Tajemnice Oleju
Rycynowego
M A R L E N A B H A N D A R I
Nota prawna:
Niniejsze opracowanie ma wyłącznie charakter informacyjny i edukacyjny, w
związku z czym nie może być substytutem porady lekarskiej. Autorka nie ponosi
odpowiedzialności za wykorzystanie przez czytelnika zawartych w niniejszym
opracowaniu informacji. W razie wątpliwości niezbędny jest kontakt z lekarzem
lub innym przedstawicielem służby zdrowia.
Copyright © Marlena Bhandari 2017
Wydanie I
Wszelkie prawa zastrzeżone
Proszę nie udostępniaj osobom trzecim tego e-booka.
Jeśli wejdziesz w posiadanie nielegalnej jego kopii a uznasz, iż e-book jest Tobie
przydatny, przelej proszę równowartość książki (lub dowolną kwotę jaką uważasz
za stosowne) na konto autorki: 50 1020 5558 1111 1514 0830 0033 podając w
tytule przelewu: "Tajemnice oleju rycynowego". Dziękuję.
i
R O Z D Z I A Ł 1
Czym jest olej
rycynowy?
Olej rycynowy zwany również rącznikowym (nazwa łacińska: Oleum Ricini,
Oleum Palmae Christi) pozyskiwany jest z nasion rośliny rącznika pospolitego
(pochodzi on z Indii, w Polsce rośnie jako bylina jednoroczna). Z uwagi na kształt
liści (a może także i cudowne działanie oleju rycynowego) rącznik nazwany został
w czasach średniowiecznych „Dłonią Chrystusa” (łac. Palma Christi).
Olej rycynowy jest stosowany przez ludzkość w celach leczniczych i użytkowych
od tysięcy lat, jest to jeden z najstarszych środków medycyny naturalnej. W wielu
kulturach był to olej używany głównie przez ludzi biednych, ponieważ rącznik
pospolity rósł wszędzie i był łatwo dostępny jako surowiec. Już w czasach
starożytnych zdawano sobie sprawę z jego leczniczych własności m.in. w Indiach,
Egipcie, Persji, Afryce, a także Grecji i Rzymie. W czasach nowożytnych od XVII
wieku był znany w Europie oraz Ameryce. W XX wieku jego znaczenie uznał i
popularyzował mistyk amerykański, Edgar Cayce zwany „Śpiącym Prorokiem”.
Współcześnie również olej ten jest stosowany leczniczo, choć jak dotychczas
naukowcy nie byli w stanie wskazać jednoznacznie która z substancji aktywnych
zawartych w oleju rycynowym jest odpowiedzialna za jego dobroczynne działanie.
Przypuszcza się, że może to być unikalny kwas tłuszczowy zawarty w tym oleju:
kwas rycynolowy. Niektóre oleje również posiadają w składzie kwas rycynolowy,
jednak są to bardzo niewielkie, symboliczne wręcz ilości (np. olej sojowy 0,03%, a
olej z nasion bawełny 0,27%). Natomiast w oleju rycynowym kwas rycynolowy to
aż 85-95% składu! Oprócz tego olej ten zawiera też inne kwasy tłuszczowe w
niewielkich ilościach (m.in. palmitynowy, oleinowy, linolowy).
2
Nasiona rącznika oprócz tłuszczu zawierają również pewne białka, które są
niezwykle toksyczne, m.in. rycyninę i rycynę - substancję białkową z grupy lektyn.
Rycyna (gdy mamy na myśli białko zawarte w nasionach rącznika pospolitego)
jest jedną z najsilniej działających toksyn na ziemi. Jest tak trująca, że w czasie
zarówno pierwszej jak i drugiej wojny światowej była używana jako broń
biologiczna.
Popularnie na olej rycynowy również mówi się „rycyna”, lecz tak naprawdę
toksyczne białko o tej nazwie zostaje podczas procesu produkowania oleju
rycynowego całkowicie rozłożone: nasiona są wygotowywane by unieszkodliwić
toksyczne frakcje białkowe. Następnie wyciskany na zimno olej może zostać
poddany dalszym procesom rafinacji (jeśli jest przeznaczony jako środek
przeczyszczający do użytku farmaceutycznego, doustnego), lub pozostać olejem
nierafinowanym (do użytku kosmetycznego, do aplikacji na skórę).
Bez względu jednak na to czy mamy do czynienia z apteczną rafinowaną
wersją czy też nierafinowaną kosmetyczną - finalny produkt (olej rycynowy) nie
zawiera ani toksycznej rycyny, ani w ogóle żadnej groźnej dla życia substancji:
używanie oleju rycynowego jest w związku z tym dla ludzi całkowicie bezpieczne.
Olej rycynowy posiada status GRAS (ang. Generally Recognized As Safe) czyli
ogólnie uznany jest za substancję bezpieczną. Nie należy jednak w żadnym
wypadku zjadać nasion rącznika (już trzy sztuki mogą wywołać zgon dorosłego
człowieka w wyniku zatrucia) ani też próbować produkcji oleju rycynowego w
domowych warunkach.
Rącznik czyli Dłoń Chrystusa (Palma Christi) jest jak widać rośliną pełną
paradoksów: jedno połknięte nasiono może zabić dziecko, lecz wyciśnięty z nasion
olej może uratować zdrowie lub nawet życie i robi to - już od tysięcy lat!
3
R O Z D Z I A Ł 2
Olej rycynowy dawniej
i dziś
Olej rycynowy towarzyszy ludzkości od tysięcy lat. Pierwsze wzmianki o oleju
rycynowym odnaleźć można w starożytnych przekazach. Wiadomo, że już 6
tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa używany był w Egipcie: znaleziono go w
grobach egipskich władców. Olej rycynowy bardzo wolno się spala (jest olejem
bardzo gęstym), toteż był przez naszych przodków powszechnie używany jako
paliwo do lamp, co wiemy z pism starożytnych historyków takich jak Strabon,
Pliniusz czy Diodor.
Herodot z kolei w swoich zapiskach pozostawił informację, iż olej rycynowy
używany był nie tylko jako paliwo oświetleniowe (był sporo tańszy i bardziej
dostępny od oliwy), ale i jako olej leczniczy, stosowany do namaszczania ciała oraz
wspomagania porostu włosów.
Podobno królowa Kleopatra znana ze swej urody stosowała olej rycynowy jako
krople do oczu (by białka stały się bielsze, a wzrok bardziej sokoli) i na rzęsy by je
przyciemnić i pogrubić. Wiadomo jednak, że olej rycynowy stosowany był nie
tylko do pielęgnacji kobiecej urody, ale również przy zaparciach, czyli podobnie
jak dziś.
Pierwsza wzmianka o oleju rycynowym stosowanym w celach medycznych jako
środek przeczyszczający pochodzi ze staroegipskich dokumentów medycznych
datowanych na rok ok. 1500 p.n.e. Jeszcze wcześniejsze zapiski pochodzące z Indii
(rok ok. 2000 p.n.e.) wskazują, iż olej rycynowy już w tamtych czasach stosowany
był zarówno jako paliwo do lamp jak i w celach medycznych.
4
W biblijnej Księdze Jonasza (datowanej na 4 lub 5 wieków przed narodzeniem
Chrystusa) również mamy wzmiankę o krzewie rycynusowym: „A Pan Bóg
sprawił, że krzew rycynusowy wyrósł nad Jonaszem po to, by cień był nad jego
głową i żeby mu ująć jego goryczy. Jonasz bardzo się ucieszył [tym] krzewem”,
(Jon 4,6). W żydowskich księgach Tory krzew ten z kolei pojawia się pod nazwą
kikayon.
Grecki lekarz i botanik Dioskurydes w swojej księdze „De Materia Medica”
(datowanej na ok. 50 r. n.e.) opisywał Kiki czyli krzew rycynusowy, „Dłoń
Chrystusa”, jako cudowną roślinę o wielu właściwościach leczniczych. Jego dzieło
(uznawane za prekursora późniejszych farmakopei) było w użyciu aż do XVII
wieku.
Z kolei w wieku XX amerykański jasnowidz i mistyk E. Cayce zwrócił uwagę
wszystkich swoimi „readingami” (dokumenty, w których zapisane zostały jego
widzenia). Zalecał on stosowanie oleju rycynowego w formie okładów, czyli
zewnętrznie. Zwracał on jednocześnie uwagę na to, że wyleczenie cielesne nie jest
do końca możliwe bez wyleczenia duszy. Nie bez powodu Cayce zwany jest często
ojcem współczesnej medycyny holistycznej - kładącej nacisk nie tylko na leczenie
materialnego ciała, ale i niematerialnej części nas: duszy oraz umysłu.
Współcześnie olej rycynowy dostępny jest w aptekach i sprzedawany jest do
użytku wewnętrznego, doustnie, jako środek przeczyszczający. Można dostać go
również w większości sklepów ze zdrową żywnością, gdzie dostępny jest także w
wersji bio - otrzymywany z tłoczenia nasion rącznika uprawianego w
kontrolowanych warunkach ekologicznych.
Przyjmowanie doustne (jako środek na przeczyszczenie) jest chyba najbardziej
znanym sposobem użycia oleju rycynowego. Dziś olej rycynowy kojarzy się
większości osób jako po prostu starodawny lek na zaparcia, dzisiaj wyparty przez
leki nowszej generacji (rzadko który lekarz zaleci dzisiaj olej rycynowy przy
zaparciach). Jeszcze przed wojną olej rycynowy traktowany był też jako lek
antypasożytniczy: matki (szczególnie na wsiach) dawały dzieciom raz na jakiś czas
olej rycynowy doustnie na przeczyszczenie, co chroniło dzieci przed pasożytami,
których w środowisku wiejskim nigdy nie brakuje.
5
Jednak olej rycynowy jak się okazuje ma dużo więcej własności leczniczych gdy
jest stosowany jako okład - zewnętrznie. W dalszej części mojego opracowania
opiszę dokładniej w jaki sposób olej rycynowy stosować można również jako
uzdrawiające okłady.
