Howard L. Parsons
Marksa koncepcja
twórczości
Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
WARSZAWA 2008
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 2 –
www.skfm.w.pl
Artykuł Howarda Parsonsa „Marksa koncepcja
twórczości” ukazał się w czasopiśmie „Studia
Filozoficzne” nr 10 (143), 1977.
Tłumaczenie z języka angielskiego: A. Rodzińska.
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
Marks podjął heglowską koncepcję twórczości, ponieważ uświadamiał sobie, że Hegel poruszył
coś bardzo ważnego, ale wyraził to niedokładnie. Inaczej niż Kant i jemu podobni, Hegel powiązał
człowieka wzajemnymi więzami ze światem i poszczególnymi rzeczami, ale ujął całą sprawę jako
widmowe negatywy, wizerunki pozbawione materialnego kolorytu i siły. „Człowiek – to nie jest istota
oderwana, istniejąca gdzieś poza światem”
. Hegel słusznie pojmuje autogenezę człowieka jako proces.
Rozumie on właściwie twórczość człowieka, powiada Marks, jako obiektywizację, alienację i
przekroczenie tej alienacji – wszystko dzięki pracy. Stąd siły człowieka jako jednostki społecznej są
obiektywnie realizowane przez jego działania historyczne. Ale ta obiektywna realizacja możliwa jest
„tylko w postaci alienacji”
Jednakże dla Hegla to wyobcowanie jest wyobcowaniem samowiedzy, a przekroczenie
wyobcowania to akt samowiedzy
. Marks nie może akceptować tego idealistycznego rozwiązania. Sama
myśl nie zwróci pracownikowi tego, co on produkuje, ani nie przywróci jego godności (dignity). Myśl nie
napełni kieszeni zapłatą, ani żołądka pokarmem. Właściwe wykorzystanie ludzkiej samowiedzy nie
polega na odnalezieniu „pojednania” w myśli („tkwiącej poza światem”) między człowiekiem a jego
tworem. Jej zadaniem jest zrozumienie i rozwiązanie w praktyce przeciwieństwa między twórczą pracą
człowieka, przenikającą do obiektywnego świata, oraz wytworami (creations) tej pracy, prywatnie
zawłaszczanymi przez kapitał. W kapitalistycznym systemie produkcji odnajdujemy rzeczywisty kontekst
twórczości w świecie. W systemie tym twórczość człowieka alienuje się jako produkt, proces pracy i
życie gatunkowe pod postacią indywidualnej osobowości i innych ludzi
. Źródłową przyczyną tego
przeciwieństwa nie jest błąd myśli, lecz antagonizm między procesem produkcji a procesem
przywłaszczania, między robotnikami a właścicielami, między pracą zarobkową (wagelabour), która
produkuje wartość, a kapitałem, który pasożytniczo żywi się nią, między pracą żywą a pracą
urzeczowioną (deadlabour), między dwoma walczącymi klasami. Twórczość w naszych historycznych
warunkach jest materialnym procesem blokowanym przez materialny system społeczny. Podmiot (the
self) staje się świadomy twórczości przez jej przeciwieństwo, alienację. W bardziej konkretnych
określeniach dochodzimy do wiedzy, kim jesteśmy przez walkę klas.
Aby obalić idealizm Hegla przy zachowaniu jego dialektycznej koncepcji twórczości, Marks
przystąpił do tworzenia materialistycznej wizji świata i ludzkiej historii. Dokonał tego we wczesnych
dziełach, zwłaszcza w Świętej rodzinie (1845) i Ideologii niemieckiej (wraz z Engelsem, 1846).
Zasadniczy dla materializmu, mówi Marks, był nie atomizm, którego całkowicie wyrzekał się, ale
obiektywizm. Człowiek jest bytem subiektywnym, ale jako twórczy podmiot. Ta subiektywność jest
jedną „z przedmiotowych sił istoty”
. Jest on przedmiotem między przedmiotami; gdyby nie przyjąć tej
tezy, nie byłoby możliwości wyjaśnienia dialektycznego współdziałania człowieka ze światem. Przedmiot
to das Gegenstand – przeciwstawia on się nam, sprzeciwia się (it objects), narzuca się nam. Takie
obiektywne przedmioty, włączając człowieka, działające i współdziałające, stworzone i nie stworzone –
zmieniające i przekształcające się wzajemnie – te przedmioty są przyrodą. Człowiek jest bytem
przyrodniczym powiązanym z innymi otaczającymi go bytami przyrodniczymi. Jego wewnętrzne
naturalne potrzeby znajdują odpowiednie siły i spełnienia w obiektach, znajdujących się na zewnątrz jego
ciała. Tak więc byt, który nie ma żadnego bytu na zewnątrz siebie, nie może być przyrodniczy: nie może
być ani podmiotem, ani przedmiotem. Jest on istotą nieprzedmiotową, „istotą nierzeczywistą”
W swym poszukiwaniu tego, co materialne i obiektywne, Marks sięga głęboko do czynnika
biologicznego. Człowiek stoi w obliczu dwu podstawowych wymagań: produkować i reprodukować
1
K. Marks, Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa, Wstęp, [w:] Dzieła, t. I, Warszawa 1960, s. 457.
2
K. Marks, Rękopisy ekonomicznofilozoficzne z 1844 r., [w:] Dzieła, t. I, s. 622.
3
Tamże, s. 624.
