Szanty I


Mechanicy Shanty
ZAPACH LDU
Mój ojciec rybakiem był przez tyle długich lat
Nim słońce rozproszyło mrok, na łodzi ruszał w świat
Jego światem było morze, które kochał póki żył
Dziś na połów starą łajbą pływa jego syn
Ref: TrawÄ… i kwiatami zawsze pachnie lÄ…d
Kiedy łodzie pełne tłustych ryb obierają kurs na dom
Tam stęsknione nasze serca uspokoją bicie swe
Zanim pożegnania łzy wypełnią oczy twe
Gdy z portu wypływa łódz, na wodzie kreśląc ślad
Przygody duch porywa mnie, kołysze w żaglach wiatr
BÅ‚Ä…kam siÄ™ w nieznanych krajach, gdzie fantazja wiedzie mnie
Zimne krople słonej fali odpędzają sen
TrawÄ… i kwiatami zawsze pachnie lÄ…d...
Przed dziobem już widać brzeg, mój dom, otwarte drzwi
Tam w progu ktoś powita mnie, co myśli o mnie dziś
Kiedyś, kiedy będę stary syn popłynie łajbą mą
Tu na niego będzie czekał nasz stęskniony dom
TrawÄ… i kwiatami zawsze pachnie lÄ…d...
Mechanicy Shanty
BITWA
Okręt nasz wpłynął w mgłę i fregaty dwie
Popłynęły naszym kursem by nie zgubić się
Potem szkwał wypchnął nas poza mleczny pas
I nikt wtedy nie przypuszczał, że fregaty śmierć nam niosą
Nagle huk w uszach grał i już atak trwał
To fregaty uzbrojone rzędem w setkę dział
Czarny dym spowił nas, przyszedł śmierci czas
Krzyk i lament mych kamratów, przerywany ogniem katów
Ref: Ciepła krew poleje się strugami
Wygra ten kto utrzyma ship
W huku dział ktoś przykryje się falami
Jak da Bóg ocalimy bryg
Pocisk nasz trafił w maszt, usłyszałem trzask
To sterburtę rozwaliła jedna z naszych salw
 Żagiel staw! krzyknął ktoś, znów piratów złość
Bo od rufy nam powiało, a piratom w mordę wiało
Z fregat dwóch tylko ta pierwsza w pogoń szła
Wnet abordaż rozpoczęli, gdy dopadli nas
Szyper ich dziury dwie zrobił w swoim dnie
Nie pomogło to psubratom, reszta z rei zwisa za to
Ciepła krew poleje się strugami...
Po dziś dzień tamtą mgłę i fregaty dwie
Kiedy noc zamyka oczy widzę w swoim śnie
Tamci co śpią na dnie, uśmiechają się
Że ich straszną śmierć pomścili bracia, którzy zwyciężyli
Ciepła krew poleje się strugami...
Przylądek Starej Pieśni
JESZCZE JEDEN DZIEC
Od dzieciństwa chciałem pływać
O liniowcach śniłem wciąż
Uciekałem z domu by zobaczyć port
Bielą żagli opętany
UtonÄ…Å‚em w morzu trosk
Przeklęty marynarski los
Ref: Jeszcze jeden dzień
Jeszcze jedna noc
I porzucÄ™ starÄ… Å‚ajbÄ™
Wiem, że morza mam już dość ×2
Mam już dość!
Tłukę się po całym świecie
Opłynąłem już Cape Horn
Ale ciÄ…gle nie wiem gdzie postawiÄ™ dom
Chwiejny pokład pod stopami
Horyzonty hen za mgłą
I to jedno spać nie daje, tak jak chory ząb
Jeszcze jeden dzień...
Po co mi to wszystko stary
Każdy chce normalnie żyć
Spoza mgieł już widać mój ostatni port
Tyle wspólnych wspomnień mamy
Ale tak już musi być
Zaśpiewajmy cicho nim odejdę stąd
Jeszcze jeden dzień...
T. Piórski
EMERYT
Leżysz wtulona w pościel, coś cichutko mruczysz przez sen,
Aóżko szerokie, ta pościel świeża, za oknem prawie dzień.
A jeszcze niedawno koja, w niej pachnÄ…cy rybÄ… koc,
Fale bijące o pokład i bosmana zdarty głos.
Ref: To wszystko było, minęło, zostało tylko wspomnienie
Już nie poczuję wibracji pokładu gdy kable grają
Już tylko dom i ogródek i tak aż do śmierci
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.
Nie gniewaj się kochanie, że trudno ze mną żyć.
Że zapomniałem kupić mleko i gary zmyć.
Lecz jeszcze niedawno okręt mym drugim domem był
Tam nie stało się w kolejkach, tam, nie było miejsca dla złych.
To wszystko było, minęło, zostało tylko wspomnienie...
Upłynie sporo czasu nim przyzwyczaję się.
Czterdzieści lat na morzu, zamknięte w jeden dzień.
Skąd lekarz może wiedzieć, że za morzem tęskno mi,
Że duszę się na lądzie, że śni mi się pokład pełen ryb.
To wszystko było, minęło, zostało tylko wspomnienie...
Wiem, masz do mnie żal, mieliśmy do przyjaciół iść.
Spotkałem kolegę z rejsu, on w morze idzie dziś.
Siedziałem potem na kei, ze łzami patrzyłem na port.
Jeszcze przyjdzie taki dzień, kiedy opuszczę go... a na razie
To wszystko było, minęło, zostało tylko wspomnienie...
M. Kowalewski
LONDON RIVER
Ref: London River, moja London River
Wiem, że kiedyś tam dopłynę
London River, moja London River
Chcę zobaczyć ciebie znów
Gdy lądowym szczurem byłem
Na jej brzegi przychodziłem
I marzyłem o przygodach
Które niesie z sobą wielka woda
London River, moja London River...
Zanurzyłem się w odmętach
Morze moją duszę pęta
Nie opuszczÄ™ tej niewoli
Choć tęsknota czasem mocno boli
London River, moja London River...
Od pół wieku wciąż na wodzie
Bezkres fal mnie wita co dzień
Jutro za horyzont płynę
Bo tam czeka moja London River
London River, moja London River...
Mietek Folk
TYSICE MIL
Irlandii brzeg porzucić przyszło dziś
... porzucić przyszło dziś
Przez dzikie sztormy, przez oceany iść
... przez oceany iść
Nieznane skarby zdobywać przyjdzie nam
... zdobywać przyjdzie nam
Bogactwo, sława, czekają na nas tam
... czekajÄ… na nas tam
Ref: TysiÄ…ce mil za sobÄ… mam
I oceany dwa dziś między nami
Nie minie rok, ucichnie łoskot dział
Nadejdzie czas (nadejdzie czas)
Znów siÄ™ spotkamy ×2
Pod czarną flagą pływałem wiele lat
... pływałem wiele lat
Straszliwe imię poznał cały świat
... poznał cały świat
Jak zdołam ręką mokrą tak od krwi
... mokrÄ… tak od krwi
Otworzyć kiedyś złote nieba drzwi
... otworzyć nieba drzwi
TysiÄ…ce mil za sobÄ… mam...
Kochana Irlandio, co dzień modlę się
... co dzień modlę się
By kiedyś znowu ujrzeć łąki twe
... ujrzeć łąki twe
Zmazać krzywdy, które czynię dziś
... które czynię dziś
Z sercem czystym do nieba prosto iść
... do nieba prosto iść
TysiÄ…ce mil za sobÄ… mam...
