Ołdakowski Wojciech (nehsa)
Dlatego jesteśmy nieśmiertelni
„Umiłowanie Wolności, jest miarą człowieczeństwa.”
Wydanie I
Copyright by Wojciech Ołdakowski(nehsa)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji jest
zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie oraz odsprzedaży
zgodnie z Regulaminem Wydaje.pl.
2
Do Każdego Człowieka!
Dlatego każdy człowiek jest istotą nieśmiertelną, ponieważ nasze człowieczeństwo,
czyli bycie człowiekiem, jest zależne od Istot Boskich, Które w swoich boskich zasobach
nie mają śmierci, ani zła, a Ich praca, zawsze skutkuje życiem, czyli nieśmiertelnością.
Jaka wartość stanowi o człowieczeństwie?
O człowieczeństwie stanowi ROZUM=ŚWIATŁOŚĆ, stąd rozumny, czyli światły
człowiek, światli ludzie, światłe społeczeństwo, rozumny rodzaj homo sapiens.
Istoty Boskie są niematerialnymi, czyli są duchami, zatem i rozum, skoro od Nich
zależy, musi być niematerialny, czyli, że o byciu człowiekiem stanowi duch, a nie ciało.
Niematerialności, duchowości naszego człowieczeństwa, dowodzą fakty:
a./ niematerialności procesu myślenia.
b./ niematerialności sensu porozumiewania się, w tym mowy.
c./ nosicielstwa powinności, czyli obowiązku czynienia sprawiedliwości.
Słowami Nauki Jedynego Ojca, i faktami, demaskuję także największe kłamstwo
Ery Nowożytnej, czyli kłamstwo Judasza, które "zrodziło" fikcyjną postać Jezusa.
Aby zaś ułatwić ewentualną krytykę mojego dzieła, przytaczam z Nauki Jedynego
Ojca sprawdziany wiarygodności Jej świadectw pisanych, przede wszystkim Czterech
Ewangelii, Biblii, ale i tego e-booka, który musi podołać podanym w nich kryteriom.
Fakt nieśmiertelności człowieka, jest niemożliwy do zaprzeczenia, dlatego mój
skromny e-book, jest pociechą dla każdego człowieka.
Dlaczego prezentowane w mojej książce teksty, różnią się od tych w Biblii?
W moim e-booku, dlatego zdarzają się takie różnice, ponieważ w dążeniu do
odtworzenia treści wiarygodnych świadectw Nauki Jedynego Ojca, zgodnie ze słowami
przypowieści "O pszenicy i kąkolu", bezpardonowo ruguję z biblijnych treści oczywiste
brednie i kłamstwa. O ich obecności w każdej Biblii, świadczą niepoliczalne fakty
obecności we wszystkich wydaniach Biblii, wzajemnie wykluczających się treści.
Korzystam z Biblii Gdańskiej, bo jest spośród innych najmniej zakłamana.
"...darmoście wzięli, darmo dawajcie." Ewangelia św.Mateusza 10/8
Dlatego moja bezcenna książka, jest bez ceny.
UWAGA: E-book skorygowałem w dniu 14 lipca 2013. W korekcie, uwzględniłem
uwagi i pytania P.T.Czytelników. (Moje definicje wartości, oznaczam gwiazdką,"*")
Wojciech Ołdakowski(nehsa)
3
Spis treści
Wstęp...........................................................................................................................................3
I. Nauka Wszechmogącego Ojca wyklucza jedynobóstwo....................................................11
1./ Ilu jest Bogów?.....................................................................................................................11
1a./ W jakim celu istniejesz Boże? Dla kogo istniejesz Boże?...............................................12
1b./ Które określenie jest zgodne z Nauką Ojca, Bóg, czy Ojciec?.......................................12
1c./ Dlaczego w Nauce Wszechmogącego Ojca, nie ma mowy
o Matce-Bogu i Córce-Bogu, tylko o Ojcu-Bogu i Synu-Bogu?...........................................13
II. Nauka Ojca, zawiera sprawdziany wiarygodności Jej świadectw...................................15
Pierwszy sprawdzian.
Naukę Ojca(Boga) oznajmił ludziom, tylko Syn Ojca(Bóg).........................................15
Drugi sprawdzian.
Słowa Syna Ojca, czyli Nauki Ojca, są wieczne.............................................................17
1./ Co różni słowa Syna Ojca, Istoty Boskiej, od słów naszej, ludzkiej mowy?..................17
Trzeci sprawdzian.
Przestrzeganie Nauki Ojca, jedna, jednoczy ludzi........................................................19
Czwarty sprawdzian.
Nauka Ojca, jest dydaktycznym wzorcem.....................................................................20
Piąty sprawdzian.
Nauka Wszechmogącego Ojca, jest kompletna.............................................................20
III. Autorzy wiarygodnych świadectw Nauki Jedynego Ojca............................................. 21
IV. Co jeszcze wiemy z Nauki Ojca, o Istotach Boskich?......................................................22
1./ Jaki fakt, dotyczący Istot Boskich, umyka uwadze ludzkiej nauki?...............................22
2./ Na czym polega praca Istot Boskich?................................................................................23
3./ Co różni PRACĘ Istot Boskich, od współpracy istot ludzkich?.....................................23
4./ Czego dowodem jest Samoofiara?.....................................................................................24
5./ Jak zdefiniować miłość, której jedynym Depozytariuszem jest Ojciec..........................24
6./ Co należy rozumieć przez słowo, "chwała"?....................................................................25
6a./ Do jakiego najwyższego poświęcenia jesteśmy zdolni, wskutek Samoofiary
wobec nas Stwórcy? ..........................................................................................................25
7./ Co znaczą podobieństwa: "chleb", "ciało", "krew", Syna Ojca?..................................26
4
8./ Czym jest ciało Syna Ojca, istoty niematerialnej, które jest składowym
elementem "Chleba", a dla nas prawdziwym pokarmem?.......................................... 27
9./ A co należy rozumieć przez podobieństwo "krew Syna Ojca"?......................................28
10./ Jakim przymiotem obdarza Swojego Ojca, Syn Ojca?..................................................28
11./ Jak zdefiniować prawdę?..................................................................................................29
12./ Dlaczego miłość, nie jest Imieniem Wszechmogącego Ojca?.........................................30
13./ Jaki wniosek wynika z niżej przytoczonych słów Nauki Ojca?.....................................30
14./ Do jakiej wartości podążamy, jeśli przestrzegamy Nauki Ojca?..................................31
15./ Jak należy zgodnie ze słowami Nauki Ojca, zdefiniować
Imię Wszechmogącego Ojca – WOLNOŚĆ?..................................................................31
V. Dlaczego Nauka Ojca, nie zna Jezusa?...............................................................................32
1./ Czy w pierwszej, jedynej Ewangelii, którą sporządzili Uczniowie Pana i Nauczyciela,
była jakakolwiek wzmianka o Jezusie?........................................................................... 32
2./ Jaki kolejny fakt, poza nieobecnością Jezusa w świadectwach Nauki Ojca,
demaskuje go, jako postać fikcyjną, mistyfikatora?......................................................35
VI. Przyczyny obecności postaci Jezusa w Czterech Ewangeliach......................................37
1./ Czy w Nauce Ojca zostaliśmy uprzedzeni, dlaczego w Jej świadectwach będzie
zakłamywane Imię Syna Ojca?..........................................................................................37
2./ Gdzie, w jakich treściach poszukiwać Imienia Ukrzyżowanego?...................................38
3./ Jakie sprzeczności w pierwszym rozdziale Genesis, świadczą o odrzuceniu
przez żydowskich "nauczonych w piśmie" słowa, Imienia:"ŚWIATŁOŚĆ"?..............38
4./ Jak według wiarygodnych świadectw Nauki Ojca, brzmi Imię Syna Ojca?..................41
5./ W jaki sposób, ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", mogli zawłaszczyć,
i zawłaszczyli dziedzictwo Syna Ojca?..............................................................................42
6./ Jaki fakt dowodzi, że ówcześni żydowscy "nauczeni w piśmie" wiedzieli,
że Imię Syna Ojca, brzmi: ŚWIATŁOŚĆ?.......................................................................42
VII. "Zgorszenie" w świadectwach Nauki Ojca...................................................................44
1./ W której przypowieści, Syn Ojca powiadomił nas, kto będzie pomysłodawcą
"zgorszenia" świadectw Nauki Ojca?...............................................................................44
2./ Jak za pomocą tytułu przypowieści, "O czworakiem nasieniu",
zakłamywano sens przypowieści „ O pszenicy i kąkolu”?...............................................45
5
3./ Jaki, istotny błąd ówczesnej nauki żydów, demaskuje określenia,
„ synowie królestwa”, i ,„synowie złego”, jako kłamstwa?.............................................47
4./ Kto w przypowieści "O pszenicy i kąkolu" został nazwany, "diabłem"?......................48
5./ Jak w Nauce Ojca, zostały nazwane skutki zakłamywania
w świadectwach pisanych, tożsamości Syna Ojca?..........................................................49
6./ Jakim manipulacjom poddano treść tej straszliwej przestrogi,
aby ludzie nie zrozumieli zawartego w niej przesłania?.................................................50
VIII. Judasz, pomysłodawca "zgorszenia"........................................................................... 51
1./ Czy Judasz był zdrajcą?......................................................................................................51
2./ Które słowa Nauki Ojca oznajmione przez Syna Ojca kategorycznie przeczą,
aby ktokolwiek z Uczniów Nauczyciela był wyznawcą religii judaizmu, czyli żydem?.51
3./ Którymi słowami Uczniowie Syna Ojca przeczą, aby byli żydami?...............................52
4./ Co Pan i Nauczyciel zarzucał Judaszowi?.........................................................................53
5./ Czy do identyfikacji Syna Ojca, Światłości, niezbędny był przewodnik-zdrajca?........54
5a./Czy Judasz mógł wskazać Syna Ojca, pocałunkiem?......................................................55
5b./Czy Syn Ojca, Nasz Stwórca, przyjmuje od ludzi dowody naszej miłości?..................55
5c./ A czy możliwa jest w potocznym rozumieniu tego słowa, zdrada przez człowieka Jego
Stwórcy?.....................................................................................................................................55
5d./Jak wyglądał wiarygodny zapis w wersetach w 47 i 48 ?................................................55
6./ Co oznaczało w Czterech Ewangeliach określenie: "syn człowieczy"?............................56
7./ A skąd wiadomo, że ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie" fabrykowali rodowody
mistyfikatora Jezusa?...............................................................................................................57
8./ Czym miała skutkować i skutkuje akceptacja kłamstwa Judasza?..............................58
IX. Skutki własnoręcznego preparowania Czterech Ewangelii
przez żydowskich, "nauczonych w piśmie".........................................................................59
1./ Jaką "korzyść", oprócz strat, i szkód, przyniosło własnoręczne
zakłamywanie świadectw Nauki Ojca, przez ówczesnych,
żydowskich "nauczonych w piśmie"?.............................................................................59
2./ Czy "zawłaszczenie dziedzictwa" Światłości, Drugiego Boga, przez żydowskiego
mistyfikatora Jezusa, skutkowało upodleniem jego wyznawców?..................................59
X. Przyczyny i skutki ubóstwienia Jezusa przez księży.........................................................61
1./ Dlaczego doszło do tak drastycznego przewartościowania ról rodziców Jezusa?.........61
6
1a./ W jaki sposób ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie"
"zawłaszczyli dziedzictwo Syna Ojca" ?........................................................................61
2./ Które słowa Nauki Ojca, demaskują także i katolickie brednie o Jezusie?..................62
3./ W jakim stopniu kłamstwa katolickich kapłanów upodlają katolików?......................63
XI. Znaczenie znajomości Imienia Pańskiego........................................................................64
1./ Jakie znaczenie dla człowieka, ma znajomość Imienia Syna Ojca?................................65
2./ Na czym polega proces sądzenia każdego z nas, przez Syna Ojca?................................66
XII. Przyczyna posłania, i sposób przyjścia Syna Ojca na świat.........................................67
1./ Jaka była przyczyna posłania Syna Ojca na świat?.........................................................67
2./ W jaki sposób Syn Ojca przyszedł na świat?...................................................................67
3./ Jakie fakty, świadczyły o mocy podporządkowania sobie materii,
przez Syna Ojca?......................................................................................................................68
4./ Kto opisywał cuda?............................................................................................................70
5./ Czy Stwórca stworzył świat?..............................................................................................72
XIII. Cel misji Syna Ojca.........................................................................................................73
XIV. Dowody istnienia Bogów, dowodami naszej nieśmiertelności.
Myślenie, mówienie..........................................................................................................77
1./ Co oznacza w świadectwach Nauki Ojca określenie, "królestwo Boże"?.....................77
2./ Kiedy człowiek mógłby uznać, że na tym świecie cokolwiek od niego zależy?...............77
3./ A co by miało być, dowodem posiadania przez człowieka prawa wyboru,
pomiędzy sprawiedliwością, a niesprawiedliwością?.......................................................78
4./ W których wersetach Czterech Ewangelii, zachowały się ślady określenia,
"królestwo Ojca=Boże"?....................................................................................................78
5./ Do jakich faktów zależności, odnoszą się słowa poszczególnych
podobieństw o "królestwie Ojca=Bożym" ?.....................................................................79
6./ Jak zgodnie z Nauką Ojca, i rzeczywistością, zdefiniować myślenie?............................81
7./ Co, poza jego niepostrzegalnością dla nauki, jest dowodem
niematerialności procesu myślenia ?.................................................................................81
8./ Co Nauka Ojca mówi o sensie naszej mowy?....................................................................81
9./ Jaka wartość decyduje o niematerialnym sensie słowa?..................................................82
7
10./ Jaki warunek musiałby zostać spełniony,
aby móc orzec o zależności sensu słowa, od dźwięku słowa?.........................................82
11./ Jaki wniosek wynika z faktu niezależności niematerialnego sensu słowa,
od materialnego dźwięku słowa?......................................................................................82
12./ Co jest minimalnym, postrzegalnym faktem,
dowodzącym ŻYCIA CZŁOWIEKA?.............................................................................83
13./ Jaką wartość zawsze posiada, a jakiej nigdy nie ma,
niematerialny sens naszej mowy?....................................................................................83
14./ Jaka jest różnica, pomiędzy grzechem, a złem?.............................................................84
14a./Czy, "rzeczy" mogą być określane w świadectwach, jako "złe"?.................................85
14b./Czy, "rzeczy" mogą być określane w świadectwach, jako "dobre"?...........................85
14c./Jak jest różnica, pomiędzy niematerialnym sensem słowa w procesie myślenia,
a niematerialnym sensem słowa w procesie mówienia?................................................86
15./ Jak zgodnie z Nauką Ojca, i rzeczywistością, zdefiniować mowę?...............................86
16./ Jakie wartości, są składowymi elementami słowa naszej mowy?.................................87
17./ Co, o przyczynie myślenia mówi ludzka nauka?............................................................87
XV. Dowody istnienia Bogów, dowodami naszej nieśmiertelności.
Obowiązek................................................................................................................................88
1./ Co jest tym niewodem, zagarniającym wszystkie ryby, czyli ludzi?..............................88
2./ Jak zgodnie z Nauką Ojca zdefiniować obowiązek?........................................................88
3./ A dlaczego wszyscy jesteśmy nagradzani i wszyscy karani?...........................................89
4./ Czy solidarność, z mocy Stworzenia Człowieka,
jest obowiązującym prawem?.................................................................................................89
5./ Czy jest jakaś autorytatywna opinia, potwierdzająca moje zdanie?.............................89
6./ Kiedy zarzut niewiedzy o powinności solidarności,
dyskredytowałby sensowność tego prawa?.......................................................................90
7./ Jakie warunki musiałyby zostać spełnione, aby móc zaprzeczyć
zobowiązaniu nas przez Stwórcę do solidarnej współpracy?..........................................90
8./ Jaki jest skutek solidarnego postępowania?.....................................................................91
9./ Czy człowiek, jest podporządkowany potrzebom?..........................................................91
10./O czym należy pamiętać?..................................................................................................91
11./Jaki wniosek, wynika z faktu niezależności od nas,
prawa solidarności?..................................................................................................................92
8
XVI. Niezakłamywalność Nauki Ojca, i niezależność zapłaty,
za Jej przestrzeganie............................................................................................................93
XVII. Miłosierdzie....................................................................................................................96
1./ Czy możemy czynić miłosierdzie lub miłość, mową z ust?..............................................96
2./ Na czym polega miłosierdzie?............................................................................................97
XVIII. Miłość...........................................................................................................................100
1./ Czy nasza, ludzka miłość może być samoofiarą?............................................................100
2./ Czy ludzie, jak potocznie się mówi - darzą się miłością?...............................................100
3./ Jakie czyny, dowodzą naszej miłości?.............................................................................101
4./ Kiedy człowiek przychodzi na świat?.............................................................................104
4a./ Kiedy następuje poczęcie człowieka, czyli Stworzenie Człowieka przez Stwórcę?...104
4b./ Czy w czasie współżycia płci człowieka, dopuszczalne jest według Nauki
Wszechmogącego, Jedynego Ojca, stosowanie środków antykoncepcyjnych, w tym,
uniemożliwiających zagnieżdżenie się zarodka w ściance macicy?...................................105
4c./ Czy społeczeństwo może regulować liczebność swojej populacji?..............................105
XIX. Dobro.............................................................................................................................106
1./ Jaki jest warunek zmartwychwstania?............................................................................106
2./ Czym jest DOBRO?...........................................................................................................106
XX. Godność............................................................................................................................107
XXI. Definicje fundamentalnych wartości...........................................................................109
XXII. Siewcy nienawiści do Syna Ojca.................................................................................111
1./ Kto nienawidził Syna Ojca?..............................................................................................111
2./ Czy w Nauce Ojca Nauczyciel-Bóg wymieniał, bądź potępiał
faryzeuszy, lub saduceuszy?..............................................................................................112
3./ Za co ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie" znienawidzili Pana i Nauczyciela?..113
4./ Jakie sprzeczności w świadectwach Nauki Ojca, a także w świadectwach
nauki judaizmu, demaskują kłamstwo o Narodzie Wybranym?.................................114
4a./ A co mówią o tej przysiędze słowa Nauki Ojca?...........................................................115
9
5./ Jakie sprzeczności w świadectwach Nauki Ojca, a także w świadectwach
nauki judaizmu demaskują kłamstwo o Ziemi Obiecanej?..........................................115
6./ Które treści Nauki Ojca potępiają judaizm, jako prawzorzec nazizmu?....................116
XXIII. A kto będzie naszym, sprawiedliwym Sędzią w Dniu Sądnym?.............................119
1./ Jakie wydarzenia, według Nauki OJCA WSZYSTKICH LUDZI,
są zwiastunami zbliżającego się Dnia Sądnego, zwanego Końcem Świata ?..............121
2./ Jakie wydarzenia określane "znakami czasów" mają poprzedzać Dzień Sądny?....122
3./ Co będzie ostatnim zwiastunem Dnia Ostatecznego cywilizacji?................................123
EPILOG ..................................................................................................................................125
10
I. Nauka Wszechmogącego Ojca wyklucza jedynobóstwo.
1./ Ilu jest Bogów?
Odpowiedź na to pytanie, zwiększy przejrzystość i zwięzłość tekstów, dlatego od
niej rozpoczynam książkę.
"A teraz uwielbij Mnie Ty, Ojcze u Siebie Samego tą chwałą,
którą miałem u Ciebie pierwej, niżeli świat był." Ew. św.Jana 17/5
"Ojcze, które Mi dałeś, chcę aby dostrzegli chwałę Moją, którą Mi dałeś;
albowiem Mnie umiłowałeś przed założeniem świata."Ew. św.Jana 17/24
Ze słów Nauki Ojca dowiadujemy się, że wcześniej niż był świat, czyli, że od zawsze,
były Dwie Istoty Boskie, Dwóch Bogów, to znaczy, Ojciec, i Syn Ojca, Którzy są istotami
niematerialnymi, czyli duchami, oraz, że wieczna miłość Ojca, wobec Syna Ojca, skutkuje
"chwałą" Syna Ojca, której znaczenie, nieco dalej wyczerpująco wyjaśnię.
A, skoro zawsze było, i jest Dwóch Bogów, to zgodnie z oznajmioną nam wiedzą
należy przyjąć, że wyraz, "Bóg", jest wyrazem pomocniczym, ponieważ posłużenie się
nim, nie identyfikuje Istot Boskich. Bowiem mówiąc:
"Bóg", skoro jest Dwóch Bogów, nie wiadomo, o Którym z Bogów mówimy.
Dlatego np., modlitewka "Ojcze Nasz", nie zawiera wyrazu, "Bóg", tylko zawiera
słowo, "OJCIEC". I logika, wiadomość o istnieniu Dwóch Bogów, także potwierdza.
Przed Stworzeniem Świata, funkcjonowanie jednego Boga byłoby dowodem
egzystencji Boga-absolutnego egoisty, ponieważ na pytania:
1a./ W jakim celu istniejesz Boże? Dla kogo istniejesz Boże?
Odpowiedź tego, jednego Boga, gdyby taki istniał, musiałaby brzmieć:
Istnieję dla samego siebie, czyli byt takiego Boga, byłby pozbawiony sensu, jako
absolutnie egoistyczny, a tym samym, bezcelowy, bezsensowny.
Toteż jedynobóstwo, jest wykluczone z mocy wiecznych słów Nauki Jedynego Ojca,
które powyżej przytoczyłem, a w ślad za nimi, i logiki.
Wykluczone jest także, istnienie wieloosobowego, wielopostaciowego Boga, np.
dwójcy, czy trójcy świętej, ponieważ taki wieloosobowy, ale nieustannie jeden bóg, byłby
w dalszym ciągu narażony na skuteczny zarzut egoizmu, który kategorycznie wyklucza
sensowność każdego istnienia.
Zgodnie ze słowami Nauki Ojca, i logiką, istnieje Dwóch autonomicznych Bogów.
11
Ojciec - Ustawodawca, Którego wolą jest miłość, oraz Syn Ojca, Wykonawca woli
Ojca, Sprawca wszystkich spraw Swego Ojca, Który uosabia Życie, i dlatego też jest:
S t w ó r c ą - o czym zrozumiale mówią słowa w Ewangelii św. Mateusza
19/4,
Ewangelii św. Marka 10/6 i Ewangelii św. Jana 1/2-3, 1/9-10.
S ę d z i ą, w naszym życiu doczesnym - o czym mówią słowa w Ewangelii św. Jana
5/22, 5/27, 5/30.
P a n e m W s z y s t k i c h L u d z i, o czym mówią słowa w Ewangelii św. Mateusza
7/21-22 Ewangelii św. Łukasza 6/46 i Ewangelii św. Jana 13/13 i 15/15, a co wynika także
z wielu innych treści Nauki Wszechmogącego Ojca.
I dlatego, zgodnie z treścią powyżej przytoczonych słów z Ew. św. Jana 17/5 i 17/24,
kierowanych przez Syna do Swego Ojca, a także zgodnie z logiką, i faktami, które nieco
dalej wskażę, należy przyjąć do wiadomości, że Istota, Która oznajmiała tę wiedzę, była
Synem(Bogiem) Ojca(Boga), krócej - Synem Ojca, czyli autonomicznym Drugim Bogiem,
bo któż inny przed ponad dwoma tysiącami lat, posiadł był tę wiedzę.
Np. O procesie entropii materii, wynikajacą z treści: "Niebo i ziemia przeminą, ale słowa
moje nie przeminą."
1b./ Które określenie jest zgodne z Nauką Ojca, Bóg, czy Ojciec?
"I nikogo nie nazywajcie ojcem waszym na ziemi;
albowiem jeden jest Ojciec Wasz."Ew.św.Mateusza 23/9
Zakaz, jest kategoryczny, i odnosi się do słowa, "Ojciec", a nie do wyrazu, "Bóg".
W przekazanej nam w Nauce Ojca modlitewce, noszącej tytuł, "OJCZE NASZ",
wyraz, "Bóg", nie występuje.
Zwracamy się w niej z prośbą do, OJCA, a nie do, Boga.
Zatem zasadnym jest wniosek, że właściwym mianem Pierwszego Boga, jest słowo
"OJCIEC", a nie wyraz "Bóg", który nie precyzuje o Kim mowa.
Słowo, "Ojciec", powiadamia także swym sensem, o hierarchii i charakterze
zależności Istot Boskich. Ta hierarchia, i ten charakter zależności między Ojcem, a
Synem, pozwala na racjonalny wniosek, że przyczyną tej zależności, jest miłość Ojca do
Swego, Jedynego Syna, i, że to miłość jest wolą Ojca, który to wniosek, znajduje oparcie
w świadectwach Nauki Jedynego Ojca, które m.in., przetrwały w Ew. św. Jana 6/38-40.
A skoro słowo, "Ojciec", precyzyjnie identyfikuje Osobę Pierwszego Boga, to tym samym,
określenie, "Syn Ojca", precyzyjnie identyfikuje Osobę Drugiego Boga.
Bo, jeśli jest tylko Jeden Ojciec, to jest także, tylko Jeden Syn Ojca.
12
Dlatego też, wymieniając w dalszych treściach mojej książki Istoty Boskie, będę
posługiwał się mianami bezbłędnie identyfikującymi Każdego z Bogów, czyli, słowami:
"Ojciec", i, "Syn Ojca".
Słusznym także jest wniosek, że w Nauce Ojca, Nauczyciel, Syn Ojca, nie
określał
Swojego Ojca - Bogiem, tylko, Ojcem.
Ale ludzie, a przede wszystkim kapłani religii, kategoryczny zakaz posługiwania
się przez ludzi wobec siebie mianem ,"OJCIEC", zlekceważyli, i bezczelnie zawłaszczyli,
czyli ukradli miano, "OJCA", dając wyznawcom religii przykład wzgardy Nauką Ojca.
Dlatego też prośby, tak kapłanów, jak i wyznawców kierowane przez nich do
Jedynego Ojca są błędnie adresowane, a patrząc na nas, i naszą codzienność, w moim
przekonaniu do Naszego, Jedynego Ojca nie docierają.
Miano Ojciec, i określenie Syn Ojca, odzwierciedlają hierarchię zależności, oraz
powiadamiają o przyczynie hierarchii, którą jest miłość Ojca.
1c./
Dlaczego w Nauce Wszechmogącego Ojca, nie ma mowy o Matce-Bogu i Córce-Bogu,
tylko o Ojcu-Bogu i Synu-Bogu?
Słowo, „OJCIEC”, odnosi się do Osoby Pierwszego Boga, Który według Nauki
oznajmionej przez Syna Ojca, jest istotą niematerialną-duchem, dlatego to miano, nie
sugeruje w żaden sposób płci Pierwszej Istoty Boskiej.
Słowu, mianu, „OJCIEC”, cechę płci, przypisali złodzieje boskiego miana, czyli
kapłani religii, którzy w celu pomniejszenia skali swojej pogardy Nauką Ojca, usilnie
poszukiwali „paserów”, których znaleźli w naiwnych mężczyznach, którzy spłodzili
potomstwo. Bo ci, nie rozumiejąc Nauki Ojca, bezkrytycznie przyhołubili ten, „kukułczy
prezent” kapłanów.
Sens miana, Ojciec, nie sugeruje obecności w nim cech płciowych. A, ze względu, na
niematerialność Istot Boskich, również określenie, Syn Ojca, odnoszące się do Drugiego
Boga, także nie zawiera informacji o płci Drugiej Istoty Boskiej.
Istoty Boskie, nie posiadają płci, ponieważ jest im ona zbędną, a poza tym, płeć jest
materialna, podczas, gdy Bogowie są istotami niematerialnymi.
Wyraz, „Bóg”, poza tym, że jest pomocniczy, jest również rodzaju nijakiego.
W Nauce Ojca Wszystkich Ludzi, również dlatego, nie ma mowy o Matce - Bogu
i Córce - Bogu, ponieważ to nazewnictwo byłoby pozbawione sensu, jako że wyrazem,
„matka” posługują się dzieci niewiasty, która jest ich rodzicielką. Zatem jego sens,
sugerowałby narodziny Drugiego Boga, co jest sprzeczne z realiami.
13
A ponad to, ludziom bardzo trudno byłoby dojść do wniosku wykluczającego
jedynobóstwo, ponieważ przypuszczaliby, że Matka-Bóg, skoro takie określenie miałoby
odzwierciedlać boską hierarchię zależności, zrodziła Swoją Córkę, czyli Drugiego Boga,
a tym samym, wykluczyliby wieczne istnienie Dwóch Bogów.
Gdyby w Boskiej Nauce podano, że mianem Pierwszego Boga jest słowo, MATKA,
a określeniem Drugiego Boga, Córka Matki, to ludzie mogliby również mniemać, że
miłość jest wartością przypisaną płci, a tak nie jest, co wytłumaczę w dalszych treściach.
14
II. Nauka Ojca, zawiera sprawdziany wiarygodności Jej świadectw.
Aby móc odróżnić wiarygodne świadectwa Nauki Ojca, od Jej niewiarygodnych
świadectw, należy posłużyć się oznajmionymi nam sprawdzianami wiarygodności tych
świadectw.
Przetrwały one w załganych Czterech Ewangeliach, i są sprawdzianami
wiarygodności tak Biblii, jak i Czterech Ewangelii. Ale także wszystkich świadectw,
wszystkich religii, które sugerują, że są świadectwami Nauki Ojca, a również i mojego e-
booka, który z religią nie ma nic wspólnego.
Pierwszy sprawdzian.
Naukę Ojca(Boga) oznajmił ludziom, tylko Syn Ojca(Bóg).
Ew. Ew. św. Mateusza 24/35, św. Marka 13/31 i św. Łukasza 21/33
„Niebo i ziemia przeminą, ale słowa Moje nie przeminą.”
Ewangelia św. Jana 5/24
"Powiadam wam:
Kto słowa Mego słucha i wierzy Onemu, który Mnie posłał, ma żywot wieczny, i nie
przyjdzie na sąd, ale przeszedł z śmierci do żywota.”
Ewangelia św. Jana 8/51
"Powiadam wam:
Jeźli kto słowa Moje zachowywać będzie, śmierci nie ogląda na wieki.”
Uwaga kłamstwa:
„zaprawdę”, skoro Nauczyciel-Bóg mówił o Sobie, „...Jamci jest ta droga, i prawda,”,
to nie posługiwał się partykułą, „zaprawdę”.
Ewangelia św. Mateusza 7/24 i 26 i Ewangelia św. Łukasza 6/47
24 .„Wszelkiego tedy, który słucha tych słów Moich i czyni je,
przypodobam mężowi mądremu, który zbudował dom swój na opoce.”
26.„A wszelki, który słucha tych słów Moich, a nie czyni ich, przypodobany będzie
mężowi głupiemu, który zbudował dom swój na piasku;”
47.„Każdy, który przychodzi do Mnie, a słucha słów Moich, i czyni je, pokaże wam,
komu jest podobnym.”
15
Ewangelia św.Jana 12/48
"Kto Mną gardzi, a nie przyjmuje słów Moich, ma, ktoby go sądził;
słowa którem Ja mówił,
one go osądzą w Ostateczny Dzień."
Ewangelia św. Jan 15/10
„Jeźli przykazania Moje zachowacie, trwać będziecie w miłości Mojej,
jakom i Ja zachował przykazania Ojca Mego i trwam w miłości Jego.”
Ewangelia św. Jana 15/12
„Toć jest przykazanie Moje, abyście się spółecznie miłowali, jakom i Ja was umiłował."
Z treści wyżej przytoczonych wersetów wynika, że Pan i Nauczyciel poprzez użycie
zaimków dzierżawnych,
„Moje”, „Mego”, „Moje”, „Moich”, „Moich”, "Moich", "Moich",
"słowa którem Ja mówił"
„Moje”,
„Moje”, dobitnie wyartykułował fakt umiejscowienia
Nauki Ojca Wszystkich Ludzi tylko w tych słowach, które On, Nauczyciel, Syn Ojca, czyli
Drugi Bóg, mówił.
Taki sam wniosek, wynika z treści znajdujących się w Ewangelii św. Jana 5/25, 5/47,
6/63, 8/47, 14/10, 14/23-24, 15/20, 17/8, oraz 7/16.
Zatem, zasadnym jest również i ten wniosek, że tak Biblii, jak i Czterech Ewangelii,
nie wolno utożsamiać z Nauką Ojca, chociażby tylko z tego względu, że świadectwa
pisane słów Syna Ojca, stanowią w Biblii, zaledwie mini cząsteczkę treści, a w Czterech
Ewangeliach, tylko skromną Ich część.
Biblia, i Cztery Ewangelie, nie są wiarygodnymi świadectwami Nauki
Wszechmogącego Ojca.
Fakt umiejscowienia przez kapłanów różnych religii, świadectw Nauki Ojca pośród
istnego oceanu kapłańskiej wiedzy, jest dowodem niedowartościowania przez kapłanów
Nauki Ojca, a tym samym, ich pogardy Nauką Ojca.
Do dnia dzisiejszego, lekceważona jest treść przypowieści pod wymownym tytułem,
"O pszenicy i kąkolu" w Ew. św. Mateusza 13/24-30 i 13/36-43, która zrozumiale
uprzedzała, tak o mającym nastąpić procederze zakłamywania świadectw Nauki Ojca,
jak i wskazywała pomysłodawcę "zgorszenia"(kąkolu), które zostało dodane, dopisane,
"dosiane", do wiarygodnych świadectw Nauki Ojca.
16
Drugi sprawdzian.
Słowa Syna Ojca, czyli Nauki Ojca, są wieczne.
Niektóre wersety, wykorzytywane wcześniej, przytaczam ponownie, ponieważ
stanowią one także sens II sprawdzianu wiarygodności, stąd w nim ich obecność.
Ew.św.Mateusza 24/35, św.Marka 13/31, św.Łukasza 21/33
"Niebo i ziemia przeminą, ale słowa Moje nie przeminą."
Treści zawarte w słowach Nauki Ojca, są zawsze aktualne, czyli wieczne -
zrozumiale oznajmia powyższy werset.
V Mojżeszowe 18/20-22
20. "Wszakże prorok, któryby sobie hardzie począł, mówiąc słowo w imieniu mojem,
któregom mu mówić nie rozkazał i któryby mówił w imię bogów obcych,
niech umrze prorok takowy."
21. "A jeślibyś rzekł w sercu swem:
Jakoż rozeznamy to słowo, którego nie mówił Pan?"
22 "Jeźliby co mówił on prorok w imię Pańskie, a nie stałoby się to,
ani wypełniło, onoć to jest słowo, którego nie mówił Pan;
z hardości to mówił prorok on, nie bójże się go."
Tłumaczenie-wykładnia Mojżesza jest prosta, jak konstrukcja cepa.
Skoro słowa mówione przez Boga, można rozpoznać po tym, że one się stają,
wypełniają, dzieją, to trafnym jest wniosek, że sprawdzianem wiarygodności świadectw
pisanych Nauki Ojca, jest dziejąca się rzeczywistość.
Zawsze działo się, i dzieje się dokładnie tak, jak w Nauce Ojca mówił Syn Ojca.
Dlatego Syn Ojca, nie musiał nam pozostawiać Nauki Ojca w piśmie, bo treści
Nauki Ojca możemy uzyskać z dowodzenia wyjaśniającego, czyli z dziania się ich
skutków - "Gdy bowiem jakiś skutek jest nam bardziej oczywisty, niż jego przyczyna - to
przez skutek ten dochodzimy do poznania przyczyny."
I tu, odpowiem na pytanie:
1./ Co różni słowa Syna Ojca, Istoty Boskiej, od słów naszej, ludzkiej mowy?
"Ja, co widzę u Ojca Mego powiadam,
a wy też to, co z woli Ojca widzicie,
czynicie." Ew. św.Jana 8/38
Syn Ojca, jeśli chce, aby zgodnie z wolą Jego Ojca się stało - mówi, i zawsze dzieje
się dokładnie tak, jak powie, który to fakt dostrzegł m.in., Rzymski Setnik.
17
"A odpowiadając Setnik rzekł:
Panie!
Nie jestem godzien abyś wszedł pod dach mój;
ale tylko rzecz słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój."
Ew.św.Mateusza 8/8 i Ew.św.Łukasza 7/7
Nauczyciel-Bóg, wysłuchał prośby Setnika, bo powiedział:"Powiadam wam, anim
w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazł." I jego sługa ozdrowiał.
Podam także, kto, poza Uczniami obranymi przez Pana i Nauczyciela, wiarygodnie,
na piśmie potwierdził, że cuda, które się dzieją na słowo Pańskie, miały swój czas i
miejsce. Syn Ojca mówi, i zawsze dzieje się tak, jak On mówi.
Natomiast my, jeśli chcemy, aby stało się tak, jak widzimy to w naszej wyobraźni,
chcąc tę wizję urzeczywistnić, musimy to uczynić własnymi zmysłami, najczęściej
dotykiem, bo słowo naszej mowy, nie ma żadnej, materialnej mocy sprawczej, co
zrozumiale wynika, także ze słów.
Ew.św.Łukasza 9/54-55
"A widząc to uczniowie Jego , Jakób i Jan, rzekli:
Panie! chceszże iż rzeczemy,
aby ogień zstąpił z nieba, i spalił je,
jako i Elijasz uczynił?"
"A Pan obróciwszy się, zgromił je, i rzekł:
Nie wiecie wy jakiegoście ducha."
Dlatego zasadnymi są wnioski:
Jeżeli w świadectwach pisanych Nauki Ojca jest coś napisane, i tak się dzieje
w rzeczywistości, dowodzi to wiarygodności tych świadectw.
A jeżeli tak się nie dzieje, jak jest napisane w świadectwach pisanych Nauki Ojca,
czyli w Czterech Ewangeliach, dowodzi to obecności w nich kłamstw, tym samym,
niewiarygodności Czterech Ewangelii, które są naszpikowane kłamstwami.
Dziejąca się na naszych oczach rzeczywistość, także ta rzeczywistość w nas -
wiernie odzwierciedla treści oznajmione nam w Nauce Ojca, dlatego Nauczyciel, Syn
Ojca, nie musiał Nauki Swojego Ojca przekazywać w piśmie, czego też nie uczynił.
