Słuchawki dla realizatora dzwięku
Czy słuchawki za 130 zł mogą brzmieć tak samo jak słuchawki za 900 zł? Mogą, ale poza
podobieństwem brzmienia w konkretnym gatunku muzycznym nic z tego nie wynika. Dobre
słuchawki to słuchawki uniwersalne, a te zazwyczaj kosztują więcej.
W tym porównaniu skupimy się na czterech, chyba
najpopularniejszych markach słuchawek dynamicznych
stosowanych przez realizatorów: AKG, Beyerdynamic,
Fostex i Sennheiser. Ich ceny mieszczą się w przedziale
500-1000 zł, czyli takim, który większość z nas jest w
stanie zaakceptować.
Na samym początku wyjaśnijmy sobie kilka spraw:
" Po pierwsze - słuchawki nigdy nie zastąpią dobrego
odsłuchu głośnikowego, ale są jego niezbędnym
uzupełnieniem.
" Po drugie - nie ma słuchawek idealnych, spełniających
wszystkie wymagania użytkownika; można jednak
wskazać takie, które zaspokoją większość z nich w
stopniu co najmniej wystarczającym.
" Po trzecie - w przeważającej liczbie wypadków wysoka jakość słuchawek ma swoje odbicie w ich
cenie.
" Po czwarte wreszcie - słuchawki często koloryzują dzwięk bardziej niż monitory głośnikowe,
dlatego miksowanie "pod słuchawki", bez jakiegokolwiek innego punktu odniesienia (nawet w
postaci innego modelu słuchawek), może okazać się bardzo trudne. Nie spodziewajcie się też, że z
pomocą słuchawek ustawicie poprawną stereofonię (szczególnie jeśli w grę wchodzą subtelne
zależności fazowe) czy prawidłowe proporcje efektów.
Otwarte czy zamknięte? Z uwagi na swą strukturę akustyczną słuchawki dzielimy na zamknięte i
otwarte.
Słuchawki zamknięte to takie, które tworzą zamknięty akustycznie obszar wokół ucha dla
zapewnienia jak najlepszego przenoszenia szczegółów oraz izolacji względem otoczenia w obie
strony - dzwięki ze słuchawek w nieznacznym stopniu przenikają na zewnątrz, a dzwięki z
zewnątrz w stopniu daleko mniejszym niż sygnał ze słuchawek docierają do słuchacza.
Zastosowania są oczywiste: muzycy i wokaliści nagrywający w studiu (jak najmniejsze przesłuchy
ze słuchawek do mikrofonu i dobra izolacja od innych instrumentów) oraz realizatorzy live i
prezenterzy dyskotekowi (odsłuch konkretnego zródła sygnału w warunkach bardzo głośnego
otoczenia).
Słuchawki otwarte nie izolują układu akustycznego przetwornik-ucho od otoczenia, pozwalając na
przenikanie sygnału w obie strony (z i do otoczenia). Są wygodniejsze w przypadku długotrwałego
słuchania (wentylacja!) i często potrafią wykreować bardziej wiarygodny obraz planu
dzwiękowego, lepiej symulując odsłuch głośnikowy niż słuchawki zamknięte.
Słuchawki zamknięte mają najczęściej większą efektywność niż słuchawki otwarte, ale bardziej niż
te ostatnie potrafią koloryzować dzwięk. Nie zawsze jest to cecha negatywna, szczególnie wtedy
gdy zależy nam na wyeksponowaniu konkretnego zakresu częstotliwości odpowiedzialnego np. za
czytelność wokalu czy wyrazistość basu. Generalnie jednak można przyjąć następującą zasadę: do
rejestracji i odsłuchu pojedynczych ścieżek używamy słuchawek zamkniętych, a do miksowania i
odsłuchu całości słuchawek otwartych.
