawem rozumienia ochro-

ny patentowej jako swoistej umowy pomiêdzy twórc¹, a spo³eczeñstwem. Twórca

udostêpnia swoje rozwi¹zanie spo³eczeñstwu w zamian za co otrzymuje ograni-

czon¹ w czasie wy³¹cznoœæ na korzystanie z tego rozwi¹zania. W konsekwencji

opis patentowy bêdzie znacznie lepszym Ÿród³em informacji ni¿ wszelkie publika-

cje o charakterze informacyjno-reklamowym udostêpniane przez producenta.

Informacja patentowa zawiera najnowszy stan wiedzy

. Nie mo¿na uzyskaæ

ochrony patentowej, je¿eli rozwi¹zanie by³o w jakikolwiek sposób dostêpne lub

ujawnione przed dat¹ zg³oszenia. Wymóg ten powoduje, ¿e przedsiêbiorstwa do-

konuj¹ zg³oszeñ na d³ugo zanim zaistnieje ostateczny produkt rynkowy.

Opis patentowy jest czytelny

. Ka¿dy opis patentowy ma standardow¹ struktu-

rê pozwalaj¹c¹ na ³atwe odnalezienie interesuj¹cych nas elementów. Najistotniej-

szym z prawnego punktu widzenia elementem s¹ zastrze¿enia. Zawieraj¹ one defi-

nicjê zakresu ochrony. Dodatkowo dokumentacja zawiera opis patentowy bêd¹cy

ilustracj¹ zastrze¿eñ. Prezentuje on najpierw stan techniki znany w chwili zg³o-

szenia i na tym tle formu³uje problem techniczny. Kolejnym elementem jest przed-

stawienie istoty rozwi¹zania, czyli sposobu w jaki problem ten zosta³ rozwi¹zany

przez twórcê, a nastêpnie przyk³adu wykonania. Przyk³ad wykonania wi¹¿e siê

przede wszystkim z opisywanym ju¿ wymogiem pe³nego ujawnienia wynalazku.
W

niektórych krajach (na przyk³ad w Stanach Zjednoczonych) jest to wrêcz wy-

móg przedstawienia najlepszego rozwi¹zania znanego twórcy w dacie zg³oszenia.

2.

POTRZEBA PROWADZENIA BADAÑ PATENTOWYCH

Podstawowym celem badañ patentowych w przedsiêwziêciach badawczych jest

zabezpieczenie siê przed powielaniem istniej¹cych ju¿ rozwi¹zañ. Zgodnie ze sta-

tystykami Unii Europejskiej opublikowanymi na stronie internetowej Espacenet,

20 mld dolarów US wydawanych jest rocznie na powtórne badanie tematyki ju¿

opublikowanej. Statystyki te by³y jedn¹ z przyczyn, dla których uruchomiona zo-

background image

108

MAREK £AZEWSKI

sta³a us³uga Espacenet. Komisja Europejska popiera wykorzystywanie badañ pa-

tentowych w przygotowaniach do rozpoczêcia programów badawczych. Istniej¹

pewne sugestie aby w ramach programów ramowych zamieœciæ wymóg przepro-

wadzenia wstêpnego badania techniki w zakresie sk³adanego projektu badawczego.

Patenty we wspó³czesnej gospodarce stanowi¹ coraz istotniejszy element prze-

wagi konkurencyjnej. Istotnym elementem oceny przedsiêbiorstwa staje siê posia-

dany przez nie zespó³ chronionych technologii. Informacja patentowa mo¿e nam

dostarczyæ bardzo istotnej wiedzy na temat naszych kontrahentów, wspó³pracowni-

ków lub konkurentów. Na podstawie informacji patentowej dowiedzieæ siê mo¿e-

my o kierunkach prowadzonych obecnie badañ. O powi¹zaniach pomiêdzy ró¿ny-

mi podmiotami, planowanej przez przedsiêbiorstwa produkcji. Istotnym elemen-

tem przygotowañ do negocjacji zwi¹zanych z transferem technologii jest zbadanie

dzia³alnoœci innowacyjnej i patentowej partnera.

Wypada te¿ wymieniæ koniecznoœæ zapewnienia bezpieczeñstwa w przypadku

wdro¿enia nowych technologii. Zaniedbanie takich badañ mo¿e spowodowaæ ko-

niecznoœæ póŸniejszego wykupienia licencji lub ponoszenia kosztów procesu o
naruszenie.

3.

RÓD£A INFORMACJI

background image

Informacja patentowa w Internecie

109

Podstawowym Ÿród³em informacji patentowej s¹ dokumenty papierowe. S¹ one

dostêpne w Urzêdzie Patentowym, a tak¿e w centrach informacji patentowej znaj-

duj¹cych siê w ró¿nych miastach Polski. Centra te udostêpniaj¹ równie¿ wiele

innych noœników, takich jak mikrofilmy, dyski CD ROM i DVD.

Spoœród Ÿróde³ informacji dostêpnych w Internecie wymieniæ nale¿y nastêpuj¹ce:
Arspatent

1

jest polskim serwisem komercyjnym, w którym op³aty uzale¿nio-

ne s¹ od iloœci pozyskanych danych. Zawiera skróty opublikowanych w Polsce

zg³oszeñ patentowych. Pozwala na prowadzenie poszukiwañ wed³ug szeregu kry-

teriów w³¹cznie z wyszukiwaniem s³ów wystêpuj¹cych w skrócie i opisie oraz

klasyfikacj¹ patentow¹.

Espacenet

2

jest wspólnym przedsiêwziêciem Europejskiego Urzêdu Patento-

wego i Komisji Europejskiej. Zawiera publikacje europejskich zg³oszeñ patento-

wych, patentów miêdzynarodowych zg³oszonych w trybie PCT, oraz wybór paten-

tów krajowych (ostatnio tak¿e skróty opisów japoñskich). Pozwala na prowadze-

nie poszukiwañ zgodnie ze wszystkimi omawianymi tu kryteriami, ma interfejs w

kilku jêzykach europejskich. Ka¿dy urz¹d patentowy krajów cz³onkowskich Eu-

ropejskiej Organizacji Patentowej na ogó³ ma w³asn¹ wersjê tego serwisu. Serwis

1

http://www.arsinfo.pl/arspatent

2

http://ep.espacenet.com

background image

110

MAREK £AZEWSKI

jest wyposa¿ony w dwa interfejsy, powy¿ej prezentowana jest wersja uproszczo-

na, w dalszej czêœci przedstawione jest okno programu z pe³n¹ mask¹ wyszukiwa-

nia.

Delphion

3

– znany by³ dawniej pod nazw¹ serwera IBM. Zawiera przede wszyst-

kim opisy patentów amerykañskich, a tak¿e inne opisy krajowe i miêdzynarodo-

we, w szczególnoœci bardzo dobr¹ bazê t³umaczeñ skrótów opisów japoñskich.

Pozwala na prowadzenie badañ wed³ug wszystkich omawianych kryteriów. W

porównaniu z serwerem Espacenet strona ta zawiera wiêksz¹ liczbê dokumentów

amerykañskich i japoñskich. Jej interfejs u¿ytkownika zawiera kilka mo¿liwych

masek wprowadzania pytañ (na powy¿szym rysunku pod has³em alternative sear-

ches).

4.

KRYTERIA PROWADZENIA BADAÑ PATENTOWYCH

Wyszukiwanie informacji patentowej prowadzone jest poprzez standardowe

dane bibliograficzne. Omawiane kryteria wyszukiwania znajduj¹ siê w omawia-

nym ju¿ interfejsie Arspatent. Jak pokazano na poni¿szym ekranie znajduj¹ siê

3

http://www.delphion.com

background image

Informacja patentowa w Internecie

111

one tak¿e w pe³nej masce wyszukiwania w Espacenet. Zostan¹ omówione w kolej-

noœci zgodnej z ich wystêpowaniem na stronie.

Tytu³ i skrót. Wyszukuje ci¹g znaków lub s³owa wystêpuj¹ce odpowiednio w

tytule opisu lub w skrócie. Ta metoda poszukiwañ ma bardzo korzystny stosunek

nak³adu œrodków do wyników.