Olej rycynowy to olej niezwykły nie tylko w zastosowaniach leczniczych. Z
uwagi na swoje cechy (jak gęstość i lepkość) oraz unikalne działanie zawartego w
nim kwasu rycynolowego (antypleśniowe i antygrzybiczne, nawilżające,
emulgujące, konserwujące i zabezpieczające przed psuciem) olej rycynowy ma
również zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu. Używany jest między innymi
w przemyśle kosmetycznym, mydlarskim, perfumiarskim, farbiarskim,
budowlanym, samochodowym i spożywczym.
Olej rycynowy (lub jego pochodne) jest też obecnie składnikiem rozmaitych
leków farmaceutycznych jak np. Paklitaxel (lek antynowotworowy), Mikonazol (lek
antygrzybiczny), mazidło Wiśniewskiego (antybakteryjne, ściągające i
przyspieszające gojenie się ran), Abiofem (żel dopochwowy przywracający
właściwe pH pochwy) czy też w preparatach kropli do oczu typu „sztuczne łzy”.
W klinikach naturopatycznych chętnie sięga się po olej rycynowy, stosując go
zarówno doustnie jako środek przeczyszczający jak i naskórnie w formie okładów.
Uważa się, że ma on działanie oczyszczające i pobudzające przepływ ważnego
płynu ustrojowego - limfy, co jest bardzo ważne bowiem w przeciwieństwie do krwi
limfa nie posiada „pompki” w postaci serca lub innego organu. Sprawnie
działający układ limfatyczny jest podstawą prawidłowej pracy układu
odpornościowego.
Sądzi się też, że olej rycynowy pozytywnie działa także na wątrobę, stymulując
jej oczyszczanie się z nadmiaru toksyn. Poza tym okłady z oleju rycynowego mają
wyjątkowe działanie relaksujące i wyciszające, a nawet zauważono zmianę aury
wokół pacjenta po zastosowaniu okładów z oleju rycynowego, co widoczne było na
fotografiach kirlianowskich. Niewykluczone zatem, że olej rycynowy działa
uzdrawiająco nie tylko na poziomie chemicznym (poprzez kwas tłuszczowy
rycynolowy), ale także bioenergetycznym.
6
Okłady z oleju rycynowego są też częścią składową naturalnej terapii doktora
Maxa Gersona, skierowanej przeciwko chorobom nowotworowym, a opartej na
oczyszczaniu z toksyn z jednoczesnym wzmacnianiem układu odpornościowego.
Na witrynie Instytutu Gersona przeczytać można, iż okłady z oleju rycynowego
wzmagają krążenie w miejscu ich nałożenia oraz stymulują system limfatyczny by
wyprowadził toksyny z ustroju. Sprawdzają się też jeśli chodzi o uśmierzanie bólu,
szczególnie w odniesieniu do wątroby, trzustki oraz nerek, jak również pomagają w
bólach i kurczach mięśniowych.
Z kolei w książce „Cud terapii Gersona” (autorzy: Charlotte Gerson i dr med.
Morton Walker) przeczytać możemy, iż okłady z oleju rycynowego mogą wpłynąć
na zmniejszenie się lub nawet całkowite zaniknięcie guzów i torbieli. Mechanizm
tego działania nie jest dokładnie poznany, wiadomo jedynie z wykonanych badań
naukowych, iż osoby stosujące okłady z oleju rycynowego produkują znacznie
więcej limfocytów i innych komórek układu odpornościowego.
7
R O Z D Z I A Ł 3
Dziedzictwo
„Śpiącego Proroka”
Szczególnie wiele uwagi olejowi rycynowemu poświęcił Edgar Cayce (1877-1945),
amerykański mistyk, wizjoner i jasnowidz. Cayce był prostym człowiekiem bez
medycznego wykształcenia, jednak znany był z tego, że potrafił doskonale określić
stan zdrowia osoby nawet jej nie znając. Informacje te bezbłędnie przekazywał
będąc w półśnie, przy czym jego diagnozy były nad zwyczaj trafne, a zalecone
działania przynosiły efekty w postaci poprawy zdrowia. Nic zatem dziwnego, że
wkrótce Cayce stał się znany, a każdego dnia listonosz przynosił do jego domu
mnóstwo listów z prośbami o pomoc.
Edgar Cayce miał opinię człowieka nad wyraz skromnego i niełasego na rozgłos i
sławę (nie uważał się też za proroka, ten pseudonim nadały mu media), za swoje
porady nie pobierał opłat, utrzymywał się z pracy fotografa, a w późniejszym
okresie czasu z dobrowolnych datków od zainteresowanych. Był pobożnym
prezbiterianinem, inspiracji szukał w Biblii, a swoje umiejętności przypisywał łasce
Boga. Większość seansów była zapisywana, a stenogramy starannie numerowane
przez jego żonę, Gertrudę Evans lub sekretarkę. Po wybudzeniu ze snu nie
pamiętał swoich słów i często dziwił się, że coś takiego powiedział: jego
wypowiedzi pełne były fachowych zwrotów medycznych, których nie mógł znać.
Jedną z pierwszych osób, której pomógł „Śpiący Prorok” była pięcioletnia
dziewczynka, Aime Dietrich, cierpiąca od trzech lat na epilepsję, która objawiła
się w związku z przebytą grypą. Napady padaczkowe powodowały też u dziecka
pewne opóźnienie rozwoju umysłowego. Cayce trafnie określił co należy zrobić by
pozbyć się ataków padaczki: powodem były problemy z kręgosłupem
spowodowane upadkiem z łóżeczka gdy dziewczynka miała 2 lata.
8
Zaskoczona matka potwierdziła, że w istocie, zdarzenie to miało miejsce w tym
czasie. Grypa była jedynie „wyzwalaczem” epilepsji, ale nie była powodem
choroby. Po nastawieniu kręgosłupa przez chiropraktyka w sposób zgodny ze
wskazaniami „Śpiącego Proroka” dziecko szybko wróciło do zdrowia: ataki
padaczkowe ustały, a rozwój umysłowy zrównał się z innymi rówieśnikami. Po
trzech miesiącach dziewczynka była już w pełni zdrowa.
Niezwykle często w swoich późniejszych dokumentach Edgar Cayce zalecał
używać olej rycynowy jako okłady przy różnych dolegliwościach. Lista
dolegliwości przy których okazały się one skuteczne jest długa i obejmuje ponad
300 różnych schorzeń, wśród których między innymi:
- alkoholizm
- alergie
- ukąszenia i pogryzienia przez zwierzęta i owady
- kontuzja kostki
- podrażnienie oczu
- neuralgie
- infekcja uszu
- obrażenia, zranienia, stłuczenia, zmiażdżenia
- bóle stawowe
- neuralgie
- nudności
- guzy
- cysty
- rozstępy na skórze
- porost włosów i paznokci
- chrapanie
9
- nadpobudliwość nerwowa, ADHD
- bóle krzyża, kręgosłupa
- bóle nowotworowe
- palpitacje
- rany pooperacyjne
- epilepsja
- rak skóry
- kurzajki
- skrzydlik (choroba oczu)
- twardzina układowa
- nadwyrężenia w układzie ruchu
- czerwienica prawdziwa (nowotwór krwi)
- chrypka
- infekcja układu oddechowego, zatok
- złogi jelitowe
- rogowacenie skóry
- plamy na skórze (np. wątrobowe i inne)
- zapalenie wyrostka robaczkowego
- i wiele innych.
Okłady z oleju rycynowego stosowane były zarówno u ludzi jak i nawet u
cierpiących zwierząt (które trudno posądzać o „efekt placebo” czy sugestię) i w
większości przypadków okazywały się bardzo pomocne.
10
R O Z D Z I A Ł 4
Dr McGarey i jego
świadectwo
Jeśli będziemy szukać badań naukowych z użyciem oleju rycynowego, to
znajdziemy ich niewiele. Jednak w praktyce olej ten był od setek lat
wykorzystywany w leczeniu rozmaitych przypadłości, nie tylko zaparć. Dawnymi
czasy matki przy pierwszych oznakach infekcji u dzieci podawały im tradycyjnie
olej rycynowy. Zwyczaj ten był szczególnie rozpowszechniony na wsiach: uważało
się, iż podawanie dzieciom oleju rycynowego chroniło je przed zakażeniami
pasożytniczymi, bakteryjnymi, wirusowymi. Współczesne badania naukowe
wykazały, iż było w tym sporo prawdy: unikalny kwas rycynolowy zawarty w oleju
i nasionach rącznika pospolitego w istocie ma takie działanie.
Bazując na wiedzy przekazanej przez „Śpiącego Proroka” jak również na
tradycjach ludowych, również niektórzy lekarze zalecali pacjentom stosowanie
oleju rycynowego - głównie w formie okładów. Jednym z najbardziej znanych
lekarzy stosujących olej rycynowy w swojej praktyce lekarskiej był amerykański
lekarz, dr William McGarey. Był on przekonany, że okłady z oleju rycynowego
wzmacniają układ odpornościowy i oczyszczają limfę.
Jak wiadomo człowiek ma dwa ważne płyny ustrojowe: krew i limfę. Zadaniem
krwi jest dostarczanie składników odżywczych do komórek, zaś limfa działa
niczym „system kanalizacyjny”, odbiera od komórek odpady. Dlatego dbanie o
zdrowie powinno ograniczać się nie tylko do dbałości o czystą krew, ale i o
sprawny, nieprzeciążony toksynami układ limfatyczny. Układ limfatyczny spełnia
bowiem funkcje zarówno odpornościowe (np. niektóre białe ciałka krwi powstają w
węzłach chłonnych) jak i detoksykujące (zwalczanie patogenów i obcych substancji
szkodliwych).
11
Jak wynika z długoletniej praktyki lekarskiej doktora McGareya - olej rycynowy
doskonale spełnia zadanie wspomagania pracy układu limfatycznego,
przyspieszając tym powrót do zdrowia u pacjentów. Swoje doświadczenia w
terapeutycznym stosowaniu oleju rycynowego dr McGarey opisał w książce „The
Oil That Heals: A Physician's Successes With Castor Oil Treatments” (wyd.