Trochę teorii. Na sposób, w jaki słyszymy dzwięk dobiegający z otoczenia, olbrzymi wpływ ma
kształt naszej głowy i małżowin usznych. Modyfikują one charakterystykę częstotliwościową i
fazową dzwięku jeszcze zanim dotrze on do bębenków słuchowych. Słuchawki dostarczają
naszemu organowi słuchu dzwięk bez żadnej modyfikacji, z tego względu ich charakterystyka musi
być odpowiednio ukształtowana. Rozróżniamy dwa rodzaje owej wstępnej korekcji: free-field
(bezechowa) i diffuse-field (rozproszona). Pierwsza zakłada, że słuchacz znajduje się na wprost
zródła dzwięku w środowisku odsłuchowym pozbawionym odbić. Druga odnosi się do sytuacji,
gdy słuchacz znajduje się w pomieszczeniu ze ścianami w nieznaczny sposób odbijającymi fale
akustyczne. Ten kształt korekcji bazuje na znormalizowanym wzorcu zakładającym uśrednione
parametry odsłuchowe. Ponieważ każdy z nas ma indywidualny, niepowtarzalny kształt głowy i
narządu słuchu, charakterystyka przyjęta jako wzorzec dla słuchawek niekoniecznie musi nam
odpowiadać. Stąd prosty wniosek, że każdy z nas może mieć inne wrażenia z odsłuchu tego
samego modelu słuchawek. Nie zapominajmy też, że odbiór dzwięków za pomocą słuchawek jest
dla nas czymś nienaturalnym, wyłączającym nas z rzeczywistego środowiska dzwiękowego i
pozbawiającym wrażeń towarzyszących klasycznej percepcji sygnałów akustycznych. Różnica
między odsłuchem za pomocą dobrych głośników, a odsłuchem za pomocą słuchawek będzie
mniej więcej taka, jak między oglądaniem zdarzenia na żywo, a oglądaniem go w kinie.
Korzystanie ze słuchawek ma też swoje dobre strony, a ich znaczenie jest bardzo istotne dla
realizatorów. Używając słuchawek całkowicie eliminujemy wpływ pomieszczenia na odsłuch i
możemy zapomnieć o odbiciach i ugięciach fal, falach stojących i rezonansach. Dobierając
odpowiednie słuchawki i ucząc się ich brzmienia niemal na pamięć, możemy znacznie szybciej
znalezć przyczynę nieprawidłowości w naszym miksie niż polegając wyłącznie na monitorach -
szczególnie w zakresie niskich częstotliwości.
AKG K240 Studio
Najnowszy model klasycznych słuchawek, przez wielu traktowanych jak słuchawkowy
odpowiednik NS10M. Bardzo wygodne, same dopasowują się do kształtu głowy słuchacza, lekkie i
dobrze przylegające. Osoby o dużych uszach mogą mieć problemy z ich użytkowaniem.
Całkowicie wymienny kabel wyprowadzony standardowo - ze strony lewego przetwornika. Mimo
niewielkiej efektywności ich niska impedancja sprawia, że na takim samym wzmacniaczu grają
nieco głośniej niż konkurenci.
Dzięki półotwartej konstrukcji emisja dzwięku na zewnątrz jest znacznie mniejsza niż w przypadku
słuchawek otwartych, zatem w niektórych sytuacjach można je stosować także podczas
nagrywania, bez obawy o nadmierne przesłuchy.
Oferują dzwięk bardzo zrównoważony, nie absorbujący, z dobrą czytelnością szczegółów, bez
wyraznych przebarwień. Doskonale zdają egzamin w przypadku ostrzejszych gatunków
muzycznych, ale przy graniu akustycznym gubią niektóre detale - delikatne dzwięki zapadają się w
tło. Znakomite do długiej pracy. Nie męczą słuchu, ale skajowe nauszniki przy dłuższych sesjach
mogą powodować pocenie się skóry.
AKG K401
Duże, wygodne czasze słuchawek. Leżą równie wygodnie jak K240, choć nie dają tego
przyjemnego wrażenia "otulenia" głowy. Kabel mocowany na stałe, wyprowadzony od strony
lewego przetwornika.
Ponieważ są to słuchawki całkowicie otwarte, w porównaniu do K240 dają wrażenie większej
przestrzeni i szerokości dzwięku, pozwalając lepiej zlokalizować instrumenty. Nieznacznie
preferują wyższy środek, ale pozwalają na dobrą kontrolę szczegółów. Mają tendencję do
oddalania miksu, a ich charakter brzmieniowy określić można mianem konsumenckiego -
przyjemne w słuchaniu, ale nieco trudniejsze w pracy. Najlepiej wypadają w przypadku muzyki
pop, dając dobrą kontrolę basu, efektów i przestrzeni stereo.