Nr zg³oszenia, nr publikacji. To kryterium pozwala na znalezienie konkretnie

poszukiwanego do

kumentu. Nale¿y uwa¿aæ na rozró¿nienie pomiêdzy trzema wska-

zanymi tu numerami oraz na format wprowadzanego numeru – zazwyczaj wpro-

wadza siê go bez spacji lub innych znaków rozdzielaj¹cych.

Nr dokumentu pierwszeñstwa. Znaj¹c numer zg³oszenia lub patentu istniej¹-

cego w jednym kraju mo¿na wyszukaæ jego odpowiedniki w innych krajach. Nale-

¿y sprawdziæ zg³oszenie, które jest pierwotne dla danej rodziny patentów, tj. zg³o-

szenie z którego zastrzegane jest pierwszeñstwo. Nastêpnie wyszukuj¹c wszystkie

zg³oszenia zawieraj¹ce ten sam nr pierwszeñstwa znajdujemy odpowiedniki tego

zg³oszenia w pozosta³ych krajach.

Nazwa zg³aszaj¹cego

4

. Pozwala wyszukiwaæ zg³oszenia dokonane w imieniu

4

Nale¿y uwa¿aæ przy prowadzeniu badañ w serwisach amerykañskich. Odpowiednikiem

europejskiego okreœlenia „Applicant” bêdzie „Assignee”. W prawie amerykañskim jedynie

twórcy s¹ uprawnieni do zg³oszenia. Dopiero póŸniej dokonuj¹ przeniesienia praw np. na

swojego pracodawcê.

background image

112

MAREK £AZEWSKI

danego przedsiêbiorstwa. To kryterium choæ pozornie proste nie zawsze prowadzi

do dobrych rezultatów. Wynika to z faktu istnienia skomplikowanych powi¹zañ

kapita³owych pomiêdzy przedsiêbiorstwami. Czêsto tak¿e przedsiêbiorstwa two-

rz¹ specjalne spó³ki, na które przenosz¹ wszystkie prawa na dobrach niematerial-

nych, np. w celach podatkowych. Wa¿ne jest tak¿e aby prowadziæ badanie wed³ug

pe³nej nazwy, a tak¿e ró¿nych wersji nazw skróconych.

Klasyfikacja patentowa

grupuje dziedziny techniki w hierarchicznie uszere-

gowane kategorie. Kryterium to mo¿e byæ bardzo rozleg³e obejmuj¹c wszystkie

zg³oszenia na przyk³ad z dziedziny chemii (dzia³), nastêpnie mo¿na je zawê¿aæ

podaj¹c klasê, podklasê, grupê i podgrupê. Pozwala to na systematyczne przejrze-

nie opisów patentowych z poszczególnych dziedzin techniki. System Miêdzynaro-

dowej Klasyfikacji Patentowej jest akceptowany w zasadzie na ca³ym œwiecie.

Amerykañski Urz¹d Patentowy ma w³asn¹ klasyfikacjê, ale klasyfikuje zg³oszenia

tak¿e wed³ug klasyfikacji miêdzynarodowej. Klasyfikacja Urzêdu Europejskiego

stanowi natomiast rozszerzenie klasyfikacji miêdzynarodowej o kolejne podkate-
gorie.

Podobnie zorganizowany jest

interfejs us³ugi Delphion.

Poza wymienionymi kryteriami podstawowymi przy bardziej zaawansowanych

badaniach mo¿emy wykorzystywaæ wiele innych kryteriów. Istotn¹ informacj¹ jak¹

mo¿na uzyskaæ z dokumentacji patentowych, jest kwestia zawieranych umów li-

background image

Informacja patentowa w Internecie

113

cen

cyjnych, które czêsto s¹ wpisane do rejestrów. Interesuj¹cym z punktu widze-

nia rozeznania pozycji na rynku jest analiza odwo³añ jakie poszczególne opisy

patentowe dokonuj¹ w stanie techniki. W ten sposób otrzymujemy drzewko po-

wi¹zañ pomiêdzy opisami, a usytuowanie naszych patentów daje nam ciekaw¹

informacjê o naszej pozycji technologicznej i rynkowej.

5.

TRYB PROWADZENIA BADAÑ

Prowadzenie badañ w informacji patentowej jest w du¿ym stopniu zdetermino-

wane zaplanowanym celem. Poni¿ej proponowana procedura zmierza ku maksy-

malnemu uproszczeniu wyszukiwania, co oczywiœcie powoduje obni¿enie pewno-

œci wyniku. Wydaje siê jednak, ¿e do celów wstêpnej orientacji w ochronie w

badanym dziale techniki jest ono wystarczaj¹ce.

Badanie warto rozpocz¹æ od próby opisania badanego przedmiotu naturalnym

jêzykiem. Powinno byæ to kilka s³ów, które w dobry sposób ujmuj¹ przedmiot

wynalazku. Nale¿y siê zastanowiæ tak¿e nad potencjalnymi synonimami i ró¿nymi

podejœciami do opisu danej technologii.

Tak obrane kryterium wyszukiwania pozwoli na znalezienie kilku opisów z

danej tematyki. Ogl

¹daj¹c dane bibliograficzne mo¿emy zorientowaæ siê w ich

klasyfikacji i przeprowadziæ dodatkowe badania zgodnie z tym kryterium. Te do-

datkowe badania mog¹ z kolei doprowadziæ do otrzymania nowych s³ów kluczo-

wych. Tak powtarzana procedura powinna doprowadziæ do ca³kiem poprawnego

sprawdzenia danej technologii. Mo¿na j¹ uzupe³niaæ wykorzystuj¹c klasyfikacjê

patentow¹ lub badania innych patentów zg³oszonych przez tych samych zg³aszaj¹-

cych.

6. OGRANICZENIA BAD

AÑ PATENTOWYCH

Nale¿y mieæ pe³n¹ œwiadomoœæ, ¿e opisywane tu badania nie prowadz¹ do uzy-

skania wyniku wystarczaj¹cego do podjêcia istotnych inwestycji. Jest to jedynie

wstêpne badanie w³aœciwe w fazie planowania. Przed realizacj¹ projektu badanie

to powinno byæ uaktualnione i poszerzone. W szczególnoœci nastêpuj¹ce elementy

stanowi¹ ograniczenia i zagro¿enia dla skutecznoœci omawianej tu procedury.

Ograniczenia serwisów niekomercyjnych

. Nale¿y zawsze uwa¿nie spraw-

dziæ jaki zakres danych znajduje siê w wykorzystywanej bazie. Czêsto bazy za-

wieraj¹ patenty opublikowane jedynie przez kilka ostatnich lat. Czêsto tak¿e do-

stêp do baz niekomercyjnych zabiera du¿o czasu (prawdopodobnie ze wzglêdu na

liczbê u¿ytkowników).

background image

114

MAREK £AZEWSKI

Dobór s³ów kluczowych. Proponowana metoda badañ w du¿ym stopniu uza-

le¿niona jest od prawid³owego opisania badanej technologii za pomoc¹ kilku s³ów.

Istnieje zatem zagro¿enie, odmiennego ujêcia tego samego problemu przez bada-

j¹cego oraz twórcê rozwi¹zania. Warto korzystaæ ze s³owników wyrazów blisko-
z

nacznych dla poszerzenia zakresu badañ. Niektóre technologie s¹ trudne do opi-

sania w kilku s³owach. Zatem bezpieczniejsz¹ metod¹ jest zaklasyfikowanie bada-

nej technologii i przeprowadzenie systematycznego badania w Miêdzynarodowej

Klasyfikacji Patentowej.

Badanie poza dokumentami patentowymi

. W niektórych dziedzinach w szcze-

gólnoœci w biotechnologii oraz oprogramowaniu komputerowym po¿¹dane jest

uzupe³nienie badañ patentowych o badania literaturowe.