Oczywistym jest wniosek, że niemożliwością jest zakłamać świadectwa Nauki Ojca.
Ale i oczywistym jest wniosek, że można tolerować, a nawet akceptować kłamstwa
dodane do świadectw pisanych Nauki Ojca. I można też, łgać wszem i wobec, że jest to
Nauka Boga, co czynią tak kapłani różnych religii, jak i ogłupieni przez nich wyznawcy.
18
Trzeci sprawdzian.
Przestrzeganie Nauki Ojca, jedna, jednoczy ludzi.
Ewangelia św. Jana 7/18
"Kto z samego siebie mówi, chwały własnej szuka;
ale kto szuka chwały Tego, Który go posłał,
ten jest prawdziwy, a nie masz w nim niesprawiedliwości."
W Nauce Ojca, wykluczona jest obecność treści, których przestrzeganie mogłoby
skutkować, chociażby minimalną niesprawiedliwością, czyli sztucznymi, międzyludzkimi
podziałami, dzieleniem ludzi.
Jedną z najbardziej skutecznych przyczyn dzielenia ludzi, jest religia.
Przecież oczywistym jest wniosek, że skoro dzieje się zawsze tak, jak w Nauce Ojca
mówił Syn Ojca, Którego słowom podporządkowani są człowiek i rzeczywistość, to
kapłani i religia, są po prostu zbędni. A potrzebni są, nauczyciele.
Dlatego chrześcijańscy kapłani, aby móc zalegitymizować swoją pasożytniczą,
religijną działalność, dopisali do świadectw Nauki Ojca brednie o Piotrze, jako opoce, na
której to opoce, Drugi Bóg, Wykonawca woli Ojca, czyli Syn Ojca, miałby budować Swój
Boski kościół. Tym bredniom, kategorycznie przeczą słowa:
"Kto nie jest ze Mną, przeciwko Mnie jest, a kto nie jedna ze Mną, dzieli."
Ew.św.Mateusza 12/30 i Ew.św.Łukasza 11/23
Nauka Ojca jest uniwersalna, co oznacza, że zawarta w Niej wiedza, jest
powszechnie obowiązująca, i powszechnie pożyteczna, zatem niezbędna ludziom, i dlatego
Syn Ojca upoważnił Swoich Uczniów i ich następców, jedynie do Jej nauczania.
Nauka Ojca, jest nieskończenie racjonalnym, ponad politycznym i ponad religijnym,
czyli na wskroś świeckim wzorcem sprawiedliwej, pokojowej, międzyludzkiej współpracy.
Każdy przejaw pogardy Nauką Ojca, skutkuje niesprawiedliwością przeciwko
społeczeństwu i człowiekowi, przed czym przestrzega Nauczyciel także w słowach,
których świadectwa zachowały się w Ewangelii św. Mateusza 12/25, Ewangelii św. Marka
3/25 i Ewangelii św. Łukasza 11/17 w przypowieści „O skutkach dwuwładzy”, czyli
o skutkach pogardy Boskim Prawem, przez obłudne, ludzkie bezprawie, która wiedzie do
upadku „domu”, czyli najgorszego z możliwych skutków, bo degeneracji moralnej i
mentalnej człowieka, ludzi, społeczeństwa i państwa. Takie są skutki, dwuwładzy praw.
„Każde królestwo rozdzielone samo przeciwko sobie, pustoszeje,
i każde miasto albo dom, sam przeciwko sobie rozdzielony,
nieostoi się.” Ew. św. Mateusza 12/25
19
Czwarty sprawdzian.
Nauka Ojca, jest dydaktycznym wzorcem.
„Któż Mnie z was obwini z grzechu? ...”Ew. św. Jana 8/46
A do sługi żydowskiego kapłana Annasza, który to sługa, niezadowolony
z odpowiedzi jakiej Nauczyciel udzielił żydowskiemu kapłanowi Annaszowi, uderzył
Jedynego Syna Jedynego Ojca w twarz, rzekł:
„Jeźlim źle rzekł, daj świadectwo o złem,
a jeźli dobrze, przeczże Mnie bijesz ?"Ew. św. Jana 18/23
Nauka Ojca, jest wzorcem dydaktycznej perfekcji, tak pod względem formy, jak
i treści, i takie też cechy winny posiadać Jej świadectwa. Dlatego wykluczona jest w tych
świadectwach, obecność wzajemnie wykluczających się treści, czyli sprzeczności, bądź
oczywistych bzdur, którymi nasycona jest Biblia, a w tym, Cztery Ewangelie.
Piąty sprawdzian.
Nauka Wszechmogącego Ojca, jest kompletna.
"Już was dalej nie będę zwał sługami; bo sługa nie wie, co czyni Pan jego;
leczem was nazwał przyjaciółmi,
bo wszystko od Ojca Mego oznajmiłem wam." Ew. św.Jana 15/15
Syn Ojca, Drugi Bóg, oznajmił nam kompletną wiedzę.
W Nauce Ojca mamy podane wszystko, co jest nam niezbędne do zrozumienia, jak
powinniśmy postępować, aby stać się ludźmi wolnymi, czyli godnymi zapłaty w postaci
zmartwychwstania.
Prezentację sprawdzianów wiarygodności świadectw Nauki Ojca, kończę
zasadnymi wnioskami:
a./ Wiarygodne świadectwa pisane Nauki Ojca, stanowią w Biblii mini cząsteczkę
treści, a w Czterech Ewangeliach, gdyby wyeliminować powtarzające się w Ewangeliach
treści, stanowią zaledwie skromną cząstkę zawartej w Nich wiedzy.
b./ Utożsamianie Biblii z Nauką Ojca, jest sprzeczne z Nauką Ojca, i nie znajduje
żadnego uzasadnienia. Zatem jest oczywistym dowodem pogardy Nauką Ojca, tak przez
kapłanów, jak i wyznawców religii. Rozpowszechnianie kłamstwa, że Biblia jest
"objawionym słowem Bożym", jest jaskrawie sprzeczne z Nauką Ojca.
c./ Sprawdziany wiarygodności świadectw Nauki Ojca zostały nam przekazane po
to, abyśmy mogli się nimi posłużyć w celu odróżnienia Jej wiarygodnych świadectw, od
dopisanych do nich kłamstw.
20
III. Autorzy wiarygodnych świadectw Nauki Jedynego Ojca.
"Nie wyście Mnie obrali, alem Ja was obrał; i postanowiłem,
abyście wyszli i przynieśli owoc, a owocby wasz aby trwał,
i o cokolwiekbyście prosili Ojca w Imieniu Moim, żeby wam dał." Ew. św.Jana 15/16
Pan i Nauczyciel, Którym był i jest Jedyny Syn Jedynego Ojca, przed ponad
dwoma tysiącami lat postanowił, że wiarygodne świadectwa Jego słów, czyli Nauki
Wszechmogącego, Jedynego Ojca, sporządzą obrani przez Niego Uczniowie-Apostołowie
- nikt inny. Wiarygodne, czyli świadectwa pozbawione kłamstw.
W Czterech Ewangeliach, co jest widoczne przysłowiowym gołym okiem, znajduje
się niepoliczalna ilość wzajemnie wykluczających się treści, które tym samym, dowodzą
obecności w Nich kłamstw, a nawet prymitywnych bredni.
Zatem słusznym jest wniosek, że autorami Czterech Ewangelii, nie byli Uczniowie
Pana i Nauczyciela, bo Uczniowie-Apostołowie zgodnie z postanowieniem Nauczyciela
i Pana, nie kłamali.
"A nie tylko za tymi proszę, lecz i za onymi,
którzy przez słowo ich uwierzą we Mnie." Ew. św. Jana 17/20
Natomiast z tych słów wynika, że Ich pierwsza, jedna, jedyna Ewangelia-Dobra
Nowina, nie była kopią słów Nauczyciela-Boga, stąd treść:
"... przez słowo ich uwierzą we Mnie.", ale była dostatecznie wiarygodna, aby zrozumieć
oznajmioną przez Syna Ojca Naukę Jego Ojca.
Skoro w Czterech Ewangeliach znajduje się wręcz niepoliczalna ilość sprzeczności,
co jest faktem niemożliwym do zaprzeczenia, to oczywistym jest wniosek, że Ta
pozbawiona kłamstw Pierwsza i Jedyna Ewangelia, którą sporządzili Uczniowie Pana
i Nauczyciela, została zakłamana, a następnie, jako Cztery Ewangelie, przypisana
Uczniom Pana i Nauczyciela.
Dlatego moim staraniem jest, m.in., odtworzenie sensu świadectw Tej, Pierwszej
i Jedynej Ewangelii - Dobrej Nowiny, a tym samym, zdemaskowanie dopisanych do Niej
kłamstw, oraz autorów tych kłamstw.
21
IV. Co jeszcze, wiemy z Nauki Ojca, o Istotach Boskich?
"Ojciec jest duchem..." Ew.św.Jana 4/24
A ponieważ wcześniej, niż był materialny świat, był również i Drugi Bóg, czyli Syn
Ojca, co wynika ze słów, ktore ponownie przytaczam;
"A teraz uwielbij Mnie Ty, Ojcze u Siebie Samego tą chwałą,
którą miałem u Ciebie pierwej, niżeli świat był."Ew. św.Jana 17/5
"Ojcze, które Mi dałeś, chcę aby dostrzegli chwałę Moją, którą Mi dałeś;
albowiem Mnie umiłowałeś przed założeniem świata."Ew. św.Jana 17/24
- to zasadnym jest wniosek, że duchem, czyli istotą niematerialną, jest również
i Syn Ojca, co wynika także z tekstu:
"A Ono Słowo ciałem się stało." w Ew. św.Jana 1/14.
"Ono Słowo", to dwusłowie, które odnosi się do Imienia Syna Ojca, czyli do słowa,
"ŚWIATŁOŚĆ", o Którym obszernie w Rozdziale VI mojego e-booka.
A skoro, "Ono Słowo", się stało, a nie narodziło, czy zrodziło, oznacza to, że Syn
Ojca przyszedł na świat poprzez materializację, czyli samo ucieleśnienie.
Treść wyżej przytoczonych wersetów, ale nie tylko tych, nie pozostawia żadnych
wątpliwości, że Syn Ojca, Drugi Bóg, jest tak samo jak i Ojciec, istotą niematerialną, czyli
duchem.
1./ Jaki fakt, dotyczący Istot Boskich, umyka uwadze ludzkiej nauki?
W Nauce Ojca, Syn Ojca m.in., oznajmił:
"Ojciec Mój aż dotąd pracuje,
i Ja pracuję." Ew.św.Jana 5/17
Treść, tego niezwykle ważnego wersetu, kategorycznie wyklucza ewentualność
jakiejkolwiek współpracy Istot Boskich, a także, wyklucza pracę istot ludzkich.
Istoty Boskie, nie współpracują ani ze Sobą, ani z ludźmi.
A ludzie, co jest oczywistym, bo jest faktem, zawsze współpracowali, i
współpracują. Każdy czyn, i każde zaniechanie człowieka, jest dowodem międzyludzkiej
współpracy. Ludzie, nie pracują, chociaż potocznie tak się mówi, i powszechnie, tak się
sądzi. Dla całej ludzkiej nauki, prostota tego faktu, jak dotychczas, uniemożliwia
dostrzeżenie go.
22
2./ Na czym polega praca Istot Boskich?
Skoro tak Ojciec, jak i Syn Ojca są istotami niematerialnymi, czyli duchami, to
przytoczone z wersetu 5/17 Ew. św. Jana, świadectwa słów Nauki Ojca powiadamiają,
a logiczny przymus wymusza wniosek, że tak praca Ojca, jak i praca Syna Ojca, polega
na Samoofierze, ponieważ Obaj Bogowie nie posiadają poza Sobą Samymi, żadnych
narzędzi pracy. Zatem Ich PRACA, musi polegać na SAMOOFIERZE.
I dlatego też, Syn Ojca w Nauce Ojca powiedział:
"Ja i Ojciec jedno czynimy." Ew.św.Jana 10/30
A nie powiedział tak, jak to czytamy w załganych Czterech Ewangeliach:
"Ja i Ojciec jedno jesteśmy.", co jest oczywistą bzdurą.
Praca Syna Ojca, i praca Ojca polega na Samoofierze, dlatego wyraz, "jedno", w
wersecie 10/30 Ew. św. Jana oznacza, "tak samo". I dlatego, treść wersetu 10/30 zgodna
z Nauką Ojca i logiką, winna mieć taki zapis, jak przedłożyłem:
"Ja i Ojciec jedno czynimy."
3./ Co różni PRACĘ Istot Boskich, od współpracy istot ludzkich?
Skoro Bogowie nie współpracują nawet ze Sobą, to oczywistym jest wniosek, że za
efekty Swojej pracy nie współodpowiadają przed ludźmi, bo z nami nie współpracują.
A z tytułu Ich absolutnie bezinteresownej Samoofiary, na Której polega Ich praca,
brak jest jakichkolwiek podstaw, do ponoszenia przez Istoty Boskie, jakiejkolwiek
odpowiedzialności. No bo za co? Za ICH SAMOOFIARĘ!
Natomiast każde działanie i każde zaniechanie człowieka, jest faktem
międzyludzkiej współpracy, i dlatego też, każde działanie i każde zaniechanie człowieka
skutkuje faktem współodpowiedzialności każdego człowieka, i wszystkich ludzi, wobec
każdego człowieka i wszystkich ludzi, za jakość wszystkich czynów i zaniechań, czyli za
jakość międzyludzkiej współpracy.
Możemy o sobie wzajemnie nawet nie wiedzieć, że żyjemy na Ziemi, ale przecież
korzystamy z tych samych zasobów, czyli ziemi, wody i powietrza, i już chociażby tylko
ten fakt, dowodzi naszej współpracy, która rodzi naszą współodpowiedzialność, m.in., za
stan naszego, wspólnie wykorzystywanego, naturalnego środowiska.
Zatem PRACĘ BOGÓW, od współpracy ludzi, różni brak jakiejkolwiek
współodpowiedzialności i odpowiedzialności Istot Boskich za jakość Ich pracy.
Syn Ojca, za efekty Swojej pracy, ewentualną odpowiedzialność ponosiłby przed
Swoim Ojcem.
23
Ale Syn Ojca, zawsze wszystko czyni zgodnie z wolą Ojca, o czym zrozumiale
podano nam w świadectwach Ew. św. Jana 5/19.
Dlatego Syn Ojca, Drugi Bóg, Światłość z tytułu Swojej pracy, czyli przyjścia na
świat, nauczania, czynienia cudów, męczeńskiej śmierci, zmartwychwstania,
i wniebowstąpienia, nie poniósł żadnej odpowiedzialności, bo nie było do takowej
podstaw.
4./ Czego dowodem jest Samoofiara?
Samoofiara, jest dowodem miłości Istot Boskich.
A ponieważ Istoty Boskie ze Sobą nie współpracują, to ze słów Nauki Ojca
zrozumiale wynika, że praca Ojca, polega na wiecznej Samoofierze Ojca wobec Swojego
Syna, stanowiąc o wiecznym, niezniszczalnym życiu Syna Ojca, i Jego wiecznym byciu
Drugim Bogiem, Wykonawcą woli Ojca, Sprawcą wszystkich spraw Ojca.
Natomiast praca Syna Ojca, polega na zindywidualizowanej Samoofierze Syna
Ojca wobec każdej ludzkiej istoty, których jest Stwórcą, i skutkuje nieśmiertelnością
każdego człowieka, bo Syn Ojca, Który uosabia Wieczne Życie, nie ma w zasobach Swojej
Boskiej Samoofiary, ani śmierci, ani zła.
5./ Jak brzmi trafna definicja miłości, której jedynym Depozytariuszem jest Ojciec?
*Miłość, jest wieczną, minimalną wartością Samoofiary Ojca, która skutkuje
niezniszczalnym Życiem, Które uosabia Syn Ojca, Drugi Bóg, Światłość.
A skoro w świadectwach Nauki Ojca czytamy:
"Albowiem tak Ojciec umiłował świat, że Syna Swego dał..." Ew.św.Jana 3/16,
oznacza to, że Ojciec dlatego umiłował świat, czyli Dzieło Swojego Syna, że o naszym
rozumie, tym samym człowieczeństwie, stanowi Samoofiara Syna Ojca wobec każdego
człowieka. Gdyby Ojciec bezpośrednio miłował nas, to tak samo, jak Jego Jedyny Syn
bylibyśmy Istotami Boskimi, Bogami, ale nimi nie jesteśmy.
Dlatego zgodnie ze słowami Nauki Ojca, i zgodnie z faktami zależności naszego
człowieczeństwa, które dalej wskażę i omówię, należy przyjąć, że nasze człowieczeństwo,
bycie przez każdego z nas człowiekiem, jest następstwem Samoofiary Syna Ojca,
Światłości wobec każdego z nas.
Ojciec, miłuje Swego Jedynego Syna, a Syn Ojca miłuje nas - nigdy odwrotnie,
bo Istoty Boskie PRACUJĄ, a nie współpracują ze Sobą, o czym zrozumiale mówią
m.in., niżej przytoczone słowa Nauki Ojca.
24
"Chwały od ludzi nie przyjmuje." Ew.św.Jana 5/41
"A Ja tę chwałę, którą Ty, Ojcze Mi dałeś, dałem im..."Ew.św.Jana 17/22
"Jako Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja umiłowałem was..." Ew.św.Jana 15/9
6./ Co należy rozumieć przez słowo,
"chwała"
?
"A teraz uwielbij Mnie Ty, Ojcze u Siebie Samego tą chwałą,
którą miałem u Ciebie pierwej, niżeli świat był."Ew.św.Jana 17/5
"Ojcze, które Mi dałeś, chcę aby dostrzegli chwałę Moją, którą Mi dałeś;
albowiem Mnie umiłowałeś przed założeniem świata."Ew. św.Jana 17/24
Słowo "chwała", oznacza w Nauce Ojca, nieskończoną Boską zdolność do
Samoofiary, której przyczyną jest miłość Ojca, Który jest jej – miłości, Jedynym
Depozytariuszem, i, która jest Jego wolą.
Dowodem wiecznej miłości Ojca, jest wieczne istnienie Drugiego Boga, czyli
Jedynego Syna Ojca, Który uosabia niezniszczalne Życie, a, Które utożsamia Jego Imię,
Światłość, Które znaczy Rozum, dlatego owocem Jego pracy jest Rodzaj Rozumny.
Dowodem miłości Syna Ojca, jest również Jego Samoofiara.
W Jej następstwie, Syn Ojca obdarza nas nieśmiertelną cząstką Samego Siebie,
czyli nieśmiertelną cząstką Światłości=Rozumu, zdolnego do czynienia sprawiedliwości,
w tym, zdolnego do naśladowania Jego Samoofiary.
6a./ Do jakiego najwyższego poświęcenia jesteśmy zdolni, wskutek Samoofiary wobec
nas Stwórcy?
"Większej miłości nad tę żaden nie ma,
jeno gdyby kto życie swoje
położył za przyjacioły swoje."Ew.św.Jana 15/13
W wyniku Samoofiary wobec nas Syna Ojca, jesteśmy istotami nieśmiertelnymi,
zdolnymi do poświęcenia, nawet życia naszego ciała, które jest naszym narzędziem.
Przez słowo, "chwała", należy rozumieć zdolność do Samoofiary, której my, ludzie
nie posiadamy, ponieważ o naszym byciu ludźmi, stanowi wartość nieśmiertelnej Cząstki
Światłości, Która nie jest naszą własnością, Której w naszym życiu doczesnym, jesteśmy
dzierżawcami. Dlatego ofiarowana nam, "chwała", czyni nas zdolnymi do poświęcenia i
do cierpliwości, które czynimy naszym ciałem, które jest naszym narzędziem, i w ten
sposób, naśladujemy czyny Syna Ojca, Naszego Stwórcy.
25
7./ Co znaczą podobieństwa:
"chleb", "ciało", "krew"
, Syna Ojca?
Syn Ojca, Sprawca wszystkich spraw Swego Ojca, oznajmił nam Naukę Ojca
w podobieństwach, aby ówcześnie żyjący łatwiej zapamiętali przekazywaną im wiedzę.
Ewangelia św.Jana 6/47-58
"Powiadam wam:
47. Kto we Mnie uwierzy, ma żywot wieczny."
48. "Jam jest On Chleb żywota."
49. "Przodkowie wasi jedli mannę na puszczy, a pomarli."
50. "Jam jest On Chleb, Który z woli Ojca zstąpił:
jeźliby Go kto jadł, nie umrze."
51. " Jamci jest Chleb On żywy, Którym zstąpił:
jeźliby kto jadł z Tego Chleba, żyć będzie na wieki;
a Chleb, Który Ja dam, jest ciało Moje,
Które Ja dam za żywot świata."
52. "Wadzili się tedy żydowie między sobą, mówiąc:
Jakoż Ten może dać nam ciało swoje ku jedzeniu?"
53. "A Pan rzekł :
Powiadam wam:
Jeźli nie będziecie jedli ciała Syna Ojca,
i pili krwi Jego, nie będziecie mieli żywota w sobie."
54. "Kto je ciało Moje, a pije krew Moją, ma żywot wieczny,
a Ja go wzbudzę w on ostateczny dzień."
55. "Albowiem ciało Moje, prawdziwie jest pokarmem,
a krew Moja, prawdziwie jest napojem."
56. "Kto je ciało Moje i pije krew Moją,
ze Mnie czerpie."
57. "Jako Mnie posłał żyjący Ojciec, i Ja żyję przez Ojca;
tak kto Mnie pożywa, i on żyć będzie przeze Mnie."
58. "Tenci jest Chleb, Który zstapił, nie jako przodkowie wasi
jedli mannę a pomarli; kto je Ten Chleb, żyć będzie na wieki."
Jak wynika to z treści wyżej przytoczonych świadectw Nauki Ojca, oraz wersetów
6/32-35 w Ew. św. Jana, "Chleb", jest podobieństwem, które odnosi się do Syna Ojca,
Który zstąpił, Którego Ojciec posłał, Który żywot daje światu.
26
8./ Czym jest ciało Syna Ojca, istoty niematerialnej, które jest składowym elementem
"Chleba"
, a dla nas prawdziwym pokarmem?
55. "Albowiem ciało Moje, prawdziwie jest pokarmem, ..."
Słusznym jest wniosek, że "ciało Syna Ojca", nie może być materialnym pokarmem.
A, skoro mamy możliwość spożycia go, jako "prawdziwego pokarmu", to i my, ludzie
jesteśmy istotami niematerialnymi, o czym przekonuje w dziesiątkach wersetów, które
przytaczam, Nauka Ojca.
I przekonuje o tym, także fizyka - materialne ciało, nie może przyswajać,
pochłaniać niematerialnych struktur, ani takowych emitować.
Praca Pana i Nauczyciela w czasie Jego parodniowej Boskiej Misji, polegała m.in.,
na nauczaniu, które jest miłosierdziem, a którego przyczyną jest cierpliwość.
Dlatego, według mojego rozumienia Nauki Ojca, podobieństwo, "ciało Syna Ojca",
odnosi się do cierpliwości Syna Ojca, ponieważ Samoofiarną wartością jest niematerialna
cierpliwość, a jej skutkiem, niematerialny sens słów, mowy Nauczyciela(Boga).
Dowody niematerialności sensu, podaję w Rozdziale XIV e-booka.
Początkowo, uważałem, że tym "pokarmem prawdziwym", jest oznajmiona przez
Syna Ojca Nauka Ojca. Ale mojemu przypuszczeniu przeczyły słowa:
57. "Jako Mnie posłał żyjący Ojciec, i Ja żyję przez Ojca;
tak kto Mnie pożywa, i on żyć będzie przeze Mnie."
"Ciało Syna Ojca - prawdziwy pokarm", jest częścią, elementem Samoofiary Syna
Ojca. Dlatego doszedłem do wniosku, że to podobieństwo, "ciało Syna Ojca", odnosi się do
cierpliwości Syna Ojca, którą Stwórca obdarza nas w następstwie Samoofiary.
I ten wniosek, znajduje uzasadnienie w fakcie udostępnienia nam Nauki Ojca,
Która to Nauka, jest dowodem Boskiego miłosierdzia, którego przyczyną, jest cierpliwość
Syna Ojca. Trafność mojego wniosku znajduje oparcie w słowach:
"W cierpliwości posiadajcie życie wasze."Ew.św.Łukasza 21/19
"Ale które padło na ziemię dobrą, ci są, którzy w sercu uprzejmym i dobrym
słyszane słowo zachowują, i owoc przynoszą w cierpliwości."Ew.św.Łukasza 8/15
"Owszem idźcie, a nauczcie się, co to jest: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary;
bo nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych,
ale grzesznych do pokuty."Ew.św.Mateusza 9/13
"A gdybyście wiedzieli, co to jest:
Miłosierdzia chcę, a nie ofiary,
nie potępialibyście niewinnych."Ew.św.Mateusza 12/7
27
Skoro Nauczyciel - Syn Ojca, przyrównał miłosierdzie do ofiary, która to ofiara,
jest skutkiem, a nie przyczyną, to wniosek, że także miłosierdzie jest skutkiem, będąc
następstwem cierpliwości, jest zasadny. Tak, jak skutkiem naszej miłości, czyli decyzji
poświęcenia się, są współofiara, lub ofiara z naszego ciała.
Dla przypomnienia: miłosierny Samarytanin, czynił miłosierdzie, a nie cierpliwość.
9./ A co należy rozumieć przez podobieństwo,
"krew Syna Ojca"
?
"a krew Moja, prawdziwie jest napojem." Ew.św.Jana 6/55
"Krew Syna Ojca", to podobieństwo odnoszące się również do Samoofiarnej
wartości, której jakość jest jednak wyższa od cierpliwości, ponieważ "krwiodawstwo"
wymaga decyzji poświęcenia, podczas gdy miłosierdzie, cierpliwości.
Dlatego to podobieństwo, odnosi się do miłości Syna Ojca - przyczyny Jego
Samoofiary wobec nas, Która z kolei, jest przyczyną naszej zdolności do poświęcenia się.
Ci z nas, "piją krew Syna Ojca", którzy naśladując Jego Samoofiarę czynią ofiary,
bądź współofiary, czyli czynią prawdę(Ew. św. Jana 3/21).
10./ Jakim przymiotem obdarza Swojego Ojca, Syn Ojca?
"Bądźcież wy tedy doskonałymi, jako i Ojciec wasz,
Który doskonałym jest." Ew. św. Mateusza 5/48
Ojciec, co powtarzam, jest Jedynym Depozytariuszem miłości, która jest Jego
wolą, a która polega na minimalnej, wiecznej Samoofierze Ojca, wobec Syna Ojca.
Ojciec nie czyni miłosierdzia, którego przyczyną jest cierpliwość, bo to
miłosierdzie, byłoby dowodem cierpliwości do Syna Ojca.
A ponieważ Syn Ojca, zawsze czyni wszystko zgodnie z wolą Ojca, o czym m.in.,
w Ewanagelii św. Jana 5/19, to nie wymaga cierpliwości Swego Ojca.
Wieczna Samoofiara Ojca doskonałego Ojca, stanowi o wiecznym, niezniszczalnym,
a tym samym, nieśmiertelnym Życiu, które uosabia Syn Ojca.
Od Samoofiary Syna Ojca, zależy życie każdego człowieka. A Samoofiara Syna
Ojca, zależy od woli Jego Ojca, o której to woli czytamy m.in., w świadectwach:
"Na początku było słowo, a ono słowo, było u Ojca," Ew. św. Jana 1/1.
Dlatego zwracając się do Swego Ojca, Pan i Nauczyciel o nas, ludziach mówił:
"Poświęćże je w prawdzie Twojej;
słowo Twoje jest prawdą." Ew.św.Jana 17/17
- co oznacza prośbę Syna Ojca, o zgodę Ojca, na Swoją Samoofiarę wobec nas.
28
A ponieważ Ojciec zawsze wysłuchuje próśb Swojego Syna, to w świadectwach
Nauki Ojca, sporządzonych przez Uczniów Nauczyciela-Boga, przekazano nam treść:
"Abyście byli dziećmi Ojca Waszego,
bo z Jego woli słońce wschodzi nad złymi i dobrymi,
i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."Ew. św.Mateusza 5/45
11./ Jak zdefiniować prawdę?
Skoro słowo Ojca, czyli miłość Ojca, jest prawdą, to wiedząc na czym polega praca
Istot Boskich, można trafnie zdefiniować prawdę.
*Prawda jest słowem, którego sensem jest ocena wartości PRACY Istot Boskich,
stanowiącej o niematerialnym, nieśmiertelnym Życiu, czyli jest to słowo, odnoszące się do
Samoofiarnej miłości Istot Boskich.
Ta definicja, znajduje potwierdzenie w słowach Nauczyciela m.in., o Sobie Samym.
"Poświęćże je w prawdzie Twojej; słowo Twoje jest prawdą." Ew.św.Jana 17/17
"Jam jest zmartwychwstanie i żywot;
kto we Mnie uwierzy, choćby też umarł, żyć będzie." Ew. św. Jana 11/25
"Jamci jest ta droga, i prawda, i żywot;"
żaden nie podąża do Ojca, jak tylko przeze Mnie." Ew. św. Jana 14/6
Różnica pomiędzy Samoofiarą Ojca, a Samoofiarą Syna Ojca, jest oczywista.
W następstwie Samoofiary Ojca, Jego Jedyny Syn ŚWIATŁOŚĆ uosabia ŻYCIE,
jest Drugim Bogiem, Sprawcą wszystkich spraw Swego Ojca.
Natomiast w następstwie Samoofiary Syna Ojca wobec nas, czyli Samoofiary
Życia=Światłości=Rozumu, każdy z nas ludzi, jest tylko, i aż, istotą nieśmiertelną,
człowiekiem.
Dlatego Syn Ojca, cel Swego przyjścia na świat podał zrozumiale w słowach:
"Ja, na to przyszedłem na świat, abym świadectwo wydał prawdzie." Ew. św.Jana 18/37
Onacza to, że celem Jego przyjścia na świat, było oznajmienie nam wiedzy, że
miłość Istot Boskich, która stanowi o naszym człowieczeństwie, tym samym, stanowi
o naszej nieśmiertelności, i udowodnienie nam faktami zmartwychwstania trojga ludzi, że
obietnica zapłaty za przestrzeganie Nauki Ojca w postaci zmartwychwstania, jest w pełni
realna.
Dlatego Nauczyciel oznajmił, że mówi prawdę, o czym w Ew. św. Jana 8/45-46.
"...Jeźliż prawdę mówię, przeczże wy mi nie wierzycie?"
29
12./ Dlaczego miłość, nie jest Imieniem Wszechmogącego Ojca?
*Miłość, jest wieczną, minimalną wartością Samoofiary Ojca , skutkujacą wiecznym,
niezniszczalnym Życiem, Które uosabia Syn Ojca, Drugi Bóg, Wykonawca woli Ojca.
Ojciec jest Jedynym Depozytariuszem miłości, która jest Jego wolą.
"Bo zstąpiłem, nie iżbym czynił wolę Moją, ale wolę Onego, Który Mnie posłał."
"A tać jest wola Onego, Który Mnie posłał, Ojca,
abym z tego wszystkiego, co Mi dał, nic nie stracił,
ale abym to wzbudził w Ostateczny Dzień."
"A tać jest wola Onego, Który Mnie posłał,
aby każdy, kto dostrzeże Syna a uwierzy w Niego,
miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w on Ostateczny Dzień."Ew. św.Jana 6/38-40
Zatem słusznym jest wniosek, że miłość nie jest Imieniem Ojca, i Ojciec, nie jest
Miłością. I ten wniosek, znajduje oparcie, także w tych w słowach:
"I uczyniłem im znajome Imię Twoje, i znajome uczynię,
aby miłość, którą Mnie umiłowałeś,
w nich była a Ja w nich." Ew. św.Jana 17/26
Ojciec, posiada wolę, którą jest miłość, i posiada Imię, które nie jest miłością,
ponieważ gdyby tak było, oznaczałoby to bezwolność Ojca.
Syn Ojca, nie oznajmił Imienia Swego Ojca wprost, tylko objawił, co oznacza, że
wynika Ono z treści Nauki Ojca, w Której zrozumiale nam oznajmiono, że wiecznym
Celem, do Którego zmierzamy, jeżeli będziemy przestrzegać Jej słów, jest Ojciec.
13. Jaki wniosek wynika z niżej przytoczonych słów Nauki Ojca?
"Któż Mnie z was obwini z grzechu?..." Ew. św. Jana 8/46
„Kto nie jest ze Mną, przeciwko Mnie jest, a, kto nie jedna ze Mną, dzieli.”
Ew. św. Mateusza 12/30 i Ew. św. Łukasza 11/23
"Jeśli Mnie chce ktoś służyć, niechże Mnie naśladuje, a gdziem Ja jest,
tam i sługa mój będzie;..." Ew. św. Jana 12/26
"Jamci jest ta droga, i prawda, i życie;
żaden nie podąża do Ojca, jak tylko przez Mnie.Ew. św. Jana 14/6
Przestrzeganie sprawiedliwej, a tym samym nieskończenie racjonalnej Nauki
Ojca, Którą oznajmił Syn Ojca, wyklucza wszelkie, międzyludzkie podziały, i uprawnia
do podążania do Naszego Ojca. Dlatego uzasadnionym jest kolejne pytanie.
30
14./ Do jakiej wartości podążamy, jeśli przestrzegamy Nauki Ojca?
Wartość, do której podążamy przestrzegając Nauki Ojca, jest według słów Nauki
Ojca, Jedyną, Która nas nie dzieli, zatem jest Jedyną, Która jest nam wszystkim
wspólna.
A Tym, Jedynym Celem, do Którego dążenie jest nam wszystkim wspólne, jest
WOLNOŚĆ, i to WOLNOŚĆ jest Imieniem Jedynego Ojca.
Każdy z nas, rozumnych ludzi, chce być wolnym człowiekiem.
15./ Jak należy zgodnie ze słowami Nauki Ojca, zdefiniować Imię Wszechmogącego
Ojca - WOLNOŚĆ?
*WOLNOŚĆ, JEST NIEOGRANICZONOŚCIĄ SAMOOFIARY.
31
V. Dlaczego Nauka Ojca, nie zna Jezusa?
1./ Czy w pierwszej, jedynej Ewangelii, którą sporządzili Uczniowie Pana i Nauczyciela,
była jakakolwiek wzmianka o Jezusie?
W celu uzyskania wiarygodnej odpowiedzi, na to bardzo ważne dla ponad miliarda
oszukiwanych od wieków chrześcijan pytanie, zamiast swojego zdania, ponownie
przytoczę słowa Nauki Ojca, które stanowią treść "Pierwszego Sprawdzianu"
wiarygodności Jej świadectw pisanych, a który to "Sprawdzian", zamieściłem w
rozdziale II mojego e-booka.
(początek kopiowanego sprawdzianu)
" Pierwszy sprawdzian.
Naukę Ojca(Boga) oznajmił ludziom, tylko Syn Ojca(Bóg).
Ew. Ew. św. Mateusza 24/35, św. Marka 13/31 i św. Łukasza 21/33
„Niebo i ziemia przeminą, ale słowa Moje nie przeminą.”
Ewangelia św. Jana 5/24
"Powiadam wam:
Kto słowa Mego słucha i wierzy Onemu, który Mnie posłał, ma żywot wieczny, i nie
przyjdzie na sąd, ale przeszedł z śmierci do żywota.”
Ewangelia św. Jana 8/51
"Powiadam wam:
Jeźli kto słowa Moje zachowywać będzie, śmierci nie ogląda na wieki.”
Uwaga kłamstwa:
„zaprawdę”, skoro Nauczyciel-Bóg mówił o Sobie, „...Jamci jest ta droga, i prawda,”,
to nie posługiwał się partykułą, „zaprawdę”.
Ewangelia św. Mateusza 7/24 i 26 i Ewangelia św. Łukasza 6/47
24 .„Wszelkiego tedy, który słucha tych słów Moich i czyni je,
przypodobam mężowi mądremu, który zbudował dom swój na opoce.”
26.„A wszelki, który słucha tych słów Moich, a nie czyni ich, przypodobany będzie
mężowi głupiemu, który zbudował dom swój na piasku;”
47.„Każdy, który przychodzi do Mnie, a słucha słów Moich, i czyni je, pokaże wam,
komu jest podobnym.”
32
Ewangelia św.Jana 12/48
"Kto Mną gardzi, a nie przyjmuje słów Moich, ma, ktoby go sądził;
słowa którem Ja mówił, one go osądzą w Ostateczny Dzień."
Ewangelia św. Jan 15/10
„Jeźli przykazania Moje zachowacie, trwać będziecie w miłości Mojej,
jakom i Ja zachował przykazania Ojca Mego i trwam w miłości Jego.”
Ewangelia św. Jana 15/12
„Toć jest przykazanie Moje, abyście się spółecznie miłowali, jakom i Ja was umiłował."
Tak z treści wyżej przytoczonych wersetów, jak i z faktu użycia przez Pana
i Nauczyciela w wyżej przytoczonych tekstach, zaimków dzierżawnych,
„Moje”, „Mego”,
„Moje”, „Moich”, „Moich”, "Moich", "Moich", "słowa którem Ja mówił"
„Moje”,
„Moje”,
wynika wniosek, że Nauka Ojca Wszystkich Ludzi jest zawarta tylko w tych słowach,
które On, Nauczyciel mówił.
Taki sam wniosek, wynika z treści znajdujących się w Ewangelii św. Jana 5/25, 5/47,
6/63, 8/47, 14/10, 14/23-24, 15/20, 17/8, oraz 7/16.
Zatem, zasadnym jest również i ten wniosek, że tak Biblii, jak i Czterech Ewangelii,
nie wolno utożsamiać z Nauką Ojca, chociażby tylko z tego względu, że świadectwa
pisane słów Syna Ojca, stanowią w Biblii, zaledwie mini cząsteczkę treści, a w Czterech
Ewangeliach, tylko skromną Ich część.
Biblia, i Cztery Ewangelie, nie są wiarygodnymi świadectwami Nauki Ojca.
Fakt umiejscowienia przez kapłanów różnych religii, świadectw Nauki Ojca pośród
istnego oceanu kapłańskiej wiedzy, jest dowodem niedowartościowania przez kapłanów
Nauki Ojca, a tym samym, ich pogardy Nauką Ojca.
