O czym Pan Bóg rozmawia ze świętymi
W poprzedniej książce poznaliśmy bliżej specyfikę bycia świę-
tym, życie i doznania duchowe ludzi, którzy w sposób szczególny
doświadczyli Boga. Poza wizjami jednym z częstszych elementów
są bliskie, często intymne rozmowy, jakie Pan Bóg lub Jezus pro-
wadzi z takimi ludźmi. Po osiągnięciu pewnej już zażyłości człowiek
zostaje dopuszczony w najgłębsze tajemnice wrażliwości swego
Mistrza. Co ciekawe, łaskę takiego szczególnego obcowania otrzy-
mują nie tylko święci, czy błogosławieni, ale także ludzie nie wynie-
sieni przez Kościół na ołtarze. Nazywamy ich mistykami. Mogą to
być ludzie świeccy,nie koniecznie związani ze stanem duchownym.
To, co ich jednak odróżnia od zwykłych ludzi, to gorliwość religijna i
pewne cechy wspólne z naturą świętych, jak miłość, czy doświa-
dczanie uświęcających cierpień. Oczywiście podział na świętych,
błogosławionych i mistyków jest trochę sztuczny, bardziej uwarun-
kowany wymogami formalnymi Kościoła, niż rzeczywistymi warto-
ściami duchowymi. Niektórzy przecież byli ogłaszani świętymi do-
piero wiele stuleci po swojej śmierci. Część z tych osób pozostawi-
ła po sobie zapiski i dzienniki, w których opisują swoje doznania i
codzienne problemy związane z uświęcającym się życiem.Czasami
też zapisują swoje duchowe doświadczenia i boskie przekazy na
polecenie Nieba, aby potem -po wydaniu- ludzie czytając, mogli
odnieść z nich duchowy pożytek. Warto tu zacytować opis zdarze-
nia z życia świętej Teresy z Avilli: "Jednego razu Pan użyczył
mi światła ku poznaniu pewnej rzeczy, której zrozumienie
ucieszyło mię. Lecz zaraz, czy wkrótce potem, tak mi to
wyszło z pamięci, iż żadną miarą nie mogłam natrafić w
myśli, co to było. Gdy tedy siliłam się, aby sobie tę rzecz
widzianą przypomnieć, usłyszałam te słowa: Wiesz o tym,
że nieraz mówię do ciebie, nie zaniedbuj spisywać co sły-
szysz, bo choćby stąd nie było pożytku dla ciebie, może być
pożytek dla innych". Szczególną wartość dla katolika mają te
publikacje, które zawieraj tzw. imprimatur. Jest to urzędowe,
kościelne przyzwolenie na czytanie przez wiernych bez szkody
dla swej wiary i duszy.Jednym słowem imprimatur daje pewność,
że z daną treścią zapoznał się Kościół i nie znalazł niczego, co
byłoby sprzeczne z nauką Kościoła katolickiego. Informację o
tym znajdziemy na początku danej książki.Przy czytaniu różnych
publikacji z boskimi przesłaniami i objawieniami warto więc na
ten szczegół zwrócić uwagę. Inna sprawa jest z pismami święty-
ch, bo te, przed ich kanonizacją musiały być obowiązkowo zba-
dane przez Kościół i uznane za prawdziwe. Inaczej Kościół nie
ogłosiłby takiej osoby świętą.
Przykładem takiego bardzo pożytecznego dla nas przekazu z
Nieba może być na przykład książeczka pt. "Pójdź ze Mną" sio-
stry Anieli, która otrzymała od Boga polecenie spisania Jego
słów i opublikowania ich w postaci książeczki pod tym właśnie
tytułem, lub książeczka pt. "Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci"
Eugeni Ravasio, także zawierająca słowa Boga do całego ludu
Bożego. Obie wymienione wyżej książeczki są przez Kościół
zaakceptowane do korzystania z nich przez wiernych.