4
Tamże, ss. 546568.
5
Tamże, s. 626.
6
Tamże, s. 627.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 3 –
www.skfm.w.pl
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
swoje życie. Te sposoby twórczości są wzajemnie powiązane: oba są przyrodnicze, oba społeczne.
Dlatego historycznie „pewien określony sposób produkcji” – tj. sposób przekształcania materii przyrody –
i „pewien określony sposób współdziałania” są zawsze powiązane w danym okresie
. Możemy dodać, że
określony sposób prokreacji jest także związany z tymi sposobami produkcji – np. selektywna kopulacja
(selective copulation) i dzieciobójstwo w plemionach paleolitycznych, zorganizowana hodowla
niewolników (proles) w imperium Rzymskim, techniczne i chemiczne środki antykoncepcyjne,
przerywanie ciąży, sztuczne zapłodnienia i genetyczna kontrola w społeczeństwach współczesnych.
Biologiczna twórczość jest osiągana dzięki współpracy dwu istot ludzkich, tj. w małżeństwie
(Begattung)
. Marks, idąc tu śladami Feuerbacha podkreśla, że człowiek ma życie gatunkowe
(Gattungsleben), a biologiczną tego podstawą jest proces reprodukcji (replication), w którym materiał i
wzór wyróżniający ciało ludzkie, jego genus ze wszystkimi możliwościami, są tworzone przez rodziców.
„Człowiek również pod względem fizycznym zawdzięcza swoje istnienie człowiekowi”
W Grundrisse i innych dziełach Marks jest zafascynowany różnicami między prymitywnymi i
innymi przedkapitalistycznymi społeczeństwami, które są statyczne, a dynamicznym ruchem historii w
kapitalistycznym sposobie produkcji. Bada te różnice w szerokim, ekonomicznym, społecznym,
historycznym wymiarze. Genetyczne, psychologiczne i interpersonalne źródła tych dwóch typów
społeczeństw – zróżnicowanych z punktu widzenia przystosowania i zmiany – nie są zbadane. Wiemy
np., że ekonomiczne potrzeby paleolitycznych grup wymuszały szybki rozwój dzieci i młodzieży, by
wcześnie zapewnić zdolność opanowania umiejętności i obowiązków koniecznych dla przeżycia grupy.
Zapewniona była w ten sposób ciągłość (perpetuation) stabilnego życia grupowego. W tym samym czasie
gwałtowny wzrost mózgu hominidów w ciągu ostatnich dwu milionów lat i przedłużony okres dziecięcej
zależności (od rodziców – J. K.) sugerują wartość istotną dla życia zawartą w opóźnionym rozwoju,
wolnym czasie i wychowaniu. Takie możliwości stają się bardziej realne, gdy techniczny postęp uwalnia
znaczącą liczbę dzieci i młodzieży od bezpośrednich ekonomicznych zadań i w ten sposób otwiera drogę
dla pracy umysłowej. Przemiana taka nastąpiła w przedurbanizacyjnym okresie, tj. ok. 50003000 lat
p.n.e., gdy wynalazki w naukach stosowanych, które były oparte na twórczym postępie okresu
neolitycznego, stworzyły podwaliny pod cywilizację
. Co prawda, wiele pracy umysłowej miało
naśladowczy i nietwórczy charakter, ale wzrosła możliwość uwalniania się od ciężaru tradycji.
Zdolność do innowacji występuje normalnie we wczesnym okresie życia. Myślę, że potwierdzają
to studia nad życiorysami reformatorów artystycznych, naukowych i społecznych. Jednakże jakie warunki
mogłyby prowadzić znaczną liczbę ludności danego społeczeństwa do odrzucenia uległości wobec
tradycji i poszukiwania nowego stylu osobowego i społecznego życia, co byłoby rewolucyjne zarówno w
ekonomicznym, jak głęboko osobistym sensie? Jakie warunki życia rodzinnego, wychowania dzieci,
kształcenia, pracy itp.? W ostatnich dziesięcioleciach w mózgu dziecięcym odkryliśmy niesłychane
możliwości ludzkiej twórczości. Odkrycia te prowadzą do wniosku, nie zawsze explicite wyrażanego, że
tylko przeszkody społeczne utrudniają realizację tych szans. Odkrycie możliwości dziecięcego mózgu, tj.
naszych własnych możliwości, jest odkryciem tego, co nasza uprzednia biospołeczna twórczość
przygotowała dla nas oraz tego, czym mogłyby być nasza przyszłość i nasze świadome „ja”, gdybyśmy
dokonali właściwych przeobrażeń w naszym otoczeniu.
Tak jak nowoczesne społeczeństwo musi być zrozumiane przez odniesienie do jego
podstawowego źródła w historii i prehistorii, tak też rozwój osoby musi być pojmowany przez
odniesienie do jej całościowego (total) indywidualnego rozwoju. To znaczy, że zmieniając świat należy
zaczynać nie tylko od rzeczywistych robotników (klasy, która obejmuje większość z nas), ale od rodziców
7
K. Marks, F. Engels, Ideologia niemiecka, [w:] Dzieła, t. III, Warszawa 1961, s. 31.
8
K. Marks, Rękopisy ekonomicznofilozoficzne..., s. 587
9
Tamże, s. 587.
