Karol Wojtyła Ukryty Blask compressed(1) 2

background image

Karol

WOJTY¸A

Ukryty blask

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 1

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 2

background image

Karol

WOJTY¸A

Ukryty blask

wybór i pos∏owie

ks. Jan Sochoƒ

Wydawnictwo Uniwersytetu

Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego

Warszawa 2003

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 3

background image

© Copyright by

Libreria Editrice Vaticana

Citt∫ del Vaticano 2002

© Copyright by

Wydawnictwo Uniwersytetu

Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego

Warszawa 2003

Redaktor:

Henryk Cz. Podolski

Opracowanie graficzne:

Stanis∏aw Stosiek

W cz´Êci ilustracyjnej wykorzystano zdj´cia autorstwa

ks. Jana Krajewskiego MIC

ISBN 83-7072-265-2

Wydawnictwo Uniwersytetu Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego

01-815 Warszawa, ul. Dewajtis 5, tel./fax 839-89-85

e.mail: wydawnictwo@uksw.edu.pl

www.uksw.edu.pl

www.ika.edu.pl

„Adam” Oficyna Wydawniczo-Poligraficzna i Reklamowo-Handlowa

ul. Rolna 191/193, 02-729 Warszawa

tel./fax 843-20-52, tel. 843-08-79, 843-37-23, 843-47-91

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 4

background image

Nagle budzi mnie szelest.

Nie jestem samotny, bo dr˝´.

Karol Wojty∏a

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 5

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 7

background image

pieʃ o Bogu ukrytym

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 8

background image

II

Wybrze˝a pe∏ne ciszy

1.

Dalekie wybrze˝a ciszy zaczynajà si´ tu˝

[za progiem

Nie przefruniesz tamt´dy jak ptak.
Musisz stanàç i patrzeç coraz g∏´biej

[i g∏´biej,

a˝ nie zdo∏asz ju˝ odchyliç duszy od dna.

Tam ju˝ spojrzeƒ ˝adna zieleƒ nie nasyci,
nie powrócà oczy uwi´zione.
MyÊla∏eÊ, ˝e ci´ ˝ycie ukryje przed

[tamtym ˚yciem

w g∏´biny przechylonym.

Z nurtu tego – to wiedz – ˝e nie ma

[powrotu.

Obj´ty tajemniczym pi´knem wiecznoÊci!
Trwaç i trwaç. Nie przerywaç odlotów
cieniom, tylko trwaç
coraz jaÊniej i proÊciej.

9

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 9

background image

Tymczasem wcià˝ ust´pujesz przed KimÊ,

[co stamtàd nadchodzi

zamykajàc za sobà cicho drzwi izdebki

[maleƒkiej –

a idàc krok ∏agodzi
– i tà ciszà trafia najg∏´biej.

10

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 10

background image

2.

To Przyjaciel. Ciàgle wracasz pami´cià
do tego poranka zimà.
Tyle lat ju˝ wierzy∏eÊ, wiedzia∏eÊ

[na pewno,

a jednak nie mo˝esz wyjÊç z podziwu.

Pochylony nad lampà, w snopie Êwiat∏a

[wysoko zwiàzanym,

nie podnoszàc swej twarzy, bo po co –
– i ju˝ nie wiesz, czy tam, tam daleko

[widziany,

czy tu w g∏´bi zamkni´tych oczu –

Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz

[dr˝enia,

oprócz s∏ów odszukanych z nicoÊci –
ach, zostaje ci jeszcze czàstka tego

[zdziwienia,

które b´dzie ca∏à treÊcià wiecznoÊci.

11

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 11

background image

3.

Póki morze przyjmujesz w swe otwarte

[êrenice

pod postacià falujàcych kó∏,
zdaje ci si´, ˝e utonà w tobie wszystkie

[g∏´bie i wszystkie granice –

lecz ju˝ stopà dotknà∏eÊ si´ fali,
a tobie si´ zdawa∏o:
to Morze we mnie mieszka∏o
takà cisz´ rozlewajàc wko∏o, taki ch∏ód.

Tonàç, tonàç! Przechyliç si´, potem

[obsuwaç si´ z wolna,

nie wyczuwaç w tym odp∏ywie stopni,
po których zbiega si´ dr˝àc –
tylko dusza, dusza cz∏owieka zanurzona

[w maleƒkiej kropli,

dusza porwana w pràd.

12

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 12

background image

4.

Nie taki jest ˝ywio∏ Êwiat∏a.
Kiedy morze ci´ szybko ukrywa
i roztapia w milczàcej g∏´bi
– Êwiat∏o od fal pow∏óczystych

[prostopad∏e blaski oderwie

i z wolna koƒczy si´ morze, a jasnoÊç

[nap∏ywa.

A wtedy, zewszàd widoczny,

[w zwierciad∏ach dalekich i bliskich

widzisz swój cieƒ.
Jak si´ ukryjesz w tym Âwietle?
Za ma∏oÊ jest przeêroczysty,
a jasnoÊç zewszàd tchnie.

Wtedy – patrz w siebie. To Przyjaciel,
który jest jednà iskierkà, a ca∏à

[Âwiat∏oÊcià.

Ogarniajàc sobà t´ iskr´,
ju˝ nie dostrzegasz nic
i nie czujesz, jakà jesteÊ obj´ty Mi∏oÊcià.

13

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 13

background image

5.

Mi∏oÊç mi wszystko wyjaÊni∏a,
mi∏oÊç wszystko rozwiàza∏a –
dlatego uwielbiam t´ Mi∏oÊç,
gdziekolwiek by przebywa∏a.

A, ˝e si´ sta∏em równinà dla cichego

[otwartà przep∏ywu,

w którym nie ma nic z fali huczàcej,

[nie opartej o t´czowe pnie,

ale wiele jest z fali kojàcej, która Êwiat∏o

w g∏´binach odkrywa

i tà Êwiat∏oÊcià po liÊciach

nie osrebrzonych tchnie.

Wi´c w takiej ciszy ukryty ja-liÊç,
oswobodzony od wiatru,
ju˝ si´ nie troskam o ˝aden

[z upadajàcych dni,

gdy wiem, ˝e wszystkie upadnà.

14

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 14

background image

6.

KtoÊ si´ d∏ugo pochyla∏ nade mnà.
Cieƒ nie cià˝y∏ na kraw´dziach brwi.
Jakby Êwiat∏o pe∏ne zieleni,
jakby zieleƒ, lecz bez odcieni,
zieleƒ niewys∏owiona, oparta na kroplach

[krwi.

To nachylenie dobre, pe∏ne ch∏odu

[zarazem i ˝aru,

które si´ we mnie osuwa, a pozostaje

[nade mnà,

chocia˝ przemija opodal – lecz wtedy

[staje si´ wiarà i pe∏nià.

To nachylenie dobre, pe∏ne ch∏odu

[zarazem i ˝aru,

taka milczàca wzajemnoÊç.

Zamkni´ty w takim uÊcisku – jakby

[muÊni´cie po twarzy,

po którym zapada zdziwienie i cisza,

[cisza bez s∏owa,

która nic nie pojmuje, niczego

[nie równowa˝y –

w tej ciszy unosz´ nad sobà nachylenie

[Boga.

15

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 15

background image

7.

Pan, gdy si´ w sercu przyjmie, jest jak

[kwiat,

spragniony ciep∏a s∏onecznego.
Wi´c przyp∏yƒ, o Êwiat∏o z g∏´bin

[niepoj´tego dnia

i oprzyj si´ na mym brzegu.

P∏oƒ nie za blisko nieba
i nie za daleko.
Zapami´taj, serce, to spojrzenie,
w którym wiecznoÊç ca∏a ciebie czeka.

Schyl si´, serce, schyl si´, s∏oƒce

[przybrze˝ne,

zamglone w g∏´binach ócz,
nad kwiatem niedosi´˝nym,
nad jednà z ró˝.

16

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 16

background image

8.

Co to znaczy, ˝e tyle dostrzegam, gdy

[nic nie widz´,

kiedy ju˝ poza horyzont ostatni osunà∏

[si´ ptak,

kiedy fala w szkle go ukry∏a – opad∏em

[jeszcze ni˝ej,

zanurzajàc si´ razem z ptakiem w nurcie

[ch∏odnego szk∏a.

Im bardziej wzrok nat´˝am, tym widz´

[mniej,

i woda schylona nad s∏oƒcem tym bli˝sze

[przynosi odbicie,

im dalszy od s∏oƒca oddziela jà cieƒ,
im dalszy cieƒ od s∏oƒca oddziela moje

[˝ycie.

Wi´c w mroku jest tyle Êwiat∏a,
ile ˝ycia w otwartej ró˝y,
ile Boga zst´pujàcego
na brzegi duszy.

17

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 17

background image

9.

Z wolna s∏owom odbieram blask,
sp´dzam myÊli jak gromad´ cieni,
– z wolna wszystko nape∏niam nicoÊcià,
która czeka na dzieƒ stworzenia.

To dlatego, by otworzyç przestrzeƒ
dla wyciàgni´tych Twych ràk,
to dlatego, by przybli˝yç wiecznoÊç,
w którà byÊ tchnà∏.

Nie nasycony jednym dniem stworzenia,
coraz wi´kszej po˝àdam nicoÊci,
aby serce nak∏oniç do tchnienia
Twojej Mi∏oÊci.

18

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 18

background image

10.

Za t´ chwil´ pe∏nà Êmierci dziwnej,
która w wiecznoÊç niezmiernà op∏ywa,
za dotkni´cie dalekiego ˝aru,
w którym ogród g∏´boki omdlewa.

Zmiesza∏y si´ chwila i wiecznoÊç,
kropla morze obj´∏a –

opada cisza s∏oneczna
w g∏´bin´ tego zalewu.

Czy˝ ˝ycie jest falà podziwu, falà wy˝szà

[ni˝ Êmierç?

Dno ciszy, zatoka zalewu – samotna

[ludzka pierÊ.

Stamtàd ˝eglujàc w niebo,
kiedy wychylisz si´ z ∏odzi,
miesza si´ szczebiot
dzieci´cy – i podziw.

19

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 19

background image

11.

Uwielbiam ci´, siano wonne, bo nie

[znajduj´ w tobie

dumy dojrza∏ych k∏osów.
Uwielbiam ci´, siano wonne, któreÊ tuli∏o

[w sobie

Dziecin´ bosà.

Uwielbiam ci´, drzewo surowe, bo nie

[znajduj´ skargi

w twoich opad∏ych liÊciach.

Uwielbiam ci´, drzewo surowe, boÊ kry∏o

[Jego barki

w krwawych okiÊciach.

Uwielbiam ci´, blade Êwiat∏o pszennego

[chleba,

w którym wiecznoÊç na chwil´ zamieszka,
podp∏ywajàc do naszego brzegu
tajemnà Êcie˝kà.

20

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 20

background image

12.

A˝ dotàd doszed∏ Bóg i zatrzyma∏ si´

[krok od nicoÊci,

tak blisko naszych oczu.
Zdawa∏o si´ sercom otwartym, zdawa∏o si´

[sercom prostym,

˝e zniknà∏ w cieniu k∏osów.

A kiedy uczniowie ∏aknàcy ∏uskali ziarna

[pszenicy,

jeszcze g∏´biej zanurzy∏ si´ w ∏an.

– Uczcie si´, prosz´, najmilsi, ode mnie

[tego ukrycia.

Ja, gdzie ukry∏em si´, trwam.

Powiedzcie, k∏osy wynios∏e, czy wy nie

[wiecie,

gdzie si´ zatai∏?
Gdzie Go szukaç? – k∏osy, powiedzcie,
gdzie Go szukaç w tym urodzaju?

21

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 21

background image

13.

Bóg spoczywa∏ w sercu i wszechÊwiat,
lecz wszechÊwiat gas∏,
z wolna stawa∏ si´ Rozumu Jego pieÊnià,
najni˝szà z gwiazd.

Opowiadam wam zdziwienie wielkie,

[helleƒscy mistrze:

nie warto czuwaç nad bytem, który

[wymyka si´ z ràk,

jest Pi´kno rzeczywistsze,
utajone pod ˝ywà krwià.

Czàstka chleba rzeczywistsza ni˝

[wszechÊwiat,

pe∏niejsza bytu i S∏owa
– pieʃ jak morze zalewajàca
– odm´t s∏oƒca
– wygnanie Boga.

22

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 22

background image

14.

Synu, kiedy odejdziesz, wzbierajàca

[g∏´bio odwieczna,

w której wszystko ujrza∏em –
Ojcze, Mi∏oÊç oznacza koniecznoÊç
wzbierania chwa∏à.

Synu, spójrz, niedaleko od Twojej

[jasnoÊci

jest k∏osów dojrza∏e p´cznienie –
Przyjdzie dzieƒ, gdy odejmà Ci blask,
kiedy jasnoÊç Twà wydam ziemi.

Ojcze, spójrz, niedalekie od mojej mi∏oÊci
jest me spojrzenie,
którym ogarniam odwiecznie
ten dzieƒ wzbierajàcej zieleni.

R´ce Twoje odejmà z mych ramion –
synu, widzisz to unicestwienie,
Twój blask, kiedy przyjdzie dzieƒ,
wydam k∏osom p´czniejàcej ziemi.

23

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 23

background image

Ojcze, r´ce odj´te z Twych ramion
spoj´ z drzewem odartym z zieleni,
bladym Êwiat∏em pszenicznym nasyc´
ten blask, który w k∏osy zamienisz.

Synu, kiedy odejdziesz, Mi∏oÊç odwieczna,
któ˝ ogarnie Ci´ nurtem najbli˝szym?

Ojcze, opuszczam Twoje wejrzenie

[wzbierajàce zalewem s∏onecznym,

obieram oczy ludzkie –
obieram oczy ludzkie zalane Êwiat∏em

[pszenicznym.

24

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 24

background image

15.

Staç tak przed Tobà i patrzeç tymi

[oczyma,

w których zbiegajà si´ drogi gwiazd –
o oczy, nieÊwiadome Tego, Kto w was

[przebywa,

odejmujàc Sobie i gwiazdom niezmierny

[blask.

Wi´c wiedzieç jeszcze mniej, a jeszcze

[wi´cej wierzyç.

Powieki powoli zamykaç przed Êwiat∏em

[pe∏nym dr˝eƒ,

potem wzrokiem odepchnàç przyp∏yw

[gwieêdzistych wybrze˝y,

nad którymi zawisa dzieƒ.

Bo˝e bliski, przemieƒ zamkni´te oczy
w oczy szeroko otwarte

i nik∏y podmuch duszy drgajàcej

[w szczelinach ró˝

otocz ogromnym wiatrem.

25

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 25

background image

16.

Cz´sto myÊl´ o tym dniu widzenia,
który pe∏en b´dzie zdziwienia
nad tà Prostotà,
z której Êwiat jest uj´ty,
w której przebywa nietkni´ty
a˝ dotàd
– i dalej ni˝ dotàd.

A wtedy koniecznoÊç prosta coraz

[wi´kszà si´ staje t´sknotà

za owym dniem,
który wszystko obejmie takà niezmiernà

[Prostotà,

mi∏osnym tchem.

26

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 26

background image

17.

Zabierz mnie, Mistrzu, do Efrem,

[i pozwól tam z sobà pozostaç,

gdzie ciszy dalekie wybrze˝a opadajà na

[skrzyd∏ach ptaków,

jak zieleƒ, jak fala bujna, nie zmàcona

[dotkni´ciem wios∏a,

jak ko∏o szerokie na wodzie, nie

[sp∏oszone cieniem przestrachu.

Dzi´ki, ˝eÊ miejsce duszy tak daleko

[odsunà∏ od zgie∏ku

i w nim przebywasz przyjaênie otoczony

[dziwnym ubóstwem,

Niezmierny, ledwo celk´ zajmujesz

[maleƒkà,

kochasz miejsca bezludne i puste.

Bo jesteÊ samà Ciszà, wielkim

[Milczeniem,

uwolnij mnie ju˝ od g∏osu,
a przejmij tylko dreszczem Twojego

[Istnienia,

dreszczem wiatru w dojrza∏ych k∏osach.

27

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 27

background image

28

II

Pieʃ o s∏oƒcu niewyczerpanym

1.

Twój wzrok utkwiony w duszy, jakby

[s∏oƒce sk∏onione na liÊciu,

bogaci jego kwitnienie przeêroczystà

[tonià dobroci

i skupia w swoim promieniu
– lecz popatrz, Mistrzu,
có˝ stanie si´ z liÊciem i s∏oƒcem? –

[wieczór nadchodzi.

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 28

background image

2.

Dusza nie jest taka jak liÊç,
który za s∏oƒcem nie podà˝y
i zgaÊnie, kiedy si´ zieleƒ w nim wypali –
– to tylko s∏oƒce b´dzie coraz dalej,
coraz dalszà go drogà okrà˝a.

