Praktyczne wdowieństwo
Kto chce w dzisiejszych czasach dobrze lotować swoimi gołębiami musi stosować program
oparty na metodzie wdowieństwa.
Wielu hodowców pyta jaka metoda jest najlepsza, wdowieństwo totalne lub suche, a
może wdowieństwo tylko samic? Na te pytania chciałbym w dużym skrócie odpowiedzieć,
bo jest to temat podczas lotów na czasie. Jednak wszystkich tych co chcą naprawdę
wiedzieć wszystko o tej metodzie, odsyłam do mojej broszurki Metody wdowieństwa -
totalnego - klasycznego(suchego) - tylko samic i inne.
Kiedy ma sens zastosowanie metody wdowieństwa podczas lotów?
To pytanie postawiło sobie już na pewno wielu hodowców w Polsce, chociaż nadal
dominuje jeszcze metoda gniazdowa. Jednak już wielu stosuje metodę wdowieństwa z
większym lub mniejszym sukcesem. Dzieje się tak ponieważ nie ma dużego dostępu do
literatury, która praktycznie nie istnieje opisująca dany temat. Wielu co u mnie zakupiło
moje broszurki milczy i nie chwali się, aby tylko konkurencja nie kupiła - w taki sposób
skarży się wielu młodych hodowców w listach do mnie.
Dlatego piszę ten artykuł z myślą o młodych hodowcach, aby przybliżyć podstawy tej
metody w zastosowaniu.
Każdy hodowca, który postanowił lotować metodą wdowieństwa, powinien w pierwszej
kolejności wyselekcjonować grupę gołębi tylko do rozpłodu. Dlaczego tak, ponieważ po
wdowcach praktycznie nie będzie narybku, który mógłby brać udział w lotach młodych.
Hodowcy lotujący metodą wdowieństwa muszą posiadać odrębny gołębnik rozpłodowy z
wolierą. W gołębniku tym powinny znajdować się tylko takie gołębie rozpłodowe, które
dają potomstwo dobrze lotujące. Oczywiście wyselekcjonowanie takiego stada nie należy
do łatwych zadań, ale przez parę lat, każdy konsekwentny hodowca dotrze do celu.
Odradzam nagłe przejście z metody gniazdowej na metodę wdowieństwa, ponieważ
doprowadzi do turbulencji w gołębniku. Równocześnie należy prowadzić selekcję grupy
gołębi przeznaczoną do rozpłodu i osobno grupę gołębi przeznaczoną do lotów metodą
wdowieństwa. Po trzech latach muszę posiadać gołębie w gołębniku rozpłodowym takie,
które zapewniają bardzo dobry lub przynajmniej dobry materiał lotowy. Oczywiście musi
ten materiał lotowy rok rocznie być sprawdzany na lotach, aby umożliwić każdej parze
rozpłodowej sprawdzenie potomstwa w lotach. Jednak z praktyki wiemy, że nie każdego
hodowcy stać na posiadanie tylko gołębi do rozpłodu i tylko do lotów, dlatego
proponowałbym na początku zastosowanie metody gniazdowej ,,Specjal**, którą od A do
Z opisałem w mojej broszurce.
Jest to połączenie metody wdowieństwa z metodą gniazdową, umożliwiająca hodowcy w
przeciągu właśnie tych trzech do pięciu lat wyodrębnienie samców i samic do
wdowieństwa. Stosowanie metody gniazdowej specjal tak jak ją opisałem daje o wiele
lepsze wyniki jak stosowanie metody wdowieństwa. Metoda ta była tajemnicą sukcesów
przez wiele lat wielkich mistrzów belgijskich. Wiele hodowców również nie może sobie
pozwolić na pozostawianie co lot jednego partnera w domu tylko po to, aby czekał na
powrót drugiego partnera.
Dlatego każdy hodowca musi na samym początku sam zadecydować jaka metoda
najbardziej odpowiada jemu i będzie ją stosował np. wdowieństwo totalne lub suche.
Wdowieństwo totalne suche - można stosować w różnych wariantach z odchowaniem
jednego młodego przed pierwszym lotem konkursowym lub tylko z wysiadaniem jajek.
Stosując wdowieństwo bez odchowania młodego należy tylko raz złączyć gołębie w pary.
Kto zdecydował się na ten wariant łączy swoje lotniki - wdowce w pary 22 dni przed
pierwszym lotem konkursowym. Przebieg tych 22 dni to 12 dni do zniesienia 2 jajka,
następnie 6 dni wysiadanie jajek i ostatnie 4 dni poświęcamy na dwa treningi z 20 km.
Owe dwa treningi mają za zadanie starym wdowcom przypomnienie, że zaczyna się
wdowieństwo, a młodym samcom naukę do nowego lotowania. Dobrze by było owe dwa
treningi praktykować przez cały sezon lotowy.