Do dnia dzisiejszego, lekceważona jest treść przypowieści pod wymownym tytułem,
"O pszenicy i kąkolu" w Ew. św. Mateusza 13/24-30 i 13/36-43, która zrozumiale
uprzedzała tak o mającym nastąpić procederze zakłamywania świadectw Nauki Ojca, jak
i wskazywała pomysłodawcę, "zgorszenia(kąkolu)", które zostało dodane, dopisane,
"dosiane", do wiarygodnych świadectw Nauki Ojca.
(koniec kopiowanego sprawdzianu)
Syn Ojca, Pan i Nauczyciel, nigdy nie posłużył się w Nauce Ojca z jakiegokolwiek
bądź powodu, imieniem Jezus.
33
Natomiast dobitnie i zrozumiale oznajmił ludziom Swoje Imię, ŚWIATŁOŚĆ,
czego świadectwa przetrwały w słowach Ew.św.Łukasza 16/8, Ew.św.Jana 3/19-21, 8/12,
9/5, 12/35-36, i 12-46, w których czytamy:
"Ja Światłość przyszedłem na świat, aby żaden,
kto uwierzy we Mnie, w ciemnościach nie został."
Gdyby odkłamać, wcześniej wymienione świadectwa, to czytalibyśmy w nich:
"I pochwalił Pan szafarza niesprawiedliwego, iz roztropnie uczynił;
bo dzieci tego świata bezwzględniejsze są,
od oświeconych przez Światłość."Ew.św. Łukasza 16/8
"A ten ci jest sąd, że Światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali
ciemność niż Światłość; bo złe były uczynki ich."
"Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi Światłości,
i unika jawności, aby nie były zganione uczynki jego."
"Lecz kto czyni prawdę, przychodzi do Światłości,
a jawne są uczynki jego." Ew. św. Jana 3/19-21
"Ja jestem Światłością; kto Mnie naśladuje, nie będzie chodził w ciemności,
ale będzie miał Światłość, żywota." Ew. św. Jana 8/12
" Ja, jestem Światłością." Ew. św. Jana 9/5
"Jeszcze do małego czasu jest z wami Światłość;
przychodzcież tedy do Światłości, żeby was ciemności nie ogarnęły;
bo kto w ciemności chodzi, nie wie, kędy idzie."
"Skoro Światłość macie, uwierzcie w Światłość,
abyście się stali dziećmi Ojca." Ew. św. Jana 12/35-36
Dlatego też i Jego Uczniowie, Którzy zgodnie z postanowieniem Pana i Nauczyciela
wiarygodnie sporządzili Pierwszą i Jedyną Ewangelie, nigdy nie wymienili imienia Jezus.
Słowa Nauki Ojca, obecne w Pierwszym Sprawdzianie Wiarygodności Jej
świadectw, nie pozostawiają żadnych wątpliwości - Nauka Wszechmogącego Ojca, nie
zna imienia Jezus, jest to postać Jej obca.
Wszystkie wiadomości o Jezusie, również te, znajdujace się w kłamliwych
narracjach-zapowiedziach wersetów, które znalazły się w Czterech Ewangeliach, zostały
bezczelnie dodane, dopisane do świadectw Nauki Ojca.
O spodziewanym zakłamywaniu świadectw Nauki Ojca, uprzedzała przypowieść
w podobieństwie "O pszenicy i kąkolu" obecna w Ew. św. Mateusza 13/24-30 i 36-43.
34
2./ Jaki kolejny fakt, poza nieobecnością postaci Jezusa w świadectwach Nauki Ojca,
demaskuje go, jako postać fikcyjną, mistyfikatora?
Pracę Istot Boskich, od współpracy istot ludzkich, co wyczerpująco już
wytłumaczyłem, różni brak współodpowiedzialności.
Zatem, stwierdzenie faktu współpracy, a tym samym faktu
współodpowiedzialności, jakiejkolwiek postaci kandydującej do miana Istoty Boskiej,
automatycznie wyklucza boskość takiej postaci.
Zarzut współodpowiedzialności, a tym samym współzależności od ludzi,
wynikający z faktu współpracy z ludźmi, byłby uprawniony wówczas, gdyby można
takiej postaci, bądź osobie, zarzucić czynienie grzechu, albo zła, czyli działanie na szkodę
ludzi, lub, gdy taka osoba, czy postać, poprzez fakt współpracy z ludźmi, uzyskiwała
korzyści z tej współpracy.
Synowi Ojca, Światłości, Drugiemu Bogu, z faktu Jego krótkotrwałego pobytu
wśród ludzi, nie można zarzucić grzechu, ani zła, ani przypisać uzyskania od ludzi,
jakiejkolwiek korzyści, ponieważ Syn(Bóg) Ojca(Boga), w żaden sposób nie
współpracował z ludźmi, zatem i nie był od ludzi współzależny.
Natomiast, skoro w Czterech Ewangeliach o Jezusie czytamy, że został zrodzony
przez niewiastę, a jako dziecko wychowywane przez rodziców, był przez dziesięciolecia
od ludzi zależny, bo korzystał z ich mieszkania, wiktu i opierunku, czyli, że
niezaprzeczalnie współpracował z ludźmi, to oczywistym jest wniosek, że Jezus, nie mógł
być, i nie był Istotą Boską. Nie wspominając o niszczeniu przez niego mienia
przekupniów w świątyni, i "przeklinaniu" figowego drzewa.
I te fakty, trwającej przez dziesięciolecia współpracy, i współzależności Jezusa od
ludzi, wykluczają go tak z grona Istot Boskich, jak i z grona postaci historycznych, i
demaskują go, jako mistyfikatora, którym posłużyli się ówcześni, żydowscy "nauczeni w
piśmie", aby zawłaszczyć dziedzictwo Boskiej Istoty, czyli Syna Ojca.
Ja, również dostrzegam fakt obecności w Czterech Ewangeliach postaci dwóch
Jezusów, i liczne fakty różnic między tymi postaciami, ale są to tylko dodatkowe
przesłanki, które sugerują obecność udowodnionej dopiero przeze mnie, mistyfikacji.
Mistyfikatora Jezusa, demaskuje i unicestwia dopiero ten fakt, który podają
wiarygodne świadectwa Nauki Ojca w Ewangelii św. Jana 5/17.
Jest to fakt, jego współpracy z ludźmi, i jego współzależności od ludzi, który go
kategorycznie dyskwalifikuje, jako Istotę Boską, i demaskuje, jako mistyfikatora, co
powyżej wyczerpująco omówiłem.
35
Jest oczywistym, że ten fakt współpracy, a tym samym współzależności Jezusa,
unicestwia także i pozostałe żydowskie bożki, czyli Maryje "zawsze dziewice", "królową
Polski", i wirtualnego patrona robotników, Józefa.
Jezus, jest fikcyjną postacią, którą wymyślił Judasz Iszkariota, a którą posłużyli
się ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", czyli umiejący pisać, aby zawłaszczyć
dziedzictwo Drugiego Boga, Syna Ojca, ŚWIATŁOŚCI.
Teolodzy, badacze tak zwanych, świętych pism, itp. "jezusowi specjaliści", napisali
o Jezusie tysiące gloryfikujących go tomów. I nadal trwa festiwal ich "tfu!rczości".
A mniej naiwni, tysiące krytycznych dzieł, wskazując na setki różnic w Czterech
Ewangeliach, które odnosząc się do Jezusa, słusznie podważają autentyczność jego
postaci.
Ja, podaję słowa Nauki Ojca, a w ślad za nimi, fakty współpracy Jezusa, które
unicestwiają go na zawsze, a na które to słowa i fakty, nikt poza mną, nie zwrócił
dotychczas uwagi.
Wyjaśnię także, przyczyny innych różnic w genealogiach obydwóch postaci
Jezusa, czego dotychczas, także nikt inny, nie uczynił.
36
VI. Przyczyny obecności postaci Jezusa w Czterech Ewangeliach.
1./ Czy w Nauce Ojca zostaliśmy uprzedzeni, dlaczego w Jej świadectwach będzie
zakłamywane Imię Syna Ojca?
Wiedza ta, przetrwała w przypowieści w podobieństwie zatytułowanej:
"O dzierżawcach winnicy Pańskiej" w Ewangeliach św. Mateusza 21/33-46, św. Łukasza
20/9-18 i św. Marka 12/1-12.
1. "Tedy począł do nich mówić w podobieństwach:
Syn Gospodarza nasadził winnicę, i ogrodził ją płotem, i wykopał
prasę, i zbudował wieżę, i najął ją winiarzom, i odjechał precz."
2. "I posłał Gospodarz, gdy tego był czas, sługę do winiarzy,
aby od winiarzy odebrał pożytki onej winnicy."
3. "Lecz oni pojmawszy go, ubili, i odesłali próżnego."
4. "I zasię posłał drugiego,którego też ukamienowawszy, głowę mu zranili,
i odesłali obelżonego."
5. "I zasię posłał inszego sługę; ale i tego zabili, i wiele innych,
z których jedne ubili, a drugie pozabijali."
6. "A mając jednegoż Swego miłego Syna,
posłał na ostatek do nich i i Tego, mówiąc:
Wżdyć się będą wstydzili Syna Mego."
7. "Ale oni winiarze rzekli między sobą:
Tenci jest dziedzic; pójdźcie, zabijmy Go,
a będzie nasze dziedzictwo."
8. "I wziąwszy Go zabili, a wyrzucili precz z winnicy."
9. "Cóż tedy uczyni Gospodarz onej winnicy?
Da winnice innym."
10."Izaliście nie czytali tego Pisma:
Kamień, który odrzucili budujący, ten się stał, głową węgielną?"
11."Od Panać się to stało, i jest dziwne w oczach naszych."
12."Starali się tedy, jakoby Go pojmać, ale się ludu bali; bo
poznali, iż przeciwko nim ono podobieństwo powiedział.
I zaniechawszy Go odeszli."
Przypowieść przetrwała, aż w trzech Ewangeliach, i to w stanie, pozwalającym bez
wysiłku na jej zrozumienie.
37
A wynika z jej treści, że:
A./ Ofiarą zbrodni Bogobójstwa, był Jedyny Syn Jedynego Ojca.
B./ Sprawcami zbrodni Bogobójstwa Syna Ojca, byli ówcześni, żydowscy
"nauczeni w piśmie", czyli ówcześni przedstawiciele żydowskich elit.
C./ Motywem ich zbrodni, było zawłaszczenie dziedzictwa Syna Ojca, czyli
zawłaszczenie przez ówczesnych "nauczonych w piśmie" Nauki Ojca Wszystkich Ludzi,
jako oznajmionej przez swojaka, żyda Jezusa, oraz scedowanie na żyda Jezusa
wszystkich czynów Syna Ojca, Światłości, Drugiego Boga.
2./ Gdzie, w jakich treściach poszukiwać Imienia Ukrzyżowanego?
Wskazówka o tym, gdzie, w jakich treściach, należy poszukiwać Imienia
faktycznie Ukrzyżowanego, znajduje się w przywołanych przez Nauczyciela-Boga
słowach: Pslamu 118/22
"Kamień, który odrzucili budujący, ten się stał, głową węgielną."
Jest zasadnym, aby śladów odrzucenia tego, "kamienia węgielnego", poszukiwać
w treściach nauki judaizmu pochodzących z najwcześniejszego okresu, zatem
w pierwszym rozdziale Genesis - bo przecież chodzi o, "kamień węgielny" - symbol
założycielski Dzieła Stworzenia.
3./ Jakie sprzeczności w pierwszym rozdziale Genesis, świadczą o odrzuceniu przez
żydowskich
"nauczonych w piśmie"
słowa Imienia:
"ŚWIATŁOŚĆ"
?
Większość sprzeczności w pierwszym rozdziale Genesis, wynika z
nieuzasadnionego przeciwstawienia sobie wyrazów: "światłość", i "ciemność".
W języku polskim, wyrazem przeciwstawnym "ciemności", jest wyraz "jasność".
Przecież, przeciwstawiając sobie wyrazy, nie mówi się, ciemno - światło, tylko mówi się:
ciemno - jasno. Fakt, błędnego przeciwstawienia sobie tych wyrazów, jest sygnałem
dążenia zakłamujących Genesis, do nadania słowu, "ŚWIATŁOŚĆ", znaczenia
przymiotnikowego. Zastanawia również fakt, dlaczego w pierwszym rozdziale Genesis,
odmówiono pierwszeństwa słowom Boga, a przyznano je słowom ludzkim, które
rozpoczynają ten, pierwszy rozdział w Genesis.
Celem rozwiania wątpliwości, co do wiarygodności obecnych w tym rozdziale
zapisów, warto prześledzić jego treść. W tej analizie, zwracam uwagę, tylko na
najważniejszy treściowy dysonans, wynikający z faktu bezzasadnego posługiwania się
przymiotnikową formą słowa, ŚWIATŁOŚĆ.
38
Genesis 1/1-2
1."Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię."
2."A ziemia była niekształtna i próżna, i ciemność była nad
przepaścią, a Duch Boży unaszał się nad wodami."
Przecież, "niebo", co wynika z treści następnych wersetów, Bóg stworzył w
DRUGIM DNIU STWORZENIA, a więc nie, "na początku".
Natomiast, "Ziemię", Bóg stworzył dopiero w TRZECIM DNIU STWORZENIA.
A więc, "na początku", także i jej, nie było. Zatem treść wersetów pierwszego i drugiego
w Genesis, nie znajduje żadnego uzasadnienia.
O dokonaniach Boga w PIERWSZYM DNIU STWORZENIA, czytamy:
Genesis 1/3
3."I rzekł Bóg:Niech będzie światłość;
i stała się światłość."
Proszę zapamiętać, że w tych słowach, przyczyną , "ŚWIATŁOŚCI", jest Bóg.
I, jak wynika to z treści przypisywanych w Genesis Bogu, "ŚWIATŁOŚĆ" się stała
po słowach Boga, a więc, "ŚWIATŁOŚĆ", nie pochodzi od żadnego źródła światła, i
według tych słów, jest niematerialna, bo Jej przyczyną jest Bóg, zatem musi mieć
znaczenie rzeczownikowe, skoro się, "stała".
Ale oto już w czwartym i piątym wersecie można dostrzec prymitywne kłamstwa:
4."I widział Bóg światłość, że była dobra; i uczynił Bóg rozdział
między światłością i między ciemnością."
5."I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą; i stał się
wieczór, i stał się zaranek, dzień pierwszy.",
Te bzdury w werstetach 4 i 5, są sprzeczne ze słowami wesretów relacjonujących
DRUGI i TRZCI DZIEŃ STWORZENIA.
O dokonaniach Boga w TRZECIM DNIU STWORZENIA, czytamy:
Genesis 1/9-10
9."Niech się zbiorą wody, które są pod niebem, na jedno miejsce,
a niech się okaże miejsce suche; i stało się tak."
10."I nazwał Bóg suche miejsce ziemią,..."
Ziemia, została stworzona dopiero w TRZECIM DNIU STWORZENIA, a więc
nie, "na początku". Zatem, gdzie ten dzień, i gdzie ta noc, o których w wersetach 4 i 5
miały się dziać, skoro nie było Ziemi.
39
O dokonaniach Boga w CZWARTYM DNIU STWORZENIA, czytamy:
Genesis 1/14-19
14."I rzekł Bóg: Niech będą światła na rozpostarciu niebieskim,
ku rozdzieleniu dnia od nocy, a niech będą na znaki, i pewne czasy, i
dni, i lata."
15."I niech będą za światła na rozpostarciu nieba, aby świeciły nad
ziemią; i stało się tak."
16."I uczynił Bóg dwa światła wielkie; światło większe, aby rządziło
dzień, a światło mniejsze, aby rządziło noc, i gwiazdy."
17."I postawił je Bóg na rozpostarciu nieba, aby świeciły nad ziemią."
18
."I żeby rządziły dzień i noc, i czyniły rozdział między światłością,
i między ciemnością, i widział Bóg, że to było dobre."
19."I stał się wieczór, i stał się zaranek, dzień czwarty."
Z treści wersetu 16-go wynika, że dniem rządziło światło większe, które Bóg
stworzył, dopiero w Czwartym Dniu Stworzenia.
Sensowną treść wersetu 16-go, kończy równie sensowna treść wersetu 17-go.
Ale zakłamujący, bez skrupułów dopisali werset 18-ty, do którego dodali oczywiste
brednie, aby tylko wyeksponować w nim słowo, "ŚWIATŁOŚĆ", i przypisać mu znaczenie
przymiotnikowe. Kłamstwo, pogania kłamstwo.
Przecież z kłamstw w wersetach 4 i 5 miałoby wynikać, że to Bóg uczynił rozdział
pomiędzy "światłością", a "ciemnością", i, że to Bóg nazwał "światłość", "dniem".
Okazuje się jednak z późniejszych, czyli w/przytoczonych treści, żę źródła światła,
zostały stworzone dopiero w Czwartym Dniu Stworzenia. I to źródła światła, czyniły
rozdział, pomiędzy dniem i nocą, o czym zrozumiale, mówi treść wersetu 16-go.
Słowo, "ŚWIATŁOŚĆ" , nie pochodzi od źródeł światła, co prosiłem zapamiętać.
I powróćmy jeszcze raz, do tekstu, który rozpoczyna Genesis, i jest świadectwem
słów ludzkich.
Genesis 1/1-2
1."Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię."
2."A ziemia była niekształtna i próżna, i ciemność była nad
przepaścią, a Duch Boży unaszał się nad wodami."
Przytoczony wyżej tekst, jest w całości kłamstwem, bowiem, "na początku", nie
było także nieba. To, gdzie ten Duch się "unaszał"?
"niebo", Bóg stworzył dopiero w DRUGIM DNIU STWORZENIA.
40
Genesis 1/6-8
6."Potem rzekł Bóg:
Niech będzie rozpostarcie, w pośrodku wód, a niech dzieli wody od wód."
7.I uczynił Bóg rozpostarcie; uczynił też rozdział między wodami,
które są pod rozpostarciem; i między wodami, które są nad
rozpostarciem; i stało się tak."
8."I nazwał Bóg rozpostarcie niebem.
I stał się wieczór, i stał się zaranek, dzień wtóry."
Zatem, "niebo", zostało stworzone, "potem", a nie, "na początku".
Starożytni, żydowscy "nauczeni w piśmie", którzy zakłamywali świadectwa pisane
nauki judaizmu, dążąc do zatarcia w nich śladów obecności Syna Ojca, musieli
spreparować taki tekst, który zawierałby wyraz nadający się do przeciwstawienia go
Imieniu Syna Ojca, "Światłość". W tym też celu, dopisali w Genesis 1/1-2 treść, w której
użyli wyrazu, "ciemność".
Na wszelki wypadek informuje, że ja, analizuje zasadność posługiwania się przez
autorów pierwszego rozdziału Genesis, słowem, "ŚWIATŁOŚĆ", a nie wartość
merytoryczną biblijnych treści, traktujących o przyczynach stworzenia świata.
Z tej analizy wynika, że autorzy pierwszego rozdziału Genesis świadomie
zakłamywali znaczenie słowa, "ŚWIATŁOŚĆ", a tym samym, "odrzucili kamień, który był
głową węgielną Dzieła Stworzenia"
.
4./ Jak według wiarygodnych świadectw Nauki Ojca, brzmi Imię Syna Ojca?
Według wiarygodnych świadectw Nauki Ojca, Imię Syna Ojca, Który uosabia
Życie, brzmi: ŚWIATŁOŚĆ, a Jego Imię znaczy ROZUM BOGA!
Imię Syna Ojca, ŚWIATŁOŚĆ, co powtarzam, przetrwało w licznych wersetach
świadectw Nauki Ojca, które już przytoczyłem w poprzednim V Rozdziale.
Na przykład: "Lecz kto czyni prawdę, przychodzi do Światłości,
a jawne są uczynki jego." Ew. św. Jana 3/19-21
W Czterech Ewangeliach, Imię Drugiego Boga, Światłość, zostało zakłamane
w najbardziej prostacki, prymitywny sposób, czyli, poprzez nachalną pisownię Imienia
Syna Ojca z małej litery, i ciemni kapłani, oraz lud, "kupili to".
W tak dziecinnie prosty sposób, ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie" dopuścili
się największego w historii cywilizacji kłamstwa, i do dnia dzisiejszego, jest ono
akceptowane na kolanach przez cały chrześcijański świat.
41
5./ W jaki sposób, ówcześni, żydowscy
"nauczeni w piśmie"
, mogli zawłaszczyć,
i zawłaszczyli dziedzictwo Syna Ojca?
Ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", mogli zawłaszczyć "dziedzictwo Syna
Ojca", tylko w jeden możliwy sposób, czyli, poprzez zakłamanie tożasmości Syna Ojca w
świadectwach pisanych Nauki Ojca, i tak też uczynili.
Zakłamanie tożsmości Syna Ojca, w świadectwach pisanych Nauki Ojca, polegało
na zastąpieniu w tych świadectwach Jego Imienia - ŚWIATŁOŚĆ, imieniem postaci
fikcyjnej, czyli imieniem Jezus, której to postaci genealogia, sugeruje jej żydowskie
korzenie.
W następstwie tej mistyfikacji, ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie",
zawłaszczyli "dziedzictwo Syna Ojca", czyli przypisali fikcyjnej postaci Jezusa czynienie
cudów, nauczanie, czyli oznajmienie Nauki Ojca, a także, przypisali fikcyjnej postaci
Jezusa męczeństwo, oraz śmierć przez ukrzyżowanie, także zmartwychwstanie i
wniebowstąpienie. A czyniąc tak, potwierdzili na piśmie, że takie fakty miały miejsce.
6./ Jakie fakty dowodzą, że ówcześni żydowscy
"nauczeni w piśmie"
wiedzieli, że Imię
Syna Ojca, brzmi:
ŚWIATŁOŚĆ
?
O tej wiedzy, ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie", świadczą fakty
zakłamywania przez nich Imienia Światłość tak w Czterech Ewangeliach, jak i w Genesis.
Pierwotnie, Imię Światłość było obecne w Pierwszej i Jedynej Ewangelii
sporządzonej przez Uczniów Syna Ojca, w której nie było imienia Jezus.
Obecnie, pomimo prostackiego zakłamania Imienia Pańskiego, "Światłość",
poprzez Jego pisownię z małej litery, jest Ono nadal obecne tak w Genesis, jak i w
Czterech Ewangeliach, co jest szczególnie wyraźnie widoczne w Ew. św. Jana 1/4-5, 1/7-9,
3/19-21, 8/12, 9/5, 12/35-36 i 12/46.
Aby skutecznie przekonać naiwnych o tym, że: "ŚWIATŁOŚĆ", nie jest Imieniem
Pana i Nauczyciela, ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie" - autorzy pierwszej wersji
Czterech Ewangelii – teksty wersetów, w których występowało Imię Syna Ojca,
poprzedzali, a nawet i kończyli zapowiedziami sugerującymi, że tekst mówi Jezus.
Na przykład:
W Ew.św.Jana 12/35-36
"Tedy im rzekł Jezus:
Jeszcze do małego czasu jest z wami światłość; chodźcież tedy póki światłość macie,
żeby was ciemności nie ogarnęły; bo kto w ciemności chodzi, nie wie kędy idzie."
42
"Póki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości.
To powiedział Jezus, a odszedłszy schronił się od nich."
Zakłamane świadectwa, najprościej skorygowane, winny mieć zapis:
"Skoro ŚWIATŁOŚĆ macie, przychodźcież do ŚWIATŁOŚCI,
żeby was ciemności nie ogarnęły, bo kto w ciemności chodzi,
nie wie kędy idzie."
"A skoro ŚWIATŁOŚĆ macie, uwierzcie w ŚWIATŁOŚĆ."
Wyraz, "ciemności", który w celu nadania Imieniu Syna Ojca znaczenia
przymiotnikowego, jest przeciwstawiany w Genesis Imieniu ŚWIATŁOŚĆ - oznacza
w Nauce Ojca ciemnotę, niewiedzę, co zrozumiale potwierdzają słowa Nauczyciela, Który
też dlatego mówił:
"Ja ŚWIATŁOŚĆ przyszedłem na świat, aby żaden, kto uwierzy we Mnie,
w ciemnościach nie został." Ew.św. Jana 12/46
Podsumowując. Przyczyną obecności postaci Jezusa w Czterech Ewangeliach, jest
dopisanie do wiarygodnych świadectw Nauki Ojca, wszystkich treści odnoszących się do
jego fikcyjnej postaci, co w efekcie spowodowało zainstalowanie w świadectwach Nauki
Ojca postaci mistyfikatora, i w ten sposób, zakłamanie w Jej wiarygodnych świadectwach
tożsamości Boskiej Osoby Syna Ojca, ŚWIATŁOŚCI.
Akceptacja tego "zgorszenia", skutkuje utratą wiary w Syna Ojca, Światłość,
i w religii Kościoła rzymsko-katolickiego, skutkuje żydochwalczym bałwochwalstwem,
które upodla człowieka – katolika, ponieważ przymusza go do oddwania boskiej czci
fikcyjnej postaci izraelskiego żyda, czyniąc w ten sposób wyznawcę, człowieka
podlejszym, gorszym od fikcyjnego bałwana, obiektu jego kultu.
Ten wniosek, potwierdzają także wiadomości uprzedzające o "zgorszeniu"
w świadectwach Nauki Ojca, o którym w następnym rozdziale.
43
VII. "Zgorszenie" w świadectwach Nauki Ojca.
1./ W której przypowieści, Syn Ojca powiadomił nas, kto będzie pomysłodawcą
"zgorszenia"
świadectw Nauki Ojca?
Taką wiedzę, Nauczyciel(Bóg) przekazał nam w przypowieści w podobieństwie
zatytułowanej, "O pszenicy i kąkolu". Uprzedzała ona ludzi, że wskutek braku ich
czujności(werset 25), świadectwa pisane Jego słów zostaną zakłamane, "zgorszeniem",
przez nieprzyjaznego Mu człowieka.
W przypowieści „O pszenicy i kąkolu” , w pierwszej części tej przypowieści, czyli w
"podobieństwie", czytamy:
Ewangelia św. Mateusza 13/24-30 (treść przeze mnie skorygowana)
24. „Drugie podobieństwo przełożył im mówiąc:
Podobne jest królestwo Rozsiewającemu dobre nasienie na roli swojej.”
25. „A gdy ludzie zasnęli, przyszedł nieprzyjaciel Jego, i nasiał kąkolu między
pszenicą, i odszedł.”
26. „A gdy ziemia pożytek przyniosła, tedy się pokazał i kąkol.”
27. „Tedy przystąpiwszy słudzy rzekli:
Panie! izaliś dobrego ziarna nie nasiał na roli twojej? Skądże tedy ma kąkol”?
28. „A Pan im rzekł: Nieprzyjaciel człowiek to uczynił.
I rzekli słudzy do Pana: A chceszże, iż pójdziemy, a zbierzemy go.”
29. „A Pan rzekł:
Nie! byście snać zbierając kąkol,
nie wykorzenili zaraz z nim i pszenicy.”
30. "Dopuście obojgu społem róść aż do żniwa; a czasu żniwa rzekę żeńcom:
Zbierzcie pierwej kąkol a zwiążcie go w snopki ku spaleniu;
ale pszenicę zgromadźcie do gumna Mojego.”
Uwaga kłamstwa:
Ponieważ praca, „Rozsiewającego”, została przyrównana do „królestwa”, to
zasadnym jest wniosek, że Rozsiewającym, nie był człowiek, tylko Syn Ojca, ponieważ wyraz,
"królestwo", oznacza w Nauce Ojca zależność "rzeczy", i zależność człowieczeństwa, od
Syna Ojca, czyli od Sprawcy wszech rzeczy, i Stwórcy człowieka. (Stąd moja korekta.)
"urosła trawa”, zamiast tych wyrazów, powinien być wyraz, „ziemia”, co wynika
z treści wersetów w Ewangelii św. Marka 4/28. (Stąd moja korekta.)
"dobrego nasienia", to kłamstwo zastąpiło określenie: "dobrego ziarna". (korekta j.w.)
44
Aby wyczerpująco wyjaśnić pozostałe kłamstwa, obecne także w "wykładni
podobieństwa" tej przypowieści, muszę postawić pytanie nr 2, i przytoczyć znajdującą się
w tym samym, trzynastym rozdziale Ew. św. Mateusza wcześniejszą przypowieść, która
nosi tytuł "O czworakiem nasieniu".
2./ Jak, za pomocą tytułu przypowieści,
"O czworakiem nasieniu"
, zakłamywano sens
przypowieści
„ O pszenicy i kąkolu”
?
Przypowieść „O pszenicy i kąkolu” występuje tylko w Ewangelii św. Mateusza w
rozdziale trzynastym. I jest ona poprzedzona przypowieścią „O czworakiem nasieniu”
13/3-8 i 13/18-23, którą przytaczam:
„I mówił do nich wiele w podobieństwach i rzekł:
„Oto wyszedł Rozsiewca, aby rozsiewał;"
„A gdy On rozsiewał, niektóre padło podle drogi; i przyleciały ptaki, a wydziobały je.”
„Drugie zasię padło na miejsca opoczyste, gdzie nie miało wiele ziemi;
i wnet weszło, iż nie miało głębokości ziemi.”
„Ale gdy słońce weszło, wygorzało, a iż nie miało korzenia, uschło.”
„A inne padło między ciernie, i wzrosły ciernie a zadusiły je.”
„A inne padło na ziemię dobrą, i wydało pożytek,
jedno setny, drugie sześćdziesiątny a drugie trzydziestny”
„Wy tedy słuchajcie podobieństwa Onego Rozsiewcy.”
„ Gdy kto słucha słowa o tem królestwie a nie rozumie,
tenci jest on, który podle drogi posiany jest.”
„A na opoczystych miejscach posiany, ten jest,
który słucha słowa i zaraz je z radością przyjmuje;”
„Ale nie ma korzenia w sobie , lecz doczesny jest;
a gdy przychodzi ucisk, albo prześladowanie dla słowa, wnet się gorszy.”
„A między ciernie posiany, ten jest, który słucha słowa;
ale pieczołowanie swiata tego i omamienie bogactw zadusza słowo,
i staje się bez pożytku.”
„A na dobrej ziemi posiany jest ten,
który słucha słowa i rozumie, tenci pożytek przynosi;
a przynosi jeden setny, drugi sześćdziesiątny, a drugi trzydziestny.”
Rażącą sprzecznością w przypowieści „O czworakiem nasieniu”, jest niezgodność
jej tytułu z treścią.
45
Z jej tytułu wynika, że materiał siewny, jest czworakiego rodzaju.
Natomiast z jej treści wynika, że praca Rozsiewcy, polega na rozsiewaniu tego, samego
nasienia, którym jest to samo, Jedno, Jedyne Słowo, stąd sprzeczność treści z tytułem.
Przypowieść „O czworakiem nasieniu”, znajduje się także w Ewangelii św. Marka
4/1-9 i 14-20 oraz w Ewangelii św. Łukasza 8/5-8 i 14-20. I w tych dwóch Ewangeliach,
jest zrozumiale napisane, tak w Ewangelii św. Marka 4/14, jak i w Ewangelii św. Łukasza
8/11, że materiałem siewnym jest –„Słowo”.
Ewangelia św. Marka 4/14
„Rozsiewca On rozsiewa Słowo.”
Ale w Ewangelii św. Mateusza, tej przejrzystej wiadomości nie ma.
Jest natomiast, obok przypowieści "O czworakiem nasieniu", następna przypowieść
"O pszenicy i kąkolu", której nie ma w innych Ewangeliach.
Mało uważny człowiek, który czyta przypowieść "O czworakiem nasieniu", jest
przekonany, że Rozsiewca, rozsiewa czworakiego rodzaju ludzi. I o urobienie właśnie
takiego, błędnego mniemania, chodziło zakłamującym świadectwa Nauki Ojca.
Dopiero po urobieniu poglądu czytającego, że w przypowieści „O czworakiem
nasieniu”, jest mowa o rozsiewaniu przez Rozsiewcę czworakiego rodzaju ludzi, do
dalszej lektury w tym samym rozdziale trzynastym, dodano przypowieść „O pszenicy
i kąkolu”. I teraz, przytaczam jej drugą część, czyli wykładnię podobieństwa.
Ew.św.Mateusza 13/36-43(treść skorygowana)
36„Tedy rozpuściwszy on lud,
przystąpili do Pana uczniowie Jego mówiąc:
Wyłóż nam podobieństwo o kąkolu onej roli.”
37.„A Pan odpowiadając rzekł im:
Ja, rozsiewam ziarna pszenicy;”
38. „A rola jest świat, a ziarno, są słowa, a kąkol, jest zgorszenie."
39. „Nieprzyjaciel zasię, który go rozsiał, jestci dyjabeł,
a żniwo jest dokonanie świata, a żeńcy są aniołowie.”
40„Jako tedy zbierają kąkol, a palą go ogniem,
tak będzie przy dokonaniu świata tego.”
41. „Przyjdą posłańcy, i zbiorą wszystkie zgorszenia,”
42. „I wrzucą je w piec ognisty."
43. „Tedy sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca.
Kto mu uszy ku słuchaniu niechaj słucha .”
46
Uwaga kłamstwa:
W wykładni podobieństwa tej przypowieści, nachalnie zakłamywanym określeniem,
są słowa mówiące o tym, co jest materiałem siewnym.
Zakłamywane jest określenie, „ziarna pszenicy”, które jest w Czterech Ewangeliach,
nachalnie zastępowane dwoma określeniami, „dobre nasienie" i "złe nasienie".
Z treści wykładni podobieństwa "O pszenicy i kąkolu", kłamcy wyrugowali
określenie, „ziarna pszenicy”, i zastąpili je przeciwstawnymi sobie określeniami, czyli,
"dobrym", i ,"złym nasieniem”.
W wykładni podobieństwa, dodano także kolejne kłamstwa, z treści których
wynika, że odpowiednikiem, „dobrego nasienia”, mają być, „synowie królestwa”,
a odpowiednikiem „złego nasienia”, mają być, „synowie złego”.
Wprowadzony w błąd, treścią tytułu wcześniejszej przypowieści „O czworakiem
nasieniu” człowiek uważa, że "nasienie", utożsamia ludzi, i nie zastanawia się nad różnicą,
pomiędzy "nasieniem", a "ziarnem pszenicy", i nie dostrzega różnicy wagi, pomiędzy
informacjami zawartymi w obu przypowieściach.
W przypowieści „O czworakiem nasieniu”, ktora winna zgodnie z jej treścią, nosić
tytuł, „O pracy Rozsiewcy”, materiałem siewnym jest miłość, której Rozsiewcą, poprzez
Samoofiarę jest Syn Ojca, Światłość, Nasz Stwórca.
Dlatego Nauczyciel mówi, że 'Rozsiewca rozsiewa", ale nie mówi nic o materiale
siewnym, bo w przypowieści Tym Materiałem Siewnym - Nasieniem, jest On Sam, bo
przecież Jego praca polega na Samoofierze.
Natomiast w przypowieści „O pszenicy i kąkolu”, materiałem siewnym są "ziarna
pszenicy", czyli słowa, które mówił Nauczyciel, do których został dosiany w ich
świadectwach pisanych "kąkol", czyli kłamstwa, które skutkowały i skutkują obecnością
"zgorszenia" w świadectwach Nauki Ojca, którymi to świadectwami, na dzień dzisiejszy,
są załgane Cztery Ewangelie.
3./ Jaki, istotny błąd ówczesnej nauki żydów, demaskuje określenia
„ synowie
królestwa”
i
„synowie złego”
, jako kłamstwa?
Autorzy tych kłamstw, czyli ówcześni "nauczeni w piśmie", eksponując w treści
omawianego podobieństwa, „synów królestwa” i „synów złego”, pominęli całkowicie fakt
istnienia niewiast, co jest nie do pomyślenia, aby miało miejsce w Nauce Ojca.
Przed ponad dwoma tysiącami lat, żydem, czyli wyznawcą religii judaizmu, mógł
być tylko człowiek.
47
A według nauki ówczesnego judaizmu, człowiekiem był tylko mężczyzna, o czym
informuje "bogata" treść rozdziału drugiego Genesis.
Niewiasta, według tych zapisów, była istotą poczętą z ciała mężczyzny - człowieka,
którego stworzył Bóg, czyli z ciała Adama, i dlatego była ciałem, istotą człowiekowatą,
ale nie człowiekiem. A skoro nie była człowiekiem, to i nie mogła być wyznawcą judaizmu,
czyli żydem.
W Czterech Ewangeliach, w dziesiątkach wersetów czytamy nieustannie i przede
wszystkim o, "synach Boga" , a nie o "córkach Boga".
Kobiety, niewiasty nie były wyznawczyniami nauki judaizmu, czyli żydówkami, bo
podług nauki ówczesnego judaizmu, Bóg zawarł był przymierze z człowiekiem, a znakiem
tego, rzekomo zawartego przymierza, miała być obrzezka, o czym w Genezis 17/9-14.
A nic przecież nie wskazywało w świadectwach nauki judaizmu, aby Bóg zawierał
przymierze również z niewiastą.
Przed ponad dwoma tysiącami lat, ówcześni żydzi uważali, że człowiekiem jest
tylko mężczyzna, co bezsprzecznie wynika z treści nauki judaizmu, i jednocześnie
demaskuje zakłamujących świadectwa Nauki Ojca, którymi, jak wynika to z treści
kłamstw w Czterech Ewangeliach, byli ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie".
Współcześni kapłani judaizmu, ten błąd judaizmu intensywnie nadrabiają.
Rozpowszechniana obecnie wiedza, że żydem zostaje się tylko wówczas, kiedy matka jest
żydówką, ma się nijak do statusu kobiety w starożytnym judaizmie.
4./ Kto w przypowieści
"O pszenicy i kąkolu"
został nazwany,
"diabłem"
?
Jest oczywistym, że obecne w Nauce Ojca, wyrazy, „anioł”, odnoszą się do ludzi,
posłańców. I jest oczywistym, że obecny w Nauce, i w przytoczonej przypowieści wyraz,
„dyjabeł”, odnosi się również do człowieka, ludzi, ponieważ niematerialnych,
nadprzyrodzonych istot, poza Istotami Boskimi, nie ma.