Nie doÊç liÊciu, ˝e co dzieƒ dnieje,
nie doÊç, ˝e s∏oƒce wschodzi.
Âmierç jest tylko zbyt krótkim

[promieniem

s∏onecznych godzin.

29

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 29

background image

3.

Dusza nie jest taka jak liÊç.
Mo˝e s∏oƒce zatrzymaç nad sobà,
uni˝ajàc si´ razem z nim
nieodst´pnym ∏ukiem od zachodu.

Tam go dosi´ga i zostaje,
dzielàc s∏oneczne uni˝enie,
a gdy up∏ynie jeszcze dalej,
jednoczy si´ z nim d∏ugim cieniem –

Ani horyzontów nie ∏amie,
niespokojna o dalekie dni

– po prostu puka do drzwi.
I oto wszystkiego dosi´g∏a:
oto s∏oƒce co dzieƒ przywraca
do swego widnokr´gu.

30

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 30

background image

4.

Kiedy smutek si´ zmiesza z wieczorem –
– podobne do siebie sà z barw –
razem stajà si´ dziwnym napojem,
który z l´kiem nachylam do warg.

Wi´c, a˝eby w tym niepokoju
nie pozostawiaç mnie samego,
odjà∏eÊ groz´ wieczoru,
da∏eÊ wiecznoÊci smak chleba.

Gdy z bezmiaru wy∏ania∏eÊ czas
i opiera∏eÊ si´ na przeciwnym brzegu,
us∏ysza∏eÊ daleki mój p∏acz,
i od wieków wiedzia∏eÊ, dlaczego.

Wiedzia∏eÊ, ˝e takiej t´sknoty,
która raz si´ napi∏a z Twych ócz,
nie nasycà s∏oneczne zachwyty,
lecz rozkrwawià jak brzegi ró˝.

31

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 31

background image

5.

JeÊli ten kosmos jest ga∏´zià ci´˝kà

[od liÊci,

którà op∏ywa Êwiat∏o s∏oƒca,
jeÊli spojrzenie jest tonià spokojnà,
zaczerpni´tà na otwartà d∏oƒ.

Wi´c chocia˝ liÊcie dr˝à i opadajà
w niedalekiej g∏´bi odbite,
toƒ spokojna si´ ciàgle wpatruje
w Ciebie – Ukryty.

32

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 32

background image

6.

Te biedne moje oczy, gdy stwarza∏eÊ,
czerpiàc z toni w otwartà d∏oƒ,
o tym wiecznym spojrzeniu myÊla∏eÊ,
zachwyconym w niezmiernà toƒ,

i mówi∏eÊ:

uni˝´ si´, bracie, uni˝´,

nie osamotni´ nigdy twoich oczu,
naprzód ukryj´ si´ w krzy˝u,
potem chlebem w dojrza∏ym zbo˝u.

Wi´c myÊl´:

dlatego tak si´ uni˝asz,

by nie osamotniç w kosmosie
moich ramion dalekich od krzy˝a
i mych oczu oddanych t´sknocie.

33

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 33

background image

7.

JeÊli mi∏oÊç najwi´ksza w prostocie,
a pragnienie najprostsze w t´sknocie,
wi´c nie dziw, ˝e pragnà∏ Bóg,
aby najprostsi Go przyj´li,
ci, którzy dusze majà z bieli,
a dla mi∏oÊci swej nie znajà s∏ów.

Sam, gdy nas umi∏owa∏,
prostotà nas oczarowa∏,
biedà, biedà, i siankiem –
Wtedy Matka Dziecin´ bra∏a,
na r´kach Go ko∏ysa∏a
i otula∏a Mu stopy w sukmank´.

O cud, cud, cud!
kiedy Boga os∏aniam cz∏owieczeƒstwem,
os∏oniony od Niego mi∏oÊcià,
os∏oniony m´czeƒstwem.

34

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 34

background image

8.

W jednym spojrzeniu dzieci´cym
skupionym w ∏agodnej Hostii
spotka∏em si´ z Ojcem Niebieskim,
który patrza∏ z niezmiernà mi∏oÊcià.

Przed g∏´bià tego spojrzenia,
w którym ujrzany by∏ Êwiat,
zadr˝a∏y oczy moje
jak ods∏oni´ty kwiat.

Syn mówi∏: Oto si´ spe∏nia
pragnienie naszej mi∏oÊci,
˝e oczy ludzkie patrzà
nie odmienione Êwiat∏oÊcià.

O blask! O Stwórcze spojrzenie,
z którego niezmiernie obficiej
stworzenie si´ nowe wy∏ania,
nowe Êwiaty powstajà w ukryciu.

35

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 35

background image

9.

O, czuç t´ chwil´ nicoÊci,
t´ chwil´ sprzed stworzenia –
i nie odst´powaç jej nigdy,
jak nie odst´puje si´ cienia.

Powracaç ciàgle w ten czas,
gdy utulony tylko Twojà MyÊlà,
niewinnoÊç wi´kszà ni˝ dziecko
i g∏´bszà mia∏em przejrzystoÊç.

DziÊ, oszo∏omiony istnieniem,
zapominam o mojej nicoÊci,
w dalekich si´ b∏àkam promieniach,
oderwany od promieni najprostszych.

Lecz jedno spojrzenie w g∏àb,
które wiecznoÊç ods∏ania z przep∏ywu –
jedno najprostsze spojrzenie,
którym w MyÊli znów Twojej przebywam. –

To wtedy – gdy w blasku ukrytym
skupiam siebie ca∏ego,
i staj´ si´ znów Twojà MyÊlà,
mi∏owany bia∏ym ˝arem Chleba.

36

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 36

background image

10.

Cz´sto stamtàd d∏ugo na mnie patrzy
spojrzeniami przykuwajàc mi twarz –
Czy ty wiesz, czy ty wiesz, mój bracie,
jak mi∏uje nas Ojciec nasz?

Ale g∏´bi owych s∏ów nikt nie zna,
ale przyczyn najdalszych nikt nie wie,
jaka m´ka to by∏a bezbrze˝na
ta samotnoÊç na krzy˝owym drzewie.

Lecz nie krew, która w drzewie

[rozkwit∏a,

jak rozkwita ka˝dy trud w jutrzejszym

[chlebie –

tylko to odepchni´cie od Ojca,
to odtràcenie...

Za te s∏owa: CzemuÊ mnie opuÊci∏,
Ojcze, Ojcze – za mej Matki p∏acz –

Ja na wargach Twoich odkupi∏em
dwa najprostsze s∏owa: Ojcze nasz.

37

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 37

background image

11.

Jest we mnie toƒ przeêroczysta,
dla mych oczu zasnuta mg∏à –
kiedy, jak potok up∏ywam zbyt bystro,
na tak g∏´bokie nie zas∏uguj´ dno.

Tam Pan mój co dzieƒ przychodzi

[i pozostaje –

smuga krwi gdy zatapia si´ w Ênieg –
– i poznany wzajemnie poznaje
i wzajemnà obfitoÊcià tchnie.

Gdyby wtedy ktoÊ toƒ przeêroczystà
potrafi∏ odsnuç z mg∏y,
ujrzano by – w jakiej n´dzy,
ujrzano by – w kim

i ujrzano by – jaka Êwiat∏oÊç
zalewa przyçmionà toƒ,
ujrzano by – w sercu ludzkim,
najprostszym z s∏oƒc.

38

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 38

background image

12.

Jest we mnie kraina przeêroczysta
w blasku jeziora Genezaret –
i ∏ódê... i rybacza przystaƒ,
oparta o ciche fale...

i t∏umy, t∏umy serc,
zagarni´te przez Jedno Serce,
przez Jedno Serce najprostsze,
przez naj∏agodniejsze –

– albo znowu – wieczór z Nikodemem,
– albo znowu – nad brzegiem morskim,
dokàd powracam codziennie,
oczarowany Twà pi´knoÊcià.
A to wszystko: ten wieczór

[z Nikodemem,

ta kraina i rybacza przystaƒ,
i toƒ taka przeêroczysta,
i Postaç taka bliska,

a to wszystko przez Punkt jeden Bia∏y
z najczystszej bieli
obj´ty w sercu cz∏owieczym
krwawym przep∏ywem czerwieni.

39

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 39

background image

13.

Prosz´ Ci´, byÊ mnie ukrywa∏
w miejscu niedost´pnym,
w nurcie cichego podziwu
lub w nocy pos´pnej.

Prosz´ Ci´, byÊ mnie os∏ania∏
od tej strony, co zapada w mrok –
a prosz´ Ci´, byÊ mnie ods∏ania∏
ku tej stronie, co przykuwa wzrok

– bo wiem o takim ukryciu,
˝e w nim nic nie rozprosz´ z tych s∏oƒc,
które p∏onà pod horyzontem
spojrzeƒ utkwionych w g∏àb.

A wtedy dokona si´ cud
przemiany:
oto Ty staniesz si´ mnà –
ja – eucharystyczny.

40

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 40

background image

14.

Prosz´, wyjdê, Panie, ode mnie
i myÊli mojej omylnej
nie nara˝aj na takà niemoc,
nie nara˝aj na takà bezsilnoÊç

– bo nie ma takiej wdzi´cznoÊci,
aby obj´∏a nieskoƒczonoÊç,
˝eby serce obj´∏o Ciebie
s∏onecznà smugà czerwonà

– a choçby obj´∏o Êwiat
i choçby rozp∏onà∏ do sza∏u,
i choçbym rozda∏ siebie –
wiem, ˝e nic nie odda∏em.

A Ty jeszcze co dzieƒ pomna˝asz
mojà bezsilnoÊç,
poddajàc Twà nieskoƒczonoÊç
pod mojà myÊl omylnà.

41

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 41

background image

15.

Jak˝e odwdzi´cz´ morzu, ˝e fale jego

[ciche

wychodzà, aby szukaç moich

[codziennych zb∏àkaƒ?

Jak˝e odwdzi´cz´ s∏oƒcu, ˝e zachód

[mnie nie odpycha,

˝e wieczór i poranek nied∏uga dzieli

[roz∏àka?

Có˝ Ci oddam za t´ bliskoÊç,
którà w takim rozniecasz bezmiarze,
jak ogniska,
jak serca w równowadze.

Có˝ Ci oddam za t´ poufa∏oÊç,
którà w dzieci´cym spojrzeniu
nawiàzujesz, a koƒczysz chwa∏à
nieosmuconà w odcieniu.

Có˝ Ci oddam za t´ bezbronnoÊç,
która nie skàpi mi dnia –
przecie˝ Ci, Panie, nie wolno
ufaç takiemu jak ja.

42

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 42

background image

Jak˝e odwdzi´cz´ morzu, ˝e fale jego

[ciche

wychodzà, aby szukaç moich

[codziennych zb∏àkaƒ?

Jak˝e odwdzi´cz´ s∏oƒcu, ˝e zachód

[mnie nie odpycha,

˝e wieczór i poranek nied∏uga dzieli

[roz∏àka?

43

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 43

background image

16.

O Panie, przebacz mej myÊli, ˝e nie doÊç

[jeszcze mi∏uje,

przebacz mi∏oÊci mej, Panie, ˝e tak

[strasznie przykuta do myÊli,

˝e ch∏odnym myÊlom, jak nurt, Ciebie

[odejmuje

i nie ogarnia p∏onàcym ogniskiem.
Ale przyjmij, Panie, ten podziw, który si´

[w sercu zrywa,

jak zrywa si´ potok w swym êródle –
– znak, ˝e stamtàd przyp∏ynie ˝ar –
i nie odtràcaj, Panie, nawet tego

[ch∏odnego podziwu,

który nasycisz kiedyÊ kamieniem

[p∏onàcym u warg –

l nie odtràcaj, Panie, mojego podziwu,
który jest niczym dla Ciebie, bo Ca∏y

[jesteÊ w Sobie,

ale dla mnie teraz jest wszystkim,

strumieniem, co brzegi rozrywa,

nim oceanom niezmiernym t´sknot´

[swojà wypowie.

1944

44

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 44

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 45

background image

pieʃ o blasku wody

A odpowiadajàc Jezus rzek∏ jej: Ka˝dy, kto pije t´ wod´,

znowu pragnàç b´dzie; kto jednak napije si´ wody,

którà ja mu dam, nigdy nie uczuje pragnienia. (J 4,13)

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 46

background image

1. Nad studnià w Sychem

Popatrz – tam ∏uskà srebrzystà

[nieustannie si´ woda odrywa,

oto g∏´bi brzemieniem dr˝y
jak êrenica czujàc dno obrazu.
Woda jednak miejsca zm´czone wokó∏

[twych oczu przemywa,

gdy odbiciem szerokich liÊci dosi´ga

[twojej twarzy.

Tak daleko do êród∏a –

Te oczy znu˝one to znak,
˝e ciemne wody nocy p∏yn´∏y w s∏owach

[modlitwy

(– nieurodzaj, nieurodzaj dusz –)
a teraz Êwiat∏o studni pulsuje g∏´boko

[w tych ∏zach,

które – pomyÊlà przechodnie – wycisnà∏

[podmuch snu...

A tymczasem –
ta studnia otwiera w twym wzroku tylko

[migot liÊci

i ∏uskà odbitej zieleni zasnuwa mi´kko

[twà twarz

tam – w g∏´bi.

47

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 47

background image

Czy daleko jeszcze do êród∏a?
Przecie˝ w Tobie dr˝y tylu ludzi
przeÊwietlonych blaskiem Twoich s∏ów –
jak êrenice przeÊwietla blask wody...

Tych ludzi znu˝eniem zarazem i Êwiat∏em

[znasz.

48

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 48

background image

2. Gdy otworzysz oczy w g∏´bi fali...

Kamienie po Êwie˝ym deszczu

[przejrzyste – lÊnià

w stopach przechodniów nieznacznie

[uniesione.

Ju˝ blisko wieczór. Ilu˝ ludzi przenika

[w g∏àb

drzwi otwieranych z ∏oskotem –
ilu˝ topnieje od Êwiat∏a w g∏´bi okien?

Ju˝ wieczór. Âciana ludzka co czas jakiÊ

[otwiera si´ twarzà

przechodnia – potem okiem przenoszà jà

[Êwiat∏a

na inne miejsce opodal –

zw´˝ana, rozszerzana co chwil´.

[Jednaka.

Wzrok wyrywa si´ ledwo z jej mroku.

[¸atwa.

49

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 49

background image

A ja ci powiadam, ˝e to tylko twój wzrok
dostrzega ludzi tak s∏abo, kiedy p∏ynà

[za falà neonu.

W∏aÊciwie ods∏ania ich to, co najbardziej

[ukryte w nich

i czego ˝aden nie wypala p∏omieƒ.

A kiedy przymkniesz oczy, przestrzeƒ

[znowu si´ staje pe∏niejsza

wprost niepoj´tych treÊci – oto ludzi

[rozsuwa si´ mrok,

ko∏yszàc w sobie t´ dobroç,
którà – milczàc – sycisz si´ z nich

[wszystkich,

którà – krzyczàc – rozbijasz w proch.

Nie, nie – to nie jesteÊcie wy tylko –

[a jeÊli nawet wy,

tedy obecnoÊç wasza nie tylko trwa, lecz

[objawia –

Byle oczy otworzyç inaczej,
otworzyç inaczej ni˝ zwykle
I nie zapomnieç widzenia, którym

[wówczas wzrok si´ napawa∏.

50

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 50

background image

3. S∏owa niewiasty u studni,

które wypowiedzia∏a odchodzàc

Od tej chwili moja niewiedza zamkn´∏a si´

[za mnà jak drzwi,

którymi wszed∏eÊ – poznajàc to

[wszystko, czego ja nie wiem –

I milczàc tylu ludzi przeprowadzi∏eÊ

[przeze mnie

I dróg dalekich – i ulic rosnàce

[w ludziach zarzewie.

51

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 51

background image

4. Póêniejsze rozpami´tywanie

spotkania

Tak widzieç w sobie nie odwa˝y si´ nikt

[z nas. –

On poznawa∏ inaczej.
Prawie oczu nie podniós∏.
By∏ wielkim zbiorowiskiem poznania

– jak studnia blaskiem wody wiejàca

[przez twarz.

Mia∏ zwierciad∏o... jak studnia...

[Êwiecàce g∏´boko.

Nie potrzebowa∏ wychodziç z siebie, ani

[oczu podnosiç, by odgadnàç.

Widzia∏ mnie w sobie. Posiada∏ mnie

[w sobie.

Przenika∏ we mnie bez trudu
i wstydem wytryska∏ we mnie i myÊlà

[st∏umionà od dawna.