Zg³oszenie patentowe i zakres ochrony. Otrzymane na podstawie badañ wy-

niki nie musz¹ oddawaæ aktualnego stanu prawnego. Publikowane opisy dotycz¹

zazwyczaj zg³oszeñ patentowych. W wyniku postêpowania przed Urzêdem Paten-

towym dochodzi bardzo czêsto do zawê¿enia wnioskowanej ochrony. Wiele insty-
tucji prawnych pozwa

la na wzruszenie zakresu ochrony w postêpowaniu spor-

nym. Nale¿y tu wymieniæ w szczególnoœci postêpowanie sprzeciwowe oraz postê-

powanie o uniewa¿nienie patentu. Tak¿e wyk³adnia zastrze¿eñ patentowych pro-

wadziæ mo¿e zawê¿enia b¹dŸ rozszerzenia literalnego brzmienia zastrze¿eñ.

7.

INFORMACJE DODATKOWE DOSTÊPNE W INTERNECIE

Informacje pomocne w badaniach patentowych dostêpne s¹ na wielu stronach

internetowych, w szczególnoœci mo¿na wymieniæ:

http://www.forumakad.pl/archiwum/2000/02/artykuly/24-okolice_nauki.htm –

Patenty w bada

niach, artyku³ Marianny Zaremby, dyrektora Departamentu Zbio-

rów Literatury Patentowej w Urzêdzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej

http://www.european-patent-office.org/espacenet/info/manual.htm –

podrêcz-

nik u¿ywania Espacenet-u

http://classifications.wipo.int/fulltext/new_ipc/index.htm –

najnowsza edycja

klasyfikacji miêdzynarodowej w formie elektronicznej (wersja angielska i francu-
ska).

http://www.uspto.gov/web/offices/pac/clasdefs/index.html – definicje klas w

klasyfikacji stosowa

nej przez Urz¹d Patentowy Stanów Zjednoczonych.

http://metalab.unc.edu/patents/index.html –

przewodnik po amerykañskiej kla-

syfikacji

background image

Informacja patentowa w Internecie

115

8. INFORM

ACJA PATENTOWA W URZÊDZIE PATENTOWYM RP

Urz¹d Patentowy RP udostêpnia opisywane tu internetowe bazy danych w swojej

czytelni. Ponadto, dostêpna jest znaczna iloœæ komercyjnych produktów dotycz¹-

cych zarówno literatury patentowej jak i innych praw na dobrach niematerialnych.

Bazy te pozwalaj¹ na znacznie dok³adniejsze badania ni¿ wczeœniej opisywane

bezp³atne badania za poœrednictwem Internetu. W szczególnoœci dostêpne s¹ na-

stêpuj¹ce bazy danych:

Europejski Urz¹d Patentowy (EP)

· ACCESS-A – dane bibliograficzne i skróty opisów zg³oszeniowych EP-A

od 1978 r., oraz opisów zg³oszeñ miêdzynarodowych PCT od 1978 r. (j. ang.

i franc.);

· ACCESS-B – dane bibliograficzne i skróty opisów patentowych EP-B od

1980 r. (j. ang. i franc.);

· ACCESS EUROPE – dane bibliograficzne dokumentacji patentowej GB,

BE, LU, NL, CH od 1990 r.

· ACCESS PRECES – dane bibliograficzne opisów patentowych BG, CZ,

HU, LT, LV, PL, RO, SK;

· BULLETIN – dane bibliograficzne i informacje o stanie prawnym doku-

mentów patentowych EP od 1978 r.;

· FIRST – pierwsze strony opisów zg³oszeniowych EP i PCT od 1988 r.;

· GLOBALPAT – dane bibliograficzne „rodzin patentów” publikowanych w

US, WO, EP, DE, FR, CH za lata 1971-1996

Stany Zjednoczone (US)

· APS,CAPS i USPS – dane bibliograficzne wraz ze skrótem i zastrze¿eniem

niezale¿nym opisów patentowych US od 1975 r.;

· ASSIS ASIST US – baza wspomagaj¹ca poszukiwania (m in.: przejœcie z

klasyfikacji amerykañskiej na MKP, dane dotycz¹ce uprawnionych z paten-

tu);

· CASSIS ASGN US – dane dotycz¹ce obrotu prawnego patentami US;

· CASSIS CLSF US – opisy patentowe US wg klasyfikacji narodowej (wy-

kaz);

· CASSIS BIB US – dane bibliograficzne opisów patentowych US od 1969 r.,

od nr 3 419 907 wg klasyfikacji narodowej;

· OG PLUS – biuletyn „Official Gazette” od 1990 r.;

· SNAP – baza wspomagaj¹ca – przejœcie z numerów zg³oszeñ US na numery

udzielonych patentów;

background image

116

MAREK £AZEWSKI

· TRADEMARKS

- znaki towarowe US zg³oszone do rejestracji

- znaki towarowe US zarejestrowane

- obrót prawny znakami towarowymi USA

- TASSIST

Niemcy (DE)

· PATOS – dane bibliograficzne wraz ze skrótem dokumentacji patentowej

DE (zg³oszenia, patenty, wzory u¿ytkowe) od 1980 r.;

· PATOS IMAGE – dane bibliograficzne wraz z rysunkiem (bez skrótu) zg³o-

szeñ i patentów DE od 1980 r.;

· DEMAS – zarejestrowane znaki towarowe DE;

· DEPAROM KOMPAKT – indeks u³atwiaj¹cy poszukiwania w bazie pe³-

notekstowej DE.

Hiszpania (ES)

· CIBEPAT – dane bibliograficzne opisów patentowych hiszpañskich i ibero-

amerykañskich (jêzyk hiszpañski) – tylko V ed. MKP.

Korea (KR)

· KPA – dane bibliograficzne dokumentów zg³oszeniowych KR ze skrótem (j.

ang.) od 1979 r.

Japonia (JP)

· MIMOSA-PAJ – dane bibliograficzne dokumentów zg³oszeniowych JP ze

skrótem (j. ang.) od 1976 r.;

· MIMOSA-PAJ INDEX – dane bibliograficzne dokumentów zg³oszeniowych

JP bez skrótu, z odsy³aczem do MIMOSA-PAJ.

Rosja (RU)

· DIAPAT – dokumentacja patentowa RU od 1995 r.

Inne

· TRACES – dane bibliograficzne zarejestrowanych znaków towarowych BG,

CZ, HU, PL, RO, SK;

· COMMUNITY TRADEMARKS BULLETIN – znaki wspólnoty w postê-

powaniu przed OHIM, od 1999 r.

· EUROM – indeksy kwartalne i roczne do ww. bazy

· INTERNATIONAL DESIGNS BULLETIN – biuletyn miêdzynarodowych

wzorów przemys³owych (Akt Haski, 1960), od marca 1999 r.

background image

Informacja patentowa w Internecie

117

BAZY PE£NYCH TEKSTÓW DOKUMENTÓW PATENTOWYCH

· AU – B – opisy patentowe Australii oraz indeksy miesiêczne od 1999 r.

· CANADIAN PATENT APPLICATIONS – zg³oszenia patentowe Kanady

od 1999 r.

· CANADIAN PATENTS – opisy patentowe kanady od 2000 r.

· COSMOS – dokumenty patentowe FR od 1992 r.;

· DEPAROM – dokumentacja patentowa DE od 01.01.1995 r.;

· ESPACE AT – opisy patentowe AT od 1992 r.;

· ESPACE BENELUX – dokumentacja patentowa BE, NL LU od 1991r.;

· ESPACE EP – A – opisy zg³oszeniowe EP od numeru 1;

· ESPACE EP – A3 – EP-A3 raporty poszukiwañ z badañ patentowych zg³o-

szeñ EP za okres 01.01.1989r. – 27.06.1990 r.;

· ESPACE EP – B – opisy patentowe EP za lata 1980 – 1987 i od 1992 r.;

· ESPACE CH – opisy patentowe CH od 1992 r.;

· ESPACE DE – dokumentacja patentowa DE od 29.08.1991 r. do 31.12.1994

r.: zg³oszenia patentowe /A/, udzielone patenty /C/, udzielone patenty ze zg³o-

szeñ publikowanych w ramach EP i PCT /T/, zg³oszenia wzorów u¿ytko-

wych /U/ (kontynuacja: DEPAROM);

· ESPACE DK – dokumenty patentowe DK od 1990 r.;

· ESPACE ES – opisy patentowe ES od 1990 r.;

· ESPACE FI – opisy patentowe Finlandii od 2000 r.

