Pewnego razu wszystko zaczęło się od stworzenia świata.
Nasza Ziemia rozwijała się,powstawały nowe gatunki zwierząt,roślin oraz powstał ten najważniejszy - człowiek, istota nadrzędna.
W 1982 roku Jonathan Schell napisał:,,Rodzaj ludzki jako całość stał się najsilniejszym gatunkiem na Ziemi ”. Czy istotnie człowiek jest takim? Odpowiedź nie może być jednoznaczna. Natura obecnie potrzebuje ochrony przed potęgą ludzką, ponieważ jednak człowiek nadal tkwi w Niej mocno, bez względu na rozwój swego intelektu i techniki, takie naruszenie równowagi sił między człowiekiem a Ziemią, jakie jest obecnie obraca się także przeciwko niemu, a zagrożenie, jakie stanowi dla Ziemi, jest zagrożeniem dla niego samego.
Wraz z rozwojem człowieka rozwijała się jego myśl, technika, stosunki społeczne, gospodarka.Wszystko to spowodowało, że człowiek zaczął coraz bardziej zastanawiać się nad różnymi problemami np. dnia codziennego oraz bardziej poważniejszymi, mniej przyziemnymi. Już pierwsi wielcy myśliciele posiadali swoje zdanie na temat życia, sensu jego trwania, miłości oraz wielu innych tzw. głębokich tematów do przemyślenia.
Współcześni filozofowie prezentują nam pogląd głębokiej ekologii, termin ten po raz pierwszy pojawił się w artykule Arne Naessa z 1973 roku. Naess zauważa, że duchowo głębsze podejście do Natury wynika z większej wrażliwości i otwartości człowieka na siebie samego i otaczające go inne formy życia. Istotą ekologii głębokiej jest nieustanne stawianie dociekliwych pytań o ludzkie życie, społeczeństwo i Naturę.
George Sessions i Bill Devall opracowali książkę pt.,,Ekologia głęboka”, która najpełniej pokazuje, na czym ma polegać rewolucja świadomości, dlaczego jest potrzebna i w jaki sposób może przebiegać.
,,Jeśli popatrzymy na wszystkie ziemskie gatunki oraz tempo, w jakim środowisko naturalne ulega obecnie zniszczeniu, o ile nie całkowitej zagładzie, to stwierdzenie, że tracimy przynajmniej jeden gatunek dziennie, nie okaże się bynajmniej błędne. Wszystko na to wskazuje, że do końca obecnego stulecia stracimy około miliona gatunków, przy czym ich zdecydowana większość wyginie w ciągu kilku najbliższych dziesięcioleci [...]”.
Ten gorzko sformułowany wniosek skłania do przemyśleń. Wraz ze wzrostem statusu społecznego ludzi nastąpił wzrost zanieczyszczeń, bardzo duża konsumpcja i zapotrzebowanie na surowce naturalne. Co stanie się, jeśli nie zaprzestaniemy takiego destrukcyjnego sposobu życia? Otóż nasza planeta nieuchronnie dąży do samounicestwienia, a to tylko za sprawą człowieka. Jego samorozwój prowadzi do zagłady. To jest paradoks. Im bardziej ludzkość się rozwija, tym bardziej powinna dbać o Ziemię, a nie ją niszczyć. Nie pozwólmy, aby była domem tylko dla paru najbliższych nam pokoleń. Nie możemy dopuścić do tego, by ginęło tyle zwierząt i roślin, a wraz z nimi my i nasz świat .
Jak wspomniałem człowiek w miarę rozwoju powinien bardziej zabiegać o to, aby czynić o wiele więcej dobra.
Dlaczego więc w rzeczywistości dzieje się inaczej?
W swoich działaniach, które mają nam ulepszyć czy ułatwić życie, sprawić by było ciekawsze i pełniejsze, lub bardziej produktywne, nie wszyscy przykładamy wagę do tego by te działania nie zakłócały naturalnych rytmów w środowisku. I tak oto w wyniku ludzkiego niedbalstwa powiększa się dziura ozonowa, wielkie lody biegunów zaczynają topnieć, susze i powodzie coraz częściej nawiedzają tereny, na których wcześniej nie występowały. A co na to człowiek? Nadal przeprowadza wybuchy broni atomowej, produkuje broń chemiczną wyrzuca odpady radioaktywne w morskie głębiny lub zakopuje bez żadnych zabezpieczeń.
