Bóg mówi do człowieka przez swoje Słowo zawarte w Pi
ś
mie
Ś
wi
ę
tym. Bóg mówi w głosie własnego sumienia. Je
ś
li ju
ż
to odkryłe
ś
,
mo
ż
esz spróbowa
ć
odczytywa
ć
głos Boga w tym, co Ci
ę
spotyka w
ż
yciu. Henryk Przondziono Agencja GN Co mo
ż
e by
ć
tym
znakiem? Praktycznie wszystko. Spotkany człowiek, przeczytana ksi
ąż
ka, zdanie usłyszane na kazaniu, wypadek w rodzinie, jaki
ś
dziwny zbieg okoliczno
ś
ci, polny kwiat, a czasem nawet… sen (tak, tak, je
ś
li ci
ę
zainspiruje do czego
ś
dobrego). Wszystko to, co
jako
ś
kieruje Twoj
ą
my
ś
l ku Bogu. Wszystko, co ka
ż
e Ci szuka
ć
tego, co dobre, pi
ę
kne i szlachetne. Je
ś
li jutro b
ę
dzie
ś
wieciło
sło
ń
ce, to znaczy,
ż
e mam pój
ść
do zakonu, a je
ś
li b
ę
dzie padało, znaczy,
ż
e nie. Czy takie stawianie sprawy ma sens? Oczywi
ś
cie
nie. Pomijaj
ą
c ju
ż
nawet mo
ż
liwo
ść
,
ż
e owego feralnego dnia mog
ą
pada
ć
przelotne deszcze przerywane okresami słonecznej
pogody, wymaganie od Boga takiego znaku byłoby nadu
ż
yciem. Bóg jest
ś
wi
ę
ty. Nie godzi si
ę
traktowa
ć
Go jak kostki do gry.
Niew
ą
tpliwie jednak mo
ż
esz próbowa
ć
odczytywa
ć
w swoim
ż
yciu pewne wydarzenia jako znaki dane ci przez Boga. Prawda jednak
jest taka,
ż
e to trudne i do
ść
niepewne. Tak jak odkrywanie swojego powołania. Kiedy Go o co
ś
pytasz, Bóg rzadko odpowiada
natychmiast. A je
ś
li tak, mo
ż
esz mówi
ć
o wyj
ą
tkowej łasce. Łatwo te
ż
popa
ść
w tym wzgl
ę
dzie w jak
ąś
przesad
ę
i łatwowierno
ść
;
szuka
ć
znaków Boga tam, gdzie ich nie było albo odczytywa
ć
je opacznie. Niezdany egzamin na prawo jazdy nie jest oznak
ą
Bo
ż
ego
gniewu, ale braku odpowiednich umiej
ę
tno
ś
ci. Podobnie odtr
ą
cenie przez ukochanego czy ukochan
ą
nie oznacza,
ż
e Bóg powołuje
ci
ę
do
ż
ycia w zakonie. Musisz patrzy
ć
gł
ę
biej. Musisz pozby
ć
si
ę
niecierpliwo
ś
ci. Do zrozumienia niektórych znaków mo
ż
esz
dojrzewa
ć
latami. Musisz zgodzi
ć
si
ę
na to,
ż
e pozostanie w twoim
ż
yciu mnóstwo wydarze
ń
, których gł
ę
bszego sensu nie
zrozumiesz. I musisz pami
ę
ta
ć
,
ż
e Bóg w komunikacji z Tob
ą
u
ż
ywa przede wszystkim swojego Słowa i twojego sumienia, a
odczytywanie wydarze
ń
jako znaków danych przez Boga, to rzecz wymagaj
ą
ca naprawd
ę
trze
ź
wego spojrzenia na
ś
wiat. Co mo
ż
e
by
ć
tym znakiem? Praktycznie wszystko. Spotkany człowiek, przeczytana ksi
ąż
ka, zdanie usłyszane na kazaniu, wypadek w rodzinie,
jaki
ś
dziwny zbieg okoliczno
ś
ci, polny kwiat, a czasem nawet… sen (tak, tak, je
ś
li ci
ę
zainspiruje do czego
ś
dobrego). Wszystko to,
co jako
ś
kieruje Twoj
ą
my
ś
l ku Bogu. Wszystko, co ka
ż
e Ci szuka
ć
tego, co dobre, pi
ę
kne i szlachetne. Z widzenia znałe
ś
j
ą
od
dawna, ale dopiero pół roku temu zacz
ę
li
ś
cie si
ę
cz
ęś
ciej spotyka
ć
. Lubisz z ni
ą
rozmawia
ć
, widzie
ć
jak si
ę
u
ś
miecha, słucha
ć
jej
głosu; widzisz,
ż
e jest dobrym człowiekiem i pewnie nadaje si
ę
na matk
ę
twoich dzieci. Ona podobnie patrzy na ciebie. Czy Pan Bóg
chce,
ż
eby
ś
cie si
ę
pobrali? Je
ś
li ani ciebie, ani j
ą
nie wi
ążą
inne zobowi
ą
zania (przysi
ę
ga mał
ż
e
ń
ska, przyj
ę
te
ś
wiecenia), to
zapewne nie ma nic przeciwko temu. Przecie
ż
gdyby miał, to dałby wam jaki
ś
wyra
ź
niejszy znak. Je
ś
li go nie ma, spokojnie mo
ż
esz
uzna
ć
,
ż
e
ś
lub z t
ą
dziewczyn
ą
b
ę
dzie zgodny z wol
ą
Bo
żą
. A kiedy poł
ą
czy was sakrament, nie masz prawa my
ś
le
ć
,
ż
e jest inaczej.