Jakby dotyka∏ rytmu w moich skroniach
i znu˝enie ogromne dêwiga∏ we mnie nagle...
i pieczo∏owicie...
S∏owa by∏y proste. Sz∏y ko∏o mnie jak

[owce wabione.

52

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 52

background image

A wewnàtrz... zrywa∏y we mnie ptaki

[drzemiàce w gniazdach.

By∏ ca∏y w moim grzechu i w mej tajemnicy.
Powiedz, to musia∏o boleç – to musia∏o

[cià˝yç

(fala myÊli opada tak ci´˝ko jak wieko

[z metalu) –

Milczysz – lecz dzisiaj ju˝ wiem, otwarta
na zawsze Twym s∏owem –
˝e wtedy nie docierpia∏am w Tobie

[w∏aÊciwych rozmiarów.

Powiedz... dziÊ mi∏oÊç chcia∏aby sobie

[przywróciç ten ból...

odebraç go Tobie i w siebie jak taÊm´

[ostrà przewinàç...

Za póêno, dziÊ ka˝dy ból, który powraca

[od Ciebie,

po drodze odmienia si´ w mi∏oÊç.

Jaki˝ skrót! Jaka dobroç poznania!
A przecie˝ nawet nie podnios∏eÊ oczu –
mówi∏eÊ ze mnà tylko tamtymi oczami,
które studni g∏´boki blask odtworzy∏.

53

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 53

background image

5. Rozmowy, które prowadzi∏ w niej On

i ludzie ze Êciany wieczoru

Tak zdajà si´ mówiç ludzie ze Êciany

[wieczoru:

– Nie myÊl, ˝e chodzisz sam. Towarzyszy

[Ci ciàgle

takich jak ja – odmienionych twoim

[zamyÊleniem

w nas... tak, twoim zamyÊleniem w nas,
jakby s∏owa prostym przeszczepieniem,
wiotkiego s∏owa przeszczepieniem

[w blask –

takich jak ja,
dêwigni´tych w mroku tratowanych

[gwiazd.

WÊród ludzi ze Êciany wieczoru znajduje si´

[owa niewiasta.

Teraz On mówi przez nià do nich:

– Nie chodzicie samotni.
Nigdy, ani na chwil´ nie od∏àcza si´ od

[was mój profil,

54

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 54

background image

który w was staje si´ prawdà, ciàgle

[staje si´ prawdà

i waszej ˝ywej fali rozdarciem

[niezmiernie g∏´bokim.

Moja twarz
spieczona waszych dusz pustynià
ciàgle zwiewana oddechem zm´czonego

[snu – –

Dlaczego ze mnie swojego nie

[wyjmujecie krzy˝a,

jak ja wyjà∏em z was?
gdy p∏onà∏ w waszych ramionach

[i zwisa∏ w ci´˝kim tchu –

Oni:
kiedy w smutnej Êcianie wieczoru

[odnajdujesz nasze twarze

oÊlizg∏e jak kad∏ub ryby od Êwiat∏a tylu

[lamp –

mamy krew, mamy krew
i krwià mo˝emy uderzyç!

On:
Przyszed∏em przewa˝yç krwià.
Przyszed∏em szukaç znu˝enia – podobny

[wam.

55

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 55

background image

6. Samarytanka

Owa studnia z∏àczy∏a mnie z Tobà,
owa studnia wprowadzi∏a mnie w Ciebie.
Nie by∏o wÊród nas nikogo, tylko jej

[blask g∏´boki

dr˝àcy jak czysta êrenica w orbitach

[kamieni –

ona mnie w oczy twoje przenios∏a
i w nich zamkn´∏a.

56

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 56

background image

7. Rozwa˝ania ponowne

Wtedy to ja – to ja, przytomna mojemu

[ocknieniu,

jak cz∏owiek w przejrzystym nurcie

[przytomny w∏asnemu odbiciu

– nagle dêwigni´ty z zwierciad∏a

[i przeniesiony w siebie

oddech tamuje zdumiony, nad Êwiat∏em

[si´ w∏asnym ko∏yszàc.

Jak zosta∏am dêwigni´ta – nie wiem.

[Choç by∏am przytomna

sobie – przedtem – i potem – sobie...
rozgraniczona – czy˝by tylko

[przebudzeniem?

i prostym otwarciem Êciany, przez którà

[chodzi∏am dotàd,

nie wiedzàc, ˝e mnie dzieli ode mnie

[samej

– i nie tylko ode mnie.

57

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 57

background image

O, jak˝e zosta∏am dêwigni´ta.
Choç wszystko jest jak dawniej:
z tamtego wzgórza mu∏y zsuwajà si´ jak

[co dzieƒ juczne.

Âwiat si´ podnosi i miarowo opada

[w blask domów

niesionych b∏´kitem powietrza –

[(na pró˝no, na pró˝no) –

znów lamp palonych w poÊrodku

[oczekiwanych gwiazd –

*

Ten ci´˝ar, który ze mnie wyjà∏eÊ – ja

[rozpoznam dopiero powoli

miarà w∏asnego znu˝enia wÊród tylu,

[tylu walk,

gdy zechc´ wydobyç ze siebie jakàÊ

[czàstk´ tej prostej harmonii,

którà Ty masz bez trudu – i bez miar.

Popatrz – a we mnie nie bez trudu jà

[mia∏eÊ

– t´ czàstk´. Przecie˝ wiem, ˝e nie

[zawis∏o w pró˝ni

to brzemi´, które ze mnie wyjà∏eÊ –
którego ˝adna z wag nie odwa˝y –

[i nie odró˝ni.

58

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 58

background image

Wi´c nie-odró˝nionym wa˝´ –
i nie-odró˝nionym znów jestem lekka.
Tak lekkim staje si´ p∏omieƒ uniesiony

[z zesch∏ego drzewa

∏ukiem Êwietlanym,
który wokó∏ siebie podwa˝a nocy

[rozleg∏e wieko.

59

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 59

background image

8. Pieʃ o blasku wody

A w samej g∏´bi, z której przysz∏am

[zaczerpnàç

tylko wody dzbanem – – tak ju˝ dawno

[do êrenic

przywiera ten blask... tyle, tyle poznania
znalaz∏am – ile˝ wi´cej ni˝ dotàd!
Znalaz∏am w odbiciu tej studni tyle

[pustej w sobie przestrzeni.

O jak dobrze! Nie zdo∏am Ci´ ca∏ego

[przenieÊç w siebie –

ale pragn´, byÊ pozosta∏ jak

[w zwierciadle studni

zostajà liÊcie i kwiaty z wysoka zdj´te
spojrzeniem zdumionych oczu
– oczu bardziej przeÊwietlonych ni˝

[smutnych.

1950

60

uksw wiersze 17/04/2003 13:46 Page 60

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 61

background image

matka
(fragment)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 62

background image

II

2. Przestrzeƒ, która w tobie zosta∏a...

W przestrzeƒ Twojego Syna, pierwszego

[Syna Twojego,

powracam cz´sto. Wówczas myÊli biorà

[Jego kszta∏t,

ale oczy zostajà puste –
na wargi s∏owa wracajà te same,
którymi On si´ okry∏, gdy z nami

[pozostaç chcia∏.

Gdy wi´c te same s∏owa przestrzeƒ Jego

[ogarnà

bardziej ni˝ wzrok,
ni˝ pami´ç i serce – o Matko – znowu
Go mo˝esz mieç –

Pochyl si´ ze mnà – i przyjmij.
Smak chleba ma Twój Syn –
a prócz tego smaku ma ciàgle

[niewys∏owionà treÊç.

63

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 63

background image

I oto – przestrzeƒ Jego bardziej ni˝

[w szepcie mych warg,

bardziej ni˝ w myÊlach, we wzroku,

[w pami´ci –

czy tak˝e bardziej ni˝ w chlebie? –
zapami´tana jest w Twoich ramionach;

[przytulona g∏ówkà do Twych bark,

bo przestrzeƒ ta w Tobie zosta∏a, bo ona

[wzi´ta jest z Ciebie.

I nigdy pustkà nie Êwieci. Tak bardzo zaÊ

[w Tobie jest,

˝e gdy ju˝ w dr˝àcych palcach ∏ama∏em

[chleb,

by podaç Matce –
stanà∏em na chwil´ zdumiony,
bo ca∏à t´ prawd´ ujrza∏em przez jednà

[w Twych oczach ∏z´.

64

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 64

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 65

background image

myÊl jest przestrzenià dziwnà
(fragmenty)

... i przeprawi∏ si´ przez bród Jaboku... a oto mà˝ zmaga∏ si´

z nim a˝ do zarania... I nazwa∏ Jakub imi´ onego miejsca

Fanuel, mówiàc: „Widzia∏em Boga twarzà w twarz... ”

(Z Ksi´gi Rodzaju, 32)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 66

background image

II

Jakub

Jakub odchodzi∏ z wolna, zna∏ bowiem

[si∏´ wody

i wàt∏e golenie swych owiec, które

[z daleka wiód∏.

Na pró˝no w strumieniu, nad którym

[stan´li on i trzody,

szuka∏ jakiegoÊ miejsca, które by przejÊç

[mogli w bród.

A by∏ to Jakub pasterz, który wÊród

[pot´g ziemi

nie czu∏ si´ nigdy obco. Tak w nich po

[prostu tkwi∏,

˝e masyw milczàcej wiedzy wyrasta∏

[w nim bez natchnienia

i bywa∏ myÊlom przytomny, choç

[brakowa∏o s∏ów.

67

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 67

background image

I nagle, gdy noc ju˝ zupe∏na stopniowo

[zgasi∏a oczy

owiec, a potem wielb∏àdów, a potem

[dzieci i ˝on,

Jakub z masywem swej wiedzy pozosta∏

[zupe∏nie samotny,

lecz czu∏, ˝e ktoÊ go ogarnia i ˝e nie

[ruszy si´ stàd.

I ktoÊ – ten sam – tak samo otworzy∏

[jego ÊwiadomoÊç do dna,

tak samo, a jednak inaczej ni˝ dziecko,

[ni˝ owca czy sprz´t;

jednak˝e tamtych nie zmia˝d˝y∏, nie

[zepchnà∏, tylko objà∏,

tak ˝e wszystkie z Nim z lekka dr˝a∏y,

[ods∏aniajàc swój wewn´trzny l´k.

I Jakub dr˝a∏ w Nim równie˝, bo nigdy

[rzeczywistoÊç

nie rozstàpi∏a si´ przed nim tak nagle,
wi´c zgià∏ si´ pod jej ci´˝arem – i przez

[to u∏atwi∏ myÊlom,

˝e mog∏y uchwyciç w tym wszystkim

[najprostszà równowag´.

68

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 68

background image

III

1. Przestrzeƒ potrzebna kroplom

wiosennego deszczu

Zatrzymaj przez chwil´ wzrok na

[kroplach Êwie˝ego deszczu:

oto w nich skupia swój blask ca∏a zieleƒ

[wiosennych liÊci,

tak ˝e wszystkie prawie cià˝à

[w kroplach, w granicach si´ w∏asnych

[nie mieszczà –

a choç oczy twe pe∏ne zdumienia,
nie mo˝esz, naprawd´ nie mo˝esz do dna

[otworzyç swej myÊli.

Na pewno jà b´dziesz ucisza∏ jak dzieci´

[zbudzone ze snu:

nie oddzielaj si´ od blasku przedmiotów,

[droga moja, pozostaƒ w zdumieniu!

Pró˝ne s∏owa! Czy˝ nie czujesz?

[To przez nià w∏aÊnie jesteÊ

tak g∏´boko w Êwiat∏oÊci rzeczy,
˝e musisz w sobie szukaç coraz g∏´bszej

[dla nich przestrzeni.

69

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 69

background image

2. B∏àd

Czy˝ mo˝na odjàç myÊlom ich równe,

[ciche dno?

– Mog´ pochylaç ulic´ ku jednej stronie

[jezdni,

we wzroku idàcych dziewczàt i ch∏opców

[odkrywaç b∏àd,

bo gdy szeregi aut zbiegajà,
to chyba tylko w ich szybach zasklepia si´

[jakiÊ bezmiar.

A oni mówià:
– myÊl nasza si´ zwiàza∏a z jasnoÊcià

[przedmiotów,

myÊl nasza wiernà zosta∏a pot´dze

[zwyczajnych rzeczy,

a jeÊli tyle z nich nie otwar∏o si´

[przed nami dotàd,

to znaczy, ˝e nasza myÊl nie zakoƒczy∏a si´

[jeszcze.

70

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 70

background image

3. Ci´˝ar w∏aÊciwy

Te s∏owa wstrzàsnà ka˝dym. Bo

[zakoƒczenie myÊli

znaczy, ˝e ma si´ ona wyczerpaç

[w przedmiotach i zgasnàç

jak oko, które jasnym swym rdzeniem

[nasyca rzeczywistoÊç

i przeobra˝a – choç nie uwalnia jej nigdy

[od drgaƒ ludzkiego czasu.

Lecz gdy ona ca∏ym swym ci´˝arem

[pochyli si´ na mnie i runie,

to wówczas nape∏nia si´ myÊlà i obsuwa si´

[na dno cz∏owieka,

po którym rzadko stàpam, którego

[w∏aÊciwie nie umiem,

choç wiem,
˝e ju˝ dalej rozpaÊç si´ nie mog´,
bo widzenie i Przedmiot zupe∏ny takà

[w∏aÊnie posiadajà przepaÊç.

Rzadko nawet o tym rozmawiam, lecz

[ciàgle z tego wnioskuj´

o ci´˝arze w∏aÊciwym Êwiata i o w∏asnej

[g∏´bi mojej.

71

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 71

background image

IV

Dla towarzyszów drogi

1.

JeÊli szukasz owego miejsca, na którym

[zmaga∏ si´ Jakub,

nie w´druj do krain Arabii, nie szukaj na

[mapach potoku,

bowiem znajdziesz o wiele bli˝ej ich Êlad.
Pozwól tylko: w perspektywie myÊli niech

[zjawiajà si´ Êwiat∏a przedmiotów,

coraz ÊciÊlej zwiàzane myÊlà i w coraz

[prostszy kszta∏t.

Wówczas obraz si´ nie rozprasza, lecz

[cià˝y. I na to bàdê gotów,

˝e masz w sobie ten obraz udêwignàç, ˝e

[si´ ca∏y zamieniasz w t´ treÊç,

której sprzyja cisza i samotnoÊç,
samotnoÊç mo˝liwa w cz∏owieku,
mo˝liwa dlatego, bo od niej nie odrywa

[nikogo Êmierç.

72

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 72

background image

2.

Je˝eli zaÊ nasze dni wype∏niajà uczynki

[zwyczajne,

w których ciàgle samo wn´trze czynu

[nieodst´pny przes∏ania gest,

to jednak ˝ywimy t´ pewnoÊç, ˝e kiedyÊ

[gest ów odpadnie,

a zostanie w uczynkach naszych tylko

[to, co naprawd´ jest.

1952

73

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 73

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 75

background image

kamienio∏om
(fragmenty)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 76

background image

3.

D∏onie sà krajobrazem serca. D∏onie

[p´kajà nieraz

jak wàwozy, którymi si´ toczy

[nieokreÊlony ˝ywio∏.

Te same d∏onie, które cz∏owiek wówczas

[dopiero otwiera,

gdy nasycone sà trudem –
i widzi, ˝e przez niego jednego inni

[ludzie spokojni ju˝ idà.

D∏onie sà krajobrazem. Gdy p´knà, to

[wtedy w ranach

wzbiera fizyczny ból, rwàcy swobodnie

[jak strumieƒ.

Ale cz∏owiek nie myÊli o bólu.
Ból sam jeszcze nie jest wielkoÊcià,
a swej w∏aÊciwej wielkoÊci on po prostu

[nazwaç nie umie.

77

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 77

background image

III

Uczestnictwo

Oto Êwiat∏o surowej deski niedawno

[wyj´te z pnia

up∏ywa w twojà d∏oƒ ogromem wszelkiej

[pracy.

A ca∏e tej d∏oni napi´cie o taki opiera si´

[Akt,

˝e wszystko przenika w cz∏owieku

[i wszystko g∏adzi.

Cz∏owiek ma oczy zm´czone i ostre brwi.
Kamienie majà kraw´dzie ostre jak no˝e,
Pràd elektryczny tnie Êciany jak

[niewidzialny bicz,

S∏oƒce, lipcowe s∏oƒce. W kamieniach

[bia∏y po˝ar.

78

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 78

background image

Czy˝ r´ce moje nale˝à do Êwiat∏a, co

[blaskiem przecina

tory kolejki, kilofy i w górze nad nami

[p∏ot?

Moje r´ce nale˝à do serca, a serce nie

[przeklina –

(oddalaj serce od ust, gdy usta prostacko

[klnà!).

Znam was, wspaniali ludzie, ludzie bez

[manier i form.

