1
Eliza Małek
RUŚ KIJOWSKA
Pierwsze państwo wschodniosłowiańskie − Ruś Kijowska powstało w połowie IX
w. Ośrodkiem jednoczącym wokół siebie plemiona ruskie w dorzeczu Dniepru był Kijów,
na północy i zachodzie − Nowogród, później nazwany Wielkim. Dzieje państwa
kijowskiego wyznaczają (z grubsza biorąc) dwie daty: rok 862, w którym − według
świadectwa Powieści lat minionych − nowogrodzianie, zmęczeni waśniami rodzimych
książąt, wezwali do siebie Warega Ruryka, mówiąc mu: „Ziemia nasza wielka jest i obfita,
a ładu w niej nie ma. Przychodźcie więc rządzić i władać nami”
1
(dał on początek
dynastii Rurykowiczów, która panowała na Rusi do roku 1598), i rok 1223 − klęska
ruskich książąt nad rzeką Kałką, otwierająca drogę do Europy Mongołom.
Roku 6367 [859]. Waregowie zza morza ściągali dań z Czudów i ze Słowien [nowogrodzkich], i z
Mery, i z Wesów, i z Krywiczów, a Chazarzy ściągali z Polan, i z Siewierzan, i z Wiatyczów po srebrnej
monecie i po wiewiórce od dymu. [...]
Roku 6370 [862]. Wygnali [Słowienie, Krywicze i inne plemiona] Waregów za morze i nie dali im
dani, i poczęli sami władać sobą. I nie było u nich sprawiedliwości, i powstał ród przeciw rodowi, i były u
nich zwady, i poczęli wojować sami ze sobą. I rzekli sobie: „Poszukamy sobie kniazia, który by władał nami
i sądził wedle prawa”. I poszli za morze ku Waregom, ku Rusi. Bowiem tak się zwali ci Waregowie —
Rusią, jako się drudzy zowią Szwedami, inni Normanami i Anglami, a jeszcze inni Gotami — tako i ci.
Rzekli Rusi Czudowie, Słowienie, Krywicze i Wesowie: „Ziemia nasza wielka jest i obfita, a ładu w niej nie
ma. Przychodźcie więc rządzić i władać nami”. I wybrali się trzej bracia z rodami swoimi, i wzięli ze sobą
wszystką Ruś i przyszli do Słowien najprzód, i siadł najstarszy, Ruryk, w Nowogrodzie, a drugi, Sineus, na
Białym Jeziorze, a trzeci, Truwor, w Izborsku. I od tych Waregów przezwała się ziemia
ruska.Nowogrodzianie zaś — ci ludzie są wareskiego rodu, a przedtem byli Słowienie.
Po dwóch zaś latach umarł Sineus i brat jego Truwor. I objął władzę wszystką sam Ruryk i
rozdawał mężom swoim grody
−
owemu Połock, owemu Rostów, innemu Białe Jezioro. A w tych grodach
Waregowie są przybyszami, a pierwsi mieszkańcy w Nowogrodzie — Słowienie, w Połocku — Krywicze, w
Rostowie — Mera, w Białym Jeziorze — Weś, w Muromie — Muroma, i tymi wszystkimi władał Ruryk. I
byli przy nim dwaj męże, nie krewni jego, lecz bojarowie, i uprosili go (by ich puścił) do Carogrodu z
rodem swoim. I poszli Dnieprem, i przechodząc mimo ujrzeli na górze grodek. I spytali, mówiąc: „Czyj to
grodek?” Tamci zaś rzekli: „Byli trzej bracia, Kij, Szczek i Choryw, którzy zbudowali grodek ten i pomarli, a
my, ród ich, siedzimy tu płacąc dań Chazarom”. Askold tedy i Dir zostali w grodzie tym, i zgromadzili
mnóstwo Waregów i poczęli władać ziemią polańską. Ruryk zaś w tym czasie władał w Nowogrodzie
(PML, s. 222—224).
Teoria „normańska”, przedstawiająca początki państwowości ruskiej jako wynik
cywilizacyjnej misji Waregów, długo była wykorzystywana jako argument
przemawiający za rzekomą niższością Słowian. Tymczasem wiadomo, że Rurykowicze
nie tworzyli organizmu państwowego na „pustym miejscu”, lecz jedynie zjednoczyli pod
1
Powieść minionych lat (Powiest’ wriemiennych let). Charakterystyka historycznoliteracka,
przekład i komentarz F. Sielicki, Wrocław 1968, s. 223. Dalej wszystkie cytaty z Powieści lat minionych
(PML) podaję w tekście wg tego wydania ze wskazaniem odpowiedniej strony.