Takie istoty, zawsze funkcjonowały tylko w świecie wyobraźni człowieka.
Mówią o tym wiele razy, dobitnie i zrozumiale słowa Nauki Ojca w Ewangelii św.
Mateusza 12/25-29, 15/17-20, Ewangelii św. Marka 3/23-26, 7/14-23, Ewangelii św.
Łukasza 11/17-19, i na tym nie koniec.
W Ewangelii św. Marka 7/15 czytamy:
„Niemasz nic z rzeczy zewnętrznych,
które wchodzą w człowieka, coby go mogło pokalać;
ale to, co pochodzi z niego, to jest, co pokala człowieka.”
48
Wiara, przekonanie, że istnieją diabły, jest oczywistym dowodem ciemnoty.
O jej rosnącym trendzie w Polsce, świadczy np. przyrost ilości egzorcystów.
Nauczyciel, dlatego w Nauce Wszechmogącego Ojca nazwał Kaina i Judasza
Iszkariotę, „diabłami", o czym w Ewangelii św. Jana 8/44, i 6/70-71, że takich istot po
prostu nie ma, a więc są to określenia stosowne do oceny zachowań, postępowania ludzi.
W Nauce Ojca, Syn Ojca-Nauczyciel, tylko dwóch ludzi nazwał diabłami.
Jednym był Kain, ale on od dawna nie żył.
A drugim, był izraelski żyd Judasz Iszkariota, co wynika ze słów w Ewangelii św.
Jana 6/70-71, i to jego, poprzez wymienienie jako, „diabła”, o czym w Ewangelii św.
Mateusza 13/39, wskazał Nauczyciel-Syn Ojca, jako "człowieka nieprzyjaznego ",
który był pomysłodawcą, „zgorszenia”.
W przypowieści "O pszenicy i kąkolu", treści aż trzech wersetów odnoszą się do
osoby Judasza, pomysłodawcy "zgorszenia".
25. "A gdy ludzie zasnęli, przyszedł nieprzyjaciel Jego,
i nasiał kąkolu między pszenicą, i odszedł.”
28. „A Pan im rzekł: Nieprzyjaciel człowiek to uczynił...."
39. „Nieprzyjaciel zasię, który go rozsiał, jestci diabeł,
a żniwo jest dokonanie świata, a żeńcy są aniołowie.”
5./ Jak w Nauce Ojca, zostały nazwane skutki zakłamywania w świadectwach pisanych
tożsamości Syna Ojca?
Skutki zakłamywania w świadectwach pisanych tożsamości Syna Ojca, zostały
w Nauce Ojca nazwane, "zgorszeniem", o czym w słowach:
Ew.Ew.św.Mateusza 18/6, św.Marka 9/42 i św.Łukasza 17/1-2
"Ktoby zaś zgorszył jednego z tych małych, którzy we Mnie uwierzą,
pożyteczniejby mu było, aby zawieszony był kamień młyński na szyi
jego, a utopiony został w głębokości morskiej."
Zakłamywanie Boskiej tożsamości Syna Ojca w świadectwach Nauki Ojca, jest
zbrodnią bałwochwalstwa, które to bałwochwalstwo, upodla człowieka.
Przytoczona wyżej treść, ostrzega przed "gorszeniem tych małych, którzy we Mnie
uwierzą", zatem "ci mali", to nie dzieci, tylko ludzie dorośli, ludzie prości, ufni jak dzieci.
A zgorszenie ich wiary, polega na utracie przez nich wiary w Syna Ojca, Światłość.
Każdy, kto zgorszy ich wiarę w Boga "mówiącego", "lepiej by mu było, aby
zawieszony był kamień młyński na szyi jego, a utopiony został w głębokości morskiej.".
49
Tymi ludźmi, którzy najintensywniej infekowali "zgorszeniem" świadectwa Nauki
Ojca, i nieustannie gorszyli, i nadal gorszą wiarę prostych ludzi, byli, i są po dzień
dzisiejszy kapłani religii Kościoła rzymsko-katolickiego, głównie biskupi kler.
6./ Jakim manipulacjom poddano treść tej straszliwej przestrogi, aby ludzie nie
zrozumieli zawartego w niej przesłania?
Aby utrudnić ludziom, zrozumienie sensu tej przestrogi, autorzy Czterech
Ewangelii, ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", przestrogę tę przemieszczali,
i zakłamywali, a także dorabiali towarzyszące jej teksty.
W Czterech Ewangeliach, ta straszliwa przestroga znajduje się w tekstach
o zróżnicowanej tematyce, co jest oczywistym dowodem dążenia do zmarginalizowania
zawartego w niej przesłania.
W Ewangelii św. Mateusza 18/6, znajduje się wśród świadectw o takiej treści, które
sugerują, że przestroga odnosi się do pedofilów zagrażających bezpieczeństwu dzieci.
W Ewangelii św. Marka 9/42, znajduje się w zwartym tematycznie tekście 9/38-47,
w którym nie ma mowy o dzieciach.
A w Ewangelii św. Łukasza 17/1-2, po prostu, rozpoczyna treść rozdziału.
Jest oczywistym, że nawet w wypowiedzianym przez człowieka słowie, nie da się
dokonać żadnego zgorszenia. Dlatego też, "zgorszenie", to kłamstwo, którego akceptacja
skutkuje utratą wiary w Syna Ojca, Światłość, czyli skutkuje bałwochwalstwem, a
dokładnie, bałwochwalczym żydochwalstwem.
50
VIII. Judasz, pomysłodawca "zgorszenia".
1./ Czy Judasz był zdrajcą?
Judasz, był żydem, dlatego nie mógł być, i nie był Uczniem Syna Ojca. A skoro nie
był Jego Uczniem, to nie mógł być i zdrajcą, której mu Syn Ojca, nie zarzucił.
2./ Które słowa Nauki Ojca oznajmione przez Syna Ojca kategorycznie przeczą, aby
ktokolwiek z Uczniow Nauczyciela był wyznawcą religii judaizmu, czyli żydem?
Ewangelia św. Jana 13/33
„Synaczkowie! jeszcze maluczko jestem z wami;
będziecie Mnie szukać, ale Ja jakom rzekł żydom:
Gdzie Ja idę wy przyjść nie możecie;
tak i wam teraz powiadam.”
Gdyby chociaż jeden z obranych przez Syna Ojca Uczniów był żydem, to Syn Ojca
nie odniósłby się w przytoczonym wyżej tekście do wszystkich żydów.
Ewangelia św. Jana 15/20-24
20„Wspomnijcie na słowo, którem Ja wam powiedział: Nie jest sługa większy
nad Pana swego. Jeźlić Mnie prześladowali, i was prześladować będą;”
21. „Aleć wam to wszystko czynić będą dla imienia Mego,
iż nie znają Onego, Który Mnie posłał.”
22. „Bym był nie przyszedł a nie mówił im, nie mieliby grzechu;
lecz teraz nie mają wymówki z grzechu swego.”
23. „Kto Mnie nienawidzi, i Ojca Mego nienawidzi.”
24. „Bym był tych uczynków nie czynił między nimi, których żaden
inszy nie czynił, grzechuby nie mieli; lecz teraz i widzieli i nienawidzieli
i Mnie i Ojca Mego."
Uwaga kłamstwa:
„pana”, ten wyraz odnosi się do osoby Nauczyciela, a więc powinien być pisany
z dużej litery, co uzasadniają treści w Ewangelii św. Mateusza 7/22, Ewangelii św. Jana
13/13 i 15/15, oraz w Ewangelii św. Łukasza 6/46, 17/7-10.
Zarzut nienawiści, żywionej tak do Syna Ojca, jak i do Ojca, jest kierowany przez
Nauczyciela, przede wszystkim, wobec żydowskich "nauczonych w piśmie", bo ówcześni
wyznawcy judaizmu, czyli żydzi, mieli w sprawach swojej religii tyle do powiedzenia, ile
dzisiaj mają, np., współcześni katolicy. Czyli, nic.
51
Dlatego też ówczesne, żydowskie masy, biernie akceptowały kapłańskie
stanowisko, o czym w świadectwach Ewangelii św. Mateusza 27/15-18, 27/20-24,
Ewangelii św. Marka 15/3, 15/6-15, oraz w Ewangelii św. Łukasza 23/10 i 23/13-25,
gdzie czytamy, że ówcześni żydzi woleli zamiast Syna Ojca, przyjąć do swojej
społeczności łotra Barabasza.
W Ewangelii św. Jana 10/26, kierowane do żydów słowa, brzmią:
„ Ale wy nie wierzycie; bo nie jesteście z owiec Moich, jakom wam powiedział.”
Zatem nikt z Uczniów Nauczyciela, nie pochodził z żydowskiej społeczności.
Ewangelia św. Mateusza 23/15
„Biada wam obłudni nauczeni w piśmie!
iż obchodzicie morze i ziemię, abyście uczynili jednego nowego żyda;
a gdy się stanie, czynicie go synem zatracenia, dwakroć więcej niżeliście sami.”
Podług słów Nauki Ojca, żydem jest człowiek przekonany przez żydowskich
„nauczonych w piśmie”, o należnym mu wśród bliźnich prymacie, który nie czci Syna
Ojca, a zatem nie czci i Ojca (o czym w Ew. św. Jana 5/23), i gardzi sprawiedliwymi
wzorcami etycznymi oznajmionymi w Nauce Ojca, a tym samym, gardzi bliźnimi.
Określenie w przytoczonych wyżej słowach z Ewangelii św. Mateusza 23/15
wszystkich żydów, „synami zatracenia”, jest oczywistym dowodem kategorycznego
potępienia wszystkich wyznawców nauki judaizmu, dlatego też żaden żyd nie mógł być,
i nie był Uczniem Syna Ojca.
I tu, zwracam uwagę, że nigdzie w świadectwach Nauki Ojca nie czytamy
o "córkach zatracenia", bo powtarzam, co wcześniej już napisałem: według ówczesnego
prawa judaizmu, niewiasta nie była człowiekiem, a zatem nie mogła być i żydem.
3./ Którymi słowami Uczniowie Syna Ojca przeczą, aby byli żydami?
Słowa Uczniów, którymi przeczą, aby którykolwiek z Nich był żydem, znajdują się
w zapowiedziach - narracjach, i ze zrozumiałych względów, czyli ucieczki Ucznia św.
Jana, przetrwały w Jego Ewangelii, w której brzmią:
2/18 – „Tedy odpowiedzieli żydowie ...”
2/20 – „Rzekli tedy żydowie”
5/10 – „Tedy rzekli żydowie onemu uzdrowionemu”
5/15 – „A odszedłszy on człowiek powiedział żydom...”
5/18 - „Dlatego tem więcej szukali żydowie, jakoby go zabili, nie tylko iż gwałcił sabat,
ale że i Ojca Swego powiadał być Bogiem, czyniąc się równym Bogu.”
52
6/41 – „I szemrali żydowie o Nim, iż rzekł:”
7/11 – „A żydowie szukali Go w święto i mówili...”
10/49 – „Tedy się znowu stało rozerwanie między żydami dla tych słów.”
Twierdzenie przez kapłanów najróżniejszych religii, że żydzi byli Uczniami Syna
Ojca, jest sprzeczne z wyżej przytoczonymi słowami zapowiedzi, które poprzedzają treść
wersetów, oraz słowami Nauki Ojca, zatem to twierdzenie jest kłamstwem.
Z przytoczonych wyżej świadectw Nauki Ojca kategorycznie wynika, że Judasz
Iszkariota nie mógł być i nie był Uczniem Syna Ojca, zatem nie mógł być, i nie był także
zdrajcą. Zbrodnicze postępowanie Judasza, nie polegało na zdradzie.
4./ Co Pan i Nauczyciel zarzucał Judaszowi?
Według załganych Czterech Ewangelii było tak:
"A gdy Pan jeszcze mówił, oto zgraja,
i ten, którego zwano Judaszem,
szedł przed nimi, i przybliżył się do Pana,
aby go pocałował."
"A Pan mu rzekł:
Judaszu, pocałowaniem wydajesz syna człowieczego?"Ew. św. Łukasza 22/47-48
Pan i Nauczyciel, zarzucił Judaszowi: "wydanie syna człowieczego".
Ale, żeby do tego rzekomego wydania, miał być nieodzowny pocałunek?
Skoro słowa Nauki Ojca, i słowa Uczniów Syna Ojca, a w ślad za nimi i logika
wykluczają, aby żyd Judasz Iszkariota był zdrajcą, to należy przyjąć, o czym wcześniej
już pisałem, że Judasz był sprawcą "zgorszenia", czyli pomysłodawcą sposobu zakłamania
w świadectwach pisanych Nauki Ojca, tożsamości Syna Ojca, Światłości, które to
"zgorszenie", miało skutkować, i skutkuje utratą wiary w Boską Istotę Syna Ojca, czyli
skutkuje żydochwalczym bałwochwalstwem.
Ale ponieważ wiem, że ciemni, ogłupieni wyznawcy z trudem rozstają się ze
stereoptypami obłudy, a jednym z nich, jest "pocałunek Judasza", to dlatego ze świadectw
Nauki Ojca, dalej przytaczam słowa, które wykluczają wymianę przez Syna Ojca
pocałunków z Judaszem.
Z treści wersetu 47-go, wynika zamiar pocałowania Syna Ojca przez Judasza, ale
jego realizacja, nie jest potwierdzona.
W wersecie 48-ym, treść kończy pytajnik, który nieprzypadkowo tam się znalazł,
a jego obecność nakazuje zakładać, że pocałunek pozostał tylko zamiarem Judasza.
53
5./ Czy do zidentyfikowania Syna Ojca, Światłości, niezbędny był przewodnik-zdrajca?
Świadkami cudów, były tysiące ludzi podążających za Nauczycielem(Bogiem),
który przywracał ślepym wzrok, głuchym słuch, oczyszczał trędowatych, uzdrawiał
kalekich, i przywracał do życia zmarłych.
O dokonywanych przez Nauczyciela cudach, mówią słowa w Ewangelii św.
Mateusza 11/5 i Ewangelii św. Łukasza 7/22.
To nie Syn(Bóg) ŚWIATŁOŚĆ poszukiwał słuchaczy Nauki Wszechmogącego
Ojca, lecz to wielotysięczne rzesze, które były także karmione do syta, poszukiwały
Nauczyciela i podążały za Nim krok w krok.
W Ewangelii św. Jana 6/26, wiarygodne świadectwa Nauczyciela, brzmią:
„Szukacie Mnie nie przeto, iżeście widzieli cuda,
ale iżeście jedli chleb, i byliście nasyceni.”
O tym, że wielkie rzesze nieustannie poszukiwały i towarzyszyły Nauczycielowi,
czytamy także w tekstach:
Ewangelii św. Mateusza 4/23-25, 5/1, 8/1, 8/18, 9/10, 9/26, 9/31, 9/33, 12/46, 13/21,
14/15, 14/21, 15/30, 15/32, 15/38, 19/2, 20/29, 21/46.
Ewangelii św. Marka 1/45, 2/4, 3/7, 3/9, 3/20, 5/24, 5/38-39, 6/31, 6/33-34, 6/44, 6/55,
8/1, 8/9, 9/14, 10/1, 10/46, 11/8, 12/12.
Ewangelii św. Łukasza 4/42, 5/19, 6/19, 7/12, 8/19, 9/12-14, 12/1, 14/25, 19/48.
Ewangelii św. Jana 5/13, 6/2, 6/5, 6/10, 6/22, 11/42, 12/9, 12/12.
Syn(Bóg) ŚWIATŁOŚĆ nauczał, uzdrawiał, ożywiał i karmił, i to wszystko działo
się bardzo krótko, być może kilka dni, być może, najwyżej tydzień.
Cuda, jakie się działy na słowa Nauczyciela, a przede wszystkim uzdrawianie
chorych, były przyczyną gromadzenia się słuchaczy Nauki Wszechmogącego Ojca
w rzeszach liczących tysiące ludzi, i ci ludzie byli przekonani argumentacją Nauczyciela,
że mówi do nich Bóg, a nie człowiek, co odzwierciedlają treści w Ewangeliach
św. Mateusza 7/29 św. Marka 1/22 i św. Łukasza 4/32.
Tysięczne rzesze świadków tych wydarzeń, były po prostu przestraszone mocą
Syna(Boga) ŚWIATŁOŚCI, ponieważ Jego słowa stawały się ciałem, o czym czytamy
w świadectwach:
Ewangelii św. Mateusza 7/28, 8/27, 15/31, że ludzie byli osłupiali.
Ewangelii św. Mateusza 8/26, 8/33, 14/26, Ewangelii św. Marka 4/40-41, 5/14 -15,
6/49-50, Ewangelii św. Łukasza 4/36, 5/9, 5/26, 8/25, 8/37, oraz Ewangelii św. Jana 6/5 i
6/10, że świadkowie cudów dziejących się na ich oczach, byli nimi przestraszeni.
54
Syn(Bóg) ŚWIATŁOŚĆ, „powiadał” (Ew. św. Jana 12/49), a to, co powiedział
stawało się ciałem, działo się tak, jak powiedział.
Dlatego uprawnionym jest wniosek: Pan i Nauczyciel, był Osobą, Którą bez trudu
mógł zidentyfikować nieomal każdy. Toteż do Jego identyfikacji, nie był potrzebny
żaden przewodnik-zdrajca, ani Judasz.
5a./ Czy Judasz mógł wskazać Syna Ojca, pocałunkiem?
Pocałunek, jest materialnym, subtelnym czynem, wyrazem emocjonalnej reakcji
człowieka wobec człowieka, i wymaga zgody całowanego, bądź domniemania
graniczącego z pewnością, że zadowoli on obie strony, całującego i całowanego.
Z konstrukcji zakończonego pytajnikiem wersetu 47-go wynika, że pocałunek
obłudnika Judasza pozostał zamiarem. Tym bardziej, że Judasz nie musiał wogóle
wskazywać Osoby Pana i Nauczyciela, bo Syna Ojca znali również kapłańscy słudzy.
"Przyszli tedy słudzy do przedniejszych kapłanów, którzy im rzekli:
Przeczżeście Go nie przywiedli?"
"Odpowiedzieli oni słudzy:
Nigdy tak nie mówił człowiek." Ew.św.Jana 7/45-46
5b./ Czy Syn Ojca, Nasz Stwórca, przyjmuje od ludzi dowody naszej miłości?
"Chwały od ludzi nie przyjmuje."Ew. św. Jana 5/41
"Chwała", w Nauce Ojca, to słowo, o czym już pisałem, odnoszące się do
Samoofiary, która jest dowodem miłości Istot Boskich. A , gdyby Syn Ojca przyjmował
dowody miłości od ludzi, oznaczałoby to, że przyjmuje je, od Siebie Samego, bo przecież
jesteśmy ludźmi w następstwie Jego Samoofiary wobec nas. Zatem te słowa, wykluczają
wymianę "serdeczności" z Judaszem.
5c./ A czy możliwa jest w potocznym rozumieniu tego słowa, zdrada przez człowieka
Jego Stwórcy?
Ja, takiej możliwości nie postrzegam. Dlatego zasadnym jest pytanie:
5d./ Jak wyglądał wiarygodny zapis w wersetach w 47 i 48 ?
"A gdy Pan jeszcze mówił, oto zgraja, i ten, którego zwano Judaszem,
szedł przed nimi, i przybliżył się do Pana, Który mu rzekł:"
"Judaszu, wydajesz syna człowieczego."Ew. św. Łukasza 22/47-48
55
Kierując się odpowiedziami z poprzednich pytań, należy przyjąć, że pocałunku
Judasza, nie było. Ale należy przyjąć, że w chwili pojmania Pana i Nauczyciela był obecny
także Judasz. I temu, obecnemu tam Judaszowi, Pan i Nauczyciel zarzucił:
"wydanie syna człowieczego, czyli syna człowieka, a nie wydanie Istoty Boskiej".
Nawet, gdyby literalnie odczytywać werset 22/48, to wynika z niego, że wydanym,
zdradzonym ma być, "syn człowieczy", a nie Syn(Bóg) Ojca(Boga), czyli Istota Boska.
Dlatego wiadomość, która przetrwała w wersecie 48-ym, nie może odnosić się do
zdrady Osoby Drugiego Boga poprzez wskazanie GO palcem, a do tego jeszcze
pocałunkiem. I dlatego, słowa Syna Ojca, Pana i Nauczyciela obecne w wersecie 22/48
Ew.św.Łukasza, a kierowane do Judasza, należy rozumieć, jako zarzut o treści:
"Judaszu, jesteś autorem pomysłu, aby w świadectwach pisanych, zastąpić Moją Osobę
synem człowieczym, i w ten sposób, usprawiedliwić zbrodnię Bogobójstwa, i zawłaszczyć to
wszystko, co Ja uczyniłem."
I ten pomysł Judasza, o czym świadczy obecność w Czterech Ewangeliach imienia
Jezus, ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", czyli umiejący pisać, kupili od Judasza za
30 srebrników, i zainfekowali jego postacią, wiarygodne świadectwa Nauki Ojca.
A katoliccy hierarchowie, i pogardzany przez nich "lud Boży" - pomysł Judasza
"kupili" od ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie", za darmo.
6./ Co oznaczało w Czterech Ewangeliach określenie:
"syn człowieczy"
?
A cóż może oznaczać innego, jak nie syna człowieczego, inaczej syna człowieka.
Określenie, "syn człowieczy", występuje w n./wymienionych wersetach:
Ewangelii św. Mateusza 8/20, 9/6, 10/23, 11/9, 12/8, 12/32, 12/40, 13/37, 13/41, 16/13,
16/27, 17/9, 17/12, 17/22, 18/11, 19/28, 20/18, 20/28, 24/27, 24/30, 24/37, 24/39, 24/44, 25/13,
25/31, 26/2, 26/24, 26/45, 26/64 - 29 razy.
Ewangelii św. Marka 2/28, 8/31, 8/38, 9/9, 9/12, 9/31, 10/33, 10/45, 13/26, 14/21,
14/62 - 11 razy.
Ewangelii św. Łukasza 5/24, 6/5, 6/22, 7/34, 9/22, 9/26, 9/44, 9/56, 9/58, 11/30, 12/8,
12/10, 17/22, 17/24, 17/26, 17/30, 18/8, 19/10, 21/27, 21/36, 22/48, 22/69 - 22 razy.
Ewangelii św. Jana 3/13-14, 5/27, 6/27, 6/53, 6/62, 8/28,12/23, 12/34, 13/31 - 9 razy.
Określenie to, jak się doliczyłem, występuje w Czterech Ewangeliach, aż 71 razy.
Nawet współcześnie, gdy zacierają się różnice w ubiorze pomiędzy ludźmi różnej
płci, wystarcza powiedzieć: jestem córką, lub, jestem synem, i od razu wiadomo, że
wyrazy te, odnoszą się do potomstwa człowieka, i nawet do jego płci.
56
Zatem komunikowanie: jestem synem człowieczym, albo, jestem córką
człowieczą, jest bezsesnsownym przerostem treści.
Występowanie w Czterech Ewangeliach, tego sztucznego określenia tak licznie, jest
kolejnym potwierdzeniem, że to Judasz Iszkariota, był pomysłodawcą sposobu
zakłamania w świadectwach pisanych Nauki Ojca, tożsamości Syna Ojca, ŚWIATŁOŚCI,
poprzez zastąpienie w nich Osoby Boga, fikcyjną postacią żyda Jezusa.
Aby to uczłowieczenie było przekonywujące, żydowski kandydat na syna Bożego,
musiał być człowiekiem, zatem, i synem człowieka.
Niestety, przed ponad 2000 lat w judaizmie, czyli w nauce ówczesnych żydów -
CZŁOWIEKIEM był tylko mężczyzna, co wyjaśniałem wcześniej.
Dlatego, w preparowanym przez ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie"
rodowodzie Jezusa, czołową postacią - frontmanem, był Józef, tata Jezusa, a nie jego
matka, która w żydowskiej wersji Czterech Ewangelii, była peryferyjną kobieciną
niewiadomego pochodzenia.
7./ A skąd jeszcze wiadomo, że ówcześni, żydowscy
"nauczeni w piśmie"
fabrykowali
rodowody mistyfikatora Jezusa, i, że to oni byli autorami pierwszych Czterech
Ewangelii?
A niby, kto inny, niż ówcześni żydzi, mógł te rodowody Jezusa spreparować.
"Wy jesteście z dyjabła, i pożądliwości jego czynić chcecie;
onci był mężobojcą, i w prawdzie nie został, bo w nim prawdy nie masz;
gdy mówi kłamstwo, z swego własnego mówi, iż jest kłamcą."Ew. św.Jana 8/44
Te świadectwa słów Nauki Ojca, odnoszą się do wszystkich, ówczesnych
wyznawców religii judaizmu-żydów, których Pan i Nauczyciel określił, jako potomków
Kaina. Zatem, przed ponad dwoma tysiącami lat, nie było już wśród żydów nikogo
z potomków Abrahama, a cóż dopiero biblijnego Adama.
A ponieważ tego, podanego przez Syna Ojca faktu, nie uwzględniają żadne
rodowody w Biblii, w tym i rodowody obydwóch, obecnych w Czterech Ewangeliach
Jezusów, to oczywistym jest wniosek, że te rodowody są sfabrykowanym kłamstwem.
Kłamstwo Judasza, było propozycją zastąpienia w świadectwach pisanych Nauki
Ojca, Osoby Syna Ojca, ŚWIATŁOŚCI, postacią mistyfikatora, który miał być synem
człowieczym, a więc synem człowieka Józefa, żydem, i synem Bożym tak, jak i inni żydzi.
I to kłamstwo, "zgorszenie", wraz z tysiącem innych bredni, "kąkolu", zostało
dopisane do wiarygodnych świadectw pisanych słów Nauczyciela(Boga), "ziaren pszenicy".
57
Użycie w żydowskiej wersji Czterech Ewangelii, kilkadziesiąt razy określenia, "syn
człowieczy", miało za zadanie wbić do głowy, nawet najbardziej tępym, że "syn Boży
imieniem Jezus", prawo do miana, "syna człowieczego", nabył poprzez fakt, że jego tata -
Józef, był człowiekiem, którym to człowiekiem, przed dwoma tyiącami lat, co powtarzam,
nie była według nauki judaizmu, żadna niewiasta.
Żydzi, według tego kłamstwa, którego pomysłodawcą był żyd Judasz Iszkariota,
ukrzyżowali człowieka, a nie Boga. Ukrzyżowali, posługując się ich nomenklaturą - "syna
Bożego", człowieka, a nie, "Syna Bożego", czyli Syna Boga. I, między innymi, te kłamstwa
demaskują, jako autorów pierwszej, żydowskiej wersji Czterech Ewangelii, ówczesnych,
żydowskich "nauczonych w piśmie".
To oni, zakłamali wiarygodne świadectwa Nauki Ojca sporządzone w formie
pierwszej i jedynej Ewangelii przez Uczniów - Apostołów, obranych przez Syna Ojca.
Druga wersja Czterech Ewangelii, została spreparowana przez chrześcijańskich
kapłanów, i dalej precyzyjnie podam, co te, dwie wresje Czterech Ewangelii, różni.
8./ Czym miała skutkować i skutkuje akceptacja kłamstwa Judasza?
A./ uznaniem uniwersalnej Nauki Wszechmogącego Ojca, za skromną gałązkę
wiedzy, jako pochodzącej z potężnego pnia nauki judaizmu, bo przecież rzekomo
oznajmił Tą Naukę, żyd Jezus.
Zatem skutkuje judeokracją, czyli dominacją niedostatecznie sprawiedliwych,
niedostatecznie wrażliwych wzorców etycznych, pochodzących z nauki-religii judaizmu,
a konkretnie, z Dekalogu przypisanego Mojżeszowi, który nie był żydem.
B./ uniewinnieniem sprawców zbrodni Bogobójstwa, bo przecież żyd Jezus, to
postać człowieka, a nie Istota Boska.
C./ wzgardą męczeństwem, i ofiarą życia Syna Ojca przez ludzi, bo przecież
prawie wszystkie dokonania Syna Ojca, "nauczeni w piśmie" scedowali na Jezusa.
58
IX. Skutki własnoręcznego preparowania Czterech Ewangelii przez
żydowskich, "nauczonych w piśmie".
1./ Jaką "korzyść", oprócz strat, i szkód, przyniosło własnoręczne zakłamywanie
świadectw Nauki Ojca, przez ówczesnych, żydowskich
"nauczonych w piśmie"
?
Własnoręczne preparowanie żydowskiej wersji Czterech Ewangelii, przez
ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie", skutkowało przypisaniem wszystkich
czynów Syna Ojca, Światłości, śmieciowi wyobraźni Judasza, mistyfikatorowi Jezusowi.
Według "żydowskiej" wersji Czterech Ewangelii, to syn człowieczy Jezus czynił
cuda, i to syn człowieczy Jezus oznajmiał Naukę Ojca, i to syn człowieczy Jezus poniósł
męczeńską śmierć na krzyżu, i to syn człowieczy Jezus zmartwychwstał, i wniebowstąpił.
A ponieważ żyd Jezus, i cała "święta rodzina", to postaci fikcyjne, o czym
zrozumiale mówią słowa Nauki Ojca obecne w Ew. św. Jana 5/17, a w ślad za nimi fakty,
to oczywistym jest wniosek, że ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", potwierdzili w ten
sposob, że takie fakty miały swój czas i miejsce, i, że czynił je Syn(Bóg) ŚWIATŁOŚĆ.
Poprzez fakt spreparowania żydowskiej wersji Czterech Ewangelii, ówcześni,
żydowscy "nauczeni w piśmie", stali się wiarygodnymi, Drugimi Świadkami Boskiej misji ,
Syna Ojca, ŚWIATŁOŚCI, i wszystkich Jego dokonań.
A w moim mniemaniu, świadkami "bardziej wartościowymi", niż obrani przez
Syna Ojca Uczniowie, ponieważ byli ludźmi nienawistno-zawistnymi wobec Pana i
Nauczyciela, a pomimo to, potwierdzili w piśmie, że to wszystko, co widzieli także i opisali
Uczniowie-Apostołowie, działo się w rzeczywistości.
2./ Czy
"zawłaszczenie dziedzictwa"
Światłości, Drugiego Boga, przez żydowskiego
mistyfikatora Jezusa, skutkowało upodleniem jego wyznawców?
Kłamstwo Judasza, i kłamstwa ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie", nie
stawiały Jezusa na boski piedestał, ponieważ "nauczonym w piśmie" zależało na
usprawiedliwieniu zbrodni Bogobójstwa. Dlatego, jak wszyscy mężczyźni w tamtym
czasie, Jezus w żydowskiej wersji Czterech Ewangelii, był, "synem Bożym", a nie, "Synem
Boga". Na co już zwracałem uwagę.
Ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", zakłamując tożsamość Nauczyciela, Syna
Ojca, ŚWIATŁOŚCI, nie czynili z Jezusa Istoty Boskiej, ponieważ ich celem, co
powtarzam, było usprawiedliwienie zbrodni Bogobójstwa.
59
Dlatego narodziny Jezusa z dziewicy Maryi, nie są ich pomysłem.
Zakłamanie w wiarygodnych świadectwach pisanych Nauki Ojca tożsamości Pana
i Nauczyciela, Syna Ojca, Światłości, miało skutkować wymazaniem Drugiego Boga
z ludzkiej świadomości, zapomnieniem o Nim.
Dlatego w Czterech Ewangeliach, nachalnie artykułowali człowiecze pochodzenie
Jezusa, poprzez ekspozycję rodowodu jego taty, człowieka Józefa, i wielokrotne
określenie Jezusa mianem, "syna człowieczego".
Dlatego słusznym jest wniosek, że rozpowszechnienie kłamstwa Judasza w wersji
edytowanej przez żydowskich "nauczonych w piśmie", nie skutkowało upodleniem
człowieka, bo żydowski mistyfikator Jezus, będąc eksponowany w Czterech Ewangeliach,
jako stuprocentowy człowiek, "nie domagał się" boskiej czci.
Gdyby ówcześni, żydowscy "nauczeni w piśmie", nie byli naocznymi świadkami
cudów, które czynił Syn Ojca, Światłość, to w ich wersji Czterech Ewangelii, nigdy takie
opisy cudów nie znalazłyby miejsca, a tym bardziej, nie zostałyby przypisane
mistyfikatorowi Jezusowi.
60
X. Przyczyny i skutki ubóstwienia Jezusa przez księży.
Wieki później, katoliccy kapłani, czyli księża, dostrzegli w udostępnionych im
przez żydowskich "nauczonych w piśmie" Czterech Ewangeliach ostrzeżenie, które
uprzedzało o zamiarze "zawłaszczenia dziedzictwa Syna Ojca" przez "darczyńców"
Czterech Ewangelii, ale nie dowartościowali rozmiarów ich obłudy.
O tym niedowartościowaniu obłudy ówczesnych, żydowskich,
"nauczonych w
piśmie"
przez księży, świadczą kłamstwa, obecne w katolickiej wersji Czterech Ewangelii.
W późniejszej o wieki, drugiej, czyli katolickiej wersji Czterech Ewangelii, ludzcy
bohaterowie pozostają niby ci sami, ale zupełnej marginalizacji ulega postać taty Jezusa,
czyli Józefa, który w żydowskiej wersji Czterech Ewangelii był frontmanem.
Teraz, w katolickiej wersji Czterech Ewangelii, wręcz na boską postać wyrosła
Maryja, natomiast Józef, stał się marginalną postacią.
1./ Dlaczego doszło do tak drastycznego przewartościowania ról rodziców Jezusa?
Ówcześni katoliccy kapłani, wbrew słowom Nauki Ojca, uznali Jezusa za postać
historyczną. Ale, jak tylko dostrzegli w Czterech Ewangeliach podane otwartym tekstem
ostrzeżenie o "zawłaszczeniu dziedzictwa Syna Ojca" przez żydowskich "nauczonych w
piśmie" to uznali, że to "zawłaszczenie dziedzictwa Syna Ojca" już nastąpiło, że oni,
"nauczeni w piśmie", już dopuścili się tego zawłaszczenia.
Dlatego pilnie poszukiwali odpowiedzi na pytanie:
1a./ W jaki sposób ówcześni, żydowscy
"nauczeni w piśmie" "zawłaszczyli dziedzictwo
Syna Ojca" ?
A skoro wbrew słowom Nauki Ojca, księża uznali Jezusa za postać historyczną, to
stanęli przed wyborem spośród dwóch wersji przyjścia Jezusa na świat.
A./ Jezus, przyszedł na świat w następstwie współżycia płci człowieka, czyli
Józefa i Marii, urodził się Izraelczykiem, a poprzez obrzezanie, zgodnie z nauką
judaizmu w Genesis XVII/9-14, uczyniono go żydem(Ewangelia św.Łukasza 2/21).
Zatem, gdyby nie został obrzezany, to nie byłby żydem, ale też nic w jego
genealogii, nie wskazywałoby na jego boskie pochodzenie.
B./ Jezus, przyszedł na świat w następstwie dzieworództwa Maryi.
A zatem, nie może być mowy o zawłaszczeniu przez żydów Jezusowego dziedzictwa, bo
Maryja nie była żydówką.
I tę wersję narodzin Jezusa z dziewicy Maryi, księża zaakceptowali.
61
I ta, katolicka wersja pochodzenia Jezusa, jest obecna w Ewangelii św. Mateusza,
dodatkowo "przystrojona trzecią, boską osobą t.zw., Ducha Świętego", aby uzasadnić
ludzkiej ciemnocie przyczynę boskiej ciąży Maryi "zawsze dziewicy".
Według Ewangelii św. Mateusza, Jezus nie został obrzezany, a zatem nie był żydem.
I Jezus, nie był synem Izraelczyka, żyda Józefa, a zatem ne był nawet "etnicznym"
żydem. W taki oto sposób, "udało się" katolickim kapłanom, odebrać żydom "boskie
dziedzictwo Jezusa".(Sic!)
I dlatego doszedł do głosu antyjudaizm, zwany obłudnie, antysemityzmem.
2./ Które słowa Nauki Ojca, demaskują także i te, katolickie brednie o Jezusie?
To, "katolickie poczęcie" Jezusa, z t.zw., "Ducha Świętego", wykluczają
świadectwa Nauki Ojca, w których m.in., czytamy:
"Co się narodziło z ciała, ciało jest,
a co się narodziło z Ducha,
duchem jest." Ew. św.Jana 3/6
Z materialnego, pochodzi wszystko materialne. A z niematerialnego pochodzi
wszystko, co jest niematerialne. Zatem duch, a nawet święty, nie mógł być przyczyną
poczęcia ciała Jezusa.
W Ewangelii św. Mateusza 19/4, św.Marka 10/6 i 9, czytamy:
"...Ten, Który stworzył na początku człowieka, mężczyznę i niewiastę uczynił je."
Te, wiecznie aktualne słowa Nauczyciela i Pana, wykluczają ewentualność poczęcia
człowieka przez niewiastę z pominięciem płci człowieka, tym samym, wykluczają
dzieworództwo.
"Iż dwojga ludzi świadectwo, prawdziwe jest." Ew. św. Jana 8/17
A te słowa, stanowią ocenę współofiarnego aktu współżycia płci człowieka w celu
spłodzenia potomstwa, jako prawdziwego świadectwa. Zatem kategorycznie oceniają
dzieworództwo, a w tym i dzieworództwo Maryi, jako fałszywe świadectwo.
Wreszcie, Syn Ojca, Pan i Nauczyciel m.in., powiedział:
"Ale Ja, nie od człowieka świadectwo biorę." Ew. św. Jana 5/34
Ale dla katolickich księży i katolickich teologów, słowa Nauki Wszechmogącego
Ojca, to "pikuś". Kto by się tam przejmował tym, co mówił Syn Ojca, Drugi Bóg.
Kłamstwa katolickich księży, pozbawiły Jezusa "żydostwa", i uczyniły z fikcyjnej
postaci żyda Jezusa, "katolickiego Syna Bożego", a w konsekwencji tego ubóstwienia
mistyfikatora Jezusa, wszyscy żydzi stali się wrogami chrześcijańskiego świata.