A.R.E. Press, 1994 r.), w której przytoczył wiele przypadków klinicznych z jakimi
na przestrzeni lat miał do czynienia. Z książki dowiedzieć się można między
innymi, że dr McGarey pozyskał doskonałe rezultaty (za pomocą wyłącznie oleju
rycynowego lub też czasami w połączeniu z lekami jako terapia dodatkowa) w
różnych schorzeniach, zarówno natury wewnętrznej jak i zewnętrznej.
Olej rycynowy przy anemii
Jak opisuje dr McGarey pacjentka z długoletnią anemią i hemoglobiną
osiągającą maksymalnie 9.3 g/dl (przy normie dla kobiet 12-16 g/dl), nie
reagowała na suplementację żelazem, zaś po suplementacji żelazem cierpiała
dodatkowo na wysypkę oraz swędzenie skóry. W końcu otrzymała od doktora
McGareya zalecenie odstawienia wszelkich suplementów żelaza i spożywania 30
ml oleju rycynowego raz na 4 dni. Jak można się domyślać powodowało to
przeczyszczenie. Po sześciu tygodniach pacjentka ta pojawiła się znowu w
gabinecie pana doktora, gdzie z radością pokazała swoją zdrową, wolną od
jakiejkolwiek wysypki skórę oraz pochwaliła się doskonałym samopoczuciem.
Dodatkowo dokonano badań krwi aby zmierzyć hemoglobinę. Po zmierzeniu
poziomu hemoglobiny okazało się, że jest ona w normie i wynosi 13.4 g/dl.
Stało się to bez udziału suplementacji lub leków - jedynie za pomocą oleju
rycynowego. W tym wypadku spożywanie oleju rycynowego dało większe rezultaty
w pozbyciu się długoletniej anemii niż podawanie żelaza lub leków.
Dr McGarey spekulował, się przypuszczalnie mechanizm działania jest taki, że
olej rycynowy oczyszcza w jakiś sposób tzw. kępki Peyera (grudki limfatyczne w
jelitach), które odpowiedzialne są za wchłanianie żelaza.
12
Olej rycynowy przy alergiach
W celu kontrolowania alergii dr William McGarey zalecał z kolei spożywać 5
kropli oleju rycynowego doustnie na czczo. Zdecydowanie częściej jednak olej
rycynowy był u pacjentów stosowany zewnętrznie w postaci okładów.
Olej rycynowy przy urazach
Okłady z oleju rycynowego powodowały, że rany kłute, cięte oraz siniaki goiły
się szybciej, podobnie jak ukąszenia owadów (np. osy czy pszczoły).
Skręcona kostka szybciej wróciła do sprawności gdy zawinięta została na noc w
szmatkę nasączoną olejem rycynowym.
U stolarza lat 62 stwierdzono drzazgę pod paznokciem, Po jej usunięciu dr
McGarey zaordynował owinięcie opuchniętego i będącego w wyraźnym stanie
zapalnym palca w opatrunek nasączony olejem rycynowym na 48 godzin. Po tym
czasie palec był już niemal całkowicie zagojony, nie stwierdzono stanu zapalnego
ani opuchlizny.
Olej rycynowy przy szumach usznych
Jak donosi dr McGarey zastosowanie oleju rycynowego powodowała u pacjenta
szybsze zmniejszanie się symptomów zaburzeń słuchu tinnitus (szumy uszne,
przewlekłe „dzwonienie w uszach”) - ustąpiły w ciągu czterech tygodni po terapii
złożonej z 6-8 kropli dziennie oleju rycynowego doustnie. Pacjent wkraplał też
kroplę oleju rycynowego do ucha.
13
Olej rycynowy przy torbielach
Okłady z oleju rycynowego przydatne były też w przypadku torbieli
pilonidalnej (torbiel włosowa kości ogonowej). Aplikowane z kolei w okolice gardła
pozwoliły innemu pacjentowi pozbyć się torbieli na strunach głosowych
powodujących przewlekłą chrypkę.
Olej rycynowy przy zapaleniu wątroby i biegunkach
Aplikowane w okolice wątroby i jamy brzusznej okłady z oleju rycynowego
powodowały szybkie ustępowanie symptomów zapalenia wątroby i przewlekłej
biegunki.
Olej rycynowy przy żylakach
W przypadku żylaków sprawdzała się terapia polegająca na częstym
wmasowywaniu oleju rycynowego w dotknięte chorobą okolice nóg.
Olej rycynowy przy chorobach okulistycznych
Już w starożytnym Egipicie stosowano olej rycynowy przy problemach
okulistycznych. Olej rycynowy dr McGarey zalecał więc pacjentom również w
przypadku dolegliwości tego typu: kropla oleju rycynowego do oczu przed
spaniem pomogła pozbyć się katarakty.
W innym z kolei przypadku nacieranie powiek odrobiną oleju rycynowego
przed spaniem pomogło jednej z pacjentek przy ostrej alergii ocznej objawiającej
się zaczerwienieniem, pieczeniem, łzawieniem i bólem.
14
Olej rycynowy przy dolegliwościach skórnych
Zewnętrznie olej rycynowy stosowany był też pomocniczo w leczeniu raka
skóry (aplikacja pasty złożonej z sody kuchennej zmieszanej z olejem rycynowym).
Tę samą pastę z oleju rycynowego oraz sody oczyszczonej z sukcesem
zastosowano by pozbyć się plam starczych na skórze u starszych osób.
Całkowite ustąpienie sklerodermy (twardzina układowa, choroba uważana za
autoimmunologiczną) zanotowano u pacjenta po okładach z oleju rycynowego.
Olej rycynowy na włosy i paznokcie
Również w celu pobudzenia porostu włosów pozyskiwano doskonałe rezultaty:
olej rycynowy należało wmasować w skórę głowy ok. 20 minut przed codziennym
myciem włosów.
Przykładanie plastrów nasączonych olejem rycynowym do paznokci oraz
przestrzeni międzypalcowych stóp dotkniętych grzybicą spowodowało jej
ustąpienie u pacjenta w ciągu czterech miesięcy, bez stosowania żadnych innych
środków.
Z kolei u pewnej starszej kobiety zdiagnozowano bolesny wrastający paznokieć
w dużym palcu stopy. Jego wycinanie w gabinecie kosmetycznym nie przynosiło
poprawy - paznokieć zawsze po pewnym czasie odrastał w problematyczny sposób.
Zalecono tej pacjentce przed spaniem moczenie stóp w ciepłym roztworze soli
Epsom (siarczan magnezu), a następnie zawijanie go na noc w szmatkę nasączoną
olejem rycynowym.
Po dwóch miesiącach jej paznokieć był już kompletnie wyleczony, nie bolał,
przestał też wrastać w skórę.
15
Olej rycynowy na bóle rozmaitego typu
Olej rycynowy redukuje też rozmaite bóle. Bóle menstruacyjne zazwyczaj
ustępowały w ciągu ok. 6 tygodni po okładach z oleju rycynowego na podbrzusze.
Na bóle czy opuchlizny stawów spowodowane artretyzmem dr McGarey
zalecał stosować okłady z oleju rycynowego bezpośrednio na stawy, co przynosiło
chorym zauważalną ulgę.
Na bóle krzyża (np. spowodowane infekcją dróg moczowych lub kamicą) pan
doktor zalecał z kolei okłady z oleju rycynowego na okolice krzyża, często na całą
noc. Okłady uśmierzały bóle skutecznie i szybko.
Okłady na brzuch trwające 2-4 godzin w połączeniu z całkowitym postem, w
ciągu 3 dni spowodowały ustąpienie bólu powodowanego atakiem wyrostka
robaczkowego u chłopca w wieku szkolnym.
Olej rycynowy na brodawki skórne
Brodawki skórne na palcu wskazującym ustąpiły całkowicie u 31-letniej kobiety,
z zawodu sekretarki, po zastosowaniu okładów na porażoną część palca.
Wystarczyły dwa miesiące kuracjo olejem rycynowym do pełnego wyzdrowienia.
Olej rycynowy na uspokojenie, wyciszenie i bezsenność
Dr William McGarey obserwował też, że u dzieci hiperaktywnych z deficytem
uwagi po zastosowaniu okładów z oleju rycynowego (z uwagi na jakikolwiek
problem zdrowotny) zupełnie przy okazji wracało do normy również zachowanie
przy wizytach kontrolnych. Matki potwierdzały lepszy humor, łagodne wyciszenie
dziecka i poprawę zachowania oraz skupiania uwagi.
16
Osoby dorosłe z kolei cierpiące na lęki i bezsenność, a stosujące okłady z oleju
rycynowego na swój inny problem cielesny, zauważały jednocześnie wyciszenie,
ustępowanie lęków, poprawę samopoczucia w dzień oraz poprawę jakości snu w
nocy. Pomocne było zarówno stosowanie okładów jak i po prostu nałożenie oleju
rycynowego na podeszwy stóp przed spaniem (uwaga na tłuste plamy na pościeli,
warto włożyć stare skarpetki!).
Olej rycynowy przy cystach w piersi
Bardzo dobrze na terapię okładami z oleju rycynowego reagują narośla i cysty
(torbiele). Dr McGarey podaje przypadek kobiety, u której zdiagnozowano cystę w
piersi - guzek wypełniony płynem. Nie chciała poddawać się od razu operacji,
zalecono jej okłady z oleju rycynowego z tym jednakże zastrzeżeniem, że jeśli nie
pomogą, to cystę trzeba będzie usunąć chirurgicznie. Kobieta nosiła okład z oleju
rycynowego przez cały tydzień, był przykryty folią i przytrzymywany stanikiem. Po
tygodniu cysta ustąpiła - operacja nie była konieczna. Przez kolejnych 10 lat kiedy
dr McGarey widywał tę pacjentkę, nie odnotował już nigdy nawrotu cysty u niej.
Olej rycynowy przy przepuklinie
Dr McGarey przytacza też przypadek starszego pacjenta cierpiącego na
przepuklinę pachwinową. W wieku 71 lat jego stan był już tak poważny, że lekarze
zalecili mu noszenie pasa podtrzymującego - najpierw po jednej stronie ciała, a
wkrótce również na drugiej stronie. Jego stan pogarszał się jednak sukcesywnie.
