Helena Bławatska

background image

Teozofia w Polsce

Zapraszam do nowej sekcji strony
"Polscy Teozofowie".

Zapraszmy na nasze forum
teozoficzne.

Ciekawej lektury !

szukaj...

Strona Główna

Forum

Linki

Kontakt

Menu

Strona Główna
T.Teozoficzne
Teozofowie
Czytelnia
Sentencje
Forum
Linki
Kontakt

Helena Bławatska

H ele na B ł aw a ts k a

(W.P.śelichowska)



Nazwisko Bławatskiej ściśle jest związane z dziejami ruchu okultystycznego i Towarzystwa
Teozoficznego w krajach obu półkul, lecz śmiało rzec można, iż poza kołami, interesującymi się
specjalnie wiedzą tajemną, w Polsce mało kto ma pojęcia o życiu, pracach i wpływie na
rozpowszechnienie w świecie idei teozoficznych tej bądź co bądź niezwykłej kobiety. Wobec coraz
większego zainteresowania się współczesności tajemnymi siłami psychicznymi w człowieku, na dobie,
sądzimy ,będzie zapoznać polskiego czytelnika z postacią tej pionierki ruchu teozoficznego w Europie
i w Ameryce, jaką była Helena Bławatska pod koniec ubiegłego stulecia. Podkreślamy: ruchu
teozoficznego, nie spirytyzmu lecz wogóle mediumizmu, gdyż założycielka „Towarzystwa
Teozoficznego" w drugiej połowie swego życia niejednokrotnie i kategorycznie potępiała mediumizm
i spirytyzm, jako szkodliwe dla rozwoju duchowego jednostki i aczkolwiek sama była wybitnym
medium, pokonała z czasem w sobie siłą woli przemoc tych władz psychicznych, służąc i słowem ł
piórem wyłącznie idei wewnętrznego doskonalenia się człowieka i powszechnego braterstwa
duchowego, w myśl zasad etycznych indyjskich jogów.

Cały szereg faktów z jej działalności po założeniu międzynarodowego T-wa Teozoficznego to
stwierdza, i to należy wziąć pod uwagę, obserwując stanowisko jej przeciwników, których, rzecz
prosta, miała dużo więcej niż zwolenników.
Czy oskarżanie Bławatskiej - medium o szarlatanerię miało podstawę, czy nie — to może
interesować tylko specjalistów-badaczy tej dziedziny zjawisk i różnych ciekawskich; oskarżanie o to
Bławatskiej - teozofki jest, oczywiście, nonsensem, jaki mógł powstać tylko w głowach zakutych
materialistów, notorycznie wrogo usposobionych przeciw dowodzeniu istnienia w człowieku jakiejś
„duszy", a tym samem możności jej doskonalenia się.

Helena, córka Piotra, Bławatska, z domu Hahn, była córka oficera artylerii i znanej literatki
rosyjskiej, Heleny Fadiejew Hahn, którą krytyk i historyk literatury Bieliński nazwał rosyjską George
Sand. Prowadziła w dzieciństwie żywot koczowniczy, jako dziecko dowódcy baterii, przenoszonego z
miejsca na miejsce, zwyczajnie, jak w wojsku. Od najmłodszych lat zdradzała charakter raczej
chłopca niż dziewczynki: śmiała, samodzielna, niesforna, o dużych zdolnościach filologicznych i
muzycznych, wyrywała się w świat wcześnie. W 17-tym roku życia wyszła samowolnie za mąż za
starego urzędnika, p. Bławatskiego, wice-gubernatora na Kaukazie, jak później przyznawała się
otwarcie „jedynie w tym celu, żeby uwolnić się od opieki rodziny"; w kilka miesięcy potem porzuciła
go, wyjechała niewiadomo dokąd i prawie w ciągu dziesięciu lat znikała tak, że latami rodzina nie
miała o niej żadnych wieści.