62
Toteż, nie należy dziwić się żydom, że katolicki Jezus, jest dla nich personą non
grata. Ale, "Kto sieje wiatr, ten burzę zbiera."
Współcześnie, kłamstwa ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie",
i kłamstwa katolickich księży, są w Czterech Ewangeliach ze sobą przemieszane
i wymieszane, jak przysłowiowy groch z kapustą.
Nikt nie odróżnia "żydowskiego Jezusa", od "katolickiego Jezusa".
A kapłańska gawiedź, obu Jezusom przypisuje narodziny "z zawsze dziewicy Maryi".
Tak jeden, jak i drugi Jezus, są "synami człowieczymi", i nikt nie potrafi wyjaśnić, i nie
wyjaśnia wyznawcom, skąd ten, "syn człowieczy" się wziął.
Tak Jezusowi "żydowskiemu" z Ewangelii Łukasza, jak i Jezusowi "katolickiemu"
w Ewangelii św. Mateusza, nachalnie przypisano narodziny z dziewicy Maryi, którą to
babinę, raz miał zapładniać "Duch Św." wg. Ew. św. Mateusza, a raz "Najwyższy" -
pewnie protoplasta ligi NBA, wg. Ew. św. Łukasza.
I, chociaż cały szereg wybitnych znawców Biblii, od lat eksponuje istotne różnice
pomiędzy postaciami Jezusów, które to różnice, podważają historyczność postaci Jezusa,
to całe chrześcijaństwo trwa nadal w bałwochwalczym żydochwalstwie.
Idiotyzmami w Czterech Ewangeliach nie przejmuje się nikt, a religijna ciemnota
pazernie trzyma się prymitywnych kłamstw, których tolerancja, skutkuje upodleniem
człowieka przez żydochwalczo-bałwochwalcze, chrześcijańskie religie.
3./ W jakim stopniu kłamstwa katolickich kapłanów upodlają katolików?
Każde bałwochwalstwo, co powtarzam, skutkuje upodleniem człowieka.
A upodlenie to, jest tym większe, im mniej wartościowym jest przedmiot
bałwochwalczego kultu, i tym jeszcze większe, im większa jest gorliwość bałwochwalców,
którzy ten przedmiot bałwochwalczego kultu czczą.
A ponieważ Jezus, jest postacią fikcyjną, czyli realnie jest bezwartościowym
przedmiotem kultu, to katolicyzm, religia Kościoła rzymsko-katolickiego, upodla
katolików w niewyobrażalnym stopniu, a tym samym, odczłowiecza katolików.
Dlatego uprawnionym jest wniosek, że polski katolicyzm, to apogeum
bałwochwalstwa, a tym samym apogeum upodlenia człowieka, i samo upodlania się
polskich katolików.
63
XI. Znaczenie znajomości Imienia Pańskiego.
1./ Jakie znaczenie dla człowieka, ma znajomość Imienia Syna Ojca?
W świadectwach Nauki Ojca m.in., czytamy:
"A o cokolwiek prosić będziecie w Imieniu Moim, to uczynię,
aby był uwielbiony Ojciec w Synu." Ew.św.Jana 14/13
"Jeśli o co będziecie prosić w Imieniu Moim, Ja uczynię." Ew.św.Jana 14/14
"Nie wyście Mnie obrali, alem Ja was obrał;
i postanowiłem, abyście wyszli i przynieśli owoc, a owocby wasz aby trwał,
i o cokolwiekbyście prosili Ojca w Imieniu Moim, żeby wam dał." Ew.św.Jana 15/16
"Powiadam wam:
O cokolwiekbyście prosili Ojca w Imieniu Moim, da wam." Ew.św.Jana 16/23
Imię Syna Ojca, ŚWIATŁOŚĆ, utożsamia moc, potęgę Boskiego ROZUMU.
Jeśli prosimy Ojca w Imieniu Syna - Światłości, to zwracamy się do Ojca z prośbą,
aby oświeciła nas cząsteczka BOSKIEGO ROZUMU - ŚWIATŁOŚCI, aby wzrosła wobec
nas wartość Samoofiary Syna, tym samym wartość naszego rozumu, abyśmy byli
mądrzejsi, i abyśmy przez to wiedzieli, jak mamy roztropnie postępować w każdej
sytuacji, aby możliwie najrozsądniej rozwiązywać problemy naszej codzienności.
Dlatego tak ważnym, jest znajomość Imienia Syna Ojca, i zrozumienie, o co
prosimy Ojca w Imieniu Syna Ojca, i czego możemy się spodziewać od Ojca, po
przedłożeniu naszych próśb.
"Aby wszyscy czcili Syna, tak jako czczą Ojca;
kto nie czci Syna, nie czci i Ojca, Który Go posłał."Ew. św. Jana 5/23
2./ Na czym polega proces sądzenia każdego z nas, przez Syna Ojca?
"Nie mogę Ja Sam od Siebie nic czynić;
jako słyszę, tak sądzę, a sąd Mój jest sprawiedliwy;
bo nie szukam woli Mojej,
ale woli Tego, Który Mnie posłał, Ojca."Ew. św. Jana 5/30
Syn Ojca, Światłość, o czym już pisałem, nie infekuje nikogo z nas śmiercią,
i nikogo z nas, poprzez Swoją Samoofiarę w żaden sposób nie karze.
Nasz Stwórca, Nasz Pan, i Nasz wspaniałomyślny Sędzia w naszym życiu doczesnym,
poprzez Swoją Samoofiarę pokornie nam służy, o czym zrozumiale jest napisane m.n.,
w Ew.Ew. św. Mateusza 20/25-28, św. Marka 10/42-45, i św. Łukasza 22/25-27.
64
Jak przestrzegamy, na wskroś świeckiej, uniwersalnej Nauki Ojca, to zgodnie
z wolą Ojca, o czym m.in., w przypowieści "O latoroślach krzewu winnej macicy"
w Ewangelii św.Jana 15/1-8, rośnie wobec nas wartość Samoofiary Syna, Światłości.
I dlatego stajemy się coraz to mądrzejsi, co pozwala nam na uporanie się, nawet
z najtrudniejszymi problemami codzienności.
A, jak nie przestrzegamy Nauki Naszego Ojca, czyli gardzimy słowami, które
mówił Syn Ojca, Światłość, to zgodnie z naszym żądaniem, które utożsamia nasza
pogarda Nauką Ojca, Nasz Stwórca i Sędzia pomniejsza wartość Swojej Samoofiary
wobec nas w stopniu proporcjonalnym do czynionej przez nas niesprawiedliwości, przez
co stajemy się coraz to głupsi.
Nasz Stwórca, Nasz Pan, i Nasz wspaniałomyślny Sędzia pokornie nam służy, do
niczego nas nie zmusza, i za nic nas nie karze, z czego niewielu ludzi zdaje sobie sprawę.
W króciuteńkiej modlitewce do Naszego Ojca, prosimy:
"Ojcze, niech zostanie Imię Twoje."
"Ojcze, niech będzie królestwo Twoje."
"Chleba dawaj nam co dzień."
"I odpuść nam grzechy nasze,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom."
"I uchroń nas przed doświadczeniem."
W prościutkiej modlitewce, prosimy Naszego Ojca, abyśmy pozostali od Niego
zależni. I, aby Jego Jedyny Syn obdarzał nas absolutnie bezinteresowną Samoofiarą.
I, aby Nasz Ojciec wysłuchał naszych prośb, i ustrzegł nas przed doświadczeniem, czyli
skutkami czynionej przez nas niesprawiedliwości.
"Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście utrudzeni i obciążeni,
a Ja wam sprawię odpocznienie;"
"Weźmijcie jarzmo Moje na się, a uczcie się ode Mnie, żem Ja cichy i pokornego serca;
a znajdziecie odpocznienie."
"Albowiem jarzmo Moje wdzięczne jest,
a brzemię Moje lekkie jest." Ew. św. Mateusza 11/28-30
-"jarzmem", Syna Ojca, jest miłość Jego Ojca, a "brzemieniem", Życie, Które
uosabia i, Którego jest Dawcą poprzez Swoją Samoofiarę.
My, chodzimy w jarzmie miłości Syna Ojca, a naszym brzemieniem jest
sprawiedliwość, czyli nieśmiertelna odpowiedzialność za wykorzystywanie Boskiego Daru
Człowieczeństwa, bo jesteśmy istotami nieśmiertelnymi.
65
Nauka Ojca, Którą oznajmił ludzkości, tylko Syn Ojca, Światłość, oznajmia
ludziom, co mają czynić w swoim najlepiej pojętym interesie, aby zmartwychwstać, czyli,
aby uzyskać w nagrodę za godne życie na tym świecie, nowe nieśmiertelne, materialne
ciało, czyli nowe materialne narzędzie, niezbędne ludziom do międzyludzkiej współpracy.
Polscy katolicy, nie czczą ani Wszechmogącego Ojca, ani Jego Jedynego Syna,
dlatego tak podła i coraz to podlejsza jest nasza, polska
codzienność.
66
XII. Przyczyna posłania, i sposób przyjścia Syna Ojca na świat.
1./ Jaka była przyczyna posłania Syna Ojca na świat?
"Albowiem tak Ojciec umiłował świat, że Syna Swego posłał,
aby każdy kto w Niego uwierzy, nie zginął,
ale miał żywot wieczny." Ew.św.Jana 3/16.
Przyczyną posłania Jedynego Syna Jedynego Ojca na świat, była miłość Ojca.
Ojciec, dlatego umiłował świat, że Sprawca wszystkich spraw Swego Ojca, czyli Syn Ojca,
zgodnie z wolą Ojca, poprzez Swoją Samoofiarę dokonał Dzieła Stworzenia człowieka,
które nieustannie kontynuuje, czyniąc w ten sposób, każdego z nas rozumną istotą.
2./ W jaki sposób Syn Ojca przyszedł na świat?
Poniżej, wymieniam wersety w Ewangeliach, będące świadectwami słów Syna
Ojca, czyli Drugiego Boga, zawierające wiadomość o sposobie Jego przyjścia na świat.
"Wyszedłem od OJCA" - o czym w Ewangelii św. Jana 16/27.
"Wyszedłem od OJCA, który Mnie posłał" - o czym w Ewangelii św. Jana 17/8.
"Ojciec Mnie posłał" - o czym w Ewangelii św. Jana 4/34, 5/23-24, 5/30,
5/36-38, 6/29, 6/39-40, 6/44, 6/57, 7/16, 7/29, 7/33, 8/16, 8/18, 8/26, 8/29, 8/42,
9/4, 10/36-38, 11/42, 12/44-45, 12/49, 13/20, 14/24, 15/21, 16/5, 17/3, 17/18,
17/21, 17/23, 17/25.
"Wyszedłem od OJCA i przyszedłem na świat" - o czym w Ewangelii św. Jana 8/42.
We wszystkich świadectwach Nauki Wszechmogącego Ojca, nie ma śladów, aby
Nauczyciel - Syn Ojca, chociaż jednym słowem wspomniał, o jakichkolwiek istotach
pośredniczących w Jego przyjściu na świat. Powtarzam: ani jednym słowem.
"Niewiasta, gdy rodzi smutek ma, bo przyszła godzina jej;..."Ew. św. Jana 16/21
- mówił Syn Ojca, Pan i Stwórca. Zatem Syn Ojca, Stwórca i Pan Wszystkich
Ludzi, nie mógł być, i nie był przyczyną niewieściego smutku.
We wszystkich świadectwach Nauki Ojca, nie ma nawet śladu słów Syna Ojca,
które sugerowałyby, że Pan i Nauczyciel, zwracał się bezpośrednio do jakiejś niewiasty,
słowem - MATKO.
Natomiast w jednym z wersetów w świadectwach Nauki Ojca, mamy podane:
"A Ono Słowo ciałem się stało." Ew.św.Jana 1/14
Jego treść, odnosi się do Słowa, Imienia Syna Ojca, czyli do słowa, ŚWIATŁOŚĆ,
Które to Imię, zostało wiele razy powtórzone już w pierwszym rozdziale Ew. św. Jana.
67
Słowo, "ŚWIATŁOŚĆ", się stało. Nie urodziło, nie narodziło, tylko Ono się stało, co
oznacza, że Syn Ojca przyszedł na świat, czyli stał się dla ludzi postrzegalny, wskutek
samo materializacji, bo taką moc ma Stwórca, o czym w świadectwach Nauki Ojca, które
przetrwały w Ew. św. Jana 17/2.
Rozpowszechniona w Polsce wiedza i wiara, że Syn Ojca, Sprawca wszystkich
spraw Wszechmogącego, Jedynego Ojca, przychodząc na świat, mógł korzystać
z pośrednictwa niewiasty, jest dowodem skrajnej pogardy Nauką Ojca, w świadectwach
Której czytamy: "Ale Ja nie od człowieka świadectwo biorę..."Ew.św.Jana 5/34.
Kilkadziesiąt wersetów w świadectwach Nauki Ojca, które powyżej wymieniłem,
powiadamia, że Syn Ojca przyszedł na świat bez pośrednictwa, jakichkolwiek istot, czyli
przyszedł na świat poprzez materializację. Dlatego też i odszedł z tego świata, czyli
"wniebowstąpił", poprzez dematerializacje.
3 ./ Jakie fakty, świadczyły o mocy podporządkowania sobie materii, przez Syna Ojca?
Tymi faktami, które przed ponad dwoma tysiącami lat, świadczyły o mocy
podporządkowywania sobie materii przez Pana i Nauczyciela, były cuda, których część
przypominam.
Ew.św.Jana 5/36
"Ale Ja mam świadectwo większe niż Janowe;
albowiem sprawy, które Mi dał Ojciec, abym je wykonał,
te same sprawy, które Ja czynię, świadczą o Mnie, iż Mnie Ojciec posłał."
Ew.św.Jana 10/37-38
"Jeźlisz nie czynię spraw Ojca Mego, nie wierzcież Mi."
"A jeźlisz czynię, chociażbyście Mnie nie wierzyli,
wierzcież uczynkom, abyście poznali i uwierzyli,
żeć Ojciec jest we Mnie."
Ew. Ew. św. Mateusza 9/2. św. Marka 2/5 i św. Łukasza 5/20
„Ufaj synu ! odpuszczone są tobie grzechy twoje."
- a następnie do tego samego młodzieńca:
Ew. św. Mateusza 9/6 św. Marka 2/11 św. Łukasza 5/24
„Wstawszy, weźmij łoże twoje, a idź do domu twego."
W następstwie słów Nauczyciela unieruchomiony chorobą, przyniesiony na łożu
młody człowiek podniósł się, wziął swoje łoże, i udał się do swego domu.
68
Ew .Ew. św. Mateusza 15/28 św. Marka 7/29
„Chcę, bądź oczyszczony.”
I, po słowach Nauczyciela, chory na trąd człowiek, został z niego oczyszczony.
Ew. Ew. św. Marka 4/39 św. Mateusza 8/26 św. Łukasza 8/24
„Umilknij a uśmierz się.”
I po tych słowach Nauczyciela, wzburzone wichrem fale uspokoiły się, wiatr ucichł
Ew. Ew. św. Marka 5/34 św. Mateusza 9/25 św. Łukasza /54
„Dzieweczko tobie mówię wstań.”
I na słowa Syna Ojca, zmarła przed Jego przybyciem dziewczynka,
zmartwychwstała.
Ewangelia św. Marka 7/34
„Efata ! Otwórz się.”
I w następstwie słów Nauczyciela (Boga) człowiek głuchy i z trudem mówiący,
zaczął słyszeć i wymawiać dobrze.
Ewangelia św. Łukasza 7/14
„Młodzieńcze tobie mówię wstań.”
I na słowa Nauczyciela, niesiony na marach do grobu młodzieniec,
zmartwychwstał.
Ewangelia św. Jana 2/7-8
„Napełnijcie te stągwie wodą;...”
„...Czerpajcież teraz, a donieście przełożonemu wesela.”
I na te słowa Nauczyciela, przyniesiona w stągwiach woda winem się stała, którego
to wina, zabrakło na żydowskim weselu w Kanie Galilejskiej.
Ewangelia św. Jana 5/8
„Wstań, weźmij łoże twoje a chodź.”
I po wypowiedzeniu przez Nauczyciela tych słów, zmuszony długoletnią chorobą
do czołgania się po ziemi, mężczyzna - wstał, wziął swoje łoże, i poszedł dalej na własnych
nogach.
69
Ewangelia św. Jana 11/43
„Łazarzu wynijdź sam.”
I na te słowa Nauczyciela, zmarły przed czterema dniami człowiek imieniem
Łazarz, wyszedł z grobu o własnych siłach, czyli tak, jak dziewczynka i młody człowiek,
zmartwychwstał.
W Ewangeliach św. Mateusza 14/15-21 św. Marka 6/35-44 i św. Łukasza 9/12-17, oraz
św. Jana 6/5-13, czytamy o nakarmieniu do syta ponad pięciotysięcznej rzeszy łaknących,
głodnych ludzi. Na pustkowiu, gdzie nauczał Syn Ojca, wielotysięczna rzesza za całe
pożywienie miała tylko pięć chlebów i dwie ryby, a pomimo to, rozdzielający pokarm
Nauczyciel nakarmił wszystkich słuchaczy do syta, a zebranymi resztkami zapełniono
dwanaście koszy.
Następnym razem, o czym w Ewangeliach św. Mateusza 15/32-38 i św. Marka 9/1-9
rzesza nakarmionych słuchaczy liczyła cztery tysiące mężczyzn, nie licząc niewiast i dzieci.
Także i oni wszyscy zostali przez Nauczyciela nakarmieni do syta, chociaż całym ich
pokarmem, jaki posiadali, było tylko siedem chlebów i kilka ryb, zaś resztki jedzenia zapełniły
7 koszy.
Poza SYNEM(Bogiem) OJCA(Boga), nikt inny, nigdy żadnych cudów nie czynił.
Ew.św.Jana 15/24
"Bym był tych uczynków nie czynił między nimi, których żaden inszy nie czynił..."
4./ Kto opisywał cuda?
Fakty dziania się cudów, o czym już wspominałem, potwierdziły DWIE GRUPY
ŚWIADKÓW – t.j., obrani przez Syna Ojca Uczniowie, autorzy wiarygodnych świadectw
Nauki Ojca, czyli pierwszej i jedynej Ewangelii, oraz ówcześni, żydowscy "nauczeni w
piśmie", autorzy pierwszej wersji załganych Czterech Ewangelii.
Jedni i drudzy, ich naoczni świadkowie.
Z treści, przekazanych w świadectwach Nauki Ojca opisów cudów, kategorycznie
wynika, że Drugi Bóg, Syn Ojca, Światłość ma moc podporządkowania sobie materii.
Zatem nie ma podstaw do przypuszczeń, że, aby przyjść na świat, musiał
korzystać z ludzkiego pośrednictwa. W świadectwach Nauki Ojca, jednak czytamy:
"Co się narodziło z ciała, ciało jest, a co się narodziło z ducha, duch jest."
70
Tu, bezosobowa forma wyrazu, "duch", oznacza niematerialność, i nic więcej.
Ojciec, jest duchem, i także Syn Ojca jest duchem, czyli Bogowie są istotami
niematerialnymi. Ale Syn Ojca, jest Naszym Stwórcą, i Prawodawcą "rzeczy", czyli praw
materii, które tę materię, wszechświat skonstruowały, dlatego w świadectwach Nauki
Ojca, czytamy, że Syn Ojca mówiąc o Sobie, zwraca się do Swego Ojca słowami:
"Jakoś Mu dał moc nad wszelkim ciałem..." Ew.św.Jana 17/2.
Z czynionych przez Syna Ojca cudów wynika, że posiada On nieograniczoną moc
podporządkowania Sobie materii, w tym, ożywiania materii, którą to materią, były np.,
ciała trojga zmarłych ludzi, które ożywił.
Dlatego uprawnionym jest wniosek, że nie było przeszkód, aby "PRZYJŚCIE
SYNA OJCA NA ŚWIAT", poprzez materializację, mogło nastąpić w każdym czasie.
W świadectwach Ewangelii św.Jana 1/3, mamy oznajmione:
"Wszystkie rzeczy przez NIE się stały, a bez NIEGO nic się nie stało, co się stało".
"rzeczy", to niematerialne prawa, którym jest podporządkowana wszystka materia,
której prapoczątkiem, według słów Nauki Ojca mogła być przestrzeń, ponieważ
wcześniej niż był świat, było Dwóch autonomicznych Bogów, a więc była i przestrzeń.
Prawa materii, które nieustannie odkrywa ludzka nauka, są niezaprzeczalnym
dowodem zależności wszystkiej materii, od KREATORA jej praw.
Z oznajmionej nam w Nauce Ojca wiedzy wynika, że cuda działy się na słowa
Pańskie natychmiast. Natomiast świat, dzieje się od miliardów lat, czyli, że to
podporządkowanie materii Synowi Ojca, jest nieograniczone.
Dlatego uprawnionym jest wniosek, że przyjście Syna Ojca, Światłości na świat,
nie było w żadnej mierze uwarunkowane, jakimkolwiek materialnym pośrednictwem
czegokolwiek, bądź kogokolwiek.
Z treści świadectw Nauki Ojca ponadto wynika, że:
a./ Syn Ojca, Światłość, przebywał wśród ludzi kilka dni, być może tydzień.
Zatem nie może być mowy o narodzinach, wychowywaniu Boga, dysputach z uczonymi,
i ponad trzydziestoletnim pobycie Istoty Boskiej wśród ludzi. W tego rodzaju brednie,
mogą wierzyć i wierzą ludzie upośledzeni intelektualnie – "ubożuchni Duchem".
b./ Syn Ojca, nie spożywał w czasie swojej misji żadnych pokarmów,
i przebywał, ale nie zamieszkiwał wśród ludzi.
c./ Ciało Syna Ojca, nie posiadało płci.
d./ Ciało Syna Ojca, nie było podporządkowane znanym prawom materii.
e./ Po wniebowstąpieniu, nie pozostał żaden, materialny ślad ciała Syna Ojca.
71
Stąd wniosek, że ciało Syna Ojca, różniło się od naszych ciał.
Reasumując: Przyczyną posłania Syna Ojca na świat, była miłość Ojca, Który
dlatego umiłował świat, dzieło Swego Syna, ponieważ zgodnie z Jego wolą, Jego Jedyny
Syn, Światłość Dzieło Stworzenia Człowieka ożywił i ożywia poprzez Samoofiarę.
5./ Czy Stwórca stworzył świat?
Nie. To nie Stwórca stworzył świat materialny. Świat materialny został stworzony
przez , "rzeczy", czyli wykreowane przez Stwórcę prawa materii.
"Wszystkie rzeczy przez NIE się stały, a bez NIEGO nic się nie stało, co się stało."
Syn Ojca, Światłość, jest Prawodawcą praw materii, czyli, "rzeczy", którym
materia jest podporządkowana, i które tworzyły i tworzą świat.
Natomiast owocem Dzieła Stworzenia jesteśmy my, rodzaj rozumny, ludzie.
I to każdego z nas, poprzez Swoją Samoofiarę wobec każdego z nas, czyni Syn Ojca
człowiekiem. I dlatego też, Syn Ojca jest Stwórcą każdego z nas.
72
XIII. Cel misji Syna Ojca.
"Ja na to przyszedłem na świat, abym świadectwo wydał prawdzie." Ew.św.Jana 18/37.
Prawda, której definicję podałem w Rozdziale IV w odpowiedzi na pytanie nr 11,
jest wyrazem, odnoszącym się do wartości pracy Istot Boskich, która stanowi o
niematerialnym, nieśmiertelnym życiu, czyli odnosi się do miłości Istot Boskich.
A ponieważ Boskie Istoty nie infekują nikogo śmiertelnością, to uprawnionym jest
wniosek, że celem Boskiej Misji Syna Ojca, o której wiadomość znajduje się w wersecie
18/37 Ew. św. Jana, było przekonać ludzi, że są istotami nieśmiertelnymi.
Zasadność tego, oczywistego wniosku, znajduje oparcie w niżej przytaczanych
wersetach.
Ewangelia św. Jana 5/24
"Powiadam wam: Kto słowa Mego słucha i uwierzy Onemu, Który Mnie posłał,
zmartwychwstanie, i nie przyjdzie na sąd, ale przeszedł z śmierci do żywota.
Ewangelia św. Jana 5/29
"I pójdą ci, którzy dobrze czynili, na powstanie żywota;
ale ci, którzy źle czynili, na powstanie sądu."
Ewangelia św. Jana 6/40
"A tać jest wola Onego, Który Mnie posłał, aby każdy, kto widzi Syna,
a uwierzy Weń, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w on Ostateczny Dzień."
Ewangelia św. Jana 6/47
"Powiadam wam: Kto we Mnie uwierzy, ma żywot wieczny."
Ewangelia św. Jana 6/50-51
"Ten jest On Chleb, który zstępuje; jeźliby Go kto jadł, nie umrze."
"Jamci jest chleb On żywy, Którym zstąpił;
jeźliby kto jadł z Tego Chleba, żyć będzie na wieki;..."
Ewangelia św. Jana 6/53-54
(tekst po odkłamaniu)
"Jeżli nie będziecie jedli ciała Syna Ojca i pili krwi Jego,
nie zmartwychwstaniecie."
"Kto je ciało Moje a piję krew Moję, zmartwychwstanie,
bo Ja go wzbudzę w on Ostateczny Dzień."
Ewangelia św. Jana 6/58
"Tenci jest Chleb On, Który zstąpił, nie jako przodkowie wasi jedli mannę
a pomarli; kto je Ten Chleb, żyć będzie na wieki."
73
Ewangelia św. Jana 10/27-28
"Owce Moje słowa Mego słuchają, a Ja je znam, i idą za Mną;"
"A Ja żywot wieczny daję im, i nie zginą na wieki, ani ich żaden wydrze z ręki Mojej."
Ewangelia św. Jana 11/25-26
25. "Jam jest zmartwychwstanie i żywot;
kto we Mnie uwierzy, choćby też umarł, żyć będzie."
26. "A wszelki, który żyje a uwierzy we Mnie, nie umrze na wieki."
Ewangelia św. Jana 14/6
"Jamci jest ta droga, i prawda, i żywot;
żaden nie podąża do Ojca, tylko przeze Mnie."
Ewangelie św. Mateusza 8/21-22 i św. Łukasza 9/59-60
"A inny ze słuchających Jego słów, rzekł:
Panie! dopuść mi pierwej odejść i pogrześć ojca mego."
"Ale mu Pan rzekł: Pójdź za Mną, a niechaj umarli grzebią umarłe swoje."
Życie ciała człowieka, i ŻYCIE CZŁOWIEKA, to dwa zupełnie różne byty.
Jeden jest materialny i śmiertelny, a drugi niematerialny i nieśmiertelny.
Jako ludzie, funkcjonujemy, dzięki wykorzystywaniu przez nas pracy, niezależnej
od nas Cząstki ŚWIATŁOŚCI = Ducha.
W godzinę naszej śmierci, umiera nasze ciało. Rozstajemy się z materialną
powłoką, ale ofiarowana nam niematerialna Cząstka ŚWIATŁOŚCI=Ducha, nie umiera.
Ewangelie św. Mateusza 5/25-26 i św. Łukasza 12/58-59
"Zgódź się z przeciwnikiem twoim rychło, pókiś jest z nim w drodze,
by cię snać przeciwnik nie podał sędziemu, a sędziaby cię podał słudze,
i byłbyś wrzucony do więzienia."
"Powiadam: Nie wynijdziesz stamtąd, pókibyś nie oddał do ostatniego pieniążka."
Ewangelie św.Mateusza 18/6, św. Marka 9/42 i św.Łukasza 17/1-2
6."Ktoby zaś zgorszył jednego z tych małych, którzy we Mnie uwierzą,
pożyteczniejby mu było, aby zawieszony był kamień na szyi jego,
a utopiony był w głębokości morskiej."
Ewangelia św. Mateusza 12/36-37
"Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, któreby mówili ludzie,
dadzą z niego liczbę w Dzień Sądny."
"Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony,
i z mów twoich będziesz osądzony."
74
O tym, że życie człowieka, nie jest w żadnej mierze zależne od życia ciała, które to
ciało, jest tylko narzędziem Ducha człowieka, dobitnie mówią także słowa:
Ewangelia św. Jana 6/63
"Duchci jest, który ożywia, ciało nic nie pomaga;
słowa, które Ja wam mówię, duch są i żywot są."
Śmiertelne ciało człowieka, jest narzędziem nieśmiertelnej Cząstki
Światłości=Ducha człowieka, której nieśmiertelna trwałość, nie jest w żadnym stopniu
zależna od ciała, o czym mówią również słowa:
Ewangelia św. Mateusza 6/25
"Dlatego powiadam wam:
Nie troszczcie się o żywot wasz,
cobyście jedli, albo cobyście pili;
azaż żywot nie jest zacniejszy niż pokarm i napój?"
W tych świadectwach, "żywot wasz", to życie naszego ciała, narzędzia człowieka,
a "żywot", to nieśmiertelne życie człowieka.
Ewangelia św. Mateusza 10/28
"A nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało,
lecz Ducha zabić nie mogą."
Mówią też o tym, teksty w Ewangeliach św. Mateusza 10/39 i 16/25, oraz św.
Łukasza 9/24 i św. Jana 12/25, chociaż ich stopień zakłamania jest znaczny.
A zrozumiale, także słowa:
Ewangelii św. Łukasza 21/34
"A strzeżcie się, aby snać nie były obciążone serca wasze obżarstwem
i opilstwem i pieczołowaniem o ten żywot, a nagleby na was przyszedł ten dzień."
Liczne, wyżej przytoczone wersety, zrozumiale awizują naszą nieśmiertelność,
którą każdy z nas jest obdarzony w następstwie Samoofiary wobec nas Stwórcy.
Świadectwem prawdy, czyli świadectwem miłości Syna Ojca do każdego
człowieka, było zmartwychwstanie trojga ludzi.
Zmartwychwstanie 10 - letniej dziewczynki, o czym obszernie w Ewangeliach św.
Łukasza 8/49-56, św. Marka 5/35-43), i Ewangelii św. Mateusza 9/23-26.
Zmartwychwstanie niesionego na marach do grobu młodzieńca z Naim, o czym w
Ewangelii św. Łukasza 7/11-15.
Wreszcie, zmartwychwstanie leżącego od czterech dni w grobie Łazarza, o czym w
Ewangelii św. Jana w rozdziale jedenastym.
75
Syn Ojca, ŚWIATŁOŚĆ, poprzez wskrzeszenie trojga zmarłych ludzi, przedłożył
naocznym świadkom dowód prawdy, czyli dowód, że Jego Samoofiara stanowi o naszej
nieśmiertelności, czyli nieśmiertelności ofiarowanej człowiekowi na wieczność Cząstki
Swiatłości, czyli Cząstki Stwórcy, Która będąc niematerialną, czyli Duchem, stanowi o
naszym człowieczeństwie, o naszym byciu człowiekiem, ludźmi.
Nieśmiertelność każdego człowieka, jest nierozerwalnie związana z nieśmiertelną
odpowiedzialnością każdego człowieka za sposób wykorzystywania Boskiego Daru
Człowieczeństwa. Dlatego w świadectwach Nauki Ojca m.in., czytamy:
"I pójdą ci, którzy dobrze czynili, na powstanie żywota;
ale ci, którzy źle czynili, na powstanie sądu." Ew. św. Jana 5/29
Syn Ojca, Światłość, nie musiał dawać świadectwa prawdzie własnym
przykładem. Nie musiał ponieść męczeńskiej śmierci na krzyżu, ponieważ
zmartwychwstanie trojga wyżej wymienionych osób, było świadectwem Jego miłości do
ludzi, a tym samym, było świadectwem prawdy.
Męczeńska śmierć, i zmartwychwstanie Syna Ojca, było dowodem miłości Ojca do
Swojego, Jedynego Syna, Światłości, czyli, było świadectwem prawdy miłości Ojca do
Syna Ojca, do czynienia którego to świadectwa, Syn Ojca nie był zobowiązany.
Rozpowszechnianie przez kapłanów wiedzy, że Syn Ojca, umarł na krzyżu za
nasze, ludzkie grzechy, jest dowodem krańcowego nierozumienia przez nich Nauki
Jedynego Ojca.
76
XIV. Dowody istnienia Bogów, dowodami naszej nieśmiertelności.
Myślenie, mówienie.
1./ Co oznacza w świadectwach Nauki Ojca określenie,
"królestwo Boże"
?
Dowodami istnienia Istot Boskich, według oznajmionej w Nauce Ojca wiedzy, są
dowody, "królestwa Bożego". Określenie to, jest podobieństwem, i oznacza:
A./ zależność naszego człowieczeństwa, bycia człowiekiem, od Istot Boskich.
Bezpośrednio od Stwórcy, czyli Syna Ojca, a pośrednio, od Ojca.
B./ niezależność od nas owoców pracy Syna Ojca, Światłości, czyli
niezakłamywalność świadectw Nauki Ojca, niezależność fundamentalnych wartości,
niezależność wysokości zapłaty za przestrzeganie Nauki Ojca.
Stąd, o "królestwie Ojca", w Nauce Ojca, i stąd obecność tego określenia w
świadectwach Nauki Ojca, w tym, w załganych Czterech Ewangeliach.
Atrybuty człowieczeństwa, są zależne od woli Ojca, i Samoofiary Syna Ojca,
dlatego w świadectwach Nauki Ojca m.in., czytamy:
"A będąc pytany od nauczonych w piśmie, kiedy przyjdzie królestwo Boże,
odpowiedział im i rzekł: Nie przyjdzie królestwo Boże z postrzeżeniem;"
"Ani rzekną: Oto tu, albo oto tam jest;
albowiem oto królestwo Boże wewnątrz was jest." Ew.św.Łukasza 17/20-21
Toteż oczywistym jest wniosek, że dowodami istnienia Istot Boskich, są dowody
zależności naszego człowieczeństwa od Istot Boskich, które jednocześnie są dowodami
naszej nieśmiertelności. Do poszukiwania tych dowodów, wzywają słowa:
„Ale szukajcie naprzód królestwa Bożego,
i sprawiedliwości jego,
a to wszystko będzie wam przydane.” Ew. św. Mateusza 6/33 i Ew. św. Łukasza 12/31
2./
Kiedy człowiek mógłby uznać, że na tym świecie cokolwiek od niego zależy?
Człowiek, tylko wówczas mógłby uznać, że na tym świecie cokolwiek od niego
zależy, gdyby miał wolną wolę, której dowodem, jest prawo wyboru jakości
postępowania=jakości międzyludzkiej współpracy, czyli prawo wyboru, pomiędzy
postępowaniem=współpracą sprawiedliwą, a niesprawiedliwą.
Ale takiego prawa wyboru, człowiek nie posiada, bo nie został nim obdarzony
przez Stwórcę.
77
3./ A, co by miało być, dowodem posiadania przez człowieka prawa wyboru, pomiędzy
sprawiedliwością, a niesprawiedliwością?
Dowodem posiadania przez człowieka prawa wyboru, pomiędzy
postępowaniem=współpracą sprawiedliwą, a postępowaniem=współpracą
niesprawiedliwą, byłaby bezkarność wyboru niesprawiedliwych sposobów
postępowania=współpracy.
Ale bezkarność wszelkiej niesprawiedliwości jest wykluczona, ponieważ każde
działanie, i każde zaniechanie jest zawsze dowodem międzyludzkiej współpracy,
współdziałania, współistnienia. Dlatego ludzie, zawsze ponoszą karę za czynienie
niesprawiedliwości, chociaż w różnym stopniu. Czyli w innym stopniu karczyńca-
karczyńcy, w innym stopniu, karbiorca-karbiorcy, a w jeszcze innym wszyscy pozostali.
Zatem należy dostrzec i uznać, że człowiek nie posiada prawa wyboru jakości
postępowania=współpracy, a zamiast prawem wyboru jakości postępowania=współpracy,
jest obdarzony zdolnością wyboru jakości postępowania=współpracy, z czego wniosek, że
człowiek, nie posiada woli. Dlatego też, nie jest kreatorem rzeczywistości, tylko jest jej
przetwórcą, jak dotąd, nieustannie na gorsze.
4./ W których wersetach Czterech Ewangelii zachowały się ślady określenia,
"królestwo
Ojca=Boże"
?
W Czterech Ewangeliach, które są zakłamanym, pisanym świadectwem Nauki
Ojca, słowo "królestwo", jest obecne w niżej wymienionych tekstach:
W Ewangelii św. Mateusza 5/3, 5/10, 5/19-20, 7/21, 8/11, 11/11-12, 13/11, 13/24,
13/31, 13/33, 13/44-47, 13/52, 18/1, 18/3, 18/4, 18/23, 19/12, 19/14, 22/2, 23/13, i 25/1,
gdzie występuje w określeniu, "królestwo niebieskie".
A, jako, "królestwo", w tekstach:
Ewangelii św. Mateusza 9/35, 12/25-28, 13/19, 13/41 i 25/34.
I Ewangelii św. Łukasza 22/9.
Natomiast jako, "królestwo Boże", w wersetach:
Ewangelii św. Mateusza 6/33, 19/24, 21/31 i 21/43.
I w Ewangelii św. Marka 4/11, 4/26, 4/30, 10/14, 10/23-25, 14/25.
Także w Ewangelii św. Łukasza 4/43, 7/28, 8/10, 9/27, 9/62, 10/9, 10/11, 11/17,
12/31, 12/32, 13/29, 16/16, 17/20, 17/21, 18/16-17, 18/24-25, 19/11, 22/18.
78
A, jako, "królestwo Ojca", tylko w Ew.św.Mateusza 13/43, co świadczy o
"staranności" autorów, dążących do zakłamania wiarygodnych świadectw Nauki Ojca.
Jednak zachowały się świadectwa, z treści których wynika, że Nauczyciel mówił
o "królestwie Ojca" tłumacząc, na czym to "królestwo" miałoby polegać.
"Nad to rzekł: Do czego przypodobamy królestwo Ojca,
albo którem je podobieństwem wyrazimy?"Ew. św. Marka 4/30
Z czego wniosek, że
"królestwo Ojca"
, to nie jest miejsce.