2
swoim berłem istniejące wcześniej ośrodki państwowe, nazywane przez geografów
arabskich Slavią i Kujawią, które identyfikuje się z ziemią nowogrodzką i kijowską
2
.
Państwo kijowskie (Ruś Kijowska) miało niezwykle wygodne położenie
geograficzne. Przecinały je dwa ważne szlaki handlowe: pierwszy z Bagdadu poprzez
Morze Kaspijskie w górę Wołgi do ziem nowogrodzkich i Morza Bałtyckiego, drugi − z
Konstantynopola poprzez Morze Czarne, a następnie Dniepr, Wołchow i Ładogę do
Bałtyku. Kupcy podróżujący po tych szlakach nie mogli ominąć ani Kijowa, ani
Nowogrodu, które czerpały duże zyski z ceł i prawa składu.
Z drugiej jednak strony rosnące w siłę miasta ruskie były łakomym kąskiem i
stosunkowo łatwym łupem zarówno dla ludów zamieszkujących stepy nadwołżańskie
(Pieczyngów, Połowców), jak i „drużyn wareskich, które bądź to wchodziły w służbę
książąt słowiańskich, bądź też na własny rachunek pragnęły opanować ważniejsze
ośrodki przy [...] szlakach handlowych”
3
. Następcy Ruryka: Oleg (882−912), Igor
(912−945), Olga (945−957) i Światosław (957−972) starali się z kolei uzyskać
przywileje dla ruskich kupców handlujących z Bizancjum. Podejmowali oni liczne
wyprawy wojenne, z których przywozili bogate łupy, poszerzali swoje ziemie,
podporządkowując sobie coraz to nowe tereny, na które nakładali dotkliwe trybuty.
Światosław na przykład dotarł po udanych wyprawach przeciw Chazarom aż do Morza
Azowskiego i podporządkował sobie miasto Tmutorokań, a następnie, wspomagając
Bizancjum w opanowaniu słowiańskiej Bułgarii, osiadł w Perejasławiu nad Dunajem.
Ponieważ jednak Bizancjum wcale nie miało ochoty oddawać tych ziem Światosławowi,
niechętnie do nowego władcy odnosiła się również miejscowa ludność, Światosław
został zmuszony do opuszczenia Bułgarii i w drodze powrotnej do Kijowa zginął w
potyczce z Pieczyngami.
Przed wyprawą na półwysep Bałkański Światosław „posadził” najstarszego syna
Jaropełka na tronie kijowskim, Olega w ziemi Drewlan, a najmłodszego – Włodzimierza
na tronie nowogrodzkim, co zapoczątkowało bratobójcze walki o prymat w państwie
ruskim. W 977 r. Jaropełk w walce o rozszerzenie swoich posiadłości napadł na ziemie
Olega, który poległ w walce. Włodzimierz, w obawie o swoje życie, uciekł do
Skandynawii, skąd powrócił po dwóch latach z zastępami Waregów, wygnał z
Nowogrodu namiestników Światosława i dzięki podstępowi zajął Kijów, a potem
rozprawił się z bratem. Od roku 980 aż do śmierci w 1015 r. rządził już samodzielnie
jako wielki książę kijowski.
Włodzimierz Światosławowicz, prawnuk Ruryka, zmienił bieg historii, decydując
się na włączenie swojego księstwa do rodziny narodów chrześcijańskich. Zanim jednak
do tego doszło, próbował zagarnąć kolonie greckie na Krymie i zażądał od
Konstantynopola respektowania wcześniejszych umów. Osłabione Bizancjum poszło na
ugodę i, kompensując sobie utratę wpływów politycznych, zaproponowało kijowskiemu
2
Por. T. Manteuffel, Historia powszechna. Średniowiecze, wyd. szesnaste uzupełnione, Warszawa
2005, s. 130-131.
3
Tamże, s. 131.
3
władcy przyjęcie chrześcijaństwa w obrządku wschodnim, dzięki czemu Grecy
rozszerzyli na nowe tereny jurysdykcję kościelną oraz wpływy kulturalne, a Ruś
zyskiwała dostęp do wysokiej kultury i umacniała swoją pozycję polityczną w Europie.