W przesłaniach tych dominuje miłość Boża i Jego troska o
przyszłość ludzi, którzy tutaj, na ziemi źle postępują. Bóg chciał-
by,aby wszyscy poznali Go i zrozumieli, że poza Nim nic lepsze-
go ich spotkać nie może. Dlatego poprzez takie książeczki i
objawienia próbuje obudzić ludzi z ich niewolniczego, grzeszne-
go życia. Siostrze Anieli Pan Bóg mówi o tym tak: "Obiecuję ci,
że żadna dusza nie będzie czytać tego Rękopisu, by nie
poczuć się lepszą i bliższą Mego Boskiego Serca. Chcę tym
sposobem zaspokoić pragnienie dusz". Kiedy na Sądzie
Ostatecznym przyjdzie czas oceniania życia człowieka bardzo
wielu spotka zasłużona kara, w postaci wiecznego cierpienia w
piekle. Bóg nie chce do tego dopuścić, gdyż wie jak straszne
jest to miejsce, ale jak mówi: "Moja Miłość nie chce tego, ale
sprawiedliwość nakazuje". Dużo więc uwagi w swoich rozmo-
wach z ludźmi Bóg poświęca właśnie temu, aby szerzyć Jego
Miłość i wiedzę o Nim, aby w ten sposób ludzie wiedzieli jak
mają w życiu postępować. Świętej Faustynie Pan bóg mówi tak:
"Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym
grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale
kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką
mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia.
Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich
drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do
Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a
cieszę się z ich powrotu.Powiedz grzesznikom, że żaden nie
ujdzie ręki Mojej.Jeżeli uciekają przed Miłosiernym Sercem
Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje". Nawet święci nie
są wolni od błędów i uchybień, dlatego też w rozmowach z nimi
Bóg lub Jezus upominają ich lub instruują jak mają postąpić
w danej sytuacji.Pisze o tym wspomniana już św.Teresa z Avilla:
"Bywam bardzo często karcona za moje uchybienia, w spo-
sób dominujący aż do wnętrzności; słyszę również często
rady i przestrogi, ile razy w tym, co czynię, jest albo może
być jakie niebezpieczeństwo. Przestrogi przyniosły mi wie-
lki pożytek, przywodząc mi często na pamięć dawne moje
grzechy, co mię mocno pobudza do żalu i skruchy", oraz:
"Gdy w czasie pobytu mego w klasztorze w Toledo radzono
mi, bym nie dawała w nim miejsca pogrzebu jeno szlache-
tnie urodzonym, Pan rzekł do mnie: Mocno pobłądzisz,
córko, jeśli będziesz zważała na prawa i obyczaje świata.
Zwróć oczy na mnie, który byłem ubogi i wzgardzony przez
świat. Czy mniemasz, że wielcy tego świata wielkimi będą
przede mną? Albo, że wedle rodu ma się oceniać wartość
wasza, a nie według cnót?".
W rozmowach niebiańskich często też poruszane są tematy
związane z samą wiarą lub Boskim planem względem człowieka.
Oto słowa skierowane do mistyczki Eugeni Ravasio: "Dawniej,
w Starym Testamencie, ludzie postępowali jak zwierzęta, nie
dbali o żaden znak, który wskazywałby na ich godność dzie-
ci Boga, ich Ojca. Tak, więc, aby dać im poznać, iż chciałem
ich podnieść do wielkiej godności dzieci Bożych, musiałem
niekiedy okazać się przeraźliwie surowy. Później, – kiedy
zobaczyłem, że niektórzy z nich są dostatecznie rozumni,
aby w końcu pojąć, że trzeba ustanowić jakieś różnice
między nimi a zwierzętami – zacząłem ich napełniać Moimi
dobrodziejstwami i zezwalałem, by odnosili zwycięstwa nad
tymi, którzy nie potrafili jeszcze poznać i zachować swojej
godności. Ponieważ ich liczba wzrastała, posłałem do nich
Mojego Syna ozdobionego wszystkimi Boskimi doskonało-
ściami – był, bowiem Synem Boga doskonałego. I to On
wytyczył im drogi doskonałości. Przez Niego zaadoptowa-
łem was w Mojej nieskończonej Miłości, jako prawdziwe
dzieci i później nie nazywałem was już zwykłym imieniem
‘stworzenia’, ale imieniem ‘dzieci’". Bóg tłumaczy też zawiło-
ści wiary lub swej natury, jeżeli święty nie do końca je rozumie,
jak na przykład bardzo często dopuszcza duszę człowieka do
poznania, czym jest Trójca Święta, w jaki sposób Bóg może
występować w trzech osobach.