Mietek Folk
ZAOTO DLA ZUCHWAAYCH
Na morzu szalał wściekły sztorm, na strzępy żagle rwał
Bagsztagiem ciągnął statek nasz, przy sterze Johnson stał
W bocianim gniezdzie majtek zły, wichura smaga twarz
W oddali widać stary bryg, dziś będzie nasz
Ref: Jupi ja jej, jupi ja ho
Ze wszystkich luf, jeszcze raz
Dosięgnij go
Jupi ja jej, jupi ja ho
Ze wszystkich luf, jeszcze raz
Zatopmy go
Z kubryku ruszył każdy z nas wprost od cynowych mis
Kulawy bosman dzieli broń, na pokład każe iść
Mocarna ręka chwyta nóż i dłoń zaciska się
Dziś marny brygu jest twój los, wzbudziłeś gniew
Jupi ja jej, jupi ja ho...
Zderzyły burtą statki się, bosaki poszły w ruch
Już na pokładzie bitwa wre, nie trzeba więcej słów
I nie oszczędzał swego gdy na brata trafił brat
O chłopcach co zginęli tu zaśpiewa świat
Jupi ja jej, jupi ja ho...
W ładowniach naszych skarbów moc, przeminął bitwy czas
I tylko morze stoi w krwi kolejny jeden raz
Okrutny los dosięgnął bryg co wzbudził straszny gniew
A tutaj morze niesie w dal złowieszczy śpiew
Jupi ja jej, jupi ja ho...
EKT Gdynia
PÓJD PRZEZ MORZE
Rozbiję swój świat zabity deskami
Z tych desek zbuduję jak z tęsknoty łódz
Perły, korale, rozsypię na szczęście
Muszle, bursztyny, a może coś jeszcze
Będę wędrował poza horyzont
Ze swojskim balastem - wielkÄ… walizÄ…
Z wyspy na wyspÄ™, raz dniem , raz nocÄ…
SkierujÄ™ ster gdzie oczy poniosÄ…
Ref: Gwiazdy to ryby latajÄ…ce
Między księżycem, a słońcem
Morze - modlitwa Boga i ludzi
Za tych, których życie zbytnio trudzi
W trójkącie żagla słońce powieszę
I będę studził płonne zapały
Serc zbyt gorących i tych zbyt małych
I tych co burzÄ… i tych co ciszÄ…
Pójdą nade mną trzy czarne wieże
Jak trzy dzwonnice rybackich świątyń
Będzie im lekką woda, gdy dzwony
Wydzwonią żywot wieczornych modlitw
Gwiazdy to ryby latajÄ…ce...
Pójdę przez morza i oceany
Wielkie jeziora i rzeki wezbrane
Pójdę gdzie wieje wielka wichura
Pójdę odważnym krokiem piechura
Gwiazdy to ryby latajÄ…ce...
Przylądek Starej Pieśni
KAP KAP
Ref: Kap, kap, po kropelce
Whisky z rurki sÄ…czy siÄ™
Kap, kap, będzie więcej
Byle się nie zaczął dzień
Dziadek mój powtarzał wciąż
Że na dobrą whisky
Trzeba mieć klonowy sok
I kocioÅ‚ek czysty ×2
Kap, kap, po kropelce...
Tato mój ten przepis znał
Dobrze go stosował
Potajemnie z klonu sok
Co noc destylowaÅ‚ ×2
Kap, kap, po kropelce...
Ja, choć soku z klonu brak
Zakupiłem cukier
SiedzÄ™ sobie przy maszynce
I mam wszystko w dupie ×2
Kap, kap, po kropelce...
Mietek Folk
CHAOPCY Z BOTANY BAY
Już nad Hornem zapada noc
Wiatr na żaglach położył się
A tam jeszcze korsarze na Botany Bay
UpychajÄ… zdobycze swe ×2
Jolly Roger na maszcie już śpi
Jutro przyjdzie z Hiszpanem się bić
A korsarze znużeni na Botany Bay
Za zwyciÄ™stwo dziÅ› bÄ™dÄ… swe pić ×2
Åšniady Clark puchar wznosi do ust
 Bracia, toast, niech idzie na dno!
Tylko Johny nie pije, bo kilka mil stÄ…d
OtuliÅ‚o zÅ‚e morze go ×2
Nie podnosi kielicha do ust
Zawsze on tu najgłośniej się śmiał
Mistrz fechtunku z Florencji ugodził go
Już nie bÄ™dzie za szoty siÄ™ braÅ‚ ×2
W starym porcie zapłacze Margot
Jej kochany nie wróci już
Za dezercjÄ™ do panny na kei w Brisbain
Oddać musiaÅ‚ swÄ… gÅ‚owÄ™ pod nóż ×2
Tak niewielu zostało dziś ich
Resztę zabrał Neptun pod dach
Choć na ustach wciąż uśmiech, to w sercach lód
W kuflu miesza siÄ™ rum i strach ×2
To ostatni chyba już rejs
Cios sztyletem lub kula w pierÅ›
Bóg na szkuner w niebiosach zabierze ich
Wszystkich chÅ‚opców z Botany Bay ×2
Już nad Hornem zapada noc...
G. Bukała
TAWERNA  POD PIJAN ZGRAJ
Kiedy niebo do morza przytula się z płaczem
Liche sosny garbate do reszty wykrzywia
Brzegiem nocy wędrują bezdomni tułacze
I nikt nie wie skąd idą, jaki wiatr ich przywiał
Do tawerny  Pod PijanÄ… ZgrajÄ…
Do tańczących, rozhukanych ścian
I do dziewczyn, które serca za złamany grosz oddają
Nie pytajÄ…c czyÅ› ty kiep czy draÅ„ ×2
Kiedy wiatr noc pochmurnÄ… przegoni za wodÄ™
Gdy pół słońca, pół nieba, pół morza rozpali
Opuszczają wędrowcy uśpioną gospodę,
Z pierwszÄ… bryzÄ… znikajÄ… w pomarszczonej dali
A w tawernie  Pod PijanÄ… ZgrajÄ…
Spływa smutek z okopconych ścian
A dziewczyny z półgrosików amulety układają
Na kochanie, na tÄ™sknotÄ™ i na żal ×2
Kiedy chandra jesienna jak mgła cię otoczy
Kiedy wszystko postawisz na kartÄ™ prze4granÄ…
Zamiast siedzieć bezczynnie i płakać lub psioczyć
Wez węzełek na plecy, ruszaj w świat nieznany
Do tawerny  Pod PijanÄ… ZgrajÄ…
Do tańczących, rozhukanych ścian
I do dziewczyn, które serca za złamany grosz oddają
Nie pytajÄ…c czyÅ› ty kiep czy draÅ„ ×2
Packet
ZAOTA ARKA
Hej! Kroplę krwi Nelsona każdy chętnie chlapnąłby
Hej! Kroplę krwi Nelsona każdy chętnie chlapnąłby
Hej! Kroplę krwi Nelsona każdy chętnie chlapnąłby
I my wszyscy razem z nim!
Ref: Dalej w dół stara krypo kiwaj się!
I w górę  Złota Arko ciągnij się!
No i znowu w dół kupo złomu kiwaj się!
I do domu szybko leć!
Na zagrychę krwisty befsztyk już przed nosem pachnie mi
×3
- i nam wszystkim razem z nim
Dalej w dół stara krypo kiwaj się!...
A usmażyłby mi go wesolutki tłusty kuk!