Ze świadectw, zawierających określenie "królestwo Ojca=Boże" wynikałoby, że, aż w
jedenastu przypadkach jest w nich mowa tak o dowodach zależności naszego
człowieczeństwa od Istot Boskich, a w tym, i o dowodach niezależności od nas "rzeczy",
czyli praw, którym jesteśmy z Mocy Stworzenia podporządkowani.
Ale ja, nie zdołałem z treści tych podobieństw dorozumieć, o jakich dowodach
zależności naszego człowieczeństwa od Istot Boskich jest w nich mowa. Być może, uda się
to innym.
Fakt, obecności w wersetach Czterech Ewangelii określenia, "królestwo
Ojca=Boże", jeszcze nie decyduje o tym, że te wersety zawierają wiedzę o zależności
człowieka od Bogów. Bowiem i to określenie, posłużyło do zakłamywania wiarygodnych
świadectw Nauki Ojca.
Dlatego, poszukując dowodów "królestwa Ojca=Bożego", interpretuję sens tego
określenia, tylko w tych wersetach, których treści rozumiem, czyli w n/w. :
Ew.św.Mateusza 13/24-30 i 36-43, 13/31-32, 13/33, 13/44,
13/45-46, 13/47-50, 18/23-35, 20/16, 22/1-14 i 25/1-13.
Ew.św. Marka 4/30-32, 4/26-29.
Ew.św. Łukasza 13/18-19, 14/16-24, 17/20-21.
5./ Do jakich faktów zależności, odnoszą się słowa poszszczególnych podobieństw
o
"królestwie Ojca=Bożym"
?
A./ Podobieństwo "O królestwie Ojca" .
"I mówił: Takie jest królestwo Boże,
jako gdyby Rozsiewca wrzucił nasienie w ziemię;"
"A człowiek spałby i wstawałby we dnie i w nocy,
a nasienieby wzeszło i urosło, gdy on nie wie."Ew. św.Marka 4/26-27
79
W moim rozumieniu Nauki Ojca, przytoczone wyżej wersety powiadamiają nas
o absolutnej niezależności od człowieka wartości Samoofiary Stwórcy.
Przecież jest oczywistym, że nie mamy żadnego wpływu na wartość kapitału
założycielskiego projektu CZŁOWIEK, który jest bez reszty zależny od Istot Boskich.
Dlatego też, w świadectwach Nauki Ojca m.in., czytamy:
15. "I dał jednemu pięć talentów, a drugiemu dwa, a innemu jeden,
każdemu według przemożenia jego, ..."
Ew. Ew. św. Mateusza 25/15, św. Łukasza 19/13, św. Marka 13/34
- co także oznacza, że każdy z nas, jest obdarzony wartością człowieczeństwa, na miarę
możliwości wykorzystania go w życiu doczesnym dla dobra społeczeństwa, aby zyskać
zapłatę w postaci zmartwychwstania. I czytamy także:
"...a od każdego, komu wiele dano, wiele się od niego upominać będą;
a komu wiele powierzono, więcej będą chcieć od niego."Ew. św.Łukasza 12/48,
czyli, że wymagania od każdego człowieka, są proporcjonalne do wartości Samoofiary
Stwórcy. Im wartość Samoofiary wobec człowieka, w imię ogólnoludzkiego dobra
większa, tym większe wymagania od adresata Samoofiary.
We wcześniej przytoczonych słowach Ew.św.Łukasza 17/20-21, czytamy:
"A będąc pytany od nauczonych w piśmie, kiedy przyjdzie królestwo Boże,
odpowiedział im i rzekł: Nie przyjdzie królestwo Boże z postrzeżeniem;"
"Ani rzekną:
Oto tu, albo oto tam jest; albowiem oto królestwo Boże wewnątrz was jest."
Skoro, "królestwo Ojca-Boże", ma znajdować się wewnątrz nas, to należy
poszukiwać dowodów jego obecności w nas, co wynika także ze słów:
"Bo wy nie jesteście którzy mówicie, ale Duch, który mówi w Was."Ew. św. Mateusza 10/20
Treść wersetu, odnosi się do procesu myślenia, który jest od nas :
I./ absolutnie niezależny,
II./ jest wcześniejszy, niż proces mówienia,
III./ jest nieograniczony,
IV./ jest niepostrzegalny dla nikogo, poza nami,
V./ jest nierejestrowalny w żaden sposób,
VI./ jest bezkarny,
VII./ jest jedynym procesem, którego przebieg, nie jest dowodem współpracy
z ciałem człowieka,
VIII./ jest niematerialny.
80
Nie możemy przestać myśleć, dlatego definicja sumienia brzmi:
* Sumienie, to niezależna od człowieka, ocena jakości sprawiedliwości postępowania tak
własnego, jak i bliźnich.
6./ Jak zgodnie z Nauką Ojca, i rzeczywistością, zdefiniować myślenie?
*Myślenie jest niematerialnym procesem, który polega na wyborze przez nas decyzji o
jakości międzyludzkiej współpracy, a, którego to wyboru, dokonujemy w następstwie zdolności
różnicowania WSZYSTKIEGO, tak rzeczywistego, jak i abstrakcyjnego, i kondensowania
wyników tej analizy w wyobrażanych sobie przez nas nośnikach energii materii, które
wykorzystujemy, jako nośniki sensu naszych decyzji.
Np.w dźwięku-energii ruchu fali akustycznej wówczas, kiedy sens naszej decyzji,
zawieramy w słowie naszej mowy z ust.
7./ Co, poza jego niepostrzegalnością dla naszych bliźnich i nauki, jest dowodem
niematerialności procesu myślenia ?
Dowodem niematerialności procesu myślenia, poza wcześniej wymienionymi
cechami procesu myślenia(pkt. I-VIII), jest niematerialność sensu zawartego
w słowie z naszych ust, czyli niematerialność sensu porozumiewania się, w tym mowy.
8./ Co Nauka Ojca mówi o sensie naszej mowy?
"Co się narodziło z ciała, ciało jest,
a co się narodziło z Ducha, duchem jest."Ew. św.Jana 3/6
"Duchci jest, który ożywia,
ciało nic nie pomaga;
słowa, które Ja wam mówię, duchem są i życiem są."Ew. św.Jana 6/63
Z treści wyżej przytoczonych świadectw Nauki Ojca zrozumiale wynika, że
wszystko, co "rodzi się", czyli pochodzi z materialnego, w tym z "ciała", jest materialne.
A wszystko, co pochodzi z niematerialnego, w tym z "ducha", jest niematerialne.
I fizyka, nie kwestionuje tej wiedzy w żaden sposób.
W przytoczonym wersecie 6/63, zostało nam oznajmione, że również sens słów
naszej mowy jest niematerialny, i tak też jest, o czym przekonuje prosty przykład.
Współcześnie, na świecie funkcjonuje grubo, ponad pięć tysięcy różnych języków.
Ten sam sens, zawarty w słowach tych języków, jest przekazywany za pomocą
różnych dźwięków, różnych wartości akustycznych, dlatego też słowa języków się różnią.
81
Ten sam sens każdego słowa, którym ludzie operują w procesie myślenia, jest przez
nich w pięciu tysiącach języków emitowany za pomocą różnobrzmiących słów ich mowy.
Zatem racjonalnym jest wniosek
, że na ten sam sens słów w różnych językach, nie
ma żadnego wpływu, wartość materialnej fali akustycznej, czyli dźwięk tych słów.
O tym, że sens słowa, nie jest przypisany do dźwięku słowa, przekonuje fakt, że tak samo
brzmiące w różnych językach słowa, mogą zawierać różny sens.
A może się też zdarzyć, i zdarza się, że to samo słowo, w tym samym języku, użyte w tym
samym kontekście, może mieć różny, a nawet przeciwstawny sens, chociażby tylko z tego
względu, że porozumiewanie się, w tym mowa, to proces pomiędzy NADAWCĄ i
ODBIORCĄ, a wartość sensu słowa, jest zależna tak od NADAWCY, jak i ODBIORCY.
Najprostszy przykład: Co innego wykładał nauczyciel, a co innego zrozumieli uczniowie.
9./ Jaka wartość decyduje o niematerialnym sensie słowa?
O wartości niematerialnego sensu słowa, decyduje wartość CELU, jaki chcemy
osiągnąć posługując się tym słowem, a nie dźwięk, materialna wartość akustyczna słowa.
Sens słowa, nie jest w żadnej mierze zależny od wartości akustycznej słowa, która
jest jedynie jego konstrukcją nośną, nosicielem. Dlatego racjonalnymi są wnioski:
A./ dowodem niematerialności procesu myślenia, jest niematerialność procesu mówienia.
B./ energia ruchu materialnej fali akustycznej, nie tworzy z niematerialnym sensem
słowa z ust, którego jest nosicielem, żadnych struktur wspólnych.
Czyżby uprawnionym był wniosek, że niematerialny sens, jest przyczyną ruchu ?
10./ Jaki warunek musiałby zostać spełniony, aby móc orzec o zależności sensu słowa,
od dźwięku słowa?
Wówczas moglibyśmy orzec, o zależności sensu słowa, od dźwięku słowa, gdyby
słowa naszej mowy były jednoznaczne, gdyby każde słowo miało tylko jedno znaczenie.
11./ Jakie wnioski wynikają z faktu niezależności niematerialnego sensu słowa, od
materialnego dźwięku słowa?
Skoro niematerialny sens słowa, nie tworzy z materią fali dźwiękowej struktur
wspólnych, to racjonalnym jest wniosek, że w procesie myślenia wykorzystujemy
PRACĘ niematerialnej, nieśmiertelnej Cząstki Światłości ofiarowanej nam przez
Naszego Stwórcę. Cząstka Ta, nazywana w świadectwach Nauki Ojca Duchem, czyni
każdego z nas niematerialnym, nieśmiertelnym człowiekiem.
82
W ślad za Nauką Ojca, także fizyka kategorycznie stwierdza, że przyczyną
niematerialnego sensu, nie może być materialny mózg.
Dlatego należy przyjąć do wiadomości fakt, że myślimy, dzięki wykorzystywaniu
PRACY Cząstki Światłości, zwanej w świadectwach Nauki Ojca, Duchem.
"A nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało,
lecz Ducha zabić nie mogą." Ew. św. Mateusza 10/28
Przytoczone słowa Nauki Ojca, które mówił Syn Ojca, polegają na prawdzie.
Myślimy, dzięki wykorzystywaniu przez nas pracy nieśmiertelnego,
niematerialnego Ducha, czyli ofiarowanej nam Boskiej CZĄSTKI ŚWIATŁOŚCI, czyli
Rozumu, Która stanowi o naszym byciu człowiekiem, a tym samym, o naszej
nieśmiertelnej odpowiedzialności za wykorzystywanie Boskiego Daru Człowieczeństwa.
12./ Co jest minimalnym, postrzegalnym faktem, dowodzącym życia człowieka?
Minimalnym, postrzegalnym faktem, dowodzącym życia człowieka, jest
niematerialny sens zawarty w słowie z ust - a nie ciało człowieka.
Ciała człowieka, utożsamianego niesłusznie z człowiekiem, możemy nigdy nie
widzieć, wystarczy słyszeć i rozumieć sens zawarty w słowie z ust, aby mieć pewność,
że słyszymy i rozmawiamy z człowiekiem, że człowiek żyje.
13./ Jaką wartość zawsze posiada, a jakiej nigdy nie ma, niematerialny sens naszej
mowy?
Tak niematerialny sens naszej mowy, jak i każdy nasz czyn materialny, są zawsze
stygmatyzowane wartością sprawiedliwości, tym samym, i jej ewentualnym deficytem,
czyli niesprawiedliwością
Natomiast nigdy, niematerialny sens naszej mowy, nie jest obarczony złem,
ponieważ zło jest materialne, a więc czynimy go tylko wówczas, kiedy jego skutki są
materialne. Mowa, polega na wykorzystywaniu energii ruchu materialnej fali
akustycznej, jako nosiciela niematerialnego sensu, a więc jej skutki, nie mogą być złem.
Niektórzy błędnie twierdzą, że: "słowo potrafi zabić człowieka", ale nie chcą
dostrzedz faktu, że taki skutek, czyli ZŁA, może przynieść, dopiero rozpowszechnianie
niesprawiedliwego sensu słowa.
Jest oczywistym, że rozpowszechnianie niesprawiedliwego sensu, czyli np. obmowa
człowieka, wymaga obecności osoby trzeciej, i jest złem. Natomiast, nawet bezpodstawna
krytyka niewinnego człowieka, ale skierowana tylko do niego, jest grzechem, nigdy złem.
83
Dlatego w Nauce Ojca, Nauczyciel m.in., mówił:
"Tedy przystąpiwszy do Pana Piotr, rzekł: Panie! wielekroć zgrzeszy przeciwko mnie
brat mój, a odpuszczę mu? czy aż do siedmiu kroć?"
"I rzekł mu Pan: Nie mówięć aż do siedmiu kroć,
ale aż do siedemdziesiąt siedmiu kroć."Ew.św.Mateusza 18/21-22
14./ Jaka jest różnica, pomiędzy grzechem, a złem?
Grzech, jest czynem niematerialnym, który możemy popełnić i popełniamy tylko
mową z ust. Natomiast zło, jest zawsze czynem materialnym. I ta różnica, jest w Nauce
Ojca zrozumiale wyeksponowana.
46. „Któż Mnie z was obwini z grzechu?”Ew. Św. Jana 8/46 i 18/23
-popełnienie grzechu, skutkuje niematerialnym obwinieniem.
23. „Jeźlim rzekł źle, daj świadectwo o złem, a jeźli dobrze, przeczże Mnie bijesz?"
-a popełnienie zła, skutkuje materialnym świadectwem.
Stąd w Nauce Ojca, i w Jej świadectwach obecność odnoszącego się do grzechu
określenia, „złe rzeczy”. O tym, że mówimy „rzeczy”, dowiadujemy się ze świadectw,
w których czytamy:
Ew. św. Mateusza 12/34-37
34. „Rodzaju jaszczurczy! jakoż możecie mówić dobre rzeczy, będąc złymi,
gdyż z obfitości serca usta mówią?”
35. „Dobry człowiek z dobrego skarbu serca wynosi rzeczy dobre,
a zły człowiek ze złego skarbu wynosi rzeczy złe”.
"Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego,
któreby mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w Dzień Sądny."
37. "Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwony,
i z mów twoich będziesz osądzony." Ew. św. Mateusza 12/34-37
Uwaga kłamstwa:
Skoro w wersecie jest mowa o skarbie, to nie o złym skarbie, bo takiego nie ma.
Ale, a propos rzeczy, w świadectwach Nauki Ojca przetrwał wiarygodny zapis,
odnoszący się do pracy Stwórcy, o której czytamy:
"Wszystkie rzeczy przez NIE się stały,
a bez NIEGO nic się nie stało, co się stało"Ew. św. Jana 1/3
Mowa z ust, to umiejętność udźwiękowienia wykreowanego w procesie myślenia
niematerialnego sensu, za pomocą aparatu mowy.
84
Zatem podana nam wiedza w świadectwach Ewangelii św. Mateusza 12/34-35,
polega na prawdzie. Mówimy, bo udźwiękawiamy niematerialny sens, czyli "rzeczy".
14a./ Czy,
"rzeczy"
mogą być określane w świadectwach, jako "złe"?
"rzeczy", a w tym sens naszej mowy są niematerialne, dlatego nie mogą być złem,
ponieważ zło, jest zawsze materialne.
14b./ Czy,
"rzeczy"
mogą być określane w świadectwach, jako "dobre"?
Słowo naszej mowy, nie ma żadnej mocy sprawczej, dlatego nie możemy nim czynić
ani zła, ani dobra. Pojęcie, "DOBRA", wyjaśniam w Rozdziale XIX e-booka.
Nasza mowa, polega na posługiwaniu się przez nas niematerialnym sensem, czyli
"rzeczami" wykreowanymi w procesie myślenia, które mogą mieć sprawiedliwą, bądź
niesprawiedliwą wartość. A nie, jak jest napisane, "dobrą", i "złą".
"Doskonały", jest przymiotem Ojca, bo wolą Ojca jest miłość, której Ojciec, jest
Jedynym Depozytariuszem.
"Dobry", jest przymiotem Syna Ojca, bo Syn Ojca, poza Samoofiarą, czyni
miłosierdzie.
A tylko człowiek, może czynić ZŁO. Dlatego koryguję treść przytoczonych
wersetów.
34. „Rodzaju jaszczurczy! jakoż możecie mówić sprawiedliwe rzeczy, będąc złymi,
gdyż z obfitości serca usta mówią?”
35. „Sprawiedliwy, ze skarbu serca wynosi rzeczy sprawiedliwe,
a niesprawiedliwy, ze skarbu serca, wynosi rzeczy niesprawiedliwe”.
36. "Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, któreby mówili ludzie,
dadzą z niego liczbę w Dzień Sądny."
37. "Albowiem z porozumiewania się twego będziesz usprawiedliwony,
i z porozumiewania się twego będziesz osądzony." Ew. św. Mateusza 12/34-37
"słowa próżne”, to po prostu, słowa nieżyczliwe bliźnim, czyli niesprawiedliwe.
Nasza mowa, polega na umiejętności posługiwania się, "rzeczami", czyli na
udostępnianiu bliźnim wykreowanych przez nas wcześniej w procesie myślenia, decyzji.
Dlatego w świadectwach Nauki Ojca podano, że mówimy sprawiedliwe, bądź
niesprawiedliwe "rzeczy", ponieważ późniejsze, materialne udźwiękowienie sensu słowa
wypowiadanego z ust, w żaden sposób nie decyduje o wartości tego samego,
wcześniejszego, niematerialnego sensu, który wykreowaliśmy w procesie myślenia.
85
Każde działanie, i każde zaniechanie, to fakt porozumiewania się. Fakt
sprawiedliwego, albo niesprawiedliwego porozumiewania się. Dlatego moja korekta treści
wersetu 37-go, jest zasadna.
Gdybyśmy byli sądzeni tylko z mów, oznaczałoby to, bezkarność czynionego zła.
14c./ Jaka jest różnica, pomiędzy niematerialnym sensem słowa w procesie myślenia,
a niematerialnym sensem słowa w procesie mówienia?
Ponieważ dźwięk w procesie myślenia sobie wyobrażamy, to o różnicy, pomiędzy
sensem wykreowanym w pocesie myślenia, a wypowiadanym z ust, stanowi jego
dostępność. Sens słowa w procesie myślenia, jest niedostępny bliźnim.
Poza tym, sens słowa w procesie myślenia, nie różni się niczym, od sensu słowa
w procesie mówienia. Ale to my, odpowiadamy za jego udostępnienie. I to my, czynimy
wybór spośród sprawiedliwych, bądź niesprawiedliwych "rzeczy"= sensów słów.
I dlatego też, w Nauce Ojca zostało nam oznajmione:
"Z ust twoich sądzę cię..." Ew.św.Łukasza 19/22
- co oznacza, że osądzany jest każdy nasz czyn, począwszy od postrzegalnego minimum
naszego współistnienia, czyli, od sensu słowa z ust.
I tu, uprzejmie, ponownie przypominam, że niematerialny sens naszej mowy, nie
ma żadnej, materialnej mocy sprawczej. Dlatego w Nauce Ojca m.in., czytamy:
"A widząc to uczniowie Jego , Jakób i Jan, rzekli: Panie!
chceszże iż rzeczemy, aby ogień zstąpił z nieba, i spalił je, jako i Elijasz uczynił?"
"A Pan obróciwszy się, zgromił je, i rzekł:
Nie wiecie wy jakiegoście ducha." Ew. św.Łukasza 9/54-55
15./ Jak zgodnie z Nauką Ojca, i rzeczywistością, zdefiniować mowę?
*Mowa, jest umiejętnością nieograniczonego porozumiewania się, za pośrednictwem
niematerialnego sensu, którym obarczamy materialną falę akustyczną emitowaną przez nasz
aparat mowy z ust. *Natomiast porozumiewanie się, polega na umiejętności obarczenia tym,
niematerialnym sensem każdej energii materii, w tym energii ruchu fali akustycznej.
Tak rozumiana definicja mowy, znajduje oparcie w skorygowanych świadectwach:
"Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego,
któreby mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w Dzień Sądny."
"Albowiem z porozumiewania się twego będziesz usprawiedliwiony,
i z porozumiewania się twego będziesz osądzony." Ew. św. Mateusza 12/36-37
86
Mowa, jest jednym ze sposobów porozumiewania się, najbogatszym wyrazowo,
najbardziej ekonomicznym, i powszechnym, ale nie jedynym. Dlatego ważniejszym jest
jej skutek - porozumiewanie się, a nie sposób. Niemowa, też się porozumiewa, do czego
używa języka migowego. I ten fakt, nie decyduje o wartości jego współpracy, o której
decyduje wartość niematerialnego sensu zawarta w używanym przez niego "języku".
16./ Jakie wartości, są składowymi elementami słowa naszej mowy?
Składowymi słowa naszej mowy, są wartości: emocjonalna i akustyczna.
A nie, racjonalno-emocjonalna. Przecież to miłość, jest przyczyną życia, a więc i rozumu.
Im bardziej miłujemy bliźnich, tym racjonalniej z nimi współpracujemy. Dlatego
słusznym jest wniosek, że pochodną miłości jest rozum, a nie odwrotnie.
O wartości sensu mowy, stanowi wartość emocjonalna, a nie racjonalna.
Dlatego też, słowo naszej mowy składa się z wartości emocjonalnej i akustycznej.
Wartość emocjonalna, określa wartość racjonalną słowa, i wszystkiego porozumiewania
się, a wartość akustyczna jest wykorzystywana, jako nosiciel niematerialnego sensu
porozumiewania się.
17./ Co, o przyczynie myślenia mówi ludzka nauka?
Wszystkiego, czego możemy dowiedzieć się o myśleniu z ludzkiej nauki, są to
uogólniające opisy możliwości ludzkiego mózgu, w którym według naukowców, przebiega
proces myślenia.
Ale jest to założenie sprzeczne z rzeczywistością, która oznajmia:
Sens ludzkiej mowy jest niematerialny, co wyklucza hipotezy, że może on być kreowany w
materialnym mózgu człowieka.
Natomiast o faktycznej, czyli niematerialnej przyczynie myślenia, nauka nie mówi
nic. Dlatego też, racjonalnym i zasadnym jest wniosek:
Ludzka nauka, nie dysponuje żadnym dowodem potwierdzającym przebieg
rozumowania-myślenia, lub zaprzeczającym funkcjonowaniu myślenia, dlatego żadna,
ludzka nauka, nie może orzec o śmierci człowieka, bo nie ma do tego żadnych podstaw, a
tym samym, prawa. I dlatego, niezaprzeczalnie racjonalnym jest wniosek:
Zgodnie z Nauką Wszechmogącego, Jedynego Ojca, i zgodnie z rzeczywistością -
faktami, i zgodnie z logiką, myślimy i mówimy, dzięki wykorzystywaniu pracy ofiarowanej
nam niematerialnej Cząstki Naszego Stwórcy, czyli Cząstki Światłości, Która stanowi o
naszym człowieczeństwie, a tym samym, o nieśmiertelności każdego z nas, człowieka.
87
XV. Dowody istnienia Bogów, dowodami naszej nieśmiertelności.
Obowiązek.
B./ Podobieństwo
"O niewodzie" Ew. św.Mateusza 13/47
.
" Zasię podobne jest królestwo Ojca niewodowi zapuszczonemu w morze,
i ryby wszelkiego rodzaju zagarniającemu."
1./ Co jest tym niewodem, zagarniającym wszystkie ryby, czyli ludzi?
Ew. św.Łukasza 17/7-10 "O powinności człowieka"
7./ "I któż z was jest, coby miał sługę orzącego albo pasącego,
który gdyby się wrócił, zaraz by mu rzekł: Pójdź, a usiądź za stół? "
8./ "I owszem, izali mu nie rzecze: Nagotuj, cobym wieczerzał,
a przepasawszy się, służ mi, aż się najem i napiję, a potem i ty, jedz i pij?"
9./ "Izali dziękuję słudze onemu, iż uczynił to, co mu było rozkazano? Nie zda Mi się.
10./ "Także i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie:
Słudzy niepożyteczni jesteśmy, bo uczyniliśmy tylko to cośmy byli powinni uczynić."
Z przypowieści zrozumiale wynika, że tak słudze, który pasł bydło i orał ziemię
właściciela, jak i właścicielowi rozkazano, a zatem zobowiązano ich, do wzajemnego
świadczenia sobie życzliwości, czyli do wzajemnie życzliwej, równoprawnej,
międzyludzkiej współpracy, czyli do solidarności.
2./ Jak zgodnie z Nauką Ojca zdefiniować obowiązek?
*Obowiązek, jest to stosowny do indywidualnych możliwości podołania mu, zależny od
Stwórcy każdego człowieka, wymóg minimalnie sprawiedliwej, czyli życzliwej, a zatem
solidarnej współpracy ze wszystkimi ludźmi, w imię pokoju.
Nie jest istotnym, oznajmia nam Pan i Nauczyciel, kto z was, kim jest, jaki jest
wasz status społeczny, czy materialny, jaką wyznajecie religie, czy ideologię, jaką
prezentujecie rasę, czy narodowość - bo wszyscy w waszym ogólnoludzkim interesie
jesteście zobowiązani do solidarności na miarę waszych, indywidualnie różnych
możliwości, co zrozumiale wynika z treści świadectw, którą już przytaczałem:
"...a od każdego, komu wiele dano,
wiele się od niego upominać będą; a komu wiele powierzono,
więcej będą chcieć od niego."Ew. św.Łukasza 12/48.
88
Solidarność, jest wymaganą od każdego człowieka, minimalnie sprawiedliwą
jakością międzyludzkiej współpracy, obowiązującym minimum sprawiedliwości, której
czynienie dowodzi człowieczeństwa, a, którego skutkiem, jest POKÓJ.
Za niesprawiedliwe czyny, czyli gorszej jakości niż solidarność, jesteśmy wszyscy
skutkami tych niesprawiedliwych czynów karani. Np., kłamstwem, a w tym
bałwochwalstwem, obelgą, przekleństwem, degradowaniem środowiska, wojną. Nawet
niewiedza ludzi, o czyimś niesprawiedliwym postępowaniu, jest przecież także karą.
3./ A dlaczego wszyscy jesteśmy nagradzani i wszyscy karani?
Ano dlatego, co kolejny raz powtarzam, że każde działanie, czy też zaniechanie
człowieka, jest faktem międzyludzkiej współpracy. Toteż jest oczywistym, że karę za
popełnioną niesprawiedliwość, ponosimy WSZYSCY, ale w różnym stopniu.
W innym stopniu karczyńca, w innym stopniu karbiorca, w innym WSZYSCY
pozostali ludzie.
Prawie zawsze, naszym niesprawiedliwym postępowaniem, karę wymierzamy,
przede wszystkim bliźnim, naiwnie przy tym sądząc, że nas, ta kara w żadnym stopniu
nie tyczy. Np.:Obrzucamy stertą obelg człowieka, i nie dostrzegamy, że karą jest utrata
jego sympatii, w zamian której zyskujemy pogardę, a nawet nienawiść.
Zabijamy człowieka na drodze samochodem i skutecznie uciekamy(polska
specjalność), nie dostrzegając, że ubezpieczyciel, czyli całe społeczeństwo, w tym my,
przez dziesięciolecia będziemy łożyć na utrzymanie jego dzieci. Nie dostrzegamy, że
w Globalnej Wiosce jesteśmy cząstką współzależną od innych ludzi, co tym samym,
wymusza na nas współodpowiedzialność za wszystko, co czynią bliźni, i czynimy my.
4./ Czy solidarność, jest z mocy Dzieła Stworzenia Człowieka obowiązującym prawem?
Tak. Powinność wzajemnie życzliwej, równoprawnej, międzyludzkiej współpracy,
czyli solidarności, jest obowiązującym nas prawem, którego egzekutorami jesteśmy my
sami.
5./ Czy jest jakaś autorytatywna opinia, potwierdzająca moje zdanie?
Tak, udało mi się taką opinię znaleźć. Wyraził ją, nieżyjący już, Prof. Leszek
Kołakowski, który m.in., pisał:
(cytuję): "Jeśli rzecz taka, jak prawa człowieka istnieje, to muszą te prawa spełniać kilka
warunków.
89
Po pierwsze, są to uprawnienia, których nosicielem jest jednostka ludzka, każda
jednostka, nie zaś zbiorowości, narody plemiona, czy cała ludzkość...."
"Następny warunek, by idea praw człowieka była wogóle stosowalna, jest móc ustalić, kto
mianowicie jest sprawcą tych pogwałceń...."
"Jeszcze innym warunkiem, bez którego prawa człowieka sens tracą, jest ten oto, by
beneficjenci tych praw byli świadomi, że je mają...." (koniec cytatów)
Ad.1. Powinnością solidarności, jest obarczony każdy człowiek, co dowodzi, że Nauka
Ojca, zawiera ponad religijną wiedzę, i nie ma nic wspólnego z religią.
Ad. 2. Sprawcami pogwałceń prawa solidarności, jeżeli do takowych dochodzi, jesteśmy
my sami, co jest faktem.
Ad. 3. O naszej powinności, informuje nas przecież Nauka Wszechmogącego Ojca.
A ponadto, kara za nieposłuszeństwo, spełnia funkcję edukacyjną, i to tym skuteczniej,
im większa jest nasza wrażliwość intelektualna.
A to, czy my mamy świadomość obowiązywania prawa solidarności, czy też takiej
świadomości nie mamy, w żaden sposób nie wpływa na jego wieczny sens.
6. / Kiedy zarzut niewiedzy o powinności solidarności, dyskredytowałby sensowność
tego prawa?
Ano wówczas, i tylko wówczas, gdyby prawo solidarności, którego jesteśmy
nosicielami, było wbrew sprawiedliwości, tym samym, wbrew naszym interesom, a więc
wbrew pokojowi. Albo, gdyby z tytułu przestrzegania przez nas tego prawa, odnosił
korzyści poza nami, ktoś inny.
W świetle kryteriów, podanych przez Prof. Leszka Kołakowskiego, mój wniosek
o tym, że solidarność jest obowiązującym prawem, jest zasadny.
7./ Jakie warunki musiałyby zostać spełnione, aby móc zaprzeczyć zobowiązaniu nas
przez Stwórcę, do solidarnej współpracy?
Gdybyśmy nie byli WSZYSCY, czyli każdy z nas, nosicielami obowiązku, czyli
powinności czynienia solidarności, polegającej na wzajemnie życzliwej, równoprawnej
współpracy wszystkich ze wszystkimi, to:
za czynioną przez NAS niesprawiedliwość
- nie bylibyśmy karani,
- karą nie byłyby nasze czyny, czyli nie karalibyśmy się sami,
- wreszcie, karę mógłby nam wymierzyć ktoś inny.
90
Ale, że to każdy z nas, a więc i wszyscy, jesteśmy nosicielami precyzyjnie
określonego w Nauce Ojca obowiązku, to za nasze nieposłuszeństwo, naszymi czynami,
karę wymierzamy sobie, my sami.
Jednocześnie niesprawiedliwość, będąca zarazem karą, "powiadamia" nas, nieraz
bardzo dotkliwie, o jakości obowiązującego nas postępowania. Zatem fakt samokarania
się, spełnia funkcję edukacyjną.
8./ Jaki jest skutek solidarnego postępowania?
Oczywistym skutkiem solidarnego postępowania, co powtarzam, jest POKÓJ
między nami, o czym zrozumiale informują słowa Nauczyciela(Boga).
"Pokój zostawiam wam, pokój on, Mój daję wam;
nie jako daje świat, Ja wam daję;
niechaj się nie trwoży serce wasze, ani się lęka." Ew. św.Jana 14/27
9./ Czy człowiek, jest podporządkowany potrzebom?
*Potrzeba, to niezależny od człowieka deficyt, którego zaspokojenie, warunkuje życie
organizmu, ciała.
Skoro każdy z nas jest człowiekiem, wskutek zaofiarowania nam obowiązku
solidarności, to ten fakt, wyklucza domniemanie, aby człowiek był podporządkowany,
jakimkolwiek potrzebom, ponieważ posiadacz obowiązku, czyli niematerialny człowiek,
ma zawsze zdolność wyboru postępowania.
Dlatego człowiek "może", a nie, "musi".
I ten fakt, czyli zdolność wyboru jakości postępowania, kategorycznie przeczy
podporządkowaniu człowieka, jakiejkolwiek potrzebie.
Fakt zobowiązania każdego człowieka przez Syna Ojca, Światłość do solidarności,
jest kolejnym dowodem, świadczącym o zależności naszego człowieczeństwa od Samoofiary
Stwórcy, a tym samym, jest kolejnym dowodem naszej nieśmiertelności.
10./ O czym należy pamiętać?
"Błogosławieni ubodzy w Duchu;
albowiem ich jest królestwo Ojca." Ew. św. Mateusza 5/3
Kapitał założycielski człowieka, utożsamiany z IQ człowieka, nie jest zależny od
człowieka, ludzi, tylko jest zależny od Syna Ojca , Naszego Stwórcy.
Gdyby było inaczej, to współcześnie, mielibyśmy "Świat Ludzkich Klonów."
91
"UBODZY w Duchu", są pod specjalną pieczą Wszechmogącego Ojca.
Dlatego jakakolwiek pogarda, okazywana ludziom upośledzonym umysłowo,
spotyka się, i spotka się z sankcjami zapowiadanymi w przestrodze:
"Ale Ja wam powiadam: ... ktokolwiek rzecze bliźniemu swemu: głupcze,
będzie potępiony."Ew.św.Mateusza 5/22
11./ Jaki wniosek, wynika z faktu niezależności od nas, prawa solidarności?
Skoro Nauka Ojca powiadamia nas o tym, co jest naszą powinnością,
obowiązkiem=prawem, i skoro widzimy, że każde, nasze postępowanie=współpraca
gorszej jakości jest dla nas karą, to czas najwyższy dostrzec, że w naszym
indywidualnym i ogólnoludzkim interesie, należy ten fakt, tą rzeczywistość usznować,
i podporządkować temu faktowi, tej rzeczywistości, wszelkie prawodawstwo, czyli
przyjąć tezę dla praktyki stanowienia wszelkiego prawa, że minimalną jakością
SPRAWIEDLIWOŚCI, jest solidarność, której cechy, podano w Nauce Ojca.
92
XVI. Niezakłamywalność Nauki Ojca, i niezależność zapłaty, za Jej
przestrzeganie.
C./ Podobieństwo o "królestwie Bożym=Ojca" w przypowieści „O pszenicy i kąkolu”
w Ew.św.Mateusza 13/24-30 i 36 – 43, powiadamia nas o niezakłamywalności Nauki Ojca
Wszystkich Ludzi. Już wyjaśniałem tę kwestię w "Drugim sprawdzianie" w Rozdziale II.
Skoro zawsze dzieje się dokładnie tak, jak mówił Syn Ojca, czyli tak, jak mówią
słowa Nauki Ojca, to oczywistym jest , że i rzeczywistość i logika muszą odzwierciedlać
treści oznajmionej nam Nauki Ojca. Dlatego Syn Ojca, nie musiał pozostawiać nam
Nauki Ojca w piśmie, czego też nie uczynił.
Słowa Nauki Ojca, które mówił Syn Ojca, są niezakłamywalne tak, jak i słowa
wypowiedziane z ust człowieka.
Zakłamywalne są ich świadectwa, z tą jednak różnicą, że słowa Syna Ojca,
Światłości mają wieczną, sprawczą moc, natomiast nasze słowa, żadnej sprawczej mocy
nie mają.
Dlatego też, treści Nauki Ojca odzwierciedla dziejąca się rzeczywistość, i logika,
które spełniają rolę demaskatorów bredni dopisanych do wiarygodnych świadectw Nauki
Ojca. Zatem ci wszyscy, którzy tolerują obecność kłamstw w Czterech Ewangeliach, to
przede wszystkim, biedni ludzie, błędnie postrzegający rzeczywistość, nie rozumiejący
rzeczywistości. Dlatego powtórzę:
Jeżeli w świadectwach pisanych Nauki Ojca jest coś napisane, i tak się dzieje, dowodzi
to wiarygodności tych świadectw.
A jeżeli tak się nie dzieje, jak jest napisane w świadectwach pisanych Nauki Ojca,
dowodzi to obecności w nich kłamstw, tym samym, niewiarygodności tych świadectw.
Dlatego świadectwa pisane Nauki Ojca są niezakłamywalne, ale, co oczywiste,
ludzie mogą w nich tolerować kłamstwa i brednie, i bezczelnie przypisywać je Nauce
Wszechmogącego Ojca, co czynią przede wszystkim kapłani religii, za co poniosą karę
w Dzień Sądny, i za co niestety, ponosimy wszyscy odpowiedzialność już teraz.
D./ Podobieństwo o "królestwie Bożym=Ojca" w przypowieści "O zapłacie za robotę
w winnicy", powiadamia nas, o niezależności od człowieka sprawiedliwej zapłaty za godne
życie, która dla wszystkich zasługujących na nią, jest równa, a dla tych, czyniących
dobro, będzie nią zmartwychwstanie.
93
Oznajmiono nam o tym zrozumiale w przypowieści w podobieństwie
"O zapłacie za robotę w winnicy" w Ew. św. Mateusza 20/1-16
„Albowiem podobne jest królestwo Ojca Gospodarzowi,
Którego Sprawca wyszedł bardzo rano nająć robotników do winnicy Swojej.”
„A zmówiwszy się z robotnikami z grosza na dzień, posłał je do winnicy Swojej.”
„A wyszedłszy o trzeciej godzinie, ujrzał drugich, którzy stali na rynku próżnujący;”
„I rzekł im: Idźcie i wy do winnicy, a co będzie sprawiedliwego, dam wam.”
„A oni poszli. Zasię wyszedłszy o szóstej i dziewiątej godzinie, także uczynił.”
„Potem o jedenastej godzinie wyszedłszy, znalazł drugie,
którzy stali próżnujący, i rzekł im:
Przecz tu stoicie cały dzień próżnujący?”
„Rzekli Mu: Iż nas nikt nie najął; i rzekł im:
Idźcie i wy do winnicy,
a co będzie sprawiedliwego, weźmiecie.”
„A gdy był wieczór, rzekł Gospodarz Sprawcy onej winnicy:
Zawołaj robotników, a oddaj im zapłatę, począwszy od ostatnich aż do pierwszych.”
