Metoda gestykulacyjna:
- 1 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
Metoda gestykulacyjna: wyrażanie "tak" i "nie"
Istnieją przynajmniej dwa bardzo ważne powody, dla których dziecko
z upośledzoną komunikacją powinno znać sposoby na wyrażanie słów „tak”
i „nie”. Po pierwsze wcale nie jest łatwo sprawdzić na ile dziecko niemówiące
rozumie mowę swojego otoczenia, ale nieustannie bombardowane
mową - długimi, niezrozumiałymi zdaniami pełnymi pojęć dla niego
abstrakcyjnych - żyje w ciągłym „chaosie informacyjnym”. Odbiera nasze
wypowiedzi, słyszy je, lecz często nie łączy zawartych w nich słów
z konkretnymi znaczeniami i treścią. Nierzadko są to dla niego jedynie „puste”
dźwięki - wrażenia słuchowe o minimalnej wartości informacyjnej, lub wręcz
w ogóle pozbawione jakiegokolwiek znaczenia. Długotrwałe egzystowanie
dziecka w tym „szumie słownym” wyłącznie w roli biernego słuchacza, zaburza
rozumienie mowy zamiast ją rozwijać. Pozostawienie go w tej sytuacji bez
możliwości porozumiewania się, skazanie jedynie na odbiór informacji
z zewnątrz, doprowadza do zahamowania procesów poznawczych
i w konsekwencji prowadzi do degradacji umysłowej.
A zatem, niezwykle korzystna jest dla dziecka możliwość uczestniczenia
w konwersacji z drugą osobą, w trakcie której może odpowiadać na pytania
i doświadczać okazji bycia rozumianym. W trakcie takiej rozmowy „puste”
dźwięki zaczynają nabierać treści, a gdy połączone zostaną z innymi
doświadczeniami dziecka, to w jego umyśle pojawiają się adekwatne znaczenia
słów - rozwija się rozumienie mowy.
Po drugie znajomość pojęć „tak” i „nie” i umiejętność używania gestu
twierdzącego i przeczącego stanowią pierwotną podstawę całej komunikacji.
Nie będzie możliwe porozumiewanie się z dzieckiem za pomocą jakichkolwiek
sposobów komunikacji, dopóki nie zrozumie ono pojęć „tak” i „nie” lub, nawet
rozumiejąc pojęcia, nie będzie potrafiło sygnalizować ich w jakiś umowny, ale
zrozumiały dla innych sposób.
Wczesne zachowania komunikacyjne dzieci niepełnosprawnych.
Podczas pierwszych zachowań komunikacyjnych dzieci wykorzystują głównie
kontakt wzrokowy (są doskonałymi obserwatorami, zatrzymują wzrok, gdy je
coś zainteresuje), gesty oraz wokalizacje. Niekiedy korzystają ze wszystkich
tych środków jednocześnie, a nam trudno jest je właściwie interpretować.
Wczesne zachowania komunikacyjne można ująć w trzech kategoriach, jako:
społeczne interakcje (dziecko usiłuje zwracać na siebie uwagę, podejmuje
próby nawiązywania kontaktu z osobami dorosłymi, a następnie wykazuje
próby działań i zabaw naprzemiennych: teraz ja, potem ty);
sygnalizowanie (dziecko podejmuje pierwsze próby wywołania tzw.
wspólnego pola uwagi, tj. zwraca uwagę dorosłych na jakieś przedmioty);
Metoda gestykulacyjna:
- 2 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
domaganie się, prośby i żądania (dziecko usiłuje zdobyć upatrzony sobie
przedmiot lub spowodować jakieś zdarzenie).
Najprostszymi formami ekspresji dziecięcych są m.in.: uzewnętrznianie
komfortu lub dyskomfortu (np. dziecku jest wygodnie i czuje zadowolenie albo
odwrotnie), własnej woli (dziecko coś chce lub czegoś nie chce), aprobaty lub
dezaprobaty (dziecko zgadza się na coś lub nie). Sposób wyrażania „tak” albo
„nie” może mieć różne formy. Najprostsze to: skinienie głową, ruch ręką,
jakikolwiek sygnał głosowy (np. nucenie albo krzyk protestu), czy znaczące
spojrzenie i mimika (wyraźny uśmiech lub smutek), zaś bardziej złożone formy
to: użycie zrozumiałych dla otoczenia sygnałów wokalnych lub wskazywanie
znaków, piktogramów lub symboli „tak” i „nie”.