×3
- i nam wszystkim teraz też!
Dalej w dół stara krypo kiwaj się!...
Pofiglować sobie nieco zaraz zdrowo byłoby!
×3
- i nam wszystkim zaraz też!
Dalej w dół stara krypo kiwaj się!...
Zamiast moknąć tu na wachcie, pod pokładem wolę być!
×3
- przydział grogu wolno pić!
Dalej w dół stara krypo kiwaj się!...
Długą nockę z kobitkami szalałbym nawet przez sen!
×3
- lepiej w łóżku w porcie hen!
Dalej w dół stara krypo kiwaj się!...
Zamiast gnić na starej łajbie lepiej farmę chyba mieć!
×3
- i pod gruszą w słonku lec!
Dalej w dół stara krypo kiwaj się!...
Mechanicy Shanty
HEAVE AWAY SANTIANO
Ej, płyńmy z prądem rzeki tam gdzie Liverpool
Heave away Santiano
Dookoła Hornu, przez Frisco Bay
Tam gdzie strome zbocza Mexico
Ref: Więc heave away i w górę, w dół
Heave away Santiano
Nim minie rok powrócimy znów
Tam gdzie strome zbocza Mexico ×2
Ten kliper dla załogi zawsze piekłem był
Heave away Santiano
Żelazny Jankes dowodził nim
Tam gdzie strome zbocza Mexico
Po złoto Kalifornii ciągle gnał nas wiatr
Heave away Santiano
Bo puste ładownie wypełniać trza nam
Tam gdzie strome zbocza Mexico
Więc heave away i w górę, w dół...
Był to dla nas wszystkich stary dobry czas
Heave away Santiano
W czterdziestym dziewiątym za młodych lat
Tam gdzie strome zbocza Mexico
I Zachariasz Taylor tam górą był
Heave away Santiano
Gdy wygrał bój pod Monterey
Tam gdzie strome zbocza Mexico
Więc heave away i w górę, w dół...
I szybko zwiewał Santy kiedy pomógł Scott
Heave away Santiano
Jak Bonaparte pod Waterloo
Tam gdzie strome zbocza Mexico
I dla mnie kiedyś w końcu nastał dobry dzień
Heave away Santiano
Gdy Sally Brown pokochała mnie
Tam gdzie strome zbocza Mexico
Więc heave away i w górę, w dół...
Mietek Folk
MORSKIE POGODY
SÄ… pogody morskiej dwa rodzaje
Obie dobrze marynarze znajÄ…
Ważne bowiem są pogody obie
Lecz ważniejsza ta, którą mam w sobie
Raz, dwa, trzy i:
Ref: Ważna jest tylko ta pogoda, którą w sercu będę miał
Ważna jest tylko ta pogoda, choć za burtą huczy szkwał
Co mi tam rozszalałe morze
Co mi tam ostre zęby skał
Ważna jest tylko ta pogoda, którą w sercu będę miał
Gdy od ciebie listu nie mam dłużej
Wtedy w sercu bardzo smutno już
Miła napisz choć karteczkę małą
Żeby słońce znowu się zaśmiało
Ważna jest tylko ta pogoda, którą w sercu będę miał...
Gdy załoga wachtę co dzień trzyma
Wtedy burzÄ…, sztormem straszy zima
Choć o burtę fala łeb rozbije
Nie da rady, obroni nas przyjazń
Ważna jest tylko ta pogoda, którą w sercu będę miał...
Mietek Folk
CZARNOBRODY KAPITAN
Czarnobrody nasz kapitan był
A zwał się Edward Teach
W szesnastym roku do nas przyszedł by
By z diabłem i z nami pić
Potężna postać, dziki wzrok
Hiszpanom śmiał się w twarz
Rabował statki, nim minął rok
Dziesiąty pryz był już nasz
Ref: Bo kapitan nasz szalony był
Mówiono, że z diabłem ma pakt
Gdy w warkocz zaplatał brodę swą
DrżaÅ‚ przed nim caÅ‚y Å›wiat ×2
Zapragnął zrobić na statku piekło
Pod pokład spędził nas
W trujÄ…cym dymie prochu i siarki
Wytrzymał najdłużej z nas
Na Karaibach z nami był
Marynarz, nie znał go nikt
Nie gadał z nami, ze Starym pił
Mówiono, że to sam Zły
Bo kapitan nasz szalony był...
Spotswood ogłosił nagrodę za nasz bryg
Złoto za naszą śmierć
Więc żywy dziś nie wyjdzie nikt
Co Teacha pragnął mieć
Zadano mu dwadzieścia ran
Na pokład ciężko padł
Dziś odwróconą losu kartą
W piekle z czartami gra
Bo kapitan nasz szalony był...
Mietek Folk
JOLLY ROGER
Na, na, na...
Na, na, na...
Śmiejesz się do mnie draniu, gdy brew wznoszę swą do góry
I kiedy pokład pełen krwi, gdy ginie wróg jak szczury
Gdy nagle zupa szkodzi mi i batem grzbiet pocięty
Przedrzezniasz wtedy moją twarz na płótnie rozciągnięty
Ref: Jolly Roger zmarnował życie mi
Jolly Roger w hiszpańskiej tonie krwi
Jolly Roger otuli was na dnie
Jolly Roger, Roger, ukryjcie lepiej siÄ™ ×2
Na, na, na....
A on czerwony wkłada płaszcz na chude swe piszczele
Nikt jeńców dziś nie będzie brał, ech! Co tu gadać wiele
I tylko szansę przeżyć ma ten co się szybko podda
Gdy Jolly w czarnych szatach lśni na szczycie w blasku ognia
Jolly Roger zmarnował życie mi...
Na, na, na...
Nad moją głową wisi wciąż ta niepokorna flaga
A pod nią co dzień krew i łzy, tchórzostwo i odwaga
I choć widziałem już nie raz okryty okręt chmurą
Z Jolly m śmiejemy zawsze się bo Jolly zawsze górą
Jolly Roger zmarnował życie mi...
Na, na, na...
Jolly Roger!
SZESNAÅšCIE TON
Ktoś mówił, że z gliny ulepił mnie Pan
Lecz przecież się składam z kości i krwi
Z kości i krwi i z jarzma na kark
I pary rÄ…k, pary silnych rÄ…k
Ref: Co dzień szesnaście ton i co z tego mam
Tym więcej mam długów im więcej mam lat
Nie wołaj Święty Piotrze, ja nie mogę przyjść
Bo duszę swoją oddałem za dług
Gdy matka mnie rodziła, pochmurny był świt
Podniosłem więc szuflę, poszedłem pod szyb
Nadzorca mi rzekł: Nie zbawi cię Pan
Załaduj co dzień po szesnaście ton
Co dzień szesnaście ton...
Czort może dał by radę, a może i nie
Szesnastu tonom podołać co dzień
Szesnaście ton, szesnaście jak drut
Co dzień nie da rady, nawet i we dwóch
Co dzień szesnaście ton...
Gdy kiedyÅ› mnie spotkasz, lepiej z drogi mi zejdz
Bo byli już tacy - nie pytaj gdzie są
Nie pytaj gdzie sÄ…, bo zawsze jest ktoÅ›
Nie ten, to ów, co urządzi cię
Co dzień szesnaście ton...
