ŁZ, ADOM
25.05.2019, 17:53
|
aktualizacja: 18:23
Wagina w miejsce Najświętszego Sakramentu
na marszu pod patronatem prezydent Gdańska
Impreza odbyła się pod hasłem „Miłość może tylko łączyć” (fot. TT/Radio Tok FM)
Sejmik województwa lubelskiego: Nie
pozwolimy na administracyjną
homopropagandę
Do skandalu doszło podczas piątego Trójmiejskiego Marszu Równości,
w którym wzięła udział i objęła patronatem prezydent miasta
Aleksandra Dulkiewicz. Uczestnicy przygotowali prowokacyjną
planszę, na której rysunek waginy zastąpił Najświętszy Sakrament.
Impreza odbyła się pod hasłem „Miłość
może tylko łączyć”. Było to nawiązanie do
marszu sprzed dwóch lat, który otworzył
zamordowany w styczniu prezydent
Gdańska Paweł Adamowicz. Zdaniem
organizatorów ze Stowarzyszenia na Rzecz
Osób LGBT Tolerado, tegoroczny marsz był
liczniejszy niż ubiegłoroczny, a w 2018 r.
wzięło w nim udział około sześciu tysięcy
osób.
Marta Magott z Tolerado mówiła, że „dziś
jest dzień upamiętnienia naszego prezydenta, który jako pierwszy dał patronat nad
Sondaż: Większość Polaków
przeciwna karcie LGBT
Trójmiejskimi Dniami Równości, jako pierwszy stworzył w Polsce Model na Rzecz
Równego Traktowania”.
– Był osobą, dla którego liczył się każdy mieszkaniec i każda mieszkanka; dla
którego nasze problemy i nasze potrzeby były ważne. To on stał na czele tego
marszu, więc to dzisiaj w jego stronę i jego żony pani Magdaleny chcemy złożyć
wielkie brawa i wielkie podziękowanie i ukłony. My, jako społeczność LGBT, jesteśmy
wdzięczni za Gdańsk, że nasze miasto jest wolne i otwarte – dodała aktywistka
LGBT.
Głos przed rozpoczęciem marszu zabrała prezydent Gdańska Aleksandra
Dulkiewicz. – „Miłość może tylko łączyć”. Pamiętacie, kto powiedział te słowa? Wiem,
że pamiętacie. Bardzo się cieszę z tego, widząc ile jest tu rodzin, bo to w rodzinie
rozpoczyna się nauka równości, a potem kiełkuje w naszym dorosłym życiu – mówiła.
Dodała, że to w rodzinie „uczymy się otwartości na innego, wrażliwości i pomocy
słabszym”.
– Chcę was zapewnić, że w Gdańsku nie ma miejsca na przejawy nienawiści i zgody
nie będzie. Zrobię wszystko, żeby Gdańsk był miastem otwartym, solidarnym,
wrażliwym na każdego człowieka. Ale to zależy od każdej i każdego z nas – ja sama
mogę niewiele. To my wszyscy musimy reagować na to, gdy dzieje się zło. Bądźmy
odważni i postawmy tamę złemu językowi, postawmy tamę złu. Kiedy widzimy, że
ktoś słabszy potrzebuje pomocy – wyciągnijmy mu rękę. Bo taki marzy mi się mój
Gdańsk. Wierzę, że marzenie o tym podzielacie wszyscy, jak tu jesteście – mówiła
prezydent.
Tęczowy piknik
Oprócz Dulkiewicz i wdowy po prezydencie
Gdańska w Marszu Równości uczestniczył
też zastępca prezydenta Gdańska ds.
zrównoważonego rozwoju Piotr Grzelak oraz
kilku gdańskich radnych Koalicji
Obywatelskiej. Wszyscy trzymali oni
podczas przemarszu baner z napisem
„#Twój Gdańsk, prezydencie”. Marsz
przeszedł głównymi ulicami Gdańska z
Targu Rybnego na plac na terenie postoczniowym, gdzie zorganizowano „tęczowy
piknik”.
Przygotowano wiele transparentów i tablic, niektóre były prowokacyjne. Ogromne
kontrowersje wzbudził rysunek waginy imitujący Najświętszy Sakrament na drzewcu,
przy którym szła grupa osób z tęczowymi aureolami.
Internauci nie zostawili na prowokatorach suchej nitki. „Olu, to piękne i wzruszające,
że znów można ponabijać się z katolików, a oni musza siedzieć cicho bo jak nie to
będzie nietolerancja i homofobia... Prawda?” – spytał prezydent miasta na Twitterze
Szymon Ruman. „A w Warszawie Marsz Pileckiego, taka zasadnicza różnica” –
skomentował użytkownik Greg Zabrisky.
Olu, to piękne i wzruszające, że znów można ponabijać się z
katolików, a oni musza siedzieć cicho bo jak nie to będzie
nietolerancja i homofobia... Prawda?
Jestem dumna i zaszczycona, że mogłam otworzyć i uczestniczyć
w V Trójmiejskim Marszu Równości
nie boi się
różnorodności
#wieszwiecej
Marsz Równości próbowała zakłócić w dwóch miejscach na trasie sześcioosobowa
grupa osób, w której była b. gdańska radna PiS Anna Kołakowska. Trzymali oni duży
baner z napisem „Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To
jest obrzydliwość! (kpł 18.22) – o karze przeczytajcie sobie sami”. Kontrmanifestanci
zostali oddzieleni od uczestników Marszu Równości kordonem policjantów.
Przeciwnicy środowisk LGBT skandowali m.in. „To jest Polska, nie Bruksela – tu się
zboczeń nie popiera”, a uczestnicy marszu odpowiedzieli im hasłami: „Kochamy was”
oraz „Homofobia – to się leczy”.
Nadkom. Maciej Stęplewski z biura prasowego pomorskiej policji poinformował, że w
ochronę V Trójmiejskiego Marszu Równości zaangażowanych było ok. tysiąca
funkcjonariuszy.
Kilka dni temu do Urzędu Miejskiego w Gdańsku zgłoszono ponad 20
kontrmanifestacji w obronie tradycyjnych wartości. Ostatecznie jednak, większość z
wnioskodawców wycofała się w sobotę z ich organizacji.
a w Warszawie Marsz Pileckiego, taka zasadnicza różnica
Zobacz pozostałe Tweety użytkownika Greg Zabrisky
zaszczycona, że mogłam otworzyć i uczestniczyć w V Trójmiejskim
Marszu Równości"
(fot. TokFM)
Polub nas