Umiem patrzeç w serce cz∏owieka bez

[obs∏on i bez pozorów.

CzyjeÊ r´ce nale˝à do pracy, czyjeÊ r´ce

[nale˝à do krzy˝a.

W górze nad wami p∏ot – tam kilofy

[rozrzucone na torach.

Sà puste miejsca w kamieniach – nie

[trafiaj na takie miejsca!

Filary podci´te pràdem zsypujà si´ w dó∏

[jak do naczyƒ.

M∏odzi szukajà drogi. Wprost w moje

[serce

uderza droga wszystkich. Czy˝ kamieƒ

[przebacza?

79

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 79

background image

S∏uchaj, gdyby Êwiat stanà∏ w tej

[równowadze ràk,

którà przez ka˝dy wybuch kamienia

[i cz∏owieka

rozpoÊcierasz niezmiennie nad p∏otem,

[o kilka kroków stàd

– tamt´dy czasem dziecko nieostro˝nie

[przebiega.

Lecz równowaga ta, którà samotnie

[trzymasz,

wydaje si´ równoczeÊnie za blisko

[i za daleko.

Trzeba si´ nagiàç zarazem i zarazem

[trzeba si´ wspiàç.

(Dziecko jest nieostro˝ne i ∏atwo

[tamt´dy przebiega.)

I znów zostaje milczenie mi´dzy sercem,

[kamieniem i drzewem.

Ka˝dy w nie mo˝e wejÊç. JeÊli wszed∏,

[pozostanie sobà.

JeÊli nie wszed∏, to mimo pozorów, we

[wszystkich sprawach ziemi

nie uczestniczy dotàd.

80

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 80

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 81

background image

profile Cyrenejczyka
(fragmenty)

... i przymusili przechodzàcego

niejakiego Szymona Cyrenejczyka,

idàcego z pola, ojca Aleksandra i Rufa,

aby niós∏ krzy˝ Jego...

(Mk 15, 21)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 82

background image

2.

Stopy szukajà w trawie – jest ziemia.
Owady drà˝à zieleƒ i s∏oƒca ko∏yszà

[strumieƒ.

Stopy Êcierajà bruk, bruk Êciera stopy na

[przemian.

Nie ma patosu. Jest myÊl nie domówiona

[w tym t∏umie.

Weê myÊl – jeÊli potrafisz – weê myÊl,

[pozakorzeniaj

w palcach r´kodzielników, albo te˝

[w palcach kobiet

piszàcych na maszynie po osiem godzin

[codziennie

czarne litery nawis∏e u zaczerwienionych

[powiek.

Weê myÊl i dokoƒcz cz∏owieka
lub te˝ mu pozwól rozpoczàç siebie

[samego na nowo

lub te˝ inaczej: niech on Ci tylko

[pomaga,

a Ty go prowadê.

83

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 83

background image

3.

Dlaczego nie jest tak? Magdaleno,

[Szymonie z Cyreny?

Czy pami´tasz ów pierwszy krok,

[którym dotàd idziesz bez przerwy?

84

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 84

background image

4.

Falujà trawy jak hamak, ko∏yska

[zwiewnych pszczó∏.

Kamienne p∏yty stojà – prostopad∏y

[rozdziela je promieƒ.

Idê lepiej falà! Idê falà i nie raƒ stóp –
fala ogarnie ci´ tak, ˝e nie poczujesz,

[jak toniesz.

85

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 85

background image

5.

Wtedy jednak nadejdzie On i swoje

[w∏asne jarzmo

przeniesie na twoje barki. Poczujesz,

[ockniesz si´, zadr˝ysz.

86

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 86

background image

3. Niewidomi

Stukajàc bia∏ymi laskami w bruk
stwarzamy dystans nieodzowny.
Kosztuje ka˝dy krok.
W pustych êrenicach wcià˝ umiera Êwiat
do siebie samego niepodobny:
Êwiat z∏o˝ony nie z barw, lecz z ∏oskotów
(kontury, linie szmerów).
PomyÊl, z jakim trudem dojrzewa si´ do

[ca∏oÊci,

gdy zawsze tylko cz´Êç zostaje – i t´ cz´Êç

[musimy wybieraç.

O jak˝e ch´tnie ka˝dy z nas wzià∏by ca∏y

[ci´˝ar

cz∏owieka, który bez laski bia∏ej obejmuje

[od razu przestrzeƒ!

Czy zdo∏asz nas nauczyç, ˝e sà krzywdy

[inne prócz naszej?

Czy potrafisz przekonaç, ˝e w Êlepocie

[mo˝e byç szcz´Êcie?

87

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 87

background image

5. Dziewczyna zawiedziona w mi∏oÊci

Cz´sto cierpienie uczuç mierzy si´

[s∏upkiem rt´ci

podobnie jak ciep∏o powietrza lub cia∏ –
a przecie˝ trzeba inaczej wykrywaç ich

[wielkoÊç...

(lecz ty zanadto jesteÊ osià swoich

[spraw).

GdybyÊ zdo∏a∏a pojàç, ˝e osià tych spraw

[nie jesteÊ,

a Ten, co nià jest,
te˝ nie znajduje mi∏oÊci –
– gdybyÊ zdo∏a∏a to pojàç.

Po có˝ jest serce ludzkie?

Temperatura wszechÊwiata i serce

[ludzkie – i rt´ç.

88

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 88

background image

Pieƒ drzewa i ziemia w ksi´˝ycu:

[niedoszeptany tli trójkàt.

Mg∏y nie dêwign´∏y si´ jeszcze. Serca

[dzieci wyrastajà nad rzek´.

Czy zawsze tak b´dzie – pytam – gdy

[wstanà stàd i pójdà?

Albo te˝ jeszcze inaczej: kielich Êwiat∏a

[nachylony wÊród roÊlin

ods∏ania w ka˝dej z nich jakieÊ przedtem

[nie znane dno.

Tego, co w was si´ zacz´∏o, czy

[potraficie nie popsuç,

czy b´dziecie zawsze oddzielaç dobro

[i z∏o?

89

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 89

background image

6. Dzieci

Dorastajà znienacka przez mi∏oÊç,

[i potem tak nag∏e doroÊli

trzymajàc si´ za r´ce w´drujà w wielkim

[t∏umie –

(serca schwytane jak ptaki, profile

[wrastajà w pó∏mrok).

Wiem, ˝e w ich sercach bije t´tno ca∏ej

[ludzkoÊci.

Trzymajàc si´ za r´ce usiedli cicho nad

[brzegiem.

90

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 90

background image

ll

Magdalena

Duch si´ przesunà∏ nagle, a cia∏o jeszcze

[zosta∏o

na dawnym swoim miejscu. Dlatego

[ogarnà∏ mnie ból.

I trwaç on b´dzie tak d∏ugo, a˝ nie

[dojrzeje cia∏o,

w duchu znajdzie pokarm dla siebie,

[a nie jak dotàd g∏ód.

To sà chwile, gdy mi∏oÊç boli: tygodnie,

[miesiàce, lata.

J´zyk i podniebienie jak korzeƒ suchego

[drzewa,

wargi odarte ze szminki. Prawda d∏ugo

[gruntuje b∏àd.

Jednak susz´ ca∏ego Êwiata
nie ja odczuwam, lecz On.

91

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 91

background image

III

Szymon z Cyreny

Oko w oko z Cz∏owiekiem. Ulica i wiele

twarzy –

i uderzenie w skroniach jak kuêni

[miarowy huk.

Ja nie id´ szukaç przygód. Nikogo nie

[chc´ obra˝aç.

Chc´ wystarczyç sobie samemu.
Niech przeto nie wdziera si´ we mnie

[˝aden n´dzarz, skazaniec ni Bóg.

Chc´ jednak byç sprawiedliwy, wi´c

[targuj´ si´ z wami, siepacze,

o tego drugiego Cz∏owieka – (a przecie˝

[chc´ wróciç do miasta).

Targuj´ si´ z wami o to, co

[sprawiedliwoÊç ka˝e,

co mnie s∏usznie winno ominàç, a co dla

[niego jest ∏askà.

92

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 92

background image

Chc´ zawsze byç sprawiedliwy. Tu próg.
Poza ten próg nie przechodê, nie dotykaj

[myÊli i serca,

niczego stamtàd nie ruszysz – ach,

[przymus i gwa∏t!

I on Êmie na to si´ godziç – ten ˝ebrak!

Cz∏owiek sprawiedliwy dotàd – a dalej?
Pójdà ludzie – kobiety i dzieci – ci sami,
a ja z nim –
Któ˝ nas odró˝ni, gdy ci´˝ar z∏àczonych

[na ziemi´ powali?

Ja z nim –
ja nie wytrzymam: sprawiedliwoÊç to nie

[posàg ze stali.

Rozbij i otwórz! (zdania muszà byç zwi´z∏e,
Êlizgaç si´ muszà i rwaç – nie b´dà to

[strofy okràg∏e)

Rozbij i otwórz!
Zawis∏a nade mnà êrenica –

[promieniowanie serca,

êrenica wy˝sza o belk´ poprzecznà,
wy˝sza o tyle nade mnà, ˝e nie

[osiàgn´...

93

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 93

background image

Mój ma∏y Êwiat: sprawiedliwoÊç ÊciÊni´ta

[kleszczami norm!

Twój wielki Êwiat, Twój wielki Êwiat:

[êrenica, belka – i On!

I móg∏byÊ w tym wielkim Êwiecie mojego

[ma∏ego nie dostrzec,

i móg∏byÊ rozbiç go do cna i unicestwiç,
i móg∏byÊ idàc z krzy˝em postawiç

[wszystko na ostrzu –

Ty, szeroki, dost´pny – Ty, w którym

[ka˝dy cz∏owiek si´ mieÊci.

Ja ju˝ nie chc´ byç sprawiedliwy!

[Ale ledwo stoj´ na progu,

skàd widaç nowy Êwiat! A obok

[przep∏ywa t∏um,

kobiety, dzieci, ˝o∏nierze: wszyscy

[krà˝à na granicy Boga.

Cisza, cisza –
SprawiedliwoÊç domaga si´ buntu –

[lecz przeciw komu bunt?

1957

94

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 94

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 95

background image

narodziny wyznawców
(fragmenty)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 96

background image

MyÊli o k∏adce

4.

MyÊl´ o k∏adce rzuconej, na której

[stawiam stop´.

Czy k∏adkà jest serce drgajàce od

[wzruszeƒ jakby od wiàzaƒ?

Czy k∏adkà jest myÊl?
(MyÊl´ w∏aÊciwie wcià˝ o tym, co sercem

[tropi´,

i nie wiem, czy jestem pe∏niejszy

[wzruszeƒ, czy poznaƒ.)

W przyczó∏kach mej k∏adki jest

[wszystko. Inaczej jednak˝e rosn´.

Inaczej tak˝e si´ chwiej´, w inny bowiem

[wczuwam si´ wiatr.

Przemawia do mnie si∏a i s∏aboÊç –

[tej si∏y kontrast:

chyba inaczej na sile,
a na s∏aboÊci inaczej opiera si´ Êwiat.

97

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 97

background image

Czy˝ k∏adka jest tylko obrazem tego, kto

[po niej przechodzi?

Tkwi w nurcie, a brzegów si´ trzyma.

[Wcià˝ dr˝y na zbiegu ˝ywio∏ów.

Cz∏owiek nie czuje od wewnàtrz ci´˝aru

[godzin,

które zostajà od góry, ale mijajà od do∏u.

98

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 98

background image

5.

A jednak stoj´. Bior´ mà postaç w profilu

[fali,

która odsuwa wcià˝ tylko siebie, a mnie

[zostawia.

Mój ruch jest inny:
tam tylko postaç w przeêroczysty uj´ta

[nawias,

a tutaj prawda, którà mym ˝yciem musz´

[utrwaliç.

99

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 99

background image

6.

Czekaj wi´c, bàdê cierpliwy. Zbior´

[Ciebie ze wszystkich ∏o˝ysk,

z potoków, êróde∏ Êwiat∏a, z korzeni

[drzew i s∏oƒca p∏aszczyzn.

Kiedy ju˝ dosyç nasiàkn´,
streszczajàc w sobie dwa ci´˝ary: ci´˝ar

[nadziei i grozy,

a g∏´bia, którà osiàgn´,
b´dzie dosyç przejrzysta – nikt mi nie

[powie, ˝e upraszczam.

100

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 100

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 101

background image

koÊció∏
(fragmenty)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 102

background image

Synodus

(…)
Zostaniemy biedni i nadzy, a przy tym

[przejrzyÊci jak szk∏o,

które nie tylko odbija, lecz tnie:
i taki rozci´ty Êwiat niech si´ zrasta pod

[smaganiem sumieƒ,

które olbrzymià Êwiàtyni´ obra∏y sobie

[za t∏o.

103

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 103

background image

Ewangelia

Prawda nie sàczy oliwy do ran, by nadto

[nie piek∏y,

nie wsadza na os∏a, którego si´ potem

[ulicami wodzi –

prawda musi boleç i kryç si´.
Napinajà si´ w mózgu konstrukcje, kiedy

[coÊ si´ nachyla jak gmach

wybudowany w ludziach – wszyscy

[myÊlà, jak wyprostowaç

nie fronton, lecz grunt g∏´boki, bo

[w∏aÊnie ten si´ opiera jak fala ∏odzi.

Prawda dêwiga cz∏owieka. Kiedy

[cz∏owiek nie dêwignie siebie,

gmach zbudowany ciÊnie podwójnym

[zaprawd´ ci´˝arem,

który wszyscy w sobie znajdujemy jak

[tajemniczy ekstrakt –

obiegajàc zdumione ulice, po których

[obwodzi si´ os∏a

(coraz mniej w tych ulicach prawdy?

[czy coraz wi´cej?),

patrzymy spokojnie przed siebie, nie

[dosi´ga nas przestrach.

104

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 104

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 105

background image

Wigilia Wielkanocna 1966
(fragmenty)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 106

background image

W∏aÊciwa inwokacja,

czyli wo∏anie do cz∏owieka,

który sta∏ si´ cia∏em historii

4.

Do Ciebie wo∏am, Cz∏owieku, Ciebie

[szukam – w którym

historia ludzi mo˝e znaleêç swe Cia∏o.
Ku Tobie id´, i nie mówi´ „przybàdê”,
ale po prostu „bàdê”,

bàdê tam, gdzie w rzeczach ˝aden nie

[widnieje zapis, a cz∏owiek by∏,

by∏ duszà, sercem, pragnieniem,

[cierpieniem i wolà,

gdzie go trawi∏y uczucia i pali∏

[najÊwi´tszy wstyd –

bàdê jak wieczysty Sejsmograf tego, co

[niewidzialne a Rzeczywiste.

Cz∏owieku, w którym ludzkie dno si´

[spotyka i ludzki szczyt,

w którym wn´trze nie jest ci´˝arem

[i mrokiem, lecz w∏aÊnie sercem.

107

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 107

background image

Cz∏owieku, w którym ka˝dy cz∏owiek

[odnaleêç mo˝e zamys∏ najg∏´bszy

i korzeƒ w∏asnych uczynków: zwierciad∏o

[˝ycia i Êmierci wpatrzone w ludzki nurt,

do Ciebie – Cz∏owieku – stale docieram

[przez p∏ytkà rzek´ historii,

idàc w stron´ serca ka˝dego, idàc

[w stron´ ka˝dej myÊli

(historia – myÊli st∏oczeniem i Êmiercià

[serc).

Szukam dla ca∏ej historii Twojego Cia∏a,
szukam Twej g∏´bi.

108

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 108

background image

II

OpowieÊç o drzewie zranionym

1.

By∏ wokó∏ sad, szczepiono drzewa.
Mieszko przechadza∏ si´ w cieniu

[i patrzy∏.

Nie widzia∏ ogrodnika, nie widzia∏ drzew,

[nie widzia∏ szczepów.

MyÊla∏: nie skosztuj´ ju˝ tych owoców,

[gdy wzejdà.

Skosztuje syn, skosztujà wnuki, prawnuki.
Czy sad obrodzi? jaki owoc uznajà ludzie
za dobry?

Nie l´ka si´ ogrodnik nacinaç kory.

[Wierzy drzewu:

˝ycie b´dzie silniejsze od naci´ç, na

[nowo wzbierze...

Na siebie patrzeç musz´ jako na pieƒ –
rozrasta si´ przeze mnie te˝

[ZRANIONE DRZEWO.

109

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 109

background image

2.

Dlaczego przeze mnie rozrastaç si´ ma

[ZRANIONE DRZEWO?

Dlaczego patrzeç mam na siebie jako na

[jego owoc?