The Bumpers
GWIAZDA Z POWIATU DOWN
Białej mewy krzyk ucho pieścił mi
Chłodny wiatr zapach morza niósł
Poprzez zieleń traw, gdzieś od Banbridge Town
Zobaczyłem ją pierwszy raz
Ach piękna tak kiedy boso szła
Czarowała uśmiechem swym
Zwinna niby elf, zakochałem się
W rudowłosej Rosemary Hann
Ref: Od Bantry Bay, aż do Darling Way
I od Galway do Dublin Town
Najpiękniejsza jest, każdy zgodzi się
Moja Rose z Powiatu Down ×2
Nie widziałem jej kiedym poszedł w rejs
Nie wiem, rok, może mniej
Lecz jej oczu blask podczas długich wacht
Lepiej niż whisky budził mnie
Gdym wreszcie już na nadbrzeżu stał
Uwierzyłem, że szczęście mam
Czas nie liczył się, przywitała mnie
Lśniły jak ogień włosy jej
Od Bantry Bay, aż do Darling Way...
Całe Banbridge Town mej radości szał
Niby burza ogarnÄ…Å‚ wnet
Dzwon kościoła bił, gdyśmy razem szli
Skrzypce śpiewały swoją pieśń
I teraz wiem każdy długi rejs
Choćby nie wiem jak podły był
Wreszcie skończy się i przywita mnie
Moja gwiazda Rosemary Hann
Od Bantry Bay, aż do Darling Way...
Mietek Folk
SZTORM
To był sztorm, wiało chyba ze sto dni
Wiatr nas gnał, szarpał żagle jak zły pies
Wachtę swą miał przy kole stary Bill
Tylko fali cios go poniósł w morza mrok
Ref: CiÄ…gle mrok i deszcz i wiatr
I modlitwy do Neptuna o ratunek
CiÄ…gle praca pomp
Niepotrzebny trud
Stary wrak na morza pójdzie dno
Przyszła noc, szare chmury nisko szły
W dole gdzieś przy ładowni przeciek był
Brakło sił by pompy wprawić w ruch
A kapitan głośno krzyczał: trzymać kurs!!
CiÄ…gle mrok i deszcz i wiatr...
Siedem dni wściekle rzucał nami sztorm
Fali ryk, słona woda biła w twarz
Wstawał świt, wyszło słońce spoza chmur
Bryg do góry uniósł dziób, dzielnie pruł
CiÄ…gle mrok i deszcz i wiatr...
STARY BRYG
Gdy wypływał z portu stary bryg (hej, stary bryg)
Jego losów nie znał wtedy nikt (wtedy nikt, wtedy nikt)
Nikt nie wiedział o tym, że
Statkiem - widmem stanie siÄ™ stary bryg
Ref: Hej, ho! Na  Umrzyka Skrzyni
I butelka rumu (rumu!)
Hej, ho! ResztÄ™ czart uczyni
I butelka rumu (rumu!)
Co z załogą zrobił stary bryg (hej, stary bryg)
Tego też nie zgadnie chyba nikt (chyba nikt)
Czy zostawił w porcie ją
Czy na morza dnie - nikt nie wie gdzie
Hej, ho! Na  Umrzyka Skrzyni ...
Przepowiednia zła jest, że ho, ho! (hej, że ho, ho)
Kto go spotka marny jego los (jego los, jego, jego)
Ale my nie martwmy siÄ™
Hej, nie martwmy siÄ™ - rum jeszcze jest!
Hej, ho! Na  Umrzyka Skrzyni ...
M. Siurawski
ÅšMIAAY HARPUNNIK
Nasz  Diament prawie gotów już, w cieśninach nie ma kry
Na kei piękne panny stoją, w ich oczach błyszczą łzy
Kapitan w niebo wlepia wzrok, ruszamy lada dzień
Płyniemy tam gdzie słońca blasku nie mąci nocy cień
Ref: A więc krzycz: O-o-ho! Odwagę w sercu miej!
Wielorybów cielska grozne sÄ…, lecz dostaniemy je! ×2
Hej panno, po co Å‚zy? Nic nie zatrzyma mnie,
Bo prędzej w lodach kwiat zakwitnie niż wycofam się
No nie płacz mała, wrócę tu, nasz los nie taki zły
Bo da dukatów wór za tran i wielorybie kły
A więc krzycz: O-o-ho! Odwagę w sercu miej!...
Na deku Stary wąchał wiatr, lunetę w ręku miał
Na łodziach co zwisały już z harpunem każdy stał
I dmucha tu i dmucha tam! Ogromne stado wkrÄ…g!
Harpuny, wiosła, liny brać! I ciągaj brachu, ciąg!
A więc krzycz: O-o-ho! Odwagę w sercu miej!...
I dla wieloryba już ostatni to dzień,
Bo śmiały harpunnik uderza weń!
A więc krzycz: O-o-ho! Odwagę w sercu miej!...
Cztery Refy
ZABIERZ NAS NA LD
Gdy rzuciłem swój wór na zmarznięty dek
Był styczniowy mrozny dzień
W wachcie było nas trzech: ja, Tom i Jack
Dwóch do lin, jeden na ster
Dmuchnęło z Nord-East na Georges Bank
I czas zaczÄ…Å‚ szybciej biec
Motor warknął raz, potem całkiem zgasł
I wtedy zaczęło się
Ref: Zabierz nas na ląd, pomóż znalezć cichy port
Tak daleko jest dom, wręgi łamie sztorm, zabierz nas na ląd
Jack klął jak szewc, cisnął korbą i rzekł:
Co do diabła z tą maszyną?
Ile zdrowia przez ciebie straciłem nikt nie wie
Doprowadzisz nas do ruiny
Coraz mocniej dmucha, łódz steru nie słucha
Hej, spróbujmy jeszcze raz!
A dryf zwiększał się i wiedziałem, że
Obraca nas burtÄ… do fal
Zabierz nas na ląd, pomóż znalezć cichy port...
Tom chwycił za topór, ciał fały i szoty
A gdy nagle trafił w reling
Splunął w morze i zbladł, twarz miał bledszą niż grad
Co pokład już zaścielił
Jeszcze raz resztką sił, do wiatru na parę chwil
Tak niewiele brakowało
I pamiętam, że chciałem modlić się
O więcej wody przed tą czarną skałą
Zabierz nas na ląd, pomóż znalezć cichy port...
Jack z wiatrem i prądem sztormować chciał
W szalejącej odchłani
Aódz leżała na burcie, fala zakryła nas
I wiedziałem, że koniec z nami
Przez kilka chwil widziałem zgniły kil
I zwoje lin w spienionej wodzie
Nie mogłem zrobić nic i w głowie ta myśl
Obym się nigdy nie urodził
Zabierz nas na ląd, pomóż znalezć cichy port...
Płyną prądy, wieje wiatr, zawsze było tak
Tylko głupiec chce z nimi się mierzyć
Boże pomóż tym co w morzu dziś są
I chroń tych co nie mogą przeżyć
EKT Gdynia
MORZE MOJE MORZE
Hej, me Bałtyckie Morze
Wdzięczny ci jestem bardzo
To Tyś mnie wychowało
To Tyś mnie wychowało
Szkołęś mi daÅ‚o twardÄ… ×2
Szkołęś mi dało twardą
Uczyłoś łodzią pływać
Żagle pięknie cerować
Żagle pięknie cerować
Codziennie pokÅ‚ad zmywać ×2
Codziennie pokład zmywać
Od soli i od kurzy
Mosiądze wyglancować
Mosiądze wyglancować
W ciszy, czy w czasie burzy ×2
W ciszy, czy w czasie burzy
Trzeba przy pracy śpiewać
Bo kiedy śpiewu nie ma
Bo kiedy śpiewu nie ma
Neptun siÄ™ bÄ™dzie gniewać ×2
Neptun się będzie gniewać
I klÄ…twÄ™ brzydkÄ… rzuci
Wpakuje na mieliznÄ™
Wpakuje na mieliznÄ™
Albo nam łódz wywróci ×2
Albo nam łódz wywróci
I krzyknie - hej, partacze!
