46
7/2002
THULE SPIRIT IA100
HI−FI
HI−FI
HI−FI
HI−FI
HI−FI
− Wzmacniacze stereofoniczne 3000−4000 zł
W roku 1995 przybył do Polski emisariusz z Danii, z bagażem zawierającym wzmacniacz, odtwarzacz i parę
podstawkowych monitorów, próbując zakorzenić Thule na polskiej glebie. Wysłannik wówczas nie wykonał swego
bojowego zadania, ale kilka miesięcy później dystrybutor się znalazł. Kilka miesięcy temu znalazł się kolejny...
Znaczna część oferty Thule Audio zawiera urządzenia o zbalansowanej
konstrukcji, ale tym razem przyjdzie nam zapoznać się ze wzmacniaczem
skonstruowanym klasycznie.
PPPPP
odnosząc
IA100
nie mamy wąt−
pliwości, że urządzenie zostało
zbudowane solidnie, dobitnie
świadczy o tym jego masa. Chas−
sis zrobiono ze stalowych, jednomili−
metrowych płyt, a przedni panel został
wykonany z anodyzowanego aluminium
o grubości 8 mm. Matowe wykończenie
frontu zderzono z błyszczącą gałką ulo−
kowaną dokładnie na środku. Użytkow−
nik może wybrać pomiędzy srebrnym lub
złotym pokrętłem, obydwie wersje harmo−
nizują się z matową czernią przodu.
Nad gałką ulokowano wyświetlacz,
na którym pokazywane jest włączone
źródło oraz poziom siły głosu. Rodzaj
wzmacnianego urządzenia sygnalizo−
wany jest maleńkimi literkami, w dodat−
ku jaskrawa czerwień nie sprzyja czytel−
ności tych napisów. W efekcie tylko z
bliska widać, które źródło pracuje. Po−
ziom wysterowania pokazywany jest w
decybelach na czerwonym, dwuczłono−
wym panelu LED. Zakres regulacji waha
się pomiędzy 0 i 79dB. Po każdorazo−
wym włączeniu
IA100
poziom ustawia
się automatycznie na 30dB. Z pewnoś−
cią producent miał na myśli ochronę słu−
chacza przed niespodziewanie wysokim
poziomem. W praktyce ciągle powraca−
jące 30dB jest irytujące, wydaje się, że
wzmacniacz powinien “ruszać” od głoś−
ności wybranej przed wyłączeniem. Wia−
domo również, że najlepszym rozwiąza−
niem jest możliwość wyboru trybu pracy
regulatora przez użytkownika.
Sposób regulacji siły głosu dowodzi,
że w tym miejscu użyto elektroniki w
miejsce potencjometru. Producent po−
daje, że regulację zorganizowano w
sposób cyfrowy, a takie rozwiązanie słu−
żyć ma obniżeniu poziomu szumów i za−
pewnieniu bezawaryjnej pracy. Ostat−
nim elementem frontu jest OKO, czyli
Spirit
IA100
jest wzmacnia−
czem bluesowym. Praktycznie
każdy rodzaj muzyki zyskuje dzięki
Thule mocną, kleistą, ale i dynamicz−
ną bluesową nutę. Decyduje o tym
głównie sposób rysowania instrumen−
tów w zakresie średnich częstotliwoś−
ci. Dźwięki są bardzo pewne i ciężkie,
informacje bulgoczą jak smoła w kotle
piekielnym. Nagrania zdają się zwal−
niać tempo, ale procesowi hamowania
pędu towarzyszy wzmacnianie rytmu.
Nie tylko uderzenia w perkusję, ale
praktycznie każdy akcent zostaje wy−
eksponowany. Średnica tworzy zes−
taw ciężkich i masywnych dźwięków, z
których, z pewną ostrością, wyrywają
się pojedyncze uderzenia. Prawdziwy
blues! Taki charakter jest wymarzony
także do rockowej muzyki, nie najgo−
rzej wypadają również niewielkie jaz−
zowe składy, w których odrywanie
pierwszoplanowego instrumentalisty
od dźwiękowej ściany staje się dosko−
nałą zabawą. Jednak już orkiestra
symfoniczna zdaje się grać zbyt ma−
sywnie i ciemno, trudno wyodrębnić
szczegóły i wyobrazić sobie plany. Za
to niezależnie od gatunku muzyki Thu−
le uprzywilejowuje swoim charakterem
wokalistów i wokalistki.