Większą część tego okresu życia Bławatska spędziła poza Europą; szereg lat mieszkała w
Indiach północnych, gdzie studiowała sanskryt i wiedzę tajemną indyjskich Radż-Jogów, Stęskniwszy
się za rodziną, Bławatska wraca do Rosji w r, 1859, akurat w dziesięć lat po swej ucieczce i bawi to u
ojca i siostry w gub. Pskowskiej, to u krewnych matki, w Tyflisie. Powróciła, jako wyjątkowo silne
medium, wywołując niesłychane wrażenie w otoczeniu przejawami swej siły we wszelkich
dziedzinach zjawisk mediumicznych: jasnowidzenia, telepatji,1 materializacji, porozumiewania się z
duchami zmarłych etc. Według świadectwa siostry, Helena cierpiała nad ówczesnym swoim
„bezsilnym, niezależnym od woli mediumizmem", gardząc nim już wówczas, uważając ten stan nie
tylko za „uchybiający godności ludzkiej, za przejawy siły nieczystej" lecz i za szkodliwy dla zdrowia.
Oczywiście, sensacyjne zjawiska ściągały licznych ciekawych i otoczyły ją sławą „cudotwórczyni" na
całym Kaukazie, nawet w Petersburgu — co potem do końca życia wlokło się za Bławatską -
teozofką, narażając ją na wiele przykrych przejść, oskarżeń o oszustwa spirytystyczne i przylepiając
się do całej jej przyszłej działalności, którą rozpoczęła, rozwinąwszy swe siły psychiczne tak dalece,
że poddała swej woli i zdobyła kontrolę nad zewnętrznymi przejawami swego mediumizmu.

Aczkolwiek za pierwszej swej bytności w Indiach Bławatska zaczęła już studiować indyjską
wiedzę tajemną, nie była nią jeszcze duchowo przesiąknięta, i po powrocie do ojczyzny czynna,
ruchliwa natura młodej kobiety goni wciąż za czymś nie-znanym co by ją przykuło do siebie. Przez
pięć lat pobytu wówczas w Rosji, Bławatska miota się w różne strony życiowej, praktycznej na razie
działalności: prowadzi samodzielnie handel drzewem na dużą skalę, zakłada fabrykę sztucznych
kwiatów, eksploatuje z powodzeniem wynaleziony przez siebie sposób taniego wyrobu atramentu i
t.d. Trwa to gorączkowe szukanie oparcia życiowego do chwili, gdy na horyzoncie jej zainteresowań
zjawia się najstarsza religia rozumu: teozofia.
Wówczas zatrzymuje się w swym szukaniu sensu życia i całe własne poświęca odtąd tym ideałom,
które starożytna ezoteryczna nauka wskazuje.

W r. 1864 jedzie na południe Rosji, stamtąd do Grecji i Egiptu. W Kairze po raz pierwszy zjawia
się u Bławatskiej zdolność widzenia zmarłych o tysiące mil w sam dzień ich śmierci, co potem stale
się powtarza. W r, 1873 Bławatska przenosi się do Stanów Zjednoczonych i tutaj wstępuje do
organizującego się towarzystwa teozofów, gałęzi indyjskiego Bractwa Aryjskiego; jednym z celów
tow. była walka z bredniami spirytystów, w której Bławatska wzięła gorliwy udział. W opinii
powszechnej nie odróżniano jeszcze spirytyzmu od teozofii. Bławatska pisze w jednym z listów do
rodziny: „Jacy z nas spirytyści! Raczej spirytualiści i to nie na modłę amerykańską, lecz na staro -
aleksandryjską".

Tutaj rozpoczyna swe pierwsze dzieło „Isis unveiled" (Odsłonięta Izyda), które narobiło
wielkiego hałasu w sferach nie tylko okultystów; takiej miary uczeni, jak John Draper, Russel
Wallace, rywal Darwina, pisali artykuły o tej książce, pełne zdumienia nad erudycją i przenikliwością
autorki. Masoni Anglii przysyłają Bławatskiej dyplom na członka za „Izydę", co ją, zdaniem siostry-
biografki, umiarkowanie wzruszyło („ładny tylko order—pisała Helena— krzyż rubinowy i róża");
nierównie więcej obeszło ją odznaczenie dyplomem przez najstarszą na świecie, przedchrześcijańską

Page 1 of 3

Teozofia.org - Helena Bławatska

2008-05-23

http://www.teozofia.org/index.php?option=com_content&task=view&id=3&Itemid=5

background image

jeszcze lożę indyjskiego bractwa Sat-Bay w Benaresie, po sanskrycku zredagowanym.