Był zapisany na operację. Chcąc jej uniknąć postanowił w między czasie
wykonywać zabiegi z użyciem oleju rycynowego: codziennie wieczorem
wmasowywał olej rycynowy w chore pachwiny, robiąc 1000 okrężnych ruchów
masujących przy każdym zabiegu.
17
Już po kilku tygodniach stan jego poprawił się. Po roku nie było po
przepuklinie żadnego śladu - operację odwołano. Gdy już był całkowicie
uzdrowiony potrafił przenosić worki ważące 50 kg - rzecz, która w jego wieku nie
byłaby możliwa nawet gdyby poddał się operacji.
Olej rycynowy na przewlekłe zaparcia
Z kolei inny pacjent cierpiał na zaparcia przewlekłe zaparcia, które miały
miejsce odkąd pamiętał, czyli od dzieciństwa. Nie reagował na żadne środki
przeczyszczające.
Dr McGarey zalecił mu robienie okładów z oleju rycynowego na okolicę
wątroby i brzucha w połączeniu z dietą niskotłuszczową. Każdego tygodnia miał
robić okłady trwające godzinę przez kolejne 3 dni w tygodniu oraz 4 dni przerwy.
Po siedmiu tygodniach kuracji powróciła normalna perystaltyka jelit - jedno
normalne wypróżnienie dziennie. Ustąpiły też dręczące pacjenta od wielu lat bóle
w jamie brzusznej.
Olej rycynowy przy wrzodach
Starsza pacjentka, lat 75, cierpiała na nawracający bolesny wrzód pod pachą,
nie mogła nawet ruszyć ręką, wiele razy była w związku ze swoją chorobą
hospitalizowana, jednak wrzód powracał.
Dr McGarey zastosował u niej okłady z oleju rycynowego dwa razy dziennie
przez 1,5 godziny każdy okład, przez 17 dni. Po tym czasie wrzód pod pachą
wchłonął się kompletnie.
Pierwszą poprawę (zmniejszenie bolesności i wrażliwości na dotyk) pacjentka
mogła zaobserwować już po pierwszych 2-3 dniach kuracji.
18
Olej rycynowy na guzy
Olej rycynowy był przez doktora McGareya stosowany również u dzieci.
Przytacza on przypadek kilkuletniego chłopca, który podczas zabawy z dziećmi na
podwórku został niechcący uderzony piłką w kość szczęki - wytworzył się w tym
miejscu bolesny twardy i wrażliwy na dotyk guz, który nie chciał ustąpić pomimo
stosowania zaleconych przez lekarza środków. Chłopiec cierpiał przez kilka
tygodni, po czym trafił do doktora McGareya, który natychmiast zalecił
przykładanie temu dziecku w chorym miejscu okładów z oleju rycynowego.
Okłady miały być robione codziennie przez 45 minut, przez okres dwóch tygodni.
Rodzice dziecka już po pierwszych dniach kuracji zauważyli, że guz zaczął
szybko się zmniejszać. Po dwóch tygodniach kuracji był on już ledwo wyczuwalny,
był też niemal bezbolesny, a następnie sam się wchłonął do reszty.
Olej rycynowy przy zakażeniach układu moczowego
Okłady z oleju rycynowego okazały się pomocne także u pacjenta lat 37,
cierpiącego na nawracające zakażenia układu moczowego. Pacjent miał w historii
również skłonność do tworzenia kamieni nerkowych. Zalecone leki odkażające
układ moczowy nie powodowały długotrwałego ustąpienia zakażenia, pacjent
nadal cierpiał na nawracający ból przy oddawaniu moczu, w badaniach
stwierdzono białko w moczu oraz leukocyturię. Postawiono diagnozę zapalenia
pęcherza moczowego oraz odmiedniczkowego zapalenia nerek.
Kiedy trafił do doktora McGareya ten zalecił mu okłady z oleju rycynowego,
które pacjent stosował na noc w okolice nerek przez 15 dni. Okłady sprawiły, iż już
po pierwszej nocy pacjent przestał odczuwać ból, zaś po kuracji pięciodniowej
wszystkie stosowane leki można było zmniejszyć o połowę. Po kolejnych 10 dniach
stosowania okładów pacjent był zdrowy. Wykonane badania nie stwierdziły już
żadnych śladów infekcji.
19
Olej rycynowy przy ataku wyrostka robaczkowego
Chłopiec w wieku szkolnym zaczął narzekać na ból brzucha podczas wizyty u
krewnych w Kalifornii. Miejscowy lekarz stwierdził atak wyrostka robaczkowego,
podał dziecku penicylinę i polecił skontaktować się z lekarzem w miejscu
zamieszkania. Rodzice trafili z dzieckiem do doktora McGareya następnego dnia:
mały uskarżał się na ból brzucha i nudności, nie miał przy tym apetytu, a
temperatura ciała była podwyższona. Matka nie była skłonna poddać syna
natychmiastowej operacji, stąd też dr McGarey zalecił obserwację dziecka, okłady
z oleju rycynowego, położenie się do łóżka oraz post całkowity (jedynie kostki lodu
do ssania).
Z okładem z oleju rycynowego na brzuchu dziecko spędziło w łóżku resztę dnia
oraz całą noc. Następnego dnia chłopiec czuł się już dużo lepiej: ustąpiły mdłości
oraz tkliwość powłok brzusznych. Spędził więc ten dzień na diecie płynnej, dalej
kontynuując okład z oleju rycynowego przez ten dzień oraz kolejną noc, a w
trzecim dniu ustąpiły wszelkie symptomy. Zalecono mu wtedy lekką dietę, a okłady
z oleju rycynowego zmniejszono do dwóch razy dziennie po godzinie. Na czwarty
dzień chłopiec miał już normalny apetyt i powrócił do swoich dziecięcych zabaw,
w pełni zdrowy.
W swojej praktyce lekarskiej dr McGarey miał do czynienia z kilkunastoma
przypadkami ataku wyrostka robaczkowego, które ustąpiły tylko poprzez
zastosowanie okładów z oleju rycynowego oraz diety płynnej. Wspomina taki oto
przypadek, tym razem dotyczący osoby dorosłej: młody mężczyzna zgłosił się z
bólem brzucha, zdiagnozowano atak wyrostka robaczkowego. Miał podniesioną
ciepłotę ciała, w obrazie krwi stwierdzono jedynie 5300 białych ciałek krwi, z
czego ok. 70% leukocyty, w moczu stwierdzono białe ciałka krwi oraz białko. Na
noc zastosowano okład z oleju rycynowego, zaś po 16 godzinach od diagnozy
akupunkturę na punkt 36. (poniżej żołądka), dietę ograniczono do przezroczystych
płynów. Po 36 godzinach od diagnozy zastosowano kolejną akupunkturę, nie
przerywając okładów z oleju rycynowego. Po kolejnej nocy z okładem z oleju
rycynowego pacjent był zdrowy, badania krwi i moczu prawidłowe.
20
Olej rycynowy przy poronieniach
Chociaż oficjalne zastrzeżenia głoszą, iż oleju rycynowego nie powinny
stosować kobiety ciężarne, jednak dr McGarey właśnie okłady z oleju rycynowego
zalecił pacjentce cierpiącej z powodu częstych poronień. Pacjentka ta poroniła już
wcześniej aż pięciokrotnie, przy czym plamienie zwiastujące poronienie zawsze
pojawiało się po 2,5 miesiącach ciąży. Dr McGarey zalecił jej na podtrzymanie
kolejnej ciąży leżenie w łóżku oraz okłady z oleju rycynowego noszone przez tyle
czasu, ile tylko dało się wytrzymać. Wolno jej było zdjąć okład gdy stawał się
niekomfortowy. Kobiecie udało się bezpiecznie donosić ciążę i urodzić zdrowe
dziecko.
Co ciekawe, kobieta ta potem jeszcze dwukrotnie zachodziła w ciążę, za
każdym razem plamienie pojawiało się tak jak i w poprzednich ciążach w trzecim
miesiącu ciąży, wtedy kobieta stosowała tę samą terapię co przy pierwszym
dziecku: leżenie w łóżku i okłady z oleju rycynowego. Pozostała dwójka dzieci
również bezpiecznie donoszona, urodziły się zdrowe.
Inna pacjentka prezentuje bardzo ciekawy przypadek: plamienie zwiastujące
poronienie pojawiło się w szóstym tygodniu ciąży. Jak najszybciej wtedy zostały
włączone do terapii stosowane w trybie ciągłym okłady z oleju rycynowego. Kiedy
dr McGarey odebrał poród od tej pacjentki - zauważył, że dziecko tej kobiety
posiada delikatny ślad od wargi aż po sklepienie podniebienia miękkiego: była to
blizna po wadzie rozwojowej, tzw. zajęczej wardze (rozszczep wargi i
podniebienia).
Kiedy pacjentka zadała z ciekawości pytanie w jakim momencie u płodu
będącego w łonie matki formują się wargi i podniebienie, pan doktor zgodnie z
prawdą odpowiedział jej, że ma to miejsce około szóstego-siódmego tygodnia
ciąży.
Dr McGarey skwitował ten przypadek następującym, nieco mistycznie
brzmiącym stwierdzeniem: „Oto Najpotężniejszy Chirurg zabrał się do pracy za
pomocą Dłoni Chrystusa i uleczył u tego dziecka zajęczą wargę, dlatego urodziło
się ono zaledwie z blizną po niej, a nie z zajęczą wargą.”.
21
Olej rycynowy przy zwichniętej kostce
Dr McGarey przytacza też taki oto przypadek: pewnego razu został pilnie
wezwany na izbę przyjęć. Pacjentka miała zwichniętą kostkę. Prześwietlenie nie
wykazało żadnego złamania, jednak pacjentka miała trudności z chodzeniem z
powodu dotkliwego bólu.
