Prof Legutko Gej to swieta krowa naszych czasow

background image

Prof. Legutko: Gej to święta krowa naszych czasów 

 

(© Michał Pawlik/Polskapresse)

2010-07-15 17:37:08, aktualizacja: 2010-07-15 17:37:08

Aktywiści  homoseksualni  zaczynają  sobie  poczynać  u  nas  brutalnie  po  to,  by 
stępić naszą wrażliwość i upokorzyć innych. Praktycznie mogą robić, co chcą, bo 

im nikt nie podskoczy, a każdy opór będzie surowo napiętnowany ­ mówi profesor 
Ryszard Legutko w rozmowie z Barbarą Stefańską.
  

 
W  Polsce  trwa  impreza  homoseksualna  Europride,  której  punktem 

kulminacyjnym jest parada ulicami Warszawy. 

  

Europride ‐ już sama nazwa jest wyjątkowo głupia. 
  

 

Uważa Pan, że władze nie powinny się na to zgadzać? 

 

  

Były  przypadki,  kiedy  w  Polsce  próbowano  zakazać  takich  parad,  np.  w  Warszawie. 
Rozpętało  się  szaleństwo  w  całej  Europie.  Polskę  zaczęto  piętnować  jako  kraj 

faszystowski.  To  pokazuje  atmosferę  ideologicznej  histerii,  jaka  wokół  tych  spraw  się 
wytworzyła. Mało który polityk odważy się wyrazić sprzeciw, gdyż zniszczyliby go nie 

tylko w Polsce, ale całej Europie. Ja akurat jestem członkiem Parlamentu Europejskiego, 
gdzie kocha się podobne akcje. Byłyby rezolucje, raporty, deklaracje, debaty, pogróżki. 

  
 

Unia nie  geruje w zapi y prawne dotyczą e kwestii etycznych. 

in

s

c

  

Owszem,  ingeruje,  i  to  dość  energicznie.  Jeśli  będzie  ileś  rezolucji,  oświadczeń, 
deklaracji,  to  społeczeństwo,  media,  środowiska  inteligenckie,  politycy  i  partie 

polityczne  w  końcu  się  ugną.  Istnieje  także  presja  bezpośrednia  poprzez  orzeczenia 

http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/282520,prof­legutko­gej­to­wi­ta­krowa­naszych­czas­lw,id,t.html#material_3

 

background image

Prof. Legutko: Gej to święta krowa naszych czasów 

trybunału, które prędzej czy później będą miały swoje odpowiedniki czy konsekwencje 

w Polsce. 
  

 

W demokracji każdy ma prawo do manifestowania swoich poglądów. 

  
Jest  pytanie  o  to,  co  jest  poglądem,  a  co  zachowaniem.  Przy  wprowadzaniu  zakazu 

można  się  powołać  na  kategorię  publicznego  zgorszenia.  Widziałem  taką  paradę  w 

Madrycie.  Maszerowały  miliony  osób  na  czele  z  panią  minister  od  równości  czy  od 
czegoś  równie  absurdalnego.  Przyznam,  że  to  zrobiło  na  mnie  wrażenie.  Odrażający 

widok.  Manifestantom,  którzy  zachowywali  się  niezwykle  agresywnie,  chodziło  o  to, 
żeby obrazić tych, których uważają za swoich wrogów, czyli katolików, Kościół katolicki, 

normy obyczajowe, poczucie stosowności. A to jest efekt kuli śniegowej; to, co się dzieje 
za granicą, przychodzi szybko do Polski. 

  
 

Co Pan sądzi o tym, że parada gejów w Polsce odbywa się pod hasłem "Nie lękajcie 
się"? 

  
To potwierdzenie tego, co mówię. Aktywiści homoseksualni zaczynają sobie poczynać i u 

nas  brutalnie  po  to,  by  stępić  naszą  wrażliwość  i  upokorzyć  innych.  Praktycznie  mogą 
robić, co chcą, bo im nikt nie podskoczy, a każdy opór będzie surowo napiętnowany. To 

święte krowy, tyle że o dużym stopniu szkodliwości. 
  

 

Każdy  prezentuje  jednak  inną  wrażliwość.  Może  niektórych  taki  widok  porusza 
czy  gorszy,  ale  innych  nie.  A  jeśli  geje  nie  łamią  prawa,  jakie  są  podstawy  do 

sprzeciwu? 

  

Ktoś poczuł się zgorszony widokiem krucyfiksu na ścianie i Trybunał Europejski uznał, 
że osoba zgorszona powinna zostać wzięta w obronę: nakazano usunąć krzyże ze szkół. 