Był to czas wojny rosyjsko-tureckiej. Bławatska, należy zaznaczyć, była zawsze gorącą patriotką,
nawet szowinistką; nie mogąc przemódz swego czysto uczuciowego stosunku do monarchizmu
rosyjskiego, jako tradycji narodowej, ta teozofka wpadała w takie sprzeczności, jak przywiązanie do
caratu przy jednoczesnym propagowaniu naczelnej zasady teozofów: tolerancji wszelkich wierzeń
religijnych i braterstwa ludzkości. W r. 1878 z Bławatską wydarzyła się rzecz szczególna: wpadła w
stan letargiczny, na którym się nie poznano, i już mieli ją pochować, gdy główny jej pomocnik,
pułkownik Henry Ollcot otrzymał z Indii depeszę od człowieka, którego rzekoma nieboszczka uważała
za swego mistrza, że to nie śmierć i nie choroba lecz przemęczenie pracą... „ciało potrzebowało
wypoczynku: będzie zdrowa". Piątego dnia Bławatska istotnie wstała zupełnie zdrowa.

Po tym wydarzeniu główni przedstawiciele T-wa Teozoficznego w Ameryce wyjechali do Indii.
Motywowali te przenosiny chęcią bliższych badań nad sanskrytologją i pracy nad restauracją
pierwotnych wierzeń hindusów, wspólnie z uczonym reformatorem, Dianandi-Saraswati, zwanym
„Lutrem Indii", który głosił monoteizm, według najstarszych Wed, świętych ksiąg buddyzmu. T-wo
Teozoficzne postawiło sobie trzy zasadnicze cele: 1) „Wszechświatowy Związek Braterstwa" bez
różnicy wiary, rasy, pochodzenia. Członkowie jego obowiązani są dążyć ustawicznie do moralnego
samodoskonalenia się i pomocy wedle sił bliźnim, pomocy duchowej, a w razie możności i
materialnej; 2) współdziałanie w rozpowszechnianiu wiedzy teozoficznej; 3) nieobowiązkowe badania
w dziedzinie nieznanych praw przyrody i sił psychicznych człowieka.
Tylko pierwszy punkt obowiązywał wszystkich członków. W lutym 1879 r. Bławatską i Ollcot
zawinęli do przystani Bombaju, gdzie bractwo Arya-Samadż urządziło im uroczyste przyjęcie z
muzyką, kwiatami i... białymi słoniami, Z początku władze angielskie podejrzewały Bławatską o
szpiegostwo, o propagandę rosyjskich wpływów w Indiach i czyniły jej wstręty. Dopiero listy do
władz w Indiach londyńskich przyjaciół Bławatskiej i Ollcota, a zwłaszcza pismo lorda Lindsey'a,
członka Król. Akademii Nauk i wraz Tow. Teozof. do wicekróla Indii, lorda Litton'a, poprawiły
sytuację działaczy.
Pobyt Bławatskiej w Indiach to znów splot gorliwej pracy propagandowej i walk z
przeciwnikami, przerywany ciągłym zapadaniem na zdrowiu, wskutek warunków klimatycznych, z
którego wydobywa się prawie zawsze w sposób niezwykły, niemal fantastyczny; to leczy ją
pomyślnie jakiś niewiadomo przez kogo przysłany znachor, gdy lekarze europejscy skazali ją już na
śmierć, to zjawiają się jacyś nieznani ludzie i wywożą ją na kurację w tajemnicze miejsca, skąd
powraca wyleczona; świadczą o tych nagłych zniknięciach, prócz zeznań otoczenia, stemple listów, w
których zawiadamia o zmianie miejsca pobytu. W jednym z nich, do siostry opisuje, jak Lama
tybetański Debo-Durgaj, wyleczył ją w „poświęconych lasach" Deobendu, dokąd „kazano jej" udać
się z Alłachabadu. Zamordowanie Aleksandra II w roku 1881 wstrząsnęło nią tak, że znów poważnie
zasłabła; jak wiadome były otoczeniu jej uczucie patriotyczne, świadczy fakt, że prezes T-wa
Teozoficznego, Ollcot, przez delikatność wydał w czasie choroby numer redagowanego przez nią
„Teozofa" w żałobnej obwódce! W owym czasie stowarzyszenie miało już własną siedzibę, piękną
posiadłość, pod Madrasem, w Adiarze nad brzegiem oceanu.