10
V. Gordon Childe, Man Makes Himself, New York, New American Library 1951, s. 180.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 4 –
www.skfm.w.pl
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
potencjalnych robotników. Jesteśmy gatunkiem uczącym się (a learning species), i nauczanie jest
kluczem do zmiany. Ale „sam wychowawca musi zostać wychowywany”
Marks stwierdza w pewnym miejscu, że pierwszy podział pracy dokonał się w akcie płciowym
Wątpię, by to powinno być traktowane zbyt serio, ponieważ nigdy nie powtórzył on tej tezy, ale niektórzy
komentatorzy wzięli ją poważnie powiadając, że dowodzi ona, iż alienacja jest faktem pierwotnym (i
obciąża przez to nas żądzą, zmysłowością ciała). Ale uwaga ta odzwierciedla zainteresowanie Marksa
myśleniem dialektycznym i wysiłek uczynienia myślenia materialistycznym i obiektywnym. Podobnie
opisując alienację jako prawdziwe przeciwieństwo twórczej pracy człowieka – działalność jako
pasywność, siłę jako niemoc itd. – mówi on, że jest ona „płodzeniem jako trzebieniem”
Ogólną przenośnią byłaby tu twórczość jako bezpłodność. W pokrewnym stylu charakteryzuje Marks w
Ideologii niemieckiej relację filozofii i badań nad rzeczywistym światem jak relację onanizmu i miłości
seksualnej. Podobnie stosuje miano „eunucha” do określenia przedsiębiorcy kapitalistycznego
Płciowość jest dla Marksa ilustracją dialektycznej zasady. Jest to wzajemna zależność i wzajemne
przenikanie się przeciwieństw, rozwijająca się jedność różnic, wzajemna przemiana i synteza, która do
pewnego stopnia znosi każdego uczestnika.
Kryształy są tworzone przez geometryczne sumowanie, a komórki przez podział. Seksualna
kreacja przychodzi później i jest bardziej skomplikowana, będąc potężnym czynnikiem wywołującym
różnorodność i ewolucyjny postęp. Ceną tej zmiany jest to, że różnorodność zawsze pociąga za sobą
zmianę i błędy, nieład i konflikt. Jest coś bardzo znamiennego w fakcie, że dwaj nosiciele
reprodukowanych komórek są oddzielnymi organizmami, niekompletnymi, wzajemnie się
potrzebującymi, oraz że antagonizm indywidualności zawsze towarzyszy pociągowi seksualnemu.
Gatunek ssaków zaczął podporządkowywać ten antagonizm jedności grupy rodzinnej, którą wyższe
antropoidy przekształciły w rodzinę. Prymitywny człowiek wzmocnił i przyspieszył ten proces przez
umacnianie współpracy w utrzymywaniu się przy życiu, porozumiewanie się, długie dzieciństwo, duże
mózgi, inteligencję i społeczną naukę.
Dialektyka płci została dopełniona przez dialektykę wspólnoty. Antagonizmy tak w seksualnych,
jak i wspólnotowych (communal) relacjach razem wzrastają i opadają. Stosunki – kobietamężczyzna,
dzieckorodzice, osobaosoba i osobaprzyroda są pierwszymi dialektycznymi więzami, które nami
kierują. Wielkie heglowskie pragnienie filozoficzne połączenia w jedną całość świata społeczeństwa i
przyrody, pragnienie, które inspirowało Marksa i Engelsa, jest zidealizowanym rozwinięciem owego
kierującego nami czynnika.
Ale stosunki seksualne, dzieci i życie nie wystarczają, jeśli mężczyzna, kobieta i dziecko nie mają
pożywienia, odzieży, schronienia itd. Nieludzka natura jest pierwotna i niezależna od ludzkich bytów.
Jako materialista czy naturalista, który podtrzymywał tezę o ciągłości materii na wszystkich poziomach,
Marks był świadom, że zasada twórczości musi przenikać wszelkie formy materii. We fragmencie z 1845
r. Marks antycypował nowoczesny naukowy pogląd o twórczości obecnej w materii.
„Spośród przyrodzonych własności materii pierwszą i najważniejszą jest ruch – nie tylko jako ruch
mechaniczny i matematyczny, ale jeszcze bardziej jako popęd, duch witalny, prężność, jako męka (Qual)
materii, że użyjemy wyrażenia Jakuba Böhmego. Pierwotnymi formami materii są siły istotne, siły żywe,
indywidualizujące, nieodłączne od niej i wytwarzające specyficzne rozbicie”
Człowiek nie tworzy takiej materii
. To ona go tworzy, w jego prymitywnej, nieświadomej,
nierefleksyjnej formie. Istnieje teraz niezbity dowód, że fizyczny świat w jego obecnej formie rozwijał się
11
K. Marks, Tezy o Feuerbachu, [w:] Dzieła, t. III, s. 6.
12
K. Marks, F. Engels, Ideologia niemiecka, [w:] tamże, s. 33.
13
K. Marks, Rękopisy ekonomicznofilozoficzne..., s. 551.
14
Tamże, s. 591.