Je
ś
li Bóg zł
ą
czył, to nie ma mowy,
ż
e zaplanował dla ciebie inn
ą
. Zawsze marzyłe
ś
o domu z basenem, samochodzie z nap
ę
dem na
cztery koła i stanowisku prezesa wa
ż
nej firmy. Ale pewnego dnia bierzesz do r
ę
ki ksi
ąż
k
ę
„Biedaczyna z Asy
ż
u” i
ś
wiat odwraca si
ę
do góry nogami. Zaczyna ci
ę
fascynowa
ć
„siostra bieda” i odkrywasz, jak niesamowita jest rado
ść
człowieka, który u
ś
miecha si
ę
,
cho
ć
po ludzku dostaje od
ż
ycia t
ę
gie lanie. Znak od Boga? By
ć
mo
ż
e. Jak by nie było, prostota, pokora, rado
ść
i pokój to znak,
ż
e
idziesz po Bo
ż
ej
ś
cie
ż
ce. Wi
ę
c czemu nie? A mo
ż
e by
ć
jeszcze inaczej. Miała
ś
predyspozycje, by zosta
ć
gwiazd
ą
sportu.
Nieszcz
ęś
liwa kontuzja sprawiła,
ż
e musiała
ś
porzuci
ć
marzenia o karierze i zaj
ąć
si
ę
czym
ś
bardziej prozaicznym. Skoro wiesz, jak
pi
ę
kna jest mo
ż
liwo
ść
swobodnego poruszania si
ę
, to mo
ż
e zostaniesz rehabilitantk
ą
, która pomaga w przywracaniu sprawno
ś
ci
innym? Czy tak chce Bóg? Nie wiadomo. Ale co miałby mie
ć
przeciwko? Jak wi
ę
c konkretnie odczytywa
ć
znaki dawane przez Boga?
Dla chrze
ś
cijanina całe
ż
ycie jest modlitw
ą
. To znaczy całe jest chodzeniem, trwaniem w obecno
ś
ci Boga. Nie licz na to,
ż
e zawsze z
jakiego
ś
wydarzenia odczytasz wol
ę
Bo
żą
mi
ę
dzy rozpoczynaj
ą
cym a ko
ń
cz
ą
cym modlitw
ę
znakiem krzy
ż
a. B
ę
dziesz nieraz czuł si
ę
zagubiony; b
ę
dziesz szukał po omacku. Ale spokojnie. Bóg na pewno ci
ą
gle jest z Tob
ą
. Do zrozumienia woli Bo
ż
ej w wydarzeniach
swojego
ż
ycia trzeba nieraz dojrze
ć
. Nawet je
ś
li pocz
ą
tkowo b
ę
dziesz si
ę
przeciwko temu wezwaniu burzył, b
ę
dziesz nim coraz
bardziej zafascynowany. Ale uwa
ż
aj, ludziom wydaje si
ę
wiele rzeczy. Wymaga to pokory. Mało prawdopodobne,
ż
e na drodze
Bo
ż
ego powołania doznasz zaszczytów i poklasku. Na pewno znacznie cz
ęś
ciej Bóg potrzebuje mozolnej, mrówczej pracy. Wezwany
jeste
ś
raczej do słu
ż
by tym, którzy faktycznie s
ą
wokół ciebie, a nie tym, których nie znasz. Pytaj, czy wezwanie, które zdajesz si
ę
odczytywa
ć
z wydarze
ń
swojego
ż
ycia ma słu
ż
y
ć
Bogu, czy twojej chwale. Pytaj w sanktuarium swojego sumienia o
ś
wieconego
Słowem Bo
ż
ym, czy to co bł
ą
ka si
ę
po twojej głowie jako Bo
ż
e wezwanie, jest rzeczywi
ś
cie dobre. Przecie
ż
nie mo
ż
e pochodzi
ć
od
Boga to, co wymagałoby podeptania Jego przykaza
ń
. Nie mo
ż
e by
ć
dobre to, co byłoby działaniem przeciw Ko
ś
ciołowi, co
rozbijałoby jego jedno
ść
. Wi
ę
c zawsze z rozumem, zawsze z rozs
ą
dkiem. Z miło
ś
ci
ą
do Chrystusa. Odczytywanie na modlitwie
sensu znaków od Boga, jakimi mog
ą
by
ć
wydarzenia naszego
ż
ycia, czy b
ę
d
ą
to sprawy małe, czy wielkie, zawsze b
ę
dzie
patrzeniem na nas Jego oczyma. Cz
ę
sto z perspektywy wieczno
ś
ci. Bez poznania Go to ci si
ę
nie uda. Czujesz to? Tak, to prawda.
W tym miejscu jeszcze raz okazuje si
ę
,
ż
e słuchanie Boga to nie poznanie jednej metody, ale całe
ż
ycie. Im lepiej zrozumiesz
podstawy modlitwy – po co si
ę
modlisz, jak si
ę
do modlitwy przygotowa
ć
, jak usłysze
ć
Boga w Jego słowie i w głosie własnego
sumienia, tym łatwiej ci b
ę
dzie odczytywa
ć
Jego wol
ę
w swoich losach.