Korzeƒ, z którego wyrastam, jest mnà –
do rozkwitu dochodz´: jest to rozkwit

[w∏asny,

jest to w∏asne pi´kno i brzydota scalone

[w jeden twór,

w∏asne dobro i z∏o wype∏nia mojà

[ÊwiadomoÊç i od niej zale˝y.

Gdy owoc spada z drzewa historii –

[w∏asnym opada ci´˝arem

i dojrza∏oÊcià istnienia, po którym

[zostaje znak.

I znak mnie zasklepia.

Drzewo nie wciàgnie mnie w swe arterie:

[w cieÊniny ˝ycia.

Nie przyjmuj´ jego kory ni cienia, który

[roztacza...

110

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 110

background image

3.

A jednak przyjà∏em DRZEWO ZRANIONE,
choç mu si´ wcià˝ sprzeciwiam.
Przyjà∏em, by ros∏o przeze mnie,
przez moich wnuków, prawnuków,
by rodzi∏o nas jako owoce –
owoce naci´ç, w których przyjmuje si´

[szczep.

Zrozumia∏em: musi byç zranione, by

[szczep mia∏ gdzie utkwiç.

Zrozumia∏em: musi byç zranione, aby

[mog∏o przesàczyç si´ ˝ycie.

Zrozumia∏em: musz´ si´ otworzyç...
(granice mego ˝ycia przesuwajà si´ tak,
˝e to, co nie-moje, staje si´ moje –
czy˝ nie muszà si´ przesunàç tak,
˝e co moje, stanie si´ nie-moje?)

111

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 111

background image

4.

DRZEWO mówi∏o tak:
nie l´kaj si´, gdy umieram – nie l´kaj si´

[ze mnà umrzeç,

nie l´kaj si´ Êmierci – bo patrz,

[od˝ywam: Êmierç tylko dotkn´∏a kory.

Nie l´kaj si´ ze mnà umrzeç i od˝yç.

[Zasklepi si´ znak.

Dojrzeje w nim wszystko na nowo –
i owoc nie opadnie ci´˝arem w∏asnym.
DRZEWO odda owoce Temu, kto je

[szczepi∏ –

b´dziecie po˝ywaç owoce wyros∏e na Mnie,

[Zranionym Drzewie.

DRZEWO mówi∏o „na Mnie” – nie

[czu∏em jego obcoÊci,

znik∏o poczucie przeciwieƒstw pomi´dzy

[Nim a mnà

(mo˝e zrazu na chwil´?).

Odchodzi∏em, a DRZEWO sta∏o,
obejmujàc przesz∏oÊç i przysz∏oÊç.

112

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 112

background image

5.

Mówi∏em: dobrze, przeroÊnij mnie, gdy

[masz moc takà,

przeroÊnij wszystkich ludzi albo ich

[wch∏oƒ

(nie wch∏ania si´ ludzi, mo˝na ich

[przerosnàç:

wtedy powstaje przestrzeƒ, w której

[mieÊci si´ ka˝dy –

ka˝dy zostaje sobà, choç zaczyna na

[nowo ˝yç).

113

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 113

background image

VII

Wigilia Wielkanocna 1966

Jest taka Noc, gdy czuwajàc przy Twoim
grobie, najbardziej jesteÊmy KoÊcio∏em –
jest to noc walki, jakà toczy w nas

[rozpacz z nadziejà:

ta walka wcià˝ si´ nak∏ada na wszystkie

[walki dziejów,

nape∏nia je wszystkie w g∏àb
(wszystkie one – czy tracà swój sens?

[czy go wtedy w∏aÊnie zyskujà?).

Ten Nocy obrz´d ziemi dosi´ga swego

[poczàtku.

Tysiàc lat jest jak jedna Noc:

[Noc czuwania przy Twoim grobie.

1966

114

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 114

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 115

background image

rozwa˝anie o Êmierci
(fragmenty)

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 116

background image

Nadzieja, która si´ga poza kres

1.

Nadzieja dêwiga si´ w por´ ze

[wszystkich miejsc,

jakie poddane sà Êmierci –
nadzieja jest jej przeciwwagà,
w niej Êwiat, który umiera, na nowo

[ods∏ania swe ˝ycie.

Ulicami przechodnie w krótkich bluzach,

[z w∏osami, które spadajà na kark,

przecinajà ostrzem swoich kroków
przestrzeƒ wielkiej tajemnicy,
jaka rozciàga si´ w ka˝dym z nich

[mi´dzy Êmiercià w∏asnà i nadziejà:

przestrzeƒ biegnàcà w gór´ jak g∏az

[s∏onecznej plamy

odwalony od drzwi grobowych.

117

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 117

background image

2.

W przestrzeni tej, w najpe∏niejszym

[Êwiata wymiarze,

JESTEÂ
i wtedy ja mam sens i moje w grób

[opadanie

i przechodzenie w Êmierç –
a rozpad, który mnie czyni prochem

[niepowtarzalnych atomów,

jest czàstkà Twojej Paschy.

118

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 118

background image

3.

W´druj´ wi´c po wàskim tej ziemi

[trotuarze,

Êrodkiem biegnà pojazdy, odrywajà si´

[kosmiczne rakiety...

w tym wszystkim jest ruch odÊrodkowy
(cz∏owiek... fragment Êwiata

[uruchomiony inaczej...),

ruch ten nie dociera do jàdra

[nieÊmiertelnoÊci,

nie wyzwala od Êmierci –
(cz∏owiek... fragment Êwiata inaczej

[uruchomiony...)

w´druj´ wi´c po wàskim tej ziemi

[trotuarze,

nie odwracajàc uwagi od Twego Oblicza,
którego nie ods∏ania mi Êwiat.

119

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 119

background image

4.

Âmierç jest jednak doÊwiadczeniem kresu
i ma w sobie coÊ z unicestwienia –
nadziejà odrywam moje „ja”, musz´

[oderwaç,

aby stanàç nad unicestwieniem...

a wtedy zewszàd wo∏ajà i nadal wo∏aç

[b´dà:

„szalejesz, Pawle, szalejesz! ”
– oto zmagam si´ z sobà samym
i zmagam si´ z tylu ludêmi o mà nadziej´ –
mej nadziei nie potwierdza we mnie
˝adne z∏o˝e w∏asnej tylko pami´ci,
nadziei w zwierciadle mijania nie

[odtwarza nic,

tylko Twoje PrzejÊcie paschalne
zespolone z zapisem najg∏´bszym mego

[bytu.

120

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 120

background image

5.

I tak jestem wpisany w Ciebie nadziejà,
poza Tobà istnieç nie mog´ –
jeÊli w∏asne me „ja” stawiam ponad

[Êmiercià

i wydzieram z gruntu zniszczenia,
to dlatego,
˝e wpisane jest w Ciebie
jak w Cia∏o,
które swojà wype∏nia moc nad ka˝dym

[ludzkim cia∏em,

by zbudowaç na nowo me „ja” podj´te

[na gruncie mej Êmierci

konturem tak bardzo odmiennym

[a przecie˝ najwierniejszym,

w którym cia∏o mej duszy i dusza cia∏a

[zespala si´ na nowo,

by swój byt – dotàd oparty o ziemi´ –

[ostatecznie oprzeç o S∏owo

i zapomnieç wszelkiego bólu jak serce

[uderzone nag∏ym Wichrem,

którego nie udêwignie ˝aden na ziemi

[cz∏owiek

– a lasy p´kajà w koronach lub nisko

[u korzeni.

Ten Wicher pchni´ty Twà d∏onià staje si´

[oto Milczeniem.

121

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 121

background image

6.

Atomy dawnego cz∏owieka wià˝à

[prastarà gleb´

Êwiata, którego dotykam mojà Êmiercià,
i ostatecznie przeszczepiam w siebie,
by sta∏y si´ wszystkie Twà Paschà – czyli

[PRZEJÂCIEM.

122

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 122

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 123

background image

odkupienie szuka Twego kszta∏tu
by wejÊç w niepokój
wszystkich ludzi

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 124

background image

I

Weronika

1.

Wcià˝ we mnie si´ przeobra˝a zawartoÊç

[powszednich dni,

wcià˝ szuka ujÊcia jak rzeka,
w∏asnym swoim ci´˝arem przyciÊni´ta do

[dna

– t´dy wcià˝ up∏ywa ziemia, powszednie

[dni zostajà:

pomi´dzy mnà a ziemià jest ciàg∏oÊç

[zarazem i „hiatus”,

najciekawsze p´kni´cie wszechÊwiata,
który mo˝e nie szuka spe∏nienia,
lecz ja, cz∏owiek, musz´ go szukaç,
jak rzeka ujÊcia.

W tym szukaniu przeobra˝a si´ wcià˝

[zawartoÊç powszednich dni

– ujÊciem jest myÊl?

125

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 125

background image

2.

(˚ywio∏ l˝ejszy od ˝ywio∏ów ziemi
i niepodobny do nich,
w którym one majà swoje podobieƒstwo,
pozostaje poza nimi jak zwierciad∏o
zapatrzone w wszystkie tajemnice,
ukryte ogniwo spe∏nieƒ:

przez myÊl stale wchodz´ sam w siebie
i stale od siebie odchodz´,

jestem tak˝e w poÊrodku wszystkiego,
tak jak ona jest w poÊrodku mnie.)

126

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 126

background image

3.

Przez myÊl Êwiat nie uchodzi w krain´

[samych znaczeƒ,

nie uchodzà zwierz´ta ni ludzie, kwiaty

[w wazonach

czy te˝ kwiaty na ∏àkach ludzkiego

[osamotnienia

ani krople krwi na czole um´czonego

[cz∏owieka –

kraina znaczeƒ rozpoÊciera si´

[w poprzek

niedocieczonej mi∏oÊci,
stanowi stopieƒ do niej
i wst´p.

127

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 127

background image

4.

Tutaj czekam na twoje d∏onie

[pe∏ne codziennych poczynaƒ,

tutaj czekam na twoje d∏onie

[trzymajàce zwyczajne p∏ótno.

W krain´ najg∏´bszych znaczeƒ

[wnieÊ twe r´ce, Weroniko,

wnieÊ twe r´ce
i dotknij twarzy cz∏owieka.

128

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 128

background image

5.

(Nie pragniesz ani przez chwil´,

by twój uczynek
nazwano nie-codziennym;

gdybyÊ zapragn´∏a, ju˝ nie by∏by to

uczynek ten sam.)

129

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 129

background image

II

Siostra

1.

RoÊniemy razem.
Rosnàç w gór´: przestrzeƒ zieleni

[podparta sercem

idzie naprzeciw brzemieniom wiatru
zrzucanym znienacka w listowie,
rosnàç w g∏àb: nie rosnàç, odkrywaç,
jak g∏´boko zapuÊci∏aÊ korzenie,
˝e jeszcze g∏´biej...

Poruszamy si´ w mroku korzeni
zapuszczonych we wspólnej glebie.
Porównuj´ stàd Êwiat∏a w górze:
refleks wody na brzegach zieleni.

130

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 130

background image

2.

˚aden cz∏owiek nie ma Êcie˝ek

[gotowych.

Rodzimy si´ jak gàszcz,
który mo˝e zap∏onàç podobnie jak krzak

[Moj˝esza

lub mo˝e uschnàç.

Âcie˝ki trzeba przecieraç wcià˝, bo mogà

[zarosnàç na nowo,

przecieraç je trzeba tak d∏ugo, a˝ stanà si´

[proste

prostotà i dojrza∏oÊcià wszystkich chwil:
oto ka˝da chwila si´ otwiera ca∏ym

[czasem,

staje jakby ca∏a ponad sobà,
znajdujesz w niej ziarno wiecznoÊci.

131

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 131

background image

3.

Kiedy ciebie nazywam siostrà,
wówczas myÊl´, ˝e ka˝de spotkanie
nie tylko nosi w sobie wspólnot´ chwili,
lecz ziarno tej samej wiecznoÊci.

132

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 132

background image

III

Imi´

1.

Imi´ twoje powsta∏o wÊród ludzi, którzy

[naprzód dostrzegli Êcie˝k´, jakà bieg∏aÊ,

[jakà si´ przedziera∏aÊ.

Idàc z wszystkimi, którzy szli w kierunku
miejsca Skazania – czy zacz´∏aÊ si´ nagle
przedzieraç, czy te˝ przedziera∏aÊ si´

[od poczàtku?

Od jak dawna? – powiedz, Weroniko.
Imi´ powsta∏o w tej chwili, gdy twe serce

[sta∏o si´ obrazem: obrazem prawdy.

Imi´ twoje powsta∏o z zapatrzenia.

133

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 133

background image

2.

Tak bardzo pragniesz widzieç, siostro,
tak bardzo pragniesz czuç, ˝e wzrok

[twój dotar∏,

tak bardzo pragniesz obrazu w sercu,
by czuç.
Widzenie jest przestrzenià mi∏oÊci.

134

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 134

background image

3.

Wi´c mówisz:
chc´ byç blisko, tak bardzo blisko,
by ˝adna pustka nie objawi∏a mi siebie

w oderwaniu od Ciebie,

by nieobecnoÊç Twoja nie wraca∏a do mnie

jak zaprzeczenie mnie samej

– dlatego biegn´: przedziera si´ serce
przez mrok, jaki wytwarza bliskoÊç.

135

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 135

background image

4.

Nikt ci nie przeszkodzi∏, Weroniko.
JesteÊ blisko. Ta chusta sta∏a si´

[wo∏aniem serc,

wszystkich onieÊmielonych serc, które

[przestajà si´ przedzieraç,

widzàc, ˝e Êcie˝ka twa jest równoleg∏a
do drogi Skazaƒca.

136

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 136

background image

IV

Odkupienie

1.

Teraz ju˝ wszyscy przeszli, zostajesz sama.
W tym p∏ótnie jest znak bliskoÊci,

[w którym si´ chronisz przed swoim

[w∏asnym kszta∏tem.

Przed takim kszta∏tem ˝ycia, z którym

[nie mo˝esz si´ zgodziç.

Przed takim P´kni´ciem, w którym oddala si´

[to, co najbardziej jest wewnàtrz.

137

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 137

background image

2.

BliskoÊç, która przywraca ci kszta∏t.
On odszed∏. Kiedy odchodzi cz∏owiek,
bliskoÊç ulatuje jak ptak, w nurcie serca
zostaje wyrwa, w którà si´ wdziera

[t´sknota.

T´sknota – g∏ód bliskoÊci.

Obraz nie zaspokaja, jest znakiem

[oddalenia.

ODKUPIENIE jest nieustannà bliskoÊcià

[TEGO, KTÓRY ODSZED¸.

138

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 138

background image

3.

Oddalenie:
pozostawaç z niepokojem kszta∏tu,
którego ˝aden wzrok nie dosi´ga od

[wewnàtrz,

˝adne Oblicze.

BliskoÊç:
odszed∏eÊ, a idziesz przeze mnie wcià˝,
wydobywasz dalekim spojrzeniem odbitego
na p∏ótnie Oblicza taki pokój, którego
wcià˝ szuka mój niespokojny kszta∏t.

Pokój: jednoÊç istnienia.

139

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 139

background image

4.

Kszta∏t twój, Weroniko, rysuje si´ nadal

[w perspektywie gasnàcego dnia.

Szuka on uciszenia w ˝yciodajnej g∏´bi.
Nazwiemy to odkupieniem.

Ciemniejàce p∏ótno w twoich r´kach

[przyciàga niepokój Êwiata.

Stworzenia pytaç b´dà o ˝yciodajne

[êród∏o, które bije z twojej postaci,

Weroniko, siostro –

Odkupienie szuka∏o twego kszta∏tu,

[by wejÊç w niepokój wszystkich ludzi.

140

uksw wiersze 17/04/2003 13:47 Page 140

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 141

background image

Stanis∏aw

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 142

background image

I

1.

Pragn´ opisaç KoÊció∏ –
mój KoÊció∏, który rodzi si´ wraz ze mnà,
lecz ze mnà nie umiera – ja te˝ nie

[umieram z nim,

który mnie stale przerasta –
KoÊció∏: dno bytu mojego i szczyt.
KoÊció∏ – korzeƒ, który zapuszczam

[w przesz∏oÊç i przysz∏oÊç zarazem,

Sakrament mojego istnienia w Bogu,

[który jest Ojcem.

Pragn´ opisaç KoÊció∏ –
mój KoÊció∏, który zwiàza∏ si´ z mojà

[ziemià

(powiedziano mu „cokolwiek zwià˝esz na

[ziemi, b´dzie zwiàzane w niebie”) –

wi´c zwiàza∏ si´ z mojà ziemià mój KoÊció∏.
Ziemia le˝y w dorzeczu Wis∏y,

[dop∏ywy wzbierajà wiosnà, gdy Êniegi

[topniejà w Karpatach.

KoÊció∏ zwiàza∏ si´ z mojà ziemià,

[aby wszystko, co na niej zwià˝e, by∏o

[zwiàzane w niebie.