Gdy dziecko opanuje wyrażanie „tak” (akceptacji) i „nie” (negacji),
będziemy już mogli porozumiewać się z nim w prosty sposób np.
przypominający grę z pytaniami. Jeżeli więc pragniemy pomóc dziecku
w porozumiewaniu się, to celem nadrzędnym jest umożliwienie mu poznania
i wypróbowania różnych sposobów wyrażania „tak” i „nie”.
Nauka sygnalizowania „tak” i „nie”.
Nauczenie dziecka z utrudnionym rozumieniem mowy sygnałów „tak - nie” to
trudne zadanie. Wymaga wielokrotnych prób powtarzanych aż do chwili, gdy
przekonamy się, że dziecko sygnalizując np. „nie”, bo faktycznie ma na myśli
„nie” jako sprzeciw. Trudności w nauczeniu się tych sygnałów mogą mieć
dzieci autystyczne, dzieci z afazją czy niedokształceniem mowy typu
afatycznego, dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym i innymi
uszkodzeniami neurologicznymi. Wśród nich mogą być i takie, które dobrze
rozumieją mowę i pojęcia „tak - nie”, ale współistniejące uszkodzenia aparatu
ruchowego uniemożliwiają im wyrażenie tych pojęć za pomocą ruchów rąk lub
nóg. Czasami może okazać się, że jedynym możliwym sposobem
przekazywania informacji mogą być np. ruchy gałek ocznych. Jednak nawet tak
ciężko uszkodzone neurologicznie dziecko może nauczyć się porozumiewania
którąś z technik alternatywnej komunikacji.
Dla odmiany niewerbalne (pozasłowne) zachowania u dzieci afatycznych,
dysfatycznych, dysartrycznych czy też z upośledzeniem umysłowym, są zwykle
niezaburzone. Ale często dzieje się tak, że dziecko takie nie jest świadome do
czego zachowania te mogłyby służyć. Ten potencjał możliwości jest dużą szansą
w budowaniu i rozwoju komunikacji. Jednakże jeśli dziecko nie pokazuje
konsekwentnie i w sposób czytelny swojego sprzeciwu lub zgody musimy
próbować rozpoznać dostępne dziecku formy ekspresji i wybrać te, dzięki
którym uda się sygnalizować komunikaty „tak” i „nie” (umowny ruch stopą,
wyćwiczona mimika, poruszenie dzwoneczka na umowne „nie”, itd.).
Skuteczność komunikacji niewerbalnej, jej „działanie”, można
demonstrować dziecku np. przez zmianę wyrazu twarzy lub za pomocą innych,
Metoda gestykulacyjna:
- 3 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
wspólnie ustalonych gestów. Niczego nie można tu jednak narzucać próbując
np. wyuczyć dziecko z góry określonych wzorców mimiczno-gestowych. Każde
dziecko ma bowiem indywidualne możliwości zarówno percepcji - rozumienia
naszych poleceń - jak i ekspresji, a więc wykonywania określonych wzorców
gestykulacyjnych. Możemy oczywiście zaproponować dziecku jakieś gesty, ale
to ono samo powinno dokonać wyboru tego, co będzie na miarę jego
możliwości, zainteresowań i aktualnych potrzeb.
Poznanie dziecka, gdy mowa jest nieobecna, wymaga więc nieustannej
obserwacji jego ruchów, gestów i mimiki będących naturalnymi reakcjami
dziecka na ból, głód, niewygodną pozycję podczas siedzenia itp. Niewiele da
przy tym postępowanie według gotowych schematów. Tak więc to, co
zaproponuję dalej do nauki sygnalizowania „tak - nie” nie powinno być
uznawane za „obowiązujące”. Najważniejsze jest bowiem pozwolenie dziecku
na twórcze i eksperymentalne wyrażanie swojego własnego „tak” i „nie” przy
użyciu różnych dróg komunikacji (gesty, mimika, ruchy), w taki sposób, aby
mogło jak najefektywniej przekazywać swoje podstawowe sygnały. Niekiedy
naprawdę trudno jest znaleźć właściwy sposób na wyrażanie zgody lub
sprzeciwu, a w dalszym etapie utrwalić te pojęcia i przypisane im gesty lub
znaki. W takich sytuacjach warto stosować strategię nieustannego stawiania
dziecka w sytuacji wyboru. Początkowo powinny to być bardzo proste wybory,
polegające na tym, że prezentujemy dziecku dwa przedmioty, a ono ma wybrać
jeden z nich (zabawka, żywność, ubranie). Przykładowo: dłuższe zatrzymanie
wzroku dziecka na jednym przedmiocie lub wyciągnięcie ręki po wybraną rzecz
należy zinterpretować jako sygnał „tak” i konsekwentnie respektować wyrażoną
przez dziecko wolę. Powinniśmy wówczas demonstrować dziecku gest, jakiś
umowny znak lub symbol „tak” i głośno wyrażać odczytaną myśl: „tak, ty
chcesz lalkę!”. Podobne sytuacje trzeba wielokrotnie powtarzać, stosując różne
przedmioty i zmieniając miejsca takich ćwiczeń. Jeśli nauczymy dziecko
wybierać jeden przedmiot z dwu, to stopniowo zwiększamy liczbę przedmiotów
do wyboru, aż przekonamy się, że dziecko rozumie pojęcia „tak” i „nie”.