· ESPACE PRECES – dokumentacja patentowa krajów Europy Wschodniej

i Œrodkowej (BG, CS, HU, LT, LV, PL, RO, SK) od 1992 r.;

· ESPACE SI – dokumentacja patentowa SI od 1994 r.;

· ESPACE UK – opisy zg³oszeniowe UK od 1992 r.;

· ESPACE WORLD WO – opisy miêdzynarodowych zg³oszeñ PCT od 1990 r.;

· FULL TEXT US – opisy patentowe US w formacie tekstowym od 1991 r.;

· OAPI – dokumentacja patentowa pañstw afrykañskich /OAPI/ za lata 1966-

1994;

· PATENT IMAGES US – opisy patentowe US – chemia – tylko 1990 r.;

· USAPAT – opisy patentowe US od 01.01.1994 r.

BAZY TEMATYCZNE LITERATURY PATENTOWEJ I TECHNICZNEJ

· ESPACE LEGAL – pe³ne teksty decyzji Izby Odwo³awczej Europejskiego

Urzedu Patentowego, tekst konwencji o udzielaniu patentu europejskigo, nowy

tekst Uk³adu PCT, decyzje krajowych urzêdów, zawarte na zg³oszeniach eu-

ropejskich oraz przyk³ady najwa¿niejszych formularzy u¿ywanych w EPO;

background image

118

MAREK £AZEWSKI

· IPC CLASS – tekst 3, 4 i 5 edycji MKP w jêzykach: angielskim, niemiec-

kim, hiszpañskim, francuskim;

· IPC HU – tekst MKP w j. wêgierskim;

· ACID RAINS – patenty US w formacie graficznym i tekstowym od 1866 r.;

· GENETIC ENGINEERING – patenty US w formacie graficznym i teksto-

wym od 1928 r.;

· BIOTECHNOLOGY – ABSTRACTS – teksty skrótów i dane bibliogra-

ficzne serii wydawniczej Biotechnology Abstracts;

· CHEMISTRY CITATIONS INDEX – obejmuje 350 tytu³ów czasopism

fachowych z wszystkich dzia³ów chemii;

· JOPAL – wykaz wyselekcjonowanej literatury niepatentowej za lata 1981 –

1997, wykorzystywanej przy badaniach patentowych.

Dok³adne informacje na temat tych produktów oraz pomoc w ich korzystaniu

uzyskaæ mo¿na w czytelni Urzêdu Patentowego RP.

background image

Andrzej GAMIAN

*

MIÊDZYNARODOWY OŒRODEK

DEPOZYTÓW PATENTOWYCH POLSKIEJ KOLEKCJI

DROBNOUSTROJÓW PCM W INSTYTUCIE

IMMUNOLOGII I TERAPII DOŒWIADCZALNEJ PAN

Na mocy porozumienia z dnia 20 czerwca 2000 roku Urz¹d Patentowy Rzecz-

pospolitej Polskiej przyzna³ Instytutowi Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej

PAN status krajowego organu depozytowego drobnoustrojów o znaczeniu prze-

mys³owym (produkcyjne szczepy bakteryjne). Dziêki inicjatywie Dyrektora In-
stytutu, Prof. Andrzeja Górskiego, w dniu 31 grudnia 2000 r. Polska Kolekcja
Drob

noustrojów (PCM, Polish Collection of Microorganisms), znajduj¹ca siê w

Instytucie Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej, naby³a status miêdzynarodowe-

go organu depozytowego drobnoustrojów do celów patentowych, wed³ug regula-

cji Traktatu Budapesztañskiego. PCM znajduje siê na wykazie istytucji depozyto-

wych posiadaj¹cych status International Depositary Authority (IDA), prowadzo-

nym przez Œwiatow¹ Organizacjê W³asnoœci Intelektualnej (WIPO, World Intel-

lectual Property Organization). Dziêki temu, depozyty s³u¿¹ce do celów patento-

wych sk³adane w PCM s¹ uznawane przez urzêdy patentowe pañstw bêd¹cych

stronami traktatu, co pozwala zapobiec koniecznoœci wielokrotnego deponowania

mikroorganizmu bêd¹cego przedmiotem wynalazku, w przypadku starania siê o

jego opatentowanie w kilku krajach.

POLSKA KOLEKCJA DROBNOUSTROJÓW PCM

Kolekcja PCM zosta³a za³o¿ona w 1967 r. jako jedno z laboratoriów Instytutu

Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej, posiadaj¹ce w³asny status. Za³o¿ycielami

i twórcami tej kolekcji byli wówczas Prof. Teofil Szulga i Dr Irena Piotrowska z

pomoc¹ dyrektora Instytutu Prof. Stefana Œlopka, zgodnie z ide¹ Komitetu Mikro-

*

Doc. w Instytucie Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej PAN im. L. Hirszfelda we Wroc³awiu.

background image

120

ANDRZEJ GAMIAN

biologii PAN. Przez wiele lat kierownikiem kolekcji by³ Prof. Marian Mordarski,
dyrektor Instytutu w latach 1985-1999, a kurato

rem kolekcji od 1977 roku by³ Dr

Stefan Rowiñski. Obecnie kierownikiem kolekcji, która pozostaje w Zak³adzie

Immunologii Chorób ZakaŸnych, jest Doc. Andrzej Gamian. W Laboratorium,

jest zatrudnionych 11 osób (z czego 10 z wy¿szym wykszta³ceniem w tym 1 osoba

ze specjalizacj¹ 1

st

z mikrobiologii lekarskiej), 4 laboratoria o ³¹cznej powierzchni

250 m

2

oraz wyposa¿enie pozwalaj¹ce na dzia³ania mikrobiologiczne na standar-

dowym poziomie.

Kolekcja ma

w swych zbiorach oko³o 3000 szczepów bakteryjnych, które przy-

nale¿¹ do 83 rodzajów i 298 gatunków o charakterze medycznym i ogólnym, oraz

szczepy patentowe. Szczepy te, w du¿ym procencie typowe i referencyjne, pocho-

dz¹ ze znanych kolekcji œwiatowych (ATCC, NCTC, CIP, DSM, CCM, CNCTC,

NRRL, NCIMB, JCM, IFO i in.) i innych Ÿróde³ krajowych i zagranicznych. S³u¿¹

celom badawczym, porównawczym, edukacyjnym, s¹ opisane w piœmiennictwie

naukowym, wiele szczepów ma tak¿e znaczenie praktyczne i jest stosowanych w

przemyœle, biotechnologii, wiele szczepów wzorcowych u¿ywa siê do testów jako

standardy. Na przyk³ad, kolekcja zawiera szczepy do testowania aktywnoœci anty-

biotyków, œrodków dezynfekcyjnych, mutagenów, lizozymu, fagocytów, do testo-

wania cytozyny, uracylu, witamin, do wi¹zania haptoglobin, szczepy wytwarzaj¹-

ce antybiotyki, enzymy, bia³ko A, etanol, substancje immunologicznie czynne, tok-

syny, witaminy, szczepy degraduj¹ce fenol, toluen, cyjanki i inne. Kolekcja jest

stale wzbogacana poprzez wymianê, zakup, przekazywanie przez badaczy w de-

pozyt nowych wyizolowanych i zdefiniowanych szczepów. Kolekcja ma m.in. je-

den z najbogatszych na œwiecie, kompletnych zbiorów serotypów Escherichia,
Hafnia, Citrobacter, Plesiomonas, Shigella, Salmonella, Staphylococcus, Strepto-
myces
. O unikato

wym charakterze tej kolekcji œwiadczy posiadanie specyficznych

grup drobnoustrojów oraz jej ukierunkowanie na immunologiê i medycynê. Co

roku przekazuje siê oko³o 500 szczepów na potrzeby laboratoriów badawczych,

laboratoriów diagnostyki medycznej, przemys³owych, instytucjom krajowym i

zagranicznym. Szczepy PCM znajduj¹ zastosowanie w edukacji studentów medy-

cyny, farmacji, biologii, weterynarii, rolnictwa, ochrony œrodowiska, biotechnolo-

gii i specjalnoœci pokrewnych. Zbiór wykorzystywany jest w pracach na okreœlo-

nych szczepach i w badaniach przesiewowych. Kolekcja nasza, najwiêksza w Pol-

sce, zarejestrowana jest w Œwiatowej Federacji Kolekcji Drobnoustrojów (WFCC)
pod numerem 106 z akronimem PCM oraz w Europejskiej Organizacji Kolekcji
Drob

noustrojów (ECCO) [1]. Szczepy w kolekcji weryfikuje siê w testach na ¿y-

wotnoœæ, sta³oœæ cech morfologicznych, fizjologicznych, genetycznych w zale¿-

noœci od potrzeb. Materia³ jest zabezpieczany przez liofilizacjê i g³êbokie zamro-