Bas jest również bluesowy, czyli
rytmiczny, mocny i smutny. Słychać,
że dla producenta najważniejsza była
głębia, a nie dbałość o kontrolę i defi−
nicję. Bas nie wyrabia się na zakrę−
tach, zdarza się, że puste, tępe dźwię−
ki zostają z nami dłużej niż właściwa
akcja. Wysokie tony właściwie niczym
nie zwracają uwagi, z jednej strony to
znaczy, że są naturalne, ale ekspansja
kleju ze środka odwraca od nich uwa−
gę.
W ogólnym rozrachunku Thule wy−
kazuje się jednak umiejętnością two−
rzenia planów, odbywa się to w spo−
sób dość mozolny, ale i rzetelny.
One Knob Operation. Knob znaczy w
tym wypadku przycisk (pewnie produ−
centowi spodobał się skrót OKO) zmie−
niający wejścia i wyłączający wzmac−
niacz do stanu gotowości. Pamiętam, że
OKO w odtwarzaczu sprawiało pewne
kłopoty funkcjonalne, ale w
IA100
spra−
wa jest prosta pomimo braku opisów
przycisku. Normalne wciskanie powodu−
je przeskakiwanie przełącznika wejścio−
wego, przytrzymanie co najmniej przez
dwie sekundy wtrąca wzmacniacz w
stand by. Ponowne uruchomienia nastę−
puje automatycznie po wykonaniu ja−
kiejkolwiek operacji, pilotem bądź na
przednim panelu. Thule Audio podaje,
że
IA100
osiąga optimum swoich możli−
wości po 2−4 godzinach od włączenia do
sieci, ale po jedynie 15−20 minutach gdy
przejdzie do pracy ze stanu gotowości.
Lepiej więc w ogóle nie sięgać do wy−
łącznika sieciowego, tym bardziej, że
znajduje się on na tylnym panelu.
IA100
posiada 5 liniowych wejść i je−
dno wyjście, urządzenie limituje więc
47
7/2002
Możliwości
podłączeniowe IA100
można uznać za standardowe,
wzmacniacz dysponuje czterema
wejściami liniowymi i jedną pętlą
do rekordera. Otrzymujemy także
bezpośredni dostęp do końcówki
mocy i sygnału z przedwzmacniacza,
co może pomóc w nietypowych
konfiguracjach − przy podłączeniu
procesora lub zestawieniu bi−amping.
liczbę rekorderów dość stanowczo.
Wzmacniacz pozwala również na wyko−
rzystanie niezależne przedwzmacnia−
cza i końcówki mocy, stąd odpowiednie
gniazda RCA na tylnej płycie. Taka op−
cja rozszerza nieco standardowe sposo−
by pracy (włączenie procesora AV, bi
amping) musimy jednak pamiętać o od−
powiednim ustawieniu specjalnego prze−
łącznika znajdującego się przy gniaz−
dach.
Zaciski głośnikowe są porządne i ak−
ceptują konieczne standardy, choć z
pewnością najbardziej lubią banany.
Masa urządzenia bierze się nie tylko z
solidności wykonania chassis, ale także
z monstrualnego toroidalnego transfor−
matora o mocy 500W. Minimalizm funk−
cjonalny wspierany jest minimalizmem
konstrukcyjnym, płytka drukowana urzą−
dzenia jest bardzo mała, jeśli porównać
ją do analogicznych elementów innych
wzmacniaczy występujących w teście.
Zdalne sterowanie, jak to zwykle by−
wa w takich przypadkach, jest tak podłe,
że aż się robi niedobrze. Wystarczy
przecież, by pilot był z szarego plastiku,
miał okrągłe przyciski albo obły kształt.
Wystarczy zmienić cokolwiek! A tak za−
latuje na dzień dobry taniochą, bo takie
same sterowniki dokłada się np. do tu−
nerów satelitarnych za 199 zł. Na osło−
dę trzeba przyznać, że koszmarek ob−
sługuje także CD i radio (jest w ofercie
Thule).
