Sromotna tradycja 26 01 2010

background image

Sromotna tradycja

Felieton • tygodnik „Nasza Polska” • 26 stycznia 2010
Już od niepamiętnych czasów wiadomo, że Pan Bóg tylko dlatego nie zesłał na ziemię drugiego
potopu, że przekonał się o całkowitej bezskuteczności pierwszego. Zresztą nie mogło być inaczej,
skoro ludzkość popotopową ufundował homo tristis diluvii testis i to w dodatku w następstwie
kazirodztwa, co prawda „bez swojej wiedzy i zgody”, niemniej jednak. W tej sytuacji trudno się
dziwić, że ludzie nie tylko brną z jednego błędu w drugi, ale nawet nie wyciągają wniosków z
różnych oczywistości, na przykład ze spostrzeżenia, że jeśli ktoś pragnie przyjaźnić się ze
wszystkimi, to prędzej czy później wpadnie w złe towarzystwo. Okazało się, że ostrzeżenie to
zlekceważył nawet Jego Świątobliwość Benedykt XVI i poszedł do rzymskiej synagogi. Można
oczywiście tłumaczyć jego postępek próbą nawiązania do nowej świeckiej tradycji, jaką niby to
zapoczątkował Jan Paweł II, ale po pierwsze – nie do wszystkich tradycji warto nawiązywać, a po
drugie - trzeba pamiętać, że Jan Paweł II odwiedził rzymską synagogę wkrótce po pomyślnym
zatuszowaniu afery Banku Ambrosiano, w którą zamieszany był watykański Instytut Dzieł
Religijnych, czyli ministerstwo finansów Stolicy Apostolskiej, a konkretnie – JE abp Marcinkus,
który w związku z tym nie mógł nawet wystawić nosa poza obręb państwa watykańskiego, bo
natychmiast zostałby aresztowany przez włoską policję. Ale kiedy sprawa przycichła, policja
przymknęła oczy i Ekscelencja opuścił nie tylko Italię, ale i Europę i według moich wiadomości,
dokonał życia w Kanadzie.
Czego grandziarze zażądali od Stolicy Apostolskiej za zablokowanie jazgotu „prasy
międzynarodowej
” i zatkanie ust różnym płomiennym bojownikom o sprawiedliwość, żeby już nie
przypominali sobie różnych rzeczy – tego oczywiście nie wie nikt poza zainteresowanymi, chyba,
że zachowały się jakieś „protokoły mędrców Syjonu” – ale nie można wykluczyć, że pielgrzymka
Namiestnika Chrystusowego do synagogi znajdującej się w sercu chrześcijaństwa, była elementem
ceny, jaką trzeba było zapłacić. Ale wydawało się, że Jan Paweł II zjadł tę żabę raz na zawsze.
Tymczasem nawiązanie do tej właśnie tradycji przez Benedykta XVI wskazuje, że wcale nie raz na
zawsze, że nie tylko jakieś „protokoły mędrców Syjonu” jednak musiały się zachować, ale przede
wszystkim – że sytuacja finansowa Stolicy Apostolskiej musi być co najmniej niepokojąca.
Na ten drugi wniosek naprowadza mnie okoliczność, że o ile pobytowi Jana Pawła II w rzymskiej
synagodze towarzyszyła, jeśli nawet nie rewerencja ze strony żydowskich gospodarzy, to w każdym
razie zachowanie poprawne, pozbawione impertynencji. W przypadku odwiedzin synagogi przez
Benedykta XVI niestety nie można tego powiedzieć. Jego obecność w synagodze została
wykorzystana do sztorcowania go i niegrzecznego pouczania, co powinien, a czego nie powinien
robić. W szczególności skrytykowane zostało uznanie przez Benedykta XVI heroiczności cnót
chrześcijańskich JŚ Piusa XII. Akurat tego papieża upatrzyli sobie twórcy żydowskiej polityki
historycznej na winowajcę, a jeśli nie na głównego winowajcę, to w każdym razie –
współwinowajcę holokaustu (upraszam korektę żeby mi nie pisała tego słowa z dużej litery;
Wojciech Dzieduszycki wspominał wprawdzie, że pewien handlarz, który dorobił się na handlu
wołami pisał z dużej litery słowo „wół” – ale ja się na holokauście nie dorobiłem, więc nie mam
powodu, żeby się do tej zasady akomodować) – że to niby „nie zrobił wszystkiego”.
Na czym to „wszystko” miało polegać – nikt nawet nie piśnie, bo przecież nie o to chodzi, tylko o
przeforsowanie do zatwierdzenia poglądu, że tak naprawdę, to za holokaust odpowiedzialny jest
Kościół katolicki – żeby potem łatwiej można go było doić i w ten sposób zneutralizować. Skoro
nawet my, biedni felietoniści, wiemy takie rzeczy, to nie wierzę, żeby nie zdawał sobie z tego
sprawy Jego Świątobliwość i watykańscy prałaci. Jeśli zatem mimo to Benedykt XVI pogalopował
do synagogi, by wysłuchiwać zelżywości od handełesów, to możliwości są tylko dwie: albo finanse
Kościoła katolickiego zależą od dobrego humoru grandziarzy i Benedykt XVI się poświęca – albo
do tego reanimowania „tradycji” popychają go jacyś watykańscy agenci diaspory, co to wprawdzie
bez swojej wiedzy i zgody”, niemniej skutecznie wyświadczają różne przysługi. Co więcej –