Jaki jest, więc byt człowieka? Na co jest skazany i w jakich czasach przyszło mu żyć?
Heidegger mówi, że życie człowieka zawiera się w jego egzystencji. Nieodłączną właściwością bytową (egzystencjonalną) człowieka jest bycie - w - świecie. Człowiek w swym życiu przejawia troskę, która życie to podtrzymuje.
Myśli Heideggera można połączyć z ekologią głęboką. Troska o ochronę Ziemi, a o nią jest apel, stymuluje ludzi do działania. Tworzy się parki krajobrazowe, rezerwaty, ostoje dla zwierząt oraz inne miejsca chronionej przyrody. Heidegger pisze, że byt,,jest” gdzie,,jest”, a jest tu u nas. Tu gdzie żyjemy.
Na byt składa się wiele czynników. Otoczenie ulega ciągłym przemianom, a my musimy temu sprostać i dostosować się do coraz trudniejszych warunków. Więc jeśli chcemy czegoś dokonać, musimy liczyć się z tym, że cały czas tyka zegar natury.
W świece pełnym troski o byt dominującym uczuciem pozostaje strach. Obecne czasy coraz bardziej nas utwierdzają w przekonaniu, że może być jeszcze gorzej.
Egzystencja jest czasowa - czasowość jest sensem jej bycia. Tak, więc przebiega w kilku (trzech) płaszczyznach: przyszłości, przeszłości i teraźniejszości. Tym trzem płaszczyznom odpowiadają: rozumienie, upadanie oraz faktyczność. Tak oto zamyka się horyzont bycia, podróż przez życie nie kończy się tylko zaczyna na nowo.
Zadane pytania nie będą miały jednoznacznych odpowiedzi. Tyle ilu ludzi zostanie zapytanych, tyle będzie odpowiedzi. Każdy ma własne rozumowanie i pojmowanie bytu i życia w naszym świecie. W podejmowaniu odpowiednich decyzji powinny nam pomóc głębokie rozważania. Należałoby wszystko przemyśleć i przedsięwziąć odpowiednie kroki, aby poprawić nasz byt i zmienić sposób myślenia. Powinniśmy zacząć myśleć w perspektywie bardziej odległej przyszłości niż rok czy dziesięć lat. Gdy ludzie zrozumieją tę potrzebę wszystko może być lepsze.
Nasze życie doczesne proste i pozbawione przykrych niespodzianek. Egzystencja nie będzie ograniczała się tylko do niezbędnych czynności życiowych. Zbyt mało jeszcze ludzi pojmuje potrzebę przywrócenia Naturze stanu równowagi.
Co robić by,,zarazić” wszystkich troską o naszą Ziemię?
Na pewno dobrym sposobem jest edukacja dzieci już od najmłodszych lat. Uczenie ich wrażliwości na piękno otaczającej nas przyrody i uczulanie na niewłaściwe zachowanie innych. Uczmy się też sami szanować to, czym nas Natura obdarowała, a korzystając z tych naturalnych dóbr pamiętajmy, że należy uzupełnić powstałą lukę, by Natura mogła obdarować następne pokolenia.
Według ekologii głębokiej wyznaczenie naszego miejsca na Ziemi łączy się z ujmowaniem człowieka jako cząstki organicznej całości. Wszystkim składnikom biosfery przyznaje się takie samo prawo do życia, rozwoju oraz osiągania własnych indywidualnych form wzrostu i samorealizacji. Oznacza to również, że wszystkie organizmy żyjące w środowisku są częściami wzajemnie powiązanej całości oraz że ze względu na swą immanentną wartość muszą być równorzędnymi bytami. Aldo Leopold wyraził zasadę równości stwierdzając, że ludzie są zwykłymi obywatelami wspólnoty biotycznej, nie zaś panami czy władcami wszystkich innych gatunków. Kiedy zaczniemy patrzeć na otaczające nas rzeczy jak na indywidualne organizmy, obudzi się w nas poszanowanie dla prawa należnego wszystkim istotom jako częściom jednej całości; nie będziemy odczuwać już potrzeby ustanawiania żadnej hierarchii gatunków, w której ludzie mieli by zajmować sam szczyt?.