To była jedna osoba. Tutaj natomiast mamy setki tysięcy czy miliony ludzi zgorszonych 
zachowaniami  aktywistów  homoseksualnych,  lecz  im  protestować  nie  wolno.  W  ten 

sposób  dochodzi  do  niezwykłego  złamania  proporcji,  odejścia  od  przyzwoitości  i 
zdrowego rozsądku. Wytworzyła się bardzo rygorystyczna ortodoksja na całym świecie. 

Wszyscy,  którzy  się  w  niej  nie  mieszczą,  są  tępieni  za  pomocą  środków  prawnych,  a 
także  poprzez  wszelkiego  rodzaju  ostracyzmy.  Nawet  ludzie  boją  się  myśleć  w  inny 

sposób,  bo  jest  to  zbrodniomyśl.  Ja  obserwuję  w  Parlamencie  Europejskim  moich 
kolegów,  którzy  są  tak  zaprogramowani,  że  w  każdej  sytuacji  muszą  coś  wtrącić  o 

prawach homoseksualistów, tak jak kiedyś za komuny ludzie byli tak zaprogramowani, 
że  zawsze  coś  musieli  powiedzieć  dobrego  o  ZSRR.  To  nowa  forma  umysłu 

zniewolonego. 
  

 

Jak  pogodzić  prawa  większości  z  prawami  mniejszości  czy  jednostek?  Każdy  ma 
przecież 

 robić to, czego nie zabrania mu prawo. 

prawo

 

 

Myślenie  w  kategoriach  praw  zostało  zabsolutyzowane  i  otworzyło  drogę  do  zupełnej 

nieodpowiedzialności. Już dawno tzw. prawa jednostek i grup przestały mieć cokolwiek 

Strona 2 z 4 

background image

Prof. Legutko: Gej to święta krowa naszych czasów 

wspólnego  z  prawami  w  sensie  klasycznym,  a  stały  się  pospolitymi  roszczeniami. 

Aktywiści  homoseksualni  domagają  się  prawa  do  małżeństwa  i  adopcji  dzieci.  To  jest 
kompletnie  absurdalne  i  jeszcze  kilka  lat  temu  każdy,  kto  takie  żądanie  by  zgłaszał, 

zostałby uznany za wariata. Wystarczyło jednak kilka lat uporczywego domagania się i 
oto już nie mówimy o niemądrych roszczeniach, lecz o niezwykle ważnych prawach. Tu 

pojawił się jednak problem. Homoseksualiści to osoby jednej płci, a więc nie podpadają 
pod kategorię małżeństwa ani nie mogą mieć dzieci. Nic to. Zmieniamy zatem definicję 

małżeństwa,  zmieniamy  strukturę  rodziny,  zmieniamy  sposób  myślenia  o  moralności, 

robimy  rozmaite  eksperymenty  społeczne,  niezwykle  kosztowne  i  o  możliwie 
poważnych konsekwencjach. A wszystko po to, by zaspokoić arbitralne roszczenia grupy 

krzykaczy,  którym  się  udało  zdobyć  wpływy.  Staliśmy  się  zakładnikami  grup 
ideologicznych  i  jesteśmy  zupełnie  niezdolni  do  obrony  podstawowych  instytucji 

społecznych i podstawowych zasad moralnych. 
 

  

Czyli przestrzegane są prawa mniejszości, a łamane ­ większości? 

  
To jest tyrania mniejszości, która zdołała przejąć główne instytucje, główne ideologie w 

świecie zachodnim. Oni teraz weszli w te instytucje europejskie i dyktują warunki. 
  

 

Możemy się nie zgadzać z innymi, ale należy ich tolerować. 

  
Paradoks  polega  na  tym,  że  wśród  tych  głównych  pałek,  jakich  się  używa  po  to,  by 

uciszyć  tych  wszystkich,  którzy  w  tej  ortodoksji  się  nie  mieszczą,  jest  pałka  tolerancji. 

Tolerancja  stała  się  świętą  zasadą.  Kto  jest  przeciw  niej,  nie  mieści  się  w  świecie 
cywilizowanym i reprezentuje jakiś gorszy rodzaj człowieka. To niemądre. Niepokojący 

jest fakt, że współczesne społeczeństwa posługują się słowami, których nie rozumieją. 
Tolerancja oznacza, że coś się dopuszcza. Ale nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, iż 

czasami  dopuszczenie  czegoś  jest  dobre,  a  czasami  złe.  Sam  fakt  tolerowania  jest  z 
konieczności  neutralny.  Tymczasem  u  nas  zapanowało  takie  przekonanie,  że  postawa 

tolerowania  sama  z  siebie  jest  czymś  dobrym.  Ja  nazwałbym  to  raczej  postawą 
kapitulanctwa, zaniechania, lenistwa i gnuśności. 