W r. 1884 Bławatska z Ollcotem wyruszyli Europy w sprawach towarzystwa. W czasie tej
podróży Bławatska miała znowu widzenie bliskiego zmarłego w dzień jego śmierci: w Odesie zmarł
jej wuj Fadejew, którego trzy razy z rzędu widziała przed sobą, a w Suezie przekonała się z gazet
rosyjskich, że istotnie wtedy właśnie umarł.
Ostatnie lata życia Blawatskiej, spędzone w Europie, były najpłodniejszym okresem jej działalności
na polu propagandy teozofii. Utrzymując stały kontakt z oddziałami indyjskim i amerykańskim
Towarzystwa Teozoficznego, pionierka tego ruchu główną kwaterę miała teraz w Anglii, gdzie przy
miejscowym oddziale powstała specjalna sekcja ezoteryczna jej imienia („Błavatsky Lodge of the
London Theo-sophical Society")Zjednała sobie wielu zwolenników i na kontynencie: powstały
oddziały w Paryżu, w Szwecji, w Szwajcar}}, w Hiszpanii, w Niemczech (Wiirtzburg i Erbelfeld); takie
znakomitości ze świata naukowego angielskiego i francuskiego, jak: Crookes, dr. Richet, Flammarion
były z nią w stałych stosunkach. Londyńskie Tow, Psychiczne, stojące na gruncie nauk
przyrodniczych i wiedzy ścisłej, wystąpiło wrogo przeciw teozofii; w raporcie, rozesłanym do
wszystkich centrów naukowych świata, potępiając teozofię, zarzuciło Bławatskiej, iż „wymyśliła nigdy
nie istniejących Jogów". Dowiedziawszy się o tym, hindusi zasypali ją listami, a gazety
oświadczeniami o prawdziwości istnienia tych wyższych istot (Superior Beings).Między innymi, z
Negapatamy, krainy pandytów (uczonych) nadszedł memoriał, opatrzony 70 podpisami, z
oświadczeniem, że istnienie Machatmów *) nie jest zmyśleniem a ich szczególne siły psychiczne od
wieków były znane i są dziś osobom, nie mającym nic wspólnego z Tow. Teozoficznym i „m-me
Bławatsky". Wdał się w tę sprawę i kościół episkopalny: odbyło się w Londynie kilka burzliwych
zebrań, gdzie oskarżano teozofów o szerzenie buddyzmu w społeczeństwie chrześcijańskim.

Wówczas Bławatską, jako przywódczyni ruchu, wystąpiła w swym piśmie „Lucifer" z listem
otwartym do arcybiskupa kenterberyjskiego. Prymas Anglii uśmierzył wzburzenie, oświadczając, że
nie widzi w teozofii idei, wrogich podstawom nauki chrześcijańskiej i „jeśli nie nauka teozofów, to jej
głosicielka zdobyła by sobie jego szacunek i sympatię". Lecz oto przyszedł nowy, najcięższy atak ze
strony misjonarzy chrześcijańskich w Indiach, którzy, korzystając z nieobecności Bławatskiej, ogłosili
rzekome zdemaskowanie jej i dodali oskarżenie o okradzenie przez nią kasy Towarzystwa. Mimo
złego stanu zdrowia

* Mach-atma (wielka dusza), indyjski termin określający duchowych Mistrzów.


Bławatską, wniesiona na fotelu na statek, bez namysłu jedzie do do Madrasu obalić intrygę . Po
powrocie, wyczerpana fizycznie i moralnie, czas jakiś przebywa pod Neapolem, zanim można ją było
przewieźć z powrotem do Norwood, gdzie była główna siedziba teozofów angielskich i zarząd
centralny T-wa Teozoficznego. Jakby tytułem rekompensaty za doznane przejścia, Bławatską
oczekuje niebawem wielki tryumf w Londynie.