NakarmiÄ™ wami rybki
NakarmiÄ™ wami rybki
Nikt po was nie zapÅ‚acze ×2
Nikt po nas nie zapłacze
Nikt nam nie dopomoże
Za wszystkie mile rady
Za wszystkie mile rady
DziÄ™kuje Tobie Morze ×2
Hej Morze, moje Morze
Wdzięczny ci jestem bardzo
Boś Ty mnie wychowało
Boś Ty mnie wychowało
Szkołęś mi daÅ‚o twardÄ… ×2
A. Mendygrał
WIELORYBNICY GRENLANDZCY
Gotowe łodzie już wszystko jest klar
I harpuny w stojakach pokrył śnieg
Jeszcze kilka dni, wielkie stada muszą przyjść
Pod Grenlandii stromy brzeg
Trza upolować choć trzysta sztuk
By się zwrócił wyłożony grosz
Nie będziemy spać, by grosz kupcom w kabzę pchać
To wielorybnika los
Błękitne niebo i ostra lodu biel
Tak daleko rodzinny został próg
Jeszcze kilka dni i przed dziobem ujrzysz cel
Wypłyniemy po nasz łup
Grenlandio dzika i wolna ziemio ma
Widzę ciebie od wielu długich lat
Pośród czarnych skał przejdą noce, miną dni
Aż wystarczy nam już krwi
EKT Gdynia
ŻYCZENIA POWROTU
My staliśmy na brzegu  a on odpływał stąd
Przestrzenie są dla niego  a nam pozostał ląd
Że tak po prostu musi być, powtarzał razy sto
Wierzyliśmy, że wróci, wszak nam obiecał to
Ref: Płyń stary, płyń, niech wiatry ci sprzyjają
Od sztormów złych niech chroni dobry Bóg
Nocą prócz gwiazd niech szlak twój oświetlają
Życzenia byś powrócił do nas tu
Gdy rok już z górą minął, wiadomość przyszła, że
Ten okręt, którym płynął, na morza leży dnie
Lecz nikt z nas w to nie wierzy, honoru słowo dam
Bo on na pewno przeżył, wszak tak obiecał nam
Płyń stary, płyń, niech wiatry ci sprzyjają...
Będziemy stać na kei, choćby i przez lat sto
Nie zabraknie nam nadziei, że znów ujrzymy go
I w tawernianym dymie opowieść będzie snuł
A potem znów wypłynie  my zostaniemy tu
Płyń stary, płyń, niech wiatry ci sprzyjają...
J. Porębski
CZTERY PIWKA
Ze Świnoujścia do Valvis Bay droga nie była krótka
A po dwóch dobach - albo mniej - już się skończyła wódka
 Do brydża! - krzyknął Siwy Flak i z mety rzekł:  Dwa piki!,
A Ochmistrz w telewizor wlał nie byle jakie siki
Ref: Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet
Gdzieś między palcami sennie płynie czas
 ...czwarta ręka, Króla bije As...
A w karcie tylko jeden As i nic poza tym nie ma
Ale nie powiem przecie:  pas, może zagrają szlema!
 Kontra! - mu rzekłem, taki blef by nieco spuścił z tonu
A Fred mi na to:  cztery trefl przywalił bez pardonu
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet...
A  mój w dwa palce obtarł nos, to znaczy: nie ma nic
I wtedy Flak podnosząc głos, powiedział:  cztery pik!!!
I kiedy jeszcze cztery króle pokazał mu,  jak trza,
To Fred - z renonsem  siedem pik - -powiedział:  niech gra Flak!
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet...
A ja mu  kontra, on mi  re, ja czuję pełen luz,
Bo widzę w moich kartach, że jest atutowy tuz,
Więc strzelam! Kiedy karty Fred wyłożył mu na blat
To każdy mógł zobaczyć, jak Siwego trafia szlag...
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet...
Już nie pamiętam ile dni w miesiące złożył czas,
Morszczuki dosyć dobrze szły i grało się nie raz,
Lecz nigdy więcej Siwy Flak, klnę na jumprowe wszy
Choćbyś go prosił, tak czy siak, nie zasiadł już do gry
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół
Już tej Damy roześmianej nie przytuli Król
Gdzieś nam się zapodział atutowy As,
Tego szlema z nami wygrał czas...
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet...
Spinakery
GRUBY
W pewnym porcie, już sam nie wiem gdzie
Ta historia wydarzyła się
W nędznym barze jakiś starzec ścierał kurz
Nagle cisza zabiła gwar i śmiech
Kiedy w drzwiach stanęło drabów trzech
Oniemiałem, bo ich znałem wcześniej już
Jeden z nich przekrzywiony miał łeb
MordÄ™ jak z cuchnÄ…cÄ… rybÄ… sklep
Nic dobrego, biło z niego samo zło
Taki był on, ech, psia jego mać
Ludzi trącał, ciągle chciał się prać
Uciekali, bo siÄ™ bali wszyscy go
Ref: Hej ty, Gruby! Nalej jeszcze raz! Biegną dni jak fale, pędzi z wiatrem czas
Hej ty, Gruby! Powiedz jak to jest, że spokojny człowiek jest ścigany jak pies?
... jak pies! ×2
Jak pies
Stali tak, rozglÄ…dali siÄ™ w krÄ…g
Z trudem ukrywałem drżenie rąk
Przeczuwałem, już widziałem własny zgon
Na nic to, że spuściłem wzrok
Skierowali jednak do mnie krok
Zrozumiałem, teraz ja albo on
Nie zwlekałem, stłukłem kufel o stół
Szklane zęby wbiłem mu w brzucha dół
Odstąpili ci co byli przy nim tuż
Skręcił się ten portowy gad
I jak stał, tak z jękiem padł na blat
Uciekałem, dzień witałem w morzu już
Hej ty, Gruby! Nalej jeszcze raz!...
Pytasz się co on do mnie miał,
Że mnie tak zawzięcie dopaść chciał?
Z wielkim fartem kiedyś w karty ze mną grał
Wkurzał mnie jego cygar smród
Ograł mnie, no to łajbę spaliłem mu
Może o to taki żal. do mnie miał?
Teraz znów jego kumpli dwóch...
Chcą mi oddać to co ja dałem mu
W niepewności, w nieufności biegną dni
Chociaż czasem jest gorzej niż yle
To na ląd nie zejdę już nigdy, o nie
Podła zemsta wciąż po piętach depcze mi
Hej ty, Gruby! Nalej jeszcze raz!...