Będąc w wielkiej zażyłości z człowiekiem Pan Bóg, lub
-częściej- Pan Jezus dopuszcza umiłowane dusze do swego
wnętrza, do swojej wrażliwości i bólu. Czytając dzienniki misty-
ków i świętych, w których Jezus odsłania swoje serce przenika
nas smutek i żałość. Z miłości bowiem do ludzi przyszedł na
świat, aby poprzez poniżenie i męczeńską śmierć wykupić ludzi
z grzechu, a teraz oni nie tylko, że nie są Mu za to wdzięczni,
ale nawet nie myślą w ogóle o Nim. Jak mówi Jezus polskiej
mistyczce Zofii Nosko: "Pragnę, byś częściej rozważała Moją
Świętą Mękę. Tyle jest minut i tyle jest godzin każdego dnia.
A któż pamięta wśród tych minut i godzin o Mojej męce i
cierpieniu? Kto z was pragnie pocieszyć Moje Serce osamo-
tnione, zbolałe? Ach, czekam dzień i noc, ciągle czekam.
Tak, jak wówczas w ogrodzie Getsemani, tak dziś jestem sam
ze swoim bólem i cierpieniem. A kogóż to z was obchodzi?
Grzechy wasze ponownie wciskają na Moje Skronie cierniową
koronę. Boleść nie do opisania. [...] Przybliżcie się i powiedz-
cie te słowa: ,,Przez świętą Mękę Twoją, Panie Jezu, udziel
nam łaski zbawienia wiecznego". Proszę was, powtarzające te
słowa święte idąc do pracy, przy warsztacie, gdziekolwiek
jesteście. To tak niewiele, a tak wiele dla zbawienia waszej
duszy. Pocieszajcie Moje Serce. Pragnieniem Moim jest
zbawić wszystkie dusze". Ludzie trwają w grzechu, budując
swoje życie bez Niego i Jego boskiego Ojca. Oczywiście mają
do tego prawo, gdyż posiadają wolną wolę, jednak On zna ich
straszny koniec, kiedy zostaną strąceni do Piekła. W innym
miejscu Pan Jezus mówi do Zofii Nosko tak: "Każdy może
sobie myśleć, co chce. Czynić co chce, lecz za każdą myśl,
czyn, za każde zbędne słowo, będzie musiał zdać rachunek
na Sądzie Bożym. Ja was tyle razy upomniałem i uprzedza-
łem przez słowa apostołów, proroków i małych, pokornych
dusz Bożych, które nie są ani świętymi ani prorokami
piórem Moim i listem Moim do wszystkich dzieci ziemi. Nie
drwijcie, że to są kłamliwi prorocy, że to paplanina niedoro-
zwiniętych, bowiem tym małym duszom rozkazuję Ja, Jezus
Chrystus, Syn Boga wiecznie żyjącego głosić, co nastąpi",
albo do świętej Faustyny: "Są dusze, które gardzą Moimi
łaskami i wszelkimi dowodami Mojej miłości; nie chcą
usłyszeć wołania Mojego, ale idą w przepaść piekielną. Ta
utrata dusz, pogrąża Mnie w smutku śmiertelnym. Tu duszy
nic pomóc nie mogę, chociaż Bogiem jestem, bo ona Mną
gardzi; mając wolną wolę może Mną gardzić, albo miłować
Mnie". To wywołuje w Nim ogromne cierpienie. Bardzo często
święci przekonują się o tym sami, kiedy Jezus pozwala im zako-
sztować cierpienia jakie wywołuje każdy grzech, uchybienie, czy
najmniejsza nawet niedoskonałość. Oto jak opisuje to bł. Aniela
Salawa: "Raz jeden ukazał mi się Pan Jezus i niesłychanie
mnie upominał o mój porywczy gniew. I następnie dał mi