Należy uświadomić sobie fakt, że nasze potrzeby życiowe, zarówno jako jednostek, jak i wspólnot ludzkich, nie ograniczają się wyłącznie do rzeczy tak niezbędnych, jak pożywienie, woda i miejsce schronienia, ale że miłość, zabawa, ekspresja twórcza, bliski kontakt z innymi ludźmi, a także potrzeba rozwoju duchowego i stawania się coraz dojrzalszą ludzką istotą,są dla nas równie istotne.
W swoich rozmyślaniach chciałem zwrócić uwagę na zależność między środowiskiem naturalnym, a bytem człowieka. Środowisko i byt tworzą nierozłączną parę. Jedno zależy od drugiego. W przypadku jakichś zmian w środowisku od razu występują zmiany w naszej egzystencji, np.: nadmierne opady deszczu powodują powodzie, które mogą pozbawić nas wszystkiego, nawet życia; podobnie jak długotrwałe susze , które są częstym powodem klęsk żywiołowych . W drugą stronę działa to podobnie. Jeśli człowiek zaczyna produkować nadmierne ilości zanieczyszczeń nie pozostaje to obojętne środowisku, umierają zarówno rośliny jak i zwierzęta, a co za tym idzie i człowiek.
Jako istota rozumna człowiek posiadł jako jedyny gatunek, w śród istot ziemskich, zdolność do logicznego myślenia, dlatego powinien wyciągać wnioski z dotychczasowego doświadczenia i rozumieć ideę rozwoju, który nie będzie zakłócał naturalnych rytmów życia w środowisku.
Nicość jest rewersem bytu. Heidegger, więc pyta:,,Jak się byt wyłania z nicości, jak to się dzieje?”- Odpowiemy mu na to pytanie po prostu żyjąc. Dlatego nie dopuścimy do tego, aby nasza Ziemia uległa całkowitej zagładzie, nie pozwólmy, aby zginęły wszystkie zwierzęta, rośliny, a z nimi my sami. Myślę, że powinniśmy zastanowić się i zacząć robić coś w tym kierunku, bo może okazać się w końcu, że jest już za późno.
Tylko człowiek powołany został do myślenia, a myślenie jest bytowym powołaniem. Zastanówmy się, więc jak postępować i jak naprawić szkody wyrządzone środowisku, by zapewnić byt naszym pokoleniom. Pomyślmy o przyszłości naszych dzieci, wnuków - zasługują na to by żyć w lepszym świecie, wśród różnych zwierząt i roślin, a przede wszystkim w zdrowym środowisku. Dajmy im szansę przeżycia tych pięknych chwil na łonie natury, na które do tej pory i my mogliśmy liczyć. Pozwólmy im dokonać wyboru między sztucznym życiem w betonowych klatkach, bytem, jakim obdarowuje nas środowisko naturalne.
Dbajmy o to, co nas otacza, nie niszczmy tego, co zapewnia nam poznawanie świata takiego, jakim był kiedyś i jakim jest teraz, jego piękna i bogactw natury.
Sam chciałbym żyć w świecie, gdzie nie padają kwaśne deszcze, gdzie nie uległbym napromieniowaniu przez odpady radioaktywne, nie trułbym się odpadami toksycznymi stworzonymi przez człowieka, gdzie nie było by dymów i trujących oparów.
Chciałbym, aby nasza Ziemia nie stała się wielkim cuchnącym wysypiskiem, pełnym chorób czyhających na to, aby zagnieździć się w żywym organizmie, zacznijmy racjonalnie gospodarować jej zasobami, pozwólmy by sama mogła regenerować swe siły, a w tedy i my będziemy silniejsi. Będziemy szczęśliwsi, gdy nasze bycie nie będzie kolidowało z byciem natury.
Sięgnijmy głębiej w nasze myśli i nasze serca, dajmy dojść do głosu Naturze. Otwórzmy oczy szeroko, by dojrzeć jak wiele mamy do zrobienia i naprawienia szkód, jakie człowiek wyrządził środowisku naturalnemu. Zacznijmy już teraz intensywnie pracować nad poprawą relacji między nami a Naturą.
LITERATURA :
1. Bogusław Jasiński ,,Filozofia XX wieku”- Między buntem rozumu a pokorą istnienia .
2. Bill Devall , George Sessions ,,Ekologia głęboka”.
3. Andrzej Miś ,,Filozofia współczesna”.
4. Stanisław Jedynak ,,U źródeł filozofii”.
5. Janusz Termer ,,Szkolny słownik terminów filozoficznych”.