„A gdy przyszli oni, którzy o jedenastej godzinie byli najęci, wziął każdy z nich po groszu.”
"Przyszedłszy też i pierwsi, mniemali, że więcej wezmą;
ale wzięli i oni, każdy z nich, po groszu."
„A wziąwszy, szemrali przeciwko Sprawcy,”
„Mówiąc: Ci ostatni jednę godzinę robili,
a uczyniłeś je nam równymi,
którzyśmy znosili ciężar dnia i upalenie.”
„A On odpowiadając im, rzekł jednemu z nich:
Przyjacielu! nie czynięć krzywdy; azaż się nie z grosza zmówił ze Mną?”
„Weźmij, co twojego jest, a idź;
chcę bowiem temu ostatniemu dać jako i tobie.”
„Azaż mi się nie godzi czynić z Mojem, co chcę?
Czyli oko twoje złośliwe jest, iżem Ja jest dobry?”
„Takci będą ostatni pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.”
Nie ma podstaw, do zróżnicowania zapłaty, dlatego jest ona dla wszystkich jej
godnych, równa. Przecież w Nauce Ojca, Syn Ojca zrozumiale oznajmił:
"...a od każdego, komu wiele dano, wiele się od niego upominać będą;
a komu wiele powierzono, więcej będą chcieć od niego."Ew. św.Łukasza 12/48
94
-co oznacza, że na każdym z nas ciąży odpowiedzialność, wprost proporcjonalna do
powierzonej mu wartości człowieczeństwa. I, że każdy z nas, zostanie w Dzień Sądny
indywidualnie rozliczony z wykorzystania powierzonego mu kapitału tego
człowieczeństwa.
95
XVII. Miłosierdzie.
Minimalną miarę sprawiedliwości, której jesteśmy nosicielami, wyczerpująco
omówiłem. Jest nią solidarność, która jest naszą powinnością, czyli obowiązkiem każdego
człowieka. Pozostałymi, dwoma, niezależnymi od ludzi miarami sprawiedliwości są:
I./ Miłosierdzie, dostatecznie pożyteczny wzorzec międzyludzkiej współpracy.
II./ Miłość, pożyteczny wzorzec międzyludzkiej współpracy.
Ich przestrzeganie, przynosi pożytek społeczeństwu, a nas, czyni ludźmi godnymi
zapłaty, czyli przyobleka nas godnością.
1./ Czy możemy czynić miłosierdzie lub miłość, mową z ust?
Minimalnym, postrzegalnym dowodem postępowania, a tym samym,
międzyludzkiej współpracy człowieka, jest słowo ludzkiej mowy, które, co wyjaśniłem
w poprzednich postach, nie posiada żadnej, materialnej mocy sprawczej, chociaż posiada
wartość sprawiedliwości, czyli "sprawiedliwych rzeczy", bądź niesprawiedliwości, czyli
"niesprawiedliwych rzeczy", które są cechami niematerialnego sensu naszej mowy.
I tu, gwoli wyjaśnienia dodaję. Efekty naszej mowy, w tym nauczania, realizowane
nawet przez najlepszych pedagogów, są zależne, przede wszystkim, od zdolności
przyswajania sobie tych informacji przez odbiorców, słuchaczy, w tym uczniów.
Dlatego w świadectwach Nauki Ojca Syn Ojca m.in., mówił:
"Tedy Pan rzekł do ludu, i do Uczniów swoich, mówiąc:"
"Na stolicy Mojżeszowej usiedli obłudnicy nauczeni w piśmie."
"Przetoż według uczynków ich nie czyńcie,
albowiem oni mówią, ale nie czynią." Ew. św.Mateusza 23/1-3
Za pomocą naszej mowy możemy, co najwyżej, dowieść naszego posłuszeństwa
solidarności. Ale jest to za mało sprawiedliwe postępowanie, aby stać się za nie godnym
zapłaty, a tym samym, nabyć godności. Mówią o tym zrozumiale słowa:
"Także i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie:
Słudzy niepożyteczni jesteśmy,
bo tylko to uczyniliśmy,
cośmy byli powinni uczynić.''Ew.św.Łukasza 17/10
Czyli, cośmy byli zobowiązani uczynić.
96
I dlatego w Nauce Ojca, Nauczyciel, Syn Ojca, ŚWIATŁOŚĆ, tłumaczył:
13."Owszem idźcie, a nauczcie się, co to jest:
Miłosierdzia chcę, a nie ofiary;
bom nie przyszedł wzywać sprawiedliwych,
ale czyniących zło do pokuty."Ew. św. Mateusza 9/13
7."A gdybyście wiedzieli, co to jest:
Miłosierdzia chcę, a nie ofiary,
nie potępialibyście niewinnych."Ew. św. Mateusza 12/7
Miłosierdzie, jest w Nauce Ojca wyodrębnionym wzorcem postępowania.
2./ Na czym polega miłosierdzie?
Precyzyjnie, przyczynę zdolności do czynienia przez nas miłosierdzia, podają słowa:
Ewangelia św. Łukasza 21/19 i 8/15
19."W cierpliwości posiadajcie życie wasze."
15."Ale które padło na ziemię, ci są, którzy w sercu słowo
zachowują, i owoc przynoszą w cierpliwości."
*Miłosierdzie, to bezinteresowne czyny, które dowodzą naszej cierpliwości.
Ewangelia św. Mateusza 5/44 i Ewangelia św. Łukasza 6/28
„...błogosławcie tych, co was przeklinają.”
Ewangelia św. Mateusza 5/44 i Ewangelia św. Łukasza 6/28
„...módlcie się za tych, co wam złość wyrządzają.”
Ewangelia św. Mateusza 5/39 i Ewangelia św. Łukasza 6/29
„Ale Ja wam powiadam: Żebyście się nie przeciwili złem, ale
ktoby cię uderzył w prawy policzek twój, nie oddawaj mu.”
Uwaga kłamstwo:
"prawy policzek", to policzek prawego człowieka, którego nie ma powodu, aby bić w twarz.
Dlatego Nauczyciel-Bóg wzywa, abyśmy nie przeciwstawiali się czynionemu nam złu,
naszym złem, co byłoby oczywistym dowodem cierpliwości.
Obłudnicy dopisali treść: "nadstaw mu i drugi", która przyzwala na bicie człowieka, zatem
jest to dopisane kłamstwo.
97
Ewangelia św. Mateusza 5/42 i Ewangelia św. Łukasza 6/30
„...temu co cię prosi daj.”
Uwaga kłamstwo:
Zatem dopisanym kłamstwem, są obecne w ewngelijnych tekstach słowa:
„...a temu co twoje bierze nie upominaj się” w Ewangelii św. Łukasza 6/30.
Ewangelia św. Mateusza 5/42 i Ewangelia św. Łukasza 6/35
„... a od tego, co chce u ciebie pożyczyć, nie odwracaj się.”
Uwaga kłamstwo:
W tekście: „...pożyczajcie nic się stąd nie spodziewając...” w Ewangelii św.Łukasza 6/35,
należy dokonać korekty, która przynosi pierwotne brzmienie, „...pożyczajcie nic się stąd
więcej nie spodziewając...”, co jest jednoznacznym potępieniem lichwy.
Ewangelia św. Mateusza 5/40 i Ewangelia św. Łukasza 6/29
„I temu, który się z tobą prawować chce,
a suknię twoję wziąć, puść mu i płaszcz;”,
zachęcają do wspaniałomyślności, gdy sprawa ma toczyć się o drobiazgi.
Ewangelie św. Marka 12/41-44 i św. Łukasza 21/1-4 przypowieść "O wdowim groszu".
Decydując się na wspomaganie bliźnich pieniędzmi, należy rozróżnić, pomiędzy
jałmużną, która jest dowodem solidarności, ale może też być dowodem miłosierdzia,
jeżeli jest wyrzeczeniem, jak w przypadku grosza ubogiej wdowy.
Pieniądze, nigdy nie są ofiarą, co wyjaśnię w następnym rozdziale.
Ewangelia św. Łukasza 10/30-37 przypowieść "O miłosiernym Samarytaninie".
Przypowieść, dlatego nie mówi o miłosiernym żydzie, czyli wyznawcy nauki
judaizmu, że w ówczesnych czasach judaizm, nie nakłaniał swoich wyznawców do
czynienia miłosierdzia, którego nie rozumiał.
Dowodami miłosierdzia m.in., są: wyrozumiałość, pomoc, a w tym pożyczka,
odpuszczenie grzechów, czyli niesprawiedliwości uczynionej mową, wspaniałomyślność,
przebaczenie, wyrzeczenie dóbr materialnych, w tym jałmużna.
Ale największe korzyści uzyskujemy w następstwie upowszechniania znajomości
Nauki Ojca., o czym m.in. w Ewangeliach św. Mateusza w rozdziale dziesiątym,
i św.Łukasza w rozdziałach dziesiątym i dwunastym. I wogóle, nauczania bliźnich.
Należy dostrzedz czynne i bierne dowody cierpliwości.
Np.: Nauczanie, i cierpliwe znoszenie jego niedosytu. Znoszenie niewygód, i cierpienia.
98
Dowodem cierpliwości jest pożyczka, ale i tolerowanie niepunktualności
kredytobiorcy, także lichwy przez kredytobiorcę. Znoszenie skutków wyzysku.
Słowo naszej mowy, nie ma mocy sprawczej, dlatego należy pamiętać, że
miłosierdzie jest czynem materialnym, którego nie zastąpi z naszej strony żaden życzliwy
słowotok.
Natomiast słowa mówione przez Nauczyciela-Boga, są dowodem miłosierdzia, bo
mają moc sprawczą. Zawsze dzieje się dokładnie tak, jak mówi Syn Ojca.
"Narzędziem" pracy Syna Ojca, jest On Sam, w tym Jego słowa, które mają moc
sprawczą, dlatego słowa Syna Ojca są dowodem miłosierdzia, podczas gdy nasze ludzkie
słowa nie są dowodem miłosierdzia, bo nie mają żadnej mocy sprawczej.
Narzędziem niematerialnego człowieka, jest tylko ciało człowieka.
Z wyżej przytoczonych, i wymienionych słów Nauki Ojca wynika, że nie wymaga
Ta Nauka od nas, dla nas, zbyt wiele.
99
XVIII. Miłość.
"Większej miłości nad tę żaden nie ma, jeno gdyby kto życie swoje
położył za przyjacioły swoje." Ew.św.Jana 15/13
* Nasza, ludzka miłość, polega na zdolności bezinteresownego poświęcenia wartości,
której jesteśmy wyłącznymi dysponentami, czyli na współofierze, lub ofierze z naszego ciała, a
nawet ofierze życia naszego, materialnego ciała, w imię życia innych ludzi.
1./ Czy nasza, ludzka miłość może być samoofiarą?
Aby ją uznać za samoofiarę, należałoby udowodnić, że w jej następstwie nie
odnieśliśmy absolutnie żadnej korzyści, co jest niemożliwe, bo każdy nasz sprawiedliwy
czyn, jest z woli Ojca, nagradzany przez Syna Ojca rosnącą wartością Jego Samoofiary.
A w następstwie ofiary życia ciała człowieka, zapłatą jest zmartwychwstanie.
My, nie czynimy Samoofiary, bo jesteśmy ludźmi, dzięki wykorzystywaniu
ofiarowanej nam Cząstki Światłości=Rozumu, a więc wykorzystujemy cudzą własność,
czyli Samoofiarę Boga. Mówią o tym, zrozumiale m.in., słowa:
"Tenci był tą prawdziwą Światłością,
która oświeca każdego człowieka
przychodzącego na świat." Ew. św. Jana 1/9
2./ Czy ludzie, jak potocznie się mówi - darzą się miłością?
"A tenci jest sąd, że Światłość przyszła na świat,
lecz ludzie wolą ciemność, bo ich uczynki są złe."
"Każdy bowiem, kto żle czyni, nienawidzi Światłości,
i unika jawności, aby nie były zganione uczynki jego."
"Lecz kto czyni prawdę, przychodzi do Światłości,
a jawne są uczynki jego." Ew. św. Jana 3/19-21
Pojęcie - wartość, "prawdy", które zdefiniowałem, odnosi się do wartości
pracy Istot Boskich, której przyczyną jest Ich miłość, a skutkiem Ich Samoofiary, jest
zawsze niematerialne, nieśmiertelne życie.
Ludzie, nie mogą darzyć się miłością, tylko mogą ją czynić, czyli świadczyć o niej
swoim poświęceniem, czyli materialną ofiarą, bądź materialną współofiarą, którą jest
zdrowie, lub życie ciała człowieka.
100
3./ Jakie czyny, dowodzą naszej miłości?
A./ Ofiara krwi, czyli honorowe krwiodawstwo.
Eksponuję krwiodawstawo, jako pierwszy przykład, ponieważ w naszym
społeczeństwie honorowi krwiodawcy są dużą grupą niedowartościowanych Rodaczek
i Rodaków, Którzy zasługują na dowartościowanie dlatego, ponieważ ONI, nie
uzależniają swojej ofiary, od swoich sympatii do ofiarobiorcy.
B./ Ofiara tkanek i narządów, prawie zawsze związana z utratą zdrowia, a często życia.
W Polsce, podobno "państwie demokratycznym", i podobno "prawnym", pobór
tkanek i narządów może odbywać się na podstawie domniemanej zgody umierającego,
nieprzytomnego człowieka, jeśli ten, za swojego przytomnego życia, nie zapomniał
wyrazić sprzeciwu takiemu poborowi.
Polski ustawodawca, za kadencji 1997 - 2001 doszedł do wniosku, że polskie
społeczeństwo nie dorosło mentalnie do ofiar. Dlatego w Polsce, zamiast rejestru zgód na
ofiary tanek i narządów, ustawodawca uruchomił rejestr sprzeciwów ofiarom.
W ten sposób, nieraz ciężko poszkodowanych, nieprzytomnych, konających ludzi,
polski ustawodawca przymusił do poświęcenia się.
Dlatego też, to plugawe prawo, jest PRAWEM KANIBALA.
"Prawo Kanibala", umniejsza poświęcenia Ofiarodawcom, bowiem dopuszcza
mniemanie, że nawet najszlachetniejsi z nich, czyli ci nieprzytomni, konający zostali do
tej ofiary przymuszeni.
C./ Współofiara tkanki płci człowieka.
"Bom zstąpił z nieba, nie iżbym czynił wolę Moją, ale wolę Onego, Który Mnie posłał."
"A tać jest wola Onego, Który Mnie posłał, Ojca, abym z tego wszystkiego,
co Mi dał, nic nie stracił, ale abym to wzbudził w on Ostateczny Dzień."
"A tać jest wola Onego, Który Mnie posłał, aby każdy, kto widzi Syna a uwierzy w Niego,
miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w on Ostateczny Dzień." Ew. św.Jana 6/38-40
Treść przykazań Ojca, dla Syna Ojca, zawiera oczekiwania wobec Dzieła Syna,
czyli Dzieła Stwórcy. Według nich, Stwórca powinien wkomponować w Swoje Dzieło taki
wariant międzyludzkiej współpracy, który umożliwiłby ludziom, nawet tym, nie
dostrzegającym walorów stworzenia, nieświadomą akceptację Jego Dzieła , co
w konsekwencji, mogłoby zaowocować dla ludzi, zapłatą w postaci zmartwychwstania.
I tak Stwórca, Syn Ojca, poprzez stworzenie płci człowieka, uczynił.
101
Dowodem tego, jest uczynienie prokreacji człowieka aktem współofiarnym,
polegającym na współofierze tkanki płci, czyli współofierze żeńskiego jaja i męskiego
plemnika, jeżeli skutkiem współżycia płci człowieka, jest spłodzenie potomstwa.
Mówiły o tym jednoznacznie świadectwa słów Nauki Ojca, ale w Czterech
Ewangeliach zostały zakłamane.
Ewangelie św. Mateusza 19/4 i św. Marka 10/6
"...Ten, Który stworzył na początku człowieka,
niewiastę i mężczyznę uczynił je."
Płeć człowieka, nie jest w Nauce Ojca, "rzeczą".
Płeć niewiasty i płeć mężczyzny, "stworzył", Stwórca, bo stworzył człowieka,
poprzez stworzenie człowieka niewiasty, i człowieka mężczyzny, których nie obarczył tak,
jak Naturę żadnymi potrzebami, a w tym, potrzebą rozmnażania się.
Przecież człowiek, o czym już pisałem, jest podporządkowany w imię
ogólnoludzkiego interesu OBOWIĄZKOWI, a więc nie jest podporządkowany żadnym
potrzebom. Czego dowodem jest fakt, że zawsze posiada możność wyboru postępowania.
Potrzeba, czyli przymus, wyklucza wybór, i odwrotnie. Zatem, przypisywanie
ludziom potrzeby współżycia płciowego, rozmanażania się, jest dowodem skrajnej
pogardy ludźmi, przez intelektualnych ciemniaków.
O tym, że współżycie płci człowieka w celu spłodzenia potomstwa, jest aktem
współofiarnym, mówią n./przytaczane słowa:
"...Iż dwojga ludzi świadectwo prawdziwe jest." Ew. św. Jana 8/17
wyraz, "prawdziwe", jest pochodnym prawdzie, czyli w ocenie Naszego Stwórcy, jest
świadectwem poświęcenia się współżyjących płciowo w imię życia potomstwa, bo to
potomstwo, jest tym "prawdziwym świadectwem", o którym w wersecie mowa.
Ich świadectwo jest prawdziwe, gdyż jest dowodem ich współpoświęcenia się, będąc
współofiarą. Współżycie płciowe dwojga ludzi w celu spłodzenia potomstwa, jest
dowodem miłości do spodziewanego dziecka, a nie dowodem miłości współżyjących
płciowo ze sobą. Przecież odbywa się w imię życia ich przyszłego dziecka, i dlatego jest
bezinteresowne, co jest koniecznym warunkiem uznania, że jest ono dowodem ich miłości,
do ich, przyszłego, mającego dopiero przyjść na świat, dziecka.
Również dlatego, że ludzie nie są podporządkowani potrzebom, a w tym potrzebie
rozmnażania się, gwałt zawsze jest zbrodnią, i jest dowodem zezwierzęcenia gwałciciela,
który swoim czynem deklaruje społeczeństwu, że nie jest człowiekiem, a wiec powinien
być z mocy prawa sterylizowany, i pozbawiony praw publicznych na zawsze.
102
Jedyne, nie przypadkowo przecież, przywołane przez Nauczyciela-Boga
przykazanie Mojżesza, brzmi:
Ewangelie św. Marka 7/10 i św. Mateusza 15/4
"Bo Mojżesz rzekł:
Czcij ojca twego i matkę twoję."
Współcześnie, ludzie, którzy do tej współofiary dorośli, zanim spłodzą potomstwo,
powinni zasięgnąć opinii m.in., lekarzy specjalistów, czy nie ma przeciwwskazań do
płodzenia przez nich dzieci.
Takimi "drobiazgami", jak sposób i warunki życia przyszłej rodziny, możliwość
przeniesienia na potomstwo wad genetycznych, czy brak mieszkania, przejmowali się,
i przejmują nieliczni. I to w kraju, gdzie intelektualne kościelno-świeckie t.zw. elity
uważają, zresztą wbrew słowom Nauki Ojca, że zapłodniona ludzka komórka jajowa, ma
godność.
Według Nauki Ojca, zapłodnione żeńskie jajo, nie posiada godności. A coś takiego,
jak przyrodzona godność, nie istnieje, co jest oczywiste.
Decyzja o współrodzicielstwie, jest równoznaczna z deklaracją wobec całego
społeczeństwa, że dziecko, bądź dzieci, które przyjdą na świat, będą miały w rodzicach
najtroskliwszych opiekunów-wychowawców, aż do czasu usamodzielnienia się.
Dlatego ludzie lojalni wobec partnera, ewentualnego potomstwa, ale i również
społeczeństwa, wstępują w związki małżeńskie.
Miano, mamy i taty uzyskujemy od dzieci, i jest ono późniejsze od miana rodzica.
Zatem należy dostrzedz, że podtrzymane przez Nauczyciela-Boga przykazanie
Mojżesza, nie mówi o czci należnej automatycznie z tytułu spłodzenia i urodzenia
dziecka, tylko mówi o czci należnej mamie i tacie, czyli ludziom, którzy wychowawczym i
opiekuńczym trudem, potwierdzają swoją miłość do dzieci.
Nierzadko, pogardzani w naszym społeczeństwie, t.zw. przybrani rodzice, zasługują
na szczególną cześć, tak swoich dzieci, jak i społeczeństwa, chociażby z tego powodu, że
oni nie konsumowali rozkoszy w czasie ich płodzenia.
A na specjalne wyróżnienie, spośród godnych czci, zasługują te matki, a bywa coraz
cześciej, że i ci tatowie, którzy samotnie wychowują swoje dzieci, czym dowodzą, że tej
czci ze strony swoich dzieci, ale i społeczeństwa, są godni w dwójnasób.
Zgodnie ze słowami Nauki Ojca, związek małżeński jest nierozerwalny, jeżeli
owocem współżycia niewiasty i mężczyzny jest ciąża, czyli przyjście na świat dziecka.
103
4./ Kiedy człowiek przychodzi na świat?
Człowiek, od swoich narodzin, aż do swojej śmierci, jest dysponentem tylko jednego
ciała, jednego narzędzia, toteż naturalną konsekwencją tego stanu, jest utożsamianie
materialnego, śmiertelnego ciała człowieka, z niematerialnym, nieśmiertelnym
człowiekiem.
Ale różnica między nimi, jest oczywista, o czym w poprzednich rozdziałach.
A o tym, że zarodek nie jest człowiekiem, zostaliśmy precyzyjnie i kategorycznie
poinformowani w Nauce Jedynego Ojca m.in., w tych słowach Nauczyciela(Boga), które
jednoznacznie oznajmiają nam, od kogo zostały uzależnione narodziny każdego
człowieka. Czytamy w nich:
"Niewiasta, gdy rodzi, smutek ma, bo przyszła godzina jej;
lecz gdy porodzi dzieciątko, już nie pamięta uciśnienia,
dla radości, iż się człowiek na świat narodził." Ew. św. Jana 16/21
Skoro niewiasta rodzi człowieka, to poczęcie człowieka, musi następować przed
jego narodzinami, ponieważ to Stwórca oświeca każdego człowieka przychodzacego na
świat, o czym w świadectwach zachowanych w Ew. św. Jana 1/9.
4a./ Kiedy następuje poczęcie człowieka, czyli Stworzenie Człowieka przez Stwórcę?
Z treści wersetu wyżej przywołanego wersetu 16/21 w Ew. św. Jana,kategorycznie
wynika, że narodziny człowieka są uzależnione bez reszty, od organizmu niewiasty, a nie
od dwojga ludzi, czyli niewiasty i mężczyzny.
Zatem zasadnym jest wniosek, że poczęcie człowieka następuje dopiero wówczas,
kiedy ludzki zarodek nawiąże aktywną współpracę z organizmem przyszłej rodzicielki, a
więc nie wcześniej, niż po skutecznym zagnieżdżeniu się zarodka w ściance macicy
przyszłej rodzicielki, czyli, po rozpoczęciu życia płodowego.
Dlatego słusznym jest także wniosek, że organizm, który żyje w czasie ciąży poza
macicznej, nie jest człowiekiem, i żaden zarodek ludzki we wcześniejszej, przedpłodowej
fazie rozwoju, też nie jest jeszcze człowiekiem.
Na tak postawione, jak wyżej pytanie, wcześniej, nie zdecydowałem się
odpowiedzieć kategorycznie.
Obecnie, zgodnie z Nauką Wszechmogącego Ojca Wszystkich Ludzi odpowiadam,
że poczęcie człowieka nie następuje w fazie zarodka, toteż zarodek, nie jest człowiekiem, i
nie może być traktowany, jako istota ludzka, bo taką istotą nie jest.
104
4b./ Czy w czasie współżycia płci człowieka, dopuszczalne jest według Nauki
Wszechmogącego, Jedynego Ojca, stosowanie środków antykoncepcyjnych, w tym,
uniemożliwiających zagnieżdżenie się zarodka w ściance macicy?
W Nauce Wszechmogącego, Jedynego Ojca, nie ma ani jednego słowa
nakłaniającego człowieka do płodzenia potomstwa. I tu, uprzejmie przypominam, że ci
ludzie, którzy zmartwychwstaną, będą dysponować całkowicie nowymi narzędziami,
ciałami wyposażonymi w płeć, ale nie będą mieć możliwości rozrodu.
Płodzenie potomstwa, jest z Mocy Stworzenia aktem współofiarnym, ale w wiecznej
Nauce Jedynego Ojca jest dobitnie wyartykułowane:
"Owszem idźcie, a nauczcie się, co to jest: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary;..."
Ew.św. Mateusza 9/13 i 12/7.
Dlatego antykoncepcja w czasie współżycia płci człowieka, jest nie tylko
dopuszczalna, ale i wskazana.
4c./ Czy społeczeństwo może regulować liczebność swojej populacji?
Jak najbardziej. Społeczeństwo może poprzez edukację, i rozumne, skuteczne akty
prawne regulować swoją liczebność. Preferować płodzenie potomstwa, przez ludzi
godnych miana człowieka, których także stan zdrowotny, predystynuje do założenia
rodziny złożonej ze zdrowych dzieci.
I, także społeczeństwo, może i powinno uniemożliwić rozród osobnikom
obciążonym deficytami umysłu=ubogimi Duchem, i deficytami zdrowotnymi w takim
stopniu, który nie rokuje narodzin zdrowego potomstwa.
Prawa do rozrodu, powinni być obligatoryjnie pozbawieni ludzie zdegenerowani
moralnie, a także zdegenerowani fizycznie.
105
XIX. Dobro.
1./ Jaki jest warunek zmartwychwstania?
Ewangelia św. Jana 5/29
"I pójdą ci, którzy dobrze czynili, na powstanie żywota;
ale ci, którzy źle czynili, na powstanie sądu."
Warunkiem zmartwychwstania, jest czynienie DOBRA, które musi być wartością
salda w godzinę śmierci naszego ciała, czyli utraty przez nas narzędzia współpracy.
2./ Czym jest DOBRO?
Miłosierdzie, co uprzejmie przypominam, jest skutkiem naszej cierpliwości, a
solidarność, zaledwie życzliwości. Zatem bardziej sprawiedliwym, co oczywiste, jest
miłosierdzie.
A skoro czynienie miłosierdzia, jest zadowalająco sprawiedliwym czynem,
o czym Nauczyciel - Bóg oznajmia nam dobitnie w słowach Ew. św. Mateusza 9/13 i 12/7,
to słusznym jest wniosek, że jest to jakość sprawiedliwego postępowania, współpracy,
spełniająca kryterium DOBRA, co już tłumaczyłem wcześniej.
A ponieważ wyższą jakością sprawiedliwej współpracy od miłosierdzia, jest miłość,
bo przecież jej skutkiem jest czynienie ofiar, bądź współofiar, to zasadnym jest wniosek,
że oprócz miłosierdzia, także i miłość spełnia kryteria DOBRA. Zatem definicja DOBRA
brzmi:
*Dobro, jest jakością sprawiedliwego postępowania, która przewyższa sprawiedliwą
wartość naszego zobowiązania do solidarności.
I dla przypomnienia z poprzednich rozdziałów:
*Obowiązek, jest to stosowny do indywidualnych możliwości podołania mu, zależny od
Stwórcy każdego człowieka, wymóg minimalnie sprawiedliwej, czyli życzliwej, a zatem
solidarnej współpracy ze wszystkimi ludźmi, w imię pokoju.
A dodatkowo informuję, że definicja DOBRA, którą tu podałem, znajduje oparcie
w słowach Nauki Ojca, których świadectwa przetrwały w Ewangeliach św. Mateusza 5/46
i św. Łukasza 6/32, św. Mateusza 5/47, św. Łukasza 6/33 i św. Łukasza 6/34.
106
XX. Godność.
Znajomość różnic, pomiędzy wzorcami postępowania obecnymi w Nauce Ojca,
dlatego jest bardzo ważna, ponieważ pozwala człowiekowi na zorientowanie się, jak ma
postępować, aby zyskać godność, czyli prawo do gwarantowanej w Nauce Ojca zapłaty w
postaci zmartwychwstania.
Godność, nie jest wartością przyrodzoną, co dobitnie wynika m.in.,ze słów:
Ewangelii św. Łukasza 17/10
"Także i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie:
Słudzy niepożyteczni jesteśmy, bo tylko to uczyniliśmy, cośmy byli powinni uczynić."
Uwaga kłamstwo:
W przytoczonym tekście, zamiast wyrazu, "nieużyteczni", jak jest to napisane w Ewangelii,
powinien znajdować się wyraz, "niepożyteczni", ponieważ jest w tekście mowa o sługach,
którzy wywiązali się ze swoich obowiązków, zatem byli sługami użytecznymi, ale nie uczynili
nic więcej ponad to, co winni byli uczynić, dlatego są sługami niepożytecznymi.
Wyraz, "pożytek", ma w Nauce Ojca ściśle określone znaczenie.
Ewangelia św. Jana 12/24
"...Jeźliby nasienie wpadłszy do ziemi nie obumarło, ono samo zostaje;
lecz jeźliby obumarło, wielki pożytek przynosi."
Uwaga kłamstwo:
Zamiast określenia, "ziarno pszeniczne", jak jest napisane w Ewangelii, w tekście winno
znajdować się słowo, "nasienie", które oznacza CZĄSTKĘ ŚWIATŁOŚCI=ROZUMU, Która
jest nam ofiarowana w następstwie Samoofiary Stwórcy.
Określenie, "ziarno pszeniczne", oznacza w Nauce Ojca słowa mówione przez Nauczyciela-
Syna Ojca. Wyjaśniałem tę kwestię wcześniej.
Przytoczony wyżej tekst z Ewangelii Jana 12/24, jest ściśle powiązany z treścią
przypowieści w podobieństwie "O pracy Rozsiewcy", obecną w Ewangelii św. Mateusza w
rozdziale trzynastym, z której na uzasadnienie moich wyjaśnień, przytoczę tylko
stosowny werset.
"A na dobrej ziemi posiany jest ten, który słucha słowa i rozumie, tenci pożytek przynosi;
a przynosi jeden setny, drugi sześćdziesiątny, a inny trzydziestny."
POŻYTEK, to wartość dodatkowa, którą możemy swoim postępowaniem uzyskać
wówczas, kiedy przewyższa ono jakością solidarne postępowanie, do którego z mocy
stworzenia zostaliśmy zobowiązani.
107
Jeśli nasza robota przynosi, "pożytek", bliźnim, to wówczas stajemy się godnymi za
nią zapłaty, tym samym, nabywamy godności.
Moja interpretacja wersetu z Ewangelii św. Jana 12/24, znajduje również oparcie
w przypowieści w podobieństwie "O talentach" w Ew. Ew.św.Mateusza 25/14-30,
i św.Łukasza 19/12-27. Im więcej talentów otrzymamy, tym większe ciążą na nas
obowiązki, aby te talenty wykorzystać.
*GODNOŚĆ, jest prawem do zapłaty w postaci zmartwychwstania, którego nabywamy
za sprawiedliwą międzyludzką współpracę, której jakość przewyższa wartość naszego
zobowiązania do solidarności.
Zatem godność, to prawo do zapłaty w postaci zmartwychwstania, za czynione
DOBRO, czyli za czynienie miłości, i czynienie miłosierdzia.
108
XXI. Definicje fundamentalnych wartości wg. Nauki Ojca.
E./ Podobieństwo o "królestwie Bożym=Ojca", w przypowieści „O kupcu i perle” w Ew. św.
13/44 i 45 i 46, informuje nas, o niezależnej od ludzi hierarchii wartości
fundamentalnych, wśród których najcenniejszą, jest WOLNOŚĆ, Która jest Imieniem
Ojca Wszystkich Ludzi.
1./ *WOLNOŚĆ, JEST NIEOGRANICZONOŚCIĄ SAMOOFIARY.
2./ *ŚWIATŁOŚĆ, JEST IMIENIEM JEDYNEGO SYNA JEDYNEGO OJCA, Który
UOSABIA ŻYCIE, a Jego Imię, utożsamia BOSKI ROZUM.
ŚWIATŁOŚĆ(ŻYCIE=ROZUM), jest nieograniczoną mocą, zgodnego z wolą Ojca
tworzenia nieskończenie racjonalnych modeli współpracy, tak materii ożywionej, jak
i nieożywionej, a także zobowiązywania ludzi poprzez Samoofiarę, do nieśmiertelnej
współodpowiedzialności za Dar Człowieczeństwa.
3./ *Miłość, jest wieczną, bezinteresowną, minimalną wartością Samoofiary Ojca,
Która skutkuje niezniszczalnym Życiem, Które uosabia Syn Ojca, Drugi Bóg,
Wykonawca woli Ojca.
* Życie człowieka, jest nieśmiertelną, niematerialną zdolnością do sprawiedliwej,
międzyludzkiej współpracy w celu wzajemnego uniezależnienia, do czego jest niezbędne
niematerialnemu człowiekowi ciało, które jest materialnym narzędziem człowieka.
* Nasza, ludzka miłość, polega na zdolności bezinteresownego poświęcenia wartości,
której jesteśmy wyłącznymi dysponentami, czyli na współofierze, bądź ofierze z naszego ciała,
a nawet na ofierze życia naszego, materialnego ciała, w imię życia innych ludzi.
4./ *Prawda jest słowem, którego sensem jest wartość PRACY Istot Boskich, stanowiąca
o niematerialnym, nieśmiertelnym Życiu, czyli jest to słowo, odnoszące się do miłości Istot
Boskich.
5./ *Miłosierdzie, jest absolutnie bezinteresowną pracą Syna Ojca na rzecz istot
ludzkich, którego przyczyną jest cierpliwość.
*Miłosierdzie ludzi, którego przyczyną jest cierpliwość, chociaż bezinteresowne, to
będąc współpracą, tak , jak i miłość, przynosi nam korzyść w postaci GODNOŚCI.
6./ *Dobro, jest jakością sprawiedliwego postępowania, które przewyższa wartość
zobowiązania, jakim każdy z nas jest obarczony z Mocy Stworzenia go człowiekiem.
109
A ponieważ naszym zobowiązaniem, naszą powinnością jest solidarność, to dobro, jest
słowem odnoszącym się do jakości współpracy pożytecznej społeczeństwu, czyli
odnoszącym się do miłosierdzia, i miłości.
7./ *Solidarność, jest immanentną cechą człowieczeństwa, i jest powinnością, czyli
obowiązkiem człowieka, która polega na wzajemnie życzliwej, w tym równoprawnej,
międzyludzkiej współpracy ze wszystkimi ludźmi.
8./ *GODNOŚĆ, jest prawem do zapłaty w postaci zmartwychwstania, której
nabywamy za sprawiedliwą międzyludzką współpracę, której jakość przewyższa wartość
naszego zobowiązania do solidarności.
9./ *Sprawiedliwość, to niezależne od człowieka prawa, czyli miary, wzorce jakości
międzyludzkiej współpracy, spośród których wymagana od nas solidarność - skutkuje
pokojem, a oczekiwane od nas miłosierdzie i miłość, skutkują pożytkiem dla
społeczeństwa.
10./ W świadectwach słów Nauczyciela-Boga, które przetrwały
w Ewangelii św.Jana 14/27 czytamy:
"Pokój zostawiam wam, pokój on Mój daję wam;
nie jako daje świat, Ja wam daję;
niechże się nie trwoży serce wasze, ani się lęka."
W przytoczonych świadectwach słów Pana i Nauczyciela, zawarta jest wiadomość,
że w następstwie przestrzegania oznajmionej Nauki Ojca zyskamy *Pokój, który jest
owocem, co najmniej, międzyludzkiej solidarności.
Pokój Pański, to także "spokój Ducha" tych sprawiedliwych, którzy świadomi
zależności od Istot Boskich, przestrzegają Nauki Ojca, bo zdają sobie sprawę z faktu, że
są istotami nieśmiertelnymi, a ich życiowy bilans dokonań zamyka się - saldem dobra.
Zatem, są to ci wszyscy, którzy starają się, i robią w życiu więcej, niż tylko to, do
czego z Mocy Stworzenia ich ludźmi, zostali zobowiązani.
*Jestem autorem, wszystkich, powyżej podanych definicji.
110
XXII. Siewcy nienawiści do Syna Ojca.
1./ Kto nienawidził Syna Ojca?
Prawie każdy odpowie: Syna Ojca, nienawidzili żydzi. I jest to błędna odpowiedź.
W każdej religii, za czyny wyznawców odpowiadają, i będą odpowiadać w Dzień
Sądny, przede wszystkim kapłani.
"Na stolicy Mojżeszowej usiedli nauczeni w piśmie."
"Ale wedłu uczynków ich nie czyńcie, albowiem oni mówią,
ale nie czynią."
"Bo wiążą brzemiona ciężkie i nieznośne,
i kładą je na ramiona ludzkie, lecz palcem nie chcą ich ruszyć."
"A wszystkie swoje uczynki czynią, aby byli widziani od ludzi,
i rosrzerzają bramy swoje,
i rozpuszczają podołki płaszczów swoich."
"Nadto miłują pierwsze miejsca na wieczerzach,
i pierwsze stołki w świątyniach."
"I pozdrowienia na rynkach, i aby je nazywali ludzie:
Mistrzu, mistrzu!" Ew.św.Mateusza 23/2-7.
Przed ponad dwoma tysiącami lat, w podbitym przez Rzymian Izraelu, ówcześni,
żydowscy kapłani stanowili liczącą się siłę polityczną.
W rozdziale XXIII-im Ewangelii św.Mateusza, słowa przestrogi są wiele razy
kierowane przez Syna Ojca do ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie", a nie do
żydów, którzy akurat mieli dokładnie tyle do powiedzenia w synagodze, ile współcześni
polscy katolicy mają w kościele, czyli nic.
Ew.św.Mateusza 23/13
"Lecz biada wam nauczeni w piśmie obłudnicy!
Iż zamykacie królestwo Boże przed ludźmi;
albowiem tam sami nie wchodzicie, ani tym, którzyby wnijść chcieli,
wchodzić nie dopuszczacie."