Z mojej strony proponowałbym dwa razy przed pierwszym lotem konk. wdowce połączyć
w pary. Połączenie drugi raz w pary ma za zadanie umożliwienie rocznym samcom lepiej i
mocniej wyrobienie przywiązania do gniazda - celi gniazdowej. Po pierwszym łączeniu
mogą wystąpić u rocznych samców zakrwawienia na nosówkach i poklejone pióra po
potłuczonych jajkach, jednak po drugim łączeniu roczne samce muszą już dokładnie
orientować się, która cela gniazdowa do niego należy i jest mało prawdopodobne
powtórzenia się sytuacji z pierwszego łączenia - i to jest zadaniem właśnie drugiego
łączenia.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Gdy mamy zamiar łączenia dwa razy, wtedy pierwszy termin łączenia przypada na drugą
połowę stycznia lub początek marca. Bardzo ważne na 6 dzień od zniesienia 2 jajka
pierwszej samicy zaraz rozłączamy i ponownie łączymy 22 dni przed pierwszym lotem
konk.
Po drugim rozłączeniu siedzą wdowce i wdowy w osobnych pomieszczeniach bez
wizualnego kontaktu.
Dziennie są trenowane rano i wieczorem po jednej godzinie samce i samice. Wypuszczane
są na trening z pomieszczenia przejściowego w którym znajdują się przez cały dzień, a
wpuszczane do pomieszczenia, gdzie znajdują się cele gniazdowe. W tym pomieszczeniu
przesiaduje jedna grupa, tak długo jak trenuje druga grupa na zewnętrz. Następnie
przeganiamy grupę znajdującą się już wewnątrz do pomieszczenia bocznego, a
wpuszczamy drugą grupę do pomieszczenia, gdzie znajdują cele gniazdowe. Gdy tą drugą
grupą są samce mogą pozostać w tym pomieszczeniu przez całą noc do następnego
treningu, ale cele gniazdowe są przez cały tydzień zamknięte. Stosujemy wtedy tak
zwaną metodę obiegową tz. jedna grupa jest wypuszczana na trening z pomieszczenia, a
druga wganiana, gdy pierwszą chcemy po treningu wpuścić do pomieszczenia
gniazdowego. I tak wkoło Macieju przez cały tydzień.
W dniu wkładania otwieramy cele gniazdowe, aby wdowcom umożliwić wejście do misek
lęgowych. Oczywiście w tym momencie stosujemy triki, które opisałem w mojej broszurce
tz. miski są przez cały tydzień odwrócone do góry dnem, albo wkładamy miski dopiero po
otwarciu cel itd......
Gdy już samce znajdują się w swoich celach gniazdowych wpuszczamy samice do
pomieszczenia gniazdowego i gdy są razem z samcem w celi zamykamy oboje partnerów
razem. Robimy to po to, aby ułatwić sobie później wkładanie gołębi do kosza jak również
podanie kapsułki szybkość lub energia. Po pięciu lub góra dziesięciu minutach zaczynamy
wkładanie lotników do kosza. Po locie zostawiamy oboje partnerów razem do godziny
,jednak po ciężkich lotach od 2 do 4 godzin, nawet po katastrofalnym locie do rana
następnego dnia.
Gdy tak będziemy jak powyżej opisałem z roku na rok postępowali to nasze wdowce
bardzo szybko pojmą w następnych latach o co chodzi hodowcy i będzie można
zrezygnować z pokazywania samic przed lotem. Gdy widzimy, że nasze wdowce zatraciły
swój animusz i są osowiałe należy w środku tygodnia wpuścić im samice lub
przeprowadzić wspólny trening. Jednak nie należy tego robić za często w trakcie całego
sezonu lotowego.
Metoda lotowania wdowami
Chciałbym przytoczyć metodę lotowania wdowami jaką stosują bracia Filip,Jo i Raf
Herbots z Belgii. Hodowcy ,którzy zdecydowali się na metodę lotową wdów, bo jak sami
twierdzą samice lepiej sprawują się im w lotach jak samce, powinni zbudować odpowiedni
do tej metody gołębnik. Obszerny opis i wiele zdjęć i rysunków znajdzie każdy w mojej
broszurce Idealny gołębnik. Tutaj przytoczę tylko podstawy tego gołębnika. Gołębnik dla
wdów powinien składać się z pomieszczenia centralnego w którym znajdują się np. 24
cele gniazdowe. Obok pomieszczenia centralnego powinno znajdować się z prawej i lewej
strony jedno pomieszczenie ciszy i odpoczynku wdów. W pomieszczeniu ciszy znajdują się
tylko siodełka 12 szt., a nad podłogą są rozciągnięte pasma gumy uniemożliwiające
łączenie się samic między sobą. Gumki są rozciągnięte min.30 cm nad podłogą, albo
podłoga z listew pod kątem45 stopni. Bracia Herbots od dwóch lat zrezygnowali z tego i
stosują ramę z listew, którą nakładają w całości na segment siodełek w którym siedzą
samice. Ramka z listew powinna uniemożliwiać sfruwanie samicom na podłogę i swobodne
się przemieszczanie. Samice pierwszy raz łączymy w pary w styczniu następnie 15 marca
( z możliwością odchowu jednego młodego) Bracia Herbots jednak po zniesieniu drugiego
jajka podkładają jajka plastikowe, które zabierają po trzech dniach wysiadywania.