Pod koniec panowania Włodzimierza Ruś Kijowska była niezwykle rozległym, ale
słabo zaludnionym i zróżnicowanym pod względem etnicznym państwem, co znacznie
komplikowało sprawne zarządzanie. Poszczególne ziemie, którymi władali dawni
plemienni książęta, w niejednakowym stopniu podlegali Kijowowi, wszystkie jednak
płaciły wielkiemu księciu daniny i dostarczały wojowników na wyprawy wojenne. Ale
okres największego rozkwitu Rusi Kijowskiej przypada na lata panowania syna
Włodzimierza
Jarosława Mądrego (1019−1054), który, podobnie jak ojciec, zaczynał
swoją polityczną karierę jako książę nowogrodzki, a potem, po serii bratobójczych walk
zajął tron kijowski. Aby uchronić Ruś Kijowską przed podziałem na mniejsze księstwa i
ksiąstewka, Jarosław Mądry ustalił w 1054 r. porządek dziedziczenia tronu kijowskiego,
który miał zapobiegać procesom decentralizacyjnym. Prawo do objęcia tronu
kijowskiego otrzymał najstarszy z jego synów, a pozostali, którym ojciec wyznaczył inne
nadziały (dzielnice), mieli mu się podporządkować. Po jego śmierci władza miała
przechodzić nie na jego syna, ale na najstarszego w rodzie, który z kolei ustępował swoją
dzielnicę młodszemu, itd.
Prymat księcia kijowskiego (seniorat) ustanowiony przez Jarosława Mądrego
coraz częściej był podważany. Włodzimierz Monomach, który sam walczył ze swoimi
krewniakami o władzę, ale zrozumiał, że brak jedności wśród książąt ruskich, ich − jak
powiedzielibyśmy dzisiaj − prywata i pycha, może doprowadzić nie tylko do rozbicia
jedności państwa, ale i do zniszczenia całej „ziemi ruskiej”, zwołał w 1097 r. w Lubeczu
zjazd wszystkich książąt ruskich, na którym umówiono się, że każdy z nich ma władać
swoją ojcowizną, nie pretendując na ziemie sąsiadów. Książęta wprawdzie przysięgali
na krzyż, iż dotrzymają zawartej umowy, ale tuż po zakończeniu zjazdu pełne
okrucieństwa waśnie rozgorzały na nowo.
[Zjazd i ugoda w Lubeczu]
Roku 6605 [1097]. Przyszli Światopełk i Włodzimierz, i Dawid Igorowicz, i Wasylko Rościsławicz,
i Dawid Światosławicz, i brat jego Oleg, i zebrali się w Lubeczu dla zawarcia, ugody, i mówili do siebie,
powiadając: „Po co niszczymy ruską ziemię, sami ze sobą zwady wszczynając, a Połowcy w ziemi naszej
jątrzą waśnie i radzi są, że między nami są wojny. Złączmy się odtąd w jedno serce i strzeżmy ruskiej
ziemi; każdy niech dzierży ojcowiznę swoją: Światopełk −Kijów, Iziasławową ojcowiznę, Włodzimierz −
Wsiewołodową, Dawid i Oleg, i Jarosław − Światosławową, i ci, którym Wsiewołod rozdał grody:
Dawidowi − Włodzimierz, Rościsławiczom zaś: Wołodarowi − Przemyśl, Wasylkowi − Trembowlę". I na to
całowali krzyż: „Jeśli kto odtąd przeciw komu będzie, to przeciw temu będziemy wszyscy i krzyż święty".
Rzekli wszyscy: „Niech będzie przeciw temu krzyż święty i wszystka ziemia ruska". I pożegnawszy się
poszli do domu (PML, s. 394—395)
Prawo to już na początku XII w. zostało złamane. W r. 1113 stanowisko wielkiego
księcia kijowskiego objął Włodzimierz Monomach, który jeszcze nie miał do tego prawa,
a po jego śmierci w r. 1125 tron kijowski wraz z tytułem wielkoksiążęcym przeszedł na
4
jego syna Mścisława, co było jawnym zaprzeczeniem i pogwałceniem porządku
ustalonego przez Jarosława.
W połowie XII w. było już na Rusi 12 księstw dziedzicznych (Nowogrodzkie,
Rostowsko-Suzdalskie, Muromsko-Riazańskie, Smoleńskie, Kijowskie, Czernihowskie,
Siewierskie, Perejasławskie, Wołyńskie, Halickie, Połockie i Turowsko-Pińskie), które
nie tylko nie były w stanie samodzielnie stawić czoła wrogowi zewnętrznemu
(Pieczyngom i Połowcom), ale też często walczyły ze sobą nawzajem, wstępując w
sojusze z Połowcami, Polakami czy Litwinami.