uczuć całą zniewagę i ból Jego Serca. I dał bardzo wielki żal
za grzechy, tak że jeszcze nigdy tak nie byłam rzucona do
stóp Jego i niesłychanie płakałam. Dał też odczuć delika-
tność Swojego Serca i całą zniewagę, jaką Mu wyrządziłam
swoim postępowaniem". Po takich doświadczeniach zachowu-
ją oni szczególną ostrożność w swoim postępowaniu, aby w
żaden sposób nie sprawić Panu Jezusowi dodatkowego cierpie-
nia. Z miłości do swego Oblubieńca pragną wręcz ulżyć Mu w
cierpieniu. Na pytanie siostry Anieli co może uczynić, by Go
pocieszyć Jezus odpowiada: "Kochaj Mnie, kochaj bardzo.
Wszystko inne jest Moje. Niebo i ziemia i co ją zaludnia,
tylko miłość Mego stworzenia nie jest Moja, a tego właśnie
szukam".
Ta skarga na ludzi jest obecna na każdym kroku. Święta Fa-
ustyna opisuje takie zdarzenie: "Widziałam, jak niechętnie Pan
Jezus szedł do niektórych dusz w Komunii świętej i powtó-
rzył mi te słowa: - Idę do niektórych serc, jakoby na powtó-
rną mękę". Czaru goryczy dodaje fakt, że duża część kapłanów
i osób zakonnych także bardzo oddaliła się od Boga, o czym
wielokrotnie Bóg wspomina w rozmowach z różnymi świętymi.
Bardzo żali się w nich na brak miłości do Niego, ufności w Jego
słowa i ogólne zobojętnienie na Jego Miłość. Mówi o tym błogo-
sławionej Anieli Salawie: "Czy myślicie, że Moi kapłani mają
czas, by rozmawiać ze Mną? Ja przychodzę do ciebie nie po
to by poprawić twe wady, lecz dla wzajemnej miłości, by
otworzyć przed tobą Me Serce, jak przed prawdziwą zako-
chaną, która żyje tylko dla swego Umiłowanego. Myśli tylko
o Nim, szuka tylko Jego Miłości. Jego niepokoje i problemy,
zajmują ją tylko. Przychodzę, jako przyjaciel do przyjaciółki,
brat do siostry, oblubieniec do oblubienicy".
Aby pobudzić wiarę ludzi,czasami Pan Bóg za pośrednictwem
świętych przekazuje swoje życzenie, aby w jakimś dniu ustano-
wić nowe święto, aby poprzez nie wyeksponować jakąś szcze-
gólną prawdę wiary. Po rozpoznaniu sprawy przez Kościół, nie-
rzadko po wielu trudach i zabiegań orędowników tego święta, w
końcu zostaje ono ustanowione. W ten sposób powstało na
przykład święto Bożego Ciała, czy -za pośrednictwem naszej
świętej Faustyny Kowalskiej- święto Miłosierdzia Bożego: "W
pewnej chwili usłyszałam te słowa: córko Moja, mów światu
całemu o niepojętym Miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto
Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich
dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym
otwarte są wnętrzności Miłosierdzia Mego, wylewam całe
morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła Miłosierdzia
Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św.
dostąpi zupełnego odpuszczenia win i karę [..]. Święto Miło-
sierdzia wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby, uroczy-
ście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy".