Mietek Folk
WYPIJ JESZCZE RAZ
Wyszliśmy razem, John i ja
Hej, hej stary
Na kei w Bristol zabawa trwa
Wypij jeszcze raz
Do starej knajpy idÄ™ gdzie
Hej, hej stary
Piwa dajÄ… beczki dwie
Wypij jeszcze raz
Gruby barman spieszy siÄ™
Hej, hej stary
Już wędrują flachy dwie
Wypij jeszcze raz
John pociągnął tęgi łyk
Hej, hej stary
Zaraz nam pod stołem znikł
Wypij jeszcze raz
Nagle widać ręce dwie
Hej, hej stary
Jednak John nie poddał się
Wypij jeszcze raz
Opadł biedak całkiem z sił
Hej, hej stary
Więc pod stołem będzie pił
Wypij jeszcze raz
Dzisiaj stawiam wszystkim ja
Hej, hej stary
Moje zdrowie pij do dna
Wypij jeszcze raz
Może już ostatni raz
Hej, hej stary
Na zabawÄ™ mamy czas
Wypij jeszcze raz
Sprzedam łódz za flachy dwie
Hej, hej stary
Dziś na beczce pływać chcę
Wypij jeszcze raz
Spinakery
PRZYJACIÓAKA ŻEGLARZY
W tawernie tej, za rogiem gdzie
Czerwone płynie wino
Wśród zgiełku zapoconych łbów
Wyróżnia się dziewczyna
Wesoła, śpiewa, bawi się
A wszyscy w krÄ…g pijani
Co chwila inny facet w jej
Wsysa siÄ™ ust aksamit
Ref: Przyjaciółko żeglarzy! O tobie każdy marzy,
Kiedy wina trochę więcej wypije!
Przyjaciółko żeglarzy - słodki uśmiech na twarzy -
Ta tawerna to bez ciebie nie żyje!
×2
Przed chwilą piła wino tu
A już przy drugim stole
Z innymi swoich wdzięków czar
Wymienia na napoje
A każdy stawia jej, by z nim
Spędziła choćby chwilę...
Zabawa trwa, i szum, i gwar
I szanty pod sufitem
Przyjaciółko żeglarzy! O tobie każdy marzy...
Gdy czasem dłużej któryś z nich
Zawiśnie na jej wargach
WyciÄ…ga go na spacer po
Portowych zakamarkach
Wracając woła taki gość
W tawerny stojÄ…c progach:
 Chłopaki, ech, złapałem dziś
Za nogi Pana Boga!
Przyjaciółko żeglarzy! O tobie każdy marzy...
Za jednym dzbanem, drugi dzban
Z tym winem karminowym
Co ścina z nóg, przygina kark
I pustkę czyni w głowie
A ona jak spełnienia znak
Wśród pożądliwej braci
Kasuje głupców raz po raz
Wypłata po wypłacie!
Przyjaciółko żeglarzy! O tobie każdy marzy...
BAKITNA PRZYGODA
Kiedy stoisz tak na kei bracie mój
Kiedy zewsząd cię otacza różnych obcych twarzy tłum
Wtedy czujesz, że na morze czas ci już
Tęsknisz za błękitem fal
Kiedy troski zwiewa wiatr co pieści
Skrzydła twego jachtu ciągną w dal
Kiedy pod palcami czujesz szorstki ster
Gdy przed dziobem kurs wytycza ci zalotnej mewy biel
To wolności smak wyznacza dziś twój cel
Czujesz kołysanie fal
Patrząc w niebo słuchasz wiatru pieśni
Skrzydła twego jachtu niosą w dal
Neptun sprzyja ci od dawna, dobrze wiesz
I nie straszne ci złe sztormy, one rozgrzewają krew
Gdy o deck uderza szlochajÄ…cy deszcz
SÅ‚yszysz Å‚oskot groznych fal
Troski lądu zwiewa wiatr wśród deszczu
Skrzydła twego jachtu szarpie wiatr
A gdy już złociste słońce przegna sztorm
Kiedy dziob wskazuje miejsce, gdzie wśród łąk pozostał dom
Chcesz by ciepłem ognia cię przywitał ląd
Wspomnisz wdzięki stromych fal
Kiedy troski zwiewa wiatr, co śpiewa
Kołysanki wśród napiętych want
Znów popłyniesz w morza dal
Znów powitasz chłodny wiatr, zatęsknisz
By prowadził cię Jutrzenki blask
Cztery Refy
KIEDY Z MORZA WRACA JACK
Posłuchajcie teraz mnie, o dziewczynach śpiewać chcę
O dziewczynach co opróżnią wam kieszenie
Kiedy z morza wraca Jack, w pełnej sakwie dzwoni szmal
I będzie dzwonił tak, aż spełnią się marzenia
Coraz głośniej, zgiełk i gwar, Jack odnalazł już swój bar
I butelkÄ™ Krwi Nelsona wnet osuszy
A panienek nie brak tu, wszystkie piękne jak ze snu
Tu kotwicę rzucił Jack i się nie ruszy
A barmanka w taki dzień zza bufetu wdzięczy się
Lśni jak gwiazda w swojej nowej krynolinie
Żeglarz Jack ma dzisiaj gest, póki kiesa pełna jest
Forsa pójdzie dziś na szkło i na dziewczyny
Ta panienka vis a vis, co za włosy, usta, brwi
I po schodach idą razem już do góry
Dzisiaj w nocy będzie wielki sztorm, kilka żagli trzeba zdjąć
I już za chwilę będzie można oddać cumy
Jack wyznaczył nowy kurs. W górę żagle! Wybrać luz!
I z zawietrznej na zawietrzną się kołyszą
Burta w burtę idą znów, pruje fale ostry dziób
Jeszcze jeden zwrot i hals przed wielkÄ… ciszÄ…
W końcu przyszedł wielki sztil, portfel zniknął, dziewczę z nim
Pożeglować chciałby z nią jeszcze niejeden
I barmanki słychać wrzask:  Nie masz forsy, spadaj Jack!
Opłyń Horn i wracaj tu z pełnym portfelem
J. Porębski
DZIEWCZYNY Z SAINT PIERRE I SAINT JOHNS
Dobrą lecz krótką pamięć mam, więc kiedy to było, no?... Nie wiem sam
Pływaliśmy na Georges Bank, ławice z piasku, New Foundland
Śledziowe żniwa, statków tłok, przy burcie burta, bokiem w bok
Ciężka robota noc i dzień, wyglądał człek jak szczur, jak cień
Marzyło się wtedy, oj marzyło, mon cher
O pięknych, eleganckich panienkach z St. Pierre.
Oj, kojarzyło się słówko  I want
Z prześliczną, uśmiechniętą panienką z St. Johns
Gdy już przeżarła łapy sól, załadowano ship na full
Dziób naprowadzał nas na cel, raz do St. Johns, raz do St. Pierre
A tam, że czasu było w bród, spokojne życie człowiek wiódł
Języki znałem byle jak:  Je t aime,  I love you i...  Would you like?
Dziewczyny z St. Johns  Elles n ont pas peur,
Latały awionetką z St. Johns do St. Pierre.
Dziewczyny z St. Pierre krzyczały  Go on!
LatajÄ…c awionetkÄ… z St. Pierre do St. Johns
W kabinie czysto, istny raj, na drzwiach szlafroczki wiszÄ… dwa
Jeden z St. Johns, drugi z St. Pierre, jeden   My Dear, drugi   Mon Chere.
Na stole szkocka i chateaubriande, gatunek do uznania pań
Są fatałaszki i l eau de Cologne, i ta najlepsza w świecie woń
Dziewczyny z St. Johns płakały nie raz
Kiedy, po porcie, na morze przyszedł czas
Dziewczyny z St. Pierre żegnały przez łzy
Gdyśmy, po porcie, na morze szli
Kochałem je obie  tę z Johns i tę z Pierre
I starym kawalerem jestem po dziś dzień
Być może, że spotkam je pod koniec moich dni
I dalej już we trójkę będziemy razem szli
Ta mała z St. Pierre i ta większa z St. Johns
I ja razem z nimi, bo kocham je wciąż
Ta mała z St. Pierre i ta nieco większa z St. Johns
I ja razem z nimi  jako ich mąż!