Stawianie dziecka w sytuacji wyboru jest o tyle ważne, że pozwala dziecku
wpływać na to co się z nim dzieje, ale i uczy brania odpowiedzialności za swój
wybór. A zatem, jeśli błędnie zinterpretujemy wybór dziecka i pozbawimy je
ulubionej zabawki, to możemy się spodziewać reakcji sprzeciwu – wówczas
mamy okazję do pokazania dziecku gestu lub symbolu „nie”. Możliwość
dokonywania samodzielnych wyborów kształtuje osobowość
i samoświadomość, ale daje również poczucie niezależności – są to komponenty
mocno związane z umiejętnością porozumiewania się.
Bardzo ważne jest też, aby nie próbować odbierać dziecku tego sposobu
sygnalizowania „tak - nie”, który już opanowało i skutecznie wykorzystuje.
Jeżeli więc dziecko wyraźnie i z łatwością wypowiada na „tak” - „ta”, „ak”,
„ap”, zaś na „nie” - „ne” i czyni to konsekwentnie, zawsze gdy potwierdza lub
Metoda gestykulacyjna:
- 4 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
zaprzecza, nie musimy uczyć go dodatkowych gestów. Możemy natomiast
ułatwić mu kontakt z innymi wprowadzając etykiety, znaki lub symbole, które
wskaże ręką czy spojrzeniem, aby i inne osoby dobrze interpretowały jego
sygnały. Przykłady takich znaków przedstawiam na rys.1.
Rys.1 Symbole „tak” i „nie” pochodzące z systemu obrazkowego LŐB
(można ich używać jako umownych gestów zgody i sprzeciwu)
Rys2 Przykłady symboli wyrażających „tak” i „nie”.
Rys3 Przykładowa pierwsza tablica komunikacyjna.
Metoda gestykulacyjna:
- 5 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
Oto przykładowe sposoby sygnalizowania przez dziecko „tak” i „nie”:
1. Poruszanie ręką poziomo może oznaczać „nie”, a poruszanie pionowo lub
uniesienie ręki w górę - „tak”. (Ten układ sygnałów jest dość
powszechnie rozumiany i nie wymaga długiego przygotowywania, ale nie
każde dziecko jest zdolne do wykonania precyzyjnych ruchów obszernych
rąk. W takim przypadku poszukujemy innego sposobu).
2. Przesunięcie głowy w prawo oznacza „tak”, a w lewo - „nie”. (Jeżeli
dziecko myli kierunki zmieniamy sposób przekazywania sygnałów, aby
dodatkowo nie utrudniać mu komunikacji).
3. Mruganie prawym okiem oznacza „tak”, a lewym - „nie” (uwaga jw.).
4. Mrugnięcie raz oznacza „tak”, a dwa razy - „nie”.
5. Kierowanie wzroku w jedną stronę oznacza „tak”, a w inną - „nie”.
W miejscu pracy z dzieckiem (np. przy stole) możemy umieścić etykiety
„tak” i „nie” - mogą to być symbole, znaki, obrazki itp. Etykiety można
przymocować do oparć bocznych wózka lub krzesła, pamiętając jednak, aby
zawsze były dla dziecka widoczne. Jeżeli po przysunięciu wózka do stołu znaki
przestają być widoczne, należy przenieść je na blat stołu stosując jednak zawsze
tę samą regułę np. z prawej strony „tak”, a z lewej - „nie”. Duże etykiety można
też umieścić na przeciwległych ścianach pokoju w taki sposób, aby dziecko
mogło zwróceniem głowy w ich kierunku oznajmiać swoją odpowiedź.
1. Pionowe ruchy głową oznaczają „tak”, a poziome - „nie”.
2. Kciuk wystawiony do góry (ok!, zgoda!) oznacza „tak”, a skierowany do
dołu - „nie”.