A oto słowa, jakie Bóg kieruje do papieża poprzez Eugenię Ra-
vasio: "Gdybyś wiedział, jak pragnę być znany, kochany i
otaczany szczególną czcią przez ludzi! To pragnienie jest
we Mnie od całej wieczności i od stworzenia pierwszego
człowieka. Wiele razy wyrażałem je przed ludźmi, zwłaszcza
w Starym Testamencie, ale człowiek nigdy tego nie zrozu-
miał. [...] Oto, czego jedynie chcę: Pragnę, żeby jeden dzień
lub przynajmniej jedna niedziela była poświęcona dla ucz-
czenia Mnie w szczególny sposób pod imieniem Ojca całej
ludzkości. Chciałbym, aby to święto miało własną Mszę i
oficjum. Nie trudno znaleźć teksty w Piśmie Świętym. Jeżeli
pragniecie oddać Mi tę szczególną cześć w niedzielę, wybie-
ram pierwszą niedzielę sierpnia; jeżeli w dzień powszedni,
chciałbym, aby to był zawsze siódmy dzień tego miesiąca".
Nie tylko swoje życzenia na temat nowych świąt Bóg przekazuje
Kościołowi za pośrednictwem świętych, ale także inne ważne
informacje ostrzegając przed czymś lub zwracając na coś uwa-
gę. Siostra Aniela na przełomie lat sześćdziesiątych i siedem-
dziesiątych uprzedniego wieku opisuje taki właśnie przypadek:
"Przed telewizorem słucham przemowy Ojca św. O pokoju,
gdy nagle przemówił Jezus: << Jesteśmy u początku świtu
nowego Zmartwychwstania. (Potem dodał) –Mobilizujcie siły
Kościoła >> Chciałam prosić o wytłumaczenie tych słów, ale
Jezus powiedział: << To, czego ty nie rozumiesz, zrozumie
Ojciec Święty >>”. Czasami też Pan Bóg używa świętych do
przekazania informacji osobie świeckiej, podając na przykład
adres, gdzie ma się udać, aczkolwiek takie przypadki występują
dosyć rzadko. Tak było między innymi w przypadku bł. Anieli
Salawy: "Kilka razy było żądane, ażeby pójść do jednego
pana i wskazane było gdzie i powiedzieć, że on ma fundo-
wać ołtarz Serca Bożego, i o godzinie szóstej ma tam co
dzień być na mszy świętej, i to stanowczo, bo tylko w ten
sposób będzie zbawiony, a z tego obrazu będzie wielka
chwała Boża".
Święta Faustyna, oraz obraz namalowany na polecenie Jezusa. Fot: www.commons.wikimedia.org
W związku ze szczególną rolą świętego, czy mistyka, jego
bliskości z Jezusem, często są oni dopuszczani nie tylko do
współcierpienia, ale także do pomagania w walce duchowej Do-
bra ze Złem,będąc wzywani do modlitwy wspomagającej. Wspo-
mina o tym na przykład mistyczka Zofia Nosko, która doznawała
objawień bożych w latach osiemdziesiątych dwudziestego wie-
ku: "W nocy zostałam zbudzona przez przepiękny i delika-
tny głos, który powiedział: Córko, wstań i módl się. A była
to godzina 23.55. Głos mi się przedstawił: Jestem Matką
Najświętszą Maryją Panną, Niepokalaną Dziewicą. Bardzo
pilna sprawa dla całego świata i twojej ziemi. Módl się bar-
dzo gorąco, bo Jezus Chrystus, Syn Mój już od kilku godzin
jest na modlitwie wielkiej, tak, jak w Ogrójcu. Dziecko,
wspomagaj sprawy Boga modlitwą, bo świat tego wymaga".
Nie tylko o sprawach bieżących Bóg rozmawia ze świętymi, ale
także objawia im rzeczy przyszłe, które dopiero mają nastąpić.