¿enie. Inwentaryzacja jest prowadzona komputerowo i w rejestrze pisemnym. W

1992 roku wydano katalog szczepów [2], który jest obecnie uaktualniany w posta-

background image

Miêdzynarodowy Oœrodek Depozytów Patentowych Polskiej Kolekcji Drobnoustrojów PCM

121

ci suplementu. Kolekcja dysponuje wysoko wyspecjalizowanym sprzêtem, komo-

rami laminarnymi do bezpiecznej pracy sterylnej, aparatem do ampu³kowania zlio-

filizowanych szczepów, zamra¿arkami do g³êbokiego mro¿enia. Personel stano-

wi¹ pracownicy naukowi Zak³adu Immunologii Chorób ZakaŸnych.

Instytut Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej PAN we Wroc³awiu posiada

równie¿ jedn¹ z najwa¿niejszych na œwiecie kolekcji bakteriofagów. Znajduje siê

tutaj 300 fagów swoistych dla bakterii patogennych, przede wszystkim z rodzajów
Staphylococcus, Pseudomonas, Shigella, Escherichia, Klebsiella. Jest to je

dna z

wa¿niejszych kolekcji bakteriofagów w Europie, trzecia po VKPM (Rosja – 1400
fagów) i NCCB (Holandia – 600 fagów).

W zwi¹zku z narastaj¹cym wystêpowa-

niem patogenów opornych na antybiotyki, wzrasta zainteresowanie terapi¹ fago-

w¹. W Laboratorium Bakteriofagowym Instytutu ju¿ od wielu lat przygotowuje

siê bakteriofagi do eksperymentalnego leczenia zaka¿eñ bakteryjnych, których te-

rapia chemioterapeutykami i antybiotykami zawodzi. Prowadzone s¹ badania nad

immunoregulatorowym dzia³aniem bakteriofagów na uk³ad immunologiczny, oraz

nad ich rol¹ w chorobach infekcyjnych i odpornoœci.

Istniej¹ca baza kolekcji PCM bakterii i fagów, kadra naukowa i mo¿liwoœci

techniczne pozwoli³y na stworzenie w Instytucie miêdzynarodowego oœrodka de-

pozytowego bakterii i fagów. Przy organizowaniu oœrodka depozytowego korzy-

stano z doœwiadczeñ instytucji depozytowych niemieckich, chiñskich i angielskich.

Kolekcja jest na wy³¹cznym utrzymaniu Instytutu Immunologii i Terapii Doœwiad-

czalnej PAN, ze œrodków statutowych, w tym s¹ koszty etatów specjalistów, wy-
konywania ana

liz, zakupu po¿ywek i materia³ów. Poniewa¿ szczepy s¹ opisane,

sklasyfikowane, stanow¹ powa¿n¹ wartoœæ naukow¹ o randze miêdzynarodowej.

Dodatkowo du¿¹ wartoœæ materialn¹ stanowi¹ depozyty patentowe.

DEPOZYTY PATENTOWE I TRAKTAT BUDAPESZTAÑSKI

Opis wynalazku maj¹cego byæ przedmiotem patentu, w przypadku drobnoustro-

jów lub innego materia³u biologicznego stwarza niekiedy trudnoœci, ze wzglêdu

na problem powtarzalnoœci, która czêsto nie mog³aby byæ zapewniona w samym

opisie patentowym. Nowy proces mikrobiologiczny nie mo¿e byæ przetestowany

bez samej hodowli mikroorganizmu. Dlatego uzgodniono, ¿e zdeponowanie dane-

go materia³u biologicznego w oficjalnej znacz¹cej kolekcji, uznawanej za Miê-

dzynarodowy Oœrodek Depozytowy, ma byæ integraln¹ czêœci¹ procedury patento-

wania. To doprowadzi³o do utworzenia jednolitego miêdzynarodowego systemu

okreœlaj¹cego minimalne kryteria jakie maj¹ spe³niaæ takie oœrodki, a tak¿e ma-

j¹cego zapobiec koniecznoœci deponowania tego samego mikroorganizmu w ró¿-
nych krajach.

background image

122

ANDRZEJ GAMIAN

Urz¹d Patentowy Rzeczpospolitej Polskiej w imieniu Rz¹du RP w komunika-

cie z dnia 10 listopada 2000 r., powiadomi³ Dyrektora Generalnego Œwiatowej

Organizacji W³asnoœci Intelektualnej (WIPO), stosownie do artyku³u 7(1)(a) Trak-

tatu Budapesztañskiego o miêdzynarodowym uznawaniu depozytu drobnoustro-

jów dla celów postêpowania patentowego, ¿e Rz¹d RP wyznacza Polsk¹ Kolekcjê

Mikroorganizmów (PCM) (Instytut Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej Pol-

skiej Akademii Nauk we Wroc³awiu) do pe³nienia funkcji organu depozytu miê-

dzynarodowego. Rz¹d Rzeczpospolitej Polskiej zapewni³, ¿e PCM spe³nia i bê-

dzie spe³niaæ wymogi dotycz¹ce nabycia statusu organu depozytu miêdzynarodo-

wego zawarte w artykule 6(2) Traktatu Budapesztañskiego. Dyrektor Generalny

WIPO po otrzymaniu od Rz¹du Polskiego w dniu 17 listopada 2000 r. powy¿szego

komunikatu nada³ PCM status organu depozytu miêdzynarodowego IDA (Interna-

tional Depositary Authority) w dniu 12 grudnia 2000 r., uprawomocniony w dniu

og³oszenia 31 grudnia 2000 r. w biuletynie WIPO [3]. Komunikat dotycz¹cy utwo-

rzenia tego oœrodka depozytowego zosta³ opublikowany w Wiadomoœciach Urzê-

du Patentowego [4]. Tym samym spe³niony jest wymóg ustawy z dnia 30 czerwca

2000 r., „Prawo w³asnoœci przemys³owej” [5]. Status PCM jako organu depozyto-

wego próbek mikroorganizmów do celów postêpowania patentowego jest zgodny

z art. 93 ust 6 tej ustawy.

Oœrodek depozytowy drobnoustrojów, bakteryjnych szczepów o znaczeniu pro-

dukcyjnym oraz bakteriofagów o znaczeniu naukowo-leczniczym i przemys³owym

spe³nia wa¿ne zadania. Jest niezbêdny do procedury patentowej i wdro¿eniowej,

pe³ni aktywn¹ rolê w sferze aplikacji myœli naukowej. Pe³ni funkcje standaryzacji

oraz konsultacji w swoim zakresie. Istnienie miêdzynarodowego oœrodka depozy-

tów patentowych w kraju powinno stanowiæ u³atwienie dla pewnego zakresu wdro-

¿eñ, obni¿y koszty depozytów. Istotne jest te¿ wzmocnienie pozycji kolekcji i roz-

wój jej potencja³u naukowego. Ze wzglêdu na umiejscowienie w Polsce depozy-

tów o specyficznym zakresie jest to unikalny oœrodek w Europie Œrodkowej i

Wschodniej.

Przyjmujemy równie¿ do krajowego depozytu plazmidy, wirusy, grzyby, linie

komórek eukariotycznych i hybrydomy. Czynione s¹ starania o uzyskanie upraw-

nieñ oœrodka miêdzynarodowego z rozszerzonym zakresem o powy¿sze depozyty.