AKG K501
Słuchawki, których praktycznie nie czuć na głowie. Wygodniejsze, choć nieco cięższe od K401.
Kabel zamocowany na stałe, wyprowadzony od strony lewego przetwornika.
Oferują znacznie potężniejszy i bliższy dzwięk niż K401. Precyzyjniej odtwarzają bas, bębny i
wokale. Natychmiast obnażają każdą wadę dzwięku - jazgotliwość, przydzwięki i szumy. Jeśli w
miksie słuchanym na K501 coś nam przeszkadza, to sygnał, że trzeba coś w nim zmienić. Nie
preferują żadnego określonego gatunku muzyki - z równym powodzeniem można je stosować w
przypadku ciężkiego rocka, nowoczesnej elektroniki jak i klasyki. Zachowują w miarę wyrównane
brzmienie w każdym zakresie głośności.
Beyerdynamic DT150
Zamknięte, wzorowane na klasycznych już DT100, przeznaczone dla wykonawców w studiu,
realizatorów live i didżejów. Wyjątkowo solidne wykonanie - są w stanie przetrwać atak furii
rzucającego nimi wokalisty. Wszystkie newralgiczne elementy są wymienne - prowadnice czasz,
górna osłona pałąka, nauszniki, przetworniki i oczywiście kabel. Najcięższe spośród
porównywanych tu modeli, mogą spaść w przypadku gwałtownych ruchów głowy. Kabel
wyprowadzony wyjątkowo od strony prawego przetwornika, zakończony wtykiem 1/4" (w
zestawie nie ma reduktora do 1/8"). Producent oferuje dwa rodzaje opcjonalnych kabli, w tym
kabel skręcany. Tłumienie sygnałów zewnętrznych przenikających do uszu na poziomie 20dB.
DT150 są bardzo głośne, skuteczne, świetnie przetwarzają niskie tony, nieznacznie preferując niski
środek. Dobre bębny, bas, gitary i wokal. Blachy nieco cofnięte i matowe, ale wszelkie akcenty są
doskonale słyszalne. Ich brzmienie można określić mianem potężnego i dostojnego. Jako typowe
słuchawki profesjonalne przeznaczone są głównie do sprawowania funkcji kontrolnych i
odsłuchowych.
Beyerdynamic DT831
Bardzo wygodne i praktyczne w użyciu słuchawki zamknięte. Przewody wychodzą z obu
przetworników i przechodzą w kręcony kabel; bez rozbierania słuchawek nie ma możliwości jego
wymiany. Aatwo dopasowują się do kształtu głowy.
Bardzo jasne, silnie eksponują wysoki środek, za którym niestety nie nadąża bas, choć słychać, że
pod tym względem DT831 mają naprawdę duże możliwości. Wokal przebija się wyjątkowo
skutecznie. Blachy czytelne, ale momentami zbyt wyraziste i przykrywające resztę aranżacji.
Pojedyncze instrumenty brzmią doskonale, gorzej z kompletnymi miksami. Lepiej sprawdzą się w
samym studiu niż w reżyserce.
Beyerdynamic DT990 Pro
Wygodne, świetnie przylegają i nie powodują pocenia się skóry. Wymagają ustawienia czasz
względem pałąka; w przypadku użytkowników o dużych głowach zakres regulacji może okazać się
za mały. Niemal pancerna, solidna konstrukcja. Możliwość wymiany poduszek i wykładziny
pałąka. Spiralny przewód zamocowany na stałe, wychodzący od strony lewego przetwornika.
Najbardziej konturowe brzmienie ze wszystkich opisywanych tu modeli słuchawek. Cofnięte gitary
i wokal, silnie wyeksponowany bas, nieco odchudzone brzmieniowo blachy. Bardzo przyjemne w
odsłuchu, przypominające charakterystyką brzmieniową podrasowane konsumenckie zestawy
głośnikowe. W porównaniu z pozostałymi testowanymi modelami DT990 Pro dają najlepszą
kontrolę niskich tonów. Jeśli nie ufacie basom przetwarzanym przez monitory, to zalecamy
odsłuch za pomocą tych właśnie słuchawek. Częstotliwości powyżej 200Hz brzmią bardzo
konsumencko (tzw. uśmiech dyskoteki), co dla jednych może być zaletą, a dla innych wadą. W
każdym razie kombinacja DT990 Pro i monitorów bliskiego pola, potrafiących równomiernie
przetwarzać środek i górę, sprawdza się nadspodziewanie dobrze.