M. Siurawski
EMMA EMMA
Ref: Emma, Emma pozwól mi
Zrobię małe baby Juliannie!
Emma, Emma, po co wstyd
Zrobię małe baby Juliannie!
I! Zakołysz mocno!
Zrobię małe baby Juliannie!
I! Pociągnij ile sił!
Zrobię małe baby Juliannie!
I! Pod żagiel wezmy go
Zrobię małe baby Juliannie!
W upał i w pogodę złą
Zrobię małe baby Juliannie!
Emma, Emma pozwól mi...
I! Do przodu i w tył
Zrobię małe baby Juliannie!
Stary, głupi i zły
Zrobię małe baby Juliannie!
O! CholerÄ™ mu w bok
Zrobię małe baby Juliannie!
Bo najpózniej za rok
Zrobię małe baby Juliannie!
Emma, Emma pozwól mi...
No! I wybierz ten luz
Zrobię małe baby Juliannie!
(Jeszcze) O! Dwa razy i szlus!
Zrobię małe baby Juliannie!
I! Ostatni to raz
Zrobię małe baby Juliannie!
(Obłóż) Bo do koi już czas!
Zrobię małe baby Juliannie!
Emma, Emma pozwól mi...
Orkiestra Dni Naszych
GÓRAL
Hej moze, moje moze, hej ty mój oceanie
Hej wóda nie pomoze, hej wóda nie pomoze
Nie pomoze żadne chlanie
×2
Hej rybki moje rybki, psypływajta ino grupse
Nie ma na mozu baby, nie ma na mozu baby
Smutno mi je na kutse
×2
Hej MaryÅ›, moja MaryÅ›, rodzi siÄ™ zÄ…dza dzika
Nie ma cię tu więc chyba, nie ma cię tu więc chyba
Wezmo siÄ™ za sternika
×2
Nie tza mi już mej dziołchy, sterniku, mój sterniku
Mam jo ciebie i flasecke, mam jo ciebie i flasecke
Dobze je nom w kubryku
×2
Daleko me owiecki, daleko me Podhale
Tutaj pijany sternik, tutaj pijany sternik
Åšledzie i morskie fale
×2
Hej moze, moje moze, hej ty mój oceanie...
D. Zbierski
A Z KOMPASU...
Wchodzi pierwszy pijany, chłopcy już czekają
Widać film ma urwany, kica w kąt jak zając
I bełkoce: wlałem w siebie kilka dziennych racji
Piję, bo kac jest lepszy od złej nawigacji
Tylko kto mnie mać tak skurczył do rozmiarów liliputka
A z kompasu głos doszedł: wódka, tylko wódka
Wchodzi bosman ubrany równo jak pod sznurek
Mówi; bardzo przepraszam, widać zna kulturę
I siÄ™ wszystkim przedstawia, macie tu bosmana
Który, żeby zarobić tyrać ma od rana
Kto mi kurza twarz podmienił bezana na ufoludka
A z kompasu głos doszedł: wódka, tylko wódka
Na to rzecze małolat, jeszcze ma trądziki
Zwiałem z domu, powiada, bo tam narkotyki
Doszły jeszcze do tego z wychowania dwóje
Synu!, rzekł mu bosman, ja cię adoptuję
Kto urządził tak małego, jaka na to odtrutka
A z kompasu głos doszedł: wódka, tylko wódka
Nagle wchodzi kapitan, każdy się przymyka
Nie wiadomo czy węszy, czy też chce się nałykać
Nagle głos małolata przerwał tępą ciszą
Znowu pije, bo trzezwy, z portu jeszcze nie wyszedł
Co się stało z kapitanem, że się chwieje jak łódka
A z kompasu głos doszedł: wódka, tylko wódka
Teraz na strasznej bani, kapitan pali
Nagle wszyscy wokoło, chłopcy malowani
Teraz wiem, rzecze dama, czemu mąż zaniemógł
Bowiem w rejsie tym płynie kilku supermenów
Ktoś was chłopcy najmilejsi znów wystrychnął na dudka
A z kompasu głos doszedł: wódka, tylko wódka
Na to wstaje Darecki, co spał od południa
Który z braku perspektyw w stoczni się zatrudniał
Rzekł: poszedłem do babci po pół litra czystej
Wróciłem bez forsy i z obitym pyskiem
Czy ta praca jest odtrutkÄ… na taplanie siÄ™ w smutkach
A z kompasu głos doszedł: wódka, tylko wódka
I wsunęli się wszyscy pod świeżutkie kołdry
Wszyscy, których zjednało zalewanie mordy
Tylko pijany kapitan ciągnął wciąż do ludzi
I z pijackim uporem śpiących chciał rozbudzić
Co tak szkodzi żeglarstwu niech mi każdy z państwa dziś tu to powie
A z kompasu głos doszedł: picie kolorowej
Spinakery
FLYING DUTCHMAN
Marynarze ze wszystkich mórz
Słyszeliście pewnie to już
O okręcie co nagle zjawia się
I siejÄ…c grozÄ™ jak widmo mknie
Ref: Patrz, patrz pada trup
A dusza do raje wrót
 Flying Dutchman wołają go
Niejednego rzucił na dno
Pusty jest jego poczerniały wrak
A krwawe żagle to śmierci znak
Patrz, patrz pada trup...
Czy wiatr dmucha czy cisza trwa
Zjawia się i znika jak mgła
Gdy usłyszysz wnet pogrzebowy dzwon
To jesteś pewien, że to był on
Patrz, patrz pada trup...
Głupi Howard z tego się śmiał
Cholernego pecha więc miał
W pierwszym sztormie głowę urwało mu
I dziÅ› spoczywa na dnie bez tchu
Patrz, patrz pada trup...
 Flying Dutchman omijaj nas
 Flying Dutchman ukryj swÄ… twarz
Bo gdy ujrzy ktoś twoich żagli cień
Ostatni to w jego życiu dzień
Patrz, patrz pada trup...
Marynarze z e wszystkich mórz...
Patrz, patrz pada trup...
A. Mendygrał
HISZPACSKIE DZIEWCZYNY
Żegnajcie nam dziś hiszpańskie dziewczyny,
Żegnajcie nam dziś marzenia ze snów,
Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora,
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów
Ref: I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny,
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił
Leniwie popłyną znów rejsu godziny,
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił
Niedługo ujrzymy znów w dali Cape Deadman
I Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórz
I statki stojÄ…ce na redzie przy Plymouth
Klarować kotwicę najwyższy czas już
I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny...
A potem znów żagle na masztach rozkwitną
Kurs szyper wyznaczy na Portland i Wight
I znów stara łajba potoczy się ciężko
Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie Land
I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny...
Zabłysną znów bielą skał zęby pod Dover
I znów noc w kubryku wśród legend i bajd
Powoli i znojnie tak płynie nam życie
Na wodach i w portach South Foreland Light
I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny...
Cztery Refy
GRAND COUREUR
Wielki korsarz Grand Coureur to był okręt krwawych łez
Kiedyśmy na morze szli, żeby tam Anglików bić
Zdrajca morze, nawet wiatr obrócił się przeciwko nam
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!