3. Palce dłoni złożone w kółko na wzór litery „O”, albo kciuk złączony
z palcem wskazującym jak w literze „O” - oznacza „tak”, a ruch całej
dłoni w dół lub jej szybkie ruchy poziome - „nie”.
4. Użycie zabawki (miniatury) typu breloczek umieszczonej na palcu, albo
innej najsprawniejszej części ciała (nadgarstek, stopa...). Zabawka
nieruchoma (np. ręka na stole, kolanach) może oznaczać „nie”,
a wprawienie jej w ruch - „tak”.
5. Wskazywanie ręką oznaczonej odpowiednim symbolem zabawki, gąbki,
klocka.
6. Oznaczenie obu rąk - jednej „tak”, a drugiej „nie” i ustalenie rodzaju
sygnału.
Pomysłów i propozycji na sygnalizowanie „tak - nie” może być
nieskończenie wiele. Obserwując dziecko sami odkryjemy który ze sposobów
jest dla niego najbardziej odpowiedni i czytelny. Pamiętajmy jednak, że dziecko
musi mieć możliwość korzystania z wybranego systemu sygnalizacji w różnych
Metoda gestykulacyjna:
- 6 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
sytuacjach. Decydując się więc na danie mu etykiety, znaku bądź symbolu,
musimy od razu zastanowić się jak wykonać taką pomoc, aby dziecko miało do
niej swobodny dostęp zawsze gdy tego potrzebuje - także poza domem.
Przy wyborze metody przekazywania odpowiedzi przez dziecko
najważniejsze jest, aby sposób komunikowania „tak - nie” był dla niego
zrozumiały oraz łatwy i szybki, a co najważniejsze - skuteczny w zastosowaniu.
Wyobraźmy sobie np., że dziecko miałoby na „tak” stukać nogą w podłogę
5 razy, a na „nie” jeden raz. Jeżeli pomyli odliczanie - nie usłyszymy właściwie
umówionego kodu. Zapewne też szybko zmęczy się wielokrotnym stukaniem
i nawet jeżeli zechce tylko jednym stuknięciem powiedzieć „nie”, to i tak
zrezygnuje i nie usłyszymy żadnego sygnału. Przyjęcie tego systemu spowoduje
więc mnóstwo błędnych interpretacji odpowiedzi dziecka, a ono samo
w krótkim czasie zniechęci się do używania takiego systemu kodowania swoich
odpowiedzi.
Jeżeli dziecko sprawnie posługuje się już sygnałami „tak” i „nie”, możemy
wykonać kolejny krok i skonstruować pierwszą w jego życiu tablicę
komunikacyjną ze znakami tych pojęć, które najczęściej chciałoby przekazywać.
Przykład takiej tablicy przedstawiony jest na rys.2 - jest to pierwsza tablica
dziecka z mózgowym porażeniem dziecięcym i upośledzeniem umysłowym
preferującego metodę mrugania powiekami. Obecnie używa ono już ponad
200 innych znaków, które pokazuje dłonią zamkniętą w pięść.
Ta uproszczona tablica powinna zostać umieszczona w łatwo dostępnym
miejscu w taki sposób, aby była dobrze widoczna dla dziecka i jego rozmówcy.
Może być wykonana z lekkiej tektury (o wymiarach dostosowanych do
możliwości dziecka) i pokryta przezroczystą folią - w ten sposób będzie ją
można łatwo przenosić tam, gdzie znajduje się dziecko, a także czyścić, aby
znaki były zawsze kontrastowe i dobrze czytelne. Zamiast symboli pokazanych
na rysunku, możemy wkleić dziecku zdjęcia, rysunki, obrazki, piktogramy,
symbole P.C.S. lub Blissa. Obok lub z tyłu tablicy umieszczamy kartę
informacyjną objaśniającą używane sygnały w taki sposób, aby i inne osoby
mogły zrozumieć wypowiedzi dziecka. Zamiast mrugania (co nie jest łatwe przy
większej ilości znaków) można wykorzystać różne inne umiejętności dziecka
np. chrząknięcia bądź inne dźwięki, które z łatwością i w sposób kontrolowany
może wydawać.
