˝e NMA pochwala inicjatyw´ federal-
nà; wskazuje jednak na wiele proble-
mów – od niezdrowego trybu ˝ycia po-
wszechnego wÊród ludzi ubogich i
mniejszoÊci etnicznych po fakt, ˝e gru-
py te nie korzystajà z ubezpieczeƒ zdro-
wotnych – którym to zagadnieniom
obecny program nie poÊwi´ca, jak si´
wydaje, nale˝ytej uwagi. Dennis opisu-
je równie˝ nowe zjawisko obserwowa-
ne bacznie przez NMA: niektórzy leka-
rze leczàcy pacjentów o niskich do-
chodach bàdê nale˝àcych do mniejszo-
Êci etnicznych sà skreÊlani ze spisów
pewnych firm ubezpieczeniowych. „Ich
pacjenci ci´˝ej chorujà” – w zwiàzku z
tym wymagajà intensywniejszego (czy-
taj: dro˝szego) leczenia – „dlatego te˝
lekarze ci sà uwa˝ani za nieekonomicz-
nych” – wyjaÊnia Dennis. Wiele wi´c
wskazuje, ˝e na wydanie krajowi do-
brego Êwiadectwa zdrowia trzeba b´-
dzie jeszcze poczekaç.
Sasha Nemecek
22 Â
WIAT
N
AUKI
Marzec 1999
EDUKACJA: NIEKONWENCJONALNE METODY
T
o, ˝e oglàdajàc filmy z serii Star Trek, natkniemy si´ na termi-
ny naukowe, nie jest dla nikogo niespodziankà. W ciàgu po-
nadtrzydziestoletniego panowania na ekranach telewizyjnych oraz
kinowych (zrobiono dziewi´ç filmów pe∏nometra˝owych; premie-
ra najnowszego – Star Trek: Insurrection – odby∏a si´ w USA
w grudniu) bohaterowie pos∏ugiwali si´ abstrakcyjnymi poj´ciami
w rodzaju „pr´dkoÊç warpowa” czy „zawirowania kwantowe” tak
cz´sto, ˝e nie budzà one ˝adnych wàtpliwoÊci. Uwa˝ny widz móg∏
nawet opanowaç podstawy j´zyka klingoƒskiego (Klingoni to lud
humanoidalny zamieszkujàcy cz´Êç Êwiata Star Trek – przyp.
t∏um.) i dowiedzieç si´, ˝e ghargh jest daniem, które najlepiej sma-
kuje, gdy si´ jeszcze wije, a Qapla’ (Powodzenia!) to mniej wi´cej
tyle, co przyjacielskie po˝egnanie. Z raportu Purdue University z
roku 1994 wynika, ˝e studenci w wi´kszoÊci uwa˝ajà Star Trek za
g∏ównà przyczyn´ swojego zainteresowania naukami Êcis∏ymi.
Ale czy poziom wiedzy prezentowanej w serialu powinien budziç
nasz niepokój?
Raczej nie. Choç krytycznej analizie podstaw naukowych serii
poÊwi´cono wiele ksià˝ek (teleportacja np. jest energetycznie
niemo˝liwa), to jednak „wi´kszoÊç informacji jest ca∏kiem w porzàd-
ku – uwa˝a Terence W. Cavanaugh zajmujàcy si´ technikami
edukacyjnymi w University of South Florida – i mo˝e byç wykorzy-
stana w nauczaniu”.
Obserwujàc siódmoklasistów, Cavanaugh zauwa˝y∏, ˝e filmy Star
Trek
okaza∏y si´ skuteczniejsze w nauczaniu przedmiotów Êcis∏ych
od tradycyjnych filmów edukacyjnych, g∏ównie dlatego, ˝e „nastawie-
nie widzów by∏o bardziej pozytywne”. Ch´tnie oglàdali na przyk∏ad,
jak za∏oga Enterprise wyjaÊnia z∏o˝onoÊç chemii ˝ycia i odpiera jed-
noczeÊnie ataki ˝yjàcych w glebie istot o cia∏ach zbudowanych ze
zwiàzków nie zawierajàcych w´gla. Kluczem by∏o aktywne oglàda-
nie – zatrzymywano film i omawiano przedstawione poj´cia. Na je-
den epizod poÊwi´cano czasem nawet trzy dni. Wyniki badaƒ wska-
zujà – podsumowuje Cavanaugh – ˝e nauczyciele nie muszà byç
zdani na filmy edukacyjne, przewa˝nie dro˝sze i trudniej dost´pne.
Aby przekazywane informacje by∏y poprawniejsze pod wzgl´dem
naukowym, dwa obecnie nadawane seriale
(i dwa ostatnie filmy pe∏nometra˝owe) kon-
sultowano z Andre Bormanisem. „Scenarzy-
Êci sà ca∏kiem nieêle zorientowani w podsta-
wach – twierdzi Bormanis, który ukoƒczy∏
fizyk´ i informatyk´. Konsultantem zosta∏
w 1993 roku po napisaniu scenariusza, któ-
ry jego agent przedstawi∏ na zebraniu sce-
narzystów. – Gdy wymyÊlà coÊ bez sensu,
poprawià, jeÊli tylko zaproponuj´ realne
rozwiàzanie.”
OczywiÊcie Bormanis te˝ zbiera swojà
porcj´ krytyki. Zarówno on, jak i scena-
rzyÊci starajà si´ nie powielaç b∏´dów, choç
niektóre problematyczne pomys∏y sà cza-
sem kontynuowane ze wzgl´du na spój-
noÊç serialu. „Star Trek nie musi byç ide-
alny. Naszym g∏ównym zadaniem nie jest
szerzenie wiedzy per se – mówi Bormanis.
– Po prostu chcemy propagowaç nauk´ i
prezentowaç jà w sposób wiarygodny.”
Paramount Pictures, producent Star Trek,
zaczà∏ ostatnio powa˝niej podchodziç do
promocji nauki. Oprócz organizowania spe-
cjalistycznych targów medialnych wraz
z Planetary Society – organizacjà niedocho-
dowà z Pasadeny (Kalifornia) – pracuje
nad projektem SETI@home. Ma on pole-
gaç na zaproszeniu osób prywatnych do udzia∏u w poszukiwa-
niach cywilizacji pozaziemskich. Poczàwszy od kwietnia zaintere-
sowani b´dà mogli Êciàgnàç z Internetu do swoich pecetów spe-
cjalny wygaszacz ekranu (z www.planetary.org lub z www.startrek.
com), zawierajàcy dane zebrane przez radioteleskop Arecibo w
Portoryko. Podczas ja∏owej pracy komputera program b´dzie
przeczesywa∏ dane w poszukiwaniu sygna∏ów, których pochodze-
nie mo˝e nie byç naturalne.
Choç wszechÊwiat serialu jest w du˝ej mierze zbudowany na
naukowych podstawach, by∏oby lepiej, gdyby film s∏u˝y∏ raczej
krzewieniu wiedzy, a nie by∏ jej êród∏em. „«Uczyç bawiàc, bawiç
uczàc» – m∏odym umys∏om poznajàcym otaczajàcy Êwiat na pew-
no to na d∏u˝szà met´ nie zaszkodzi”, jak zauwa˝a Cavanaugh.
Qapla’!
Philip Yam
Przygotowaç si´ na (edukacyjne) uderzenie
PROFESOR WORF I PICARD pomagajà w nauczaniu przedmiotów Êcis∏ych
– w tym przypadku w filmie Star Trek: Insurrection.
ELLIOTT MARKS
Paramount Pictures