Należy przy tym mieć na uwadze, że tego typu urazy mogą goić się
tygodniami, jeśli nie miesiącami. Dr McGarey zalecił pacjentce zawinięcie
zwichniętej kostki w okład z oleju rycynowego, przykryty folią i bandażem
elastycznym (ten ostatni z uwagi na opuchliznę, która rosła wręcz w oczach).
Dwa dni później pacjentka pojawiła się w gabinecie pana doktora normalnie
chodząc i nie odczuwając bólu. Tempo gojenia się urazu było wręcz
zdumiewające!
Olej rycynowy na zapobieganie ciążowym rozstępom
Swoim ciężarnym pacjentkom dr McGarey zalecał wmasowywanie kilku kropel
oleju rycynowego na skórę w miejscach narażonych na powstawanie w czasie ciąży
rozstępów. Aplikacja oleju rycynowego zalecana była pacjentkom w ostatnich
dwóch miesiącach ciąży, czyli w okresie w którym skóra przyszłej mamy jest
najbardziej narażona na rozciąganie.
22
R O Z D Z I A Ł 5
Rola układu
limfatycznego
Jak widać z powyższych przytoczonych przez doktora McGareya przypadków
olej rycynowy może mieć bardzo szerokie spektrum działania. Ten odważny lekarz
o otwartym umyśle nie bał się stosować oleju rycynowego u swoich pacjentów
czasem jako jedynego (lub co najmniej głównego) środka leczniczego, pomimo
tego, że badania naukowe na temat oleju rycynowego są wciąż dosyć skąpe, a
informacje o jego pozytywnym działaniu pochodzą ze źródeł albo należących do
tak zwanej „medycyny ludowej”, albo nawiązują w jakiś sposób do mistyki
(przekazy „Śpiącego Proroka” - Edgara Cayce’a).
Edgar Cayce wspominał, że olej rycynowy ma szczególnie pozytywny wpływ na
układ limfatyczny. Położony na okolice jamy brzusznej i wątroby okład z oleju
rycynowego ma jego zdaniem wpływ m.in. na kępki Peyera (znajdujące się w
jelitach grudki limfatyczne). Uważa się zatem, iż olej rycynowy „oczyszcza limfę”.
Czy układ limfatyczny i jego prawidłowe działanie (a także stan i skład samej
limfy) ma jakikolwiek wpływ na nasz układ odpornościowy? Jak najbardziej! Już
nawet w szkole na lekcjach biologii uczyliśmy się o tym. Zacytuję fragment
dostępnego online opracowania z poziomu wiedzy ze szkoły średniej: „Za reakcje
odpornościowe (obronnościowe) organizmu odpowiedzialne są komórki i narządy
układu limfatycznego oraz białka osocza (immunoglobuliny)”. Czyli krew i limfa,
te dwie płynne tkanki łączne mają decydujący wpływ na nasze zdrowie i
odporność.
Jak często zapominamy o tej wiedzy wyniesionej z ławy szkolnej? Bardzo
często. Niestety większość z nas uczyła się w szkole na zasadzie: „3 razy Z - czyli
zakuć, zdać, zapomnieć”. Powiedzmy to sobie szczerze!
23
Wiedząc jak wielką rolę w naszej odporności na choroby gra układ limfatyczny
(określany też czasem jako pomocniczy układ krążenia), to powinniśmy być
świadomi, że to stan naszej limfy (a nie tylko naszej krwi) wpływać będzie na to jak
bardzo jesteśmy odporni na choroby jak też i nawet jeśli coś nas dopadnie, to czy
ustrój nasz będzie na tyle silny i sprawny by szybko pokonać chorobę, czy też
raczej będzie mu to szło jak po grudzie.
W sumie nie ma w tym żadnej większej filozofii: jak by nie patrzeć całe nasze
ciało to po prostu zgraja komórek i te dwa płyny, w których komórki te „pływają”:
limfa oraz krew. Każda komórka naszego ciała jest obmywana i obsługiwana przez
te dwa płyny ustrojowe. Krew (25% płynów) dostarcza komórkom pożywienia, zaś
limfa (75%) oczyszcza komórki odbierając od nich wszelkie śmieci (produkty
przemiany materii). Sytuacja w której nagle nikt nie odbierałby z naszego domu
śmieci albo odbierałby tylko połowę, byłaby wkrótce nie do zniesienia. Zapychając
sobie układ limfatyczny właśnie taką sytuację sobie stwarzamy.
Objętościowo mamy więcej limfy niż krwi w naszym ustroju! Znamy
popularnie używane pojęcie „oczyszczania krwi”, wiemy, że są zioła „na
oczyszczanie krwi”. Wiemy też, że zbyt „gęsta” krew potrafi prowadzić do
zagrożenia życia np. powstawania skrzepów, taka krew może oznaczać dla nas
jedynie problemy: jak nie teraz, to w niedalekiej przyszłości. Robimy badania krwi
by sprawdzić czy z nami wszystko w porządku i gdy wyniki są „w normie”, to
zarówno my sami jak i nasz lekarz jesteśmy niezmiernie zadowoleni i święcie
przekonani, że jesteśmy zdrowi.
Ale... czy ktoś bada sobie w jakim stanie jest jego limfa? Jak bardzo może być
zanieczyszczona odpadami, mieć nieprawidłowy skład, nieprawidłowe pH (limfa
powinna mieć pH 7,5, a więc być bardziej zasadowa niż krew), nieprawidłową
gęstość? Tego rodzaju badań nie proponują żadne laboratoria. Limfy się nie bada
bezpośrednio. Nikt nie chodzi na „pobranie limfy”, wszyscy chodzą jak już to na
„pobranie krwi”. Bada się więc tylko krew i na tej podstawie wyciąga się pośrednio
wnioski. Czy słuszne? Niestety nie zawsze! Częstokroć zdarza się bowiem tak, że
wyniki badań krwi są „książkowe”, a pacjent czuje się źle. W tej sytuacji lekarz z
reguły nie prowadzi dalszego dochodzenia, skoro pacjent według badań krwi jest
całkowicie „w normie”.
24
Najczęściej zwala się wtedy winę złego samopoczucia na stres i
przepracowanie, zaleca więcej odpoczynku, kieruje pacjenta do psychologa lub
psychiatry, a czasem po prostu z ust lekarza pada coś w rodzaju „taka już
pani/pana uroda”! Mimo wiedzy na temat układu limfatycznego nauczanej nawet
na poziomie szkoły średniej, w jakiś niewyjaśniony sposób deprecjonuje się lub
przemilcza rolę limfy jako płynu ustrojowego. Nie potrafimy powiedzieć w jakim
stanie jest nasza limfa czy gruczoły limfatyczne, chyba że pojawią się obrzęki albo
węzły chłonne są już tak powiększone, iż widać gołym okiem, że coś jest nie tak.
Zapominamy też o tym, że będący częścią układu krwionośnego układ
limfatyczny jest układem otwartym (w przeciwieństwie do krwionośnego).
Rozpoczyna się on w przestrzeniach międzykomórkowych: drobne naczynia
limfatyczne przechodzą bezpośrednio do przestrzeni międzykomórkowych):
dosłownie każda komórka naszego ciała jest obsługiwana przez limfę. Układ
krwionośny ma pompkę (serce) podczas gdy układ limfatyczny nie ma takowej
(możemy poruszyć limfę tylko poruszając mięśnie, czyli poprzez aktywność
fizyczną).
Układ limfatyczny transportuje też tłuszcze znajdujące się w układzie
pokarmowym: limfa zawiera więcej tłuszczu niż osocze krwi. Jak sugerują badacze
przepływ limfy może być upośledzony przy diecie bogatej w tłuszcz. Niestety
żyjemy w dobie niezwykłej mody na „tłuste diety” i podkreślania na każdym
kroku, że to podobno węglowodany są dla nas jakoby złe, a tłuszcze są niezwykle
dobre. Istnieje dziedzina wiedzy zwana limfologią, która oficjalnie stwierdza:
„Układ limfatyczny, jest najmniej poznaną częścią układu krążenia, ale
niezmiernie ważną dla organizmu człowieka”. Jak na medycynę akademicką
przystało chorym proponuje się np. kompresjoterapię, co jest uczoną nazwą na
uciskowe opatrunki lub bieliznę. Czyli coś, co na pewno limfy nam magicznie na
pewno nie oczyści, bowiem działa jedynie na widoczne objawy (np. obrzęki).
Stosowanie okładów oleju rycynowego nie zostało co prawda wciąż
dostatecznie zbadane naukowo, jednak praktyka pokazuje, że mogą one mieć
istotnie pozytywny wpływ na układ limfatyczny, choć nie końca rozumiemy
mechanizm działania.
25
Póki co na pewno wiadomo, że skóra jest naszym największym organem, przy
czym cokolwiek kładziemy na skórę znajdzie się niebawem w naszym krwiobiegu.
Jak się okazało okłady z oleju rycynowego mają pozytywny wpływ na naszą
odporność ponieważ podnosi się po nich ilość białych ciałek krwi
odpowiedzialnych za zwalczanie chorób i stanów zapalnych, szczególnie
limfocytów. Kiedy składniki oleju rycynowego dostają się poprzez skórę do
krwiobiegu ilość limfocytów (białych krwinek odpowiedzialnych za odpowiedź
immunologiczną nazywanych często pierwszą linią obrony organizmu) - znacząco
wzrasta.
W badaniu zatytułowanym “Immunomodulation through castor oil packs”
(autor: Harvey Grady), opublikowanym w czasopiśmie medycznym „Journal of
Naturopathic Medicine” opisano, iż poddano 36 zdrowych ochotników okładom z
oleju rycynowego. Badanie potwierdziło, że u uczestników, którzy mieli na skórze
okład z oleju rycynowego przez przynajmniej 2 godziny ilość limfocytów T-11
znacząco wzrosła. Wzrastała ona przez jeszcze kolejne 7 godzin po zabiegu,
następnie wróciła do normy w ciągu 24 godzin po zabiegu, jednocześnie po tym
czasie u uczestników stwierdzono wzrost ilości limfocytów ogółem.