WYKONANIE, KOMPONENTY i FUNKCJONALNOŚĆ:
Montaż SMD, sterowana cyfrowo regulacja
głośności, potężny zasilacz. Jedna gałka i jeden
klawisz na panelu, ale obsługa łatwa i
przyjemna. Pilot− brzydal.
OCENA:
dobra
+
LABORATORIUM:
Umiarkowane zniekształcenia,
duża wydajność prądowa, ograniczone pasmo,
dość wysoki szum.
OCENA:
dobra
BRZMIENIE:
Bluesowy, kleisty dźwięk z grubymi
dźwiękami średnicy. Mocny bas, czasami
wymykający się spod kontroli.
OCENA:
dobra
DOBRA
OCENA KOŃCOWA:
IA100
Cena
[zł]
3000,−
Dystrybutor:
ELCO EXIM
48
7/2002
0 ,0 0 1
0 ,0 1
0 ,1
1
0 ,1
1
1 0
1 0 0
1 0 0 0
Mo c w yjś cio w a [W ]
THD+N [%]
8 o h m
4 o h m
-1 4 0
-1 3 0
-1 2 0
-1 1 0
-1 0 0
-9 0
-8 0
-7 0
-6 0
-5 0
-4 0
-3 0
-2 0
-1 0
0
0
2 0 0 0
4 0 0 0
6 0 0 0
8 0 0 0
1 0 0 0 0
1 2 0 0 0
1 4 0 0 0
1 6 0 0 0
1 8 0 0 0
2 0 0 0 0
C zę s to tliw o ś ć w H z
Amplituda w dB
Pomiary przeprowadzono przy użyciu systemu NEUTRIK A2D
Rys. 3. Moc
Minimalistyczny na zewnątrz to i oszczędny wewnątrz. “Byczy” transforma−
tor toroidalny o mocy 500W oddzielony jest od małej płytki (montaż
powierzchniowy) przez dwa aluminiowe radiatory. Do każdego z nich
przymocowane są cztery tranzystory mocy.
Chociaż Vincent legitymuje się jeszcze wyższą mocą
maksymalną, to jednak tytuł najuniwersalniejszego mo−
cowo wzmacniacza testu należy się właśnie Thule. Wyni−
ka to z umiejętności dystrybucji mocy w zróżnicowanych
warunkach obciążenia. Thule jest nieco słabszy (182W vs
210W), ale potrafi obsłużyć kolumny 8 i 4
Ω
oferując w
każdym przypadku ponad 100W mocy wyjściowej, pod−
czas gdy konkurent nie został w ogóle dopuszczony do
pracy w konfiguracji 4
Ω
.
107W mocy na kanał (przy 8
Ω
) maleje zaledwie o
2 waty w konfiguracji dwukanałowej. Dla obciążenia
4ohm dostajemy niemal dwa razy więcej, bo 182W i
176W (odpowiednio jeden i dwa kanały obciążone jed−
nocześnie). Wydajność prądowa Thule jest bardzo dobra,
wynika z zasilacza, ale również z końcówki mocy. Aby
otrzymać na wyjściu moc znamionową, należy do gniazd
wejściowych doprowadzić sygnał o wartości 0.52V.
Na rys. 3 widać zniekształcenia (plus szum) wzmac−
niacza w zależności od mocy wyjściowej. Charakterystyki
mają dość nietypowy przebieg. Dla 8
Ω
minimum przy−
pada na 12W (0,014%), później zniekształcenia delikat−
nie rosną, przy 88W następuje ponowne załamanie, a
tuż za nim gwałtowny clipping. Jeszcze dziwniejsza jest
wersja 4
Ω
, pierwsze lokalne minimum występuje w ob−
szarze 10W−22W (0,03%), kolejne przy 36W (0,05%)
i ostatnie, już bardzo delikatne w okolicach 150W. Wy−
kresy są więc dość “pofalowane”.
Widmo zniekształceń z rys. 2 pokazuje, że najsil−
niejsze są harmoniczne druga (−80dB), trzecia (−87dB)
i piąta (−85dB), choć wciąż nie są one groźne ze wzglę−
du na umiarkowany poziom.