Miêdzynarodowe depozyty mikroorganizmów dotycz¹ nie tylko drobnoustro-

jów, gdy¿ nazwa ta jest umowna i depozyty obejmuj¹ glony, wirusy zwierzêce i

roœlinne, bakterie, fagi, embriony, DNA, RNA, grzyby, linie komórkowe, hybry-

domy, onkogeny, plazmidy, pierwotniaki, nasiona. Kolekcje przyjmuj¹ do depozy-

tu od kilku do kilkunastu typów drobnoustrojów. Obecnie 34 kolekcje w 20 kra-

jach maj¹ status IDA (International Depositary Authority), przy czym 22 z tych

kolekcji znajduj¹ siê w Europie. Iloœci przyjmowanych drobnoustrojów s¹ ró¿ne,

od kilku do kilkuset depozytów rocznie w ró¿nych krajach. Na przyk³ad, w 1999

background image

Miêdzynarodowy Oœrodek Depozytów Patentowych Polskiej Kolekcji Drobnoustrojów PCM

123

roku przyjêto w Rosji 8, w Niemczech 351, na Wêgrzech 12, w Chinach 86 mikro-

organizmów w depozyt na warunkach wed³ug Traktatu Budapesztañskiego. Trak-

tat Budapesztañski o miêdzynarodowym uznawaniu depozytu drobnoustrojów w

celu postêpowania patentowego oraz regulamin wykonawczy [6], zosta³ sporz¹-

dzony w Budapeszcie dnia 28 kwietnia 1977 r., a poprawiony 26 wrzeœnia 1980 r.

i podpisany w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej przez Prezydenta Rzeczpospolitej

Polskiej (Dz. U. z dnia 19 paŸdziernika 1994 r.). Traktat zosta³ ratyfikowany przez

45 pañstw i kilka miêdzyrz¹dowych organizacji w³asnoœci przemys³owej. Wa¿n¹

zalet¹ Traktatu jest to, ¿e urzêdy patentowe tych krajów uznaj¹ wa¿noœæ depozy-

tów poczynionych w ka¿dym Miêdzynarodowym Oœrodku Depozytowym dla ce-

lów ich procedury patentowej. Poza czêœci¹ wstêpn¹ i zdefiniowaniem pojêæ, arty-

ku³ 3 Traktatu dotyczy ustaleñ odnoœnie uznania depozytu drobnoustrojów i jego

skutków, artyku³ 4 okreœla postêpowanie w razie koniecznoœci nowego depozytu

tego samego drobnoustroju, artyku³ 5 mówi o ograniczeniach w wywozie i przy-

wozie mikroorganizmów, artyku³y 6-8 Traktatu obejmuj¹ uzgodnienia o nabyciu,

utracie i ograniczeniu statusu organu depozytu miêdzynarodowego, zaœ artyku³y

10-11 o sprawach administracyjnych. Obszerny artyku³ 12 stanowi podstawê do

wydania – doœæ szczegó³owego – regulaminu wykonawczego [6]. Regulamin ten

dotyczy organów depozytu, personelu, wyposa¿enia, poœwiadczeñ, dostarczania

próbek, przechowywania drobnoustrojów, kontroli ¿ywotnoœci, œwiadectwa ¿y-

wotnoœci i op³at.

WYMAGANIA DLA DEPOZYTU PATENTOWEGO

WED£UG TRAKTATU BUDAPESZTAÑSKIEGO

W

ymagania dla depozytu s¹ jasno okreœlone zarówno dla deponuj¹cego jak i

dla IDA [3, 6]. Polska Kolekcja Mikroorganizmów przyjmuje do depozytu bakte-

rie (w tym promieniowce) i bakteriofagi, które mo¿na d³ugotrwale przechowywaæ

bez ¿adnej istotnej zmiany ich pierwotnych w³aœciwoœci. Nale¿y podkreœliæ, ¿e

patogenne szczepy niebezpieczne dla ludzi i zwierz¹t bêd¹ przyjmowane warun-
kowo. Drobnoustroje o specjalnych wymogach hodowlanych, których PCM nie
jest w stanie za

pewniæ (z powodów technicznych), nie bêd¹ przyjmowane. Ponad-

to mieszaniny i hodowle, bez opisu naukowego oraz drobnoustroje, których nie

mo¿na zidentyfikowaæ, równie¿ nie bêd¹ przyjmowane. Przy deponowaniu szcze-

pów zawieraj¹cych plazmidy, wymogiem PCM bêdzie informacja o w³aœciwo-

œciach i klasyfikacji plazmidu i o szczepie jego gospodarza (np. grupa P1, P2, lub
P4). Polska Ko

lekcja Mikroorganizmów bêdzie przyjmowaæ jedynie plazmidy i

szczepy gospodarza nale¿¹ce do grupy P1. W zwi¹zku z wejœciem w ¿ycie ustawy

z dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie zmodyfikowanych (GMO)

[7], przyjmowanie w depozyt i udostêpnianie osobom trzecim próbek GMO bê-

background image

124

ANDRZEJ GAMIAN

dzie zgodne z zapisami tej ustawy. Zarówno deponuj¹cy, jak i strona trzecia wnio-

skuj¹ca o próbkê bêd¹c¹ GMO, musz¹ spe³niaæ w udokumentowany sposób wa-

runki ustawy. Dane na temat GMO nale¿y umieœciæ w odpowiednich rubrykach

formularza zg³oszeniowego mikroorganizmu do depozytu, wraz z kopi¹ zezwole-

nia odnoœnie u¿ycia GMO. Mikroorganizmy sk³ada siê w depozyt na okres nie

krótszy ni¿ 30 lat. Jednorazowa op³ata za przechowywanie mikroorganizmu w

depozycie wynosi 1200 z³otych, za wydanie œwiadectwa ¿ywotnoœci 40 z³, a za

dostarczenie próbki mikroorganizmu 100 z³. Urzêdowym jêzykiem PCM jest jê-

zyk polski, lecz korespondencja mo¿e byæ równie¿ prowadzona w jêzyku angiel-

skim. Sk³adaj¹c depozyt nale¿y dostarczyæ odpowiedni¹ iloœæ materia³u. Na ogó³

minimalna liczba próbek bakterii jak¹ powinien dostarczyæ deponuj¹cy wynosi 10

próbek zliofilizowanych, na pod³o¿u hodowlanym lub zamro¿onych (po 0,5 ml), a

w przypadku bakteriofagów przynajmniej 10

9

pfu/ml, 10 x 1,0 ml lub 2 x 5 ml

lizatu wolnego od komórek. Bakteriofagi nale

¿y dostarczaæ wraz z odpowiednim

szczepem gospodarza. Uszkodzone hodowle nie bêd¹ przyjmowane, a szczególnie

du¿e ryzyko uszkodzenia podczas transportu istnieje dla hodowli na p³ytkach agaro-

wych. Wszystkie próbki deponowanego drobnoustroju powinny pochodziæ z jed-

nej hodowli. Do wykonania testów ¿ywotnoœci potrzebny jest odpowiedni okres

czasu. W PCM dla bakterii wynosi on 3 dni, lecz w pewnych przypadkach testo-

wanie mo¿e trwaæ d³u¿ej, do 14 dni. Dla promieniowców czas ten wynosi 5 dni a
w niektórych przypadkach do 20 dni. Dla bakteriofagów czas na wykonanie kon-
troli ¿ywotnoœci wynosi 7 dni, a dla niektórych próbek mo¿e trwaæ do 14 dni.