Badanie powyższe choć wykonane zostało na niewielkiej liczbie uczestników,
wskazuje jednoznacznie na dobroczynny wpływ okładów z oleju rycynowego na
nasz układ odpornościowy: limfocyty jak wiadomo aktywnie chronią nasze
zdrowie poprzez wytwarzanie przeciwciał wymierzonych w patogeny i ich toksyny.
Zbyt niski wskaźnik limfocytów łączy się m.in. ze zwiększonym ryzykiem chorób
autoimmunologicznych, obniżoną odpornością, niewydolnością krążenia czy też
zwiększonym ryzykiem nowotworów.
Olej rycynowy pobudza układ limfatyczny, zaś wzrost ilości limfocytów
powoduje wzrost ilości przeciwciał zdolnych pokonać wirusy, bakterie, grzyby czy
komórki rakowe.
26
R O Z D Z I A Ł 6
Wpływ oleju
rycynowego na aurę
Jeszcze do niedawna fakt, że wszystko we wszechświecie emituje energię wydawał
się być czymś należącym do kręgu mistyki lub ezoteryki. Jednak dzisiaj już wiemy,
że jest to fakt - odkryty pod koniec XIX wieku, a następnie przez wielu kolejnych
naukowców dobrze zbadany, opisany i udokumentowany w literaturze naukowej.
Możemy nawet tę energię sfotografować za pomocą elektrofotografii znanej
powszechnie jako „fotografia kirlianowska” - od nazwiska pary rosyjskich badaczy
(Siemion Dawidowicz Kirlian oraz jego żona Walentyna), którzy udoskonalili i
rozpowszechnili tę metodę fotografowania pola energetycznego, wykonując te
fotografie na skalę masową.
Już w 1888 roku Nikola Tesla donosił, iż ludzie ciało wystawione na działanie
pola elektromagnetycznego generuje świetlistą poświatę, aurę. Rok później polski
lekarz i wynalazca Jakub Jodko-Narkiewicz zaprezentował pierwsze elektrografie
przedstawiające poświatę energii wokół monet, liści i ludzkich palców.
27
Przedmioty, rośliny, zwierzęta oraz ludzie - wszystko to ma jak widać swoje pole
energii możliwe dzisiaj do uwiecznienia za pomocą odpowiedniej technologii. W
przypadku przyrody ożywionej to pole energii nazywane aurą jest też możliwe do
dostrzeżenia przez osoby, które nauczyły się dostrzegać wibracje o tej
częstotliwości lub też z taką umiejętnością już się urodziły.
Bardzo ciekawy eksperyment pokazujący wpływ oleju rycynowego na ludzką
aurę wykonano w Japonii. Pierwsze zdjęcie (po lewej) poniżej pokazuje kobietę
przed zastosowaniem oleju rycynowego, kolejne zaś (po prawej) przedstawia
wyraźnie rozjaśnioną i pozytywnie zmienioną aurę tej samej kobiety po zaledwie 3
dniach okładów z oleju rycynowego. Trzeba przyznać, że efekt jest zaskakujący!
Zdjęcia pochodzą z bloga znajdującego się pod adresem:
28
R O Z D Z I A Ł 7
Wskazówki praktyczne
Jak prawidłowo wykonać okład z oleju rycynowego? W tym rozdziale podam garść
praktycznych wskazówek.
Do okładów będą potrzebne:
- kawałek miękkiej, chłonnej tkaniny (flanelowa pieluszka, stara koszulka itp.),
- olej rycynowy tłoczony na zimno (optymalnie organiczny, bio),
- kawałek plastikowej folii (np. reklamówka),
- stary ręcznik,
- poduszka elektryczna, termofor lub butelka z ciepłą wodą,
- zakręcany słoiczek lub torebka strunowa,
- soda oczyszczona.
1. Flanelową pieluszkę (najlepiej białą, niebarwioną, optymalnie jeśli z bawełny
lub wełny organicznej) należy złożyć na 3-4 warstwy oraz dobrze nasączyć
olejem rycynowym. Olej rycynowy jest gęsty, można pomóc sobie
rozprowadzając olej po tkaninie palcem. Tkanina nie powinna ociekać, lecz po
prostu być dobrze nasączona.
2. Okład umieścić na ciele (najczęściej są to okolice wątroby i jamy brzusznej,
czasem miejsce urazu, a przy dolegliwościach kobiecych dolna część brzucha),
przykryć go folią, na to położyć ręcznik w celu zabezpieczenia przed
zabrudzeniem odzieży czy pościeli. Okład ogrzewać termoforem lub poduszką
elektryczną.
29
3. Okład powinien trwać minimum 45-60 minut, optymalnie 120 minut, ale
można i pozostawić go na noc (w tym wypadku dobrze jest zabezpieczyć go np.
elastycznym bandażem). W przypadku urazów (stłuczenia, zwichnięcia itd.)
noszenie okładu rycynowego może być konieczne przez całą dobę, zdejmując go
wtedy gdy staje się to niekomfortowe.
4. Po zdjęciu okładu przemywamy skórę roztworem sody oczyszczonej (np.
łyżeczka sody na szklankę wody), następnie można umyć normalnie wodą z
mydłem według potrzeb.
5. Okład może być używany wielokrotnie. W celu ponownego użycia flanelkę
po zabiegu wkładamy do słoika zakręcanego lub foliowej torebki z zamknięciem
strunowym. Można przechowywać w lodówce, ale nie jest to konieczne - olej
rycynowy jest przyzwoicie stabilny w temperaturze pokojowej i nie jełczeje
szybko. Raz przygotowany okład można używać przez około miesiąc, w miarę
potrzeb nałożywszy na tkaninę nieco więcej oleju rycynowego. Po miesiącu
użytkowania lub w przypadku gdyby okład zmienił kolor lub pojawił się
nieprzyjemny zapach, zaleca się przygotować nowy okład używając świeżego
kawałka flaneli.
6. Najczęściej zalecana częstotliwość to 3-4 dni okładów w tygodniu, po czym
przerwa 3-4 dni, jednak należy w każdym przypadku indywidualnie dostosować
częstotliwość do swoich potrzeb i aktualnego stanu zdrowia.
Przeciwwskazaniem do okładów może być miesiączka, ciąża oraz dieta
oczyszczająca.
W przypadku bezsenności można olej rycynowy nakładać na podeszwy stóp:
skóra w tym miejscu jest bardzo cienka, co ułatwia wchłanianie substancji
aktywnych szybko do krwiobiegu. Aby nie poplamić pościeli należy włożyć na
stopy skarpetki - najlepiej przeznaczyć do tego celu jedną starszą parę, której nie
będzie szkoda wyrzucić.
Olej rycynowy jest bardzo gęsty, a plamy po nim są praktycznie nie do
odeprania. Dlatego należy bardzo uważać przy okładach by nie zniszczyć tłustymi
plamami swojej odzieży, bielizny lub pościeli.
30
R O Z D Z I A Ł 8
Olej rycynowy dla
urody
Po omówieniu działania leczniczego oleju rycynowego (szczególnie stosowanego
zewnętrznie w postaci okładów) warto jeszcze wspomnieć o kosmetycznym
zastosowaniu tego oleju. Przemysł kosmetyczny często dodaje go do swoich formuł
(kremy, lotiony, szampony, odżywki, kosmetyki kolorowe itd.). Z dobroczynnego
wpływu oleju rycynowego na urodę można jednak też korzystać w zaciszu
własnego domu.
Dr McGarey, jak wiemy z rozdziału czwartego niniejszego opracowania,
zalecał pacjentom olej rycynowy w celu wzmocnienia porostu włosów jak również
przy problemach z drobnoustrojami (np. grzybica) czy też wrastającymi
paznokciami. A oto kilka dodatkowych zastosowań kosmetycznych i urodowych.
Olej rycynowy na mocne paznokcie i suche skórki
W przypadku paznokci łamliwych dobrze jest wmasować olej rycynowy
(najlepiej lekko podgrzany) w płytkę paznokciową na ok. godzinę, po czym zmyć
wodą z mydłem. Olej rycynowy można też zmieszać z innymi olejami, biorąc w
równych częściach olej arganowy, rycynowy, awokado i oliwę z oliwek.
To świetna odżywka nie tylko do paznokci, ale również i likwidująca skutecznie
nieestetyczne, pękające suche skórki przy paznokciach. Można spodziewać się
widocznych efektów już po pierwszym zastosowaniu, jednak w celu
ustabilizowania tego stanu na dłużej, konieczna jest systematyczna aplikacja
odżywki.
31
Olej rycynowy na skórę suchą
W celu odżywienia skóry suchej doskonale sprawdza się maseczka z żółtka jaja
kurzego z dodatkiem łyżeczki oleju rycynowego. Pozostawiamy na skórze ok. 15
minut, po czym usuwamy maskę i przemywamy twarz tonikiem.
Olej rycynowy na oparzenia słoneczne
Przy podrażnieniach skóry promieniami słonecznymi doskonale łagodzi je
mikstura wykonana z oleju rycynowego i kokosowego oleju extra virgin
(tłoczonego na zimno) w proporcji 1:1.
Ta sama mieszanka może być używana jako balsam do ust, aplikowana na usta
spękane i spieczone. Przyda się i latem i zimą.
Olej rycynowy w pielęgnacji ciała (do i po kąpieli)
Nawilżającą kąpiel przygotujemy dodając do wanny lekko podgrzany olej
rycynowy. Można dodać również kilka kropelek ulubionego oleju eterycznego.
Po kąpieli stosujemy balsam do ciała: mieszamy dokładnie trzy części oleju
kokosowego i jedną część oleju rycynowego. Można również i w tym przypadku
dodać kropelkę ulubionego olejku eterycznego. Balsam taki doskonale nawilża
skórę i pielęgnuje ją, nie zatykając porów.
32
Olej rycynowy na pryszcze
Olej rycynowy mając działanie antybakteryjne sprawdza się jako kuracja na
pryszcze. Twarz umyć dobrze ciepłą wodą by otworzyć pory i nałożyć olej
rycynowy (można i na noc, ale zabezpieczmy poduszkę przed plamami).