15
F. Engels, K. Marks, Święta rodzina, [w:] Dzieła, t. II, s. 158.
16
Tamże, s. 47.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 5 –
www.skfm.w.pl
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
i wpływał bezpośrednio na biologiczną ewolucję a następnie na ewolucję człowieka. Tak więc nasze ciała
zostały stworzone niezależnie od naszych pragnień i myśli. Ale zgodnie ze zwykłą koleją rzeczy musimy
nieustannie indywidualnie i kolektywnie tworzyć trwałość naszych ciał, dzięki otrzymywaniu od
przyrody potrzebnych rzeczy. „Przystosowanie środowiska”, które z kolei uczyniło człowieka do
pewnego stopnia przystosowanym do przyrody, doprowadziło do wzrostu ilości materiałów i procesów,
które istota ludzka może wykorzystać bezpośrednio jako środki utrzymania (owoce), bądź do
wytworzenia tych środków (gleba, woda, ogień).
W tej koncepcji przyrody materia nie jest bierna i wyobcowana wobec człowieka, ale aktywna,
współdziałająca (z istotą ludzką – J. K.) i zdolna do rozwoju. Ma ona te same ogólne i dialektyczne cechy
co człowiek, który jest włączony w jej obręb. Człowiek nie mógłby nawiązać kontaktu z materią ani
odnosić sukcesów „w wyciskaniu na przyrodzie swojego piętna”
bez zaistnienia tej pierwotnej
identyczności. Wytwory mózgu ludzkiego są zgodne z otoczeniem, gdyż sam mózg jest jego tworem,
wraz z nim i zgodnie z nim rozwijającym się
. Naukowe badania i sukcesy w rozumieniu, doświadczaniu
i sterowaniu przyrodą są wystarczającym dowodem, że twórczość ludzkiego umysłu i praktyka mogą
odkryć i uwolnić twórcze siły przyrody. Wedle Marksa to uwolnienie może mieć i powinno mieć na celu
rozwój człowieka: „pełny rozwój ludzkiego panowania nad siłami natury, jak również własną naturą
ludzkości [...] ku nieograniczonemu rozwinięciu ludzkich możliwości”
Marks, oczywiście, nie mógł znać twórczych procesów w dziedzinie fizycznej i biologicznej. Ale
ludzka wiedza i kontrola nad rozszczepieniem atomów oraz syntezą termojądrową, a także nad procesami
genetycznymi jest potwierdzeniem jego niezachwianego zaufania do tego, co może być dokonane.
Ludzka twórczość jest dialektyczna, wciąga człowieka społecznego i naturalne środowisko w
głębokie, stale przekształcające oba człony, współdziałanie. Jak to było powiedziane wyraźnie w Tezach
o Feuerbachu, pogląd Marksa na twórczość pozostaje w opozycji do mechanistycznego materializmu,
który kładzie nacisk na bierne poddanie się człowieka środowisku oraz wobec idealizmu, który podkreśla
aktywność umysłu, niezależną od środowiska przyrodniczego. Dla Marksa twórczość jest wzajemną
twórczą determinacją organizmu i środowiska, praktyki kierowanej przez potrzebę ścierającą się z oporem
i warunkami zewnętrznego materialnego świata. Istotną przyczyną tego jest fakt, że indywidualny ludzki
organizm jest wewnętrznie stymulowany do tych działań we wzajemnej zależności z innymi. Od dziecka
jest obiektem kształtowania i opieki dorosłych, współdziała też w zabawie z innymi dziećmi. Jako dorosły
współdziała z innymi dorosłymi także w produkcji, opiekuje się dziećmi i bawi się z nimi. Ludzką
jednostką jest grupa społeczna; to przeświadczenie jest teraz dobrze ugruntowane.
Tak więc podział pracy może sprawiać, że niektóre jednostki, takie jak dzieci, starcy, teoretycy,
nie są bezpośrednio zaangażowani w praktycznym operowaniu fizycznymi rzeczami w celu przetrwania,
ale grupa społeczna jako całość musi utrzymać się przy życiu i kształtować swe potrzeby oraz siły przez
praktyczne współdziałanie z przyrodą.
Ewolucja człowieka jest dowodem wzajemnego twórczego oddziaływania grupy społecznej i
naturalnego środowiska. Wyprostowana postawa, oswobodzone ręce, kciuk przeciwstawnie usytuowany
wobec pozostałych palców, wrażliwe zakończenie odbiorcze rąk, duży mózg, dalekosiężne, dwuoczne
widzenie, szeroko otwarta gardziel, język mówiony – wszystko to wzmacniało się wzajemnie w trakcie
ścisłego życia grupowego, przy wspólnej pracy zbieraczy i myśliwych.