La la la la la la la la la la la la la la la
Wypłynęliśmy z L Orient, gładka fala, świeży wiatr
Jeszcze bracie widać ląd, a już gnają nas do pomp
Pierwszy powiew złamał maszt, bo zgniły był cholerny wrak
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Nową stęgę cieśla dał, trzeba zapleść kilka want
A tu znów cholerny bal, burtą stanąć trza do fal
Hej tam! Ster prawo na burt! Odpalić mi ze wszystkich rur
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Angol bardzo blisko był, lufy w rzędach miał jak kły
Niósł po morzach nagłą śmierć, ale Francuz nie dal się
Hej tam! Ster prawo na burt! Odpalić mi ze wszystkich rur
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
On kulami pluł nam w nos, a my w niego cios za cios
Hej, abordaż! Wczepiaj hak! Zaraz Angol będzie nasz
A tu gruby korek mgły Angola nam na zawsze skrył
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Tak minęło dwieście dni, zdobyliśmy pryzy trzy:
Pierwszy  wpół przegniły wrak, drugi  kapeć tyleż wart
Trzeci  hulk, co woził gnój, z nim był też cholerny bój
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Żeby nikt nie opadł z sił, doskonały prowiant był
Żyły i zjełczały łój, zamiast wina  octu słój
Suchar stary, ale był, choć w każdy robak biały żył
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Srogo los po rufach lał. W porcie przyjdzie zdychać nam
Dwieście dni i pusty trzos, pieski rejs, parszywy los
Każdy zgubę widzi już i każdy szuka wyjścia dróg
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Szyper jedną z armat wziął, skoczył z nią w przepastną toń
Bosman ruszył w jego ślad, dzierżąc się kotwicy łap
Ochmistrz w wielkiej kłótni drań, pijany leń i złodziej dań
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Jaja były kiedy kuk łyżką od śmierdzących zup
Sam di kotła wcisnął się, pierwszy raz był w kotle wieprz
I odpłynął z wiatrem gdzieś, a niech go porwie piekła brzeg
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Nawet autor pieśni tej ze zgryzoty skoczył z rej
Huknął o kuchenny blat, prosto do kubryku wpadł
No a skutek taki był, że okręt rozbił w drobny pył
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!...
Jeśli tej historii treść poruszyła kilka serc
Dobrych manier nie brak wam, hej, postawcie wina dzban
Bo gdy się śpiewa w gardle schnie, no a z wyschniętym gardłem zle
Pijmy chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!
Razem chłopcy, hej! Wesoło chłopcy, hej!
JUÅ» WYPAYWA STATEK W MORZE
Już wypływa statek w morze,
Woda niesie chłopców śpiew,
Wykwitają białe żagle
Na zmęczonych drzewcach rej
Odpływają, znika w dali
Dumnych białych żagli ślad
Świeży powiew wiatru niesie
Czarodziejskich przygód smak
Ref: Hej, popłynąłbym tak kiedyś,
Bladym rankiem skoro świt,
Lecz żaglowce są zmęczone
I znikają z mórz jak sny.
Już nie zabrzmi tam komenda,
Nie usłyszę starych szant
Co wysiłek wielu ramion
ZmieniÄ… w tytaniczny takt
Czasem tylko w starym porcie
Zapomniany stoi wrak
Przytulony śpi przy kei,
Choć mu śni się morski szlak.
No, a Tobie pozostanie
Tylko skryty w duszy żal
I szukanie romantyki
Wśród szumiących cicho fal
Hej, popłynąłbym tak kiedyś...
BALLADA O WIGILIJNYM ÅšLEDZIU
Ości znów mnie rwą na pogodę złą, znowu podły miałem sen
Rzekł do swojej żony śledz zmęczony, w wigilijny dzień
Popłynęli na mieliznę gdzie chcieli wygrzać stare ości
A tu jak na złość sieci rzucił ktoś, no i śledzia tym rozzłościł
Ref: Aaj da dirli ladi dam dirli durli dadi dam
Dirli dudam dirli dam dej
Aaj da dirli ladi dam dirli durli dadi dam
Dirli dudam dirli dam dej
Nie denerwuj mnie, zrzędzisz cały dzień, żona śledzia rzekła w gniewie
Auska świerzbi mnie, w skrzelach coś mnie rwie, idz wygarnij tej Kaszebie
Ach co za gbur zarzucił tu stare sieci by nas złowić
W wigilijny dzień stary truteń chce słone dzwonka z nas porobić
Aaj da dirli ladi dam dirli durli dadi dam...
Wypłynął więc na powierzchnię śledz i nabrał wody w skrzela
Wysadził głowę i rzekł:  Dziadku Budzisz dziś Wigilia
Stary Budzisz zły w knajpie wczoraj był, przepił wszystko co zarobił
Jego żona znów dopiekła mu, że chciał w morzu karpia złowić
Aaj da dirli ladi dam dirli durli dadi dam...
 Hej złota rybko dopomóż szybko, dziad rzecze tak do śledzia
 Wracając z targu przepiłem karpia, więc ty chodz do kasierza
 To chyba żart, ja mam być karp, śledz zjeżył się okropnie
 Daruj bracie lecz jestem wolny śledz, a nie dzwonko w kwaśnym occie!
 To chyba żart, to ma być karp? Posłuchaj drogi panie
Jestem wolny śledz, jeśli złowisz mnie to ci ością w gardle stanę
Aaj da dirli ladi dam dirli durli dadi dam...
DUMNE BIAAE ŻAGLE
Złote promienie słońca muskają kadłub zmurszały
Świeża morska bryza kikuty pieści rej
Weteran bojów morskich na skałach spoczywa dziś
Wspomnienia jego chwały mkną w dal na skrzydłach mew
Dumne białe żagle znowu wypełnia wiatr
Znów zagrzmi kanonada, piratów gromka pieśń
Jolly Roger na maszcie ze snu zbudzi siÄ™
I bezlitośnie spojrzy na lekkomyślny bryg
Na horyzoncie w dali ciemny kształt majaczy już
Od złota ociężały z wysiłkiem morze tnie
Wyczuł zdobyczy woń i w pogoń ruszył wnet
Zagrały wszystkie działa - abordaż, krzyk i śmierć
Dumne białe żagle zwycięskiego niosą go
Przepastną ładowni gardziel złoto wypełnia znów
Jolly Roger na maszcie przyjÄ…Å‚ daninÄ™ krwi
I kpiÄ…cym wzrokiem patrzy na konajÄ…cy bryg
Niczym drapieżny ptak ocean przemierzał wciąż
A tam gdzie się pojawił, zostawiał śmierć i łzy
Aż przyszedł czas zapłacić za wyrządzone zło
Sztorm straszny rzucił go na skały ostry ząb
Dumne białe żagle na strzępy potargał wiatr
I milczą wszystkie działa morską solą przeżarte
Jolly Roger na maszcie wiecznym zasnÄ…Å‚ snem
Już nigdy żaden bryg jego łupem nie stanie się


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Anna Kozakiewicz org imprez SZANTY
spiewnik szanty art pl
szanty
Szanty Morze moje morze EKT Gdynia (2218) NEW
Szanty Cutty Sark Wodny Patrol (2266) NEW
texty szanty
Szanty Gdzie ta keja EKT Gdynia (2264)
Szanty Szkuner I m Alone
Szanty Dwie drogi EKT Gdynia (2215)
Szanty Ja stawiam EKT Gdynia (2265) NEW
Szanty Bijatyka (24 lutego) EKT Gdynia (2262) NEW
Åšpiewnik Beaty Z Å» szanty

więcej podobnych podstron