Brak zgody pomiędzy Rurykowiczami i pustoszące kraj najazdy połowieckie
szczególnie dotkliwie odczuwał Kijów, który stopniowo tracił swoją siłę polityczną i
gospodarczą. Podejmowane bez porozumienia z drugimi książętami wyprawy wojenne
kończyły się klęskami dla całej Rusi (jedną z takich nieudanych wypraw przeciw
Połowcom w roku 1185 opisuje Słowo o wyprawie Igora). Rosło natomiast znaczenie
księstwa Nowogrodzkiego, które rozszerzało się poprzez podporządkowywanie
słabszych sąsiadów, oraz tzw. Ruś Zaleska (północno-wschodnia) położona w dorzeczu
górnej Wołgi, a więc te ziemie, które od najazdów ludów stepowych odgradzały potężne
puszcze. W 1169 r. Andrzej Bogolubski z Włodzimierza nad Klaźmą zdobył tytuł
wielkiego księcia kijowskiego, ale, spustoszywszy i splądrowawszy miasto, powrócił do
Ziemi Zaleskiej, zostawiając w Kijowie swojego namiestnika. Zbliżał się kres potęgi
Kijowa jako ośrodka władzy państwowej i Rusi Kijowskiej jako jednolitego organizmu
państwowego.
Ostateczny cios zadały Rusi Kijowskiej dobrze zorganizowane hordy mongolskie,
które zajmowały po kolei ziemie skłóconych ze sobą ruskich książąt. Wprawdzie w roku
1223 na wieść o tajemniczym ludzie, który − jak pisali ówcześni kronikarze − pojawił się
na stepach połowieckich „nie wiadomo skąd”, i zagroził południowym ziemiom ruskim,
książęta ruscy zgodzili się wystąpić przeciw Mongołom razem ze swoimi niedawnymi
wrogami − Połowcami, doraźny sojusz nie zapewnił jednak powodzenia. Armie spotkały
się nad rzeką Kałką w pobliżu Morza Azowskiego, ale książęta ruscy nie wykorzystali
swojej liczebnej przewagi i działając każdy na własną rękę ulegli dobrze wyszkolonej
armii Mongołów. Do niewoli dostało się wielu książąt, a Tatarzy przykryli związanych
jeńców deskami, tworząc w ten sposób stół, na którym ich wodzowie urządzili huczną
ucztę.
W latach 1237–1242 Mongołowie podejmują kolejne wyprawy na ziemie ruskie,
pustosząc i obracając w perzynę dziesiątki miast i setki wsi (tylko Nowogród Wielki
uniknął spustoszenia).
Powstanie imperium mongolskiego
Na początku XIII w. Europie zagrozili Mongołowie − ludy pasterskie,
zamieszkujące obszerne stepy środkowej Azji i reprezentujące nieznaną i obcą
5
Europejczykom kulturę. Na przełomie XII i XIII wieku Temudżyn, który później przyjął
tytuł Czyngis-chana (wielkiego chana), połączył pod swoim berłem grupy rodowe i
plemienne, tworząc świetnie zorganizowane państwo nastawione na podboje innych
ziem i krajów. Mongołom udało się najpierw podporządkować wysoko rozwinięte
cywilizacyjnie kraje Azji Środkowej (w tym Chiny) i w krótkim czasie państwo Czyngis-
chana rozciągnęło się od Oceanu Spokojnego aż po Ural (
28 mln km kw
.). Następnym
celem Mongołów była Europa. Po wygranej bitwie z wojskami książąt ruskich i
połowieckich nad rzeką Kałką w 1223 ruszyli na podbój Europy.
Miniatura przedstawiająca zburzenie Włodzimierza przez Batu-chana
http://www.booksite.ru/enciklopedia/mor/index.htm
W niewoli tatarskiej
W 1236 r. Mongołowie zniszczyli państwo Bułgarów nadwołżańskich, a w
latach
1237−1242 kolejne tatarskie hordy zmiotły z powierzchni ziemi wiele miast i wsi Rusi
Zaleskiej i południowej Rusi, tak że „
ani jedno oko nie pozostało otwarte, by zapłakać
nad zmarłymi” – jak odnotował staroruski kronikarz.