Pasmo przenoszenia (rys. 1) podpowiada, że Thule
nie najlepiej czuje się na skrajach pasma, w okolicach
10Hz poziom wynosi −2dB, a granica −3dB występuje dla
36kHz, nieco zbyt wcześnie.
Odstęp sygnału od szumu to niskie 78dB, z tego
powodu dynamika nie może być wysoka i rzeczywiście
duje się jeszcze jeden druk. Pełni on rolę centrum dowo−
dzenia, nie ma na nim układów audio, jednak bez niego
obsługa wzmacniacza byłaby niemożliwa. Główny druk
jest bardzo niewielki, to prostokąt o szerokości równej w
przybliżeniu jednej trzeciej głębokości obudowy. Płytka
dotyka tylnej ścianki, gdzie zamontowano gniazda
wejściowe, a sięga do radiatorów. Droga sygnału audio
jest więc bardzo krótka, wyeliminowano wszelkie połą−
czenia kablowe. Dzięki kompaktowym wymiarom sekcji
audio na środku wykrojono wystarczającą ilość miejsca
do zainstalowania transformatora zasilającego. Jest nim
toroid z dwoma uzwojeniami, w ten sposób mamy pew−
nego rodzaju imitację zasilania dual mono. Transforma−
tor współpracuje z czterema kondensatorami, każdy o
pojemności 10000µF. Na głównej płytce zastosowano
oczywiście montaż powierzchniowy, do selekcji źródeł
oddelegowano scalaki firmy Philips. Thule nie posiada
klasycznego potencjometru głośności, jego zadanie prze−
jął scalak National Semiconductor LM 1972, który jest
podwójną drabinką rezystorową sterowaną z głównego
procesora umieszczonego na płytce tuż przy przedniej
ściance. Z identycznym rozwiązaniem spotkałem się kie−
dyś we wzmacniaczu A10 firmy Primare. Drabinka re−
zystorowa ma tę zaletę w stosunku do tradycyjnego
regulatora, iż nie ma w niej podatnych na zużycie ele−
mentów mechanicznych, wszystko jest bardzo szczelnie
zamknięte, wiec nie może być mowy o utlenianiu ścieżek
oporowych.
Końcówkę mocy tworzą cztery tranzystory na kanał,
są nimi pary 2SC4278/2SA1633.
Rys. 2. Zniekształcenia harmoniczne
Rys. 1. Pasmo przenoszenia
mimo doskonałych możliwości mocowych nie przekracza
100dB.
Wewnątrz Thule przypomina mi wyroby innego
duńskiego producenta, firmy Primare. Użyto bardzo ma−
łych płytek drukowanych, dzięki ścisłemu upakowaniu
elementów SMD. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że
wszystko zmieściło się na jednej płytce, ale nie jest to do
końca prawdą, bowiem tuż przy przednim panelu znaj−
Moc znamionowa (1% THD+N, 1kHz) [W]
[
Ω
]
1kanał
2 kanały
8
107
105
4
182
176
Czułość (dla maks. mocy) [V]
0,52
Stosunek sygnał/szum [dB]
(filtr A−ważony, 1W)
78
Dynamika [dB]
99
Zniekształcenia THD+N
(1W, 8
Ω
, 1kHz) [%]
0,03
Współczynnik tłumienia (4
Ω
)
21
Zdalne sterowanie
tak
Wejścia liniowe
5 + 1
Wejście gramofonowe
−
Wyjścia“pre out/main in”
1/1
Wyjście słuchawkowe
nie
Wyjście na subwoofer
nie
Wyjścia głośnikowe
1 para
Moc znamionowa (1kHz, 8
Ω
) [W]
2x 100
THD (20Hz−20kHz, 10dB)
0,05%
Pobór mocy (praca/gotowość) [W]
500/15
Wymiary SxWxG [cm]
42x9,5x29
Masa [kg]
12
Laboratorium
HI−FI
HI−FI
HI−FI
HI−FI
HI−FI
− Wzmacniacze stereofoniczne 3000−4000 zł