PCM przechowuje oryginalny materia³ dostarczony przez deponuj¹cego. Ka¿de-

mu depozytowi towarzyszy odpowiedni, ca³kowicie wype³niony formularz, który

mo¿na otrzymaæ w PCM. Zgodnie z zaleceniami Traktatu Budapesztañskiego,

deponuj¹cy powinien wraz z drobnoustrojem przed³o¿yæ odpowiedni formularz

zg³oszeniowy – BP/1. PCM u¿ywa oddzielnych formularzy dla bakterii i bakterio-

fagów. W przypadku póŸniejszej identyfikacji, zmiany opisu naukowego i/lub pro-

ponowanego oznaczenia taksonomicznego, deponuj¹cy powinien wype³niæ for-

mularz BP/7. Potwierdzenie przyjêcia depozytu i œwiadectwo ¿ywotnoœci s¹ wy-

dawane na odpowiednich miêdzynarodowych formularzach BP/4 i BP/9. Do in-

nych oficjalnych zawiadomieñ nie u¿ywa siê formularzy standardowych. Nieofi-

cjalnie, na proœbê deponuj¹cego, po otrzymaniu drobnoustroju, PCM mo¿e telefo-

nicznie, telefaksem lub poczt¹ elektroniczn¹ powiadomiæ o dacie zdeponowania i

numerze akcesyjnym depozytu, jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem przyjê-

cia. Jednak¿e informacja taka jest tymczasowa i musi zostaæ potwierdzona przez

test ¿ywotnoœci mikroorganizmu. Podobnie PCM, mo¿e powiadomiæ deponuj¹ce-

go o wynikach kontroli ¿ywotnoœci przed wydaniem œwiadectwa ¿ywotnoœci. Or-

gan depozytowy wydaje próbki mikroorganizmu tylko temu, kto jest upowa¿niony

do otrzymania takiej próbki, a deponuj¹cy zostaje powiadomiony o wydaniu oso-

background image

Miêdzynarodowy Oœrodek Depozytów Patentowych Polskiej Kolekcji Drobnoustrojów PCM

125

bom trzecim próbki jego mikroorganizmu, na specjalnym formularzu BP/14. Na

proœby o próbki, PCM bêdzie dostarczaæ osobom trzecim posiadaj¹cym udoku-

mentowane prawo do otrzymania próbek kopie standardowych formularzy zamó-

wieñ – BP/12 i/lub formularze wymagane w biurach przemys³owych. Jednak, po-

mimo jakiegokolwiek uprawnienia osób trzecich do otrzymania próbek mikroor-

ganizmów, wed³ug ustaleñ patentowych, PCM wstrzyma wydanie próbek poten-
cjalnie niebezpiecznych drobnoustrojów, dopóki nie zostanie p

otwierdzone, ¿e stro-

na ubiegaj¹ca siê jest kompetentna do pos³ugiwania siê takimi mikroorganizmami,

oraz nie przedstawi kopii zezwolenia na u¿ycie GMO. W przypadku zamówieñ z

zagranicy, PCM zak³ada, ¿e strona prosz¹ca zapozna³a siê z wymogami importo-

wymi w³asnego kraju. Próbki bakterii dostarczane przez PCM pochodz¹ zazwy-

czaj z w³asnych preparacji (hodowli), zaœ próbki bakteriofagów mog¹ pochodziæ z

w³asnych preparacji, b¹dŸ z materia³u dostarczonego przez deponuj¹cego. W ra-

zie koniecznoœci odnowienia zapasu, PCM dopuszcza mo¿liwoœæ przygotowania

swojej w³asnej serii mikroorganizmów przez za³o¿enie hodowli z materia³u do-

starczonego przez deponuj¹cego, który powinien wówczas potwierdziæ autentycz-

noœæ tej serii. Katalog opublikowany przez PCM nie wymienia depozytów zgod-

nych z Traktatem Budapesztañskim. Dokumentacja dotycz¹ca depozytów paten-

towych, jako objêta tajemnic¹ patentow¹, jest prowadzona niezale¿nie od depozy-

tów zwyk³ych. Informacja dla deponuj¹cych lub dla wszystkich zainteresowanych

jest udzielana przez PCM telefonicznie, za poœrednictwem telefaksu lub poczt¹

elektroniczn¹, a tak¿e drog¹ internetow¹ wœród informacji Instytutu Immunologii

i Terapii Doœwiadczalnej PAN pod adresem http://www.iitd.pan.wroc.pl/.

PIŒMIENNICTWO

1. European culture collections: Microbial diversity in safe hands, Information on holdings

and services, European Culture Collections Organisation 3

rd

edition, M.-L. Suihko, Espoo,

Finland, 1999.

2. Catalogue of cultures Polish Collection of Microorganisms 1992, Institute of Immuno-

logy and Experimental Therapy, Polish Academy of Sciences 2

nd

edition, S. Rowiñski,

Wroc³aw, 1992.

3. Intellectual Property Laws and Treaties, World Intellectual Property Organization WIPO,

Geneva, 2000, 12, 81-82; 2001, 1-2, 20.

4. Wiadomoœci Urzêdu Patentowego, Warszawa, 31. 08. 2000, 8, poz. 218, str. 1130-1131.
5. Ustaw

a – Prawo w³asnoœci przemys³owej, Dziennik Ustaw RP z 21 maja 2001 r., War-

szawa, nr 49, poz. 508 , Dz. U. z 2002 r. nr 108, poz. 945.

6. Budapest Treaty on the International Recognition of the Deposit of Microorganisms for

the Purposes of Patent Procedure, WIPO, Geneva, 1989.

7. Ustawa o organizmach genetycznie zmodyfikowanych, Dziennik Ustaw RP z 26 lipca

2001 r., Warszawa, nr 76, poz. 811.

background image

126

POLPHARMA S.A.

Najwiêkszy polski producent leków

Po zakoñczeniu procesu prywatyzacji Zak³adów Farmaceutycznych Polpharma

W Stargardzie Gdañskim w 2000 r. wchodzi w sk³ad konsorcjum

Spectra Management i Prokom Investments

Zadania Polpharmy:

Jesteœmy – by pomóc ludziom cieszyæ siê zdrowiem, by mogli

realizowaæ swoje cele i spe³niaæ marzenia.

Jesteœmy – by s³u¿yæ nasz¹ wiedz¹ i doœwiadczeniem, by chorzy

mogli szybciej powracaæ do zdrowia.

Jesteœmy – by wprowadzaæ nowe rozwi¹zania i technologie, tak, aby

nasze leki spe³nia³y najwy¿sze œwiatowe standardy.

Jesteœmy – by tworzyæ atrakcyjne miejsca pracy dla najlepszych, tak,

aby mogli siê rozwijaæ i budowaæ przysz³oœæ polskiej farmacji.

Specjalizujemy siê...

Polpharma specjalizuje siê w lekach nastêpuj¹cych grup terapeutycznych:

l

Uk³adu sercowo-naczyniowego (Lovasterol, Enarenal, Indapen,

Simvasterol),

l

Uk³adu gastroenterologicznego (m.in. Polprazol, Ranigast)

l

Centralnego uk³adu nerwowego (m.in. Poltram, Amizepin, Memotropil)

l

Lekach do u¿ytku w lecznictwie zamkniêtym

background image

127

Jesteœmy by pomóc

czyli badania, rozwój, dzia³ania prozdrowotne i spo³eczne...

K³ad¹c szczególny nacisk na badania i rozwój, a tak¿e na profilaktykê zdrowotn¹

Polpharma w ostatnich dwóch latach podjê³a wiele wa¿nych dzia³añ:

• W 2001 r. powo³ana zosta³a Fundacja na Rzecz Rozwoju Polskiej Far-

macji i Medycyny. Jest to pierwsza fundacja tego typu za³o¿ona przez prywatn¹

firmê farmaceutyczn¹ w Polsce, jej inicjatorem jest Jerzy Starak. W 2002 r. Fun-

dacja przeznaczy³a 4 mln z³ na stypendia naukowe dla polskich naukowców.

• W marcu 2002 r. ruszy³ Europejski Program Edukacyjny (EPE). Program

– powsta³y przy wspó³udziale œrodowiska medycznego – przeznaczony jest dla

lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Do po³owy 2003 r. zostanie nim objêtych

ponad 5 000 lekarzy.

• W kwietniu 2002 r. rozpocz¹³ siê Ogólnopolski Program Prewencji Cho-

roby Wieñcowej – Polscreen. W ci¹gu roku zostanie przebadanych milion Pola-

ków pod wzglêdem prewencji choroby wieñcowej.

• W listopadzie 2002 r. zainicjowano ogólnopolsk¹ kampaniê edukacyjn¹

„Niech ¿ycie nie boli”. Jej g³ównym celem jest podniesienie wœród pacjentów i

lekarzy wiedzy na temat bólu i sposobów radzenia sobie z nim. WI etapie do wspó³-

pracy zosta³o pozyskanych ponad 80 poradni leczenia bólu w ca³ej Polsce. W marcu

2003 r. zostanie wdro¿ony kolejny etap tej akcji.