Następnie zabieramy samce.
Po następnych dwóch dniach zabieramy miski lęgowe. Wdowy trenujemy zawsze po
wdowcach tzn. rano i wieczorem po godzinie. Ale wdowy powinny ową godzinę bez
przerwy fruwać nie przesiadywać na dachu to samo dotyczy wdowców. Ważniejszym od
treningu jest wyrobienie u wdów odruchu szybkiego powrotu do gołębnika, bo
przesiedziany konkurs na dachu jest nic wart. Dlatego bracia Herbots wołają swoje wdowy
za pomocą gwizdka do pomieszczenia centralnego, w którym są nakarmione i napojone.
Po około 30 min. są otwierane drzwi do pomieszczeń bocznych i gdy wszystkie wdowy
siedzą na swoich siodełkach, jest nakładana ramka z listew. Cele gniazdowe są cały czas
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
zamknięte w pomieszczeniu centralnym. Samce wdów przesiadują cały czas w wolierze,
gdzie są karmione bardzo lekką mieszanką.
(Chciałbym kolegom zwrócić uwagę, aby na zebraniu oddziałowym przy układaniu planu
lotów, wymóc nacisk na prezydium umożliwiający loty w systemie np.350km następny
500km znowu powrót do średniego lotu 400km i następny lot 650km.)
Tym systemem lotuje się w Belgii, Holandii i Niemczech, ponieważ samice są bardziej
obciążone trudami lotu jak samce. Ale wdowy szybciej w okresie jednego tygodnia
doprowadzimy do super formy jak wdowca. Kto to wie stosuje właśnie metodę lotową
wdów lub metodę gniazdową specjal, którą opisałem od A do Z w mojej broszurce.
Powracając do tematu: w środku tygodnia bracia Herbots wywożą swoje samice na
trening prywatny z odległości 50km. Samce od wdów są już w pomieszczeniu centralnym i
czekają na ich powrót. Po powrocie wdów umożliwiamy tylko bardzo krótki kontakt
wdowom z samcami. Krótki kontakt potęguje motywację i stymuluje popęd seksualny
partnerów. Przed wkładaniem wypuszczamy samce z woliery do pomieszczenia
centralnego i umożliwiamy partnerom swobodny kontakt seksualny przez 30 min. W tym
czasie każdy hodowca bacznie obserwuje witalność obu partnerów ich zainteresowanie
sobą nim dojdzie do kontaktu seksualnego. Słabe zainteresowanie partnerów jest
wyraźnym sygnałem dla hodowcy o popełnionych błędach w stosowaniu tej metody.
Wdowy w takim związku są praktycznie słabo lub wcale nie motywowane. Takie wdowy
należy bezzwłocznie wycofać z pierwszej 15-nastki. Wszystkie wdowy zaraz po
nakarmieniu i napiciu zamykamy w celi gniazdowej z samcem, dopiero po przylocie
ostatniej wdowy wypuszczamy wszystkie wdowy z samcami ( 3 -4godz ) do swobodnego
poruszania się po gołębniku centralnym. O natychmiastowym zamknięciu wdowy w celi z
samcem zapomina większość hodowców i po paru lotach mamy bałagan w gołębniku.
Przez tak długi kontakt odnawiamy na nowo miłość partnerów do siebie. Nie należy
zapominać, że wdowy szybciej zapominają swojego partnera jak wdowce swoją
partnerkę.
Wdowy, które pierwsze opuszczają dziennie gołębnik podczas oblotów wokół gołębnika
można śmiało uważać, że są w super formie i umieścić na pierwszych miejscach listy
wkładań. Podczas tych oblotów wokół gołębnika hodowca powinien stale przebywać w
pewnej odległości, aby samice go nie widziały, ponieważ stojąc blisko gołębnika - jest to
sygnał dla wdów, że należy siadać będą karmione. Kardynalna zasada zawsze karmimy po
treningu nigdy przed. 2 pobrane ze sobą samice separujemy do oddzielnych pomieszczeń,
gdy i to nie pomoże, należy takie wdowy usunąć z drużyny. Wdowy karmimy 80%
mieszanką dietetyczna plus 20 % sportowa. Trzy ostatnie posiłki przed lotem 100%
mieszanka sportowa. Oprócz tego olej i suche drożdże z dobrym preparatem amino
kwasowym.
Preparat regulujący górne drogi oddechowe jak również jelita. Podczas upałów
kombinacja elektrolitowa.
Bracia Herbots uważają, że każdy hodowca powinien stosować:
1 - regularny rytmus oblotów wokół gołębnika.
2 - regularne pokazywanie partnera w środku tygodnia.
3 - wyrobienie u wdów szybkiego powrotu do gołębnika i bezwzględnej obrony terytorium
(gniazda).
4 - dobrze obserwować na którym miejscu najchętniej siadają wdowy.
5 - wyrobić u wdów odpowiednie powitanie partnera.
6 - przy oblotach wokół gołębnika najlepiej się nie pokazywać wdowom.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.