143

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 143

background image

2.

By∏ cz∏owiek, w którym moja ziemia

[ujrza∏a, ˝e jest zwiàzana z niebem.

By∏ taki cz∏owiek, byli ludzie...

[i ciàgle tacy sà...

Poprzez nich ziemia widzi siebie

[w sakramencie nowego istnienia.

Jest ojczyznà: bowiem w niej dom Ojca

[si´ poczyna, z niej si´ rodzi.

Pragn´ opisaç mój KoÊció∏ w cz∏owieku,

[któremu dano imi´ Stanis∏aw.

I imi´ to król Boles∏aw mieczem wpisa∏

[w najstarsze kroniki.

Imi´ to mieczem wypisa∏ na posadzce

[katedry,

gdy sp∏yn´∏y po niej strugi krwi.

144

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 144

background image

3.

Pragn´ opisaç KoÊció∏ w imieniu, którym

[naród

ponownie zosta∏ ochrzczony

chrztem krwi: aby nieraz potem

[przechodziç

przez chrzest innej próby –

przez chrzest pragnieƒ, w których

[ods∏ania si´

ukryte tchnienie Ducha –

w Imieniu zaszczepionym na glebie ludzkiej

[wolnoÊci

wczeÊniej ni˝ imi´ Stanis∏aw

145

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 145

background image

4.

Na glebie ludzkiej wolnoÊci ju˝ rodzi∏o si´

Cia∏o i Krew,

przeci´te mieczem królewskim w samym

[rdzeniu

kap∏aƒskiego s∏owa,

przeci´te u podstaw czaszki, przeci´te

[w ˝ywym pniu...

Cia∏o i Krew nie zdà˝y∏y jeszcze si´

[narodziç –

miecz ugodzi∏ o kielich

[z metalu i pszenny chleb

146

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 146

background image

5.

MyÊla∏ król mo˝e: nie narodzi si´ z ciebie

[KoÊció∏

jeszcze dziÊ –

nie narodzi si´ naród ze s∏owa, co karci

[cia∏o i krew,

narodzi si´ z miecza, z mego miecza,

[który przetnie

w po∏owie Twe s∏owa,
narodzi si´ z krwi rozlanej...: myÊla∏

[mo˝e król.

Ukryte tchnienie Ducha w jedno

[wszelako zespoli

s∏owo przeci´te i miecz, z∏amano stos

[mózgowy i r´ce

pe∏ne krwi...

i mówi: pójdziecie w przysz∏oÊci razem,

[nie rozdzieli was nic!

Pragn´ opisaç mój KoÊció∏, w którym

[przez wieki

idà ze sobà razem s∏owo i krew
zespolone ukrytym tchnieniem Ducha.

147

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 147

background image

6.

MyÊla∏ mo˝e Stanis∏aw: s∏owo moje

[zaboli ciebie i nawróci,

przyjdziesz do bram katedry jak

[pokutnik,

przyjdziesz postem wycieƒczony,

[przeÊwietlony

wewn´trznym g∏osem...

i do∏àczysz si´ do Sto∏u Paƒskiego jak

[marnotrawny syn.

S∏owo nie nawróci∏o, nawróci krew –
nie zdà˝y∏ mo˝e pomyÊleç biskup:
odwróç ode mnie ten kielich.

148

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 148

background image

7.

Na gleb´ naszej wolnoÊci upada miecz.
Na gleb´ naszej wolnoÊci upada krew.
Który ci´˝ar przewa˝y?

Koƒczy si´ pierwszy wiek.
Zaczyna si´ drugi wiek.
Bierzemy w swoje r´ce ZARYS

[nieuchronnego czasu.

149

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 149

background image

II

1.

Ziemia przebiega w oknach, przebiegajà

[drzewa i pola.

I mieni si´ Ênieg na ga∏´ziach, a potem

[w s∏oƒcu opada.

I znowu zieleƒ: m∏oda naprzód, potem

[dojrza∏a,

wreszcie gasnàca jak Êwiece.

Ziemia polska przebiega w zieleniach,

[jesieniach i Êniegach.

Ch∏onie jà pieszy w´drowiec – z kraƒca

[do kraƒca

trudno przejÊç.

I ptak nie przeleci tak ∏atwo, lecz samolot
w godzin´ poch∏onie t´ przestrzeƒ –

Ojczyzn´ zamknie w swój kwadrat.

150

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 150

background image

2.

Ziemia trudnej jednoÊci. Ziemia ludzi

[szukajàcych w∏asnych dróg.

Ziemia d∏ugiego podzia∏u poÊród ksià˝àt

[jednego rodu.

Ziemia poddana wolnoÊci ka˝dego

[wzgl´dem wszystkich.

Ziemia na koniec rozdarta przez ciàg

[prawie szeÊciu pokoleƒ,

rozdarta na mapach Êwiata! a jak˝e˝

[w losach swych synów!

Ziemia poprzez rozdarcie zjednoczona

[w sercach Polaków

jak ˝adna.

151

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 151

background image

3.

Skàd wyros∏o to imi´, jakie otrzyma∏ dla

[ludzi?

dla rodziców, dla rodu, dla stolicy

[biskupiej w Krakowie,

dla króla Boles∏awa zwanego Âmia∏ym

[i Szczodrym?

dla dwudziestego stulecia?

To imi´.

152

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 152

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 153

background image

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 154

background image

* * *

Âwiat jest pe∏en ukrytych energii, które

[zuchwale nazywam po imieniu.

S∏owa przeto nie b´dà p∏askie, lecz

[pe∏ne: towarzyszy im odczucie zrywu;

nie przelatujà jednak w poÊpiechu jak

[w górach woda po kamieniach,

nie mijajà w oczach jak drzewa –
trzeba si´ im przypatrywaç d∏ugo, tak

[jak owadom przez szyb´...

I wcià˝, i wcià˝ pod s∏ów powierzchnià

[czuç dno, by na nim oprzeç stop´.

(Oto myÊl: sk∏ada si´ raczej z wielu

[pràdów ni˝ z niezliczonej liczby kropel.)

Jestem szafarzem. Si∏ dotykam, od

[których cz∏owiek winien wezbraç.

Lecz to, co czasem pozostaje, przypomni

[tak˝e noc bezgwiezdnà.

155

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 155

background image

Nie jestem samotny, bo dr˝´

(O poezji Karola Wojty∏y)

Dziejowe wyró˝nienie

Pozostaje dziejowym wyró˝nieniem, ˝e to w∏aÊnie my,

dzisiaj ˝yjàcy Polacy, zyskaliÊmy szans´ tak przejmujàcej
bliskoÊci z Janem Paw∏em II, papie˝em. Przecie˝ wielu
przed nami oczekiwa∏o na tego rodzaju dar. Przypomnij-
my romantyków, których religijne i polityczne wizje po-
etycko ujà∏ Juliusz S∏owacki w znanym wierszu z grudnia
1848 roku.

PoÊród niesnasków – Pan Bóg uderza

W ogromny dzwon,

Dla S∏owiaƒskiego oto Papie˝a

Otwarty tron.

Ten przed mieczami tak nie uciecze

Jako ten W∏och,

On Êmia∏o jak Bóg pójdzie na miecze;

Âwiat mu – to proch.

Przytoczona deklaracja mia∏a swe konkretne pod∏o˝e.

Romantycy na ogó∏ nie wyra˝ali si´ pozytywnie o ówcze-
snym papiestwie, gdy˝ dzia∏ania Grzegorza XIV, który
pot´pi∏ powstanie listopadowe, oraz jego nast´pcy, Piu-
sa IX, sprzeciwia∏y si´ wolnoÊciowym i antyabsolutystycz-

157

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 157

background image

nym marzeniom Polaków. Dlatego te˝ Mickiewicz mia∏
odwag´, aby spotykawszy si´ z Piusem IX gniewnie rzu-
ciç mu w twarz s∏owa: „Wiedz, ˝e duch Bo˝y jest dzisiaj
w bluzach paryskiego ludu”. Je˝eli przywo∏amy odpo-
wiednie sceny z Kordiana, a zw∏aszcza postaç papie˝a
w z∏ocistych pantoflach i tiarà, na której siedzi papuga
z czerwonà szyjà, wówczas ∏atwo zrozumiemy, jak dalece
romantycy nie akceptowali polityki Paƒstwa KoÊcielne-
go. Dlatego z nadziejà wyczekiwali „czegoÊ nowego”
w papieskiej pos∏udze.

W sytuacji historycznej w koƒcu XX wieku, po Vatica-

num II, które zaleci∏o, aby KoÊció∏ wi´cej ju˝ nie pano-
wa∏, ale s∏u˝y∏, ten Papie˝ z rodu Polaków chce rzeczywi-
Êcie swà w∏adz´ rozumieç tak, jak to wymarzyli sobie S∏o-
wacki i Mickiewicz. Nie ma ju˝ wi´cej rozdêwi´ku zatru-
wajàcego wiar´ i sumienia zniewolonych „potomków So-
bieskich” – rozdêwi´ku mi´dzy Krzy˝em a Rzymem
i mi´dzy wiernoÊcià KoÊcio∏owi a powinnoÊcià patrio-
tycznà. Jest natomiast trudna zresztà do przecenienia
w fenomenie pontyfikatu Jana Paw∏a papieska wra˝li-
woÊç artystyczna, skupiona wokó∏ sztuki teatru, literatu-
ry, w tym nade wszystko poezji.

Mo˝na nawet zaryzykowaç twierdzenie, ˝e poetycki po-

glàd na Êwiat stanowi pod∏o˝e wszystkiego, co teraz Jan
Pawe∏ II wypowiada jako namiestnik Chrystusa. O ile jed-
nak dzia∏alnoÊç na polu filozofii nikogo specjalnie nie dzi-
wi∏a, o tyle dyskretna i najcz´Êciej ukryta pod pseudoni-
mem aktywnoÊç poetycka wywo∏ywa∏a poczàtkowo zdu-
mienie, choç Wojty∏a, ju˝ jako licealista wadowickiego
gimnazjum, pisywa∏ wiersze, a w 1938 roku zdecydowa∏ si´
nawet na debiut literacki. Z grupà przyjació∏ wystàpi∏ mia-

158

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 158

background image

nowicie w Sali B∏´kitnej Domu Katolickiego w Krakowie,
przedstawiajàc teksty, które póêniej sam uzna∏ jedynie za
juwenilia. W ka˝dym razie wszechstronnie otwarta na
Êwiat wyobraênia Wojty∏y wcià˝ wzbogaca∏a si´ treÊciami
niesionymi przez teologi´, filozofi´, chrzeÊcijaƒskà misty-
k´ oraz teatralnym i poetyckim s∏owem, zw∏aszcza roman-
tycznym. S∏owacki, Mickiewicz, Krasiƒski, Norwid, ale
i pisarze póêniejsi, Wyspiaƒski, Brzozowski, Zegad∏owicz,
Liebert, stanowià trwa∏y system odwo∏aƒ w jego refleksji.

Dlatego Êwiatopoglàd Wojty∏y pozostanie ju˝ na zaw-

sze nasycony doÊwiadczeniem poetyckim i w perspekty-
wie owego doÊwiadczenia daje si´ dopiero zrozumieç.
Aby wi´c przybli˝yç (tak jak to obecnie mo˝liwe) ca∏oÊç
papieskiego nauczania, trzeba, choçby skrótowo, roze-
znaç si´ w jego warstwie literackiej.

Poezja metafizyczna

Zauwa˝my od razu: twórcze propozycje Wojty∏y sytu-

ujà si´ na przeci´ciu poezji metafizycznej, rodzàcej si´
zarówno w Ameryce Pó∏nocnej, Anglii, w Niemczech czy
w Polsce, z dokonaniami Biblii, Ojców KoÊcio∏a i misty-
ków, jak na przyk∏ad Êw. Jana od Krzy˝a. Napotykamy
w niej, oczywiÊcie, fragmenty liryczne o niezwyk∏ej wra˝-
liwoÊci poetyckiej, ukryte w obrazowym j´zyku:

A tutaj nie ma nic prócz dr˝enia,
oprócz s∏ów odszukanych z nicoÊci –
ach, zostaje ci jeszcze czàstka tego zdziwienia,
które b´dzie ca∏à treÊcià wiecznoÊci.

159

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 159

background image

W proponowanym wyborze zwracam na nie uwag´

i podkreÊlam, ˝e stanowià one g∏ówny punkt styczny z mojà
poetyckà wra˝liwoÊcià. Jestem naturalnie przekonany, ˝e
dokonujàc ci´ç na ca∏oÊci poetyckich dokonaƒ Wojty∏y do-
prowadzam do swoistego przek∏amania autorskiej wizji, nie
respektujàc gatunkowych, a co za tym idzie równie˝ este-
tycznych regu∏ procesu twórczego. Poniewa˝ jednak dzie∏o
artystyczne Wojty∏y ma charakter refleksyjno-medytacyjny,
a wàtki liryczne zosta∏y w nim ukryte pod p∏aszczem formy
literackiej, przeto wyda∏o mi si´ interesujàce (z punktu wi-
dzenia czytelnika) uwypuklenie owych „ukrytych” momen-
tów. A mog∏em tego dokonaç tylko przez wydobycie ich
z tekstu, majàcego zasadniczo charakter poematu.

I okaza∏o si´, ˝e Wojty∏a liryczny, je˝eli wypada tak po-

wiedzieç, najpe∏niej zbli˝a si´ do idea∏u autentycznej twór-
czoÊci: milczenia wobec Bo˝ej transcendencji. Poezja osià-
ga tutaj swà najwy˝szà miar´, ale – paradoksalnie – i zb´d-
noÊç. Bo nie jest czymÊ ostatecznym, lecz podprowadza za-
ledwie (bàdê: a˝) pod próg religijnie poj´tego ogo∏ocenia.
Niczego wi´cej od dzie∏ sztuki nie powinno si´ wymagaç.
Dlatego spe∏nieniem poetyckich zamiarów bywa ju˝ tylko
dar mistycznego zdziwienia, którego jednak˝e nie zdo∏amy
jednoznacznie okreÊliç. Mo˝emy natomiast poetycko suge-
rowaç, zach´caç do medytacji, pobudzaç duchowe emocje.
I w ten sposób potrafimy „poetycko zamieszkiwaç na zie-
mi”, by przyjàç znanà formu∏´ Hölderlina.

Poezja egzystencjalna

Generalnie jednak charakter poetyckich propozycji

Wojty∏y przekracza ulotnoÊç chwili emocjonalnej,

160

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 160

background image

a obejmuje odwieczne, archetypowe zagadnienia ludz-
kiej egzystencji. Zresztà sama forma ekspresji przema-
wia za wskazanà sugestià. Poeta nie musi, jak Herbert,
modliç si´: „Panie, obdarz mnie zdolnoÊcià uk∏adania
zdaƒ d∏ugich”, gdy˝ dysponuje hymnicznym stylem my-
Êlenia. Przybiera on charakter doÊç hieratyczny, obiek-
tywny, pozbawiony zewn´trznych ozdobników. Ta po-
ezja zdaje si´ polegaç na wypowiadaniu „wewn´trznego
ruchu myÊli”. Nie dopuszcza do g∏osu wzruszeƒ, lecz je
przekszta∏ca w d∏ugi ciàg nak∏adajàcych si´ na siebie
motywów-tematów, funkcjonujàcych w Êwiatowej kultu-
rze. Oto niektóre z nich: cisza, woda, blask, wiatr, pu-
stynia, droga, drzewo, Êwiat∏o, s∏oƒce, noc. Niosà one
wielorakie doÊwiadczenie cz∏owieka, bez wzgl´du na
miejsce urodzenia czy kulturowe bogactwo. Mo˝na
powiedzieç: ujawniajà to, kim poszczególna osoba na-
prawd´ jest.

A kim jest? Aby uzyskaç odpowiedê, nale˝y podjàç,

p∏ynàcy z codziennego doÊwiadczenia, apel egzystencjal-
ny, odsy∏ajàcy do wartoÊci religijnych. Poezja w∏aÊnie
ujawnia najbardziej pierwotne otwarcie na tajemnice, ni-
gdy do koƒca zasadniczo nie rozjaÊnione, niemniej jed-
nak wywo∏ujàce t´sknot´ za Bogiem, który zechcia∏ uro-
dziç si´ w b∏ocie stajni. Dlatego prawda o cz∏owieku od-
s∏ania si´ dopiero w g∏´bi wiary. W niej bowiem cz∏owiek
spotyka Boga prawdziwie, a On staje si´ formà ludzkiej
inteligencji. Dzieje si´ tak nie dlatego, ˝e cz∏owiek móg∏-
by pojàç Boga, ale poniewa˝ przyjmuje Go w siebie i jest
przyj´ty w Nim. Zatem poznaç Stwórc´ to wejÊç w oso-
bowy kontakt wzajemnego daru. Wówczas mroki rozumu
rodzà Êwiat∏o, a osobowy Bóg mo˝e zamieszkaç w ludz-

161

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 161

background image

kiej duszy. Pozostaje jednak zawsze zdziwienie i pokora –
dwie strony doÊwiadczenia siebie i Êwiata:

Nie zdo∏am Ci´ ca∏ego przenieÊç w siebie –
ale pragn´, byÊ pozosta∏ jak w zwierciadle studni
zostajà liÊcie i kwiaty z wysoka zdj´te
spojrzeniem zdumionych oczu
– oczu bardziej przeÊwietlonych ni˝ smutnych.