  
 

Tolerancja  ­  jedna  z  zasad  w  demokracji  liberalnej  ­  ma  zabezpieczać  prawa 
jednostek. 

  
Teoretycznie  tolerancja  ma  na  celu  poszerzenie  wolności.  Ale  stosuje  się  tę  kategorię 

wyjątkowo  nieuczciwie  i  posługując  się  nią,  zamyka  się  usta.  Kiedy  aktywiści 
homoseksualni  występują  ze  swoimi  horrendalnymi  żądaniami  i  ktoś  im  powie,  że  te 

żądania  są  nie  do  przyjęcia,  natychmiast  pada  zarzut  nietolerancji,  który  zamyka 
dyskusję.  Za  tym  stoi  taki  oto  wywód:  "ja  jestem  osobą  tolerancyjną,  a  pan  nie;  w 

związku  z  tym  z  panem  nie  będę  rozmawiał,  bo  ja  rozmawiam  tylko  z  osobami 

tolerancyjnymi;  z  panem  to  będzie  rozmawiał  mój  prawnik  na  procesie,  który  panu 
wytoczę".  Można  wysuwać  najtrafniejsze  argumenty,  lecz  one  nie  zostaną  podjęte, 

ponieważ  zarzut  "nietolerancji"  całą  sprawę  uciął.  Nie  można  argumentować  przeciw 
zmianie  definicji  małżeństwa,  ponieważ  to  oznacza  nietolerancję.  Dlatego  rozmaite 

Strona 3 z 4 

background image

Prof. Legutko: Gej to święta krowa naszych czasów 

grupy,  na  przykład  aktywiści  homoseksualni,  mogą  sobie  poszaleć  i  pod  hasłem 

tolerancji zgłaszają najdziwaczniejsze postulaty. 
  

 

Należy wyrzucić słowo "tolerancja" ze słownika? 

 

 

Tak. Są takie słowa, które pauperyzują nasz język i umysł. Tolerancja do nich należy. W 

naszych  ocenach  moralnych  odwołujemy  się  zwykle  do  idei  twardych,  jak 

sprawiedliwość, prawda czy słuszność, ale one nie są w stanie podźwignąć całości relacji 
moralnych. Dlatego potrzebujemy także wartości miękkich, które łagodzą relacje między 

nami  i  ocieplają  je,  takich  jak  życzliwość,  wyrozumiałość,  kompromisowość, 
współczucie, przyjaźń i wiele innych. One wszystkie są różne, opisują co innego i stosują 

się do różnych sytuacji. W całości tworzą jednak wielkie bogactwo moralne, które staje 
się  naszym  udziałem  dzięki  wychowaniu  moralnemu.  Otóż  to  wszystko  zniknęło 

wyparte przez sterylne i zideologizowane słowo tolerancja. Tamtych rzeczy już się nie 
uczy. Uczy się natomiast tolerancji, która oznacza, między innymi, że jak się spotykasz z 

postulatami  ruchu  homoseksualnego,  to  masz  dwa  wyjścia:  albo  się  zamknąć,  albo  je 
głośno poprzeć. Taki wniosek wyciągają uczniowie z nauk tolerancji. Faktycznie jest to 

niszczenie moralności. 
  

 
Rozmawiała Barbara Stefańska 

  
 

Strona 4 z 4 


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prof-Legutko Gej-to-swieta-krowa-naszych-czasow, Dokumenty 1
2019 03 11 Prof Legutko o organizacjach LGBT To są ludzie, którzy rządzą Do Rzeczy
100 , „AIDS - NOWA CHOROBA NASZYCH CZASÓW”
Opracowania różnych tematów, Bohaterowie naszych czasów, Bohaterowie naszych czasów - Judym, Kolumbo
Skrypt Studium Terapii Uzależnień, 01. NaĹ‚ogowa osobowość naszych czasĂłw, Nałogowa osobowość nas
Ashe Martine Szaman naszych czasów
Ludwig von Mises NARÓD PAŃSTWO I GOSPODARKA (FRAGMENTY) Uwagi o polityce i historii naszych czasów
neurotyczna osobowość naszych czasów
nałogowa osobwość naszych czasów
Horney K Neurotyczne Osobowości Naszych Czasów
Niepodzielny atom od starozytności do naszych czasów
Psychologia - Narkotyczna Osobowość Naszych Czasów
Narcystyczna osobowość naszych czasów LAsch
Prorok naszych czasów
O tym jak Popiełuszko naszych czasów stał się niewygodny dla Kościoła Wyborczej
Ashe Martine Szaman Naszych Czasow

więcej podobnych podstron