Po ostatniej epoce polodowcowej osiadłe ludy rolnicze zintensyfikowały rozwój społecznych
narzędzi i umiejętności (siekiera, socha, stałe osady, naczynia). Rozpoczął się wpływ grupy społecznej na
przyrodę, otwierający z kolei nowe drogi współdziałania z nią i prowadzący do nadwyżek pożywienia, a
stąd do możliwości powstania miejskich społeczności. Rozwój narzędzi, maszyn i ludzkich umiejętności
17
F. Engels, Dialektyka przyrody, [w:] K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. XX, s. 384.
18
F. Engels, AntyDühring, s. 38.
19
K. Marks, Grundrisse der Kritik der politischen Ökonomie, s. 488.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 6 –
www.skfm.w.pl
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
technicznych w produkcyjnych warunkach takich miejskich i klasowych społeczności zintensyfikował
pozyskiwanie przez grupę ludzką bogactw naturalnych z gleby, rud, wody, zwierząt i roślin. Ta nowa
praktyka społeczna przekształciła z kolei środowisko i zrodziła w ludziach nową wrażliwość, nowe
potrzeby, zainteresowania, wartości, techniki, idee oraz teorie dotyczące tego, jak coraz bardziej rozwijać
ludzkie siły twórcze. Ludzka historia jest rozwijającym się – dzięki środkom i umiejętnościom,
wykształconym przez praktykę społeczną – procesem wzajemnego przenikania rozszerzającej się sfery
świadomości społecznej i zmieniającego się kompleksu nieczłowieczej przyrody. Ekologiczna
transformacja krajobrazu, wód, głębin ziemi, dna oceanów, powietrza, przestrzeni kosmicznej, księżyca
oraz planet jest konsekwencją wzrostu „społecznego mózgu” i jego przedłużenia w postaci narzędzi oraz
maszyn. Z kolei rozwijający się społeczny mózg jest tworem jego własnych ukształtowanych struktur,
uprzedmiotowionych w instytucjach kultury, jak i stopniowo wzrastającej humanizacji warunków
przyrodniczych.
Tym, co uderzyło Marksa jako najbardziej znaczące w tym dialektycznym procesie przyrody
kształtowanym przez historię, było powtarzające się jego hamowanie przez społeczne stosunki produkcji
oraz periodyczne uwalnianie się od tych zahamowań. Walka klas jest formą przejawiania się rytmu
zahamowań i wyzwoleń. Nowe klasy pojawiają się, ponieważ nowe narzędzia i nowe potrzeby rodzą
nowe żądania wobec społeczeństwa i przyrody, żądania, których nie mogą spełnić stare formy. Ale natura
tego procesu jest taka, że ludzkie zdolności, moce, potrzeby, wrażliwość i aspiracje rozwijają się do
punktu, w którym domagają się powszechnego spełnienia. Wskazuje to klasę, która jest nosicielem tego
żądania oraz zapowiedzią bezklasowego społeczeństwa: proletariat jest to klasa, która nie tylko odczuwa
konieczność usunięcia przeszkód na drodze dialektyki społeczeństwa i przyrody w postaci klasowych
zahamowań, ale także ma siłę, by dokonać wyzwolenia.
Zmiana społeczna pojawia się nie tylko dlatego, że ludzie podejmują taki zamiar, ale ponieważ
cały kompleks materialnych sił produkcji – narzędzia, maszyny, techniki, robotnicy zorganizowani w
pracy i w myśli – działa jako zjednoczona siła, przełamująca przyczyny tych zahamowań. Krytyczną siłą
napędową, tkwiącą w sercu tego systemu produkcji, jest imperatyw ludzkich potrzeb uwikłanych w
strukturze grupy. Ale mają one nikłe efekty, dopóki nie uzyskają środków, które rozszerzają i wzmacniają
ich siłę dynamizującą materialny świat.
Oczywiście, siła ciała ludzkiego jako taka jest relatywnie słaba wobec zadań utrzymania życia i
takie maszyny jak dźwignia, klin i koło są wielkim osiągnięciem w procesie przemieniania świata i
uzyskiwania tego, co jest potrzebne. W toku twórczej ewolucji ludzkiej, tj. walki o byt, pojawiły się
narzędzia produkujące narzędzia. Narzędzia i maszyny, rodząc nowe stosunki społeczne, wzmagały nowe
potrzeby i wywoływały rozwój już wyprodukowanych narzędzi oraz wynajdywanie nowych. Między
pierwszym wozem kołowym sumeryjskiej cywilizacji z okresu 3500 lat p.n.e. a napędowym kołem
nowoczesnej fabryki lub mechaniczną obrabiarką narzędzi nastąpiły rozliczne ekonomiczne przemiany.
Nowoczesny postęp w komputerach i automatyzacji jest wynikiem uprzedniej materialnej akumulacji
produktów empirycznych i teoretycznych oraz technik wytwórczych – praktyki trwającego więcej niż
milion lat ludzkiego życia na tej planecie. To nagromadzenie ludzkich wytworów otwierające drogę do
czasu wolnego i do nowych poziomów twórczości należy do tych, którzy je wytworzyli, tj. do ludzkiego
społeczeństwa.
Termin „wartość użytkowa” oznacza dla Marksa to wszystko, co przez naturę swych właściwości
zaspokaja ludzką potrzebę
. Przez rozciągnięcie swej cielesnej energii na ciała natury – ponieważ
„przyroda [...] jest nieorganicznym ciałem człowieka”
– praca człowieka tworzy wartości użytkowe,
20
K. Marks, Kapitał, Warszawa 1951, t. I, s. 38.
21
K. Marks, Rękopisy ekonomicznofilozoficzne..., s. 552.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 7 –
www.skfm.w.pl
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
czyli bogactwo. Także przyroda tworzy wartości użytkowe (powietrze, dziewicza gleba, naturalne łąki)
ale nie w takiej obfitości, jak twórczość człowieka.