Popularna w Anglji wolnomyślicielka, socjalistka, mówczyni i działaczka społeczna, Annie
Besant, przechodzi otwarcie do obozu teozofów. Wydaje broszurę, pt „Why I be-came a
Theosophist" (dlaczego stałam się teozofką) i odczytuje w londyńskiej Hali of Science wobec 2000
słuchaczy, złożonych przeważnie z członków związków wolnomyślicieli. Wywołało to zrozumiałe
wrażenie w całej umysłowej Anglii. Wstąpienie tak wybitnej jednostki w poczet prozelitów
Bławatskiej niebawem wydało praktyczne i cenne dla propagandy owoce: dzięki jej zabiegom w
robotniczej dzielnicy Londynu powstaje przytułek-klub dla 300 robotnic pod nazwą „Working-
Womens Club of the Theosophical Society" (klub kobiet pracujących T, T.). Sama głosicielka zasad
teozoficznych nie potrafiłaby zapewne tego dokonać: była ona kierowniczym motorem duchowym
swych wyznawców i poświęcała swój czas, wiedzę i siły przede wszystkim działalności pedagogicznej
i piśmienniczej.

Resztkami tych sił goniąc, pracuje piórem bez wytchnienia, tak, iż śmierć zastaje ją przy biurku,
8 maja 1891 r. nad niedokończonym, kapitalnym dziełem jej żywota, „Tajemna doktryna" („Secret
Doctrine") *). Zgodnie z wolą zmarłej, ciało jej spalono. Wdzięczni wyznawcy podzielili popioły na
trzy części i w trzech urnach umieścili je w głównych ogniskach jej działalności: w siedzibach Tow.
Teozoficznego w Londynie, w Nowym Jorku i w Adiarze (w Indiach), w pokojach Bławatskiej, odtąd
na znak czci, niezamieszkanych. Posypały się składki na stypendia w szkołach, biblioteki ,tworzące
razem fundusz uczczenia pamięci popularnej wśród teozofów Pi-Bi (pierwsze litery po angielsku
Heleny (H) Piotrówny (P) Bławatskiej) (B) t. zw. „H. P. B. s Memoriał Fund". Najuroczyściej czczono
jej pamięć w Indiach, gdzie Towarzystwo Teozoficzne wpływem swym złagodziło stosunek Anglików
do krajowców. Z inicjatywy przyjaciół — Indusów obchodzony przez teozofów dzień rocznicy jej
śmierci pięknie nazwano White Lotus Day (Dzień Białego Lotusa).

Bez względu na to, jakie kto zajmuje stanowisko wobec teozofii, fakt, iż Helena Bławatska
rozbudziła wszechświatowy ruch umysłowy, zataczający w naszych czasach coraz szersze kręgi (cała
literatura a la Mulford, książki o nauce Jogów , rozwoju duchowym ,całe New age i.t.d.) czyni z niej
wybitną, więc godną poznania indywidualność.

Wielkie dzieła H.P.B :
- Izyda odsłonięta
- Doktryna Tajemna

Page 2 of 3

Teozofia.org - Helena Bławatska

2008-05-23

http://www.teozofia.org/index.php?option=com_content&task=view&id=3&Itemid=5

background image


WSTECZ

- Doktryna Tajemna
- Głos milczenia
- Perły Wschodu
- Klucz do teozofii

Page 3 of 3

Teozofia.org - Helena Bławatska

2008-05-23

http://www.teozofia.org/index.php?option=com_content&task=view&id=3&Itemid=5


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
HELENA P BŁAWATSKA Doktryna Tajemna PL
Bławatska Helena Doktryna tajemna tom III
Blawatska Helena Klucz do eozofii [2]
Bławatska Helena Doktryna tajemna tom III
Bławatska Helena Dotkryna tajemna t 3 (1888)
Blawatska Helena Doktryna tajemna [3]
Bławatska Helena Doktryna tajemna 01 02
Bławatska Helena Doktryna tajemna 03
Bławatska Helena Doktryna tajemna tom I i II
Blawatska Helena Klucz do Teozofii t1
Finanse wykład IV, Rok 1, Semestr 2, Finanse (dr Helena Ogrodnik), Różne (od poprzednich roczników),
Helena2
Finanse wykład III, Rok 1, Semestr 2, Finanse (dr Helena Ogrodnik), Różne (od poprzednich roczników)
Helena8
Bławatska Dziwy Indji
Helena6
Finanse 7, Rok 1, Semestr 2, Finanse (dr Helena Ogrodnik), Różne (od poprzednich roczników), Notatki

więcej podobnych podstron