Fostex T50RP
Dla realizatorów i muzyków obdarzonych nieco bardziej odstającymi uszami mogą okazać się za
płytkie, co nie zmienia faktu, że są bardzo wygodne. Wyjątkowo solidna budowa i duże
możliwości regulacji. Bardzo dobrze trzymają się na głowie. Szczególnie będą z nich zadowoleni
realizatorzy live, didżeje oraz koncertujący i nagrywający w studiu muzycy. Wymienny, odłączany
kabel wyprowadzony jest klasycznie - po stronie lewego przetwornika.
Preferują ciepły środek, delikatnie eksponując bas i maskując wszystkie krzykliwe częstotliwości.
Dobre w roli niezbyt natarczywych brzmieniowo monitorów, świetnie sprawdzają się jako
słuchawki do pracy w trudnych warunkach, dobrze izolując od otoczenia. Bardzo efektywne pod
względem głośności.
Sennheiser HD600
Pełen komfort. Zakładając je na uszy mamy poczucie obcowania z wyrobem najwyższej klasy.
Jedynym problemem są przewody, które wychodzą z obu czasz. Kabel i poduszki podlegają
wymianie. Wystarczająca możliwość regulacji przesunięcia czasz względem pałąka. HD600 to
słuchawki referencyjne, w których zadbano nawet o takie szczegóły, jak wyczuwalne palcem
wypukłości po stronie lewego przetwornika, czy wysokiej jakości kabel.
Pozwalają usłyszeć wszystko, a nawet jeszcze więcej. Szerokie brzmienie od dołu i od góry pasma,
selektywne i klarowne. Najlepiej ze wszystkich oddają brzmienie monitorów odsłuchowych.
Dobrze brzmi na nich zestaw perkusyjny, ze szczególnym wskazaniem na stopę i werbel.
Pozwalają na dość swobodne zmiksowanie nagrania. W czasie testów często łapaliśmy się na tym,
że miks z pomocą HD600 przebiegał sprawniej niż z wykorzystaniem monitorów bliskiego pola.
Natychmiast wyłapują wady materiału dzwiękowego; pozwalają usłyszeć każdy niuans dzwięku
włącznie z charakterystyką zastosowanej kompresji. Czy mają wady? Tak. Nie tolerują głośnego
słuchania i wymagają dobrego wzmacniacza słuchawkowego. W tym towarzystwie klasa sama dla
siebie.
Nasz ranking. Testowane przez nas słuchawki można podzielić na dwie grupy: słuchawki
referencyjne - do miksowania i kontroli jakości dzwięku oraz słuchawki typowo robocze -
wykorzystywane głównie w charakterze odsłuchu kontrolnego.
Nie ulega wątpliwości, że w pierwszej grupie na czoło wybijają się świetne Sennheiser HD600.
Jeśli w przypadku słuchawek można mówić o wierności przetwarzania, to one są jej wzorem. Są
komfortowe, doskonale wykonane - prawdziwie ekskluzywne. Pod względem spójności dzwięku i
swobody z jakim go przetwarzają, HD600 bardzo przypominają monitory firmy Genelec. Aby w
pełni wykorzystać możliwości tych słuchawek należy zaopatrzyć się w dobry wzmacniacz.
Podłączanie ich do przypadkowych zródeł sygnału, takich jak wyjścia słuchawkowe kart
dzwiękowych czy konsumenckich wzmacniaczy mocy może przynieść rozczarowanie. Przy tej
klasie słuchawek natychmiast słychać różnicę.
Numer dwa na naszej liście wzorcowych słuchawek zajmują AKG K501. W porównaniu do
HD600 mają nieznacznie cofnięte najwyższe tony. Jeśli ktoś jest szczególnie wyczulony na
częstotliwości powyżej 8kHz albo pracuje z ostrą muzyką rockową, to K501 mogą mu się bardziej
spodobać niż HD600.