Marks wywodzi szczegółowo, jak naturalne warunki wpływają na produkcyjność pracy
Podtrzymanie życia biologicznego zależy od wkraczania człowieka w twórczą, adaptacyjną relację z
substancją biochemiczną, a rozwijanie życia psychicznego zależy od twórczego współdziałania z formami
i jakościami przyrody
. Takie relacje nie są jednokierunkowe; pociągają one za sobą wymianę lub to, co
Marks nazywa w swym późnym dziele Stoffwechsel.
Marks podkreślał rolę narzędzia zarówno jako wyrazu, jak i środka ludzkiej twórczości.
Narzędzie lub maszyna jest materiałem (siekiera) albo procesem (spalanie się), przez które ludzkie
ciało modyfikuje swój świat dla swych własnych celów, tj. dla produkcji wartości użytkowych. To
wprawia w ruch lub przyspiesza wzajemne oddziaływanie ciał. Najbardziej bezpośrednim i najbardziej
dostępnym narzędziem jest samo ciało ludzkie, z jego różnymi organami połączonymi w różny sposób –
oczy, ręce, mózg, muskuły, nerwy itd. W postaci zjednoczonej, obdarzonej zamiarem działalności w
środowisku naturalnym, tworzą one to, co Marks określa jako pracę produkcyjną
. Nasze
wyspecjalizowane organy są narzędziami służebnymi dla przetrwania ciała – oczy i system nerwowy dla
rozpoznawania, charakteryzowania i umiejscawiania pokarmu (i innych przedmiotów koniecznych dla
przetrwania); nerwy dla kierowania mięśniami; mięśnie dla tworzenia siły motorycznej potrzebnej dla
uzyskiwania i przetwarzania pokarmu; system trawienny dla przetwarzania pokarmu w energię potrzebną
dla wszystkich tych czynności.
Wszystkie organiczne systemy, takie jak małe grupy, kolonie i gatunki rozwijają swe siły przez
ich zróżnicowane narzędzia – nie tylko przez genetyczny mechanizm, taki jak mutacje, lecz również przez
stosunki społeczne, takie jak łączenie się w zespoły, podział pracy, współpraca itp. Marks stwierdza:
„Darwin zwrócił uwagę na historię technologii naturalnej, tzn. na kształtowanie się organów roślin i
zwierząt jako narzędzi wytwórczych dla życia zwierzęcego i roślinnego”
Ze wszystkich współczesnych filozofów John Dewey jest prawdopodobnie tym, który najbardziej
rozwinął implikacje tego faktu dla ludzkiego rozwiązywania problemów.
Wytworzone narzędzie jest rozwinięciem organicznych narzędzi ciała, a maszyna jest zazwyczaj
rozwiniętym narzędziem. Marks nie badał sposobu, w jaki różne typy ludzkich symboli – język mowy,
słowo drukowane, i rozpowszechnianie przez radio i telewizję różne gatunki sztuki – mogą być
narzędziami w walce o byt. Wiemy teraz, że mogą one być „orężami” w służbie życia lub przeciw życiu,
być „za” lub przeciw fizycznemu i duchowemu wyzwoleniu, z ludźmi lub przeciw ludziom w ich walce
klas.
Podczas gdy Marks jako orędownik klasy robotniczej podkreślał znaczenie narzędzi, maszyn,
technologii oraz pracy jako procesu tworzącego wartość w sensie ekonomicznym, a z jego dzieł wynika
jasno, że to właśnie proces twórczy traktowany jako całość stanowi najwyższą wartość. Jest to naturalny
społecznohistorycznoekologiczny proces.
Świat i doświadczenia są przepełnione rozmaitością oraz konfliktem: w człowieku tkwi zaś
pragnienie wydobycia jednorodności z bezładu. Być może jest to jedynie myślowe odbicie
negentropicznego dążenia organizmu biologicznego, podtrzymującego homeostatyczną integralność
wśród otaczających go zmian. Człowiek twórczy pragnie bowiem zjednoczyć obszar, który zamieszkuje.
Zadowolenie z mnogości jako takiej, z tego, co doraźne i przejściowe, nie wskazuje na wysoki poziom
22
K. Marks, Kapitał..., s. 43.
23
Tamże, ss. 551555.
24
K. Marks, Rękopisy ekonomicznofilozoficzne..., s. 552.
25
K. Marks, Kapitał..., s. 77.
26
Tamże, s. 400, przypis 89.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 8 –
www.skfm.w.pl
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
rozwoju ludzkości. Wyższa droga prowadzi ku wierności pewnemu obrazowi porządku, jednoczącemu
różnorakie części w ożywcze i wzmacniające kontrasty.