Ich łupem padły kolejno Riazań,
Kołomna, Moskwa, Włodzimierz nad Klaźmą, Suzdal, Rostów, a następnie Czernihów i
Kijów (ocalał tylko Nowogród, do którego Tatarzy nie dotarli ze względu na złe warunki
pogodowe i fatalne drogi).
Wiosną 1241 r. Mongołowie napadli
na Węgry i Siedmiogród,
a także ziemie polskie, docierając aż pod Legnicę. Trzeba jednak pamiętać, iż następstwa
najazdu tatarskiego na Ruś były bardziej dotkliwe niż na Węgrzech, w Polsce i innych
krajach europejskich, skąd po śmierci wielkiego chana w roku 1241 Mongołowie się
wycofali. Ruś natomiast pozostawała pod władzą tatarską przez ponad 250 lat.
6
Mongołowie rządzili Rusią przy pomocy namiestników (baskaków), których
zadaniem było systematyczne ściąganie wyznaczonej daniny. W tym celu
przeprowadzono powszechny spis ludności według dymów
4
i ustanowiono rozmiar
daniny. Książęta ruscy, którzy chcieli rządzić własnym księstwem, musieli uzyskać w
stolicy Ordy − Saraju odpowiedni dokument, tzw. jarłyk, i złożyć przysięgę (nierzadko w
formie urągającej ich godności i obyczajom) na wierność chanowi (zob. niżej opis wizyty
Daniela Halickiego w Ordzie). Mongołowie po mistrzowsku wykorzystywali wzajemne
animozje w gronie pretendentów do tronu wielkoksiążęcego. Mianując jednego z nich na
stanowisko wielkiego księcia, żądali jednocześnie pełnego podporządkowania chanowi i
nadzorowania pozostałych książąt. Zdarzało się, że książęta donosili na siebie
wzajemnie do chana lub urzędującego na Rusi baskaka, doprowadzając do
wyeliminowania konkurenta. Tak np. książę moskiewski Iwan Daniłowicz (1325−1340)
wykorzystał dogodny moment do przejęcia władzy nad zbuntowanym przeciw Tatarom
Twerem i za zgodą Ordy zdecydował się nawet na karną ekspedycję przeciw rodakom,
niszcząc doszczętnie Twer i inne grody księstwa twerskiego, za co otrzymał upragniony
jarłyk na wielkie księstwo włodzimierskie (1328).
Tatarzy nie mieszali się natomiast do spraw wiary, pozwalając Cerkwi na
zachowanie jej dóbr (nie obłożyli też duchowieństwa daniną na rzecz Ordy).
[Wyjazd kniazia Daniela Halickiego do Batu-chana na pokłon wg Latopisu Halicko-Wołyńskiego]
Roku 6758 [1250]. Przysłał [Batu-chan] wszechmocnego posła swojego ku Danielowi i Wasylkowi,
gdy byli w Drohobyczu, [mówiąc]: „Daj Halicz!” Był [więc Daniel] w smutku ponieważ nie obwarował był
grodów w ziemi swojej; i radził się z bratem swoim, i pojechał do Batu-chana, mówiąc: „Nie dam pół
ojcowizny swojej, lecz pojadę do Batu-chana sam”. Wyjechał zaś w dzień świętego Dymitra, pomodliwszy
się od Boga, i przybył do Kijowa, a dzierżył Kijów Jarosław poprzez bojarzyna swego Dymitra Jeikowicza. I
przyszedł do domu [monasteru] Archanioła Michała, zwanego Wydobycz, i zwołał starców i mnichów, i
rzekł ihumenowi i wszystkim braciom, aby odprawili modły za niego. I odprawili, aby od Boga
miłosierdzie wyprosić [...]. I przybył [Daniel] do Perejasławia, i spotkali go Tatarowie. Stamtąd zaś
pojechał do Kuremesy [...]. I stamtąd przybył do Batuchana, nad Wołgę, chcąc mu się pokłonić. Przyszedł
zaś do niego człowiek od Jarosława, Synguruwi, i rzekł mu: „Brat twój [kuzyn] Jarosław kłaniał się
krzakowi; i ty masz się kłaniać”. I rzekł mu [Daniel]: „Diabeł mówi przez usta wasze; niech Bóg zagrodzi
usta twoje, niech nie będzie słyszane słowo twoje!” I w ten czas wezwany był przez Batu-chana, i był