Tam, gdzie trzeba się przysłuchać basom lub sprawdzić, jak nasz miks zagra na komercyjnej
aparaturze z potężnym dołem i przesyconą górą, najlepiej sprawdzą się Beyerdynamic DT990. Jeśli
na nich nie pojawią się poważniejsze problemy, to ze spokojnym sumieniem możemy wręczyć
zmiksowane nagranie didżejom klubowym i radiowym - nie będą go w stanie zepsuć wszystkimi
upiększaczami tego świata.
Najbardziej uniwersalnym produktem są AKG K240, które zdadzą egzamin w każdej sytuacji. Ten
model słuchawek AKG charakteryzuje się wyjątkową wygodą użytkowania oraz komfortowym
brzmieniem. Delikatnie przytłumiona góra pozwala bez kłopotów słuchać pojedynczych ścieżek
jak i kompletnych zgrań; środek i dół brzmią wiarygodnie i porównywalnie z dobrymi monitorami
bliskiego pola. Absolutny klasyk, którego pozycję w naszej branży można porównać do pozycji
NS10M, SM57 czy stratocastera. Bez względu na preferencje brzmieniowe i rodzaj muzyki zakup
K240 jest rzeczą, której się nigdy nie żałuje.
Wśród słuchawek zamkniętych najlepiej wypadły Beyerdynamic DT150, które z uwagi na
masywne brzmienie szczególnie przypadną do gustu perkusistom i basistom. Na tych słuchawkach
Wasz instrument zabrzmi tak jak powinien. DT150 znajdą też miejsce w reżyserce, szczególnie
jeśli pracuje się tam nad cięższymi gatunkami muzycznymi, nowoczesną elektroniką czy hip-
hopem.
Fostex T50RP to słuchawki naprawdę wyjątkowe. Ich solidna budowa, wygodna, a jednocześnie
elastyczna konstrukcja predestynują je do pracy na żywo. Odpowiednie zawieszenie czasz pozwala
bez najmniejszych problemów zrzucić je z jednego ucha, co często wykorzystują właśnie didżeje i
realizatorzy koncertowi. T50RP są bardzo głośne i nawet w największym tumulcie usłyszymy w
nich dokładnie to co trzeba. Tam gdzie w grę wchodzi praca live, najlepszym wyborem będzie ten
model Fostexa.
Na zakończenie testu udaliśmy się do supermarketu, by sprawdzić jak w porównaniu do
testowanych przez nas słuchawek brzmią tańsze modele. Potwierdziły się nasze obawy, że trudno
za kwotę poniżej 200 zł znalezć coś, co dorówna modelom powyżej 500 zł. Na dłużej
zatrzymaliśmy się tylko przy AKG K66, które - mimo plastikowej, nieco tandetnej konstrukcji -
zaoferowały brzmienie porównywalne z K240! Dopiero bardziej wnikliwe testy ujawniły
ułomności tańszych słuchawek, polegające na słabszej dynamice, mniejszej wierności
przetwarzania szczegółów i środku, który niemrawo reagował na ruchy korekcją.
W większości przypadków cena wysokiej klasy słuchawek ma swoje uzasadnienie nie tylko w
lepszych materiałach, z których je wykonano, ale też innej technologii budowy przetworników. Ta
natomiast wpływa na brzmienie oraz ich wytrzymałość mechaniczną i elektryczną.
Podczas podejmowania decyzji o zakupie należy też pamiętać, że w pracy studyjnej słuchawki nie
są traktowane z taką czcią jak w pokoju audiofila. Lubią spadać, często przechodzą z "głowy na
głowę", a niektórzy czasem zapominają, że słuchawki mają kabel o określonej długości i na pewno
nie gumowy. Doskonale brzmiące HD600 nie są przystosowane do ciężkiej pracy i w naszym
studiu powinny być traktowane niemal jak cenny przyrząd pomiarowy. Podobnie w przypadku
AKG K401 i K501. Trudne warunki nie przeszkadzają natomiast słuchawkom AKG K240 Studio,
Beyerdynamic (może z wyjątkiem DT831) i Fostex, które produkowane są właśnie z myślą o takim
ich wykorzystaniu.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Od marzeń do realizacjiSymulacja komputerowa zalozenia do realizacji zadan 2007realizacja dźwięku 1Słuch i realizacja dźwiękuOdya Realizacja dźwięku w systemach dookólnychOd marzeń do realizacjiOdya, P Realizacja dźwięku w systemach dookólnychod marzen do realizacjiwięcej podobnych podstron