Naturalnie, człowiek głodny dąży do zapewnienia sobie pokarmu. Jest to twórczość na najbardziej
prymitywnym poziomie. Człowiek dąży ku coraz precyzyjniejszemu wytwarzaniu narzędzi, tak aby
oszczędzić sobie pracy, uczynić swoją działalność bardziej skuteczną i w ten sposób powiększać zasób
czasu wolnego. Mimo przeszkód stawianych przez kapitał, praca ludzka stwarza coraz więcej
„społecznego czasu wolnego”, a zatem kładzie fundamenty pod swobodną twórczość wszystkich ludzi
W socjalizmie praca „stanie się nie tylko źródłem utrzymania, ale najważniejszą potrzebą bytową”
Będzie to praca wyzwolona, twórczość wolna od strachu przed śmiercią, wyrastająca nie z konieczności
przetrwania, lecz z czystej radości życia.
Organizm niemowlęcia – ze względu na jego stosunkowo duży mózg, delikatność, zależność,
wolny czas i gotowość do zabawy – wymaga pewnej wolności i jest przystosowany do niej. W
późniejszej swojej pracy i przez tę pracę człowiek dorosły dąży do powrotu do tego typu wolności, którą
doświadczył jako dziecko. Buntuje się przeciwko nudzie i monotonii. Poszukuje zróżnicowanych,
pouczających i pobudzających sytuacji z czasów dzieciństwa. Zatem w swojej pracy lub poza nią
człowiek dorosły buntuje się i całkowicie powraca ku dawnemu rajowi (urzędnik i robotnik w naszym
systemie, znudzony swoją pracą, w wolnych godzinach skłania się do „zabawy”, swobodnych spotkań
rodzinnych i towarzyskich, przyjęć, ku rozrywce, alkoholowi, sprawom płciowym, sportowi). Uwidacznia
się tu właśnie znaczenie niejasno sformułowanego stwierdzenia Hegla, że wolność w postępie człowieka
to powrót ku samemu sobie. Nie jest to Rozum przedzierający się przez niewiedzę. Jest to Dziecko wśród
niewolnej pracy, które usiłuje odnaleźć drogę powrotną i drogę naprzód – prowadzące ku twórczości
niegdyś radośnie przeżywanej.
Tutaj Rousseau, którego Hegel czytał, miał więcej racji niż on sam. Marks, który znał dzieła
obydwu, poszedł dalej i uchwycił sprawę twórczości ciała ludzkiego, umieszczając ją w więzieniu pracy
zarobkowej. Jednak Marks dostrzegł jedynie implicite, o ile dostrzegł w ogóle, dziecko jako pierwotny
locus wolności ludzkiej, to dziecko, które mając jeden rok posiada mózg o wadze odpowiadającej 70%
mózgu człowieka dorosłego, które jest tak bardzo uspołecznione i pełne ekspresji, i w którym tkwią
zarodki późniejszej twórczości.
Czas wolny Marks opisuje zarówno jako czas próżnowania, jak też jako czas przeznaczony na
działalność wyższego rzędu. Taka działalność jest dwustronna: dzięki „dyscyplinie” podmiot kształtuje
swój własny proces rozwoju, a dzięki praktycznemu, eksperymentalnemu poszukiwaniu jest twórczy w
materialnym, obiektywnym świecie
. A zatem, proces dialektyczny nie jest subiektywizowany, lecz
prowadzony ku etapowi większego bogactwa i wolności w stosunkach człowieka ze światem.
Marks jest krytycznie nastawiony wobec kapitalistycznego spojrzenia na pracę (wyrażonego przez
Adama Smitha) ujmującego ją jako rzecz zewnętrzną, narzuconą i odpychającą. Prawdziwa praca jest
wolna, pociągająca i szczęśliwa. Stanowi ona samorealizację człowieka. Nie jest negatywna, ani nie jest
poświęceniem, lecz jest „pozytywna” i „twórcza”
. Aby była rzeczywiście wolna, musi być społeczną
czynnością kierującą wszystkimi siłami przyrody
. Czyż nie jest prawdą, że praca nasza bywa odczuwana
jako przynosząca zadowolenie i mająca znaczenie, jeśli jest ona poparta pracą innych i skierowana ku
jakiemuś ogólnemu celowi?
27
K. Marks, Grundrisse..., s. 108.
28
K. Marks, Krytyka programu gotajskiego, [w:] Dzieła wybrane, t. II, s. 15.
29
K. Marks, Grundrisse..., s. 712.
30
Tamże, ss. 611, 612, 614.
31
Tamże, s. 612.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 9 –
www.skfm.w.pl
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
Odrzucając koncepcje Smitha celu pracy jako „spokoju”, Marks podkreśla, że potrzebujemy
zawieszenia spokoju, a samo przezwyciężanie przeszkód jest czynnością wyzwalającą
. Niedawne
badania nad pozbawieniem człowieka doznań sensorycznych potwierdzają te obserwacje
W ten sposób twórczość wywodzi się z niepokoju jednostki ludzkiej, z tęsknoty za tym, co nowe i
zróżnicowane, z pragnienia walki i oporu. Lecz sama ta zasada stworzyłaby wieczną walkę, chaos oraz
zniszczenie. Występuje ona z pragnieniem jedności – z samym sobą, z innymi i ze światem, jedności,
która jest syntezą bogatszą i szerszą, i która w najbardziej dojrzałych przypadkach dąży jedynie ku
powszechności i całości. Te dwie zasady potraktowane łącznie dają złożone dążenie, które ma naturę
dialektyczną.