Można również dodać kropelkę oleju rycynowego do kremu jak używamy.
Olej rycynowy na przyciemnienie brwi i rzęs
Od wieków kobiety używały oleju rycynowego by przyciemnić rzęsy i brwi -
podobno robiła to nawet królowa Kleopatra. Olejek rycynowy nie tylko
przyciemnia, ale też i pogrubia i wzmacnia rzęsy i brwi. Wiedzą o tym producenci
kosmetyków, którzy często stosują olej rycynowy jako jeden ze składników tuszu do
rzęs (mascara) oraz odżywek do brwi.
Najlepiej użyć starej, dobrze umytej szczoteczki od tuszu do rzęs i nałożyć na
nią kropelkę lekko podgrzanego oleju rycynowego (buteleczkę w tym celu
wkładamy na parę minut do miseczki z dobrze ciepłą wodą). Olej rycynowy jest
niezmiernie gęsty i lepki, ale po lekkim podgrzaniu zmienia swoją konsystencję na
bardziej przyjazną kosmetycznym zabiegom. Olejkiem „tuszować” rzęsy (uwaga
by nie dostał się do oczu) oraz brwi. Przy systematycznym stosowaniu zauważymy
delikatne przyciemnienie i pogrubienie włosków.
Olej rycynowy na przyciemnienie włosów
Jeśli zaś nie chcemy dłużej farbować naszych włosów chemicznymi farbami, to i
tutaj olej rycynowy może przyjść z pomocą. Stosowany regularnie może
przyciemnić nasze włosy.
33
Można go stosować na kilka sposobów:
- jako maseczkę na włosy (żółtko jaja z dodatkiem łyżeczki oleju rycynowego),
- przy myciu włosów do szamponu wylanego na dłoń dodać kilka kropel
podgrzanego oleju rycynowego, zmieszać razem, umyć włosy,
- kropelkę podgrzanego oleju rozetrzeć w dłoniach i przejechać po włosach,
- wylać odrobinę podgrzanego oleju rycynowego do małej miseczki, maczać w
nim opuszki palców i łagodnie wmasować u nasady włosów w skórę głowy.
Tak jak i w pozostałych przypadkach również i tutaj liczy się systematyczność
stosowania. Olej rycynowy nie tylko spowoduje przyciemnienie włosów, ale też i
może pomóc w pozbyciu się łupieżu dzięki swoim własnościom antybakteryjnym,
zmniejszyć wypadanie włosów oraz przyspieszyć wzrost nowych włosów (tzw. baby
hair). W niektórych przypadkach jednak stosowany zbyt często i zbyt intensywnie
(np. codziennie) może spowodować zbytnie wysuszenie lub podrażnienie.
Olej rycynowy na zniszczone końcówki włosów
Podobnie postępujemy i w tym przypadku: wylać odrobinę podgrzanego oleju
rycynowego do małej miseczki, maczać w nim opuszki palców i nakładać
niewielką ilość na zniszczone końcówki włosów. Można to zrobić również np. na
noc, a rano umyć włosy.
Na zakończenie taka uwaga: jak wynika z badań naukowych olej rycynowy i
kwas rycynolowy w im zawarty mają jeszcze jedną właściwość, a mianowicie
polepszają wchłanianie drogą skórną innych substancji chemicznych. Dlatego
stosując olej rycynowy jako składnik np. maseczek, balsamów czy innych
własnoręcznie przygotowywanych domowych kosmetyków warto sięgać jedynie po
składniki naturalne.
34
BIBLIOGRAFIA
1. William A. McGarey M.D. : „The Oil That Heals: A Physician's Successes
With Castor Oil Treatments”, A.R.E. Press 1994
2. Henryk Różański „Olej rycynowy – olej z rącznika – Oleum Ricini w
lecznictwie i kosmetyce”
http://rozanski.li/1164/olej-rycynowy-olej-z-racznika-oleum-ricini-w-lecznictw
ie-i-kosmetyce/
3. dr Josh Axe „Castor Oil Speeds Up Healing & Improves Your Immunity”
4. Sam Sommer “Natural Cures - The Hand of Christ: The Miracle Healing
Oil: "Palma Christi" How It Will Heal You”, Independently Published, 2017
5. Harvey Grady “Immunomodulation through castor oil packs”, pełny tekst
badania:
http://drprincetta.com/wp-content/uploads/2016/01/Castor-Oil-Packs-Imm
unomodulation.pdf
6. Todd A. Born ND “Topical Use of Castor Oil”
http://ndnr.com/dermatology/topical-use-of-castor-oil/
7. Wiadomości szkolne na temat układu limfatycznego i odpornościowego:
8. Dr David Williams „How to use castor oil to boost your immune system”:
https://www.drdavidwilliams.com/benefits-uses-castor-oil/
35
9. The Edgar Cayce Health Database: Castor Oil Packs:
10. „Castor Oil: properties, uses, and optimization of processing parameters in
commercial production” VR Patel et al., Lipid insights 2016; 9: 1–12.
11. dr Joseph Mercola „Castor Oil May Help Relieve Arthritis, Sciatica and
Back Pain”:
12. Elaine Hruska „Edgar Cayce on Castor Oil”:
http://cayce.com/health-solutions/edgar-cayce-castor-oil/
36
SPIS TREŚCI
Nota prawna i zastrzeżenie praw autorskich 1
1. Czym jest olej rycynowy? 2
2. Olej rycynowy dawniej i dziś 4
3. Dziedzictwo „Śpiącego Proroka” 8
4. Dr McGarey i jego świadectwo 11
Olej rycynowy przy anemii 12
Olej rycynowy przy alergiach 13
Olej rycynowy przy urazach 13
Olej rycynowy przy szumach usznych 13
Olej rycynowy przy torbielach 14
Olej rycynowy przy zapaleniu wątroby i biegunkach 14
Olej rycynowy przy żylakach 14
Olej rycynowy przy chorobach okulistycznych 14
Olej rycynowy przy dolegliwościach skórnych 15
Olej rycynowy na włosy i paznokcie 15
Olej rycynowy na bóle rozmaitego typu 16
Olej rycynowy na brodawki skórne 16
Olej rycynowy na uspokojenie, wyciszenie i bezsenność 16
Olej rycynowy przy cystach w piersi 17
Olej rycynowy przy przepuklinie 17
Olej rycynowy na przewlekłe zaparcia 18
Olej rycynowy przy wrzodach 18
Olej rycynowy na guzy 19
37
Olej rycynowy przy zakażeniach układu moczowego 19
Olej rycynowy przy ataku wyrostka robaczkowego 20
Olej rycynowy przy poronieniach 21
Olej rycynowy przy zwichniętej kostce 22
Olej rycynowy na zapobieganie ciążowym rozstępom 22
5. Rola układu limfatycznego 23
6. Wpływ oleju rycynowego na aurę 27
7. Wskazówki praktyczne 29
8. Olej rycynowy dla urody 31
Olej rycynowy na mocne paznokcie i suche skórki 31
Olej rycynowy na skórę suchą 32
Olej rycynowy na oparzenia słoneczne 32
Olej rycynowy w pielęgnacji ciała (do i po kąpieli) 32
Olej rycynowy na pryszcze 33
Olej rycynowy na przyciemnienie brwi i rzęs 33
Olej rycynowy na przyciemnienie włosów 33
Olej rycynowy na zniszczone końcówki włosów 34
BIBLIOGRAFIA 35
SPIS TREŚCI 37
DODATEK 39
O AUTORCE 44
38
D O D A T E K
Torbiele jajników:
historia Edyty
Oto historia z życia wzięta (z olejem rycynowym w tle), którą opisywałam na blogu
AkademiaWitalnosci.pl. Czytelniczka o imieniu Edyta napisała do mnie piękny
list. Opisała w nim jak udało jej się w naturalny sposób pozbyć przypadłości, z
którą boryka się dzisiaj wiele kobiet (i to w coraz młodszym wieku), a mowa o
torbielach (cystach) jajników.
Temat jest mi szczególnie bliski, jako że ja sama przez to przed laty przeszłam:
w drodze operacji w trybie pilnym (ratującej życie) straciłam prawe przydatki. A
jak wiadomo te organy to nie włosy czy paznokcie i niestety nie odrastają.
Gdybym wiedziała to, co wiem dzisiaj (tzn. że tych torbieli mój organizm nie
produkuje aby zrobić mi na złość lecz są mu potrzebne np. w roli składowiska
toksyn, których nie jest w stanie gdzie indziej upchać), to nigdy by do tego
okaleczenia nie doszło.
Mamy dzisiaj środowisko przesycone estrogenami (substancjami mającymi
działanie estrogenopodobne) – są w pożywieniu (szczególnie mięsie zwierząt
przemysłowo hodowanych), wodzie i konwencjonalnych kosmetykach oraz lekach.
Na naszą delikatną równowagę hormonalną ma wpływ niespotykana dotąd w
historii ludzkości ilość stresu – emocjonalnego, chemicznego i fizycznego. W takich
warunkach łatwo może dojść do zaburzenia równowagi hormonalnej i nabawienia
się związanych z nią dolegliwości. Torbiele są właśnie jedną z nich.
Myślę, że list Edyty i jej historia może z pewnością pomóc wielu kobietom.
Oto jej sposób na torbiele jajników:
„Dzień dobry Pani Marleno!
39
Chciałabym z Panią, a także innymi kobietami podzielić się moim
doświadczeniem, jakie przeżyłam w związku z torbielą jajnika, którą
zdiagnozowano u mnie w trakcie standardowego badania ginekologicznego.
Podczas badania USG Pani ginekolog stwierdziła, że mam torbiel na jajniku, o
wymiarach prawie 6 cm na 4 cm. Pani doktor powiedziała, że torbiel ma lite
przegrody i niestety nie ma szans, by się sama wchłonęła. Dostałam zalecenie
wykonania badania CA 125 – markery nowotworowe (wyszły niestety powyżej
normy). Badanie USG powtórnie wykonałam po 2 tygodniach i wówczas
dostałam skierowanie do szpitala. W szpitalu ponownie wykonano USG, które
potwierdziło poprzednie diagnozy. Wyznaczono mi termin zabiegu – za 3
miesiące. To były bardzo owocne trzy miesiące w moim życiu.