¸atwo wi´c zauwa˝yç, ˝e poezja Wojty∏y krà˝y wokó∏

dwóch fundamentalnych zagadnieƒ: cudu istnienia Boga
i cudu stworzenia. Cz∏owiek przeglàda si´ w swoim Stwór-
cy i zarazem ten ostatni czyni z cz∏owieka „przestrzeƒ spo-
tkania”. GodnoÊç osobowa ludzi przejawia si´ zatem mi´-
dzy innymi i w tym, ˝e pozwalajà oni wzajemnie czyniç
z siebie miejsca porozumienia, wdzi´cznoÊci. Stàd wynika
wychylenie Boga ku cz∏owiekowi i t´sknota, albowiem

Pan, gdy si´ w sercu przyjmie, jest jak kwiat,
spragniony ciep∏a s∏onecznego.
Wi´c przyp∏yƒ, o Êwiat∏o z g∏´bin niepoj´tego dnia
i oprzyj si´ na mym brzegu.

Ten fragment pochodzi z wczesnego poematu Wojty∏y

Pieʃ o Bogu ukrytym, nawiàzujàcego do mistycznych za-
pisów Êw. Jana od Krzy˝a. To poetycka autobiografia, de-
likatnie uchylajàca za pomocà symbolicznej mowy po-
szczególne warstwy religijnych prze˝yç, b´dàcych udzia-
∏em Autora. Niczego bli˝ej tutaj nie sposób zasugerowaç
poza tym, ˝e tradycje literatury mistycznej, poczàwszy od
Parmenidesa, poprzez autorów Êredniowiecza i klasycz-

162

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 162

background image

nego odrodzenia hiszpaƒskiego i niemieckiego, skoƒ-
czywszy zaÊ na pisarzach wspó∏czesnych, nawet odleg∏ych
od chrzeÊcijaƒstwa, chocia˝ doÊwiadczajàcych olÊnieƒ
wykraczajàcych poza zwyczajnoÊç, znalaz∏y artystycznie
doskona∏e spe∏nienie. Zauwa˝my przy tym, ˝e Wojty∏a
zna miary poetyckiego kunsztu. Stara si´ sugerowaç, ni-
gdy zaÊ nazywaç. Opisy konkretnych przedmiotów bàdê
wydarzeƒ pe∏nià u niego funkcje formalnie scalajàce po-
szczególne czàstki poematów. W ten sposób rzeczywi-
stoÊç nie nabiera abstrakcyjnych, lecz uniwersalnych wy-
miarów, bo dotyczyç mo˝e ka˝dego cz∏owieka z osobna.

Rzadko spostrzegamy w tej poezji s∏owo „Bóg”, gdy˝ jest

On – jak w doznaniach wielkich mistyków – „Bogiem ukry-
tym”, Deus absconditus, jak powiedzia∏by Pascal. I tak b´dzie
w ca∏ej poezji Andrzeja Jawienia. Samarytanka – przytaczam
opini´ ks. Janusz St. Pasierba

1

– spotyka „Cz∏owieka”, po-

dobnie b´dzie z Cyrenejczykiem. Ka˝dy z bohaterów tych
poematów doznaje prze˝ycia w istocie rzeczy mistycznego:
prze˝ywa „przebudzenie”, wejÊcie Boga w swoje ˝ycie. Co
wi´cej: w podobny sposób odbywa si´ zetkni´cie z drugim
cz∏owiekiem, z ludêmi. W PieÊni o blasku wody jest mowa
o tym, ˝e ludzi mo˝na spostrzec zamykajàc oczy, a wi´c w sy-
tuacji mistycznego „zmru˝enia”. Takie znaczenie ma grecki
czasownik myein, od którego wywodzi si´ s∏owo mistyka.
Chcàc si´ spotkaç, trzeba nie tylko dostrzec, ale i zostaç do-
strze˝onym, chcàc kogoÊ us∏yszeç, trzeba samemu zamilknàç.

Powy˝sze wskazuje, ˝e poezja pelpliƒsko-warszaws-

kiego ksi´dza ma wiele wspólnego z propozycjami Wojty-

163

1

Zob. ks. J. St. Pasierb, Poezja uniwersaliów, „Znak” 1981 nr 4-5,

s. 590-599.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 163

background image

164

∏y. Obaj pisarze nieustannie troszczyli si´ o zachowanie
swoistej „czystoÊci s∏owa”, które ma moc przybli˝ania te-
go, co w potocznej mowie bywa niewyra˝alne. Wierzyli,
˝e mo˝na dzi´ki sile poezji przezwyci´˝yç poznawcze
granice stawiane przez „przygodnoÊç istnienia” i wedrzeç
si´ w tajemnice zjawisk egzystencjalnych, wr´cz medyta-
cyjnie spoiç si´ z Chrystusem:

Ojcze, r´ce odj´te z Twych ramion
spoj´ z drzewem odartym z zieleni,
bladym Êwiat∏em pszenicznym nasyc´
ten blask, który w k∏osy zamienisz.

Oto spe∏nienie artystycznych zachwytów Karola Wojty-

∏y. Majà one – dodajmy jeszcze – silne zakorzenienie w hi-
storii i realnej rzeczywistoÊci. Kolejno wydawane przez Po-
et´ utwory sygnalizujà zwiàzki z aktualiami spo∏ecznymi.
Kamienio∏om z koƒca 1957 roku jest odpowiedzià na wyda-
rzenia w Poznaniu, kiedy to robotnicy po raz pierwszy upo-
mnieli si´ o sens pracy, o ucz∏owieczenie ich codziennego
wysi∏ku, Narodziny wyznawców oraz KoÊció∏ odnoszà si´ do
przemian zachodzàcych w spo∏eczeƒstwie po Soborze Wa-
tykaƒskim II, MyÊlàc Ojczyzna to poetycka ekspresja zwià-
zana z Tysiàcleciem narodu, Rozwa˝anie o Êmierci propo-
nuje oglàdanie Êmierci w perspektywie zmartwychwstania
Chrystusa, zaÊ Stanis∏aw opisuje misterium KoÊcio∏a trwa-
jàcego w cz∏owieku, który ˝yje i dzia∏a w „ziemi trudnej jed-
noÊci”. Najwi´cej aktualnoÊci tkwi∏o jednak, by raz jeszcze
powo∏aç si´ na analizy ksi´dza Pasierba, w rozwa˝aniu
spraw ponadczasowych: wieczny Bóg i „niewymienny cz∏o-
wiek”, jego godnoÊç, sumienie, wymagajàca bohaterstwa

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 164

background image

wolnoÊç, te w∏aÊnie sprawy, wypowiadane z g∏´bokim prze-
konaniem, by∏y – i sà – wa˝nym g∏osem w czasach nie tylko
poetyckiego pomieszania j´zyków.

Obowiàzek poezji

Nie czytajmy wierszy Karola Wojty∏y jako udramaty-

zowanych, teologicznie prawowiernych katechez ani –
tym bardziej – jako traktatów ÊciÊle filozoficznych. Ich
wyrafinowana „forma” wymaga, co prawda, skupionej
lektury i aktywnoÊci interpretacyjnej, niemniej daje po-
czucie obcowania z najprawdziwszà poezjà. Nie wolno
uto˝samiaç poetyckoÊci z sentymentalnoÊcià albo nierze-
czywistoÊcià. Nale˝y raczej wiàzaç jà z ods∏anianiem po-
rzàdku ukrytego przed oglàdem zmys∏owym, a tak˝e
z eksponowaniem nadziei dotyczàcych eschatologicznych
wymiarów ˝ycia. Poetyckie widzenie charakteryzuje – pa-
mi´tajmy – prywatnoÊç i odÊwi´tnoÊç, zarówno j´zyka,
jak i ˝yciowego doÊwiadczenia. Tylko ci, którzy potrafià
wykorzystaç te dary, zdobywajà si´ na g∏´bsze wejrzenie,
po prostu, widzenie tego, co realne, choç zazwyczaj bywa
ono przes∏oni´te albo nazbyt przyozdobione spo∏ecznymi
konwencjami.

Poeta ma zdolnoÊç wnikania w ukryte stany rzeczy.

Ws∏uchuje si´ w s∏owa, poszukuje ich czystej barwy
i dêwi´ku. Walczy o dost´p do Êwiata nieustannie zasypy-
wanego przez potocznoÊç i ma∏ostkowoÊç kultury. Stàd
bierze si´ wra˝enie statycznoÊci poezji Wojty∏y, którà na-
zwa∏bym statycznoÊcià wizualnà. Albowiem – co zauwa-
˝y∏a Zofia Zar´bianka – ruch w tej poezji odbywa si´

165

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 165

background image

zawsze do wewnàtrz i nie przenosi si´ w∏aÊciwie na wyda-
rzenia zewn´trzne, stanowiàce jedynie ram´ dla ducho-
wej akcji. Zderzenie unieruchomionych bohaterów i zre-
dukowanej do minimum akcji z ruchem o charakterze
duchowym wywo∏uje jednak silne napi´cie. Mimo znie-
ruchomienia postaci, czytelnik odbiera wra˝enie...
swoistego ruchu, którego poczàtek i przyczyn´ wyznacza
myÊl. Tu te˝, jak mo˝na wnosiç, bije jedno z najg∏´bszych
êróde∏ niepowtarzalnoÊci poetyckiej dykcji

2

.

To wcale nie paradoks: wiersz staje si´ autentyczny do-

piero w momencie, gdy zjednoczy w sobie krystalicznoÊç,
muzycznoÊç wewn´trznà s∏owa oraz konkretne prze˝ycie.
Skoro wi´c chcemy stawaç si´ coraz pe∏niej chrzeÊcijana-
mi, próbujmy zg∏´biaç poetyckie s∏owo Karola Wojty∏y,
co nale˝y potraktowaç jako obowiàzek i zadanie jedno-
czeÊnie. Przecie˝ w rzeczywistoÊci nieba nasza twórcza
aktywnoÊç nie ustanie. Doprawdy, nie ustanie.

Warszawa, styczeƒ 2003

ks. Jan Sochoƒ

166

2

Zob. Z. Zar´bianka, Promieniowanie myÊli, promieniowanie ducha,

„Tygodnik Powszechny” 2003 nr 3, s. 11.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 166

background image

NON SONO SOLO POICHÉ TREMO

(Sulla poesia di Karol Wojty∏a)

Un onore storico

Rimane un onore storico il fatto che proprio noi, Po-

lacchi attualmente viventi, abbiamo goduto della pos-
sibilit∫ di una così profonda vicinanza con Giovanni Pao-
lo II, il Papa. Eppure tanti prima di noi aspettavano un
dono di tal genere. Ricordiamo i poeti del periodo del
romanticismo le cui visioni religiose e politiche ha
espresso, in maniera poetica, Juliusz S∏owacki nei suoi
famosi versi scritti nel dicembre del 1848.

Batte, Iddio – in mezzo alle contese

Di una campana enorme il suono,

Per questo Papa Slavo

Un sicuro trono.

Di fronte alle spade quello non fuggir∫,

Non come quell’Italico,

E come Iddio impavido alla pugna andr∫:

Giacché il mondo per lui ¯ cenere.

La succitata dichiarazione aveva un suo reale fonda-

mento. I Romantici, in genere, non si esprimevano positi-
vamente sul papato di quei tempi, giacché l’operato di
Gregorio XIV, il quale condannò l’insurrezione polacca

167

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 167

background image

di Novembre, così come del suo successore Pio IX, si op-
poneva alle aspirazioni indipendentiste e antiassolutiste
dei Polacchi. Per questo Mickiewicz ha avuto il coraggio,
durante un incontro con Pio IX, di dirgli in faccia queste
parole piene di rabbia: “Sappia, che lo spirito di Dio si tro-
va oggi nelle casacche del popolo di Parigi”. Se riportiamo
alla mente le scene del famoso romanzo di S∏owacki,
Kordian, e soprattutto il personaggio del Papa con le scar-
pette dorate e con la tiara su cui stava appollaiato un
pappagallo dal collo rosso, allora capiremo facilmente fino
a che punto i poeti del romanticismo non accettavano la
politica dello Stato Pontificio. Per questo aspettavano con
viva speranza “qualcosa di nuovo” nell’operato papale.

Nella situazione storica della fine del XX secolo, dopo

il Concilio Vaticano II, in cui si ¯ sancito che la Chiesa
non esercitasse più un ruolo di dominio ma di servizio,
questo Papa, proveniente dal popolo dei Polacchi, vuol
veramente intendere il suo potere così come lo hanno
sognato S∏owacki e Mickiewicz. Non c’¯ più la divergen-
za che avvelena la fede e la coscienza dei “discendenti di
Sobieski”ridotti in cattivit∫, divergenza fra la Croce
e Roma, e fra la fedelt∫ alla Chiesa e il dovere patriotti-
co. C’¯ invece la sensibilit∫ artistica del Papa concentrata
intorno all’arte teatrale, alla letteratura e soprattutto alla
poesia, che ¯ difficile da sopravvalutare nel fenomeno
del pontificato di Giovanni Paolo II.

Si può azzardare la tesi che la visione poetica del

mondo ¯ la base di tutto ciò che ora Giovanni Paolo II
narra come vicario di Cristo. Se l’attivit∫ nel campo filo-
sofico non stupiva nessuno, la sua attivit∫ poetica, discre-
ta e spesso nascosta da uno pseudonimo, all’inizio susci-

168

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 168

background image

tava stupore; e tutto ciò nonostante Wojty∏a avesse gi∫
scritto poesie quando era allievo del ginnasio a Wadowi-
ce, e si fosse deciso di fare il suo primo debutto letterario
nel 1938. Con un gruppo di amici si esibì nella Sala Cele-
ste presso la Casa Cattolica a Cracovia, presentando i te-
sti che lui stesso considerò, più avanti, come juvenilia.
Tuttavia la mente creativa di Wojty∏a, aperta al mondo in
modo poliedrico, si stava sempre piú arricchendo dei
contenuti propri della teologia, della filosofia, della mi-
stica cristiana, ed inoltre del linguaggio del teatro e della
poesia, in particolare dell’epoca del romanticismo. La
sua riflessione si riferiva permanentemente a scrittori
come S∏owacki, Mickiewicz, Krasiƒski, Norwid; ma anche
a scrittori del periodo successivo come Wyspiaƒski, Brzo-
zowski, Zegad∏owicz e Liebert.

Per questo la visione del mondo di Wojty∏a rimarr∫

per sempre imbevuta dell’esperienza poetica, e soltanto
da questa prospettiva può essere compresa. Perciò per
capire, per quello che ci ¯ possibile ora, la totalit∫ dell’in-
segnamento papale, bisogna a grandi linee orientarsi
all’interno del suo contenuto letterario.

La poesia metafisica

Per prima cosa notiamo che le proposte creative di

Wojty∏a sono poste all’incrocio della poesia metafica (sia
quella sorta nell’America del Nord, in Inghilterra, in
Germania, che in Polonia), con l’apporto della Bibbia,
dei Padri della Chiesa e dei mistici come ad esempio San
Giovanni dalla Croce. In queste poesie incontriamo chia-

169

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 169

background image

ramente frammenti lirici di insolita sensibilit∫ poetica,
nascosti da un linguaggio figurato:

Mentre qui non c’¯ soltanto tremore,
soltanto le parole nel nulla ritrovate –
ah, ti rimane ancora un briciolo di questo stupore
che sar∫ tutto il contenuto dell’eternit∫.

1

Nella selezione di poesie qui proposta, voglio richia-

mare l’attenzione e sottolineare che queste costituiscono
il maggior punto di incontro con la mia sensibilit∫ poeti-
ca. Sono naturalmente convinto che facendo tagli sull’in-
tero lavoro poetico di Wojty∏a, provoco una specie di al-
terazione della visione dell’autore, non rispettando le re-
gole del processo creativo legato alla specificit∫ e conse-
guentemente all’estetica. Siccome l’opera artistica di
Wojty∏a ¯ di carattere riflessivo-meditativo, e l’intreccio
lirico vi ¯ nascosto sotto una veste letteraria, per questo
mi ¯ sembrato interessante (dal punto di vista del letto-
re) mettere in rilievo questi attimi “nascosti”. E potevo
farlo soltanto tirandoli fuori dal testo, il quale ha mag-
giormente l’impronta di un poema.