Dialektyczna twórczość pociąga za sobą destrukcję, lecz destrukcja ta jest momentem w postępie,
którego wynik musi być konstruktywny dla spełnienia się człowieka i mniej destruktywny niż
jakakolwiek praktyczna alternatywa. Twórczość z samej definicji buduje coraz obszerniejsze syntezy
wśród sił i rzeczy pozostających w konflikcie. Oznacza to nie tyle, że wszystkie formy twórczości dążą do
jakiejś synoptycznej kosmologii, ile że w każdej danej sferze twórczości, takiej jak szycie, murarka,
szlifowanie diamentów lub pojmowanie kwantów, celem jest wydobycie porządku z chaosu. I tak Marks
krytykuje bezmyślne marnotrawstwo i niesprawność kapitału, marnowanie zarówno zasobów ludzkich
przez bezrobocie i męczącą, ciężką pracę, jak niszczenie zasobów środowiska naturalnego
. Rasizm,
niewolnictwo płac, głód, zarazy i wojna są formami tego marnotrawstwa.
„Kapitał nie liczy się ze zdrowiem i z życiem robotnika, o ile go społeczeństwo do tego nie
zmusza. Wobec skarg na degenerację fizyczną i duchową, na przedwczesną śmierć, na mękę
przepracowania, kapitał odpowiada: miałażby nas ta męka boleć, skoro pomnaża naszą uciechę (zysk)?”
Nie tylko kapitał jest jawnie destruktywny dla życia i twórczości robotnika. Potajemnie pozbawia
go także znacznej części tego, co stwarza on w warunkach kapitalistycznych. Wartość dodatkowa jest
postacią tej grabieży. Stanowi ona zgromadzony skarb trutni w zhierarchizowanym ulu. Ta forma
pasożytnictwa nie tylko zużywa energię i deformuje twórczość robotników, ale stopniowo doprowadza do
nieznośnych ekonomicznych przeciwieństw i załamania się systemu.
Innym przeciwieństwem twórczości jest praca niepotrzebna lub nieproduktywna.
Nieproduktywność jako antyteza twórczości nie jest jawną ani ukrytą destrukcyjnością. Jest
czynnością, która nic nie przynosi, nie doprowadza do wzmocnienia sił czy do spełnienia danej osoby, ani
też do stworzenia warunków pomocnych dla innych. Jest zatem czynnością niepotrzebną w żaden sposób
ludzkiemu rozwojowi, a jej brak produktywności doprowadza do zatrzymania, a następnie upadku
ludzkiej twórczości. Ujmując rzecz w pojęciach ekonomicznych, jest to „wszelka praca, której wynikiem
jest produkcja dóbr oraz usług, na które zapotrzebowanie można przypisać specyficznym warunkom i
stosunkom systemu kapitalistycznego, a która nie występowałaby w społeczeństwie racjonalnie
uporządkowanym”
. Przykładami pracowników nieproduktywnych są zatrudnieni w przemyśle
zbrojeniowym, w produkcji artykułów zbytku, przedmiotów określających rozróżnienie społeczne,
urzędnicy państwowi, personel wojskowy, duchowni, prawnicy, badający uchylenia od podatków, ludzie
zajmujący się public relations, agenci reklamowi, pośrednicy handlowi, spekulanci itp.
kapitalista nie jest w ogóle pracownikiem; jest on, według określenia Marksa „pasożytem”, karmiącym
32
Tamże, s. 611.
33
J. P. Zubek, W. Sanson, A. Pryjazniuk, Intellectual Changes During Prolonged Isolation (Darkness and Silence), „Canadian
Journal of Psychology”, t. 14, 1960, ss. 233243.
34
A. H. Maslow dostrzegł, iż twórczy ludzie nienawidzą nie tylko próżni bezczynności, lecz także trwonienia wynikającego z
nieefektywności, „A Theory of Humanistic Psychology”, t. 7, 1967, ss. 93127.
35
K. Marks, Kapitał, t. I, s. 288289.
36
Paul A. Baran, The Political Economy of Growth, „Monthly Review”, New York 1957, s. 32.
37
Tamże, ss. 3233.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 10 –
Howard L. Parsons – Marksa koncepcja twórczości (1977 rok)
się żywą pracą twórczą. Tak zwana jego „twórczość zmysłu do robienia interesów”, jego „planowania” i
jego „ryzyka” – to nowotwory toczące życiowe organy robotników.
Prawdziwa twórczość nie jest tylko budowaniem. Jest ona wolna, w tym znaczeniu, że twórczy
człowiek dąży do zrealizowania tego, co tkwi najgłębiej i jest w nim najbardziej autentyczne, do
uczynienia tego, czym on jest, wkładem w rozwijającą się rzeczywistość dziejów ludzkich. Oto
przyczyna, dla której antytezami ludzi twórczych są robotnicy nieproduktywni i pasożyci, kapitaliści; nie
rozwijają oni swoich w pełni ludzkich, twórczych sił i utrzymują się dzięki twórczym staraniom
społeczeństwa. Ludzie nieproduktywni są nieszczęściem, tak jak ludzie produktywni są szczęściem.
Ostateczna walka toczy się pomiędzy dwiema siłami – twórczymi i antytwórczymi.
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
– 11 –
www.skfm.w.pl