Ew.św.Mateusza 23/15
"Biada wam nauczeni w piśmie! Iż obchodzicie morze i ziemię,
abyście uczynili jednego nowego żyda; a gdy się stanie,
czynicie go synem zatracenia, dwakroć więcej niżeliście sami."
111
2./ Czy w Nauce Ojca Nauczyciel-Bóg wymieniał, bądź potępiał faryzeuszy, lub
saduceuszy?
Niezaprzeczalny fakt, kategorycznego potępienia w Nauce Ojca, przede wszystkim
kapłanów religii judaizmu, zwanych "nauczonymi w piśmie", bo umieli pisać, oraz
wszystkich żydów, jako wyznawców podporządkowanych przepisom niesprawiedliwej
religii, tym samym, eliminuje potrzebę odrębnego potępiania ich sekt, czy odłamów.
Dlatego też Syn Ojca, nigdy nie wymieniał, ani faryzeuszy, ani saduceuszy,
ponieważ nie było pomiędzy tymi odłamami wyznawców judaizmu, istotnej różnicy.
Przecież wszyscy oni, znajdowali się pod rządami tego samego prawa, i wszyscy,
byli wyznawcami judaizmu, żydami
Występowanie w tekstach Czterech Ewangelii, jako rzekomo potępionych przez
Nauczyciela-Boga, tylko „nauczonych w piśmie”, a w innych tekstach „nauczonych w
piśmie”, i, „faryzeuszy”, a w jeszcze innych tekstach „nauczonych w piśmie”, „faryzeuszy”, i
„saduceuszy”, jest oczywistym dowodem dopisywania do faktycznie potępionych
„nauczonych w piśmie”, dodatkowo faryzeuszy i saduceuszy.
I tu przypominam, że "nauczeni w piśmie", to nie nauczeni w Pismach judaizmu,
znawcy Pism judaizmu, tylko kapłani judaizmu, którzy umieli pisać.
Zabiegi te, czyli eksponowanie w Czterech Ewangeliach faryzeuszy i saduceuszy,
ówcześnie potrafiący pisać żydowscy kapłani czynili po to, aby móc w ten sposób,
przerzucić ciężar odpowiedzialności za zbrodnie Bogobójstwa, przede wszystkim, na
niewiele znaczący odłam faryzeuszy, dlatego w Czterech Ewangeliach nachalnie
eksponowali ich obecność.
Jeżeli w Czterech Ewangeliach czytamy ostrzeżenia, które brzmią:
Ewangelia św. Łukasza 12/1
„Naprzód strzeżcie się kwasu Faryzejskiego, który jest obłuda.”
A w Ewangelii św. Mateusza 16/6 i 16/12
6. „Patrzcie, a strzeżcie się kwasu Faryzeuszów i Saduceuszów.”
12. „Tedy zrozumieli, że nie mówił, aby się strzegli kwasu chleba,
ale nauki Faryzeuszów i Saduceuszów."
- to jest oczywistym, że w przytoczonych wersetach, byli pierwotnie wymienieni
żydowscy „nauczeni w piśmie”, a nie faryzeusze, czy saduceusze.
A skoro Nauczyciel przypodobał ludzką obłudę do, „kwasu”, to jest oczywistym,
że nie przypodobał do, „kwasu”, „królestwa Bożego”, o czym w Ewangeliach św. Mateusza
13/33 i św. Łukasza 13/20-21.
112
Zatem znajdujące się w Ewangelii św. Mateusza 13/33-34 i w Ewangelii św.
Łukasza 13/21 podobieństwa, sugerujące przypodobanie, „królestwa Bożego”, do
„kwasu”, są świadomie dopisanymi przez ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie"
kłamstwami, w celu zneutralizowania negatywnego znaczenia wyrazu, „kwas”, który
odnosi się do ich obłudy.
3./ Za co ówcześni, żydowscy
"nauczeni w piśmie"
znienawidzili Pana i Nauczyciela?
Ewangelia św. Mateusza 7/22-23
22.„Wiele ich rzecze mi dnia onego:
Panie! Panie! izażeśmy w Imieniu Twojem nie prorokowali,
i w Imieniu Twojem dyjabłów nie wyganiali,
i w Imieniu Twojem wiele cudów nie czynili?”
23.„A tedy im wyznam:
Żem was nigdy nie znał; odstąpcie Odemnie, którzy czynicie nieprawość.”
Gdyby, chociaż jedno ludzkie proroctwo w nauce judaizmu było trafne, czyli na
czasie, gdyby, ktokolwiek wygonił chociaż jednego diabła, lub uczynił jeden
z opisywanych w Biblii cudów, to Nauczyciel nie potępiłby nikogo z tych, którzy
twierdzili, bądź będą twierdzić, że dokonywali takich czynów.
Ludzie, o czym mówią słowa Nauki Ojca, a w ślad za nimi fakty, cudów nie czynią.
Ewangelia św. Jana 15/24
„Bym był tych uczynków nie czynił między nimi,
których żaden inszy nie czynił, grzechuby nie mieli; lecz teraz
i widzieli i nienawidzieli i Mnie i Ojca Mego.”
Nigdy, żaden żydowski patriarcha, prorok, czy Mojżesz, nie uczynili
najmarniejszego cudu, o czym dobitnie mówią wyżej przytoczone słowa Nauki Ojca.
Ewangelia św. Jana 4/24
„... Ojciec jest duch....”
Ewangelia św. Jana 5/37
„A Ojciec, który Mnie posłał, Onże świadczy o Mnie,
Któregoście wy głosu nigdy nie słyszeli,
aniście Osoby Jego widzieli.”
Ewangelia św. Jana 6/46
„Nie iżby kto widział Ojca, oprócz Tego, Który jest od Ojca;
Ten widzi Ojca.”
113
Przytoczone treści, kategorycznie przeczą, aby kiedykolwiek, jakikolwiek człowiek
widział, bądź słyszał Wszechmogącego Ojca, a więc Stary Testament, to w przeważającej
mierze zbiór mitów, które są dorobkiem kulturowym także starożytnych Greków czy
Rzymian. Istotna różnica pomiędzy mitami greckimi i rzymskimi, a żydowskimi polega
na tym, że w pierwszych, prezentowany jest politeizm, czyli wiara w wielu bogów,
a w mitologii żydowskiej, monoteizm, czyli wiara w jednego, z prawdziwych Bogów.
I m.in., te fakty przesądziły o tym, że starożytni wyznawcy judaizmu, zwani
żydami, w przeciwieństwie do nowożytnych, nie byli bałwochwalcami, bo oni tak samo,
jak i inni w starożytności, nie mieli dostępu do Nauki Jedynego Ojca.
4./ Jakie sprzeczności w świadectwach Nauki Ojca, a także w świadectwach nauki
judaizmu, demaskują kłamstwo o Narodzie Wybranym?
Skoro żaden człowiek, nie widział i nie słyszał Wszechmogącego Ojca, to jest
oczywistym, że Ojciec nie zapewniał żadnego Izraelczyka, żyda o umiłowaniu żydowskiej
społeczności. O czym usiłują przekonać naiwnych, treści przypisane Mojżeszowi
w V Księdze 4/20, 5/2, 7/6-8, 10/15, 14/2, 26/18-19.
Wymienione wersety zostały przypisane, chociaż ich nie mówił, Mojżeszowi, który
nie był żydem. Stanowią budulec mniemania żydów, że są spośród wszystkich innych
narodów, Narodem Wybranym przez samego Wszechmogącego Ojca, co oczywiście
oznacza, że są bardziej niż inne narody, umiłowanymi przez Ojca.
Z przytoczonych dotychczas słów Nauki Ojca dobitnie i zrozumiale wynika, że
wśród ludzkiej społeczności Nasz Ojciec, nie wyróżnia nikogo.
Przecież Nauka Ojca, nie dzieli ludzi, o czym w świadectwach, które przetrwały
w Ewangeliach św. Mateusza 12/30 i św. Łukasza 11/23.
Twierdzenie, że Wszechmogący Ojciec, bardziej nad innych ludzi umiłował żydów,
jest równoznaczne z postawieniem Wszechmogącemu Ojcu zarzutu, że jest Ojcem
niesprawiedliwym. Tego Mojżesz nie czynił, o czym świadczą Jego słowa:
V ks. Mojżeszowej 29/14-15
"A nie tylko z wami samymi ja stanowię to przymierze, i tę przysięgę;"
"Ale z każdym, który tu stoi dziś z nami przed Panem, Bogiem naszym,
i z każdym którego tu niemasz z nami dziś.".
Mojżesz, który nie był żydem, i który kategorycznie potępił obrzezkę, zawierał
przymierze i stanowił przysięgę ze wszystkimi ludźmi, a nie, tylko z ówczesnym ludem
Izraela.
114
4a./ A co mówią o tej przysiędze słowa Nauki Ojca?
Ewangelia św. Mateusza 5/33-36(pomijam dopisane brednie)
33. "Słyszeliście zasię, iż rzeczono starym: Nie będziesz krzywo przysięgał,
ale oddasz Panu przysięgi twoje;"
34. "Ale ja wam powiadam, abyście zgoła nie przysięgali, ani na niebo, "
35. "Ani na ziemię, "
36. "Ani na głowę twoją będziesz przysięgał,
gdyż nie możesz jednego włosa białym albo czarnym uczynić."
Wszelkie przysięganie i wszystkie przysięgi, są postępowaniem pozbawionym
sensu, mówi w Nauce Ojca, Syn Ojca - Nauczyciel.
Dlatego uważam, ale nie tylko z tego powodu, że Stary Testament, poza ziarnem
obecnej w Nim sensownej, użytecznej ludziom wiedzy, jest przede wszystkim zbiorem
legend, mitów i bajek, które od wieków są budulcem "wielkości Narodu Wybranego",
czyli społeczności wyznawców religii judaizmu, żydów.
5./ Jakie sprzeczności w świadectwach Nauki Ojca, a także w świadectwach nauki
judaizmu, demaskują kłamstwo o Ziemi Obiecanej?
W Starym Testamencie funkcjonuje jeszcze drugi mit, o t.zw., "Ziemi Obiecanej".
Oto garść wiedzy o tej obietnicy.
Genesis 12/6-7
"Tedy przeszedł Abram ziemię onę aż do miejsca Sychem, i aż do równiny Morech,
a Chananejczyk na ten czas był w onej ziemi." "I ukazał się Pan Abramowi, i rzekł:
Nasieniu twemu dam ziemię tę; i zbudował tam ołtarz Panu, który mu się ukazał."
Genesis 13/14-15
"I rzekł Pan do Abrama, potem gdy się odłączył Lot od niego: Podnieś teraz oczy swe,
a spojrzyj z miejsca, na któremeś teraz na północ, i na południe, i na wschód, i na zachód
słońca." "Wszystkę bowiem tę ziemię, którą ty widzisz, dam tobie, i nasieniu twemu aż na
wieki."
Genesis 15/18
"Onegoż dnia uczynił Pan z Abramem przymierze, mówiąc:
Nasieniu twemu dam tę ziemię, aż do rzeki Egipskiej, aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrates."
Genesis 17/8
"Dam też tobie, i nasieniu twemu po tobie ziemię, w której teraz jesteś gościem; wszystkę
ziemię Chananejską w osiadłość wieczną, i będę Bogiem ich."
115
O tym, że "Ziemia Obiecana" to mit, świadczą, chociażby istotne różnice, pomiędzy
obszarami rzekomo obiecywanej żydom ziemi.
Obiecankom dóbr materialnych, w tym ziemi, kategorycznie przeczą słowa:
Ewangelii św. Mateusza 24/35, św. Marka 13/31, św. Łukasza 21/33, oraz;
św. Łukasza 12/13 - 14
"I rzekł do Pana niektóry z ludu:
Nauczycielu! rzecz bratu memu, aby się ze mną podzielił dziedzictwem."
"Ale mu Pan rzekł:
Człowiecze!
któż Mnie postanowił sędzią albo dzielcą między wami?"
Również te słowa Nauki Ojca, demaskują w nauce judaizmu, kłamstwa.
Podsumowując - nauka żydów, judaizm, posługując się niedostatecznie
sprawiedliwym prawem, niedostatetcznie sprawiedliwymi przykazaniami, jest
prawzorcem ideologii uzurpacji, czyli, jest pierwocinami wszystkich totalitarnych
ideologii, bo one wszystkie są ideologiami uzurpacji, a tym samym, bezprawia.
6./ Które treści Nauki Ojca potępiają judaizm, jako prawzorzec nazizmu?
Z dotychczas przytoczonych świadectw Nauki Ojca wynika wniosek, że ludzka
nauka judaizmu, była pierwszą ideologią uzurpacji prymatu wyznawców, i uzurpacji
własności ziemi, i dlatego też, jest pierwowzorem nazizmu.
A prosto i zrozumiale, mówią o tym, słowa Syna Ojca kierowane do mężczyzny
imieniem Natanael, które brzmią:
Ewangelia św. Jana 1/47
„Oto prawdziwie Izraelczyk, w którym nie masz zdrady.”
Syn Ojca, dlatego nazwał Natanaela, „prawdziwie Izraelczykiem”, i nie zarzucił
mu zdrady bliźniego, ponieważ Natanael nie był żydem.
Kapłani i guru każdej nauki, którzy głoszą, że wyznawcom tej nauki należy się
wśród ludzi prymat z jakiegokolwiek bądź powodu, tym samym, rozpowszechniają naukę
pogardy wszystkimi innymi ludźmi - właśnie z tego powodu.
Wyznawca judaizmu, żyd, z powodu patologicznego założenia religii judaizmu,
jest wrogiem każdego, innego człowieka. Dlatego judaizm, jest nauką zdrady bliźniego.
O tym, że Wszechmogący Ojciec Wszystkich Ludzi , jest Ojcem miłującym, tak,
„niesprawiedliwych”, jak i, „sprawiedliwych”, mówią zrozumiale słowa w Ewangelii św.
Mateusza 5/45 i 48, które już przytaczałem, uzasadnając przymiot Ojca, "doskonały".
116
O tym, że Ojciec jest Istotą miłującą Dzieło Stworzenia, którego Sprawcą jest Syn
Ojca, a zatem wszystkich ludzi, mówią treści świadectw Nauki Ojca, które przetrwały
w Ewangelii św. Mateusza 23/9, Ewangelii św. Jana 3//16, 17/26-27 i w Ewangelii św.
Łukasza 20/38. Ale ten fakt, nie znajduje odzwierciedlenia w nauce judaizmu.
Kategoryczne potępienie przez Nauczyciela-Boga nauki judaizmu, jako pierwocin
wszystkich totalitarnych ideologii, zawierają świadectwa:
Ewangelii św. Łukasza 16/15
„Wy jesteście, którzy sami siebie usprawiedliwiacie przed ludźmi,
ale Ojciec zna serca wasze; bo co jest u ludzi wyniosłego, obrzydliwością jest Ojcu.”
Jest oczywistym wniosek, że wówczas usprawiedliwiamy sami siebie przed ludźmi,
kiedy do oceny, opinii, osądu naszego postępowania, używamy własnych, ludzkich
wzorców etycznych, przed czym przestrzegają słowa w Ewangelii św. Mateusza 7/1-2
i Ewangelii św. Łukasza 6/37.
Zatem nauka żydów, prawa żydów, nie pochodzą od Wszechmogącego Ojca
Wszystkich Ludzi, który to wniosek, znajduje także potwierdzenie w słowach:
Ewangelia św. Mateusza 5/20
„Albowiem powiadam wam:
Jeśli nie będzie obfitsza sprawiedliwość wasza, niż nauczonych w piśmie,
żadnym sposobem nie wnijdziecie do królestwa Bożego.”
Słowa Nauki Ojca, zrozumiale powiadamiają, o istotnym deficycie sprawiedliwości
w prawie judaizmu, który czyni to prawo, niedostatecznie sprawiedliwym.
A więc oczywistym jest i ten wniosek, że to nie Bóg, obdarzył Izraelczyków
niedostatecznie sprawiedliwym prawem.
Prawo judaizmu jest bez wątpienia prawem użytecznym, ale nie jest prawem
pożytecznym, czyli przynoszącym pożytki, co sygnalizuje także treść wcześniej
przytaczanej przypowieści "O dzierżawcach winnicy Pańskiej". Słowo, „pożytek”, ma
w Nauce Ojca ściśle określone znaczenie, co wyczerpująco wytłumaczyłem.
W jednym z najważniejszych ostrzeżeń Nauczyciel-Bóg mówi:
Ewangelia św. Jana 12/48
„Kto Mną gardzi a nie przyjmuje słów Moich, ma, ktoby go sądził;
słowa, którem Ja mówił, one go osądzą w ostateczny dzień.”
Gdyby prawo judaizmu było dostatecznie sprawiedliwe, to w Dniu Ostatecznym,
czyli Sądnym, bylibyśmy sądzeni podług prawa judaizmu-żydów, ale posiada ono istotny
niedobór sprawiedliwości.
117
Dlatego w Nauce Ojca, prawo judaizmu, poza IV Przykazaniem Dekalogu
Mojżesza, zostało kategorycznie napiętnowane, jako prawo o zbyt niskim progu
społecznej wrażliwości.
Jest także oczywistym, że ideologia judaizmu stanowiła wzorzec dla ideologii
niemieckiego narodowego-socjalizmu.
Odpowiednikiem, i to bliźniaczym, żydowskiego "Narodu Wybranego", jest
w ideologii niemieckiego narodowego socjalizmu, "Herrenvolk", czyli "Naród Panów".
A bliźniaczym odpowiednikiem żydowskiej "Ziemi Obiecanej", w tej samej
niemieckiej ideologii jest, "Lebensraum", czyli prawo do nieograniczonej ekspansji
terytorialnej, celem zdobycia dla "Narodu Panów" przestrzeni życiowej.
Z tych powodów, judaizm został w Nauce Ojca kategorycznie potępiony, jako
ideologia uzurpacji, której przyczyną jest pycha.
I ten fakt, potępienia przez Syna Ojca religii judaizmu i kapłanów judaizmu,
dotarł do świadomości ówczesnych, żydowskich "nauczonych w piśmie", którzy byli
politycznymi przywódcami ówczesnego, izraelskiego społeczeństwa.
Dlatego też, kiedy przed ponad dwoma tysiącami lat w ówczesnym Izraelu nagle
pojawił się "Przybłęda - Nauczyciel" niewiadomego pochodzenia, Który głosił
nieskończenie sprawiedliwszą Naukę od nauki judaizmu, podawał się za Boga, i na
oczach tysięcznych rzesz czynił cuda, które się działy na Jego słowa, to ówcześni "nauczeni
w piśmie", czyli kapłani judaizmu, uznali GO za wroga, Którego należy jak najszybciej
unicestwić.
Pycha i zawiść, spowodowały eksplozję kapłańskiej nienawiści do Nauczyciela,
Którym był Syn-Bóg , ŚWIATŁOŚĆ!
Ówcześni kapłani judaizmu, zwani w świadectwach pisanych, "nauczonymi
w piśmie", czyli umiejącymi pisać, z egoistycznych powodów, nie chcieli przyjąć do
wiadomości, że poza judaizmem, jest wiedza nieskończenie wartościowsza, którą właśnie
oznajmiał Nauczyciel-Bóg, czyli Syn Ojca.
Dlatego zdecydowali o zbrodni Bogobójstwa, którą jednak chcieli ukryć przed
światem, do czego też, posłużyło im kłamstwo Judasza, które w świadectwach Nauki Ojca
spowodowało, "zgorszenie".
118
XXIII. A kto będzie naszym, sprawiedliwym Sędzią w Dniu Ostatecznym
cywilizacji?
W Nauce Ojca, Pan i Nauczyciel zrozumiale i dobitnie oznajmił, że nie zobaczymy
go już nigdy, o czym w Ewangelii św. Jana 5/28, 7/33 –34, 8/21, 13/33 i 17/11.
Dowodem zakłamywania oznajmionej przez Syna ŚWIATŁOŚĆ wiadomości, jest
obecność w Czterech Ewangeliach naiwniutkiego kłamstwa, w którym czytamy:
Ewangelia św. Jana 16/18
„Przetoż mówili: Cóż to jest, co nam mówi: Maluczko?
Nie wiemy, co mówi.”
Z przytoczonego kłamstwa miałoby wynikać, że obrani przez Nauczyciela-Boga
Uczniowie, nie rozumieli znaczenia wyrazu, „maluczko”.
Aby zrozumieć, dlaczego ówcześni "nauczeni w pismie" przypisali Uczniom
Nauczyciela nieznajomość sensu zwyczajnego, powszechnie używanego wyrazu, przytoczę
cały tekst w którym to kłamstwo występuje.
Ewangelia św. Jana 16/16-19
16. „Maluczko, a nie ujrzycie Mnie, i zasię maluczko, a ujrzycie Mnie;
bo Ja idę do Ojca.”
17. „Mówili tedy niektórzy uczniowie jego między sobą;
Cóż to jest, co nam mówi: Maluczko, a nie ujrzycie Mnie,
i zasię maluczko, a ujrzycie Mnie, a iż Ja idę do Ojca.”
18. „Przetoż mówili: Cóż to jest, co mówi: Maluczko ?Nie wiemy, co mówi.”
19. „Tedy Pan poznał, że Go pytać chcieli, i rzekł im:
O tem się pytacie między sobą, żem rzekł:
Maluczko, a nie ujrzycie Mnie, i zasię maluczko, a ujrzycie Mnie.”
Uwaga kłamstwa:
Przytoczone kłamstwa miały przekonać ludzi, że przed Końcem Świata przyjdzie Mesjasz, i że
jego osobę należy utożsamiać z osobą „Syna człowieczego” Jezusa, co miało m.in. dowodzić,
że Nauka Ojca jest kontynuacją nauki żydów.
Jednak Nauka Wszechmogącego Ojca kategorycznie przeczy, aby Syn Ojca,
ŚWIATŁOŚĆ miał ponownie przyjść na świat. Mówią o tym słowa Nauczyciela.
Ewangelia św. Jana 7/33-34
33 .„Jeszcze na mały czas jestem z wami; potem odejdę do Tego, Który Mnie posłał.”
34 .„Szukać Mnie będziecie, ale nie znajdziecie;...”
119
Ewangelia św. Jana 13/33
„Dziatki ! jeszcze maluczko jestem z wami;
będziecie Mnie szukać, ale Ja jakom rzekł żydom:
Gdzie Ja idę wy przyjść nie możecie;
tak i wam teraz powiadam.”
I wówczas żaden z Uczniów Nauczyciela nie zadał pytania, co to znaczy,
„maluczko”?
A w kierowanych przez Nauczyciela do Uczniów słowach, m.in., czytamy:
Ewangelia św. Jana 16/5-6
„Lecz teraz idę do Onego, Który Mnie posłał,
a żaden z was nie pyta Mnie: Dokąd idziesz ?”
„Ale żem wam to powiedział, smutek napełnił serca wasze.”
Zatem Uczniowie Nauczyciela nie pytali się, co oznacza wyraz, „maluczko”,
ponieważ rozumieli, że Syn OJCA, ŚWIATŁOŚĆ kończy swoją Boską Misję i odchodzi
do Swojego Ojca, co zrozumiale wynika ze słów:
"Ale żem wam to powiedział, smutek napełnił serca wasze.”
Przyjście Syna - ŚWIATŁOŚCI na świat, nastąpiło wskutek stania się słowa
ŚWIATŁOŚĆ ciałem, czyli zmaterializowania się osoby Syna Ojca, o czym zrozumiale
mówią słowa w Ew. św. Jana 1/14 „A to Słowo ciałem się stało...”.
Natomiast odejście Syna Ojca z tego świata, po wykonaniu misji wybawienia ludzi
z podporządkowania wzorcom postępowania, głoszonym przez najróżniejszych,
przeszłych, ówczesnych i przyszłych wszelkiej maści kapłanów i guru - nastąpiło
wskutek zdematerializowania się ciała Syna - ŚWIATŁOŚCI, bo taką moc posiada
Sprawca wszystkich spraw Wszechmogącego Ojca Wszystkich Ludzi, o czym dobitnie
mówią słowa w Ewangelii św. Jana 17/2.
A więc w Dniu Sądnym, naszym Sędzią, będą słowa Nauki Wszechmogącego Ojca,
które mówił Syn - ŚWIATŁOŚĆ, a każdy z nas, będzie sądzony podług zdolności
rozumienia skutków swoich czynów, z bilansu tych czynów.
Dlatego, tak ważnym jest znajomość i rozumienie Nauki Ojca.
Ewangelia św. Jana 12/48
„Kto Mną gardzi a nie przyjmuje słów Moich,
ma, ktoby go sądził; słowa, którem Ja mówił,
one go osądzą w ostateczny dzień.”
120
Ewangelia św. Łukasza 12/47-48
„Ten zasię sługa, któryby znał wolę Ojca,
a nie był gotowym, ani czynił według woli Jego, wielce będzie karany;”
„Ale który nie znał a czynił rzeczy godne karania, mniej plag odniesie;
a od każdego komu wiele dano, wiele się od niego upominać będą;
a komu wiele powierzono, więcej będą chcieć od niego.”
Z przytoczonych wyżej słów Nauki Ojca wynika, że w Dzień Ostateczny ludzkiej
cywilizacji na Ziemi, Naszym Sprawiedliwym Sędzią będą słowa Syna Ojca, Który Tą
Naukę oznajmiał.
A ponieważ przestrzeganie Nauki Jedynego Ojca skutkuje co najmniej pokojem, i
jednoczy każde społeczeństwo, to w interesie każdego człowieka i każdego społeczeństwa,
jest upowszechnianie Nauki Ojca Wszystkich Ludzi, co też staram się czynić.
Zawsze dzieje się dokładnie tak, jak mówią słowa Nauki Ojca, które mówił Syn
Ojca, dlatego warto zainteresować się ich treścią.
1./ Jakie wydarzenia, według Nauki Ojca Wszystkich Ludzi, są zwiastunami zbliżającego
się Dnia Sądnego, zwanego Końcem Świata ?
Najdobitniej o zbliżającym się Końcu Świata, mówią słowa Syna(Boga)
ŚWIATŁOŚCI, których świadectwa zachowały się w Czterech Ewangeliach, i brzmią:
Ewangelie św. Mateusza 24/32-33 św. Marka 13/28-29 św. Łukasza 21/29-31
„A od drzewa figowego nauczcie się tego podobieństwa:
Gdy się już gałąź jego odmładza i liście wypuszcza, poznajecie, iż blisko jest lato.”
„Także i wy, gdy ujrzycie to wszystko, poznawajcie, iż blisko jest, a we drzwiach.”
Uwaga kłamstwa:
„figowego”, z treści wersetów wynika, że mowa jest w nich o odmładzaniu się gałęzi drzewa,
które wypuszcza liście, co jest cechą większości drzew. Po cóż więc miał Nauczyciel określać
to drzewo dokładniej? A więc nie czynił tego.A być może, ja nie postrzegam subtelnych różnic
pomiędzy figowcem a pozostałymi drzewami. Wówczas to przestroga, byłaby bardziej
precyzyjna.
W przytoczonych wyżej słowach, Nauczyciel uprzedza, że zwiastunem zbliżającego
się Końca Świata będzie restauracja, rekonstrukcja „Wiarygodnych Świadectw Nauki
Ojca”, które sporządzili obrani przez Niego Uczniowie, czyli rekonstrukcja treści
świadectw oznajmionej przez Niego Nauki Ojca, Która to Nauka, jak i inne, została
przypodobana do, „drzewa”.
121
Słowa przytoczonego wyżej podobieństwa, są przekonywującym ostrzeżeniem, że
zbliżający się Koniec Świata jest, „we drzwiach”.
Trafność tego wniosku, znajduje również oparcie w słowach Nauczyciela-Boga
obecnych w przypowieści „O pszenicy i kąkolu”, gdzie czytamy:
Ewangelia św. Mateusza 13/30 i 13/39- 40
30. „Dopuśćcie obojgu społem rość aż do żniwa;
a czasu żniwa rzekę żeńcom:
Zbierzcie pierwej kąkol a zwiążcie go w snopki ku spaleniu;
ale pszenicę zgromadźcie do gumna Mojego.”
39„Nieprzyjaciel zasię, który go rozsiał, jestci dyjabeł,
a żniwo jest dokonanie świata,
a żeńcy są aniołowie.”
40. „Jako tedy zbierają kąkol, a palą go ogniem,
tak będzie przy dokonaniu świata tego.”
„żniwo”- z przytoczonych słów przypowieści jednoznacznie wynika, że korygowanie
zakłamanych treści obecnych w Czterech Ewangeliach, nastąpi w czasach bezpośrednio
poprzedzających Koniec Świata. „żniwo”, to czas, „dokonania świata”.
2./ Jakie wydarzenia określane
"znakami czasów"
mają poprzedzać Dzień Sądny?
A o tym, jakie wydarzenia będą zwiastować Koniec Świata, mówią słowa Nauki
Ojca w Ewangelii św. Mateusza w rozdziale dwudziestym czwartym, w Ewangelii św. Marka w
rozdziale trzynastym, i w Ewangelii św. Łukasza w rozdziale dwudziestym pierwszym.
Przy czym należy pamiętać, że zdarzenia te, mogą występować równolegle, a nie kolejno
po sobie. Czytamy między innymi o nich:
W Ewangelii św. Marka 13/12 - dzieci będą zabijać rodziców.
W Ewangelii św. Mateusza 24/6-7, Ewangelii św. Marka 13/7-8, Ewangelii św. Łukasza
21/9-10 - wystąpi naród przeciwko narodowi.
Ale wojny w naszych czasach to chleb powszedni, i prawie nikt na ofiary tych wojen nie
zwraca uwagi.
W Ewangelii św. Mateusza 24/7, Ewangelii św. Marka 13/8, Ewangelii św. Łukasza 21/11,
będą trzęsienia ziemi, głody i mory, ale i na to ludzie nie zwracają już uwagi, ponieważ
współczesny świat liczy ponad 7 miliardów ludzi, i są oni najbardziej "pogardzanym
towarem".
122
W Ewangelii św. Mateusza 24/4-5, w Ewangelii św. Marka 13/6 i 13/22 i w Ewangelii
św. Łukasza 21/8 - pojawią się na świecie ludzie, którzy będą twierdzić, że zostali posłani
na świat przez Ojca(Boga), czyli, „fałszywi Chrystusowie”. I tacy już są w niemałej ilości.
Zwiastunem zbliżającego się Końca Świata, jest przede wszystkim, rosnący wyzysk
miliardów ludzi, których nędza jest niewyobrażalna, nawet dla ciężko żyjących w Polsce.
Nieustannie rośnie liczba nędzarzy, których bieda, wręcz odczłowiecza.
O rosnącym na świecie bezwzględnym ucisku i wyzysku ludzi, świadczy nieustannie
rosnąca liczba śmiertelnych ofiar głodu, liczona rocznie na świecie w milionach istnień.
„Albowiem naonczas będzie wielki ucisk, jaki nie był od początku świata aż dotąd, ani potem
będzie.”
O tym ucisku, jako zwiastunie Końca Świata mówią słowa w Ewangelii św. Mateusza
24/21, Ewangelii św. Marka 13/19 i Ewangelii św. Łukasza 21/23.
Z wyżej wymienionych treści jednoznacznie wynika, że Koniec Świata może
nastąpić w każdej chwili, bo rośnie ilość nędzarzy, którzy oczekują tylko na śmierć,
ponieważ nikt ich nie potrzebuje, i już stanowią oni, ponad połowę ludności globu.
Wszyscy oni, coraz dotkliwiej cierpią wskutek deficytu sprawiedliwości, której
solidarnościowy wzorzec jest fundamentem naszego człowieczeństwa.
3./ Co będzie ostatnim zwiastunem Dnia Ostatecznego cywilizacji?
Ostatnim zwiastunem sygnalizującym Koniec Świata będzie, „ohyda spustoszenia”,
co sygnalizują słowa:
W Ewangelii św.Mateusza 10/22, 24/9-10 i 24/15.
W Ewangelii św. Marka 13/9 i 13/13.
W Ewangelii św. Łukasza 21/12 i 21/17.
Określenie, „ohyda spustoszenia”, odnosi się do spustoszenia w ludzkiej
świadomości, a nie do bliżej niesprecyzowanych wydarzeń w Księdze proroka Daniela,
do której to Księgi, są w Ewangeliach odsyłacze.
Obecnie, w przekonaniu wprowadzonych w błąd ludzi, posłanym przez Ojca na
świat Synem, jest jeden z wymienionych w Ewangeliach izraelskich żydów imieniem
Jezus. Zatem ludzie jeszcze wierzą w fakt posłania na świat Jedynego Syna przez
Jedynego OJCA, ale wprowadzeni w błąd, uważają, że jest Nim jeden z ewangelijnych
Jezusów.
W czasach „ohydy spustoszenia”, ludzie zaakceptują rozpowszechniane im, przede
wszystkim przez kapłanów kłamstwa, że Syna(Boga) Ojca(Boga) nigdy na Ziemi nie było.
123
Tym samym, rodzaj ludzki wzgardzi Samoofiarą Syna, Światłości, a w
konsekwencji, wzorcami etycznymi oznajmionymi w Nauce Ojca, i dlatego też, nastąpi
przyspieszenie procesu samounicestwienia się ludzkości, co doprowadzi do Końca Świata,
który ludzie wybłagają u Wszechmogącego Ojca.
W Ewangelii św. Mateusza 7/7-8 i Ewangelii św. Łukasza 11/9-10 czytamy:
"Proście, a będzie wam dano, szukajcie, a znajdziecie;
kołaczcie, a będzie wam otworzono.”
„Każdy bowiem, kto prosi, bierze; a kto szuka, znajduje;
a temu, co kołacze, będzie otworzono.”
Kierowana do Naszego Ojca prośba, to dowód uświadomionej sobie przez
rozumnego człowieka zależności od Istot Boskich.
Szukanie, poszukiwanie odpowiedzi na najistotniejsze pytania, to dowód
cierpliwości, a słowa te zachęcają do poznawania Nauki Ojca, i do nauki w ogóle.
Kołatanie, to dowód przyjścia do Syna Ojca, o czym w Ewangelii św. Jana 10/1-16.
Natomiast o tym, kto przychodzi do Pana, mówią m.in. słowa w Ewangelii św. Jana
3/20-21, 5/20-25, 5/29, 6/35, 6/37, 6/48-58, 8/51, 13/15-17.
Naród, który rozumie Naukę Ojca i postępuje zgodnie z oznajmionymi w Niej
wzorcami etycznymi, zmierza do Ojca - Wolności.
Społeczeństwo, które nie rozumie Nauki Ojca, i postępuje wbrew oznajmionym w
Niej wzorcom, traci suwerenność, niepodległość, wreszcie elementarną niezależność, i
dąży do samounicestwienia się. I tak właśnie, niestety, dzieje się i w Polsce.
Spośród wielu, z Nauki Jedynego Ojca przytaczam ostrzeżenia, które brzmią:
Ewangelia św. Łukasza 9/24 (podaję treść po odkłamaniu)
„Albowiem ktobykolwiek chciał zachować życie swoję, straci je;
a ktobykolwiekby stracił życie swoję dla bliźnich, ten życie zachowa."
Ew. św. Łukasza 21/34
„A strzeżcie się, aby snać nie były obciążone serca wasze
obżarstwem i opilstwem i pieczołowaniem o ten żywot,
a nagleby na was przyszedł ten dzień.”
Ewangelia św. Jana 5/29
"I pójdą ci, którzy dobrze czynili na powstanie żywota;
ale ci, którzy żle czynili, na powstanie sądu."
124
Epilog
Nauka Jedynego Ojca, to kwantum wiedzy, którą bezkarnie nie można gardzić, bo
to człowiek jest egzekutorem kar, co precyzyjnie wytłumaczyłem w e-booku.
Ten fakt, dowodzi m.in., niezaprzeczalnej świeckości, i uniwersalności Nauki Ojca,
Którą należy traktować, jako wzorzec wszelkiego, stanowionego prawa.
Innego wzorca prawa, a tym samym, i wzorca demokracji, nie mamy, i innego lepszego,
bardziej sprawiedliwego, nie wymyśliliśmy, i nie wymyślimy.
Treścią mojej, skromnej książki, starałem się sprostać zadaniu, którego przez lata
nie pojmowałem, a które jest zawarte w słowach Syna Ojca, Światłości, "Boga
mówiącego": "NIE UPODLAJ CZŁOWIEKA, BO WIERZYĆ CI KAŻE".
Człowiek, tylko wówczas upodla innego człowieka, innych ludzi, kiedy przekona ich
do oddawnia boskiej czci istotom, postaciom, przedmiotom, bądź zjawiskom, które tymi
Istotami Boskimi nie są. Współczesne religie i systemy polityczne, upodlają ludzi
religijno-świeckim bezprawiem, następstwem pogardy Nauką Jednego Ojca.
Ale czynione przez polityków i kapłanów zło, nie pozostaje, i nie pozostanie bezkarne.
Mój e-book, jest nadal darmowy. Dotychczas, był przede wszystkim, moim
poręcznym narzędziem w internecie, czyli na poligonie, demaskującym moje błędy.
Po wielu krytycznych uwagach, dokonałem istotnych korekt jego literackiej formy.
I, odpowiedziałem na pytania P.T. Czytelników, co spowodowało przyrost jego objętości.
Ale nikt, nie zaprzeczył podanym przeze mnie faktom, demaskującym izraelskiego
żyda Jezusa, jako postać fikcyjną, wymyśloną przez Judasza.
I nikt, nie zdołał zdyskwalifikować podanych przeze mnie faktów, które świadczą o
zależności naszego niematerialnego człowieczeństwa, od niematerialnych Istot Boskich,
czego dowodami, są m.in., fakty:
niematerialności procesu myślenia,
niematerialności sensu porozumiewania się, w tym, mowy,
nosicielstwa obowiązku minimalnie sprawiedliwej współpracy, czyli solidarności.
Nie da się zaprzeczyć - Nauce Jedynego Ojca, faktom, i logice.
Kto gardzi Nauką Ojca, wzgardzonym przez ludzi zostaje. I jest to, jaskrawie
widoczne, bo coraz to więcej ludzi, coraz dotkliwiej odczuwa, coraz to większy, deficyt
sprawiedliwości.
125