W pierwszej chwili, gdy dowiedziałam się, że mam iść do szpitala, zaczęły się
kotłować we mnie najróżniejsze emocje. Czułam smutek, strach, poczucie
bezradności, żal. W szpitalu byłam jako pacjentka tylko raz, kiedy rodziłam moją
córeczkę. Pozwoliłam sobie na bycie z tymi uczuciami, nie próbowałam ich
stłumić, ani zagłuszyć. Pozwoliłam sobie na płacz. To był czas potrzebny mi do
tego, żebym się wysmuciła i trochę poużalała nad sobą. Nie trwało to zbyt długo,
wkrótce nadszedł czas refleksji. Zaczęłam się wyciszać, uspokajać i bardzo
wsłuchiwać w siebie. Co ta choroba chciała mi powiedzieć, a może nawet
wykrzyczeć? Zaczęłam się wsłuchiwać w swoje ciało.
Zaopatrzyłam się w fachową literaturę, zwłaszcza chciałabym polecić książkę
dr Christiane Northrup „Ciało kobiety, mądrość kobiety”. Uważam, że jest to
pozycja niezbędna w biblioteczce każdej kobiety, która chce być świadoma swego
ciała i zachodzących w nim procesów. Nie chciałam przybrać biernej postawy,
potulnie kiwać głową i nie zadawać pytań lekarzowi. Dotychczas niestety tak było.
Teraz postanowiłam to zmienić. Zresztą nie tylko to. Postanowiłam zająć się sobą,
zaopiekować i przytulić.
Moja kuracja wyglądała następująco:
1. Codziennie zaparzałam dzbanek krwawnika, wypijałam napar w trakcie
czytania książki, i nawet polubiłam jego smak. Ponieważ trzymiesięczny okres
oczekiwania na zabieg miał miejsce w miesiącach listopad – styczeń, więc mi jako
40
zmarźluchowi bardzo odpowiadały takie gorące herbatki. Ksiądz Kneipp w
swoich pismach stwierdził, że: „Kobiety uniknęłyby wielu cierpień, gdyby od czasu
do czasu stosowały krwawnik”.
2. Codziennie (oprócz dni w których miałam miesiączkę), brałam kąpiel w
ziołach. Stosowałam do kąpieli zioła krwawnika, macierzanki i skrzypu. Napar
przygotowywałam w następujący sposób: w dniu poprzedzającym kąpiel w garnku
5 l. namaczałam zioła (torebka 50g), zalewałam je zimną wodą (powinny stać tak
kilka godzin). Następnego dnia, przed kąpielą zagotowywałam je, ale tylko
doprowadzając do wrzenia, następnie przecedzałam przez sito i wlewałam napar
do wanny. Kąpiel trwała minimum pół godziny.
Ponieważ uznałam, że to krwawnik powinien być dominującym ziołem w mojej
kuracji, stosowałam następujący schemat kąpieli : 1 dzień krwawnik, 2 dzień
macierzanka, 3 dzień krwawnik, 4 dzień skrzyp polny i powtarzałam cały cykl od
początku.
3. W ciągu tygodnia przez trzy dni robiłam okład z oleju rycynowego.
Wybrałam piątek, sobotę i niedzielę, bo taki okład należy trzymać przez około
półtorej godziny, więc potrzeba wygospodarować na to trochę czasu. Potem
następowała czterodniowa przerwa. Okładów nie należy stosować w czasie
miesiączki. Okład przygotowywałam w ten sposób, że na flanelową szmatkę,
złożoną na trzy wlewałam olej rycynowy, kładłam na brzuchu, tam, gdzie jest
jajnik, przykrywałam wszystko woreczkiem foliowym, ręcznikiem i kładłam na to
gorący termofor.
4. Czas kiedy brałam kąpiel, a także kiedy leżałam w łóżku z ciepłym
termoforem był dla mnie czasem wsłuchania się w siebie. To był czas głębokiego
relaksu.
5. Z diety całkowicie usunęłam nabiał. Nie jem mięsa, ale myślę, że dla
osób, które jedzą mięso wskazane jest, aby znacznie ograniczyły jego spożycie.
Chodzi głównie o wyeliminowanie hormonów i antybiotyków podawanych
zwierzętom, które są obecne w mięsie i nabiale.
6. Czułam się całkiem dobrze fizycznie, więc zapewniałam sobie codziennie
odpowiednią, niezbyt intensywną dawkę ruchu.
41
7. Rzeczą niezwykle ważną dla mnie była codzienna modlitwa. Dla osób
niewierzących może to być np. medytacja. Chodzi o znalezienie właściwej formy,
która odnosi się do części duchowej i która będzie niosła ukojenie, uspokojenie i
wyciszenie. Stres musi iść w odstawkę.
Na dzień 31 stycznia została wyznaczona data zabiegu. Miałam spakowaną
torbę, w której był między innymi nowy szlafrok, koszula nocna i reszta
przedmiotów z listy, którą dostałam wraz ze skierowaniem na zabieg. Wykonałam
wszystkie zalecone badania, byłam na wizycie u anestezjologa. Kupiłam kilka
sztuk kisielu, bo przez dwa dni przed pójściem do szpitala obowiązywała dieta
ścisła i mogłam jeść jedynie kisiel, zupę i pić wodę. W szpitalu, w którym zabieg
miał być wykonany, jest zwyczaj, że dwa dni przed przyjściem do szpitala, jest
spotkanie pacjenta z ordynatorem. O godzinie 7.00 stawiłam się na umówioną
wizytę. Najpierw badał mnie Pan ordynator, potem drugi ginekolog, wreszcie
zaprowadzono mnie na USG, gdzie usłyszałam, że guz zniknął. To była dla mnie
bardzo szczęśliwa chwila, choć nie ukrywam, że miałam nadzieję taką diagnozę
usłyszeć.
Co mi pomogło? Nie wiem tego na sto procent. Może wszystkie elementy po
trochu przyczyniły się do efektu końcowego. Może moja wiara, że jest to możliwe.
Może modlitwa przez wstawiennictwo pewnego świętego? (Tak, w tym czasie
pewien święty „zaglądał” do mnie a to z jakiegoś artykułu w gazecie, z jakiejś
książki, z internetu. Nie znałam go wcześniej, nic o nim nie słyszałam, nawet nie
wiedziałam jak wymawia się jego imię. Ale ponieważ On do mnie tak
nienatarczywie, ale regularnie „zaglądał”, to postanowiłam o Nim poczytać,
dowiedzieć się jak najwięcej i pomodlić się). Wierzę, że nie wszystko da się
wytłumaczyć naukowo. Warto zaufać mądrości natury, pozostawić przestrzeń dla
tajemnicy, czy nawet cudu. Proszę posłuchać swojego głosu wewnętrznego, intuicji,
to naprawdę świetny doradca.
Ponadto chciałabym zwrócić uwagę, że jeśli ktoś ma problem, to warto o nim
mówić, nie zamykać się w swoim smutku, bo być może ktoś z kim podzielisz się
tym problemem, będzie wiedział jak pomóc. Tak było w moim przypadku. O
kąpielach w ziołach dowiedziałam się od koleżanki, gdy w ostatniej chwili
postanowiłam opowiedzieć o tym, co było dla mnie trudne. Miałam kiedyś
42
przekonanie, że o smutnych rzeczach lepiej nie mówić innym, bo ich to w jakiś
sposób obciąża, burzy ich poczucie dobrostanu. Wyszłam poza mój schemat
myślenia i zyskałam cenną wiedzę. Bardzo jestem mojej koleżance wdzięczna za
informację o kąpielach. Muszę przyznać, że zazwyczaj brałam szybki prysznic i
szkoda było mi czasu na wylegiwanie się w wannie. Te kąpiele ziołowe spodobały
mi się tak bardzo, że stosuje je nadal, już nie z taką częstotliwością, ale weekendy
to dla mnie czas kąpielowy!
Pomyślałam, że warto się tym doświadczeniem podzielić, bo być może komuś
ono pomoże w odzyskaniu zdrowia i uniknięciu operacji. Z perspektywy czasu
mogę powiedzieć, że to, co początkowo uznałam za wyrok i niesprawiedliwość,
ostatecznie przyjęłam jako pewnego rodzaju dobro. „Trudne momenty w życiu są
zawsze naszymi najlepszymi przyjaciółmi.” R. Rohr. Okres trzech miesięcy, kiedy
oczekiwałam na zabieg był dla mnie czasem niezwykłego wglądu w siebie.
Wsłuchiwałam się mocno w siebie, miałam czas na naprawdę głębokie
przemyślenia i refleksję. I naprawdę uzyskałam odpowiedź dlaczego i po co ta
choroba do mnie przyszła, i co mój perłowy przyjaciel (tzn. jajnik, bo
dowiedziałam się że jajniki są koloru perłowego) chciał mi powiedzieć. To czego
się dowiedziałam było trudne, bolesne, ale bardzo potrzebne. To był również czas
zmiany pewnych schematów myślowych, wyjścia ze strefy komfortu i spojrzenia
prawdzie w oczy. Warto popatrzeć na rzeczy z różnych perspektyw, bo wówczas
mogą przyjść do głowy różne pomysły, rozwiązania. Dowiedziałam się również, że
mam oddanych przyjaciół, na których mogę liczyć w czasie ewentualnej choroby.
Bardzo im za to dziękuję. Wierzę, że wszystko w życiu jest po coś. Warto z tego co
nam się przydarza czerpać naukę i wyciągać wnioski. Życzę wszystkim pogody
ducha i dobrego zdrowia.
Edyta
43
O AUTORCE
Marlena Bhandari: blogerka, autorka, mama dwójki dzieci, pasjonatka i
niestrudzona promotorka zdrowego stylu życia. Od kilku lat prowadzi
najpopularniejszy w Polsce portal poświęcony tematyce zdrowotnej: Akademia
Witalności, witryna dla ludzi przewlekle zdrowych.
44