Wśród dzieci niepełnosprawnych, ciężko uszkodzonych ruchowo, znajdują
się też dzieci z tzw. aprozodią emocjonalną, czyli niemożliwością gestykulacji
i użycia mimiki lub stosujące je w bardzo oszczędnej i ubogiej w wyrazie
formie. Trudno jest im pokazać swoje uczucia, emocje, nastroje. Dzieci te są
pozbawione gestowego wyrażania swoich opinii, sądów i stwierdzeń. Ich
wypowiedzi głosowe także bywają zredukowane do nieartykułowanych
dźwięków, którym brak jest wyraźnej wartości informacyjnej. Tak ograniczoną
komunikację próbują one zastąpić pantomimiką tzw. „mową ciała”
Metoda gestykulacyjna:
- 7 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
przybierającą różne formy : wokalno-gestowe, gestowo-dotykowe,
wokalno-dotykowe, mimiczno-wokalne, mimiczno-dotykowe. Nie należy ich
uznawać za gorsze, przecież nawet ta zastępcza czy uzupełniająca forma
komunikacji pozwala dziecku sygnalizować że czuje, myśli, przeżywa.
Rozwijanie „mowy ciała” jest więc warunkiem koniecznym, aby dziecko nie
wycofało się z komunikacji.
Jeżeli dziecko ma czynić stopniowe postępy w porozumiewaniu się z innymi
ludźmi, musi stawać się coraz bardziej świadome swoich naturalnych,
bezsłownych zachowań i ich roli w komunikacji. Można przecież zostać
„wszechstronnym” rozmówcą nawet wówczas, gdy nie potrafi się wydawać
odgłosów choćby zbliżonych do dźwięków mowy! Jeśli więc dziecko preferuje
używanie gestów i mimiki, „mówi” demonstrując scenki
gestowo-mimiczno-ruchowe, zdecydowanie należy ten sposób komunikacji
rozwijać, wzbogacać, a nie eliminować jako „mało czytelny” i niezbyt
estetyczny dla obcych osób. Warto nagradzać takie wysiłki dziecka i zachęcać
najbliższych do współuczestniczenia w tych „rozmowach”. Rozwijanie „mowy
ciała” nie musi przy tym wcale oznaczać, że jest to metoda ostateczna i jedyna
dla dziecka. To tylko przejściowy etap w rozwoju komunikacji. Poprzez gesty,
mimikę, nawet mało skoordynowane i nieprecyzyjne ruchy ciała możemy
nauczyć dziecko rzeczy najważniejszej - tego mianowicie, że dany gest coś
oznacza. Dzięki temu dziecko stopniowo zacznie rozumieć, że samodzielnie
może „manipulować” otoczeniem, może o coś poprosić i jego prośba zostanie
spełniona, a jeśli nie, to usłyszy przynajmniej dlaczego.
Wybór i rozwijanie gestykulacyjnej strategii porozumiewania się zależy od
wielu czynników. Najważniejszym jest zrozumiałość tej metody dla dziecka
i osób, z którymi się ono komunikuje. Ważne są jej możliwości przekazywania
istotnych dla dziecka informacji (metoda nie może stać się zamkniętym zbiorem
sygnałów - musi być stale otwarta na nowe gesty, nowe znaki). Wiele zależy tu
od sprawności funkcji neuromuskularnych dziecka - ilości, zakresu, precyzji,
jasności dostępnych mu ruchów, gestów, mimiki. Wreszcie liczy się też stopień
trudności opanowania (nauczenia się) tego sposobu przekazu przez dziecko.
Istnieje wiele różnorodnych metod służących porozumiewaniu się. Oferują
one dość efektywne możliwości porozumiewania się dzieciom niemówiącym
i tym, od których mówienie wymaga niezwykłego wysiłku, eliminując dzięki
temu frustrację dziecka i podnosząc jego pewność siebie. W zależności od
możliwości i potrzeb dziecka można te metody modyfikować stosując ich
dokładnie przemyślane kombinacje. Żadnej metody nie uda się jednak dziecku
narzucić - to ono samo zadecyduje o akceptacji lub odrzuceniu naszej
propozycji. Do tego tematu powrócę jeszcze szerzej przy opisie metody Blissa
i innych alternatywnych sposobów porozumiewania się.
Zanim jednak przejdziemy do bardziej rozbudowanych form przekazu,
dołóżmy wszelkich starań, aby nauczyć dziecko odpowiadania „tak” i „nie”. Po
Metoda gestykulacyjna:
- 8 -
Marzena Mieszkowicz
wyrażanie "tak" i "nie"
stworzeniu mu odpowiednich warunków do aktywnej komunikacji będzie to
jego drugi ważny krok w kierunku nawiązania szerszych kontaktów
z otoczeniem.
Życzę więc wielu własnych pomysłów, wytrwałości i radości z osiągniętych
sukcesów.