Ed ¯ risultato che il Wojty∏a lirico, se così si può dire, si

avvicina pienamente all’ideale dell’autentica creativit∫: il
silenzio di fronte alla trascendenza di Dio. La poesia rag-
giunge qui l’apice, ma, paradossalmente, si dimostra an-
che inutile. Poiché non ¯ un qualcosa di definitivo, ma
porta soltanto (se non addirittura) davanti alla soglia

170

1

Vedi Karol Wojty∏a, Poezje-Poesie, Kraków 1999, traduzione di

A. Kurczab e M. Guidacci.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 170

background image

dello svuotamento inteso nella maniera religiosa. Non si
dovrebbe richiedere niente di più dalle opere d’arte. Per
questo la realizzazione degli intenti poetici può essere
soltanto il dono dello stupore mistico, che purtroppo non
può essere descritto in maniera univoca. Possiamo invece
provare a descriverlo nella maniera poetica, incoraggian-
do alla meditazione, e risvegliando le emozioni spirituali.
E in questa maniera possiamo “poeticamente abitare
sulla terra”, citando una famosa frase di Hölderlin.

La poesia esistenziale

Tuttavia in generale il carattere delle proposte poetiche

di Wojty∏a va oltre la emozione dell’attimo fuggente, e ab-
braccia invece le eterne archetipiche questioni dell’esi-
stenza umana. D’altronde la medesima forma di espres-
sione conferma il sapraccitato suggerimento. Il poeta non
deve, come scrive Herbert, pregare: “O Signore, donami
la capacit∫ di comporre frasi lunghe”, perché gi∫ dispone
del modo di pensiero tipico dell’inno. Prende una forma
abbastanza ieratica, oggettiva, priva di ornamenti esterni.
Questa poesia sembra che consista nell’esprimere “il mo-
vimento interiore dei pensieri”. Non fa parlare i sentimen-
ti, ma li trasforma in una lunga catena di sovrapposti moti-
vi-temi esistenti nella cultura mondiale. Eccone alcuni: si-
lenzio, acqua, chiarore, vento, deserto, strada, albero, luce,
sole, notte. Questi temi sono portatori della variegata
esperienza umana, indipendentemente dal luogo di nascita
e dalla ricchezza culturale. Si può dire che mettono in luce
ciò che in verit∫ una persona ¯.

171

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 171

background image

Ma chi ¯ veramente? Per ottenere la risposta bisogna

raccogliere l’appello esistenziale che giunge dall’espe-
rienza quotidiana e che rimanda ai valori religiosi. La po-
esia, difatti, esprime la più primordiale apertura ai miste-
ri, ma in verit∫ mai fino in fondo chiariti, e ciononostante
evocanti la nostalgia di Dio, il quale ha voluto nascere in
mezzo al fango di una stalla. Perciò la verit∫ sull’uomo si
scopre soltanto nella profondit∫ della fede. Perché ¯ lì
che l’uomo incontra il Dio davvero, e Lui diventa la for-
ma dell’umana intelligenza. Ciò accade non perché
l’uomo potrebbe comprendere Dio, ma perché lo prende
dentro di sé, ed ¯ preso in Lui. Dunque conoscere il Cre-
atore significa entrare in contatto personale in un reci-
proco donarsi. Allora le tenebre della ragione fanno na-
scere la luce, e il Dio, come persona, può abitare nell’ani-
ma umana. Tuttavia rimane sempre stupore e umilt∫, due
aspetti dell’esperienza di sé stessi e del mondo:

Interamente non saprò in me trasportarti,
ma voglio che Tu resti, come nello specchio del pozzo
restano foglie e fiori colti dall’alto,
dallo sguardo degli occhi stupefatti
– occhi più luminosi che tristi.

2

È facile notare che la poesia di Wojty∏a gira attorno

a due questioni fondamentali: il miracolo dell’esistenza di
Dio, e il miracolo della creazione. L’uomo si riflette nel
suo Creatore e, nello stesso tempo, quest’ultimo fa

172

2

Op. cit.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 172

background image

dell’uomo “lo spazio dell’incontro”. La dignit∫ personale
degli uomini si manifesta tra l’altro anche nel fatto che
essi permettono reciprocamente di fare di sé stessi un luo-
go di comunicazione e di riconoscenza. Da ciò risulta
l’inclinazione di Dio verso l’uomo, e la nostalgia, dato che

Il Signore, quando attecchisce nell’intimo ¯ come un fiore
assetato di caldo sole.
Vieni, dunque, o luce, dalle profondit∫ dell’inesplicabile giorno,
e pósati sulla mia riva.

3

Questo frammento proviene dal poema giovanile di

Wojty∏a dal titolo Canto del Dio nascosto, che si riferisce
agli scritti mistici di San Giovanni dalla Croce. Si tratta
di una autobiografia poetica che, usando un linguaggio
simbolico, svela delicatamente le varie fasi delle espe-
rienze religiose dell’autore. Tutto ciò che si può dire ¯
che le tradizioni della letteratura mistica (cominciando
da Parmenide, attraverso gli autori del medioevo e del ri-
nascimento classico spagnolo e tedesco, per giungere
agli scrittori contemporanei che, anche se lontani dal cri-
stianesimo, hanno avuto delle intuizioni che vanno al di
l∫ dell’ordinario) hanno trovato qui una realizzazione ar-
tisticamente perfetta. Va inoltre notato che Wojty∏a co-
nosce i canoni dell’arte poetica: cerca di suggerire e mai
di nominare. Le descrizioni degli oggetti concreti o degli
avvenimenti, svolgono il ruolo di collante formale delle
varie parti del poema. In questo modo la realt∫ non assu-

173

3

Op. cit.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 173

background image

me dimensioni irreali ma universali, perché può riguar-
dare ciascun singolo uomo.

Raramente si trova in questa poesia la parola “Dio”,

perch¯ Lui ¯, come nelle esperienze dei grandi mistici, il
“Dio nascosto”, Deus absconditus, come avrebbe detto
Pascal. E così sar∫ in tutta la poesia di Andrzej Jawieƒ.
La Samaritana – riporto la citazione di don Janusz St.
Pasierb

4

– incontra l’”Uomo”, e lo stesso riguarda il Cire-

neo. Ciascun protagonista di questi poemi, prova una
esperienza essenzialmente mistica: prova un “risveglio”,
l’ingresso di Dio nella propria vita. E ancor più in modo
simile si svolge l’incontro con l’altro uomo, con gli altri
uomini. Nel Canto dello splendore dell’acqua, si dice che
si può vedere gli uomini chiudendo gli occhi, e cio¯ nelle
situazioni del mistico “socchiudere gli occhi”. Un tale si-
gnificato ha il verbo greco myein, dal quale proviene il
termine mistico. Volendo incontrarsi bisogna non solo
vedere, ma anche essere visti; volendo sentire qualcuno,
bisogna tacere.

Il passo citato indica che le poesie di questo sacerdo-

te, tra Pelplin e Varsavia, hanno molto in comune con
quelle di Wojty∏a. Tutti e due gli scrittori avevano cura di
mantenere sempre una certa “purezza di parola”, la qua-
le ha il potere di avvicinare ciò che non ¯ esprimibile
nella lingua parlata. Credevano che grazie alla poesia si
possono superare le frontiere della conoscenza, innalza-
te dalla “casualit∫ dell’esistenza”, e così penetrare il se-

174

4

Vedi don J. St. Pasierb, Poezja uniwersaliów, „Znak” 1981 n. 4-5,

pp. 590-599.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 174

background image

greto dei fenomeni esistenziali, e addirittura unirsi con
Cristo in maniera meditativa:

Padre, le mani staccate dalle Tue spalle
le salderò ad un legno spogliato di verde,
e intriderò d’un pallore di grano
questa luce che muterai in spighe.

5

Ecco la realizzazione dell’estasi artistica di Karol Woj-

ty∏a: e aggiungiamo che ¯ fortemente radicata nella storia
e nella realt∫ oggettiva. Le opere, edite una di seguito
all’altra, evidenziano dei legami con ciò che succede in
contemporanea nella societ∫. Il poema Kamienio∏om (La
cava di pietra
) della fine del 1957, ¯ una risposta agli avve-
nimenti accaduti a Poznaƒ, quando gli operai per la prima
volta hanno rivendicato il senso del loro lavoro, volendo
umanizzare la loro fatica quotidiana; Narodziny wyznaw-
ców
(Nascita dei credenti) e KoÊció∏ (Chiesa) riguardano
i cambiamenti, all’interno della societ∫, dopo il Concilio
Vaticano II; MyÊlàc Ojczyzna (Pensando Patria) ¯ una
espressione poetica collegata con il Millenario della na-
zione; Rozwa˝anie o Êmierci (Meditazione sulla morte) pro-
pone la visione della morte dalla prospettiva della risurre-
zione di Cristo; invece Stanis∏aw (Stanislao) descrive il mi-
stero della Chiesa esistente dentro l’uomo che vive e opera
nella “terra dell’ardua unit∫”. Richiamando ancora una
volta gli studi di don Janusz Pasierb, la attualit∫ esisteva
nei pensieri riguardanti gli aspetti universali come: il Dio
eterno e “l’uomo insostituibile”, la sua dignit∫, la sua co-

175

5

Karol Wojty∏a, Op. cit.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 175

background image

scienza, la libert∫ che richiede eroismo; proprio questi
aspetti, pronunciati con una profonda certezza, erano
e sono ancora una voce importante nei tempi della confu-
sione linguistica, e non soltanto poetica.

I doveri della poesia

Non bisogna leggere le poesie di Karol Wojty∏a come

una catechesi drammatizzata e teologicamente corretta,
e neppure, per lo più, come un trattato strettamente filo-
sofico. Sebbene la loro “forma” raffinata, richiede una
lettura concentrata e un’opera di interpretazione, tutta-
via ciò d∫ la sensazione di avere a che fare con la più ve-
ra poesia. Non si può identificare la poeticit∫ con la sen-
timentalit∫ oppure con l’irrealt∫; bisogna piuttosto colle-
garla con l’atto di svelare un ordine nascosto dallo sguar-
do dei sensi, sebbene non ¯ vero che gli d∫ poca impor-
tanza, e anche collegarla col mettere in rilievo le speran-
ze concernenti la dimensione escatologica della vita. Ri-
cordiamoci che la visione poetica ¯ caratterizzata dall’in-
timit∫ e dal carattere festivo, sia della lingua che
dell’esperienza della vita. Soltanto chi sa mettere a frutto
questi doni, raggiunge una visione più profonda, sempli-
cemente una visione di ciò che ¯ reale, anche se spesso
ciò ¯ nascosto, oppure troppo abbellito, dalle convenzio-
ni sociali.

Il poeta ha la capacit∫ di cogliere gli elementi nascosti

delle cose. Ascolta con attenzione le parole, ricercando il
loro colore e il loro suono. Rivendica l’accesso al mondo
che ¯ costantemente ricoperto dalla banalit∫ e dalla me-

176

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 176

background image

diocrit∫ della cultura. Da qui proviene la sensazione della
staticit∫ della poesia di Wojty∏a, che chiamerei staticit∫ vi-
suale. Dato che, come ha notato Zofia Zar´bianka, il mo-
vimento di questa poesia si svolge sempre verso l’interno
e non si trasferisce sugli avvenimenti esterni, che hanno
soltanto un ruolo di contorno per l’azione spirituale.

L’impatto dei protagonisti immobili e l’azione ridotta

al minimo, con un movimento di carattere spirituale,
crea forti tensioni. Nonostante la immobilit∫ dei perso-
naggi, il lettore riceve una sensazione... di un particolare
movimento, il cui inizio e la cui causa sono determinati
dal pensiero. E proprio qui, come si può supporre, palpi-
ta una delle più profonde sorgenti dell’irripetibilit∫ della
declamazione poetica.

6

Questo non ¯ per nulla un paradosso: la poesia diven-

ta autentica solo nel momento in cui unisce in sé la cri-
stallinit∫ e la musicalit∫ interiore della parola, insieme
con la concreta esperienza emozionale. Siccome voglia-
mo diventare sempre più pienamente cristiani, proviamo
studiare a fondo la parola poetica di Karol Wojty∏a;
e questo deve essere considerato come dovere e compito
nello stesso tempo. Tuttavia, nella realt∫ celeste, la no-
stra attivit∫ creativa non cesser∫. Sicuramente non cesser∫.

Varsavia, gennaio 2003

Don Jan Sochoƒ

Traduzione di Leonardo Salvadori

177

6

Vedi Z. Zar´bianka, Promieniowanie myÊli, promieniowanie ducha,

„Tygodnik Powszechny” 2003 n. 3, p. 11.

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 177

background image

Spis treÊci

Pieʃ o Bogu ukrytym

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7

I. wybrze˝a pe∏ne ciszy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
II. pieʃ o s∏oƒcu niewyczerpanym . . . . . . . . . . . . . . . 28
Pieʃ o blasku wody

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 46

I. Nad studnià w Sychem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 47
2. Gdy otworzysz oczy w g∏´bi fali... . . . . . . . . . . . . . . 49
3. S∏owa niewiasty u studni, które wypowiedzia∏a

odchodzàc . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 51

4. Póêniejsze rozpami´tywanie spotkania . . . . . . . . . . 52
5. Rozmowy, które prowadzi∏ w niej On

i ludzie ze Êciany wieczoru . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 54

6. Samarytanka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56
7. Rozwa˝ania ponowne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57
8. Pieʃ o blasku wody . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60
Matka (fragment)

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61

II. 2. Przestrzeƒ, która w tobie zosta∏a... . . . . . . . . . . . 63
MyÊl jest przestrzenià dziwnà (fragmenty)

. . . . . . . . 65

II. Jakub . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 67
III. l. Przestrzeƒ potrzebna kroplom

wiosennego deszczu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69

2. B∏àd . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 70
3. Ci´˝ar w∏aÊciwy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71
IV. Dla towarzyszów drogi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 72
Kamienio∏om (fragmenty)

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75

III. Uczestnictwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 78
Profile Cyrenejczyka (fragmenty)

. . . . . . . . . . . . . . . . 81

179

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 179

background image

3. Niewidomi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 87
5. Dziewczyna zawiedziona w mi∏oÊci . . . . . . . . . . . . . 88
6. Dzieci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 90
II. Magdalena . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 91
III. Szymon z Cyreny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 92
Narodziny wyznawców (fragmenty)

. . . . . . . . . . . . . . . 95

MyÊli o k∏adce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 97
KoÊció∏ (fragmenty)

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101

Synodus . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 103
Ewangelia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 104
Wigilia Wielkanocna 1966 (fragmenty)

. . . . . . . . . . . 105

W∏aÊciwa inwokacja, czyli wo∏anie do cz∏owieka,
który sta∏ si´ cia∏em historii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107
II. OpowieÊç o drzewie zranionym . . . . . . . . . . . . . . 109
VII. Wigilia Wielkanocna 1966 . . . . . . . . . . . . . . . . . 114
Rozwa˝anie o Êmierci (fragmenty)

. . . . . . . . . . . . . . . 115

Nadzieja, która si´ga poza kres . . . . . . . . . . . . . . . . . 117
Odkupienie szuka Twego kszta∏tu by wejÊç
w niepokój wszystkich ludzi

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 123

I. Weronika . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 125
II. Siostra . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 130
III. Imi´ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 133
IV. Odkupienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 137
Stanis∏aw

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141

Pos∏owie
ks. Jan Sochoƒ – Nie jestem samotny,
bo dr˝´ (o poezji Karola Wojty∏y) . . . . . . . . . . . . . . . 157
Don Jan Sochoƒ – Non sono solo poiché tremo
(sulla poesia di Karol Wojty∏a
traduzione di Leonardo Salvadori) . . . . . . . . . . . . . . 167

180

uksw wiersze 17/04/2003 13:48 Page 180


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
“Mężczyzną i niewiastą stworzył ich...”, Karol Wojtyła, Jan Paweł II
Elementarz etyczny. Streszczenie. Wojtyła, ELEMENTARZ ETYCZNY -Karol Wojtyła
Karol Wojtyla, Milosc i odpowiedzialnosc
Karol Wojtyla Przekroczyc Prog Nadziei
Karol Wojtyla O czlowieku
Karol WojtyL‚a Elementarz etyczny
Karol Wojtyła
Karol Wojtyła Wybrzeża pełne ciszy
Karol Wojtyła Elementarz etyczny
Karol Wojtyła Wiersze
Przed Sklepem Jubilera Karol Wojtyła
Karol Wojtyla Milosc i odpowiedzialnosc

więcej podobnych podstron