Polpharma bierze te¿ czynny udzia³ w ¿yciu spo³ecznym i w akcjach charytatyw-

nych, czego dowodem jest m.in. przekazanie leków dla pielgrzymów i dodatkowe

zaopatrzenie s³u¿b sanitarnych w czasie wizyty Papie¿a w sierpniu 2002 r. oraz

zakup karetki pogotowia z wyposa¿eniem dla potrzeb Centrum Opieki Medycznej

w Jaros³awiu na Podkarpaciu.

background image

128

LES Poland

(wczeœniej Stowarzyszenie Innowacji i Licencji)

Transfer technologii

Pojêciem transferu technologii okreœlane s¹ wszelkie formy udostêpniania ist-

niej¹cych ju¿ rozwi¹zañ technologicznych: wynalazków, wzorów przemys³owych

i u¿ytkowych, innym podmiotom gospodarczym na podstawie umów cesji i umów

licencyjnych. Transfer Technologii pozwala przedsiêbiorstwom na podnoszenie

swojej innowacyjnoœci i konkurencyjnoœci, a przez to na wzmacnianie pozycji

rynkowej.

LES International

Licensing Executives Society International (LES International) utworzone zo-

sta³o w roku 1965 w Stanach Zjednoczonych przez grupê osób zajmuj¹cych siê

transferem technologii. W odczuciu za³o¿ycieli kwestia gospodarczego korzysta-

nia z dóbr niematerialnych nie by³a w tym czasie wystarczaj¹co doceniana.

LES International funkcjonuje jako forum wymiany informacji o praktyce

obrotu dobrami niematerialnymi, zajmuj¹c siê takimi problemami jak: wycena dóbr

niematerialnych, klauzule stosowane w umowach licencyjnych, dobór strategii i

partnerów przy ekonomicznej eksploatacji dóbr niematerialnych.

Stowarzyszenie sk³ada siê obecnie z 27 organizacji krajowych.

LES Polska

W kwietniu 2002 grupa polska, uprzednio dzia³aj¹ca jako Stowarzyszenie In-

nowacji i Licencji, zosta³a oficjalnie uznana za organizacjê cz³onkowsk¹ LES In-

ternational. Powstanie LES Polska zbiega siê ze wzrostem znaczenia aktywów o

charakterze niematerialnym w przedsiêbiorstwach polskich. Coraz wiêcej osób

docenia ich znaczenie i widzi w nich istotny element sukcesu gospodarczego.

Szczególnym wyzwaniem dla LES Polska jest nadchodz¹c¹ integracja Polski

ze strukturami Unii Europejskiej. Polski rynek po³¹czy siê z rynkiem, na którym

rola dóbr niematerialnych jest doceniana ju¿ od wielu lat. Istotne jest poznanie

obowi¹zuj¹cych tam warunków prawnych i regu³ dzia³ania.

Korzyœci z cz³onkostwa

Cz³onkostwo w LES niesie ze sob¹ szereg korzyœci zarówno dla przedsiêbior-

ców stykaj¹cych siê w praktyce z dobrami niematerialnymi, jak i dla osób, które

udzielaj¹ w tym zakresie fachowej pomocy – konsultantów, prawników, rzeczni-

ków patentowych.

background image

129

1. Dzia³alnoœæ szkoleniowa.

LES Polska i inne grupy krajowe organizuj¹ otwarte dla wszystkich seminaria

i konferencje upowszechniaj¹ce najlepsze wzory dzia³ania w obrocie dobrami nie-

materialnymi oraz poruszaj¹ce aktualnie interesuj¹c¹ tematykê. Organizowane s¹

równie¿ spotkania szkoleniowe dla cz³onków, na których mog¹ oni podnosiæ swo-

je kwalifikacje zawodowe.

2. Publikacje.

LES publikuje kwartalnik LES Nouvelles zawieraj¹cy przegl¹d istotnych wy-

darzeñ na œwiecie zwi¹zanych z obrotem dobrami niematerialnymi. Publikacja ta

zawiera tak¿e liczne analizy specyficznych problemów zwi¹zanych z transferem

technologii.

Ponadto, LES publikuje liczne opracowania dotycz¹ce patentu europejskiego,

wzorów umów i klauzul umownych stosowanych w obrocie, przepisów Unii Eu-

ropejskiej dotycz¹cych dóbr niematerialnych.

3. Materia³y edukacyjne.

LES oferuje szereg materia³ów w postaci podrêczników, kursów szkolenio-

wych (gry licencyjne, Basic Licensing Course) oraz materia³ów na kasetach wi-

deo.

4. Kontakty profesjonalne.

Cz³onkowie LES maj¹ dostêp do listy wszystkich cz³onków na ca³ym œwiecie,

co u³atwia kontakt z osobami zajmuj¹cymi siê transferem technologii w kraju i za

granic¹. Ponadto, liczne konferencje stanowi¹ doskona³e forum kontaktów zarów-

no krajowych jak i miêdzynarodowych.

Kontakt:

LES Poland

ul. Emilii Plater 28

00-688 Warszawa
fax: +48 22 630 30 70
www.les.org.pl

zarzad@les.org.pl

background image

130

Fundacja Instytutu Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej

„Nauka i Przysz³oœæ”

W styczniu 2003 rozpoczê³a swoj¹ dzia³alnoœæ Fundacja Instytutu Immunolo-

gii i Terapii Doœwiadczalnej PAN we Wroc³awiu. Celem Fundacji jest wspomaga-

nie i promowanie inicjatyw naukowych realizowanych w Instytucie, wspieranie

finansowe i materialne inwestycji Instytutu oraz pomoc i wspó³praca z innymi

jednostkami Polskiej Akademii Nauk. Cele Fundacji realizowane s¹ poprzez wspie-

ranie dzia³alnoœci Instytutu i innych placówek naukowych, organizowanie i finan-

sowanie konferencji, seminariów i zjazdów naukowych, konkursów na prace na-

ukowe, stypendiów dla osób realizuj¹cych cele Fundacji, wspó³pracê z krajowymi

i zagranicznymi instytucjami naukowymi dzia³aj¹cymi w zakresie objêtym celem

Fundacji oraz z osobami fizycznymi, które zainteresowane s¹ celami Fundacji,

pozyskiwanie zasobów materialnych w celu rozwoju bazy badawczej dla inicja-

tyw realizowanych w Instytucie oraz prowadzenie dzia³alnoœci wydawniczej. Or-

ganami Fundacji jest Rada Fundacji i Zarz¹d. Przy Fundacji dzia³a tak¿e Rada

Programowa pe³ni¹ca rolê cia³a doradczego. W sk³ad Rady mog¹ wchodz¹ osoby

skupione wokó³ idei Fundacji.

Adres Fundacji:
Instytut Immunologii i Terapii Doœwiadczalnej Polskiej Akademii Nauk

im. Ludwika Hirszfelda
53-114 Wroc³aw

ul. Rudolfa Weigla 12


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Absurdalne patenty i wynalazki z USA Część 1
patent, WYNALAZEK
patenty i wynalazki id 350379 Nieznany
Prawo patentowe Wynalazek TomaszOlszowka20140309
Prawo wlasnosci przemyslowej Patenty wynalazki wzory uzytkowej
Prawo wlasnosci przemyslowej Patenty wynalazki wzory uzytkowej
Prawo wlasnosci przemyslowej Patenty wynalazki wzory uzytkowej
Biotechnologia 2003-sem2, studia, CHEMIA
Art-24-Wynalazek-patentowy-red-R-Skubisz
D19190137 Dekret o patentach na wynalazki
Refleksje biotechnologa i rzecznika patentowego, zchomikowane
Chemia organiczna - office 2003, Szkoła Rolnictwo studia, Szkoła, Materiały studia, materialy - biot
D19210409 Rozporządzenie Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 9 lipca 1921 r w przedmiocie przedłużen
D19230874 Rozporządzenie Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 26 października 1923 r w przedmiocie pr
D19230654 Rozporządzenie Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 26 lipca 1923 r w przedmiocie przedłuże
D19220490 Rozporządzenie Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 28 czerwca 1922 r o przedłużeniu mocy p
D19190137 Dekret o patentach na wynalazki

więcej podobnych podstron