Tego typu informacje zapisane przez świętych, które potem, po
pewnym czasie, sprawdzają się są dużym argumentem nie tylko
do tego, aby uznać prawdziwość mistycznych wizji świętych, ale
także są przecież dowodem na istnienie samego Pana Boga,
jeżeli ktoś miałby jakieś wątpliwości co do Jego istnienia. Świętej
Faustynie na przykład było objawione, że zostanie świętą na
kilkadziesiąt lat naprzód. Została nią przecież dopiero sześć-
dziesiąt klika lat po śmierci, więc w żaden sposób nie mogła tutaj
nic oszukać. Warto tutaj przedstawić jedną z kilku jej niebiań-
skich rozmów na ten temat: "Zauważyłam, że od samego wstą-
pienia mojego do klasztoru czyniono mi jeden zarzut, to jest, że
jestem święta; lecz ta nazwa była zawsze z przekąsem. Z po-
czątku bolało mnie to bardzo, ale kiedy się wzniosłam wyżej, nie
zwracałam uwagi na to; ale kiedy w pewnej chwili z powodu mojej
świętości została dotknięta pewna osoba, wtenczas zabolało
mnie bardzo, że z mojego powodu inni mogą mieć jakieś przy-
krości, i zaczęłam się żalić Panu Jezusowi, czemu tak jest, i
odpowiedział mi Pan: - smucisz się z tego? - Przecież jesteś nią,
niedługo okażę to Sam w tobie i będą wymawiać to samo słowo –
„święta” - tylko, że już z miłością". W tego typu przypadkach
mamy też argument przeciwko tym, którzy twierdzą, że święci to
ludzie psychicznie chorzy, ponieważ doznają wizji. Takie zarzuty
miałyby sens, gdyby właśnie nie fakt, że słowa, które w ich
wizjach kierują do nich Bóg, Jezus, Matka Boska, czy inni święci
sprawdzają się. W tym miejscu trzeba pamiętać jeszcze o
udokumentowanych cudach dokonywanych przez nich, lub za ich
pośrednictwem, oraz o całym ich pobożnym życiu. Dzięki tej
żywej Mocy otrzymywanej od Boga wiara w Niego rozprzestrzeniła
się przecież na cały świat i gromadzi największą ilość wiernych
na całej kuli ziemskiej od dwóch tysięcy lat. Warto się nad tym
za-stanowić.
Więcej darmowych e-booków znajdziesz na stronie
Zapraszam także na moje blogi:
www.wiedza-jest-super.blogspot.com/
Blog tematyczny o szeroko rozumianej wiedzy: wiedzy zarówno praktycznej, doświadczalnej, naukowej,
jak i wiedzy duchowej, religijnej i metafizycznej.
www.jakzmnienicswojezycie.blox.pl/
Blog poświęcony rozwojowi osobistemu, duchowemu i religijnemu.
Szanowny Czytelniku,
Niniejsza publikacja elektroniczna jest darmowa, niemniej jednak,
gdybyś zechciał wesprzeć finansowo autora, proszę o przelew
w dowolnej wysokości (wg uznania) na konto:
Robert Trafny
nr konta: 72 1140 2004 0000 3702 6043 7322
W tytule przelewu proszę wpisać "datek" lub "darowizna".
Zgodnie z ideą Uwolnionej Książki sam decydujesz w jakiej wysokości
złożysz datek. Może to być nawet 1 zł, to od Ciebie zależy, od tego, jak
bardzo podobała Ci się książka, oraz od Twojej hojności.
Pamiętaj, że Autor poświęca swój czas, a niejednokrotnie także pewne
koszta na przygotowanie książki. Kiedy otrzyma od Ciebie datek, będzie mu
miło, że ktoś docenił jego starania, a i przecież "szczodrego dawcę wspiera
Pan Bóg swoją hojnością".
(Prawo Dawania)
Za wszelkie datki serdecznie dziękuję. Bóg zapłać!
Autor
LICENCJA:
Niniejszy e-book jest całkowicie darmowy do niekomercyjnego użytku.
Możesz go w niezmienionej postaci pobrać na swój komputer, stronę
internetową, bloga, a także nieodpłatnie rozprowadzać dalej.
e-mail kontaktowy: robert-trafny@wp.pl