background image

handełesy najwyraźniej musiały dojść do wniosku, że nie ma już co dbać o pozory, co zaskoczyło
nawet takich spolegliwców, jak JE bp Tadeusz Pieronek. Mniejsza jednak o obłudne reakcje
różnych filutów, bo demonstracja w rzymskiej synagodze pokazuje, że sytuacja jest poważna.
O ile sytuacja Stolicy Apostolskiej, a co za tym idzie – Kościoła katolickiego, może być poważna,
to nie można tego powiedzieć o położeniu, w jakim znalazł się pan prezydent Lech Kaczyński z
małżonką. Z uwagi na rok wyborczy najwyraźniej też postanowił zaprzyjaźnić się ze wszystkimi i
w tym celu przyjął zaproszenie na doroczny bal dziennikarzy, chociaż powszechnie wiadomo, że na
tej imprezie uniknięcie nieodpowiedniego towarzystwa jest niepodobieństwem. Mam na myśli nie
tylko funkcjonariuszy żandarmerii, którym na przykład rosyjscy wielcy książęta nie podawali ręki,
pamiętając o przestrodze króla pruskiego Fryderyka Wielkiego, że można posługiwać się kanaliami,
ale nie wolno się z nimi spoufalać, ale przede wszystkim – konfidentów, w postaci rozmaitych
Stokrotek” i tym podobnych. Toteż w końcu doszło do tego, do czego dojść musiało – że pan
prezydent Lech Kaczyński stał się obiektem bliskiego spotkania III stopnia z Dodą Elektrodą która
w tym towarzystwie była „królową”. Ale w sytuacji, w jaką przy wydatnej pomocy pana prezydenta
wpędzana jest Polska, to właściwie już nic nie szkodzi. Jaki pan – taki kram.
Stanisław Michalkiewicz
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Nasza
Polska”.
Źródło:

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1207


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Szczęśliwa Siódemka Disco Polo Nowości (26 01 2010)
Krwawe zamachy w Bagdadzie co najmniej 36 zabitych (26 01 2010)
lista 26 01 2010
lista 26 01 2010 21 18
2010 04 28 13 07 26 01
26 01 12
Podstawy zarządzania cw 6 26 01 2008
PGP-PZP - wyk ad - 30-01-2010, Zamówienia publiczne UEK
do wykladni prawa z 01 2010
Makroekonomia Wykład 17 01 2010
04A W co i z kim się bawić 16- 01-2010, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
Wystąpienie Donalda Tuska na konwencji PO w Warszawie 26 czerwca 2010 1
Korekta PROGRAM SPOTKANIA SSP11 dnia 22-24.01.2010 do Osrod, specjalizacja mięso
BYT egzaminZero 01-2010, PJWSTK, BYT
Organizacja i zarzdzanie (09.01.2010), GWSH, organizacja i zarządzanie
Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 26 kwietnia 2010 r, PWSZ, Prawo a medycyna
psychiatria+test+26 01 2012

więcej podobnych podstron