wybawion od złego biesowania i czarodziejstwa. I pokłonił się wedle obyczaju ich, i wszedł do namiotu
jego. Rzekł mu [Batu-chan]: „Danielu, dlaczegoś już dawno nie przyszedł? A oto dziś przychodzisz, ale
dobre i to; czy pijesz czarne mleko − nasz napój, kobyli kumys?” On zaś rzekł: „Dotychczas nie piłem; teraz
zaś jeżeli każesz − wypiję”. On zaś rzekł: „Jesteś już naszym Tatarzynem: pij nasz napój”. On zaś, wypiwszy,
pokłonił się, wedle obyczaju ich, i wymówiwszy słowa swoje, rzekł: „Pójdę pokłonić się wielkiej kniahini
Barakczynowej”. Rzekł [Batu-chan]: „Idź”. Przyszedłszy, pokłonił się wedle obyczaju, i przysłała [kniahini]
wina czaszę i rzekła: „Nie zwykliście pić mleka, pij więc wino”. O jakaż zła cześć tatarska! Daniel
Romanowicz, będący kniaziem wielkim, władający ziemią ruską, Kijowem i Włodzimierzem i Haliczem, z
bratem swoim, i innymi krajami, oto nynie stoi na kolanach i chołopem [niewolnikiem, wasalem] się
nazywa, i dani od niego chcą, niepewny jest swego życia, i burze przychodzą nań. O zła cześć tatarska!
Wszak jego ojciec [Roman] był carem w ziemi ruskiej, który podbił ziemię połowiecką i wojował inne
kraje wszystkie; syn zaś jego nie otrzymał cześci, to kto inny może otrzymać? Złu bowiem ich i kuszeniu
4
Czyli według liczby gospodarstw domowych.
7
nie ma końca: Jarosława, wielkiego kniazia suzdalskiego, zielem uśmiercili; Michała, kniazia
czernihowskiego, za to że nie pokłonił się krzakowi wraz ze swoim bojarzynem Fiodorem − nożem
zakłuto [...]; przyjęli oni wieniec męczeński. Inni mnodzy kniaziowie byli bici, także bojarzy. Był zaś kniaź
[Daniel] u nich dni 20 i 5, i odpuszczono go, i poruczona została ziemia jego jemu, która była pod nim. I
wrócił w ziemię swoją, i spotkał go brat i synowie jego, i był płacz z powodu obrazy jego, i wielka też
radość, że wrócił zdrów.
Cyt. za: Kroniki staroruskie, wybrał, wstępem i przypisami opatrzył F. Sielicki. Przełożyli E. Goranin, F.
Sielicki i H. Suszko, Warszawa 1987, s. 239
240.
Mieszkańcy Rusi przejmowali od Tatarów pewne elementy ich kultury
materialnej (odzież i obuwie, tkaniny, potrawy, napoje, broń), oraz leksykę: jarłyk,
baskak, ałtyn, dieńga, karauł, bułat, bazar, magazyn (
базар, магазин, чердак, чертог,
алтын, сундук, тариф, тара, калибр, лютня, зенит
). Książęta ruscy żenili się z
tatarskimi księżniczkami, które przechodziły wówczas na prawosławie, zdarzało się, że i
tatarscy książęta rusyfikowali się. Tak na przykład jeden z krewnych Batu-chana pod
wpływem rostowskiego biskupa Cyryla nawrócił się na prawosławie, zbiegł z Ordy i
potajemnie osiadł w Rostowie, gdzie został ochrzczony, a później zbudował monaster
nad jeziorem Nero, w którym przed śmiercią w 1290 r. złożył śluby zakonne. Cerkiew od
XIV w. czci go jako świętego Piotra Ordynskiego (z czyli z Ordy).
Pamięć o mongolsko-tatarskim panowaniu została utrwalona w wielu tekstach
literackich (por. np. Opowieść o zburzeniu Riazania) i w folklorze. W bylinach
przeciwnikiem herosa walczącego za Świętą Ruś są najczęściej Tatarzy; przysłowia typu
Nieoczekiwany gość jest gorszy od Tatarzyna, Siłą tylko Tatarzy biorą, Gorsza od zła jest
tatarska łaska (“Незваный гость хуже татарина”, “Неволей только татары берут”,
“Злее зла татарская честь”) to tylko niektóre z utrwalonych w ustnej tradycji śladów
tatarskiego panowania nad Rusią.
8